Emigracya polska : pierwsze lata po upadku powstania listopadowego T. 2 [Tom 2] [PDF]

  • 0 0 0
  • Gefällt Ihnen dieses papier und der download? Sie können Ihre eigene PDF-Datei in wenigen Minuten kostenlos online veröffentlichen! Anmelden
Datei wird geladen, bitte warten...
Zitiervorschau

Emigracya :Eo1s^q

EMIGRACYA POLSKA Pier^A7sze lata

po upadku powstania listopadowego

SKRELI

LUBOMIR GAD ON

^N.^^^^ TOM

;>xo>

n.

Sprawiedliwie! bom obrazi*. Potem jednak Ledóchowski przechwala si, >e Dziayskiemu ycie darowa*. •)

Alb.

*)

Pojedynek

Lubomir Oadou.

Emigracya polska.

Tom

II.

2

18

ród czci Polaków, wyrazaJ si on

raysów, wylegych

gono

pogard

z

Skutkiem

tego,

i

oburzeniem o

pewnego poranka, o

jego mieszkania kilkunastu,

nimi

by

»szlifi brukach

i

teraz

zbiegach*.

i

rano, wtargno do wytómaczenia. Midzy

szóstej

dajcych

kapitan arlyleryi Antoni Winnicki, jeden z propaga-

ca

mas z Francyi. Temu Bem zatorów wyemigrowania podczas wojny »bez rozkazu opuci posterunek*, rzuca,

e

nim miao ju przyj do bardzo ostrego pojedynku 'j. ale rozten nie doszed, bo Lafayette zagrozi stanowczo, Centralny, si i cofnie od wszelwie natychmiast Komitet kiego stosunku z Polakami, jeli pomidzy nimi podobne

i

z

e

i

rozterki nie

ustan.

W Warszawie, roku,

w

Sejmowej, dnia 25. stycznia 1831

Izbie

majca oznacza »dewychodcom w Paryu przysza

odbya si znana demonstracya

tronizacy« Mikoaja. Po roku,

,

W

myl obchodzi

tym celu urzdzili rocznic tej sceny. uczt. Trafne pono znajdujemy jej ocenienie w licie pisanym w tym czasie z nad Sekwany: »(idyby si nam byo udao si nie udao, jest mieszn*. uczta ta byaby zbyteczn, a

e

Wypadek

ten,

acz

drobny

sam

w

rzdu

rosyjskiej reklamacye,

zachowania

z

wywoywa

si Polaków. Wszelki bowiem krok podobny strony ambasady

si

przyczynia

sobie,

jednak do zwikszenia nieukontentowania

ze

bardzo kopotliwe dla

gabinetu tuileryjskiego.

Entuzyazm Niemców

dranio

Francyi

Pozzo

di

Fiorgo,

dla

Polaków

wielce Mikoaja.

i

przyjcie

ich

Ambasador jego

przy lada okolicznoci

trapi

rzd

w

we

Paryu,

francuski

swemi przedstawieniami, a do jakich drobiazgów czepia si w tym wzgldzie, pokazuje midzy innymi wypadek z Walewskim.

Aleksander Walewski, tensam, co

si ministrem Napoleona

')

III.,

mia

w

20

lat

czynny udzia

póniej sta

w

powstaniu

Sekundantami mieli by: ze strony Bema gen. 1'miski Gurowski i Roch Hupniewski.

Plater; ze strony Winnickiego A.

i

Cez.

10

Wprost prawie z pola bitwy pod Ciroehowem, gdzie odznaczy, wysany zosta w misyi dyplomatycznej do Anglii, tam si wkrótce oeni, a po upadku naszych sw on. usiowa, przyby do Parya z Ludwik Filip wyrazi yczenie pozna hrabin Walewsk; oboje pp. Walewscy zostan zostao zatem postanowione, przedstawieni u Dworu na wielkiej recepcyi, w dzie 2. stycznia, ona, drog zwyczajn, on za przez adjutanta subowego, poniewa stanowczo nie chcia by wprowadzonym przez ambasadora rosyjskiego. Recepcya w dniu oznaczonym Walewski stan przed królem w swoim munodbya si, durze pol:Historyi powstania*, postanowi Pary opuci, gdzie mu nieustannie przeszkadzano, gdzie

go

>

wybijano

mu

drzwi nielitociwie,

zabierano czas, jeszcze nielitociwiej wypalano

jano jego

')

kaw«

Dziea M. Mochnackiego. Pozna

ckiego do Matki.

I.

tytu

i

wypi-

').

ii.

1863.

List

Kamila Mochna-

21

Nie bez

wód

wpywu

na

to

znowu

gorzki, doznany

postanowienie

by

zapewne

On

przez Mochnackiego.

to

i

za-

gó-

wnie si przyczyni do obalenia Komitetu Niemojowskiego, on pisa pamflet na Kaliszanów, ukada ustaw nowego komitetu. Wtenczas Lelewel codzie do niego przychodzi, > szepta do ucha, czyni malekie obserwacye, dr winko wa, ale zawsze pocichu, zawsze w kciku. Kiedy si pisay bro-

majce zada

szury,

w

pokoju,

którym peno

Mimo

by w

cios Kaliszanom,

ci, podskakiwa Chimcio (Joachim)

i

najwyszej radow naszym

krztusi si

byo dymu od

fajek*,

pisze

Kamil

w

Maurycym rywala, stajcego mu na drodze, nie popar jego wyboru do Komitetu, i on, przerastajcy wszystkich innych rozumem talentem, znowu ujrza si opuszczonym pogardliwie odsunitym. To by ciki cios, zadany jego namitnej ambicyi moe gówny powód pierzchnicia z Parya. Micha Podczaszyski, delegowany w Metzu od »Komitetu Centralnego*, przyby wanie na par dni do Parya. MoMochnacki

').

to

Lelewel

który widzia

,

i

i

i

chnacki

skorzysta z odjazdu dawnego

wskiego

kolegi'^),

i

nic

nikomu

nie

przyjaciela

i

warsza-

mówic, cichaczem zabra

si z nim do Metzu. By on tak dalece opanowanym, »okulbaczonym* przez Gurowskiego, e, w saboci swego charakteru, snad czu, i otwartym sposobem nie zdoa si wyrwa z wizów przyjani, która mu coraz wicej zacza. Zniknicie jego sprawio zrazu niemae wraenie ród Ogóu, a (iurowski wpad w wielk zo, mu si wymkn » przyjaciel*, którym si posugiwa i nieraz zastawia. Mszczc si za t dezercy, mu on go teraz szkalowa, i dopi, odjty zosta zasiek Komitetu Centralnego. Metzu, Mochnacki odrazu spotka bardzo uprzejme przyjcie i uczszcza w najznakomitszych domach, gdzie mu

ciy

e

j

e

W ')

*)

do matki Podczaszyski List

Mochnackich.

W

20. stycznia ia32. L. c.

w

by przyjani z rodzin Maurycym Mochnackim zaoy

Warszawie zczony

roku 1825 wspólnie

z

Dziennik Warszawski, pismo naukowe, miesiczne.

22 jego talent muzyczny przysparzaj

wicznie

bywa

niemao powodzenia. wieczory, grywa

zapraszany na obiady

i

Usta-

duo

na fortepianie i uczestniczy nawet w wielkim koncercie, danym na cel dobroczynny. Bad wic by bardzo ze swego pobytu w tem dobrem lotaryngskiem miecie, zwaszcza te i dlatego, tu nie by zmuszony skóci si z rónymi szcztkami rewolucyjnych partyj, które go nudziy i pisa nie do-

e

zwalay*.

Fuga

Mochnackiego z Parya do Metzu, zdaje si

ta

pierwszym,

wyranym

by

krokiem na drodze ewolucyi, która go

poj

umiarkowaszych. Stosunek jego z Lelewelem, który nastpnie zosta zerwanym, podczas pobytu jego w Metzu trwa jeszcze, jak o tem wiadsprowadzia

z

czy ciekawy

list,

opinij

do

skrajnych

który poniej podajemy:

M. Mochnacki do Lelewela! Metz, 29. lutego 1832. Tibi

Szanowny Panie Joachimie! do Michaa ( Podczaszy skiego)

»List twój ostatni

soli.

pisany,

w

którym na komeranictwo susznie powstajesz, mocno mnie zastanowi. Te bezecne, przeklte plotki ka, musz kazi wszystkie emigracye, osobliwie te nasz; bo w charakterze polskim, prócz wielu zalet, mieci si take pewien niewieci

skonno dokomeranictwa.

umarby raz drugi, ale z ukontentowania, gdyby cudem ocknwszy si ze snu podziemnego, tak wyborn polsz-zyzn móg uku element

i

wyraz, dla odmalowania gustu

komeraów, ludzi,

bajek,

maych

w

Ossoliski

narodzie naszym do plotek,

intryg,

maych

drobnych namilnostek, które nietylko

rzeczy,

w

maych

rewolucyi pol-

brudziy, ale i w nieszczciu czyni nas i miesznymi i godnymi poaowania. Z pocztku, trzeba byo ciga Polaków do Parya, ale dlatego tylko, eby wikszoci wotów, Niemojowszczyzn, t gówn kwater komeranictwa, wykomeraowa z Komitetu. Co, skoro nastpio, taka liczba Polaków w Paryu, staa skiej

23

si

nietylko niepotrzebna, ale szkodliwa, dobrze

zrozumianemu

interesowi polskiemu.

e

funduszów dla

174, a przy-

Trudno byo przewidzie, 180? Midzy tymi 180 pewnie jest

najmniej 170 próniaków, którzy, chociaby nie

zabraknie

chcieli,

komera-

nictwem trudni si musz: bo cóby innego robili? Niewypowiedzianie ciesz si, e nakoniec wyjad z Parya. Tym ksztatem zabraknie materyaów do plotek, obmów; rzeczy lepiej pójd; Komitet Narodowy bezpieczny, raniej pracowa bdzie...

by

(idyby

gów

jaki

klajser do

zlepienia

cao

w

jednej

moebymy

byU nie upadli; ale niema takiego cementu. Wrewolucyi mielimy koterye, nie stronnictwa. Dlatego, eby Polsk wyjarzmi, trzeba eby poczciwy czowiek, cnotliwy Kromwel, drugi Kociuszko z Kromwela, polskie duchy tgim kagacem okiezna; jeli znowu kiedy powstaniemy! Pitnacie lat ucisku rozprzgy partyi

polskich,

gow

umysy

tak dalece je

w

jakkolwiek

nasze,

cao

e

potem adn miar poczy byo mona. To najlepiej emi-

ju

nie

gracya nasza pokazuje. Te smutne obserwacye uczyniy mnie stronnikiem absolutyzmu.

Umknem

meranictwo nie wykrzywio gowy, sma o rewolucyi.

z

Parya, eby mi ko-

której

potrzebuj do

pi-

Zmartwiem .si, ecie mn'e wyrzucili z noty osób, biorcych z » Komitetu francusko-polskiego*. (Idyby mnie to pismo nie zajmowao, n-e potrzebowabym wsparcia od Komitetu; mógbym .'^obie zarobi. Z Komitetu w Metzu nic w-zi nie mog, bo niepowinienem. Ja tu jestem gociem... Kazimierz Maachowski, bdc wodzem naczelnym, ogo-

ga

si broszurk, która mocno skompromituje generaa Ramorin.

Z

tego

wynika niemaa wrzawa

;

ale

Ramorino nigdy

nie wyjdzie

e

by instrumentem naszej arystokracyi, która mu poczy si z gównym korpusem pod Modlinem nie pozwolia. My tu z najwysz ekonomi yjemy, ale dalibóg, jeeli

z zarzutu,

nie przyszlecie

pie dzy, bdzie

od Komitetu tutejszego nic nie

jecha

nie

mog,

bo



kuso, bo ani ja

,

ani

Micha,

wemiemy. Do Awinionu

bdzie

z

pismem

po-

mojem, które

24

musz

czerwcem? Wreszcie, jeli uytecznych tylko ludzi zostawia w Paryu, dobrze czyni; ja sdz, jednym z tych uytecznych bd, przez wydanie pisma o rewolucyi, którego wyda(5

koniecznie »

przed

Komitet Irancusko-polski*

e

w

wysmay dotd nie zada sobie Jeeli nie zeciicecie mi mie w Paryu, przynajmniej przez dwa miesice uatwi pobyt w tem miecie, takim

rozmiarze

nikt

pracy.

t.

j.

potrafi tak prdko przerobi mojego rkopismu, (który ledwo nie nadspodziewanie moje rozszerzy! si) i wytómanie

czy

wyda.

i

(idzie

adnego

mamy

pojecha mój brat Kamil? Nie

od niego

Polecajc si pamici

listu.

M. Mochnacki*

Nad pismem,

o którem

mówi w

tow

licie,

e

pracowa, tak, znowu wróci do Parya, mia ju nie przesta pilnie

Mo3hnacki

kiedy z

w

tece

w

').

Metzu

kocem marca

wielk

cz

go-

do druku.

Tymczasem ksina Czartoryska usadowia si jako tako Paryu. Znalaza tu w towarzystwie francuskiem ju od dawna znajome i przyjazne sobie osoby, a mianowicie: ksistwo de Beaveau margr. d*Oraison z on, adjutanta marszaka Soult, którego ojciec by w bardzo bliskich stosunkach z ksiciem generaem Z. Pod. Ale i polskie rodziny zastaa

w

i

ksina, które do Francyi wieo przybyy, lub ju od duszego czasu tu zamieszkay. Oprócz kasztelana L. Platera z (z domu Brzostowsk) córk Paulina, mieszkay tu panie: Maliszewska, wdowa po pukowniku legionicie, z córkami, Wodzimierzowa tu

on

i

Potocka, Mieczysawowa (Delfina)

wiczowa *), Starzyska ')

(z

Potocka, Teresa Tyszkie-

domu Mostowska), Grabowska, Ko-

Zbiór Chodki, tom 55

w

Rapperswylu.

Marya Teresa Poniatowska, urodzona 28. listopada 1763, córka ksicia Andrzeja, siostra ksicia Józefa. Zalubiona z Wincentym Tysz')

marowa, Mierzyska



te ostatnie dwie panie z córkami synnie piknemi. Po miesicu ksina dla oszczdnoci odprawia sucych do Polski i przeprowadzia si z ulicy Mont-Thabor, na drug stron Sekwany, na mieszkanie tasze. Zapas gotówki szybko wyczerpywa si, i trzeba byo z worka podró-

cz

nego dobywa nawet dni,

w

e

Polsce, nie

ka

polska

utworzy

na

klejnoty

u

i

ony

spienia

najbogatszego

byo w caym domu

ani franka.

gocinno dopominaa si

jaki punkt stykania

otworzya u

siebie,

i

po drugim. Byy niedawno obywatela

je jeden

Mimo

to

o swoje prawa.

widywania si,

cho w szczupem

w

zwy-

eby

lutym ksi-

mieszkaniu, wie-

si rodacy niektórzy najblisi znajomi francuscy. Za przykadem ksinej posza pani L. Platerowa i przyjmowaa goci we czwartki. Na tych wieczorkach bawiono si rozmow, deklamacy, czytaniem listów z kraju, muzyk, piewaniem pieni narodowych. Na jednym z nich, stary Julien de Paris, b. sekretarz Robespiera, dawny przyjaciel Kociuszki, (wydawca Recue Encydopedique) deklamowa wiersze Berthelemy'ego, wówczas rozgo.ne, o upadku Warszawy na innym, lekka krew polska zatsknia do wesooci, i kilka par zapróbowao wyskoczy mazura. waciwiej Ale ksi Adam z Londynu nadesa uwag, zaniecha tej ochoczoci. Na fortepianie grywali Szopowicz '), Albert Sowiski mody Fryderyk Chopin, którego gwiazda zaczynaa dopiero wschodzi na horyzoncie wielkiego wiata muzycznego. Na czorki poniedziakowe, na które zbierali

i

;

e

:

i

kiewiczem, referendarzem W. Ks. Litewskiego,

y?a. chód utrzymywaa

z

nim dobre

i

z

którym prawie nie

przyjazne stosunki.

Usynowia

syna naturalnego ksicia Józefa Poniatowskiego, który mia udziaJ w powstaniu listopadowem. Umara w Tours, 2. listopada 1834 pochowana w Yalencay, majtnoci ksicia Talleyranda. Józefa,

:

')

Kapitan artyleryi. adjutant Bema. utalentowany amator. Znany mazurków na fortepian. Odebra sobie ycie w Bru-

ze swych licznych kseli

1833 roku.

2()

tych

Sowacki odby pierwsze swe na >wiat salonowy*. O tym wypadku donosi

wieczorkach

to

wystj^pienie

w dugim

on matce;

Juliusz

i

marca 1832) rozpowiada, jak

licie (7.

go krawiec uczyni zgrabnym, jak go »te trzewiki zabijaj*, i

jak

ksina bya grzeczn

uprzejm. nadesza W^ielkanoc, ksina Czartoryska urzdzia

(idy

i

skromne »vvicone«, przy którem stano kilkadziesit osób.

Stó pasch;dny powici gony ród

Zwycz.ijem ojczystym rodacy winszowali sobie

Franiewicz

').

>wesoego

Alleluja*,

w

nie

kraju*,

paryskich Polaków, ks.

dodajc: »Na rok przyszy, daj Boe, przeczuwajc w-tenczas, przez jak dugie lata

yczenie to, niestety, daremnie powtarza sobie bd. Chopin i Sowacki, wiekiem rówienicy, obaj we wrzeniu r. 1831. przybyli do Parya, i obaj jednoczenie teraz wystpuj przed szersz publicznoci. Oczywicie przede-

by

si

w.szystkiem rodacy starali

Salony ksinej Czartoryskiej

i

pomocnymi Chopinowi.

kasztelanowej Platerowej

mu niemao uyteczne; zwaszcza u tej si duo muzyk, u niej spotyka si i

sztem

i

da

byy

zajmowano

Cliopin czsto z Li-

wykwintnym artyst. Pierwszy swój

Hillerem, drugim

koncert publiczny

ostatniej



Chopin 20. lutego 1832

w

sali

Pleyela.

duo

bilePod wzgldem finansowym nie uda on s' wcale; tów rozdano darmo, i dochód nie opaci kosztów. Midzy

')

Ksi.dz Tomasz Praniewicz. rodem ze

wiata, od

lat

piciu juz zamieszka

by

mudzi, objechawszy duo

by w Paryu

i

by wikarym w

pa-

Dotknity by mani klejenia wierszy, wierszy w niszym rodzaju ksidza Baki; mia siebie za poet, i na domiar utrapienia swych przyjació, a zwaszcza tych których opiewa, wydawa swe »poezye« wasnym nakadem, »poemacie«, w któz ozdob wasnej muzyki i wasnych rysunków.

rafii St.

Yalóre.

Poczciwy

to

kapan

ale wielki orygina.

.

W

rym wysawia

wszystkicli

o Biaowiejskiej Puszczy

i

.

o

co jej

si

w

powstaniu odznaczyli

bohaterze:

>Take Biaowiejska

mny

puszcza,

dowodzi. Z tym uytkiem si wyuszcza. Ze w ni wchodzi wychodziZakad« jak go nasi nazywah w Avignonie niebaw-em okaza si niewystarczajcym; wyznaczono wic nowy (pod koniec lutego) w Besancon. I tam, w pierwszych dniach marca, zebrao si ju do 800 Polaków. Jeszcze w^szystkie kolumny do Awinionu nie doszy, gdy

W





przyszed do Intendanta rozkaz pacone Polakom. Odreskrypt ministeryalny ustanawia roczn ich jiac wedle

nagle 21. lutego,

telegrafem,

ministra W'0jny, zmniejszajcy subsydya,

td

skali

nastpujcej (tenera Dywizyi

3.000 franków.

Cenera Brygady Pukownik, podpukownik Major

2.000 .

.

1.200

.

'.

800 600 500

Kapitan Porucznik

Podporucznik Podoficer 31

onierz

»

1.000

15

centymów »

dziennie »

i

racy

> »

chleba. »

44 Zmniejszenie to byo, zapewne, znakiem niechci rzdu,

ow

niefortunn protestaoy, o której przed spowodowanej chwil mówilimy. Miara ta dotykaa wszystkich, ale najsro-

ej da^a si czu podoficerom onierzom, zniajc ich pat z 55 centymów do 15 centyz I franka do 81 centymów mów; to, oczywicie musiao ich o gód przyprawi. Skadki natychmiast zarzdzone na miejscu, przez oficerów, skadki rodaków, a nawet niektórych cudzoziemców w Paryu, zamieszkaców Avignonu, siki od komitetów francuskich przyszy w pomoc biednym wiarusom, a petycya wysana gos opinii day pozna przez nich do Izby Deputowanych rzdowi ca bezwzgldno jego rozporzdzenia, i spowodoway go podnie znowu taryf paty do 40 centymów dla i

i

i

i

podoficerów

i

,

do 25 dla onierzy. Ale redukcya subsydyów nie zostaa, tylko na mieszkanie doda-

zmienion

oficerskich

wano wyszym 18 franków, a niszym 12 franków miesicznie. Znajdowao si ju w Awenionie koo 1000 Polaków, kiedy zasza powysza okoliczno. Przyczynia si ona niewtpliwie do wyraniejszego wskazania rodakom naszym pozaprowadzenia jakiej organizacyi, jakiego zwizku pomidzy sob. Kolumny w miar jak przybyway do Awetrzeby

nionu, wybieray z

pomidzy

dwóch

siebie

lub trzech

peno-

mocników do dziaania w ich interesie. Zwykle powoywano na to tych samych oficerów, którzy w pochodzie byli » przewodnikami* kolumny. Penomocnicy szeciu kolumn ju tu zebranych, za zgod ogóln zawizali si, dnia 28. lutego, na wzór Rad Gospodarczych w pukach wojska polskiego, w grono pod nazwaniem »Rada Polaków wAw^enionie bdcych*, dla zajmowania si wewntrznemi sprawami ogóu Polaków tam znajdujcych si, dla reprezentowania t. d. ich na zewntrz, dla znoszenia si z wadz francusk Za przykadem Awenionu wkrótce Polacy Zakadu w Bei

i

podobn Rad, jak Zakady polskie, które w cigu roku liczniej uformowane zostay we Francy Przez pierwszych kilkanacie

sancon,

ustanowili u siebie (19. marca)

nastpnie

i

inne

i.

I

*o

Wychodtwo, zoone przewanie

miesicy,

wojskowych, po-

z

dlegao zarzdowi wojny; minister wojny naznacza od siebie

zakadom specyalnych

francuskich komendantów, a oprócz im do pomocy, do znoszenia sie z Polakami, dla sprawdzania stopni t. p., mianowa z pomidzy starszych oficetego,

i

rów polskich, tak zwanych ^poredników*. Takimi » porednikami < byli pukownik Potulicki z dwoma oficerami polskimi,

wysanymi

w

liyo

ich

ycie

w

licie

i

Sznajde

nie kwiatami usane. Trafnie

do Kniaziewicza

tysic onierzy bez oficerów,

onierzy,

i

atwem

styczniu do Awenionu. Zadanie ich

:

>

atwiej

uwaa jest

ni pidziesit

nie

genera

prowadzi

oficerów bez

niczem nie zatrudnionych «.

wraenie po zmniejszeniu pacy nie byo umierzone, kiedy przyszo do Awenionu inne rozporzdzenie, które wywoao nowe gbsze jeszcze wzruszenie. Minister rozkazywa przenie niezwocznie Zakad Polaków z Awenionu do Lunel, miasta wicej posunitego na poudnie pooonego blisko morza ródziemnego. tej zmianie miejsca upatryway poduszczane umysy wyrany dowód, e rzd uprzedzone postanowi Polaków wyprawi do Algieru. Rozalenie zajtrzyo si do w'ysokiego stopnia. Nasi nie szli do Lunel i owiadczali nie pójd. Komendant miejscowy ponawia rozkazy wrcz, raczej wszyscy, grozi odjciem subsydyów. Nasi woali, ca mas Francy opuszcz; daU paszportów do Niemiec, Jeszcze

i

i

W

i

e

e

i

do Ameryki.

Wzburzenie wzmagao si.

Xa

przedstawienie

generaa Aymard a tego do ministra zawieszono wyprawianie Polaków do Lunel. Ale tymczasem przyszo Potulickiego do

ju

,

do scen brzydkich. Majorów^ Kormaskiego

którzy

si

,

i

Bobowskiego,

umierzy uniesionych, ciko zelono; do wpad, na czele kilku innych oficerów, znany

starali

tego ostatniego

z powrozem w rku, miotajc najokroZatrwoony puk. Potulicki zaklina listami Kniaziewicza, by stan na czele Zakadów, sdzc, e to zaradzenia bdzie jedyny sposób utrzymania posuszestwa wybrykom szalestwa. Ale Kniaziewicz, bez zezwolenia po-

zawadyaka Dziewicki pniejsze pogróki.

i

i

t)

wJadzy nie

tej

udzieli(?,

jej

móg;

a

rzd

wcale nie

wogóle na wszelkie moralne po-

i

Wychodtwa okazywa si

trzeby i

uj

rzdu

parcia

myla mu

wci

zupenie obojlnym

biernym.

Lelewel zamiast uspokaja zapamitaych, podtrzymywa raczej ich opór,

Lafayetta pisa

i

nazywa

list

z

a do

go »godnem wzruszeniem Spisz Brutusie mówi on w swym licie kiedy



gnbi,



pooenie

si coraz smutniejsze okropniejsze, kiedy s wiedzeni nad przepa zguby! Szmer oburzenia, gos przeklestwa, przenikaj ca Francy, sigaj stolicy wdzieraj si do twego zacisza. Jakie zowieszcze przeczucia czepiaj si naszych sabych resztek. Ponure srogie przeladowanie zdaje si ich ciga, utrapienie ich wzrasta. Ktoby rczy, e nie zostan wydani na jatki Beduinom ? Kto zapewni e nie wysani do wysp Bourich

kiedy

ich

staje

i

i

i

bd

,

bon albo Madagaskaru

')



Ale Brutus nie spa.

nistrem

i

nioskich Polaków, do Afryki

jest

uda,

bd

sya

ich

usta

i

giem:

Ju

poprzednio widzia si on z mi-

zosta przez niego upowanionym napisa do awe-

e wie o >przymusowem wysaniu ich e ci, coby sami yczyli lam si ale e rzd nigdy nie mia zamiaru wy-

potwarz«

przyjci,

;

wbrew ich woli. To uspokoio obaamuconych opór caa sprawa skoczya si nareszcie krakowskim tar;

jedna

poowa pozostaa w

Avignonie, a

druga,

koo

500 gów, posza spokojnie do Lunel. Tam wic stan z kolei ju czwarty punkt zborny wychodców. Niebawem utworzony zosta pity duy zakad w Bourges, oraz nastpnie inne mniejsze

')

w

Lons-le Saunier

Lelewela.

1832 roku*, (slrona

i

Salins.

»Zdanie sprawy z czynnoci Komitetu narodowego 85).

I

Dowiedziawszy si o tych niepokojach ród naszych wojskowych we Francyi. genera Bem przyspieszy swój wyjazd ponownie stan w Paryu pod koniec marca. z Altenburga, Zapewnia on, bez wielkiej trudnoci wprow-adzi spokój, utrzyma porzdek naleyte zachowanie si naszych wobec rzdu, byleby mu ten, ze swej strony nie odmówi poparcia i

e

i

nada mu

i

przynajmniej,

jakikolwiek

urzdowy

charakter.

Jak przedtem generaa Sznajde, tak teraz Kniaziewicz poleca

generaa Bema na naczelnika, lub choby tylko

ministrowi

zakadów polskich. Propozycy t minister namyle przyj, a po nowym namyle znowu odrzuci. Zada jednak widzie osobicie Bema: ten z pomoc przyjaznego generaa Fabvier, usiowa otrzyma, by Polakom dozwolono samym si organizowa. Ale »

Inspektora*



zrazu odrzuci, po

rzd do adnej

pozostawa

decyzyi nie przychodzi,

pojtej biernoci,

a

w

nie-

samym Polakom swobody dziaania

nie

dawa.

Bem

Kiedy

spieszy z Niemiec do Francyi,

chci

z

uspoki zbkane lub wzburzone umysy, Lelewel w tym samym kierunku wpywu swego nie uywa. Przeciwnie, trwajc

w

odrazu

przyjtej

postawie nieprzyjaznej

rzdowi

skiemu, przy kadej sposobnoci budzi do niego Lelewel



kroki

jak

pytkiej opinii.

wa



Stanwszy na

gównym

czele partyi,

i

któr

i

reprezento-

celem Lelewela stao si rozto-

jak najszerzej jego znaczenie

jego zasad

a

zachca do oporu, pochwala nierozwane schlebia wiadcz jego wasne odezwy

jego Komitet,

czy

ro-

Zamiast powstrzymywa, przestrzega niedowiadczo-

daków. nych,

francu-

niech

i

uj

wpywu. Najwaciwsz na

to

w koo drog byo powo-

Emigracy

do wyborów, nietylko paryskich Polaków, lecz wszystkich ju we Francyi. Ale na ten sposób Lelewel si

zebranych nie

way,

owaniami, cznemi,

duym

a natomiast stara si zyskiwa stronników

e

które

tak powiemy, prywatnemi,

w

pierw.szych

kamieniem obrazy.

chwilach

przygodnemi Emigracyi

usii

bo-

stay si



czu

Komitet

wano

zwikszenia

liczby tych, których

powodu zajmowania si uatwianiem przejcia rodakom przez Strassburg Metz, mia tam wysan-

reprezentowa, std,

z

i

ników ') swoich którzy nie zapominali o potrzebie rekrutowania przyjació, uznajcych w Komitecie reprezentacy swoj. Krok ten ze strony Komitetu sta si zarodem wszelkich nieporozumie. Przez niepojty wstrt poddania si pod reelekcy ,

caej

Emigracyi

caoci

i

przez

narzucanie

ralne znaczenie

i

Owe nage

siebie

jako reprezentacyi

Komitet zniszczy swe mo-

(nie paryskiej) Emigracyi,

zaszkodzi masie tuactwa «

^).

rekrutowanie adherentów na popasie,

^podchwytywanie podpisów*, o którem

owe

ju wyej mówilimy,

miao wprawdzie wielkiego powodzenia, bo wikszo przewana im ucha nie dawaa; jednak ci, co namowom

nie

ulegali, szli dalej

ju

zaraeni trucizn podejrze

od granicy do przeznaczonego im miejsca, jakby kadry partyi lelewelowskiej

w waniach tnoci tylko

i

i

starciach

która

w

zapamitaoci wystpowa

niezgody,

niedalekim czasie,

bdzie.

przyniesie,

i

tam tworzyli

najwysz nami-

po Zakadach, z

wielk szkod Emigracyi

rozjtrzy,

,

i

W

rezultacie

bo wntrznoci

a celu zamierzonego nie osignie,

i

jej

Zakadów pod

dach Komitetu lelewelowskiego nie zacignie. Przeciwnie, jak to dzie

przeciw niemu

niebawem ujrzymy,

opozycya, doniolejsza

Zakadów wyjni ta, o której

z

poprzednio mówilimy. Puaski, Konstanty Zaleski, Wincenty Cyprysiski, Stanisaw Zaleski i CyEdmund Korabiewicz, Aleksander Korewa. pierwszy prysiski przez policy zostali wydaleni ze Strassburga, w lutym drugi w czerwcu 1832. ') Pismo Bezansonskie. Zeszyt z 22. stycznia 18.33. (strona 7). ')

Starowolski,





,

VIII.





Projektowana >Rada Centralna*. Wysanie delePary a Zakady. Bezanson odrzuca »Rad Centraln*. gowanych do Parya. WyNegocyacya Awenionu z Bezansonem. sya delegowanego do Parya. Tochman do Parya. Projekt »Delegacyi«. Wezwania do przyszych czonków Delegacyi i do ksicia Czartoryskiego. Lelewel zaniepokojony. Wysya emisaryuszów do Zakadów. Januszkiewicz w Awenionie, Uzyskuje przystpienie do Komitetu. Narady poufne Konfuzya awenioska. Tochmana z Lelewelem. Narady z Lelewelem zerwane. Tochman oskara Komitet o wiar. Awenion Okólnik Bema. cofa przystpienie do Komitetu, Siejba Januszkie-











— —

w



preteksty.

»

Paryu znajdowaa si

kowie Rzdu, gazeciarze

przewanie

ywio

i

starszyzna, posowie, czondawni klubici warszawscy, na ogó

cywilny.

byli

wycznie

kd

zrazu niewielu tylko

Na

prowincyi przeciwnie, zebrani

wojskowi, z wyjtkiem chyba Chateauroux, do-

udawao si

warszawsko-paryscy, ludzie sowa, z

Polaków. Rozprawiacze

pewnem lekcewaeniem

spogldali na ludzi szabli na prowincyi,

nawet

jak wyszo,

siki,

e

wanie





— Tworzenie Delegacyi*. — Kniaziewicz zbiera — Pismo do króla. — Niezgodno generaów. — — >Delegacya« rozchwiana. — List Kniaziewicza.

Awenionie.

W

z



u siebie generaów.

Bahe

— —





wicza



byli

dlatego,

e

nie od

i

przypisywali sobie

rzdu

pobierali za-

niezaleni od pogardzonego jusie milieii.

Ale

im rodacy na prowincyi za ze poczytywali. ich Ogó daleko Rycho zwayli zebrani w Avignonie, jest liczniejszy od Ogóu paryskiego, który nie dochodzi nawet do 200 czonków by od nich przeto byoby suszniej gos przewodni wychodzi, a nie z Parya, nie z Komitetu, to

e

;

Lubomir Gadon.

e

Emigracya polska.

,

Tom

I(.

.

:

60 który

obrany przez 80 wotów zaledwie, roci sobie przed-

stawia Emigracy niejasno Polski

i

wprawdzie,

Polsk nawet. Wojskowym przywiecao, wspomnienie owego przedstawicielstwa

na obczynie, jak je

Legiony

przed laty

wyraay;

w kadym razie uwaali za waciwe, by ywio by te przez wojskowych reprezentowany.

wojskowy

a

Std, zaraz po zawizaniu Rady Zakadu w Awenionie, wyrosa myl ustanowienia w Paryu »Hady Centralnej*, do Kniaziewicza, Paca, Bema, której chciano powoa generaów :

Sierawskiego, Dwernickiego, Mycielskiego wela, ksicia Czartoryskiego,

Franciszka (ioreckiego

Woowskiego

i

Sotyka, oraz Lele-

marszaka Ostrowskiego

Zwierkowskiego

Ludwika Chodk.

i

architektonika

i

W

;

;

posów

majora Antoniego

pomyle lym bya pewna

symetrya spoeczna: Rady zakadowe miaa

i

pokry, jakby dach opiekuczy, »Rada Centralna*. Celem wprowadzenia jej w ycie, Rada Awcnioska, w poowie marca, wysaa do Parya Karola Sztolcmana Kai

mila Mochnackiego, opatrzywszy ich adresami do Kniaziewicza i

do wszystkich innych

wyej wymienionych.

W

pismach tych

awenioscy skadali » cze poszanowanie* ich za.sugom, przyznawali im pierwszestwo w opiece nad Polakami we Francyi wzywali, by zebrawszy si w jedno ciao, zajli si » zagodzeniem losu wygnaców i rozwiniciem ogólnych ich widoków*. Osobna instrukcya, dana dwom delegatom udajcym si do Parya, polecaa: » przedsiwzicie wszelkich rodków, aby wskutek woli Polaków, w Awenionie zebranych, koledzy, bawicy w Paryu, przybyli do Awenionu, a fundusze, z których si dotd utrzymuj, obrócone byy na dobro ogóu*, oraz * wyrozumienie zamiarów rzdu francuskiego wzgldem Polaków. Jeliby nie odpowiaday godnoci narodowej, interesom nadziejom. Rada Centralna ma zada pasportów, i porozumie si z Komitetem amerykaskim, co do podróy do Stanów Zjednoczonych fsic)e

kcya objawiaa, nie

owiadczyli

,

e

wszyscy Polacy nie

wejd w

w

Awenionie jednomy.l-

adn sub

wojskow,

51 dopóki

rzd warunków

przedstawi

nie

jej

i

dopóki takowe

bd*.

warunki przez Polaków przyjte nie Delegowani awenioscy przybyli dnia 17. marca do Parya, zaraz na wstpie postpili niezrcznie. Nie zastawszy Kniaziewicza w domu, zostawili mu wistek, którym go zawiadai

e

miali,

jego

majcej si utworzy Rady

w

e

Uchybienie

bdzie.

i

zgody)

11.,

zaprosili

innych to,

do

czonków

stary genera,

przywoa do pogodzinie 11. w domu

delegatów o

nazajutrz,

to

Na

Centralnej.

modych

odpowiedzi

krótkiej

rzdku, owiadczajc, nie

na godzin

na dzie nastpujcy,

mieszkania (bez jego wiedzy

prostej

grzecznoci,

nalenej

tu

zwaszcza szanownemu weteranowi, dalszych jednak skutków nie miao. Delegaci przyszli znowu do generaa, zachowali si naleycie i mieli z nim dusz rozmow. Do Lelewela delegaci tako si udali, ale nie otrzymali od niego jasnego owiadczenia. >Niewiadomo tylko, czy Lelewel wejdzie do donosz oni dnia 28. marca swej RaRady Centralnej dwukrotnej w tym przedmiocie z nim rozmowy, nic z dzie stanowczego nie mona byo wyczerpn< '). Ale na tem zatrzymaa si, a to z powodu Polaków bezanr/.ecz teraz





i

soskich.

Dopiero ju po wysaniu delegatów swych do Parya, Rada awenioska pomylaa porozumie si z Zakadem w Betym celu uda si tam major Antoni Górecki, zansonie. na posiedzeniu, wieo zawiprezes Rady awenioskiej wniós propozycy swego Zakadu. zanej Rady bezansoiiskiej Wnet wysadzona komisya (kapitan Gordaszewski porucznik

W

,

i

,

,

Zwierkowski

podporucznik Skórzewski

,

pukownik Antonini, major marca)

zoya

nioski przez tego Górecki

w

,

dalszych

) Zbiory

raport

Rad bezansosk

podoficer Dysiewicz,

dnia nastpnego (25.

Zóravvski)

nieprzychylny,

,

i

zatem projekt awe-

odrzucony zosta. Wskutek

napisa zaraz do delegatów dziaaniach

w

swoich

Rapperswylu. Nr,

tworzenia

c.

lOi.

w Paryu

by si Rady Centralnej ,

I.

4*

,

52

sam wróci do Awenionu, by tam opini roda-

wstrzymali, a

ków bezansoskich na Radzie przedstawi. Mimo odrzucenia wniosku awenioskiego, Rada bezansoska uchwalia jednak wysa do Parya od siebie delegata, tómacza myli Zakadu, i na to wybraa majora Aleksandroi

wicza.

polecaa

Dana mu instrukcya, wzór

mu

^dziaania

wspólnie

z

Komitetem (Lelewela)

z

dnio, eby

dziaa

:

subtelnej

delegatami

odbywa

ekwilibrystyki,

awenioskimi, tylko

pore-

skompromitowa si wobec generaa Bema, blisze stosunki z opozycy i unika kolizyi z rzw wchodzi dem odwodzi ich od zamiaru rozjedania si po prowincyi*. Ale bieg okonie

i

licznoci silniejszy lafayettowskiego

ju wyej

by

byy

nad

yczenie, bo fundusze Komitetu

to

i zapomogi urway si, jak to Wielu wic paryskich Polaków

zjedzone

powiedzielimy.

zaczo wyjeda do Zakadów. Sztolcman z Mochnackim zapytywali, co maj ze sob robi w Paryu; Rada awenioska wyprawiaa tymczasem nowych negocyatorów do Besancon; byli to: Floryan Dbrowski, Pomaski i Tochman. Z trzema komisarzami, wyznaczonymi od Rady bezansonskiej, wzili oni spraw pod dyskusy. Opinia bezansoska bya przychylniejsza Komitetowi Lelewela; i ona wprawdzie uznawaa, on niema naleytej powagi, nie odpowiada swemu powoaniu, i go zreformowa naley, ale obalenia jego nie chciaa. Gdy jednak wysannicy awenioscy uczynili szerokie ustpstwa od swego pierwotnego projektu, narady

e

e

e

przyszy do zgodnego

rezultatu.

Wobec wyranego wzmocnienia si rzdu we Francyi, tudzie wobec nowego prawa o cudzoziemcach, Zakady widziay potrzeb

liczenia

utrzymanie materyalne,

si z wadz, od której zawiso ich widziay zatem potrzeb mie organ

J

53

poredniczcy midzy wJadz a Wychodtwem. poczona komisya dwóch ZaWadów uchwalia utworzy zamiast »Rady Centralnej < ciao pod

W

tym celu

18.

kwietnia

nazw

skro-

mniejsz, a mianowicie »Delegacy*. Wedle myli jej twórców, Delegacya, nie niszczc istnienia Komitetu Lelewela, miaa stan obok niego, i by tómaczem potrzeb i ycze, wykonawc woli polece Polaków we Francyi; z Delegacya miay si Rady Zakadów znosi przez swych korespondentów, jawnie i oficyalnie, z Komitetem i

za

tylko sekretnie.

Po uchwaleniu »Delegacyi«, Dbrowski i Pomaski odjechali do domu; trzeci delegat awenionski Tochman, wprost z Bezansonu wysany zosta do Parya ze specyaln instrukcy, by si tam cznie z Mochnackim, Sztolcmanem i Aleksandrowiczem w » prywatnych* konferencyach porozumie z Komitetem, co do owych tajnych z nim stosunków. Do skadu Delegacyi powoani zostali Wadysaw Ostrowski; generaowie: Kniaziewicz, Pac, Sierawski, Dembiski, Umiski, Bem i Sotyk. Adresy zapraszajce ich do urzdowania zostay niebawem wysane na rce korespondentów do Parya. Do ksicia Czartoryskiego poszy osobne pisma, wzy:

wajce go do objcia przewodnictwa

Delegacyi.

Rada bezansoska przemawiaa do niego temi sowami: 29. kwietnia 1832.

»Mu! Niechaj i

o Twoich dzisiejszych

Coaninga wyrzeknie;

my

rkojmi, tómacze uczu

i

pracach

ojczyzna

Foxa

tw

przeszo majc za nieszcz jczcych w niewoli

tylko

peni czci, szacunku i wdzicznoci, zapraszamy Ci do przewodniczenia naszej Delegacyi w Paryu. Cnoty twoje jutrzenk naszych przyszych nadziei, a Twe szczere braci,

Mu!

s

i

nieograniczone

które

nam

wzito

i

powicenia zwalcz

wrogi stawiaj.

wszelkie

l*rzy wszystkich

powaanie, jakie masz

dach wiata, jeszcze wietniej szego

w

przeszkody,

Twych cnotach

ucywilizowanych naro-

wróy

dopicia celu któ-

54

rym

zapewnienie niepodlegoci

jest

naszej*

wolnoci rodzinnej ziemi

i

').

Wiadomo

o

tworzeniu

jakiej

wadzy

nowej

cen-

rycho si rozesza i obudzia w Taranie gniew i posdzenie, to zamach »arystokracyi« na byt Komitetu. Przypuszczenie to, samo w sobie, nie byo pozbawione wszelkiego prawdopodobiestwa; nie byoby nic dziwnego, jeliby ludzie sposobu mylenia rozwanego umiarkowanego, szukali sposobu wstrzymania bezrzdu, gniedcego si ród Emigracyi. Ale w rzeczywistoci Kniaziewicz Plater, czoo partyi arystokratycznej, nie mieli adnego udziau w ruchu, który wychodzi teraz z Zakadów i dowiedzieli si o nim dopiero tralnej

e

i

i

z raportu Potulickiego z

ciem Sztolcmana

i

w par

Awenionu,

dni przed przyby-

Mochnackiego do Parya.

Zjawienie si tych dwóch delegatów, ich stronienie od zgromadze taraskich, niemao zaniepokoio Lelewela. By to objaw tendencyi niepomylnej dla jego Komitetu, któr trzeba byo powstrzyma u samego róda. tej myli, nie tracc czasu, wyprawi on do Zakadów dwóch emisaryuszów: Michaa Lisieckiego do Bezansonu Eustachego Janu.szkiewicza

W

i

do Awenionu. Wrczone im instrukcye polecay midzy innemi: zbija mniemanie, Polacy powinni Pary opuci, by si

e

trzyma kupy po Zakadach korzysta wspólnie z subsydyów stara rzdowych; pozna powody niechci dla Komitetu si j uchyli; a gównie stara si pozyska od Rad, aeby uznay charakter reprezentacyjny Komitetu, lub aeby stany i

i

z nim, przynajmniej

O

e

»na równej stopie zwizku*.

misyi Lisieckiego,

okaza on

w

niej

moemy

wysok

tylko

krótko powiedzie,

niezdatno.

do

talleyrando-

Zjawi si w Besancon wanie w chwili, kiedy tam radzia Komisya (d. 18. kwietnia). Zaproszony do niej, bra w niej udzia, nie sprzeciwia si tworzeniu Delewskiego

gacyi

rzemio.s.la.



i



')

Rapperswyl. Zbiór Chodki, tom 58.

co najgorsza

razem

z innymi,

uchwa

o niej

oo

e

podpisa, nie postrzegajc,

wrcz

idzie

przeciw widokom

myli swego mandanta. -A myl t hyio otrzyma od ZaWadów wyznaczenie nie > delegatów* lub » korespondentów*, ale po dwóch reprezentantów od siebie, którzyby, jako czonkowie Komitetu, w nim wspólnie i solidarnie z innymi czonkami stale zasiadali i

i

radzili

dziaali.

i

W

sposób

ten

pragn

sprz

Lelewel, z unikni-

ze swoim Komiutrzyma, ale wzmocni go, uczyniwszy go jakby wypywem i organem caego Wychodtwa we Francyi. Januszkiewicz, drugi wysaniec Lelewela, myl t daleko dokadniej poj, i wedle niej, uwija si tak czynnie i zrjej zucznie, przez pewien czas zdawao si nawet, pene powodzenie zapewni. Przed wystpieniem w Radzie awenioskiej na której posiedzenia zaproszony zosta, postara si zjedna sobie naczelników rozmaitych kóek i partyj. Przedstawiwszy na trzech sesyach pocztek czynnoci i zasugi Komitetu Lelewela, wystawia nieuyteczno a nawet szkodliwo postawienia drugiego jakiego ciaa (t. j. Delegacyi) obok niego; gorco dowodzi, »e lepiej jest zostawi pp. generaów pojedynczo jak s, nie miesza ich z Komite-

ciem niepewnych wyborów, tetem

i

Zakady

nietylko

e

e

,

,

tem, bo przecie trudno

si zgodzi, aby

bd

np.

Umiski by Pomo-

organem wychodców, kiedy

mówi

go

danych wieczorków*, przesiady-

Januszkiewiczowi

wanie

w

klubach

zaufanie istniejcej chali go

i

»

kilka

do ludów*.

cho nie »brat*, pozyska w Zakadzie Loy masoskiej pokokawiarniach;

odwierni

>starzy, przewielebni,



i

t.

d.«

Rozrywano

kady chcia poosobno przekonywa, ród wzajemnych

go oprócz tego na wszystkie strony >bo

gada*.

Pod

wynurze

i

wpywem ucisków,

obiecywano wszystko,

jego

na razie zgadzano si na wszystko, tak,

e

peen otuchy móg pisa (d. 2L bym tu nie wyjedna* *).

kwietniaj do Lelewela: :>niema, czego ')

Opowiadanie

szkiewicza.

to

podane wedle wJasnych czterech listów JanuManuskrypt w Archiwum ksit

(Zbiór Polrykowskiego.

Czartoryskich).

56

e

istotnie, otrzyma, (24. kwietnia) Rada awenioska, zapominajc o wieej umowie z Rad bezansosk (z dnia 18, kwietnia), a skaniajc si do Lelewela, uchwalia przyI

da

stpi

formalnie

do jego Komitetu

swoich czonków od

Byo

i

wysa

do niego dw(3ch

jawne i zupene uznanie Komitetu, tego samego Komitetu, na którego przewrócenie Rada awenioska przed miesicem zaledwie, pierwsza siebie.

to

rk

podniosa.

le przygotowany,

Jak pierwszy krok

drugi pospiesznie

i

tak

i

ten

nieogldnie podjty, spotka si znowu ze

stanowczym oporem Rady bezansoskiej. Kiedy to si dziao w Avignonie, w Paryu, przybyy tam Tochman, wespó ze znajdujcymi si tam stale delegowanymi od dwóch Zakadów, wszed w narady z Lelewelem i jego Komitetem, w narady prowadzone bardzo tajemniczo, bo nawet pod zastrzeeniem, z nich adne protokoy nie

bd

e

spisywane.

Misterna polityka binacyi.

zakadów polegaa na osobliwej komprzy.skd miaa chleb

Jedno oko zwracaa tam,

w

i

obiecywaa rewolucy lub wojn. Trzeba byo zachowa stosunek z jedn, i nie zrywa z drug. Delegacya miaa by tedy rzecznikiem z »opoZakadów wobec rzdu, a Komitet mia je zycy i z ludami*. Taka bya podstawa ukadów ze strony delegowanych. Ale Lelewel odpycha przedewszystkiem sam myl tworzenia Delegacyi, zbija jej potrzeb i uyteczno. Przyznawa wprawdzie, Komitet postawiony gosami paryskich tylko Polaków, nie reprezentowa caoci Wychodtwa; ogólnych jednak wyborów, z obawy niepewnoci ich wypadku tuek; drugiem patrzya

stron, która

jej

czy

e

przypuszcza, i na podawan przez delegowanych myl zreformowania skadu Komitetu si nie zgadza. Zawsze tylko

ani

wraca do swego sposobu, by Zakady wyznaczyy od

siebie

czonkowie weszli w skad Komitetu i tym sposobem utworzyli z niego ogóln reprezentacy wszystkich Polaków we Francyi. Na to znowu delegowani, w myl danych im wyranych instrukcyj, nie zgadzali

deputatów,

którzyby jako

stali

0/

e

si, owiadczajc,

le

jest

widzianym,

z Komitetem, który przez rzd jawnych stosunkach zostawa nie mog, utrzymywa pragn. Ale myl zachowa-

ZaWady

w

a tylko z nim tajne nia takiej tajemniczoci,

marzy

drowicz:

dycy

w

bya istn

Jake

utopi.

tu

byo

o tajemnicy, kiedy, jak pisa do swej Rady Aleksan-

>w

tej

z Besancon,

prywatnych

Ukady

urzdow

samej chwili, co ja odbieram

róni Polacy

w

Paryu otrzymuj

to

ekspe-

samo

listach*.

Lelewelem nie posuway si pomylnie; deleto znów oddalali si od porozumie-

z

gowani to si zbliali, nia.

W

tym

w Paryu

stanie rzeczy, zdumienie delegowanych

byo niemae,

kiedy nagle dosza do nich

wiadomo

o

owem

postanowieniu Rady awenioskiej z dnia 24. kwietnia, wyjednanej przez Januszkiewicza, a

Na

instrukcy. swej

to

delegaci

wrcz

sprzecznej z

awenioscy pisz

urzdowe

7.

maja donosz,

e

»zerwali z

do

wzgldem

Rady, wzywajc, aby niczego nie stanowia

Komitetu, a

dan im

spiesznie

nim wszelkie

dziaania*.

Lelewel czeka jak to si skoczy, ale

si spka



w

do

pospnem

do Zwierkowskiego jednej dnia 10. maja zostawi intrygantom wolne pole. chwili bynie moja zoliwa protestacya i skryj si moe na czas niemay, jakkolwiek wane momenta moeby wymagay innej czynnoci « *). Rzecz istotnie spkaa si. Tochman wróciwszy z Parya do Awenionu, zda spraw nieprzychyln o Komitecie i o odbywiar tych z nim konferencyach skary si nawet na Komitetu, wbrew przyjtemu postanowieniu i danemu sowu otworzy protokoy poufnych narad i w kocu postawi wniosek, by Rada cofna swe postanowienie z dnia 24. kwietnia, które zreszt powzite byo, jak si pokazao, na podstawie niewiernego przedstawienia rzeczy przez Pomaprzybyy skiego. Gordaszewski cz-onek Rady bezansonskiej usposobieniu. »Jeli to

pisze

W



z

:

e

,

,

,

')

Rapperswyl, zbiór Chodki, tom 58.

,

58

umylnie

dla

powstrzymania braci awenioskich na drodze,

poczy swe przeoenia z wnioTochmana. Rada bez trudnoci daa si przekona, dnia 18. maja odwoaa formalnie swe postanowienie zi czenia si z Komitetem. Do lego skutku przyczyni si moe Bema, który na blankiecie ministra wojny poleca i okólnik w tym czasie Zakadom nowe podzielenie si na bronie serzd kcye, stosownie do woli rzdu. Uwaano to jako znak, wobec tego nie naley zamyla moe o jakiej formacyi, si zbyt blisko z komitetem, który do wadz stan na któr si zagalopowali, skiem

i

e

i

e

czy w

otwartej nieprzyjani.

Praca Januszkiewicza na teraz upada,

ale nasienie, które

zostawia, nie zagino na zawsze. Przed odjazdem z Awena prdce nionu, zwerbowa on zastp stronników,

uoy

adres uznania dla Lelewela

i

przystpienie do jego Komitetu,

pozyska na 117 podpisów (dnia 20. maja). By zarodek namitnego i otwartego rozdarcia, które w i

sicy póniej mocno

w

zamcio

to

gówny

kilka mie-

zgromadzenie naszych rodaków

Awenionie.

Zakady Lelewel;

ale

nie zespoliy nie

chciay

si

z

Komitetem, jak tego

zrywa

z

nim zupenie,

i

yczy dlatego

postanowiy utrzymywa przy nim > korespondentów*. Korespondentem awenioskim zosat K. Mochnacki; nieco póniej, w czerwcu, Bezanson wysa do Parya H. Kajsiewicza, w tym

samym

charakterze.

Tymczasem negocyacye Zakadów rozpoczte ju

w marcu

na innej drodze, toczyy si równolegle. Po nagem utkniciu jak >Rady Centralnej*, delegowani otrzymali polecenie pocztkach to, w Na widzielimy formowa »Delegacy«. maja, nadesano im z Besanconu i Avignonu nowe adresy do wszystkich osób, wezwanych do skadu Delegacyi. Ksiciu Czartoryskiemu, który wanie by przyby na kilka dni do





Parya, wrczy major Alexandrowicz pismo, wzywajce go podzikowa za zaufanie, ale owiadczy, na prezesa.

Ksi

59

e

przewodniczy Delegacyi nie moe, bo inne zajcia powohij go do Londynu. Zreszt wedle raportu Aleksandrowicza nie bardzo nawet zachca do sformowania



— ksi

»

Delegacyi*;

e

sdzi

to

za wczenie,

i

e

interesa wojsko-

wych mog by zaatwiane przez osoby, majce przystp do rzdu, jak np. przez generaa Kniaziewicza. Kniaziewicz odebrawszy adresy Zakadów, nie tracc czasu, wezwa do siebie wszystkich obecnych

w Paryu

generaów, a mianowicie Paca, Sotyka ^}, oraz Rybiskiego Mycielskiego, chocia tych dwóch ostatnich wezwanie Zakadów nie obejmowao. Generaowie zebrali si dnia 9. maja. Po naradzie zgodzili si wszyscy na poczenie si w Rad, w celu wstawiania si do rzdu w interesie wojskowych polskich. Uznajc atoli niewaciwo sejmikowania we wojskowoci, zastrzegli stanowczo, czyni to nie tak z wyboru zgromadzenia wojskowych niszej rangi, jak raczej ze wzgldu na swe stopnie, które ich same przez si obowizuj o pod-

Bema

,

:

Sierawskiego, Umiskiego,

i

e

komendnych mie staranie. Zapewne byo to postanowienie zgodne z duchem wojskowym, majce w sobie co czerstwego, mogce da wojakom zarodek lepszego porzdku, miao tylko t wielk wad, przychodzio nie w por. Teraz, kiedy generaowie ocknli si, obudzeni "z dou, kiedy inicyatywa wysza nie od nich, ale od podkomendnych, zastrzeenie owe byo spónione musiao urazi oficerów. Na tejsamej naradzie generaowie zgodzili si poda do króla pismo z prob, aby przyzwoleniem swojem zatwierdzi projektowan reprezentacy wojska, i przyrzekli sobie, na sesy nastpujc kady przyniesie swoje myli do tego pi-

e

i

e

sma. Przed podaniem zamierzonego pisma, Kniaziewicz stara

si przeczu, jak

je

król

przyjmie.

Uy

do tego generaa

Flahauta, zaprzyjanionego sobie adjutanta królewskiego. Ten

po widzeniu si z królem, owiadczy Kniaziewiczowi Najjaniejszy Pan

')

z

ukontentowaniem widzi

,

generaów

Mianowany generaem juz po upadku Warszawy,

»e

-

w Zakroczymiu.

60

czcych si

generaem Kniaziewiczem niej byo nastpio, inaczej by si rzeczy z

;

e

gdyby to wcze-

e

uoyy;

bardzo

chtnie przyjmie adres, jeeli ten nie dotykajc polityki, wynurzy wdziczno rzdowi, Izbom narodowi za wsparcie królem konstytucyjwygnacom udzielone. Doda, i

e bdc

nym, musi jednak odesa przed

rzecz do ministrów,

e

i

przeto,

zoeniem adresu, yczyby go widzie*. Mimo tej pomylnej, jak si zdawao, zapowiedzi, na

zebranie generaów przybyo ich ju tylko szeciu: Pac namyhwszy si owiadczy, inaczej uwaa si nie moe jak za » delegata*, a nie za dziaajcego ze swego stopnia, nie przyszed, i wyjecha do Wersalu. Mycielski zasab, a Bem z Sierawskim skócili si na posiedzeniu.

drugie

e

Nazajutrz (13. maja), trzecie posiedzenie zeszo

do czterech obecnych: Pac, Mycielski, Umiski

i

ju

tylko

Sierawski

nie przy.szli. Wszelako, wskutek stara Kniaziewicza i Platera, po kilku dniach znów si zebrali generaowie i, w siedmiu (Kniaziewicz, Pac, Sierawski, Bem, Mycielski, Umiski, Sotyk) uwaa adres podpisali. Rybiski nie podpisa, mówic, siebie nie inaczej jak za wodza naczelnego, a geneneraa

e

Kniaziewicza tylko za posa polskiego.

Adres przez hrabiego Flahauta wrczony zosta królowi, a od niego ministrom. Ci, po dyskusyi zadali niektórych

skróce

i

zmian

dotykay, a tylko

dano

usunicia

do Mikoaja.

W

w

redakcyi,

sów

e

wróci pismo gene-

w jego

tekcie zmiany odpowied. przychyln adres otrzyma

poczynione, to

Ale gdzie tam

e w

samej rzeczy nie

>notre oppresseur*^ odnoszcych si

kilka dni hrabia Flahaut

raów, owiadczajc,

bd

które jednak

ostro formy agodziy. Tak midzy innemi

!

jeli zaznaczone

Umiski natychmiast wybuchn owiad-

warunkach, nie chce do Rady nalee. popularno, pierw.szy rozgosi wznieci ród Ogóu zgiek farzecz o pimie do króla, szywych wieci. Taran zaniepokojony tworzeniem Delegacyi, rozgadywa, król wymaga adresu, napisanego w duchu

czeniem,

takich

On zreszt, polujcy

teraz na i

e

61

zawierajcego prob o wyjednanie u Mikoamnestyi dla wszystkich Emigrantów.

upokarzajcym feja

na to

w

i

Generaowie jeszcze si raz zebrali (31. maja), ale ju na odmiany po namyle tylko, aeby owiadczy,



e

adresie nie przystaj*).

Dla formy, dla frazesu, ze strachu przed krzykactwem,

powicona

która

rzecz,

zostafe

Pisma emigracyjne, które o

moga si sta poyteczn. tej sprawie mówi, przed-

j w

mylnem wietle. Wszystkie twierdz, generaom sankcyi odmówi*, co cakiem przeciwne

stawiaj

da

e

»król

jest pra-

zmian stylistycznych, a generaowie pod naciskiem zabiegów Komitetu, pod wpywem podszeptów, uchwycili to za powód do wycofania si. Upieranie si przy Król

wdzie.

tylko

pierwotnej redakcyi adresu

byo

tylko

bahym

pretekstem.

w Paryu, nie zaprzestali Delegacy do skutku doprowadzi.

Wysannicy od Zakadów zaraz .stara, by jeszcze

tego, co donosili 1, czerwca Mochnacki i Sztolcman do swej Rady'^), moe by si jeszcze skleia nawet po rozchwianiu si zgody generaów, eby nie ów adres 117-stu Avi-

Wedle

gnonu do Komitetu, wywoany 20. maja przez Januszkiewicza, który rzekomo mia by gosem opozyfcyi przeciw > militarnym bdzie tylko zajmowa zamachom*, a o Delegacyi mówi, adnym organem najest Emigracyi, »ale nie si potrzebami szym, i na to jej nikt upowanienia nie dawa*. Ta odezwa ostatecznie zniechcia generaów. Bem, nie odznaczajcy si wielk cierpliwoci » widzc,

e

e

pp.

oficerowie

postpuj

nie

tak jak

powinni*,

zraony

oszczerstwami, któremi go obrzucano, napisa do Zakadów,

owiadczajc,

gom wasnej

e

e

tylko kolesi od wszystkiego usuwa, i bdzie zawsze stara t. j. artylerzystom

broni,

,

by

u.sunym. Stary nawet Kniaziewicz, zmartwiony i zniechcony, zrazu chcia wszystko porzuci i Pary opuci;

si

w

Archiwum

')

Listy Kniaziewicza

')

Rapperswyl, zbiór Chodki, tom 59.

i

Platera,

ks.

Czartoryskich.

02

wstrzyma si jednak zacny weteran, po kilku dniach wysa do Zakadu awenioskiego pismo nastpujce: i

»

Waleczni Towarzysze broni, Szanowni Koledzy!

dojciem od Was odezwy, któr z Awe28. kwietnia mnie zaszczycilicie, wszystkie moje obróciem starania, aebym korzystajc ze stosunków, w jakich mnie rzd nasz naród z rzdem francuskim postawi, móg si po nieszczsnym upadku Ojczyzny przynajmniej do dobra jej wiernych nieszczliwych synów przysuy. Nie mogem, niestety, cieszy si takim skutkiem, zgojakiego yczyem. Od dojcia odezwy Waszej, tak jak szenia si kolegów z Besancon, staraem si wraz z generaami: Rybiskim, Pacem, Umiskim, Sotykiem, Sierawskim

Dawno

nionu

przed

Lunelu

i

z

dnia

i

i

i



rzdem francuskim w postaci Kady wojennej zawiza stosunki. Gdy jednak wkrótce spostrzegem, e jaka intryga (usiowania Lelewela przez Januszkiei

Bemem, nowe

wicza

i

z

Lisieckiego)

co nawet

moe

jest

zachwiaa zaufanie wasze

w

pooone,

nas

skutkiem tajemnych zabiegów odwiecznego

rodu naszego nieprzyjaciela, wszystkie umiejcego przybiera

gdym si przekona, e ta niespodziana nieufno nie nam uatwi nawet tych trudnoci, jakie w samem uznaniu Rady naszej znajdowalimy, nie chcc utworzeniu aeby osoba moja staa si now przeszkod w rzeczy ju maski;

dozwoli

i

tylu

trudnociami najeonej

kolegami merai od

niam

i

o czem

tej

Rady

,

postanowiem wraz

usun

Was, Szanowni

z

kilkoma

si, co niniejszem dope-

Koledzy, uwiadamiam.

Zostawiajc pole godniejszym

moe

zaufania Waszego,

czuj potrzeb owiadczenia Wam, kochani Towarzysze broni, z otwartoci onierza Polaka; e nic nas w smutnem pooeniu naszem do podanego celu doprowadzi nie zdoa, jak jedno zgoda, a w wojskowoci stopniowa dla starszych ulego, bez której nic zdziaa ani nawet otrzyma nie bdziemy mogli. Gorca dza ku powstaniu Polski skierowana, jest naturaln Polakowi wasnoci cnot, ale niech j w nadi

i

i

;

63

zwyczajnem 'pooeniu naszem miarkuje, niecli ni wada rozsdne baczenie na okolicznoci, na kraj, na czas, w którym yjemy. Wszystkiego nam si spodziewa wolno, ale nie psujmy witej sprawy naszej ani gwatownym zapdem, ani postpowaniem nieprzezornem. Umiejmy z powag, z zimn wytrwaoci wszelkim trudnociom stawi czoo niech niewielu radzi a wszyscy niech tych niewielu ufnoci swoj otocz ;

,

bd

bd

wsparci, niech silni nas wszystkich si. Co do mnie, kocz na tem pismo niniejsze, e lubo przestaj do Rady Wojennej nalee, wszelako w sprawie polskiej do ostatka dni moich pracowa nie zaniedbam, bo tom

niech oni

winien krajowi,

sobie,

niczem niepokonanemu

i

rakterowi Polaka, który, póki

y

,

yje

i

w

nas cha-

oddycha. Ojczynie su-

nie przestaje.

Pary, dnia

8.

czerwca 1832.

Kniazienics*

').

W

pimie tem Kniaziewicz zdaje si utosamia >Rad wojenn* (czyli »Rad Generaów*) z »Delegacy«, jakby >Rada Wojenna* bya tylko inn form, w jakiej generaowie pojmowali Delegacy. Nie wspominajc ani sowem o zachowaniu si generaów, skada win nieudania si na zabiegi Lelewela na wychodców, którzy okazali generaom nieufno. Zapewne, sposób postpowania Zakadów w tworzeniu i

Delegacyi nie

by

jasny

i

nie

szczery,

mia

cechy onierskiej

nim wyran nieufno do tych, do których opieki pomocy si udawali. Mimo ulegoci w formie, wyraonej w odezwach do osób majcych skada Delegacy, najwiksz trosk Rad i ich wysanników byo, by Delegacyi nie nada adnej wadzy i charakteru przewództwa. To ostatnie miao by zachowane w onie sa-

otwartoci.

Od samego pocztku w'ida

w

i

mych Zakadów

;

wedug

ich myli, Delegacya

miaa

by

tylko

gronem poytecznych agentów, rodzajem biura dla zajmowania si maleryalnymi interesami Zakadów. Powierzenie jej ')

Rapperswyl. zbiór Chodki, tom 59.

;

64 zajmowania si stron polityczn, »spraw ogóln*, byo stanowczo wykluczone z programu Zakadów; w tym bowiem wzgldzie wicej ufali Komitetowi, albo raczej jego prezesowi,

e

którego reputacya, i

utrzymuje

»

wielkie stosunki z

opozycy

ludami* hipnotyzowaa wszystkie umysy.

Pojmujemy skrupu Kniaziewicza który w swym licie dotkn postawy generaów, oczywicie dlatego, by odezwie do oficerów nie rzuci cie obwinienia na wa,

nie chcia

w

snych kolegów. Ale pomimo tego przemilczenia, niepodobna nie

uzna,

ew

omówionej okolicznoci wielka

cz

winy

swemu powoaniu powaga ród Emigra-

spada na generaów. Nie odpowiedzieli oni

modszymi brami, ich upada bezpowrotnie. Generaowie Sierawski Sotyk wprawdzie owiadczyli, e cho .skad Delegacyi si nie zebra, oni mandatu Zakadów nie odrzucaj gotowi s suy rodakom ale to owiadczenie nie nabrao istotnego znaczenia, i po niedugim czasie, wty ten lad poronionych usiowa wszed w zaostatni opieka ich nad cyi,

i

i

;

i

pomnienie.

W ambasadzie

rosyjskiej, ucieszono

si

z takiego rezultatu.

IX.







Uroczysto w Hambach. yczenia Komitetu. Odezwy Komitetu. Kongres wiedeski. Druga mocya Fergussona Protestacya TowaAgitacya Komitetu. Ukadanie adresu. rzystwa Demokratycznego. Gurowski, obroc caoci Wyprawa do Londynu na ratunek sprawy. i



— Tre





— —







Podpisy na adres. Przygody adresu. Adres nie przyjty. Adres w dziennikach. Optymizm Komitetu. Protestacya delegatów zakadowych. Zaburzenie stuUdzia Polaków. Pogrzeb generaa Lamarcjue. mione. Stan oblenia w Paryu. Ojczyzny.

Ld. Ebrington

adresu.

wnosi

go.

















Od samego pocztku ulubion czynnoci Komitetu

lele-

welowskiego byJo wydawanie licznych odezw, rónych proprotestacyj. Wychodziy one zwykle z pod pióra i samego Lelewela, ale byway te ukadane przez Huniewicza, nich Komitet grozi monarRykaczewskiego i Hubego. chom, odwoywa si do ludów i obiecywa im nawet sw zbrojn pomoc, jak n. p. w synnej >interwencyi taraskiej*. Z wiosn 1832 roku, z Tara nu wylecia na wolne powietrze rój nowych odezw, jako to: do obywateli Lotaryngii, do obywateli Alzacyi, z powodu wydania Statutu organicznego, z powodu prawa o cudzoziemcach, do Niemców w Hambach zgromadzonych, do Izby hanowerskiej, do rodaków na wyspie Aix. Odezwa »do ludów niemieckich > zakoczona bya wyrazami: » Przysigamy wam w imieniu naszem caego narodu polskiego. Wdziczni za okazane nam spó-

klamacyj

W

i

czucie,

uroczycie

wam

kiem udzia, co wasza Lubomir Gadon.

przyrzekamy,

mdro

Emipraeya polska.

mie w

postanowi dla Tom

II.

tern

wszyst-

dobra wolnoci Ó

66 europejskiej, dla

na

szczcia caej ludzkoci*'). Nawet za Ocean,

drug pókul,

sa

Komitet swoje odezwy, tak mianowicie:

»Do mieszkaców Tampiko* (w Ameryce, w kraju meksykaskim); »Do Jackson'a, prezydenta Zjednoczonych Staniej Komitet uala si na » system przenów Ameryki*. w przewidywaniu mogcych ladowania* rzdu francuskiego, nastpi wypadków i utraty przytuku we Francyi, prosi o gocinno na ziemi amerykaskiej o pomoc o stra bezpieczestwa podczas eglugi przez ocean*). > Przykro byoby mówi odezwa Polakom szuka tak dalekiego schro-

W

i

i

,





nienia, ale z drugiej

strony ich

umys

republikaski, oddy-

chajc powietrzem wolnego ldu, czerpaby niejak pociech w nieszczciu*. Podobnej treci odezw, wystosowa Komitet nieco póniej i »Do ludu Stanów Zjednoczonych*, i w niej zapowiada, j jeszcze powtórzy do narodowego amerykaskiego kongresu, gdy ten zwoanym bdzie. maju wyprawi Komitet posanie »do Braci Niemców, zgromadzonych w zamku Hambach*; byo to z okazyi owej

e

W

gonej

w owym

manifestacyi ruchu demokratycznoNiemczech i^das Hambacher Fest), na czele którego szU Wirth i SiebenpfeifTer. Komitet lelewelowski, bdcy z nimi w stosunku, postanowi udzia w obchodzie, i na reprezentanta w nim swego wydelegowa Czyskiego, jednego ze znanych, ale niezbyt chlubnie, rozprawiaczy warszawskich. Zgromadzenie w Hambach (w Palatynacie bawarskim) odbyo si 27. maja, zebrao si na 20.000 ludzi, a byli na nim, oprócz Niemców, Francuzi i Polacy. Na tem to zgromadzeniu przyjt zostaa wszech-niemiecka kokarda narodowa o barwach czarno-czerwono-zotych. Poród mów,

republikaskiego

czasie

w

wzi

wygaszanych na odrodzenie wolnych Niemiec, na zgub panujcych i ich sualców, byy gorce przemówienia za odbudowaniem Polski. pochodzie poprzed gronem niewiast i

W

')

*j

Zdanie sprawy Komitetu strona 182. Zdanie sprawy Komitetu, strona 187. ,

67 dziewic, szed chory, ozdobiony biao-amarantow szarf, nioscy sztandar polski; piewano na przemian niemieckie i

i

polskie

adres,

w

pieni

jednoci,

litycznej

Czyski zJoy powierzony mu

narodowe.

którym Komitet

wyraa

dla Niemiec yczenie,

zici si majcej

przez

poczenie

ciao pobratymczych szczepów wielkiego narodu*

»

po-

w jedno

').

Po niejakiem opónieniu yczenie to spenio si za naszych czasów; spenio si pod hasem »sia przed prawem«, a

nam przynioso dotd

zachodnich ssiadów Jeszcze

w

maju.

inn

,

tylko

nienawi namitn naszych

wybuchy pruskiego hakatyzmu. znaczniejsz manifestacy gotowa Komitet i

dzikie

Mówilimy wyej o mocyi Fergussona:

do parlamentu angielskiego

18. kwietnia,

i

wniesionej

o niebywaej jedno-

mylnoci czonków Izby, wobec podniesionej przez niego Midzy Polakami w Paryu, wystpienie Fergussona

sprawy.

sprawio podobnej zgodnoci i wywoao raczej niezadoba, nawet oburzenie. »Jakto woa n. p. taki Ledóchowski to to oczywista zdrada nie chcie caej Polski, zadawalnia si Kongresówk i darowywa inne czci zaborcom*. » Zdrada!* odpowiedziao wielogbne, prostoduszne echo, a gdy nadchodzi termin wniesienia powtórnej mocyi w Parlamencie, umysy ywiej zaczy si turbowa i sroy na przyzywanie Traktatu wiedeskiego. Nasamprzód podnioso gos wieo zawizane »Towarzystwo demokratyczne polskie*; mode towarzystwo uchwycio t chwil, by o sobie da znak ycia, i eby »zwichnion w Anghi opini publiczn wzgldem istotnego interesu narodowego sprostowa*, wydao Protestacy przeciw Traktatom od roku 1772 do roku 1815 Polsk rozszarpujcym, w której owiadcza, le ten rozumie interes Polski, nie pojmuje interesu Europy, kto usiowania polskiego ludu, oceniajc podug swego pohtycznego egoizmu, nie

wolenie







e

wzywa ')

dla Polski

zarcze

traktatu wiedeskiego.

Zdanie sprawy Komitetu, strona 183.

()H

Za takim |)rzyWadem Komitet Lelewela nie móg pozosta w tyle. Z inicyatywy Huszniewicza jednego z jego czonków, podniesiona zostaa myl uroczystego zamanifestonarodu polskiego, w przewania prawdziwych praw tym ciwstawieniu do ukadów Kongresu Wiedeskiego. ,

i

celu, po

da

W

naradach, postanowiono wystosowa adres do par-

na jaknaj wicej podpisów i zonim powtórna mocya w sprawie polskiej wniesiona zostanie. Komitet wzi si wtedy do uoenia tego aktu, powoawszy do pomocy w jego redakcyi

lamentu angielskiego, zebra

y

go

w

dzie, kiedy

Szemiotha,

Franciszka

w

Januszkiewicza

Eustachego

i

J.

B.

Ostrowskiego.

Jednoczenie wybrao si

Parya

kilka osób do Lonby si nie ograniczali do Kongresu Wiedeskiego, i, jak mówiono, » prostowa opini i ratowa Ojczyzny«. Pojechali: wojewoda Antoni Ostrowski, genera Rybiski, genera Pac i Wadysaw Plater; przed nimi ju si tam uda A. E. Wodziski, wysany przez Lelewela, jako specyalny agent Komitetu »aby tam obserwowa stosownie dziaa*. Ale najwczeniej, przed wszystkimi innymi, pospieszy do Londynu z protestacy Towarzystwa demokratycznego Adam Gurowski... Gorzka, haniebna ironia!

wpywa

dynu,

na

mówców

z

angielskich,

cao

i

I

któ

czowiek, co jedzie miota potpienie na czy-

to jest ten

stych patryotów, co staje jako to

ów

cego

obroca caoci Ojczyzny?

nieszczsny, jest to ten, którego wkrótce ujrzymy

prost drog

z

Parya do

Petersburga,

do stóp cesarza rosyjskiego wszelk

imi na dugie odstpstwa

i

lata

stanie

myl

Jest

d-

skadajcego

o Polsce, którego

si midzy Polakami symbolem

zdrady.

Kniaziewicz

i

Plater zatroszczyli si,

e

przybycie tych

rodaków do Londynu, pokrzyuje mozolne usiowania ksicia Czartoryskiego; wszake tak si nie stao. Gurowskiemu niewiele pomogy rekomendacye od radykalistów francu.skich i obszerne penomocnictwo wystpowania w imieniu Towarzystwa Demokratycznego; protestacy swoj

69 zdoiaJ zamiecie

bo

inne

w jednym

odmówiy

Morning Herald, Ostrowski, peen

tylko dzienniku

przyjcia.

jej

Antoni

e

szczliwej dufnoci w siebie, obiecywa wszystkim, paprawi zo, wynikajce z tego, Czartoryski i Niemcewicz zada-

e

wymagaj

walniaj si Kongresem Wiedeskim, a nie wrócenia

caej,

przedrozbiorowej

przy-

opatrzony listami

Polski;

od Lafayette"a obieg niektórych ministrów

i

czonków

Parla-

mentu, ale nigdzie nie spotka wszy powodzenia, po kilku dniach,

wie

na a

w Paryu,

o rozruchach

w kocu

spiesznie

Londyn opuci,

przekonany przez posa Franciszka Woowskiego,

nawet nie podpisa aktu, na popieranie którego przeprawi si by przez Kana Kaletaski. I Rybiski go nie podpisa, ani Pac, który, wróciwszy do Parya, mówi z najwikszem uznaniem o usiowaniach ksicia Czartoryskiego w AngHi.

Nawet Wodziski, wasny wysannik Lelewela, w raporcie swym wyraa, » wyobraenie Polski jedynie kongresowej dzisiaj o PolsK tylko jest mocno w Anglii wkorzenione*, i z traktatem wiedeskim w rku dopomina si mona '). Adres gotujcy si tymczasem zosta wykoczony. Tekst

e

e

,

jego napisany

by wymownie

i

bez przesadnej emfazy, która

czsto cechowaa pisma, wychodzce z Komitetu. Mocnymi wyrazami wystawia zbrodni rozbiorów. » Zamordowa czowieka mówi w niewol go zaprzeda, jest zbrodni w towarzyskich instytucyach. Jak tedy nie jest przeciw czo-





wieczestwu zbrodni zamach przeciw niepodlegoci narodu, rozszarpanie jego obyczajem, politycznem

w wizy

i

bytowi

innych ludów, jzykiem,

yciem odmiennych...* >JeU

Wielkiej

Brytanii

naley sawa zniszczenia ohydnego handlu ludmi,

dla

pozostaje

kro

niej

ohydniejszego

do

pozyskania

chwaa,

handlu narodami*.

e

O

zniszczenia

kongresie

sto-

Wiede-

dysponowa ludami na korzy trzech dworów de.spotycznych«. Tak tedy ludy zwaliy Napoleona, nie na swoj, ale na korzy trzech dworów. Wielka Brytania skim adres mówi,

')

>

Zdanie sprawy z czynnoci Komitetu, strona 225.

70

wysyaa swe skarby krew przelewaa, nie witego przymierza... » Kongres wiedeski i

zniewaone i

W

:

niepodlega. Szekspira

zuj

silne

sowa

:

»By

albo nie by*, wska-

niezomne postanowienie dopicia

i

moe wiza

nie

wie w

niczem przeladowanego narodu zakoczeniu powiedziano > Polska caa, wolna

ludy, nie

polskiego...*

dla siebie ale dla

w

celu

zupe-

Z tem naszem daniem owiadczeniem, którego adne zmowy traktaty przesdza nie mog, udajemy si do ludu noci.

i

i

Wielkiej

Brytanii

jego

i

reprezentantów.

Nie

wyliczamy im

Z chci na daleko ci.sze si narazimy cisze zniesiemy, bylemy w zupenoci ca widzieli wskrzeszon Ojczyzn. Niemasz ofiar, niemasz powicenia, któregonaszych cierpie.

i

bymy szczdzi mieli...* Adres w licznych odpisach do

Zakadów

podpisywali.

cz

wyraa danie

jty, bo

caoci Ojczyzny; kady, i

okolicznoci,

tryotyzmu,

móg uwaa

patryotyzmu, byli nie

rozumieli,

moe,

drogie nie

rodacy go

straty czasu

adres

kademu

by

dobrze przy-

Polakowi,

danie

ogldajcy si gbiej na czas za obowizek najprostszego pa-

przyczy si

kich, co podpisywali

cho

natychmiast zosta rozesany

wezwaniem, by bez Przez znaczn ich z

i

e

ten

gorliwie

swego stronnictwa,

gównym

do tego gosu. Ale obok tych wszystpetycy do Parlamentu z uczu czystego tacy, których popycha duch partyi, co parli

lub

krok praktycznego skutku przynie

do niego, szukajc

w

zadowolenia osobistych

nim korzyci nienawici;

byo wywoanie wotum nieufnoci potpienia dla »dyplomacyi*, j. dla dziaa ksicia Czartoryskiego. Z drugiej strony, równie liczna, jeU nie liczniejsza Emigracyi przeciwna bya adresowi; jedni, dla nich

celem adresu

i

t.

cz

niezgodni z kierunkiem Lelewela

i

jego Komitetu, nie chcieli

przyczy si gbsze

do aktu, który od niego wychodzi; inni mieli powody. Zwaajc, polityka jest nieustannym kom-

e

e

promisem z okolicznociami danej chwili, obawiali si, gotujca si manifestacya raczej za.szkodzi ni pomódz moga,

e

moga ozibi publiczno

i

naszych przyjació

w

Anglii,

I

71 oraz jeli nie zniweczy to osJabi starania ksicia Czartor\-

atwo bowiem Anglicy mogli sobie powiedzie, e nie dopomina si o dotrzymanie traktatu, kiedy sami

'skiego.

warto

gono

Polacy

A

go odrzucaj.

przecie ten traktat,

chocia

nie

odwoJywaJ rozbiorów,

jednak uwica wspólno duchow narodu, warowa jak tak odrbno jednej czci polskiego kraju, a innym zai

narodowo; dawa Królestwu rzd narodowy, edukacy narodow, Stany prawodawcze wojsko polskie. »Jeste mówi jeden z ówczesnych wychodców to serce polskie strzega

i





jeste to rozum jakikolwiek,

pacz i

porwanych

suby

unika

woa

dzieci,

rosyjskiej

dogmatycznie

,





gdy Polska jczy, gdy matki

gdy onierz

przez

samobójstwo

bezpiecznie politykowa

»nic albo wszystko!«

w Paryu byo

Takie

haso -politycznych nieuków, którzy im szumniejsze zakadaj odrazu nadzieje, tem za szumniejszych patryotów chc uchodzi* ^). Jakkolwiekbd, podniesiony zamiar przychodzi do skutku. odpowiedzi na wezwania Komitetu, po kilkunastu

W

Zakady nadesay arkusze z licznymi podsi opóni, bo zrazu, wzdraga si zopodpisy na rce Lelewela. Na ogó, zebrao si podpisów

dniach, wszystkie

pisami. Tylko Lunel

y

1622. Polski

Sam

w

akt,

w

dawnych

wielkim formacie, opatrzony u góry

map

granicach, ozdobiony rysunkami Antoniego

Oleszczyskiego, z towarzyszcym sów, wyprawiony zosta z

by drog pewn

Parya

mu grubym tomem dnia 21. czerwca

podpi-



wy-

na rce pewne, bo wasnego wysannika Komitetu, Wodziskiego, a jednak wedug relacyi Lelewela '), przechodzi on przez jakie dziwne, niewyjanione przygody i przeszkody, który tene machinacyom » rónych osób, polegajcych jedynie na gabinetowej dyplomacyi< przyprawiony

')

i

Karol Sienkiewicz. Prace historyczne

strona 289. ')

Zdanie sprawy Komitetu, strona 139.

i

polityczne.

Pary,

1862,

pisuje. Naprzód wysany, jak mówilimy 22. czerwca, »szczególnym przypadkiem* doszedi' do rk Wodziskiego w Lon-'

dynie zaledwie dnia 27. czerwca,

na

przeznaczonego

by

wniesienie

cho sam

ten

do druku

ale

w

przeddzie terminu w nocy mia

Zaraz

znowu

w por

»

nie

niewyjanione

zosta podany.

Wodziski pobieg wic do Wadysawa

Nazajutrz rano tera;

e

zrzdziy,

j.

mocyi.

po angielsku wydrukowany,

wypadki*

t.

adresu nie chcia podpisa,

da

Pla-

jednak

pienidze na druk który, w ostatniej chwili w cigu popoudnia, móg by uskuteczniony. Nareszcie » niewidome zabiegi* targny si jeszcze na sam tekst adresu, mianowicie zamiast ustpu >e Kongres Wiedeski nie wie ani ludów ani narodu polskiego, aniWielkiej Brytanii w sprawie ,

,

i

:

ludów przemawia majcej*, w

e

powiedziano tylko tanii

w

jest,

Istotnie

chwili,

tej

podnie gos

za

spraw narodów. mogo bez wie-

trudno zrozumie, jak to si sta

dzy Wodziskiego,

w

angielskiem tomaczeniu »wysokiem posannictwem Wielkiej Bry-

któremu

wyczna

piecza

nad

adresem

bya poruczona; ale ktokolwiek by owym tajnym duchem sprawc tej zmiany, snad wiedzia on lepiej od redaktorów adresu, e Traktat .wiedeski obowizywa, owszem. Wielk Brytani innych podpisanych na tym akcie. Londynie

,

i

Wolno podobno domyla si, e winowajc tej poprawki by nie kto inny jak sam Wodziski, który, wiadomy rzeczy, dobrze rozumia,

i

e

przeczy znaczeniu traktatu byo,

w

tej

wbrew naszemu wasnemu interesowi. Pomimo tych przeszkód, wieczorem dnia 28. czerwca, kiedy zasiad Parlament, adres by gotów, Wodziski wrczy go lordowi Ebrington. Ten wyniós go na zgromadzenie. chwili,

Po wielorakich innych kwestyach, dopiero po pónocy, przysza kolej na nasz spraw. Lord Ebrington zoy wtedy powierzony

zydujcy,

w i

mu

e

adres na stole Izby. Ale tu odpowiedzia pre-

akt ten, jako

e

zatem przez

pochodzcy od obcych poddanycli

rzdem, kompetencyi Izby nie podlega, ni przyjtym by nie moe. Owiadczenie

sprawie z obcym

73 to

poJoyo

tylko

koniec czynnoci lorda Ebringtona,

cofn

pozostao

i

mu

uczynione podanie.

wszcza si duej w roz-

Fotem nastpia interpelacya Fergussona

i

obszerna dyskusya, nad któr zatrzymamy si

nastpujcym.

dziale

Podanie petycyi Polaków, jako manifestacya, ograniczona

do krótkiego momentu,

w

przeszo,

cianach samego Parla-

mentu, prawie nieznacznie. Ale tekst adresu, wydany osobno

przedrukowany przez gazety, rozszed si po Anglii i zwróci na siebie uwag publicznoci. Zawarta w nim protestacya przeciw Traktatowi Wiedeskiemu nie sprawia wikszego wraenia. Tylko poród Emigracyi, w umysach uprzedzonych lub namitnoci zalepionych, osiada myl, » Adam stara si o Polsk, zoon tylko z omiu województw* '). i

e ksi

Komitet

rad

by



i

bez racyi

nie



z

przebiegu

sprawy .adresowej. Ale w swem zadowoleniu przesadnie wystawia jej donioso i jej skutki w niedalekiej przyszoci.

')

To byl jeden

z najniesprawiedliwszych

ksiciu Adamowi, bo ocalenie

sta

cznoci

zarzutów, czynionych

prowincyj z Królestwem. byJo

trosk która mu leaa na sercu. Wszystkie prawie noty memoryay, podawane przez niego ludziom politycznym, daj tego wyraz. Ustp z listu ksicia do Gustawa Maachowskiego, pisany we wrzeniu 1833 roku, niech wykae czytelnikowi, jakie w tym wzgldzie byy jego uczucia: >...te nadzieje nie inny skutek zdaj si zapowiada, jak w obrbach zakrelonych tylko popraw losu nieszczliwego kraju traktatem. Wiesz dobrze, czy to kogo zadowolni, i czy na taki stan rachowa bdzie mona; odrzuca nie naley osod dla mczonego kraju, Ale co do mnie, nigdybym i sposobnoci odzyskania zniweczonych si. Wszelako jeli do takiego stanu rzeczy nie móg osobicie naley. jest jakie podobiestwo do wydwignienia nas, cho poczci, z teraniejszych nieszcz, tem wiksza jest potrzeba wytómaczenia stanu i

,

,

.

jeszcze okropniejszego naszych prowincyj

e

:

e

to jest

.

równie Polska, jak

e

ich krew prawa jeszcze bardziej byy zgwacone; mczarnie poczyy je cilej jeszcze z nami i na zawsze; przelana e mocarstwa i ludy musz ich w takim wzgldzie uwaa, i równie

Królestwo;

ich

i

za niemi

si wsawia, jako za jedn

(Rkopis

w

posiadaniu

hr.

i

t sam

nierozdzieln rodzin*.

Stanisawa Tarnowskiego).

74 »Jest

Ju

ju rozwiniona ywiona myl nie kongresowej Polski... myl adn sztuk dyplomatyczn z publicznych spoi

ta

rów sprowadzon na

yzn

by

nie

moe...

g^os

adresu

tuackiego,

ludu Wielkiej Brytanii ziemi plenne rzuci ziarno*,

w swem Zdaniu sprawy (str. 141.) Lelewel. wstosunku swym do Zakadów czu si Komitet wzmocnionym przez zoenie na jego rce 'tysica kilkuset podpisów, w czem zdawao mu si widzie dowód przychylnoci zaufania. Ale kiedy chcia tómaczy to jako znak formalnego uznania przystpienia Zakadów do Komitetu, delegowani w zbiorowem pimie z dnia 16. czerwca przysanem owiadczy I

,

i

i

Lelewelowi natychmiast zaprotestowali nastpujcymi wyra-

»Poniewa rozchodz si wieci, jakoby Komitet Narodowy zyska tysic kilkaset podpisów, egzystency Komitetu stwierdzajcych wieci, do których my nie przykadamy wiary, przeto zwracamy uwag, te podpisy uzyskane jedynie na adres, który ma by posany do Izby niszej angielskiej pod tytuem zgromadzenia ogólnego polskiego we Francyi, a nie pod firm Komitetu Narodowego*. zami:



e

s

,

W

dniach, w których ród naszych, najczynniej zbierano podpisy na adres, zaszed nagle w Paryu wypadek, który porednio

marque,

dotkn

i

Polaków

niezmiernie popularnego

czciy dzielnego onierza

i

miaego

by

:

w

to

zgon generaa La-

masach,

które

w

trybuna. Niezliczone

nim

tumy

wysypay si na jego pogrzeb 5. czerwca; by on w Izbie jednym z mówców opozycyjnych gorco przemawiajcych za Polsk, wic Polacy wzili udzia w pochodzie i obrzdzie pogrzebowym. Za karawanem ród deputacyj wychodców politycznych woskich hiszpaskich, niemieckich, sza i liczna grupa Polaków. Na jej czele postpowa genera Sierawski w galowym polskim mundurze, okazaej postaci, z dugimi biaymi wosami, spadajcymi mu na plecy. Za chorgwi polsk szed Lelewel, pod z Odilon-Barrofem, znanym «Ieputowanym i naszym szczerym przyjacielem. Wszdzie, za i

,

rk

okazaniem si orszaku polskiego,

Z

estrady,

przeznaczonej dla

Uum wola

Vive la Pologne!

mówców, przemówi

w

imieniu

Polaków genera Umiski. Ale obchód aJobny przybra rycho inn posta; posuy on stronnictwu republikaskiemu za haso zbrojnego zamachu na istniejcy stan rzeczy; w miecie wszcza si walka zaarta, na ulicach paryskich krew si polaa. Midzy Polakami zapanowao wzruszenie niemae; wraliwe, zapalne umysy nasze widziay ju zmian rzdu, powszechn rewolucy i wojn europejsk. Dnia 6. czerwca, Lelewel po dwakro, zrana, a potem o godzinie 9. wieczorem, zbiera Komitet. Ale po dwóch dniach burza mina i ruch rewolucyjny zosta stumiony; rzd rozwinwszy znaczne siy, zwyciy zupenie i utwierdzi swoj wadz. Pary zo.sta ogoszony w stanie oblenia.

X.

— Niemcewicz na prowincyi. — — Odwleczenie mocyi, — Galicya wzbroniona. — Przybycie ksinej. — Wadysaw Zamoyski. — Niemcewicz odrzuca amnesty. — Nareszcie dzie drugiej mocyi. — Rozprawa w Para, mencie. — Missya Lorda Durhama. — Poyczka holendersko-rosyjska. — Wyjazd ksinej. — Zamierzona podró do Galicyi. — Ksi Adam w Hastings. — Wniosek Evansa. — Gos Times'a. — Osiedlenie si w Anglii zaniechane. — Omiomiesiczne zabiegi. — Wyjazd do Francyi. Ksi

Czartoryski na wsi angielskiej.

Reforma

w

Anglii.

Ksi

Adam wróci do Londynu wanie w sam dzie rozpoczynajcego si wielkiego przesilenia. Izbie Wyszej,

W

maja, gabinet whigowski zosta pobity. Lord Grey z kolegami poda si do dymisyi. Wellington zosta powoany dnia

7.

nowego gabinetu torysowskiego. Zapanowa niepokój i niepewno Londyn i cay kraj zawrza oburzeniem i protestacy. Wobec tego Torysi musieli si cofn, Lord Grey, po omiu dniach, wróci znowu do wadzy. Ale uspokojenie jeszcze nie zaraz nastpio. Kwestya Reformy, acz blisza ju zwycistwa, musiaa jeszcze przej. przez ogieti walk ostatnich; i wieczna sprawa belgijska wci jeszcze turbowaa Anglików; do tego przybyway zawikania na pódo

utworzenia

;

i

dokd eskadra angielska wysana zoWobec zaprztnie domowych, drobniay sprawy obce.

wyspie pyrenejskim, staa.

a zwaszcza nasza,

Ksi

i

o

niej

teraz ani

mówi

Adam korzystajc z przymusowego usiowa, odwiedza przyjació na wsi

nie

mona

byo.

zawieszenia swych i

midzy innymi

, :

bawi u Lorda Hollanda

dynem

w

wiejskim jego

domu, pod Lon-

').

I Niemcewicz w swej wyprawie na prowincy natyka si na przeszkody, pochodzce z ogólnego zaniepokojenia. Dotar do Bristol Bath, gdzie mimo trudnoci zdoa zebra zgromadzenia w naszym interesie. Ale zwiedzanie miast Manchestru i Liverpoolu musia odoy na póniej a i Adam, dla zbliajcej si drugiej mocyi przyzywa go do miasta, wic ju HI. maja wróci znowu do Londynu. Ale powtórna mocya nasza, zapowiedziana, jakemy powiedzieli, na 5. czerwca, i t znowu odroczy Fergusson uwaa za waciwe, a mianowicie dlatego, wanie tego samego dnia w Izbie Panów odbywaa si ostateczna dyskusya o Reform. Dzieii to pamitny dla Anglii i dla Europy. Przyniós i

,

e ksi

ra

e

on krok ogromny, uczyniony na drodze, po której wiek XIX.

spoeczestwa nasze coraz dalej prowadzi. Reforma przesza lud angielski powita wielkim okrzykiem radoci i tryumfu. Dla rzdów witego Przymierza dla demagogów na konty-

j

i

by

e

upadek zawód: bo pierwsi spodziewali si, liberalKetormy powstrzyma na kontynencie zaraz nych, drudzy za liczyli na to, odrzucenie jej wywoa powszechn propagand rewolucyjn i rych burz, która zmiecie wszystkie trony. Przedziwny rozum poUtyczny ludu angielskiego inaczej t rzecz pokierowa. Po zwycistwie umynencie

to

de

i

e

sy si uspokoiy. Poza murami miasta

powitaa go wiosna, pierwsza wiosna umiechnitej w zieleni i socu na;ury. do duszy wygnaca cisny si tskne uczucia, którym daje wyraz pisze w licie do siostry: > Byem przez par dni w HoUandhouse on 25. maja; zrana wyszedem do ogrodu; byy tam murki okryte wijcemi si rolinami, schodki kamienne, klomby, murawa, kwiaty; ludzie kopali, robili okoo ogrodu to wszystko przypomniao mi Puawy i nasz ukochan matk tyle poranków tam szczliwie spdzonych zy zalay mi oczy, i nie mogem dawne czasy, i stracone szczcie, si dugo utuli...* ')

na wygnaniu.

ród

rozbudzonej

.





;

i

i

,

e

78

Po przerwie



drczcej niepewnoci

i

bo

dla

nas

wadzy ówczesnych torysów mogJo tylko pogorksi Adam móg wróci do szenie sprawy rokowa swoich mudnych zachodów. RycWo widzimy go znowu na Downing Street u Palmerstona, przedstawiajcego mu midzy przyjcie do



innymi haniebny czyn policyi hanowerskiej

w

Getyndze, która

posuszna woli Mikoaja, nasza mieszkanie Tura, urzdnika kancelaryi

sejmowej

Podj te znowu

by zabra od niego papiery sejmowe.

,

starania

okoo gotujcej si powtórnej mo-

czas,

j.

cyi Fergussona.

Przez dugi

Adam

nie

od wyjazdu z Podgórza,

ksi

odbiera adnych wiadomoci z Wiednia od brata.

Listy jego wszystkie

nareszcie

t.

giny,

— byy przejmowane. W kwietniu

doszed pierwszy do Londynu.

stanty donosi,

e

Austrya nie daje

mu

W

nim

ksi

Kon-

pozwolenia zamie-

w Galicyi, a to nie z wasnych pobudek, ale tylko wzgld na Rosy, Ta wiadomo tembardziej utwierdzia ksicia Adama w zamiarze osiedlenia si staego w Anglii. ksina przybya z Parya do Anglii Dlatego pragn by

szkania

przez

i

kraj, który dla niego mia teraz, nad wicej powabu. Po niejakiem ociganiu si, w czerwcu, rodzin. Jednoczenie przybya ona te nad Tamiz, z

i

poznaa sama

ten

inne,

ca

te mody pukownik Wadysaw Zamoy-

prawie nadjechali

majc rycho odjecha do ksiciem Adamem. Zamoyski przeciwnie, po szeciomiesicznym pobycie w Galicyi, chcia nadal dzieli tuactwo z wujem za granic. Z nim przybywaa

ski

i

T.

Dziayski.

kraju, przyjecha

Ten

ostatni,

poegna si

z

niemaa pomocnicza sia usiowaniom polskim w Anglii: peen ycia siy, gorliwy, przystojny, uzdolniony, peen znajomoci wiata, posiada on wszystkie zalety, mogce mu zjedna wzicie i powodzenie w koach angielskich. Sdziwy Niemcewicz ucieszy si te wielce z przybycia nowego towarzysza, który go w niejednej pracy bdzie móg teraz wyrcza. Oczyi

wicie, nieatwo ju byo starcowi sprosta licznym trudom ycia ogromnego miasta; np. w dzie .szuka, obiega jednych.

a wieczorem po salonach stara si spotyka innych. Nie mylaJ jednak bynajmniej odchodzi w slan spoczynku lub korzysta z powrotu do kraju, który wanie teraz przed nim

si otwiera. Najniespodziewaniej bowiem otrzyma on list od generaa Wincentego Krasiskiego, donoszcy mu, i dowiedziawszy si, e w obcym kraju nka go smutek tsknota, wyjedna mu od Mikoaja wolny powrót bez wszelkiej restrykcyi, monarch*. Julian Ursyn nie zawaha si » byleby przeprosi aski. »Jak stary ptak pisze on do ksinej odrzuci tej szuka musz gdzie wydronego drzewa, Wirtemberskiej zasn na wieki, bo powraca ani myl, ani gdzie wHz czuje si coraz sabszym przystoi...* Chocia si skary, umyle, przed prac trudem wcale si jeszcze na ciele nie cofa. Zrzdzi na obojtno Anglików, jcza z holu na kad wie o nowych gwatach w Polsce, ale spisywa je i





i

e

i

i

skrztnie

i

podawa

z

nich

memoryay mówcom,

jak np.:

0'Connellowi, Humemu i innym; zagrzewa literatów Richa, Bulwera i t. d. do zajcia si przedmiotami polskimi stara si wyjedna u majora City londyskiego, petycyi za Polsk: przybywajcym rodakom do Londynu oddawa róne usugi, wyjednywa zapomogi. Kiedy gorycz zbyt go przygnbiaa, starzec dla rozprószenia czarnych myli, wraca do tómaczenia ód Horacyusza, lub bada pod mikroskopem hodowane ;

u siebie wymoczki.

wci

Odkadana ale przecie zbliajca si powtórna mocya, dawaa niemao do czynienia ksiciu Adamowi, Niem-

cewiczowi, Sienkiewiczowi, a teraz Zamoyskiemu. Trzeba

byo

dobrym chciom czonków majcych przemawia nie dawa ostydz, i dopenia ich informacye coraz to nowymi przykadami przemian i gwatów. Najprzód przedmiotem mocy i mia by adres od Izby do króla by si o prawa Polski upomnia, ale gdy si stao

e

takowy nie przejdzie, Fergusson postanowi ograniczy swój wniosek na daniu, by ministrowie przedstawih Izbie korespondency dyplomatyczn, tyczc si krowidocznem,

HO

ków czynionych w zumieniu

z

Petersburgu

Palmerstonem

,

w

sprawie

polskiej.

naznaczy dzie

W

poro-

czerwca na

2H.

powtórne zabranie gosu w interesie naszym. Oczekiwany przez naszych dzie ten nareszcie nadszed zdawa si dobrze zapowiada. Wszystkie ranne dzienniki poday dnia tego 0'Gonnella, miana dniem przedtem, na pubHcznym obiedzie reformistów dzielnicy westminsterskiej, i

mow

w w

wedle noty podanej

on,

której

wylicza

i

Polsce.

mu

Niemcewicza,

przez

pitnowa bezprawia przeladowania spenione Times mówi: >Spodziewamy si, e wniosek Feri

gussona dzi wieczór naleycie zostanie poparty. Spodziewamy

e

L. Parmerston L. Althorp nie odpowiedz w sposób wymijajcy, jeli C. Fergusson zaproponuje uycie kroków

si,

i

energicznych,

i

dadz

otwarte zapewnienie,

e

wiara trakta-

tów bdzie szanowan,

e

zachwian

zmazanie pastwa dawnego, znakowola Anglii bezkarnie lekcewaon

mitego

i

przez niecne

chlubnego,

i

e

równowaga Europy

nie

zostanie

nie bdzie*.

Nieco po godzinie czwartej Izby.

rozpoczo si posiedzenie róne petycye;

Jak zwykle, przyszy naprzód na stó

midzy

bya

petycya z Bristolu za Polsk, uchwalona niedawnych stara Juliana Ursyna. Nastpiy tam wskutek po pónocy przysza nareinne, dugie rozprawy. Dopiero niemi

i

a

szcie kolej

z

na nasz

interes.

hrabstwa Devonshire za

Lord Sandon

zoy

trzy petycye

Polsk; po nim Lord Ebrington

wniós wzmiankowany adres Polaków, który, jak ju widzielimy w rozdziale poprzedzajcym, przez Izb nie móg by prJ^yjty.

wypoPotem dopiero podniós si Cutlar Fergusson wiedzia obszern mow, w której wystawi wiaroomstwo, krzywdy, gwaty i barbarzystwa nad Polsk popenione. i

1

to

skim.

powtórne wystpienie

W temacie ju raz

byo

dla niego

tryumfem oratorród dowo-

obszernie podniesionym,

dów, które ponawia musia, potrafi odkry nowe punkta widzenia,

rozjani nowem wiatem

i

wzmocni

now

si,

81

doda im

sigjcemi

znaczenia daleko

Dobi-

ostrzeeniami.

e

konstytucya Królestwa kongresowego wcale wykaza, dobrowolnym darem « Aleksandra; czy »askawym, nie bya bowiem nie zasta tam cesarz swobodnej budowy ksistwa nie wypeni nigdy w KróleWarszawskiego? Wykaza, stwie tego, do czego uroczycie w Wiedniu by. si zobowiprowincyom zabranym, którym zawarowane byy za; instytucye narodowe, da tylko nieznaczc reprezentacye zakoczeniu postawi wnioczstk tego, co im naleao. tnie

e

e

i

W

sek z

daniem, by parlamentowi

manifestu Mikoaja i

z

angielskiego

depeszy

przedstawione zostay kopie

14. (26.) lutego, (Statutu Organicznego),

posa

komunikacy

Petersburga z

z

o takowym.

e

Mikoaj poLord Sandon popar wniosek; wykaza, darszy wszystkie warunki ukadu, trzyma ju tylko Polsk jako nieprawny przywaszczy ciel, prawem mocniejszego. Chc Polacy przez powstanie sami zni^ niektórzy utrzymywa,

e

-zczyli ski

moc warunków

mniej

ni

moe

ktokolwiek

albowiem on sam owiadczy, em nie narodu ale fakcyi



,

puszczalne,

Wiedeskiego.

traktatu

by powstanie

Cesarz rosyj-

si tómaczy

e

w

ten sposób,

powstanie polskie

zaprawd

a

wywoane

»

,

przez

byo

dzie-

czy to jest przy-

fakcy«,

mogo

uprawnia monarch do pozbawienia caego narodu swobód, które on im zaprzysig. Odpowied Palmerstona bya wymijajca blada; wyi

razi

ogólników pochlebnych

kilka

wprawdzie na wniosek, ale

dla

Polski,

odmawia wej, na

przysta

on

w

ja-

teraz,

dyskusy nad wymian komunikacyi prowadzonych midzy Londynem a Petersburkiekolwiek objanienia

,

wzgldem sprawy

giem

skim, wyrazi si,

towa

jego

woy

e

lub jakkolwiek

stypulacye,

Mówic o traktacie Wiedema niewtpliwe prawo interpre-

polskiej.

Anglia ale

e

z

drugiej

strony

traktat

ten

obowizków, niezalenie od innych spódziaajcych mocarstw. Prawa Ponie

laków

s w

na Angli adnych tej

Luhonir Gadon.

chwili

tak

bezporednich

niezalene od traktatu

Emigracya polska.

Tom

II.

WiedeO

H2 skiego, jako i

byy

przed rabunkiem (grabie)

dokonanym 1772

1794 roku.

Po ministrze wystpowao jeszcze szesnastu mówców, byy przychylnoci dla nas, jak przy

(iosy ich nacechowane

t ra bya bardziej oywion,

pierwszej mocyi, ale dyskusya

gwarniejsz a niekiedy nawet stawaa si drastyczn. Lord Ebrington, ten co na pocztku posiedzenia przedstawi by adres

wyraa si

Polaków,

skiemu,

Wiedepastw opar potg

przeciwko traktatowi

który na krzywdzie mniejszych

Po nim potny 0'Connell silniej jeszcze potpia » Prawa Polaków rzek on nie polegaj na traktacie Wiedeskim. Traktat ten jest pogwaceniem praw, które mieli przedtem a kongresowi Wiedeskiemu nie wicej przystao odda Polsk Rosyi, jak bandzie rabusiów dzieli wikszych.



ten traktat.



;

midzy sob chudob wydart podrónikowi...* toku swego przemówienia,

w

W

dalszym

ogniu swego oburzenia, wielki

naznaczy osob Mikoaja epitetem a miswywoa szmer, znamionusi gotuj ród Izby zastrzeenia i objekcye. Podniós jcy, je Sir. Robert Inglis (który póniej sta si naszym szczerym zwolennikiem) wyraajc mocne zdziwienie, aden z ministrów nie zwróci uwagi na sposób, w jaki si wyraono

obroca

Irlandyi

creant (zoczyca, otr). Wyraz ten

e

e

o panujcym, rady.

Lord

zczonym

wyraz, którego

wzgldem

Nie byo wynurzy al, e

przymierzami z Angli.

Palmerston musia powsta

i

nikogo nie godzioby si

zastosowany do panujcego,

bdcego w

uy,

zosta

przyjani z Angli.

Ale to tylko rozarzyo incydens. Zaledwie usiad Palmerston,

czonków spór podchwycio, i wszcza si nastpujca gorca dysputa: Beaumont. » Wyraam najwyszy mój al, e szlachetny Lord spowodowany zosta potpi wyraenie, które zostao

kilku

wymierzone do tyrana Pónocy... Ja, jako angielski wiejski obywatel, powtarzam te sowa >he miscreant conueror*, bo wiem, one jedynie odpowiadaj uczuciom narodu angielskiego, ilekro on myli o samodziercu Rosyi*.

e

88

Hu me.

ja

»I

niezmiernie

e

auj,

Lord

szlachetny

zoyJ exkuz z powodu wzmiankowanego wyraenia. gdybym móg znale dobitniejszy wyraz, uybym go niezawodnie. . .

Powiem wic,

w

tej

potworem fa moiister) szanowny Baronet mia jak on móg »scierpie« uy-

cesarz rosyjski jest

ludzkiej postaci.

pyta poród

..

Dziwi si,

Izby ministra,

e

Otó, choby mocy odwróci takowe*.

podobnego wyraenia.

cie

w

e

jego S.

i

Robert

Inglis.

i

chcia, nie jest to

>Ale nie powinien

przepuci bez

zastrzeenia*.

Hume. » Jakie wic szanowny Baronet powstaje ?« S.

Robert

Inglis.

»

s

wyrazy,

którym

przeciwko

Przeciwko wyrazom niiscrean

congiieror*.

s

one za Hume. »A wic powtarzam te wyrazy; ale sabe na wyraenie najwyszego mego oburzenia, na opitnowanie popenionego przeze barbarzystwa... Pytam szanownego Baroneta, azali przedstawiony opis gwatów i okruciestw w C£iej Polsce jest nieprawdziwy ? Jeeli tak to niech którykolwiek czonek powstanie i niech im zaprzeczy. Lecz jeli jest prawdziwy, to pytam czy móg kto waciwiej nacechowa tyrana, jak to uczyni czonek z Kerry (0'Coni jak za nim uczyni cay nasz kraj ?« nell) Rozkoysane fale w Izbie uspokoi Tomasz Wyse, dug, tego comy dzi usywietn mow. »Jeli dziesita silnego w jzyku to nie znam wyrazu szeli jest prawd wolnych ludzi, na okrelenie naj skraj niejszej obmierzoci tych Jestewszystkich czynów zdrady, wiaroomstwa i barbaryi my jestewic take traktatach, tych my uczestnikami w Tutaj w tej Polski zniewagach my obraeni w krzywdach i Rosyi, poIzbie oburzeniu naszemu przeciw postpowaniu wszechnemu oburzeniu caej Anglii dajmy gos, gos peny ,



cz

,

do

. .

.

i

.

i

stanowczy.

Czy moe

ktokolwiek oczekiwa,

zoenie tych dokumentów, znanych l»ie,

moe wywrze

.

jaki skutek

ju dawno

.

e

oficyalne

caej Euro-

na postanowienia Rosyi. Co do fi*

mnie, ja

wa

e

mniemam,

takie

rozprawy jak

dzisiejsza,

wznosz

moralny przeciwko zamachom na swobody narodów, wa owemu »nie.witemu przymierzu* przemocy prze-

przeciwko

ciwko prawu, którego jednym ze skutków

ucisk Polski.

jest

Std, z tej Izby rzucamy na wiat ziarna; z nich nastpnie wzrosn drzewa potne dojrzej owoce, z których Polska powinna spodziewa si pomszczenia naprawy krzywd swoich*. Z kolei, zabra przychylny dla nas gos Baring, bankier, i

i

w

najwikszy Sheil

z

a po nim jeszcze

Anglii kapitalista,

wykwintn ironi schosta

koczeniu powiedzia:

wymowny

biednego Inglisa

i

w

za-

na Sybir wygania cae osady,

»tego, co

nie szczdzi ani pci ani wieku, tego, co gowy starców ogoaca kae ze siwych wosów, co pastwi si nad niew'iastami i herodow doni wdziera si w kolebk dziecicia polskiego — tego nie »otrem< powinnimy nazwa, ale zawoa: »0 gorszym jeste, ni mowa ludzka okreli ci moe!* Na kocu odezwa si jeszcze Sir Robert Peel, w sposób, w którym mona byo przeczu przyszego ministra. Ostrzega przed wojn, protestowa przeciwko wyraeniom uytym wzgldem Mikoaja, wyraa admiracy dla Polaków, ale ra-

co

dzi

zway

tym, którzy

szanse powodzenia

s

i

prawdopodobiestwa pomocy

przedmiotem sympatyi

Izby.

Na tem rozprawa si zakoczya i, ostatecznie, mocya, majca na celu zoenie papierów, przyjt zostaa. Powtórna ta dyskusya nad spraw nasz bya mniej uroczyst, mniej

powan

stawiaa wicej ruchu

i

i

zgodn,



ale natomiast przed-

dramatycznoci, która

w

braku odpo-

zda si kiedy do odmalowania scen, kdy si cie niefortunnej Polski przesuwa*. Nie bya ona bez lekkich dysonansów, ale zato niezgodne te tony, przyczyniay si tylko do zaostrzenia zapau naszych obroców. Przyjaciele nasi ogólnie byli zadowowiednich

skutków

dla

polityka

jest

niczem,

»ale

moe

leni z jej

przebiegu

i

uznawali,

nigdy z takim wigorem

i

e

ciepem

dyskusya przesza do dzienników;

sprawa nasza dotd jeszcze nie bya popieran. Z Izby i

na tem polu okazaa si

H5

sama prawie zgodno, co w parlamencie, wyraajca si stanowczem potpieniu systemu przN-jtego przez ciemiyciela ku zagadzie narodowoci polskiej. Times znowu mówi: >Mr Robert C. Fergusson nie wycign wprawdzie adnego stanowczego wyjanienia od ministrów o krokacli uczynionych przez rzd króla na korzy Polski... jednake niemao si zyskao przez rozprawy odbyte we czwartek. Mówcy, majcy na sercu zachowa reputacy przyjació rozsdnej wolnoci, wyta

i

w

wszyscy jedno i to samo uczucie, i wyrazy uyte przez jego narzdzi, na napitnowanie okruciestw Mikoaja mog wstrzsn dum tyrana. Sir Robert tego rodzaju,

razili

nich

s

i

e

Peel

i

Sir Robert Inglis

s jedyni,

którzy nie wyrazili tych szla-

chetnych uczu, czynicych tyle zaszczytu Izbie Gmin. Ale ludzie nie

si

nale

do

Anglii

jeszcze pogaskiej

1

832

r.

:

ci

jeden z nich uparcie czepia

doktryny boskiego prawa, a drugi na

klczkach wielbi »wite przymiemierzee kto

pragnie przywrócenia drogiej ojczy-

zny, ten do Algieru nie pójdzie

nigdy

4.

;

kto z Algieru

powraca bdzie,

szeregach ojczystych miejsca nie znajdzie; powraca-

ju wyrok dla siebie. Niech si wyrzeka ojczywolna synem go nie nazwie i od wszelkich zasug uwolni*. Owiadczenie to zostao rozesane do wszystkich Zakadów, wywieszone za krat i cay Ogó w Besancon zo-

jcy

znajdzie

zny, Polska

sta powoany do jego podpisania. Wstrt ten Polaków do suby

algierskiej

chwila

mieli opuci Europ, miay wybuchn prorokowane wypadki,

Polacy

odegra

si wytómaczy: jake

daje

mieU

i

mieli

witego

Niemcy

mieli

bya czci z

nie

kiedy lada

w

których

pierwszorzdn rol, kiedy niebawem

do Polski, kiedy wkrótce Francya i Belgia przez przymierza miay by napadnite i kiedy

koalicy

wolucy*

trudno

nie

;

nareszcie

bezzwocznie

obok tego owa

ncc. By

to

»

zrobi

porzdn

Legia Zagraniczna sama przez

bowiem puk, uformowany

rozmaitych wykolejonych cudzoziemców,

ków, dezerterów

i

t.

p.,

prowadzony

wojownicy, którzy dopiero co

dali

z

w

re-

si

wielkiej

awanturni-

elazn surowoci;

dowody

rycerskiej

dziel-

noci na polu bitwy, nie chcieli by zmieszani z szeregami, zoonymi z tak dwuznacznych ywioów. Zapewne, kady Polak mia najzupeniejsze prawo odpowiedzi: »Do Algieru nie chcThysbee«: do komenderujcgo wojskami departamentu generaa Dornier, który mu wyrazi,

e

rzdu

rozkazu

z

maj by

Polacy

prybyli

przewiezieni

by on to owiadczy swoim towarzyAle Nachtman odpowiedzia stanowczo, on tej ko-

do Algieru,

poleci,

i

e

szom.

wzi

munikacyi na siebie

nie

Zada

moe.

wtedy genera, do niego depu-

i stamtd wysa tacy z szeciu kolegów, umiejcych po francusku. Ale opuszczajc pokad fregaty, Nachtman spotka si z czuwajcym Rolakowskim. >Chc was wysa do Algieru rzek on po-

by on wróci na swój okrt

spiesznie.





Wszystko

gotowan do

ministra;

raa Dornier «.

prob

ju

j

we i

oto

t prob

przy-

zócie na rce gene-

Za powrotem Nachtmana na okrt, zaraz i zaczto podpisywa. Bya ona w tonie spokojnym, sporzdzona przez posa Kantorb.

j

odczytano

przyzwoitym

gotowe;

podpiszcie

i

ju

Tymowskiego, który

poprzednio siad

by w

Bordeaux,

uformowa tam komitet francusko-polski a teraz Rolakowskiemu suy rad pomoc. Deputacya tymczasem stana ,

i

e

generaem, który owiadczywszy, rzd zamierza przybyych z Gdaska do Algieru, ich usilnie namawia, by si temu nie sprzeciwiali. > Prawo francuskie mówi on zabrania tworzenia obcych legij we Francyi, lecz w Algierze moecie si uformowa w batalion polski przed

wysa

j





i,

w

razie potrzeby,

usuy jeszcze

si do sów

waszej ojczynie*. Ale nasi

e

mówili, z inn wcale nadziej przybywali do Francyi; dzi czuj si zawiedzionymi, konsul w Gdasku wystawi im imienne paszporty

nie

przychylali

jego;

e

e

do Bordeaux, a o Algierze dalej

i

tua

si

i

szuka

i

sówka

nie

mówi;

e

gdzieindziej schronienia, ale

oni

wol

do Algieru

nie zgadzaj si. Na to rozgniewany genera odprawi deputacy, a sam siadszy do szalupy admiralskiej, uda si do okrtu >Lachs« z nim razem przyby i prefekt morski ;

Jurien

de

la

Graviere,

i

cay

orszak figur cywilnych

i

woj-

12.S

skowych, midzy którymi znajdowa si ZabieWo, przysany przez Kniazie wicza,

i

nasz podpukownik

suy

za porednika.

Zebrawszy wszystkich Polaków na pokad, przemówi genera w tymsamym duchu co poprzednio, tylko tonem bardziej

grocym. Ale to nie poskutkowao; mimo dugich nalega w odw kocu owiadczyli, e podaj prob do

rozkazujcym, a nawet

i

wiarusy namowie nie ulegali, porze

a

trwali,

w

i

si upominaj o gocinno na ziemi francuskiej o wolno poczenia si z brami e skadaj takow na rce generaa Dornier, e odpowiedzi czeka

rzdu,

której

i

,

,

i

bd ale

na przystani,

da

co

acz

dla

przyj prob,

niechtnie,

by Polacy tymczasem

bya ju

gdzie

francuskie,

Ale

(lenera,

koniecznie,

nich

przeszli

ywno

na

ufajc zamiarom francuskim, postanowili, pozosta na pruskim niewygodnym okrcie

nie

ci,

bd,

statki

przygotowana.

w

bd a

do

za, gdyby ta nie bya pomyln, umówili si tajnie midzy sob, zmusi, choby przemoc, kapitana pruskiego, by ich wysadzi gdzie na brzeg

nadejcia odpowiedzi od ministra;

angielski. Ale

do

tej

ostatecznoci nie doszo.

znowu podpywajc

Trzeciego dnia ujrzano

ralsk, a

w

w

niej,

razie

ód

admi-

towarzystwie dwóch oficerów francu.skich,

pukownika Zabie, który zebrawszy na pokadzie rodaków, objawi rozkaz rzdu przeniesienia ich ju nie na statki francuskie ale na

wysp

Aix,

odleg

ska Lachs'a. Uradowana wiara

cze

o



mili

od stanowi-

t wiadomo

przyja

wiwa-

bo ta pruska marynarka ju im srodze dokuczya; tego samego dnia omdziesit ludzi zostao przewiezionych na wysp; reszta za wysiada nazajutrz. tami na

Koszary, gdzie

mimo

to

ldzie.

1

i

byli

Francyi

ic;i

i

króla,

pomieszczono,

zadowoleni,

ywno bya kusa,

porcya wódki

e

byy

ciasne

nareszcie

i

niewygodne,

stpaj po staym

(pó funta misa pó funta chleba ale skadka otworzona przez pana

dziennie)

,

Cauet, miejscowego mera, dostarczya kademu po 25 cent. modych wygodzonych odków stanowio bardzo podany dodatek. Obok tego mieszkacy ssiednich

dziennie, co dla

i

129

Bordeaux na staranie Tymowskiego, przysJali wyspiarzom odziey. Ciekawi, z pobliszych miejsc

miast Rochefort, Niort, a nieco póniej zasieki

w

rodacy z ZakJadów,

i

pienidzach

i

ldu, przybywali licznie oglda polskich onierzy rozmawia z nimi. Miejscowy komendant placu, Morin, kapitan 57. puku liniowego, hsi dla nich szczególnie przychylny. Z tem wszystkiem jednak nie ustawa niepokój, nie ustawaa niepewno, co ich czeka. Od ministra odpowied nie przyrzd mimo kroku deputacyi paryskiej mimo chodzia listu ksicia Adama Czartoryskiego stara Kniaziewicza do hrabiego Sebastianiego, mimo przedstawienia Zabiey, trwa zawsze w swem postanowieniu wydali ich z Europy, w tym celu genera Dornier od czasu do czasu powraca ponawia wobec Polaków wszelkich sposona wysp Aix, bów namowy, agodnych, ostrych a nawet podstpnych. To proponowa formowanie natychmiastowe batalionu »polstarego

i

,

i

,

i

i

i

skiego*, przemilczajc zgoa miejsce jego przeznaczenia, to zapytywa czy Polacy zgodziliby si za garnizon na której z wysp francuskich. Polacy widzc, do czego to zdao, stawili warunki, o których wiedzieli, genera przyj nie móg. On bezwarunkowego zobowizania si, a na to znowu Polacy nie zgadzali si, i tak wszelkie zabiegi generaa pezy na niczem. Tymowski, Nieszoko a zwaszcza Rolakowski, wci si komunikowali z naszymi

suy

e

da

wyspiarzami

widzc

i

podtrzymywali ich odporno.

Wadze

francu-

wpyw

na nich Rolakowskiego, staray si pozyswego celu, obiecujc mu osobiste korzyci, przeznaczajc go na dowódzc projektowanego batalionu, lub te znowu groziy mu odpowiedzialnoci a nawet procesem; skie

ska

ale

go

dla

pukownik poczciwy

a swoim inaczej

wci

nie

da si

uj

ani

zatrwoy,

powtarza: >Nie dajcie si namówi, bo popsuUbycie interes Emigracyi, ojczyzny i wasz tylko

wasny Rada«: paryska. — »Taran« »\Voban«. — Druga Komisya w Taranie. — Ponno projektu. — Odpowied z Awenionu. — Lelewel jeszcze nie ustpuje. Zastój

wel

i

i

niepewno w Paryu.

Ostrowski

zagroeni

Skutki zawieruchy czerwcowej. Lelewydaleniem. Ruch w Zakadach.

i

jej

i

Wrómy

do Parya. Tam zaszed pewien zastój. Wobec postawy Zakadów, które do Komitetu przystpi

odpornej

nie chciay,

a szukay nowej

zaniepokojenie Lelewela nie

formy reprezentacyi centralnej, ustawao i, jak sam on powiada,

przykre coraz przykrzejsze stawao si Komitetu Narodowego pooenie... Sam nie majc prawa o losie swoim wyrzeka, nie mia si gdzie odwoa... Liczy on tylko na yczliwo caego Tuactwa, rozczytujcego si w poprzednich zdaniach sprawy; ale organizacya jego i jego wyborców nie podawaa mu dostatecznych sposobów do powoywania si na tych, co po Zakadach znajdujc si, cilej si z nim przez jawne do przystpienie poczyli*'). Tych ostatnich bywao 700 do 800, wedle obliczenia Lelewela, ale to go nie zadawalniao, bo staym celem jego byo umieci Pary •

i

de

')

Zdanie sprawy z czynnoci Komitetu, strona 153.

;

132

i

Zakady,

sowem

ca

Emigracy, pod dachem swego wa-

snego Komitetu. I

Ogó

paryski od niejakiego czasu mniej chtnie uczsz-

cza na zgromadzenia taraskie; krwawe wypadki w dniach 5. i 6. czerwca w Paryu, rozwinita energia rzdu, a nastpnie wielkie umierzenie, sprawiy pewn dy wersy w umysach Polaków,

atwo,

z

jak rzd stumi

e

mylenia: okazaa ona,

maj

po swej stronie nie

dawaa do

zaburzenia,

rowolucyonici nie

s

silni,

i

e

poparcia mas. Zawieszony nad Pa-

ryem i

stan oblenia nie dozwala liczniejszych schadzek zgromadze, a na Polaków niektóre inne sprowadzi przy-

kre skutki.

Polacy do zaburze istotnie nie naleeli

mimo

i

w

rozruchach

Ówczesny swego istnienia snad lubicy czerni Polaków, wyrzuca im ze wywdziczanie si za udzielon im gocinno, a cho genera Umiski odpar ten napad w dziennikach, silne podejrzenie wadz zawiso nad Polakami policya cile ledzia jakie byo ich zachowanie si podczas wypadków, straszya wszystkich wydali z Parya, a dnia 12. czerwca ogosia rozkaz, uniewaniajcy wydane przedtem udziau

nie

Figaro,

ju

mieli,

to

od pierwszych

o.skarano ich o

to.

lat

e

pozwolenia na pobyt

w

uzyskanie nowych od

stolicy

(permis de sejour)

i

nakazaa

spraw wewntrznych. Wielu Polaków musiao Pary opuci. Sam nawet Lelewel, wskutek jakich policyjnych podejrze, bezpodstawnych, zosta zagroony wydaleniem, gotowa si ju z caym swym Komitetem wyruszy do Londynu zapytywa rodaków na prowincyi, ministra

i

czy

w

bd

takim razie zachowaj

od pocisków nieprzyjació

mu ').

czy go broni Wojewoda Ostrowski

zaufanie,

Ale

i

i

niewiadomych przyczyn otrzyma rozkaz opuszczenia Fransprawie jego Kniaziewicz Plater udali si do marotrzymali,, szaka Soulfa, zastali go w dobrym humorze z

cyi.

W

i

i

')

Protokó Rady

w

BesancoD, 24. czerwca 1832.

133

e

w

natychmiast napisa do hrabiego

interesie Ostrowskiego

Montalirefa, ministra spraw wewntrznych. Ostrowski, a naLelewel, wezwani do tego ostatniego, nietylko oczysi z zarzutów, ale przy tej sposobnoci mogli ponowi przeoenie uczynione w maju przez ksicia Czartoryskiego^ w interesie naszej mJodziey, pragncej si ksztaJci. Rzd przekona si nareszcie o niesusznem posdzeniu

stpnie

i

cili

Polaków: na tysic kilkaset osób, aresztowanych za wypadki czerwcowe, zaledwie dwóch naszych dostao sie do wizienia (Makary Rykaczewski i Józef Szwaygier), których tum, po-

znawszy

e

to

Polacy,

porwa w entuzyazmie

i na swem Polaków zostao wstrzymane; wielu innych, otrzymao odno-

czele postawi. Dalsze wydalanie

Lelewel.

Puaski, Puaski

i

wione pennis de sejour. a oprócz tego pewnej liczbie szukajcych nauki, pozwolono przyby do Parya tutaj pobiera subsydya, które dotd im tylko na pro"wincyi udzielane byy. i

Stan oblenia

w

Lelewel nie dochodzc

adnego nie

rezultatu,

spieszy

i

w

czujc

zwoywa



krótkim

czasie

zosta zdjtym, ale

porozumieniu si z Zakadami do

wci

niepewno swego pooenia,

Ogólne Zgromadzenie.

»

Nareszcie



powiada on rone wane zatrudnienia Komitetu zniewalay g") czeka dalszego rozwidnienia rzeczy tuackich, kazay mu uzbroi si w dzielno, nie zraa si przeciwnociami

podwoi sw czynno*. Przypadciy na te por: sprawa przybyych rodaków na wysp Aix, sprawa algierska i gotowanie adresu do parlamentu angielskiego. Najwicej jednak troski sprawiao Lelewelowi to, co si teraz dziao w Zakadach. Wprawdzie Rada bezansoska daa mu nowy dowód przychylnoci, przysyajc mu Kajsiewicza, gorliwego wielbiciela jego, jako korespondenta specyalnie » umocowanego wprost do Komitetu*, ale jednoczenie pojawi si we Francyi genera Dwernicki; wychodtwo zwrócio nagle ku niemu oczy, a po Zakadach coraz czynniej si krztano koo ukadania nowego komitetu. Lelewel, acz zaniepokojony, postanowi nie ustpowa i, co bd, broni byt i legitymizm swego i

bd

134 Komitetu.

PokazaJ to wyranie na jednem z

zebra prywa-

odbywajcych si w lipcu u Antoniego Ostrowskiego, na którem ten ostatni uczyniJ wniosek zajcia si utworzeniem reprezentacyi czyli wJadzy rodkowej dla caej Emigracyi. Na to Lelewel, jakby ugodzony w najdotkliwszym swym tnych,

organie,

owiadczy

z

e Komi-

niezwyk mu stanowczoci,

tet, któremu przewodniczy, zosta przez rodaków wybrany, on uston innej reprezentacyi nie zna i nie uznaje, i powa wcale nie myli. Sowa te stwierdzi te czynem, i usiowania swe wyta, by zwichn przedsiwzicie ZaZwierkowskim, jak widzielimy, mia on oko, które kadów.

e

e

W

czuwao nad tem, co si w nich listownej szczdzi namowy ustnej

zbliska nie

i

wysaców.

dziao, oprócz tego i

Niektórzy z nich przybywali do

uywa

rónych

Zakadów

z za-

co przywióz do Avi-

pasem skromnych darów, jak np. ten, gnonu adunek pewnych szczegóów, ubiorczych (»kalisonów i skarpetek*), i uywa ich za wstpny rodek do pozyskania serc

umysów.

i

ród

Historyjka

Emigracyi za

przez kilka

ta

tygodni

suya

wesoy temat tysicznych artów

i

kon-

ceptów.

Jednakowo, cho powolnie mozolnie, robota Zakadów posuwaa si naprzód. Kilkakrotnie zgaszay si one do O g ó u paryskiego (Odezwy z 10. i 24. lipca, oraz 10. sierpnia) z wezwaniem, by przystpi do wspólnych porozumiewa, by wzi wysa swego delegata dla udzia w rozwaaniu projektów naradzenia si z innymi delegatami. Ale Ogó by guchy i

i

z wysowoania, sta twardo przy swym Komitecie z pogarprezesa, swego przybocznej stray koci stanowiska odpoi nie ich prac dliwem lekcewaeniem traktowa

na

te

i

ca

wiada nawet na wezwania Zakadów.

Cho zoony

tylko

Polaków paryskich, przeczy i stawa na przeszkodzie woli i deniom przewanej masy wychodców, co oczywicie niemao uraao Polaków na prowincyi. Zwykle wszelkie zo, wszystko, co im w smak nie szo, Lelewez drobnej

lici

i

garstki

demokraci przypisywali ^intrygom arystokratów*.

Tak

135

i

chórem

teraz

e

gosili,

myl

tworzenia nowego Komitetu,

to tylko skutek machinacyj arystokracyi, której

od Zakadu do Zakadu

adnych

w

wyudzaj

i

takich agentów po

>

jed

agenci

gosy*. Nigdzie jednak

bo ich

nie wskazywali,

imieniu

rzeczy samej nigdzie nie byo. arystokraci

Ci

w

nazwali)

Paryu,

stanowczo

tpiali

te

(czy

siedzieli

zasady,

>

w

biali arystokracya«

szerokie nie

miewa

znaczenie.

uczszczali

Uwa-

pilnie

na

co nie udawaU republikanów, co nie po-

chwalaU postpowania Lelewela

i

jego stronników,

co,

nare-

136 szcie

chcieli

zaciiowa pierwiastki hierarchii zaprowadzi adu porzdku. Jeeli który lepiej wychowany i

jakie warunki

i

otrzyma zaproszenie na wieczór do zosta »arystokrat«.

w

który

Oficer,

prefekta,

koszarach czystoci, lub przestrzega apelów,

arystokrat*,

wnet nazwany

nakazywa utrzymywanie

by

dla kaprala

mody czonek

Towarzystwa Demokratycznego pitnowa go jako depccego niegodnie »Frawo czo»

wieka

i

a

obywatela*.

Nie!



Jeli dla obalenia Komitetu Lelewela

jaka arystokracya

,

to

chyba

arystokracya

wystpia

zdrowego sensu,

pragnca zamiast Komitetu wybranego przez kilkudziesiciu Polaków w Paryu, mie organ powoany przez cae Wychodtwo. zamiast Komitetu utworzonego przez klubistów i bohaterów nocy 15. sierpnia, postawi centraln reprezentacy, powaniejsz poyteczniejsz. Takiej arystokracyi nie zabrako zupenie w samych Zakadach. sierpniu, po duszej przerwie, Lelewel zacz znowu zwoywa zgromadzenia taraskie. Ju pierwsze z nich odbyo si bardzo haaliwie; cae posiedzenie zeszo na sprzeczkach o szczegóy zaprosze na zebranie: »jedni sarkali, e wezwani byli, drudzy wyrzucali, e nie byli wezwani^. Lelewel bowiem i

W

czonków z

Ogóu

>

Towarzystwa Demokratycznego*, co s-i sami wykrelih, uwaa za waciwe nie zaprosi.

byli

Na zgromadzeniu

16. sierpnia

Lelewel przed.stawi

Ogóowi

Zakadów, ich odezwy ich danie, aby do nich penomocnik z Parya wysany zosta. Ogó bez namysu odrzuci wezwanie, a natomiast wyznaczy Komisy, ale nie na to, aeby projekt Zakadów wzia pod rozwag, jeno na to, aby wydaa sd penokrytyk o dziaaniach Rad mocników zakadowych aby wypracowaa projekt odbywania wyborów gosowania na czonków Komitetu. Zgromadzenia taraskie stay si znów czstsze, a góprojekt

i

i

i

,

i

i

wnem polem i

i)Otpianie

ich

wrzawy, byo nicowanie jakie sobie Zakady naday. Czonkowie Demokratycznego, odstpujc w tym rozpraw,

urzdze,

Towarzystwa

raczej

137

razie

od przyjtej reguy nie brania udziau

towarzystwach, zaczli siadaU

w

nawet

bywa

w adnych

innych

na tych zgromadzeniach,

Komisyach, a to

w

dwojakim celu:

i

za-

eby

krzewi swe opinie, i przeszkodzi tworzeniu Komitetu. To si spierali ostro z Ogóem, to znów si z nim czyli, kiedy szo o zganienie i ponienie porzdków zakadowych, których tryb, przechowujcy ostatnie lady wojskowoci, pitnowali jako niezgodny z doktryn demokratyczn. Wspólnem deniem jednych i drugich byo zniweczy robot Zakadów nie dopuci do sformowania nowego Komitetu. Dawnym zwyczajem, przejtym z Klubu warszawskiego, na kade zgromadzenie, obierano osobnego marszaka. Tymi doranymi dostojnikami bywali midzy innymi: genera Sierai

wski, Worcell, Kajsiewicz, Dysiewicz, K. Zaleski, Franciszek

Grzymaa

i

d.

t.

adna powaga laski marszakowskiej nie bya w stanie zapanowa nad odmtem w sali posiedze >Ogóu paryskiego*. Odnowiy si najgorsze chwile Tar a nu. Swary, Ale

dozwalay doj do jakiejkolwiek tych gorcych harcach wystpoway gosy: konkluzyi. Lelewela, Chodki, Zwierkowskiego, Mochnackiego, Huszniewioza, Puaskiego, Krpowieckiego. Na tern miejscu wypada te zaznaczy wejcie na jawniejsz widowni jednej z najkrzyki,

osobistoci,

nie

W

szpetniejszych

chodtwa



postaci,

wylgych w

bolach

i

ndzach Wy-

pismaka, którego specyalnem powoaniem

krzewienie garstwa

i

potwarzy, faszów

i

brudów.

byo

Chcemy

mówi o B. Ostrowskim, znanym pospolicie na Emigracyi pod nazw »Tbu«. Jak Wenus z piany morskiej, tak »Ibu« w tym czasie wynurzy si z gstego chaosu taraskiego, odtd w sprawach rozprawach »Ogóu« coraz wybitniejI.

i

i

szy

j bra udzia

').

na myli, pisze M. Mochnacki: »W adnej miecia, tyle brudów, tyle kau, co jak generacy Wotem zbryzga AV mózgu tych redaktorów. Jeliby Jayo potrzeba, toby oni mogli si podj tego zatrudnienia, tego zarobku. ) Jego

to

majc gównie

kloace paryskiej nie

masz

tyle

ca

188

Tymczasem, wysadzona 19 swój raport,

em

i

zoya.

sierpnia komisya,

gotowaJa wrzenia, przed Ogónim, odrzuciwszy wezwanie Zakadów do

nareszcie takowy,

W

d.

1.

e Zakady

wspólnych narad, podnosia gównie zarzut,

nowy

komitet

przez

delegatów,

i

wybory indywidualne. Na

i

w

nie

za

tworz

przez ogólne wola

to powsta Maurycy Mochnacki dugiem przemówieniu odpiera twierdzenia Komisyi, wykazujc, e rozproszone po rónych miejscach Zakady, bez delegatów nie miay sposobu porozumie si, e cho nie odbyy si bezporednie gosowania, bo w danem poojak to przecie sam Lelewel eniu odby si nie mogy w swoim czasie uznawa ale to, co si stao w Zakadach, stao si za ogóln zgod i wol, wyraon na zgromadze-



niach



Zatem Komisya

stwierdzon przez 3.000 podpisów.

i

przedstawia rzecz

we faszywem wietle, wyranie tym .spow bd wprowadzi i sia niezgod*), i

sobem chce Ogó zakoczeniu postawi propozycy: »by Ogó paryski, za wzorem rodaków na prowincyi, zamieni si w »Zakad«, »Rad«. i wybra sobie Wniosek ten sprawi ogromne wraenie i wywoa wrzai cay szereg namitnych replik. .Jak byo atwo do przewidzenia, wikszoci on sobie nie pozyska, ale pokana mniejszo, zoona z ludzi znuonych warcholstwem bez sensu koca, okazaa odczenia si od tych, co dla ratowania Komitetu lelewelowskiego, nie wahali si zawichrzy stan caej Emigracyi. Istotnie, w kilka dni potem (5. wrzenia), czterdziestu kilku Polaków zebrao si w mieszkaniu generaa

W

w

ch

i

W

literaturze

dziennikarskiej Francuzów,

Niemców

i

Anglików,

w

cza-

si ani jeden na swe gowy

sach najwikszej ich polemicznej zawzitoci, nie znalazby

przykad

tej

haby

i

tego spodlenia

w

gazeciarstwie, jakie

krótkim czasie. Po nich nikt ju caJym chrzecijaskim wiecie. Oni kamstwo skompromitowali je bezczelnoci i niezrcznociPisma rozmaite*. Par. 1886, strona 472).

cignli

kama

ci

nie



')

szczególni ludzie,

bdzie

w

tak

w

Protokó Ogólnego Zgromadzenia,

w

zbiorach rappers wylskich.

,

139

Umiskiego wincyi,

i

uchwalio

ogniskiem sta si

rego

Jcznoci

»dla

z

rodakami na pro-

oraz dla odparcia ducha wichrzenia

Zakad,

Rad

Ogó

i

niezgody, któ-

utworzy

paryski*,

w Paryu

Wyznaczona natychmiast komisya (M. Mochnacki, Plichta i Bogdan Jaski) spisaa akt zaoenia i zredagowaa odezw, w której czonkowie nowego Zakadu owiadczaj, si usuwaj z Ogóu i wzywaj rodaków na swoje narady '). z

na

czele.

e

Odbyte nazajutrz (6. wrzenia) zgromadzenie Ogóu, odznaczao si znowu, z powodu wniosku Mochnackiego, nie-

zmiern wrzaw

i

zamieszaniem; lelewelici

townie na Zakady: woali,

e

rzucili

si gwa-

trzeba zaprowadzone

w

nich

porzdki z gruntu zmieni, zreformowa sposób wyborów, znie Rady istniejce i t. p. Jeden z najzapaleszych, Konstanty Zaleski, zada nawet, aeby Zgromadzenie uchwalio,

e

Rad zakadowych

nie

uznaje,

i

z niemi

wdawa si

Dotknity tem Aleksandrowicz, penomocnik bezansoski, dwa razy stawi pytanie i prosi o objanienia, czy to jest gos zgromadzenia; ale gdy Worcell, marszaek prezydujcy, i raz i drugi raz jego interpelacy uchyli, Aleksandrowicz wyrazi swe oburzenie, i zaprotestowawszy, zgromadzenie opuci. Za nim wyszli Dunin, delegat z Bourges i Kam. Mochnacki, delegat z Avignonu. Ale Dysiewicz i Kajsiewicz nie bdzie.

równie delegowani swego

z

Besancon,

kolegi Aleksandrowicza:

na sali, przeciwnym duchu

i

nie

ni

Nowy »Zakad*

')

za

przykadem

w

zupe-

doniesienia Aleksandrowicza.

paryski

odby

10.

wrzenia pierwsze

(przewodniczy genera Sierawski, a pióro

posiedzenie,

Odezw t

wnik Mieroszewski

poszli

nadal pisywali raporty swe

lowi, pozostali

swe

nie

obaj oddani zupenie Lelewe-

podpisali

midzy

innymi: genera Umiski, puko-

Karol Marcinkowski, Zakrzewski. Bogdan Jaski

,

Mochnaccy, Feliks, Ludwik i Kazimierz Paprocki. Anastazy Dunin, Kunatt, Podczaszyski, major Aleksandrowicz i t. d.

Antoni Bernatowicz,

Woowscy,

Plichta.

M.

i

K.

pukownik

140

trzyma Bogdan Jaski ') na niem, biorc za zasad »przy' sipienie do Rad zakadowych, na drodze jednoci porzdku, oraz pragnc uprztn przeszkody do ustanowienia wadzy centralnej przyspieszy porozumienie si z ziomkami w Zakadach*, wybrah sobie rad, któr skadah' genera Umiski, prezes; genera Sierawski, podpukownik Paprocki, kapitan i

i

i

:

Dunin, Radca Stanu Plichta, czokowie; Kunatt kapitan aski, zastpcy. Tak wic i w Paryu stan » Zakad «. Aleksandrowicz donosi o tem swej Radzie (11. wrzenia), w tych sowach: > Ogólne Zgromadzenia na samych dyskusyach, dyktowanych osobistociami, koczyy si bez konkluzyi i skutku, i kiedy okazaa si rozcignienia nieskoczonej projektomanii do Zakadów, i rodaków, nie podzielajc systemu haanarchii, i nie mogc przezwyciy partyi, do krzyków i

ch

— cz

i

asów czcej

miao — chcc pooy

odddzielne zgromadzenie.

Kamil

zawiadamia

..«").

ciko oskarajc Ogó taraski Rad aweniosk o tymeamym wypadku w spc

Polaków,

» Na kilku posiedzeniach Zgromadzenia par wykryy si, jak miaem honor w popr

w

dnich moich listach wyrazi, i

dno anarchistów,

caa

mitetu.

si na

uformowaa

Mochnacki,

sób nastpujcy: skiego

koniec,

caej

Sceny nieadu, kótni

i

i

zam'

obron

nieprzyzwoitego zachow

publicznych zgromadzeniach,

myl

swej nagoci,

skadajcych stra

natchny dobrze m\

ukon.stytuowania si

,

w

»Zakad« paryski i wybrania Rady, na wzór innych Rad zakadowych. Myl ta zbawienna przysza ju do skutku. Oddzielili si przyjaciele porzdku od wichrzycieli przyjaciele interesu ojczystego od przyjació interesu osobistego: jednem sowem partya prawdziwie narodowa od fakcyi podstpnej, pogronej w intrycych Polaków

;

')

Juz od

Zgromadze 'j

10.

Ogóu

kwietnia 1832.

by si wykreli

taraskiego.

Rapperswyl.. Zbiór Chodki, tom

62.

z listy

czonków

141

powica

gach, która dla wJasnej ambicyi,

honor Emigracyi

w

Paryu. Skada si on z ludzi, którzy swojem powiceniem przed rewolucy i w rewolucyi, i

dobro Ojczyzny. Jest ZaWad

w

radzie

w

w

na polu bitew,

i

kraju

i

zagranic, udowodnili

zamiowanie sprawy ojczystej. ktokolwiek >Nadaremnieby szuka tych zalet samych drugiej poowie obkanych braci, których w sw sie

swój patryotyzm

zgubn

uwikali

zwanego

>

najczystsze

i



tak zwani

»

demokraci*

Komitetu narodowego*.

i

apostoowie tak

Nie z hukiem armat ucho

jkami bezbronnych, a po czci niewinzamku warszawskiego. cieniach krwawej nocy

ich oswojone, ale z

nych 15.

ofiar

W

wykopali

sierpnia

w

wezwali

Ojczyzny

grób

pomoc Kruków ieckiego;

a tu,

i

do aktu aosnego nieszczcia na obce

jednoczy umysy i zasila podupadego ducha, szydz z powszechnej aoby, wichrz kóc Emigracy, któr sami skompromitowali raz na zawsze swoim nierozumem we wasnym kraju. Taka jest junta skadajca demoziemie. Zamiast

oni

i

kratów *

ich

i

Komitetu.

Nigdy

do

nie

mona

podstpnemu dziaaniu,

kaba, niejedn

skleili

i

si mie na ostronoci

potwarz, dla sparaliowania najlepszych

chci. Lecz za to coraz silniejszemi

narodowa,

aby

przeciw^

kiedy to pisz, niejedn nastroili

wzami czy

moga postawi czoo

anarchii

si partya i

wytrwa

w szlachetnych zamiarach. Rada paryskiego Zakadu rozpocza zwój zawód od najstosowniejszego kroku. Wysaa ona deputowanego na zjazd do Bourges, z poleceniem bezwarunkow'ego przystpienia do tego wszystkiego, co zostao lub co

penomocników innych Rad w przedmiocie nowego Centralnego Komitetu. Rada ta skada si z piciu czonków; prezyduje genera Umiski, czonkami: genera Sierawski, podpukownik Paprocki, kapitan Dunin Anastazy, radzca stanu Plichta. Ten ostatni wybrany zosta przez cay Zakad uda si dzi jako penomocnik do Bourges. zostanie

uoonem

przez

i

»Nadaremnie

pp. Lelewel,

Zakadach potwarz, jakoby

byli

Puaski Polacy,

i

inni rozszerzaj

którzy

si

po

oddzielili

142

od Komitetu i od jego zgiekliwego orszaku: uczynili to w widokach arystokracyi której mieli si zaprzeda. mieszno ,

zarzutu niejednego rozweseli. Jest to jeden z

takiego

moc wychodzi

tych

kuni komitetowej. Lecz szcz.cie, e takie zarzuty wasn niemoc upadaj. »Bywam na posiedzeniach Kady Zakadu paryskiego, i mam honor zapewni Szanown Rad, i Rada Zakad paryski s ukonstytuowane na wzór Zakadów i Rad na prowincyi. Rada paryska zawiadomi sama inne Rady o swojem zawizaniu si do wzajemnego zawizania si zaprosi: przeto wszystkie stosunki od tej chwili Rad zakadowych z Komitetem, niby narodowym, usta powinny* '). Uorganizowawszy si, nowy Zakad paryski odbywa posiedzenia swoje w hotelu Yauhan, std nazwany zosta »Wobanem«. Osada polska miaa wic teraz w Paryu dwa

zarzutów, których ogromna

z

i

i

i

»Taranu« stan >Woban«.

obozy: naprzeciwko

Po

w

wyjciu

liczbie

Ogó

Wobanczyków

znacznie

zmniejszonej.

paryski

ujrza

bywao,

Przedtem,

si

liczy

nieraz do 130 zgromadzonych, teraz ta cyfra zesza do 40-tu

lub 50-ciu. Nawet z tych, co nie przystpiU do wielu przestao

wodniczy

w

bywa w Taranie.

Ogóowi,

zoy

sierpniu, Zaliwski

swoich zatrudnie Lelewel.

cony

tako sam

i

by

e

Komitetem*.

domowych

prezes jego

Mimo

dziaa

Taran cho mniej to

sobie

prze-

zeszczupla.

swe czonkowstwo

Wkrótce potem wystpi

tern,

w

»Wobanu«,

sam Komitet, co

I

interesów*

'^)

z Komitetu

i

>z

— jak

Ju

powodu

mówi

Hub, zniech-

Komitetem, lecz poza przestawa si zbiera; liczne, ale zawsze równie

»nie z nie

zgromadzenia jego, bezadne, roztrzsay projekt komisyi, i w tem zadaniu dugo do koca doj nie mogy. Nareszcie jednak praca Ko-

wci

misyi, tyczca ')

')

to

byy

gosowania

i

wyborów, zostaa przyjta dnia

Rapperswyl. N. e. 108. Zdanie sprawy Komitetu, stronna 158. Te >domowe interesa*, przygotowania do nieszczsnej wyprawy, o której mowa bdzie

"W dalsz^Tn

cigu opowiadania.

143 22. wrzenia.

Worcell

Za czem wyznaczona druga Komisya

Puaski

,

,

Zaliwski

,

J.

B.

Ostrowski),

(Lelewel,

dla

spisania

prawa >organizacyi Komitetu jego atrybucyj*, zoyfe swe wypracowanie 11. padziernika. Projekt Komisyi o wyborach, dzieli wyborców na pi(5dziesitki lub setki, z których kada miaa mie swoj gow. Gowy przez nie wybrane miay si naradza i wysyod siebie elektorów. Taka elekcya nie byaby wcale szczersz od tej, jakiej uyy Zakady, a bya bardzo skomplikowana, duga i kosztowna, sowem niewykonalna ród danych warunków Emigracyi, bo skdby si wziy np. fundusze na prodóe i utrzymanie wszystkich, licznych elektorów? Komitet za, projektowany przez Komisy, skadajcy si z dziewiciu czonków, mia si zmienia nowemi wyborami >co miesicy* (!) co oczywicie ustai

a





sze

nawiao

sejmikowanie

nieustajce

cig

i

agitacy.

Ale

prawodawczy Tarana by zreszt daremny; ustawy, wypracowane przez jego komisarzy, zostay wprawdzie skonsygnowane drukiem w sprawozdaniu Lelewela, ale

cay

trud

ten

pozostay

projektem

si

nigdzie

nie

przedewszystkiem i

adnego praktycznego zastosowania To te Zakady widziay w nich

i

doczekay. fortel,

obliczony

na sprawienie dywersyi

zwichnicie ich usiowa.

Mimo ryu

to wszystko,

co zaszo

Taran

a na prowincyi,

z]

w

Pa-

czele,

nie

midzy Polakami Lelewelem na

zwraca si do Zakadów, przekonywa je i nawraca. Ale ta droga nie okazywaa si skuteczniejsz od innych, przesta

a przytem kiemi

wywoywaa

w

skiej,

B. Ostrowskiego >

repliki z

np.

wyrzutami

i

gor-

Ogóu

wrzenia, podpisane przez Lelewela,

Krempowieckiego.

Mylnie sdzicie

Komitet wasz

i

byo pismo Rady Awenio-

odpowiedzi na bardzo obszerne przeoenie

paryskiego z dnia 20. J.

czasem

sowami prawdy. Takie



mówi

mia w poród

to

pismo na pocztku

nas nieprzyjació;

samo

—e tylko

postpowanie waszego Komitetu byo tym jego nieprzyjacie-

144



lem,

to

jedynie zrodzio

i

ustalio

Komitetu opini, jaka si dzi we

t

niepochlebn dla

wszystkich objawia Zaka-

*). Potem szo wyliczenie gównych grzechów Komitetu: werbowanie zwolenników na granicy, wyebrywanie podpisów, misya Januszkiewicza, niesprawiedliwe uycie funduszów francuskich, przechwalanie si bez miary zasugami innych i t. d. Koinnem pimie Rada awenioska wrcz dowodzia, wadz**). swoj uzurpowa mitet ród wikszoci EmigraGosy podobne wiadczyy,

dach*

W

e

e

cyi,

sprawa Komitetu lelewelowskiego bya przegrana.

Lelewel

uzna

tego

nie

myla tylko jednak osign nie

chcia,

i

Ale

jak odeprze

zdoa. usiowania Zakadów. Tego Mozolna praca Zakadów, mimo licznych trudnoci, posuwaa si naprzód i nareszcie dochodzia do oczekiwanego rezultatu, jak to ujrzymy w rozdziale nastpnym. ')

Zbiory rapperswylskie N.

*)

Zdanie sprawy z czynnoci Komitetu, strona 253.

e.

104.

I.

XIV.

w



zbieraj si

ocala prezydentur Dwernickiego.

tego, uczynione. cie

uchwaJy.







Trudno

Delegaci

Meyzner

doboru czonków. Ustpstwa, w zamian Kompromis co do ksicia Czartoryskiego, — ZapadniBourges.



Cios dla Komitetu Lelewela.



Jego korespondencya





Tochman jedzie Delegowani rozjedaj si. Emigracya skwaplizbiera podpisy Rad. Dwernicki podaje akL Instalacya nowie go przyjmuje. Delegowani zebrani w Paryu. wego Komitetu. Skad Protokó. Dwa pierwsze posiedzenia. Komietetu. Horoskop niepomylny. Osobisto Dwernickiego. ze Zwierkowskim.





pój















Kiedy góra nie przysza do Mahometa, Mahomet musia do góry. Delegatów z Zakadu w Bourges brako na

wspólnych naradach

by w tym

w

Avignonie

w

i

Bezansonie. Ze jednak

Zakad najwikszy, bo liczy I.IOO Polaków, w postanowieniu obchodzcem ogó Emigracyi, nic mona byo go pomin i zostawi na boku. Po obradach bezansoskich, wszyscy wic delegaci innych Zakadów postanowili Jda si do Bourges; w lad za nimi pody tam argus Komitetu, Zwierkowski, wytrway w dwuznacznej to

czasie

i

swej

roli.

Bourges sta si

zdu, gdzie sprawa

miaa

wic punktem

by

ostatecznie

powszechnego zjadokonan. Grono

uzupenione pukownikiem Walewskim i majorem Horainem, penomocnikami Zakadu w Bourges, przystpio do dalszego cigu narad, zawieszonych w Bezansonie. delegatów

Zaraz okazaa si trudno: wy, ale

uoonej

w

zasady,

Bezansonie, zostay

skad osób przyszego Komitetu Lubomir Oadon.

Emigracya polska.

Tom

II.

ukad,

tekst Usta-

bez trudnoci

wywoa

przyjte,

rónic zda 10

146

w

Zakad

nowe dyskusye.

i

Bourges,

na prezesa,

zamiast

generaa Dwernickiego, chcia mie ksicia Adama Czartoryskiego albo generaa Paca i do jego dania ju si delegaci przychylali. Zwierkowski mocno si zafrasowa, bo, co gorsza, nawet Bem, ten grony Bem, o którego gwatownym napadzie w styczniu, na posiedzeniach Komitetu taraskiego wspominano dotd nie bez wzruszenia, mia ród Polaków w Bourges wiele gosów za sob. Kapitan Józef Meyzner, gówny mówca Bady bezansoskiej po gorcej walce, ocali jednak prezydentur generaa Dwernickiego, ale tylko kosztem wanych ustpstw: liczb jedenastu czonków Komitetu, usta;

,

do

na tych nowion w Bezansonie, pomnoono o czterech, nowych czonków wybrano Plicht, Teodora Morawskiego, Franciszka Woowskiego generaa Umiskiego, za wyborem których Zakad w Bourges bardzo kategorycznie obstawa*). Bzecz stana na ostrzu noa. Bourges od swego daw kocu trzeba byo ugi si przed nia nie odstpowa, przyj je, bo inaczej kilkomiesiczne trudy koniecznoci Zakadów upaday bez skutku, projektowany nowy Komitet i

i

i

i

i

nie

móg by

zawizanym.

Oprócz tego kwestya postawienia kicia Adama Czartoryskiego na czele Komitetu daa te powód do starcia zda,

zakoczonego

byy sem i

;

pewnym rodzajem kompromisu.

atoli

Gosy

Stronnicy ksicia chcieli go widzie preze-

rozstrzelone.

oczywicie, opierali si temu. Ale bya mianowicie opinia tych stronników ksicia,

przeciwnicy, opinia,

trzecia

w

którzy

pewnej

utrzymujc,

e

czyli si z przeciwnikami jego, godzi si powoywa go na prezesa

mierze

nie

Komitetu, kiedy on na innem stanowisku, binetami,

wpyn

daleko

w

stosunkach z ga-

poyteczniejszym.

Ten wzgld

na rozdzielone zdania; dla dogodzenia, jak sdzono,

wszystkim

')

moe by umysom,

przyjto,

e

Bady zakadowe przesz

Raport Meyznera do Rady bezansoskiej,

Zbiór Chodki, lom 62.

18.

wrzenia

1832.

147

ksiciu Czartoryskiemu adres uznajcy jego patryotyzm, cnoty i

zasJugi,

zarazem proszcy

i

moe by

drodze

go,

aeby, poniewa na

poyteczniejszym

ni

w

Komitecie,

trudni si jak dotd stron dyplomatyczn sprawy

innej

nadal

i

polskiej^).

Przeciwnicy ksicia Czartoryskiego, którym przedewszystkiem

chodzio o chtnie

to,

by ksicia

przystali,

i

w

ukad

Komitecie nie byo, na ten

tym sposobem drog do zgody

(cho Wszystko albo nic!« moe by haszem chwilowego uniesienia i entuzyazmu, ale nigdy regu zdrowej i

:

pohtyki.

Z Bourges, jak byto postanowione, uda si Tochman nasamprzód do Bezansonu,

Rada

opór.

w aden

ale

tam natrafi na niespodziewany

sposób nie chciaa si zgodzi na wybór

Umiskiego, Morawskiego i Woowskiego, wszelkie przeoenia odrzucaa obstawaa przy swojem. Wobec tej nowej przeszkody, Tochman zaapelowa do Ogólnego Zgromadzenia bezansoi

skiego, a

ma,

e

stan w^szy przed niem, potrafi je przekona,

Ogó wyda

swojej

i

otrzy-

Radzie kategoryczne polecenie,

dalszej zwoki cakowit uchwa w Bourges 18. wrzenia zdziaan, przyja i podpisami swemi stwierdzia. Po lem atoli zwycistwie Tochman zasabszy, nie móg dalej spenia poruczonej mu misyi, i wróci do Awenionu. To sprawio zwok, tak, kapitan Woronicz, który zastpi Tochmana, zebrawszy nareszcie wszystkie ju dokumenty i podpisy, dopiero w drugiej poowie padziernika móg stan w Paryu, gdzie wszyscy delegowani Zakadów na

by bez

e

niego czekali.

Nadchodzi nareszcie ostateczny kres mudnych usiowa. Rozesano do wszystkich Polaków w Paryu (z pominiciem jednak Ogóu taraskiego, który poprzednie odezwy Zakadów pogardliwie odrzuca) zaproszenia na zebranie si nie dla narad ani dyskusyi, ale tylko dla wysuchania tego, co im wszystkie Zakady we Francyi do wiadomoci poda maj. dniu naznaczonym rodacy zgromadzili si licznie. Wedle zwyczaju, przyjtego po innych Zakadach, genera Umiski, jako prezes nowej Rady miejscowej, paryskiej, obj przewodniczenie zgromadzenia. To zaraz na wstpie obudzio opozycy kilku, którzy wyraziwszy swe protestacye.

W

gon

:

152

Po

wyjciu odczytano naprzód raport delesi utworzenia centralwfedzy. Najywsze podobno wraenie wywar ów uchwa-

"pucili sal.

ich

^owanycii, a polem inne akta, tyczce nej

ZaWady adres do ksicia Adama Czartoryskiego, proszcy go aby, poniewa gdzieindziej poyteczniejszym by

lony przez

moe ni w Komitecie, nadal trudni si dyplomatyczn stron sprawy polskiej. Wiadomo o tem pimie, paryskim Polakom przedtem prawie nieznana, wywoaa ród czonków i

Ogóu

taraskiego szczególne niezadowolenie i zarzuty podnoszono mianowicie, adres nadaje ksiciu Czartoryskiemu wysz wadz, nad wadz Komitetowi powierzon,

e

e

std wyrosn musz nieuniknione kolizye. Adres ten, zwaywszy go i z innej strony, nie by szczliwym pomysem zbyt gorliwych stronników ksicia Czartoi

dbajcych o to, by jego osoba w sprawach Emigracyi pominit. Ani samemu ksiciu, ani jego stronnictwu nie przynosi on adnej korzyci. Gdy ksi mandatu ryskiego,

nie zostaa

nie

móg mie

teczny.

Ksi

sumienia

z kraju, to wszelki inny

dziaa we wasnem

najlepszego

i

rozumienia rzeczy;

na podstawie powagi, uznanej

moc

dróg

i

by niewaciwy

imieniu, wedle

w

móg

zby-

czyni

to

wiecie politycznym, zapo-

Na

stosunków, które on sam jeden posiada.

potrzebow^a adnego

i

wasnego

to

zwaszcza mandatu od Emigracyi, który wobec gabinetów adnej siy doda mu nie móg. Mandat by niepotrzebny i niezrczny, bo wywoa interpretacye, tómaczenia, odwoywania, skutki, które si stay tylko powodem zaczepek dla ksicia, a poytku adnego nie

mandatu,

nie przyniosy.

Po tem wstpnem zgromadzeniu, w par dni póniej, nastpi sam akt instalacyi, czyli zaoenia Komitetu. Odby si on 22. padziernika, w mieszkaniu generaa Dwernickiego: zebrali si w niem delegowani od Zakadów osoby, powoane do skadu nowej centralnej wadzy prócz Lelewela Paca, jakote prócz trzech nieobecnych w Paryu: Góreckiego, Stai

i

niewicza

i

Ostrowskiego.

153

zagai pukownik Podczaski, delegowany nastpujcych z Bourges, w sowach, zwracajc si do nowowybranych czonków: »W imieniu zlecenia kilku tysicy towarzyszów Tuactwa, zoymy Wam penomocnictwo, wyraz Posiedzenie

ogólnych

ycze, wedug

których

wadz wykonywa

macie,

skreli wypadao, pozwólcie, bym sowach wyrazi ducha, który rodaków jednostajnie

(idy nie wszystko piórem

w

kilku

oywia.

spryn

Ch —

zjednoczenia nas

cao

w jedn

bya

gówn



bdzie naj pierwszy cel usiowa naszych prostowa i do jednego punktu jednoczy. Podanie opinie nasze sposobów ksztacenia modziey, zatrudnienie starszych wedle ich powoania, bdzie najdzielniejszym rodkiem. Na to powici zasiki otrzymane od wspóczucia ludów, na dobro to

Emigracyi, nie na indywidua. Nie spucicie z oka wspóczucia przyjaznych nam ludów. Nie moga by instrukcya tak jasna, jakbymy pragnli, lecz pewni jestemy, najlepiej potrzeb t Emigracyi pojmujecie i naleycie potraficie zastosowa swe dziaanie*. ogólne

e

Odczytano potem akt zaoenia Komitetu, oraz penomocnictwa Zakadów, wydane ich Radom, i penomocnictwa,

wydane przez Rady delegowanym, do instalacyi Komitetu. Wszystko odbywao si z drobiazgow formalnoci. Dalszy przebieg sesyi podajemy niu'):

Zwierkowski

do nowego Komitetu: przez

Ogó;

owiadcza, I-o

e

nie widzi

w

poniszem

nie

streszcze-

przyjmuje

zatwierdzenia

wyboru wyborów

2-o jest przeciwny adresowi do ksicia

Czartoryskiego, który obok Komitetu stanowiby

Adama

wadz

poli-

tyczn, w jednej osobie, jakby zwierzchnicz i mogc dziaodrbnie; 3-o wymaga wyznania wiary politycznej wszyst-

a

kich 3.

czonków Komitetu, wedle aktu Dwernickiego

dnia

z

padziernika.

') Wedle litografowanych protokoów sesyi instalacyjnej (W Bibliotece wszych dwóch posiedze nowego Komitetu.



paryskiej).

,

i

pier-

polskiej

154 Worcell równie odmawia

wej

do Komitetu: I-o dla

nieodpowiedniego sposobu wyborów; 2-do dla wyrazów »Ziem zabranych* w tytule Komitetu; 3-o sprzeciwia si adresowi

do ksicia Czartoryskiego. Odczytano list generaa Paca, w którym si tlómaczy, skoatane zdrowie, odnawiajce si rany coraz bardziej, ku jesieni dokuczajce bole artrytyczne*, nie pozwalaj mu

e

>

i

wej w

skad Komitetu.

Odczytano

Lelewela nastpujcej treci:

list

jeden, bez zgoszenia

si do mandantów

nie

>

Mam urzd

mog przyj

dru-

Sposób wyborów, odbytych przez Zakady, przeciwny

giego.

memu

przekonaniu. Niektórzy delegowani Rad zniewayli

paryski

jest

Ogó

mój Komitet. To powód dostateczny do odmowy «.

i

Meyzner, delegowany z Besanconu, odpiera zarzut niewa-

ciwoci si one

i

nieszczeroci przeprow^adzonych wyborów.

Odbyy

w

warunkach absolutnej koniecznoci. Emigracya nie jest ukonstytuowanym narodem, i swobodnie obradowa nie moe, pod okiem podejrzliwych wadz francuskich. Wybieraa jak moga, nie za jakby chciaa. Jeli wybrana reprezentacya si nie zawie, wybuchnie nowa gra namitnoci w Zakadach; Zakady znowu stan si teatrem smutnych scen, pamitnych krwi przelan. Ledóchowski sprostowania artykuu IV. ustawy dla tworzcego si Komitetu »co do zobowiza stanowczych wzgldem losu Ojczyzny*. Emigracya nie stanowi narodu. Wyznanie wiary (dane przez Zwierkowskiego), uwaa za zbyteczne; wystarcza utworzona na to ksiga u generaa Dwernickiego. Adres do ksicia Czartoryskiego naley wstrzyma, bo on stanowi drug wadz, obok wadzy Komitetu. Meyzner odpowiada, adres ten nie jest adnym mandatem, gdy do adnych czynnoci nie upowania, lecz tylko zachca do upominania si o niepodlego Polski

da

e

cao

sposobami, jakie

i

mog by w monoci

e

ksicia.

Woronicz powiada, Zakady nie maj jednostajnej organizacyi, i oczekuj jej od utworzonej reprezentacyi. Mo-

155 rawski, Plichta

i

genera Umiski skadaj na pimie zastrzew którym widz ko-

enie przeciwko artykuowi IV, ustawy, lizy z prawami Sejmu.

Major Zabocki kowskiego,

zna

wyraa

zdziwienie z postpowania Zwier-

który bliej jak ktokolwiek

potrzeb Emigracyi

mia sposobno

po-

wyborów, zastosowany do szczególnego pooenia kadego z Zakadów, nadto obecny obradom delegowanych w Besanconie, kad zasad, co do litery prawie, skrupulatnie z delegowanymi rozbiera, skutek narad tych sam podpisa, a dzi wbrew tak naglcej poi

wbrew wiadomoci

trzebie,

aktu

w

pod

stanie

W

wtpliwo anarchii

i

sposób

rzeczy,

któr zasign,

wano

podciga, dlatego chyba, by Emigracy

pogron

kocu owiadcza

zostawi.

jeszcze

Worcell,

e

ostatecznie

przyjmuje warunkowo wybór do Komitetu, aby nie

wywoa

zych skutków.

Na tem si zakoczyy gorce,

siedmiogodzinne rozprawy Spóczesne kartki litografowane, które nam o nich poday wiadomo, zawieraj jeszcze wywód sowny pierwszych dwóch posiedze nowego Komitetu, które si odbyy w obecnoci delegowanych od Zakadów. Pierwsze z nich miao miejsce trzeciego dnia po instalacyi. Genera Dwernicki jako prezes otworzy je przemówieniem. Potem przyjto do wiadomoci list A. Ostrowskiego wezwania naleenia do Komitetu nie odowiadczajcy, rzuca, ale za dni kilka dopiero, za powrotem do Parya odpowie stanowczo. Czytano nastpnie pismo Worclla, w którem owiadcza, przystpuje do Komitetu tylko pod warunkiem pewnych zmian, póki takowe nie uzyskaj zatwierdzenia Zakadów, on na sesye Komitetu przychodzi nie bdzie. Zakady bowiem, polecaj Komitetowi »we wszystkich ukadach, dotyczcych cay naród, do nich si odnosi*. Ukadów takich ani Komisesyi instalacyjnej.

e

e

e

i

e

156 let,

ani

Zakady zawiera

zupenie

z

maj

nie

ustawy opuszczone

by

prawa: wyrazy powinny,

te

wic,

aden moe.

inaczej

czonek Sejmu na chwil w Komitecie zasiada nie równie cofnicia adresu do ksicia Adama, oraz zmiany nazwy Komitetu. Odnonie do zastrzee Worclla, Dwernicki uwaa: w razie, eby Sejm nigdy zebra si nie móg, to ta nieszczliwa okoliczno odjaby Emigracyi stanowienia

da

mono

o

losie Ojczyzny.

Ledóchowski prosi delegowanych od Zakadów, by wstrzymali

zoenie adresu ksiciu Adamowi.

W

kocu

uchwala: na sekretarza Komitetu za-

sesya

prosi Amancyusza

Zarczjskiego, posa

wyznaczy komisy:

I-o

Winnickiego,

nakrelenia przepisów

dla

oraz

wewn-

Komitetu: 2-do dla uoenia projektu zmian ustpach uwaczajcych atrybucyom politycznym

trznej organizacyi

ustawy,

w

Sejmu.

Do Na

komisyi

tej

zostaj wybrani: Plichta, Jeowicki

posiedzeniu

i

Hub.

drugiem, dnia 27, padziernika, przed-

czonkowie uchwalaj zmian nazwy Komitetu: usunite z niej zostaj wyrazy >i Ziem zabranych* tytuem Komitetu bdzie: > Komitet narodowy Emigracyi polskiej*. (Powiadano, owe odrzucone wyrazy stawia Plichta wnioski Komisyi

;

;

e

dodane zostay do tytuu Komitetu dla zaspokojenia »zazdro-

nych* wymaga Litwinów

by wanie niewaciwo owego

(z Rusi)

i

Rusinów. Jednake

pierwszym, który

w

Jeowicki

Komitecie podniós

Na ogó sprawi on niekonazywaU go dziwacznym, inni nawet podejrzewali, on jest podstpnym, ukrywajcym w sobie, jakby afirmacy mocyi Fergus.sona, upominajcej si tylko o Polsk kongresow ( ) ). Nastpnie, zwaywszy, e skad Komitetu dla nieobecnoci jednych, dla odmowy drugich, zredukowany jest do dziewiciu czonków, postanowiono oznaczy komplet jego dodatku.

rzystne wraenie: jedni

e

!

obrad na piciu obecnych na posiedzeniu.

157

Woowski mocno

obstaje

przeciwko atrybucyom

wadzy

tycznym, przyznanym Komitetowi; ten rodzaj tytuu

dnego

nalee do

niego

nie

moe.

Komitet

poli-

z

a-

tylko

nad interesem narodowym, w imieniu EmigraEmigracya, najszlachetniejsza Meyznsr utrzymuje, Narodu, jest przedueniem rewolucyi 29. listopada i ma prawo upomina si i przemawia w imieniu Narodu, a nastpnie

czuwa moe

cz

e

cyi.

wadz t

reprezentantom przekaza.

Ledóchowski potwierdza

moe

stanowi

w

tylko

w

to zdanie

i

dodaje,

imieniu Emigracyi,

ale

e

Komitet

przemawia

imieniu Narodu.

e

niema rónicy midzy przePlichta odpowiada, mawianiem a stanowieniem. Idzie tylko o mandat. Gdyby Emigracya moga da mandat do przemawiania w imieniu Narodu, mogaby

da

siada, tego udzieli nie

i

do stanowienia. Lecz czego nie poPlichta popiera zatem wniosek

moe.

Woowskiego. Morawski i genera Umiski silnie w tymsamym sensie przemawiaj. Morawski owiadcza, e, dopóki Komplet sejmowy istnieje, dopóty nikomu prawa reprezentowania narodu

dozwala si nie godzi. Przemawianie Komitetu w imieniu narodu byoby najoczywistsz uzurpacy wadzy sejmowej, najotwartszem wypowiedzeniem posuszestwa najwyszej wadzy narodowej.

Po dyskusyi nad tym przedmiotem, w myl zdania Woowskiego, siedmiu gosami przeciwko dwom (Dwernickiego Ledóchowskiego) przyjto zmian artykuu IV. ustawy w tej osnowie: »Komitet narodowy Emigracyi polskiej zajmowa si bdzie wszelkimi przedmiotami administracyjnymi i poliNadto tycznymi tyczcymi si Emigracyi i jej czonków. czuwa bdzie nad interesem narodowym i wszelkich, w tej i

w

mierze,

imieniu Emigracyi

Ledóchowski

Adama

Czartoryskiego.

z niego.

uywa

rodków «.

ponawia wniosek cofnicia adresu do

da decyzyi Komitetu,

ks.

inaczej wyjdzie

158

Zakadów owiadczaj, e wstrzyma wbrew obowizkowi swemu, nie mog. Komitet za

Obecni delegowani adresu,

przedmiot ten,

nalecy do

wikszoci omiu gosów,

niego uznaje,

za przedmiot nie-

na tem zamyka swe posiedzenie.

i

Po tej sesyi, delegowani speniwszy dane im polecenie, porozjedali si do swych Zakadów. Takie byo narodzenie tak zwianego Komitetu Dwernickiego,

ju

trzeciego

z

rzdu,

w

przecigu niespena roku

Poród mozolny wyda pód chorowity i uomny. Z pitnastu wezwanych do skadu nowej reprezenStaniewicz); tacyi, dwóch nie odpowiedziao nawet (Górecki Pac); jeden trzech wrcz odmówio (Lelewel, Zwierkowski

pierwszego Emigracyi.

i

i

(Worcell)

stanowcz

uczestniczy;

odmow

zawiesi,

wicki

krytykowa ustaw,

stwo.

Ledóchowski grozi,

ale

e

ale

waha

w

sesyach

wyjdzie,

i

jeli

adres do ksicia

Czartoryskiego nie bdzie cofnity, jednak nie wyszed; rech

(Woowski, Morawski, Umiski

warunkowo, a

tylko

trzech

nie

namyla; Jeotymczasem przyj czonkow-

Ostrowski jeszcze si

i

(Dwernicki,

weszo do Komitetu bezwarunkowo.

Plichta)

Hub) wic stano

Sierawski

Ostatecznie

czte-

przystpio i

do apelu dziewiciu, ale szereg ten nie by zwarty; ani temperament polityczny ani opinie nie byy w nim zgodne. Ledóchowski warcho zapamitay. Hub niedawno nalea jeszcze do Komitetu taraskiego, Sierawski stary, bez wyranego, wasnego zdania, Jeowicki mody gorcy, Morawski, Umii

ski,

Woowski

i

Plichta

>

osoby dyplomatyczne, pórodkowe,

unikajce zawsze ostatecznoci

równo ani*

mie

w

opinii



(sic),

moderanci,

którzy za-

ludów, jak przez gabinety za zera

s

uwa-

jak ich charakteryzowa delegowany Meyzner w piz dnia 8. padziernika do Rady bezansoskiej. cech nowemu Komitetowi nadawaa oczywicie

Gówn

osobisto jego prezesa. Genera Dwernicki pod Napoleonem dosuy si stopnia pukownika. Chocia ju w powanym mwieku, po wybuchu pow.stania okazywa wiele zapau i

159

ywej natury, dobry towarzysz, cieszy si nieograniczon mioci zaufaniem onierza, opiekujc si nim po stwa.

i

ojcowsku,

i

dzielc

z

ycia. Powodzenia jego

zem podniosy go

w

nim trudy

w

niewygody

i

obozowego

spotkaniach z Cieismarem

opinii

i

i

Kreut-

uczyniy boyszczem modziey.

Zastpienie Lelewela Dwernickim, przejcie steru Emigracyi z rk ciasnej a namitnej doktryny w rce wojskowe, zda-

si odpowiada lepiej warunkom Wychodtwa, zoonego przewanie z wojskowych, i dla jego losów mogo budzi

wao

pomylniejsze

tgim

by

ani z

Dwernicki

nadzieje.

oficerem,

gowy

dobrym koleg

,

ale

ani z charakteru.

by szczerym Polakiem, wyszym czowiekiem nie

Z powierzchownoci

przed-

stawia on typ szlachcica potnej tuszy, w generalskim mundurze, z okazaym brzuchem, zarumienion twarz i wypukemi ustami, jak go odda Jean Gigoux na mistrzowskiem pótnie,

W yciu w

umieszczonem

w

galeryi luksemburgskiej

mionik uywania smakosz ,

,

karciarz

,

w

Paryu.

wiecznie

by

wiodo do pewnych ustpstw niefortunnych. Brako mu cakiem gbzalenoci std tania, pytka popularno bya szej powagi moralnej, wszystko. mu drog ponad Horoskop nowego Komitetu nie przedstawia si popotrzebie

pienidzy, co go niekiedy

i

i

mylnie.

XV. Druga rocznica

29.



listopada.

Krpowiecki; skandal.

posów, Dwernickiego, Zakadów. i

»Taranraz na zawsze* dzie ten obchodzi, rozesa od siebie zaproszenia na t uroczysto, a urzdzenie jej powierzy Dwernickiemu Antoniemu Ostrowskiemu, którzy, jak to wnet zobaczymy, nieprzezornie z zadania tego wywizali si, tak, rocznica ta staa si powodem wikszego, ni wszystkie dotd zgorszenia skandalu. Popoudniu publiczno zebraa si w staroytnem opactwie, przylegem do kocioa St. Germain des Pres, w gmachu, w którym niegdy mieszka król Jan Kazimierz, w sali, przystrojonej chorgwiami Polski, Francyi i Ameryki. ród zgromadzenia byo duo kobiet i cudzoziemców, lecz zauwaono nieobecno. niektórych naszych generaów wyszych urzdników byego Rzdu Narodowego, moe dlatego, e wielu Polaków przeczupowstania.

i

e

i

i

wao

zawczasu,

o godzinie 5-tej

wic

prezesa

e

obchód

wemie zy

obrót. Posiedzenie

otwarte zo.stao zagajeniem

Komitetu

francuskiego;

hr.

po nim

ju

de Lasteyrie, przemawiali:

;

161

nastpi dugi szereg mów przyby, przyjty okrzykami oklaskami caego zgromadzenia, stary Lafayette. Ubrany i w mundur CJwardyi Narodowej polskiej, zaj miejsce midzy Dwernickim a Ostrowskim i krótkiem przemówieniem powita Dwernicki

A. Ostrowski; po nich

i

Koo

polskich.

8-mej

cz

Rozpocza si

zebranych.

w

Sowacki

godziny

francuska obchodu.

Juliusz

zoy

'Towarzystwa litewskiego* Lafayette'owi wieo wybity medal na pamitk powstania Litwy i Rusi. Deklamowali wiersze francuskie Lemercier i Lemaitre Dwernicki wystpi z wnioskiem, przyjtym oklaskami, by miesicznego dochodu ofiarowa kady Polak dziesit imieniu

cz

na rzecz onierzy polskich; przemawiali jeszcze: pukownik Róycki, Lelewel, Rottermund, oprócz wielu, zbyt wielu innych. To bya jedna strona obchodu, strona mniej wy-

Bya

datna.

druga wydatniejsza, a niestety haniebna.

zbyt licznymi

boru

i

Midzy

mówcami, przypuszczonymi do gosu bez wy-

ograniczenia,

nych klubistów

:

stan zastp

Zaliwski,

mniej lub wicej osawio-

Czyski, Puaski

i

im podobni.

Wbrew gosom Dwernickiego Ostrowskiego, którzy wzywali do zgody cznoci, ci, w^ imi poj demokratycznych, odpychali sam myl jednoci; nie zawahali si zbezczeci i

i

uroczystoci, z licznego

która

miaa

ukojonej ambicyi, zawici

by

patryotyczn i, korzystajc nieprzed niem

wybuchn

zgromadzenia, i

óci

nienawici. Ludzie, których

gówn

karyer byo perorowanie w klubie warszawskim, mieli miota fasze i pot warze, zarzuca zbrodnie i zdrady patryotom wiernym i czystym. A jeden z nich, Krpowicki, posun si jeszcze dalej niedo mu byo ciska oszczerstwa na pojedyncze osoby; rzuci si z obelg i potpieniem na Cci Polsk, pi wa na jej przeszo, miesza z botem jej spoeczestwo. Wobec cudzoziemców, w jzyku francuskim, wystawi poprostu ojczyzn nasz jako stek barbarzystwa, a ludno polsk podzieli na ndznych niewolników i katów niemiosiernych; bunt Chmielnickiego nazwa wymiarem sprawie;

dliwoci,

zemst chopów na

Lubomir Gadon.

szlachcie;

Emigracya polska.

Tom

II.

rze humask, \ 1

spra-

162

wion

przez Katarzyn, najpikniejsz rewolucy, a Fawluka Nalewajk, (iont Doroszenk niemal jak bohaterów dobrej byo sprawy wynosi. O ostatniem powstaniu wyrzek, podchwycone przez szlacht która dlatego tylko zrzuci chciaa i

i

e

,

wadz

mocniej Mikoaja, aeby módz jeszcze swobodniej odziedziczy despotyzm cara sama gnie chopa, aeby cay moga. I to wszystko powiedzia nie dla rzekomej przestrogi powiedzia to dla popisania si przed cui nauki rodaków, i

smutn odwag zohydzenia bya przedmiotem obchodu powiedzia to

dzoziemcami

;

francuskim, dla obcych.

Ci,

widz

tylko

i

sysz, spogldali

zdumieni

na

tej

z

zgorszeni

i

siebie.

ojczyzny,

która

umysu w jzyku tem,

co

Lafayette od czasu

zgromadzenie rusza ramionami i odwraca si jakby oguszone zrazu ponuro milczao, nie chcc w obecnoci Francuzów wznieci jakiej gwatownej sceny z gotowymi na wszystko demokratami, którzy czstemi oklaskami

do

czasu

;

swemu mówcy wtórowali. Zgromadzenie, co miao by uroczystoci pamitkow, zmienio si wkocu w karczemn wrzaw; niejeden wygnaniec, opuszczajc sal z przygnbion dusz, musia sobie powiedzie, e agenci Mikoaja nie potrafiUby

uczyni wicej na pohabienie

i

splamienie pamitki

powstania.

e

gos Krpowickiego ') wywoa oburzenie. si nazajutrz obecni w Paryu posowie pod prezy-

Nie dziw, Zebrali

i po kilkudniowej dyskusyi uradzili nanapisa list do Lafayette'a ^objaniajcy rzecz ca«, proszcy go, by zechcia zapobiedz skutkom, jakieby gos

(lency Ostrowskiego reszcie i

') Krpowicki Szymon (po powstaniu nazwa si Tadeuszem), urodzony 1798 roku, przed powstaniem h\l nauczycielem dzieci generea Henryka Dbrowskiego; wstpi do artyleryi w korpusie Dwernickiego; czynnie przyoy si do wypadków nocy 15 sierpnia. Mickiewicz powiedzia przygodnie, Krpowicki

e

>Który

miao w

paryskiem opactwie

Zwizanej od Moskali Polsce I

zwiza

na

ni zdjty

da

policzek

ze swej szyi stryczek*.

163

W

Krpowickiego mógJ sprawi. przyjaciel,

dowód

peen

dla

odpowiedzi swej, stary nasz

nas pobaliwoci, podzikowawszy za

zapewnia o swych gorcych zawsze uczuciach dla Polaków, ale owiadcza, e nie naley do cudzoziemca dawa wiadectwo o wypadkach historycznych Polski, zaufania,

e

byoby niestosownem z jego strony ogasza cokolwiekmiesza si w nasze spory, na nieszczcie tak czsto midzy nami si powtarzajce. Nowy Komitet, z Dwernickim na czele, blad zreszt , odezw potpi wystpienie Krpowickiego. Zakad w Awenionie ogosi wyrok, uznajcy Krpowickiego »za niegodnego imienia Polaka*, a Zakad w Salins uczyni wniosek > ustai

bd

i

mowy pisma emigrantów^*. Nieco pówyda genera Dbiski broszur p. Quelques nios sur les derniers ecenements de la Pologne w odpowiedzi nowienia cenzury na

i

niej

t.

goszone na obchodzie 29. listopada. nie zadawalajc si smutnym tryumfem pospieszy ogosi swe blunierstwa w gazetach oratorskim, na blunierstwa

,

Krpowicki,

osobnych drukach ulotnych.

i

nowi, wobec spokój.

Ale

i

rodacy wierni

oburzenia innych Polaków,

Tara-

okazywali dziwny

Komitet Lelewela, zawsze tak pochopny do odezw

w tym wypadku zachowywa niezwyke milczesam Lelewel odmówi nawet swego podpisu na licie posów do Lafayette'a. I po Zakadach nie zabrako obroców mowy Krpowickiego, która staa si nowym powodem wani protestów,

i

nie;

i

pojedynków; np.

w

Awenionie, sekretarz Rady, kapitan

Wo-

szczdzi dosadnych wyrazów oburzenia na Krpowickiego, otrzyma jednoczenie pi wyzwa od modych demokratów. Przez dugi czas jeszcze smutna ta sprawa bya przedmiotem zaciekych sporów poród Emigracyi. ronicz, który nie

Od

w

22.

padziernika nowy Komitet Dwernickiego

stan

w

ycie i zacz funkcyonowa, ale Lelew^el ze swym Komitetem nie usuwa si i nie kapitulowa. wieo zawizany > Zakad* paryski, tak zwany Woban,

Paryu, wszed

11*

164

po wejciu Umiskiego, Sierawskiego

wybra

sobie

now Rad

mimo

Ale

i

y

Wobanu

i

Ibu

w

chnacki

Próbk

burzliwemi.

i

raporcie

swym

z dnia

Taran,

i

znacznie

Puaski, Czyski odznaczay si sce-

jak:

Ostrowski, nie ustaway jeszcze

nami kótliwemi

Wye-

Zebrania jego, na których

gównie mowie,

teraz

czon-

;

Kunatt; sekretarz

zawsze

przerzedzony, ale zawsze huczny.

wystpowali

Komitetu,

pukownik agowski

(prezes

kowie: Paprocki, aski, Krysiski wski).

Plichty do

i

i

ieh podaje

Kamil Mo-

13-go listopada do

Rady

awenioskiej. Zaraz po instalacyi nowego Komitetu, Ogó taraski wybra komisy (Puaski, .1. B. Ostrowski, Czyski,

Krpowicki, Worcell) do napisania protestacyi przeciwko jego utworzeniu, z wyuszczeniem powodów, dla których Zgromadzenie paryskie do siedzeniu dnia 3.

nowego komitetu

nie przystpuje.

Na

listopada odczytano projekt Komisyi, ale

po-

e

obelywe ustpy na ksicia Czartoryskiego, wikszo, 18 gosami przeciw 12, zadaa zmiany redakcyi, Lelewel wbrew temu wszystza któr te si owiadczy kiemu, co by wypowiedzia na zebraniu poprzedniem. Puamu robi ostre ski zgorszony t zmiennoci Lelewela, cisn kótnia. Puaski rozdsany si gruba wyrzuty wszcza o ziemi papiery. Nastaa okropna wrzawa; marszaek posiezawiera zbyt



i

,

j

;

dzenia Zaliwski

opuci krzeso ród

krzyków.

przytrzymany, siad znowu, ale tymczasem

omiu za

»

sejmikujcych zostao,

i

ostatecznie

w

We

drzwiach

sali

ju

akt ten,

tylko

uwaany

niezbdny*, do skutku nie przyszed. Jak

Ogó

taraski,

tak

i

jego

Komitet

zeszczupla

swych czonków. We wrzeniu wystpi z niego Hub, poróniwszy si z prezesem; potem wystpi Zaliwski z powodu owych » domowych interesów*; nareszcie Zwierkowski, jeden z filarów Komitetu lelewelowskiego, odmówiwszy naleenia do Komitetu Dwernickiego, we dwa dni póniej u.susi i z Komitetu swego przyjaciela, jakby dla zatarcia faszywego pooenia, w którem si znalaz z powodu

w

n

liczbie

165

dwuznacznego udziaJu w obradach zakadowych. Przy Lelewelu pozostao ju tylko czterech czonków.

Sam

Ogó

>

ju byo

trudno

jeszcze wielu,

w

jeszcze

do ostatka zrazio.

a innych

opuszczany przez niechccych si ziomków,

paryski,

protestacyi przeciw dzieu

penomocnictwa**)

przeciw wyborowi nowego Komitetu).

(to jest

Komitetowi

si odwoywa: gdy cieranie si poturbowanych

myli kopocilo

trwa

e

Lelewel wyznaje,

gdziekolwiek

Protestacye te

w

objawiay si

rónych formach. Jak przedtem usiowano zwichn obrady Zakadów, tak teraz ustanowiony przez nich Komitet starano si podkopa i wywróci, zarzucajc mu, e nie powsta z wotów powszechnych indywidualnych, e wybór jego nastpi z pogwaceniem praw obywatelskich kadego emigranta, e zatem jest nielegalny. Lelewel w listach do Zakadów wystawia rzeczy w bardzo czarnych kolorach, i

i

e

> sprawy Emigracyi owiadczajc, narodowe wii sprawy dzi w zagroeniu* ^}. Z jego najbliszego otoczenia wychodzi\' gosy, wymierzone na zniszczenie powagi nowego Komitetu: tak naprzykad L. Chodko, piszc na prowincy, mówi o padziernikowym Komitecie, to »jakby jedenacie koni, które cign wóz, kady w inn stron. w nim

e

S

wojskowi, co po kilka razy przegrywali kasy

do Dwernickiego),

kad zoenia

pierwsi

i

broni*

w

pukowe

(aluzya

kwietniu 1831 roku dali przy-

^).

pozostawao bez skutku. Zbiorowo zdenerwowana, jak bya Emigracya, ulegaa a-

To wszystko

nie

cierpica

i

two byle

jakiej krytyce,

wszelkim

gosom negatywnym

nicym; w Zakadach zacza budzi si

i

dra-

reakcya przeciwko

wieo postawiy. Rodzce si wanie w Zapoprawiay wszelako sytuacyi Komitetu lelewe-

temu, co same

kadach

nie

lowskiego ')

i

nie

wzmacniay

racyi jego

bytu.

Mimo

to nie

Zdanie sprawy Komitetu, strona 253.

Protokó Rady bezansoskiej 7. grudnia 1832. do Mikoaja Rahozy, z dnia 15. grudnia 1832. (Rapperswyl, zbiór Chodki, tom 65). *)

')

List

106

ustawa on objawia,

e

Oprócz rónych kore-

jeszcze yje.

dzikczynnych do Ameryki, Niemiec, Szwajcaryi i t. d., wysza teraz jeszcze bardzo obszerna odezwa »Do Ludu Izraelskiego*, a nastpnie druga »Do Sejmu wgierskiego*, wysana na rce Borsitzky'ego, znanego deputowanego. Ale nawet ta do » kochanych naszych bratanków*, spondencyj

i

listów

wywoaa

adnego odgosu. Szczliwszym by odpowied z podpisem: »Mazzini, w imieniu Modej Italii*. Nadchodzio zebranie si Izby francuskiej. Na wniosek

nie

od

nich

adres »Do Narodu woskiego*, bo otrzyma

Taran postanowi poda jej petycy w imieniu Pomys nie by szczliwy: opozycya, na której gosy Polacy mogli liczy, bya znacznie osabiona, oprócz Czyskiego Emigracyi.

tego

i

z innych

wzgldów

chwila

bya

nieodpowiednia

dogodna, jak to sam Lelewel przyznawa tu

nastrcza dobra sposobno

Dwernickiego to

i

zada

').

da gony J.

i

nie-

zdawaa si

znak ycia, ubiedz

szach jego Komitetowi.

komisya (Lelewel, Worcell, Czyski,

Ale

Wysadzona na

B. Ostrowski,

Hu-

dopominajcy si o narodowo polsk, tyle razy przez tron Izby zarczan*. Kopie adresu z wezwaniem do podpisów rozesano do Zakadów. Niektórzy odmawiali, bo rzecz wysza nie od Komitetu Dwernickiego, i uwaali nawet za fortel, za » pod« stp Ogóu paryskiego. Ale byli te i inni, co chtnie dawali swój podpis, zwaszcza w Bezansonie w Le Puy. szniewicz)

zredagowaa akt

»

i

j

**)

i

odsyay Zakady na rce Dwernickiego. Ale ten ich nie przyjmowa zwraca, skd przyszy, owiadczajc, e Komitet jego sam rozwaa, czy naley podawa obecnie petycy do Izby, ale uzna, e to byoby niewczesne, a zatem Zebrane podpisy

i

szkodliwe,

bo

— jak

si

wyraa

skuteczniejszy rodek, przez

uywanie,

zuy



»

kady, chociaby

niewaciwe

naj-

lub zbyt czste jego

si moe... Komitet mniej staranny o wyka-

')

Zdanie sprawy Komitetu, strona 254.

')

Protokó Rady bezansoskiej

nr.

119.

167

czynnoci swojej pisaniem licznych odezw

zanie

sobniejszej

adresów,

i

odoy

wola

troskliwy o osignicie skutków,

lecz

do spo-

pory przedstawienie Izbom francuskim adresu*

').

Dwernicki wykazywa zarazem podpisujcym, jak niewaciwie i nielogicznie postpuj, idc za wezwaniem, wychodzcem od partyi taraskiej, czem sami omielaj opozycy agitatorów osabiaj powag reprezentacyi, któr wieo sobie wybrali. i Na ogó podpisywanie petycyi nie szo bardzo ochoczo tym razem. Rzecz wloka si, opóniaa, podpisy nie nadchodziy w por. kocu adres, opatrzony tylko pidziesiciu

W

Ogóu

kilku podpisami

dany

Izbie,

i

24. listopada

paryskiego,

nieuwzgldnionych

e

Nadzieja Komitetu lelewelowskiego,

gielskiego, nie

otchani

petycyj.

w

równie liczne podpisy, jak adres

ten adres zyszcze

maju do parlamentu an-

zicia si.

Niepowodzenie to powinno

e

zosta po-

tam — znik bez ladu w parlamentarnej

byo

go przekona nareszcie,

grunt z pod nóg jego stanowczo si

e

usun.

umar

Ale Komitet

mizernie z wy-

by o nim powiedziano, zamyla wic o mierci heroicznej. Bomba, która z hukiem miaa go wysadzi w powietrze, bya gotowa i nabita. tece swej chowa on dawno ju wygotowan, od czasu do czasu zapowiadan odezw »Do Braci Rosyan«. nie chcia,

cieczenia:

W

Teraz przysza chwila uczyni z

niej

grudnia zostaa wydobyta na wiato,

w

Warunki,

sana.

ogóln opini,

e

jakich

uytek.

ogoszenie

ni na skutek w bya po francusku, a

jej

byo

raczej obliczone

Rosyi.

nie po rosyjsku.

»

ma w cisej tajemnicy nie tylko przed, ale zawczasu o

tychmiast

')

roze-

na efekt

Odezwa do Rosyan* na-

miejscowy,

to czyniono n. p. z

i

si ona ukazaa, usprawiedliwiay

pisana

ju

Koo poowy

wydrukowana

i

Naleao

po

jej

j trzy-

wydaniu, jak

odezw

niej

do Sejmu wgierskiego. Tymczasem mówiono, rozgaszano jej wyjcie, i na-

rozsiewano po kawiarniach.

Rapperswyl. Zbiór Chodki, tom

65.

To te

w

Emigracyi

168

e

Lelewel, widzc nareszcie nieogólnem byo przekonanie, chybny upadek swego Komitetu, a nie chcc przyzna, ustpuje przed zniechceniem Wychodtwa, rozmylnie sam

e

si kompromitowa, eby z honorem zakoczy '). rozesza si po Emigracyi, dosza > Odezwa do Rosyan* w Niemdo gazet francuskich, do Komitetów we Francyi i

czech, ale

wtpi mona,

czy zwaszcza przy ówczesnych spo-

cho

sobach komunikacyi, przy surowej bacznoci na granicy, jeden

jej

egzemplarz dosta si rzeczywicie

lub Moskwy,

Tam w kadym

W

lejszego ladu,

te

tylko

bieg

uda,

razie nie

Paryu ambasador

e wzi j

na-seryo;

do Petersburga

zaznaczya ona naj-

wzi j, odezw w rku

rosyjski

czy

z

po-

ali si ministrowi spraw zagranicznych, ksiciu

de Broglie.

wezwawszy do siebie Lelewela, wedle wasnych tego ostatniego sów, > wymawia czy to adnie, aby cesarza Mi-

Ten,

koaja tak nieszczdzi, a Rosyan do buntu powoywa* (spraspraw wniesie wozdanie str. 262), i wkocu owiadczy, na rad ministrów. Po dniach kilkunastu wszyscy czonkowie Komitetu lelewelowskiego powoani do Thiersa, ministra spraw rzd, powowewntrznych, usyszeli z ust jego decyzy, dowany wymaganiami porzdku publicznego i stosunków mi-

e

e

dzynarodowych, zmuszonym si widzi nakaza im, »aby jak najrychlej

Pary

opucili

i

opodal od niego miejsce pobytu

obrali*.

bardzo wyranie byo ambasady rosyjskiej. Kiedy rzecz t poruszono w Izbie, jeden z deputowanych opozycyjnych rzuci pod tym wzgldem trafn uwag: >Ci, co w roku 1831 twierdzili, Francya nic nie moe uczyni dla

czonków Komitetu

Wydalenie

krokiem skwapliwej

usunoci

dla

do

e

ocalenia Polski,

z

powodu odlegoci, która

powinniby rozumie,

')

e

5 lub 6 Polaków,

Noworocznik Demokratyczny 1842.

gracyi 28. stycznia 183.3.

str.

U.

str,

j

od

niej

dzieh,

znajdujcych si

119;

Pamitnik Emi-

I

;

169

w

tej

samej odlegoci,

pastwo

O

rosyjskie* ta

ile

nie

s

w

stanie

przewróci ogromne

*).

ulego rzdu

konstytucyjnego dla woli despo-

bya poniekd upokarzajc, o tyle wykonarosyjskiego posa obwinite byo w bawen wy-

tycznego caratu nie

da

ranej wzgldnoci i form najagodniejszych, oczywicie z uwagi, eby nie zrani ówczesnych uczu publicznoci dla Polaków. Zamiast przesania rozkazów wydalenia przez komisarza lub

obowizek si wyjazd uatwi

prefekta policyi, sami ministrowie brali na siebie ten

oprócz tego

czonkom wydalonym

starano

osodzi, przeznaczajc im subsydya i znaczniejsze zasiki na drog. Wysanie czonków Komitetu z obrbu stolicy przedstawiao si w okolicznociach goniejszych ni zwykle, ale i

nie

miao cechy wyjtkowej

represyi

byo

srogoci;

i

stosowanie owego prawa z 21. kwietnia,

nie raz

to za-

przedtem

spenianem na tym lub owym rodaku, którego prefektura bez haasu wyprawiaa na prowincy. Zreszt rzd nie popenia tu w gruncie rzeczy adnego szczególnego wandalizmu, bo obala to, co ju nie stao. Wadza francuska faktycznie roz"wizaa Komitet, kiedy w opinii ju on nie istnia. Ale

w

roli

nadzwyczajne 24-.

i

leao nada

jego

charakter tragiczny.

temu, co zaszo, rozmiary

W osobnej odezwie z dnia

grudnia doniós on naprzód rodakom,

e Komitet

ofiar przemocy »dworów sprzymierzonych*; a

w

sta si

innej ode-

zwie z dnia 31. grudnia obwieci ten wypadek caej Francyi

w

wydrukowanej proklamacyi pod uroczystym napisem »Do

Francuzów*.

Który z pomidzy posów znajdujcych si w Paryu zaproponowa uczyni z tego powodu zbiorowe przedstawienie do Izby francuskiej, zostaa przyjta.

Zaszed jeszcze

ale ta

w

tej

myl

przez

Garnier-Pages.

w

nie

okolicznoci drobny ale charakte-

rystyczny szczegó. Oprócz Eiktualnych

')

wikszo posów

Izbie 30.

czonków upadego Ko-

marca 1833.

170 (Lelewela,

mitetii

Zwierkowskiego,

Huszniewicza,

Chod:^.ki,

Ry kacze wskiego, Przeciszewskiego) referendarz Hiibe otrzyma rozkaz, wydalajcy go z Parya. Hub, jak mówilimy, jeszcze we wrzeniu wystpi by z Komitetu Lelewela, zniechcony postpowaniem prezesa, przy rozstaniu si z nim czyni mu bardzo ostre wyrzuty. To zna tego ostatniego urazio. Hub nalea wprawdzie do skadu Komitetu, kiedy dyskutowano tre Odezwy do Rosyan, ale wtenczas mowy i

i

byo o sposobie odoona ad acta. nie

Kiedy

Hub

w

chwili jej

i

ogoszenia

Odezwa do Rosyan wydana zostaa^

grudniu

ju

od trzech miesicy do Komitetu

wicie odezwy

nie podpisa.

zamiecili jego

imi midzy

Mimo

w

nie

nalea

to byli koledzy

i

oczy-

komitetowi

podpisami, ale tylko na odezwach

pod tekstem

przeznaczonych do rozesania;

produkowanej

zostaa

rzecz

i

gazetach francuskich

ominity. Dla zamaskowania tego

za

odezwy,

podpis Hubego

fortelu,

re-

zosta

na Odezwie, wbrew

zwyczajowi dokadnego datowania wszystkich aktów, wydawa-

nych przez Komitet, tym razem daty dokadniej nie oznaczono, a powiedziano tylko ogólnie widoczne,

cho

»

Pary

1832«.

subtelne. Cichy, zacierajcy

rzy do dwóch celów

:

byo

Podejcie

rce

Lelewel mie-

chcia ukara osobicie Hubego za usymia na myli zer-

szane od niego gorzkie sowa, a zarazem

Parya, kompletu nowego Komitetu, w skad którego jak widzielimy 22. padziernika wszed i Hub. Stanwszy przed prefektem policyi owiadczy, wanie, usuniciem go z

e

jako Polak aprobuje

tre »Odezwy

nie podpisa; a gdy zapyta, jakie

prefekt odpowiedzia:

wicza
de-

Posiedzenia fami-

— —

Komisya do przygotowania Manifestu. Przybycie Antoniego — Wezwania do zebrania si. Papiery sejmowe. Komisye. Brak harmonii. Korespondencya z powodu adresu do ksicia Czartoryskiego. Niecierpliwo Ostrowskiego. Zakady. Obrady posów oywiaj si. 3. stycznia 1833 zebranych 34. posów. lijne.

Ostrowskiego.









— —





— Sesya stycznia. — Deklaracya jedynastu. — Dalsze — Odezwy Zakadów. — Akt 25-ciu za Sejmem. — Akt 9-ciu. — Ponno zachodów. — Popularno Sejmu stygnie. ^— Towarzystwo Demokratyczne przeciwne Sejmowi. — Jego dwa gosy. — Dalsze zachcianki zebrania Sejmu. — Zawsze daremne. Przebieg sesyi.

5.

zebrania.

W kolej

w

której

o przedmiocie

dotd

opowiadaniu naszem doszlimy do

wypadków zniewala nas

mówi

chwili,

przez nas prawie nie dotknitym, a mianowicie o Sejmie, czy

te

raczej o jego

czonkach na Emigracyi.

GJównymi czynnikami Sejm, Wojsko

i

w

powstaniu listopadowem byy:

Dyplomacya.

Dyplomacya zadanie miaa ogromne, ale rodki dziaania miaa funduszów odpowiednich, nie miaa ani tradycyi ani stosunków ustalonych, ani agentów wprawnych dowiadczonych. Mimo to nieboraczka robia, co moga, a niekiedy dawaa nawet dowody pewnej zrcznoci. Ju to praca

najsabsze. Nie

i

bywa zwykle niewdziczna, bo

Idyplomacyi ka jej niepowodzenia,

1

a

jej

sukcesy

i

ludzie radzi wyty-

poyteczne rezultaty

I8f)

mao

Wszystkie

kto podnosi.

swoj korzy,

ale

sprawa

i

obej, a gdy wrogowie

uywaj dyplomacyi na wolnoci nie moe si bez niej rzdy

nasi czynnie

si ni posugiwali,

nie

nam zaniecha tego rodka. Cay naród czu wolno byo u nas konieczn potrzeb pomocy zewntrznej, liczy na ni tuszy sobie, i zbyt róowo dyplomacya wywoa. Gdy i

e

wic

oczekiwanie zawiodo

— na

j

pomocy spad ogólny wyrok potpienia pogardy. Do zdyskredytowania dyplomacyi przyczynio si zapewne nie mao to, e wódz naczelny zamiast by czynniejszym na co nie zdoali

tych,

obcej sprowadzi,

i

i

na

polu,

wasn rk

ostatecznie



i

niefortunnie

zwaszcza na Emigracyi

macya* przywizywano

horror

istny

Std

dyplomatyzowa.



i

do wyrazu

»

dyplo-

znaczenie graniczce

prawie z podejrzeniem o zdrad.

Dyplomacya sprawy nie zbawia; ale czy czynnik stosunkowo znacznie silniejszy, wojsko, by w tym wzgldzie szczliwszy ? do upadku Warszawy onierz nasz bi si jak i to jest strona jasna dramatu listopadowego; ale wolew

A



dzowie kócili si udolno.ci

i

midzy sob

i

popeniali grube

si za granic, opinia sdzia jak nieszczliw dyplomacy. gim

czynnikiem

Najsilniejszym

na

ich mniej

chronili

sobie

najwysz

siebie

i

by

najobszerniejsz

nie-

cz

Sejm,

wadz

który i

surowo

zachowa przyj

przez to

odpowiedzialnoci; jeli wic wszyscy on zawini najbardziej, a zawini przedewszystkiem

najwiksz

zawinili, to

bdy

opieszaoci. Wszelako nawet kiedy jeden za dru-

rozumu politycznego. Pomimo to, kiedy inne dawne powagi szy na poniewierk, Sejm zachowa zrazu zaufanie. nietknit jeszcze popularno Polski, zaTo zgromadzenie, zoone z wybranych chowywao si podczas powstania jak grono modych pierzchliwych pensyonarek, stajcych si igraszk nerwów delikatnych dziaajcych pod wpywraeii chwilowych, a mówicych i brakiem charakteru

i

i

mów

i

wem

uniesienia lub trwogi.

187

Sejm uzna' dyktatur przez swe deputacye (13. i 17. natychmiast (18. grudnia) pod wpywem wykrzykników galeryi zniszczy j, postpujc wbrew umowie z dy-

grudnia)

i

ktatorem zawartej.

Tak samo uleg chwilowemu uniesieniu dnia 25. stycznia. Na podsunity mu przez Klubistów wniosek jednego posa o niegbokim umyle, za wykrzyknikiem dosadnym innego, przygotowania, z ominiciem wasnych Sejm bez namysu przepisów uchwali »detronizacy«, która nikogo z tronu nie zrzucia, a tylko sam tron zgruchotaa. Scena ta nie przyniosa i

powstaniu ani jednego karabina, ani jednego dukata, ani je-

dnego onierza, ale dostarczya tylko zachodnim gabinetom dogodny pretekst wymawiania si od wdania si za nami, do ywego rozjtrzya zranion dum Mikoaja uniemoebnia i

wszelk drog porozumienia. manifecie swym, uchwalonym

W

20.

grudnia

1830,

zoy

Sejm przysiga nie ora, póki nie wyw^alczy niepodlegoci, dobija si wolnoci do ostatniego tchnienia, gruzami miast i trupami obroców zasa ziemi polsk i raczej w pustyni zamieni, jak podda si wrogowi. Ale ju podczas grochowskiej*, kiedy nieprzyjaciel stan pod War> trwogi szaw, na wieczorne posiedzenie Sejmu 26. lutego zebra si posów bya zaledwie najcilejszy komplet, bo wielka ju na drodze do Krakowa, lub tómoki swe ukadaa, by

j

cz

z miasta uciec.

Ten

to

Sejm

mówi Mochnacki z



pojcia ogólnego

»cho

z

charakteru

obywatelskiego

czci prawy niedony, sprawy uomny po wikszej

i

i



uczciwy, ale

bez talentu,

bez natchnienia, bez wielkoci odpowiedniej natchnieniu narodu,

miao

W

i

bez adnej potrzeby rzuci si do kierunku powstania*.

chwili tak

wytonej, kiedy go

jak najsprystsze

ociae

i

By

i

trzeba

zalimitowa si,

byo

Sejm,

zoy w

rce

ciao zbiorowe,

powolne, sam sobie zagarnia ster dziaania.

miertelny przeciwko zdrowemu »Detronizowa« Mikoaja, obali panowanie Ro-

to pierwszy grzech

rozsdkowi.

18ft

manowych

w

ten sposób,

byo

jak to si stao 25. stycznia,

nietrudno; starczyo na to tgich

puc

jednego z posów. Ale

w cztery dni póniej, na miejsce rzdu carów. Sejm ustanawia rzd wasny, wtenczas pokaza, jaki w nim by zasób rozumu politycznego. Uchwa 29. stycznia Sejm sam sobie zachowuje wadz najwysz ustanawia^TTzw.Rzad Narodowy«_; ale zanuast powoa w nim do ycia organ wykonawczy, mocny i sprysty taki, jakiego zbliajce si chwile walk wytonych dziaa coraz gwatowniej wymagay, tworzy on mar rzdu z ciasnemi atrybucyami, zlepek bezsilny kiedy

i

i

i

wty, zoony

z

piciu osób

rych jedna wprost

i

i

trzech

rónych

opinij, z któ-

jawnie anti - rzdowa.

Do skadu rzekomego rzdu wybra Sejm

Lelewela, pre-

wiadomego naczelnika systematycznej opozycyi, zawzitej przeciwko temu rzdowi, dcej do jego podkopania zesa

i

Klubu,

przewrócenia. Jest to jakby gospodarz, co dla lepszego bez-

pieczestwa swych jagnit do obory wpuci wilka godnego. Trudno to poj Leleale tak byo. Mochnacki mówi,



wel

»

zosta czonkiem

e

rzdu

miaa sdzia go zdolnym

ze strachu Izby«, która go

za jakiego Dantona albo Robespiera,

i

do rozwinicia na bruku potnej, terorystycznej

opozycyi

przeciwko Sejmowi.

Ze wszystkich te grzechów Sejmu najciszym, najbyo ustanowienie tego sabego, piciogowego rzdu. Ten grzech by matk wszystkich klsk. » Trudno poj, co mogo da do tego powód, czy próno i duma, która na zgubniejszym

swobodniejsze czasy nie chciaa sobie wrót zamyka, czy proutopistów,

jekta

którzy na Polsce

tyczne robi, czy gupia

am, i

chcieli

eksperyencye poli-

obawa despotyzmu

gdzie chodzio o ycie!



czy



nakoniec

Despotyzmu!

niewiadomo

ciemnota polityczna prawodawców. Mówiono przecie

ano,

cym

woodpowiedni grookolicznociom, a jak na przekor wasnemu woaniu

e

trzeba

dziaa

energicznie, z

moc

i

189

w

Szwajcaryi,

w

tonach pasterskich prowadzi rzecz publiczn potrafi*

').

postanowiono rzd, jaki tylko

w

pokoju,

kan-

e

Sejm uchwaliJ, Polska ma by monarchi konstytucyjn^a, tjinczasem ustanowi rzd w formie republikaskie. Przed Europ skary si na gwacenie praw przez cara, a sam Kiedy powstanie ju si do upadku chylio, kiedy je ama. wymagao nie mów i rozpraw ale wysiku czynów, wtenczas Sejm powiksza jeszcze aparat swego gadulstwa, przybierajc

wbrew swemu statutowi 32 czonków bez adnego mandatu, nibyto posów z Litwy Rusi, powoanych za pomoc parodyi wyborów z poród garstki Litwinów Rusinów, którzy si i

i

przypadkowo w Warszawie znaleli. Ci tak zwani »nowi posowie* byli albo popychani ambicy, albo bardzo modzi^) i

kady

bez kwalifikacyi, a >nieledwie

z nich przez czas pró-

nowania odby swój nowicyat w Klubie « przeznaczeniem ich byo pomnoenie ywioów wichrzcych w Sejmie. Trzeba byo rzuci si na Litw w pocztkach powstania, jak o to baga Chrzanowski; teraz w lipcu, kreowanie pseudo - posów ;

mogo ju mie

litewskich

chyba znaczenie

teatralne,

ale nie

polityczne.

niedony w dodatku ono ywio negacyi rozstroju, niszczcy jego tak ju zbyt wty. I w takich to warunkach

Niedony

_

wprowadzi

w

jego organizm

biedna Polska

Sejm stworzy rzd

i

i

i

miaa stan do

opart na jednoci

woli,

walki z

celu

i

potg

dziaania!

niós ofiary a dzielny wiarus krew przelewa; nie

móg

nie

doprowadzi do

Nie szukajmy innego

w

Sejmie.

')

str.

jej

skoncentrowan, Daremnie naród taki stan rzeczy

katastrofy.

róda. ^Pierworodna wina bya wszystko na ze wyszo.

Cokolwiek Sejm robi,

Karol Sienkiewicz. Prace historyczne

i

polityczne.

Pary

1862,

281. ')

matk

Mielimy przed oczami

list

pisany

w

przez

ksin Sapieyn

którym mówic o tych nonimi widziaa dwóch >których przed

ksicia Leona marszaka Galicyi),

wych posach powiada, e midzy rokiem matka wodzia na baliki dziecinne*.

19()

gubi dyktatur. Detronizowa Mikoaja stanwszy pomóg, rzeczywicie zaszkodzi. Stanowi rzd niedony, karmi wszelkie partye uleg nakoniec tej, któr sam cigle za zgubn uwaa. Okrzykn nowego dyktatora, którego pierwej zbrodnia do wadzy poPopiera

w pó

i

i

dziea, nic bynajmniej nie

i

woaa,

bezsilny patrza na upadek ojczyzny*

i

').

Ten Sejm zaraz za wkroczeniem wojsk rosyjskich do Królestwa pierwszy, jakby smutnem przeczuciem tknity, da dowód zwtpienia, uchwalajc (19. i 26. lutego 1831), wtenw danym razie bdzie si móg zebra i zagranic i czas obecno 33 cz-onków do kompletu bdzie wystarczajc. przez dugie jeszcze lata Uchwaa ta staa si powodem, Sejm sta si istnym obrazem ow^ch legendowych potpieców, którzy za cikie grzechy w mierci nawet .spokoju nie znajduj i od czasu do czasu z grobu si zrywaj, by bladem

e

e

e

swem widmem yjcych

ludzi trapi.



Warszawy, za wojskiem wyszed Sejm stajniach konno czy pieszo. na bryczce, kto móg, jak Modlina pokotem rozoyli si posowie na wypoczynek. Nazajutrz przeprowadzili si do Zakroczymia i zajli tam klasztor 00. Kapucynów, gdzie w liczbie omdziesiciu kilku czonków otworzyli swe posiedzenia i 18. wrzenia uchwalili (jakby na G wiz Wy trwaoci. Z Zakroczymia urgowisko)

Po

kapitulacyi

i

W

d

ow

cie wodza, cie Sejmu, cie rzdu si



wszystko przenioso

do Pocka. Tutaj po haniebnej radzie wojennej

w

Supnie,

wrzenia uchwalono odroczy Sejm, nie zosta duej przy wojsku i zaraz oddali si z kraju. Aeby nie by wiadkiem ostatnich podrygów upokarzajcego konania, dnia 25. wielka wrzenia rano, prezes rzdu, marszaek sejmu posów, eskortowani przez szwadron Krakusów, opucili Pock i dnia nastpnego ju znaleli si na terytoryum pruskiem.

23.

cz

i

Tym

sposobem

wywdrowao

')

K. Sienkiewicz,

*j

Z

nich

w

1.

za granic 64

posów

c.

krótkim czasie 11 do kraju wrócio.

^).

191

w

Sejm, odraczajc si

by

zebrania oznaczy

Pocku, na miejsce przyszego w tym celu Teodor Mo-

Krakowskie

rawski na kwarantanie

w

i

uoy

(lolubiu

projekt; ten jednak

wykonanym by nie móg. Do Krakowa z powodu przecitych komunikacyj mona si byo chyba dosta przez Ksistwo Poznaskie i lsk, ale wadze pruskie przejazdu tamtdy nie dozwalay, a tymsam Kraków przez wojsko rosyjskie zosta zajty. czasem Wszyscy przeto musieli si udawa do Frankfurtu nad Odr, skd im wydawano paszporta stosownie do ich dania. Posowie rozprószyli si w róne strony. Marszaek, wyprawiwszy akta sejmowe z dyrektorem kancelaryi Wojciechem Turem do Getyngi, ruszy z niektórymi innymi posami ku Krakowowi, ale z nad granicy auslryackiej kazano mu si uda do Gracu, pod sowem honoru, e si ztamtd nie ruszy. posów, a mianowicie z Ziem Ruskich zwrócia si do Lwówka Galicyi, inni udali si do Drezna. Najwiksza jednak podya do Francyi. Kilku z nich ju w padzierniku stano w Paryu jak widzielimy, utworzyli pierwszy krótkotrway i

Cz

cz

i

i,

Komitet Tymczasowy. lowskiego

co weszU do Komitetu

si

I

do nastpnego Komitetu lelewe-

weszo szeciu posów,

niesnaski*).

W

*),

ale

ju odtd midzy

poowie

stycznia

byo

dziewitnastu, dziewiciu dawnych

i

tchnienia Ledóchowskiego, zebrali

si oni

szkaniu Sotyka na narad.

ich

dziesiciu

Czyniono na

uzupeni 33 przybraniem zasuonych ')

tymi,

a tymi, co go nie uznawali, zrodziy

ju w Paryu

nowych '). Z na-

18. stycznia niej

róne

w

mie-

wnioski:

Emigrantów*; zatwier-

Lelewel. Zwierkowski. Soltyk, HJuniewicz,

Przeciszewski.

W.

Pietkiewicz. •) *)

W. Zwierkowski. O Sejmie

Dawnych:

w

Emigracyi. Poitiers 1839.

Niemojewski, Biernacki. Morawski, Ledóchowski,

WoJowski, Zwierkowski. Lelewel. SoJlyk. Tymowski; nowych: Huniewicz. Koysko. Zienkowicz. Pietkiewicz, Zembrzycki. Plater W., Plater Cez., Karwowski. Kaszyc, Przeciszewski; senatorów: Pac, Plater L.

192

rozwiza Komitet Lelewela, a przynalecy do posowie z niego si usunli: z grona obecnych posów zawiza nowy Komitet p. Oczywicie konkluzyi adnej nie osignito, uznano tylko w kocu dzió Komitet Lelewela;

da,

najmniej

by

i

stanowcz potrzeb zebrania jak wego,

najrychlej

t.

kompletu sejmo-

zaj

si bezzwocznie sprowadzeniem z Niemiec aktów sejmowych. tym to celu Zwierkowski wtenczas sekretnie Pary opuci. Odtd posowie zaczli si schodzi na tak zwane famioraz postanowiono

W

lijne,

prywatne narady.

Na

swoich schadzkach obliczali skrz-

kolegów znajduje si zagranic. Okazao si,

tnie, ile

o których pobycie wiedziano, jest teryat dostateczny do

w i

liczbie

tej

kilka

koo pidziesiciu

zoenia prawnego

e



e

to,

ma-

kompletu. Wprawdzie

»nowi« posowie stanowili bardzo znaczn

gosów zwrócio uwag na

tych,

cz

prawo o zebraniu

Sejmu zagranic uchwalone w lutym, oczywicie nie obejmowao posów » nowych «, których przybranie do Izby dopiero w kilka miesicy póniej nastpio i stosunek kompletu maego do cakowitego zmienio; czy zatem nie naley wyczy »nowych« posów od wezwania, aeby oczekiwanemu zgromadzeniu zagranic zachowa skad zupenie legalny. Ale arliwi sejmikowicze nie chcieli sysze o tej wtpliwoci, bo ona naturalnie zwikszyaby trudno zgromadzenia wymaganej liczby. Ale

i

poza

obrbem Koa

poselskiego,

myl

zebrania

Sejmu znajdywaa szeroki odgos i gorcych zwolenników. Z pogromu wyszed Sejm nie cakiem zniszczony i przedstawia jedyne ciao prawne, opatrzone mandatem kraju. Zdawao si jego powaga do niego naley kierunek sprawy i przeto, legalna zapanowa moe nad bezadem Emigracyi. ród niej zrazu Sejm by bardzo popularny. Reputacya jego bya jeszcze nietknita, niezamcona adn krytyk otacza go urok starodawny i jaka cze atawistyczna. Wielu bardzo wychodców, gorcych patryotów, patrzyo na jak na talizman jaki, jak na jedyny rodek zbawienia Emigracyi i odbudowania oj-

e

e

;

czyzny.

193

Trudno byo spodziewa si by ten Sejm, co w Warw dogodniejszych warunkach wydal o sobie smutne wiadectwo, móg tu na Emigracyi postawiony na trudniejszem rozumniejsz postaw; napolu zdoby si na dzielniejsz ród ogólnej zawieruchy umysów leao si raczej obawia, nikt go sucha nie bdzie, on sam porwany by moe do postanowie szkodliwych. Usiowania posów celem zebrania si Sejmu oywiy znacznie z przybyciem w kwietniu do Parya wojewody si Antoniego Ostrowskiego '), byego dowódzcy (iwardyi Narodowej warszawt^kiej, znanego ze swego niedonego znalezieBy to szczególny zelant tej nia si w nocy 15. sierpnia. sprawy stay kandydat do marszakowania obradom sejmowym na Emigracyi. Wysano naglce wezwania do posów, przebywajcych w rónych miastach '), by si na dzie 15. czerwca w Paryu zebrali; Antoni Ostrowski zaczy nawet do Saksonii 2000 fr., otrzymanych od Lafayette'a na koszta podróy dla tych, którymby brak rodków stawa na przeszkodzie. Marszaek Sejmu, Wadysaw Ostrowski, internowany szawie

i

e

i

i

w Gracu

pisa,

e

»ani Honoratki ani Francyi nie lubi*, a oprócz

tego nie widzi potrzeby ')

Wedle

sów

Polak, ale saby, bez woli

stosownoci zebrania Sejmu.

senator wojewoda,

Antoni Ostrowski,

szaka Sejmu.

i

brat

Nie-

Wadysawa, mar-

Barzykowskiego, uczciwy czowiek, gorliwy

i

gowy

odwagi. Przytem

próny akomy na popularno. Na

bardzo pytkiej, ale

mianowany na tem stanowisku komendantem Gwardyi Narodowej warszawskiej, »acz wielkie generalskie szlify nosi, nie okaza fataln niezdatno dzie bitwy Grochowskiej sta si powodem mia wojskowej duszy «. faszywego alarmu, kiedy ujrzawszy prowadzonych jeców, których wzi za wkraczajcych nieprzyjació, pdzi przez ulice Warszawy, krzyczc: i

usilne

proby

brata zosta i



W

W

nocy 15. sierpnia zacho>Zamykajcie sklepy, Moskale wchodz* wanie si komendanta Gwardyi Narodowej byo jeszcze niedoniejsze i zgubniejsze To te na Emigracyi nazwano go >generaem La F «^ trawestujc w nienadobny sposób nazwisko Lafayette"a, który równie by komendantem Gwardyi Narodowej. {Niemcetfics. Pamitniki II. 184). !



')

w

W

Drenie

Paryu znajdowao si

13,

w

Galicyi 12,

Lubomir Gadon.

w

w

tym

Brukseli

Emigracya polska.

Tom

3, II.

w

czasie

18 reprezentantów,

Londynie

2.

13

194

e

mojowski, byy prezes rzdu, odpowiedzia z Brukseli, gotów przyby do Parya, ale nie jest za sejmowaniem. Drenie posowie wahali si. Na wskazany dzie 15. czerwca posowie jednak liczniej Naznaczono wic nowy termin na padziernik. nie przybyli. Gdy wielu posów owiadczyo, braknie im rodków utrzymania si w Paryu (wtenczas posowie nie pobierali jeszcze subsydyów), postanowiono prosi marszaka o nadesanie zo-

W

e

stajcych

w

jego

rku

Narady posów

funduszów.

wci

odbywajce si

,

byy po wikszej

cz.ci akademickiej natury, o przedmiotach, które mniej

wicej Sejm przewidywany;

lub

jednak utrzymywa obszerniejsze ich

w

uchwalono

lipcu

ni dotd

one, jak podnosi sekretarz obrad Zwierkowski

wpyw

mogy zaj

protokoy, bo »

suy mog

na przyszo majcy* *). Przybyli w tym miesicu posowie Jeowicki ze Lwowa i arczyski z Drezna przedstawiali kolegom stan rzeczy w tych dwóch miejscach; Zwierkowski zdawa spraw ze swej dugiej za pomnik historyczny,

wycieczki i

sekretnej

wielki

do Getyngi, Drezna, Krakowa

z niepowodzenia, jakiego

dozna

w

i

Lwowa

usiowaniach przewiezienia

aktów sejmowych do Parya.

ksi

Czartoryski przyby z Londynu Z kocem sierpnia do Parya. We wrzeniu posowie po dwakro zbierali si u niego i dyskutowali nad uytecznoci niezwocznego ze-

Ksi

brania Sejmu.

Wedug

temu. chwili

)yoby

pieczestwo

waciwej rzdu

')

w

jego mniemania

niewczesne

i

owiadczy si przeciwko

zebranie

mogoby

tylko

Sejmu w obecnej narazi jego bez-

nadwery wag cennego narzdzia, jakiem we okaza si moe reprezentacya narodu. Zwra-

e

Sejm

nie

francuskiego

otwarciem,

Pol.

odrazu

chwili

ca uwag, nia

i

Adam

zachowa

;

go

mógby si zgromadzi bez zezwolewic wstrzyma si raczej z jego na przyszo, bo nadej moe chwila

radzi

Protokoy zebra posów

Paryu.

w Paryu

1832—1833. Rkps.

w

Bibl.

;

195

Sejm okae si istotnie uyteczny i potrzebny; szkoda wic byaby przedwczesnem zebraniem zuywa ten rodek. obrady Wkocu podniós i to, i nie mona by pewnym,

gdzie

w

chwili

tej

bd

Przewana

e

miay

korzystny

wikszo

i

dodatni rezultat. '

zebranych czonków obstawaa przy

przeciwnem zdaniu, a midzy nimi najgorliwiej popierali je: Ostrowski, Lelewel, Ledóchowski, Woowski, Huszniewicz.

Termin padziernikowy nadszed, ale kompletu nie sprowadzi naznaczono wic nowy na 20. listopada. Tymczasem posowie nie ustawali schodzi si zawsze na posiedzenia familijne; zoliwi rodacy twierdzili z umieczyni to po prostu z nudów. Ale oni nietylko si chem, schodzili i gawdzili, ale nawet trybem parlamentarnym wy-

e

sadzali

róne

Jeszcze

komisye.

w

marcu wybrana bya komisya

dla przygoto-

wania manifestu sejmowego, jako protestacyi przeciw ceniu praw

Polski.

owski. Ten ostatni

Skadali

w

j

pogwa-

Huszniewicz, Sotyk

czerwcu przedstawi

i

Wo-

swój projekt, który

si podoba: odoono wic rzecz do chwih, kiedy Sejm zbierze si w komplecie. Komisya >do przygotowania materyaów dla rozpraw nie dugo i zesza bez ladu. majcego si zebra Sejmu*, Podobnie komisya >do zdania sprawy z czynnoci reprezenKomisya dla zatantów*, zgasa rycho z braku materyau. po zakadach wychodczej modziey jcia si » umieszczeniem nieczstem si ograniczaa naukowych* (Lelewel, Ostrowski) Kniaziewiczem znoszeniem si z Towarzystwem literackiem, z ksiciem Czartoryskim, bo ci tylko w tym wzgldzie czasami i nie wszystkim

ya

jaki skutek osigali. Sprowadzenie aktów sejmowych stanowio jedn z ywszych trosk posów w Paryu. Dla zajcia si t spraw wybrano

osobn komisy

nacki)

i

(Lelewel, Zwierkowski, Nakwaski, Bier-

przeznaczono na ten cel

pewn sum.

Papiery sejmowe wywióz z Warszawy razem z marszakiem i w jego powozie Wojciech Tur, dyrektor kancelaryi

13*

196

W

Prusiech rozstawszy si z marszakiem, Tur Faustynem Wickowskim, uywanym w jego biurze, udali si do (ielyngi, gdzie Wickowski chcia uczszcza na uniwersytet i gdzie pod rzdem spokrewnionym z Angli

sejmowej.

modym

z

spodziewali

si znale

dla papierów

Ale Tur bardzo nieogldnie ze swego

e

obowizku pozawiera :

posiada papiery,

dawa

bezpieczne schronienie.

niesumiennie

i

wywizywa si

znajomoci, rozgadywa, z nich nawet wycigi wielu osobom. liczne

Agenci moskiewscy (Dr. Lembke

i Wilzingerode) pod pozorem przyjani wywiedzieli si najdokadniej o wszyslkiem i naprowadzili policy hanowersk, która na danie posa rosyjskiego

Schródera w kwietniu 1832 odbya rewizy w mieszkaniu Tura i papiery jego zabraa. Dyrektor jednak policyi getyngskiej, nazwiskiem Beaulieu, sprzyja Polakom; podczas poszukiwania pozwoli papierów wynie a pokoju Wickowskiego nawet przeglda nie kaza; takim sposobem ocalay najwaniejsze akta. rce rosyjskie dostaa si tylko

cz

cz

W

znaczna

brulonów,

zwróci,

a tylko

Sejmu z Rzdem i prywatne listy posów z archiwist. Otrzymano nastpnie nawet od dyrektora, zabrane protokoy sejmowe niektóre

kopie,

e

korespondencye

i

prywatn korespondencye zatrzyma, któr

rzd

hanowerski posowi rosyjskiemu do Drezna odesa. Wkrótce potem Tur wyjecha do Anglii, rzekomo aeby tam dla papierów pewniejszy znale przytuek, ale stamtd ju nigdy nie wróci spraw t cakiem zaniecha. Wickowski zosta jedynym stróem papierów. Midzy nimi znajdowa si i oryginalny akt »detronizacyi* Mikoaja, który Rosya w owym czasie koniecznie posi. pragna. Nauczony dowiadczeniem Wickowski akt ten z kilku waniejszymi w osoi

bnej

skrzyni

zamkn,

reszt papierów

do innej

spakowa

w Getyndze pod najcilejsz tajemnic do przechowania powierzy. Na tym punkcie rzecz w tym czasie stana jak podró staZwierkowskiego do Getyngi w pocztku 1832 roku, tak i

obie pastorowi Miede

i

i

197

wy

rani

wymienionej komisy i aktów sejmowych do

nie sprowadziy

W w

Parya

').

tych komisyj

szeregu

Paryu, trzeba wymieni

i

ustanawianych

przez

posów

>komisy funduszow*, która

prawd stana w chwili, kiedy funduszów prawie ju nie byo. Kronikarz narad poselskich na Emigracyi, Zwierkowski*), o tych funduszach > czyli kasowoci, rzeczy najdraUwszej w Emigracyi* mówi jakim tonem tajemniczym i wyjania na

»o

wyjani moe

ile

i

wolno*.

Pod koniec powstania

Rzd

Narodowy zaasygnowa marszakowi Wadysawowi Ostrowskiemu 120.000 zp. na nieprzewidziane potrzeby czonków Sejmu. Ju w Pocku signito do tej sumy, ale gównie po

we

przejciu granicy

od

wadz

drogami.

e

Frankfurcie nad

Odr, skd otrzymawszy rozjedaU .si rónemi rodków na podró, tak,

pruskich paszporty, posowie

Kady

w rkach

prawie potrzebowa

marszaka ju wtenczas pozostaa niespena zacaego funduszu. Zasiki brano tytuem

ledwie czwarta

cz

^yczki.



Posowie, co przybyli do Francyi, zrazu subsydyów od Po kilku miesicach jak inni Emigranci nie pobierali.

tu

w Paryu

u wielu z nich wasne rodki wyczerpay zgosi si do rzdowej pomocy, udzielanej

si. Mogli wtenczas

wychodcom; wstrzyma si od

po naradzeniu si jednak posta-

wszystkim

ale

nowili

tego kroku, dopóki najmniejszy fun-

w rozporzdzeniu marszaka. on nadesa raz i drugi zasiki,

dusz zostanie

do niego;

) Przez dugie jeszcze lata spoczyway one

Udano si wic ale

gdy przytem

w getyngskiem

ukry-

a mianowicie pod otarzem w jednym z protestanckich kocioów. ich jednak przechowywaa si przez pewien czas u Gustawa Poroku 1863 wszystko przewiezione zotworowskiego w Poznaskiem.

ciu,

Czd

W

stao do H. Nakwaskiego (ostatniego yjcego czonka wzmiankowanej komisyi) mieszkajcego w Szwajcaryi. i tam pod jego osobist piecz zostawao. Po mierci jego 1876 roku, wedle postanowienia wówczas

yjcych jeszcze posów z roku 1831, akta te w ryu zoone zostay. ') O Sejmie w Emigracyi. Poitiers, 1839.

Bibliotece Polskiej

w

Pa-

198

i

niektóre

inne wydatki trzeba

byo opdza,

szakowski bardzo szybko topnia znaczono » komisy funduszow*

ju

w

fundusz mar-

kiedy wypozostaway z funduszu które te niebawem zniky zu-

tylko drobniuchne resztki,

i

listopadzie,

,

Nastpnie za staraniem ksicia Czartoryskiego, rzd uwzgldni pooenie posów i od kwietnia 1833 zaim wypaca subsydya po 150 lub (onatym) po 200 fr.

penie.

francuski

cz

miesicznie.

Wobec nowych

w

na

faktów ucisku

schadzkach

i

przeladowa

w

Polsce

wysadzona zostaa komisya (Ostrowski, Lelewel, Woowski; zastpcy Ledóchowski, listopadzie

Jeowicki. Worcell) dla

poselskich

uoenia pisma

z dowodami o stanie przedstawionem Izbom francuskim. To postanowienie przecie doszo do skutku; pismo zostao zredagowane, wydrukowane i opatrzone dodatkami, stwierdzajcymi

majcego

Polski,

by

przytoczone fakta, rozdane parom

i deputowanym francuskim. wypadek zasuguje tem bardziej na zapiprzedstawia jedyny fakt postanowienia powzitego

Pomylny sanie,

e

ten

na owych naradach familijnych, które zostao zgodnie przyjte i istotnie wykonane. Ilekro bowiem posowie podnosili jak spraw, wnet objawia si midzy nimi uderzajcy brak harmonii, brak spójni i wspólnoci zapatrywa; omawiane kwestye nie dochodziy do adnej decyzyi i konkluzyi, tak, zwykle odsyano je do chwili zebrania kompletu, lub te zo-

e

kademu swobod postpienia wedle wasnej woli. Tak n. p, kilku posów wnioso myl wysania podzikowania Fergussonowi temu jedni sprzeciwiali si dlatego, Fergusson opiera si na traktacie 1815 roku drudzy utrzy-

stawiano

;

e

:

mywali,

mówi

e

0'Connell bardziej

o caej Polsce;

zasuy

inni twierdzili,

deputowanym francuskim,

')

e

krok taki ubliyby

przesa

inni nareszcie radzili

konfidencyonalny* do Palmerstona. kie wnioski,

na podzikowanie, bo

ma czyni

pozostawiajc do woli kadego, co

2!tvierkowski.

O

Sejmie

w

>list

W kocu odrzucono wszyst-

Emigracyi,

str.

12

i

13.

').

,:

199

Podobnie wezwani do podpisania aktu generaJa Dwerz 3. padziernika, niektórzy posowie podpisali go, a inni o nim nic wiedzie nie chcieli. Delegowani Zakiadów przybywszy do Parya, celem zaoenia nowego komitetu, zaprosili uroczycie posów na przedwstpne ogólne zgromadzenie. Wzito pod dyskusy czy pój nickiego

:

i.

czy nie inni

Nic nie zdecydowano

od niego

stronili,



i

jedni poszli na zebranie,

a niektórzy zastrzegli sobie >na póniej

wyjanienie sprawy*, jak opowiada Zwierkowski

*).

Adres Zakadów, podany ksiciu Czartoryskiemu

w

chwili

zawizywania nowego Komitetu, obudzi niepokój posów, powikszony jeszcze pewnym ustpem listu ksicia do wojewody którym upatrywali wkroczenie w ich atryAdam pismo od Zakadów^ uwaa za formalny mandat do dziaania politycznego. Posowie uznali wic, rzecz bez wyjanienia pozosta nie moe. Okoliczno ta wywoaa wymian ciekawych listów, które tu podajemy. Oto jest list do ksicia: »Moci Ksi! Czonkowie Izb sejmowych polskich zgromadzeni w Paryu, majc sobie udzielon odpowied Ksicia Ostrowskiego,

w

bucye, rozumiejc,

e ksi

e

na zapytanie wojewody Ostrowskiego w imieniu ich uczynione czy dzieli bdzie prace sejmu polskiego wkrótce zgromadzi si majcego, sdz nastpujce uczyni mu uwagi Nie uznajesz potrzeby na teraz dzielenia prac naszych, a jednak mniemasz, i moe wkrótce chwila nadej, w której zebranie si Sejmu byoby korzystnem; z tego ju stanowiska

Ksi

Ksi

przedmiot

uwaajc

stanowczej, nie



samej

ten, dla

potrzeba

zebra Sejm

wreszcie zdaniem jest

czonków

monoci

moe

Nazwiesz to Polak,

•)

L.

c.

Ksi

wycza si

niewol? I tak kady reprezentant Narodu

str.

U.

w

chwili

waciwym

Sejmu uznaa potrzeb zebrania we

komplecie, nie wolno jest indywidualnie

kady

dziaania

zabezpieczy jego istnienaszem, i gdy tak znaczna liczba i

jest

jest

w

od

tego.

istocie



niewolnikiem

:

200

zobowiza wzgldem

ojczyzny zacignitych. Wielkaby na Ksicia spada odpowiedzialno, gdyby nieobecnoci swoj zebraniu si kompletu przeszkodzi, lub gdyby tem, przez swoje towarzyskie pooenie mogc mie wpyw na innych

czonków Sejmu, tyche zapatrywaniem si na twoje postpowanie w dopenieniu najwitszego obowizku mniej gorliwymi uczyni. Mówisz nakoniec, e ze swego szczególnego pooenia moesz na innej drodze krajowi by uytecznym, i e to przekonanie mógby oprze na zdaniu i daniu objawionem ci Ksi przez znaczn bawicych we Francyi rodaków. Niewtpliw rzecz jest, i kademu Polakowi wolno prywatnie wszelkich stara dokada, aby ojczyzn nasz wy-

cz

dwign

z nieszczcia; lecz jako czonkowie Izb sejmowych szanownemu koledze wojewodzie wyzna musimy, i nikt urzdownie nie mógby dawa komubd upowanienia do dziaania w imieniu Polski. Adres bowiem wrczony Ksiciu przez delegowanych z Zakadów, opatrzony podpisem rad tyche Zakadów, o ile nas koledzy zasiadajcy w nowym

szczerze

Komitecie uwiadomili, nie

moesz

Ksi uwaa

za

upowa-

nienie do dziaania, lecz za grzeczny

komplement; tak delegowani z Zakadów do protokou Komitetu owiadczyli: a tego lodzaju pismo nie moe za powód nienaleenia do dziaali sejmowych. Sejm tylko jeden upowanienie do dziaania udzieli moe, a kady akt inny za wynurzenie indywi-

suy

zda uwaa jedynie wolno. Sejm tylko wskaza drog, jak Polska ma by uwolnion; Sejm powierzy jednemu lub kilku osobom czuwanie nad losem ojczyzny. I teraniejsze wydarzenia tem mocniej wskazuj potrzeb zebrania si jak naj spieszniej szego Izb sejmujcych polskich, do dualnych

moe t

którego najmocniej zapraszamy*:.

Pary,

21. listopada

1832 roku. (podpisano) Prezydujcy

Sekretarz:

Walenty Zwierkowski.

Wojewoda

Ostrowski.

201

W

ksi

potem

kilka dni

nastpujc odpowied, dajc

Czartoryski

zaspokojenie,

przesa posom

e w

ich prero-

gatywy nie wkracza: >

Janie Wielmony Wojewodo!

jego z 21. listopada

r.

Odpowiadajc, na

lkabym si naduy

b.,

list

cierpliwoci

szanownych kolegów, gdybym znowu powtarza, co ju kilkakrotnie ustnie i na pimie przedstawiaem. >Nie do dowodze wzajemnych, któremy ju napróno

jego

i

midzy sob wyczerpnli,

kaem

lecz

do stanowczych wypadków cze-

czekam rozkazu przystpienia do korzystnego dla oj20. lutego. czyzny wykonania ustawy sejmowej z dnia 19 Tych wypadków nie widz jeszcze ani na jawie, ani w licie Janie wielmonego Wojewody. Pozostajc wic przy pierwszem i

i

mojem

przekonaniu, przy

smutnem

przeczuciu,

najlepszych zapewne chci, uprzedzajc nic korzystnego

bycie przez

to

dla

sprawy ojczyzny

niewczesne

przyszo

i

mimo

koledzy

por stanowcz nie uradzicie;

i

teraz

i

bodaj-

rozgoszenie sami nie zagrodzili

do powanego zebrania si Sejmu w chwili stanowczej. Nie ujdzie zapewne uwagi Janie wielmowydrukowanie poprzedniego listu mego, nego Pana i to, sobie na

drogi

e

o którym mi Janie wielmony Pan wspominasz, jest naocznym moje przepow^iedzenia o nieju dowiadczenia dowodem, podobiestwie zachowania naszego sejmowania w tajemnicy,

e

warte

s

zastanowienia kolegów.

dodanych bez

zajy

czas

istotnej

potrzeby

auj bardzo, e do mego

listu

kilka

sów

poprzedniego,

szanownym kolegom zawsze drogi, bo mogcy by Co Janie wielmony Pan nazywasz

uyteczniej przepdzany.

grzecznym komplementem,

wziem

za uprzejmy wyraz

pewnej liczby walecznych rodaków, które wzbudzi

uczu

uwaaem

zawsze za jedyn pociech trudów i trosk caego ycia. Lecz chocia wielk cen przywizuj do tej odezwy, nigdy mi na myl nie przyszo w jej wyrazach upatrywa jaki szczególny



podug mnie w teraniejszych mandat lub upowanienie i upowanieniem kadego z nas do indywidualnych (bo inne nie mog mie miejsca) kroków i stara

czasach mandatem

202

w

sprawie ojczyzny jest polska dusza

nie

dza

lecz czysta

kieruje, i

zawsze

i

pewno

sumienia,

e

wystawienia si, górowania lub popularnoci nami

w miar

i

gorca

ch

suenia krajowi wszdzie monoci. Chciej tym prostym torem szedem

przekonania

szczerego

e

i

Janie wielmony Pan wierzy, i pójd; z niego zbi mi nie potrafi ani przykre ani nawet uprzejme sowa Prosz przyj zapewnienie naleytego powaania z jakiem mam honor by Janie wielmonemu Wojewodzie najniszym sug.

e

Pary, dnia

4.

grudnia 1832 roku*). (podpisano)

Adam

Czartoryski.

wojewody Ostrowskiego bya wielka, poród Emigracyi odzyway si woania niecierpliwe:

Niecierpliwo ale

i

z

Czemu te Sejm nie zbiera si! Komitet Dwernickiego, Rady, Zakady bagay senatorów posów, aby si zebrali ojczyzn ratowali. Zakad Besancon w gosie >do Reprezentantów Narodu Polskiego*, penym patetycznych frazesów, zagraa niezbierajcym si posom cik odpowiedzialnoci wobec » wspóczesnoci i potomnoci «. Przytaczamy w caoci t charakterystyczn odezw: i

i

»

Polscy tuacze

w

Besancon zgromadzeni do Reprezen-

tantów Narodu Polskiego:



Reprezentanci Narodu Polskiego!

Rok ju dopywa, jak my modsi wasi bracia walczc z tysicem przeciwnoci przybylimy na Francuzów ziemi. Sdzilimy, znoszc niewol w Prusach i Austryi, e nas w tej uprzedzicie pielgrzymce,

e

zaszczyceni wielkim nieograniczo-

nym mandatem nieszczsnego dzi jczcego was jak na jutrzenk czasu ogosicie

dzi na ziemi szycie, jak

który na

prawnym manifestem wiatu, i naród polski Gallów, bo ziemia mu gwatem wydarta. Sy-

wschodni wiatr niesie jki naszych rodaków i szczk We nie nie przedstaw iaj si wam

kajdan naszych braci.

')

Ludu,

nadziei spoglda, bez straty najmniejszej

Zwierkowski.

O

Sejmie,

str.

16

i

19.

;

203 bohaterów wolnoci naszej, rozsypane po stepach

szkielety

Syberyi lub wyrzucone z kopalni podziemnych ?

przypomina

wam

Kada

chwila

obowizków, wikszej jeszcze odpowiedzialnoci? Doktryna nie pozwala si nam nazywa nie

narodem;

mówi

e w

dowodz,

legitymici

czyzny przemawia nie

Co

wielkich

moemy

:

ucinionej oj-

imieniu

a was niema, którzy moecie.

o jenerale niepe^nicym swych obowizków, o

o-

was niema na przepisanem stanowisku. O jak nieskoczenie wiksze bdzie przewinienie wasze Glos nasz wyrzutem pewnie dla was bdzie lecz czyli trzeba prosi obywatela, aby pracowa nad zbawieniem swojej ojczyzny? Duej milcze jest nad nasze siy; ludzie bojowi nierzu zbiegJym z pola bitwy?

I

!

nie

;

maj

tyle zimnej krwi, tyle

posusznej cierpliwoci



ci,

kadego momentu gotowi byli zgin si dziwi musz, dlaczego ojcowie narodu czasu powici nie mog dlaczego si obawiaj Francyi? Reprezentanci narodu, który nas przyj na co ycie powicali,

w

witej

co

sprawie, susznie



swe ono, Reprezentanci Wielkiej Rrytanii czekaj waszego gosu. Opowiecie im nieszczcia szedziesicio-letnie nasze] ojczyzny, gwaty ssiadów, obojtnoci innych narodów, zamachy Mikoaja przeciw wolnoci Ludów Europy. Niech manifest, który wydacie, bdzie godnym potomstwa Zygmuntów

pozna wiatu,

niech da

e nie przebaczenia carskiego damy

Ludy obce, patrzc na niedol Polski, zadr nad wasn przyszoci; a Naród Francuski, który tyle cierpi, nie wspomaga w swoim czasie Polski, pewnie dzisiaj godny bdzie siebie i stale dopomoe waszym usiowaniom. » Reprezentanci Narodu Polskiego! Jczcy w pustyniach

i

niechaj

e

Syberyi

i

w

podziemiach Uralu bracia wasi, bezsilni ojcowie

rk

tyrask gnieceni cala tuajca si po obcych krajach Polska przesya do was westchnienia. macie jeszcze si waha? Pomnijcie, e wspóczeni potomno rozszczególni imiona tych, co si dobrze zasuguj

naszej rodzinnej ziemi

i

I

i

sprawie

wie

w

ojczystej

od zobojtniay eh na

jej

losy lub bojali-

milczeniu oczekujcych jakiegokolwiek ich

koca. Po-

204

e

mnijcie,

wi

wspóczeni

potomno

i

przeklina lub Wogosa-

was bdzie.

»W imieniu i z upowanienia Polaków Ogóu w Besancon zgromadzonych podpisujemy: (Irabski, Bobiski, Oborski, Szyling, Korycki, Korabiewicz, Wierzboowicz, Migurski, Zienkowicz, Okólski, wicicki, Mierosawski, Szulc, Kucnery, Koskowski, Szwarc, aba, Staniewicz. Besancon, dnia

waa

listopada 1832 roku«.

17.

Wojewodzie Ostrowskiemu fatalna liczba »33« nie daspokoju; on, jako stay prezes zebra familijnych, i se-

kretarz ich Zwierkowski

ponawiali raz po raz wezwania

pisali,

do rozprószonych kolegów,

by

spieszyli

Niektórzy nie odpowiadali wcale:

do Parya przyby.

inni jak

J.

U. Niemcewicz,

genera Pac, pose Subicki wrcz odmawiali; nadesza te wie niepomylna, dwóch posów Hermana Józefa Potockich wadze austryackie zaaresztoway w Bernie niektórzy jednak zapowiadali, si stara przyby do Parya. Pisania na róne strony musiao by nie mao, kiedy sekretarzowi dodano dwóch pomocników (mecenasa Kraiskiego i byego sekretarza Komisyi sejmowej Chyczewskiego ').

e

i

;

e bd

Ale

i

termin

listopada

20.

min,

oczekiwanego kompletu. Jednakowo

w

sprowadziwszy

nie

grudniu hczba

zacza wzrasta: przyby Gustaw Maachowski mojowski. rzysz, jak

co dzie«

i

posów

Bon. Nie-

Oywiy si narady stay si czstsze. >Nie uwiesi kócimy i gryziem, a wci po 6 lub 7 godzin i



pisze

do przyjaciela jeden z posów-). Spierano

si przede wszystkiem o lub nie. Liczono

ju

to,

31

czy naley

zebra Sejm niezwocznie

posów w Paryu

obecnych, a oprócz

obiecywao ryche swe przybycie. Wprawdzie roztym czasie Komitetu lelewelowskiego rozkaz, wydaParya nalecych do niego piciu posów, zagrozi

lego kilku bicie

w

lajcy z ')

i

Wskutek gwatownego zajcia

z

Ledóchowskim zosta rycho

usunity. ')

Bohdan Zideski do Nabielaka,

grudnia 1832.

205

now

luk kompletowi sejmowemu,

ale

zna

policya francuska

patrzaa przez szpary, bo niektórzy dotknici wydaleniem posekretnie

zostawali

Na

w

sesyi 31, grudnia

miecie i uczszczali na posiedzenia. zeszo si wprawdzie tylko 24 czonków,

ale obliczywszy wszystkich, o których

w

Paryu znajduj,

e

uznano,

e

wiedziano,

komplet

moe by

si ju osignity

zdecydowano wikszoci aeby prezydujcy nie czekajc duej » wezwa Sejm* na dzie nastpny. Popiech ten nie przyniós oczekiwanego skutku, bo nazajutrz 1. stycznia 1888 roku zebrao si nie wicej jak 23 czonków, z których niektórzy owiadczali, tylko kondycyonalnie do Sejmu nalei

,

e

e mog.

Nareszcie, nareszcie jednak w dniu 3. stycznia 1838 znalaz si komplet prawem przepisany z przebywajcych zagranic czonków Izb (okoo 50), znalazo si zebranych w Pa-



ryu

34, a mianowicie:

Wojewodowie: sztelan: kowski,

L. Plater;

Lelewel,

achowski,

Posowie leski,

Niemojowski,

Morawski,

Tomaszewski,

Czartoryski,

Posowie

Sotyk,

W.

Ostrowski;

Swirski,

Ledóchowski,

Morozewicz,

»nowi«: Koysko,

Pac,

Deputowani:

Biernacki,

Trzciski,

Kaszyc, Zambrzycki,

C. Plater,

i

Ka-

BarzyG.

Ma-

Malinowski,

Zwierkowski,

Woowski.

Godebski, Huszniewicz, B. Za-

Worcell,

Plater, L. Pietkiewicz,

Zienkowicz,

Jo wieki,

Zarczyski,

Przeciszewski,

Karwowski. Jak widzimy, prawie

poow

caego zgromadzenia

sta-

w

mie-

nowili tak zwani »nowi« posowie.

Wymienieni reprezentanci szkaniu Cezarego Platera

w

si dnia

zebrali

hotelu

Wagram

tego

przy ulicy Rivoli.

Zagai A. Ostrowski a gdy starsi senatorowie Czartoryski i Pac od przewodniczenia wymówili si on obj prezydency sekretarza powoa Zwierkowskiego potem przemówi i na stwierdzajc, zgromadzenie liczy 34 obecnych czonków, czyni zado uchwaom 19. i 26, lutego 1881 i zatem jest prawomocne. Rozpoczto dyskusye. Najgortsi zaraz na ;

,

;

e

e

e

206

wstpie nie

przystpi do wyboru

chcieli

prezesa, ale wniosek ten

zosta przyjty. Przeciwni natychmiastowemu otwarciu Sejmu wykazy-

e prawo warowao, aby »w kadem pooeniu ojczyzny móg obradowa, nie za aby koniecznie obradowa — temsamem powinno sejmowania do potrzeby sejmoe zatem uchway sejmowauia 19. 26. wania ograniczyo, wah,

Sejm

i

i

1831 roku

lulego

potrzeby, lecz

nie

dozwalaj tylko w razie dowiedzionej nakazuj zaw^izywanie si w Sejm, ile-

kro 33 czonków jego lub wicej zagranic si zbierze; dlatego dali naprzód roztrznicia w naradzie familijnej istotnej potrzeby Sejmu, oraz okrelenia przedmiotów, usprawiedliwia-

jcych

jego nieodwoczne zebranie.

Na

e

to odpowiedziano,

skoro si zgromadzio 33 re-

prezentantów, to jest Sejm.

Ale strona przeciwna stanowczo owiadczaa,

uwaa

e

zebranie z dobrej woli, dla naradzenia

odroczonego

w

bez

poselskiej,

w

e zebranie

myli przybya na bez adnego urzdowego wezwania,

tylko za familijne,

tylko

tej

si prywatnego o stosownoci zebrania Sejmu zreszt bez marszaka niema Izby Pocku ;

e

prezydujcego

najstarszego

z

kolei

senatora

niema Izby senatorskiej, bez prezesa w niema Sejmu. Na danie wykazania powodów wymagajcych zebrania Izbach

Sejmu, stronnicy jego wymienili

:

1.

poczonych

Wydanie manifestu prze-

ciw zaborom i gwatom z przemówieniem do ludów i wadzców; 2. Wybranie komisyi sejmowej dla przemawiania i dziaania w imieniu narodu; 3. Wybór lub przyczynienie si do wyboru wadzy emigracyjnej, któraby si zaja losem wychodców, tudzie zapobiega niesnaskom szerzcym si w Emigracyi; i

Zadosyuczynienie

4.

spenienie

Sejmu;

5.

czonków

gosów

kraju

i

obowizkom reprezentantów woajcych o zebranie

Emigracyi,

Zabezpieczenie kompletu sejmowego przez dobranie z

poród wychodców.

Program ten zbijano

z drugiej strony.

207

e

e

maniprotestowa czynem: swych praw w latach 1768, 1794, 1806, 1809, 1812 i wieo gJosem Sejmu z 20. grudnia wy wdrowa1830 roku, oraz 10- miesiczn krwaw walk Czy nie najdobitniej sza znakomitej czci narodu. to niem faktów protestacya przeciw krzywdom naszym? Wobec tych

Wystawiano,

Polska

festowa nieprzedawniono

i

jak donioso mógby mie

manifest

w

Emigracyi,

przez

garstk bezsilnych sejmujcych wydany? Czy obok tego kade sowo nie wyda si daremn deklamacy, tem daremniejsz, wygoszona zagranic nie miaaby nawet cechy obywatel-

e

skiej

odwagi? Troska o los Emigracyi wszystkich zapewne najywiej

zajmuje; ale

czcz rzecz jest stanowi prawa bez zapewnienia

wykonania: Sejm nie majcy rodków wykonawczych, ubliyby swej powadze, gdyby si naraa na niewykonanie swych uchwa. Emigracya sama zna najlepiej swe potrzeby, i ma sama moc i prawo stanowi dla siebie organizacy podda si zechce. Czyby za w tej mierze i wadz, której ich

zechciaa uledz naleycie postanowieniom Sejmu,

ni wtpliwem

jest

wicej

*).

Co si za

obowizków

im dyktuje ich sumienie i przekonanie i w tem aden czonek Sejmu od Emigracyi ani natchnienia oczekiwa, ani te wpywu obawia si nie powinien. Sposób

>

tyczy

reprezentantów,

zabezpieczenia kompletu*

to te

drog uchway

zmniej-

szajcej komplet 33, lub dozwalajcej przybiera nowych czon-

ków z poród Emigracyi (jak to zamylali stronnicy sejmowania) byby krzyczcem bezprawiem: wszelka ihodyfikacya ustawy sejmowej, na mocy kilkunastu wotów, byaby niesychan Rzeczywicie Pielgrzym, pismo, które najgorciej zebranie popieraJo. nie uwaa wcale (w zeszycie z 13. stycznia 1833) by wdanie si Sejmu w tej rzeczy byo potrzebnem, »jak gdyby Emigracya sama nie bya w stanie wybrania dla siebie, ile razy tego znajdzie potrzeb, jakiej administracyjnej magistratury i na ostatek, coby znaczy miata owa sankcya Sejmu« ? ')

si Sejmu



208 uzurpacy. Posowie, co teraz

na prywatne we-

nie przybyli

zwanie kolegów, nie zaniechaj przyby, gdy tego uznaj isloln

potrzeb i w ten sposób poczet sejmujcych powiksz. Oprócz tego przeciwnicy natychmiastowego sejmowania przestrzegali, Sejm zebrany w obecnej chwili nietylko poytku adnego nie przyniesie, ale nawet szkody klski spra-

e

i

wi nam moe.

(Mieli

na myli

skonno

niektórych

posów

do udzielenia sankcyi gotujcej si wyprawie Zaliwskiego).

Wytaczano inne jeszcze argumenta, ale adna uwaga postanowienia stronników .sejmowania. osabiaa opinii Dyskusya bez koca obracaa si jak w kole akietem, i cho trwaa od poudnia do pónocy (z przerw tylko od 6 do 8), na dzie nastpny .dnego rezultatu nie doprowadzia do i

nie

i

i

odoona

zostaa.

4. stycznia komplet cay si nie zebra; przyczonków. Spory jednak dalej si toczyy. Wikszo za gówne zadanie Sejmu uwaaa zawsze napisanie manifestu. Na ogó rozprawy toczyy si koo tej samej osi, co dnia poprzedniego: jedni chcieli zaraz »bezwarunkowego, nieograniczonego Sejmu*, drudzy dali, by naprzód familijnym sposobem przedmioty obrad okrelone i rozebrane zostay. Nic nie zdecydowawszy posiedzenie znowu odroczono na dzie

Nazajutrz

byo

tylko 31

nastpujcy.

W

dniu

z liczby 34,

stycznia

5.

którzy

si

ksicia Czartoryskiego.

wia

dajcy

si

i

Ledóchowski

inaczej

33

reprezentantów

brako tylko Sejmu bez odwoki wystpostycznia,

3.

jakby sesya sejmowa formalnie

wali tak, otwarta,

zebrao

byli zebrali

i

prawnie

swym gosem dononym

do garstki zebranej jak:

»

nie

ju bya przema-

Przewietne poczone



Po rozlicznych kwestyach, po dostarczeniu z drugiej strony, zamknito namocy argumentów z jednej wniesiono przystpi do wotowania. Obok reszcie dyskusy prezydujcego i sekretarza zasiedli powoani na asesorów, kaHuszniewicz. Strona oponujca przeciwko sztelan L. Plater gosowanie bdzie otwarciu Sejmu owiadczya naprzód, Izby sejmowe*

!

i

i

i

e

293

gdy gosowanie przeciw oczywistoci prawa zatem mimo wyniku wotów samo przez si niewane, si uwaali za obowizanych do dziaania przeciw

bez rezultatu,

e

jest

nie

bd

przekonaniu

').

Pierwsz kwesty postawi G. Maachowski: »Czy mamy ustanowi przedmiot Sejmu< ? Na to odpowiedziao 21 gosów 11 gosów twierdzcych. Cezary Plater cofn przeczcych si od gosowania, uwaajc je za zbyteczne, skoro miao zoi

obowizywa

Po odrzu-

sta bez

rezultatu

ceniu

pierwszej kwestyi, wirski, jeden z mniejszoci, chcia

tej

i

nie

zgromadzenie opuci,

Zambrzycki

ch

to za

kilka innych

zawoa:

ju by

a gdy »

mniejszoci.

pose

przy drzwiach,

Kolega wirski wychodzi



uwaam

Za tym gosem podnioso si

zerwania Sejmu*.

Na

sprzeciwiajcych si wyjciu wirskiego.

deputowany Biernacki

odezwa si: »Niema wolnoci

to

obrad,

wirskiemu zatamowane jest wyjcie*. A kasztelan L. Plater doda: » Wolno posowi Cezaremu Platerowi nie wotowa, zatem jeU wirski równie nie chce wotowa, wolno mu jest Ozwa si na to gromki gos Ledóchowskiego usun si*. ostatecznie wirski pod innych, zrobi si may zgiek grob »e zrywa Sejm* na zgromadzeniu pozosta. Po tem postawiono drug kwesty: »Czy mamy natychmiast otworzy obrady sejmowe* ? Za przyjciem jej dano 23 gosy, przeciwko

Jeli



i

i

niej

6

;

nie wotowali C. Plater, wirski, oraz

tómaczc,

nacki,

e

nie

Niemojowski

wotuj bo niema

towaniu. Nareszcie ostateczna kwestya >Czy

obrady sejmowe otworzy

i

wolno.ci

mamy

Bier-

i

w

we-

natychmiast

do wyboru prezesa przystpi*

zostaa przyjta 19 gosami przeciwko 13

"^i

e

gosowaniu prezydujcy owiadczy, •wskutek absolutnej wikszoci, sesya sejmowa w Izbach po-

Po odbytem

')

O Sejmie w Emigracyi,

Pamitnik Emigracyi,

artyku

B. Niemojowskiego. Patrz

zeszyt z 25. marca 183.S. sr. 10.

Trudno zrozumie, dlaczego strona opozycyjna, mimo zastrzerezultat gosowania nie bdzie obowizujcym, wzia udzia gosowaniu, cho nie moga by w wtpliwoci, jaki bdzie jego wynik. ')

enia

w

e

Lubomir Gadon.

Emigracya polska.

Tom

II.

14

210

czonych

otwarta zostaa, a nastpne posiedzenie, celem wy-

boru prezesa, naznacza si na dzie jutrzejszy,

(>.

stycznia*.

czonków (co przysesy odoono do dnia

Ale nazajutrz zebrao si tylko 22

pisywano kilkudniowemu znueniu) S.

i

stycznia.

W

dniu 8. stycznia zebrao si 21 czonków. Kompletu prezesa obiera nie mona. Ale oto znów niema prezydujcy otwiera zoony na jego rce dokument. Bya t deklaracya jedynastu czonków mniejszoci. Owiadczali w niej, przystpi do obrad sejmowych w rae zawsze gotowi zie dowiedzionej potrzeby, ale e w obecnej chwili takowej nie widzc, a przeciwnie obawiajc si z nich szko-



i

bd

w nich teraz udziau nie bra. osnowa tej protestacyi: » Niej podpisani na sumiennem, mocnem i n-ezachwianem przekonaniu oparci owiadczamy: 1. I zebrania si z 19. i 26. uchwaami lutego 1881 zagranic Sejmu roku dozwolona nie stanowi bezwarunkowego obowizku sejmowania, skoro si 83 czonków obydwu Izb w jednym miejscu zbierze. 2. I gdy Sejm przez wadze prawami postanowione dotychczas zwoanym nie zosta, uznanie przeto potrzeby zawizania si w Sejm wikszoci gosów chwilow stosunkow tylko dliwych skutków, postanowili

Oto

jest

mono

i

w

do liczby obecnych

zagranic bdcych,

ogóu reprezentantów nie moe, lecz do tego

miejscu a nie do

stanowione

by

koniecznie potrzebne jest zezwolenie dobrowolne przynajmniej

88 czonków, najmniejszy komplet Sejmu stanowicych.

w

obecnej

przekonanie o potrzebie

chwili

8.

I

dziaania Sejmu

moe by jak tylko skutkiem gruntownego rozbioru nastpnego przyjcia i ograniczenia przedmiotów, któremi si Sejm zatrudni: czego wanie na posiedzeniu familijnem dnia nie

5.

i

stycznia roku

Byo, jak si nie wotowa.

w

biecego dziewitnastu reprezentantów

zdaje, logiczniej

i

waciwiej uczyni

jak C. Plater

i

wcale

jednak prawdopodobnie dla przekonania gosy. jakiej proporcyi rozdzielone Czynili

to

bd

ko-

si*'

.

:

211

legom swoim odmówio.

szem nieylko

4.

I w

urzdowego dziaania Sejmu, z przedwczesnoci kroku szej

lako

dla

i

sumiennem przekonaniu nauytecznoci

widzimy na teraz potrzeby

nie

lecz

sdzimy

w

i

podobnego zgubne dla ojczyzny na-

wspówygnaców wyniknby mogy

jeelibymy

i

przeciwnie:

skutki, ó.

nastpstwie czasu o nastaej

sejmowania przekonali si, lub gdyby materye, które podobnie jak ta co

nam

si

Wsze-

potrzebie

przedstawili koledzy

tyczy deputacyi sejmo-

wej do zajmowania si losem Emigracyi polskiej, a któr za-

sugujc na

rozbiór reprezentantów

wypadkach to rzenia Sejmu

w

jest: i

w

uwaalimy w :

tych przeto

pierwszym do bezwarunkowego otwo-

drugim do

zastanowienia

si nad takimi

przedmiotami przystpi gotowi jestemy. Nim atoli to nastpi, pomni na sposób, jakim si posiedzenia familijne dnia 3. i 5. stycznia roku biecego odbyy, na adne na teraz posiedzenia w kadem kolegów nie przybdziemy: dodajc wkocu,

e

zdarzeniu tak osobami naszemi

bymy

zawsze

rozrzdza zamierzamy, ae-

do otwarcia obrad sejmowych

w

przypadku

dowiedzionej potrzeby przystpi mogli.

Dziao si (

w

Paryu, dnia

6.

stycznia 1833 roku.

Podpisano)

wojewoda: L Pac, wojewoda: Ludwik Maachowski: B. Niemojowski: Teodor Morawski, deputowany kaliski; Alojzy Biernacki; Kalikst Morozewicz; Józef wirski; Stanisaw Barzykowski; Józef A. Czartoryski,

Plater, senator kasztelan:

Kaszyc*.

Jak chwili,

t.

wida j.

ju

deklaracya ta zostaa postanowiona

w

ostatniej

o. stycznia. Przysza zatem sprawia niemae wraenie. Wszczy

po posiedzeniu

zupenie niespodzianie

i

?i bardzo oywione narady: najgortsi wnosili na seryo, by nie ogldajc si na przepisan liczb 33 i na usunicie si jedynastu, bez nich

rozpocz

dziaanie, L

j.

sejmowanie: nie-

którzy chcieli deklaracya natychmiast odpowiedzie na dekla-

racy:

najspokojniejsi

nareszcie

radzili

poprostu czeka

U*

na

212 przybycie innych jedynastu czonków, którzy

ubyych zastpi.

Ostatecznie nic nie postanowiwszy, solwowano posiedzenie.

We

zebrao si 2() czonNaradzano si familijnym sposobem nad kwesty dogorywajcych funduszów i postanowiono odby przysze zebranie 24. stycznia; na nie zaprosi protestujcych szuka jeszcze porozumienia. Miano niejak nadziej, przez 12 dni znajdzie si sposób cztery dni póniej (12. stycznia)

ków, a midzy nimi

i

kilku z liczby oponentów.

i

e

ich nawrócenia.

Ale

sesy

w

trzeba

dniu naznaczonym zebra si nie

byo

odoy

na dzie nastpny

cay komplet; (25. stycznia),

zgromadzi znowu 33 czonków. Z oponentów nie byU obecni tylko Czartoryski, genera Pac i Ludwik Plater; oprócz tego nie przyby Zienkowicz, mody po.se umierajcy w tym czasie na suchoty. Ale nowoprzybyli do Parya Chemicki, Wieszczycki i Tymowski liczb przepisan dopenili. »w dalszym cigu Prezydujcy zaraz na wstpie wniós, sesyi sejmowej* naley przystpi do wyboru prezesa sekretarza. Ale temu oponenci stanowczo si oparli, powtarzajc, przyszli tylko dla narad koleeskich nie na zebranie Sejmu. Daremnie zwracano ich uwag na adresy od Zakadów, w których rodacy usilnie nalegali, by Sejm bez adnej zwoki dziarozpocz, i wyranie zachcali posów, by odrzucili na bok wszelkie krpujce » formuki*, t. j. poprzednie uchway przepisy. Rada Zakadu z Chateauroux departamentu de rindre mówia w swem pimie (z 20. stycznia 1833) do Ostrowskiego: »Racz Obywatelu Wojewodo przedstawi czonkom Izby aby pomimo zerwanego kompletu sprawy narodowej nie i

ten

ksi

e

i

e

a

do

i

.

.

.

Wikszo

energiczna czynna wynaleby porodki zastpienia dziaaniem swojem brak dziaania caej reprezentacyi, dopóki takowa nie zbierze si w zupenoci*. Rada w Le Puy woaa do reprezentantów narodu polskiego (19. stycznia 1833): >Ozwijcie si mowie wielkim gosem prawdy do ludów wstrznionych jeszcze jkiem konajcej Polski... a wasz gos uroczysty przyspieszy

opuszczali..,

winna sposoby

i

i

t

218

chwil sdu... Daremnie zimne serca o niewczesnoci dziaa si rozwodz ... Zaklinamy was, reprezentanci ludu, ozwijcie si do sympatyi ludów, do ich odwoajcie si sdu, od nich sprawasze dziaania mog nasze zbawienie wiedliwoci dajcie przyspieszy* ... Rada w Bezansonie, która ju poprzednio trawiona niecierpliwoci wyrzucaa posom nieczynno grozia prawie przeklestwem, teraz znowu (22. stycznia 1833) odzywaa si do reprezentantów > 22orzeczymy tym formuom, które wam wymierzajc ratowania konajcej ojczyzny, spoglda z zaamanemi rekami na jej udr-



i

:

.

.

.

mono

ka

czenia

si

Mowie My

tyrani.

i

widoku tego

I

nie

jaka

czy

nazw,

tytu Sejmu przeszkadza,

wzili si jeszcze

przybierajc

ju moe

t sam odwag

zdoamy

wam

spokojnie... upraszamy was, abycie, jeeli

zno-

czy forma

inn jak

po raz ostatni do rudla

wielkoci, która wam piorunów na wasnej przewodniczya dziedzinie, eglowali dalej pod krwi nasz wypisanem hasem niepodlegoci, wolnoci i caoci Polski... My wszyscy w ka-

nawy

ojczystej

i

podczas burzy

i

dej

chwili

i

z

i

wszdzie otaczajc was barkami

nucc hymny

snemi sonic,

i

przybijemy do brzegów szczliwej przyszoci, lub z listopada

.socem zejdziemy

i

Sejmu

oponenci nie

i

donioso

dzielili

i

i

albo

krwawem

bya wiara Zakadów w

gosu,

ale tej wiary

w swem

postanowieniu.

jego

trwali

;

zatoniemy z wami*.

Jak widzimy, nieograniczona czenie

wa-

piersiami

wolnoci, bdziemy z wami

zna-

wanie

spierano si dugo, robic sobie wzajemne wyrzuty. Stronnicy sejmowania woali, to despot^-zm by wikszo ulegaa zdaniu mniejszoci i ta swym krokiem wznawia nieszczsne liberum reo. Ale pro-

Sesya 25. stycznia przecigaa si:

e

e

testujcy odpierali,

e ch narzucenia

mniej-szoci opinii, któ-

e

w zgromadzedespotyzmem; niach ukonstytuowanych przy gosowaniu decyduje wikszo, ale w naradach prywatnych adna wikszo nie moe zniewala pojedynczych czonków do wyparcia si wasnego przewcale Sejmu nie niszcz, konania; owiadczali zreszt, rej

nie wyznaje, jest raczej

e

:

214

e

Ostatecznie

speza bez

ta sesya

i

w chwili obecnej

mniemaj, i on

tylko

trzebnym.

si

i)orozumienie

nie

jest

niepo-

mogo nastpi

skutku.

Nazajutrz 26. stycznia zebrali si sami tylko zwolennicy

w

sejmowania

liczbie

akt za zebraniem

23

(iodebskiego, Jeowickiego

zmodyfikowaniu sana

Oto

'}.

postanowili spisa

i

si Sejmu. i

Zoono

Ta

Ostrowskiego.

zostaa przyjta

przez 25

i

ze swej strony

na to trzy redakcye: ostatnia po jej

posów

podpi-

zwanego aktem 25-ciu

jest brzmienie tego aktu,

»Niej wyraeni niniejszem naj uroczyciej owiadczamy wzajemnie sobie zarczamy, i jako sumiennie przekonani o potrzebie jak najprdszej kontynuacyi obrad sejmowych, wszelkich od nas zalecych usiowa szczdzi nie bdziemy, i

aby

w

czasie, ile

by moe

Powoujc si

sejmowym.

plecie

najkrótszym,

znale si w kom-

do powodów tego

co

nie-

zmiennego przekonania naszego do protokoów sejmowania od dnia 3. stycznia r. b. do chwili obecnej, dotychczas posiedzenie

Sejmu nieustajcego polskiego

uwaamy

za otwarte

w

zupenej urzdowej formie prawa, stosownie do przepisów prawa z dnia 19. i 26. lutego 1S31 roku, a przerwane jedynie

powodu zamieprzez jedynastu czonków r. szczonego na dniu 6. b. m. Sejmu owiadczenia, e do teraniejszego jeszcze zebrania si dla braku

prawem przepisanego kompletu,

z

i

za przedwczesne je jeszcze

Sejmu,

W

nadziei

atoli

którzy nieobecni

dotd we

niezwocznego Sejmu

te w

nadziei,

e

uwaajc, nieprzystpuj.

rychego przybycia tych czonków Sejmu,

i

ci

Francyi,

przekonanie o potrzebie

dziaania z nami podziela

czonkowie Sejmu, którzy si

naszego kompletu odczyli, póniej z nami

poczy

kontynuacyi obrad sejmowych przystpi zechc: strony,

skoro tylko o przystpieniu 33

tego aktu przez jego

')

pisów.

W

bd,

podpisanie

my

jako-

teraz od

si

do

czonków Sejmu do

uwiadomieni bdziemy,

póniejszym czasie przybyo na

i

z naszej

ten akt jeszcze

sze

bez

pod-

:

215 najmniejszego opónienia, czy to do Parya, czy na inne wy-

A gdy zapad uchwa z

znaczone miejsce przyby obowizujemy si.

dyskusyach

bytych

w

komplecie

po oddnia

5.

ustanowionem zostao przystpienie wprost do wyboru prezesa Sejmu, a ta uchwaa z powodu nieobecnoci czonków Sejmu podpisujcych wspomnione z dnia 6. stycznia roku biecego owiadczenie skutku osign nie moga a zatem skoro tylko komplet sejmowy powyszym sposobem dopeniony zostanie, bezwarunkowo bez poprzedzajcej dyskusyi do wyboru prezesa Sejmu przystpimy i obrady Sejmu kontynuowa bdziemy. Podpisujcy na pierwsze wezwanie wojestycznia

r.

b.

;

i

wody Ostrowskiego, na oznaczone przybd. Dan

w Paryu

teraz prezydujcego, na termin

i

miejsce

dnia 20. stycznia 1833 roku.

(Podpisano): S. W., prezydujcy Rudolf Wieszczycki; Stanisaw Worcell; Antoni Przeciszewski Jan Karwowski; Walenty Zwierkow.ski Aleksander .leowicki; Franciszek Woowski Jakób Malinowski Kantorbery Tymowski Ksawery

Antoni Ostrowski

;

;

;

;

:

;

(lodebski; Antoni

Huszniewicz

Bohdan

Zambrzycki;

Zaleski:

Ludwik Pitkowicz: Ludwik

;

Wadysaw

Joachim Lelewel;

Plater; Cezary Plater: Franciszek Trzciski: Jan Ledóchowski;

Roman Sotyk;

Wincenty

Chemicki:

Józef

Tomaszew.ski

Amancyusz arczyski; Adam Koysko*.

Jednakowo i akt uoony przez Godebskiego nie zosta zupenie bez uytku, przyjty bowiem zosta podpisany przez i

posów: przez Zwierkowskiego, Wieszczyckiego, (iodeb-

9-ciu

skiego,

Koysk,

Zambrzyckiego sani

i

Karwowskiego,

Sotyka

na akcie 25-ciu

26. stycznia

i

i

i

:

wyraa

').

Przeciszewskiego, Worcella,

Ale wszy.scy oni

akt ich

by

ten

j.

wydany sam cel, t.

ju

pod

byli

podpi-

t sam

dat

niezomne denie

') Nieco póniej przystpili do tego aktu Lelewel, W. Pietkiewicz Huszniewicz.

;

216 do zebrania kompletu sejmowego. ByJo

byo

o którem trudno

Róni

rzao.

si on

tylko

bis in

idem,

waciwie zmie-

od tamtego tem,

dugi, przepeniony przesadn deklamacy

lone

wic

to

powiedzie, do czego

e

by

bardzo

zawiera nieokre» objawi przed wiatem stanowisko sprawy

obietnice:

i

wyrozumie czynno.ci dyplomatyczne, powoa kogo naley do zdania sprawy z szafunku grosza publicznego, narodowej,

zaj

si Emigracy wasnoci (?) jej doziera«. Z nazwisk podpisanych na tym akcie osób z wasnych ich sów mona byo atwo si domyli, ów akt kryje w sobie tendency obradowania sejmowego bez zwaania na ustawi formy bez prawem przepisanego kompletu. Podpisany na nim Zwieri

i

e

i

i

kowski, jeden z najgorliwszych zwolenników sejmowania

iiand

meme, wydal 29. stycznia drobne pisemko > Kilka sów o czynnociach czonków Sejmu polskiego* z refutacy deklaracyi jedynastu, z obwinieniem ich o zniszczenie Sejmu o szui

kanie zbawienia

w

gabinetach.

W

daków temi znaczcemi sowy:

»

zakoczeniu

Mylcie wic

bo bezczynno lub spuszczanie si na bie

i

si

ludów,

co

doprowadzi nas do

nie

woa i

do ro-

dziaajmy,

innego jak na siecelu,

a kiedy

nie-

chc si teraz zaj losem naszym, ani dziaa jak im powinno nakazuje, dziaajcie sami z eh ccymi dziaa dziewitnastoma* z tymi, co j. którzy reprezentanci

nie



5.

stycznia gosowali za otwarciem Sejmu.

t.

Na broszur Zwier-

kowskiego odpowiedzia niebawem Niemojowski, zbijajc jego

wywody. nie

Akt ten 9-ciu pozosta jednak zupenie platonicznym przyszo do sejmowania z wyranem pominiciem ustawy.

Wikszo posów si

z

myl

micego

podpisanych na akcie 25-ciu,

tak bezpodstawnego

i

nie godzia

aadnych dobrych

fantazyjnego dziaania,

przepisane prawo, a nie obiecujcego

skutków.

e

Dla utrzymania znaku, Sejm zawsze jeszcze yje, podany zosta projekt ustanowienia » Zwizku Sejmowego*, którego celem

miao

by

wydawanie >publikatów« jego czon-

217

ków

;

zamiar rozchwia si jeszcze przed swojem uro-

ale ten

dzeniem.

^

Natomiast wyznaczono deputacy

sejmow

(Worcell, Ce-

zary Plater, Bohdan Zaleski) dla zbierania dalszych podpisów

na akt 25 ta ju po penienia

a

ciu,

do dokompletowania liczby 33 posów, ale

kilku tygodniach

woonych

»

wykazawszy powody niemonoci

ni obowizków* rozwizaa

na

si. Jeden

mow

powiedzian w loy masoskiej przez policy zosta uwiziony i z Francyi wydalony. Jednoczenie ogosi on drukiem, do Sejmu odtd wcale z

jej

czonków, Worcell, za

e

nie naley.

posowie,

Trzej

którzy

do Komitetu Lelewela,

naleeli

co mimo dotd si w Paryu ukrywali, nagleni przez policy, musieli nareszcie wyruszy z miasta: niektórzy inni posowie ze wzgldów osobistych dobrowolnie opucili stolic.

jakoto:

Zwierkowski, Huszniewicz

i

Przeci szewski,

rozkazu wydalenia

Zebranie Sejmu na Emigracyi ostatecznie si rozchwiao.

Przy

gbszem

zastanowieniu si

narady

azali schadzki,

i

spory,

nasuwa si pytanie, to usiowanie nie próni. Trudno bo-

azali cale

tylko daremnem poruszaniem si w wiem przypuci, by rzd francuski, który zniós Komitet Lelewela, wydali jego czonków z Parya za ov. niewinn

byo

tylko

odezw

Sejmu. polskich,

do Rosyan, zezwoli na otwarcie

Móg ale

i

obradowanie

on tolerowa prywatne naradzania si posów

bdc w

pokoju z

Rosy

i

starajc si o

jej

mógby cierpie pod bokiem otwartego urzdowego dziaania Sejmu, nie mógby przyzwoli na istnienie

dobre wzgldy,

nie

ukonstytuowanego ciaa, zaprzeczajcego cesarzowi Rosyi prawa

panowania nad kilkunastu

Wprawdzie proponowa by Sejm

milionami

ludnoci.

na to Lelewel znajdywa sposób si zebra na okrcie obradowa na morzu. i

i



i

Sejmu wywoao zrazu gone gniewy (chonamitne, jak przy innych zdarzeniach) na ary-

Niedojcie

cia

nie tak

218 stokralów,

t.

e

na

j.

tycli,

co do jego otwarcia nie dopucili.

zerwali, bo widzieli, e w nim wikszoci mie nie bd. Poród wyrzeka nikt jednak nie wystpi z wytkniciem szkody, jaka z rozchwiania si Sejmu wynikaa, nikt nie wykaza dobrodziejstw, jakie Sejm obradu-

Mówiono,

jcy we

dlatego

Sejm

Francyi dla kraju

i

szawie

w

byby sprowadzi; w Warpowaniejszym tak le odpo-

dla Emigracyi

natomiast niejeden zapytywa

skadzie peniejszym

siebie, azali i

Sejm, który

e

wiedzia swemu zadaniu, móg dawa otuch, na Emigracyi stanie si wytrawniejszym poyteczniejszym. Innego rodzaju i

wypadki, o których

w

dalszym cigu opowiadania

mówi b-

umysy w inn stron; Emigracya przestaa zajmowa si Sejmem: cze dla niego zacza stygn wiara dziemy, zwróciy

i

we

wyranie zachwiana zostaa. Do zwrotu opinii w tym wzgldzie przyczynia si

stawa

Towarzystwa Demokratycznego,

wdzie z innego punktu ale

które

widzenia jak deklaranci

równie sprzeciwiao si zebraniu Sejmu



6. i

i

po-

wpra-

stycznia,

nietylko

zwalczao natychmiastowe sejmowanie, ale uderzao gwatownie na sam istot Sejmu, na jego natur charakter. Towarzystwo Demokratyczne nie uznawao Sejmu za istotn prawdziw i

i

reprezentacy narodow, widziao wilejów*

i

nie

w

nim

e

mogo mu darowa,

z przestrachu królów Europy*

nie

»

reprezentanta przy-

»dla

wyprowadzenia

Rzeczpospolit, lecz Mo-

narchi konstytucyjn by ogosi. Towarzystwo to wzbraniao nawet swoim czonkom bra udzia w agitacyi za otwarciem Sejmu w drugim zeszycie swego organu (IH. listopada 1H82) ogosio »Uwagi nad manifestem Sejmu polskiego, uchwalonym w dniu 20. grudnia 1830 roku* w nich >by odebra niezasuony urok* temu aktowi, poddao ostrej ze swego .stanowiska analizie postaw postpowanie Sejmu, jego niepojmowanie natchnie rewolucyi 29. listopada*, jego » cige wahanie si i

i

i

»

i

niepewno w przedsiwziciach*,

dawnych,

jakkolwiek

jego

niesprawiedliwych

»

system niety kania

stosunków

midzy

219 obywatelami

naduy,

nieusunienia

Polr^ki,

na eksploatujcych

zostawienia podziau

eksploatowanych*.

i

Wkrótce potem (w pimie z 16. stycznia 1833) ukazaa si druga enuncyacya Towarzystwa Demokratycznego, zwrócona wprost do Sejmu do posów wyraajca surowsze jeszcze i

wiedziano

i

— po— Sejm cigle bdzc, rzecz publiczn zgubi.

>Sejm wykopa grób polskiemu powstaniu

potpienie.

w niej

;

Trwoliwa macanina, gówny udzia moralnej niedonoci, bya jego wyczn cech... Czonkom Sejmu za to, co nagrzeszyli, naley ebra przebaczenia przed nieubagan history, bo imiona

byo

retoryki

krytyki

i

dziaa

pod

ich

Sejmu,

prgierz

nale*

wszelako

by

krytyki stronniczej,

przesza bez wraenia

dotd

jej

deklamacyi,

i

zdja

z postaci

...

to

Wiele

w

tern

gos

pierwszy

która jednak nie

Sejmu

nietknity

urok.

Mimo

chybienia Sejmu

usna

szenia go nie zbierali

w

na zawsze.

styczniu

1833,

myl

Posowie obecni

si od czasu do czasu na posiedzenia

wskrze-

w Paryu

familijne,

na

których nie zawsze duch zgody familijnej panowa. Przez na-

stpne jeszcze na nowo

przy

lata

ch

zawsze daremnie. Ostrowskiego

i

rónych okolicznociach budzia si

galwanizowania tego ciaa bez ycia

i

siy. Ale

pomogy arliwe zabiegi wojewody innych czonków. Midzy samymi posami

Nie

kilku

objawio si zniechcenie

i

zwtpienie;

nawet obok Ostrow-

skiego najgorliwszy stronnik sejmowania na Emigracyi, sekretarz i

zebra

1833

w

cay rok 1832 posów znajdujcych si na Wy-

familijnych Zwierkowski, co przez

skadzie osobistym

chodtwie, widzia

»

najlepsze warunki* godnego, poytecznego

konieczn potrzeb i wynosi doSejmu na Emigracyi, nie dugo potem doszedszy do zupenie innego przekonania, mówi ') pogardliwie o » wartoci i

skutecznego sejmowania

i

nioso

')

W artykule ogoszonym w czerwcu

»0 Sejmie

w

Emigracyi*,

str.

4—6.

18.%

i

podanym

w broszurze

220

materyaów« skadajcycli ciao

poselskie zagranic uznawa, Sejmu odrzuconoby wszdzie, w razie zwycistwa ludów. Sejm nie bdzie uwaany za reprezentanta ludu polskiego, Sejm na wychodtwie nie jest Sejmem caej Polski, bo ani Galicya ani Pozna w nim nie przedstawione,

e

,

e

decyz^'e

e

s

e

zreszt »Emigracya

zoona

ze wszystkich

gazi

ludu pol-

lepsz reprezentacy narodow nad t, co posza zagranic z mandatem w rku*. Jednem sowem ten gorcy adwokat Sejmu gosi wkocu, »ci sami, co go dawniej chcieli, dzi go potpiaj; okolicznoci si zmieniy, pokazaa skiego, jest

e

si nico Sejmu

i

znikn musia «.

Grono posów na Emigracyi, obarczone staremi winami, zoone ze sprzecznych ywioów, partyami osób, widoków opinij szarpane, nigdy jako Sejm na scen polityczn nie i wyszo. > Dugo woano na rozproszonych czonków obu Izb powiada Fel. Wrotnowski, spóczenik i wiadek tych wypadków eby zoyli na ziemi francuskiej t ark narodow, którmy unieli z domu niewoli... Wród mordujcego pasowania si zda rónych, wieko arki podniesione ju na wpó zapado z trzaskiem. Za drzwiami obrad zniecierpliwiona publiczno emigracyjna wydaa okrzyk, ta powana skrzy-





nia



')

e

jest pusta*

').

Kalendarz pielgrzymstwa polskiego na rok 1889,

str.

72.

xvm. w Paryu. — Posowie u ksicia. — Konfiskata ma— mudne zabiegi. — Zamoyski w Anglii. — Wzmianka o Polsce

Ksii

Czartoryski

jtków.

w

adresie 'zby.



Król nie

mie przyj byego

prezesa

rzdu powsta-

— Zamoyski w Belgii. — Zaoenie Towarzystwa Pomocy Naukowej. — Zwizek >Jednod Narodowa*. — Wyjazd do Londynu. — Zimna atmosfera. — Tylko Fergusson zawsze chtny. — Zyskiwanie opinii w Anglii. — Petycye, mityngi. — Thurston Brown. — Lord Dudley Stuart. — Polacy w Anglii. — Towarzystwo Przyjació Polski zachwiane. — Podwignite. — Memorya dla Watykanu. — Kolekta na Pomoc Naukow. — Starania w Paryu nie przerwane. — Pismo »Fenix«. — Narada u Burdett'a. — Wyjazd ksicia do Parya; czego.

i

Niemcewicza do Szkocyi.

Ksi

bawi w Paryu, gdzie zacza si agitowa. Po dwakro po-

Czartoryski od 27. sierpnia

sprawa Sejmu ywiej

si u niego na narad. Przy tej sposobnoci kolegom wiadomoci o swoich usiowaniach w Anglii. Owiadczy, e nie dziaa ani we wasnem imieniu, ale tylko stara si owieci.

i

teresie Anglii.

Owiadcza

dalej,

e

traktatów, bo przed gabinetami z innej lecz

e

opiera si^ na zasadzie

wychodzi niepodobna,

zawsze obstawa za poczeniem prowincyj zabranych

z lvroIestwem, bez czego kwestYa_ nie

mogaby

skutecznie

zaatwion!!- Kiedy zaczto^mówi o zebraniu Sejmu,

')

Zwierkowski »0 Sejmie

w

Emigracyi*.

by

ksi

Poitiers 1839, str. 13.

222 od pierwszego razu nie zatai swego zdania o niewczesnoci a nawet szkodliwoci tego zamiaru w obecnej chwili. Tymczasem wasne sprawy domowe ksicia wymagay nieodzownie, by zwróci uwag ku ratunkowi bytu mate-

ca

ryalnego.

dobra Rusi

Ju

byo wtpliwoci w

nie

ksicia Czartoryskiego

zagarna

w

tej

Królestwie,

mierze:

ogromne

na Litwie

i

na

konfiskata rosyjska.

(iina najwiksza fortuna w Polsce, a z ni ile to inZasza niepewno co do nych, drobnych byo zwizanych. zaspokojenia dawnych wierzycieli, co do uratowania kapitaów lub naleytoci od duników, bo skarb rosyjski wyszukiwa ruchom wasno ksicia wszdzie jak nieruchom tak Adama, by na niej pooy sw rk. Owo ksina Czartoryska udajc si teraz do Galicyi, miaa na celu wyjani i

wszystkie to okolicznoci

i

uoy

z

pomoc

Sienkiewicza

ile

monoci

wreszcie zbada, jakie rodki pointeresa rozwika, zostan na dalsze utrzymanie rodziny. Oprócz tego Sienkiewicz mia si zaj losem zbiorów puawskich, ocalonych od rabunku rosyjskiego, schronionych w Warszawie lub kryjcych si po rozmaitych innych miejscach. Po dugiem oczekiwaniu hr. Apponyi, pose austryacki, wrczy nareszcie ksinie paszport. Pod koniec padziernika pucia si ona w podró z dwuletni córeczk i z Sienkiewiczem. i

Pozostawszy sam, z

Kniaziewiczem

Byy

i

ksi

Platerem

Adam

czynniej jeszcze wspólnie

zaj si

ogólnymi interesami.

gównie te same zawsze starania: przypomina zazajcie si pooeniem politycznem Polski; ustanowi leca organ urzdowy, poredniczcy midzy rzdem a Emigracy: uatwi przystp do instytutów naukowych dla modziey naszej uorganizowa lepiej Zakady cign do Francyi oto

i

;

;

nierzy,

zostajcych jeszcze

w

Prusiech

i

Austryi;

uy

woj-

skowych w.szdzie, gdzieby mogli by czynni dla wolnoci sprawy europejskiej i t. p. Mówimy chtnie o sympatyach doznawanych po 1831 i

roku. Niezaprzeczenie

byy one

wielorakie. Ale

i

tu

stwierdza

223

si

len fakt ludzki

liwej

upadej

i

codzienny,

i

jest

e praca koJo

zawsze twarda

sprawy nieszcz-

Wadysaw

gorzka.

i

Za-

moyski, który po odjedzie ksicia z Anglii zastpczo pilnowa

tam sprawy, po zamkniciu parlamentu opuci Londyn przez wrzesie, tak samo jak Niemcewicz, goci po siedzibach wiejskich swych angielskich przyjació. Wróciwszy w padzierniku do Londynu, w jednym ze swych listów do wuja ali si na brak istotnego interesu dla spraw naszych powMada, osoby, z któremi si spotyka, co najwicej dowiaduj si o zdrowiu czasami dodaj jakie banalne zapytanie o Polsk ksicia z min bardzo znudzon, która zmusza da im jak najkrótsz odpowied. Jednoczenie jakby si zmówili Adam pisze to samo do siostrzana z Parya: »Nie wiem, czy midzy wyszymi tutaj jedna choby jest osoba, na której szczer przychylno monaby liczy. Prdko si nu. Mnie bardzo ju ciko by zawsze suplikantem puka, gdzie nie otwieraj. Radbym odpocz przez pó roku. Wszelako ustawa i

e

i

i



— ksi

i



nie naley*.

nie

1

w

Jednakowo

ustawa. ksiciu de Broglie, który zastpi Sebaspotka ministra spraw zagra-

stiani'ego,

ksi

Czartoryski

nicznych,

który

wzgldnie zdawa si okazywa

usposobienie.

Zapewnia

nem potakiwaniem i

którego dnia

Brougham), by

zada mu

danie to oczywi.cie

innych

nawet

ksi Adam i

los,

e

(tak jak

da

memoryaów,

w

w

obecnego stanu

w

nieraz

ad-

Polsce

Londynie Lord

na pimie punkta,

w

za nami.

ksi skwapliwie speni — ale

not

cieplejsze

gabinet tuileryjski nigdy

mogaby wstawia si

cowanych a podawanych ten

e

nie zaaprobuje

rych Francya »legalnie« jak tyle

on,

i

to

któ-

-

pismo

doskonale opra-

Paryu, miao tylko na wieczny spoczynek poszo do archiwum miniLondynie

i

sterstwa.

Izby francuskie zebray ich

si

otwarcie król o Polsce nie

19. listopada;

wspomnia

ani

w mowie na sowem. Sta-

raniom ksicia Adama, wraz z dzielnem poparciem przychylnego nam deputowanego p. Bignon, udao si jednak wpro-

!

224

wadzi do odpowiedzi

uwag

cajcy

Izby na ordzie królewskie ustp, zwra-

na stan Polski

').

Poniewa ksi bawi teraz przez czas duszy w Paryu, wypadao mu prosi o pozwolenie przedstawienia si królowi. Ostrony Ludwik Filip odmówi jednak audyeneyi, ekskuzujc si niezmiernie grzecznie. Odmowa bya do przewidzenia ksicia nie zadziwia. Tak jak Liewen w Londynie, tak teraz Pozzo di Borgo w Paryu formaln zanosi skarg, e ksi Czartoryski przyjmowany jest przez ministrów francuskich. Z tego w gazetach powodu zrobi si nawet szmer w gabinetach, Cóby si stao ambasadorów. przebkiwano o wyjedzie gdyby sam król przyj u siebie prezesa rzdu powstaczego Wyjedajc z Londynu ksi Adam zostawi tam sioi

i

i

strzana swego

Wadysawa

Zamoyskiego.

Ale

i

ten

w

listo-

przyby do Parya, skd zaatwiwszy dawny zatarg honorowy z Ledóchowskim ^j, uda si do Belgii.

opuci Angli

padzie

i

Komisya w projekcie odpov/iedzi umiecia bya wzgldem nastpujcy: ..Uinterlt que la France porte a un j)euple heroigue s'est accru par les malheurs inouis qui l'accablen. Si la voix de la poliique europeenne n'est pas ecoutee, que le cri de 1'humanite soit dli moins entendu". Po wymownem przemówieniu deputowanego Bignon, poprawk jego nastpujcej treci, znaczn wikszoci do adresu przyjto: ,JJinteret que la France jjorte a un peuple Mroigue s'est ')

Polski paragraf

accru avec les malhetirs inouis qui l'accablent. La cause si chlre de la nationaliU polonaise, garantie par le droit des gens et par les traitós, n'aura pas cesse d'occuper la pensee du gourernement. Les faits changent; lajustice, le droit ne changent pas. Si la voix de la politigue europeenne qui, nous en arons la confiance, ne parlera pas toujours en vain, n! a pu jusqu'h prhent itre dcoutde, que des avjourd'hui, du moins, le cri de l'huvianite soit entendu". (Posiedzenie Izby 3 grudnia 1832'.

Jeszcze w Warszawie Ledóchowski odezwa si w sposób obelo ordynacie Zamoyskim. Rzecz teraz zostaa zaatwiona wymian nie myla wcale dotykad listów i owiadczeniem Ledóchowskiego, prywatnego charakteru ordynata Zamoyskiego, *)

ywy

e

225 Przyjty uprzejmie przez krpla Leopolda, wstpi chwilowo w stojjniu pukownika do armii belgijskiej i zaliczony do sztabu generalnego, by obecny jak i kilkunastu innych oficerów





przy obleniu i zdaniu si Antwerpii. Po wyjedzie Zamoyskiego, Julian Ursyn znowu pozosta -am jeden w Londynie; nie ustawa jednak starzec krzta si wedle monoci: chodzi na Downing - Street przypomina spraw zamianowania konsula angielskiego do Warszawy, stara si wpywa na wyborców do przyszego parlamentu, by posom swym polecali podnoszenie sprawy naszej. tym celu wanie uda si do Liverpoolu Izydor Sobaski, wysany z Parya przez ksicia Adama do pomocy Niemcewiczowi. Pod koniec grudnia ksi Czartoryski sam gotowa si odjecha znowu do Anglii, zatrzymyway go tylko w Paryu pewne sprawy, które nie odkadajc wypadao zaatwi. Jedna z nich leaa szczególnie na sercu byego kuratora szkó litewskich, bo tyczya si potrzeb naukowych ród Wychodtwa. Z inicyatywy A. Jeowickiego i Cezarego Platera podniesion zostaa myl uzbierania zasobów i znalezienia rodków poparcia ksztacenia si modziey wychodczej. Myl atwo si przyja i szybko gadko wesza w ycie, tak, dnia 29. grudnia 1832 zawizane zostao w tym celu To warzy stwo polskich

W

e

i

Naukowej Pomocy, modym Polakom wstp

stawiajce sobie za zadanie

do zakadów naukowych

uatwia

przemy-owych, wspiera ich materyalnie, zakada szkóki i t. p. Na ele jego stan Adam Czartoryski z sekretarzem A. i

ksi

do pierwszej jego Rady weszli generaowie KniaPac, B. Niemojowski, Adam Mickiewicz, Ludw. i Cez.

.leowickim ziewicz

i

Platerowie

;

i

Dr Karol Marcinkowski wezwany do niej genera nowego Komitetu, wymówi si innemi za:

Dwernicki, prezes trudnieniami.

Bya Adama

w

jeszcze druga sprawa, która

W

Paryu.

z dnia 20. stycznia £u&onir Gadon.

licie jego do

czytamy:

zatrzymywaa ksicia

Wadysawa

Zawizao si

Emigracya polska.

Tom

II.

tu

Zamoyskiego Towarzystwo \q

220

Naukowej Pomocy >i take projekt Sienkiewicza przyszed do skutku pod inn form, okryt zasonami*.

Owó ród kóka ludzi zblionych wspólnoci pragnie przekona do byego prezesa rzdu narodowego, po pierwszym roku wychodtwa, uznano potrzeb zabra si do dziaania cilejszego zorganizowanego dla podtrzymania rozi

wijania

de

i

i

szeniu ojczyzny. toryski,

i

nadziei narodowych, skierowanych

W tym

wic

celu siedmiu

ku wskrze-

wygnaców:

Czar-

Barzykowski, genera Bem, genera Dembiski, L. Plater,

Gustaw Maachowski Józef wirski ') poczyo si w zwizek któremu dano nazw » Stowarzyszenie Jednoci Narodowej «. Usiowania jego miay obj wszystkie czci Polski, miay na celu utrzymywa w caej sile ducha narodowoci, ddo poczenia stronnictw przygotowywa spoeczestwo do korzystania ze wszelkich pomylnych wypadków, jakieby ku ziszczeniu aspiracyj polskich nadarzy si mogy. Po dui

tajny,

y

i

szych naradach podpisah stowarzyszeni dnia 21. stycznia 1838 tego zwizku, do którego w dalszym toku opowiadania wypadnie nam jeszcze wróci. par dni potem Czartoryski opuci Pary, udajc si spiesznie wprost do Londyiu i nie zbaczajc ju jak to wprzódy zamierza do Brukseli, gdzie król Leopold yczy sobie go widzie.

ustaw

W



ksi



Za przybyciem do Londynu ksi Adam zasta tam atmosfer ozibion twarze obojtne. Cay wiat polityczny zajty by wycznie interesami krajowymi: Indy, spraw bankow, kocieln, a gównie Irlandy. O rzeczach zewni

trznych nikt teraz

sysze

nie chcia. Lord

Durham, do

peters-

przywizywano niejakie nadzieje, w jezgoa nie przywióz; midzy nim przyszo nawet do powaniejszej rozmowy

burskiej misyi którego sieni

wróci

i

dla Polski nic

a Nesselrodem nie

')

w

Pose hrubieszowski, mianowany ministrem spraw wewntrznych

Zakroczym iu.

227

by

zimny i zapity ni kiedychocia gabinet angielski przyTraktat Wiedeski pogwacony, cho to w Petersburgu znaje, owiadczy, wszelako to uczyniwszy uwaa kwesty za skoczon od pewnego czasu adnych kroków w^ niej nie czyni. Talleyrand, który przed kilku miesicami okazywa nam jeszcze ywszy interes, spotkawszy si z Niemcewiczem cierpko mu powiedzia, Polacy nie powinni si na teraz udzi urojonemi nadziejami, mrzonkami ju sprawy polskiej Polacy myl straszy Moskw artykuami gazet, niema; Palmerston

o Polsce.

kolwiek. Nie

bardziej

on ksiciu,

taiJ

e

e i

do

e

e

i

e

lecz

e

rzd

obiadki,

jego,

wesza

medal

na

*)

w cze

zaprasza

któremu

na Sy-

niedawno gorliwa przyjacióka

Dino,

w czu komityw

teraz

tylko Fergusson,

dobrych stosunkach po-

dawnemu

o sprawie polskiej wyranie unika.

ksina

nowica ksicia,

po

Czartoryskiego

mówi

ale

do Londynu

ni w

angielski chce z

Ksicia

zosta.

ksi

z

pani Liewen. Jeden

Czartoryski

jego wybity,

nie

myla

ostyga

przybyciem

za

wieo wrczy gorliwoci, ju

dowód wdzicznoci Polaków

w

wspólnie z ksiciem zastao ponownem wystpieniu nawia si, na jakiej podstawie uczyni nowy wniosek jak go sformuowa, kiedy nareszcie nadejdzie dogodna pora t. j. i

i

kiedy przynajmniej

w

obecnej chwili

rzdowym

w

w

zabiegach,

Polsce

w

tym celu

i

czynni

i

i

stou parlamentu.

parlamentarnym,

Ksi

Londynie.

ustawali

rzyszenia

i

który

sta si nieprzystpnym, nie brako jednak

czynnoci

innych

zejdzie ze

irlandski

bil

wiatem

Poza

aeby uwag starali

petycye do

wywoywa

si

Izby.

niektórzy inni rodacy

Niemcewiczem

z

Na

w

nie

publicznoci zwróci ku

tej

mityngi,

drodze

Anglii, a

byli

midzy

stowa-

niemao

nimi Lach

Szyrma, Waleryan Krasiski, major Konst. Parczewski, Izydor

Sobaski ')

qui

Z

i

Napoleon Czapski. Ale najczynniejszym midzy nimi

jednej strony popiersie Fergussona z napisem

meminerin

met.

Z

ic enaci juris genium Polonia dicavi 1832.

:

Nec deerin

Roberto Cuflar Fergusson, candido propugnatori, vi oppressa, genio superstes,

drugiej



:

Rytowa Wadysaw

Oleszczyski,

228

by mody Wadysaw przeczona i

zaoy

gorliwo bya

którego

Plater,

wielka; przez kilka miesicy

i

objeda

nieza-

on Angli

zbytni na-

kilka stowarzysze, tylko brakiem taktu,

tarczywoci przesad nieraz zraa nudzi Anglików. tym kierunku usiowania nie byy cakiem daremne; i

i

W

si ockn.

w w

w Anglii dla Polski widocznie Towarzystwa Przyjació Polski

chwilowy przynajmniej

interes

Oprócz

ju w 1882 roku stany podobne stowarzyszenia w Glasgowie w innych miastach, jak n. p. potem '). SheCfield, Newcastle, Norwich, w Edynburgu, w Birmingham, innych potworzyy si drobniejsze Canterbury, Perth, Leith Londynie ukazaa si >Polonia«'), pismo mniej trwae. powicone wycznie sprawie polskiej, a w lad za niem zaczo wychodzi w HuU The Hull Polish JRecord, a nieco póniej 1 833 w Edynburgu The Polish Exile ^). Na korzy Polski nadchodziy od miast angielskich petycye*) do parlahanmentu i do króla gsto zbieray si mityngi. dlach pojawiy si chustki do nosa z wyobraeniem mapy Polski. Z inicyatywy Thurstona, fabrykanta bilardów i Browna, Londynie, Hull

'-)

;

i

W

i

i

W

do

waciciela handlu bawatnego, odbyo si

26.

marca

publiczne zgromadzenie, celem wsparcia Polaków.

wielkie

Prezydowa

ga

Towarzystwa lon') Hull Literary Polish Association, dyskiego, zaoona w czerwcu 1832. Prezes Dr Chalmers, sekretarz Edw. Buckton jednym z wiceprezesów by Dr Bowring, autor angielskiej antologii poetów polskich, *) Glasgow Polish Literary Associafion, zaó, w padzierniku 1832; prezes Sir Daniel Keyte Sandford, sekretarz Joh. GuUen. Byo ;

bardzo

liczne, ale

trwao

nie

dugo.

Polonia, or monthly reports on polish affairs, wydawane przez Towarzystwo londyskie, redagowane gównie przez Bacha i Szyrm. Od kwietnia 1833 pismo z miesicznika przeksztacio si na kwartalnik ')

p.

p.

t.

The British and Foreign Review. *)

Wydawany

'-)

Pierwsza petycya

przez Falkenhagen- Zaleskiego

wysza

Schonswar; nastpiy petycye

Leeds, Manchester

i

t.

d.

z Hull 24. z Bristol,

i

ab.

maja 1832, wniesiona prze/, Matlock, Birmingham, York.

,

229

mu

popularny

wymowny czonek

i

parlamentu, Sir Francis

ksi

nim midzy innymi Lucyan Bonaparte, Julian Ursyn, oraz ów najwikszy nasz przyjaciel Lord Dudley Stuart, który tutaj podobno po raz pierwszy wystpowa publicznie w naszej sprawie. Po mityngu Thurston sformowa Komitet, mianujcy si Poish Exiles Friend ^) Burdett, a przemawiali na

e

i ju 4. kwietnia ogosi, zarazem a podawa do wiadomoci z pomidzy Polaków moe dostarczy nauczy-

Wygnaca

(» Przyjaciel

zebra okoo

publicznej, cieli

e

oOO()

Polskiego*)

fr.,

fechtowania, rysunku,

muzyki,

piewu, jzyków lub

to-

warzyszów do podróy. Ale

gównem

w Stowarzyszeniu Przyjació Polski,

tem

ognisku angielskiego dla nas spóczucia, okazay si

oznaki niezgody

i

rozkadu. Prezes jego Campbell, poeta, me-

lancholik, dystrakt,

nie

by

zdolny

mu

Za niego

przewodzi.

i gorliwy Bach ale przez to czonków, postpuje arbitralnie, rozdaje zasiki nieogldnie niezasugujcym na nie i t. p. Campbell zrezygnowa z prezesostwa i zagranic wyjecha; Bacha u.sunito. Stowarzyszenie rozprzego si ale nie na dugo. Dr Scott zaj si bardzo czynnie jego reorganizacy pokazao si dugi nie tak znaczne, jak si obawiano p. Wentworth

robi wszystko sekretarz, czynny

wywoa

;

e

skargi

e



;

,

e

;

Beaumont, gorliwy zwolennik

zesem

i

Stowarzyszenie

Polski,

zosta jego

stano znowu na

nowym

lepszych

i

pre-

pewniej-

>zych nawet podstawach.

W

osiadych Polaków w Anglii byo czsto zjawiali si przejezdni, wdrowni rodacy, rozbitki powstania, przybywajcy z Hamburga, Kajpedy lub z innego portu, a potrzebujcy pomocy. Udawali si zawsze nasamprzód do Juliana Ursyna, który im WTrabia rodki dostania si do Francyi, a czasem nawet do Ameryki. Niektórzy, nieumiejcy nigdzie zagrza miejsca, z Francyi wracali do Londynu, by z Londynu uda si do Belgii, a po kilku

tym

czasie

stale

jeszcze nie wielu. Ale

')

TrwaJ do koca 18.M roku.

280

wróci znowu do ali si

»Ile le promenady po swych pamitnikach Niemcewicz niespokojnych modzieców naszych, przynosz nam kopotów i zachodów«. Co gorsza, zdarzali si midzy nimi tygodniach

ldach

i

morzach





i

bezczelni wyzyskiwacze,

naszego dlatego,

e

kalali

Anglii.

w

którzy bardziej

imi

martwili weterana

polskie.

Pobyt ksicia Czartoryskiego w Londynie nie wyklucza czynnoci gdzieindziej zwróconych. Okólnik Papiea Grzegorza XVI. do biskupów polskich, wydany 9. czerwca 1832 potpiajcy powstanie, sprawi w kraju bolesne wraenie i i popchn nawet kilkanacie rodzin szlacheckich do przejcia i

na prawosawie.

Ksi

wypadek bardzo

ywo

otrzyma

wiadomo

w

odczuto

z

Watykanie.

e

Rzymu,

ten

Jeden ze zna-

komitszych kardynaów czyni z tego powodu wyrzuty Papie-

owi, który na

z

paczem wyznawa,

wpó grob

encykhki. Chwila

na

wpó

zdawaa si

przedstawi rzeczy we

e

uleg podejciu

i

e

go

obietnicami zniewolono do wydania

stosowna, by Stolicy Apostolskiej

waciwem

wietle,

wykaza

ciosy za-

dawane przez Mikoaja Kocioowi katolickiemu, zwróci w Polsce narodowoci z religi. uwag na tak cis Wedle wskazówek ksicia Adama, L. Plater wygotowa spiesznie memorya, który przez zaufane rce zoony we waciwem miejscu, nie przeszed tam bez pewnego wpywu. Dopomóg w tem list hr. Merode z Brukseli do posa belgijskiego w Rzymie; ksi de Broglie ze swej strony poleci posowi francuskiemu popiera w Watykanie spraw katolików polskich. Paryu Gustaw Maachowski, bardzo dobrze widziany w koach francuskich, w zastpstwie ksicia Czartoryskiego, widywa si z ministrem spraw zagranicznych i podawa mu memoryay, midzy innymi »0 systematycznym postpie Rosyi zyska powodzena Wschodzie*, który si bardzo podoba i

czno

W

i



zwykych stara, powicali szczególne zajcie pomylnemu rozwojowi modego nie

literackie.

Kniaziewicz

i

Plater obok

Towarzystwa Pomocy Naukowej; Bem

jeszcze

raz

231

w sprawie sprowadzenia onierzy w pruskich kazamatach. ju w Paryu dwa czasopisma emigranckie:

ponawiaj petycy do Izby naszych, trzymanych

Wychodziy

Pamitnik Emigracyi

Pielgrzym. Wedle defmicyi Towarzystwa Demokratycznego miay one charakter >pórodkowy* kolor ich nie by jaskrawy, ale mimo to wypowiaday one nieraz opinie baamutne i nie odpowiadajce zapatrywaniu ksicia Adama tych, co je z nim podzielali. Okazywaa si przeto potrzeba posiadania pisma, któreby ich opinie dokadniej przedstawiao. Na to w listach swoich do Parya czsto nastawa. Nie szo to atwo; jednakowo w kwietniu 1833 zaczo wychodzi pisemko na zasadach umiarkowanych, rzekomo jako organ »biaych«. Redaktorami jego byli: Ksawery Bronikowski, Andrzej Plichta i Stanisaw Kunatt; pisemko nie nosio adnego tytuu, ale wedle winiety na pierwszej stronicy, nazwano je Feniocem. Próba jednak nie udaa si. Od pierwszego zeszytu Fenix okaza si bladym i bezbarwnym; dugie i cikie jego artykuy czytelnika nie nciy. Po 8-mym numerze Femx ju si nie odrodzi. Dopiero póniej powstaa Kronika, jako wyraz organ partyi i

;

i

ksi

i



arystokratycznej.

upyway, a sfery polityczne w Londynie wci byy pochonite sprawami domowemi; ministeryum w kopotach, niepewne swego bytu. O mocyi polskiej nie mona byo jeszcze myle, nie byaby nawet zwrócia niczyjej uwagi. Ksi Adam tymczasem stara si pozyskiwa nowych przyDnie

jeszcze

gromadzi materyay dla przyszego wniosku. tem otrzyma z Parya wiadomo o cikiem zasabniciu starszego syna. To go zmuszao niezwocznie spieszy niego. Dla zabezpieczenia jednak mocyi w jak najbhszym terminie, postara si przed wyjazdem zebra jeszcze naj ycz-

jació dla sprawy

W

,

liwszych

Ido Burdetta

i



naszych obroców. zeszli

si

:

W

mieszkaniu Sir Franciszka

Lord Ebrington, Lord Dudley Stuart, Fer-

232

Po naradzie uioono,

e

Fergusson

w

czerwcu postawi nowy

daniem, by minister spraw korespondency wzgldem rokowa

wniosek z Izbie

zejciem si nasi przyjaciele angielscy

do

zagranicznych

zoy

o Polsce. Przed ro-

zoyli midzy sob

znaczn kwot i dorczyli j ksiciu Czartoryskiemu na pomoc naukow dla modych Polaków. Po tem posiedzeniu ksi 20. maja Londyn opuci. kilka dni póniej Julian Ursyn wyruszy do Szkocyi »na kwest* dla Towarzystwa Pomocy Naukowej i dla zawizywania stowarzysze ku popieraniu polskiej sprawy.

W

i



XIX. Era demokratyczna u nas.



Gurowski.

— Pierwsze zebranie — —

si To-

warzystwa Demokratycznego Polskiego. Ustawy. Manifest. •* Pierwsze postanowienia. Obrady tajemne. »Komplet paryski*. Jego przewaga. Niedostatek materyaów. Wydawanie pisma stron-

— —







— Proteslacya przeciw traktatom 1772— 1815. — »Konferen— Wyczno Towarzystwa Demokratycznego. — Krpowiecki. — Idzia w obradach Tarana. — Odezwa »do Obywateli onierzy*. — Niezgody: wykrelenie Puaskiego. — Deklaracya o stosunku Towarzystwa Demokratycznego do Emigracyi. — Ordyniec. — Krytyka Sejmu. — Wykrelenie Krpowieckiego. — Niezadowolenie z Kompletu pary-skiego. Projekt o podziale na sekcye. — Nowy pocisk na Sejm. — Trudne poztki. — Towarzystwo Demokratyczne zrazu le przyjte przez Emiuracy. — Zarzuty. — Demokraci >regestrowi*. — Modzi fanatycy demokratyczni. — Lelewel, Mochnacki Towarzystwo Demokratyczne. nictwa.

Towarzystwo Demokratyczne Polskie*.

w

Po burzliwych zgromadzeniach

Taranu

15.

i

16.

marca,

nazajutrz piciu pierwszych separatystów podpisanych na wnio-

Puaskiego, zebrao si wizao si w stowarzyszenie

sku

w

mieszkaniu Gurowskiego

»dla dziaania

w

i

za-

sprawie naro-

w

duchu zasad czysto filozoficzno - demokratycznych « jak opiewa pierwszy artyku ustawy"). Wedug wycignitych losów uoyli kolej zapisania si na licie czonków w tym samym porzdku podpisali u.stawy oraz akt zaoenia, czyli pierwszy manifest Towarzystwa Demokratycznego. wywodzie obszernym, dokument ten dugi, praca dowej polskiej



i

W

zbiorowa piciu zaoycieli,

modego

dziennikarza,

ni

ma

raczej

cech

próbki stylistycznej

uroczystego aktu

politycznego re-

formatorów spoeczestwa; bez gbszych myli, znacznie za-

barwiony tendency kosmopolityczn, obraca si ród ogólnio ludzkoci, postpie, szczciu milionów, gosi rozbrat

ków

przeszoci, tradycy history, » interes nacyonalny* t. j. narodow^o zbywa z pogardliwem lekcewaeniem, t. p. podz

i

i

'

^1 tykul

')

J.

Zienkotvicss. Polska

Alcvatv,

str.

147.

w

kraju

i

;

zagranic od 1831 do 1848. Ar-

23G

solidarno ludów «

pomocy pokada na ich opiece jedyn nadziej odrodzenia przyszoci Polski. Stosownie do ustawy, nowe Towarzystwo nie miao mie prezesa; na posiedzeniach mieli prezydowa kolejno czonkowie wedle porzdku zapisania na licie. Tak wic Janowski nosi

ca

»

i

i

i

i

prezydency pierwszej sesyi; PuaUkonstytuowawszy si w ten sposób, zaoyciele ustanowili porzdek wybierania nowych czonków, zaraz 17 przyjli '). (iazety francuskie przyjazne (urowskiemu poday wiadomo o narodzeniu si Towarzystwa Demokratycznego polskiego. zapisany na czele

ski

obj

powoany zosta na

sekretarza.

i

Na drugiem posiedzeniu, w toku dyskusyi nad' natur dziaa Towarzystwa, przyjto za ]3rawido, e narady dziai

ania Towarzystwa » winne by tajne, a rezultaty ich o tyle jawnymi, o ile potrzeba stosowno Towarzystwa uzna*. Byo to popenieniem wyranej sprzecznoci ze strony tych, co tak niedawno wymagali od Komitetu, by jego wystpienia i

byy

jawne, otwarte

i

miae.

Z powodu niknicia funduszów Komitetu Lafayettowskiego, czonków wieo zaoonego Towarzystwa opuszczaa Pary rozjedaa si na prowincye. Wobec tego 15. kwietnia 1832 uchwalono, e centrum Towarzystwa pozostawa bdzie w Paryu, gdzie zachodzi wiksza atwo zebrania wiadomoci. Upowaniono zatem pozostajcych w tem miecie czonków

cz

i

do dziaania

i

decydowania

choby nawet w innem zebrana.

w

miejscu wik.sza liczba czonków*

Przez to postanowienie

ogromnej przewagi nad

Pragnlibymy

da

ca ile

»

Byli to:

bya

Komplet Paryski* nabiera

reszt Towarzystwa.

monoci

tków Towarzystwa Demokratycznego, ')

caego Towarzystwa,

imieniu

Antoni Winnicki.

obraz dokadny poczale

Wadysaw

zawczasu

wyzna

Dbrowski. Jan Kwiat-

witosawski. Aleksander witosawski. Walenty Krosnowski. Bolesaw Gurowski, Adam aba. Karol Kaczanowski. Leonard Rettel. Karol Kraitsir. Micha Dembiski, Kaj. lepikowski, Adam kowski.

Zenon

Piszczatowski.

B.

Roch Rupniewski, Leonard Robicki

i

Stan. Paprocki.

237

e z powodu niedostatku materyafów, to si nam nie aktami Towarzystwa, które podobno zostaJy zachoZ uda. wane ), nie byo nam dano zapozna si. Wprawdzie napimusimy,

'

mao

jano nie

pisma

dotd

o Towarzystwie Demokratycznem, ale wszystkie

s

o niem ogoszone

natury

dogmatycznej albo

polemicznej, zawieraj rozprawy o zasadach

rzystwa oraz potpianie wszystkich za niem;

w

i

zaletach

i

Towa-

wszystkiego, co jest po-

pismach tych spotykamy Towarzystwo Demokra-

tyczne tylko

na mównicy,

na zebraniach publicznych

urenie szermierki polemicznej.

A

i

na

jednak nie byoby obojtnem

widzie Towarzystwo Demokratyczne u siebie w domu, pozna jego ycie wewntrzne, jego sposoby dziaania, szczegóy rozwoju i cieranie si ród niego ludzi i opinij. Tego w'szystkiego nie znajdujemy. Snad czonkowie przestrzegali bacznie przyjtego wczenie praw'ida nie wyjawiania spraw dziaa Towarzystwa na zew^ntrz. Przed sob mamy tylko protokoy posiedze Towarzyi to nie w castwa Demokratycznego z pierwszego roku -) oci ale w wypisach wyranie obcitych. Ten kusy zbiorek bdzie jednak gównem naszem ródem informacyj do niniejdla

historyi Emigracyi,

i

i



-^zego

rozdziau.

Po zawizaniu si, czonkowie w nierównych odstpach, czciej to rzadziej schodzili si na sesye, w kilkunastu, czasami w kilku tylko. Zaraz na pierwszych posiedzeniach to

postanowili

zasad

i

»

wydawa

osobne,

wasne

pismo,

dla

propagandy

wyjanienia praw czowieka*. Dla braku jednak fun-

duszów postanowienie to nie mogo wej rycho w wykonanie; tymczasem jednak dyskutowano dugo o sposobie przyj-

') i

e

znajduj si w Paryu w rku prywatnym Mówiono nam, przyszoci zoone w Muzeum rapperswylskiem.

maj by w ')

Wypisy

z

protokoów posiedze

tycznego Polskiego (Annex do 25. sierpnia 1833}. Litografia.

Towarzystwa Demokra-

§ V. Trzeciego Okólnika Sekretarza,

238

mowania artykuów

o lem,

i

czy

maj by

podpisywane

lub nie.

Midzy wieo stowarzyszonymi nie panowaa zgoda do» Demokraci troch si midzy sob swarz; pisze



skonaa.

Lelewel 10. maja 1832 do Zwierkowskiego

znowu si do

si rozjedaj ze wszystkich z siebie maju wyjecha do Londynu (Iurow.ski jako Towarzystwa Demokratycznego, opatrzony obszern

mnie zbliaj

,

nie kontenci*.

delegat



wreszcie

i

W

jego plenipotency

i

prote.stacy

przeciw traktatom od 1772

do 1815 rozszarpujcym Polsk, o której wyej mówilimy. I Krpowiecki opuci Pary. Na posiedzeniu 11. maja owiad-

e

za pomoc otrzymanych funduszów zamierza uda si do Niemiec, i prosi, by Towarzystwo delegowao go od siebie na owe ludowe zgromadzenie w Hambach. Zgodzono si na to i dano mu polecenie, by prócz ogólnego zajcia si rozszerzeniem stosunków Towarzystwa w Niemczech, zwróci sw uwag: 1. na' postpowanie Savoye'a, czonka korespondenta w Zweibriicken: 2. na postpowanie Czyiiskiego (wysanego przez Komitet Lelewela) i innych Polaków; 3. by stara si zebra lundusze na druk pism i odezw. Ten mandat udzielono mu jednak z zastrzeeniem, co tydzie bdzie zdawa raport ze swych czynnoci. To zobowizanie urazio jednak Krpowieckiego, poniewa wysanemu do Londynu Gurowskiemu warunek ten postawiony nie by, a dano tylko, by za powrotem zda ustnie spraw ze swych czynnoci. Wyjecha tedy niezadowolony skwaszony. Krpowiecki mia bowiem o soprzypisywa sobie wyszo bie bardzo wielkie rozumienie on jeden umia po nad innymi czonkami, moe dlatego,

czy,

e

i

i

e

francusku

i

atwo si wysawia. byy

Przez czerwiec posiedzenia

krwawych wypadków

w Paryu

i

zawieszone z powodu

oglo.szonego

w

nim stanu

oblenia.

W

lipcu, na wniosek Puaskiego, przyjto propozycy odbywania obok posiedze Towarzystwa konferencyj prywatnych >dla wyobrae o zasadach demokracyi, przez rozbieranie

239

rónych zada socyalnych^. Takie konferencye utworzone niebawem w Bourges i Awenionie nazwane zostay zatem >Sekcyami* Towarzystwa Demokratycznego. Uchwalono te w tym miesicu, e aden czonek Towarzystwa Demokratycznego do adnego innego towarzystwa jawnego lub tajnego nalee nie moe. Do towarzystw niepolitycznych moe tylko wstpi za

wyranem

przyzwoleniem Towarzystwa.

w sierpniu toczyy si w Taranie huczne obrady nad tworzeniem przez Zakady nowego Komitetu, czonKiedy jednak

kowie

>

Kompletu paryskiego*, wbrew zasadzie wieo przyjtej do adnego innego Towarzystwa, nie zwaajc

nie naleenia

na

to,

e

Ogóu

sami z

wezwa, czynny gorcy ich nie

i

si wykrelili

e Lelewel

i

ca

kupk

weszli na zgromadzenie

brali

udzia

w

umylnie bardzo

i

usiowaniach zwichnicia

i

zni-

weczenia przedsiwzicia Zakadów.

Krpowiecki, wyjechawszy do Niemiec, stamtd adnych listy nie odpowiadji, a na upom-

raportów nie przysya, na nienie

by

e

odpisa,

sekretarza

nie dba.

Chciano go za

w

personat znaczny

On za wróciwszy maczy si, e by

o Towarzystwo Demokratyczne

natychmiast wykreli, ale

to

i

e

to

wstrzymano.

przyszed na posiedzenie, tó-

z Niemiec,

chory

wic si

Towarzystwie,

rozdraniony

i

zda

ustnie

spraw

ze swej podróy.

Wyszed nareszcie w sierpniu pierw.szy zeszyt pisma Towarzystwa Demokratycznego bez szczególnego tytuu, noszcy tylko jego naleeli

zarazem

by

J.

w nagówku

N. Janowski.

litery T. D.

Pua.^ki

i

J.

redakcyi

który

bibliotekarzem Towarzystwa. Podane na wstpie

przemówienie »Do Polaków* owiadczao,

noci Towarzystwa

jest

z

ich rozszerzanie

e

jedyn powin-

praca »dla odrodzenia

staej potgi odrodzonej Polsce

Jedn zatem

Do

F.

K. Ordyniec,

i

dla nadania

w duchu zasad demokratycznych.

najwaniejszych czynnoci Towarzystwa i

wyjanianie*.

Obok

tego

w

zeszycie

jest

tym

ogoszona zostaa »Protestacya przeciw traktatom rozszarpuGurowski w maju zawióz do Londynu.

jcym Polsk* któr ,

:

24()

Stan Towarzystwa nie wszystkich zadawalniaJ

si gJosy

odezway

;

zwaszcza od czonków na prowincyi. Puaski 12. wrzenia podniós potrzeb zmiany lub uzupenienia ustawy. Dla jej roztrznicia wyznaczono komisy (Art. Zawisza, Krpowiecki, Puaski). Pod t sam dat wydana zostaa synna odezwa Towarzystwa Demokratycznego »Do obywateli onierzy*, o której powiedziano '), zwrócona krytyki,

e

przeciwko wszelkim prawom zasugi,

przyczynia si do rozEmigracyi i wniosa mdr-

wolnienia wzów spoecznych w kowanie polityczne nawet pomidzy byych szeregowców. Oto gówniejsze jej rysy: Wystawienie ndzy stanu chopskiego. Czego nie odebrano od niego na podatek, to ksidz zabra za chrzciny, pogrzeb,

za

eb rewolucy,

lub.

Batogi ekonoma.

Tylko klubici

byli poczciwi

nowie

lubili.

ich

nie

Panowie wziwszy chopów.

nic prócz obietnic nie zrobili dla



myleli o chopie,

i

Kiedy panowie nie

dlatego

chcieli

my demokraci teraz powiemy, e winnoci domaga si tego, co wam wydarte w^am naley,

jest

pa-

odda, co

wasz

zo.stao

i

pot.

d.

W

padzierniku toczy si wznowiona dyskusya o sposobie wydawania pisma Towarzystwa, tego gównego rodka propagandy. Uchwalono (9 gosami przeciw 5) na druk

i

kores-

pondency skadk czonków po 2 fr. miesicznie. Tymczasem zaczy si wyjawia wyraniejsze niezgody

w

onie Kompletu paryskiego -). O nich wprawdzie w wypisach protokoów wzmianki nie znajdujemy, ale skdind dowiadujemy si, ex -ksidz Puaski bardzo rycho zacz brudzi i wadzi si, objawia niewaciwe osobiste preten.sye stworzenia sobie party Takie jego zachowanie si do-

z

e

i

ch

')

i.

Giller. Historya

powstania narodu polskiego 1861

— 1864

III.

389.

Z powodu kótni midzy Gutowskim a Puaskim, Mickiewicz rzuci na papier przypowiastk poczynajc si tak domu bi si hrabia z popem, Kto z nich jest poczciwszym chopem. Pies z wieprzem gryz si pod gankiem, 'j

W

Kto z nich jest lepszym barankiem

i

t.

d.

241

prowadziJo do tego, aski, jeden

kratycznego,

umysy

w

i

e

nareszcie

zaoycieli

z

z 13, listopada

wykrelony.

z niego

zostaf

decyzy

Pu-

koryfeuszów Towarzystwa Demo-

i

Krok

ten

poruszy

wywoa

Bourges

i

reklamacye ze strony czonków w Paryu, Awenionie, które jednak pozostay bez dalszych

skutków.

Od pewnego ju czasu dyskutowano nad okreleniem stosunku Towarzystwa Demokratycznego do Emigracyi polskiej.

Deklaracya i

W czaj:

tym wzgldzie zostaa

17.

listopada

przyjta

niej

czonkowie Towarzystwa Demokratycznego owiadtylko do takich dziaa, których przed-

moemy nalee

miotem

w

w

nastpnie ogoszona.

bd

los

i

potrzeby indywiduów, które zawarte

granicach interesu

nie z nami,

cile

uwaamy jeli

osobisto -emigracyjnego.

bd

Tych, co

nie wprost za przeciwnych, to przy-

najmniej za nieudolnych do skutecznego dziaania

w

demokra-

Dziaa nawet wikszoci Emigracyi, jeli niedeniami naszemi, nie uznamy. Osoby, korporacye

tycznem yciu.

zgodne z

towarzystwa, które

i

w

widokach nie demokratycznych dzia-

a zamierzaj, doznawa musz cigej By

to

wic

akt

wypowiadajcy odczenie si Towa-

rzystwa Demokratycznego od czeniu przez

ni

naszej opozycyi.

ogóu Emigracyi

i

w

tem zna-

zosta prz\gty. Towarzystwo Demokratyczne

oddzielio si od Emigracyi, jak mówi Heltman »aby nieskrpowane mas, powoania swego nie pojmujc, swobodniej mielej dziaa*. Zasza nastpnie w gronie paryskiem mniejszej wagi ale i

przykra okoliczno. Kasyer (od

w

1.

padziernika Boi. Gurowski)

zdaniu sprawy donosi 22. listopada,

e

na pokrycie kosztów

drugiego zeszytu pisma Towarzystwa braknie funduszów. Po-

fanowion 24. padziernika skadk wnieli tylko niektórzy rzonkowie, a za sprzeda zeszytu I-go 80 fr. od bibliotekarza

Ordyca do kasy iyniec

jeszcze nie

odpowiedzia,

e

wpyno. mu

powierzone

Zainterpelowany Or-

pienidze obróci na

-woje potrzeby. Art. Zawisza wnosi natychmiastowe jego wyLubomir Gadon.

Emigracya polska.

Tom

II.

\Q

242 krelenie,

wikszo

ale

Ogó ma prawo

kompletu sprzeciwia si lemu (*bo

karne nad czonkami jedynie tylko pod wzgl-

dem czynnoci zasad politycznych*) poleca naleyto od Ordyca w przecigu dni i

i

gn

cign,

je

karstwa,

nie



wiemy

ci-

Czy si z bibliotegrona Towarzystwa wykrelony

ale Ordyniec

a wkrótce potem z

kasyerowi trzydziestu.

usun

zosta.

W

listopadzie, jak

wiemy, toczyy si owe oywione na-

W

tym posów w Paryu nad nagoci zebrania Sejmu. czasie wyszed drugi zeszyt pisma Towarzystwa z artykuemrady

oceniajcym surowo

By

co go wydali.

manife.st to

Sejmu

z 20. grudnia

pierwszy gos krytyczny

w

1830 i tych, tym przed-

miocie.

W

Adama

Towarzynadsyanymi od Zakadów kandydatami nie daj si dotd widzie Oby watele nierze - Wocianie polscy, po niektórych Zakadach znajdujcy si, uchwalio wezwa czonków swoich po Zakadach, aby wszelk usilnoci starali si sposobami, jakie rozsdek przyzwoito wskazuje, objania tyche obywateli o sucych im prawach czowieka, a tem samem o zasadach i deniach Towarzystwa i aeby tych, którzy chociaby czyta i pisa nieumiejcy, ze wzgldu jednak na ich naturalny rozsdek oka si zdolnymi do wasnowolnego politycznego ycia chccymi grudniu, na wniosek

stwo wziwszy na

Gurowskiego,

uwag »e midzy

o-

i

i

nalee

do Towarzystwa,

omieszkiwali, i

stosunki ich

przedstawia ich na czonków nie

majc wszake wzgld na ich osobiste pooenie z rzdem francuskim, eby std nie zrodzio

si szkodliwe dla ich indywidualnego bytu pogorszenie*. Na pocztku roku 1833 od czonków Towarzystwa Demokratycznego w miecie Dole nadesza propozycya, Towarzystwo Demokratyczne z jawnego zmienio si tajne. cej

Na

to komplet paryski

by na

uchwali odpowied nastpuj-

treci:

w Paryu sprawuje tylko wadz adsdownicz, prawodawcza naley do Ogóu

Komplet centralny ministracyjn

i

243 » Ale i Ogói cay nie jest mocen wyrzeka znierozwizania Towarzystwa lub zmiany jego istoty «. Propozycya za z Dole dotyczy najistotniejszej podstawy Towarzystwa, >tem samem wic pod deliberacy, ani kompletu centralnego, ani OgóJu przedsibran by nie

Towarzystwa. sienia

i

adn

moe*. Krepo wiecki

mow

swoj

wci

si dsa.

Kiedy wygosi osawion domaga si, by Towarzystwo j

29. listopada,

siebie po polsku wydao. Odmowa, któr na to otrzyma, mocno go rozzocia. wtedy wznieca scysy i podburza czonków w Paryu. Takie postpowanie nie mogo by cier-

od

J

wic

piane,

Zawiszy

lony

16.

na wniosek J. N. Janowskiego i Artura 1838 zosta z Towarzystwa wykre-

on

i

stycznia

*).

Harmonia midzy pierwszymi zaoycielami jego nie dugo si utrzymaa; nie upyn jeszcze rok od jego zaoenia, a ju dwóch z grona Towarzystwa znikao. Obaj oni, Puaski i Krpowiecki,

póki

naleeli

do kompletu paryskiego,

sob si wadzili rywalizowali odkd z niego wyszli poczyli si rali si mu szkodzi. ze

nieustannie

o jakie pierwszestwo, ale

i

i

rozmaitemi drogami sta-

Sprawa powaniejsza przysza pod obrady. Jakie rezultaty wydaa komisya z 12. wrzania co do zmian ustawy, nie wiemy i ladów o niej nie znajdujemy. Ale od czonków z prowincyi podnosiy si coraz goniejsze wyrzuty, komplet paryski, zagarnwszy »samowadztwo«, wycznie sobie

e

przypisuje

>myl decydujc «,

a reszt,

czonków uwaa za

Z Bourges, gdzie znajdo^\ao si najwicej czonków, z Awenionu wyszy protestacye przeciw uchwale kompletu paryskiego z dnia 15. kwietnia 1832 z owiadbierne tylko narzdzie. i

czeniem,

e ta uchwaa jest

stanowi

komplet przewodni

I')

Notatki J.

J^.

»z, nie

arbitraln z

i

despotyczn*, bo

wyborów,

ale

Janowskiego. Zeszvt V. Rekopismu

cakiem w

Bibliotece

16^

244

przypadkowy, przywizany nie do osób, lecz do miejsca. Pod naciskiem tych gosów przystpi komplet paryski do dyskusyi nad projektem organizacyi wewntrznej Todeliberowa o podziale Towarzystwa na sekcye atrybucyach. Po kilku posiedzeniach przyjto w po-

warzystwa o ich

i

i

odnony

cztku

lutego 1833

zesa

wszystkim czonkom

swe zdanie

W

najdalej do

1.

projekt, z

który postanowiono ro-

wezwaniem, by o nim wyrazili

maja.

wyszed trzeci zeszyt pisma T. D. P., zawierajcy nowy, ciki pocisk na Sejm. Gwatowna ta fili26. lutego »prawem ucieczki* pika nazywa uchway 19. gorzko szydzi, e Sejm chce si zebra na Emigracyi* by na nowo sw nico roztoczy*. Dalej mówi midzy innem i: »Ani kroku nie godzi si zrobi tej korporacyi, co ju dziaaniami swojemi przez dziesi miesicy mordujc Polsk, hanieobecnem pooeniu rzeczy bnie j o mier przyprawia ... ju nie sami tylko ex - czonkowie byego Sejmu, ale wszyscy Polacy emigranci, spraw narodow zajmowa si maj prastyczniu 1833

i

i

W

wo... Dla zajmowania si

za

potrzebami

i

losem emigrantów

Sejm jest niepotrzebny, bo przedmiot ten do samych emigrantów naley bo czonkowie Sejmu do penienia prawodawczych w kraju atrybucyj, a nie do ucieczki za granic i opieki nad ;

wygnacami wybranymi byli*. Od 17. marca 1832 do 16.

stycznia 1833

wstpio do

Towarzystwa Demokratycznego 79 czonków, a midzy nimi: Artur Zawisza, Józef Róycki, Wincenty aboklicki, Robert Chmielewski, Tomasz Malinowski, Wiktor Heltman, Ozyasz Lubliner, Kacper Dziewicki, Aleksander MolsdorfT; wykreleni zostali K. A.

Puaski,

J.

K. Ordyniec,

Franciszek

Bdowski,

Tadeusz Krpowiecki. Kilku czonków t*awe Kaczanowski opucio Towarzystwo z wasnej woli, tak n. p. utalentowany Stanisaw Ropelewski, który z namowy Krpowieckiego zapisa i

si do Towarzystwa Demokratycznego, a ju w kilkanacie dni usun si z niego, owiadczajc publicznie w Pielgrzymie,

245

e

»nie

widzi

czonkach

My.my woali o swobody dla Was; my zawsze bdziemy na usugi >

.

. .

W

Wasze*. Oni

to

ptanego ludu

i

którzy

lo.sy

wic

tylko

odmawiaj

wojska

dzielili,

myl

dla

szczcia zde-

cnót mnogiej liczbie

tych tuaczy,

i

pracuj

którzy pognbiwszy wroga ojczyzny^

247 na

wrogów swobód

maj

sumienie

mieli

ore.

gotowe

s

Serce! Oni tylko

I

Oni to tylko sami

demokratami^

*)!!.,,

Adeptów nowej nauki nazywano przeto ród Emigracyi

Wysace

demokratami >patentowanymi< lub »regestrowymi«. ich (a

midzy

wicki,

Ad. Piszczatowski,

si

usinie

wrzaw,

krzewi nic

nie

zawzicie

bardzo

W

nimi

Awenionie,

w

Artur Zawisza, Antoni Winnicki, K. Dzie-

:

W. aboklicki

i

L. Zaleski)

podjli

sw

doktryn po Zakfódadi, ale zaguszeni mogli wskóra: agenci Komitetu Lelewela intrygowali

Bourges

n. p.

przeciw

obracano

propagandzie*^).

ich

w mieszno

i

szy-

derstwo, przeladowano nawet nawracajcych lub nawróconych

do »odnowionych zasad «. INRodzi demokraci, entuzyaci, fana-

wbrew doznawanej niechci nieprzyjani, miaJo przybierajc zewntrzn naw^et cech swych opinij, tycy nowej wiary,

ubierali

w

si

i

bluzy,

czerwone

zapuszczali

chustki,

arystokratycznemi.

mydem grzebieniem, jako To wywoywao niekiedy starcia

wnikami, zajcia

sceny na

wosy

i

brody

Kiedy

gardzili

i

i

ród

i

czonków

Emigracyi zaczto

Mochnackiego,

nie

z przeci-

ulicy.

mówi

rzystwie Demokratycznem, dziwio niejednego

jego

dugie

rzeczami

znajdoway si imiona

nowem Towa-

o

e

to,

na spisie

ani Lelewela

ani

których przecie znano jako protagonistów de-

mokratycznych poj. Lelewel zapewne

rowskiego

czo

i

i

w

miao,

zupenie opinie (Kuodstrczaa go ich stanow-

teoryi podziela

jego towarzyszy,

ale

ich wystpienia, oraz ich metoda.

on jaki >jezuityzm«

w

postpowaniu demokratów.

Upatrywa

W jednym

mówi on: »Mam nadziej, e prdzej czy modzie Towarzystwa Demokratycznego postrzee

ze swych listów

póniej zacna

si

w jezuityzmie ')

swej organizacyi.

To

j upadla,

paraliuje*

^).

Artyku

Fr. Gor-

N. Janowski, w pimie Postp, str. 171, Z Brukseli 16. listopada 1^33, a Mr Wola (Pietkiewicz).

W zbio-

Pismo Bezansoskie

22. stycznia 1833.

II.

11.

daszewskiego. •)

»)

J.

rach rapperswylskich.

248 Oprócz tego secesya Gurowskiego uraaa go osobicie, jako z pod jego wpywu oderwanie si od jego

wyamanie si

i

obozu.

Mochnacki wykazywa, ustroju socyalnego,

i

e

Polska

upada ofiar zgubnego

podczas powstania gosi usilnie konie-

czno

demokratycznej, radykalnej reformy spoecznej. Ale po upadku powstania, kiedy kraj straci wszelk swobod wasnych ruchów, rozporzdzenia sob wróci pod ucisk obcy, Mochnacki twierdzi, stan spoeczny jaki jest,

mono

i

e

przyj trzeba, e go przed odzyskaniem niepodlegoci zmieni odrzuci nie moemy, e jest zatem najwyszym nierozumem tpi albo osabia u nas stan, w którym koncentruje si owiata, majtek charakter narodowy, gówne ywioy siy publicznej gówny materya obrony narodowoci przyszego wyzwolenia. Z (uirowskim. dawnym przyjacielem zerwa, a Towarzystwo Demokratyczne nazwa

jako fakt

i

i

i

i

i

»sekt,

która

zdaje

w

si wierzy

to,

e

jest

poytecznie

zaleca dzisiejszej Polsce rewolucy spoeczn, adnego rodka poruszenia mas ludnoci krajowej, które obraz jedynych jakie jej nie rozumiej, a z naraeniem pozostay rodków insurekcyi« ^). i

politycznie

bez

i

W onie samego Towarzystwa wzrastay niezgody, a ryche dwóch gonych koryfeuszów byo niepomylnym symptomem.

zniknicie z niego 1

Krepo wiecki,

jak Puaski »

Pierwsze

usiowania Towarzystwa przez Emigracy niezrozumiane, wypowiada woay powszechne przeciw niemu oburzenie* daHeltman, jedna z powag Towarzystwa Demokratycznego. nych warunkach pocztki Towarzystwa byy wic nietylko



W

skromne, ale i

i

trudne

wzmoenia, które

i

w

wcale nie

zdaway si rokowa wzrostu ju przyszoci miao si

niedalekiej

okaza. ')

M. Mochnacki. Pisma rozmaite. Pary 18.%.

str. 4

Mona

poboczni

naszemu rzdowi (rosyjskiemu) nie udao si dobrym sposobem spowodowa Emigracy mado powrotu w granice ojczyzny, to pozwoli on sobie nepectjieHifl) (;;pyroro sposobem innym przesiedlenia newru naj niespokojniej szych. z Europy do Polski gów najgortszych

podegacze

ro.syjscy

i

francuscy. Kiedy

uy

i

251

za

Francyi

Dla

dopomaga w jej pora si

by^o korzystnem

wszystkiemi si/am -s-przykrzyo si :

niesfornymi

W

gomi*

rzeczy

ze

swymi

').

nocy 29. listopada,

wtenczas przeszo

tej

lat

Zaliwski

z pierwszych dziaaczy. Jako taki

w

mody ju (mia by jednym

nie

30) podporucznik

1.

p. p,

1.,

powstaniu doszed szybko

do stopnia podpukownika. Wyszedszy za granic, zaraz powzi myl wznowi powstanie w najbliszym czasie. Ocenia-

jc

e

dopiero co cytowany Berg mówi, o nim, kiedy wyrzeczono o Bakuninie, monaby powiedzie:

Zaliwskiego,

jak

nieoceniony

pierwszego

rozstrzela.

W

Polsce

dnia



drugiego trzeba go

rewolucyi,

pisze

on



dalej

tacy

ludzie,

jak

daj si wyleczy — adn loik, adn rzeczywistoci w szale swym zarozumiaoci id na przebój, nikogo nie suchaj a rozwanych umiarkowanych, Zaliwski nigdy niczem nie

i

;

i

,

co

si im sprzeciwiaj, ogaszaj za zdrajców

poyteczniejsi Zaliw-ski,

Sam

dzieo.

wrogom

swojej

kamca

z natury,

prawa

uoona

przez

Francuzów,

Cay jego

kamstwem zaprawia

wysaców

wystawia,

»na nieomylnych rodkach*

i

^).

swoje

e

wy-

e bdzie poparta

Niemców^ Szwajcarów a nawet Rosyan. i awanturniczy, a wykonanie

by dziecinny, pochy niedone opieszae, bez

plan

oni

anieli ojczynie*

ojczyzny,

albo przez swych

>S

ojczyzny.

i

wszelkiego rozumienia stanu

w

naleytej

e

kraju.

tajemnicy

nawet opis zwolennika i uczestnika wyprawy^), poniej korzysta bdziemy.

Pod koniec roku 1832, Zaliwski

i

bez

tak byo, naucza nas z

zacz rozsya

którego

swoich

agentów do Zakadów we Francyi, dla pozyskania ochotników^ 'j II

N.

Bepn*.

B.

BoacTaHiHK-B. ») ')

zanckiej

L.

c.

I.

Pozna

3aniicKH

Tom

1883.

o I.

hcibckiikt. str.

3aroBopax'B

24.

15.

Karol Borkoicski. Pamitnik historyczny o wyprawie party-

w

roku 1833. Lipsk 1862

oficer artyleryi.

by

uczestnikiem

po odbyciu dugiej kani

w

— na i

str. 6.

jedn

Kufsteinie.

w

7

i

indziej.

— Borkowski,

wyprawy. Ale nawet dzieku swojem pozostaje on

z ofiar

252 nich, kapitan Leon Zaleski, w styczniu 1833 przyby do Awenionu. Na list emisary uszów wcigany by >kto si tylko nastrcza* bez wzgldu na kwalifikacy; aeby zosta

Jeden z

dowódzc okrgowym,

do

byo wybra sobie okrg podpidowódzc zada objanie co do rozpooenia si nieprzyjacielskich, magazynów, zakadów

sa rot

i

przysigi. Kiedy taki

wojennych

w

obranym przez siebie okrgu, Zaliwski odpowiada milczeniem. Werbunek odbywa si prawie otwarcie i

w

t.

i

kilka dni

wie.



p.

cay Zakad wiedzia ju o

dziwnego,

e

zamierzonej wypraambasada rosyjska rycho si o niej

i

dowiedziaa. Potem, kiedy przysza chwila wyjcia,

w drog

wyruszyo

tak,

e wadze w

zwyczajny spostrzegy;

wszystko" na raz

natychmiast ten ruch nad-

skutek tego nie jeden zosta przy-

trzymany. Byli rodacy, co

si wyprawie

sprzeciwiali, jak n. p.

szo

czonków Rady w Awenionie, ale tych uwaano molubów zimnych za » apostoów maoci*.

wik-

za sa-

i

Ochotnikom odczytywano przepisy, zawarte kuach. Oto ich tre gówna:

Obowizki partyzanta s: powicenie na niebezpieczestwa dla odzyskania ojczyzny wszystkim ludziom bez rónicy wyznania;

i

przesdów mywanej.

i

wic

na zniszczenie tyranów

powinien broni i

ich

miejscach niedostpnych

nieprzyjacielskie,

i

dla

zniszczenia

i

i

utrzy-

wszelkich sposobó\v ludzki.

utrzymywa po lasach, górach z nich napada na posterunki

niszczy magazyny, amunicye, zabiera kasy,



tyranów mianowanych sowem niszczy wszystko, co tylko jest wasnoci lub pod-

zabija urzdników przez

zabiera

wszelkie trudy

równoci praw

sualców, uciskajcych ród

Partyzant powinien si i

13 arty-

midzy ludmi dotd

nienawici narodowej,

Uywa

i

w

por rzdu

najezdniczego.

stanowczym zwolennikiem przedsiwzicia Zaliwskiego. a za gówny b.d jego planu poczytuje mu, ze wyprawa wymierzona byJa tylko przeciwko Rosyi. nie za i przeciw Prusom Austryi zarazem. i

253 Partyzant powinien

spokojno mieszkaców

w nj cilej szein i

znaczeniu

onych osobist

wasno

szanowa i

wszel-

kiemi siami broni teje, skoroby sudzy lub onierze tyrana narusza. ucili

j

dowódzca okrgowy ma prawo karania mierci podkomendnych za zdrad, niewypenienie rozkazów lub naruszenie wasnoci jakiegokolwiek mieszkaca równie kadego czowieka w swoim okrgu, któryby przeciw niemu powsta

Kady

;

lub chcia zdradza.

Kady dowódzca okrgowy,

któryby

kaza rabowa

spo-

kojnych mieszkaców, lub przeniewierzy si, ma by zgadzony przez podkomendnych, a na jego miejsce powinni powoa innego ze swego grona, najcnotliwszego, najzdolniejszego najmniejszego. Najwysza wadza nad partyzantami nazywa si »Zemsta i

a

bd

posuszni wszyscy partyzanci, lepo Ludu*, tej cay naród nie odzyska swej niepodlegoci i wolnoci. Osoba tej wadzy bdzie tylko znan dowódzcom okrgowym i

póki

i

ich

zastpcom.

Po odczytaniu tych przepisów kady partyzant przysiga, si powica dobrowolnie »na wszystkie trudy, niebezpieczestwa mier*. > Sposoby dostania si do kraju zostawione mówi Borkowbyy woli i monoci kadego partyzanta*

e

i

ski



onie



paszportów jednak zwykle dostarczano. Prefekt

wydawa

nazwiska

je

— jak

wychodzcym Polakom opowiada tene

wedle Berga'*) zeznawa

'),

bd

bd

w

Ly-

na prawdziwe

na przybrane, jak

mieli niektórzy partyzanci.

Po wyjedzie Zaliwskiego do Galicyi, wyprawianiem ich zajmowali si czynnie Zwierkowski, Lelewel Pietkiewicz. Ten ostatni w pierwszych miesicach 1833 przebywa w Drenie, uatwia emisaryuszom dalsz drog i otrzymywa dla nich i

')

*)

Borkowski 1. Berg 1. c. 33.

c.

19.

,

254 zasUki od Klaudyi Potockiej, •

do Parya pisa zachcajc:

a

Nie pijcie tam, wyprawiajcie... Wstyd bdzie

drzemicym «

*).

Czynnoci przygotowawcze poruczyl by Zaliwski Wincentemu Tyszkiewiczowi, który do pomocy w Galicyi Zachodniej przybra .lózefa Tetmajera*). Wedle twierdzenia Berga ^), Tyszkiewicz dostarczy Zaliwskiemu pewnej iloci broni, mianowicie 500 sztuk strzelb zachowanych z roku 1831, obiecywa zebra jeszcze wicej, ale ostrzega, w rosyjskim zaborze wyprawa nie znajduje adnego prawie spóczucia, zwaszcza w niszej warstwie ludnoci. Podpukownika Franciszka Bobiskiego Zaliwski zamia-

e

nowa

organizatorem W'oynia.

Dla przekonania si, jak dalece przygotowania spenione,

posya

Zaliwski tam swoich ludzi. Ci donosili

do Parya,

e

snad sprawy

przygotowania

i

stanie.

Ale kiedy partyzanci przybyli do Galicyi,

gotowego nie znaleli

i

wyruszy

zamiast

nie bardzo

w

patrzyli

zaraz

naleytym nic prawie

do Kongre-

si o bro, robi adunki t. p.*). Niektórzy z nich zostali wczenie ujci przez policy austryack która gosia, e przy nich znaleziono sztylety, trucizn odezwy podburzajce wocian na wacicieli. Emisaryusze przedzierali si rozmaitemi drogami, stawia czoo tysicznym trudom i przeszkodom: szli biedni jak esówki, musieli sami stara

i

i

czsto pieszo, lecz peni entuzyazmu i ducha powicenia. Nie wszyscy jednak doszli do zamierzonego kresu. bracy prawie*

Z

tych, co wyszli z •)

List

do

ony

Awenionu,

cz

Zaliwskiego dnia

7.

zostaa zatrzyirana marca

18.^.S.

ju

(W Muzeum

Rapperswylskim). ')

Najgorliwiej popierali

w Galicyi wypraw

Eug. Ulatowski

i

jego

zona Tekla z Korytowskich. U nich. w Laszkach, bya jakby gówna kwatera emisaryuszów. Czynnie ich wspierali midzy innymi: Wiesioowscy, T. i H. Winiowscy, Ks. Popawski, Ad. Wyski, Rojek murarz. On. Horodyski. Kaz. Dzieduszycki. Marcin Zamoyski, Chmielowski murarz, Czechowski lusarz, Sew. Goszczyski, Jerzy Tyszkiewicz, Henryk Janko, L. Jabonowski. Henryk Rogaliski. Rusocki *)

L.

c.

pag. 35.

*')

Borkowski,

str.

174.

i

inni.

255

we

Francyi;

gono

próno

przez

niektórzy, co

co im pomagali,

iodków,

dla

Szwajcaryi

sunkowo

dostawali

i

braku

e

tak,

siJ

si do wizienia');

hartu,

i

w

pozostali

do Poznaskiego

i

do

i

braku

inni dla

Niemczech lub dosza sto-

(ialicyi

liczba niewielka.

zdoaa wkroczy

Mniejsza jeszcze liczba emisaryuszów

w

si Niemców,

przechwalali

celem swej podróy, kompromitowali siebie

granice rosyjskie, a

ci

co tam weszli, rycho

ujrzeli,

jak za-

wodne byy ich nadzieje. Kraj wycieczony wieemi klskami, zgnbiony represy nie odpowiedzia, nie móg odpowiedzie zudzeniom. Odezwy, manifesty musieli popali, bo nie odid powiaday usposobieniu ludnoci. Widzieli wyranie, ich

e

na zgub,

ale nie cofali

si,

szli

naprzód, dodajc sobie ducha

wzajemnie. Zaliwski, z

o.miu ludzi

z

adjutantem Henr. Dmochowskim, z garstk

zoon, w

wszed do Królestwa

dzie swoich imienin

niedaleko Ulanowa

i

19.

posun si

marca,

ku Lu-

l)linowi.

Tego samego dnia Kaspar Dziewicki, zebrawszy 24 ludzi, przeszed granic koo wsi Górki, powiatu Sandomierskiego. Przeprawa przez Wis zabraa duo czasu: kiedy Dziewicki z kilku ludmi stan pierwszy na drugim brzegu, ju zaczynao wita. Rozkazawszy pozostaym przeprawia si jak najspieszniej, sam z czterema partyzantami rzuci si biegiem ku

napa na posterunek kozacki. w pojedynku dzielnego kolegi W Poacu zasta kozaków ju

Poacowi, by tam przededniem Drczony sumieniem za zabicie Szlegla, icie szuka mierci.

Zwierkowski pisze do Lelewela

')

limy u

Dwernickiego, który mówit,

i

z

Parya

25. lutego 1833:

donoszcych o trbieniu naszych modzików, i od Lelewela skiego wysani jad jako emisaryusze. i gdy ucicho we Francyi, czech

si

z tego robi chaos.

w Metz 150: humoru, co dowodzi, dostaU

(Zbiór

pisali

e

Ci

ju

im tam

Chodki

w

»By-

kilka listów z Niemiec przyszo,

dwaj dla których 200 daem, z Frankfurtu,

peno

w

listach

nie le*.

Rapperswylu. T. 67. N. 179).

i

Zaliw-

w

Niem-

a ty 50.

dobrego

256 na nogach. Po krótkiej nierównej walce, zosta ujty z towana drugi dzie wieziony do Warszawy. drodze na

rzyszami

W

i

zada

przystanku

potem



szklanki wody,

kozacy wieli

ju

tylko

wsypa trucizn

w

martwe ciao

i

niedugo

kajdanach.

Dnia 24. marca wesza do Królestwa i

Szpeka, ale

wódzców

i

partya Giecoda napotkawszy róne trudnoci, rzucia swych przy-

rozproszya si.

(larstka

kordon

pod Biakowskim

kwietnia,

2.

ani miasteczka,

nie

ale

z jedenastu ludzi

moga wtargn

przekroczya

do adnej wsi

zmuszona chroni si po lasach

i

pustkowiach,

wci zmienia trzeba byo przed pocigiem przed obaw urzdzon z wocian okolicznych.

które i

ubieski

w

13 ludzi

kozaków

przeszed granic 22. kwietnia,

a po kilku dniach tuania si

zetkn si

z Bianapad na pow tym celu rozdzieli si na sterunek kozaków w Józefowie cztery czci. Wiodcy jedn z nich modziutki Antoni Kartam zosta czewski, wpad pierwszy na rynek miasteczka

Zczony

kowskim.

oddziaek

po lasach,

z

uoy

23 ludzi i

i

wnet pochwycony przez kozaków z innymi trzema towarzyzdoali wydosta si do (lalicyi. szami. Inni rozbiegh si Nastpnie 27. kwietnia wesza z Ksistwa Poznaskiego w Pockie (midzy wsiami Bobrowniki Mieliszewka) partya Duskiego, z byakademików warszawskich Starczyskiego ymi wojskowymi armii polskiej Chemickim, Raciskim i Bui

i

i

We

dni póniej partya ta zesza si z ludmi Po rónych przygodach poczony oddziaek zosta zaatakowany 13. maja w lesie, koo stacyi Janowiec; jego zostaa ujta i odstawiona do Warszawy. gajskim.

dwa

Sulimierskiego.

cz

W

strony Grodzieskie

wszed Micha Woowicz. Majc

bdc bardzo kochany przez wotam licznych znajomych dugo trzyma cian majtku swego Czundry, móg si i

do

po lasach z obcych

')

i

chatach wieniaczych.

wocian wytropia

Patrz broszur Artur

go

Zawisza

Nareszcie

pojmaa

i

i

obawa

zebrana

*).

Micha Wollowicz, Pary.

1859.

257 Ostatni party, która przesza granic pod sam koniec

wprowadzi z Poznaskiego przez wie Radziki (w powiecie Mawskim) Artur Zawisza z szeciu ludmi. Do niego przyczyli si Giecod i Szpek, oraz kilku innych kwietnia,

powstaców

Oddzia huzarów

rozproszonych.

dniach czerwca otoczy

w

ich

lesie

w

Kronieskim

pierwszych i

wszystkich

schwyta *).

e

Liczono,

do siedmdziesiciu emisaryuszów przybyo

Midzy

wybitniejszymi wymienieni przez

z Francyi

do kraju.

(iillera-):

Józef Glejnich, Ignacy Kulczyski,

wicz,

Micha Chodko,

Józef Ducki

Stanisaw Mace-

(mia prowadzi party na

Wincenty Migurski, Hankiewicz, Twernicki, Józef owicicki (ostatni dowódzca s.awnych

Podole),

ziski, Borzewski, major

Czwartaków), Bolewski, oniewski, ksidz aboklicki. nie

wiedzc, gdzie

jest Zaliwski, dziaali

kady

Ale bliszych szczegóów o ich czynnoci nie

na

którzy

swoj rk.

podaj

ani Berg

ani Giller.

Za pojawieniem si emisaryuszów

caym zaborem

w

Kongresówce nad

rosyjskim ponuro roztoczy si zdwojony, prze-

Wacicielom wiejskim nie wolno byo wydomów. Kara mierci grozia kademu, coby przechowa bro lub wychodca. Represya dochodzia do straszliwego stopnia; tak n. p. za udzielenie ywnoci partyzantom

raajcy

teroryzm.

dala si

z

|)ann Kaweck rozstrzelano, inne kobiety mode dziewczyny katowano rózgami, wiziono drczono przy badaniu. Ujtych emisaryuszów po mczarniach wizienia i badania wydawano na mier rozstrzelaniem lub szubienic ich spólników, po okrutnym skatowaniu^), wysyano na Sybir na wieczn katorg*). i

i

;

.%—41.

')

Berg.

')

Historya powstania narodu polskiego.

')

Znana krwawa

(cKBOat

I.

str.

CTpoft),

t.

j.

tortura

pdzenie przez strój* onierzy, opaNiektórzy mczennicy skazani byli na

przez ustawionych

Emigracya polska.

Tom

i

»

w dwa rzdy

trzonych w grube, gitkie paki. 3000 razów, zadawanych w ten sposób. {Berg. *) Giller. III. ,360—369. Lubomir Gadon.

111.353.

uywana w Rosy

H.

I.

43, 45).

17

258

opucilimy w dzie jego imienin, wszedszy do Królestwa tua si tylko z lasu do lasu, wypo piciu tygodniach, straciwszy myka si przed oba\^' Zaliwski,

którego

i

podejrzewajc towarzyszy, ke go chc wyda Moskalom, wycieczony godem i niewczasem wróci 28. kwietnia z Dmochowskim do Galicyi i schroni si w ókiewskiem, resztki otuchy,

a

win

penili

nieudania

si zrzuca na spólników, którzy

nie do-

obowizku.

Wódz wic ocala — niektórym innym emisaryuszom wydosta si do Galicyi. Ale udao si unie swe gowy wpada w rce carskich siepaczy. aosne wiksza ich mczenniki bezgranicznej mioci ojczyzny! Nad bdnem szkoi

i

cz

i

dliwem przedsiwziciem ubolewa naley, ale nie mona nie czu podziwu dla odwagi, hartu postanowienia szlachetnych szaleców, którzy dla sprawy im witej nieli lepo swe ycie w ofierze. Od granic Francyi do granic polskich droga daleka, niebezpieczestwa kadej chwiU. a na niej tysiczne trudy Wszdy zbudzona czujno czyha na emisaryuszów polskich. Id wic strzegc si wasnego cienia, kryj si u obcych ludzi, niepewni, czy ich nie zdradz; kad si do spoczynku nie i



ale id wiedzc, czy nad ranem nie zbudzi ich gos zbira przymieraj godem chodem, upadaj ze strudzenia dalej



i

;

ale

wlok si

gdzie

dalej.

I

dochodz

nareszcie

po rozczarowaniu rozpacznem



dochodz tam,

znajduj koniec



na

rusztowaniu.

Zapiszmy imiona tych ofiar: J. Dawidowicz, Józef Dombrowski, Kaspar Dziewicki, Stefan Giecod, Józef Hordyski, M. Jakubowski, Piotr Jankowski, Antoni Karczewski, Józef Kossobudzki (KuFeliks Bugajski,

szmierski), Antoni Luboradzki, Ignacy Moroz, Antoni Olcho wski,

Aleksander Palmart,

ej

Adam

Piszczatowski, A. Plekiewicz,

Edward Micha Woowicz,

Przeorski, Sylwester Raciski, Eustachy Raczyski,

Szpek, Antoni Winnicki,

Pawe

Wojtkiewicz,

Ba-

(irzegorz Zajc, Artur Zawisza.

Zachowajmy im aobne, bolesne wspomnienie.

259

Pierwsz biera

wiadomo

w Paryu

W. Pietkiewicz, pujcym Ucie:

o mizernym kocu wyprawy odmaja jeden z gównych jej popieraczy,

31. i

natychmiast

wysya

j

Pary

le

nast-

czerwca 1833.

listy:

Józefowa Zaliwska od

ja od Henryka Dmochowskiego, datowane 5. maja, zdaje

e

si,

1.

w

Panie Joachimie. Ze smutnemi dzi do ciebie spiesz

nowinami. Otrzymalimy wczoraj

ma,

Lelewelowi

z okolic

Lwowa, bo skd,

nie pisz.

Komunikuj

Ci

Zachowaj to wszystko przy sobie, nikomu zgoa nie komunikuj taka jest wyrana wola piszcych. Zreszt nie mamy poco komunikowa; nikogo nie potrzebujem wstrzyma, bo si nikt nie wybiera znikd. Tu nikt a nikt nie wie niektóre wyjtki.

:

i

wiedzie

nie bdzie,

prócz

mnie

i

Józefowej,

która

dobra

do sekreta. Oto

s

wyjtki: »Same krzyowania si, niead, niepo-

rozumienia; a do tego

ca

,

obok milczenia

i

brudenie Buleskiego, paraliuj rzecz podoci naszych, co sobie ogonami si

wya,

razem eby albo w Niemczech ich wyapali, albo Austryakom wle pod opiek, a ze 100 ludzi 7 nie znalazo si którzy obowizek swój naleycie wykonali; inni woleli, zado czynic niecnej dzy prónowania, powici na oczywist zgub tych, co swój obotego; zapdziwszy si daleko, wizek tylko widzieli. Ale zbyt daleko, nadzwyczajnym i niespodziewanym ciosem uderzeni, musielimy wstecz cofn kroki nasze i szczliwie w 8 [jonakrywali,

a

teraz jak

trzoda

,

do

ród niebezpieczestw nas otaczajcych, stanlimy tutaj, teraz po trudach okropnej wdrówki wypoczywamy, dzikujc Opatrznoci, która nas z ostatecznej toni wyratowaa. dni, i

Zastalimy tu kolegów niewielu, sabo si krztajcych. Czas najdroszy stracony: sowem kto wie, jak dalej bdzie? lecz -aba nadzieja w tym roku, gdy Litwa chorgiew zwina. Miej to u siebie; nikomu nic nie gadaj, lecz mao nadziei, co si zwie ale si z tem nie wydaj, ani sowa nikomu :

nikomu*. 17*

;

260 »

Przez Brandisa

adnego

odebraem. Co za pomaga, ale te ile Wincenty Tyszkiewicz wzity; listu

pody

to teraz

czowiek; nietylko nic

moe

szkodzi,

wypdza,

szkoda

go,

czynny

i

aje.

porzdny.

nie

nie

Pisz, a pisz jak najobszerniej.

Pienidze jeli masz oszczdzaj. Ja mam ich jeszcze cokolwiek w Drenie dosta, nietylko przyjechaem tu, ale po powrocie z pod Sawina, oporzdziem si naleycie, mam jeszcze kilka groszy w kieszeni. NB. nic nie braem bo z temi, com

i

od

W.

Krasicki gagan;

Tyszkiewicza.

sprawowanie si we psuje cigle,

i

Buleskiemu za dobre

da 450 dukatów

Fr.

brudzi

ten

i

rce

a sam zrazu przystawszy,

umy

i

uciek.

z kraju o moim papie, czy niema wiadomoci? o tem tylko myl, róne strony rozesaem listy bo o mamie (ojczynie) duej pójd rzeczy, a cho bieda do-

Czy

jest co

teraz na

i

myle

kuczya,

gdzie trzeba

i

by,

nie zaniecham.

cierpliwie odpowiedzi, ale o rzeczy cicho,

sowa.

Jest tu z

Litwy niejaki Nowicki,

Czekam

zupenie

nie-

cicho, ani

udaje emisaryusza,

czynno jaka? Zaraz nazad pójdzie. Moe si zawi zwizki z Litw? Oddaj listy wedug adresów prdko. Do Bourges list najprdzej odesa

ale tylko dla wy wiedzenia si, czy jest

i

odpowied najpewniejsz drog "przysa. Bodziec o syna si

troszcz: poczciwi*! Tyle Henryk.

»Powiedz,

pisze:

e

Józef Zaliwski

siedmiu tylko

do

ony

stano

Dziewicki waryat, przez nieroz-stropno

e

prawie

u kresu;

to samo

e Kasper

wpad w rce

i

stru

okropnem pooeniu, w tysicznych a niesychanych niebezpieczestwach, ale si wycoinni nie spisali si i teraz oczu nie miej pokaza. fali. przedmiotem pomiewiska wzgardy. Ze dla niego z caej a

si«.

Mówi,

oni sami byli

w

e

s

i

rzeczy wyrasta szacunek,

Jak wida, Zaliw.ski

nadziei nie traci**)! zapau zachowa o sobie zawsze najlepsze

mniemanie. Przybywszy do

')

wylskich.

i

Lwowa tómaczy

Korespondencya Pietkiewicza

z

Lelewelem,

si,

e nie znalaz

w

zbiorach rapers-

261 wszystkich

woaj na

dowódzców okrgowych na swych punktach, od-

teraz partyzantk

i

»

odoy j

do nastpnej wiosny*

;

i

nawet ród jego on wicej zajmuje zwolenników zaczto sarka i mówi, si miostkami, jak swoj wypraw. »Zalivvski za powrotem ale nie

spieszy z

jej

przygotowaniem, tak

e

z

wyprawy, siedzia, prawie

ncych si, szukajcych go

gar-

nic nie robi, rady odpiera, i

przyjedajcych

do

odpycha,

widzie si nawet nie chcia. Pisa tylko, a pisa niedorzecznoci, siebie nad wszystko wynosi, grozi i lepego posupierwszych dniach czerwca napisa szestwa wymaga* *). synn swoj odezw »Do Obywateli Galicyi* -), która jeszcze ywiej zniechcia dla niego opini i odsaniaa jego nadmiern

W

zarozumiao obok braku wiedzi jego

politycznej

odnowienia powstania

wytrawnoci^).

mówiono

z

O

zapo-

umiechem

niewiary.

Rzd

austryacki przez pewien czas nie

wystpowa

gro-

nie przeciw emisaryuszom i emigrantom. Tych ostatnich liczono wówczas W' Galicyi do 12.000; jedziU oni, polowali, grali

w

karty, umizgali

si

do swobodnie,

i

ich pobyt przy-

czynia si znacznie do rozbudzenia narodowego ducha, który od lat 50 zwaszcza w rodkowej i wschodniej Galicyi prawie

cakiem

by

upiony^).

Zaliwski po

odwoaniu

partyzantki, nie brany

pono bardzo

na seryo przez wadze miejscowe, siedzia spokojnie w swem schronieniu. Ale zasza okoliczno, która nagle ten stan zmienia. Kilku emisaryuszów niezadowolonych z wodza, z jego bezmiernej tajemniczoci, nie ufajc temu wszystkiemu, co on powtórnie niby zarzdza, poczyo si w nowy zwizek tajny. Za inicyatyw Karola Borkowskiego, który ze sob przywióz z Francyi zaszyt w ubraniu ustaw Wglarsk, zosta zao')

w

Pietkiewicz do Lelewela 23, padziernika 1833.



Rkopism

zbiorach raperswylskich.

') GUler III. 355. Wiesioowski. Ustp z moich wspomnie. JasJo 1861, Z. Kaczkowski. Mój Pamitnik. Lwów 1899, str. 40, 42. ») *)

Patrz Dodatek D.

sir.

23.

262

ony zwizek Wglarzy polskich w gotowania

wywoania

i

(ialicyi,

z celem przy-

powstania, zwrócony przeciwko wszyst-

kim tronom ju nietylko przeciwko samej Rosyi, ale i przeciwko Prusom i Austryi. I tu midzy gównymi czonkami rycho wszcza si niezgoda. Rzd austryacki atwo o wszystkiem si dowiedzia, osroy si i nakaza wydalenie wszystkich emigrantów z Galicyi. Policya ja ich gorliwie tropi, apa, wysya wizi. Zaliwski zosta ujty w domu (irochowalskich odstawiony do wizienia we Lwowie. Nasta istny terror austryacki, jakby kraj zagroony by najwikszem niebezpieczestwem brutalne napady nocne na dwory wiejskie i

i

i

:

kawaleryi, obawy po lastrae po drogach zatrzymujce poZaczto aresztowa miejscowych obywateli,

celem rewizyi z uyciem piechoty sach z

i

pomoc chopów,

drónych

t.

i

p.

obwinionych o czenie si ze zwizkiem Wglarzy lub z czynnociami patryotycznemi. (^enera Langenau odznacza si za-

wzitoci

przeciw Polakom. Urzdnicy rozwijali zaarty a prze-

wrotny system przeladowania dyrektor policyi,

Sacher,

(znany

pijak). Krater,

:

Krieg,

Pre.ssen,

prezydent gubernialny,

prezes

sdu

kryminalnego

Nemety, Witman, Zajczkowski, Jano-

zapisali swe nazwiska wielkiemi literami w czarnej ksidze zbrodniarzy przeciwko uczuciom ludzkoci. Otworzyy si sdy, które czynnoci wymierzone przeciwko Rosyi sdziy

wicz,

zdrad

jako

stanu przeciwko Austryi.

Zaliwski

nie

zapiera

swych spólników, opierajc si na tem, co zawsze Inni wypierali .si, ale to im nic nie pomogo, jak Zaliwskiem\i nie pomogo przyznawanie si. Proces cign si bez koca trwa przeszo trzy lata; niegodni sdziowie znajdywali w tem swoje

si

,

nie tai

e

gosi,

przeciwko Austryi niczego nie zamierza.

;

korzyci

')

i

chcieli koniecznie

cao

dowie,

e

Zaliwski

i

inni ob-

W

tym bezpieczestwo Austryi. winieni godzili na i Ludwik wzgldzie oddawali im usugi uwizieni emigranci Ksiopolski i bardzo mody Adolf Roliski, który podstpnie ')

Borkowski

str.

62.

263

ujmowany oszukany przez nikczemnego Wilmana, konsyliarza siowego, skada zeznania, jakie ten mu dyktowa '). (ira im te w ów major Bulewski, wysaniec Dwernickiego, który przed sdem mia wiadczy, zamiarem Zaliwskiego byo zrewoltowa ca Galicy ^). Nareszcie wyrok zosta wydany i odczytany oskaronym 25. lutego 1837. Skazani zostali na cikie wizienie i kajcany w twierdzy Kufstein: Zaliwski na lat 20; Ksidz Wincenty Zaboklicki, Leopold Biakowski i Karol Borkowski na lat 15 Konstanty Sotwiski (dyrektor Zakadu Ossoliskich ^) na lat 8; Aleksander Komarnicki na lat 6; Henryk Dmochowi

rk

e

;

ski

na

5

lat

nieszczsny i

i

Ferdynand Bieliski

oszczerstw,

uwolnieni, oprócz

Tyszkiewicz

3.

Oprócz

tego,

tej

samej kary.

Inni

dowodów zostaU Bogusawa Hordyskiego

emigranci, dla braku :

których internowano

w

Lublanie.

Wincenty

wywin

paszport legalny

Tam

i

dwóch Galicyanów

Emila Korytki,

lat

faszywych wiadcze

za odwoanie osdzony zosta na lat 10

obwinieni, fiaUcyanie

i

na

Roliski,

i

si, po niedugiem uwizieniu otrzyma ju we wrzeniu 1833 wyjecha za granic.

na Emigracyi gówni popieracze wyprawy Zaliw-

nawet po jej zupenem chybieniu, jeszcze si nie zraali, jak to widzimy z ich korespondencyi. Pietkiewicz donoszc Lelewelowi o powrocie Zaliwskiego do Galicyi powiada, mimo to rk opuszcza nie naley, zaleca tylko upadek skiego,

e

wyprawy trzyma w najcilejszej tajemnicy koczy: »Z wytara nowych rekrutów wstrzyma si wypada zwai

prawianiem

e

:

robi ? Józef (Zaliwski) doradzi, czego bdzie chcia od nas. Tymczasem za jestem zdania, aby ile monoci pisaniem wpywa na wyrabianie stosownego przekonania, aby sposobi i tutejszych szcza,

i

sami nie spiesz. Zobaczymy, co

dalej

BorkoKski, str. 63. List H. Dmochowskiego do Lelewela. {Borkowski, str. 84). ') Drukarnia i biblioteka Zakadu do roku zostaa zamknita przez 1847. Zona Stotwiskiego, wieo po poogu, wystraszona z Zajczkowskiego, zmara zostawujc troje sierot ')

')

a oa

264 krajowców do podobnych przedsiwzi, do tentowania p^dwignienia ojczyzny wasnemi siami* '). odpowiedzi na list, w którym genera Dwernicki wyraa zdanie, wyprawa bya niepotrzebn i przedwczesn, i

W

e

>Sdz, e ani ci, ani o ustaniu, ani ozawodzie > Niech idzie, kto moe nie moemy* ^). Lelewel

mówi:

(7. lipca)

kiewicz, piszc 28. padziernika 1833 przyjaciel Zwierkowski,

ju

w

Józef (Zaliwski)

niewoli

jecha, aby go zastpi. lecz i

tu

i

tak

w Paryu w I

midzy

;

i

do Lelewela.

A

trzeci

po uwizieniu Zaliwskiego pisze

do tego samego:

(L5. listopada)

przedwczesJiotak prdko wyrzeka mie* mówi i^iet-

o

»...bo



to

bdzie, kiedy

wszystko si urwao, nikt nie chce

Moe

mnie wypadoby zbliy si;

zostawi jak dotd niepodobna; zdabym si gronie tajnie dziaajcych naszych*^). emisaryuszami, którzy

ze sceny trzymali

si

jeszcze

w

po zejciu Zaliwskiego nie znikay niepojte

(ialicyi,

i ponne nadzieje porwania kraju do powstania. Mówilimy wyej o zaoonym przez Borkowskiego Zwizku Wglarzy, do którego wesza pewna liczba gortszych pa-

zudzenia

tryotów.

Nie wiemy, czy z nim, czy obok niego, czy

moe

nawet mimo niego *), na podobnej drodze rusza si Henryk Dmochowski wspólnie z Ignacym Kulczyskim podpukownikiem Franciszkiem Bobiskim, oraz z przybyym z Litwy Nai

i

poleonem Nowickim

i

krztajcym si w Wielkopolsce Leonem

Zaleskim. Zamiary ich opieray

slawistycznych

i

Dmochowskiego,

si na jakich mrzonkach pan-

kosmopolitycznych, jak to pisanego

wida

do Pietkiewicza.

—W

z treci listu

Ale ten

ostatni.

zbiorach raperswylskich. Parya 1. czerwca 1PH8. z)iorach raperswylskich. Borkowski, str. 129. ') *) Borkowski w swym Pamitniku mówic o zaoeniu Zwizku Wglarzy, powiada: » Odkd zwizek gówny zacz si powiksza przez napyw osób dowohiie wprowadzanych, odtd nasza braterska Na nic by si nie przyharmonia zacza si coraz wicej osabia. dao, gdybym tu chcia niektóre nieporozumienia wyszczególni*. (Pamitnik, sir. 45). ')

'j

List

7.

W



:

265

oczywistoci faktów snad przywiedziony nareszcie do trzewiejszego ocenienia stanu rzeczy, odpowiada zalecajc emisaryuszom, by zawiesili nieuyteczne na dzi kroki by otrzli i

si

Ciekawy w tym wzgldzie Pietkiewicza do Lelewela podajemy poniej

z kosmopolitycznych

list

Wdów.

Tours

19. stycznia

1834.

»0d Henryka Dmochowskiego') ostatni list miaem datowany z 25. listopada w Koninie. Donosi, i w zamiarach nocigle w jednostajnym duchu dziaaj, nie ustaj,

e

e

wego

dowódzc, którego imi póniej

obrali sobie

ma donie;

panów, na dawnych komitetowych, na Wincentego (Tyszkiewicza). List jak zawsze peen zapau, ale peen i sprzecznoci. Na jednej stronie wszystko dobrze idzie: urzdzilimy si, jestemy uorganizowani, od nas zaley pó-

nowe

skargi na

ogólne nawet

niejsze lub prdsze

Na

znowu

drugiej

nas za

e ich pismami

to,

w caym

kraju powstanie.

zwtpienia i rozpacz, ajanki osobami nie wspieramy. To znowu

narzekania, i

e

si zrzekU ciasnej formuki narodowoci, któr pankowie szermuj, e staraj si wskrzesi wielk myl Bestiuewa zwizku wszystkich Sawian; nalegania by im sa

Trybun

i

Glaneus lyosk

*).

(Horrenda)

!

Rezultat,

aby

.sa co najwicej osób tgich, e kadego, kto wart, przechomyl podszywa si pod papiery metryki wa zdoaj. miejscowych, osiada za bakaarzy, rolników, ekonomów, maitrów jzyków t. p., aby tym sposobem szerzy propagand. Z caego listu pokazuje si, e peno dobrych chci, adu mao,

e

i

i

trudnoci

i

przeszkód peno,

Co wszystko zwaywszy

ywszy i

e

e

i ')

i

s

drodze.

Emigracyi) ta robota urok stracia

paskich, demokratów

nie chce, rekuzy

Uwiziony zosta

czsto

poznawszy, co si tam dzieje; zwa-

tutaj (na

przy zabiegach

a nikt

dzce

tako,

na faszywej

Wglarzy,

i

nikt

zewszd odbieram zwaywszy,

dopier"0 3.

;

maja

e

18.34.

')

Tribune, gazeta radykalna paryska; Glatiense, pismo, wycho-

w

Lyonie.

;

266

w

mocno zraeni

kraju

przeladowaniem wroga konfesyami chc odpychaj napisaem tam

i

pomaga

powizionych,

i

nie



,

do nich aby:

napróno

ofiar

gwatowne a nieuyteczne dzi chonli nie enerwowaU do

Zawiesili

t.

nie

kroki, reszty

ostatka bez-

i

odwagi narodu.

silnej

Zajli si czynnem przywodzeniem do skutku bogiej

2.

myli

osiadania za bakaarzy,

ekonomów

lud sposobili, o przygotowaniu tu

i

i

t.

p,

tym sposobem

;

owdzie strzelbierzy

zda-

i

rki myleli, urzdzali si a byli gotowi do wszelkich wypadków gdy za troch przeladowanie ucichnie a odkryj si sposoby przemycania, znajd si i std ochotnicy. tnej

do

niej

;

3. Aby miejscowych obywateli zachcali do wspierania staego literackich przedsiwzi, przynajmniej zapewnienia,

500 najmniej egzemplarzy wszystkiego potrzebne pismo

i

ksiki

wezm,

a

dla nauki elementarnej

i

bd

e

mieli

popularnej

tymczasem za aby ksigarzy przynajmniej napdzili do sumiennego porednictwa.

Aby

4.

weszli

na lepsz drog,

tryotyzm jest egoizmem, by

buny i

i

Glaneusy,

ale

nie

szukaU go

i

by nie myleli,

oczekiwali

rozumu

we wasnych

z

pa-

Try-

sercach

uczuciu narodu.

e

Ostatecznie,

5.

nie

mog, Co

na przybyszów std rachowa teraz

na miejscu niech tworz apostoów

i

proroków.

tem wszystkiem drogi mój nauczycielu sdzisz? Zganisz mnie czy potwierdzisz. Pytam Ci o zdanie otwarte i

ty o

bez ogródki,

choby

najsurowsze.

wspówydawca Czasu w celu krycia si w Paryu, a rzuci Mont - de - Marsan dobrowolnie. Ledwom wyperswadowa, e w Paryu wyy kryjc si nie zdoa. Na podan prob, otrzyma pozwolenie zosta w Poitiers bez ...Nareszcie zawita Bratkowski,

i

Souvenirów'),

pensyi,

')

dokd

kilka

z

paszportem do

dni

Anglii,

temu wyjecha,

Pisma wychodzce na Emigracyi.

(iowa

do

pusta,

;

267 z wielu

miar spaczona, dziwne wyobraenia o kosmopolityzmie

mio

ojczyzny jest to egoizm, a dla dobra powszechnej wol-

noci

i

w

pracowa mona

Anglii

i

wszdzie; nie godzi si

myle

o polskiej tylko naszej wolnoci.

e

tej

bez

o innej

nam

myle

Gupi nie pojmuj, Zdaa s to lu-

niepodobna.

minarze, zbliska kpy.

Wszystko

to

Wszystkie

w

te

si

kieruje

na obywateli wiata*

majaczenia kosmopolityczne

i

').

roboty emi-

trway bardzo nie dugo. Zgody nie marcu 1834 uwiziony zosta Borkowski; w kilka tygodni póniej ten sam los spotka Dmochowskiego. Poaresztowano lub wygnano innych emisaryuszów. jak mówi Zarodki zwizku rozchwiay si. Z jego ustaniem Giller ^) nie znikn w Galicyi popd do konspiracyi, owszem

saryuszów

Galicyi

byo, a wadze ledziy.

W





mu

przeladowania rzdowe dodaway Teraz czytelnik zapyta li

wskiego

moe,

byo zachowanie si

Dwernickiego,

»

siy.

wobec wyprawy Zastróa « Emigracyi, generaa jakie

Musimy

prezesa Komitetu.

dzie: co najmniej bardzo dziwne

i

niestety

odpowie-

nieszczere. Kiedy Zaliwski

Parya, »genera przyrzeka mu uroczycie, i jeeli nie bdzie móg dopomaga sw osob, to podziela zaw adnym razie nie przymiar, bogosawi przedsiwziciu czy si do przeciwników tej wyprawy ani sowem, ani piórem, ani drukiem «^). Ale wbrew tym zapewnieniom, zaraz potem wysa z Francyi contra - emisaryuszów, by ci mieszkaców w kraju uprzedzili i przeciwdziaah zamiarom Zaliwskiego. czterech majorów: Dominika Bulewskiego, Apodo tego Romana CzarnomTarszeskiego Ludwika linarego Nyko, skiego. Ci panowie w drodze do Galicyi przybyli 3. marca do Drezna >extra- poczt, wasnym koczem za wyudzone

wyjeda

z

i

Uy

a

i

u Niemców pienidze*. trafiali

Napastowali

wszystkich

o fundusze,

natarczywie do Klaudyi Potockiej, piorunowali na Za-

')

Rkopism w

*)

L.

c.

str

zbioracli raperswylskich.

358.

»)

Borkowski,

str.

114.

268

si poleceniami Dwernickiego; » pletli, wszystkim si spowiadali ze swoich wielkich zamia-

liwskiego paplali,

rów*

i

zasaniali

Wyjechawszy 7. marca z Drezna, przybyli oni do tam nie wiele wskórali, bo wyprawy nie wstrzymali, a sami dobrej sawy nie zyskali. Jak si zdaje, wybór wysaców generaa Dwernickiego istotnie nie by szczliwy. Jeden z emisaryuszów tak niechlubnie si o nich wyraa: ^).

Galicyi, ale

»Bulewski^),

Tarczewski za gaganów okrzyczani,

wstpu

nie

maj

pokazao si gupstwo starego Dwernickiego, co takich szubrawców za organa swe uy. Oni trudnili si tylko ciganiem skadek z kraju i rozpuszczaniem potwarzy o rzniciu szlachty, dyktatorach, kromwelach Nyko si od nich oddzieli, i tu gdzie ma zamiar eni si. Czarnomski wiarus, wiercipita, dla pienidzy tylko ich si trzyma* ^). Dwulicowo postpowania generaa Dwernickiego bya nigdzie

.

.

.

.

raca.

wypraw

Przed

.

.

nie przestrzega, nic nie czyni,

by

j

powstrzyma; Zahwskiego zachca bogosawiestwem, a sekretnie wysya agentów, by jego dziaanie paraliowa a dopiero po upadku wyprawy odway si wyda odezw (z 17. maja) ganic j niemiao i proszc wychodców, by » unika chcieli wszelkich nadal powodów, któreby stan w.spórodaków w kraju pogarsza i równie jak rzecz powszechn na zgub naraa mogy*. Gos ten oburzy Lelewelistów i demokratów i wywoa na Dwernickiego artyku z cikimi



wyrzutami, umieszczony (28. maja) bune

,

')

który generaa

Pietkiewicz z Drezna

ryu. (W zbiorach ')

W

w

radykalnej gazecie Tri-

mocno zmartwi. 7.

Wyda

marca 1833 do

ony

on

1

.

czerwca

Zaliwskiego

w Pa-

rapperswylskic.h).

licie Platera do

ksicia

Adama

Czartoryskiego z dnia 18.

marca 1833 napotykamy o Bulewskim nastpujc wzmiank: >0 Bulewskim rzecz ciekawa Barzykowski mnie zapewnia, jego z Galicyi przysano do ksicia dla porozumienia si o fundusze, lecz on nie do ksicia ale do Lelewela si uda, i teraz przez niego kierowany* (?). ^) Ustp listu jakiego emisaryusza (nazwisko zakasowane) z Galicyi. cytowany w licie Pietkiewicza do Lelewela z dnia 15. sierpnia

e

7.

1833.

(W

zbiorach rapperswylskich).

26fl

now odezw

powodu stracenia emisaryuszów w Warszawie, cze mczennikom zyskaa mu do poowy

z

która oddawa/a

czerwca

i

Tribuny, Nie poprzestajc na tem napisa 30. peen sprzecznoci do Lelewela, w którym nazywa

przebaczenie list

wypraw Zaliwskiego przedwczesn, tómaczy z wyran chci ów artyku Tribuny, i

nie

zo

»Ziomku! Niechaj

koczy:

maj adnego wpywu

winny... Yale pisze

lipca)

(2.

et

me

i

przewrotno faszywych

czy

po-

Lelewel otrzymawszy ten

list,

na zwizki, jakie nas

arna*.

do Zwierkowskiego: >Dvvernicki

lamentuje o tym wszystkim przedwczesnym

mu w

Odlamentuj nickiemu

wcieky mitetu

odpisie*

krew

tyran, oni

z 17.

')



wychwala

(z 7. lipca)

jej znaczenie,

iw

(t. j.

licie

morderc*

i

swoim

o wyprawie).

Zaliwskiego, wynosi

na arystokratów, owiadcza,

maja sprawia na nim

smutniejsze wraenie*

w

odpowiedzi swej Dwer-

wypraw

ofiar zrzuca

s

si, ali si na ujcia Lelewela

woa

»nie

e odezwa Ko-

»najaoniejsze

naj-

i

*).

majorowie wysani przez Dwernickiego uchodzili zrazu ród Emigracyi za niecnych agentów arystokracyi ^). Zapewne odpowiadao to roli partyi umiarkowanej przestrzedz

Owi

czterej

kraj przed tem,

w

tej

myleli. nie

co

uwaaa

Ale

dla niego.

i

i

bya ju tajemnic,

Królestwa,

Kniaziewicz

w i

chwih kiedy Zaliwski wchodzi do Plater pisali (18. marca) do ksicia

Czartoryskiego do Londynu: z

za niebezpieczne

opónia si bya bierniejsz, ni ludzie gotujca si wyprawa w Zakadach Kiedy w Paryu

okolicznoci

Parya

»Zdaje si,

do Niemiec. Jedni

mówi,

e

w róne

kilkudziesiciu naszych

istotnie

strony,

wysano

do Egiptu,

e to dla haniebnego zamiaru gae dla formowania band w kraju

dzenia monarchów; drudzy, i

Boimy si, eby

uatwienia powstania. ')

W

*)

Listy Dwernickiego

»)

Micha Chodko. Wyprawa

to wszystko wielce

zbiorach rapperswylskich. i

Lelewela. Patrz Borkowski,

str.

125

i

128.

do Polski w roku 1833 przez jemaAutor opowiada nawet,



dnego z emisaryuszów. Pary 1835. jorowie przybyli do Drezna »wJasnyin koczem Czartoryskiego*.

e

270 I w kilka dni póniej jeszcze zupen pewnoci wiedzie nie

nie zaszkodzio sprawie naszej*.

donosz

mona

(22.

marca):

o zamiarach

wdrowców*. Dowodzi

ludmi, którzy

i

Plater z

i

nie wiedzieli, co

»Z

to,

ich otaczali, zostawali

e Kniazie wicz w

odosobnieniu

si koo nich dzieje. kadym razie wysanie owych

W

czterech majorów dogenera Dwernicki pojmowa szkodliwo zamiarów ZaUwskiego i czu w sumieniu obowizek zapobieenia im. Ale zwycizcy pod Stoczkiem zabrako charakteru wystpi otwarcie i zatamowa zo u samego róda; jak zawsze wstrzyma go strach przed wyrokiem krzykactwa, boja nadwerenia lichej popularnoci w koach bezkrytycznych. Smutny to przykad braku cywilnej odwagi, zgubnej tej choroby w naszem yciu publicznem.

e

wodzi,

W

cisym zwizku

równie pod

z

partyzantk Zaliwskiego, wysza

wpywem Wglarstwa w

Emigracyi druga wyprawa, tak zwana

1833 z poród

roku »

Wyprawa do Frank-

zakoczona atoli w Szwajcaryi. O pocztkach jej podamy tu ustp z wspomnie wasnych ') jednego z jej ucze-

furtu*,

stników

:

Badeskie

w

1832 roku

Niedziw przeto,

e

Wglarstwem

sunki z

Bawary, Wiirtembergi

i ksistwo pochodem tryumfalnym. spiskowi niemieccy zawizaU wczenie sto-

Przechód nasz przez

»

by

polskiem

istnym

w

Bezansonie

i

zapewniali nie-

e

które

bardzo wielu oficerów niemieckich naley do zwizku, cae Niemcy s gotowe chwyci za bro na haso, miao by danem w pierwszych dniach kwietnia 1833

roku,

t.

tylko,

ale

e

dali

j.

równoczenie

z

powstaniem Zaliwskiego

zarazem, aby im przysano do Frankfurtu

nych oficerów, którzy ubrani

')

Rkopism .

24 listopada 1893.

p.

w

w

Polsce.

kilku zdol-

swe narodowe mundury

Jana Bartkowskiego, zmarego

w Paryu



dnia

271

e

na sam kierowa pierwszym ruchem. Zapewniali, widok mundurów polskich caJa ludno miasta porwie za kilkuset polaków z bezansokocu zgodzono si, bro. mieli

W

e

kilku innych z ssiednich ZaWadów, zaraz Zakadu po wybuchu zamierzonego powstania, wkroczy na jego popar-

skiego

cie

i

do Wielkiego Ksistwa Badeskiego. Propozycya dziwaczna, aby Polacy stanli na czele pierw-

szego poruszenia rewolucyjnego

obudzi cie

w

dumy

nas niedowierzanie oraz

narodowej,

w

powinna bya zalepiay nas pewne uczu-

Niemczech,

ale

;

pami

zapau nadzwyczajnego,

w pochodzie naszym do Francyi. Zimniejsze gowy atoli radziy, aby wysano do Niemiec delegata w celu rozpatrzenia si, jak dalece przygotowania do ogólnego powstania byy posunite. Wyznaczony do tej misyi Stanisaw Poniski wyjecha do Stutgardu do Ludwigsburga bez adnego listu polecajcego, z jakim nas

podejmowano

w

Niemczech

i

a nawet bez adnego adresu,

kami Wglarskiemi

uwag

siebie

z nimi

w

li

tylko z zapewnieniem,

kawiarniach

i

spiskowych niemieckich,

bhsze

piwiarniach i

bdzie

e

zna-

zwróci

na

móg zawiza

stosunki.

Uda si

wprzód do Stutgardu i tam nie znalaz ani jednego konspiratora. Dopiero w Ludwigsburgu zwróci na siebie uwag oficera nalecego do zaogi. Ten go zaprowadzi wraz z drugim oficerem do swojej kwatery i tam mu da zapewnienie,

e

spisek rewolucyjny

by

zaledwie

w zawizku

i

por-

wanie si do broni bez obszerniejszego przygotowania wystaspraw na niechybn zagad. wioby inicyatorów i Poniski zupenie rozczarowany wróci spiesznie do Be-

ca

zda spraw ze swego posannictwa i radzi usilnie, aby nie wierzono przechwakom i obietnicom niemieckim. Wszystkie przeoenia jego spezy na niczem. Na ogólnej naradzie wikszo gosów objawia si za koniecznoci poparcia wyprawy Zaliwskiego przez rewolucy niemieck. Zamiast wic radzi Niemcom, aby si wstrzymali z wykonazansonu,

niem swego przedsiwzicia do sposobniejszej

chwili,

Karol

272 Stolzman i

i

instygatorowie

inni

majora Szulca

puku

7. i

spiesznego

wezwania

stosownie do odebranego piechoty



ruchu

nielylko,

przemogli,

e

Michaowskiego,

Józefa

wysali kapitana

kapitana Feliksa Nowosielskiego do Frankfurtu, ale po

odebraniu stamtd uwiadomienia o terminie zamierzonego wybu-

chu

— wyprowadzili pod dowództwem Ludwika Oborskiego Zakadów 500 Wbrew swemu przekonaniu

zansonu

i

ssiednich

ludzi

wywoan

w

z

Frankfurcie pokazaa

przez kilkadziesit

Dziki swej odwadze mienieni oficerowie cili

poszed

wy-

tej

ni

dzieli

si

ndzn

koleje.

Zamierzona rewolucya

burd,

i

z Be-

marsz do Niemiec.

o bezuytecznoci

prawy, Poniski poddai si wikszoci

niepewne

w

polscy

i

gów

niedowarzonych.

przytomnoci umysu, trzej wysi od wizienia wró-

ochronili

i

do Francy i.

za

Legion

na bruku

w

Oborskiego

przekroczywszy

granic zosta

Szwajcaryi, wystawiony zrazu na dotkliwy niedo-

statek*.

Otó na poch wiadomo o wybuchu frankfurtskim, naszych z Zakadu w Bezansonie, w liczbie 400, wiksza wybraa si do Niemiec. Dnia 7. kwietnia 1833 w niedziel Wielkanocn, wyszli rano z miasta do wioski Morre, o pó mih odlegej, pod pozorem spoycia tam wiconego, wysunad wieczorem ród ulewnego deszczu, le chali mszy w.

cz

i

odziani, bez

pucili

stolety,

w czci tylko uzbrojeni w szable piw drog ku granicy szwajcarskiej z zamiaw Badeskie, przeprawiwszy si przez Ren

pakunków,

si

i

rem wtargnicia powyej Bazylei. lad za rodakami z Bezansonu wyszo koo stu z inDinych Zakadów, a mianowicie z Salins, Yesoul, Luxeuil jon '). Gówny oddzia t. j. ten, co wyruszy z Bezansonu, po

W

i

')

ryckiego.

Z

Dijon

wyszo

kilkudziesiciu pod

dowództwem ksidza Ko-

273 trzydniowym marszu, nie spotkawszy nigdzie przeszkody ze strony wJadz francuskili, wstpiJ 10. kwietnia na ziemi szwajcarsk przez wie Saigne - Legier w obwodzie Franches Montagnes kantonu Berneskiego. Ale prawie jednoczenie przyby tam, wy&lany poprzednio do Nicmiec, kapitan Feliks Nowosielski z wiadomoci, ruch frankfurtski nie przerós rozmiarów burdy ulicznej, wszczty 3. kwietnia, po kilkunastu wystrzaach, tego samego dnia zosta stumiony i

e e

e

zupeny panuje

spokój

upad

w

caych Niemczech. Cel wic wyprawy

nie byo po co maszerowa dalej. Ale zarazem i droga powrotu bya odcita: rzd francuski rozstawi wojsko na ;

granicy z rozkazem nie wpuszczania nikogo z tych, którzy byli z Francyi.

szli

w

cuskiej, nie

wy-

Pooenie stao si krytycznem.

Szwajcaryi,

nie

tracc chwili, podwójni do Zurychu. do Parya

dwa pisma pierwszem, wystosowanem do czonków

nasi

W

Stanwszy wychodcy



wy.'^ali

:

i

opozycyi Izby fran-

poruszajc prawdziwego celu wyjcia, owiadczali,

e

»samowadne jarzmo ministrów* i prawo z 21. kwietnia drugiem, 1832 roku, zniewolio ich do opuszczenia Francyi. do Sejmu Szwajcarskiego, prosili o protekcy i opiek wolnej

W

Sejm odpowiedzia wymijajco, ale rzd kantonu Berneskiego okaza si przychylniejszym, nie odmówi gocin-

Helwecyi.

rozmieci Polaków po rónych wioskach w zachodniej czci swego kantonu. Tam umieszczeni rodacy natychmiast zwizali si w cise Stowarzyszenie t. j. »Ogó Szwajcarski* nadali sobie ustaw. Zachowujc przytem pozór formacyi wojskowej, podzielili si na 9 kompanij, tworzcych 2 batanoci

i

i

liony;

caemu oddziaowi dano nazwanie

wity «

»Legion«, albo »Hufiec

Wszyscy jego dowódzcy, tak batalionów jak kompanij, wyznaczeni zostali z ogólnych wyborów; wszystkie stooficerowie stanli w szeregu jako pnie zostay zrównane; onierze, co prawd mówic, byo nieuniknione, bo cay ten zastp naszych wychodców szwajcarskich, obejmujcy 500

')

').

Raport Anast. Dunina do Komitetu Dwernickiego.

Lubomir Gadon.

Emigracya polska.

Tom

II.

18

274 szeregowców liczy zaledwie

ludzi,

dwudziestu kilku

'j.

Na

komendantów batalionów wybrano pukowników Antoniniego Paszkowicza; na dowódzc caego »Hufca witego* pukownika Oborskiego z tytuem »onierza naczelnika*; podpui

kownik Jan Lelewel zosta kwatermistrzem, a kapitan Sztolc-

man

szefem sztabu.

Waniejszym czynnikiem

Rada

w

organizacyi naszych »Szwaj-

nazwano) bya wybierana co 3 miesice (iospodarcza, na której gównie polegay sprawy

carzanów«

(jak ich

reprezentacyi,

administracyi

(rospodarczej

jak

i

i

»

polityki

Siedliskiem

«,

byo

sztabu »Legionu«,

Rady

najprzód Por-

renruy a potem Bienne. Do Rady Gospodarczej naleao te myle o wyywieniu 500 ludzi, co zwaszcza w pocztku nie byo zadaniem atwem, Kiedy zaraz po wejciu do Szwajcaryi, kady co mia w kieszeni wniós do kasy ogólnej, pokazao si, z caej sumy tak zebranej, przypadao na kadego zaledwie po kilkadziesit centymów. Grocemu godowi zaradziy nasamprzód prywatne datki przyjaznych Szwajcarów; wkrótce Rada kantonu berneskiego przeznaczya Polakom skromn zapomog (dziennie po 75 cent. na gow), do której si i kilka innych kantonów

e

i

przyczyo. Komitet Dwernickiego

zwa Emigracy

odezw

z dnia 29. kwietnia

we-

czci swych Zatem zaczy

sub-

do odstpienia dziesitej

sydyów na rzecz rodaków w Szwajcaryi. nadchodzi wsparcia od braci z Francyi, kolekty od przyjació Polski z Anglii, od Komitetu Szwajcarskiego

nych

róde

'').

Ksi

w

Bernie

i

z in-

Ludwik Napoleon Bonaparte (póniej-

'j Z Bezansonu wrj-^szo 3 pukowników, 6 podpukowników, 12 majorów, 68 kapitanów. 96 poruczników, 204 podporuczników, 8 podoficerów i 25 onierzy. ') Od kwietnia do grudnia 1&S8 zoyli: Polacy fr. 22.730, Anglicy fr. 10.750. Szwajcarzy fr. 7000. Francuzi fr. 3.570, Niemcy w Paryu fr. 1.500. Wida, w Niemczech samych lak nam podówczas przyjaznych Wyprawa Bezansoska nie zrobia sympatycznego wraenia

e

;

,

•J/o

•szy

w

wówczas

cesarz Francyi), mieszkajcy

Szwajcaryi,

przysa na

ten cel

przy

w

zamku Aremberg srebrn, ema-

licie

liowan toaletk po Napoleonie któr puszczono na lotery; nastpnie ten sam ksi urzdzi w Ermatingen konkurs strzeI.,

lecki

na dochód Polaków.

Tym

sposobem

mogli jako



cierpimy

»

oszczdnie wydatkujc,

Szwaj carzanie*

opdzi

tako

potrzeby.

najnaglejsze

»(;j.l'odu

we

pisa jeden z nich do rodaków

Francyi

nie



odzie obuwie w najsmutniejszym stanie. Z ubrania ciekawamy druyna animusz za to. wspaniay, a w sercu rezon polski*. O ile wiemy, animusz nie u wszystkich by wietny, ale ród Rady (Gospodarczej, zoonej z gów najzagoale

i

;

rzalszych (Oborski, Antonini, sielski,

Konst. Zaleski

')

»

rordaszewski, Sztolcman,

(

rezon polski*,

o sobie mniemanie kwity

istotnie

w

miaa

buta

i

Nowowielkie

najlepsze.

*My stanowimy gówne ognisko caej Emigracyi polmówiU czonkowie Rady Gospodarczej skiej my jestemy bohaterami, co si powicili za spraw wolnoci, krokiem naszym wzbudzilimy uwielbienie ludów < ^). wydawanych okólnikach Rada obok sprawozdania ze swych stara, gfozia królom, tyranom, arystokratom, potpiaa Bema ksicia Czartoryskiego, lya Ludwika Filipa » niecne postpowanie Francyi*. Pose francuski w Szwajcaryi Rumigny, nie zraony przykrociami doznanemi od niektórych Polaków, by nam szczerze przychylny okaza gotowo wyjedna Po-





W

i

i

i

i

lakom pozwolenie powrotu do Francyi.

darcza odpychaa zebrano tam tylko nie

sprawy

z

:

t myl

jako

w Badeskiem

czynnoci Emigracyi

hab 125

fr.

Polskiej

i

Ale i

Rada Gospo-

mówia:

w Stugardzie w Szwajcaryi.

»

Wrócimy

fr.

135. (Zda-

Pary. druk.

Baudouin). ') Konstanty Zaleski, wydalony z Francyi, przyby tu inn drog jakby niezbdny wszd/.ie. gdzie si otwierao pole agitowania i brudenia. Sam on o sobie mawia dobrodusznie »Gdziekolwiek si zbie:

rze Komitet z piciu ')

gupców, zaraz

Zdanie sprawy. Okólnik z

mi woaj

4.

na sekretarza*. czerwca 1833.

18*

276 do Francyi, jak

Filip

emigrowa

do Szwjcaryi

powtórnie

bdzie*.

Na

sprawowanie si na» polityk*, licie spólczesnym Szwjcaryi byo godne. wszystkich bez wyjtku czytamy o nich: »To ich ratuje, postpowanie moralne jest wyborne. Na to zgadzaj si wszyscy lubi ich admiruj. Ich bezinteresowno, ich uczukrajowi cia szlachetne, ich rezygnacy i gotowo do kadej otwierajcej si roboty podziwiaj wszyscy* '). PoJoenie jednak si pogorszalo. Obok kantonów nam przyjaznych jak Bern, Basel - Landschaft, Yaud, Genewa, Lucerna, inne niechtne, zwaszcza nalece do »Ligi Sarneogól jednak poza

szych rodaków

W

w

e

i

i

mówiy, e Szwajcarya, kraj nie bogaty, ma 40.000 wasnych ubogich, którym dostarczy nie moe sposobów do ycia. Zasiki szwajcarskie staway si niepewne. Chcc zabezpieczy >Legionowi« Szwajcarskiemu materyaln niezaleno ocali go »od bezwadnoci poliod rzdu Szwajcarskiego tycznej, do jakiej chc go doprowadzi nieprzyjaciele sprawy

skiej*

i

ludów «, Rada Gospodarcza wysaa (29. wrzenia) odezw »Do braci we Francyi* ^), dajc, by uboga Emigracya dostarczaa jej miesicznie po 12.000 fr. Nieco póniej (w pimie z Ib. grudnia)

wymagaa

ona,

fundusze zoone w rce naukow, obrócone zostay

by

ksicia Czartoryskiego na pomoc

na uytek Polaków w Szwjcaryi. Wygórowane wiadcz, jak wysokie pojmowanie » Hufiec

wymagania

te

wity* mia

o swojem znaczeniu.

Tymczasem pastwa ssiadujce Rosya

i

Prusy coraz

usilniej

jy

wydalenia Polaków ze swych granic. Kantony

monoci opieray si tym daniom, a duej trwa w oporze kanton Berneski. ile

')

7.

Wadysaw

listopada 1833. ')

oraz

ze Szwajcarya,

da od rzdu

Federalnego

nam

przychylne

najdzielniej

i

naj-

Ale wobec coraz

Zamoyski do ksicia'Adama Czartoryskiego z Berna (Archiwum XX. Czartoryskich).

Pielgrzym,

str.

106.

silniejszego nacisku gabinetów,

poczciwi Szwajcarowie starali

si jednak polubownie skJania Polaków do opuszczenia kraju,

wystawiajc,

mane

i

e

z woli

e

nadal zasieki wszelkie

maj by

s

poczonych pastw Polacy

ich

wstrzy-

zagroeni

wygnaniem do Ameryki. Wielka Rada Federalna objawia w kocu, e od 1. stycznia 1834 wszelkie wsparcia Polakom cofnite zostan. Niepewno pooenia i niedostatek coraz dotkliwiej daway si czu tuaczom. Obok tego postpowanie niektórych czonków Rady Gospodarczej, o których genera Róycki (przebywywieraj wajcy wówczas w Szwajcaryi) pisa do Parya, » koleeski teroryzm* na rodaków, mocno zniechcao wielu. Wszyscy n. p. obowizani byli skada swoje papiery w Radzie Gospodarczej, przez co miaa ona kolegów w rku.

e

Wstrt do powrotu do

Francyi,

Rady Gospodarczej,

mimo

znacznie

protestów

i

zacz sabn.

oburze

Nie jeden

zatskni do braci po Zakadach i do kusych ale pewnych subsydyów francuskich. Czytamy te w licie jednego z Szwajcarzanów:

aby

>

Wiksza

jak najprdzej

cz

przeklina swoje

do Francyi wróci,

pooenie

osobliwie

i

chcia-

dla

tego,

awanturników odstrychn si, aby od tej którzy w kadym kroku, w kadej chwili, tylko o wasnem wyniesieniu myl « *). Coraz "wiksza liczba Szwajcarzanów zgrai intrygantów

podawaa

rzdu

petycye do

i

francuskiego

z

wyraeniem alu

prob o pozwolenie powrotu do Francyi. Ten równie ze swej strony zmik w srogiem swem postanowieniu. Najprzód ju i

Polakom, co si ze Szwajcaryi

chcieli

uda

do

Anglii, Belgii

dozwala przejazdu przez Francy udziela kosztów podróy. Nastpnie na memorya podany królowi przez lub Ameryki,

i

ksicia Czartoryskiego,

cofn

nawet dawniejszy zakaz

koniec 1833 roku dwustukilkudziesiciu Polaków

do Francyi, opatrzywszy ich odejciu ')

pozostao

ju

Dominik Biliski,

Rkopism

w

nawet

icli

tylko

byy

bibliotece polskiej

w

i

pod

wpuci znowu

rodki do powrotu. Po

koo 100 Polaków w

Szwajcarii.

akademik, do Napoleona Kraczaka.

w

Paryu.



278 Epizod szwajcarski na tem si jeszcze nie skoiiczy.

rzdy Karola

Despotyczne

woay

Alberta, króla Sardyskiego,

zamiar podniesienia rewolucyi

we Woszech.

wy-

Moda

Italia pod kierunkiem Mazziniego gotowaa wybuch w Sabaudyi i do udziau w nim wezwaa Polaków, znajdujcych

si w Szwajcaryi. Ci >po sumiennem rozpoznaniu rodków, majcej wybuchn rewolucyi*, oraz >pewni pomylnego skutkuMao od narodów, jeszcze mniej od rzdów spodziewa si moemy. Nad sob pracowa, siebie organizowa powinnimy: z nas samych tylko odyje nadzieja z okolicznoci od ludzi niezawi.^^ych* '). Jakby wyrazem tej myli, stan w Paryu pod oson tajemnicy nieliczny Zwizek, zoony z kilku wygnaców, których nazwiska niejszem

Myl ogldajca si wszdy

W

ksi i

')

kwietnia

Ksi

Adam

183.S.

(Papiery po

Tarnowskieo:o\

Czartoryski do Gustawa

Maachowskim w

Maachowskiego dnia 2H. zbiorach hr. Stanisawa

:

801

ju wyej

wymienilimy pisali

w

oni

streszczenie

sobie

(w rozdziale

W siedmiu

XVIII).

1833 ustaw Zwizku,

21. stycznia

która

wiary politycznej partyi

»

biaej*,

konserwatywnej na Emigracyi. Artyku kardynalny

pod-

zawiera czyli

ustawy

tej

opiewa

rzdu oswobodzozamiarem jest Zwizku, aeby si na nastpujcych piciu wspiera zasadach zabezpiecza: ^Jakakolwiek bdzie forma przyszego

nej Polski,

i

II.

Równo Wolno

III.

Wasno

IV.

Nadanie wasnoci

I.

wszystkich

ogóln

w

obliczu prawa.

osób, wiary

zda.

i

wszelk.

wocianom

przy zabezpie-

praw nabytych. rzdu«. Jako rodki do osignicia celu, Zwizek wskazuje midzy czeniu

Jedno

V.

innymi

»

:

Jedno

i

tgo

i

zgod

,

a

tudzie nie czynienie rónicy pozostali i

std

w niepami po(wyczajc zbrodnie),

puszczenie

szczególnych osób przeszoci

litycznej

w

midzy wychodcami a tymi, co uczu religijnych; pilne

kraju: zachowanie wierne

witobliwe zachowanie jzyka

i

pamitek

polskich;

odoe-

a

do chwili oswobodzenia ojczyzny wszelkich rozpraw, tyczcych si przyszej organizacyi kraju; niemieszanie si do spraw obcych krajów: staranie si o obudzenie dla nas pomocy rzdów przez dziaanie ludów i t, d.« *). nie

Przedewszystkiem

Zwizek myla

wizaniu bezporednich stosunków ter

i

tutaj,

niejsza

jak

o niezwocznem za-

z krajem. Kasztelan L. Pla-

wTow^arzystwie Literackiem

najczyn-

spryna, zaj si sporzdzeniem ku temu rónych

pism, instrukcyj, kluczów do korespondencyi tajnej

bliszego poznania ducha czytelnikowi

dwa ustpy

z

i

i

t.

p.

Dla

zapatrywa Zwizku, podajemy

pism jego wygotowanych do kraju.

Oto pierwszy:

')

Archiwum XX.

dencyi z Platerem.

Czartoryskich.

Rkopism

w

tomie korespon-

302

Aeby

»

Polska z

pewnoci niepodlego

siy narodu poruszy

trzeba wszystkie

jego ludnoci zachci.

Niech

i

pamitaj

sw odzyskaa, ca mas

do tego

Polacy,

ofiar

ile

ju

usiowa ich nie uwieczy, bo nigdy wszyscy razem nie dziaali. Aeby to teraz nastpi mogo, trzeba zachci wocian naszych. Trzeba ponieli

odzyskania

dla

wasno

im zapewni i

wasno,

ziemscy

gdzie jeszcze

policzyli,

przez zabory

czci leko

wicej

i

i

s

s

gdzie

w

wolnymi,



niewoli.

wolno

a

Gdyby waciciele

co im wydarte zostao, to przez podatki, to

w

Prusiech

nadanie go chopom, przekonaliby si,

siracili

skutkiem podziaów, jak gdyby byli

czci swych dochodów,

ofiar

czasie,

tam,

konfiskaty, to przez odebranie, jak

i

gruntu

Skutek

ojczyzny.

w

e

wystawili liczne wojsko

od upadku zachowali. Nie zapominajmy wasYiych

kraj

da-

swoim

b-

Unikajmy ich nadal. Jest to nietylko powinno sumienia, ale nawet prostej rachuby wypadek Pomnijmy, wasnoci naszej dzi dobrowolnie wocianom dana, wszystko dów.

.

zabezpieczy

potomno sad, przez »

Ale

ycie kraju powróci

i

i

ustali.

W /T

siebie,

i

bd

dalecy od

zdolnoci

Ochronimy

cz

ca

bd

w

ludzie cnotliwego

myli wywyszenia samych

swego. Niech zasad ich bdzie zamiowanie i

e

.

ludzko od zgubnych (demagogicznych) zachytro egoizm rozsiewanych... ci, co przewodniczy masom ludu w szlachetnym i

oswobodzenia ojczyzny zawodzie, niech serca,

.

jakimkolwiek

te stanie

oka

i

siebie

lub stanu

panowanie cnoty

si

i

udowodni*.

instrukcyi dodatkowej czytamy:

Dziaajmy tymczasem w witem i religijnem utajeniu, zdolnoci nasze, jednoczmy zdania, prostujmy opinie. Niech si w kraju naszym cho uciemionym utrzymuje duch ywotny; niech na onie jego tworzy si masa si, która gdy bdzie przygotowana, skupiona, do jednego celu skierowana, a nastpnie w chwil korzystn wezwana, dzielnie i wszdzie razem powstanie, wszystkie tedy niezawodnie zwalczymy prze>

czmy

szkody

i

podanego

celu osigniemy.

;

303

«Gdy to si dzia bdzie w kraju, my tu bezczynni nie uwaga nasza bdziemy. Wszdzie mamy naszych dziaaczów zwrócona jest wszdy, skd tylko w jakimkolwiek sposobie pomocy dla kraju spodziewa si mona. Nie zaniedbujemy SpodziaJa na opini ludów jak na przekonania rzdów.





tykamy si

z

miarach szkodz

wagi

Wani nasi rodacy, jedni moe w szkodliwych za-

wiel przeszkodami.

przez zJe zrozumienie rzeczy,

— dziaa

inni

sprawie naszej.

bdziemy

stale

my

Ale

choby

i

nie

stracimy od-

do kresu ycia,

bomy

Bogu i ojczynie lubowali. Pomagajcie nam Bracia Rodacy u was w narodzie jest sia i moc: my tylko blisi jestemy rodków zewntrznych. Wspierajcie nas, a w Bogu nadzieja, wróci nam dobro nasze jedyne, wróci nasz odwieczn wol-

to

no

niepodlego

i

Polski*

tre

Podana powyej

nam pozna

zasady

*).

ustawy

polityczne

i

instrukcyi

partyi

»

Zwizku,

arystokratycznej*

daje

na

Tak j stale nazywano, lubo to miano nie odpowiadao dokadnie charakterowi stronnictwa, które uznawao do równo w obec prawa, odrzucao przywileje i uwaszczenia wocian. Byoby waciwiej nazwa je »umiarkowanem* albo »konserwatywnem«, w duchu » konserwatyzmu liberalnego, który si nie zasklepia w gotyckie ksztaty przyinstrukcyi czytamy: >Trzeba naszym wocianom wileju*. wolnymi, a wolno wazapewni wasno tam, gdzie sno, gdzie jeszcze s w niewoli*. Stronnictwo to znao wic wag tej kwesty i, widziao, gdzie jest najsabsza strona budowy spoeczestwa polskiego, i zwracao na ni uwag obywateli w kraju. Ale to nie byo dostateczne. Zajcie si t spraw trzeba byo postawi ponad wszystkie inne, przypomina j nieustannie, popiera waciw propagand podnosi w naradach i pismach sowem porusza j wszelkimi rodkami. Wytykao j Towarzystwo Demokratyczne waciwym sobie Emigracyi.

dyo

W

s

i

,



')

T.

II.

Archiwum XX.

(Minuta pisana

Czartoryskich.

rk

Platera).

Emigracya.

Stosunki z krajem.

804 sposobem. Ale do partyi umiarkowanej na Emigracyi naleao stara si wszelkiemi sifemi naprawi wielki niedonego Sejmu z r. 1831. Niestety, nie sprostaa temu sama pope-

Wd i



nia grzech opuszczenia, grzech zaniedbania.

e

rzut:

nawoywania

ze strony F^migracyi

Syszymy

nie

za-

osignyby

e

w tym wzgldzie bezporedniego skutku, rzd rosyjski nigdyby nie dopuci do niego, tak jak nie dopuci w- roku 1818, kiedy odrzuci petycy szlachty litewskiej '), proszcej o emancypacy wocian. Ale toby stwierdzao dzie

reformy spoecznej

fakt,

stoj nie Polacy,

Ale zostaby lad moralny, dowód jawny,

w owym

dyny

czasie

niekrpowany, jedyny

e

ale

e

na przeszko-

rzd

rosyjski.

gos

polski, je-

mogcy

swobodnie

wyrazi pragnienia spoeczestwa, nie przestawa woa o wymiar naprawy spoecznej, o podniesienie bytu uobywatelenie wociastwa polskiego. Nie widzielibymy dzi moe w Czstochowie na Jasnej Górze owego monumentu, wznoszcego si jakby srogi dla nas wyrzut, a majcego wiadczy o wdzii

cznoci dla cesarza Rosyi za dobrodziejstwo,

zlane

na lud

polski.

Ciki al

Wrómy

gniecie

dusz

i

budzi

gorzkie rozmylania...

do naszego opowiadania.

Bez dalszej zwoki Zwizek po-stanowi wy.sa zaufanych ludzi do kraju.

Ale pierwszy ten krok

dwóch

natkn si

smutny wypadek. Jednym z wysaców by wirski**}, czonek Zwizku, przeto wtajemniczony we wszystko i ten mia si uda do Drezna i w Poznaskie. Drugim, tylko powierzchownie wtajemniczonym i nie nalecym do Zwizku, by Micha Rola Skibicki, ów mody Podolanin, który straciwszy ojcowizn, wyruszy by do poudniowej Ameryki, gdzie bijc si pod Bolivarem, zdoby sobie stopie pukownika. Bywalec, zdolny, patryota, który na niezmiernie przykry

i



')

str.

Rocznik Towarzystwa historyczno-literackiego za 1867. Pary,

320. (>Zniesienie *)

wewntrznych

w



artyku Br. Zaleskiego). poddastwa na Litwie* pose hrubieszowski, mianowany ministrem spr.

Józef wirski,

Zakroczymiu.

:

305 rzucii

wietn moe przyszo

morzem, by si

za

poczy

Soatwo zdoa pozyska zaufanie rodaków. Jemu przeznaczono misy przez Wiede do Galicyi. Opatrzony w róne z

naszem powstaniem,

przyjaciel

codzienny towarzysz

i

wackiego,

pisma

(do ksicia Konstantego Czartoryskiego, do Izyd.

listy

i

Pietruskiego, Ksaw. Krasickiego, ksicia Jerzego Lubomirskiego,

do Moszczeskiego) wyjecha

jecha zbyt

pospiesznie,

lutego

17.

dwa

z

Parya,

wy-

posta-

opuci miasto, pospiech ten zosta najfawytomaczony wykry si^ fakt szkaradny. Piotr Kop-

talniej

;

wychodziec

czyski,

wyjedajc z poczty

Podola,

by

szkolny

kolega

ony

Midzy

Skibicki

list

odebra, zniszczy,

ten

donoszc

sobie, nic nie

wywieci

weksel zanió.s

bya

zbrodnia

niektórzy

pienidze za-

wanie w chwili,

o tem spada tak niespodzianie,

lekkomylna

tak

e

nastp.stwem,

i

ich wacicielowi. List póniejszy

sprzeniewierzenie

Wiadomo

mówimy.

o której

tymi listami

Kopczyskiego, zawierajcy weksel na 6000

do bankiera, sfaszowa podpis Kopczyskiego pani Kopczyskiej

Skibickiego,

temu ostatniemu przyjmowa

jakieby do niego nadeszy.

listy,

franków.

z

do wód, poleci

jeden od

bra

ale

ni byo

dni wczeniej

Zaledwie

nowione.

by

o

i

jawnem jakim napadem

liczca si z

nie

tómaczyli

j

obkania. Kopczyski uda si ze skarg do prokuratora; telegrafem poszy rozkazy ujcia winowajcy, którego te w Strassburgu przytrzymano

i

osadzono

w

wizieniu.'

Nie trudno sobie wystawi strapienie Platera

mali

innych towarzyszy

i

wiadomo

o zaaresztowaniu Skibickiego,

miast napisa przez swego bankiera Pietruskiego, sickiego

i

i

Zwizku. Nim

aeby

do

zaniepokojenie jeszcze

Bem

Galicyi,

otrzy-

natych-

do Izydora

bez zwoki pojecha do Ksawerego Kra-

przestrzeg go; jeeli przybdzie do niego Skibicki,

by go przyj,

przeczyta wrczone papiery

i

spali

w

e

jego

do niczego miesza si nie chce. obecno.ci, owiadczajc, Plater przesa podobne ostrzeenie do Wiednia do ksicia Konstantego Czartoryskiego. Kiedy nastpnie w Paryu dowieLubomir Gadon.

Emigracya polska.

Tom

II.

20

306

e

Gustaw Maachowski uda si do ministra spraw zagranicznych, przedstawi} smutny wySkibicki mia sobie powierzone korespadek, owiadczy, pondencye od ksicia Adama Czartoryskiego, których wyjaciko narazi kilka osób wienie mogoby skompromitowa dziano si,

Skibicki uwiziony,

e

i

e

w

w

kraju

w

Londynie, by te papiery zostay wydane przed wytoczeniem

i

zatem prosi

imieniu ksicia, znajdujcego

si

Ksi

ksi

do ich odebrania upowani. sprawy osobie, któr de BrogUe jak minister spraw wewntrznych rzecz t przyjU i

z

wielk wzgldnoci

w

Parya,

dali jej

i

daniom

przychylny

biurze sdziego ledczego,

w

obecnoci oskaronego,

skrzynia z jego rzeczami zostaa otworzona

zostay

papiery

w

sowem

zachowa si

najwiksz

ask

dy.skretnie

cedurze

tej

Fatalne to niepowodzenie na

w

adnem

protokole ani

niej

to,

co

mia speni

pro-

misya drugiego wy-

wirskiego nie zostaa wstrzymana

dano do

w

samym wstpie czynnoci

zrazio jednak cz.onków Zwizku;

nie

i

»by imiona osób, które szanuje

wymienione ani nieszczliwej sprawy* ').

uwielbia, nie zostay

saca

wszystkie z niej

czyni adnych truprzeciwnie po wydaniu papierów prosi sdziego



dnoci

i

Nieszczsny Skibicki

Platerowi.

L.

nie zdradzi tego, co wiedzia, nie

jako o jedyn, i

wydane

sprawie przynajmniej

tej

ksicia

Kiedy nareszcie andarmi dostawili Skibickiego do

kierunek.

;



Skibicki,

przeciwnie, dot.

j.

podró do

Gaicyi.

wirski tedy pod pretekstem spotkania si w Galicyi w Królestwie, otrzymawszy od poprzez ministra spraw zawizowany francuskiej paszport,

z dziemi, które zostaway licyi

granicznych

si

w drog ')

przez

i

6.

posów

Skibicki, stawiony

zosta winnym wizienia.

z

austryackiego

i

saskiego,

puci

marca, opatrzony penomocnictwem do rozsze-

w lipcu

okolicznociami

1833 przed

agodzcemi

sd i

przysigych, uznany skazany na trzy lata

307

renia zasad

mamy

przed

W

Zwizku. Sprawozdanie z caej jego wyprawy sobM na niem oprzemy nastpujcy opis. i

Drenie, za porednictwem Klaudyi Potockiej,

si on zjecha

m'ia.1

Grabowskim i jemu powierzy przewodni czynno w Poznaskiem. Ale przybywszy do Drezna, znalaz Klaudy zupenie pod wpywem Waleryana Pietkiewicza i jakiego kapitana od kwatermislrzowstwa (kiórego nazwiska nie Zaliwskiego. Ich zaznamy), dziaajcych w duchu Lelewela miary gorca ta dusza caemi siami popieraa i pena bya oczekiwania skutków pomylnych, które lada dzie zici si miay. Widoki bardziej oddalone Zwizku Jednoci Narodowej mniej j nciy; spotkanie si Swirskiego z Grabowobec tego wirski zwierzy skim nie przyszo do skutku. si przebywajcemu w Drenie Adolfowi Cichowskiemu, przyj go do Zwizku i wrczywszy mu odnone papiery, poruczy mu spenienie tego, co sam mia wykona wzgldem prowincyi Drenie dowiedzia si wirski o owych cztePoznaskiej. z

i

W

W

rech majorach,

bya mowa.

wysanych

przez Dwernickiego, o których

Donosi on o tem

w

wyej

cyfrowanym z 26. marca do Ludwika Platera w nastpujcych sowach: »Donosz, i istnieje (w Paryu) zwizek, którego naczelnikiem jest DwerCzterech majorów, którzy

nicki.

jego posannikami,

rk i

licie

tdy do

maj rekomendacy

Galicyi jechali,

Lafayette'a,

s

zatem tajn

profesora naszego (Lelewela). Jest z samych wojskowych

Sznajde jest jego czonkiem

i

nasz Ledóchowski.

S oni nie-

chtni profesorowi, jednakowo za pomoc Ledóchowskiego przez niego prowadzeni tajnie« Z Drezna i Lafayetta, wirski ruszy do Krakowa, gdzie powoa na naczelnictwo

s

okrgu

Popiela, który to zrazu

rozszerzenie

róda ')

wum

Zwizku tem

pewnego,

w

przyj

z

gotowoci

i

uwaa

e, jak wiedzia ze Królestwie tworzyo si Stowarzyszenie potrzebniej szem,

Emigracya. Pisma polityczne. 1833. T. U.

XX. *)

**).

Rkopism

w

Archi-

Czartoryskich.

Korespondencya Ludwika Platera

w

arch.

XX. Czartoryskich.

20*

308

e

krzewice przekonanie, Polska niepodlega istnie nie moe, jej przyszo ley w szczerem poczeniu z Rosy. na czele tej tendencyi stoi czowiek » którego rodzina w powstaniu znaczn graa rol*. Popiel ducha pogldy Zwizku cakiem podziela, ale zwizany innem poprzedniem zobowizaniem przysigi nie móg. wirski musia wic szuka

e

i

e

i

zoy

okrgu krakow-skiego, w tej my.li uda si na wie do Fr. Moszczyiiskiego, który wysuchawszy prowykonawszy gramu Zwizku zupenie si z nim 'zgodzi, przysig, chtnie naczelnictwo przyj. Na kandydatów do rady obwodowej krakowskiej wir.iki naznaczy Bochenka (syna), B. Helcia, a gdyby ci nie odpowiadali celowi, tymczasowo posa

innego naczelnika dla

i

i

Swidziskiego

i

Gównym on tam

Popiela,

celem

16. kwietnia.

choby

bez przysigi.

by Lwów. Przyby z któremi mia

misyi wirskiego

Dwóch gównych

osób,

si zetkn które o jego przybyciu byy uprzedzone, t. j. Izydora Pietruskiego nie zasta; natomiast Xaw. Krasickiego zaraz spotka si z potwierdzeniem wiadomoci o majorach Dwernickiego i przekona si, e oni rzeczywicie do (lalicyi przybyli. Tak wic w (ialicyi trzy stronnictwa Emigracyi byy Zaliwskiego, wysateraz na placu: emisaryusze Lelewela generaa DwerZwizku agenci niec »arystokracyi« t. j. nickiego. Zamiary dwóch pierwszych byy jasno okrelone: i

i



i

mniej zrozumiae

byy

cele trzeciej partyi. Jej

lowali ksicia Czartoryskiego

i

nie szczdzili emisaryuszów Zaliwskiego, dejrzenie,

e

oni

id podburza chopów

Zdawaoby si wic,

eby

e

oni

wysannicy szka-

jego zwolenników, ale zarazem

przybyli

rzucajc

na*

nich po-

do wyrnicia panów.

do kraju tylko na

to,

mieszkaców. Ale byy i inne domysy; genera Dwernicki ze swem otoczeniem bezwiednie jest kierowany przez jakobinizm Lelewela za porednictwem Ledóchowskiego, który cho jest czonkiem Komitetu Dwernickiego naley do zwizku wojskowego, ale zarazem wic partya jest chtnem zawsze narzdziem Lelewela; przy-

ostrzedz

puszczano,

e

i

e

Dwernickiego

i

jego

wysacy

na

to

wysunici, by tych

w

kraju.

309

zwerbowa wprost pod

których niepodobna

odcign dziei

w

wszake, i bdzie

i

i

razie

szerszego

w

na-

rozwinicia wypadków

uj

party Dwernickiego do swoich widowirski podziela na swoje posugi. Mniemanie to

nie trudno

ków

znaki jakobiskie,

przynajmniej od obozu ksicia Czartoryskiego,

i

wyraa

W

to

w swem

sprawozdaniu.

oczekiwaniu

przybycia

Krasickiego

Pietruskiego,

i

wirski zapoznawa si ze wszystkimi znakomitszymy obywatelami miejscowymi i w rozmowach o Emigracyi, o stanie stara si umysy do przyjcia t. p., socyalnym w Europie jak o tern zasad Zwizku przysposabia. Ju to samo i

tuszy

sobie

w swym

raporcie





»

wstrzymywao dziaanie

emisaryuszów Zaliwskiego na umysy*. instrukcyach jego zabranych z Parya nie

W

byo a-

wyprawie Zaliwskiego, ju z tej prostej przyinstrukcye ukadano, zwizkowi nie mieU kiedy czyny, jeszcze o niej wiadomoci. To wic, co w tym wzgldzie wirwyski czyni, pochodzio z jego wasnego natchnienia i uderzao dziwn sprzecznoci i niekonsekwency. znajmy dnej wzmianki o

e





udzi

si

on,

e

stronników Zaliwskiego potrafi

nowa. >czenia si

z nimi nie doradza, bo nie

uj

i

opa-

widzia po-

e

> powicajcych dobiestwa dobrego skutku*, ale uwaa, si tak energicznie z dobr wiar dla sprawy publicznej nie naley opuszcza, choby dla tego, iby gorliwych nie wprowadzi w powtpiewanie w patryotyzm obywateli pozostaych nawet swego wpywu dla uzyskania w kraju*. Co wicej, funduszów dla oddziau pukownika Bobiskiego, majcego skutek tego emisaryusze zbliali Podole. wej na si z niejakiem zaufaniem do wirskiego i pokazy waU mu potwarze rzucane na swoje instrukcye, aby go przekona, i

uy

Woy

W

i

e

nich

do

przez

tego,

e

wysanników Dwernickiego, byy faszem. Doszo wir.ski

mia

z nimi

zjazd

w

lesie

o trzy mile

od Lwowa, gdzie si znalaz sam w oni anarchii Bobiski, ich naczelnik, gorco si tómaczy, sami byliby- goi przewrotu spoecznego nie maj na celu, obec 20-stu emisaryuszów.

e

e

3tO

krwawym demagogom, e ich lylko nieograniczona mio ojczyzny nienawi ciemicy prowadzi. Na to wirski odpowiedzia, e cakiem wierzy w czysto ich zamiarów, ale wystawia, e bezwiednie na zgubn wprowadzeni s drog przez party jakobisk tak, jakatsi okazaa we Francyi w 1793 roku, a w Polsce 15. sierpnia; e instrukcye, jakiemi si wiadcz, dane im s na rozpoczcie towi

wystpi

przeciw

i

i

si powiedzie, to otrzymaj inne, o któwszelk > Zreszt mówi rych dzisiaj im ani si ni. pomoc, jak moim wpywem w monoci wyjedna, nie omieszkam mu (Bobiskiemu) przynie < (sic). wirski dodaje dziaania, lecz jeli ono





bd

w swem

»Ten krok zrobi mi wielki kredyt

sprawozdaniu:

we Lwowie, a razem

posuy

do zupenego dyskredytu emi-

saryuszów generaa Dwernickiego*.

Czynione przez ten czas

stanem moralnym spoeczestwa galicyjskiego nie prowadziy do pocieszajcych konspostrzeenia nad usposobieniem

i

e

znajdywa nader mao poczucia skutek upadku ojczyzny i nie spotyka tej cigej tsknoty za powrotem do utraconej przeszoci. Postrzega on, przez ostatnich lat 60 prowincya stracia duo »z barwy dawnej polskiej narodowoci*, ta okagówn cech jej charakteru jest panujca próno, ostenzywania si na zewntrz, potrzeba wystawy teatralnej do patacyi — i to na wszelkich polach, od gocinnoci tryotyzmu. Dlatego wszelka praca spokojna, wytrwaa, cicha, na dalsz met dla sprawy publicznej staje si tu niepodobn Uderzony

kluzyj.

dumy

ranionej

by

tem,

narodowej,

w

e

i

e

ch i

a

prawie,

cho

a przeciwnie

nierozwane,

znajduj.

I

przedsiwzicia

ale

Sienkiewicz

dorane

w

i

takie

ja.skrawe

jak Zaliwskiego,

prdzej poklask

Lwowa do Parya wy-

listach ze

raa

ali si na »beotskie si bardzo sceptycznie o Galicyi, gowy*, z któremi nic powanego robi nie mona. Tydzie po tygodniu upywa, lecz oczekiwanych niecieri

pliwie Krasickiego

Wyranie

i

Pietruskiego

nie spieszyli

wirski, nie

mogc

si

wci

spotka si ich

z

jeszcze nie

byo wida.

wysacem Zwizku-

doczeka, wchodzi

w

bliszy sto-

311 sunek z innymi

wydatniejszymy

ludmi, których charakter

daway mu naleyt rkojmi, którzy mogli by uyci w Galicyi, lub te suy do nawizania stosunków z ini

opinie

i

nemi prowincyami. Wtajemnicza ich, odbiera przysig i przyjich na czonków Zwizku. Z pomidzy tych nasam-

mowa

by mu wielce pomocnym Kajetan Kulikowski; tak samo pose Aleksander Bernatowicz oraz Karol Sienkiewicz, znajdujcy si w tym czasie w Galicyi od przybycia tam z ksin Czartorysk. maju przyby z Królestwa do Lwowa Maciej przód

i

W

Slarzeski z Augustowskiego

*),

który wspólnie ze

swym

bra-

tem Leopoldem podj si zaprowadzi organizacy Zwizku na Litwie na Biaej Rusi. Do spenienia tej samej czynnoci na Woyniu, tudzie na Podolu i Ukrainie, przyjli penomoi

cnictwo Jawornicki

podobnego

w

raonej wiskiemu,

wadz

w

wedle

Moraczewski, Leon Potocki

uda

na

Woy.

utworzeniu czego

opinii kasztelana L. M.

obec teroryzmu

dziaa wedle myli

który skazany na

O

Jan Modzelewski.

rosyjskich na teraz nie

jeszcze do zef

i

Królestwie,

i

mona byo myle.

Zwizku i

wy-

niezmiernej czujnoci

Przystpili

Józef Puzyna, Jó-

ex -ksidz Pijar Krulikowski,

Sybery, schroni si do

wirski, spostrzegszy,

e

mia si modzie akade-

Galicyi

na

i

mick pojcia jakobiskie, karbonaryzm i Zaliwski wpywa zaczynaj, dla przeciwdziaania temu po.'t

po-

i

mimo pozornej rónicy jego stronnictwo jest poniekd te » odnog* stronnictwa lelewelowskiego. To, co p. Tyszkiewicz nazwa stronnictwem ksicia Czartoryskiego, nie jest stronnictwem, bo nie dziaa ani

w

osobistych, ani stronniczych wi-

na

przez

podczas rewolucyi. Jest to cig dalszy

rzdu

dokach, a tylko z poczucia obowizku,

ufno narodow

woonego

narodowego, a przecie dziaania rzdu nie

mona nazwa

dzia-

Dziaajc w duchu potrzeb narodowych wie on, e sprawiedliwo powinna by wymierzon przewanej czci ludnoci Polski, ale to powinno sta si w porzdku, z dobrowolnem przyzwoleniem strony, która musi uczyni ustpstwa z czci swych praw. Nie jest przeciwny w zasadzie ulepszeniom, które towarzystwa tajne staraj si osign, lecz sdzi, e miesza si w ich dziaania przed objawieniem si woli ludów, jest sprawie polskiej szkodliwem. Z zadowoleniem patrzy Zwizek na sympaty ludów dla sprawy polskiej, któr w najwikszej czci swemi staraniami obudzi, ale widzc w obecnym stanie rzeczy si po stronie rzdów, uwaa za swój obowizek szuka u nich gównego oparcia swych Francyi. dziaa, zwaszcza w Anglii Po tej replice wirski odpowiedzia jeszcze na kilka za>wtepyta Tyszkiewicza. Rozpoczy si szepty poktne powiada wirski. dym si oddali*, Argumentacye jego, jak nie trudno sie domyli, opozycyi nie nawróciy. Fredro, przyszedszy zaraz do wirskiego, owiad-

aniem

stronnictwa (?)

i



czy,

e

teraz

do niczego dobrego nie dojdzie, bo

anibicye osobiste;

pierwszy ubolewa

przyszli

nad

te

Leop. Starzeski

saboci

Krasickiego,

radzi z nim nie zrywa, wystawiajc,

zbaamuconym,

ale

e

to

e

on

i

wystpuj Pietruski:

drugi jest

jednak

chwilowo

czowiek zacny, dobry Polak,

i

e

:

315 po pewnym czasie bdzie go mona zyska dla rozsdnej strony. Ci wszyscy trzej tego samego dnia Lwów opucili.

Po odejciu wirskiego z owego zebrania u Krasickiego dyskutowano lam jeszcze kilka godzin, i nareszcie uradzono uboy ustaw nowego Zwizku. Prac t poruczono Podoleckiemu dwom stronnikom Zaliwskiego, którzy po tygodniu przedstawili spisany statut z nastpujcymi gównymi punktami i

w

Polska

granicach 1772

zwizku cza

i

w

stanie kto

czelnikiem

r.



ogosi si

Krasicki

tedy cel

w

sprawozdaniu i

dzy

i

do tego

do Rady

i i



roku i

t.

powoa

Na d.





czele

Na-

Tyszkiewi-

Starzenski do niej nie weszli.

Zwizku

a co wiksza, najkompletniej

noci

si

dyktatura

silny, czyli

jednego

sobie czuje

Zamoyskiego; Rulikowski

»Cay

Rzd

wocian w cigu

Uwfeszczenie

naszego zosta chybionym, zdradzonym*, powiada Swirski

przypisuje ujemny rezultat swej misyi pró-

popularnoci Krasickiego.

dectw ówczesnych, ten ostatni

mia

Wedle innych wia-

wiele zalet obywatelskich,

mów

cieby lkliwy i nalea podobno do rzdu tych szcych si popularnoci a tak czstych u nas, których mdro polityczna polega na tem, by ze wszystkimi si zgadza i nikomu si nie naraa. Po nieudaniu si z Krasickim, wirski myla o postawieniu kogo innego na czele Zwizku w Galicyi, i w tym celu zwróci si do ksicia Leona Sapiehy, ale ten dla rónych

ale

,

powodów przyj Tymczasem

tego nie z

móg.

pokojów Krasickiego wiadomoci,

gawdy

wyszy na miasto, gdzie j przekrcano obracano w mieszno. Do tego moe sam wirski w pewnej mierze si przyczyni, wspominajc zbyt czsto, e jest ministrem '), i wystpujc czasami jakby w imieniu byego rzdu narodowego. Dla odpierania faszywych wieci i prostowania opinii, wirski z wiernych zwizkowych zoy rodzaj Komitetu. To — jak on twierdzi nie pozostao bez pomyli

plotki

o misyi wirskiego i

i



')

By mianowany ministrem spraw wewntrznych w Zakroczymiu.

:-ji()

bo sam nawet Tyszkiewicz zachwiany zostaJ przeciw krokom wirskiego i wyzna, zwizany poprzedni przysig, nie moe si przykada do nego skutku,

w

e

swej gorliwoci

Zwizku

rozszerzenia

paryskiego,

wystpowa

przeciwko niemu

przyrzeka,

ale

wadze

Kiedy wirski przyby do Lwowa,

zostawiay go

w

dugi czas

turbowaa

e

nadal

nie bdzie.

austryackie

miaa go na oku, ale przez Jednakowo w lipcu zacza go napomina do wyjazdu. Misya jego bya skoczona, nie byo nie

po co siedzie

pokoju;

duej w

policya

go.

Galicyi.

Zabiera si

wic

do

drogi.

Przy poegnaniu z Krasickim, zapyta go wirski, jakie

s

przyczyny,

e

on uznawszy zrazu zasady Zwizku za przystpiwszy do nich, tak nagle je opuci.

suszne i to mu nakaza rozdzia stronodpowiedzia zapytany, ufno prowincyi, powinien posiadajc nictw w kraju sta samodzielnie na czele Zwizku polskiego, nie przyjmujc kiedy zreszt kiedy na to chwila pozwoli niczyjej firmy. zewszd zjad si penomocnicy, on nie omieszka poczy

dobre

Na

i

e ca

to

i

e

e

si

ze

i

Zwizku

zwierzchnoci

Nareszcie zebrawszy

w

""

paryskiego.

mieszkaniu Bernatowicza wszyst-

swego Zwizku, i poleciwszy kademu, jak ma dziaa, wirski 1.5. lipca Lwów opuci. Po drodze w Bernie, zetkn si z Hermanem Potockim kich pozyskanych

i

poznawszy jego

piery, które nie

i

chcia

moe by

drodze

Ostrono

zacno

podróy

z celu swej

szej

dla

ta nie

i

pod

tego

w

miasteczku

stra andarma zajcia

by

rozsdne

mie

opinie,

przy sobie

przez

zwierzy

mu si

na jego rce najwaniejsze pa-

w

e

obawie,

w

dal-

policy niemieck zatrzymany. dalszej drodze spotkaa

bya zbyteczn.

go przykra przygoda. granicy

i

zoy

W

Wjecliaw.szy do Bawaryi, niedaleko od

Waldmimchen

zosta zaaresztowany

do Monachium odstawiony.

podobno jaki baamutny raport

Powodem policyjny,

w którym go mieszano z wirski trzymany naprzód w cisej uwizi, potem w hotelu pod nadzorem policyi, za wdaniem si posa francuskiego, po emisaryuszami wyprawy

Zaliwskiego.

317 i w pocztkach padzierwróci do Parya. Na tern si zakoczy zawód Zwizku Jednoci Narodowej. Od powrotu wirskiego zoenia jego sprawozdania, adnego ju ladu, adnej wzmianki o nira nie napotykamy. Niektórzy jego czonkowie opucili Pary, a ci, co pozostali, przyszli zapewne do przekonania, zadanie, które sobie stawi Zwizek, sposobem kolegialnym nie daje si speni dogodnie, wymaga kierunku skupionego w jednem rku. Kierunek ten ksi Adam Czartoryski przyj odtd na siebie. Krótk prób ze Zwizkiem godzi si moe uwaa za pierwszy zawizek, za punkt wyjcia tych dziaa, które ksi Adam z pomoc kilku wspópracowników w Paryu, korespondentów w kraju zagranic z pomoc agentów uj w swe rce i do koca swego ycia prowadzi.

dziesiciu dniach zosta uwolniony nika

i

e

e



i

i



XXIII.



— —

Reakcya przeciwko jego Komitetowi. Trudne zadanie Dwernickiego. Rozbujanie umysów. Umiski. Ustpienie trzech czonków. Anarchia w BergeZakad w Bergerac; propaganda demokratyczna. RolaOdezwa przeciw rzdowi. »Akt Stowarzyszenia*. rac. >Manifest« Zajcie z wojskiem. Ogó w »Landach*. kowski, Wyonierze rozbaamuceni. Podczaski. nadesany z Parya.









— —







— — — — Wyklcie Podczaskiego. — Nowe rugowanie. ^— Stosunek z rzdem pogarsza si. — Zachcenie do amnestyi. — Subsydya prawo 21. kwietnia. — Przejcie Emigracyi pod wadz cywiln. — Znienie skali subsydyów. — Zwijanie wielkich Zakadów. — Rozproszenie. — »od«. — Swary wzrastaj. — Czd modziey bierze si do nauki. — Obchody w Ipy masoskiej, w kociele, w Taranie. — Trzecia rocznica 29. listopada, zamcona. — Przybycie Polaków z Prus dalenia z Bergerac.

i

do Hawru, Portsmouth

kiego

i

Harwich.

Widzielimy, jak rycho po nastaniu Komitetu Dwernicopozycya przeciw niemu zacza si budzi. Pod wpy-

wem poduszcze przeciw

Parya nastpia po Zakadach reakcya

z

wasnemu

dzieu.

Podnoszone zarzuty

znajdyway tam coraz szerszy odgos; odkryto bór Komitetu dokonany •wielk

by

w Taranie teraz,

e

wy-

na nieprawnych drogach, ze zbyt

dowolnoci delegatów

i

penomocników

i

pod

wpy-

wem rzekomych machinacyj arystokracyi, w tej rzeczy — jak ju wzmiankowalimy — Bogu dusz winnej. — W styczniu 1833 Zakad w Le Puy wystpi z jawnem daniem zupenej zmiany osób zasad Komitetu* projekt jego, który by dosown prawie kopi programu paryskiego, przyjtego w sier>

i

pniu

w Taranie,

i

;

rozesany zosta do wszystkich Zakadów.

319 Jeli generaJ Dwernicki nie odpowiedzia nadziejom, jakie

w nim

e

Emigracya pokfedaa, to z drugiej strony przyzna trzeba, zadanie, które podejmowa, od samego pocztku atwem

kadym

dniem stawao si trudniejsze. Genera si nie zniechca rk jeszcze nie opuszcza: stanowisko, acz mocno koatane, dogadzao jego upodobaniom chci suenia rodakom. Otuchy dodawaa mu nieostyga jeszcze popularno ród znacznej czci Emigracyi, a jego nie

byo, a

z

to widzia, ale

i

i

atwo

o-

uprzejmo w stosunku z ludmi, poczona z i niersk prostot i dobrodusznoci robia mu licznych przyjació i zwolenników. Ci w drug rocznic bitwy pod Stoczkiem, 14. lutego, \vyprawili mu uczt i na niej ofiarowali mu piercie zoty. Uczta cho ani zbytkowna ani bardzo suta, musiaa by wesoa, jak wnosi mona z tonu wierszyków, improwizowanych ,

w

przez Góreckiego,

Wesoo

ykn

których poeta

woa:

ch

i we mnie szczera. na zdrowie Stoczków bohatera.

tutaj

Lecz czem tu strzela, bracia, przyjaciele! I

cienkie

wino

i

tego nie wiele.

wesoem zebraniu zasza zmiana nieonie Komitetu: usunli si z niego Morawski, Woowski i genera Umiski. Ten ostatni w pimie do prezesa motywowa swe usunicie si tem, » ciao Emigracyi tak Ale zaraz potem

pomylna

w

e

jest zdezorganizowane,

jednej

czci

iluzyjnem,

obcemi*,

suy

e w

wszelkie pojcia

skutek czego

tylko za narzdzie

>

wadzy stay si

istnienie

Komitetu jest

namitnociom

nosi najmniejszej korzyci Emigracyi*

i

nie przy-

').

') List ten podany w Pielgrzymie z 4. marca 1833 wywoa niezmierne oburzenie ze strony Pisma Bezansoskiego. zeszycie z 17. marca 183.3 podaje ono jaskraw odpraw na list generaa, i w niej

W

midzy innemi powiada: »Jak si nie mia, kiedy kto wezwany pógbkiem, nie do porzdkowania lub pielgnowania pomylnoci rodaków, ale do wykonywania ich woli, ale do stróowania tego co jedynie ich samych tylko wyczn i najsprawiedliwsz jest wasnoci odzywa si ,

320 Tstotnie umysy wychodców zaczy dochodzi do niesychanego zamieszania i zawichrzenia. Z Parya duch Taran u, duch byego Komitetu, coraz wicej teraz zawiewa do Zakadów, a adepci Towarzystwa Demokratycznego coraz

propagand

rozwijaU

czynniej

Umysy zgoa

skrajnych,

francuskich

poj.

oswojone z kwestyami poUtycznemi i sposi nurzay; obradowanie, ecznemi nagle w nich teraz nie

a

dyskusye, spory nie ustaway; potok odezw, manifestów, protestów,

Doktryna

»

t.

i

p.

wszech wadztwa

Ogóu

ogólnego, ale

dawa

najdziwniejsze

»Praw Czowieka skiem przez

zacz zalewa

Emigracy. jakiego Ogóu*, ale nawet Ogóów » szczegóowych* {sic), wy-

kontra - protestów

J.

i

nietylko

objawy.

najdziwaczniejsze

i

Obywatela*, wydanych

w

Zgbianie

tómaczeniu pol-

N. .Janowskiego, jednego z zaoycieli

Towa-

rzystwa Demokratycznego, suchanie kursu historyi rewolucyi francuskiej, napisanej przez

Laponneraye'a na podstawie szkoy

Saintsimf)nistów, czytanie skrajnych gazet francu.»kich, stykanie

si

z republikanami,

cznymi

i

odurzao gowy i

masonami

i

konspiratorami kosmopoHty-

wreszcie nauka mistrzów rodzimych

ju

nie tylko



to wszystko

modych podporuczników,

ale

poczciwych wiarusów, onierzy szeregowych. To si szcze-

objawio w Zakadzie w Bergerac. Do tej miejscowoci pooonej w poblia Bordeaux, a zatem znacznie oddalonej od Awenionu, rzd dla zapobieenia nieustajcym waniom, przesadzi w styczniu 1833, 150 naj burzliwszych t. j. gównie tych, co byli podpisali ów magólnie

tonem komicznego przewództwa nad tymi, którzy odtd z najsilniejszera przysigli sobie nie by wicej narzdziami przekonaniem postanowili którzy przejrzeli poniczyjej tam ambicyi, interesu lub niedoznoci enie swoje, oraz gwiazdami i zotem okryt nico opiekunów swoich ju wicej lalkami zepsutych i wyrodnych poznali; którzy nie dzieci matki natury, ani okrutn i obelyw igraszk kilku, kilkudziesit lub kilkuset szarlatanów albo wyuczonych przebiegych oszustów w wielkiej rodzinie ludzi. Najdrosza wasno czowieka, to jest ON, tylko do niego samego naley...* i

;

bd

i

321

W

18. listopada. kilka tygodni póniej z Zakadu bezansoskiego rzd przeniós 150 onierzy tyle oficerów

nifest z

i

i

podpukownikiem Rolakowskim do Bergerac. Natyclimiast tu w ystpowa najskrajniejsze opinie zapamitae denia. Uczniowie Towarzystwa Demokratycznego ród zebranych podoficerów i onierzy widzieli wdziczne pole dla swojej siejby, i jli krzewi midzy nimi wzgard

z

midzy przybyymi zaczy i

i

nienawi do

wszystkich oficerów, do wszystkich starszych

e to prawie sami zdrajcy

zasuonych, dowodzc,

wpajali im zarazem wykoszlawione pojcia o równoci. Wmawiali w nich, byle si stale trzymali Towarzystwa Demokratycznego, ono równy z generaami wyrobi im w przyszoci, poniei

;

e

od

wa rze z

;

s

z urodzenia wszyscy

poród

ceni wiarusy

siebie

bd

równi,

wybierali.

adnego wpywu na

e

dowódzców sami onieTyra sposobem zbaamu-

siebie

rozsad niej szych

ofi-

cerów nie dopuszczali '). Jeden ze wiadków spóczesuych tak o tem mówi: » Rzucona przez Komitet Lelewela myl rewolucyonizowania narodów na korzy Polski, le przez samych twórców pojta, porwana przez egoistów niemajcych na tej drodze dowiadczenia, zapalia gowy mas wierzcych. Naczelnicy, aby wicej sobie zyska zwolenników, zaczli pochlebia tym, któ-

sw dobr otaczali wiar. Wyrazy wolno i równo proklamowane wród onierzy w koszarach, zaprowadziy powoli wielki niead midzy nimi; korzystajc z nauk przez niektórych oficerów dawanych im na szynkowych biesiadach, uwierzyli onierze, i kady oficer dla onierslwa, szlachcic dla chopstwa jest tyranem, wic wrogiem kady za genera rzy ich

;

to zdrajca*

i

^).

Nastpnie przyby jeszcze do Bergerac oddzia onierzy w nim ani pierwsi ani drudzy nie

oficerów z Bourges, ale

')

Zdanie sprawy o

pooeniu Zakadu



w

Bergerac,

Bergerac, drukarnia wrzepia 1838 sporzdzone. *) Leon Ulrich. Wspomnienia. Rkopis, Lubomir Gadon.

Emigracya polska.

Tom

If.

na dniu

Faisandier.

21

24,

322 zagorzaych zasad poprzednio tam przybyych: sld

podzielali

wszczy si

zaraz kótnie

burdy

i

midzy

swoimi.

Zapano-

waa

anarchia. Kiedy francuski komendant placu wyd.i rozkaz, óka pozaaby o godzinie 7-mej koszary byy zamiecione cielane, rozkaz ten przyjto tylko »jako projekt* i na ogólnem zgromadzeniu odrzucono, mienic go » narzuceniem i arystokracy* komendanta za przy pierwszej sposobnoci wyi

;

e onierze porywali

gwizdano. Dochodzio do tego,

na oficerów, którzy do koszar

w

»Lud nasz

wej

si

z

pici

chcieli.

w

Emigracyi jako

najwicej zblia si do praw natury,

swoich pierwiastkach,

i

ledwo przeby krótk

ozwaa si sam tylko jest wszechnim potga republikanizmu poj, wadny*. Tak gosi jeden z gównych frondystów awenioskich, relegowanych do Bergerac '). »Po takiem wyswobodzeEmigracya widziaa potrzeb powiada on dalej niu prawa, któreby jej zabezpieczyo uywanie prawdziwej wewntrz wolnoci*. O wóz potrzeba ta daa si najprzód uczu

epok rzdów

patryarchalnych pod Radami, alici

w

e

;



ród



zebranych teraz

w

Bergerac,

i

ci

w

liczbie

4-00

pod

1833 ogosili dla siebie, jako prawo kardynalne >Akt stowarzyszenia Polaków w^ Bergerac*, obejmujcy w trzech tytuach obowizki stowarzyszonych wzgldem

dniem

12. kwietnia

caej ludzkoci

Polski,

innemi

:

i

Emigracyi,

oraz przepisujcy

midzy

ksztacenie si wzajemne na drodze publicznego ycia

pracowa w dalszym cigu rena zasadach bezwarunkowego wszechwadztwa ludu w ogólnoci. Wyranie wyklucza on ze Stowarzyszenia emigrantów, przyjmujcych jakiekolwiek obowizki dla dobra

ludów

i

ojczyzny

;

wolucyi listopadowej

rzdowe wzgldem Zakadu, Dwernickiego z

3.

oraz tych, co nie podpisali aktu

padziernika

1832'^).

Akt ten zakomunikowany innym Zakadom otrzyma gorce aprobacye, mianowicie z Chateauroux, Levroux i Puy.

')

Pomaki w pimie

')

Pismo Czas

1.

c.

Czas, arkusz

3.

Mont-de-Marsan. 1833.

323

W

tym samym prawie czasie rodacy w Bourges ogosili wyznanie wiary, podobne zasady objawiajce. Wychodcy, jakby si wcale nie liczyli z rzeczywistoci swem pooeniem, i

zaczynali

uwaa Zakady

poprostu za odrbne, od nikogo nie-

zalene Republiki.

Jednym

w

francuskiego

rzd

i

znaków ycia Stowarzyszenia

z pierwszych

byo wydanie

Bergerac,

rodzaju publicznej odezwy do ludu

oskareniami

z najostrzejszemi

i

wyrzutami na

ministrów o niewdziczno, niesprawiedliwo

ladowania wywierane na Polaków.

nem zaczepnym, wyraajca wrcz

Odezwa

ta,

opinie anti-

prze-

i

napisana to-

rzdowe

i

re-

publikaskie, ogoszona zostaa 24. kwietnia za podpisem pod-

pukownika Rolakowskiego »w imieniu 400 Polaków*, w gaLa Tribune, najzawzitszej przeciwniczce rzdu Ludwika

zecie

Filipa.

Byo

prawdziwe wyzwanie rzucone

to

francuskim,

nie zostao

i

opuci

rozkazano

zaj

miasto

szary, gdzie

i

zwaa,

nie

tego nie cierpia

z ssiedniego Perigueux

Francy. Ale Rorusza si z miejsca i nie w nocy z 10. na U. maja

i

i

przyby do Bergerac

si

nasi

onierze

wydalony.

W

kilka

oficerów z partyj

w-ana do departamentu des

i

koo

miasto,

trzech z nich bagnetami poranionych zostao.

Belgii

batalion wojska,

miecili. Ci zbudzeni

przemoc wyrwa si na

aresztowany nazajutrz zosta wywieziony

caa masa

wadzom

oczy

otoczy mieszkanie Rolakowskiego, tudzie ko-

zrana usiowali

do

w

bez odpowiedzi. Rolakowskiemu

natychmiast Bergerac

lakowski na rozkaz nie

wyjeda. Rzd

te

3

ciej

przytem

i

Rolakowski za-

nastpnie z Francyi

dni póniej, z rozkazu rzdu, wichrzcych zostaa transloko-

Landes

i

rozmieszczona

w

trzech

Mont -de Marsan. Te trzy Zakady liczce razem przeszo 200 Polaków, zczyy si na podstawie »Aktu Stowarzyszenia*, przyjtego w Bergerac w jeden Ogó, zwany » Landy* z punktem centralnym w Montde- Marsan. Mont - de - Mar.san zasiada wybrana przez Ogó »Komisya Centralna*, odnawiana czstymi wyborami; jej sekretarzami byli Józef Sowicki i znany nam ju M. Pomaski, miasteczkach Dax,

St.

Sever

i

W

21*

324

zacz

który

tam

wydawa

swoje skrajne pismo

p.

Czas.

t.

Uwaajc,

e Komitet Dwernickiego

uznajc

bo dla niego by on »arystokratyczno-pasibrzuOgó w > Landach* wybra na swoich koresponParyu, pokrewnych sobie duchem Krpowieckiego

go,

chowskim«,

w

dentów i

zupenie niepotrzebny, nie

Puaskiego.

W

Bergerac pozostaU przewanie tylko onierze

i

pod-

oficerowie. Mniejszo ich trzymsia z nielicznymi oficerami, tworzc rodzaj » Towarzystwa Porzdku*, ale znacznie wiksza rozprztrwaa zawsze w zaszczepionej niesfornoci, enie roso. Bergerac sta si szczególnem polem propagandy naszych nowych demokratów. Z Parya przysano do podpisu jaki Puaskiego, > manifest* patronowany przez Krpowieckiego z potpieniem rzdu francuskiego i z ustpem wyraajcym

cz

i

i

o-

gotowo nierzy

podpisujcych do królobójstwa '). Za staraniem roz> Suchajcie, bracia :

— nasz

nasi mularze

brat Dzie wieki polegJ

walczc za spraw

wolnoci: Jczmy, jczmy, jczmy!* Poczem naslplla. t.

w lew,

rki

nadziej,

wemie,

baiterie,

uderzenie (przez wszystkich mularzy) prawej

trzykrotne

j.

poniej

Jokcia.

e

mimo usiowa

a

wtenczas



Nareszcie

owiadczy

mistrz

tyranów, sprawa wolnoci

zgromadzenie

mularzy

gór

wykrzykno:

Cieszmy, cieszmy, cieszmy si! (Rejouissons!) klaszczc naj-

w

mocniej

W

dni

kilka

póniej

na tem

i

(7.

lipca)



zakoczy si obchód '). w kociele St. Germahi des

u grobowca króla Jana Kazimierza, odbyo si nabo-

Pres,

estwo aobne madzenia i



donie

za ofiary

wyprawy

widziano

licznego

ród

Zaliwskiego.

najwybitniejszych

zgro-

demokratów

e cho

arystokratów: z zadowoleniem uwaali wszyscy,

tu

si Polacy, bez wzgldu na stronnictwa niezgody. Tego samego dnia na innem miejscu, w sali Taranu, zebrao si trzydziestukilku rodaków tam ogosili uroczycie akt pozgromadzili

i

i

Bema

tpienia na

i

spalili

solennie jego portugalskie odezwy.

Nastpiy mowy, w których Worcell oskara ksicia Czartoryskiego o zdrad, a Czyski potpia gwatownie Mickiewicza za jego katolicyzm, zowic go » prorokiem przeszoci*. Ale obchód masoski, o którym dopiero co mówilimy,

pocign

za

sob niemie

nastpstwa.

Zaledwie

opuci sal

Taranu, gdzie si odbyo atiodafe odezw bemowskich, Worcell zosta zaaresztowany i osadzony w wizieniu St. Pelagie; Puaskiego. By to skutek ich mów w Loy to samo spotkao Po kilku mularskiej, zbyt rewolucyjnych i podburzajcych. i

udali si tym samym prawie czasie, cho z innych Czyski wydaleni zostali róJanuszkiewicz

tygodniach aresztu obaj zostali wygnani z Francyi

do

Belgii.

powodów,

Eust.

wnie

Belgii,

do

niewskiego ')

kopis

w

i

— W

Opis

i

i

a Krepo wieckiego, Kajsiewicza, Rettlci, Sakilka innych policya wyprawia z Parya.

wiadka

naocznego. Piotra Kopczyskiego Dziennik.

Bibliotece polskiej

w

Paryu.

R-

332 Natomiast przybyli teraz do Francyi poczy si z Einigracy: genera Tadeusz Tyszkiewicz, prezes litewskiego rzdu powstaczego, jakote Gabryel Ogiski '), czonek tego rzdu, oraz kasztelan Narcyz Olizar, wybitny dziaacz w powstaniu woyskiem, któremu po IH miesicznem wizieniu w ytomierzu, udao si uj z niego i wydosta si szcz-

ksi

liwie za granic.

Ow

kltwy na Bema, nie zosta faktem Za paryskim przykadem posza wnet pro-

uroczysty akt

odosobnionym.

i

Próbk widzielimy ju w

wincya.

w

> Landach*,

anatemie

rzuconem na Podczaskiego. Podobne wyroki posypay si z rónych Zakadów na Bema, Czartoryskiego i na innych rodaków, których opinie lub postpowanie nie odpowiadao zapatrywaniom tego lub owego » Ogóu « czy »Ogóliku*. Tymczasem nadesza trzecia ju rocznica 29. listopada. dzie obchodu w Paryu, o 1 I-tej zebrali si^ Polacy w kociele St. Germain des Pros; po mszy suplikacyi, w której wszyscy bagali chórem: »0d powietrza, godu, ognia niewoli, wybaw nas Panie!* ksidz Szymon Skórzyski, kapelan wojsk narodowych, w ornacie klkn przed otarzem ród gbo-

W

i

i

i

kiej,

przejmujcej

wspania wityni,

zalegajcej

ciszy,

mówi w gos nastpujc modlitw ^j: >Boe Wszechmocny, Boe Ojców Twoich trzymasz losy narodów, który Libanu, lub wskrzeszasz je cia,

wznosisz do potgi

i

z cieni

i

chway



w rku

naszych! który je

kruszysz jak cedry

grobu powracasz do

O

od-

y-

Panie! rozproszeni po

wiecie cayn) Polacy, z schylonem ku ziemi czoem, staj przed majestatem Twoim. oni tylko drobn czstk potnego niegdy wiernego ludu Twojego. Dotkne go, o Panie,

S

najokropniejszemi klskami.

tysice

i

Sjjustoszone niwy

tysice rodaków zagnane

w

i

domy

dzikie krainy,

nasze,

zelone

witynie Twoje, rozpdzeni kapani, zupione najdrosze skarby ';

Otrzyma nastpnie amnesty

*)

Modlitwa ul'oona

hya

przez

i

J.

umarf w Wilnie w U. Niemcewicza.

r.

1842.

asa chlubnej przeszoci naszej zabytki, z

porwane

tek kraj

by

dzieci,

cay smutnym

wzi w

suyy

ona

rozpaczajcych ma-

obcym Panom cmentarzem,

jest tylko

opiek spraw polegych

i

mczestwo

to

O

rozprószonych.

i

w ofierze za dum, nieczuo zawi, swawol, wzajemn

przyjmij

obcym Bogom,

a niemasz ktoby Panie!

grzechy nasze,

Polski

na los naszych przodków panów caego braci chopków, za przewinienia Chrzecijastwa. Dowiadczywszy nas tak ciko, nie dopuszczaj Bogosawie nam w dzie powodze ostatniej zguby naszej naszych, Twoja to potna prawica wioda do wietnych zwyi

!

J

jeszcze cistw Bolesawów, Stefanów, Sobieskich, wycignij o Panie! na zapamitaych wrogów naszych, pomcij si tylu krzywd i obelg wyrzdzonych nad nami, powró nam tyla krwi i cierpie od tylu wieków matk Ojczyzn nasz; natchnij

w witem

walce za

sprawiedliwoci:

i

wytrwao;

daj

nam

Wiar

i

Wolno, ufnoci

duchem powicenia, jednoci

Imieniu Twojem,

i

i

w

nas wszystkich

w

nieszczciu naszem

odwag

strze nas od wszelkich niesnasek, nieprawoci powtpiewania. Ufamy, o Wielki Boe! w objawione nam

przez proroka

Twego

»Skrósz

.leremiasza przyrzeczenie:

ja-

bd Ci

cudzoziemcy wicej w niewas z ziemi pónocnej, » Przywiod dalej: i wol podbija* zbior was ze wszystkich stron wiata, kwilen-e wasze obróc

rzmo

z szyi Twojej,



w rado, szym: dzieci

w-as

bd,

spenij o Wielki

nasze

i

dziem bez

w

Boe

wasnem

te

przyrzeczenia Twoje, a

pokolenia Polaków,

zgodzie

koca wite Imi

Druga

którm da ojcom wa-

ziemi,

jak pasterz strzee trzody swoje

ojcowskiej

znie-

prze-

sesy nieprzyzwoit — notuje dnia lego Julian Ursyn, ale pocieszajc si dodaje lubo wikszo zebranych naszych okazaa si dobrze i rozsdnie mylca* ^). strogi

»Zgryzem si

Pod koniec roku gruchna sacy naszych onierzy

w

t



Emigracyi

wywo do Ameryki.

wie,

e

Pru-

To znowu wszyst-

kich poruszyo.

e

Przypomnijmy sobie, rzd pruski ju w kocu 1831 pocztkach 1832 roku wepchn nazad do kraju kilkanacie tysicy onierzy wojska polskiego, których Rosya przymusem wcielaa do swej armii na 15 lub 25 lat suby. Poczem zostao ich w Prusiech ju tylko okoo 20(X). Z tych i

w

niewielka liczba rozesza

si tam, pracujc na

wysa

pruski

')

')

P.

latem 1832

Kopczyski.

Pamitniki

II.

si po wsiach okolicznych

w

roli lub r.

morzem do

Dziennik,

185.

w

i

osiedlia

rzemiole; (300 Polaków Francyi.

Bibliotece polskiej

w

rzd

Zostawao Paryu.

335

okoo 1000 jako

jeszcze

rych Prusacy nic- mogli

najbardziej skompromitowanych, któ-

wycisn

na powrót do Rosyi.

Lecz

whdze pruskie pozamykay ich do fortec w (Jdasku, Grudziu, gdzie ich zaprzgnito do przymusowej Piawie

za to

i

Przy ndznej

pracy.

cign

strawie,

biedne wiarusy

musieli

kopa,

sypa way, znosi nieludzkie obchodzenie, na cikie roboty. Oi czasu do czasu skazani zbrodniarze, jak pisali do Bema, bagajc o wybawienie ich z okrutnej pruskiej kamienie,

Ten jeszcze w styczniu 1838 próbujc ostatniej drogi, poda petycy do Izby z prob, o sprowadzenie naszych nieale niestety, daremnie. wolników pruskich do Francyi Pod koniec 1833 rzd pruski zdecydowa si nareszcie pozby si i ostatnich Polaków, ale wysa ich postanowi nie tym celu naj w (idasku do Francyi, tylko do Ameryki. w.sadzi na nie 600 Polaków. Po okrty aglowe stare, trzy rozpdzia jeden burza je, tak, egludze kilkotygodniowej niewoli.

— W

i

e

ciko

wiozcy 158 naszych, musia zatrzyma si przed portem w Havre. Inne dwa

statek Elisabeth,

uszkodzony, przy-

biy do brzegu angiel^kiego, Mariann do Portsmouth Union do Harwich. Caa Emigracya zaja si losem naszych mimowolnych eglarzy, z Komitetem Dwernickiego na czele, woaa na nich ze wszech stron: » Starajcie si koniecznie pozosta i

i

w Europie!* Ci, co stanli w Hawrze, podali 12. stycznia prob do Izby, by im pozwolono wysi. we Francyi. Rzd tymczasem bez niej mimo zakazu wadzy z pomoc mieszkaców miasta, a nawet poniekd onierzy rozstawionych na brzegu, na czónach po-

si waha

i

zwleka

z

odpowiedzi,

ale

danych im przez modzie, sami wyldowali. Policya zaprowadzia ich do kordegardy, ale nazajutrz wypucia na wol-

no.

Zrazu miasto i przychylni prywatni ludzie wsparli przybyszów, a nastpnie po pewnem wzdraganiu si i rzd przyj ich

i

zezwoli pozosta we Francyi.

')

które nie

W dzie

odpynicia omiu wiarusów polubio 8 Gdaszczanek, z modymi mami w podró morsk.

zawahay si puci

336

e

zamiast ich

w

tym

dni

i

Mariann, co si zatrzyma przed wymódz na pruskim kapitanie tego statku,

rodacy na okrcie

T

Porlsmouth, zdoali

wie

do Ameryki, zgodzi si wysadzi ich opatrzywszy ich w na 8 najlepsze wiadectwo sprawowania si

ywno

porcie angielskim,

wydawszy im

l)odczas

podróy. Tylko

ci,

co

si o Harwich

zaczepili



— wy-

woleli Ameryk zamieni bierajc z dwojga zego mniejsze na Afryk, na wasne danie'), w liczbie 228, kosztem Francyi wyprawieni zostali do Legii zagranicznej w Algierze. O tym samym czasie i rzd austryacki wyprawia z Tryi

estu naszych braci, rozbitków powstania, do Ameryki.

')

Odezwa Komitelu Dwernickiego

'O-^

KONIEC TOMU

27. stycznia 1834.

II.

ei>-Taran« projektu. — Odpowied Komisya w Taranie. — Ponno strona 131 Awenionu. — Lelewel jeszcze nie ustpuje — czondoboru Trudno Bourges. si w zbieraj XIV. Delegaci ków. — Meyzner ocala prezydentur Dwernickiego. — Ustp-,

XIII.

i

i

zbija.

i

i

jej

z

stwa.

.

w

zamian



tego, uczynione.

— Kompromis —

.

co do ksicia

Cios dla Komitetu Zapadnicie uchway. DeJego korespondencya ze Zwierkowskim.

Czartoryskiego.

Lelewela.



.



22*

340 rozjedaj

legowani Rad.





przyjmuje.



Skad

Tochman



akt.





nowego Komitetu. nia.



jedzie zbiera podpisy Emigracya skwapliwie go Delegowani zebrani w Paryu. Instalacya

si.

Dwernicki podaje



Protokó.



Komitetu.

Dwa

pierwsze posiedze-



Osobisto Dwernickiego.

roskop niepomylny

Ho-

strona 146





XY. Druga rocznica 29. listopada. Krpowiecki; skandal. Protestacye posów, Dwernickiego, Zakadów. Bierno Lelewela. — >Woban« i »Taran«. Dwa komitety. — Lele-





wel nie ustpuje.



Odezwy.



Petycya do Izby. nie udaje si.



syan. ^- Reklamacya ambasadora.

Komitetu lelewelowskiego. cya do Francuzów. tetu Lelewela.





I

Komitetowi.

— Odezwa



do Ro-

Wydalenie czonków

— Odezwa

do rodaków; proklamawydalony. Zganiecie Komi-



Hub

— Smutna spucizna

Jego dziaania.



XVI. Pierwsze kroki nowego Komitetu.

gom

nowemu

Agituje przeciw

Przeciwko





strona

.

dwom

IfiO

pla-

Wymagania Bezansonu. Odwoanie adresu do ksicia Czartoryskiego. — Odpowied ksicia. — Wanie w Awenionie. — Pukownik Breaski. — Rozdwojenie w Awenionie; Manifest mniejszoci. — Artyku IV. nie zmieniony. Dwernicki ali si na swoj sabo. — Skad Emigracyi.



Komitetu Francyi.

nie



dopenia si.



Chrzanow^ski

Krzyki na niego; Komisya



w

przybywa do

Awenionie.



Ponne

— bd

Chrzanowski wezwany do wojska belgijskiego. Pismo Komitetu do minislra belgijskiego. Ciki Komitetu strona 174 zarzuty.



XVII. Sejm

r.

1831.

— —



Jego

bdy

i

grzechy.



Uchway

19.

i

26.

— Modlin. Zakroczym. Pock. Posowie rozpraszaj si. — W Paryu zaczynaj si schodzi. — Rocznica »detronizacyi«. — Myl zebrania Sejmu wzmaga si. — Posiedzenia familijne. — Komisya do lutego.

Sejm po upadku Warszawy.

przygotowania Manifestu.



Przybycie

Antoniego Ostrow-

— Wezwania do zebrania si. — Papiery sejmowe. — Komisye. — Brak harmonii. — Korespondencya z powodu skiego.

adresu do ksicia Czartoryskiego. skiego.

cznia 5.



18.S.S



Niecierpliwo OstrowObrady posów oywiaj si. .3. styzebranych Si. posów. Przebieg sesyi. Sesya

Zakady.

stycznia.



— —







Deklaracya jedynastu. Dalsze zebrania. Akt 25-ciu za Sejmem. Akt 9-ciu.

— Ponno zachodów. —

Odezwy Zakadów.





— —

Popularno Sejmu stygnie. Towarzystwo Demokratyczne przeciwne Sejmowi. Jego dwa



341



gosy.

Dalsze zachcianki zebrania Sejmu.



Zawsze da-

remne XVIII. Ksi^c-Cartóryski skata majtków.

strona 185

w Paryu. — Posowie u ksicia. — Konfi— mudne zabiegi. — Zamoyski w Anglii. — Wzmianka o Polsce w adresie 'zby. — Król nie mie przyj byego prezesa rzdu powstaczego. — Zamoyski w Belgii. — Zaoenie Towarzystwa Pomocy Naukowej.

dno

Narodowa*.



mosfera.





Wyjazd do Londynu. Tylko Fergusson zawsze chtny.

Zwizek





> Je-

Zimna

at-

Zyskiwanie

— Petycye, mityngi. — Thurston Brown — — Polacy w Anglii. — Towarzystwo Przyjació Polski zachwiane. — Podwignite. — Memorya dla Watykanu. — Kolekta naPomocNaukow. — Starania w Paryu nie przerwane. — Pismo "Fen ix*. — Narada u Burdett'a. — Wyjazd ksicia do Parya; Niemcewi-

opinii

w

Anglii.

Lord Dudley

i

Stuart.

cza do Szkocyi

strona 221





XIX. Era demokratyczna u nas. Pierwsze zebraGurowski. nie si Towarzystwa Demokratycznego Polskiego. Ustawy.

— — — Obrady tajemne. — Komplet paryski*. — Jego przewaga. — Niedostatek materyaów. — Wydawanie pisma stronnictwa. — Protestacya przeciw traktatom 1772 — 1815. — »Konferencye*. — Wyczno Towarzystwa Demokratycznego. — Krpowiecki. — Udzia w obradach Tarana. — Odezwa do Obywateli onierzy*. — Niezgody; wykrelenie Puaskiego. — Deklaracya o stosunku Towarzystwa Demokratycznego do Emigracyi. — Ordyniec. — Krytyka Sejmu. — Wykrelenie Krpowieckiego. — Niezadowolenie Kompletu par\'skiego. — Projekt o podziale na sekcye. — Nowy pocisk na Sejm. — Trudne pocztki. — Manifest.



Pierwsze postanowienia,



»

z

Towarzystwo Demokratyczne zrazu le przyjte przez EmiDemokraci > regestrowi*. Modzi gracy. Zarzuty. fanatycy demokratyczni. Lelewel, Mochnacki i Towarzystwo Demokratyczne strona









— Wyprawa Zaliwskiego. — Jej poczcie. — — Werbunek, — Przepisy dla partyzantów. — — Niedbae przygotowanie. — Rozczarowanie Wysyanie za przybyciem do kraju. — Wkroczenie partyzantów. — Tuanie si powrót do Galicyi Zaliwskiego, — List jego Dmochowskiego, — Odoenie partyzantki. — Odezwa Zaliwskiego. — Daremne ofiary. — Wzmoenie si teroryzmu repre.syi w Rosyi Prusiech, — Represya w Galicyi. — Skaza-

XX. Stra

nie czujna.

Pocho

planu. ich.

i

i

i

i

23.S

342 nie Zaliwskiego

»Rk

i

opuszcza

towarzyszy. nie

naley*.

— Ukad — Iluzye

w i



Miinchen-Gralz. kosmopolityzm Emi-

— List Pietkiewicza. — Dwuznaczna — Wysanie contra -Emisaryuszów. — Odezwa ganica wypraw. — Artyku w Trihune. — Dwernicki Lelewel. — Bierno partyi arystokratycznej. — Wyprawa do Frankfurtu. — Opowiadanie uczestnika. — Wyjcie z Bezansonu innych Zakadów. — Upadek ruchu frankfurtskiego. — Nasi w Szwajcaryi. — »Hufiec wity*. — Ogó Szwajcarski. — Rada Gospodarcza. — Zasiki od obcych swoich. — Naleganie gabinetów na rzd Szwajcarski. — Wezwania, by Polacy opucili Szwajcary. — Rada Gospodarcza teroryzuje roaaków, — Francya otwiera granic. — — Odstawienie Wyprawa do Sabaudyi. — Chybienie Polaków do Kantonu Bern. — Rozwizanie Ogóu Szwajcarsaryuszów w Galicyi. postawa Dwernickiego. i

i

i

jej.

skiego

strona 249

.-

XXI. Kwestya zacigów. naszych »biaych«.

— Rónica — W

w jej

Belgii.

pojmowaniu.



— Nadzieje

Król belgijski

wzywa

— Chciaby mie Polaków. — Prószyski. — Daremny alarm. — Don Pedro chce mie legjon polski. — Ukad pierwotny z Almeid. — Bem w Oporlo, — Konwencya jego. — Odezwy jego. — Potpione przez Dwernickiego wikszo Emigracyi. — Ksi Czartoryski popiera Bema. — Roznamitnienie. — Bem w Bourges. — Zamach na Bema na Breaskiego. — Bem nie ustaie. — Niecne postpienie D. Pedra. — Rzd francuski nie dotrzymuje sowa. — Formacya do skutku nie przychodzi. — Bem aresztowany. — »Sumy Portugalskie*. — Z dwojga zego, co gorsze? strona Ksi Czartoryski w Bareges. — Dembiski w Egipcie. — Zamoyski Maachowski w Londynie. — Trzecia mocya Fergussona. — Palmerston przyznaje, e Rosya traktat zgwacia. Konsulat angielski w Warszawie. — Opinia angielska zajta Polsk. — Mityngi w Londynie. — Skadki dla wygnaców. — Thurston, Stanhope; Dunin. — Protestacya przeciw krzywdom Polski. — Lord Dudley Stuart. — Niemcewicz opuszcza Londyn. — Zwizek Jednoci Narodowej. — Skrzyneckiego.

i

i

XXII.

i

.

-;-

Wyznanie wiary kraju.



partyi

wirski wyrusza.

— W

stronnictwa emigracyjne

saryuszów.

konserwatywnej.





Drenie.

w

Jego iluzya

i



Wysacy

w

wizieniu.

do

— — W Krakowie. — Trzy Galicyi. — wirski wobec eminiekonsekwencya. — Uwagi nad

Fatalny wypadek.

Skibicki

281

343 spoeczestwem

Zwizku.





w

Galicyi. wirski werbuje czonków dla W. Tyszkiewicz. M{o4y Gouchowski.

Krasiekr"prayjmuje naczelnictwo. cofa si.



Krasickiego.

Zwizku.







Podolecki.

Krasicki

— Ttómaczenie — Rozchwianie

Misya wirskiego chybiona. Przygoda w drodze. Zawizek akcyi ksicia

— —



Adama

si si

Czartory-

strona 292

skiego

XXIH. Trudne zadanie Dwernickiego. — Reakcya przeciwko jego Komitetowi. — Ustpienie trzech czonków. — Umiski. — Rozbujanie umysów. — Zakad w Bergerac; propaganda demokratyczna. — Anarchia w Bergerac. — >Akt Stowarzyszenia*. — Odezwa przeciw rzdowi. — Rolakowski. — Zajcie z wojskiem. — Ogó w »Landach'. — »Manifest« nadesany z Parya. — Podczaski. — onierze rozbaamuceni. — Wydalenia z Bergerac. — Wyklcie Podczaskiego. — Nowe rugowanie. — Stosunek z rzdem pogarsza si. — Zachcenie do amnestyi. — Subsydya prawo 21. kwietnia. — Przejcie Emigracyi pod wadz cywiln. — Znienie skali subsydyów. — Zwijanie wielkich Zakadów. — Rozproszenie. — »od«. — Swary wzrastaj. — Cz modziey bierze si do nauki. — Obchody w loy masoskiej, w kociele, w Taranie. — Trzecia rocznica 29. listopada, zamcona. — Przyi

bycie Polaków z Prus do Hawru, Portsmouth

i

Harwich

.

strona 318

PLEASE

CARDS OR

DO NOT REMOVE

SLIPS

UNIYERSITY

FROM

THIS

OF TORONTO

POCKET

LIBRARY

-'•!•