Wielka Brytania 1940 [PDF]

  • 0 0 0
  • Gefällt Ihnen dieses papier und der download? Sie können Ihre eigene PDF-Datei in wenigen Minuten kostenlos online veröffentlichen! Anmelden
Datei wird geladen, bitte warten...
Zitiervorschau

STORYCZNE WACŁAW

BITWlY 1

KRÓL

WIELKA BRYTANIA 1940

Wydawnictwo Bellona Warszawa 1996

SŁOWO WSTĘPNE Mija pół wieku od słynnej bitwy powietrznej rozegranej nad Wyspami Brytyjskimi w okresie od 10 lipca do 31 października 1940 roku. Bitwę tę historycy brytyjscy nazwali „Battle of Great Britain" — bitwą o Wielką Brytanię. Klęska Francji, przypieczętowana podpisaniem „armistice" 22 czer­ wca 1940 roku w Rethondes przez Francję i Trzecią Rzeszę, nie spowodowała załamania się ducha Brytyjczyków. Rząd Jego Królew­ skiej Mości Jerzego VI, z premierem Sir Winstonem Churchillem na czele, nie poszedł w ślady wojennej sojuszniczki Francji, lecz postanowił kontynuować wojnę z hitlerowskimi Niemcami aż do zwycięskiego końca. Wszelkie próby przywódcy Rzeszy, fiihrera Adolfa Hitlera, o wszczęcie negocjacji na temat zakończenia wojny — zostały stanowczo odrzucone. Nazistowskie Niemcy, wspomagane od 10 czerwca 1940 roku przez faszystowskie Włochy — po aneksji Austrii i Czechosłowacji, po zbrojnym pokonaniu Polski, Danii, Norwegii, Holandii, Belgii, Luksemburga i Francji — zdobyły panowanie nad Środkową i Za­ chodnią Europą. Hiszpania i Finlandia sprzyjały Niemcom, Por­ tugalia i Szwecja zachowały neutralność, kraje bałkańskie zabiegały o dobre stosunki z Niemcami, a ze Związkiem Radzieckim Niemcy miały akt o nieagresji, podpisany 23 sierpnia 1939 roku. Jedynym przeciwnikiem do pokonania pozostała teraz Wielka Brytania. Zda­ wało się, że nie ma ona żadnej szansy na uratowanie się przed inwazją silnych i agresywnych Niemiec. Hitler, urażony w swej marsowej dumie, postanowił siłą zmusić Anglię do uległości. Chciał

6 zakończyć wojnę na zachodzie, bo już wtedy planował atak na Związek Radziecki... Naród niemieckich Ubermenschów musi zapa­ nować nad światem! Hitler zdawał sobie sprawę z tego, że brytyjska armia lądowa — po klęsce pod Dunkierką i dramatycznej ewakuacji z Francji do Anglii na przełomie maja i czerwca — nie przedstawia dużej wartości bojowej. Ale wiedział, że brytyjska flota wojenna — Royal Navy — znacznie przewyższa możliwości floty niemieckiej — Kriegsmarine. Mogłaby ona pokrzyżować realizację operacji inwazyjnej na Anglię, oznaczonej kryptonimem ,,Seelówe". Wiedział też, że lotnic­ two myśliwskie Royal Air Force (RAF), które zapewne stawi czoło niezwyciężonej dotąd Luftwaffe, jest stosunkowo słabe. Będzie łatwe do pokonania. Rozkazał więc dowódcy Luftwaffe, marszałkowi Hermannowi Góringowi, aby podjął niezwłocznie ofensywę powiet­ rzną przeciwko Anglii w celu zniszczenia brytyjskiego lotnictwa myśliwskiego w powietrzu i na lotniskach oraz zniszczenia baz zaopatrzenia RAF (wytwórni sprzętu lotniczego, zakładów remon­ towych, a także fabryk broni przeciwlotniczej). Po wykonaniu tego zadania i uzyskaniu panowania w powietrzu nad południowo-wscho­ dnią Anglią — Luftwaffe zaatakuje bombami flotę brytyjską w por­ tach i na kanale La Manche, składy sprzętu wojennego, paliw i magazyny żywności. Butny i pyszałkowaty Góring zapewnił swojego fiihrera, że po­ stawione mu zadanie zostanie wkrótce wykonane i że podległe mu lotnictwo będzie w stanie samo „wybombardować" Anglię z wojny. Rozpoczęcie operacji „Seelowe" ustalono na 15 września. Już 10 lipca lotnictwo niemieckie rozpoczęło pierwsze naloty bombowe na brytyjskie konwoje idące po kanale La Manche i Morzu Północnym. Z dnia na dzień przybierały one na sile, rozszerzając dzieło zniszczenia i na nadbrzeżne miasta. 8 sierpnia rozpoczął się zmasowany bombowy atak Luftwaffe na cele w południowej i środkowej Anglii, na Londyn oraz na inne miasta i miasteczka. Naloty trwały w dzień i w nocy przez 84 kolejne dni. Zginęło tysiące cywilnych osób, drugie tyle było ciężko rannych, tysiące domów legło w gruzach. Niezawodnie doszłoby do jeszcze bardziej tragicznych strat, gdyby nie piloci dywizjonów „Hurricanów" i „Spitfirów", zwalczających napastników z wielką determinacją i bohaterstwem w dzień i w nocy.

7 Opis przebiegu bitwy powietrznej nad Wyspami Brytyjskimi jest treścią niniejszej pracy. Bitwa ta była jedną z najbardziej doniosłych i znaczących w czasie drugiej wojny światowej.' Wygrało ją lotnict­ wo brytyjskie, wspomagane dzielnie przez pTTótów myśliwskich innych narodów, w tym także przez Polaków (w liczbie 143 pilotów myśliwskich), Czechosłowaków (87 pilotów), Belgów (27), Fran­ cuzów (13), Irlandczyków (10) i Amerykanów (7)./ Zwycięski wynik bitwy miał doniosłe znaczenie dla Wielkiej Brytanii — uniknęła niemieckiej inwazji i tragicznych dni okupacji. Nie wiadomo, jak potoczyłyby się losy wojny i czy armie niemieckie nie spotkałyby się z armiami japońskimi gdzieś na terenie Indii. W Anglii żywa jest pamięć o tamtych tragicznych dniach, o wyciu syren alarmowych, o zatłoczonych kobietami, dziećmi i starcami tunelach kolejki podziemnej Londynu, o huku rozrywających się bomb i o powietrznych walkach na pokreślonym białymi smugami błękicie nieba. Głęboka jest w społeczeństwie brytyjskim pamięć o tych — z angielska nazywanych „The Few" — którym tak wiele zawdzięczała Wielka Brytania. Była ich mała garstka, licząca nie­ spełna trzy tysiące nieustraszonych, bohaterskich lotników. 15 września każdego roku, w dniu święta Royal Air Force, groby tych „The Few" są tłumnie odwiedzane i pokrywają się świeżymi kwiatami.

PO KLĘSCE FRANCJI 22 czerwca 1940 roku nowy rząd Francji z premierem, marszałkiem z pierwszej wojny światowej, Phillippem Petainem na czele zgodził się na kapitulację wobec Niemiec. Jeden z brytyjskich historyków stwierdza w swoim dziele, że „poko­ nanie Francji, przypieczętowane podpisaniem zawieszenia broni w Rethondes w Villi Incisa, nie wywarło zmiany na postanowie­ niu narodu brytyjskiego i jego rządu koalicyjnego w decyzji dalszego kontynuowania wojny do końca... Brytyjczycy nie myśleli o niczym innym, jak o kontynuowaniu oporu i o zwycię­ skim końcu. Nie widziano przyczyn, aby wątpić, że nazistow­ skie Niemcy i faszystowskie Włochy nie zostaną pokonane" '. Sytuacja polityczno-militarna Wielkiej Brytanii była skom­ plikowana, a ponadto była ona w swoich postanowieniach osamotniona i bardzo osłabiona. Premier rządu i minister obrony Wielkiej Brytanii, Sir Winston Churchill, zwany mężem wojny, przemawiając w par­ lamencie brytyjskim na temat wytworzonej sytuacji po klęsce Francji, stwierdził: „Wojna o Francję skończyła się, nieba­ wem rozpocznie się bitwa o Brytanię". Wielka Brytania pozostała jedynym na placu boju przeciw­ nikiem Rzeszy i nie była skłonna do nawiązania negocjacji 1

R B a u e r J t e History of World War II, London 1985, s. 105.

10

11

12

13

14

STAN OBRONY POWIETRZNEJ WIELKIEJ BRYTANII

17

16

2 — Wielka Brytania 1940

18

19 Jednym z najważniejszych elementów w systemie obrony Lowietrznej Wysp Brytyjskich było zastosowanie po raz pier­ wszy radiolokacji. Radarowe stacje wykrywania celów powie­ trznych o zasięgu 130 km pojawiły się na wyposażeniu wojsk K)brony Powietrznej Kraju pod koniec 1939 roku. Stacje kyykrywały cele niezależnie od warunków atmosferycznych. ky zależności od wysokości lecącego celu mógł on być wykryty z dalszej odległości — 200 i 300 km. Sieć stacji tadarowych podlegała Królewskiemu Korpusowi Obserwacyj­ nemu (Royal Observer Corps), który dysponował — oprócz stacji radarowych — także ponad tysiącem posterunków ob­ serwacyjnych, rozstawionych w odległości 12-13 km jeden od drugiego. Posterunki wyposażone były w aparaty podsłucho­ we, silne lornety, dysponowały dobrze rozbudowaną siecią łączności. Dowódcą posterunku był oficer i podlegał rejonoIwemu centrum. Korpus liczył ponad 50 tys. osób. Radioloka­ cja była bardzo pomocna w zwalczaniu celów powietrznych przez artylerię przeciwlotniczą, która dzięki niej mogła skute­ cznie prowadzić ogień zarówno w dzień, jak i w nocy [niezależnie od warunków atmosferycznych. Dowodzenie dywizjonami myśliwskimi w powietrzu pro­ wadziły drogą radiową z ziemi stanowiska dowodzenia grup [ lotniczych — Operations Rooms. Dowódca stanowiska dowo­ dzenia śledził sytuację w powietrzu, mając na bieżąco nanie­ sioną na sytuacyjnym stole operacyjnym w dużym pomiesz­ czeniu — często podziemnym — obsługiwanym przez licz­ nych planszecistów, uaktualniających sytuację na bieżąco. Lotnictwo brytyjskie miało własną sieć telefoniczną. Na głów­ nych szlakach — z Ministerstwem Lotnictwa, z dowódcami grup lotniczych, stanowiskami dowodzenia i stacjami lot­ niczymi, gdzie w pogotowiu czuwały dywizjony myśliwskie — były to kable podziemne. W Operations Rooms grupy zbiegały się połączenia telefo­ niczne z podległymi jej lotniskami, myśliwskimi punktami naprowadzania — Group Control Interception Points — oraz

20

21

23 wych kalibru 7,69 mm, i mogły utrzymać się w powietrzu ponad półtorej godziny. Perspektywa walk obronnych nad własnym terenem była dodatkowym atutem podnoszącym morale brytyjskich myśliwców. Fighter Command szykowało się do obrony przed nalotami bombowymi, a nie do lotów ekspansywnych poza kanał La Manche. Również fakt, że walka będzie się rozgrywać na oczach obywateli brytyjskich pod niebem Anglii, a tym samym i na oczach rodzin bohaters­ kich lotników — mobilizował pilotów do zaciętej, upartej postawy w walce. /Brytyjski przemysł lotniczy pracował na pełnej mocy, dostarczał coraz to nowe partie szybkich maszyn — w czerw­ cu 446, w lipcu 496, w sierpniu 476, we wrześniu 467 i w październiku 469. Lotnicze zakłady remontowe również nie pozostawały w tyle, pracowały pełnym całodobowym wysiłkiem. Problemem stało się uzupełnianie strat pilotów w walkach powietrznych. Sięgnięto po zasoby lotników z in­ nych dowództw lotniczych, do wykorzystania myśliwców innych narodowości — Polaków, Czechów, Norwegów i wol­ nych Francuzów^ Dotąd dowódca Fighter Command, Air Marshal Dowding, był przeciwny tym propozycjom, ale w ob­ liczu nagłej potrzeby bojowej zmienił swój nieprzychylny stosunek do obcokrajowców, których uważał za mało przydat­ nych do obrony zagrożonego Albionu na wysokiej klasy maszynach, którymi RAF bardzo się szczycił. Należy nad­ mienić, że cała Anglia sposobiła się do odparcia niemieckiego ataku z powietrza i z morza. Na plażach zbudowano zasieki, stawiano pola minowe, blokowano drogi dojazdowe, z betono­ wych bunkrów sterczały lufy armatnie skierowane na kanał. W miejscach zamieszkanych budowano betonowe schrony, kopano rowy przeciwlotnicze. Dla londyńczyków przygoto­ wano największy schron przeciwlotniczy — tunele kolei podziemnej, na peronach ustawiano prycze, organizowano punkty żywienia i sanitarne, instalowano kuchnie polowe. Również straż pożarna przeżywała dni pełne przygotowań

I 'Od chwili napaści na Polskę 1 września 1939 roku armie liemieckie odnosiły same sukcesy. Siły Wehrmachtu przeorały ftalowymi gąsienicami czołgów i przemaszerowały przez kraje Europy Środkowej i Zachodniej w zwycięskim pochodzie p opanowanie świata i zaprowadzenie nowego, „sprawiedliwego" porządku. Hitlerowska Luftwaffe nie napotykała w powietrzu [większego oporu ze strony napadniętych krajów, zwyciężała I wszechwładnie opanowywała powietrzne szlaki. /Jedynie Kriegsmarine nie nadążała za wzrostem znaczenia wojsk [lądowych i Luftwaffe, ale przemysł zbrojeniowy Trzeciej Rzeszy, rood naciskiem kierownictwa wojny, zwrócił na ten aspekt uwagę i co pewien czas oddawał niemieckiej flocie wojennej nowe okręty bojowe, w tym wiele okrętów podwodnych — U-bootów. Od początku działań wojennych Niemcy poważnie zwięk­ szyły swój potencjał ekonomiczno-wojskowy. Wielkie kon­ cerny niemieckie wchłonęły metalurgiczne zakłady Alzacji i Lotaryngii oraz Luksemburga. Po opanowaniu Czechosłowa­ cji, Polski, Belgii, Holandii i Francji wzrosła niepomiernie moc produkcyjna hitlerowskiego przemysłu — zwiększyła się liczba robotników obcych narodowości i jeńców zatrudnio­ nych w zakładach przemysłowych. Mimo wzrostu produkcji wojennej w pierwszym roku zwy­ cięskiego pochodu — hitlerowskie siły powietrzne i marynarki

26

27

28

29

30

31

32

PRELUDIUM

34

35

54 — „Spitfire" — lotnisko Rocheford; lotów na cele w południowej Anglii, i dla wyznaczonych — Sektor Biggin Hill i podległe dywizjony: iednostek, prowadzenie rozpoznania powietrznego brzegów 79 — „Hurricane" — lotnisko Hawkinge, Francji i Belgii na okoliczność ruchów nieprzyjaciela na 32 — „Hurricane" — lotnisko Biggin Hill, ladzie i w strefie przybrzeżnej kanału La Manche. 610 — „Spitfire" — lotnisko Biggin Hill, Do 2 lipca działania Luftwaffe były ograniczone do spora600 — „Blenheim" — lotnisko Biggin Hill, Idycznych przelotów nad brzegiem Anglii pojedynczych samo­ 604 — „Blenheim" — lotnisko Gravesend; lotów rozpoznawczych. Były to akcje krótkotrwałe, do walk — Sektor Kenley z dywizjonami: towietrznych nie dochodziło. Starty brytyjskich myśliwców trafiały w próżnię. 64 — „Spitfire" — lotnisko Kenley, 111 — „Hurricane" — lotnisko Croydon, 3 lipca małe grupki hitlerowskich bombowców, osłaniane 615 — „Hurricane" — lotnisko Kenley; Lrzez myśliwce Me-109, wyszukiwały brytyjskie statki przy­ — Sektor Northolt i podległe dywizjony: brzeżne i atakowały bombami. Strat poważnych nie było, do 1 — „Hurricane" — lotnisko Northolt, Iwalk powietrznych również nie doszło. W porze południowej 257 — „Hurricane" — lotnisko Northolt; tego dnia pojedynczy bombowiec Do-17 niespodziewanie — Sektor Tangmere i dywizjony: [wypadł z chmur i zaatakował bombami i z karabinów maszy­ nowych lotnisko w Maidenhead, należące do 13 Elementary 43 — „Hurricane" — lotnisko Tangmere, [Flying Training School (podstawowa szkoła lotnicza). Zginął 145 — „Hurricane" — lotnisko Tangmere, heden żołnierz, a sześciu było rannych. 6 samolotów szkol601 — „Hurricane" — lotnisko Tangmere; mych typu Tiger Moth zostało zniszczonych i 25 uszkodzo­ — Sektor Filton z dywizjonami: nych. Interwencja brytyjskich myśliwców była za późna. 87 — „Hurricane" — lotnisko Exeter, 213 — „Hurricane" — lotnisko Exeter, 4 lipca, przy słonecznej pogodzie, 20 niemieckich bombow­ 92 — „Spitfire" — lotnisko Pembrey, ców Ju-88 zbombardowało urządzenia portowe w Portland 234 — „Spitfire" — lotniska St. Eval i Hullavington; '(hrabstwo Dorset), a dwa inne pojawiły się nad Bristolem — Sektor Middle Wallop ' i podległe dywizjony: — jeden z nich został zestrzelony przez pilota z 92 dywizjonu 501 — „Hurricane" — lotnisko Middle Wallop, „Spitfirów" z Pembrey. 328 — „Hurricane" — lotnisko Middle Wallop, W następnych dniach do walk powietrznych nie doszło. 609 — „Spitfire" — lotnisko Warmwell. Dopiero 7 lipca pilot z dywizjonu 601 zestrzelił Do-17. Dywizjony myśliwskie „Spitfirów" i „Hurricanów" post! W trakcie ataku, na odległości około stu metrów, z pokładu wionę zostały w stan podwyższonej gotowości bojowej, pilol ibombowca zostało wyrzuconych 20 metalowych pudełek pełnili dyżur od świtu do zmierzchu — na pół godziny przi 0 rozmiarach 50 x 50 cm ze zwisającymi drutami. „Hur­ wschodem słońca, a kończąc pół godziny po zachodzie ricane" zderzył się z jednym z nich, ale szczęśliwie wylądo­ Zadaniem myśliwców było odpieranie nieprzyjacielskich ni wał na lotnisku startu w Tangmere. Początkowe akcje lotnicze Luftwaffe udowodniły, że rada­ 1 Sektory Filton i Middle Wallop zostały od 18 lipca podporządkował rowa sieć przybrzeżna nie bardzo dawała sobie radę z uruchooperacyjnie pod 10 Grupę Myśliwską, usytuowaną w m. Box w hrabstw! m ieniem na czas obrony myśliwskiej. Dlatego zarządzono, Wilts.

36

PIERWSZA FAZA POWIETRZNEJ BITWY O WIELKĄ BRYTANIĘ1 10 lipca — 7 sierpnia 1940 roku 10 lipca od rana pogoda była pochmurna, padały przelotne deszcze nad południowo-wschodnią Anglią i nad kanałem. Niemieckie samoloty przejawiały jednak aktywność — poje­ dyncze samoloty kręciły się nad południowymi brzegami Anglii od Atlantyku po Dover i Tamizę, dokonując rozpo­ znania warunków atmosferycznych. Na ich zwalczanie star­ towały sekcje „Spitfirów" i „Hurricanów"', ale do wymiany ognia nie dochodziło — chmury i zamglenia uniemożliwiały wzrokowy kontakt. W południe pogoda poprawiła się znacznie. Około godziny 13.30 stacje radarowe wykryły, że nad Calais zbiera się niemiecka wyprawa kilkudziesięciu samolotów. W tym cza­ sie, naprzeciwko Dovru, płynął na zachód konwój składający się z kilkunastu statków, osłanianych przez niszczyciele i sześć „Hurricanów" z dywizjonu 111 z lotniska Biggin Hill. Po pół godzinie dwadzieścia bombowców Do-17 w osłonie trzydziestu Messerschmittów Me-110 i dwudziestu Me-109 nadleciało nad konwój — załogi Dornierów zrzuciły bomby na statki i skręciły na południe do Francji. Na pomoc eskadrze Historycy brytyjscy długo dyskutowali nad tym, aby ustalić liczbę Podokresów dla słynnej bitwy o Wielką Brytanię. Początkowo dzielono całą bitwę na cztery fazy, ale od połowy lat sześćdziesiątych przyjęto, że było ich Pięć.

38

39

40

41 Lf nche. W walce koło Wight zginął w kanale P/O D. Hewit L 501 dywizjonu. W nocy Luftwaffe bombardowała Bristol i południową RValięNiemieckie straty w tym dniu wyniosły 8 zestrzelonych Lamolotów. Fighter Command wykonało 670 lotów bojowych r_ z e inęło 3 pilotów, 3 samoloty zostały zniszczone i 4 uszko­ dzone. Dla wzmocnienia sil 11 Grupy Myśliwskiej Air Marshal howding wydał polecenie, aby 152 dywizjon „Spitfirów" V lotniska Acklington (13 Grupa Myśliwska) przeniósł się na lotnisko w Middle Wallop. Polecenie zostało wykonane tego karnego dnia. 13 lipca do południa na południu Anglii było mglisto, botem pogoda słoneczna. Niemieckie wyprawy atakowały brytyjską żeglugę koło Dovru i Portland. W nocy samoloty hitlerowskie minowały ujście Tamizy. Gwałtowne walki od­ były się nad konwojem na południe od Dover o godzinie 11.30, a następnie po południu około godziny 17. Anglicy Utracili dwóch pilotów z 56 dywizjonu — Sgt J. Whitfielda h Sgt J. Cowsilla, jeden pilot był ranny, ale szczęśliwie bowrócił do Anglii. Poza tym 4 „Hurricany" zostały uszko­ dzone. Około godziny 18 nad kanałem stoczył walkę F/Lt u. Kennedy z dywizjonu 238. był ranny, podczas lądowania miał wypadek i poniósł śmierć. Luftwaffe straciła 7 sa­ molotów. 14 lipca w niedzielę było słonecznie. Niemcy przeprowadzi­ li ataki powietrzne na brytyjską żeglugę przybrzeżną w stre­ fach Dovru i Swanage; w nocy pojedyncze naloty bombowe na Bristol, wyspę Wight, hrabstwa Kent i Suffolk. Zostały uszko­ dzone dwa statki, atak na brytyjski okręt wojenny na kanale naprzeciwko Swanage był nieudany. Zginął nad kanałem P/O M. Mudie z 615 dywizjonu. Niemcy stracili 2 samoloty. Do dywizjonów myśliwskich nadszedł rozkaz, aby nie oszczędzać niemieckich wodnosamolotów ze znakami Czer-

42

43

44

45

19 lipca było pogodnie i ciepło. O godzinie 12.15 141 samolot, sześć kilometrów na południe od Poole! Kontro! wizion „Defiantów", niedawno ściągnięty na lotnisko Hawz OPS nie zrozumiał, więc musiałem powtórzyć — na konil Szkocji, wystartował na swój pierwszy patrol w rejon s ze życzyłem mu miłego wieczoru i wyskoczyłem z kabiny... I południe od Falkestone. Po kilku minutach patrolowania Spadając przypomniałem sobie, że należy wyciągnąć linj stalową dla uruchomienia spadochronu, co szybko wykonl adlecialo około 20 Me-109 i od strony słońca zaatakowało łem. Zrobiło się nagle wokół mnie cicho, jak w kościele. Pol brytyjskie „Defianty". Wywiązała się tragiczna walka dla mną wspaniały widok, połyskujące w promieniach s ł o n e ł Anelików — sześć „Defiantów" zostało zestrzelonych do nych spokojne morze, z boku o trzy kilometry płynęły tri morza, siódmy był poważnie uszkodzony — pilot był ranny, statki, na pewno marynarze mnie zauważyli, perspektyw ale wylądował koło Dover, umieszczono go w szpitalu. Nawi­ wyratowania była murowana. W dłoni wciąż trzymałem s t a ł gator ratował się ze spadochronem, wpadł do morza, szczęś­ wą linkę spadochronową — odrzuciłem ją, pozbyłem się taki liwie został wyratowany. Tylko 2 „Defianty" uszły zagładzie, hełmofonu i butów lotniczych, pozostawiając tylko okułaJ a to dzięki włączeniu się do walki 111 dywizjonu „HurNadmuchałem następnie May Westkę. Woda zbliżała się tern ricanów". szybko, niebawem wpadłem do morza i znurkowałem. Szybfl Po południu zanotowano dużą aktywność Luftwaffe nad wydostałem się na powierzchnię i odpiąłem pasy spadochri kanałem naprzeciwko Dovru. Na przychwycenia startowały nowe. Crawlem skierowałem się w stronę Bournemouth, • kolejno dywizjony — 32, 64 i 74. spieszno mi było stanąć na plaży przy... jakimś barze z b u m Dywizjony Fighter Command wykonały 701 lotów bojo­ kami brandy i piwem. Po kilku minutach podpłynęła do mm wych, straciły aż 8 samolotów z załogami. Zestrzelono dwa łódź ratunkowa i wciągnięto mnie na pokład. Byłem chyB niemieckie samoloty rozpoznawcze — Do-17 i He-111. 141 sfatygowany, bo marynarze poczęstowali mnie szklanicą pJ dywizjon „Defiantów" wycofano do Szkocji na lotnisko Pre3 ną whisky" . stwick, drugi 264 dywizjon „Defiantów" przebywał na lotnis­ W tym okresie Anglicy utworzyli specjalną lotniczą j e d J ku w Kirton in Lindsey, a potem w Hornchurch w 11 Grupie stkę rozpoznawczą, liczącą kilkanaście „Spitfirów" bez uzbnl Myśliwskiej. jenia i radiostacji pokładowych, ale za to wyposażony* W nocy stwierdzono sporadyczne naloty bombowe na w wysokościowe silniki — Photographic Reconnaissance U n ł Plymouth, wyspę Wight i Harwich, większych szkód nie bazującą na lotnisku w Heston na zachodnich przedmieścia^ odnotowano. Londynu. Piloci przeszli odpowiednie przygotowanie w d o k J Tego dnia w Reichstagu w Berlinie przemawiał Adolf nywaniu zdjęć fotograficznych, aparatami zamontowanymi ro Hitler, kierując „ostatni pokojowy apel" do Winstona Chur­ stałe w samolotach. Swoim zasięgiem jednostka ta objęła chilla. strefy od Hiszpanii po północną Norwegię. Była to b a r d ł 20 lipca rano Niemcy rozpoczęli naloty na brytyjską żeg­ ofiarna i wysoce pożyteczna eskadra; w okresie trwania b i t w lugę w „Piekielnym Rogu" — jak zaczęto nazywać strefę o Wielką Brytanię wykonano ponad 600 lotów rozpoznaw kanału koło Dover. Zaangażowanie w walkach dywizjonów czych — straty eskadry wyniosły 7 pilotów i 7 „Spitfirów"! 11 Grupy Myśliwskiej w obronie konwojów było znaczne, ale i straty większe — zginęło 6 myśliwców, załoga „Blenheima", jeden myśliwiec został ranny. Na straty bojowe 3 W o o d , D e m p s t e r, op. cit., s. 136.

46

47

spisano 5 „Hurricanów", „Spitfira" i „Blenheima", 3 „Hu „Ik nie doszło. Inny, 246 dywizjon, również latający na ricany" były uszkodzone, lecz nadawały się do remontu. D,I Gladiatorach", bazował od tygodnia na lotnisku w Robolisty zwycięstw dopisano 9 zestrzelonych niemieckich sarni oueh w Kornwalii, wykonywał loty w składzie dywizjonów lotów. 10 Grupy Myśliwskiej. „Gladiator" był już wtedy przestarza­ W powojennych dokumentach Luftwaffe zachowało Ą łym typem myśliwca — dwupłat o stałym podwoziu, rozwijał rozliczenie samolotów bojowych trzech Flot Powietrzny! maksymalną prędkość 470 km/h, był uzbrojony w cztery — 2, 3 i 5 — na dzień 20 lipca 1940 roku. Oto ono: I karabiny maszynowe. W kolejnych nocach Luftwaffe kontynuowała ograniczone naloty na minowanie wybrzeży południowych i wschodnich. 24 lipca było pochmurno i deszczowo. O godzinie 8.00 w rejonie Dovru nagle przejaśniło się. Znajdował się tam brytyjski konwój składający się z kilkunastu statków. Stano­ wisko dowodzenia 11 Grupy poderwało w trybie alarmowym 54 dywizjon „Spitfirów". Dowodził nim F/Lt A. Deere, Nowozelandczyk, uczestnik walk powietrznych nad Francją i Dunkierką, autor kilku zestrzałów niemieckich samolotów, odznaczony w czerwcu Zaszczytnym Krzyżem Lotniczym (Distinguished Flying Cross) przez Króla Wielkiej Brytanii Jerzego VI. Deere wspomina: „Kiedy osiągnęliśmy wysokość 6 tys. metrów, zauważyłem największą ze spotykanych dotąd wypraw, składającą się z 18 21, 22 i 23 lipca zachmurzenie na południu Anglii i nad Dornierów i dywizjonu — ponad 30 — Me-109, rozproszone­ kanałem było zmienne. Niemcy w dalszym ciągu atakował go grupkami wokół bombowców. Zameldowałem o tym do żeglugę brytyjską przy wybrzeżach wschodnich i południa OPS i poprosiłem o posiłki. Dwa inne dywizjony były już wych. Interweniowały naturalnie dywizjony myśliwskie „Hur­ w powietrzu i zbliżały się do niemieckiej wyprawy" 4 . ricanów" i „Spitfirów", w kolejnych dniach wykonały 57i Stoczono zaciętą walkę, ale Niemcy byli bardzo czujni, 619 i 470 lotów bojowych, zameldowano o zestrzeleniu 10 zginął wtedy F/O J. Allen, a Sgt R. Collett został ranny, obaj niemieckich maszyn. Stracono jednego „Hurricana" z 43 z 54 dywizjonu. Stracono 2 „Spitfiry", a 3 były uszkodzone. dywizjonu — P/O R. De Mancha zginął. Pilot innego „Spit­ Doszło też do kilku walk nad innymi miejscowościami fira" uratował się ze spadochronem, wpadł do morza, ale nadbrzeżnymi. Fighter Command wykonało 561 lotów bojo­ został wyciągnięty przez niszczyciela, dwa inne „Hurricany" wych, do listy zwycięstw dopisano 8 zestrzelonych samolotów zostały uszkodzone — nadawały się do remontu. Ibidem, s. 141. A. Deere przeżył wojnę, dosłużył się stopnia Air Po raz pierwszy — 22 lipca — wykonał loty bojowe morski! Commodera (generała), zestrzelił 22 nieprzyjacielskie samoloty, był od­ 804 dywizjon myśliwski wyposażony w samoloty „Gladiatol znaczony Zaszczytnym Orderem za Służbę (Distinguished Service Order) ry", bazujący na lotnisku w Wiek w północnej Szkocji. Dfl 1 Zaszczytnym Krzyżem Lotniczym (Distinguished Flying Cross).

48 Luftwaffe. Noc była spokojna, nad Anglią nie pojawił się J jeden niemiecki bombowiec. 25 lipca pogoda sprzyjała działaniom bojowym, toteż aktjB ność hitlerowskiego lotnictwa — w dalszym ciągu przeciw! brytyjskiej żegludze — była duża. Niemcy zatopili 4 stafl i kilka uszkodzili. Dostało się też brytyjskim niszczycieli — jeden został poważnie uszkodzony. Dywizjony myśliwslJ wykonały 641 lotów bojowych, zestrzeliły 16 niemieckil maszyn, ale straty własne były znaczne: zginęło 7 myśliwcfjB zniszczeniu uległo 6 „Spitfirów" i 1 ..Hurricane". dalszył 9 samolotów myśliwskich było uszkodzonych, ale nadawały • do remontu. Po dwóch pilotów poległo z 64 dywizjonu — F B A. Jeffrey i P/O E. Paul — i 54 — F/D B. Way oraz P / O i Finnia. Z 601 dywizjonu zginął dowódca S/Ldr A. Smith. I W nocy Niemcy minowali południowe wybrzeże. Je