163 84 16MB
Polish Pages 352 Year 1901
Emigracya :Eo1s^q
EMIGRACYA POLSKA Pier^A7sze lata
po upadku powstania listopadowego
SKRELI
LUBOMIR GAD ON
^N.^^^^ TOM
;>xo>
n.
Sprawiedliwie! bom obrazi*. Potem jednak Ledóchowski przechwala si, >e Dziayskiemu ycie darowa*. •)
Alb.
*)
Pojedynek
Lubomir Oadou.
Emigracya polska.
Tom
II.
2
18
ród czci Polaków, wyrazaJ si on
raysów, wylegych
gono
pogard
z
Skutkiem
tego,
i
oburzeniem o
pewnego poranka, o
jego mieszkania kilkunastu,
nimi
by
»szlifi brukach
i
teraz
zbiegach*.
i
rano, wtargno do wytómaczenia. Midzy
szóstej
dajcych
kapitan arlyleryi Antoni Winnicki, jeden z propaga-
ca
mas z Francyi. Temu Bem zatorów wyemigrowania podczas wojny »bez rozkazu opuci posterunek*, rzuca,
e
nim miao ju przyj do bardzo ostrego pojedynku 'j. ale rozten nie doszed, bo Lafayette zagrozi stanowczo, Centralny, si i cofnie od wszelwie natychmiast Komitet kiego stosunku z Polakami, jeli pomidzy nimi podobne
i
z
e
i
rozterki nie
ustan.
W Warszawie, roku,
w
Sejmowej, dnia 25. stycznia 1831
Izbie
majca oznacza »dewychodcom w Paryu przysza
odbya si znana demonstracya
tronizacy« Mikoaja. Po roku,
,
W
myl obchodzi
tym celu urzdzili rocznic tej sceny. uczt. Trafne pono znajdujemy jej ocenienie w licie pisanym w tym czasie z nad Sekwany: »(idyby si nam byo udao si nie udao, jest mieszn*. uczta ta byaby zbyteczn, a
e
Wypadek
ten,
acz
drobny
sam
w
rzdu
rosyjskiej reklamacye,
zachowania
z
wywoywa
si Polaków. Wszelki bowiem krok podobny strony ambasady
si
przyczynia
sobie,
jednak do zwikszenia nieukontentowania
ze
bardzo kopotliwe dla
gabinetu tuileryjskiego.
Entuzyazm Niemców
dranio
Francyi
Pozzo
di
Fiorgo,
dla
Polaków
wielce Mikoaja.
i
przyjcie
ich
Ambasador jego
przy lada okolicznoci
trapi
rzd
w
we
Paryu,
francuski
swemi przedstawieniami, a do jakich drobiazgów czepia si w tym wzgldzie, pokazuje midzy innymi wypadek z Walewskim.
Aleksander Walewski, tensam, co
si ministrem Napoleona
')
III.,
mia
w
20
lat
czynny udzia
póniej sta
w
powstaniu
Sekundantami mieli by: ze strony Bema gen. 1'miski Gurowski i Roch Hupniewski.
Plater; ze strony Winnickiego A.
i
Cez.
10
Wprost prawie z pola bitwy pod Ciroehowem, gdzie odznaczy, wysany zosta w misyi dyplomatycznej do Anglii, tam si wkrótce oeni, a po upadku naszych sw on. usiowa, przyby do Parya z Ludwik Filip wyrazi yczenie pozna hrabin Walewsk; oboje pp. Walewscy zostan zostao zatem postanowione, przedstawieni u Dworu na wielkiej recepcyi, w dzie 2. stycznia, ona, drog zwyczajn, on za przez adjutanta subowego, poniewa stanowczo nie chcia by wprowadzonym przez ambasadora rosyjskiego. Recepcya w dniu oznaczonym Walewski stan przed królem w swoim munodbya si, durze pol:Historyi powstania*, postanowi Pary opuci, gdzie mu nieustannie przeszkadzano, gdzie
go
>
wybijano
mu
drzwi nielitociwie,
zabierano czas, jeszcze nielitociwiej wypalano
jano jego
')
kaw«
Dziea M. Mochnackiego. Pozna
ckiego do Matki.
I.
tytu
i
wypi-
').
ii.
1863.
List
Kamila Mochna-
21
Nie bez
wód
wpywu
na
to
znowu
gorzki, doznany
postanowienie
by
zapewne
On
przez Mochnackiego.
to
i
za-
gó-
wnie si przyczyni do obalenia Komitetu Niemojowskiego, on pisa pamflet na Kaliszanów, ukada ustaw nowego komitetu. Wtenczas Lelewel codzie do niego przychodzi, > szepta do ucha, czyni malekie obserwacye, dr winko wa, ale zawsze pocichu, zawsze w kciku. Kiedy si pisay bro-
majce zada
szury,
w
pokoju,
którym peno
Mimo
by w
cios Kaliszanom,
ci, podskakiwa Chimcio (Joachim)
i
najwyszej radow naszym
krztusi si
byo dymu od
fajek*,
pisze
Kamil
w
Maurycym rywala, stajcego mu na drodze, nie popar jego wyboru do Komitetu, i on, przerastajcy wszystkich innych rozumem talentem, znowu ujrza si opuszczonym pogardliwie odsunitym. To by ciki cios, zadany jego namitnej ambicyi moe gówny powód pierzchnicia z Parya. Micha Podczaszyski, delegowany w Metzu od »Komitetu Centralnego*, przyby wanie na par dni do Parya. MoMochnacki
').
to
Lelewel
który widzia
,
i
i
i
chnacki
skorzysta z odjazdu dawnego
wskiego
kolegi'^),
i
nic
nikomu
nie
przyjaciela
i
warsza-
mówic, cichaczem zabra
si z nim do Metzu. By on tak dalece opanowanym, »okulbaczonym* przez Gurowskiego, e, w saboci swego charakteru, snad czu, i otwartym sposobem nie zdoa si wyrwa z wizów przyjani, która mu coraz wicej zacza. Zniknicie jego sprawio zrazu niemae wraenie ród Ogóu, a (iurowski wpad w wielk zo, mu si wymkn » przyjaciel*, którym si posugiwa i nieraz zastawia. Mszczc si za t dezercy, mu on go teraz szkalowa, i dopi, odjty zosta zasiek Komitetu Centralnego. Metzu, Mochnacki odrazu spotka bardzo uprzejme przyjcie i uczszcza w najznakomitszych domach, gdzie mu
ciy
e
j
e
W ')
*)
do matki Podczaszyski List
Mochnackich.
W
20. stycznia ia32. L. c.
w
by przyjani z rodzin Maurycym Mochnackim zaoy
Warszawie zczony
roku 1825 wspólnie
z
Dziennik Warszawski, pismo naukowe, miesiczne.
22 jego talent muzyczny przysparzaj
wicznie
bywa
niemao powodzenia. wieczory, grywa
zapraszany na obiady
i
Usta-
duo
na fortepianie i uczestniczy nawet w wielkim koncercie, danym na cel dobroczynny. Bad wic by bardzo ze swego pobytu w tem dobrem lotaryngskiem miecie, zwaszcza te i dlatego, tu nie by zmuszony skóci si z rónymi szcztkami rewolucyjnych partyj, które go nudziy i pisa nie do-
e
zwalay*.
Fuga
Mochnackiego z Parya do Metzu, zdaje si
ta
pierwszym,
wyranym
by
krokiem na drodze ewolucyi, która go
poj
umiarkowaszych. Stosunek jego z Lelewelem, który nastpnie zosta zerwanym, podczas pobytu jego w Metzu trwa jeszcze, jak o tem wiadsprowadzia
z
czy ciekawy
list,
opinij
do
skrajnych
który poniej podajemy:
M. Mochnacki do Lelewela! Metz, 29. lutego 1832. Tibi
Szanowny Panie Joachimie! do Michaa ( Podczaszy skiego)
»List twój ostatni
soli.
pisany,
w
którym na komeranictwo susznie powstajesz, mocno mnie zastanowi. Te bezecne, przeklte plotki ka, musz kazi wszystkie emigracye, osobliwie te nasz; bo w charakterze polskim, prócz wielu zalet, mieci si take pewien niewieci
skonno dokomeranictwa.
umarby raz drugi, ale z ukontentowania, gdyby cudem ocknwszy si ze snu podziemnego, tak wyborn polsz-zyzn móg uku element
i
wyraz, dla odmalowania gustu
komeraów, ludzi,
bajek,
maych
w
Ossoliski
narodzie naszym do plotek,
intryg,
maych
drobnych namilnostek, które nietylko
rzeczy,
w
maych
rewolucyi pol-
brudziy, ale i w nieszczciu czyni nas i miesznymi i godnymi poaowania. Z pocztku, trzeba byo ciga Polaków do Parya, ale dlatego tylko, eby wikszoci wotów, Niemojowszczyzn, t gówn kwater komeranictwa, wykomeraowa z Komitetu. Co, skoro nastpio, taka liczba Polaków w Paryu, staa skiej
23
si
nietylko niepotrzebna, ale szkodliwa, dobrze
zrozumianemu
interesowi polskiemu.
e
funduszów dla
174, a przy-
Trudno byo przewidzie, 180? Midzy tymi 180 pewnie jest
najmniej 170 próniaków, którzy, chociaby nie
zabraknie
chcieli,
komera-
nictwem trudni si musz: bo cóby innego robili? Niewypowiedzianie ciesz si, e nakoniec wyjad z Parya. Tym ksztatem zabraknie materyaów do plotek, obmów; rzeczy lepiej pójd; Komitet Narodowy bezpieczny, raniej pracowa bdzie...
by
(idyby
gów
jaki
klajser do
zlepienia
cao
w
jednej
moebymy
byU nie upadli; ale niema takiego cementu. Wrewolucyi mielimy koterye, nie stronnictwa. Dlatego, eby Polsk wyjarzmi, trzeba eby poczciwy czowiek, cnotliwy Kromwel, drugi Kociuszko z Kromwela, polskie duchy tgim kagacem okiezna; jeli znowu kiedy powstaniemy! Pitnacie lat ucisku rozprzgy partyi
polskich,
gow
umysy
tak dalece je
w
jakkolwiek
nasze,
cao
e
potem adn miar poczy byo mona. To najlepiej emi-
ju
nie
gracya nasza pokazuje. Te smutne obserwacye uczyniy mnie stronnikiem absolutyzmu.
Umknem
meranictwo nie wykrzywio gowy, sma o rewolucyi.
z
Parya, eby mi ko-
której
potrzebuj do
pi-
Zmartwiem .si, ecie mn'e wyrzucili z noty osób, biorcych z » Komitetu francusko-polskiego*. (Idyby mnie to pismo nie zajmowao, n-e potrzebowabym wsparcia od Komitetu; mógbym .'^obie zarobi. Z Komitetu w Metzu nic w-zi nie mog, bo niepowinienem. Ja tu jestem gociem... Kazimierz Maachowski, bdc wodzem naczelnym, ogo-
ga
si broszurk, która mocno skompromituje generaa Ramorin.
Z
tego
wynika niemaa wrzawa
;
ale
Ramorino nigdy
nie wyjdzie
e
by instrumentem naszej arystokracyi, która mu poczy si z gównym korpusem pod Modlinem nie pozwolia. My tu z najwysz ekonomi yjemy, ale dalibóg, jeeli
z zarzutu,
nie przyszlecie
pie dzy, bdzie
od Komitetu tutejszego nic nie
jecha
nie
mog,
bo
có
kuso, bo ani ja
,
ani
Micha,
wemiemy. Do Awinionu
bdzie
z
pismem
po-
mojem, które
24
musz
czerwcem? Wreszcie, jeli uytecznych tylko ludzi zostawia w Paryu, dobrze czyni; ja sdz, jednym z tych uytecznych bd, przez wydanie pisma o rewolucyi, którego wyda(5
koniecznie »
przed
Komitet Irancusko-polski*
e
w
wysmay dotd nie zada sobie Jeeli nie zeciicecie mi mie w Paryu, przynajmniej przez dwa miesice uatwi pobyt w tem miecie, takim
rozmiarze
nikt
pracy.
t.
j.
potrafi tak prdko przerobi mojego rkopismu, (który ledwo nie nadspodziewanie moje rozszerzy! si) i wytómanie
czy
wyda.
i
(idzie
adnego
mamy
pojecha mój brat Kamil? Nie
od niego
Polecajc si pamici
listu.
M. Mochnacki*
Nad pismem,
o którem
mówi w
tow
licie,
e
pracowa, tak, znowu wróci do Parya, mia ju nie przesta pilnie
Mo3hnacki
kiedy z
w
tece
w
').
Metzu
kocem marca
wielk
cz
go-
do druku.
Tymczasem ksina Czartoryska usadowia si jako tako Paryu. Znalaza tu w towarzystwie francuskiem ju od dawna znajome i przyjazne sobie osoby, a mianowicie: ksistwo de Beaveau margr. d*Oraison z on, adjutanta marszaka Soult, którego ojciec by w bardzo bliskich stosunkach z ksiciem generaem Z. Pod. Ale i polskie rodziny zastaa
w
i
ksina, które do Francyi wieo przybyy, lub ju od duszego czasu tu zamieszkay. Oprócz kasztelana L. Platera z (z domu Brzostowsk) córk Paulina, mieszkay tu panie: Maliszewska, wdowa po pukowniku legionicie, z córkami, Wodzimierzowa tu
on
i
Potocka, Mieczysawowa (Delfina)
wiczowa *), Starzyska ')
(z
Potocka, Teresa Tyszkie-
domu Mostowska), Grabowska, Ko-
Zbiór Chodki, tom 55
w
Rapperswylu.
Marya Teresa Poniatowska, urodzona 28. listopada 1763, córka ksicia Andrzeja, siostra ksicia Józefa. Zalubiona z Wincentym Tysz')
marowa, Mierzyska
—
te ostatnie dwie panie z córkami synnie piknemi. Po miesicu ksina dla oszczdnoci odprawia sucych do Polski i przeprowadzia si z ulicy Mont-Thabor, na drug stron Sekwany, na mieszkanie tasze. Zapas gotówki szybko wyczerpywa si, i trzeba byo z worka podró-
cz
nego dobywa nawet dni,
w
e
Polsce, nie
ka
polska
utworzy
na
klejnoty
u
i
ony
spienia
najbogatszego
byo w caym domu
ani franka.
gocinno dopominaa si
jaki punkt stykania
otworzya u
siebie,
i
po drugim. Byy niedawno obywatela
je jeden
Mimo
to
o swoje prawa.
widywania si,
cho w szczupem
w
zwy-
eby
lutym ksi-
mieszkaniu, wie-
si rodacy niektórzy najblisi znajomi francuscy. Za przykadem ksinej posza pani L. Platerowa i przyjmowaa goci we czwartki. Na tych wieczorkach bawiono si rozmow, deklamacy, czytaniem listów z kraju, muzyk, piewaniem pieni narodowych. Na jednym z nich, stary Julien de Paris, b. sekretarz Robespiera, dawny przyjaciel Kociuszki, (wydawca Recue Encydopedique) deklamowa wiersze Berthelemy'ego, wówczas rozgo.ne, o upadku Warszawy na innym, lekka krew polska zatsknia do wesooci, i kilka par zapróbowao wyskoczy mazura. waciwiej Ale ksi Adam z Londynu nadesa uwag, zaniecha tej ochoczoci. Na fortepianie grywali Szopowicz '), Albert Sowiski mody Fryderyk Chopin, którego gwiazda zaczynaa dopiero wschodzi na horyzoncie wielkiego wiata muzycznego. Na czorki poniedziakowe, na które zbierali
i
;
e
:
i
kiewiczem, referendarzem W. Ks. Litewskiego,
y?a. chód utrzymywaa
z
nim dobre
i
z
którym prawie nie
przyjazne stosunki.
Usynowia
syna naturalnego ksicia Józefa Poniatowskiego, który mia udziaJ w powstaniu listopadowem. Umara w Tours, 2. listopada 1834 pochowana w Yalencay, majtnoci ksicia Talleyranda. Józefa,
:
')
Kapitan artyleryi. adjutant Bema. utalentowany amator. Znany mazurków na fortepian. Odebra sobie ycie w Bru-
ze swych licznych kseli
1833 roku.
2()
tych
Sowacki odby pierwsze swe na >wiat salonowy*. O tym wypadku donosi
wieczorkach
to
wystj^pienie
w dugim
on matce;
Juliusz
i
marca 1832) rozpowiada, jak
licie (7.
go krawiec uczyni zgrabnym, jak go »te trzewiki zabijaj*, i
jak
ksina bya grzeczn
uprzejm. nadesza W^ielkanoc, ksina Czartoryska urzdzia
(idy
i
skromne »vvicone«, przy którem stano kilkadziesit osób.
Stó pasch;dny powici gony ród
Zwycz.ijem ojczystym rodacy winszowali sobie
Franiewicz
').
>wesoego
Alleluja*,
w
nie
kraju*,
paryskich Polaków, ks.
dodajc: »Na rok przyszy, daj Boe, przeczuwajc w-tenczas, przez jak dugie lata
yczenie to, niestety, daremnie powtarza sobie bd. Chopin i Sowacki, wiekiem rówienicy, obaj we wrzeniu r. 1831. przybyli do Parya, i obaj jednoczenie teraz wystpuj przed szersz publicznoci. Oczywicie przede-
by
si
w.szystkiem rodacy starali
Salony ksinej Czartoryskiej
i
pomocnymi Chopinowi.
kasztelanowej Platerowej
mu niemao uyteczne; zwaszcza u tej si duo muzyk, u niej spotyka si i
sztem
i
da
byy
zajmowano
Cliopin czsto z Li-
wykwintnym artyst. Pierwszy swój
Hillerem, drugim
koncert publiczny
ostatniej
—
Chopin 20. lutego 1832
w
sali
Pleyela.
duo
bilePod wzgldem finansowym nie uda on s' wcale; tów rozdano darmo, i dochód nie opaci kosztów. Midzy
')
Ksi.dz Tomasz Praniewicz. rodem ze
wiata, od
lat
piciu juz zamieszka
by
mudzi, objechawszy duo
by w Paryu
i
by wikarym w
pa-
Dotknity by mani klejenia wierszy, wierszy w niszym rodzaju ksidza Baki; mia siebie za poet, i na domiar utrapienia swych przyjació, a zwaszcza tych których opiewa, wydawa swe »poezye« wasnym nakadem, »poemacie«, w któz ozdob wasnej muzyki i wasnych rysunków.
rafii St.
Yalóre.
Poczciwy
to
kapan
ale wielki orygina.
.
W
rym wysawia
wszystkicli
o Biaowiejskiej Puszczy
i
.
o
co jej
si
w
powstaniu odznaczyli
bohaterze:
>Take Biaowiejska
mny
puszcza,
dowodzi. Z tym uytkiem si wyuszcza. Ze w ni wchodzi wychodziZakad« jak go nasi nazywah w Avignonie niebaw-em okaza si niewystarczajcym; wyznaczono wic nowy (pod koniec lutego) w Besancon. I tam, w pierwszych dniach marca, zebrao si ju do 800 Polaków. Jeszcze w^szystkie kolumny do Awinionu nie doszy, gdy
W
—
—
przyszed do Intendanta rozkaz pacone Polakom. Odreskrypt ministeryalny ustanawia roczn ich jiac wedle
nagle 21. lutego,
telegrafem,
ministra W'0jny, zmniejszajcy subsydya,
td
skali
nastpujcej (tenera Dywizyi
3.000 franków.
Cenera Brygady Pukownik, podpukownik Major
2.000 .
.
1.200
.
'.
800 600 500
Kapitan Porucznik
Podporucznik Podoficer 31
onierz
»
1.000
15
centymów »
dziennie »
i
racy
> »
chleba. »
44 Zmniejszenie to byo, zapewne, znakiem niechci rzdu,
ow
niefortunn protestaoy, o której przed spowodowanej chwil mówilimy. Miara ta dotykaa wszystkich, ale najsro-
ej da^a si czu podoficerom onierzom, zniajc ich pat z 55 centymów do 15 centyz I franka do 81 centymów mów; to, oczywicie musiao ich o gód przyprawi. Skadki natychmiast zarzdzone na miejscu, przez oficerów, skadki rodaków, a nawet niektórych cudzoziemców w Paryu, zamieszkaców Avignonu, siki od komitetów francuskich przyszy w pomoc biednym wiarusom, a petycya wysana gos opinii day pozna przez nich do Izby Deputowanych rzdowi ca bezwzgldno jego rozporzdzenia, i spowodoway go podnie znowu taryf paty do 40 centymów dla i
i
i
i
podoficerów
i
,
do 25 dla onierzy. Ale redukcya subsydyów nie zostaa, tylko na mieszkanie doda-
zmienion
oficerskich
wano wyszym 18 franków, a niszym 12 franków miesicznie. Znajdowao si ju w Awenionie koo 1000 Polaków, kiedy zasza powysza okoliczno. Przyczynia si ona niewtpliwie do wyraniejszego wskazania rodakom naszym pozaprowadzenia jakiej organizacyi, jakiego zwizku pomidzy sob. Kolumny w miar jak przybyway do Awetrzeby
nionu, wybieray z
pomidzy
dwóch
siebie
lub trzech
peno-
mocników do dziaania w ich interesie. Zwykle powoywano na to tych samych oficerów, którzy w pochodzie byli » przewodnikami* kolumny. Penomocnicy szeciu kolumn ju tu zebranych, za zgod ogóln zawizali si, dnia 28. lutego, na wzór Rad Gospodarczych w pukach wojska polskiego, w grono pod nazwaniem »Rada Polaków wAw^enionie bdcych*, dla zajmowania si wewntrznemi sprawami ogóu Polaków tam znajdujcych si, dla reprezentowania t. d. ich na zewntrz, dla znoszenia si z wadz francusk Za przykadem Awenionu wkrótce Polacy Zakadu w Bei
i
podobn Rad, jak Zakady polskie, które w cigu roku liczniej uformowane zostay we Francy Przez pierwszych kilkanacie
sancon,
ustanowili u siebie (19. marca)
nastpnie
i
inne
i.
I
*o
Wychodtwo, zoone przewanie
miesicy,
wojskowych, po-
z
dlegao zarzdowi wojny; minister wojny naznacza od siebie
zakadom specyalnych
francuskich komendantów, a oprócz im do pomocy, do znoszenia sie z Polakami, dla sprawdzania stopni t. p., mianowa z pomidzy starszych oficetego,
i
rów polskich, tak zwanych ^poredników*. Takimi » porednikami < byli pukownik Potulicki z dwoma oficerami polskimi,
wysanymi
w
liyo
ich
ycie
w
licie
i
Sznajde
nie kwiatami usane. Trafnie
do Kniaziewicza
tysic onierzy bez oficerów,
onierzy,
i
atwem
styczniu do Awenionu. Zadanie ich
:
>
atwiej
uwaa jest
ni pidziesit
nie
genera
prowadzi
oficerów bez
niczem nie zatrudnionych «.
wraenie po zmniejszeniu pacy nie byo umierzone, kiedy przyszo do Awenionu inne rozporzdzenie, które wywoao nowe gbsze jeszcze wzruszenie. Minister rozkazywa przenie niezwocznie Zakad Polaków z Awenionu do Lunel, miasta wicej posunitego na poudnie pooonego blisko morza ródziemnego. tej zmianie miejsca upatryway poduszczane umysy wyrany dowód, e rzd uprzedzone postanowi Polaków wyprawi do Algieru. Rozalenie zajtrzyo si do w'ysokiego stopnia. Nasi nie szli do Lunel i owiadczali nie pójd. Komendant miejscowy ponawia rozkazy wrcz, raczej wszyscy, grozi odjciem subsydyów. Nasi woali, ca mas Francy opuszcz; daU paszportów do Niemiec, Jeszcze
i
i
W
i
e
e
i
do Ameryki.
Wzburzenie wzmagao si.
Xa
przedstawienie
generaa Aymard a tego do ministra zawieszono wyprawianie Polaków do Lunel. Ale tymczasem przyszo Potulickiego do
ju
,
do scen brzydkich. Majorów^ Kormaskiego
którzy
si
,
i
Bobowskiego,
umierzy uniesionych, ciko zelono; do wpad, na czele kilku innych oficerów, znany
starali
tego ostatniego
z powrozem w rku, miotajc najokroZatrwoony puk. Potulicki zaklina listami Kniaziewicza, by stan na czele Zakadów, sdzc, e to zaradzenia bdzie jedyny sposób utrzymania posuszestwa wybrykom szalestwa. Ale Kniaziewicz, bez zezwolenia po-
zawadyaka Dziewicki pniejsze pogróki.
i
i
t)
wJadzy nie
tej
udzieli(?,
jej
móg;
a
rzd
wcale nie
wogóle na wszelkie moralne po-
i
Wychodtwa okazywa si
trzeby i
uj
rzdu
parcia
myla mu
wci
zupenie obojlnym
biernym.
Lelewel zamiast uspokaja zapamitaych, podtrzymywa raczej ich opór,
Lafayetta pisa
i
nazywa
list
z
a do
go »godnem wzruszeniem Spisz Brutusie mówi on w swym licie kiedy
—
gnbi,
—
pooenie
si coraz smutniejsze okropniejsze, kiedy s wiedzeni nad przepa zguby! Szmer oburzenia, gos przeklestwa, przenikaj ca Francy, sigaj stolicy wdzieraj si do twego zacisza. Jakie zowieszcze przeczucia czepiaj si naszych sabych resztek. Ponure srogie przeladowanie zdaje si ich ciga, utrapienie ich wzrasta. Ktoby rczy, e nie zostan wydani na jatki Beduinom ? Kto zapewni e nie wysani do wysp Bourich
kiedy
ich
staje
i
i
i
bd
,
bon albo Madagaskaru
')
?«
Ale Brutus nie spa.
nistrem
i
nioskich Polaków, do Afryki
jest
uda,
bd
sya
ich
usta
i
giem:
Ju
poprzednio widzia si on z mi-
zosta przez niego upowanionym napisa do awe-
e wie o >przymusowem wysaniu ich e ci, coby sami yczyli lam si ale e rzd nigdy nie mia zamiaru wy-
potwarz«
przyjci,
;
wbrew ich woli. To uspokoio obaamuconych opór caa sprawa skoczya si nareszcie krakowskim tar;
jedna
poowa pozostaa w
Avignonie, a
druga,
koo
500 gów, posza spokojnie do Lunel. Tam wic stan z kolei ju czwarty punkt zborny wychodców. Niebawem utworzony zosta pity duy zakad w Bourges, oraz nastpnie inne mniejsze
')
w
Lons-le Saunier
Lelewela.
1832 roku*, (slrona
i
Salins.
»Zdanie sprawy z czynnoci Komitetu narodowego 85).
I
Dowiedziawszy si o tych niepokojach ród naszych wojskowych we Francyi. genera Bem przyspieszy swój wyjazd ponownie stan w Paryu pod koniec marca. z Altenburga, Zapewnia on, bez wielkiej trudnoci wprow-adzi spokój, utrzyma porzdek naleyte zachowanie si naszych wobec rzdu, byleby mu ten, ze swej strony nie odmówi poparcia i
e
i
nada mu
i
przynajmniej,
jakikolwiek
urzdowy
charakter.
Jak przedtem generaa Sznajde, tak teraz Kniaziewicz poleca
generaa Bema na naczelnika, lub choby tylko
ministrowi
zakadów polskich. Propozycy t minister namyle przyj, a po nowym namyle znowu odrzuci. Zada jednak widzie osobicie Bema: ten z pomoc przyjaznego generaa Fabvier, usiowa otrzyma, by Polakom dozwolono samym si organizowa. Ale »
Inspektora*
—
zrazu odrzuci, po
rzd do adnej
pozostawa
decyzyi nie przychodzi,
pojtej biernoci,
a
w
nie-
samym Polakom swobody dziaania
nie
dawa.
Bem
Kiedy
spieszy z Niemiec do Francyi,
chci
z
uspoki zbkane lub wzburzone umysy, Lelewel w tym samym kierunku wpywu swego nie uywa. Przeciwnie, trwajc
w
odrazu
przyjtej
postawie nieprzyjaznej
rzdowi
skiemu, przy kadej sposobnoci budzi do niego Lelewel
—
kroki
jak
pytkiej opinii.
wa
—
Stanwszy na
gównym
czele partyi,
i
któr
i
reprezento-
celem Lelewela stao si rozto-
jak najszerzej jego znaczenie
jego zasad
a
zachca do oporu, pochwala nierozwane schlebia wiadcz jego wasne odezwy
jego Komitet,
czy
ro-
Zamiast powstrzymywa, przestrzega niedowiadczo-
daków. nych,
francu-
niech
i
uj
wpywu. Najwaciwsz na
to
w koo drog byo powo-
Emigracy
do wyborów, nietylko paryskich Polaków, lecz wszystkich ju we Francyi. Ale na ten sposób Lelewel si
zebranych nie
way,
owaniami, cznemi,
duym
a natomiast stara si zyskiwa stronników
e
które
tak powiemy, prywatnemi,
w
pierw.szych
kamieniem obrazy.
chwilach
przygodnemi Emigracyi
usii
bo-
stay si
•
czu
Komitet
wano
zwikszenia
liczby tych, których
powodu zajmowania si uatwianiem przejcia rodakom przez Strassburg Metz, mia tam wysan-
reprezentowa, std,
z
i
ników ') swoich którzy nie zapominali o potrzebie rekrutowania przyjació, uznajcych w Komitecie reprezentacy swoj. Krok ten ze strony Komitetu sta si zarodem wszelkich nieporozumie. Przez niepojty wstrt poddania si pod reelekcy ,
caej
Emigracyi
caoci
i
przez
narzucanie
ralne znaczenie
i
Owe nage
siebie
jako reprezentacyi
Komitet zniszczy swe mo-
(nie paryskiej) Emigracyi,
zaszkodzi masie tuactwa «
^).
rekrutowanie adherentów na popasie,
^podchwytywanie podpisów*, o którem
owe
ju wyej mówilimy,
miao wprawdzie wielkiego powodzenia, bo wikszo przewana im ucha nie dawaa; jednak ci, co namowom
nie
ulegali, szli dalej
ju
zaraeni trucizn podejrze
od granicy do przeznaczonego im miejsca, jakby kadry partyi lelewelowskiej
w waniach tnoci tylko
i
i
starciach
która
w
zapamitaoci wystpowa
niezgody,
niedalekim czasie,
bdzie.
przyniesie,
i
tam tworzyli
najwysz nami-
po Zakadach, z
wielk szkod Emigracyi
rozjtrzy,
,
i
W
rezultacie
bo wntrznoci
a celu zamierzonego nie osignie,
i
jej
Zakadów pod
dach Komitetu lelewelowskiego nie zacignie. Przeciwnie, jak to dzie
przeciw niemu
niebawem ujrzymy,
opozycya, doniolejsza
Zakadów wyjni ta, o której
z
poprzednio mówilimy. Puaski, Konstanty Zaleski, Wincenty Cyprysiski, Stanisaw Zaleski i CyEdmund Korabiewicz, Aleksander Korewa. pierwszy prysiski przez policy zostali wydaleni ze Strassburga, w lutym drugi w czerwcu 1832. ') Pismo Bezansonskie. Zeszyt z 22. stycznia 18.33. (strona 7). ')
Starowolski,
—
—
,
VIII.
—
—
Projektowana >Rada Centralna*. Wysanie delePary a Zakady. Bezanson odrzuca »Rad Centraln*. gowanych do Parya. WyNegocyacya Awenionu z Bezansonem. sya delegowanego do Parya. Tochman do Parya. Projekt »Delegacyi«. Wezwania do przyszych czonków Delegacyi i do ksicia Czartoryskiego. Lelewel zaniepokojony. Wysya emisaryuszów do Zakadów. Januszkiewicz w Awenionie, Uzyskuje przystpienie do Komitetu. Narady poufne Konfuzya awenioska. Tochmana z Lelewelem. Narady z Lelewelem zerwane. Tochman oskara Komitet o wiar. Awenion Okólnik Bema. cofa przystpienie do Komitetu, Siejba Januszkie-
—
—
—
—
—
— —
w
—
preteksty.
»
Paryu znajdowaa si
kowie Rzdu, gazeciarze
przewanie
ywio
i
starszyzna, posowie, czondawni klubici warszawscy, na ogó
cywilny.
byli
wycznie
kd
zrazu niewielu tylko
Na
prowincyi przeciwnie, zebrani
wojskowi, z wyjtkiem chyba Chateauroux, do-
udawao si
warszawsko-paryscy, ludzie sowa, z
Polaków. Rozprawiacze
pewnem lekcewaeniem
spogldali na ludzi szabli na prowincyi,
nawet
jak wyszo,
siki,
e
wanie
—
—
— Tworzenie Delegacyi*. — Kniaziewicz zbiera — Pismo do króla. — Niezgodno generaów. — — >Delegacya« rozchwiana. — List Kniaziewicza.
Awenionie.
W
z
—
u siebie generaów.
Bahe
— —
—
—
wicza
—
byli
dlatego,
e
nie od
i
przypisywali sobie
rzdu
pobierali za-
niezaleni od pogardzonego jusie milieii.
Ale
im rodacy na prowincyi za ze poczytywali. ich Ogó daleko Rycho zwayli zebrani w Avignonie, jest liczniejszy od Ogóu paryskiego, który nie dochodzi nawet do 200 czonków by od nich przeto byoby suszniej gos przewodni wychodzi, a nie z Parya, nie z Komitetu, to
e
;
Lubomir Gadon.
e
Emigracya polska.
,
Tom
I(.
.
:
60 który
obrany przez 80 wotów zaledwie, roci sobie przed-
stawia Emigracy niejasno Polski
i
wprawdzie,
Polsk nawet. Wojskowym przywiecao, wspomnienie owego przedstawicielstwa
na obczynie, jak je
Legiony
przed laty
wyraay;
w kadym razie uwaali za waciwe, by ywio by te przez wojskowych reprezentowany.
wojskowy
a
Std, zaraz po zawizaniu Rady Zakadu w Awenionie, wyrosa myl ustanowienia w Paryu »Hady Centralnej*, do Kniaziewicza, Paca, Bema, której chciano powoa generaów :
Sierawskiego, Dwernickiego, Mycielskiego wela, ksicia Czartoryskiego,
Franciszka (ioreckiego
Woowskiego
i
Sotyka, oraz Lele-
marszaka Ostrowskiego
Zwierkowskiego
Ludwika Chodk.
i
architektonika
i
W
;
;
posów
majora Antoniego
pomyle lym bya pewna
symetrya spoeczna: Rady zakadowe miaa
i
pokry, jakby dach opiekuczy, »Rada Centralna*. Celem wprowadzenia jej w ycie, Rada Awcnioska, w poowie marca, wysaa do Parya Karola Sztolcmana Kai
mila Mochnackiego, opatrzywszy ich adresami do Kniaziewicza i
do wszystkich innych
wyej wymienionych.
W
pismach tych
awenioscy skadali » cze poszanowanie* ich za.sugom, przyznawali im pierwszestwo w opiece nad Polakami we Francyi wzywali, by zebrawszy si w jedno ciao, zajli si » zagodzeniem losu wygnaców i rozwiniciem ogólnych ich widoków*. Osobna instrukcya, dana dwom delegatom udajcym si do Parya, polecaa: » przedsiwzicie wszelkich rodków, aby wskutek woli Polaków, w Awenionie zebranych, koledzy, bawicy w Paryu, przybyli do Awenionu, a fundusze, z których si dotd utrzymuj, obrócone byy na dobro ogóu*, oraz * wyrozumienie zamiarów rzdu francuskiego wzgldem Polaków. Jeliby nie odpowiaday godnoci narodowej, interesom nadziejom. Rada Centralna ma zada pasportów, i porozumie si z Komitetem amerykaskim, co do podróy do Stanów Zjednoczonych fsic)e
kcya objawiaa, nie
owiadczyli
,
e
wszyscy Polacy nie
wejd w
w
Awenionie jednomy.l-
adn sub
wojskow,
51 dopóki
rzd warunków
przedstawi
nie
jej
i
dopóki takowe
bd*.
warunki przez Polaków przyjte nie Delegowani awenioscy przybyli dnia 17. marca do Parya, zaraz na wstpie postpili niezrcznie. Nie zastawszy Kniaziewicza w domu, zostawili mu wistek, którym go zawiadai
e
miali,
jego
majcej si utworzy Rady
w
e
Uchybienie
bdzie.
i
zgody)
11.,
zaprosili
innych to,
do
czonków
stary genera,
przywoa do pogodzinie 11. w domu
delegatów o
nazajutrz,
to
Na
Centralnej.
modych
odpowiedzi
krótkiej
rzdku, owiadczajc, nie
na godzin
na dzie nastpujcy,
mieszkania (bez jego wiedzy
prostej
grzecznoci,
nalenej
tu
zwaszcza szanownemu weteranowi, dalszych jednak skutków nie miao. Delegaci przyszli znowu do generaa, zachowali si naleycie i mieli z nim dusz rozmow. Do Lelewela delegaci tako si udali, ale nie otrzymali od niego jasnego owiadczenia. >Niewiadomo tylko, czy Lelewel wejdzie do donosz oni dnia 28. marca swej RaRady Centralnej dwukrotnej w tym przedmiocie z nim rozmowy, nic z dzie stanowczego nie mona byo wyczerpn< '). Ale na tem zatrzymaa si, a to z powodu Polaków bezanr/.ecz teraz
—
—
i
soskich.
Dopiero ju po wysaniu delegatów swych do Parya, Rada awenioska pomylaa porozumie si z Zakadem w Betym celu uda si tam major Antoni Górecki, zansonie. na posiedzeniu, wieo zawiprezes Rady awenioskiej wniós propozycy swego Zakadu. zanej Rady bezansoiiskiej Wnet wysadzona komisya (kapitan Gordaszewski porucznik
W
,
i
,
,
Zwierkowski
podporucznik Skórzewski
,
pukownik Antonini, major marca)
zoya
nioski przez tego Górecki
w
,
dalszych
) Zbiory
raport
Rad bezansosk
podoficer Dysiewicz,
dnia nastpnego (25.
Zóravvski)
nieprzychylny,
,
i
zatem projekt awe-
odrzucony zosta. Wskutek
napisa zaraz do delegatów dziaaniach
w
swoich
Rapperswylu. Nr,
tworzenia
c.
lOi.
w Paryu
by si Rady Centralnej ,
I.
4*
,
52
sam wróci do Awenionu, by tam opini roda-
wstrzymali, a
ków bezansoskich na Radzie przedstawi. Mimo odrzucenia wniosku awenioskiego, Rada bezansoska uchwalia jednak wysa do Parya od siebie delegata, tómacza myli Zakadu, i na to wybraa majora Aleksandroi
wicza.
polecaa
Dana mu instrukcya, wzór
mu
^dziaania
wspólnie
z
Komitetem (Lelewela)
z
dnio, eby
dziaa
:
subtelnej
delegatami
odbywa
ekwilibrystyki,
awenioskimi, tylko
pore-
skompromitowa si wobec generaa Bema, blisze stosunki z opozycy i unika kolizyi z rzw wchodzi dem odwodzi ich od zamiaru rozjedania si po prowincyi*. Ale bieg okonie
i
licznoci silniejszy lafayettowskiego
ju wyej
by
byy
nad
yczenie, bo fundusze Komitetu
to
i zapomogi urway si, jak to Wielu wic paryskich Polaków
zjedzone
powiedzielimy.
zaczo wyjeda do Zakadów. Sztolcman z Mochnackim zapytywali, co maj ze sob robi w Paryu; Rada awenioska wyprawiaa tymczasem nowych negocyatorów do Besancon; byli to: Floryan Dbrowski, Pomaski i Tochman. Z trzema komisarzami, wyznaczonymi od Rady bezansonskiej, wzili oni spraw pod dyskusy. Opinia bezansoska bya przychylniejsza Komitetowi Lelewela; i ona wprawdzie uznawaa, on niema naleytej powagi, nie odpowiada swemu powoaniu, i go zreformowa naley, ale obalenia jego nie chciaa. Gdy jednak wysannicy awenioscy uczynili szerokie ustpstwa od swego pierwotnego projektu, narady
e
e
e
przyszy do zgodnego
rezultatu.
Wobec wyranego wzmocnienia si rzdu we Francyi, tudzie wobec nowego prawa o cudzoziemcach, Zakady widziay potrzeb
liczenia
utrzymanie materyalne,
si z wadz, od której zawiso ich widziay zatem potrzeb mie organ
J
53
poredniczcy midzy wJadz a Wychodtwem. poczona komisya dwóch ZaWadów uchwalia utworzy zamiast »Rady Centralnej < ciao pod
W
tym celu
18.
kwietnia
nazw
skro-
mniejsz, a mianowicie »Delegacy*. Wedle myli jej twórców, Delegacya, nie niszczc istnienia Komitetu Lelewela, miaa stan obok niego, i by tómaczem potrzeb i ycze, wykonawc woli polece Polaków we Francyi; z Delegacya miay si Rady Zakadów znosi przez swych korespondentów, jawnie i oficyalnie, z Komitetem i
za
tylko sekretnie.
Po uchwaleniu »Delegacyi«, Dbrowski i Pomaski odjechali do domu; trzeci delegat awenionski Tochman, wprost z Bezansonu wysany zosta do Parya ze specyaln instrukcy, by si tam cznie z Mochnackim, Sztolcmanem i Aleksandrowiczem w » prywatnych* konferencyach porozumie z Komitetem, co do owych tajnych z nim stosunków. Do skadu Delegacyi powoani zostali Wadysaw Ostrowski; generaowie: Kniaziewicz, Pac, Sierawski, Dembiski, Umiski, Bem i Sotyk. Adresy zapraszajce ich do urzdowania zostay niebawem wysane na rce korespondentów do Parya. Do ksicia Czartoryskiego poszy osobne pisma, wzy:
wajce go do objcia przewodnictwa
Delegacyi.
Rada bezansoska przemawiaa do niego temi sowami: 29. kwietnia 1832.
»Mu! Niechaj i
o Twoich dzisiejszych
Coaninga wyrzeknie;
my
rkojmi, tómacze uczu
i
pracach
ojczyzna
Foxa
tw
przeszo majc za nieszcz jczcych w niewoli
tylko
peni czci, szacunku i wdzicznoci, zapraszamy Ci do przewodniczenia naszej Delegacyi w Paryu. Cnoty twoje jutrzenk naszych przyszych nadziei, a Twe szczere braci,
Mu!
s
i
nieograniczone
które
nam
wzito
i
powicenia zwalcz
wrogi stawiaj.
wszelkie
l*rzy wszystkich
powaanie, jakie masz
dach wiata, jeszcze wietniej szego
w
przeszkody,
Twych cnotach
ucywilizowanych naro-
wróy
dopicia celu któ-
54
rym
zapewnienie niepodlegoci
jest
naszej*
wolnoci rodzinnej ziemi
i
').
Wiadomo
o
tworzeniu
jakiej
wadzy
nowej
cen-
rycho si rozesza i obudzia w Taranie gniew i posdzenie, to zamach »arystokracyi« na byt Komitetu. Przypuszczenie to, samo w sobie, nie byo pozbawione wszelkiego prawdopodobiestwa; nie byoby nic dziwnego, jeliby ludzie sposobu mylenia rozwanego umiarkowanego, szukali sposobu wstrzymania bezrzdu, gniedcego si ród Emigracyi. Ale w rzeczywistoci Kniaziewicz Plater, czoo partyi arystokratycznej, nie mieli adnego udziau w ruchu, który wychodzi teraz z Zakadów i dowiedzieli si o nim dopiero tralnej
e
i
i
z raportu Potulickiego z
ciem Sztolcmana
i
w par
Awenionu,
dni przed przyby-
Mochnackiego do Parya.
Zjawienie si tych dwóch delegatów, ich stronienie od zgromadze taraskich, niemao zaniepokoio Lelewela. By to objaw tendencyi niepomylnej dla jego Komitetu, któr trzeba byo powstrzyma u samego róda. tej myli, nie tracc czasu, wyprawi on do Zakadów dwóch emisaryuszów: Michaa Lisieckiego do Bezansonu Eustachego Janu.szkiewicza
W
i
do Awenionu. Wrczone im instrukcye polecay midzy innemi: zbija mniemanie, Polacy powinni Pary opuci, by si
e
trzyma kupy po Zakadach korzysta wspólnie z subsydyów stara rzdowych; pozna powody niechci dla Komitetu si j uchyli; a gównie stara si pozyska od Rad, aeby uznay charakter reprezentacyjny Komitetu, lub aeby stany i
i
z nim, przynajmniej
O
e
»na równej stopie zwizku*.
misyi Lisieckiego,
okaza on
w
niej
moemy
wysok
tylko
krótko powiedzie,
niezdatno.
do
talleyrando-
Zjawi si w Besancon wanie w chwili, kiedy tam radzia Komisya (d. 18. kwietnia). Zaproszony do niej, bra w niej udzia, nie sprzeciwia si tworzeniu Delewskiego
gacyi
rzemio.s.la.
—
i
—
')
Rapperswyl. Zbiór Chodki, tom 58.
co najgorsza
razem
z innymi,
uchwa
o niej
oo
e
podpisa, nie postrzegajc,
wrcz
idzie
przeciw widokom
myli swego mandanta. -A myl t hyio otrzyma od ZaWadów wyznaczenie nie > delegatów* lub » korespondentów*, ale po dwóch reprezentantów od siebie, którzyby, jako czonkowie Komitetu, w nim wspólnie i solidarnie z innymi czonkami stale zasiadali i
i
radzili
dziaali.
i
W
sposób
ten
pragn
sprz
Lelewel, z unikni-
ze swoim Komiutrzyma, ale wzmocni go, uczyniwszy go jakby wypywem i organem caego Wychodtwa we Francyi. Januszkiewicz, drugi wysaniec Lelewela, myl t daleko dokadniej poj, i wedle niej, uwija si tak czynnie i zrjej zucznie, przez pewien czas zdawao si nawet, pene powodzenie zapewni. Przed wystpieniem w Radzie awenioskiej na której posiedzenia zaproszony zosta, postara si zjedna sobie naczelników rozmaitych kóek i partyj. Przedstawiwszy na trzech sesyach pocztek czynnoci i zasugi Komitetu Lelewela, wystawia nieuyteczno a nawet szkodliwo postawienia drugiego jakiego ciaa (t. j. Delegacyi) obok niego; gorco dowodzi, »e lepiej jest zostawi pp. generaów pojedynczo jak s, nie miesza ich z Komite-
ciem niepewnych wyborów, tetem
i
Zakady
nietylko
e
e
,
,
tem, bo przecie trudno
si zgodzi, aby
bd
np.
Umiski by Pomo-
organem wychodców, kiedy
mówi
go
danych wieczorków*, przesiady-
Januszkiewiczowi
wanie
w
klubach
zaufanie istniejcej chali go
i
»
kilka
do ludów*.
cho nie »brat*, pozyska w Zakadzie Loy masoskiej pokokawiarniach;
odwierni
>starzy, przewielebni,
—
i
t.
d.«
Rozrywano
kady chcia poosobno przekonywa, ród wzajemnych
go oprócz tego na wszystkie strony >bo
gada*.
Pod
wynurze
i
wpywem ucisków,
obiecywano wszystko,
jego
na razie zgadzano si na wszystko, tak,
e
peen otuchy móg pisa (d. 2L bym tu nie wyjedna* *).
kwietniaj do Lelewela: :>niema, czego ')
Opowiadanie
szkiewicza.
to
podane wedle wJasnych czterech listów JanuManuskrypt w Archiwum ksit
(Zbiór Polrykowskiego.
Czartoryskich).
56
e
istotnie, otrzyma, (24. kwietnia) Rada awenioska, zapominajc o wieej umowie z Rad bezansosk (z dnia 18, kwietnia), a skaniajc si do Lelewela, uchwalia przyI
da
stpi
formalnie
do jego Komitetu
swoich czonków od
Byo
i
wysa
do niego dw(3ch
jawne i zupene uznanie Komitetu, tego samego Komitetu, na którego przewrócenie Rada awenioska przed miesicem zaledwie, pierwsza siebie.
to
rk
podniosa.
le przygotowany,
Jak pierwszy krok
drugi pospiesznie
i
tak
i
ten
nieogldnie podjty, spotka si znowu ze
stanowczym oporem Rady bezansoskiej. Kiedy to si dziao w Avignonie, w Paryu, przybyy tam Tochman, wespó ze znajdujcymi si tam stale delegowanymi od dwóch Zakadów, wszed w narady z Lelewelem i jego Komitetem, w narady prowadzone bardzo tajemniczo, bo nawet pod zastrzeeniem, z nich adne protokoy nie
bd
e
spisywane.
Misterna polityka binacyi.
zakadów polegaa na osobliwej komprzy.skd miaa chleb
Jedno oko zwracaa tam,
w
i
obiecywaa rewolucy lub wojn. Trzeba byo zachowa stosunek z jedn, i nie zrywa z drug. Delegacya miaa by tedy rzecznikiem z »opoZakadów wobec rzdu, a Komitet mia je zycy i z ludami*. Taka bya podstawa ukadów ze strony delegowanych. Ale Lelewel odpycha przedewszystkiem sam myl tworzenia Delegacyi, zbija jej potrzeb i uyteczno. Przyznawa wprawdzie, Komitet postawiony gosami paryskich tylko Polaków, nie reprezentowa caoci Wychodtwa; ogólnych jednak wyborów, z obawy niepewnoci ich wypadku tuek; drugiem patrzya
stron, która
jej
czy
e
przypuszcza, i na podawan przez delegowanych myl zreformowania skadu Komitetu si nie zgadza. Zawsze tylko
ani
wraca do swego sposobu, by Zakady wyznaczyy od
siebie
czonkowie weszli w skad Komitetu i tym sposobem utworzyli z niego ogóln reprezentacy wszystkich Polaków we Francyi. Na to znowu delegowani, w myl danych im wyranych instrukcyj, nie zgadzali
deputatów,
którzyby jako
stali
0/
e
si, owiadczajc,
le
jest
widzianym,
z Komitetem, który przez rzd jawnych stosunkach zostawa nie mog, utrzymywa pragn. Ale myl zachowa-
ZaWady
w
a tylko z nim tajne nia takiej tajemniczoci,
marzy
drowicz:
dycy
w
bya istn
Jake
utopi.
tu
byo
o tajemnicy, kiedy, jak pisa do swej Rady Aleksan-
>w
tej
z Besancon,
prywatnych
Ukady
urzdow
samej chwili, co ja odbieram
róni Polacy
w
Paryu otrzymuj
to
ekspe-
samo
listach*.
Lelewelem nie posuway si pomylnie; deleto znów oddalali si od porozumie-
z
gowani to si zbliali, nia.
W
tym
w Paryu
stanie rzeczy, zdumienie delegowanych
byo niemae,
kiedy nagle dosza do nich
wiadomo
o
owem
postanowieniu Rady awenioskiej z dnia 24. kwietnia, wyjednanej przez Januszkiewicza, a
Na
instrukcy. swej
to
delegaci
wrcz
sprzecznej z
awenioscy pisz
urzdowe
7.
maja donosz,
e
»zerwali z
do
wzgldem
Rady, wzywajc, aby niczego nie stanowia
Komitetu, a
dan im
spiesznie
nim wszelkie
dziaania*.
Lelewel czeka jak to si skoczy, ale
si spka
—
w
do
pospnem
do Zwierkowskiego jednej dnia 10. maja zostawi intrygantom wolne pole. chwili bynie moja zoliwa protestacya i skryj si moe na czas niemay, jakkolwiek wane momenta moeby wymagay innej czynnoci « *). Rzecz istotnie spkaa si. Tochman wróciwszy z Parya do Awenionu, zda spraw nieprzychyln o Komitecie i o odbywiar tych z nim konferencyach skary si nawet na Komitetu, wbrew przyjtemu postanowieniu i danemu sowu otworzy protokoy poufnych narad i w kocu postawi wniosek, by Rada cofna swe postanowienie z dnia 24. kwietnia, które zreszt powzite byo, jak si pokazao, na podstawie niewiernego przedstawienia rzeczy przez Pomaprzybyy skiego. Gordaszewski cz-onek Rady bezansonskiej usposobieniu. »Jeli to
pisze
W
—
z
:
e
,
,
,
')
Rapperswyl, zbiór Chodki, tom 58.
,
58
umylnie
dla
powstrzymania braci awenioskich na drodze,
poczy swe przeoenia z wnioTochmana. Rada bez trudnoci daa si przekona, dnia 18. maja odwoaa formalnie swe postanowienie zi czenia si z Komitetem. Do lego skutku przyczyni si moe Bema, który na blankiecie ministra wojny poleca i okólnik w tym czasie Zakadom nowe podzielenie si na bronie serzd kcye, stosownie do woli rzdu. Uwaano to jako znak, wobec tego nie naley zamyla moe o jakiej formacyi, si zbyt blisko z komitetem, który do wadz stan na któr si zagalopowali, skiem
i
e
i
e
czy w
otwartej nieprzyjani.
Praca Januszkiewicza na teraz upada,
ale nasienie, które
zostawia, nie zagino na zawsze. Przed odjazdem z Awena prdce nionu, zwerbowa on zastp stronników,
uoy
adres uznania dla Lelewela
i
przystpienie do jego Komitetu,
pozyska na 117 podpisów (dnia 20. maja). By zarodek namitnego i otwartego rozdarcia, które w i
sicy póniej mocno
w
zamcio
to
gówny
kilka mie-
zgromadzenie naszych rodaków
Awenionie.
Zakady Lelewel;
ale
nie zespoliy nie
chciay
si
z
Komitetem, jak tego
zrywa
z
nim zupenie,
i
yczy dlatego
postanowiy utrzymywa przy nim > korespondentów*. Korespondentem awenioskim zosat K. Mochnacki; nieco póniej, w czerwcu, Bezanson wysa do Parya H. Kajsiewicza, w tym
samym
charakterze.
Tymczasem negocyacye Zakadów rozpoczte ju
w marcu
na innej drodze, toczyy si równolegle. Po nagem utkniciu jak >Rady Centralnej*, delegowani otrzymali polecenie pocztkach to, w Na widzielimy formowa »Delegacy«. maja, nadesano im z Besanconu i Avignonu nowe adresy do wszystkich osób, wezwanych do skadu Delegacyi. Ksiciu Czartoryskiemu, który wanie by przyby na kilka dni do
—
—
Parya, wrczy major Alexandrowicz pismo, wzywajce go podzikowa za zaufanie, ale owiadczy, na prezesa.
Ksi
59
e
przewodniczy Delegacyi nie moe, bo inne zajcia powohij go do Londynu. Zreszt wedle raportu Aleksandrowicza nie bardzo nawet zachca do sformowania
—
— ksi
»
Delegacyi*;
e
sdzi
to
za wczenie,
i
e
interesa wojsko-
wych mog by zaatwiane przez osoby, majce przystp do rzdu, jak np. przez generaa Kniaziewicza. Kniaziewicz odebrawszy adresy Zakadów, nie tracc czasu, wezwa do siebie wszystkich obecnych
w Paryu
generaów, a mianowicie Paca, Sotyka ^}, oraz Rybiskiego Mycielskiego, chocia tych dwóch ostatnich wezwanie Zakadów nie obejmowao. Generaowie zebrali si dnia 9. maja. Po naradzie zgodzili si wszyscy na poczenie si w Rad, w celu wstawiania si do rzdu w interesie wojskowych polskich. Uznajc atoli niewaciwo sejmikowania we wojskowoci, zastrzegli stanowczo, czyni to nie tak z wyboru zgromadzenia wojskowych niszej rangi, jak raczej ze wzgldu na swe stopnie, które ich same przez si obowizuj o pod-
Bema
,
:
Sierawskiego, Umiskiego,
i
e
komendnych mie staranie. Zapewne byo to postanowienie zgodne z duchem wojskowym, majce w sobie co czerstwego, mogce da wojakom zarodek lepszego porzdku, miao tylko t wielk wad, przychodzio nie w por. Teraz, kiedy generaowie ocknli si, obudzeni "z dou, kiedy inicyatywa wysza nie od nich, ale od podkomendnych, zastrzeenie owe byo spónione musiao urazi oficerów. Na tejsamej naradzie generaowie zgodzili si poda do króla pismo z prob, aby przyzwoleniem swojem zatwierdzi projektowan reprezentacy wojska, i przyrzekli sobie, na sesy nastpujc kady przyniesie swoje myli do tego pi-
e
i
e
sma. Przed podaniem zamierzonego pisma, Kniaziewicz stara
si przeczu, jak
je
król
przyjmie.
Uy
do tego generaa
Flahauta, zaprzyjanionego sobie adjutanta królewskiego. Ten
po widzeniu si z królem, owiadczy Kniaziewiczowi Najjaniejszy Pan
')
z
ukontentowaniem widzi
,
generaów
Mianowany generaem juz po upadku Warszawy,
»e
-
w Zakroczymiu.
60
czcych si
generaem Kniaziewiczem niej byo nastpio, inaczej by si rzeczy z
;
e
gdyby to wcze-
e
uoyy;
bardzo
chtnie przyjmie adres, jeeli ten nie dotykajc polityki, wynurzy wdziczno rzdowi, Izbom narodowi za wsparcie królem konstytucyjwygnacom udzielone. Doda, i
e bdc
nym, musi jednak odesa przed
rzecz do ministrów,
e
i
przeto,
zoeniem adresu, yczyby go widzie*. Mimo tej pomylnej, jak si zdawao, zapowiedzi, na
zebranie generaów przybyo ich ju tylko szeciu: Pac namyhwszy si owiadczy, inaczej uwaa si nie moe jak za » delegata*, a nie za dziaajcego ze swego stopnia, nie przyszed, i wyjecha do Wersalu. Mycielski zasab, a Bem z Sierawskim skócili si na posiedzeniu.
drugie
e
Nazajutrz (13. maja), trzecie posiedzenie zeszo
do czterech obecnych: Pac, Mycielski, Umiski
i
ju
tylko
Sierawski
nie przy.szli. Wszelako, wskutek stara Kniaziewicza i Platera, po kilku dniach znów si zebrali generaowie i, w siedmiu (Kniaziewicz, Pac, Sierawski, Bem, Mycielski, Umiski, Sotyk) uwaa adres podpisali. Rybiski nie podpisa, mówic, siebie nie inaczej jak za wodza naczelnego, a geneneraa
e
Kniaziewicza tylko za posa polskiego.
Adres przez hrabiego Flahauta wrczony zosta królowi, a od niego ministrom. Ci, po dyskusyi zadali niektórych
skróce
i
zmian
dotykay, a tylko
dano
usunicia
do Mikoaja.
W
w
redakcyi,
sów
e
wróci pismo gene-
w jego
tekcie zmiany odpowied. przychyln adres otrzyma
poczynione, to
Ale gdzie tam
e w
samej rzeczy nie
>notre oppresseur*^ odnoszcych si
kilka dni hrabia Flahaut
raów, owiadczajc,
bd
które jednak
ostro formy agodziy. Tak midzy innemi
!
jeli zaznaczone
Umiski natychmiast wybuchn owiad-
warunkach, nie chce do Rady nalee. popularno, pierw.szy rozgosi wznieci ród Ogóu zgiek farzecz o pimie do króla, szywych wieci. Taran zaniepokojony tworzeniem Delegacyi, rozgadywa, król wymaga adresu, napisanego w duchu
czeniem,
takich
On zreszt, polujcy
teraz na i
e
61
zawierajcego prob o wyjednanie u Mikoamnestyi dla wszystkich Emigrantów.
upokarzajcym feja
na to
w
i
Generaowie jeszcze si raz zebrali (31. maja), ale ju na odmiany po namyle tylko, aeby owiadczy,
—
e
adresie nie przystaj*).
Dla formy, dla frazesu, ze strachu przed krzykactwem,
powicona
która
rzecz,
zostafe
Pisma emigracyjne, które o
moga si sta poyteczn. tej sprawie mówi, przed-
j w
mylnem wietle. Wszystkie twierdz, generaom sankcyi odmówi*, co cakiem przeciwne
stawiaj
da
e
»król
jest pra-
zmian stylistycznych, a generaowie pod naciskiem zabiegów Komitetu, pod wpywem podszeptów, uchwycili to za powód do wycofania si. Upieranie si przy Król
wdzie.
tylko
pierwotnej redakcyi adresu
byo
tylko
bahym
pretekstem.
w Paryu, nie zaprzestali Delegacy do skutku doprowadzi.
Wysannicy od Zakadów zaraz .stara, by jeszcze
tego, co donosili 1, czerwca Mochnacki i Sztolcman do swej Rady'^), moe by si jeszcze skleia nawet po rozchwianiu si zgody generaów, eby nie ów adres 117-stu Avi-
Wedle
gnonu do Komitetu, wywoany 20. maja przez Januszkiewicza, który rzekomo mia by gosem opozyfcyi przeciw > militarnym bdzie tylko zajmowa zamachom*, a o Delegacyi mówi, adnym organem najest Emigracyi, »ale nie si potrzebami szym, i na to jej nikt upowanienia nie dawa*. Ta odezwa ostatecznie zniechcia generaów. Bem, nie odznaczajcy si wielk cierpliwoci » widzc,
e
e
pp.
oficerowie
postpuj
nie
tak jak
powinni*,
zraony
oszczerstwami, któremi go obrzucano, napisa do Zakadów,
owiadczajc,
gom wasnej
e
e
tylko kolesi od wszystkiego usuwa, i bdzie zawsze stara t. j. artylerzystom
broni,
,
by
u.sunym. Stary nawet Kniaziewicz, zmartwiony i zniechcony, zrazu chcia wszystko porzuci i Pary opuci;
si
w
Archiwum
')
Listy Kniaziewicza
')
Rapperswyl, zbiór Chodki, tom 59.
i
Platera,
ks.
Czartoryskich.
02
wstrzyma si jednak zacny weteran, po kilku dniach wysa do Zakadu awenioskiego pismo nastpujce: i
»
Waleczni Towarzysze broni, Szanowni Koledzy!
dojciem od Was odezwy, któr z Awe28. kwietnia mnie zaszczycilicie, wszystkie moje obróciem starania, aebym korzystajc ze stosunków, w jakich mnie rzd nasz naród z rzdem francuskim postawi, móg si po nieszczsnym upadku Ojczyzny przynajmniej do dobra jej wiernych nieszczliwych synów przysuy. Nie mogem, niestety, cieszy si takim skutkiem, zgojakiego yczyem. Od dojcia odezwy Waszej, tak jak szenia si kolegów z Besancon, staraem si wraz z generaami: Rybiskim, Pacem, Umiskim, Sotykiem, Sierawskim
Dawno
nionu
przed
Lunelu
i
z
dnia
i
i
i
—
rzdem francuskim w postaci Kady wojennej zawiza stosunki. Gdy jednak wkrótce spostrzegem, e jaka intryga (usiowania Lelewela przez Januszkiei
Bemem, nowe
wicza
i
z
Lisieckiego)
co nawet
moe
jest
zachwiaa zaufanie wasze
w
pooone,
nas
skutkiem tajemnych zabiegów odwiecznego
rodu naszego nieprzyjaciela, wszystkie umiejcego przybiera
gdym si przekona, e ta niespodziana nieufno nie nam uatwi nawet tych trudnoci, jakie w samem uznaniu Rady naszej znajdowalimy, nie chcc utworzeniu aeby osoba moja staa si now przeszkod w rzeczy ju maski;
dozwoli
i
tylu
trudnociami najeonej
kolegami merai od
niam
i
o czem
tej
Rady
,
postanowiem wraz
usun
Was, Szanowni
z
kilkoma
si, co niniejszem dope-
Koledzy, uwiadamiam.
Zostawiajc pole godniejszym
moe
zaufania Waszego,
czuj potrzeb owiadczenia Wam, kochani Towarzysze broni, z otwartoci onierza Polaka; e nic nas w smutnem pooeniu naszem do podanego celu doprowadzi nie zdoa, jak jedno zgoda, a w wojskowoci stopniowa dla starszych ulego, bez której nic zdziaa ani nawet otrzyma nie bdziemy mogli. Gorca dza ku powstaniu Polski skierowana, jest naturaln Polakowi wasnoci cnot, ale niech j w nadi
i
i
;
63
zwyczajnem 'pooeniu naszem miarkuje, niecli ni wada rozsdne baczenie na okolicznoci, na kraj, na czas, w którym yjemy. Wszystkiego nam si spodziewa wolno, ale nie psujmy witej sprawy naszej ani gwatownym zapdem, ani postpowaniem nieprzezornem. Umiejmy z powag, z zimn wytrwaoci wszelkim trudnociom stawi czoo niech niewielu radzi a wszyscy niech tych niewielu ufnoci swoj otocz ;
,
bd
bd
wsparci, niech silni nas wszystkich si. Co do mnie, kocz na tem pismo niniejsze, e lubo przestaj do Rady Wojennej nalee, wszelako w sprawie polskiej do ostatka dni moich pracowa nie zaniedbam, bo tom
niech oni
winien krajowi,
sobie,
niczem niepokonanemu
i
rakterowi Polaka, który, póki
y
,
yje
i
w
nas cha-
oddycha. Ojczynie su-
nie przestaje.
Pary, dnia
8.
czerwca 1832.
Kniazienics*
').
W
pimie tem Kniaziewicz zdaje si utosamia >Rad wojenn* (czyli »Rad Generaów*) z »Delegacy«, jakby >Rada Wojenna* bya tylko inn form, w jakiej generaowie pojmowali Delegacy. Nie wspominajc ani sowem o zachowaniu si generaów, skada win nieudania si na zabiegi Lelewela na wychodców, którzy okazali generaom nieufno. Zapewne, sposób postpowania Zakadów w tworzeniu i
Delegacyi nie
by
jasny
i
nie
szczery,
mia
cechy onierskiej
nim wyran nieufno do tych, do których opieki pomocy si udawali. Mimo ulegoci w formie, wyraonej w odezwach do osób majcych skada Delegacy, najwiksz trosk Rad i ich wysanników byo, by Delegacyi nie nada adnej wadzy i charakteru przewództwa. To ostatnie miao by zachowane w onie sa-
otwartoci.
Od samego pocztku w'ida
w
i
mych Zakadów
;
wedug
ich myli, Delegacya
miaa
by
tylko
gronem poytecznych agentów, rodzajem biura dla zajmowania si maleryalnymi interesami Zakadów. Powierzenie jej ')
Rapperswyl. zbiór Chodki, tom 59.
;
64 zajmowania si stron polityczn, »spraw ogóln*, byo stanowczo wykluczone z programu Zakadów; w tym bowiem wzgldzie wicej ufali Komitetowi, albo raczej jego prezesowi,
e
którego reputacya, i
utrzymuje
»
wielkie stosunki z
opozycy
ludami* hipnotyzowaa wszystkie umysy.
Pojmujemy skrupu Kniaziewicza który w swym licie dotkn postawy generaów, oczywicie dlatego, by odezwie do oficerów nie rzuci cie obwinienia na wa,
nie chcia
w
snych kolegów. Ale pomimo tego przemilczenia, niepodobna nie
uzna,
ew
omówionej okolicznoci wielka
cz
winy
swemu powoaniu powaga ród Emigra-
spada na generaów. Nie odpowiedzieli oni
modszymi brami, ich upada bezpowrotnie. Generaowie Sierawski Sotyk wprawdzie owiadczyli, e cho .skad Delegacyi si nie zebra, oni mandatu Zakadów nie odrzucaj gotowi s suy rodakom ale to owiadczenie nie nabrao istotnego znaczenia, i po niedugim czasie, wty ten lad poronionych usiowa wszed w zaostatni opieka ich nad cyi,
i
i
;
i
pomnienie.
W ambasadzie
rosyjskiej, ucieszono
si
z takiego rezultatu.
IX.
—
—
—
Uroczysto w Hambach. yczenia Komitetu. Odezwy Komitetu. Kongres wiedeski. Druga mocya Fergussona Protestacya TowaAgitacya Komitetu. Ukadanie adresu. rzystwa Demokratycznego. Gurowski, obroc caoci Wyprawa do Londynu na ratunek sprawy. i
—
— Tre
—
—
— —
—
—
—
Podpisy na adres. Przygody adresu. Adres nie przyjty. Adres w dziennikach. Optymizm Komitetu. Protestacya delegatów zakadowych. Zaburzenie stuUdzia Polaków. Pogrzeb generaa Lamarcjue. mione. Stan oblenia w Paryu. Ojczyzny.
Ld. Ebrington
adresu.
wnosi
go.
—
—
—
—
—
—
—
—
Od samego pocztku ulubion czynnoci Komitetu
lele-
welowskiego byJo wydawanie licznych odezw, rónych proprotestacyj. Wychodziy one zwykle z pod pióra i samego Lelewela, ale byway te ukadane przez Huniewicza, nich Komitet grozi monarRykaczewskiego i Hubego. chom, odwoywa si do ludów i obiecywa im nawet sw zbrojn pomoc, jak n. p. w synnej >interwencyi taraskiej*. Z wiosn 1832 roku, z Tara nu wylecia na wolne powietrze rój nowych odezw, jako to: do obywateli Lotaryngii, do obywateli Alzacyi, z powodu wydania Statutu organicznego, z powodu prawa o cudzoziemcach, do Niemców w Hambach zgromadzonych, do Izby hanowerskiej, do rodaków na wyspie Aix. Odezwa »do ludów niemieckich > zakoczona bya wyrazami: » Przysigamy wam w imieniu naszem caego narodu polskiego. Wdziczni za okazane nam spó-
klamacyj
W
i
czucie,
uroczycie
wam
kiem udzia, co wasza Lubomir Gadon.
przyrzekamy,
mdro
Emipraeya polska.
mie w
postanowi dla Tom
II.
tern
wszyst-
dobra wolnoci Ó
66 europejskiej, dla
na
szczcia caej ludzkoci*'). Nawet za Ocean,
drug pókul,
sa
Komitet swoje odezwy, tak mianowicie:
»Do mieszkaców Tampiko* (w Ameryce, w kraju meksykaskim); »Do Jackson'a, prezydenta Zjednoczonych Staniej Komitet uala si na » system przenów Ameryki*. w przewidywaniu mogcych ladowania* rzdu francuskiego, nastpi wypadków i utraty przytuku we Francyi, prosi o gocinno na ziemi amerykaskiej o pomoc o stra bezpieczestwa podczas eglugi przez ocean*). > Przykro byoby mówi odezwa Polakom szuka tak dalekiego schro-
W
i
i
,
—
—
nienia, ale z drugiej
strony ich
umys
republikaski, oddy-
chajc powietrzem wolnego ldu, czerpaby niejak pociech w nieszczciu*. Podobnej treci odezw, wystosowa Komitet nieco póniej i »Do ludu Stanów Zjednoczonych*, i w niej zapowiada, j jeszcze powtórzy do narodowego amerykaskiego kongresu, gdy ten zwoanym bdzie. maju wyprawi Komitet posanie »do Braci Niemców, zgromadzonych w zamku Hambach*; byo to z okazyi owej
e
W
gonej
w owym
manifestacyi ruchu demokratycznoNiemczech i^das Hambacher Fest), na czele którego szU Wirth i SiebenpfeifTer. Komitet lelewelowski, bdcy z nimi w stosunku, postanowi udzia w obchodzie, i na reprezentanta w nim swego wydelegowa Czyskiego, jednego ze znanych, ale niezbyt chlubnie, rozprawiaczy warszawskich. Zgromadzenie w Hambach (w Palatynacie bawarskim) odbyo si 27. maja, zebrao si na 20.000 ludzi, a byli na nim, oprócz Niemców, Francuzi i Polacy. Na tem to zgromadzeniu przyjt zostaa wszech-niemiecka kokarda narodowa o barwach czarno-czerwono-zotych. Poród mów,
republikaskiego
czasie
w
wzi
wygaszanych na odrodzenie wolnych Niemiec, na zgub panujcych i ich sualców, byy gorce przemówienia za odbudowaniem Polski. pochodzie poprzed gronem niewiast i
W
')
*j
Zdanie sprawy Komitetu strona 182. Zdanie sprawy Komitetu, strona 187. ,
67 dziewic, szed chory, ozdobiony biao-amarantow szarf, nioscy sztandar polski; piewano na przemian niemieckie i
i
polskie
adres,
w
pieni
jednoci,
litycznej
Czyski zJoy powierzony mu
narodowe.
którym Komitet
wyraa
dla Niemiec yczenie,
zici si majcej
przez
poczenie
ciao pobratymczych szczepów wielkiego narodu*
»
po-
w jedno
').
Po niejakiem opónieniu yczenie to spenio si za naszych czasów; spenio si pod hasem »sia przed prawem«, a
nam przynioso dotd
zachodnich ssiadów Jeszcze
w
maju.
inn
,
tylko
nienawi namitn naszych
wybuchy pruskiego hakatyzmu. znaczniejsz manifestacy gotowa Komitet i
dzikie
Mówilimy wyej o mocyi Fergussona:
do parlamentu angielskiego
18. kwietnia,
i
wniesionej
o niebywaej jedno-
mylnoci czonków Izby, wobec podniesionej przez niego Midzy Polakami w Paryu, wystpienie Fergussona
sprawy.
sprawio podobnej zgodnoci i wywoao raczej niezadoba, nawet oburzenie. »Jakto woa n. p. taki Ledóchowski to to oczywista zdrada nie chcie caej Polski, zadawalnia si Kongresówk i darowywa inne czci zaborcom*. » Zdrada!* odpowiedziao wielogbne, prostoduszne echo, a gdy nadchodzi termin wniesienia powtórnej mocyi w Parlamencie, umysy ywiej zaczy si turbowa i sroy na przyzywanie Traktatu wiedeskiego. Nasamprzód podnioso gos wieo zawizane »Towarzystwo demokratyczne polskie*; mode towarzystwo uchwycio t chwil, by o sobie da znak ycia, i eby »zwichnion w Anghi opini publiczn wzgldem istotnego interesu narodowego sprostowa*, wydao Protestacy przeciw Traktatom od roku 1772 do roku 1815 Polsk rozszarpujcym, w której owiadcza, le ten rozumie interes Polski, nie pojmuje interesu Europy, kto usiowania polskiego ludu, oceniajc podug swego pohtycznego egoizmu, nie
wolenie
—
—
—
e
wzywa ')
dla Polski
zarcze
traktatu wiedeskiego.
Zdanie sprawy Komitetu, strona 183.
()H
Za takim |)rzyWadem Komitet Lelewela nie móg pozosta w tyle. Z inicyatywy Huszniewicza jednego z jego czonków, podniesiona zostaa myl uroczystego zamanifestonarodu polskiego, w przewania prawdziwych praw tym ciwstawieniu do ukadów Kongresu Wiedeskiego. ,
i
celu, po
da
W
naradach, postanowiono wystosowa adres do par-
na jaknaj wicej podpisów i zonim powtórna mocya w sprawie polskiej wniesiona zostanie. Komitet wzi si wtedy do uoenia tego aktu, powoawszy do pomocy w jego redakcyi
lamentu angielskiego, zebra
y
go
w
dzie, kiedy
Szemiotha,
Franciszka
w
Januszkiewicza
Eustachego
i
J.
B.
Ostrowskiego.
Jednoczenie wybrao si
Parya
kilka osób do Lonby si nie ograniczali do Kongresu Wiedeskiego, i, jak mówiono, » prostowa opini i ratowa Ojczyzny«. Pojechali: wojewoda Antoni Ostrowski, genera Rybiski, genera Pac i Wadysaw Plater; przed nimi ju si tam uda A. E. Wodziski, wysany przez Lelewela, jako specyalny agent Komitetu »aby tam obserwowa stosownie dziaa*. Ale najwczeniej, przed wszystkimi innymi, pospieszy do Londynu z protestacy Towarzystwa demokratycznego Adam Gurowski... Gorzka, haniebna ironia!
wpywa
dynu,
na
mówców
z
angielskich,
cao
i
I
któ
czowiek, co jedzie miota potpienie na czy-
to jest ten
stych patryotów, co staje jako to
ów
cego
obroca caoci Ojczyzny?
nieszczsny, jest to ten, którego wkrótce ujrzymy
prost drog
z
Parya do
Petersburga,
do stóp cesarza rosyjskiego wszelk
imi na dugie odstpstwa
i
lata
stanie
myl
Jest
d-
skadajcego
o Polsce, którego
si midzy Polakami symbolem
zdrady.
Kniaziewicz
i
Plater zatroszczyli si,
e
przybycie tych
rodaków do Londynu, pokrzyuje mozolne usiowania ksicia Czartoryskiego; wszake tak si nie stao. Gurowskiemu niewiele pomogy rekomendacye od radykalistów francu.skich i obszerne penomocnictwo wystpowania w imieniu Towarzystwa Demokratycznego; protestacy swoj
69 zdoiaJ zamiecie
bo
inne
w jednym
odmówiy
Morning Herald, Ostrowski, peen
tylko dzienniku
przyjcia.
jej
Antoni
e
szczliwej dufnoci w siebie, obiecywa wszystkim, paprawi zo, wynikajce z tego, Czartoryski i Niemcewicz zada-
e
wymagaj
walniaj si Kongresem Wiedeskim, a nie wrócenia
caej,
przedrozbiorowej
przy-
opatrzony listami
Polski;
od Lafayette"a obieg niektórych ministrów
i
czonków
Parla-
mentu, ale nigdzie nie spotka wszy powodzenia, po kilku dniach,
wie
na a
w Paryu,
o rozruchach
w kocu
spiesznie
Londyn opuci,
przekonany przez posa Franciszka Woowskiego,
nawet nie podpisa aktu, na popieranie którego przeprawi si by przez Kana Kaletaski. I Rybiski go nie podpisa, ani Pac, który, wróciwszy do Parya, mówi z najwikszem uznaniem o usiowaniach ksicia Czartoryskiego w AngHi.
Nawet Wodziski, wasny wysannik Lelewela, w raporcie swym wyraa, » wyobraenie Polski jedynie kongresowej dzisiaj o PolsK tylko jest mocno w Anglii wkorzenione*, i z traktatem wiedeskim w rku dopomina si mona '). Adres gotujcy si tymczasem zosta wykoczony. Tekst
e
e
,
jego napisany
by wymownie
i
bez przesadnej emfazy, która
czsto cechowaa pisma, wychodzce z Komitetu. Mocnymi wyrazami wystawia zbrodni rozbiorów. » Zamordowa czowieka mówi w niewol go zaprzeda, jest zbrodni w towarzyskich instytucyach. Jak tedy nie jest przeciw czo-
—
—
wieczestwu zbrodni zamach przeciw niepodlegoci narodu, rozszarpanie jego obyczajem, politycznem
w wizy
i
bytowi
innych ludów, jzykiem,
yciem odmiennych...* >JeU
Wielkiej
Brytanii
naley sawa zniszczenia ohydnego handlu ludmi,
dla
pozostaje
kro
niej
ohydniejszego
do
pozyskania
chwaa,
handlu narodami*.
e
O
zniszczenia
kongresie
sto-
Wiede-
dysponowa ludami na korzy trzech dworów de.spotycznych«. Tak tedy ludy zwaliy Napoleona, nie na swoj, ale na korzy trzech dworów. Wielka Brytania skim adres mówi,
')
>
Zdanie sprawy z czynnoci Komitetu, strona 225.
70
wysyaa swe skarby krew przelewaa, nie witego przymierza... » Kongres wiedeski i
zniewaone i
W
:
niepodlega. Szekspira
zuj
silne
sowa
:
»By
albo nie by*, wska-
niezomne postanowienie dopicia
i
moe wiza
nie
wie w
niczem przeladowanego narodu zakoczeniu powiedziano > Polska caa, wolna
ludy, nie
polskiego...*
dla siebie ale dla
w
celu
zupe-
Z tem naszem daniem owiadczeniem, którego adne zmowy traktaty przesdza nie mog, udajemy si do ludu noci.
i
i
Wielkiej
Brytanii
jego
i
reprezentantów.
Nie
wyliczamy im
Z chci na daleko ci.sze si narazimy cisze zniesiemy, bylemy w zupenoci ca widzieli wskrzeszon Ojczyzn. Niemasz ofiar, niemasz powicenia, któregonaszych cierpie.
i
bymy szczdzi mieli...* Adres w licznych odpisach do
Zakadów
podpisywali.
cz
wyraa danie
jty, bo
caoci Ojczyzny; kady, i
okolicznoci,
tryotyzmu,
móg uwaa
patryotyzmu, byli nie
rozumieli,
moe,
drogie nie
rodacy go
straty czasu
adres
kademu
by
dobrze przy-
Polakowi,
danie
ogldajcy si gbiej na czas za obowizek najprostszego pa-
przyczy si
kich, co podpisywali
cho
natychmiast zosta rozesany
wezwaniem, by bez Przez znaczn ich z
i
e
ten
gorliwie
swego stronnictwa,
gównym
do tego gosu. Ale obok tych wszystpetycy do Parlamentu z uczu czystego tacy, których popycha duch partyi, co parli
lub
krok praktycznego skutku przynie
do niego, szukajc
w
zadowolenia osobistych
nim korzyci nienawici;
byo wywoanie wotum nieufnoci potpienia dla »dyplomacyi*, j. dla dziaa ksicia Czartoryskiego. Z drugiej strony, równie liczna, jeU nie liczniejsza Emigracyi przeciwna bya adresowi; jedni, dla nich
celem adresu
i
t.
cz
niezgodni z kierunkiem Lelewela
i
jego Komitetu, nie chcieli
przyczy si gbsze
do aktu, który od niego wychodzi; inni mieli powody. Zwaajc, polityka jest nieustannym kom-
e
e
promisem z okolicznociami danej chwili, obawiali si, gotujca si manifestacya raczej za.szkodzi ni pomódz moga,
e
moga ozibi publiczno
i
naszych przyjació
w
Anglii,
I
71 oraz jeli nie zniweczy to osJabi starania ksicia Czartor\-
atwo bowiem Anglicy mogli sobie powiedzie, e nie dopomina si o dotrzymanie traktatu, kiedy sami
'skiego.
warto
gono
Polacy
A
go odrzucaj.
przecie ten traktat,
chocia
nie
odwoJywaJ rozbiorów,
jednak uwica wspólno duchow narodu, warowa jak tak odrbno jednej czci polskiego kraju, a innym zai
narodowo; dawa Królestwu rzd narodowy, edukacy narodow, Stany prawodawcze wojsko polskie. »Jeste mówi jeden z ówczesnych wychodców to serce polskie strzega
i
—
—
jeste to rozum jakikolwiek,
pacz i
porwanych
suby
unika
woa
dzieci,
rosyjskiej
dogmatycznie
,
—
—
gdy Polska jczy, gdy matki
gdy onierz
przez
samobójstwo
bezpiecznie politykowa
»nic albo wszystko!«
w Paryu byo
Takie
haso -politycznych nieuków, którzy im szumniejsze zakadaj odrazu nadzieje, tem za szumniejszych patryotów chc uchodzi* ^). Jakkolwiekbd, podniesiony zamiar przychodzi do skutku. odpowiedzi na wezwania Komitetu, po kilkunastu
W
Zakady nadesay arkusze z licznymi podsi opóni, bo zrazu, wzdraga si zopodpisy na rce Lelewela. Na ogó, zebrao si podpisów
dniach, wszystkie
pisami. Tylko Lunel
y
1622. Polski
Sam
w
akt,
w
dawnych
wielkim formacie, opatrzony u góry
map
granicach, ozdobiony rysunkami Antoniego
Oleszczyskiego, z towarzyszcym sów, wyprawiony zosta z
by drog pewn
Parya
mu grubym tomem dnia 21. czerwca
podpi-
—
wy-
na rce pewne, bo wasnego wysannika Komitetu, Wodziskiego, a jednak wedug relacyi Lelewela '), przechodzi on przez jakie dziwne, niewyjanione przygody i przeszkody, który tene machinacyom » rónych osób, polegajcych jedynie na gabinetowej dyplomacyi< przyprawiony
')
i
Karol Sienkiewicz. Prace historyczne
strona 289. ')
Zdanie sprawy Komitetu, strona 139.
i
polityczne.
Pary,
1862,
pisuje. Naprzód wysany, jak mówilimy 22. czerwca, »szczególnym przypadkiem* doszedi' do rk Wodziskiego w Lon-'
dynie zaledwie dnia 27. czerwca,
na
przeznaczonego
by
wniesienie
cho sam
ten
do druku
ale
w
przeddzie terminu w nocy mia
Zaraz
znowu
w por
»
nie
niewyjanione
zosta podany.
Wodziski pobieg wic do Wadysawa
Nazajutrz rano tera;
e
zrzdziy,
j.
mocyi.
po angielsku wydrukowany,
wypadki*
t.
adresu nie chcia podpisa,
da
Pla-
jednak
pienidze na druk który, w ostatniej chwili w cigu popoudnia, móg by uskuteczniony. Nareszcie » niewidome zabiegi* targny si jeszcze na sam tekst adresu, mianowicie zamiast ustpu >e Kongres Wiedeski nie wie ani ludów ani narodu polskiego, aniWielkiej Brytanii w sprawie ,
,
i
:
ludów przemawia majcej*, w
e
powiedziano tylko tanii
w
jest,
Istotnie
chwili,
tej
podnie gos
za
spraw narodów. mogo bez wie-
trudno zrozumie, jak to si sta
dzy Wodziskiego,
w
angielskiem tomaczeniu »wysokiem posannictwem Wielkiej Bry-
któremu
wyczna
piecza
nad
adresem
bya poruczona; ale ktokolwiek by owym tajnym duchem sprawc tej zmiany, snad wiedzia on lepiej od redaktorów adresu, e Traktat .wiedeski obowizywa, owszem. Wielk Brytani innych podpisanych na tym akcie. Londynie
,
i
Wolno podobno domyla si, e winowajc tej poprawki by nie kto inny jak sam Wodziski, który, wiadomy rzeczy, dobrze rozumia,
i
e
przeczy znaczeniu traktatu byo,
w
tej
wbrew naszemu wasnemu interesowi. Pomimo tych przeszkód, wieczorem dnia 28. czerwca, kiedy zasiad Parlament, adres by gotów, Wodziski wrczy go lordowi Ebrington. Ten wyniós go na zgromadzenie. chwili,
Po wielorakich innych kwestyach, dopiero po pónocy, przysza kolej na nasz spraw. Lord Ebrington zoy wtedy powierzony
zydujcy,
w i
mu
e
adres na stole Izby. Ale tu odpowiedzia pre-
akt ten, jako
e
zatem przez
pochodzcy od obcych poddanycli
rzdem, kompetencyi Izby nie podlega, ni przyjtym by nie moe. Owiadczenie
sprawie z obcym
73 to
poJoyo
tylko
koniec czynnoci lorda Ebringtona,
cofn
pozostao
i
mu
uczynione podanie.
wszcza si duej w roz-
Fotem nastpia interpelacya Fergussona
i
obszerna dyskusya, nad któr zatrzymamy si
nastpujcym.
dziale
Podanie petycyi Polaków, jako manifestacya, ograniczona
do krótkiego momentu,
w
przeszo,
cianach samego Parla-
mentu, prawie nieznacznie. Ale tekst adresu, wydany osobno
przedrukowany przez gazety, rozszed si po Anglii i zwróci na siebie uwag publicznoci. Zawarta w nim protestacya przeciw Traktatowi Wiedeskiemu nie sprawia wikszego wraenia. Tylko poród Emigracyi, w umysach uprzedzonych lub namitnoci zalepionych, osiada myl, » Adam stara si o Polsk, zoon tylko z omiu województw* '). i
e ksi
Komitet
rad
by
—
i
bez racyi
nie
—
z
przebiegu
sprawy .adresowej. Ale w swem zadowoleniu przesadnie wystawia jej donioso i jej skutki w niedalekiej przyszoci.
')
To byl jeden
z najniesprawiedliwszych
ksiciu Adamowi, bo ocalenie
sta
cznoci
zarzutów, czynionych
prowincyj z Królestwem. byJo
trosk która mu leaa na sercu. Wszystkie prawie noty memoryay, podawane przez niego ludziom politycznym, daj tego wyraz. Ustp z listu ksicia do Gustawa Maachowskiego, pisany we wrzeniu 1833 roku, niech wykae czytelnikowi, jakie w tym wzgldzie byy jego uczucia: >...te nadzieje nie inny skutek zdaj si zapowiada, jak w obrbach zakrelonych tylko popraw losu nieszczliwego kraju traktatem. Wiesz dobrze, czy to kogo zadowolni, i czy na taki stan rachowa bdzie mona; odrzuca nie naley osod dla mczonego kraju, Ale co do mnie, nigdybym i sposobnoci odzyskania zniweczonych si. Wszelako jeli do takiego stanu rzeczy nie móg osobicie naley. jest jakie podobiestwo do wydwignienia nas, cho poczci, z teraniejszych nieszcz, tem wiksza jest potrzeba wytómaczenia stanu i
,
,
.
jeszcze okropniejszego naszych prowincyj
e
:
e
to jest
.
równie Polska, jak
e
ich krew prawa jeszcze bardziej byy zgwacone; mczarnie poczyy je cilej jeszcze z nami i na zawsze; przelana e mocarstwa i ludy musz ich w takim wzgldzie uwaa, i równie
Królestwo;
ich
i
za niemi
si wsawia, jako za jedn
(Rkopis
w
posiadaniu
hr.
i
t sam
nierozdzieln rodzin*.
Stanisawa Tarnowskiego).
74 »Jest
Ju
ju rozwiniona ywiona myl nie kongresowej Polski... myl adn sztuk dyplomatyczn z publicznych spoi
ta
rów sprowadzon na
yzn
by
nie
moe...
g^os
adresu
tuackiego,
ludu Wielkiej Brytanii ziemi plenne rzuci ziarno*,
w swem Zdaniu sprawy (str. 141.) Lelewel. wstosunku swym do Zakadów czu si Komitet wzmocnionym przez zoenie na jego rce 'tysica kilkuset podpisów, w czem zdawao mu si widzie dowód przychylnoci zaufania. Ale kiedy chcia tómaczy to jako znak formalnego uznania przystpienia Zakadów do Komitetu, delegowani w zbiorowem pimie z dnia 16. czerwca przysanem owiadczy I
,
i
i
Lelewelowi natychmiast zaprotestowali nastpujcymi wyra-
»Poniewa rozchodz si wieci, jakoby Komitet Narodowy zyska tysic kilkaset podpisów, egzystency Komitetu stwierdzajcych wieci, do których my nie przykadamy wiary, przeto zwracamy uwag, te podpisy uzyskane jedynie na adres, który ma by posany do Izby niszej angielskiej pod tytuem zgromadzenia ogólnego polskiego we Francyi, a nie pod firm Komitetu Narodowego*. zami:
—
e
s
,
W
dniach, w których ród naszych, najczynniej zbierano podpisy na adres, zaszed nagle w Paryu wypadek, który porednio
marque,
dotkn
i
Polaków
niezmiernie popularnego
czciy dzielnego onierza
i
miaego
by
:
w
to
zgon generaa La-
masach,
które
w
trybuna. Niezliczone
nim
tumy
wysypay si na jego pogrzeb 5. czerwca; by on w Izbie jednym z mówców opozycyjnych gorco przemawiajcych za Polsk, wic Polacy wzili udzia w pochodzie i obrzdzie pogrzebowym. Za karawanem ród deputacyj wychodców politycznych woskich hiszpaskich, niemieckich, sza i liczna grupa Polaków. Na jej czele postpowa genera Sierawski w galowym polskim mundurze, okazaej postaci, z dugimi biaymi wosami, spadajcymi mu na plecy. Za chorgwi polsk szed Lelewel, pod z Odilon-Barrofem, znanym «Ieputowanym i naszym szczerym przyjacielem. Wszdzie, za i
,
rk
okazaniem si orszaku polskiego,
Z
estrady,
przeznaczonej dla
Uum wola
Vive la Pologne!
mówców, przemówi
w
imieniu
Polaków genera Umiski. Ale obchód aJobny przybra rycho inn posta; posuy on stronnictwu republikaskiemu za haso zbrojnego zamachu na istniejcy stan rzeczy; w miecie wszcza si walka zaarta, na ulicach paryskich krew si polaa. Midzy Polakami zapanowao wzruszenie niemae; wraliwe, zapalne umysy nasze widziay ju zmian rzdu, powszechn rewolucy i wojn europejsk. Dnia 6. czerwca, Lelewel po dwakro, zrana, a potem o godzinie 9. wieczorem, zbiera Komitet. Ale po dwóch dniach burza mina i ruch rewolucyjny zosta stumiony; rzd rozwinwszy znaczne siy, zwyciy zupenie i utwierdzi swoj wadz. Pary zo.sta ogoszony w stanie oblenia.
X.
— Niemcewicz na prowincyi. — — Odwleczenie mocyi, — Galicya wzbroniona. — Przybycie ksinej. — Wadysaw Zamoyski. — Niemcewicz odrzuca amnesty. — Nareszcie dzie drugiej mocyi. — Rozprawa w Para, mencie. — Missya Lorda Durhama. — Poyczka holendersko-rosyjska. — Wyjazd ksinej. — Zamierzona podró do Galicyi. — Ksi Adam w Hastings. — Wniosek Evansa. — Gos Times'a. — Osiedlenie si w Anglii zaniechane. — Omiomiesiczne zabiegi. — Wyjazd do Francyi. Ksi
Czartoryski na wsi angielskiej.
Reforma
w
Anglii.
Ksi
Adam wróci do Londynu wanie w sam dzie rozpoczynajcego si wielkiego przesilenia. Izbie Wyszej,
W
maja, gabinet whigowski zosta pobity. Lord Grey z kolegami poda si do dymisyi. Wellington zosta powoany dnia
7.
nowego gabinetu torysowskiego. Zapanowa niepokój i niepewno Londyn i cay kraj zawrza oburzeniem i protestacy. Wobec tego Torysi musieli si cofn, Lord Grey, po omiu dniach, wróci znowu do wadzy. Ale uspokojenie jeszcze nie zaraz nastpio. Kwestya Reformy, acz blisza ju zwycistwa, musiaa jeszcze przej. przez ogieti walk ostatnich; i wieczna sprawa belgijska wci jeszcze turbowaa Anglików; do tego przybyway zawikania na pódo
utworzenia
;
i
dokd eskadra angielska wysana zoWobec zaprztnie domowych, drobniay sprawy obce.
wyspie pyrenejskim, staa.
a zwaszcza nasza,
Ksi
i
o
niej
teraz ani
mówi
Adam korzystajc z przymusowego usiowa, odwiedza przyjació na wsi
nie
mona
byo.
zawieszenia swych i
midzy innymi
, :
bawi u Lorda Hollanda
dynem
w
wiejskim jego
domu, pod Lon-
').
I Niemcewicz w swej wyprawie na prowincy natyka si na przeszkody, pochodzce z ogólnego zaniepokojenia. Dotar do Bristol Bath, gdzie mimo trudnoci zdoa zebra zgromadzenia w naszym interesie. Ale zwiedzanie miast Manchestru i Liverpoolu musia odoy na póniej a i Adam, dla zbliajcej si drugiej mocyi przyzywa go do miasta, wic ju HI. maja wróci znowu do Londynu. Ale powtórna mocya nasza, zapowiedziana, jakemy powiedzieli, na 5. czerwca, i t znowu odroczy Fergusson uwaa za waciwe, a mianowicie dlatego, wanie tego samego dnia w Izbie Panów odbywaa si ostateczna dyskusya o Reform. Dzieii to pamitny dla Anglii i dla Europy. Przyniós i
,
e ksi
ra
e
on krok ogromny, uczyniony na drodze, po której wiek XIX.
spoeczestwa nasze coraz dalej prowadzi. Reforma przesza lud angielski powita wielkim okrzykiem radoci i tryumfu. Dla rzdów witego Przymierza dla demagogów na konty-
j
i
by
e
upadek zawód: bo pierwsi spodziewali si, liberalKetormy powstrzyma na kontynencie zaraz nych, drudzy za liczyli na to, odrzucenie jej wywoa powszechn propagand rewolucyjn i rych burz, która zmiecie wszystkie trony. Przedziwny rozum poUtyczny ludu angielskiego inaczej t rzecz pokierowa. Po zwycistwie umynencie
to
de
i
e
sy si uspokoiy. Poza murami miasta
powitaa go wiosna, pierwsza wiosna umiechnitej w zieleni i socu na;ury. do duszy wygnaca cisny si tskne uczucia, którym daje wyraz pisze w licie do siostry: > Byem przez par dni w HoUandhouse on 25. maja; zrana wyszedem do ogrodu; byy tam murki okryte wijcemi si rolinami, schodki kamienne, klomby, murawa, kwiaty; ludzie kopali, robili okoo ogrodu to wszystko przypomniao mi Puawy i nasz ukochan matk tyle poranków tam szczliwie spdzonych zy zalay mi oczy, i nie mogem dawne czasy, i stracone szczcie, si dugo utuli...* ')
na wygnaniu.
ród
rozbudzonej
.
—
—
;
i
i
,
e
78
Po przerwie
—
drczcej niepewnoci
i
bo
dla
nas
wadzy ówczesnych torysów mogJo tylko pogorksi Adam móg wróci do szenie sprawy rokowa swoich mudnych zachodów. RycWo widzimy go znowu na Downing Street u Palmerstona, przedstawiajcego mu midzy przyjcie do
—
innymi haniebny czyn policyi hanowerskiej
w
Getyndze, która
posuszna woli Mikoaja, nasza mieszkanie Tura, urzdnika kancelaryi
sejmowej
Podj te znowu
by zabra od niego papiery sejmowe.
,
starania
okoo gotujcej si powtórnej mo-
czas,
j.
cyi Fergussona.
Przez dugi
Adam
nie
od wyjazdu z Podgórza,
ksi
odbiera adnych wiadomoci z Wiednia od brata.
Listy jego wszystkie
nareszcie
t.
giny,
— byy przejmowane. W kwietniu
doszed pierwszy do Londynu.
stanty donosi,
e
Austrya nie daje
mu
W
nim
ksi
Kon-
pozwolenia zamie-
w Galicyi, a to nie z wasnych pobudek, ale tylko wzgld na Rosy, Ta wiadomo tembardziej utwierdzia ksicia Adama w zamiarze osiedlenia si staego w Anglii. ksina przybya z Parya do Anglii Dlatego pragn by
szkania
przez
i
kraj, który dla niego mia teraz, nad wicej powabu. Po niejakiem ociganiu si, w czerwcu, rodzin. Jednoczenie przybya ona te nad Tamiz, z
i
poznaa sama
ten
inne,
ca
te mody pukownik Wadysaw Zamoy-
prawie nadjechali
majc rycho odjecha do ksiciem Adamem. Zamoyski przeciwnie, po szeciomiesicznym pobycie w Galicyi, chcia nadal dzieli tuactwo z wujem za granic. Z nim przybywaa
ski
i
T.
Dziayski.
kraju, przyjecha
Ten
ostatni,
poegna si
z
niemaa pomocnicza sia usiowaniom polskim w Anglii: peen ycia siy, gorliwy, przystojny, uzdolniony, peen znajomoci wiata, posiada on wszystkie zalety, mogce mu zjedna wzicie i powodzenie w koach angielskich. Sdziwy Niemcewicz ucieszy si te wielce z przybycia nowego towarzysza, który go w niejednej pracy bdzie móg teraz wyrcza. Oczyi
wicie, nieatwo ju byo starcowi sprosta licznym trudom ycia ogromnego miasta; np. w dzie .szuka, obiega jednych.
a wieczorem po salonach stara si spotyka innych. Nie mylaJ jednak bynajmniej odchodzi w slan spoczynku lub korzysta z powrotu do kraju, który wanie teraz przed nim
si otwiera. Najniespodziewaniej bowiem otrzyma on list od generaa Wincentego Krasiskiego, donoszcy mu, i dowiedziawszy si, e w obcym kraju nka go smutek tsknota, wyjedna mu od Mikoaja wolny powrót bez wszelkiej restrykcyi, monarch*. Julian Ursyn nie zawaha si » byleby przeprosi aski. »Jak stary ptak pisze on do ksinej odrzuci tej szuka musz gdzie wydronego drzewa, Wirtemberskiej zasn na wieki, bo powraca ani myl, ani gdzie wHz czuje si coraz sabszym przystoi...* Chocia si skary, umyle, przed prac trudem wcale si jeszcze na ciele nie cofa. Zrzdzi na obojtno Anglików, jcza z holu na kad wie o nowych gwatach w Polsce, ale spisywa je i
—
—
i
e
i
i
skrztnie
i
podawa
z
nich
memoryay mówcom,
jak np.:
0'Connellowi, Humemu i innym; zagrzewa literatów Richa, Bulwera i t. d. do zajcia si przedmiotami polskimi stara si wyjedna u majora City londyskiego, petycyi za Polsk: przybywajcym rodakom do Londynu oddawa róne usugi, wyjednywa zapomogi. Kiedy gorycz zbyt go przygnbiaa, starzec dla rozprószenia czarnych myli, wraca do tómaczenia ód Horacyusza, lub bada pod mikroskopem hodowane ;
u siebie wymoczki.
wci
Odkadana ale przecie zbliajca si powtórna mocya, dawaa niemao do czynienia ksiciu Adamowi, Niem-
cewiczowi, Sienkiewiczowi, a teraz Zamoyskiemu. Trzeba
byo
dobrym chciom czonków majcych przemawia nie dawa ostydz, i dopenia ich informacye coraz to nowymi przykadami przemian i gwatów. Najprzód przedmiotem mocy i mia by adres od Izby do króla by si o prawa Polski upomnia, ale gdy si stao
e
takowy nie przejdzie, Fergusson postanowi ograniczy swój wniosek na daniu, by ministrowie przedstawih Izbie korespondency dyplomatyczn, tyczc si krowidocznem,
HO
ków czynionych w zumieniu
z
Petersburgu
Palmerstonem
,
w
sprawie
polskiej.
naznaczy dzie
W
poro-
czerwca na
2H.
powtórne zabranie gosu w interesie naszym. Oczekiwany przez naszych dzie ten nareszcie nadszed zdawa si dobrze zapowiada. Wszystkie ranne dzienniki poday dnia tego 0'Gonnella, miana dniem przedtem, na pubHcznym obiedzie reformistów dzielnicy westminsterskiej, i
mow
w w
wedle noty podanej
on,
której
wylicza
i
Polsce.
mu
Niemcewicza,
przez
pitnowa bezprawia przeladowania spenione Times mówi: >Spodziewamy si, e wniosek Feri
gussona dzi wieczór naleycie zostanie poparty. Spodziewamy
e
L. Parmerston L. Althorp nie odpowiedz w sposób wymijajcy, jeli C. Fergusson zaproponuje uycie kroków
si,
i
energicznych,
i
dadz
otwarte zapewnienie,
e
wiara trakta-
tów bdzie szanowan,
e
zachwian
zmazanie pastwa dawnego, znakowola Anglii bezkarnie lekcewaon
mitego
i
przez niecne
chlubnego,
i
e
równowaga Europy
nie
zostanie
nie bdzie*.
Nieco po godzinie czwartej Izby.
rozpoczo si posiedzenie róne petycye;
Jak zwykle, przyszy naprzód na stó
midzy
bya
petycya z Bristolu za Polsk, uchwalona niedawnych stara Juliana Ursyna. Nastpiy tam wskutek po pónocy przysza nareinne, dugie rozprawy. Dopiero niemi
i
a
szcie kolej
z
na nasz
interes.
hrabstwa Devonshire za
Lord Sandon
zoy
trzy petycye
Polsk; po nim Lord Ebrington
wniós wzmiankowany adres Polaków, który, jak ju widzielimy w rozdziale poprzedzajcym, przez Izb nie móg by prJ^yjty.
wypoPotem dopiero podniós si Cutlar Fergusson wiedzia obszern mow, w której wystawi wiaroomstwo, krzywdy, gwaty i barbarzystwa nad Polsk popenione. i
1
to
skim.
powtórne wystpienie
W temacie ju raz
byo
dla niego
tryumfem oratorród dowo-
obszernie podniesionym,
dów, które ponawia musia, potrafi odkry nowe punkta widzenia,
rozjani nowem wiatem
i
wzmocni
now
si,
81
doda im
sigjcemi
znaczenia daleko
Dobi-
ostrzeeniami.
e
konstytucya Królestwa kongresowego wcale wykaza, dobrowolnym darem « Aleksandra; czy »askawym, nie bya bowiem nie zasta tam cesarz swobodnej budowy ksistwa nie wypeni nigdy w KróleWarszawskiego? Wykaza, stwie tego, do czego uroczycie w Wiedniu by. si zobowiprowincyom zabranym, którym zawarowane byy za; instytucye narodowe, da tylko nieznaczc reprezentacye zakoczeniu postawi wnioczstk tego, co im naleao. tnie
e
e
i
W
sek z
daniem, by parlamentowi
manifestu Mikoaja i
z
angielskiego
depeszy
przedstawione zostay kopie
14. (26.) lutego, (Statutu Organicznego),
posa
komunikacy
Petersburga z
z
o takowym.
e
Mikoaj poLord Sandon popar wniosek; wykaza, darszy wszystkie warunki ukadu, trzyma ju tylko Polsk jako nieprawny przywaszczy ciel, prawem mocniejszego. Chc Polacy przez powstanie sami zni^ niektórzy utrzymywa,
e
-zczyli ski
moc warunków
mniej
ni
moe
ktokolwiek
albowiem on sam owiadczy, em nie narodu ale fakcyi
—
,
puszczalne,
Wiedeskiego.
traktatu
by powstanie
Cesarz rosyj-
si tómaczy
e
w
ten sposób,
powstanie polskie
zaprawd
a
wywoane
»
,
przez
byo
dzie-
czy to jest przy-
fakcy«,
mogo
uprawnia monarch do pozbawienia caego narodu swobód, które on im zaprzysig. Odpowied Palmerstona bya wymijajca blada; wyi
razi
ogólników pochlebnych
kilka
wprawdzie na wniosek, ale
dla
Polski,
odmawia wej, na
przysta
on
w
ja-
teraz,
dyskusy nad wymian komunikacyi prowadzonych midzy Londynem a Petersburkiekolwiek objanienia
,
wzgldem sprawy
giem
skim, wyrazi si,
towa
jego
woy
e
lub jakkolwiek
stypulacye,
Mówic o traktacie Wiedema niewtpliwe prawo interpre-
polskiej.
Anglia ale
e
z
drugiej
strony
traktat
ten
obowizków, niezalenie od innych spódziaajcych mocarstw. Prawa Ponie
laków
s w
na Angli adnych tej
Luhonir Gadon.
chwili
tak
bezporednich
niezalene od traktatu
Emigracya polska.
Tom
II.
WiedeO
H2 skiego, jako i
byy
przed rabunkiem (grabie)
dokonanym 1772
1794 roku.
Po ministrze wystpowao jeszcze szesnastu mówców, byy przychylnoci dla nas, jak przy
(iosy ich nacechowane
t ra bya bardziej oywion,
pierwszej mocyi, ale dyskusya
gwarniejsz a niekiedy nawet stawaa si drastyczn. Lord Ebrington, ten co na pocztku posiedzenia przedstawi by adres
wyraa si
Polaków,
skiemu,
Wiedepastw opar potg
przeciwko traktatowi
który na krzywdzie mniejszych
Po nim potny 0'Connell silniej jeszcze potpia » Prawa Polaków rzek on nie polegaj na traktacie Wiedeskim. Traktat ten jest pogwaceniem praw, które mieli przedtem a kongresowi Wiedeskiemu nie wicej przystao odda Polsk Rosyi, jak bandzie rabusiów dzieli wikszych.
—
ten traktat.
—
;
midzy sob chudob wydart podrónikowi...* toku swego przemówienia,
w
W
dalszym
ogniu swego oburzenia, wielki
naznaczy osob Mikoaja epitetem a miswywoa szmer, znamionusi gotuj ród Izby zastrzeenia i objekcye. Podniós jcy, je Sir. Robert Inglis (który póniej sta si naszym szczerym zwolennikiem) wyraajc mocne zdziwienie, aden z ministrów nie zwróci uwagi na sposób, w jaki si wyraono
obroca
Irlandyi
creant (zoczyca, otr). Wyraz ten
e
e
o panujcym, rady.
Lord
zczonym
wyraz, którego
wzgldem
Nie byo wynurzy al, e
przymierzami z Angli.
Palmerston musia powsta
i
nikogo nie godzioby si
zastosowany do panujcego,
bdcego w
uy,
zosta
przyjani z Angli.
Ale to tylko rozarzyo incydens. Zaledwie usiad Palmerston,
czonków spór podchwycio, i wszcza si nastpujca gorca dysputa: Beaumont. » Wyraam najwyszy mój al, e szlachetny Lord spowodowany zosta potpi wyraenie, które zostao
kilku
wymierzone do tyrana Pónocy... Ja, jako angielski wiejski obywatel, powtarzam te sowa >he miscreant conueror*, bo wiem, one jedynie odpowiadaj uczuciom narodu angielskiego, ilekro on myli o samodziercu Rosyi*.
e
88
Hu me.
ja
»I
niezmiernie
e
auj,
Lord
szlachetny
zoyJ exkuz z powodu wzmiankowanego wyraenia. gdybym móg znale dobitniejszy wyraz, uybym go niezawodnie. . .
Powiem wic,
w
tej
potworem fa moiister) szanowny Baronet mia jak on móg »scierpie« uy-
cesarz rosyjski jest
ludzkiej postaci.
pyta poród
..
Dziwi si,
Izby ministra,
e
Otó, choby mocy odwróci takowe*.
podobnego wyraenia.
cie
w
e
jego S.
i
Robert
Inglis.
i
chcia, nie jest to
>Ale nie powinien
przepuci bez
zastrzeenia*.
Hume. » Jakie wic szanowny Baronet powstaje ?« S.
Robert
Inglis.
»
s
wyrazy,
którym
przeciwko
Przeciwko wyrazom niiscrean
congiieror*.
s
one za Hume. »A wic powtarzam te wyrazy; ale sabe na wyraenie najwyszego mego oburzenia, na opitnowanie popenionego przeze barbarzystwa... Pytam szanownego Baroneta, azali przedstawiony opis gwatów i okruciestw w C£iej Polsce jest nieprawdziwy ? Jeeli tak to niech którykolwiek czonek powstanie i niech im zaprzeczy. Lecz jeli jest prawdziwy, to pytam czy móg kto waciwiej nacechowa tyrana, jak to uczyni czonek z Kerry (0'Coni jak za nim uczyni cay nasz kraj ?« nell) Rozkoysane fale w Izbie uspokoi Tomasz Wyse, dug, tego comy dzi usywietn mow. »Jeli dziesita silnego w jzyku to nie znam wyrazu szeli jest prawd wolnych ludzi, na okrelenie naj skraj niejszej obmierzoci tych Jestewszystkich czynów zdrady, wiaroomstwa i barbaryi my jestewic take traktatach, tych my uczestnikami w Tutaj w tej Polski zniewagach my obraeni w krzywdach i Rosyi, poIzbie oburzeniu naszemu przeciw postpowaniu wszechnemu oburzeniu caej Anglii dajmy gos, gos peny ,
—
cz
,
do
. .
.
i
.
i
stanowczy.
Czy moe
ktokolwiek oczekiwa,
zoenie tych dokumentów, znanych l»ie,
moe wywrze
.
jaki skutek
ju dawno
.
e
oficyalne
caej Euro-
na postanowienia Rosyi. Co do fi*
mnie, ja
wa
e
mniemam,
takie
rozprawy jak
dzisiejsza,
wznosz
moralny przeciwko zamachom na swobody narodów, wa owemu »nie.witemu przymierzu* przemocy prze-
przeciwko
ciwko prawu, którego jednym ze skutków
ucisk Polski.
jest
Std, z tej Izby rzucamy na wiat ziarna; z nich nastpnie wzrosn drzewa potne dojrzej owoce, z których Polska powinna spodziewa si pomszczenia naprawy krzywd swoich*. Z kolei, zabra przychylny dla nas gos Baring, bankier, i
i
w
najwikszy Sheil
z
a po nim jeszcze
Anglii kapitalista,
wykwintn ironi schosta
koczeniu powiedzia:
wymowny
biednego Inglisa
i
w
za-
na Sybir wygania cae osady,
»tego, co
nie szczdzi ani pci ani wieku, tego, co gowy starców ogoaca kae ze siwych wosów, co pastwi si nad niew'iastami i herodow doni wdziera si w kolebk dziecicia polskiego — tego nie »otrem< powinnimy nazwa, ale zawoa: »0 gorszym jeste, ni mowa ludzka okreli ci moe!* Na kocu odezwa si jeszcze Sir Robert Peel, w sposób, w którym mona byo przeczu przyszego ministra. Ostrzega przed wojn, protestowa przeciwko wyraeniom uytym wzgldem Mikoaja, wyraa admiracy dla Polaków, ale ra-
co
dzi
zway
tym, którzy
szanse powodzenia
s
i
prawdopodobiestwa pomocy
przedmiotem sympatyi
Izby.
Na tem rozprawa si zakoczya i, ostatecznie, mocya, majca na celu zoenie papierów, przyjt zostaa. Powtórna ta dyskusya nad spraw nasz bya mniej uroczyst, mniej
powan
stawiaa wicej ruchu
i
i
zgodn,
—
ale natomiast przed-
dramatycznoci, która
w
braku odpo-
zda si kiedy do odmalowania scen, kdy si cie niefortunnej Polski przesuwa*. Nie bya ona bez lekkich dysonansów, ale zato niezgodne te tony, przyczyniay si tylko do zaostrzenia zapau naszych obroców. Przyjaciele nasi ogólnie byli zadowowiednich
skutków
dla
polityka
jest
niczem,
»ale
moe
leni z jej
przebiegu
i
uznawali,
nigdy z takim wigorem
i
e
ciepem
dyskusya przesza do dzienników;
sprawa nasza dotd jeszcze nie bya popieran. Z Izby i
na tem polu okazaa si
H5
sama prawie zgodno, co w parlamencie, wyraajca si stanowczem potpieniu systemu przN-jtego przez ciemiyciela ku zagadzie narodowoci polskiej. Times znowu mówi: >Mr Robert C. Fergusson nie wycign wprawdzie adnego stanowczego wyjanienia od ministrów o krokacli uczynionych przez rzd króla na korzy Polski... jednake niemao si zyskao przez rozprawy odbyte we czwartek. Mówcy, majcy na sercu zachowa reputacy przyjació rozsdnej wolnoci, wyta
i
w
wszyscy jedno i to samo uczucie, i wyrazy uyte przez jego narzdzi, na napitnowanie okruciestw Mikoaja mog wstrzsn dum tyrana. Sir Robert tego rodzaju,
razili
nich
s
i
e
Peel
i
Sir Robert Inglis
s jedyni,
którzy nie wyrazili tych szla-
chetnych uczu, czynicych tyle zaszczytu Izbie Gmin. Ale ludzie nie
si
nale
do
Anglii
jeszcze pogaskiej
1
832
r.
:
ci
jeden z nich uparcie czepia
doktryny boskiego prawa, a drugi na
klczkach wielbi »wite przymiemierzee kto
pragnie przywrócenia drogiej ojczy-
zny, ten do Algieru nie pójdzie
nigdy
4.
;
kto z Algieru
powraca bdzie,
szeregach ojczystych miejsca nie znajdzie; powraca-
ju wyrok dla siebie. Niech si wyrzeka ojczywolna synem go nie nazwie i od wszelkich zasug uwolni*. Owiadczenie to zostao rozesane do wszystkich Zakadów, wywieszone za krat i cay Ogó w Besancon zo-
jcy
znajdzie
zny, Polska
sta powoany do jego podpisania. Wstrt ten Polaków do suby
algierskiej
chwila
mieli opuci Europ, miay wybuchn prorokowane wypadki,
Polacy
odegra
si wytómaczy: jake
daje
mieU
i
mieli
witego
Niemcy
mieli
bya czci z
nie
kiedy lada
w
których
pierwszorzdn rol, kiedy niebawem
do Polski, kiedy wkrótce Francya i Belgia przez przymierza miay by napadnite i kiedy
koalicy
wolucy*
trudno
nie
;
nareszcie
bezzwocznie
obok tego owa
ncc. By
to
»
zrobi
porzdn
Legia Zagraniczna sama przez
bowiem puk, uformowany
rozmaitych wykolejonych cudzoziemców,
ków, dezerterów
i
t.
p.,
prowadzony
wojownicy, którzy dopiero co
dali
z
w
re-
si
wielkiej
awanturni-
elazn surowoci;
dowody
rycerskiej
dziel-
noci na polu bitwy, nie chcieli by zmieszani z szeregami, zoonymi z tak dwuznacznych ywioów. Zapewne, kady Polak mia najzupeniejsze prawo odpowiedzi: »Do Algieru nie chcThysbee«: do komenderujcgo wojskami departamentu generaa Dornier, który mu wyrazi,
e
rzdu
rozkazu
z
maj by
Polacy
prybyli
przewiezieni
by on to owiadczy swoim towarzyAle Nachtman odpowiedzia stanowczo, on tej ko-
do Algieru,
poleci,
i
e
szom.
wzi
munikacyi na siebie
nie
Zada
moe.
wtedy genera, do niego depu-
i stamtd wysa tacy z szeciu kolegów, umiejcych po francusku. Ale opuszczajc pokad fregaty, Nachtman spotka si z czuwajcym Rolakowskim. >Chc was wysa do Algieru rzek on po-
by on wróci na swój okrt
spiesznie.
—
—
Wszystko
gotowan do
ministra;
raa Dornier «.
prob
ju
j
we i
oto
t prob
przy-
zócie na rce gene-
Za powrotem Nachtmana na okrt, zaraz i zaczto podpisywa. Bya ona w tonie spokojnym, sporzdzona przez posa Kantorb.
j
odczytano
przyzwoitym
gotowe;
podpiszcie
i
ju
Tymowskiego, który
poprzednio siad
by w
Bordeaux,
uformowa tam komitet francusko-polski a teraz Rolakowskiemu suy rad pomoc. Deputacya tymczasem stana ,
i
e
generaem, który owiadczywszy, rzd zamierza przybyych z Gdaska do Algieru, ich usilnie namawia, by si temu nie sprzeciwiali. > Prawo francuskie mówi on zabrania tworzenia obcych legij we Francyi, lecz w Algierze moecie si uformowa w batalion polski przed
wysa
j
—
—
i,
w
razie potrzeby,
usuy jeszcze
si do sów
waszej ojczynie*. Ale nasi
e
mówili, z inn wcale nadziej przybywali do Francyi; dzi czuj si zawiedzionymi, konsul w Gdasku wystawi im imienne paszporty
nie
przychylali
jego;
e
e
do Bordeaux, a o Algierze dalej
i
tua
si
i
szuka
i
sówka
nie
mówi;
e
gdzieindziej schronienia, ale
oni
wol
do Algieru
nie zgadzaj si. Na to rozgniewany genera odprawi deputacy, a sam siadszy do szalupy admiralskiej, uda si do okrtu >Lachs« z nim razem przyby i prefekt morski ;
Jurien
de
la
Graviere,
i
cay
orszak figur cywilnych
i
woj-
12.S
skowych, midzy którymi znajdowa si ZabieWo, przysany przez Kniazie wicza,
i
nasz podpukownik
suy
za porednika.
Zebrawszy wszystkich Polaków na pokad, przemówi genera w tymsamym duchu co poprzednio, tylko tonem bardziej
grocym. Ale to nie poskutkowao; mimo dugich nalega w odw kocu owiadczyli, e podaj prob do
rozkazujcym, a nawet
i
wiarusy namowie nie ulegali, porze
a
trwali,
w
i
si upominaj o gocinno na ziemi francuskiej o wolno poczenia si z brami e skadaj takow na rce generaa Dornier, e odpowiedzi czeka
rzdu,
której
i
,
,
i
bd ale
na przystani,
da
co
acz
dla
przyj prob,
niechtnie,
by Polacy tymczasem
bya ju
gdzie
francuskie,
Ale
(lenera,
koniecznie,
nich
przeszli
ywno
na
ufajc zamiarom francuskim, postanowili, pozosta na pruskim niewygodnym okrcie
nie
ci,
bd,
statki
przygotowana.
w
bd a
do
za, gdyby ta nie bya pomyln, umówili si tajnie midzy sob, zmusi, choby przemoc, kapitana pruskiego, by ich wysadzi gdzie na brzeg
nadejcia odpowiedzi od ministra;
angielski. Ale
do
tej
ostatecznoci nie doszo.
znowu podpywajc
Trzeciego dnia ujrzano
ralsk, a
w
w
niej,
razie
ód
admi-
towarzystwie dwóch oficerów francu.skich,
pukownika Zabie, który zebrawszy na pokadzie rodaków, objawi rozkaz rzdu przeniesienia ich ju nie na statki francuskie ale na
wysp
Aix,
odleg
ska Lachs'a. Uradowana wiara
cze
o
pó
mili
od stanowi-
t wiadomo
przyja
wiwa-
bo ta pruska marynarka ju im srodze dokuczya; tego samego dnia omdziesit ludzi zostao przewiezionych na wysp; reszta za wysiada nazajutrz. tami na
Koszary, gdzie
mimo
to
ldzie.
1
i
byli
Francyi
ic;i
i
króla,
pomieszczono,
zadowoleni,
ywno bya kusa,
porcya wódki
e
byy
ciasne
nareszcie
i
niewygodne,
stpaj po staym
(pó funta misa pó funta chleba ale skadka otworzona przez pana
dziennie)
,
Cauet, miejscowego mera, dostarczya kademu po 25 cent. modych wygodzonych odków stanowio bardzo podany dodatek. Obok tego mieszkacy ssiednich
dziennie, co dla
i
129
Bordeaux na staranie Tymowskiego, przysJali wyspiarzom odziey. Ciekawi, z pobliszych miejsc
miast Rochefort, Niort, a nieco póniej zasieki
w
rodacy z ZakJadów,
i
pienidzach
i
ldu, przybywali licznie oglda polskich onierzy rozmawia z nimi. Miejscowy komendant placu, Morin, kapitan 57. puku liniowego, hsi dla nich szczególnie przychylny. Z tem wszystkiem jednak nie ustawa niepokój, nie ustawaa niepewno, co ich czeka. Od ministra odpowied nie przyrzd mimo kroku deputacyi paryskiej mimo chodzia listu ksicia Adama Czartoryskiego stara Kniaziewicza do hrabiego Sebastianiego, mimo przedstawienia Zabiey, trwa zawsze w swem postanowieniu wydali ich z Europy, w tym celu genera Dornier od czasu do czasu powraca ponawia wobec Polaków wszelkich sposona wysp Aix, bów namowy, agodnych, ostrych a nawet podstpnych. To proponowa formowanie natychmiastowe batalionu »polstarego
i
,
i
,
i
i
i
skiego*, przemilczajc zgoa miejsce jego przeznaczenia, to zapytywa czy Polacy zgodziliby si za garnizon na której z wysp francuskich. Polacy widzc, do czego to zdao, stawili warunki, o których wiedzieli, genera przyj nie móg. On bezwarunkowego zobowizania si, a na to znowu Polacy nie zgadzali si, i tak wszelkie zabiegi generaa pezy na niczem. Tymowski, Nieszoko a zwaszcza Rolakowski, wci si komunikowali z naszymi
suy
e
da
wyspiarzami
widzc
i
podtrzymywali ich odporno.
Wadze
francu-
wpyw
na nich Rolakowskiego, staray si pozyswego celu, obiecujc mu osobiste korzyci, przeznaczajc go na dowódzc projektowanego batalionu, lub te znowu groziy mu odpowiedzialnoci a nawet procesem; skie
ska
ale
go
dla
pukownik poczciwy
a swoim inaczej
wci
nie
da si
uj
ani
zatrwoy,
powtarza: >Nie dajcie si namówi, bo popsuUbycie interes Emigracyi, ojczyzny i wasz tylko
wasny Rada«: paryska. — »Taran« »\Voban«. — Druga Komisya w Taranie. — Ponno projektu. — Odpowied z Awenionu. — Lelewel jeszcze nie ustpuje. Zastój
wel
i
i
niepewno w Paryu.
Ostrowski
zagroeni
Skutki zawieruchy czerwcowej. Lelewydaleniem. Ruch w Zakadach.
i
jej
i
Wrómy
do Parya. Tam zaszed pewien zastój. Wobec postawy Zakadów, które do Komitetu przystpi
odpornej
nie chciay,
a szukay nowej
zaniepokojenie Lelewela nie
formy reprezentacyi centralnej, ustawao i, jak sam on powiada,
przykre coraz przykrzejsze stawao si Komitetu Narodowego pooenie... Sam nie majc prawa o losie swoim wyrzeka, nie mia si gdzie odwoa... Liczy on tylko na yczliwo caego Tuactwa, rozczytujcego si w poprzednich zdaniach sprawy; ale organizacya jego i jego wyborców nie podawaa mu dostatecznych sposobów do powoywania si na tych, co po Zakadach znajdujc si, cilej si z nim przez jawne do przystpienie poczyli*'). Tych ostatnich bywao 700 do 800, wedle obliczenia Lelewela, ale to go nie zadawalniao, bo staym celem jego byo umieci Pary •
i
de
')
Zdanie sprawy z czynnoci Komitetu, strona 153.
;
132
i
Zakady,
sowem
ca
Emigracy, pod dachem swego wa-
snego Komitetu. I
Ogó
paryski od niejakiego czasu mniej chtnie uczsz-
cza na zgromadzenia taraskie; krwawe wypadki w dniach 5. i 6. czerwca w Paryu, rozwinita energia rzdu, a nastpnie wielkie umierzenie, sprawiy pewn dy wersy w umysach Polaków,
atwo,
z
jak rzd stumi
e
mylenia: okazaa ona,
maj
po swej stronie nie
dawaa do
zaburzenia,
rowolucyonici nie
s
silni,
i
e
poparcia mas. Zawieszony nad Pa-
ryem i
stan oblenia nie dozwala liczniejszych schadzek zgromadze, a na Polaków niektóre inne sprowadzi przy-
kre skutki.
Polacy do zaburze istotnie nie naleeli
mimo
i
w
rozruchach
Ówczesny swego istnienia snad lubicy czerni Polaków, wyrzuca im ze wywdziczanie si za udzielon im gocinno, a cho genera Umiski odpar ten napad w dziennikach, silne podejrzenie wadz zawiso nad Polakami policya cile ledzia jakie byo ich zachowanie si podczas wypadków, straszya wszystkich wydali z Parya, a dnia 12. czerwca ogosia rozkaz, uniewaniajcy wydane przedtem udziau
nie
Figaro,
ju
mieli,
to
od pierwszych
o.skarano ich o
to.
lat
e
pozwolenia na pobyt
w
uzyskanie nowych od
stolicy
(permis de sejour)
i
nakazaa
spraw wewntrznych. Wielu Polaków musiao Pary opuci. Sam nawet Lelewel, wskutek jakich policyjnych podejrze, bezpodstawnych, zosta zagroony wydaleniem, gotowa si ju z caym swym Komitetem wyruszy do Londynu zapytywa rodaków na prowincyi, ministra
i
czy
w
bd
takim razie zachowaj
od pocisków nieprzyjació
mu ').
czy go broni Wojewoda Ostrowski
zaufanie,
Ale
i
i
niewiadomych przyczyn otrzyma rozkaz opuszczenia Fransprawie jego Kniaziewicz Plater udali si do marotrzymali,, szaka Soulfa, zastali go w dobrym humorze z
cyi.
W
i
i
')
Protokó Rady
w
BesancoD, 24. czerwca 1832.
133
e
w
natychmiast napisa do hrabiego
interesie Ostrowskiego
Montalirefa, ministra spraw wewntrznych. Ostrowski, a naLelewel, wezwani do tego ostatniego, nietylko oczysi z zarzutów, ale przy tej sposobnoci mogli ponowi przeoenie uczynione w maju przez ksicia Czartoryskiego^ w interesie naszej mJodziey, pragncej si ksztaJci. Rzd przekona si nareszcie o niesusznem posdzeniu
stpnie
i
cili
Polaków: na tysic kilkaset osób, aresztowanych za wypadki czerwcowe, zaledwie dwóch naszych dostao sie do wizienia (Makary Rykaczewski i Józef Szwaygier), których tum, po-
znawszy
e
to
Polacy,
porwa w entuzyazmie
i na swem Polaków zostao wstrzymane; wielu innych, otrzymao odno-
czele postawi. Dalsze wydalanie
Lelewel.
Puaski, Puaski
i
wione pennis de sejour. a oprócz tego pewnej liczbie szukajcych nauki, pozwolono przyby do Parya tutaj pobiera subsydya, które dotd im tylko na pro"wincyi udzielane byy. i
Stan oblenia
w
Lelewel nie dochodzc
adnego nie
rezultatu,
spieszy
i
w
czujc
zwoywa
—
krótkim
czasie
zosta zdjtym, ale
porozumieniu si z Zakadami do
wci
niepewno swego pooenia,
Ogólne Zgromadzenie.
»
Nareszcie
—
powiada on rone wane zatrudnienia Komitetu zniewalay g") czeka dalszego rozwidnienia rzeczy tuackich, kazay mu uzbroi si w dzielno, nie zraa si przeciwnociami
podwoi sw czynno*. Przypadciy na te por: sprawa przybyych rodaków na wysp Aix, sprawa algierska i gotowanie adresu do parlamentu angielskiego. Najwicej jednak troski sprawiao Lelewelowi to, co si teraz dziao w Zakadach. Wprawdzie Rada bezansoska daa mu nowy dowód przychylnoci, przysyajc mu Kajsiewicza, gorliwego wielbiciela jego, jako korespondenta specyalnie » umocowanego wprost do Komitetu*, ale jednoczenie pojawi si we Francyi genera Dwernicki; wychodtwo zwrócio nagle ku niemu oczy, a po Zakadach coraz czynniej si krztano koo ukadania nowego komitetu. Lelewel, acz zaniepokojony, postanowi nie ustpowa i, co bd, broni byt i legitymizm swego i
bd
134 Komitetu.
PokazaJ to wyranie na jednem z
zebra prywa-
odbywajcych si w lipcu u Antoniego Ostrowskiego, na którem ten ostatni uczyniJ wniosek zajcia si utworzeniem reprezentacyi czyli wJadzy rodkowej dla caej Emigracyi. Na to Lelewel, jakby ugodzony w najdotkliwszym swym tnych,
organie,
owiadczy
z
e Komi-
niezwyk mu stanowczoci,
tet, któremu przewodniczy, zosta przez rodaków wybrany, on uston innej reprezentacyi nie zna i nie uznaje, i powa wcale nie myli. Sowa te stwierdzi te czynem, i usiowania swe wyta, by zwichn przedsiwzicie ZaZwierkowskim, jak widzielimy, mia on oko, które kadów.
e
e
W
czuwao nad tem, co si w nich listownej szczdzi namowy ustnej
zbliska nie
i
wysaców.
dziao, oprócz tego i
Niektórzy z nich przybywali do
uywa
rónych
Zakadów
z za-
co przywióz do Avi-
pasem skromnych darów, jak np. ten, gnonu adunek pewnych szczegóów, ubiorczych (»kalisonów i skarpetek*), i uywa ich za wstpny rodek do pozyskania serc
umysów.
i
ród
Historyjka
Emigracyi za
przez kilka
ta
tygodni
suya
wesoy temat tysicznych artów
i
kon-
ceptów.
Jednakowo, cho powolnie mozolnie, robota Zakadów posuwaa si naprzód. Kilkakrotnie zgaszay si one do O g ó u paryskiego (Odezwy z 10. i 24. lipca, oraz 10. sierpnia) z wezwaniem, by przystpi do wspólnych porozumiewa, by wzi wysa swego delegata dla udzia w rozwaaniu projektów naradzenia si z innymi delegatami. Ale Ogó by guchy i
i
z wysowoania, sta twardo przy swym Komitecie z pogarprezesa, swego przybocznej stray koci stanowiska odpoi nie ich prac dliwem lekcewaeniem traktowa
na
te
i
ca
wiada nawet na wezwania Zakadów.
Cho zoony
tylko
Polaków paryskich, przeczy i stawa na przeszkodzie woli i deniom przewanej masy wychodców, co oczywicie niemao uraao Polaków na prowincyi. Zwykle wszelkie zo, wszystko, co im w smak nie szo, Lelewez drobnej
lici
i
garstki
demokraci przypisywali ^intrygom arystokratów*.
Tak
135
i
chórem
teraz
e
gosili,
myl
tworzenia nowego Komitetu,
to tylko skutek machinacyj arystokracyi, której
od Zakadu do Zakadu
adnych
w
wyudzaj
i
takich agentów po
>
jed
agenci
gosy*. Nigdzie jednak
bo ich
nie wskazywali,
imieniu
rzeczy samej nigdzie nie byo. arystokraci
Ci
w
nazwali)
Paryu,
stanowczo
tpiali
te
(czy
siedzieli
zasady,
>
w
biali arystokracya«
szerokie nie
miewa
znaczenie.
uczszczali
Uwa-
pilnie
na
co nie udawaU republikanów, co nie po-
chwalaU postpowania Lelewela
i
jego stronników,
co,
nare-
136 szcie
chcieli
zaciiowa pierwiastki hierarchii zaprowadzi adu porzdku. Jeeli który lepiej wychowany i
jakie warunki
i
otrzyma zaproszenie na wieczór do zosta »arystokrat«.
w
który
Oficer,
prefekta,
koszarach czystoci, lub przestrzega apelów,
arystokrat*,
wnet nazwany
nakazywa utrzymywanie
by
dla kaprala
mody czonek
Towarzystwa Demokratycznego pitnowa go jako depccego niegodnie »Frawo czo»
wieka
i
a
obywatela*.
Nie!
—
Jeli dla obalenia Komitetu Lelewela
jaka arystokracya
,
to
chyba
arystokracya
wystpia
zdrowego sensu,
pragnca zamiast Komitetu wybranego przez kilkudziesiciu Polaków w Paryu, mie organ powoany przez cae Wychodtwo. zamiast Komitetu utworzonego przez klubistów i bohaterów nocy 15. sierpnia, postawi centraln reprezentacy, powaniejsz poyteczniejsz. Takiej arystokracyi nie zabrako zupenie w samych Zakadach. sierpniu, po duszej przerwie, Lelewel zacz znowu zwoywa zgromadzenia taraskie. Ju pierwsze z nich odbyo si bardzo haaliwie; cae posiedzenie zeszo na sprzeczkach o szczegóy zaprosze na zebranie: »jedni sarkali, e wezwani byli, drudzy wyrzucali, e nie byli wezwani^. Lelewel bowiem i
W
czonków z
Ogóu
>
Towarzystwa Demokratycznego*, co s-i sami wykrelih, uwaa za waciwe nie zaprosi.
byli
Na zgromadzeniu
16. sierpnia
Lelewel przed.stawi
Ogóowi
Zakadów, ich odezwy ich danie, aby do nich penomocnik z Parya wysany zosta. Ogó bez namysu odrzuci wezwanie, a natomiast wyznaczy Komisy, ale nie na to, aeby projekt Zakadów wzia pod rozwag, jeno na to, aby wydaa sd penokrytyk o dziaaniach Rad mocników zakadowych aby wypracowaa projekt odbywania wyborów gosowania na czonków Komitetu. Zgromadzenia taraskie stay si znów czstsze, a góprojekt
i
i
i
,
i
i
wnem polem i
i)Otpianie
ich
wrzawy, byo nicowanie jakie sobie Zakady naday. Czonkowie Demokratycznego, odstpujc w tym rozpraw,
urzdze,
Towarzystwa
raczej
137
razie
od przyjtej reguy nie brania udziau
towarzystwach, zaczli siadaU
w
nawet
bywa
w adnych
innych
na tych zgromadzeniach,
Komisyach, a to
w
dwojakim celu:
i
za-
eby
krzewi swe opinie, i przeszkodzi tworzeniu Komitetu. To si spierali ostro z Ogóem, to znów si z nim czyli, kiedy szo o zganienie i ponienie porzdków zakadowych, których tryb, przechowujcy ostatnie lady wojskowoci, pitnowali jako niezgodny z doktryn demokratyczn. Wspólnem deniem jednych i drugich byo zniweczy robot Zakadów nie dopuci do sformowania nowego Komitetu. Dawnym zwyczajem, przejtym z Klubu warszawskiego, na kade zgromadzenie, obierano osobnego marszaka. Tymi doranymi dostojnikami bywali midzy innymi: genera Sierai
wski, Worcell, Kajsiewicz, Dysiewicz, K. Zaleski, Franciszek
Grzymaa
i
d.
t.
adna powaga laski marszakowskiej nie bya w stanie zapanowa nad odmtem w sali posiedze >Ogóu paryskiego*. Odnowiy si najgorsze chwile Tar a nu. Swary, Ale
dozwalay doj do jakiejkolwiek tych gorcych harcach wystpoway gosy: konkluzyi. Lelewela, Chodki, Zwierkowskiego, Mochnackiego, Huszniewioza, Puaskiego, Krpowieckiego. Na tern miejscu wypada te zaznaczy wejcie na jawniejsz widowni jednej z najkrzyki,
osobistoci,
nie
W
szpetniejszych
chodtwa
—
postaci,
wylgych w
bolach
i
ndzach Wy-
pismaka, którego specyalnem powoaniem
krzewienie garstwa
i
potwarzy, faszów
i
brudów.
byo
Chcemy
mówi o B. Ostrowskim, znanym pospolicie na Emigracyi pod nazw »Tbu«. Jak Wenus z piany morskiej, tak »Ibu« w tym czasie wynurzy si z gstego chaosu taraskiego, odtd w sprawach rozprawach »Ogóu« coraz wybitniejI.
i
i
szy
j bra udzia
').
na myli, pisze M. Mochnacki: »W adnej miecia, tyle brudów, tyle kau, co jak generacy Wotem zbryzga AV mózgu tych redaktorów. Jeliby Jayo potrzeba, toby oni mogli si podj tego zatrudnienia, tego zarobku. ) Jego
to
majc gównie
kloace paryskiej nie
masz
tyle
ca
188
Tymczasem, wysadzona 19 swój raport,
em
i
zoya.
sierpnia komisya,
gotowaJa wrzenia, przed Ogónim, odrzuciwszy wezwanie Zakadów do
nareszcie takowy,
W
d.
1.
e Zakady
wspólnych narad, podnosia gównie zarzut,
nowy
komitet
przez
delegatów,
i
wybory indywidualne. Na
i
w
nie
za
tworz
przez ogólne wola
to powsta Maurycy Mochnacki dugiem przemówieniu odpiera twierdzenia Komisyi, wykazujc, e rozproszone po rónych miejscach Zakady, bez delegatów nie miay sposobu porozumie si, e cho nie odbyy si bezporednie gosowania, bo w danem poojak to przecie sam Lelewel eniu odby si nie mogy w swoim czasie uznawa ale to, co si stao w Zakadach, stao si za ogóln zgod i wol, wyraon na zgromadze-
—
niach
—
Zatem Komisya
stwierdzon przez 3.000 podpisów.
i
przedstawia rzecz
we faszywem wietle, wyranie tym .spow bd wprowadzi i sia niezgod*), i
sobem chce Ogó zakoczeniu postawi propozycy: »by Ogó paryski, za wzorem rodaków na prowincyi, zamieni si w »Zakad«, »Rad«. i wybra sobie Wniosek ten sprawi ogromne wraenie i wywoa wrzai cay szereg namitnych replik. .Jak byo atwo do przewidzenia, wikszoci on sobie nie pozyska, ale pokana mniejszo, zoona z ludzi znuonych warcholstwem bez sensu koca, okazaa odczenia si od tych, co dla ratowania Komitetu lelewelowskiego, nie wahali si zawichrzy stan caej Emigracyi. Istotnie, w kilka dni potem (5. wrzenia), czterdziestu kilku Polaków zebrao si w mieszkaniu generaa
W
w
ch
i
W
literaturze
dziennikarskiej Francuzów,
Niemców
i
Anglików,
w
cza-
si ani jeden na swe gowy
sach najwikszej ich polemicznej zawzitoci, nie znalazby
przykad
tej
haby
i
tego spodlenia
w
gazeciarstwie, jakie
krótkim czasie. Po nich nikt ju caJym chrzecijaskim wiecie. Oni kamstwo skompromitowali je bezczelnoci i niezrcznociPisma rozmaite*. Par. 1886, strona 472).
cignli
kama
ci
nie
—
')
szczególni ludzie,
bdzie
w
tak
w
Protokó Ogólnego Zgromadzenia,
w
zbiorach rappers wylskich.
,
139
Umiskiego wincyi,
i
uchwalio
ogniskiem sta si
rego
Jcznoci
»dla
z
rodakami na pro-
oraz dla odparcia ducha wichrzenia
Zakad,
Rad
Ogó
i
niezgody, któ-
utworzy
paryski*,
w Paryu
Wyznaczona natychmiast komisya (M. Mochnacki, Plichta i Bogdan Jaski) spisaa akt zaoenia i zredagowaa odezw, w której czonkowie nowego Zakadu owiadczaj, si usuwaj z Ogóu i wzywaj rodaków na swoje narady '). z
na
czele.
e
Odbyte nazajutrz (6. wrzenia) zgromadzenie Ogóu, odznaczao si znowu, z powodu wniosku Mochnackiego, nie-
zmiern wrzaw
i
zamieszaniem; lelewelici
townie na Zakady: woali,
e
rzucili
si gwa-
trzeba zaprowadzone
w
nich
porzdki z gruntu zmieni, zreformowa sposób wyborów, znie Rady istniejce i t. p. Jeden z najzapaleszych, Konstanty Zaleski, zada nawet, aeby Zgromadzenie uchwalio,
e
Rad zakadowych
nie
uznaje,
i
z niemi
wdawa si
Dotknity tem Aleksandrowicz, penomocnik bezansoski, dwa razy stawi pytanie i prosi o objanienia, czy to jest gos zgromadzenia; ale gdy Worcell, marszaek prezydujcy, i raz i drugi raz jego interpelacy uchyli, Aleksandrowicz wyrazi swe oburzenie, i zaprotestowawszy, zgromadzenie opuci. Za nim wyszli Dunin, delegat z Bourges i Kam. Mochnacki, delegat z Avignonu. Ale Dysiewicz i Kajsiewicz nie bdzie.
równie delegowani swego
z
Besancon,
kolegi Aleksandrowicza:
na sali, przeciwnym duchu
i
nie
ni
Nowy »Zakad*
')
za
przykadem
w
zupe-
doniesienia Aleksandrowicza.
paryski
odby
10.
wrzenia pierwsze
(przewodniczy genera Sierawski, a pióro
posiedzenie,
Odezw t
wnik Mieroszewski
poszli
nadal pisywali raporty swe
lowi, pozostali
swe
nie
obaj oddani zupenie Lelewe-
podpisali
midzy
innymi: genera Umiski, puko-
Karol Marcinkowski, Zakrzewski. Bogdan Jaski
,
Mochnaccy, Feliks, Ludwik i Kazimierz Paprocki. Anastazy Dunin, Kunatt, Podczaszyski, major Aleksandrowicz i t. d.
Antoni Bernatowicz,
Woowscy,
Plichta.
M.
i
K.
pukownik
140
trzyma Bogdan Jaski ') na niem, biorc za zasad »przy' sipienie do Rad zakadowych, na drodze jednoci porzdku, oraz pragnc uprztn przeszkody do ustanowienia wadzy centralnej przyspieszy porozumienie si z ziomkami w Zakadach*, wybrah sobie rad, któr skadah' genera Umiski, prezes; genera Sierawski, podpukownik Paprocki, kapitan i
i
i
:
Dunin, Radca Stanu Plichta, czokowie; Kunatt kapitan aski, zastpcy. Tak wic i w Paryu stan » Zakad «. Aleksandrowicz donosi o tem swej Radzie (11. wrzenia), w tych sowach: > Ogólne Zgromadzenia na samych dyskusyach, dyktowanych osobistociami, koczyy si bez konkluzyi i skutku, i kiedy okazaa si rozcignienia nieskoczonej projektomanii do Zakadów, i rodaków, nie podzielajc systemu haanarchii, i nie mogc przezwyciy partyi, do krzyków i
ch
— cz
i
asów czcej
miao — chcc pooy
odddzielne zgromadzenie.
Kamil
zawiadamia
..«").
ciko oskarajc Ogó taraski Rad aweniosk o tymeamym wypadku w spc
Polaków,
» Na kilku posiedzeniach Zgromadzenia par wykryy si, jak miaem honor w popr
w
dnich moich listach wyrazi, i
dno anarchistów,
caa
mitetu.
si na
uformowaa
Mochnacki,
sób nastpujcy: skiego
koniec,
caej
Sceny nieadu, kótni
i
i
zam'
obron
nieprzyzwoitego zachow
publicznych zgromadzeniach,
myl
swej nagoci,
skadajcych stra
natchny dobrze m\
ukon.stytuowania si
,
w
»Zakad« paryski i wybrania Rady, na wzór innych Rad zakadowych. Myl ta zbawienna przysza ju do skutku. Oddzielili si przyjaciele porzdku od wichrzycieli przyjaciele interesu ojczystego od przyjació interesu osobistego: jednem sowem partya prawdziwie narodowa od fakcyi podstpnej, pogronej w intrycych Polaków
;
')
Juz od
Zgromadze 'j
10.
Ogóu
kwietnia 1832.
by si wykreli
taraskiego.
Rapperswyl.. Zbiór Chodki, tom
62.
z listy
czonków
141
powica
gach, która dla wJasnej ambicyi,
honor Emigracyi
w
Paryu. Skada si on z ludzi, którzy swojem powiceniem przed rewolucy i w rewolucyi, i
dobro Ojczyzny. Jest ZaWad
w
radzie
w
w
na polu bitew,
i
kraju
i
zagranic, udowodnili
zamiowanie sprawy ojczystej. ktokolwiek >Nadaremnieby szuka tych zalet samych drugiej poowie obkanych braci, których w sw sie
swój patryotyzm
zgubn
uwikali
zwanego
>
najczystsze
i
—
tak zwani
»
demokraci*
Komitetu narodowego*.
i
apostoowie tak
Nie z hukiem armat ucho
jkami bezbronnych, a po czci niewinzamku warszawskiego. cieniach krwawej nocy
ich oswojone, ale z
nych 15.
ofiar
W
wykopali
sierpnia
w
wezwali
Ojczyzny
grób
pomoc Kruków ieckiego;
a tu,
i
do aktu aosnego nieszczcia na obce
jednoczy umysy i zasila podupadego ducha, szydz z powszechnej aoby, wichrz kóc Emigracy, któr sami skompromitowali raz na zawsze swoim nierozumem we wasnym kraju. Taka jest junta skadajca demoziemie. Zamiast
oni
i
kratów *
ich
i
Komitetu.
Nigdy
do
nie
mona
podstpnemu dziaaniu,
kaba, niejedn
skleili
i
si mie na ostronoci
potwarz, dla sparaliowania najlepszych
chci. Lecz za to coraz silniejszemi
narodowa,
aby
przeciw^
kiedy to pisz, niejedn nastroili
wzami czy
moga postawi czoo
anarchii
si partya i
wytrwa
w szlachetnych zamiarach. Rada paryskiego Zakadu rozpocza zwój zawód od najstosowniejszego kroku. Wysaa ona deputowanego na zjazd do Bourges, z poleceniem bezwarunkow'ego przystpienia do tego wszystkiego, co zostao lub co
penomocników innych Rad w przedmiocie nowego Centralnego Komitetu. Rada ta skada si z piciu czonków; prezyduje genera Umiski, czonkami: genera Sierawski, podpukownik Paprocki, kapitan Dunin Anastazy, radzca stanu Plichta. Ten ostatni wybrany zosta przez cay Zakad uda si dzi jako penomocnik do Bourges. zostanie
uoonem
przez
i
»Nadaremnie
pp. Lelewel,
Zakadach potwarz, jakoby
byli
Puaski Polacy,
i
inni rozszerzaj
którzy
si
po
oddzielili
142
od Komitetu i od jego zgiekliwego orszaku: uczynili to w widokach arystokracyi której mieli si zaprzeda. mieszno ,
zarzutu niejednego rozweseli. Jest to jeden z
takiego
moc wychodzi
tych
kuni komitetowej. Lecz szcz.cie, e takie zarzuty wasn niemoc upadaj. »Bywam na posiedzeniach Kady Zakadu paryskiego, i mam honor zapewni Szanown Rad, i Rada Zakad paryski s ukonstytuowane na wzór Zakadów i Rad na prowincyi. Rada paryska zawiadomi sama inne Rady o swojem zawizaniu si do wzajemnego zawizania si zaprosi: przeto wszystkie stosunki od tej chwili Rad zakadowych z Komitetem, niby narodowym, usta powinny* '). Uorganizowawszy si, nowy Zakad paryski odbywa posiedzenia swoje w hotelu Yauhan, std nazwany zosta »Wobanem«. Osada polska miaa wic teraz w Paryu dwa
zarzutów, których ogromna
z
i
i
i
»Taranu« stan >Woban«.
obozy: naprzeciwko
Po
w
wyjciu
liczbie
Ogó
Wobanczyków
znacznie
zmniejszonej.
paryski
ujrza
bywao,
Przedtem,
si
liczy
nieraz do 130 zgromadzonych, teraz ta cyfra zesza do 40-tu
lub 50-ciu. Nawet z tych, co nie przystpiU do wielu przestao
wodniczy
w
bywa w Taranie.
Ogóowi,
zoy
sierpniu, Zaliwski
swoich zatrudnie Lelewel.
cony
tako sam
i
by
e
Komitetem*.
domowych
prezes jego
Mimo
dziaa
Taran cho mniej to
sobie
prze-
zeszczupla.
swe czonkowstwo
Wkrótce potem wystpi
tern,
w
»Wobanu«,
sam Komitet, co
I
interesów*
'^)
z Komitetu
i
>z
— jak
Ju
powodu
mówi
Hub, zniech-
Komitetem, lecz poza przestawa si zbiera; liczne, ale zawsze równie
»nie z nie
zgromadzenia jego, bezadne, roztrzsay projekt komisyi, i w tem zadaniu dugo do koca doj nie mogy. Nareszcie jednak praca Ko-
wci
misyi, tyczca ')
')
to
byy
gosowania
i
wyborów, zostaa przyjta dnia
Rapperswyl. N. e. 108. Zdanie sprawy Komitetu, stronna 158. Te >domowe interesa*, przygotowania do nieszczsnej wyprawy, o której mowa bdzie
"W dalsz^Tn
cigu opowiadania.
143 22. wrzenia.
Worcell
Za czem wyznaczona druga Komisya
Puaski
,
,
Zaliwski
,
J.
B.
Ostrowski),
(Lelewel,
dla
spisania
prawa >organizacyi Komitetu jego atrybucyj*, zoyfe swe wypracowanie 11. padziernika. Projekt Komisyi o wyborach, dzieli wyborców na pi(5dziesitki lub setki, z których kada miaa mie swoj gow. Gowy przez nie wybrane miay si naradza i wysyod siebie elektorów. Taka elekcya nie byaby wcale szczersz od tej, jakiej uyy Zakady, a bya bardzo skomplikowana, duga i kosztowna, sowem niewykonalna ród danych warunków Emigracyi, bo skdby si wziy np. fundusze na prodóe i utrzymanie wszystkich, licznych elektorów? Komitet za, projektowany przez Komisy, skadajcy si z dziewiciu czonków, mia si zmienia nowemi wyborami >co miesicy* (!) co oczywicie ustai
a
—
—
sze
nawiao
sejmikowanie
nieustajce
cig
i
agitacy.
Ale
prawodawczy Tarana by zreszt daremny; ustawy, wypracowane przez jego komisarzy, zostay wprawdzie skonsygnowane drukiem w sprawozdaniu Lelewela, ale
cay
trud
ten
pozostay
projektem
si
nigdzie
nie
przedewszystkiem i
adnego praktycznego zastosowania To te Zakady widziay w nich
i
doczekay. fortel,
obliczony
na sprawienie dywersyi
zwichnicie ich usiowa.
Mimo ryu
to wszystko,
co zaszo
Taran
a na prowincyi,
z]
w
Pa-
czele,
nie
midzy Polakami Lelewelem na
zwraca si do Zakadów, przekonywa je i nawraca. Ale ta droga nie okazywaa si skuteczniejsz od innych, przesta
a przytem kiemi
wywoywaa
w
skiej,
B. Ostrowskiego >
repliki z
np.
wyrzutami
i
gor-
Ogóu
wrzenia, podpisane przez Lelewela,
Krempowieckiego.
Mylnie sdzicie
Komitet wasz
i
byo pismo Rady Awenio-
odpowiedzi na bardzo obszerne przeoenie
paryskiego z dnia 20. J.
czasem
sowami prawdy. Takie
—
mówi
mia w poród
to
pismo na pocztku
nas nieprzyjació;
samo
—e tylko
postpowanie waszego Komitetu byo tym jego nieprzyjacie-
144
—
lem,
to
jedynie zrodzio
i
ustalio
Komitetu opini, jaka si dzi we
t
niepochlebn dla
wszystkich objawia Zaka-
*). Potem szo wyliczenie gównych grzechów Komitetu: werbowanie zwolenników na granicy, wyebrywanie podpisów, misya Januszkiewicza, niesprawiedliwe uycie funduszów francuskich, przechwalanie si bez miary zasugami innych i t. d. Koinnem pimie Rada awenioska wrcz dowodzia, wadz**). swoj uzurpowa mitet ród wikszoci EmigraGosy podobne wiadczyy,
dach*
W
e
e
cyi,
sprawa Komitetu lelewelowskiego bya przegrana.
Lelewel
uzna
tego
nie
myla tylko jednak osign nie
chcia,
i
Ale
jak odeprze
zdoa. usiowania Zakadów. Tego Mozolna praca Zakadów, mimo licznych trudnoci, posuwaa si naprzód i nareszcie dochodzia do oczekiwanego rezultatu, jak to ujrzymy w rozdziale nastpnym. ')
Zbiory rapperswylskie N.
*)
Zdanie sprawy z czynnoci Komitetu, strona 253.
e.
104.
I.
XIV.
w
—
zbieraj si
ocala prezydentur Dwernickiego.
tego, uczynione. cie
uchwaJy.
—
—
—
Trudno
Delegaci
Meyzner
doboru czonków. Ustpstwa, w zamian Kompromis co do ksicia Czartoryskiego, — ZapadniBourges.
—
Cios dla Komitetu Lelewela.
—
Jego korespondencya
—
—
Tochman jedzie Delegowani rozjedaj si. Emigracya skwaplizbiera podpisy Rad. Dwernicki podaje akL Instalacya nowie go przyjmuje. Delegowani zebrani w Paryu. wego Komitetu. Skad Protokó. Dwa pierwsze posiedzenia. Komietetu. Horoskop niepomylny. Osobisto Dwernickiego. ze Zwierkowskim.
—
—
pój
—
—
—
—
—
—
—
Kiedy góra nie przysza do Mahometa, Mahomet musia do góry. Delegatów z Zakadu w Bourges brako na
wspólnych naradach
by w tym
w
Avignonie
w
i
Bezansonie. Ze jednak
Zakad najwikszy, bo liczy I.IOO Polaków, w postanowieniu obchodzcem ogó Emigracyi, nic mona byo go pomin i zostawi na boku. Po obradach bezansoskich, wszyscy wic delegaci innych Zakadów postanowili Jda si do Bourges; w lad za nimi pody tam argus Komitetu, Zwierkowski, wytrway w dwuznacznej to
czasie
i
swej
roli.
Bourges sta si
zdu, gdzie sprawa
miaa
wic punktem
by
ostatecznie
powszechnego zjadokonan. Grono
uzupenione pukownikiem Walewskim i majorem Horainem, penomocnikami Zakadu w Bourges, przystpio do dalszego cigu narad, zawieszonych w Bezansonie. delegatów
Zaraz okazaa si trudno: wy, ale
uoonej
w
zasady,
Bezansonie, zostay
skad osób przyszego Komitetu Lubomir Oadon.
Emigracya polska.
Tom
II.
ukad,
tekst Usta-
bez trudnoci
wywoa
przyjte,
rónic zda 10
146
w
Zakad
nowe dyskusye.
i
Bourges,
na prezesa,
zamiast
generaa Dwernickiego, chcia mie ksicia Adama Czartoryskiego albo generaa Paca i do jego dania ju si delegaci przychylali. Zwierkowski mocno si zafrasowa, bo, co gorsza, nawet Bem, ten grony Bem, o którego gwatownym napadzie w styczniu, na posiedzeniach Komitetu taraskiego wspominano dotd nie bez wzruszenia, mia ród Polaków w Bourges wiele gosów za sob. Kapitan Józef Meyzner, gówny mówca Bady bezansoskiej po gorcej walce, ocali jednak prezydentur generaa Dwernickiego, ale tylko kosztem wanych ustpstw: liczb jedenastu czonków Komitetu, usta;
,
do
na tych nowion w Bezansonie, pomnoono o czterech, nowych czonków wybrano Plicht, Teodora Morawskiego, Franciszka Woowskiego generaa Umiskiego, za wyborem których Zakad w Bourges bardzo kategorycznie obstawa*). Bzecz stana na ostrzu noa. Bourges od swego daw kocu trzeba byo ugi si przed nia nie odstpowa, przyj je, bo inaczej kilkomiesiczne trudy koniecznoci Zakadów upaday bez skutku, projektowany nowy Komitet i
i
i
i
i
nie
móg by
zawizanym.
Oprócz tego kwestya postawienia kicia Adama Czartoryskiego na czele Komitetu daa te powód do starcia zda,
zakoczonego
byy sem i
;
pewnym rodzajem kompromisu.
atoli
Gosy
Stronnicy ksicia chcieli go widzie preze-
rozstrzelone.
oczywicie, opierali si temu. Ale bya mianowicie opinia tych stronników ksicia,
przeciwnicy, opinia,
trzecia
w
którzy
pewnej
utrzymujc,
e
czyli si z przeciwnikami jego, godzi si powoywa go na prezesa
mierze
nie
Komitetu, kiedy on na innem stanowisku, binetami,
wpyn
daleko
w
stosunkach z ga-
poyteczniejszym.
Ten wzgld
na rozdzielone zdania; dla dogodzenia, jak sdzono,
wszystkim
')
moe by umysom,
przyjto,
e
Bady zakadowe przesz
Raport Meyznera do Rady bezansoskiej,
Zbiór Chodki, lom 62.
18.
wrzenia
1832.
147
ksiciu Czartoryskiemu adres uznajcy jego patryotyzm, cnoty i
zasJugi,
zarazem proszcy
i
moe by
drodze
go,
aeby, poniewa na
poyteczniejszym
ni
w
Komitecie,
trudni si jak dotd stron dyplomatyczn sprawy
innej
nadal
i
polskiej^).
Przeciwnicy ksicia Czartoryskiego, którym przedewszystkiem
chodzio o chtnie
to,
by ksicia
przystali,
i
w
ukad
Komitecie nie byo, na ten
tym sposobem drog do zgody
(cho Wszystko albo nic!« moe by haszem chwilowego uniesienia i entuzyazmu, ale nigdy regu zdrowej i
:
pohtyki.
Z Bourges, jak byto postanowione, uda si Tochman nasamprzód do Bezansonu,
Rada
opór.
w aden
ale
tam natrafi na niespodziewany
sposób nie chciaa si zgodzi na wybór
Umiskiego, Morawskiego i Woowskiego, wszelkie przeoenia odrzucaa obstawaa przy swojem. Wobec tej nowej przeszkody, Tochman zaapelowa do Ogólnego Zgromadzenia bezansoi
skiego, a
ma,
e
stan w^szy przed niem, potrafi je przekona,
Ogó wyda
swojej
i
otrzy-
Radzie kategoryczne polecenie,
dalszej zwoki cakowit uchwa w Bourges 18. wrzenia zdziaan, przyja i podpisami swemi stwierdzia. Po lem atoli zwycistwie Tochman zasabszy, nie móg dalej spenia poruczonej mu misyi, i wróci do Awenionu. To sprawio zwok, tak, kapitan Woronicz, który zastpi Tochmana, zebrawszy nareszcie wszystkie ju dokumenty i podpisy, dopiero w drugiej poowie padziernika móg stan w Paryu, gdzie wszyscy delegowani Zakadów na
by bez
e
niego czekali.
Nadchodzi nareszcie ostateczny kres mudnych usiowa. Rozesano do wszystkich Polaków w Paryu (z pominiciem jednak Ogóu taraskiego, który poprzednie odezwy Zakadów pogardliwie odrzuca) zaproszenia na zebranie si nie dla narad ani dyskusyi, ale tylko dla wysuchania tego, co im wszystkie Zakady we Francyi do wiadomoci poda maj. dniu naznaczonym rodacy zgromadzili si licznie. Wedle zwyczaju, przyjtego po innych Zakadach, genera Umiski, jako prezes nowej Rady miejscowej, paryskiej, obj przewodniczenie zgromadzenia. To zaraz na wstpie obudzio opozycy kilku, którzy wyraziwszy swe protestacye.
W
gon
:
152
Po
wyjciu odczytano naprzód raport delesi utworzenia centralwfedzy. Najywsze podobno wraenie wywar ów uchwa-
"pucili sal.
ich
^owanycii, a polem inne akta, tyczce nej
ZaWady adres do ksicia Adama Czartoryskiego, proszcy go aby, poniewa gdzieindziej poyteczniejszym by
lony przez
moe ni w Komitecie, nadal trudni si dyplomatyczn stron sprawy polskiej. Wiadomo o tem pimie, paryskim Polakom przedtem prawie nieznana, wywoaa ród czonków i
Ogóu
taraskiego szczególne niezadowolenie i zarzuty podnoszono mianowicie, adres nadaje ksiciu Czartoryskiemu wysz wadz, nad wadz Komitetowi powierzon,
e
e
std wyrosn musz nieuniknione kolizye. Adres ten, zwaywszy go i z innej strony, nie by szczliwym pomysem zbyt gorliwych stronników ksicia Czartoi
dbajcych o to, by jego osoba w sprawach Emigracyi pominit. Ani samemu ksiciu, ani jego stronnictwu nie przynosi on adnej korzyci. Gdy ksi mandatu ryskiego,
nie zostaa
nie
móg mie
teczny.
Ksi
sumienia
z kraju, to wszelki inny
dziaa we wasnem
najlepszego
i
rozumienia rzeczy;
na podstawie powagi, uznanej
moc
dróg
i
by niewaciwy
imieniu, wedle
w
móg
zby-
czyni
to
wiecie politycznym, zapo-
Na
stosunków, które on sam jeden posiada.
potrzebow^a adnego
i
wasnego
to
zwaszcza mandatu od Emigracyi, który wobec gabinetów adnej siy doda mu nie móg. Mandat by niepotrzebny i niezrczny, bo wywoa interpretacye, tómaczenia, odwoywania, skutki, które si stay tylko powodem zaczepek dla ksicia, a poytku adnego nie
mandatu,
nie przyniosy.
Po tem wstpnem zgromadzeniu, w par dni póniej, nastpi sam akt instalacyi, czyli zaoenia Komitetu. Odby si on 22. padziernika, w mieszkaniu generaa Dwernickiego: zebrali si w niem delegowani od Zakadów osoby, powoane do skadu nowej centralnej wadzy prócz Lelewela Paca, jakote prócz trzech nieobecnych w Paryu: Góreckiego, Stai
i
niewicza
i
Ostrowskiego.
153
zagai pukownik Podczaski, delegowany nastpujcych z Bourges, w sowach, zwracajc si do nowowybranych czonków: »W imieniu zlecenia kilku tysicy towarzyszów Tuactwa, zoymy Wam penomocnictwo, wyraz Posiedzenie
ogólnych
ycze, wedug
których
wadz wykonywa
macie,
skreli wypadao, pozwólcie, bym sowach wyrazi ducha, który rodaków jednostajnie
(idy nie wszystko piórem
w
kilku
oywia.
spryn
Ch —
zjednoczenia nas
cao
w jedn
bya
gówn
—
bdzie naj pierwszy cel usiowa naszych prostowa i do jednego punktu jednoczy. Podanie opinie nasze sposobów ksztacenia modziey, zatrudnienie starszych wedle ich powoania, bdzie najdzielniejszym rodkiem. Na to powici zasiki otrzymane od wspóczucia ludów, na dobro to
Emigracyi, nie na indywidua. Nie spucicie z oka wspóczucia przyjaznych nam ludów. Nie moga by instrukcya tak jasna, jakbymy pragnli, lecz pewni jestemy, najlepiej potrzeb t Emigracyi pojmujecie i naleycie potraficie zastosowa swe dziaanie*. ogólne
e
Odczytano potem akt zaoenia Komitetu, oraz penomocnictwa Zakadów, wydane ich Radom, i penomocnictwa,
wydane przez Rady delegowanym, do instalacyi Komitetu. Wszystko odbywao si z drobiazgow formalnoci. Dalszy przebieg sesyi podajemy niu'):
Zwierkowski
do nowego Komitetu: przez
Ogó;
owiadcza, I-o
e
nie widzi
w
poniszem
nie
streszcze-
przyjmuje
zatwierdzenia
wyboru wyborów
2-o jest przeciwny adresowi do ksicia
Czartoryskiego, który obok Komitetu stanowiby
Adama
wadz
poli-
tyczn, w jednej osobie, jakby zwierzchnicz i mogc dziaodrbnie; 3-o wymaga wyznania wiary politycznej wszyst-
a
kich 3.
czonków Komitetu, wedle aktu Dwernickiego
dnia
z
padziernika.
') Wedle litografowanych protokoów sesyi instalacyjnej (W Bibliotece wszych dwóch posiedze nowego Komitetu.
—
paryskiej).
,
i
pier-
polskiej
154 Worcell równie odmawia
wej
do Komitetu: I-o dla
nieodpowiedniego sposobu wyborów; 2-do dla wyrazów »Ziem zabranych* w tytule Komitetu; 3-o sprzeciwia si adresowi
do ksicia Czartoryskiego. Odczytano list generaa Paca, w którym si tlómaczy, skoatane zdrowie, odnawiajce si rany coraz bardziej, ku jesieni dokuczajce bole artrytyczne*, nie pozwalaj mu
e
>
i
wej w
skad Komitetu.
Odczytano
Lelewela nastpujcej treci:
list
jeden, bez zgoszenia
si do mandantów
nie
>
Mam urzd
mog przyj
dru-
Sposób wyborów, odbytych przez Zakady, przeciwny
giego.
memu
przekonaniu. Niektórzy delegowani Rad zniewayli
paryski
jest
Ogó
mój Komitet. To powód dostateczny do odmowy «.
i
Meyzner, delegowany z Besanconu, odpiera zarzut niewa-
ciwoci si one
i
nieszczeroci przeprow^adzonych wyborów.
Odbyy
w
warunkach absolutnej koniecznoci. Emigracya nie jest ukonstytuowanym narodem, i swobodnie obradowa nie moe, pod okiem podejrzliwych wadz francuskich. Wybieraa jak moga, nie za jakby chciaa. Jeli wybrana reprezentacya si nie zawie, wybuchnie nowa gra namitnoci w Zakadach; Zakady znowu stan si teatrem smutnych scen, pamitnych krwi przelan. Ledóchowski sprostowania artykuu IV. ustawy dla tworzcego si Komitetu »co do zobowiza stanowczych wzgldem losu Ojczyzny*. Emigracya nie stanowi narodu. Wyznanie wiary (dane przez Zwierkowskiego), uwaa za zbyteczne; wystarcza utworzona na to ksiga u generaa Dwernickiego. Adres do ksicia Czartoryskiego naley wstrzyma, bo on stanowi drug wadz, obok wadzy Komitetu. Meyzner odpowiada, adres ten nie jest adnym mandatem, gdy do adnych czynnoci nie upowania, lecz tylko zachca do upominania si o niepodlego Polski
da
e
cao
sposobami, jakie
i
mog by w monoci
e
ksicia.
Woronicz powiada, Zakady nie maj jednostajnej organizacyi, i oczekuj jej od utworzonej reprezentacyi. Mo-
155 rawski, Plichta
i
genera Umiski skadaj na pimie zastrzew którym widz ko-
enie przeciwko artykuowi IV, ustawy, lizy z prawami Sejmu.
Major Zabocki kowskiego,
zna
wyraa
zdziwienie z postpowania Zwier-
który bliej jak ktokolwiek
potrzeb Emigracyi
mia sposobno
po-
wyborów, zastosowany do szczególnego pooenia kadego z Zakadów, nadto obecny obradom delegowanych w Besanconie, kad zasad, co do litery prawie, skrupulatnie z delegowanymi rozbiera, skutek narad tych sam podpisa, a dzi wbrew tak naglcej poi
wbrew wiadomoci
trzebie,
aktu
w
pod
stanie
W
wtpliwo anarchii
i
sposób
rzeczy,
któr zasign,
wano
podciga, dlatego chyba, by Emigracy
pogron
kocu owiadcza
zostawi.
jeszcze
Worcell,
e
ostatecznie
przyjmuje warunkowo wybór do Komitetu, aby nie
wywoa
zych skutków.
Na tem si zakoczyy gorce,
siedmiogodzinne rozprawy Spóczesne kartki litografowane, które nam o nich poday wiadomo, zawieraj jeszcze wywód sowny pierwszych dwóch posiedze nowego Komitetu, które si odbyy w obecnoci delegowanych od Zakadów. Pierwsze z nich miao miejsce trzeciego dnia po instalacyi. Genera Dwernicki jako prezes otworzy je przemówieniem. Potem przyjto do wiadomoci list A. Ostrowskiego wezwania naleenia do Komitetu nie odowiadczajcy, rzuca, ale za dni kilka dopiero, za powrotem do Parya odpowie stanowczo. Czytano nastpnie pismo Worclla, w którem owiadcza, przystpuje do Komitetu tylko pod warunkiem pewnych zmian, póki takowe nie uzyskaj zatwierdzenia Zakadów, on na sesye Komitetu przychodzi nie bdzie. Zakady bowiem, polecaj Komitetowi »we wszystkich ukadach, dotyczcych cay naród, do nich si odnosi*. Ukadów takich ani Komisesyi instalacyjnej.
e
e
e
i
e
156 let,
ani
Zakady zawiera
zupenie
z
maj
nie
ustawy opuszczone
by
prawa: wyrazy powinny,
te
wic,
aden moe.
inaczej
czonek Sejmu na chwil w Komitecie zasiada nie równie cofnicia adresu do ksicia Adama, oraz zmiany nazwy Komitetu. Odnonie do zastrzee Worclla, Dwernicki uwaa: w razie, eby Sejm nigdy zebra si nie móg, to ta nieszczliwa okoliczno odjaby Emigracyi stanowienia
da
mono
o
losie Ojczyzny.
Ledóchowski prosi delegowanych od Zakadów, by wstrzymali
zoenie adresu ksiciu Adamowi.
W
kocu
uchwala: na sekretarza Komitetu za-
sesya
prosi Amancyusza
Zarczjskiego, posa
wyznaczy komisy:
I-o
Winnickiego,
nakrelenia przepisów
dla
oraz
wewn-
Komitetu: 2-do dla uoenia projektu zmian ustpach uwaczajcych atrybucyom politycznym
trznej organizacyi
ustawy,
w
Sejmu.
Do Na
komisyi
tej
zostaj wybrani: Plichta, Jeowicki
posiedzeniu
i
Hub.
drugiem, dnia 27, padziernika, przed-
czonkowie uchwalaj zmian nazwy Komitetu: usunite z niej zostaj wyrazy >i Ziem zabranych* tytuem Komitetu bdzie: > Komitet narodowy Emigracyi polskiej*. (Powiadano, owe odrzucone wyrazy stawia Plichta wnioski Komisyi
;
;
e
dodane zostay do tytuu Komitetu dla zaspokojenia »zazdro-
nych* wymaga Litwinów
by wanie niewaciwo owego
(z Rusi)
i
Rusinów. Jednake
pierwszym, który
w
Jeowicki
Komitecie podniós
Na ogó sprawi on niekonazywaU go dziwacznym, inni nawet podejrzewali, on jest podstpnym, ukrywajcym w sobie, jakby afirmacy mocyi Fergus.sona, upominajcej si tylko o Polsk kongresow ( ) ). Nastpnie, zwaywszy, e skad Komitetu dla nieobecnoci jednych, dla odmowy drugich, zredukowany jest do dziewiciu czonków, postanowiono oznaczy komplet jego dodatku.
rzystne wraenie: jedni
e
!
obrad na piciu obecnych na posiedzeniu.
157
Woowski mocno
obstaje
przeciwko atrybucyom
wadzy
tycznym, przyznanym Komitetowi; ten rodzaj tytuu
dnego
nalee do
niego
nie
moe.
Komitet
poli-
z
a-
tylko
nad interesem narodowym, w imieniu EmigraEmigracya, najszlachetniejsza Meyznsr utrzymuje, Narodu, jest przedueniem rewolucyi 29. listopada i ma prawo upomina si i przemawia w imieniu Narodu, a nastpnie
czuwa moe
cz
e
cyi.
wadz t
reprezentantom przekaza.
Ledóchowski potwierdza
moe
stanowi
w
tylko
w
to zdanie
i
dodaje,
imieniu Emigracyi,
ale
e
Komitet
przemawia
imieniu Narodu.
e
niema rónicy midzy przePlichta odpowiada, mawianiem a stanowieniem. Idzie tylko o mandat. Gdyby Emigracya moga da mandat do przemawiania w imieniu Narodu, mogaby
da
siada, tego udzieli nie
i
do stanowienia. Lecz czego nie poPlichta popiera zatem wniosek
moe.
Woowskiego. Morawski i genera Umiski silnie w tymsamym sensie przemawiaj. Morawski owiadcza, e, dopóki Komplet sejmowy istnieje, dopóty nikomu prawa reprezentowania narodu
dozwala si nie godzi. Przemawianie Komitetu w imieniu narodu byoby najoczywistsz uzurpacy wadzy sejmowej, najotwartszem wypowiedzeniem posuszestwa najwyszej wadzy narodowej.
Po dyskusyi nad tym przedmiotem, w myl zdania Woowskiego, siedmiu gosami przeciwko dwom (Dwernickiego Ledóchowskiego) przyjto zmian artykuu IV. ustawy w tej osnowie: »Komitet narodowy Emigracyi polskiej zajmowa si bdzie wszelkimi przedmiotami administracyjnymi i poliNadto tycznymi tyczcymi si Emigracyi i jej czonków. czuwa bdzie nad interesem narodowym i wszelkich, w tej i
w
mierze,
imieniu Emigracyi
Ledóchowski
Adama
Czartoryskiego.
z niego.
uywa
rodków «.
ponawia wniosek cofnicia adresu do
da decyzyi Komitetu,
ks.
inaczej wyjdzie
158
Zakadów owiadczaj, e wstrzyma wbrew obowizkowi swemu, nie mog. Komitet za
Obecni delegowani adresu,
przedmiot ten,
nalecy do
wikszoci omiu gosów,
niego uznaje,
za przedmiot nie-
na tem zamyka swe posiedzenie.
i
Po tej sesyi, delegowani speniwszy dane im polecenie, porozjedali si do swych Zakadów. Takie byo narodzenie tak zwianego Komitetu Dwernickiego,
ju
trzeciego
z
rzdu,
w
przecigu niespena roku
Poród mozolny wyda pód chorowity i uomny. Z pitnastu wezwanych do skadu nowej reprezenStaniewicz); tacyi, dwóch nie odpowiedziao nawet (Górecki Pac); jeden trzech wrcz odmówio (Lelewel, Zwierkowski
pierwszego Emigracyi.
i
i
(Worcell)
stanowcz
uczestniczy;
odmow
zawiesi,
wicki
krytykowa ustaw,
stwo.
Ledóchowski grozi,
ale
e
ale
waha
w
sesyach
wyjdzie,
i
jeli
adres do ksicia
Czartoryskiego nie bdzie cofnity, jednak nie wyszed; rech
(Woowski, Morawski, Umiski
warunkowo, a
tylko
trzech
nie
namyla; Jeotymczasem przyj czonkow-
Ostrowski jeszcze si
i
(Dwernicki,
weszo do Komitetu bezwarunkowo.
Plichta)
Hub) wic stano
Sierawski
Ostatecznie
czte-
przystpio i
do apelu dziewiciu, ale szereg ten nie by zwarty; ani temperament polityczny ani opinie nie byy w nim zgodne. Ledóchowski warcho zapamitay. Hub niedawno nalea jeszcze do Komitetu taraskiego, Sierawski stary, bez wyranego, wasnego zdania, Jeowicki mody gorcy, Morawski, Umii
ski,
Woowski
i
Plichta
>
osoby dyplomatyczne, pórodkowe,
unikajce zawsze ostatecznoci
równo ani*
mie
w
opinii
—
(sic),
moderanci,
którzy za-
ludów, jak przez gabinety za zera
s
uwa-
jak ich charakteryzowa delegowany Meyzner w piz dnia 8. padziernika do Rady bezansoskiej. cech nowemu Komitetowi nadawaa oczywicie
Gówn
osobisto jego prezesa. Genera Dwernicki pod Napoleonem dosuy si stopnia pukownika. Chocia ju w powanym mwieku, po wybuchu pow.stania okazywa wiele zapau i
159
ywej natury, dobry towarzysz, cieszy si nieograniczon mioci zaufaniem onierza, opiekujc si nim po stwa.
i
ojcowsku,
i
dzielc
z
ycia. Powodzenia jego
zem podniosy go
w
nim trudy
w
niewygody
i
obozowego
spotkaniach z Cieismarem
opinii
i
i
Kreut-
uczyniy boyszczem modziey.
Zastpienie Lelewela Dwernickim, przejcie steru Emigracyi z rk ciasnej a namitnej doktryny w rce wojskowe, zda-
si odpowiada lepiej warunkom Wychodtwa, zoonego przewanie z wojskowych, i dla jego losów mogo budzi
wao
pomylniejsze
tgim
by
ani z
Dwernicki
nadzieje.
oficerem,
gowy
dobrym koleg
,
ale
ani z charakteru.
by szczerym Polakiem, wyszym czowiekiem nie
Z powierzchownoci
przed-
stawia on typ szlachcica potnej tuszy, w generalskim mundurze, z okazaym brzuchem, zarumienion twarz i wypukemi ustami, jak go odda Jean Gigoux na mistrzowskiem pótnie,
W yciu w
umieszczonem
w
galeryi luksemburgskiej
mionik uywania smakosz ,
,
karciarz
,
w
Paryu.
wiecznie
by
wiodo do pewnych ustpstw niefortunnych. Brako mu cakiem gbzalenoci std tania, pytka popularno bya szej powagi moralnej, wszystko. mu drog ponad Horoskop nowego Komitetu nie przedstawia si popotrzebie
pienidzy, co go niekiedy
i
i
mylnie.
XV. Druga rocznica
29.
—
listopada.
Krpowiecki; skandal.
posów, Dwernickiego, Zakadów. i
»Taranraz na zawsze* dzie ten obchodzi, rozesa od siebie zaproszenia na t uroczysto, a urzdzenie jej powierzy Dwernickiemu Antoniemu Ostrowskiemu, którzy, jak to wnet zobaczymy, nieprzezornie z zadania tego wywizali si, tak, rocznica ta staa si powodem wikszego, ni wszystkie dotd zgorszenia skandalu. Popoudniu publiczno zebraa si w staroytnem opactwie, przylegem do kocioa St. Germain des Pres, w gmachu, w którym niegdy mieszka król Jan Kazimierz, w sali, przystrojonej chorgwiami Polski, Francyi i Ameryki. ród zgromadzenia byo duo kobiet i cudzoziemców, lecz zauwaono nieobecno. niektórych naszych generaów wyszych urzdników byego Rzdu Narodowego, moe dlatego, e wielu Polaków przeczupowstania.
i
e
i
i
wao
zawczasu,
o godzinie 5-tej
wic
prezesa
e
obchód
wemie zy
obrót. Posiedzenie
otwarte zo.stao zagajeniem
Komitetu
francuskiego;
hr.
po nim
ju
de Lasteyrie, przemawiali:
;
161
nastpi dugi szereg mów przyby, przyjty okrzykami oklaskami caego zgromadzenia, stary Lafayette. Ubrany i w mundur CJwardyi Narodowej polskiej, zaj miejsce midzy Dwernickim a Ostrowskim i krótkiem przemówieniem powita Dwernicki
A. Ostrowski; po nich
i
Koo
polskich.
8-mej
cz
Rozpocza si
zebranych.
w
Sowacki
godziny
francuska obchodu.
Juliusz
zoy
'Towarzystwa litewskiego* Lafayette'owi wieo wybity medal na pamitk powstania Litwy i Rusi. Deklamowali wiersze francuskie Lemercier i Lemaitre Dwernicki wystpi z wnioskiem, przyjtym oklaskami, by miesicznego dochodu ofiarowa kady Polak dziesit imieniu
cz
na rzecz onierzy polskich; przemawiali jeszcze: pukownik Róycki, Lelewel, Rottermund, oprócz wielu, zbyt wielu innych. To bya jedna strona obchodu, strona mniej wy-
Bya
datna.
druga wydatniejsza, a niestety haniebna.
zbyt licznymi
boru
i
Midzy
mówcami, przypuszczonymi do gosu bez wy-
ograniczenia,
nych klubistów
:
stan zastp
Zaliwski,
mniej lub wicej osawio-
Czyski, Puaski
i
im podobni.
Wbrew gosom Dwernickiego Ostrowskiego, którzy wzywali do zgody cznoci, ci, w^ imi poj demokratycznych, odpychali sam myl jednoci; nie zawahali si zbezczeci i
i
uroczystoci, z licznego
która
miaa
ukojonej ambicyi, zawici
by
patryotyczn i, korzystajc nieprzed niem
wybuchn
zgromadzenia, i
óci
nienawici. Ludzie, których
gówn
karyer byo perorowanie w klubie warszawskim, mieli miota fasze i pot warze, zarzuca zbrodnie i zdrady patryotom wiernym i czystym. A jeden z nich, Krpowicki, posun si jeszcze dalej niedo mu byo ciska oszczerstwa na pojedyncze osoby; rzuci si z obelg i potpieniem na Cci Polsk, pi wa na jej przeszo, miesza z botem jej spoeczestwo. Wobec cudzoziemców, w jzyku francuskim, wystawi poprostu ojczyzn nasz jako stek barbarzystwa, a ludno polsk podzieli na ndznych niewolników i katów niemiosiernych; bunt Chmielnickiego nazwa wymiarem sprawie;
dliwoci,
zemst chopów na
Lubomir Gadon.
szlachcie;
Emigracya polska.
Tom
II.
rze humask, \ 1
spra-
162
wion
przez Katarzyn, najpikniejsz rewolucy, a Fawluka Nalewajk, (iont Doroszenk niemal jak bohaterów dobrej byo sprawy wynosi. O ostatniem powstaniu wyrzek, podchwycone przez szlacht która dlatego tylko zrzuci chciaa i
i
e
,
wadz
mocniej Mikoaja, aeby módz jeszcze swobodniej odziedziczy despotyzm cara sama gnie chopa, aeby cay moga. I to wszystko powiedzia nie dla rzekomej przestrogi powiedzia to dla popisania si przed cui nauki rodaków, i
smutn odwag zohydzenia bya przedmiotem obchodu powiedzia to
dzoziemcami
;
francuskim, dla obcych.
Ci,
widz
tylko
i
sysz, spogldali
zdumieni
na
tej
z
zgorszeni
i
siebie.
ojczyzny,
która
umysu w jzyku tem,
co
Lafayette od czasu
zgromadzenie rusza ramionami i odwraca si jakby oguszone zrazu ponuro milczao, nie chcc w obecnoci Francuzów wznieci jakiej gwatownej sceny z gotowymi na wszystko demokratami, którzy czstemi oklaskami
do
czasu
;
swemu mówcy wtórowali. Zgromadzenie, co miao by uroczystoci pamitkow, zmienio si wkocu w karczemn wrzaw; niejeden wygnaniec, opuszczajc sal z przygnbion dusz, musia sobie powiedzie, e agenci Mikoaja nie potrafiUby
uczyni wicej na pohabienie
i
splamienie pamitki
powstania.
e
gos Krpowickiego ') wywoa oburzenie. si nazajutrz obecni w Paryu posowie pod prezy-
Nie dziw, Zebrali
i po kilkudniowej dyskusyi uradzili nanapisa list do Lafayette'a ^objaniajcy rzecz ca«, proszcy go, by zechcia zapobiedz skutkom, jakieby gos
(lency Ostrowskiego reszcie i
') Krpowicki Szymon (po powstaniu nazwa si Tadeuszem), urodzony 1798 roku, przed powstaniem h\l nauczycielem dzieci generea Henryka Dbrowskiego; wstpi do artyleryi w korpusie Dwernickiego; czynnie przyoy si do wypadków nocy 15 sierpnia. Mickiewicz powiedzia przygodnie, Krpowicki
e
>Który
miao w
paryskiem opactwie
Zwizanej od Moskali Polsce I
zwiza
na
ni zdjty
da
policzek
ze swej szyi stryczek*.
163
W
Krpowickiego mógJ sprawi. przyjaciel,
dowód
peen
dla
odpowiedzi swej, stary nasz
nas pobaliwoci, podzikowawszy za
zapewnia o swych gorcych zawsze uczuciach dla Polaków, ale owiadcza, e nie naley do cudzoziemca dawa wiadectwo o wypadkach historycznych Polski, zaufania,
e
byoby niestosownem z jego strony ogasza cokolwiekmiesza si w nasze spory, na nieszczcie tak czsto midzy nami si powtarzajce. Nowy Komitet, z Dwernickim na czele, blad zreszt , odezw potpi wystpienie Krpowickiego. Zakad w Awenionie ogosi wyrok, uznajcy Krpowickiego »za niegodnego imienia Polaka*, a Zakad w Salins uczyni wniosek > ustai
bd
i
mowy pisma emigrantów^*. Nieco pówyda genera Dbiski broszur p. Quelques nios sur les derniers ecenements de la Pologne w odpowiedzi nowienia cenzury na
i
niej
t.
goszone na obchodzie 29. listopada. nie zadawalajc si smutnym tryumfem pospieszy ogosi swe blunierstwa w gazetach oratorskim, na blunierstwa
,
Krpowicki,
osobnych drukach ulotnych.
i
nowi, wobec spokój.
Ale
i
rodacy wierni
oburzenia innych Polaków,
Tara-
okazywali dziwny
Komitet Lelewela, zawsze tak pochopny do odezw
w tym wypadku zachowywa niezwyke milczesam Lelewel odmówi nawet swego podpisu na licie posów do Lafayette'a. I po Zakadach nie zabrako obroców mowy Krpowickiego, która staa si nowym powodem wani protestów,
i
nie;
i
pojedynków; np.
w
Awenionie, sekretarz Rady, kapitan
Wo-
szczdzi dosadnych wyrazów oburzenia na Krpowickiego, otrzyma jednoczenie pi wyzwa od modych demokratów. Przez dugi czas jeszcze smutna ta sprawa bya przedmiotem zaciekych sporów poród Emigracyi. ronicz, który nie
Od
w
22.
padziernika nowy Komitet Dwernickiego
stan
w
ycie i zacz funkcyonowa, ale Lelew^el ze swym Komitetem nie usuwa si i nie kapitulowa. wieo zawizany > Zakad* paryski, tak zwany Woban,
Paryu, wszed
11*
164
po wejciu Umiskiego, Sierawskiego
wybra
sobie
now Rad
mimo
Ale
i
y
Wobanu
i
Ibu
w
chnacki
Próbk
burzliwemi.
i
raporcie
swym
z dnia
Taran,
i
znacznie
Puaski, Czyski odznaczay si sce-
jak:
Ostrowski, nie ustaway jeszcze
nami kótliwemi
Wye-
Zebrania jego, na których
gównie mowie,
teraz
czon-
;
Kunatt; sekretarz
zawsze
przerzedzony, ale zawsze huczny.
wystpowali
Komitetu,
pukownik agowski
(prezes
kowie: Paprocki, aski, Krysiski wski).
Plichty do
i
i
ieh podaje
Kamil Mo-
13-go listopada do
Rady
awenioskiej. Zaraz po instalacyi nowego Komitetu, Ogó taraski wybra komisy (Puaski, .1. B. Ostrowski, Czyski,
Krpowicki, Worcell) do napisania protestacyi przeciwko jego utworzeniu, z wyuszczeniem powodów, dla których Zgromadzenie paryskie do siedzeniu dnia 3.
nowego komitetu
nie przystpuje.
Na
listopada odczytano projekt Komisyi, ale
po-
e
obelywe ustpy na ksicia Czartoryskiego, wikszo, 18 gosami przeciw 12, zadaa zmiany redakcyi, Lelewel wbrew temu wszystza któr te si owiadczy kiemu, co by wypowiedzia na zebraniu poprzedniem. Puamu robi ostre ski zgorszony t zmiennoci Lelewela, cisn kótnia. Puaski rozdsany si gruba wyrzuty wszcza o ziemi papiery. Nastaa okropna wrzawa; marszaek posiezawiera zbyt
—
i
,
j
;
dzenia Zaliwski
opuci krzeso ród
krzyków.
przytrzymany, siad znowu, ale tymczasem
omiu za
»
sejmikujcych zostao,
i
ostatecznie
w
We
drzwiach
sali
ju
akt ten,
tylko
uwaany
niezbdny*, do skutku nie przyszed. Jak
Ogó
taraski,
tak
i
jego
Komitet
zeszczupla
swych czonków. We wrzeniu wystpi z niego Hub, poróniwszy si z prezesem; potem wystpi Zaliwski z powodu owych » domowych interesów*; nareszcie Zwierkowski, jeden z filarów Komitetu lelewelowskiego, odmówiwszy naleenia do Komitetu Dwernickiego, we dwa dni póniej u.susi i z Komitetu swego przyjaciela, jakby dla zatarcia faszywego pooenia, w którem si znalaz z powodu
w
n
liczbie
165
dwuznacznego udziaJu w obradach zakadowych. Przy Lelewelu pozostao ju tylko czterech czonków.
Sam
Ogó
>
ju byo
trudno
jeszcze wielu,
w
jeszcze
do ostatka zrazio.
a innych
opuszczany przez niechccych si ziomków,
paryski,
protestacyi przeciw dzieu
penomocnictwa**)
przeciw wyborowi nowego Komitetu).
(to jest
Komitetowi
si odwoywa: gdy cieranie si poturbowanych
myli kopocilo
trwa
e
Lelewel wyznaje,
gdziekolwiek
Protestacye te
w
objawiay si
rónych formach. Jak przedtem usiowano zwichn obrady Zakadów, tak teraz ustanowiony przez nich Komitet starano si podkopa i wywróci, zarzucajc mu, e nie powsta z wotów powszechnych indywidualnych, e wybór jego nastpi z pogwaceniem praw obywatelskich kadego emigranta, e zatem jest nielegalny. Lelewel w listach do Zakadów wystawia rzeczy w bardzo czarnych kolorach, i
i
e
> sprawy Emigracyi owiadczajc, narodowe wii sprawy dzi w zagroeniu* ^}. Z jego najbliszego otoczenia wychodzi\' gosy, wymierzone na zniszczenie powagi nowego Komitetu: tak naprzykad L. Chodko, piszc na prowincy, mówi o padziernikowym Komitecie, to »jakby jedenacie koni, które cign wóz, kady w inn stron. w nim
e
S
wojskowi, co po kilka razy przegrywali kasy
do Dwernickiego),
kad zoenia
pierwsi
i
broni*
w
pukowe
(aluzya
kwietniu 1831 roku dali przy-
^).
pozostawao bez skutku. Zbiorowo zdenerwowana, jak bya Emigracya, ulegaa a-
To wszystko
nie
cierpica
i
two byle
jakiej krytyce,
wszelkim
gosom negatywnym
nicym; w Zakadach zacza budzi si
i
dra-
reakcya przeciwko
wieo postawiy. Rodzce si wanie w Zapoprawiay wszelako sytuacyi Komitetu lelewe-
temu, co same
kadach
nie
lowskiego ')
i
nie
wzmacniay
racyi jego
bytu.
Mimo
to nie
Zdanie sprawy Komitetu, strona 253.
Protokó Rady bezansoskiej 7. grudnia 1832. do Mikoaja Rahozy, z dnia 15. grudnia 1832. (Rapperswyl, zbiór Chodki, tom 65). *)
')
List
106
ustawa on objawia,
e
Oprócz rónych kore-
jeszcze yje.
dzikczynnych do Ameryki, Niemiec, Szwajcaryi i t. d., wysza teraz jeszcze bardzo obszerna odezwa »Do Ludu Izraelskiego*, a nastpnie druga »Do Sejmu wgierskiego*, wysana na rce Borsitzky'ego, znanego deputowanego. Ale nawet ta do » kochanych naszych bratanków*, spondencyj
i
listów
wywoaa
adnego odgosu. Szczliwszym by odpowied z podpisem: »Mazzini, w imieniu Modej Italii*. Nadchodzio zebranie si Izby francuskiej. Na wniosek
nie
od
nich
adres »Do Narodu woskiego*, bo otrzyma
Taran postanowi poda jej petycy w imieniu Pomys nie by szczliwy: opozycya, na której gosy Polacy mogli liczy, bya znacznie osabiona, oprócz Czyskiego Emigracyi.
tego
i
z innych
wzgldów
chwila
bya
nieodpowiednia
dogodna, jak to sam Lelewel przyznawa tu
nastrcza dobra sposobno
Dwernickiego to
i
zada
').
da gony J.
i
nie-
zdawaa si
znak ycia, ubiedz
szach jego Komitetowi.
komisya (Lelewel, Worcell, Czyski,
Ale
Wysadzona na
B. Ostrowski,
Hu-
dopominajcy si o narodowo polsk, tyle razy przez tron Izby zarczan*. Kopie adresu z wezwaniem do podpisów rozesano do Zakadów. Niektórzy odmawiali, bo rzecz wysza nie od Komitetu Dwernickiego, i uwaali nawet za fortel, za » pod« stp Ogóu paryskiego. Ale byli te i inni, co chtnie dawali swój podpis, zwaszcza w Bezansonie w Le Puy. szniewicz)
zredagowaa akt
»
i
j
**)
i
odsyay Zakady na rce Dwernickiego. Ale ten ich nie przyjmowa zwraca, skd przyszy, owiadczajc, e Komitet jego sam rozwaa, czy naley podawa obecnie petycy do Izby, ale uzna, e to byoby niewczesne, a zatem Zebrane podpisy
i
szkodliwe,
bo
— jak
si
wyraa
skuteczniejszy rodek, przez
uywanie,
zuy
—
»
kady, chociaby
niewaciwe
naj-
lub zbyt czste jego
si moe... Komitet mniej staranny o wyka-
')
Zdanie sprawy Komitetu, strona 254.
')
Protokó Rady bezansoskiej
nr.
119.
167
czynnoci swojej pisaniem licznych odezw
zanie
sobniejszej
adresów,
i
odoy
wola
troskliwy o osignicie skutków,
lecz
do spo-
pory przedstawienie Izbom francuskim adresu*
').
Dwernicki wykazywa zarazem podpisujcym, jak niewaciwie i nielogicznie postpuj, idc za wezwaniem, wychodzcem od partyi taraskiej, czem sami omielaj opozycy agitatorów osabiaj powag reprezentacyi, któr wieo sobie wybrali. i Na ogó podpisywanie petycyi nie szo bardzo ochoczo tym razem. Rzecz wloka si, opóniaa, podpisy nie nadchodziy w por. kocu adres, opatrzony tylko pidziesiciu
W
Ogóu
kilku podpisami
dany
Izbie,
i
24. listopada
paryskiego,
nieuwzgldnionych
e
Nadzieja Komitetu lelewelowskiego,
gielskiego, nie
otchani
petycyj.
w
równie liczne podpisy, jak adres
ten adres zyszcze
maju do parlamentu an-
zicia si.
Niepowodzenie to powinno
e
zosta po-
tam — znik bez ladu w parlamentarnej
byo
go przekona nareszcie,
grunt z pod nóg jego stanowczo si
e
usun.
umar
Ale Komitet
mizernie z wy-
by o nim powiedziano, zamyla wic o mierci heroicznej. Bomba, która z hukiem miaa go wysadzi w powietrze, bya gotowa i nabita. tece swej chowa on dawno ju wygotowan, od czasu do czasu zapowiadan odezw »Do Braci Rosyan«. nie chcia,
cieczenia:
W
Teraz przysza chwila uczyni z
niej
grudnia zostaa wydobyta na wiato,
w
Warunki,
sana.
ogóln opini,
e
jakich
uytek.
ogoszenie
ni na skutek w bya po francusku, a
jej
byo
raczej obliczone
Rosyi.
nie po rosyjsku.
»
ma w cisej tajemnicy nie tylko przed, ale zawczasu o
tychmiast
')
roze-
na efekt
Odezwa do Rosyan* na-
miejscowy,
to czyniono n. p. z
i
si ona ukazaa, usprawiedliwiay
pisana
ju
Koo poowy
wydrukowana
i
Naleao
po
jej
j trzy-
wydaniu, jak
odezw
niej
do Sejmu wgierskiego. Tymczasem mówiono, rozgaszano jej wyjcie, i na-
rozsiewano po kawiarniach.
Rapperswyl. Zbiór Chodki, tom
65.
To te
w
Emigracyi
168
e
Lelewel, widzc nareszcie nieogólnem byo przekonanie, chybny upadek swego Komitetu, a nie chcc przyzna, ustpuje przed zniechceniem Wychodtwa, rozmylnie sam
e
si kompromitowa, eby z honorem zakoczy '). rozesza si po Emigracyi, dosza > Odezwa do Rosyan* w Niemdo gazet francuskich, do Komitetów we Francyi i
czech, ale
wtpi mona,
czy zwaszcza przy ówczesnych spo-
cho
sobach komunikacyi, przy surowej bacznoci na granicy, jeden
jej
egzemplarz dosta si rzeczywicie
lub Moskwy,
Tam w kadym
W
lejszego ladu,
te
tylko
bieg
uda,
razie nie
Paryu ambasador
e wzi j
na-seryo;
do Petersburga
zaznaczya ona naj-
wzi j, odezw w rku
rosyjski
czy
z
po-
ali si ministrowi spraw zagranicznych, ksiciu
de Broglie.
wezwawszy do siebie Lelewela, wedle wasnych tego ostatniego sów, > wymawia czy to adnie, aby cesarza Mi-
Ten,
koaja tak nieszczdzi, a Rosyan do buntu powoywa* (spraspraw wniesie wozdanie str. 262), i wkocu owiadczy, na rad ministrów. Po dniach kilkunastu wszyscy czonkowie Komitetu lelewelowskiego powoani do Thiersa, ministra spraw rzd, powowewntrznych, usyszeli z ust jego decyzy, dowany wymaganiami porzdku publicznego i stosunków mi-
e
e
dzynarodowych, zmuszonym si widzi nakaza im, »aby jak najrychlej
Pary
opucili
i
opodal od niego miejsce pobytu
obrali*.
bardzo wyranie byo ambasady rosyjskiej. Kiedy rzecz t poruszono w Izbie, jeden z deputowanych opozycyjnych rzuci pod tym wzgldem trafn uwag: >Ci, co w roku 1831 twierdzili, Francya nic nie moe uczyni dla
czonków Komitetu
Wydalenie
krokiem skwapliwej
usunoci
dla
do
e
ocalenia Polski,
z
powodu odlegoci, która
powinniby rozumie,
')
e
5 lub 6 Polaków,
Noworocznik Demokratyczny 1842.
gracyi 28. stycznia 183.3.
str.
U.
str,
j
od
niej
dzieh,
znajdujcych si
119;
Pamitnik Emi-
I
;
169
w
tej
samej odlegoci,
pastwo
O
rosyjskie* ta
ile
nie
s
w
stanie
przewróci ogromne
*).
ulego rzdu
konstytucyjnego dla woli despo-
bya poniekd upokarzajc, o tyle wykonarosyjskiego posa obwinite byo w bawen wy-
tycznego caratu nie
da
ranej wzgldnoci i form najagodniejszych, oczywicie z uwagi, eby nie zrani ówczesnych uczu publicznoci dla Polaków. Zamiast przesania rozkazów wydalenia przez komisarza lub
obowizek si wyjazd uatwi
prefekta policyi, sami ministrowie brali na siebie ten
oprócz tego
czonkom wydalonym
starano
osodzi, przeznaczajc im subsydya i znaczniejsze zasiki na drog. Wysanie czonków Komitetu z obrbu stolicy przedstawiao si w okolicznociach goniejszych ni zwykle, ale i
nie
miao cechy wyjtkowej
represyi
byo
srogoci;
i
stosowanie owego prawa z 21. kwietnia,
nie raz
to za-
przedtem
spenianem na tym lub owym rodaku, którego prefektura bez haasu wyprawiaa na prowincy. Zreszt rzd nie popenia tu w gruncie rzeczy adnego szczególnego wandalizmu, bo obala to, co ju nie stao. Wadza francuska faktycznie roz"wizaa Komitet, kiedy w opinii ju on nie istnia. Ale
w
roli
nadzwyczajne 24-.
i
leao nada
jego
charakter tragiczny.
temu, co zaszo, rozmiary
W osobnej odezwie z dnia
grudnia doniós on naprzód rodakom,
e Komitet
ofiar przemocy »dworów sprzymierzonych*; a
w
sta si
innej ode-
zwie z dnia 31. grudnia obwieci ten wypadek caej Francyi
w
wydrukowanej proklamacyi pod uroczystym napisem »Do
Francuzów*.
Który z pomidzy posów znajdujcych si w Paryu zaproponowa uczyni z tego powodu zbiorowe przedstawienie do Izby francuskiej, zostaa przyjta.
Zaszed jeszcze
ale ta
w
tej
myl
przez
Garnier-Pages.
w
nie
okolicznoci drobny ale charakte-
rystyczny szczegó. Oprócz Eiktualnych
')
wikszo posów
Izbie 30.
czonków upadego Ko-
marca 1833.
170 (Lelewela,
mitetii
Zwierkowskiego,
Huszniewicza,
Chod:^.ki,
Ry kacze wskiego, Przeciszewskiego) referendarz Hiibe otrzyma rozkaz, wydalajcy go z Parya. Hub, jak mówilimy, jeszcze we wrzeniu wystpi by z Komitetu Lelewela, zniechcony postpowaniem prezesa, przy rozstaniu si z nim czyni mu bardzo ostre wyrzuty. To zna tego ostatniego urazio. Hub nalea wprawdzie do skadu Komitetu, kiedy dyskutowano tre Odezwy do Rosyan, ale wtenczas mowy i
i
byo o sposobie odoona ad acta. nie
Kiedy
Hub
w
chwili jej
i
ogoszenia
Odezwa do Rosyan wydana zostaa^
grudniu
ju
od trzech miesicy do Komitetu
wicie odezwy
nie podpisa.
zamiecili jego
imi midzy
Mimo
w
nie
nalea
to byli koledzy
i
oczy-
komitetowi
podpisami, ale tylko na odezwach
pod tekstem
przeznaczonych do rozesania;
produkowanej
zostaa
rzecz
i
gazetach francuskich
ominity. Dla zamaskowania tego
za
odezwy,
podpis Hubego
fortelu,
re-
zosta
na Odezwie, wbrew
zwyczajowi dokadnego datowania wszystkich aktów, wydawa-
nych przez Komitet, tym razem daty dokadniej nie oznaczono, a powiedziano tylko ogólnie widoczne,
cho
»
Pary
1832«.
subtelne. Cichy, zacierajcy
rzy do dwóch celów
:
byo
Podejcie
rce
Lelewel mie-
chcia ukara osobicie Hubego za usymia na myli zer-
szane od niego gorzkie sowa, a zarazem
Parya, kompletu nowego Komitetu, w skad którego jak widzielimy 22. padziernika wszed i Hub. Stanwszy przed prefektem policyi owiadczy, wanie, usuniciem go z
e
jako Polak aprobuje
tre »Odezwy
nie podpisa; a gdy zapyta, jakie
prefekt odpowiedzia:
wicza
de-
Posiedzenia fami-
— —
Komisya do przygotowania Manifestu. Przybycie Antoniego — Wezwania do zebrania si. Papiery sejmowe. Komisye. Brak harmonii. Korespondencya z powodu adresu do ksicia Czartoryskiego. Niecierpliwo Ostrowskiego. Zakady. Obrady posów oywiaj si. 3. stycznia 1833 zebranych 34. posów. lijne.
Ostrowskiego.
—
—
—
—
— —
—
—
— Sesya stycznia. — Deklaracya jedynastu. — Dalsze — Odezwy Zakadów. — Akt 25-ciu za Sejmem. — Akt 9-ciu. — Ponno zachodów. — Popularno Sejmu stygnie. ^— Towarzystwo Demokratyczne przeciwne Sejmowi. — Jego dwa gosy. — Dalsze zachcianki zebrania Sejmu. — Zawsze daremne. Przebieg sesyi.
5.
zebrania.
W kolej
w
której
o przedmiocie
dotd
opowiadaniu naszem doszlimy do
wypadków zniewala nas
mówi
chwili,
przez nas prawie nie dotknitym, a mianowicie o Sejmie, czy
te
raczej o jego
czonkach na Emigracyi.
GJównymi czynnikami Sejm, Wojsko
i
w
powstaniu listopadowem byy:
Dyplomacya.
Dyplomacya zadanie miaa ogromne, ale rodki dziaania miaa funduszów odpowiednich, nie miaa ani tradycyi ani stosunków ustalonych, ani agentów wprawnych dowiadczonych. Mimo to nieboraczka robia, co moga, a niekiedy dawaa nawet dowody pewnej zrcznoci. Ju to praca
najsabsze. Nie
i
bywa zwykle niewdziczna, bo
Idyplomacyi ka jej niepowodzenia,
1
a
jej
sukcesy
i
ludzie radzi wyty-
poyteczne rezultaty
I8f)
mao
Wszystkie
kto podnosi.
swoj korzy,
ale
sprawa
i
obej, a gdy wrogowie
uywaj dyplomacyi na wolnoci nie moe si bez niej rzdy
nasi czynnie
si ni posugiwali,
nie
nam zaniecha tego rodka. Cay naród czu wolno byo u nas konieczn potrzeb pomocy zewntrznej, liczy na ni tuszy sobie, i zbyt róowo dyplomacya wywoa. Gdy i
e
wic
oczekiwanie zawiodo
— na
j
pomocy spad ogólny wyrok potpienia pogardy. Do zdyskredytowania dyplomacyi przyczynio si zapewne nie mao to, e wódz naczelny zamiast by czynniejszym na co nie zdoali
tych,
obcej sprowadzi,
i
i
na
polu,
wasn rk
ostatecznie
—
i
niefortunnie
zwaszcza na Emigracyi
macya* przywizywano
horror
istny
Std
dyplomatyzowa.
—
i
do wyrazu
»
dyplo-
znaczenie graniczce
prawie z podejrzeniem o zdrad.
Dyplomacya sprawy nie zbawia; ale czy czynnik stosunkowo znacznie silniejszy, wojsko, by w tym wzgldzie szczliwszy ? do upadku Warszawy onierz nasz bi si jak i to jest strona jasna dramatu listopadowego; ale wolew
A
—
dzowie kócili si udolno.ci
i
midzy sob
i
popeniali grube
si za granic, opinia sdzia jak nieszczliw dyplomacy. gim
czynnikiem
Najsilniejszym
na
ich mniej
chronili
sobie
najwysz
siebie
i
by
najobszerniejsz
nie-
cz
Sejm,
wadz
który i
surowo
zachowa przyj
przez to
odpowiedzialnoci; jeli wic wszyscy on zawini najbardziej, a zawini przedewszystkiem
najwiksz
zawinili, to
bdy
opieszaoci. Wszelako nawet kiedy jeden za dru-
rozumu politycznego. Pomimo to, kiedy inne dawne powagi szy na poniewierk, Sejm zachowa zrazu zaufanie. nietknit jeszcze popularno Polski, zaTo zgromadzenie, zoone z wybranych chowywao si podczas powstania jak grono modych pierzchliwych pensyonarek, stajcych si igraszk nerwów delikatnych dziaajcych pod wpywraeii chwilowych, a mówicych i brakiem charakteru
i
i
mów
i
wem
uniesienia lub trwogi.
187
Sejm uzna' dyktatur przez swe deputacye (13. i 17. natychmiast (18. grudnia) pod wpywem wykrzykników galeryi zniszczy j, postpujc wbrew umowie z dy-
grudnia)
i
ktatorem zawartej.
Tak samo uleg chwilowemu uniesieniu dnia 25. stycznia. Na podsunity mu przez Klubistów wniosek jednego posa o niegbokim umyle, za wykrzyknikiem dosadnym innego, przygotowania, z ominiciem wasnych Sejm bez namysu przepisów uchwali »detronizacy«, która nikogo z tronu nie zrzucia, a tylko sam tron zgruchotaa. Scena ta nie przyniosa i
powstaniu ani jednego karabina, ani jednego dukata, ani je-
dnego onierza, ale dostarczya tylko zachodnim gabinetom dogodny pretekst wymawiania si od wdania si za nami, do ywego rozjtrzya zranion dum Mikoaja uniemoebnia i
wszelk drog porozumienia. manifecie swym, uchwalonym
W
20.
grudnia
1830,
zoy
Sejm przysiga nie ora, póki nie wyw^alczy niepodlegoci, dobija si wolnoci do ostatniego tchnienia, gruzami miast i trupami obroców zasa ziemi polsk i raczej w pustyni zamieni, jak podda si wrogowi. Ale ju podczas grochowskiej*, kiedy nieprzyjaciel stan pod War> trwogi szaw, na wieczorne posiedzenie Sejmu 26. lutego zebra si posów bya zaledwie najcilejszy komplet, bo wielka ju na drodze do Krakowa, lub tómoki swe ukadaa, by
j
cz
z miasta uciec.
Ten
to
Sejm
mówi Mochnacki z
—
pojcia ogólnego
»cho
z
charakteru
obywatelskiego
czci prawy niedony, sprawy uomny po wikszej
i
i
—
uczciwy, ale
bez talentu,
bez natchnienia, bez wielkoci odpowiedniej natchnieniu narodu,
miao
W
i
bez adnej potrzeby rzuci si do kierunku powstania*.
chwili tak
wytonej, kiedy go
jak najsprystsze
ociae
i
By
i
trzeba
zalimitowa si,
byo
Sejm,
zoy w
rce
ciao zbiorowe,
powolne, sam sobie zagarnia ster dziaania.
miertelny przeciwko zdrowemu »Detronizowa« Mikoaja, obali panowanie Ro-
to pierwszy grzech
rozsdkowi.
18ft
manowych
w
ten sposób,
byo
jak to si stao 25. stycznia,
nietrudno; starczyo na to tgich
puc
jednego z posów. Ale
w cztery dni póniej, na miejsce rzdu carów. Sejm ustanawia rzd wasny, wtenczas pokaza, jaki w nim by zasób rozumu politycznego. Uchwa 29. stycznia Sejm sam sobie zachowuje wadz najwysz ustanawia^TTzw.Rzad Narodowy«_; ale zanuast powoa w nim do ycia organ wykonawczy, mocny i sprysty taki, jakiego zbliajce si chwile walk wytonych dziaa coraz gwatowniej wymagay, tworzy on mar rzdu z ciasnemi atrybucyami, zlepek bezsilny kiedy
i
i
i
wty, zoony
z
piciu osób
rych jedna wprost
i
i
trzech
rónych
opinij, z któ-
jawnie anti - rzdowa.
Do skadu rzekomego rzdu wybra Sejm
Lelewela, pre-
wiadomego naczelnika systematycznej opozycyi, zawzitej przeciwko temu rzdowi, dcej do jego podkopania zesa
i
Klubu,
przewrócenia. Jest to jakby gospodarz, co dla lepszego bez-
pieczestwa swych jagnit do obory wpuci wilka godnego. Trudno to poj Leleale tak byo. Mochnacki mówi,
—
wel
»
zosta czonkiem
e
rzdu
miaa sdzia go zdolnym
ze strachu Izby«, która go
za jakiego Dantona albo Robespiera,
i
do rozwinicia na bruku potnej, terorystycznej
opozycyi
przeciwko Sejmowi.
Ze wszystkich te grzechów Sejmu najciszym, najbyo ustanowienie tego sabego, piciogowego rzdu. Ten grzech by matk wszystkich klsk. » Trudno poj, co mogo da do tego powód, czy próno i duma, która na zgubniejszym
swobodniejsze czasy nie chciaa sobie wrót zamyka, czy proutopistów,
jekta
którzy na Polsce
tyczne robi, czy gupia
am, i
chcieli
eksperyencye poli-
obawa despotyzmu
gdzie chodzio o ycie!
—
czy
—
nakoniec
Despotyzmu!
niewiadomo
ciemnota polityczna prawodawców. Mówiono przecie
ano,
cym
woodpowiedni grookolicznociom, a jak na przekor wasnemu woaniu
e
trzeba
dziaa
energicznie, z
moc
i
189
w
Szwajcaryi,
w
tonach pasterskich prowadzi rzecz publiczn potrafi*
').
postanowiono rzd, jaki tylko
w
pokoju,
kan-
e
Sejm uchwaliJ, Polska ma by monarchi konstytucyjn^a, tjinczasem ustanowi rzd w formie republikaskie. Przed Europ skary si na gwacenie praw przez cara, a sam Kiedy powstanie ju si do upadku chylio, kiedy je ama. wymagao nie mów i rozpraw ale wysiku czynów, wtenczas Sejm powiksza jeszcze aparat swego gadulstwa, przybierajc
wbrew swemu statutowi 32 czonków bez adnego mandatu, nibyto posów z Litwy Rusi, powoanych za pomoc parodyi wyborów z poród garstki Litwinów Rusinów, którzy si i
i
przypadkowo w Warszawie znaleli. Ci tak zwani »nowi posowie* byli albo popychani ambicy, albo bardzo modzi^) i
kady
bez kwalifikacyi, a >nieledwie
z nich przez czas pró-
nowania odby swój nowicyat w Klubie « przeznaczeniem ich byo pomnoenie ywioów wichrzcych w Sejmie. Trzeba byo rzuci si na Litw w pocztkach powstania, jak o to baga Chrzanowski; teraz w lipcu, kreowanie pseudo - posów ;
mogo ju mie
litewskich
chyba znaczenie
teatralne,
ale nie
polityczne.
niedony w dodatku ono ywio negacyi rozstroju, niszczcy jego tak ju zbyt wty. I w takich to warunkach
Niedony
_
wprowadzi
w
jego organizm
biedna Polska
Sejm stworzy rzd
i
i
i
miaa stan do
opart na jednoci
woli,
walki z
celu
i
potg
dziaania!
niós ofiary a dzielny wiarus krew przelewa; nie
móg
nie
doprowadzi do
Nie szukajmy innego
w
Sejmie.
')
str.
jej
skoncentrowan, Daremnie naród taki stan rzeczy
katastrofy.
róda. ^Pierworodna wina bya wszystko na ze wyszo.
Cokolwiek Sejm robi,
Karol Sienkiewicz. Prace historyczne
i
polityczne.
Pary
1862,
281. ')
matk
Mielimy przed oczami
list
pisany
w
przez
ksin Sapieyn
którym mówic o tych nonimi widziaa dwóch >których przed
ksicia Leona marszaka Galicyi),
wych posach powiada, e midzy rokiem matka wodzia na baliki dziecinne*.
19()
gubi dyktatur. Detronizowa Mikoaja stanwszy pomóg, rzeczywicie zaszkodzi. Stanowi rzd niedony, karmi wszelkie partye uleg nakoniec tej, któr sam cigle za zgubn uwaa. Okrzykn nowego dyktatora, którego pierwej zbrodnia do wadzy poPopiera
w pó
i
i
dziea, nic bynajmniej nie
i
woaa,
bezsilny patrza na upadek ojczyzny*
i
').
Ten Sejm zaraz za wkroczeniem wojsk rosyjskich do Królestwa pierwszy, jakby smutnem przeczuciem tknity, da dowód zwtpienia, uchwalajc (19. i 26. lutego 1831), wtenw danym razie bdzie si móg zebra i zagranic i czas obecno 33 cz-onków do kompletu bdzie wystarczajc. przez dugie jeszcze lata Uchwaa ta staa si powodem, Sejm sta si istnym obrazem ow^ch legendowych potpieców, którzy za cikie grzechy w mierci nawet .spokoju nie znajduj i od czasu do czasu z grobu si zrywaj, by bladem
e
e
e
swem widmem yjcych
ludzi trapi.
—
Warszawy, za wojskiem wyszed Sejm stajniach konno czy pieszo. na bryczce, kto móg, jak Modlina pokotem rozoyli si posowie na wypoczynek. Nazajutrz przeprowadzili si do Zakroczymia i zajli tam klasztor 00. Kapucynów, gdzie w liczbie omdziesiciu kilku czonków otworzyli swe posiedzenia i 18. wrzenia uchwalili (jakby na G wiz Wy trwaoci. Z Zakroczymia urgowisko)
Po
kapitulacyi
i
W
d
ow
cie wodza, cie Sejmu, cie rzdu si
—
wszystko przenioso
do Pocka. Tutaj po haniebnej radzie wojennej
w
Supnie,
wrzenia uchwalono odroczy Sejm, nie zosta duej przy wojsku i zaraz oddali si z kraju. Aeby nie by wiadkiem ostatnich podrygów upokarzajcego konania, dnia 25. wielka wrzenia rano, prezes rzdu, marszaek sejmu posów, eskortowani przez szwadron Krakusów, opucili Pock i dnia nastpnego ju znaleli si na terytoryum pruskiem.
23.
cz
i
Tym
sposobem
wywdrowao
')
K. Sienkiewicz,
*j
Z
nich
w
1.
za granic 64
posów
c.
krótkim czasie 11 do kraju wrócio.
^).
191
w
Sejm, odraczajc si
by
zebrania oznaczy
Pocku, na miejsce przyszego w tym celu Teodor Mo-
Krakowskie
rawski na kwarantanie
w
i
uoy
(lolubiu
projekt; ten jednak
wykonanym by nie móg. Do Krakowa z powodu przecitych komunikacyj mona si byo chyba dosta przez Ksistwo Poznaskie i lsk, ale wadze pruskie przejazdu tamtdy nie dozwalay, a tymsam Kraków przez wojsko rosyjskie zosta zajty. czasem Wszyscy przeto musieli si udawa do Frankfurtu nad Odr, skd im wydawano paszporta stosownie do ich dania. Posowie rozprószyli si w róne strony. Marszaek, wyprawiwszy akta sejmowe z dyrektorem kancelaryi Wojciechem Turem do Getyngi, ruszy z niektórymi innymi posami ku Krakowowi, ale z nad granicy auslryackiej kazano mu si uda do Gracu, pod sowem honoru, e si ztamtd nie ruszy. posów, a mianowicie z Ziem Ruskich zwrócia si do Lwówka Galicyi, inni udali si do Drezna. Najwiksza jednak podya do Francyi. Kilku z nich ju w padzierniku stano w Paryu jak widzielimy, utworzyli pierwszy krótkotrway i
Cz
cz
i
i,
Komitet Tymczasowy. lowskiego
co weszU do Komitetu
si
I
do nastpnego Komitetu lelewe-
weszo szeciu posów,
niesnaski*).
W
*),
ale
ju odtd midzy
poowie
stycznia
byo
dziewitnastu, dziewiciu dawnych
i
tchnienia Ledóchowskiego, zebrali
si oni
szkaniu Sotyka na narad.
ich
dziesiciu
Czyniono na
uzupeni 33 przybraniem zasuonych ')
tymi,
a tymi, co go nie uznawali, zrodziy
ju w Paryu
nowych '). Z na-
18. stycznia niej
róne
w
mie-
wnioski:
Emigrantów*; zatwier-
Lelewel. Zwierkowski. Soltyk, HJuniewicz,
Przeciszewski.
W.
Pietkiewicz. •) *)
W. Zwierkowski. O Sejmie
Dawnych:
w
Emigracyi. Poitiers 1839.
Niemojewski, Biernacki. Morawski, Ledóchowski,
WoJowski, Zwierkowski. Lelewel. SoJlyk. Tymowski; nowych: Huniewicz. Koysko. Zienkowicz. Pietkiewicz, Zembrzycki. Plater W., Plater Cez., Karwowski. Kaszyc, Przeciszewski; senatorów: Pac, Plater L.
192
rozwiza Komitet Lelewela, a przynalecy do posowie z niego si usunli: z grona obecnych posów zawiza nowy Komitet p. Oczywicie konkluzyi adnej nie osignito, uznano tylko w kocu dzió Komitet Lelewela;
da,
najmniej
by
i
stanowcz potrzeb zebrania jak wego,
najrychlej
t.
kompletu sejmo-
zaj
si bezzwocznie sprowadzeniem z Niemiec aktów sejmowych. tym to celu Zwierkowski wtenczas sekretnie Pary opuci. Odtd posowie zaczli si schodzi na tak zwane famioraz postanowiono
W
lijne,
prywatne narady.
Na
swoich schadzkach obliczali skrz-
kolegów znajduje si zagranic. Okazao si,
tnie, ile
o których pobycie wiedziano, jest teryat dostateczny do
w i
liczbie
tej
kilka
koo pidziesiciu
zoenia prawnego
e
—
e
to,
ma-
kompletu. Wprawdzie
»nowi« posowie stanowili bardzo znaczn
gosów zwrócio uwag na
tych,
cz
prawo o zebraniu
Sejmu zagranic uchwalone w lutym, oczywicie nie obejmowao posów » nowych «, których przybranie do Izby dopiero w kilka miesicy póniej nastpio i stosunek kompletu maego do cakowitego zmienio; czy zatem nie naley wyczy »nowych« posów od wezwania, aeby oczekiwanemu zgromadzeniu zagranic zachowa skad zupenie legalny. Ale arliwi sejmikowicze nie chcieli sysze o tej wtpliwoci, bo ona naturalnie zwikszyaby trudno zgromadzenia wymaganej liczby. Ale
i
poza
obrbem Koa
poselskiego,
myl
zebrania
Sejmu znajdywaa szeroki odgos i gorcych zwolenników. Z pogromu wyszed Sejm nie cakiem zniszczony i przedstawia jedyne ciao prawne, opatrzone mandatem kraju. Zdawao si jego powaga do niego naley kierunek sprawy i przeto, legalna zapanowa moe nad bezadem Emigracyi. ród niej zrazu Sejm by bardzo popularny. Reputacya jego bya jeszcze nietknita, niezamcona adn krytyk otacza go urok starodawny i jaka cze atawistyczna. Wielu bardzo wychodców, gorcych patryotów, patrzyo na jak na talizman jaki, jak na jedyny rodek zbawienia Emigracyi i odbudowania oj-
e
e
;
czyzny.
193
Trudno byo spodziewa si by ten Sejm, co w Warw dogodniejszych warunkach wydal o sobie smutne wiadectwo, móg tu na Emigracyi postawiony na trudniejszem rozumniejsz postaw; napolu zdoby si na dzielniejsz ród ogólnej zawieruchy umysów leao si raczej obawia, nikt go sucha nie bdzie, on sam porwany by moe do postanowie szkodliwych. Usiowania posów celem zebrania si Sejmu oywiy znacznie z przybyciem w kwietniu do Parya wojewody si Antoniego Ostrowskiego '), byego dowódzcy (iwardyi Narodowej warszawt^kiej, znanego ze swego niedonego znalezieBy to szczególny zelant tej nia si w nocy 15. sierpnia. sprawy stay kandydat do marszakowania obradom sejmowym na Emigracyi. Wysano naglce wezwania do posów, przebywajcych w rónych miastach '), by si na dzie 15. czerwca w Paryu zebrali; Antoni Ostrowski zaczy nawet do Saksonii 2000 fr., otrzymanych od Lafayette'a na koszta podróy dla tych, którymby brak rodków stawa na przeszkodzie. Marszaek Sejmu, Wadysaw Ostrowski, internowany szawie
i
e
i
i
w Gracu
pisa,
e
»ani Honoratki ani Francyi nie lubi*, a oprócz
tego nie widzi potrzeby ')
Wedle
sów
Polak, ale saby, bez woli
stosownoci zebrania Sejmu.
senator wojewoda,
Antoni Ostrowski,
szaka Sejmu.
i
brat
Nie-
Wadysawa, mar-
Barzykowskiego, uczciwy czowiek, gorliwy
i
gowy
odwagi. Przytem
próny akomy na popularno. Na
bardzo pytkiej, ale
mianowany na tem stanowisku komendantem Gwardyi Narodowej warszawskiej, »acz wielkie generalskie szlify nosi, nie okaza fataln niezdatno dzie bitwy Grochowskiej sta si powodem mia wojskowej duszy «. faszywego alarmu, kiedy ujrzawszy prowadzonych jeców, których wzi za wkraczajcych nieprzyjació, pdzi przez ulice Warszawy, krzyczc: i
usilne
proby
brata zosta i
—
W
W
nocy 15. sierpnia zacho>Zamykajcie sklepy, Moskale wchodz* wanie si komendanta Gwardyi Narodowej byo jeszcze niedoniejsze i zgubniejsze To te na Emigracyi nazwano go >generaem La F «^ trawestujc w nienadobny sposób nazwisko Lafayette"a, który równie by komendantem Gwardyi Narodowej. {Niemcetfics. Pamitniki II. 184). !
—
')
w
W
Drenie
Paryu znajdowao si
13,
w
Galicyi 12,
Lubomir Gadon.
w
w
tym
Brukseli
Emigracya polska.
Tom
3, II.
w
czasie
18 reprezentantów,
Londynie
2.
13
194
e
mojowski, byy prezes rzdu, odpowiedzia z Brukseli, gotów przyby do Parya, ale nie jest za sejmowaniem. Drenie posowie wahali si. Na wskazany dzie 15. czerwca posowie jednak liczniej Naznaczono wic nowy termin na padziernik. nie przybyli. Gdy wielu posów owiadczyo, braknie im rodków utrzymania si w Paryu (wtenczas posowie nie pobierali jeszcze subsydyów), postanowiono prosi marszaka o nadesanie zo-
W
e
stajcych
w
jego
rku
Narady posów
funduszów.
wci
odbywajce si
,
byy po wikszej
cz.ci akademickiej natury, o przedmiotach, które mniej
wicej Sejm przewidywany;
lub
jednak utrzymywa obszerniejsze ich
w
uchwalono
lipcu
ni dotd
one, jak podnosi sekretarz obrad Zwierkowski
wpyw
mogy zaj
protokoy, bo »
suy mog
na przyszo majcy* *). Przybyli w tym miesicu posowie Jeowicki ze Lwowa i arczyski z Drezna przedstawiali kolegom stan rzeczy w tych dwóch miejscach; Zwierkowski zdawa spraw ze swej dugiej za pomnik historyczny,
wycieczki i
sekretnej
wielki
do Getyngi, Drezna, Krakowa
z niepowodzenia, jakiego
dozna
w
i
Lwowa
usiowaniach przewiezienia
aktów sejmowych do Parya.
ksi
Czartoryski przyby z Londynu Z kocem sierpnia do Parya. We wrzeniu posowie po dwakro zbierali si u niego i dyskutowali nad uytecznoci niezwocznego ze-
Ksi
brania Sejmu.
Wedug
temu. chwili
)yoby
pieczestwo
waciwej rzdu
')
w
jego mniemania
niewczesne
i
owiadczy si przeciwko
zebranie
mogoby
tylko
Sejmu w obecnej narazi jego bez-
nadwery wag cennego narzdzia, jakiem we okaza si moe reprezentacya narodu. Zwra-
e
Sejm
nie
francuskiego
otwarciem,
Pol.
odrazu
chwili
ca uwag, nia
i
Adam
zachowa
;
go
mógby si zgromadzi bez zezwolewic wstrzyma si raczej z jego na przyszo, bo nadej moe chwila
radzi
Protokoy zebra posów
Paryu.
w Paryu
1832—1833. Rkps.
w
Bibl.
;
195
Sejm okae si istotnie uyteczny i potrzebny; szkoda wic byaby przedwczesnem zebraniem zuywa ten rodek. obrady Wkocu podniós i to, i nie mona by pewnym,
gdzie
w
chwili
tej
bd
Przewana
e
miay
korzystny
wikszo
i
dodatni rezultat. '
zebranych czonków obstawaa przy
przeciwnem zdaniu, a midzy nimi najgorliwiej popierali je: Ostrowski, Lelewel, Ledóchowski, Woowski, Huszniewicz.
Termin padziernikowy nadszed, ale kompletu nie sprowadzi naznaczono wic nowy na 20. listopada. Tymczasem posowie nie ustawali schodzi si zawsze na posiedzenia familijne; zoliwi rodacy twierdzili z umieczyni to po prostu z nudów. Ale oni nietylko si chem, schodzili i gawdzili, ale nawet trybem parlamentarnym wy-
e
sadzali
róne
Jeszcze
komisye.
w
marcu wybrana bya komisya
dla przygoto-
wania manifestu sejmowego, jako protestacyi przeciw ceniu praw
Polski.
owski. Ten ostatni
Skadali
w
j
pogwa-
Huszniewicz, Sotyk
czerwcu przedstawi
i
Wo-
swój projekt, który
si podoba: odoono wic rzecz do chwih, kiedy Sejm zbierze si w komplecie. Komisya >do przygotowania materyaów dla rozpraw nie dugo i zesza bez ladu. majcego si zebra Sejmu*, Podobnie komisya >do zdania sprawy z czynnoci reprezenKomisya dla zatantów*, zgasa rycho z braku materyau. po zakadach wychodczej modziey jcia si » umieszczeniem nieczstem si ograniczaa naukowych* (Lelewel, Ostrowski) Kniaziewiczem znoszeniem si z Towarzystwem literackiem, z ksiciem Czartoryskim, bo ci tylko w tym wzgldzie czasami i nie wszystkim
ya
jaki skutek osigali. Sprowadzenie aktów sejmowych stanowio jedn z ywszych trosk posów w Paryu. Dla zajcia si t spraw wybrano
osobn komisy
nacki)
i
(Lelewel, Zwierkowski, Nakwaski, Bier-
przeznaczono na ten cel
pewn sum.
Papiery sejmowe wywióz z Warszawy razem z marszakiem i w jego powozie Wojciech Tur, dyrektor kancelaryi
13*
196
W
Prusiech rozstawszy si z marszakiem, Tur Faustynem Wickowskim, uywanym w jego biurze, udali si do (ielyngi, gdzie Wickowski chcia uczszcza na uniwersytet i gdzie pod rzdem spokrewnionym z Angli
sejmowej.
modym
z
spodziewali
si znale
dla papierów
Ale Tur bardzo nieogldnie ze swego
e
obowizku pozawiera :
posiada papiery,
dawa
bezpieczne schronienie.
niesumiennie
i
wywizywa si
znajomoci, rozgadywa, z nich nawet wycigi wielu osobom. liczne
Agenci moskiewscy (Dr. Lembke
i Wilzingerode) pod pozorem przyjani wywiedzieli si najdokadniej o wszyslkiem i naprowadzili policy hanowersk, która na danie posa rosyjskiego
Schródera w kwietniu 1832 odbya rewizy w mieszkaniu Tura i papiery jego zabraa. Dyrektor jednak policyi getyngskiej, nazwiskiem Beaulieu, sprzyja Polakom; podczas poszukiwania pozwoli papierów wynie a pokoju Wickowskiego nawet przeglda nie kaza; takim sposobem ocalay najwaniejsze akta. rce rosyjskie dostaa si tylko
cz
cz
W
znaczna
brulonów,
zwróci,
a tylko
Sejmu z Rzdem i prywatne listy posów z archiwist. Otrzymano nastpnie nawet od dyrektora, zabrane protokoy sejmowe niektóre
kopie,
e
korespondencye
i
prywatn korespondencye zatrzyma, któr
rzd
hanowerski posowi rosyjskiemu do Drezna odesa. Wkrótce potem Tur wyjecha do Anglii, rzekomo aeby tam dla papierów pewniejszy znale przytuek, ale stamtd ju nigdy nie wróci spraw t cakiem zaniecha. Wickowski zosta jedynym stróem papierów. Midzy nimi znajdowa si i oryginalny akt »detronizacyi* Mikoaja, który Rosya w owym czasie koniecznie posi. pragna. Nauczony dowiadczeniem Wickowski akt ten z kilku waniejszymi w osoi
bnej
skrzyni
zamkn,
reszt papierów
do innej
spakowa
w Getyndze pod najcilejsz tajemnic do przechowania powierzy. Na tym punkcie rzecz w tym czasie stana jak podró staZwierkowskiego do Getyngi w pocztku 1832 roku, tak i
obie pastorowi Miede
i
i
197
wy
rani
wymienionej komisy i aktów sejmowych do
nie sprowadziy
W w
Parya
').
tych komisyj
szeregu
Paryu, trzeba wymieni
i
ustanawianych
przez
posów
>komisy funduszow*, która
prawd stana w chwili, kiedy funduszów prawie ju nie byo. Kronikarz narad poselskich na Emigracyi, Zwierkowski*), o tych funduszach > czyli kasowoci, rzeczy najdraUwszej w Emigracyi* mówi jakim tonem tajemniczym i wyjania na
»o
wyjani moe
ile
i
wolno*.
Pod koniec powstania
Rzd
Narodowy zaasygnowa marszakowi Wadysawowi Ostrowskiemu 120.000 zp. na nieprzewidziane potrzeby czonków Sejmu. Ju w Pocku signito do tej sumy, ale gównie po
we
przejciu granicy
od
wadz
drogami.
e
Frankfurcie nad
Odr, skd otrzymawszy rozjedaU .si rónemi rodków na podró, tak,
pruskich paszporty, posowie
Kady
w rkach
prawie potrzebowa
marszaka ju wtenczas pozostaa niespena zacaego funduszu. Zasiki brano tytuem
ledwie czwarta
cz
^yczki.
•
Posowie, co przybyli do Francyi, zrazu subsydyów od Po kilku miesicach jak inni Emigranci nie pobierali.
tu
w Paryu
u wielu z nich wasne rodki wyczerpay zgosi si do rzdowej pomocy, udzielanej
si. Mogli wtenczas
wychodcom; wstrzyma si od
po naradzeniu si jednak posta-
wszystkim
ale
nowili
tego kroku, dopóki najmniejszy fun-
w rozporzdzeniu marszaka. on nadesa raz i drugi zasiki,
dusz zostanie
do niego;
) Przez dugie jeszcze lata spoczyway one
Udano si wic ale
gdy przytem
w getyngskiem
ukry-
a mianowicie pod otarzem w jednym z protestanckich kocioów. ich jednak przechowywaa si przez pewien czas u Gustawa Poroku 1863 wszystko przewiezione zotworowskiego w Poznaskiem.
ciu,
Czd
W
stao do H. Nakwaskiego (ostatniego yjcego czonka wzmiankowanej komisyi) mieszkajcego w Szwajcaryi. i tam pod jego osobist piecz zostawao. Po mierci jego 1876 roku, wedle postanowienia wówczas
yjcych jeszcze posów z roku 1831, akta te w ryu zoone zostay. ') O Sejmie w Emigracyi. Poitiers, 1839.
Bibliotece Polskiej
w
Pa-
198
i
niektóre
inne wydatki trzeba
byo opdza,
szakowski bardzo szybko topnia znaczono » komisy funduszow*
ju
w
fundusz mar-
kiedy wypozostaway z funduszu które te niebawem zniky zu-
tylko drobniuchne resztki,
i
listopadzie,
,
Nastpnie za staraniem ksicia Czartoryskiego, rzd uwzgldni pooenie posów i od kwietnia 1833 zaim wypaca subsydya po 150 lub (onatym) po 200 fr.
penie.
francuski
cz
miesicznie.
Wobec nowych
w
na
faktów ucisku
schadzkach
i
przeladowa
w
Polsce
wysadzona zostaa komisya (Ostrowski, Lelewel, Woowski; zastpcy Ledóchowski, listopadzie
Jeowicki. Worcell) dla
poselskich
uoenia pisma
z dowodami o stanie przedstawionem Izbom francuskim. To postanowienie przecie doszo do skutku; pismo zostao zredagowane, wydrukowane i opatrzone dodatkami, stwierdzajcymi
majcego
Polski,
by
przytoczone fakta, rozdane parom
i deputowanym francuskim. wypadek zasuguje tem bardziej na zapiprzedstawia jedyny fakt postanowienia powzitego
Pomylny sanie,
e
ten
na owych naradach familijnych, które zostao zgodnie przyjte i istotnie wykonane. Ilekro bowiem posowie podnosili jak spraw, wnet objawia si midzy nimi uderzajcy brak harmonii, brak spójni i wspólnoci zapatrywa; omawiane kwestye nie dochodziy do adnej decyzyi i konkluzyi, tak, zwykle odsyano je do chwili zebrania kompletu, lub te zo-
e
kademu swobod postpienia wedle wasnej woli. Tak n. p, kilku posów wnioso myl wysania podzikowania Fergussonowi temu jedni sprzeciwiali si dlatego, Fergusson opiera si na traktacie 1815 roku drudzy utrzy-
stawiano
;
e
:
mywali,
mówi
e
0'Connell bardziej
o caej Polsce;
zasuy
inni twierdzili,
deputowanym francuskim,
')
e
krok taki ubliyby
przesa
inni nareszcie radzili
konfidencyonalny* do Palmerstona. kie wnioski,
na podzikowanie, bo
ma czyni
pozostawiajc do woli kadego, co
2!tvierkowski.
O
Sejmie
w
>list
W kocu odrzucono wszyst-
Emigracyi,
str.
12
i
13.
').
,:
199
Podobnie wezwani do podpisania aktu generaJa Dwerz 3. padziernika, niektórzy posowie podpisali go, a inni o nim nic wiedzie nie chcieli. Delegowani Zakiadów przybywszy do Parya, celem zaoenia nowego komitetu, zaprosili uroczycie posów na przedwstpne ogólne zgromadzenie. Wzito pod dyskusy czy pój nickiego
:
i.
czy nie inni
Nic nie zdecydowano
od niego
stronili,
—
i
jedni poszli na zebranie,
a niektórzy zastrzegli sobie >na póniej
wyjanienie sprawy*, jak opowiada Zwierkowski
*).
Adres Zakadów, podany ksiciu Czartoryskiemu
w
chwili
zawizywania nowego Komitetu, obudzi niepokój posów, powikszony jeszcze pewnym ustpem listu ksicia do wojewody którym upatrywali wkroczenie w ich atryAdam pismo od Zakadów^ uwaa za formalny mandat do dziaania politycznego. Posowie uznali wic, rzecz bez wyjanienia pozosta nie moe. Okoliczno ta wywoaa wymian ciekawych listów, które tu podajemy. Oto jest list do ksicia: »Moci Ksi! Czonkowie Izb sejmowych polskich zgromadzeni w Paryu, majc sobie udzielon odpowied Ksicia Ostrowskiego,
w
bucye, rozumiejc,
e ksi
e
na zapytanie wojewody Ostrowskiego w imieniu ich uczynione czy dzieli bdzie prace sejmu polskiego wkrótce zgromadzi si majcego, sdz nastpujce uczyni mu uwagi Nie uznajesz potrzeby na teraz dzielenia prac naszych, a jednak mniemasz, i moe wkrótce chwila nadej, w której zebranie si Sejmu byoby korzystnem; z tego ju stanowiska
Ksi
Ksi
przedmiot
uwaajc
stanowczej, nie
—
samej
ten, dla
potrzeba
zebra Sejm
wreszcie zdaniem jest
czonków
monoci
moe
Nazwiesz to Polak,
•)
L.
c.
Ksi
wycza si
niewol? I tak kady reprezentant Narodu
str.
U.
w
chwili
waciwym
Sejmu uznaa potrzeb zebrania we
komplecie, nie wolno jest indywidualnie
kady
dziaania
zabezpieczy jego istnienaszem, i gdy tak znaczna liczba i
jest
jest
w
od
tego.
istocie
—
niewolnikiem
:
200
zobowiza wzgldem
ojczyzny zacignitych. Wielkaby na Ksicia spada odpowiedzialno, gdyby nieobecnoci swoj zebraniu si kompletu przeszkodzi, lub gdyby tem, przez swoje towarzyskie pooenie mogc mie wpyw na innych
czonków Sejmu, tyche zapatrywaniem si na twoje postpowanie w dopenieniu najwitszego obowizku mniej gorliwymi uczyni. Mówisz nakoniec, e ze swego szczególnego pooenia moesz na innej drodze krajowi by uytecznym, i e to przekonanie mógby oprze na zdaniu i daniu objawionem ci Ksi przez znaczn bawicych we Francyi rodaków. Niewtpliw rzecz jest, i kademu Polakowi wolno prywatnie wszelkich stara dokada, aby ojczyzn nasz wy-
cz
dwign
z nieszczcia; lecz jako czonkowie Izb sejmowych szanownemu koledze wojewodzie wyzna musimy, i nikt urzdownie nie mógby dawa komubd upowanienia do dziaania w imieniu Polski. Adres bowiem wrczony Ksiciu przez delegowanych z Zakadów, opatrzony podpisem rad tyche Zakadów, o ile nas koledzy zasiadajcy w nowym
szczerze
Komitecie uwiadomili, nie
moesz
Ksi uwaa
za
upowa-
nienie do dziaania, lecz za grzeczny
komplement; tak delegowani z Zakadów do protokou Komitetu owiadczyli: a tego lodzaju pismo nie moe za powód nienaleenia do dziaali sejmowych. Sejm tylko jeden upowanienie do dziaania udzieli moe, a kady akt inny za wynurzenie indywi-
suy
zda uwaa jedynie wolno. Sejm tylko wskaza drog, jak Polska ma by uwolnion; Sejm powierzy jednemu lub kilku osobom czuwanie nad losem ojczyzny. I teraniejsze wydarzenia tem mocniej wskazuj potrzeb zebrania si jak naj spieszniej szego Izb sejmujcych polskich, do dualnych
moe t
którego najmocniej zapraszamy*:.
Pary,
21. listopada
1832 roku. (podpisano) Prezydujcy
Sekretarz:
Walenty Zwierkowski.
Wojewoda
Ostrowski.
201
W
ksi
potem
kilka dni
nastpujc odpowied, dajc
Czartoryski
zaspokojenie,
przesa posom
e w
ich prero-
gatywy nie wkracza: >
Janie Wielmony Wojewodo!
jego z 21. listopada
r.
Odpowiadajc, na
lkabym si naduy
b.,
list
cierpliwoci
szanownych kolegów, gdybym znowu powtarza, co ju kilkakrotnie ustnie i na pimie przedstawiaem. >Nie do dowodze wzajemnych, któremy ju napróno
jego
i
midzy sob wyczerpnli,
kaem
lecz
do stanowczych wypadków cze-
czekam rozkazu przystpienia do korzystnego dla oj20. lutego. czyzny wykonania ustawy sejmowej z dnia 19 Tych wypadków nie widz jeszcze ani na jawie, ani w licie Janie wielmonego Wojewody. Pozostajc wic przy pierwszem i
i
mojem
przekonaniu, przy
smutnem
przeczuciu,
najlepszych zapewne chci, uprzedzajc nic korzystnego
bycie przez
to
dla
sprawy ojczyzny
niewczesne
przyszo
i
mimo
koledzy
por stanowcz nie uradzicie;
i
teraz
i
bodaj-
rozgoszenie sami nie zagrodzili
do powanego zebrania si Sejmu w chwili stanowczej. Nie ujdzie zapewne uwagi Janie wielmowydrukowanie poprzedniego listu mego, nego Pana i to, sobie na
drogi
e
o którym mi Janie wielmony Pan wspominasz, jest naocznym moje przepow^iedzenia o nieju dowiadczenia dowodem, podobiestwie zachowania naszego sejmowania w tajemnicy,
e
warte
s
zastanowienia kolegów.
dodanych bez
zajy
czas
istotnej
potrzeby
auj bardzo, e do mego
listu
kilka
sów
poprzedniego,
szanownym kolegom zawsze drogi, bo mogcy by Co Janie wielmony Pan nazywasz
uyteczniej przepdzany.
grzecznym komplementem,
wziem
za uprzejmy wyraz
pewnej liczby walecznych rodaków, które wzbudzi
uczu
uwaaem
zawsze za jedyn pociech trudów i trosk caego ycia. Lecz chocia wielk cen przywizuj do tej odezwy, nigdy mi na myl nie przyszo w jej wyrazach upatrywa jaki szczególny
—
podug mnie w teraniejszych mandat lub upowanienie i upowanieniem kadego z nas do indywidualnych (bo inne nie mog mie miejsca) kroków i stara
czasach mandatem
202
w
sprawie ojczyzny jest polska dusza
nie
dza
lecz czysta
kieruje, i
zawsze
i
pewno
sumienia,
e
wystawienia si, górowania lub popularnoci nami
w miar
i
gorca
ch
suenia krajowi wszdzie monoci. Chciej tym prostym torem szedem
przekonania
szczerego
e
i
Janie wielmony Pan wierzy, i pójd; z niego zbi mi nie potrafi ani przykre ani nawet uprzejme sowa Prosz przyj zapewnienie naleytego powaania z jakiem mam honor by Janie wielmonemu Wojewodzie najniszym sug.
e
Pary, dnia
4.
grudnia 1832 roku*). (podpisano)
Adam
Czartoryski.
wojewody Ostrowskiego bya wielka, poród Emigracyi odzyway si woania niecierpliwe:
Niecierpliwo ale
i
z
Czemu te Sejm nie zbiera si! Komitet Dwernickiego, Rady, Zakady bagay senatorów posów, aby si zebrali ojczyzn ratowali. Zakad Besancon w gosie >do Reprezentantów Narodu Polskiego*, penym patetycznych frazesów, zagraa niezbierajcym si posom cik odpowiedzialnoci wobec » wspóczesnoci i potomnoci «. Przytaczamy w caoci t charakterystyczn odezw: i
i
»
Polscy tuacze
w
Besancon zgromadzeni do Reprezen-
tantów Narodu Polskiego:
—
Reprezentanci Narodu Polskiego!
Rok ju dopywa, jak my modsi wasi bracia walczc z tysicem przeciwnoci przybylimy na Francuzów ziemi. Sdzilimy, znoszc niewol w Prusach i Austryi, e nas w tej uprzedzicie pielgrzymce,
e
zaszczyceni wielkim nieograniczo-
nym mandatem nieszczsnego dzi jczcego was jak na jutrzenk czasu ogosicie
dzi na ziemi szycie, jak
który na
prawnym manifestem wiatu, i naród polski Gallów, bo ziemia mu gwatem wydarta. Sy-
wschodni wiatr niesie jki naszych rodaków i szczk We nie nie przedstaw iaj si wam
kajdan naszych braci.
')
Ludu,
nadziei spoglda, bez straty najmniejszej
Zwierkowski.
O
Sejmie,
str.
16
i
19.
;
203 bohaterów wolnoci naszej, rozsypane po stepach
szkielety
Syberyi lub wyrzucone z kopalni podziemnych ?
przypomina
wam
Kada
chwila
obowizków, wikszej jeszcze odpowiedzialnoci? Doktryna nie pozwala si nam nazywa nie
narodem;
mówi
e w
dowodz,
legitymici
czyzny przemawia nie
Co
wielkich
moemy
:
ucinionej oj-
imieniu
a was niema, którzy moecie.
o jenerale niepe^nicym swych obowizków, o
o-
was niema na przepisanem stanowisku. O jak nieskoczenie wiksze bdzie przewinienie wasze Glos nasz wyrzutem pewnie dla was bdzie lecz czyli trzeba prosi obywatela, aby pracowa nad zbawieniem swojej ojczyzny? Duej milcze jest nad nasze siy; ludzie bojowi nierzu zbiegJym z pola bitwy?
I
!
nie
;
maj
tyle zimnej krwi, tyle
posusznej cierpliwoci
—
ci,
kadego momentu gotowi byli zgin si dziwi musz, dlaczego ojcowie narodu czasu powici nie mog dlaczego si obawiaj Francyi? Reprezentanci narodu, który nas przyj na co ycie powicali,
w
witej
co
sprawie, susznie
—
swe ono, Reprezentanci Wielkiej Rrytanii czekaj waszego gosu. Opowiecie im nieszczcia szedziesicio-letnie nasze] ojczyzny, gwaty ssiadów, obojtnoci innych narodów, zamachy Mikoaja przeciw wolnoci Ludów Europy. Niech manifest, który wydacie, bdzie godnym potomstwa Zygmuntów
pozna wiatu,
niech da
e nie przebaczenia carskiego damy
Ludy obce, patrzc na niedol Polski, zadr nad wasn przyszoci; a Naród Francuski, który tyle cierpi, nie wspomaga w swoim czasie Polski, pewnie dzisiaj godny bdzie siebie i stale dopomoe waszym usiowaniom. » Reprezentanci Narodu Polskiego! Jczcy w pustyniach
i
niechaj
e
Syberyi
i
w
podziemiach Uralu bracia wasi, bezsilni ojcowie
rk
tyrask gnieceni cala tuajca si po obcych krajach Polska przesya do was westchnienia. macie jeszcze si waha? Pomnijcie, e wspóczeni potomno rozszczególni imiona tych, co si dobrze zasuguj
naszej rodzinnej ziemi
i
I
i
sprawie
wie
w
ojczystej
od zobojtniay eh na
jej
losy lub bojali-
milczeniu oczekujcych jakiegokolwiek ich
koca. Po-
204
e
mnijcie,
wi
wspóczeni
potomno
i
przeklina lub Wogosa-
was bdzie.
»W imieniu i z upowanienia Polaków Ogóu w Besancon zgromadzonych podpisujemy: (Irabski, Bobiski, Oborski, Szyling, Korycki, Korabiewicz, Wierzboowicz, Migurski, Zienkowicz, Okólski, wicicki, Mierosawski, Szulc, Kucnery, Koskowski, Szwarc, aba, Staniewicz. Besancon, dnia
waa
listopada 1832 roku«.
17.
Wojewodzie Ostrowskiemu fatalna liczba »33« nie daspokoju; on, jako stay prezes zebra familijnych, i se-
kretarz ich Zwierkowski
ponawiali raz po raz wezwania
pisali,
do rozprószonych kolegów,
by
spieszyli
Niektórzy nie odpowiadali wcale:
do Parya przyby.
inni jak
J.
U. Niemcewicz,
genera Pac, pose Subicki wrcz odmawiali; nadesza te wie niepomylna, dwóch posów Hermana Józefa Potockich wadze austryackie zaaresztoway w Bernie niektórzy jednak zapowiadali, si stara przyby do Parya. Pisania na róne strony musiao by nie mao, kiedy sekretarzowi dodano dwóch pomocników (mecenasa Kraiskiego i byego sekretarza Komisyi sejmowej Chyczewskiego ').
e
i
;
e bd
Ale
i
termin
listopada
20.
min,
oczekiwanego kompletu. Jednakowo
w
sprowadziwszy
nie
grudniu hczba
zacza wzrasta: przyby Gustaw Maachowski mojowski. rzysz, jak
co dzie«
i
posów
Bon. Nie-
Oywiy si narady stay si czstsze. >Nie uwiesi kócimy i gryziem, a wci po 6 lub 7 godzin i
—
pisze
do przyjaciela jeden z posów-). Spierano
si przede wszystkiem o lub nie. Liczono
ju
to,
31
czy naley
zebra Sejm niezwocznie
posów w Paryu
obecnych, a oprócz
obiecywao ryche swe przybycie. Wprawdzie roztym czasie Komitetu lelewelowskiego rozkaz, wydaParya nalecych do niego piciu posów, zagrozi
lego kilku bicie
w
lajcy z ')
i
Wskutek gwatownego zajcia
z
Ledóchowskim zosta rycho
usunity. ')
Bohdan Zideski do Nabielaka,
grudnia 1832.
205
now
luk kompletowi sejmowemu,
ale
zna
policya francuska
patrzaa przez szpary, bo niektórzy dotknici wydaleniem posekretnie
zostawali
Na
w
sesyi 31, grudnia
miecie i uczszczali na posiedzenia. zeszo si wprawdzie tylko 24 czonków,
ale obliczywszy wszystkich, o których
w
Paryu znajduj,
e
uznano,
e
wiedziano,
komplet
moe by
si ju osignity
zdecydowano wikszoci aeby prezydujcy nie czekajc duej » wezwa Sejm* na dzie nastpny. Popiech ten nie przyniós oczekiwanego skutku, bo nazajutrz 1. stycznia 1888 roku zebrao si nie wicej jak 23 czonków, z których niektórzy owiadczali, tylko kondycyonalnie do Sejmu nalei
,
e
e mog.
Nareszcie, nareszcie jednak w dniu 3. stycznia 1838 znalaz si komplet prawem przepisany z przebywajcych zagranic czonków Izb (okoo 50), znalazo si zebranych w Pa-
—
ryu
34, a mianowicie:
Wojewodowie: sztelan: kowski,
L. Plater;
Lelewel,
achowski,
Posowie leski,
Niemojowski,
Morawski,
Tomaszewski,
Czartoryski,
Posowie
Sotyk,
W.
Ostrowski;
Swirski,
Ledóchowski,
Morozewicz,
»nowi«: Koysko,
Pac,
Deputowani:
Biernacki,
Trzciski,
Kaszyc, Zambrzycki,
C. Plater,
i
Ka-
BarzyG.
Ma-
Malinowski,
Zwierkowski,
Woowski.
Godebski, Huszniewicz, B. Za-
Worcell,
Plater, L. Pietkiewicz,
Zienkowicz,
Jo wieki,
Zarczyski,
Przeciszewski,
Karwowski. Jak widzimy, prawie
poow
caego zgromadzenia
sta-
w
mie-
nowili tak zwani »nowi« posowie.
Wymienieni reprezentanci szkaniu Cezarego Platera
w
si dnia
zebrali
hotelu
Wagram
tego
przy ulicy Rivoli.
Zagai A. Ostrowski a gdy starsi senatorowie Czartoryski i Pac od przewodniczenia wymówili si on obj prezydency sekretarza powoa Zwierkowskiego potem przemówi i na stwierdzajc, zgromadzenie liczy 34 obecnych czonków, czyni zado uchwaom 19. i 26, lutego 1881 i zatem jest prawomocne. Rozpoczto dyskusye. Najgortsi zaraz na ;
,
;
e
e
e
206
wstpie nie
przystpi do wyboru
chcieli
prezesa, ale wniosek ten
zosta przyjty. Przeciwni natychmiastowemu otwarciu Sejmu wykazy-
e prawo warowao, aby »w kadem pooeniu ojczyzny móg obradowa, nie za aby koniecznie obradowa — temsamem powinno sejmowania do potrzeby sejmoe zatem uchway sejmowauia 19. 26. wania ograniczyo, wah,
Sejm
i
i
1831 roku
lulego
potrzeby, lecz
nie
dozwalaj tylko w razie dowiedzionej nakazuj zaw^izywanie si w Sejm, ile-
kro 33 czonków jego lub wicej zagranic si zbierze; dlatego dali naprzód roztrznicia w naradzie familijnej istotnej potrzeby Sejmu, oraz okrelenia przedmiotów, usprawiedliwia-
jcych
jego nieodwoczne zebranie.
Na
e
to odpowiedziano,
skoro si zgromadzio 33 re-
prezentantów, to jest Sejm.
Ale strona przeciwna stanowczo owiadczaa,
uwaa
e
zebranie z dobrej woli, dla naradzenia
odroczonego
w
bez
poselskiej,
w
e zebranie
myli przybya na bez adnego urzdowego wezwania,
tylko za familijne,
tylko
tej
si prywatnego o stosownoci zebrania Sejmu zreszt bez marszaka niema Izby Pocku ;
e
prezydujcego
najstarszego
z
kolei
senatora
niema Izby senatorskiej, bez prezesa w niema Sejmu. Na danie wykazania powodów wymagajcych zebrania Izbach
Sejmu, stronnicy jego wymienili
:
1.
poczonych
Wydanie manifestu prze-
ciw zaborom i gwatom z przemówieniem do ludów i wadzców; 2. Wybranie komisyi sejmowej dla przemawiania i dziaania w imieniu narodu; 3. Wybór lub przyczynienie si do wyboru wadzy emigracyjnej, któraby si zaja losem wychodców, tudzie zapobiega niesnaskom szerzcym si w Emigracyi; i
Zadosyuczynienie
4.
spenienie
Sejmu;
5.
czonków
gosów
kraju
i
obowizkom reprezentantów woajcych o zebranie
Emigracyi,
Zabezpieczenie kompletu sejmowego przez dobranie z
poród wychodców.
Program ten zbijano
z drugiej strony.
207
e
e
maniprotestowa czynem: swych praw w latach 1768, 1794, 1806, 1809, 1812 i wieo gJosem Sejmu z 20. grudnia wy wdrowa1830 roku, oraz 10- miesiczn krwaw walk Czy nie najdobitniej sza znakomitej czci narodu. to niem faktów protestacya przeciw krzywdom naszym? Wobec tych
Wystawiano,
Polska
festowa nieprzedawniono
i
jak donioso mógby mie
manifest
w
Emigracyi,
przez
garstk bezsilnych sejmujcych wydany? Czy obok tego kade sowo nie wyda si daremn deklamacy, tem daremniejsz, wygoszona zagranic nie miaaby nawet cechy obywatel-
e
skiej
odwagi? Troska o los Emigracyi wszystkich zapewne najywiej
zajmuje; ale
czcz rzecz jest stanowi prawa bez zapewnienia
wykonania: Sejm nie majcy rodków wykonawczych, ubliyby swej powadze, gdyby si naraa na niewykonanie swych uchwa. Emigracya sama zna najlepiej swe potrzeby, i ma sama moc i prawo stanowi dla siebie organizacy podda si zechce. Czyby za w tej mierze i wadz, której ich
zechciaa uledz naleycie postanowieniom Sejmu,
ni wtpliwem
jest
wicej
*).
Co si za
obowizków
im dyktuje ich sumienie i przekonanie i w tem aden czonek Sejmu od Emigracyi ani natchnienia oczekiwa, ani te wpywu obawia si nie powinien. Sposób
>
tyczy
reprezentantów,
zabezpieczenia kompletu*
to te
drog uchway
zmniej-
szajcej komplet 33, lub dozwalajcej przybiera nowych czon-
ków z poród Emigracyi (jak to zamylali stronnicy sejmowania) byby krzyczcem bezprawiem: wszelka ihodyfikacya ustawy sejmowej, na mocy kilkunastu wotów, byaby niesychan Rzeczywicie Pielgrzym, pismo, które najgorciej zebranie popieraJo. nie uwaa wcale (w zeszycie z 13. stycznia 1833) by wdanie si Sejmu w tej rzeczy byo potrzebnem, »jak gdyby Emigracya sama nie bya w stanie wybrania dla siebie, ile razy tego znajdzie potrzeb, jakiej administracyjnej magistratury i na ostatek, coby znaczy miata owa sankcya Sejmu« ? ')
si Sejmu
—
208 uzurpacy. Posowie, co teraz
na prywatne we-
nie przybyli
zwanie kolegów, nie zaniechaj przyby, gdy tego uznaj isloln
potrzeb i w ten sposób poczet sejmujcych powiksz. Oprócz tego przeciwnicy natychmiastowego sejmowania przestrzegali, Sejm zebrany w obecnej chwili nietylko poytku adnego nie przyniesie, ale nawet szkody klski spra-
e
i
wi nam moe.
(Mieli
na myli
skonno
niektórych
posów
do udzielenia sankcyi gotujcej si wyprawie Zaliwskiego).
Wytaczano inne jeszcze argumenta, ale adna uwaga postanowienia stronników .sejmowania. osabiaa opinii Dyskusya bez koca obracaa si jak w kole akietem, i cho trwaa od poudnia do pónocy (z przerw tylko od 6 do 8), na dzie nastpny .dnego rezultatu nie doprowadzia do i
nie
i
i
odoona
zostaa.
4. stycznia komplet cay si nie zebra; przyczonków. Spory jednak dalej si toczyy. Wikszo za gówne zadanie Sejmu uwaaa zawsze napisanie manifestu. Na ogó rozprawy toczyy si koo tej samej osi, co dnia poprzedniego: jedni chcieli zaraz »bezwarunkowego, nieograniczonego Sejmu*, drudzy dali, by naprzód familijnym sposobem przedmioty obrad okrelone i rozebrane zostay. Nic nie zdecydowawszy posiedzenie znowu odroczono na dzie
Nazajutrz
byo
tylko 31
nastpujcy.
W
dniu
z liczby 34,
stycznia
5.
którzy
si
ksicia Czartoryskiego.
wia
dajcy
si
i
Ledóchowski
inaczej
33
reprezentantów
brako tylko Sejmu bez odwoki wystpostycznia,
3.
jakby sesya sejmowa formalnie
wali tak, otwarta,
zebrao
byli zebrali
i
prawnie
swym gosem dononym
do garstki zebranej jak:
»
nie
ju bya przema-
Przewietne poczone
—
Po rozlicznych kwestyach, po dostarczeniu z drugiej strony, zamknito namocy argumentów z jednej wniesiono przystpi do wotowania. Obok reszcie dyskusy prezydujcego i sekretarza zasiedli powoani na asesorów, kaHuszniewicz. Strona oponujca przeciwko sztelan L. Plater gosowanie bdzie otwarciu Sejmu owiadczya naprzód, Izby sejmowe*
!
i
i
i
e
293
gdy gosowanie przeciw oczywistoci prawa zatem mimo wyniku wotów samo przez si niewane, si uwaali za obowizanych do dziaania przeciw
bez rezultatu,
e
jest
nie
bd
przekonaniu
').
Pierwsz kwesty postawi G. Maachowski: »Czy mamy ustanowi przedmiot Sejmu< ? Na to odpowiedziao 21 gosów 11 gosów twierdzcych. Cezary Plater cofn przeczcych si od gosowania, uwaajc je za zbyteczne, skoro miao zoi
obowizywa
Po odrzu-
sta bez
rezultatu
ceniu
pierwszej kwestyi, wirski, jeden z mniejszoci, chcia
tej
i
nie
zgromadzenie opuci,
Zambrzycki
ch
to za
kilka innych
zawoa:
ju by
a gdy »
mniejszoci.
pose
przy drzwiach,
Kolega wirski wychodzi
—
uwaam
Za tym gosem podnioso si
zerwania Sejmu*.
Na
sprzeciwiajcych si wyjciu wirskiego.
deputowany Biernacki
odezwa si: »Niema wolnoci
to
obrad,
wirskiemu zatamowane jest wyjcie*. A kasztelan L. Plater doda: » Wolno posowi Cezaremu Platerowi nie wotowa, zatem jeU wirski równie nie chce wotowa, wolno mu jest Ozwa si na to gromki gos Ledóchowskiego usun si*. ostatecznie wirski pod innych, zrobi si may zgiek grob »e zrywa Sejm* na zgromadzeniu pozosta. Po tem postawiono drug kwesty: »Czy mamy natychmiast otworzy obrady sejmowe* ? Za przyjciem jej dano 23 gosy, przeciwko
Jeli
—
i
i
niej
6
;
nie wotowali C. Plater, wirski, oraz
tómaczc,
nacki,
e
nie
Niemojowski
wotuj bo niema
towaniu. Nareszcie ostateczna kwestya >Czy
obrady sejmowe otworzy
i
wolno.ci
mamy
Bier-
i
w
we-
natychmiast
do wyboru prezesa przystpi*
zostaa przyjta 19 gosami przeciwko 13
"^i
e
gosowaniu prezydujcy owiadczy, •wskutek absolutnej wikszoci, sesya sejmowa w Izbach po-
Po odbytem
')
O Sejmie w Emigracyi,
Pamitnik Emigracyi,
artyku
B. Niemojowskiego. Patrz
zeszyt z 25. marca 183.S. sr. 10.
Trudno zrozumie, dlaczego strona opozycyjna, mimo zastrzerezultat gosowania nie bdzie obowizujcym, wzia udzia gosowaniu, cho nie moga by w wtpliwoci, jaki bdzie jego wynik. ')
enia
w
e
Lubomir Gadon.
Emigracya polska.
Tom
II.
14
210
czonych
otwarta zostaa, a nastpne posiedzenie, celem wy-
boru prezesa, naznacza si na dzie jutrzejszy,
(>.
stycznia*.
czonków (co przysesy odoono do dnia
Ale nazajutrz zebrao si tylko 22
pisywano kilkudniowemu znueniu) S.
i
stycznia.
W
dniu 8. stycznia zebrao si 21 czonków. Kompletu prezesa obiera nie mona. Ale oto znów niema prezydujcy otwiera zoony na jego rce dokument. Bya t deklaracya jedynastu czonków mniejszoci. Owiadczali w niej, przystpi do obrad sejmowych w rae zawsze gotowi zie dowiedzionej potrzeby, ale e w obecnej chwili takowej nie widzc, a przeciwnie obawiajc si z nich szko-
—
i
bd
w nich teraz udziau nie bra. osnowa tej protestacyi: » Niej podpisani na sumiennem, mocnem i n-ezachwianem przekonaniu oparci owiadczamy: 1. I zebrania si z 19. i 26. uchwaami lutego 1881 zagranic Sejmu roku dozwolona nie stanowi bezwarunkowego obowizku sejmowania, skoro si 83 czonków obydwu Izb w jednym miejscu zbierze. 2. I gdy Sejm przez wadze prawami postanowione dotychczas zwoanym nie zosta, uznanie przeto potrzeby zawizania si w Sejm wikszoci gosów chwilow stosunkow tylko dliwych skutków, postanowili
Oto
jest
mono
i
w
do liczby obecnych
zagranic bdcych,
ogóu reprezentantów nie moe, lecz do tego
miejscu a nie do
stanowione
by
koniecznie potrzebne jest zezwolenie dobrowolne przynajmniej
88 czonków, najmniejszy komplet Sejmu stanowicych.
w
obecnej
przekonanie o potrzebie
chwili
8.
I
dziaania Sejmu
moe by jak tylko skutkiem gruntownego rozbioru nastpnego przyjcia i ograniczenia przedmiotów, któremi si Sejm zatrudni: czego wanie na posiedzeniu familijnem dnia nie
5.
i
stycznia roku
Byo, jak si nie wotowa.
w
biecego dziewitnastu reprezentantów
zdaje, logiczniej
i
waciwiej uczyni
jak C. Plater
i
wcale
jednak prawdopodobnie dla przekonania gosy. jakiej proporcyi rozdzielone Czynili
to
bd
ko-
si*'
.
:
211
legom swoim odmówio.
szem nieylko
4.
I w
urzdowego dziaania Sejmu, z przedwczesnoci kroku szej
lako
dla
i
sumiennem przekonaniu nauytecznoci
widzimy na teraz potrzeby
nie
lecz
sdzimy
w
i
podobnego zgubne dla ojczyzny na-
wspówygnaców wyniknby mogy
jeelibymy
i
przeciwnie:
skutki, ó.
nastpstwie czasu o nastaej
sejmowania przekonali si, lub gdyby materye, które podobnie jak ta co
nam
si
Wsze-
potrzebie
przedstawili koledzy
tyczy deputacyi sejmo-
wej do zajmowania si losem Emigracyi polskiej, a któr za-
sugujc na
rozbiór reprezentantów
wypadkach to rzenia Sejmu
w
jest: i
w
uwaalimy w :
tych przeto
pierwszym do bezwarunkowego otwo-
drugim do
zastanowienia
si nad takimi
przedmiotami przystpi gotowi jestemy. Nim atoli to nastpi, pomni na sposób, jakim si posiedzenia familijne dnia 3. i 5. stycznia roku biecego odbyy, na adne na teraz posiedzenia w kadem kolegów nie przybdziemy: dodajc wkocu,
e
zdarzeniu tak osobami naszemi
bymy
zawsze
rozrzdza zamierzamy, ae-
do otwarcia obrad sejmowych
w
przypadku
dowiedzionej potrzeby przystpi mogli.
Dziao si (
w
Paryu, dnia
6.
stycznia 1833 roku.
Podpisano)
wojewoda: L Pac, wojewoda: Ludwik Maachowski: B. Niemojowski: Teodor Morawski, deputowany kaliski; Alojzy Biernacki; Kalikst Morozewicz; Józef wirski; Stanisaw Barzykowski; Józef A. Czartoryski,
Plater, senator kasztelan:
Kaszyc*.
Jak chwili,
t.
wida j.
ju
deklaracya ta zostaa postanowiona
w
ostatniej
o. stycznia. Przysza zatem sprawia niemae wraenie. Wszczy
po posiedzeniu
zupenie niespodzianie
i
?i bardzo oywione narady: najgortsi wnosili na seryo, by nie ogldajc si na przepisan liczb 33 i na usunicie si jedynastu, bez nich
rozpocz
dziaanie, L
j.
sejmowanie: nie-
którzy chcieli deklaracya natychmiast odpowiedzie na dekla-
racy:
najspokojniejsi
nareszcie
radzili
poprostu czeka
U*
na
212 przybycie innych jedynastu czonków, którzy
ubyych zastpi.
Ostatecznie nic nie postanowiwszy, solwowano posiedzenie.
We
zebrao si 2() czonNaradzano si familijnym sposobem nad kwesty dogorywajcych funduszów i postanowiono odby przysze zebranie 24. stycznia; na nie zaprosi protestujcych szuka jeszcze porozumienia. Miano niejak nadziej, przez 12 dni znajdzie si sposób cztery dni póniej (12. stycznia)
ków, a midzy nimi
i
kilku z liczby oponentów.
i
e
ich nawrócenia.
Ale
sesy
w
trzeba
dniu naznaczonym zebra si nie
byo
odoy
na dzie nastpny
cay komplet; (25. stycznia),
zgromadzi znowu 33 czonków. Z oponentów nie byU obecni tylko Czartoryski, genera Pac i Ludwik Plater; oprócz tego nie przyby Zienkowicz, mody po.se umierajcy w tym czasie na suchoty. Ale nowoprzybyli do Parya Chemicki, Wieszczycki i Tymowski liczb przepisan dopenili. »w dalszym cigu Prezydujcy zaraz na wstpie wniós, sesyi sejmowej* naley przystpi do wyboru prezesa sekretarza. Ale temu oponenci stanowczo si oparli, powtarzajc, przyszli tylko dla narad koleeskich nie na zebranie Sejmu. Daremnie zwracano ich uwag na adresy od Zakadów, w których rodacy usilnie nalegali, by Sejm bez adnej zwoki dziarozpocz, i wyranie zachcali posów, by odrzucili na bok wszelkie krpujce » formuki*, t. j. poprzednie uchway przepisy. Rada Zakadu z Chateauroux departamentu de rindre mówia w swem pimie (z 20. stycznia 1833) do Ostrowskiego: »Racz Obywatelu Wojewodo przedstawi czonkom Izby aby pomimo zerwanego kompletu sprawy narodowej nie i
ten
ksi
e
i
e
a
do
i
.
.
.
Wikszo
energiczna czynna wynaleby porodki zastpienia dziaaniem swojem brak dziaania caej reprezentacyi, dopóki takowa nie zbierze si w zupenoci*. Rada w Le Puy woaa do reprezentantów narodu polskiego (19. stycznia 1833): >Ozwijcie si mowie wielkim gosem prawdy do ludów wstrznionych jeszcze jkiem konajcej Polski... a wasz gos uroczysty przyspieszy
opuszczali..,
winna sposoby
i
i
t
218
chwil sdu... Daremnie zimne serca o niewczesnoci dziaa si rozwodz ... Zaklinamy was, reprezentanci ludu, ozwijcie si do sympatyi ludów, do ich odwoajcie si sdu, od nich sprawasze dziaania mog nasze zbawienie wiedliwoci dajcie przyspieszy* ... Rada w Bezansonie, która ju poprzednio trawiona niecierpliwoci wyrzucaa posom nieczynno grozia prawie przeklestwem, teraz znowu (22. stycznia 1833) odzywaa si do reprezentantów > 22orzeczymy tym formuom, które wam wymierzajc ratowania konajcej ojczyzny, spoglda z zaamanemi rekami na jej udr-
—
i
:
.
.
.
mono
ka
czenia
si
Mowie My
tyrani.
i
widoku tego
I
nie
jaka
czy
nazw,
tytu Sejmu przeszkadza,
wzili si jeszcze
przybierajc
ju moe
t sam odwag
zdoamy
wam
spokojnie... upraszamy was, abycie, jeeli
zno-
czy forma
inn jak
po raz ostatni do rudla
wielkoci, która wam piorunów na wasnej przewodniczya dziedzinie, eglowali dalej pod krwi nasz wypisanem hasem niepodlegoci, wolnoci i caoci Polski... My wszyscy w ka-
nawy
ojczystej
i
podczas burzy
i
dej
chwili
i
z
i
wszdzie otaczajc was barkami
nucc hymny
snemi sonic,
i
przybijemy do brzegów szczliwej przyszoci, lub z listopada
.socem zejdziemy
i
Sejmu
oponenci nie
i
donioso
dzielili
i
i
albo
krwawem
bya wiara Zakadów w
gosu,
ale tej wiary
w swem
postanowieniu.
jego
trwali
;
zatoniemy z wami*.
Jak widzimy, nieograniczona czenie
wa-
piersiami
wolnoci, bdziemy z wami
zna-
wanie
spierano si dugo, robic sobie wzajemne wyrzuty. Stronnicy sejmowania woali, to despot^-zm by wikszo ulegaa zdaniu mniejszoci i ta swym krokiem wznawia nieszczsne liberum reo. Ale pro-
Sesya 25. stycznia przecigaa si:
e
e
testujcy odpierali,
e ch narzucenia
mniej-szoci opinii, któ-
e
w zgromadzedespotyzmem; niach ukonstytuowanych przy gosowaniu decyduje wikszo, ale w naradach prywatnych adna wikszo nie moe zniewala pojedynczych czonków do wyparcia si wasnego przewcale Sejmu nie niszcz, konania; owiadczali zreszt, rej
nie wyznaje, jest raczej
e
:
214
e
Ostatecznie
speza bez
ta sesya
i
w chwili obecnej
mniemaj, i on
tylko
trzebnym.
si
i)orozumienie
nie
jest
niepo-
mogo nastpi
skutku.
Nazajutrz 26. stycznia zebrali si sami tylko zwolennicy
w
sejmowania
liczbie
akt za zebraniem
23
(iodebskiego, Jeowickiego
zmodyfikowaniu sana
Oto
'}.
postanowili spisa
i
si Sejmu. i
Zoono
Ta
Ostrowskiego.
zostaa przyjta
przez 25
i
ze swej strony
na to trzy redakcye: ostatnia po jej
posów
podpi-
zwanego aktem 25-ciu
jest brzmienie tego aktu,
»Niej wyraeni niniejszem naj uroczyciej owiadczamy wzajemnie sobie zarczamy, i jako sumiennie przekonani o potrzebie jak najprdszej kontynuacyi obrad sejmowych, wszelkich od nas zalecych usiowa szczdzi nie bdziemy, i
aby
w
czasie, ile
by moe
Powoujc si
sejmowym.
plecie
najkrótszym,
znale si w kom-
do powodów tego
co
nie-
zmiennego przekonania naszego do protokoów sejmowania od dnia 3. stycznia r. b. do chwili obecnej, dotychczas posiedzenie
Sejmu nieustajcego polskiego
uwaamy
za otwarte
w
zupenej urzdowej formie prawa, stosownie do przepisów prawa z dnia 19. i 26. lutego 1S31 roku, a przerwane jedynie
powodu zamieprzez jedynastu czonków r. szczonego na dniu 6. b. m. Sejmu owiadczenia, e do teraniejszego jeszcze zebrania si dla braku
prawem przepisanego kompletu,
z
i
za przedwczesne je jeszcze
Sejmu,
W
nadziei
atoli
którzy nieobecni
dotd we
niezwocznego Sejmu
te w
nadziei,
e
uwaajc, nieprzystpuj.
rychego przybycia tych czonków Sejmu,
i
ci
Francyi,
przekonanie o potrzebie
dziaania z nami podziela
czonkowie Sejmu, którzy si
naszego kompletu odczyli, póniej z nami
poczy
kontynuacyi obrad sejmowych przystpi zechc: strony,
skoro tylko o przystpieniu 33
tego aktu przez jego
')
pisów.
W
bd,
podpisanie
my
jako-
teraz od
si
do
czonków Sejmu do
uwiadomieni bdziemy,
póniejszym czasie przybyo na
i
z naszej
ten akt jeszcze
sze
bez
pod-
:
215 najmniejszego opónienia, czy to do Parya, czy na inne wy-
A gdy zapad uchwa z
znaczone miejsce przyby obowizujemy si.
dyskusyach
bytych
w
komplecie
po oddnia
5.
ustanowionem zostao przystpienie wprost do wyboru prezesa Sejmu, a ta uchwaa z powodu nieobecnoci czonków Sejmu podpisujcych wspomnione z dnia 6. stycznia roku biecego owiadczenie skutku osign nie moga a zatem skoro tylko komplet sejmowy powyszym sposobem dopeniony zostanie, bezwarunkowo bez poprzedzajcej dyskusyi do wyboru prezesa Sejmu przystpimy i obrady Sejmu kontynuowa bdziemy. Podpisujcy na pierwsze wezwanie wojestycznia
r.
b.
;
i
wody Ostrowskiego, na oznaczone przybd. Dan
w Paryu
teraz prezydujcego, na termin
i
miejsce
dnia 20. stycznia 1833 roku.
(Podpisano): S. W., prezydujcy Rudolf Wieszczycki; Stanisaw Worcell; Antoni Przeciszewski Jan Karwowski; Walenty Zwierkow.ski Aleksander .leowicki; Franciszek Woowski Jakób Malinowski Kantorbery Tymowski Ksawery
Antoni Ostrowski
;
;
;
;
:
;
(lodebski; Antoni
Huszniewicz
Bohdan
Zambrzycki;
Zaleski:
Ludwik Pitkowicz: Ludwik
;
Wadysaw
Joachim Lelewel;
Plater; Cezary Plater: Franciszek Trzciski: Jan Ledóchowski;
Roman Sotyk;
Wincenty
Chemicki:
Józef
Tomaszew.ski
Amancyusz arczyski; Adam Koysko*.
Jednakowo i akt uoony przez Godebskiego nie zosta zupenie bez uytku, przyjty bowiem zosta podpisany przez i
posów: przez Zwierkowskiego, Wieszczyckiego, (iodeb-
9-ciu
skiego,
Koysk,
Zambrzyckiego sani
i
Karwowskiego,
Sotyka
na akcie 25-ciu
26. stycznia
i
i
i
:
wyraa
').
Przeciszewskiego, Worcella,
Ale wszy.scy oni
akt ich
by
ten
j.
wydany sam cel, t.
ju
pod
byli
podpi-
t sam
dat
niezomne denie
') Nieco póniej przystpili do tego aktu Lelewel, W. Pietkiewicz Huszniewicz.
;
216 do zebrania kompletu sejmowego. ByJo
byo
o którem trudno
Róni
rzao.
si on
tylko
bis in
idem,
waciwie zmie-
od tamtego tem,
dugi, przepeniony przesadn deklamacy
lone
wic
to
powiedzie, do czego
e
by
bardzo
zawiera nieokre» objawi przed wiatem stanowisko sprawy
obietnice:
i
wyrozumie czynno.ci dyplomatyczne, powoa kogo naley do zdania sprawy z szafunku grosza publicznego, narodowej,
zaj
si Emigracy wasnoci (?) jej doziera«. Z nazwisk podpisanych na tym akcie osób z wasnych ich sów mona byo atwo si domyli, ów akt kryje w sobie tendency obradowania sejmowego bez zwaania na ustawi formy bez prawem przepisanego kompletu. Podpisany na nim Zwieri
i
e
i
i
kowski, jeden z najgorliwszych zwolenników sejmowania
iiand
meme, wydal 29. stycznia drobne pisemko > Kilka sów o czynnociach czonków Sejmu polskiego* z refutacy deklaracyi jedynastu, z obwinieniem ich o zniszczenie Sejmu o szui
kanie zbawienia
w
gabinetach.
W
daków temi znaczcemi sowy:
»
zakoczeniu
Mylcie wic
bo bezczynno lub spuszczanie si na bie
i
si
ludów,
co
doprowadzi nas do
nie
woa i
do ro-
dziaajmy,
innego jak na siecelu,
a kiedy
nie-
chc si teraz zaj losem naszym, ani dziaa jak im powinno nakazuje, dziaajcie sami z eh ccymi dziaa dziewitnastoma* z tymi, co j. którzy reprezentanci
nie
—
5.
stycznia gosowali za otwarciem Sejmu.
t.
Na broszur Zwier-
kowskiego odpowiedzia niebawem Niemojowski, zbijajc jego
wywody. nie
Akt ten 9-ciu pozosta jednak zupenie platonicznym przyszo do sejmowania z wyranem pominiciem ustawy.
Wikszo posów si
z
myl
micego
podpisanych na akcie 25-ciu,
tak bezpodstawnego
i
nie godzia
aadnych dobrych
fantazyjnego dziaania,
przepisane prawo, a nie obiecujcego
skutków.
e
Dla utrzymania znaku, Sejm zawsze jeszcze yje, podany zosta projekt ustanowienia » Zwizku Sejmowego*, którego celem
miao
by
wydawanie >publikatów« jego czon-
217
ków
;
zamiar rozchwia si jeszcze przed swojem uro-
ale ten
dzeniem.
^
Natomiast wyznaczono deputacy
sejmow
(Worcell, Ce-
zary Plater, Bohdan Zaleski) dla zbierania dalszych podpisów
na akt 25 ta ju po penienia
a
ciu,
do dokompletowania liczby 33 posów, ale
kilku tygodniach
woonych
»
wykazawszy powody niemonoci
ni obowizków* rozwizaa
na
si. Jeden
mow
powiedzian w loy masoskiej przez policy zosta uwiziony i z Francyi wydalony. Jednoczenie ogosi on drukiem, do Sejmu odtd wcale z
jej
czonków, Worcell, za
e
nie naley.
posowie,
Trzej
którzy
do Komitetu Lelewela,
naleeli
co mimo dotd si w Paryu ukrywali, nagleni przez policy, musieli nareszcie wyruszy z miasta: niektórzy inni posowie ze wzgldów osobistych dobrowolnie opucili stolic.
jakoto:
Zwierkowski, Huszniewicz
i
Przeci szewski,
rozkazu wydalenia
Zebranie Sejmu na Emigracyi ostatecznie si rozchwiao.
Przy
gbszem
zastanowieniu si
narady
azali schadzki,
i
spory,
nasuwa si pytanie, to usiowanie nie próni. Trudno bo-
azali cale
tylko daremnem poruszaniem si w wiem przypuci, by rzd francuski, który zniós Komitet Lelewela, wydali jego czonków z Parya za ov. niewinn
byo
tylko
odezw
Sejmu. polskich,
do Rosyan, zezwoli na otwarcie
Móg ale
i
obradowanie
on tolerowa prywatne naradzania si posów
bdc w
pokoju z
Rosy
i
starajc si o
jej
mógby cierpie pod bokiem otwartego urzdowego dziaania Sejmu, nie mógby przyzwoli na istnienie
dobre wzgldy,
nie
ukonstytuowanego ciaa, zaprzeczajcego cesarzowi Rosyi prawa
panowania nad kilkunastu
Wprawdzie proponowa by Sejm
milionami
ludnoci.
na to Lelewel znajdywa sposób si zebra na okrcie obradowa na morzu. i
i
—
i
Sejmu wywoao zrazu gone gniewy (chonamitne, jak przy innych zdarzeniach) na ary-
Niedojcie
cia
nie tak
218 stokralów,
t.
e
na
j.
tycli,
co do jego otwarcia nie dopucili.
zerwali, bo widzieli, e w nim wikszoci mie nie bd. Poród wyrzeka nikt jednak nie wystpi z wytkniciem szkody, jaka z rozchwiania si Sejmu wynikaa, nikt nie wykaza dobrodziejstw, jakie Sejm obradu-
Mówiono,
jcy we
dlatego
Sejm
Francyi dla kraju
i
szawie
w
byby sprowadzi; w Warpowaniejszym tak le odpo-
dla Emigracyi
natomiast niejeden zapytywa
skadzie peniejszym
siebie, azali i
Sejm, który
e
wiedzia swemu zadaniu, móg dawa otuch, na Emigracyi stanie si wytrawniejszym poyteczniejszym. Innego rodzaju i
wypadki, o których
w
dalszym cigu opowiadania
mówi b-
umysy w inn stron; Emigracya przestaa zajmowa si Sejmem: cze dla niego zacza stygn wiara dziemy, zwróciy
i
we
wyranie zachwiana zostaa. Do zwrotu opinii w tym wzgldzie przyczynia si
stawa
Towarzystwa Demokratycznego,
wdzie z innego punktu ale
które
widzenia jak deklaranci
równie sprzeciwiao si zebraniu Sejmu
—
6. i
i
po-
wpra-
stycznia,
nietylko
zwalczao natychmiastowe sejmowanie, ale uderzao gwatownie na sam istot Sejmu, na jego natur charakter. Towarzystwo Demokratyczne nie uznawao Sejmu za istotn prawdziw i
i
reprezentacy narodow, widziao wilejów*
i
nie
w
nim
e
mogo mu darowa,
z przestrachu królów Europy*
nie
»
reprezentanta przy-
»dla
wyprowadzenia
Rzeczpospolit, lecz Mo-
narchi konstytucyjn by ogosi. Towarzystwo to wzbraniao nawet swoim czonkom bra udzia w agitacyi za otwarciem Sejmu w drugim zeszycie swego organu (IH. listopada 1H82) ogosio »Uwagi nad manifestem Sejmu polskiego, uchwalonym w dniu 20. grudnia 1830 roku* w nich >by odebra niezasuony urok* temu aktowi, poddao ostrej ze swego .stanowiska analizie postaw postpowanie Sejmu, jego niepojmowanie natchnie rewolucyi 29. listopada*, jego » cige wahanie si i
i
i
»
i
niepewno w przedsiwziciach*,
dawnych,
jakkolwiek
jego
niesprawiedliwych
»
system niety kania
stosunków
midzy
219 obywatelami
naduy,
nieusunienia
Polr^ki,
na eksploatujcych
zostawienia podziau
eksploatowanych*.
i
Wkrótce potem (w pimie z 16. stycznia 1833) ukazaa si druga enuncyacya Towarzystwa Demokratycznego, zwrócona wprost do Sejmu do posów wyraajca surowsze jeszcze i
wiedziano
i
— po— Sejm cigle bdzc, rzecz publiczn zgubi.
>Sejm wykopa grób polskiemu powstaniu
potpienie.
w niej
;
Trwoliwa macanina, gówny udzia moralnej niedonoci, bya jego wyczn cech... Czonkom Sejmu za to, co nagrzeszyli, naley ebra przebaczenia przed nieubagan history, bo imiona
byo
retoryki
krytyki
i
dziaa
pod
ich
Sejmu,
prgierz
nale*
wszelako
by
krytyki stronniczej,
przesza bez wraenia
dotd
jej
deklamacyi,
i
zdja
z postaci
...
to
Wiele
w
tern
gos
pierwszy
która jednak nie
Sejmu
nietknity
urok.
Mimo
chybienia Sejmu
usna
szenia go nie zbierali
w
na zawsze.
styczniu
1833,
myl
Posowie obecni
si od czasu do czasu na posiedzenia
wskrze-
w Paryu
familijne,
na
których nie zawsze duch zgody familijnej panowa. Przez na-
stpne jeszcze na nowo
przy
lata
ch
zawsze daremnie. Ostrowskiego
i
rónych okolicznociach budzia si
galwanizowania tego ciaa bez ycia
i
siy. Ale
pomogy arliwe zabiegi wojewody innych czonków. Midzy samymi posami
Nie
kilku
objawio si zniechcenie
i
zwtpienie;
nawet obok Ostrow-
skiego najgorliwszy stronnik sejmowania na Emigracyi, sekretarz i
zebra
1833
w
cay rok 1832 posów znajdujcych si na Wy-
familijnych Zwierkowski, co przez
skadzie osobistym
chodtwie, widzia
»
najlepsze warunki* godnego, poytecznego
konieczn potrzeb i wynosi doSejmu na Emigracyi, nie dugo potem doszedszy do zupenie innego przekonania, mówi ') pogardliwie o » wartoci i
skutecznego sejmowania
i
nioso
')
W artykule ogoszonym w czerwcu
»0 Sejmie
w
Emigracyi*,
str.
4—6.
18.%
i
podanym
w broszurze
220
materyaów« skadajcycli ciao
poselskie zagranic uznawa, Sejmu odrzuconoby wszdzie, w razie zwycistwa ludów. Sejm nie bdzie uwaany za reprezentanta ludu polskiego, Sejm na wychodtwie nie jest Sejmem caej Polski, bo ani Galicya ani Pozna w nim nie przedstawione,
e
,
e
decyz^'e
e
s
e
zreszt »Emigracya
zoona
ze wszystkich
gazi
ludu pol-
lepsz reprezentacy narodow nad t, co posza zagranic z mandatem w rku*. Jednem sowem ten gorcy adwokat Sejmu gosi wkocu, »ci sami, co go dawniej chcieli, dzi go potpiaj; okolicznoci si zmieniy, pokazaa skiego, jest
e
si nico Sejmu
i
znikn musia «.
Grono posów na Emigracyi, obarczone staremi winami, zoone ze sprzecznych ywioów, partyami osób, widoków opinij szarpane, nigdy jako Sejm na scen polityczn nie i wyszo. > Dugo woano na rozproszonych czonków obu Izb powiada Fel. Wrotnowski, spóczenik i wiadek tych wypadków eby zoyli na ziemi francuskiej t ark narodow, którmy unieli z domu niewoli... Wród mordujcego pasowania si zda rónych, wieko arki podniesione ju na wpó zapado z trzaskiem. Za drzwiami obrad zniecierpliwiona publiczno emigracyjna wydaa okrzyk, ta powana skrzy-
—
—
nia
—
')
e
jest pusta*
').
Kalendarz pielgrzymstwa polskiego na rok 1889,
str.
72.
xvm. w Paryu. — Posowie u ksicia. — Konfiskata ma— mudne zabiegi. — Zamoyski w Anglii. — Wzmianka o Polsce
Ksii
Czartoryski
jtków.
w
adresie 'zby.
—
Król nie
mie przyj byego
prezesa
rzdu powsta-
— Zamoyski w Belgii. — Zaoenie Towarzystwa Pomocy Naukowej. — Zwizek >Jednod Narodowa*. — Wyjazd do Londynu. — Zimna atmosfera. — Tylko Fergusson zawsze chtny. — Zyskiwanie opinii w Anglii. — Petycye, mityngi. — Thurston Brown. — Lord Dudley Stuart. — Polacy w Anglii. — Towarzystwo Przyjació Polski zachwiane. — Podwignite. — Memorya dla Watykanu. — Kolekta na Pomoc Naukow. — Starania w Paryu nie przerwane. — Pismo »Fenix«. — Narada u Burdett'a. — Wyjazd ksicia do Parya; czego.
i
Niemcewicza do Szkocyi.
Ksi
bawi w Paryu, gdzie zacza si agitowa. Po dwakro po-
Czartoryski od 27. sierpnia
sprawa Sejmu ywiej
si u niego na narad. Przy tej sposobnoci kolegom wiadomoci o swoich usiowaniach w Anglii. Owiadczy, e nie dziaa ani we wasnem imieniu, ale tylko stara si owieci.
i
teresie Anglii.
Owiadcza
dalej,
e
traktatów, bo przed gabinetami z innej lecz
e
opiera si^ na zasadzie
wychodzi niepodobna,
zawsze obstawa za poczeniem prowincyj zabranych
z lvroIestwem, bez czego kwestYa_ nie
mogaby
skutecznie
zaatwion!!- Kiedy zaczto^mówi o zebraniu Sejmu,
')
Zwierkowski »0 Sejmie
w
Emigracyi*.
by
ksi
Poitiers 1839, str. 13.
222 od pierwszego razu nie zatai swego zdania o niewczesnoci a nawet szkodliwoci tego zamiaru w obecnej chwili. Tymczasem wasne sprawy domowe ksicia wymagay nieodzownie, by zwróci uwag ku ratunkowi bytu mate-
ca
ryalnego.
dobra Rusi
Ju
byo wtpliwoci w
nie
ksicia Czartoryskiego
zagarna
w
tej
Królestwie,
mierze:
ogromne
na Litwie
i
na
konfiskata rosyjska.
(iina najwiksza fortuna w Polsce, a z ni ile to inZasza niepewno co do nych, drobnych byo zwizanych. zaspokojenia dawnych wierzycieli, co do uratowania kapitaów lub naleytoci od duników, bo skarb rosyjski wyszukiwa ruchom wasno ksicia wszdzie jak nieruchom tak Adama, by na niej pooy sw rk. Owo ksina Czartoryska udajc si teraz do Galicyi, miaa na celu wyjani i
wszystkie to okolicznoci
i
uoy
z
pomoc
Sienkiewicza
ile
monoci
wreszcie zbada, jakie rodki pointeresa rozwika, zostan na dalsze utrzymanie rodziny. Oprócz tego Sienkiewicz mia si zaj losem zbiorów puawskich, ocalonych od rabunku rosyjskiego, schronionych w Warszawie lub kryjcych si po rozmaitych innych miejscach. Po dugiem oczekiwaniu hr. Apponyi, pose austryacki, wrczy nareszcie ksinie paszport. Pod koniec padziernika pucia si ona w podró z dwuletni córeczk i z Sienkiewiczem. i
Pozostawszy sam, z
Kniaziewiczem
Byy
i
ksi
Platerem
Adam
czynniej jeszcze wspólnie
zaj si
ogólnymi interesami.
gównie te same zawsze starania: przypomina zazajcie si pooeniem politycznem Polski; ustanowi leca organ urzdowy, poredniczcy midzy rzdem a Emigracy: uatwi przystp do instytutów naukowych dla modziey naszej uorganizowa lepiej Zakady cign do Francyi oto
i
;
;
nierzy,
zostajcych jeszcze
w
Prusiech
i
Austryi;
uy
woj-
skowych w.szdzie, gdzieby mogli by czynni dla wolnoci sprawy europejskiej i t. p. Mówimy chtnie o sympatyach doznawanych po 1831 i
roku. Niezaprzeczenie
byy one
wielorakie. Ale
i
tu
stwierdza
223
si
len fakt ludzki
liwej
upadej
i
codzienny,
i
jest
e praca koJo
zawsze twarda
sprawy nieszcz-
Wadysaw
gorzka.
i
Za-
moyski, który po odjedzie ksicia z Anglii zastpczo pilnowa
tam sprawy, po zamkniciu parlamentu opuci Londyn przez wrzesie, tak samo jak Niemcewicz, goci po siedzibach wiejskich swych angielskich przyjació. Wróciwszy w padzierniku do Londynu, w jednym ze swych listów do wuja ali si na brak istotnego interesu dla spraw naszych powMada, osoby, z któremi si spotyka, co najwicej dowiaduj si o zdrowiu czasami dodaj jakie banalne zapytanie o Polsk ksicia z min bardzo znudzon, która zmusza da im jak najkrótsz odpowied. Jednoczenie jakby si zmówili Adam pisze to samo do siostrzana z Parya: »Nie wiem, czy midzy wyszymi tutaj jedna choby jest osoba, na której szczer przychylno monaby liczy. Prdko si nu. Mnie bardzo ju ciko by zawsze suplikantem puka, gdzie nie otwieraj. Radbym odpocz przez pó roku. Wszelako ustawa i
e
i
i
—
— ksi
i
—
nie naley*.
nie
1
w
Jednakowo
ustawa. ksiciu de Broglie, który zastpi Sebaspotka ministra spraw zagra-
stiani'ego,
ksi
Czartoryski
nicznych,
który
wzgldnie zdawa si okazywa
usposobienie.
Zapewnia
nem potakiwaniem i
którego dnia
Brougham), by
zada mu
danie to oczywi.cie
innych
nawet
ksi Adam i
los,
e
(tak jak
da
memoryaów,
w
w
obecnego stanu
w
nieraz
ad-
Polsce
Londynie Lord
na pimie punkta,
w
za nami.
ksi skwapliwie speni — ale
not
cieplejsze
gabinet tuileryjski nigdy
mogaby wstawia si
cowanych a podawanych ten
e
nie zaaprobuje
rych Francya »legalnie« jak tyle
on,
i
to
któ-
-
pismo
doskonale opra-
Paryu, miao tylko na wieczny spoczynek poszo do archiwum miniLondynie
i
sterstwa.
Izby francuskie zebray ich
si
otwarcie król o Polsce nie
19. listopada;
wspomnia
ani
w mowie na sowem. Sta-
raniom ksicia Adama, wraz z dzielnem poparciem przychylnego nam deputowanego p. Bignon, udao si jednak wpro-
!
224
wadzi do odpowiedzi
uwag
cajcy
Izby na ordzie królewskie ustp, zwra-
na stan Polski
').
Poniewa ksi bawi teraz przez czas duszy w Paryu, wypadao mu prosi o pozwolenie przedstawienia si królowi. Ostrony Ludwik Filip odmówi jednak audyeneyi, ekskuzujc si niezmiernie grzecznie. Odmowa bya do przewidzenia ksicia nie zadziwia. Tak jak Liewen w Londynie, tak teraz Pozzo di Borgo w Paryu formaln zanosi skarg, e ksi Czartoryski przyjmowany jest przez ministrów francuskich. Z tego w gazetach powodu zrobi si nawet szmer w gabinetach, Cóby si stao ambasadorów. przebkiwano o wyjedzie gdyby sam król przyj u siebie prezesa rzdu powstaczego Wyjedajc z Londynu ksi Adam zostawi tam sioi
i
i
strzana swego
Wadysawa
Zamoyskiego.
Ale
i
ten
w
listo-
przyby do Parya, skd zaatwiwszy dawny zatarg honorowy z Ledóchowskim ^j, uda si do Belgii.
opuci Angli
padzie
i
Komisya w projekcie odpov/iedzi umiecia bya wzgldem nastpujcy: ..Uinterlt que la France porte a un j)euple heroigue s'est accru par les malheurs inouis qui l'accablen. Si la voix de la poliique europeenne n'est pas ecoutee, que le cri de 1'humanite soit dli moins entendu". Po wymownem przemówieniu deputowanego Bignon, poprawk jego nastpujcej treci, znaczn wikszoci do adresu przyjto: ,JJinteret que la France jjorte a un peuple Mroigue s'est ')
Polski paragraf
accru avec les malhetirs inouis qui l'accablent. La cause si chlre de la nationaliU polonaise, garantie par le droit des gens et par les traitós, n'aura pas cesse d'occuper la pensee du gourernement. Les faits changent; lajustice, le droit ne changent pas. Si la voix de la politigue europeenne qui, nous en arons la confiance, ne parlera pas toujours en vain, n! a pu jusqu'h prhent itre dcoutde, que des avjourd'hui, du moins, le cri de l'huvianite soit entendu". (Posiedzenie Izby 3 grudnia 1832'.
Jeszcze w Warszawie Ledóchowski odezwa si w sposób obelo ordynacie Zamoyskim. Rzecz teraz zostaa zaatwiona wymian nie myla wcale dotykad listów i owiadczeniem Ledóchowskiego, prywatnego charakteru ordynata Zamoyskiego, *)
ywy
e
225 Przyjty uprzejmie przez krpla Leopolda, wstpi chwilowo w stojjniu pukownika do armii belgijskiej i zaliczony do sztabu generalnego, by obecny jak i kilkunastu innych oficerów
—
—
przy obleniu i zdaniu si Antwerpii. Po wyjedzie Zamoyskiego, Julian Ursyn znowu pozosta -am jeden w Londynie; nie ustawa jednak starzec krzta si wedle monoci: chodzi na Downing - Street przypomina spraw zamianowania konsula angielskiego do Warszawy, stara si wpywa na wyborców do przyszego parlamentu, by posom swym polecali podnoszenie sprawy naszej. tym celu wanie uda si do Liverpoolu Izydor Sobaski, wysany z Parya przez ksicia Adama do pomocy Niemcewiczowi. Pod koniec grudnia ksi Czartoryski sam gotowa si odjecha znowu do Anglii, zatrzymyway go tylko w Paryu pewne sprawy, które nie odkadajc wypadao zaatwi. Jedna z nich leaa szczególnie na sercu byego kuratora szkó litewskich, bo tyczya si potrzeb naukowych ród Wychodtwa. Z inicyatywy A. Jeowickiego i Cezarego Platera podniesion zostaa myl uzbierania zasobów i znalezienia rodków poparcia ksztacenia si modziey wychodczej. Myl atwo si przyja i szybko gadko wesza w ycie, tak, dnia 29. grudnia 1832 zawizane zostao w tym celu To warzy stwo polskich
W
e
i
Naukowej Pomocy, modym Polakom wstp
stawiajce sobie za zadanie
do zakadów naukowych
uatwia
przemy-owych, wspiera ich materyalnie, zakada szkóki i t. p. Na ele jego stan Adam Czartoryski z sekretarzem A. i
ksi
do pierwszej jego Rady weszli generaowie KniaPac, B. Niemojowski, Adam Mickiewicz, Ludw. i Cez.
.leowickim ziewicz
i
Platerowie
;
i
Dr Karol Marcinkowski wezwany do niej genera nowego Komitetu, wymówi si innemi za:
Dwernicki, prezes trudnieniami.
Bya Adama
w
jeszcze druga sprawa, która
W
Paryu.
z dnia 20. stycznia £u&onir Gadon.
licie jego do
czytamy:
zatrzymywaa ksicia
Wadysawa
Zawizao si
Emigracya polska.
Tom
II.
tu
Zamoyskiego Towarzystwo \q
220
Naukowej Pomocy >i take projekt Sienkiewicza przyszed do skutku pod inn form, okryt zasonami*.
Owó ród kóka ludzi zblionych wspólnoci pragnie przekona do byego prezesa rzdu narodowego, po pierwszym roku wychodtwa, uznano potrzeb zabra si do dziaania cilejszego zorganizowanego dla podtrzymania rozi
wijania
de
i
i
szeniu ojczyzny. toryski,
i
nadziei narodowych, skierowanych
W tym
wic
celu siedmiu
ku wskrze-
wygnaców:
Czar-
Barzykowski, genera Bem, genera Dembiski, L. Plater,
Gustaw Maachowski Józef wirski ') poczyo si w zwizek któremu dano nazw » Stowarzyszenie Jednoci Narodowej «. Usiowania jego miay obj wszystkie czci Polski, miay na celu utrzymywa w caej sile ducha narodowoci, ddo poczenia stronnictw przygotowywa spoeczestwo do korzystania ze wszelkich pomylnych wypadków, jakieby ku ziszczeniu aspiracyj polskich nadarzy si mogy. Po dui
tajny,
y
i
szych naradach podpisah stowarzyszeni dnia 21. stycznia 1838 tego zwizku, do którego w dalszym toku opowiadania wypadnie nam jeszcze wróci. par dni potem Czartoryski opuci Pary, udajc si spiesznie wprost do Londyiu i nie zbaczajc ju jak to wprzódy zamierza do Brukseli, gdzie król Leopold yczy sobie go widzie.
ustaw
W
—
ksi
—
Za przybyciem do Londynu ksi Adam zasta tam atmosfer ozibion twarze obojtne. Cay wiat polityczny zajty by wycznie interesami krajowymi: Indy, spraw bankow, kocieln, a gównie Irlandy. O rzeczach zewni
trznych nikt teraz
sysze
nie chcia. Lord
Durham, do
peters-
przywizywano niejakie nadzieje, w jezgoa nie przywióz; midzy nim przyszo nawet do powaniejszej rozmowy
burskiej misyi którego sieni
wróci
i
dla Polski nic
a Nesselrodem nie
')
w
Pose hrubieszowski, mianowany ministrem spraw wewntrznych
Zakroczym iu.
227
by
zimny i zapity ni kiedychocia gabinet angielski przyTraktat Wiedeski pogwacony, cho to w Petersburgu znaje, owiadczy, wszelako to uczyniwszy uwaa kwesty za skoczon od pewnego czasu adnych kroków w^ niej nie czyni. Talleyrand, który przed kilku miesicami okazywa nam jeszcze ywszy interes, spotkawszy si z Niemcewiczem cierpko mu powiedzia, Polacy nie powinni si na teraz udzi urojonemi nadziejami, mrzonkami ju sprawy polskiej Polacy myl straszy Moskw artykuami gazet, niema; Palmerston
o Polsce.
kolwiek. Nie
bardziej
on ksiciu,
taiJ
e
e i
do
e
e
i
e
lecz
e
rzd
obiadki,
jego,
wesza
medal
na
*)
w cze
zaprasza
któremu
na Sy-
niedawno gorliwa przyjacióka
Dino,
w czu komityw
teraz
tylko Fergusson,
dobrych stosunkach po-
dawnemu
o sprawie polskiej wyranie unika.
ksina
nowica ksicia,
po
Czartoryskiego
mówi
ale
do Londynu
ni w
angielski chce z
Ksicia
zosta.
ksi
z
pani Liewen. Jeden
Czartoryski
jego wybity,
nie
myla
ostyga
przybyciem
za
wieo wrczy gorliwoci, ju
dowód wdzicznoci Polaków
w
wspólnie z ksiciem zastao ponownem wystpieniu nawia si, na jakiej podstawie uczyni nowy wniosek jak go sformuowa, kiedy nareszcie nadejdzie dogodna pora t. j. i
i
kiedy przynajmniej
w
obecnej chwili
rzdowym
w
w
zabiegach,
Polsce
w
tym celu
i
czynni
i
i
stou parlamentu.
parlamentarnym,
Ksi
Londynie.
ustawali
rzyszenia
i
który
sta si nieprzystpnym, nie brako jednak
czynnoci
innych
zejdzie ze
irlandski
bil
wiatem
Poza
aeby uwag starali
petycye do
wywoywa
si
Izby.
niektórzy inni rodacy
Niemcewiczem
z
Na
w
nie
publicznoci zwróci ku
tej
mityngi,
drodze
Anglii, a
byli
midzy
stowa-
niemao
nimi Lach
Szyrma, Waleryan Krasiski, major Konst. Parczewski, Izydor
Sobaski ')
qui
Z
i
Napoleon Czapski. Ale najczynniejszym midzy nimi
jednej strony popiersie Fergussona z napisem
meminerin
met.
Z
ic enaci juris genium Polonia dicavi 1832.
:
Nec deerin
Roberto Cuflar Fergusson, candido propugnatori, vi oppressa, genio superstes,
drugiej
—
:
Rytowa Wadysaw
Oleszczyski,
228
by mody Wadysaw przeczona i
zaoy
gorliwo bya
którego
Plater,
wielka; przez kilka miesicy
i
objeda
nieza-
on Angli
zbytni na-
kilka stowarzysze, tylko brakiem taktu,
tarczywoci przesad nieraz zraa nudzi Anglików. tym kierunku usiowania nie byy cakiem daremne; i
i
W
si ockn.
w w
w Anglii dla Polski widocznie Towarzystwa Przyjació Polski
chwilowy przynajmniej
interes
Oprócz
ju w 1882 roku stany podobne stowarzyszenia w Glasgowie w innych miastach, jak n. p. potem '). SheCfield, Newcastle, Norwich, w Edynburgu, w Birmingham, innych potworzyy si drobniejsze Canterbury, Perth, Leith Londynie ukazaa si >Polonia«'), pismo mniej trwae. powicone wycznie sprawie polskiej, a w lad za niem zaczo wychodzi w HuU The Hull Polish JRecord, a nieco póniej 1 833 w Edynburgu The Polish Exile ^). Na korzy Polski nadchodziy od miast angielskich petycye*) do parlahanmentu i do króla gsto zbieray si mityngi. dlach pojawiy si chustki do nosa z wyobraeniem mapy Polski. Z inicyatywy Thurstona, fabrykanta bilardów i Browna, Londynie, Hull
'-)
;
i
W
i
i
W
do
waciciela handlu bawatnego, odbyo si
26.
marca
publiczne zgromadzenie, celem wsparcia Polaków.
wielkie
Prezydowa
ga
Towarzystwa lon') Hull Literary Polish Association, dyskiego, zaoona w czerwcu 1832. Prezes Dr Chalmers, sekretarz Edw. Buckton jednym z wiceprezesów by Dr Bowring, autor angielskiej antologii poetów polskich, *) Glasgow Polish Literary Associafion, zaó, w padzierniku 1832; prezes Sir Daniel Keyte Sandford, sekretarz Joh. GuUen. Byo ;
bardzo
liczne, ale
trwao
nie
dugo.
Polonia, or monthly reports on polish affairs, wydawane przez Towarzystwo londyskie, redagowane gównie przez Bacha i Szyrm. Od kwietnia 1833 pismo z miesicznika przeksztacio si na kwartalnik ')
p.
p.
t.
The British and Foreign Review. *)
Wydawany
'-)
Pierwsza petycya
przez Falkenhagen- Zaleskiego
wysza
Schonswar; nastpiy petycye
Leeds, Manchester
i
t.
d.
z Hull 24. z Bristol,
i
ab.
maja 1832, wniesiona prze/, Matlock, Birmingham, York.
,
229
mu
popularny
wymowny czonek
i
parlamentu, Sir Francis
ksi
nim midzy innymi Lucyan Bonaparte, Julian Ursyn, oraz ów najwikszy nasz przyjaciel Lord Dudley Stuart, który tutaj podobno po raz pierwszy wystpowa publicznie w naszej sprawie. Po mityngu Thurston sformowa Komitet, mianujcy si Poish Exiles Friend ^) Burdett, a przemawiali na
e
i ju 4. kwietnia ogosi, zarazem a podawa do wiadomoci z pomidzy Polaków moe dostarczy nauczy-
Wygnaca
(» Przyjaciel
zebra okoo
publicznej, cieli
e
oOO()
Polskiego*)
fr.,
fechtowania, rysunku,
muzyki,
piewu, jzyków lub
to-
warzyszów do podróy. Ale
gównem
w Stowarzyszeniu Przyjació Polski,
tem
ognisku angielskiego dla nas spóczucia, okazay si
oznaki niezgody
i
rozkadu. Prezes jego Campbell, poeta, me-
lancholik, dystrakt,
nie
by
zdolny
mu
Za niego
przewodzi.
i gorliwy Bach ale przez to czonków, postpuje arbitralnie, rozdaje zasiki nieogldnie niezasugujcym na nie i t. p. Campbell zrezygnowa z prezesostwa i zagranic wyjecha; Bacha u.sunito. Stowarzyszenie rozprzego si ale nie na dugo. Dr Scott zaj si bardzo czynnie jego reorganizacy pokazao si dugi nie tak znaczne, jak si obawiano p. Wentworth
robi wszystko sekretarz, czynny
wywoa
;
e
skargi
e
—
;
,
e
;
Beaumont, gorliwy zwolennik
zesem
i
Stowarzyszenie
Polski,
zosta jego
stano znowu na
nowym
lepszych
i
pre-
pewniej-
>zych nawet podstawach.
W
osiadych Polaków w Anglii byo czsto zjawiali si przejezdni, wdrowni rodacy, rozbitki powstania, przybywajcy z Hamburga, Kajpedy lub z innego portu, a potrzebujcy pomocy. Udawali si zawsze nasamprzód do Juliana Ursyna, który im WTrabia rodki dostania si do Francyi, a czasem nawet do Ameryki. Niektórzy, nieumiejcy nigdzie zagrza miejsca, z Francyi wracali do Londynu, by z Londynu uda si do Belgii, a po kilku
tym
czasie
stale
jeszcze nie wielu. Ale
')
TrwaJ do koca 18.M roku.
280
wróci znowu do ali si
»Ile le promenady po swych pamitnikach Niemcewicz niespokojnych modzieców naszych, przynosz nam kopotów i zachodów«. Co gorsza, zdarzali si midzy nimi tygodniach
ldach
i
morzach
—
—
i
bezczelni wyzyskiwacze,
naszego dlatego,
e
kalali
Anglii.
w
którzy bardziej
imi
martwili weterana
polskie.
Pobyt ksicia Czartoryskiego w Londynie nie wyklucza czynnoci gdzieindziej zwróconych. Okólnik Papiea Grzegorza XVI. do biskupów polskich, wydany 9. czerwca 1832 potpiajcy powstanie, sprawi w kraju bolesne wraenie i i popchn nawet kilkanacie rodzin szlacheckich do przejcia i
na prawosawie.
Ksi
wypadek bardzo
ywo
otrzyma
wiadomo
w
odczuto
z
Watykanie.
e
Rzymu,
ten
Jeden ze zna-
komitszych kardynaów czyni z tego powodu wyrzuty Papie-
owi, który na
z
paczem wyznawa,
wpó grob
encykhki. Chwila
na
wpó
zdawaa si
przedstawi rzeczy we
e
uleg podejciu
i
e
go
obietnicami zniewolono do wydania
stosowna, by Stolicy Apostolskiej
waciwem
wietle,
wykaza
ciosy za-
dawane przez Mikoaja Kocioowi katolickiemu, zwróci w Polsce narodowoci z religi. uwag na tak cis Wedle wskazówek ksicia Adama, L. Plater wygotowa spiesznie memorya, który przez zaufane rce zoony we waciwem miejscu, nie przeszed tam bez pewnego wpywu. Dopomóg w tem list hr. Merode z Brukseli do posa belgijskiego w Rzymie; ksi de Broglie ze swej strony poleci posowi francuskiemu popiera w Watykanie spraw katolików polskich. Paryu Gustaw Maachowski, bardzo dobrze widziany w koach francuskich, w zastpstwie ksicia Czartoryskiego, widywa si z ministrem spraw zagranicznych i podawa mu memoryay, midzy innymi »0 systematycznym postpie Rosyi zyska powodzena Wschodzie*, który si bardzo podoba i
czno
W
i
—
zwykych stara, powicali szczególne zajcie pomylnemu rozwojowi modego nie
literackie.
Kniaziewicz
i
Plater obok
Towarzystwa Pomocy Naukowej; Bem
jeszcze
raz
231
w sprawie sprowadzenia onierzy w pruskich kazamatach. ju w Paryu dwa czasopisma emigranckie:
ponawiaj petycy do Izby naszych, trzymanych
Wychodziy
Pamitnik Emigracyi
Pielgrzym. Wedle defmicyi Towarzystwa Demokratycznego miay one charakter >pórodkowy* kolor ich nie by jaskrawy, ale mimo to wypowiaday one nieraz opinie baamutne i nie odpowiadajce zapatrywaniu ksicia Adama tych, co je z nim podzielali. Okazywaa si przeto potrzeba posiadania pisma, któreby ich opinie dokadniej przedstawiao. Na to w listach swoich do Parya czsto nastawa. Nie szo to atwo; jednakowo w kwietniu 1833 zaczo wychodzi pisemko na zasadach umiarkowanych, rzekomo jako organ »biaych«. Redaktorami jego byli: Ksawery Bronikowski, Andrzej Plichta i Stanisaw Kunatt; pisemko nie nosio adnego tytuu, ale wedle winiety na pierwszej stronicy, nazwano je Feniocem. Próba jednak nie udaa si. Od pierwszego zeszytu Fenix okaza si bladym i bezbarwnym; dugie i cikie jego artykuy czytelnika nie nciy. Po 8-mym numerze Femx ju si nie odrodzi. Dopiero póniej powstaa Kronika, jako wyraz organ partyi i
;
i
ksi
i
P¥
arystokratycznej.
upyway, a sfery polityczne w Londynie wci byy pochonite sprawami domowemi; ministeryum w kopotach, niepewne swego bytu. O mocyi polskiej nie mona byo jeszcze myle, nie byaby nawet zwrócia niczyjej uwagi. Ksi Adam tymczasem stara si pozyskiwa nowych przyDnie
jeszcze
gromadzi materyay dla przyszego wniosku. tem otrzyma z Parya wiadomo o cikiem zasabniciu starszego syna. To go zmuszao niezwocznie spieszy niego. Dla zabezpieczenia jednak mocyi w jak najbhszym terminie, postara si przed wyjazdem zebra jeszcze naj ycz-
jació dla sprawy
W
,
liwszych
Ido Burdetta
i
—
naszych obroców. zeszli
si
:
W
mieszkaniu Sir Franciszka
Lord Ebrington, Lord Dudley Stuart, Fer-
232
Po naradzie uioono,
e
Fergusson
w
czerwcu postawi nowy
daniem, by minister spraw korespondency wzgldem rokowa
wniosek z Izbie
zejciem si nasi przyjaciele angielscy
do
zagranicznych
zoy
o Polsce. Przed ro-
zoyli midzy sob
znaczn kwot i dorczyli j ksiciu Czartoryskiemu na pomoc naukow dla modych Polaków. Po tem posiedzeniu ksi 20. maja Londyn opuci. kilka dni póniej Julian Ursyn wyruszy do Szkocyi »na kwest* dla Towarzystwa Pomocy Naukowej i dla zawizywania stowarzysze ku popieraniu polskiej sprawy.
W
i
—
XIX. Era demokratyczna u nas.
—
Gurowski.
— Pierwsze zebranie — —
si To-
warzystwa Demokratycznego Polskiego. Ustawy. Manifest. •* Pierwsze postanowienia. Obrady tajemne. »Komplet paryski*. Jego przewaga. Niedostatek materyaów. Wydawanie pisma stron-
— —
—
—
—
— Proteslacya przeciw traktatom 1772— 1815. — »Konferen— Wyczno Towarzystwa Demokratycznego. — Krpowiecki. — Idzia w obradach Tarana. — Odezwa »do Obywateli onierzy*. — Niezgody: wykrelenie Puaskiego. — Deklaracya o stosunku Towarzystwa Demokratycznego do Emigracyi. — Ordyniec. — Krytyka Sejmu. — Wykrelenie Krpowieckiego. — Niezadowolenie z Kompletu pary-skiego. Projekt o podziale na sekcye. — Nowy pocisk na Sejm. — Trudne poztki. — Towarzystwo Demokratyczne zrazu le przyjte przez Emiuracy. — Zarzuty. — Demokraci >regestrowi*. — Modzi fanatycy demokratyczni. — Lelewel, Mochnacki Towarzystwo Demokratyczne. nictwa.
Towarzystwo Demokratyczne Polskie*.
w
Po burzliwych zgromadzeniach
Taranu
15.
i
16.
marca,
nazajutrz piciu pierwszych separatystów podpisanych na wnio-
Puaskiego, zebrao si wizao si w stowarzyszenie
sku
w
mieszkaniu Gurowskiego
»dla dziaania
w
i
za-
sprawie naro-
w
duchu zasad czysto filozoficzno - demokratycznych « jak opiewa pierwszy artyku ustawy"). Wedug wycignitych losów uoyli kolej zapisania si na licie czonków w tym samym porzdku podpisali u.stawy oraz akt zaoenia, czyli pierwszy manifest Towarzystwa Demokratycznego. wywodzie obszernym, dokument ten dugi, praca dowej polskiej
—
i
W
zbiorowa piciu zaoycieli,
modego
dziennikarza,
ni
ma
raczej
cech
próbki stylistycznej
uroczystego aktu
politycznego re-
formatorów spoeczestwa; bez gbszych myli, znacznie za-
barwiony tendency kosmopolityczn, obraca si ród ogólnio ludzkoci, postpie, szczciu milionów, gosi rozbrat
ków
przeszoci, tradycy history, » interes nacyonalny* t. j. narodow^o zbywa z pogardliwem lekcewaeniem, t. p. podz
i
i
'
^1 tykul
')
J.
Zienkotvicss. Polska
Alcvatv,
str.
147.
w
kraju
i
;
zagranic od 1831 do 1848. Ar-
23G
solidarno ludów «
pomocy pokada na ich opiece jedyn nadziej odrodzenia przyszoci Polski. Stosownie do ustawy, nowe Towarzystwo nie miao mie prezesa; na posiedzeniach mieli prezydowa kolejno czonkowie wedle porzdku zapisania na licie. Tak wic Janowski nosi
ca
»
i
i
i
i
prezydency pierwszej sesyi; PuaUkonstytuowawszy si w ten sposób, zaoyciele ustanowili porzdek wybierania nowych czonków, zaraz 17 przyjli '). (iazety francuskie przyjazne (urowskiemu poday wiadomo o narodzeniu si Towarzystwa Demokratycznego polskiego. zapisany na czele
ski
obj
powoany zosta na
sekretarza.
i
Na drugiem posiedzeniu, w toku dyskusyi nad' natur dziaa Towarzystwa, przyjto za ]3rawido, e narady dziai
ania Towarzystwa » winne by tajne, a rezultaty ich o tyle jawnymi, o ile potrzeba stosowno Towarzystwa uzna*. Byo to popenieniem wyranej sprzecznoci ze strony tych, co tak niedawno wymagali od Komitetu, by jego wystpienia i
byy
jawne, otwarte
i
miae.
Z powodu niknicia funduszów Komitetu Lafayettowskiego, czonków wieo zaoonego Towarzystwa opuszczaa Pary rozjedaa si na prowincye. Wobec tego 15. kwietnia 1832 uchwalono, e centrum Towarzystwa pozostawa bdzie w Paryu, gdzie zachodzi wiksza atwo zebrania wiadomoci. Upowaniono zatem pozostajcych w tem miecie czonków
cz
i
do dziaania
i
decydowania
choby nawet w innem zebrana.
w
miejscu wik.sza liczba czonków*
Przez to postanowienie
ogromnej przewagi nad
Pragnlibymy
da
ca ile
»
Byli to:
bya
Komplet Paryski* nabiera
reszt Towarzystwa.
monoci
tków Towarzystwa Demokratycznego, ')
caego Towarzystwa,
imieniu
Antoni Winnicki.
obraz dokadny poczale
Wadysaw
zawczasu
wyzna
Dbrowski. Jan Kwiat-
witosawski. Aleksander witosawski. Walenty Krosnowski. Bolesaw Gurowski, Adam aba. Karol Kaczanowski. Leonard Rettel. Karol Kraitsir. Micha Dembiski, Kaj. lepikowski, Adam kowski.
Zenon
Piszczatowski.
B.
Roch Rupniewski, Leonard Robicki
i
Stan. Paprocki.
237
e z powodu niedostatku materyafów, to si nam nie aktami Towarzystwa, które podobno zostaJy zachoZ uda. wane ), nie byo nam dano zapozna si. Wprawdzie napimusimy,
'
mao
jano nie
pisma
dotd
o Towarzystwie Demokratycznem, ale wszystkie
s
o niem ogoszone
natury
dogmatycznej albo
polemicznej, zawieraj rozprawy o zasadach
rzystwa oraz potpianie wszystkich za niem;
w
i
zaletach
i
Towa-
wszystkiego, co jest po-
pismach tych spotykamy Towarzystwo Demokra-
tyczne tylko
na mównicy,
na zebraniach publicznych
urenie szermierki polemicznej.
A
i
na
jednak nie byoby obojtnem
widzie Towarzystwo Demokratyczne u siebie w domu, pozna jego ycie wewntrzne, jego sposoby dziaania, szczegóy rozwoju i cieranie si ród niego ludzi i opinij. Tego w'szystkiego nie znajdujemy. Snad czonkowie przestrzegali bacznie przyjtego wczenie praw'ida nie wyjawiania spraw dziaa Towarzystwa na zew^ntrz. Przed sob mamy tylko protokoy posiedze Towarzyi to nie w castwa Demokratycznego z pierwszego roku -) oci ale w wypisach wyranie obcitych. Ten kusy zbiorek bdzie jednak gównem naszem ródem informacyj do niniejdla
historyi Emigracyi,
i
i
—
-^zego
rozdziau.
Po zawizaniu si, czonkowie w nierównych odstpach, czciej to rzadziej schodzili si na sesye, w kilkunastu, czasami w kilku tylko. Zaraz na pierwszych posiedzeniach to
postanowili
zasad
i
»
wydawa
osobne,
wasne
pismo,
dla
propagandy
wyjanienia praw czowieka*. Dla braku jednak fun-
duszów postanowienie to nie mogo wej rycho w wykonanie; tymczasem jednak dyskutowano dugo o sposobie przyj-
') i
e
znajduj si w Paryu w rku prywatnym Mówiono nam, przyszoci zoone w Muzeum rapperswylskiem.
maj by w ')
Wypisy
z
protokoów posiedze
tycznego Polskiego (Annex do 25. sierpnia 1833}. Litografia.
Towarzystwa Demokra-
§ V. Trzeciego Okólnika Sekretarza,
238
mowania artykuów
o lem,
i
czy
maj by
podpisywane
lub nie.
Midzy wieo stowarzyszonymi nie panowaa zgoda do» Demokraci troch si midzy sob swarz; pisze
—
skonaa.
Lelewel 10. maja 1832 do Zwierkowskiego
znowu si do
si rozjedaj ze wszystkich z siebie maju wyjecha do Londynu (Iurow.ski jako Towarzystwa Demokratycznego, opatrzony obszern
mnie zbliaj
,
nie kontenci*.
delegat
—
wreszcie
i
W
jego plenipotency
i
prote.stacy
przeciw traktatom od 1772
do 1815 rozszarpujcym Polsk, o której wyej mówilimy. I Krpowiecki opuci Pary. Na posiedzeniu 11. maja owiad-
e
za pomoc otrzymanych funduszów zamierza uda si do Niemiec, i prosi, by Towarzystwo delegowao go od siebie na owe ludowe zgromadzenie w Hambach. Zgodzono si na to i dano mu polecenie, by prócz ogólnego zajcia si rozszerzeniem stosunków Towarzystwa w Niemczech, zwróci sw uwag: 1. na' postpowanie Savoye'a, czonka korespondenta w Zweibriicken: 2. na postpowanie Czyiiskiego (wysanego przez Komitet Lelewela) i innych Polaków; 3. by stara si zebra lundusze na druk pism i odezw. Ten mandat udzielono mu jednak z zastrzeeniem, co tydzie bdzie zdawa raport ze swych czynnoci. To zobowizanie urazio jednak Krpowieckiego, poniewa wysanemu do Londynu Gurowskiemu warunek ten postawiony nie by, a dano tylko, by za powrotem zda ustnie spraw ze swych czynnoci. Wyjecha tedy niezadowolony skwaszony. Krpowiecki mia bowiem o soprzypisywa sobie wyszo bie bardzo wielkie rozumienie on jeden umia po nad innymi czonkami, moe dlatego,
czy,
e
i
i
e
francusku
i
atwo si wysawia. byy
Przez czerwiec posiedzenia
krwawych wypadków
w Paryu
i
zawieszone z powodu
oglo.szonego
w
nim stanu
oblenia.
W
lipcu, na wniosek Puaskiego, przyjto propozycy odbywania obok posiedze Towarzystwa konferencyj prywatnych >dla wyobrae o zasadach demokracyi, przez rozbieranie
239
rónych zada socyalnych^. Takie konferencye utworzone niebawem w Bourges i Awenionie nazwane zostay zatem >Sekcyami* Towarzystwa Demokratycznego. Uchwalono te w tym miesicu, e aden czonek Towarzystwa Demokratycznego do adnego innego towarzystwa jawnego lub tajnego nalee nie moe. Do towarzystw niepolitycznych moe tylko wstpi za
wyranem
przyzwoleniem Towarzystwa.
w sierpniu toczyy si w Taranie huczne obrady nad tworzeniem przez Zakady nowego Komitetu, czonKiedy jednak
kowie
>
Kompletu paryskiego*, wbrew zasadzie wieo przyjtej do adnego innego Towarzystwa, nie zwaajc
nie naleenia
na
to,
e
Ogóu
sami z
wezwa, czynny gorcy ich nie
i
si wykrelili
e Lelewel
i
ca
kupk
weszli na zgromadzenie
brali
udzia
w
umylnie bardzo
i
usiowaniach zwichnicia
i
zni-
weczenia przedsiwzicia Zakadów.
Krpowiecki, wyjechawszy do Niemiec, stamtd adnych listy nie odpowiadji, a na upom-
raportów nie przysya, na nienie
by
e
odpisa,
sekretarza
nie dba.
Chciano go za
w
personat znaczny
On za wróciwszy maczy si, e by
o Towarzystwo Demokratyczne
natychmiast wykreli, ale
to
i
e
to
wstrzymano.
przyszed na posiedzenie, tó-
z Niemiec,
chory
wic si
Towarzystwie,
rozdraniony
i
zda
ustnie
spraw
ze swej podróy.
Wyszed nareszcie w sierpniu pierw.szy zeszyt pisma Towarzystwa Demokratycznego bez szczególnego tytuu, noszcy tylko jego naleeli
zarazem
by
J.
w nagówku
N. Janowski.
litery T. D.
Pua.^ki
i
J.
redakcyi
który
bibliotekarzem Towarzystwa. Podane na wstpie
przemówienie »Do Polaków* owiadczao,
noci Towarzystwa
jest
z
ich rozszerzanie
e
jedyn powin-
praca »dla odrodzenia
staej potgi odrodzonej Polsce
Jedn zatem
Do
F.
K. Ordyniec,
i
dla nadania
w duchu zasad demokratycznych.
najwaniejszych czynnoci Towarzystwa i
wyjanianie*.
Obok
tego
w
zeszycie
jest
tym
ogoszona zostaa »Protestacya przeciw traktatom rozszarpuGurowski w maju zawióz do Londynu.
jcym Polsk* któr ,
:
24()
Stan Towarzystwa nie wszystkich zadawalniaJ
si gJosy
odezway
;
zwaszcza od czonków na prowincyi. Puaski 12. wrzenia podniós potrzeb zmiany lub uzupenienia ustawy. Dla jej roztrznicia wyznaczono komisy (Art. Zawisza, Krpowiecki, Puaski). Pod t sam dat wydana zostaa synna odezwa Towarzystwa Demokratycznego »Do obywateli onierzy*, o której powiedziano '), zwrócona krytyki,
e
przeciwko wszelkim prawom zasugi,
przyczynia si do rozEmigracyi i wniosa mdr-
wolnienia wzów spoecznych w kowanie polityczne nawet pomidzy byych szeregowców. Oto gówniejsze jej rysy: Wystawienie ndzy stanu chopskiego. Czego nie odebrano od niego na podatek, to ksidz zabra za chrzciny, pogrzeb,
za
eb rewolucy,
lub.
Batogi ekonoma.
Tylko klubici
byli poczciwi
nowie
lubili.
ich
nie
Panowie wziwszy chopów.
nic prócz obietnic nie zrobili dla
—
myleli o chopie,
i
Kiedy panowie nie
dlatego
chcieli
my demokraci teraz powiemy, e winnoci domaga si tego, co wam wydarte w^am naley,
jest
pa-
odda, co
wasz
zo.stao
i
pot.
d.
W
padzierniku toczy si wznowiona dyskusya o sposobie wydawania pisma Towarzystwa, tego gównego rodka propagandy. Uchwalono (9 gosami przeciw 5) na druk
i
kores-
pondency skadk czonków po 2 fr. miesicznie. Tymczasem zaczy si wyjawia wyraniejsze niezgody
w
onie Kompletu paryskiego -). O nich wprawdzie w wypisach protokoów wzmianki nie znajdujemy, ale skdind dowiadujemy si, ex -ksidz Puaski bardzo rycho zacz brudzi i wadzi si, objawia niewaciwe osobiste preten.sye stworzenia sobie party Takie jego zachowanie si do-
z
e
i
ch
')
i.
Giller. Historya
powstania narodu polskiego 1861
— 1864
III.
389.
Z powodu kótni midzy Gutowskim a Puaskim, Mickiewicz rzuci na papier przypowiastk poczynajc si tak domu bi si hrabia z popem, Kto z nich jest poczciwszym chopem. Pies z wieprzem gryz si pod gankiem, 'j
W
Kto z nich jest lepszym barankiem
i
t.
d.
241
prowadziJo do tego, aski, jeden
kratycznego,
umysy
w
i
e
nareszcie
zaoycieli
z
z 13, listopada
wykrelony.
z niego
zostaf
decyzy
Pu-
koryfeuszów Towarzystwa Demo-
i
Krok
ten
poruszy
wywoa
Bourges
i
reklamacye ze strony czonków w Paryu, Awenionie, które jednak pozostay bez dalszych
skutków.
Od pewnego ju czasu dyskutowano nad okreleniem stosunku Towarzystwa Demokratycznego do Emigracyi polskiej.
Deklaracya i
W czaj:
tym wzgldzie zostaa
17.
listopada
przyjta
niej
czonkowie Towarzystwa Demokratycznego owiadtylko do takich dziaa, których przed-
moemy nalee
miotem
w
w
nastpnie ogoszona.
bd
los
i
potrzeby indywiduów, które zawarte
granicach interesu
nie z nami,
cile
uwaamy jeli
osobisto -emigracyjnego.
bd
Tych, co
nie wprost za przeciwnych, to przy-
najmniej za nieudolnych do skutecznego dziaania
w
demokra-
Dziaa nawet wikszoci Emigracyi, jeli niedeniami naszemi, nie uznamy. Osoby, korporacye
tycznem yciu.
zgodne z
towarzystwa, które
i
w
widokach nie demokratycznych dzia-
a zamierzaj, doznawa musz cigej By
to
wic
akt
wypowiadajcy odczenie si Towa-
rzystwa Demokratycznego od czeniu przez
ni
naszej opozycyi.
ogóu Emigracyi
i
w
tem zna-
zosta prz\gty. Towarzystwo Demokratyczne
oddzielio si od Emigracyi, jak mówi Heltman »aby nieskrpowane mas, powoania swego nie pojmujc, swobodniej mielej dziaa*. Zasza nastpnie w gronie paryskiem mniejszej wagi ale i
przykra okoliczno. Kasyer (od
w
1.
padziernika Boi. Gurowski)
zdaniu sprawy donosi 22. listopada,
e
na pokrycie kosztów
drugiego zeszytu pisma Towarzystwa braknie funduszów. Po-
fanowion 24. padziernika skadk wnieli tylko niektórzy rzonkowie, a za sprzeda zeszytu I-go 80 fr. od bibliotekarza
Ordyca do kasy iyniec
jeszcze nie
odpowiedzia,
e
wpyno. mu
powierzone
Zainterpelowany Or-
pienidze obróci na
-woje potrzeby. Art. Zawisza wnosi natychmiastowe jego wyLubomir Gadon.
Emigracya polska.
Tom
II.
\Q
242 krelenie,
wikszo
ale
Ogó ma prawo
kompletu sprzeciwia si lemu (*bo
karne nad czonkami jedynie tylko pod wzgl-
dem czynnoci zasad politycznych*) poleca naleyto od Ordyca w przecigu dni i
i
gn
cign,
je
karstwa,
nie
—
wiemy
ci-
Czy si z bibliotegrona Towarzystwa wykrelony
ale Ordyniec
a wkrótce potem z
kasyerowi trzydziestu.
usun
zosta.
W
listopadzie, jak
wiemy, toczyy si owe oywione na-
W
tym posów w Paryu nad nagoci zebrania Sejmu. czasie wyszed drugi zeszyt pisma Towarzystwa z artykuemrady
oceniajcym surowo
By
co go wydali.
manife.st to
Sejmu
z 20. grudnia
pierwszy gos krytyczny
w
1830 i tych, tym przed-
miocie.
W
Adama
Towarzynadsyanymi od Zakadów kandydatami nie daj si dotd widzie Oby watele nierze - Wocianie polscy, po niektórych Zakadach znajdujcy si, uchwalio wezwa czonków swoich po Zakadach, aby wszelk usilnoci starali si sposobami, jakie rozsdek przyzwoito wskazuje, objania tyche obywateli o sucych im prawach czowieka, a tem samem o zasadach i deniach Towarzystwa i aeby tych, którzy chociaby czyta i pisa nieumiejcy, ze wzgldu jednak na ich naturalny rozsdek oka si zdolnymi do wasnowolnego politycznego ycia chccymi grudniu, na wniosek
stwo wziwszy na
Gurowskiego,
uwag »e midzy
o-
i
i
nalee
do Towarzystwa,
omieszkiwali, i
stosunki ich
przedstawia ich na czonków nie
majc wszake wzgld na ich osobiste pooenie z rzdem francuskim, eby std nie zrodzio
si szkodliwe dla ich indywidualnego bytu pogorszenie*. Na pocztku roku 1833 od czonków Towarzystwa Demokratycznego w miecie Dole nadesza propozycya, Towarzystwo Demokratyczne z jawnego zmienio si tajne. cej
Na
to komplet paryski
by na
uchwali odpowied nastpuj-
treci:
w Paryu sprawuje tylko wadz adsdownicz, prawodawcza naley do Ogóu
Komplet centralny ministracyjn
i
243 » Ale i Ogói cay nie jest mocen wyrzeka znierozwizania Towarzystwa lub zmiany jego istoty «. Propozycya za z Dole dotyczy najistotniejszej podstawy Towarzystwa, >tem samem wic pod deliberacy, ani kompletu centralnego, ani OgóJu przedsibran by nie
Towarzystwa. sienia
i
adn
moe*. Krepo wiecki
mow
swoj
wci
si dsa.
Kiedy wygosi osawion domaga si, by Towarzystwo j
29. listopada,
siebie po polsku wydao. Odmowa, któr na to otrzyma, mocno go rozzocia. wtedy wznieca scysy i podburza czonków w Paryu. Takie postpowanie nie mogo by cier-
od
J
wic
piane,
Zawiszy
lony
16.
na wniosek J. N. Janowskiego i Artura 1838 zosta z Towarzystwa wykre-
on
i
stycznia
*).
Harmonia midzy pierwszymi zaoycielami jego nie dugo si utrzymaa; nie upyn jeszcze rok od jego zaoenia, a ju dwóch z grona Towarzystwa znikao. Obaj oni, Puaski i Krpowiecki,
póki
naleeli
do kompletu paryskiego,
sob si wadzili rywalizowali odkd z niego wyszli poczyli si rali si mu szkodzi. ze
nieustannie
o jakie pierwszestwo, ale
i
i
rozmaitemi drogami sta-
Sprawa powaniejsza przysza pod obrady. Jakie rezultaty wydaa komisya z 12. wrzania co do zmian ustawy, nie wiemy i ladów o niej nie znajdujemy. Ale od czonków z prowincyi podnosiy si coraz goniejsze wyrzuty, komplet paryski, zagarnwszy »samowadztwo«, wycznie sobie
e
przypisuje
>myl decydujc «,
a reszt,
czonków uwaa za
Z Bourges, gdzie znajdo^\ao si najwicej czonków, z Awenionu wyszy protestacye przeciw uchwale kompletu paryskiego z dnia 15. kwietnia 1832 z owiadbierne tylko narzdzie. i
czeniem,
e ta uchwaa jest
stanowi
komplet przewodni
I')
Notatki J.
J^.
»z, nie
arbitraln z
i
despotyczn*, bo
wyborów,
ale
Janowskiego. Zeszvt V. Rekopismu
cakiem w
Bibliotece
16^
244
przypadkowy, przywizany nie do osób, lecz do miejsca. Pod naciskiem tych gosów przystpi komplet paryski do dyskusyi nad projektem organizacyi wewntrznej Todeliberowa o podziale Towarzystwa na sekcye atrybucyach. Po kilku posiedzeniach przyjto w po-
warzystwa o ich
i
i
odnony
cztku
lutego 1833
zesa
wszystkim czonkom
swe zdanie
W
najdalej do
1.
projekt, z
który postanowiono ro-
wezwaniem, by o nim wyrazili
maja.
wyszed trzeci zeszyt pisma T. D. P., zawierajcy nowy, ciki pocisk na Sejm. Gwatowna ta fili26. lutego »prawem ucieczki* pika nazywa uchway 19. gorzko szydzi, e Sejm chce si zebra na Emigracyi* by na nowo sw nico roztoczy*. Dalej mówi midzy innem i: »Ani kroku nie godzi si zrobi tej korporacyi, co ju dziaaniami swojemi przez dziesi miesicy mordujc Polsk, hanieobecnem pooeniu rzeczy bnie j o mier przyprawia ... ju nie sami tylko ex - czonkowie byego Sejmu, ale wszyscy Polacy emigranci, spraw narodow zajmowa si maj prastyczniu 1833
i
i
W
wo... Dla zajmowania si
za
potrzebami
i
losem emigrantów
Sejm jest niepotrzebny, bo przedmiot ten do samych emigrantów naley bo czonkowie Sejmu do penienia prawodawczych w kraju atrybucyj, a nie do ucieczki za granic i opieki nad ;
wygnacami wybranymi byli*. Od 17. marca 1832 do 16.
stycznia 1833
wstpio do
Towarzystwa Demokratycznego 79 czonków, a midzy nimi: Artur Zawisza, Józef Róycki, Wincenty aboklicki, Robert Chmielewski, Tomasz Malinowski, Wiktor Heltman, Ozyasz Lubliner, Kacper Dziewicki, Aleksander MolsdorfT; wykreleni zostali K. A.
Puaski,
J.
K. Ordyniec,
Franciszek
Bdowski,
Tadeusz Krpowiecki. Kilku czonków t*awe Kaczanowski opucio Towarzystwo z wasnej woli, tak n. p. utalentowany Stanisaw Ropelewski, który z namowy Krpowieckiego zapisa i
si do Towarzystwa Demokratycznego, a ju w kilkanacie dni usun si z niego, owiadczajc publicznie w Pielgrzymie,
245
e
»nie
widzi
czonkach
My.my woali o swobody dla Was; my zawsze bdziemy na usugi >
.
. .
W
Wasze*. Oni
to
ptanego ludu
i
którzy
lo.sy
wic
tylko
odmawiaj
wojska
dzielili,
myl
dla
szczcia zde-
cnót mnogiej liczbie
tych tuaczy,
i
pracuj
którzy pognbiwszy wroga ojczyzny^
247 na
wrogów swobód
maj
sumienie
mieli
ore.
gotowe
s
Serce! Oni tylko
I
Oni to tylko sami
demokratami^
*)!!.,,
Adeptów nowej nauki nazywano przeto ród Emigracyi
Wysace
demokratami >patentowanymi< lub »regestrowymi«. ich (a
midzy
wicki,
Ad. Piszczatowski,
si
usinie
wrzaw,
krzewi nic
nie
zawzicie
bardzo
W
nimi
Awenionie,
w
Artur Zawisza, Antoni Winnicki, K. Dzie-
:
W. aboklicki
i
L. Zaleski)
podjli
sw
doktryn po Zakfódadi, ale zaguszeni mogli wskóra: agenci Komitetu Lelewela intrygowali
Bourges
n. p.
przeciw
obracano
propagandzie*^).
ich
w mieszno
i
szy-
derstwo, przeladowano nawet nawracajcych lub nawróconych
do »odnowionych zasad «. INRodzi demokraci, entuzyaci, fana-
wbrew doznawanej niechci nieprzyjani, miaJo przybierajc zewntrzn naw^et cech swych opinij, tycy nowej wiary,
ubierali
w
si
i
bluzy,
czerwone
zapuszczali
chustki,
arystokratycznemi.
mydem grzebieniem, jako To wywoywao niekiedy starcia
wnikami, zajcia
sceny na
wosy
i
brody
Kiedy
gardzili
i
i
ród
i
czonków
Emigracyi zaczto
Mochnackiego,
nie
z przeci-
ulicy.
mówi
rzystwie Demokratycznem, dziwio niejednego
jego
dugie
rzeczami
znajdoway si imiona
nowem Towa-
o
e
to,
na spisie
ani Lelewela
ani
których przecie znano jako protagonistów de-
mokratycznych poj. Lelewel zapewne
rowskiego
czo
i
i
w
miao,
zupenie opinie (Kuodstrczaa go ich stanow-
teoryi podziela
jego towarzyszy,
ale
ich wystpienia, oraz ich metoda.
on jaki >jezuityzm«
w
postpowaniu demokratów.
Upatrywa
W jednym
mówi on: »Mam nadziej, e prdzej czy modzie Towarzystwa Demokratycznego postrzee
ze swych listów
póniej zacna
si
w jezuityzmie ')
swej organizacyi.
To
j upadla,
paraliuje*
^).
Artyku
Fr. Gor-
N. Janowski, w pimie Postp, str. 171, Z Brukseli 16. listopada 1^33, a Mr Wola (Pietkiewicz).
W zbio-
Pismo Bezansoskie
22. stycznia 1833.
II.
11.
daszewskiego. •)
»)
J.
rach rapperswylskich.
248 Oprócz tego secesya Gurowskiego uraaa go osobicie, jako z pod jego wpywu oderwanie si od jego
wyamanie si
i
obozu.
Mochnacki wykazywa, ustroju socyalnego,
i
e
Polska
upada ofiar zgubnego
podczas powstania gosi usilnie konie-
czno
demokratycznej, radykalnej reformy spoecznej. Ale po upadku powstania, kiedy kraj straci wszelk swobod wasnych ruchów, rozporzdzenia sob wróci pod ucisk obcy, Mochnacki twierdzi, stan spoeczny jaki jest,
mono
i
e
przyj trzeba, e go przed odzyskaniem niepodlegoci zmieni odrzuci nie moemy, e jest zatem najwyszym nierozumem tpi albo osabia u nas stan, w którym koncentruje si owiata, majtek charakter narodowy, gówne ywioy siy publicznej gówny materya obrony narodowoci przyszego wyzwolenia. Z (uirowskim. dawnym przyjacielem zerwa, a Towarzystwo Demokratyczne nazwa
jako fakt
i
i
i
i
i
»sekt,
która
zdaje
w
si wierzy
to,
e
jest
poytecznie
zaleca dzisiejszej Polsce rewolucy spoeczn, adnego rodka poruszenia mas ludnoci krajowej, które obraz jedynych jakie jej nie rozumiej, a z naraeniem pozostay rodków insurekcyi« ^). i
politycznie
bez
i
W onie samego Towarzystwa wzrastay niezgody, a ryche dwóch gonych koryfeuszów byo niepomylnym symptomem.
zniknicie z niego 1
Krepo wiecki,
jak Puaski »
Pierwsze
usiowania Towarzystwa przez Emigracy niezrozumiane, wypowiada woay powszechne przeciw niemu oburzenie* daHeltman, jedna z powag Towarzystwa Demokratycznego. nych warunkach pocztki Towarzystwa byy wic nietylko
—
W
skromne, ale i
i
trudne
wzmoenia, które
i
w
wcale nie
zdaway si rokowa wzrostu ju przyszoci miao si
niedalekiej
okaza. ')
M. Mochnacki. Pisma rozmaite. Pary 18.%.
str. 4
Mona
poboczni
naszemu rzdowi (rosyjskiemu) nie udao si dobrym sposobem spowodowa Emigracy mado powrotu w granice ojczyzny, to pozwoli on sobie nepectjieHifl) (;;pyroro sposobem innym przesiedlenia newru naj niespokojniej szych. z Europy do Polski gów najgortszych
podegacze
ro.syjscy
i
francuscy. Kiedy
uy
i
251
za
Francyi
Dla
dopomaga w jej pora si
by^o korzystnem
wszystkiemi si/am -s-przykrzyo si :
niesfornymi
W
gomi*
rzeczy
ze
swymi
').
nocy 29. listopada,
wtenczas przeszo
tej
lat
Zaliwski
z pierwszych dziaaczy. Jako taki
w
mody ju (mia by jednym
nie
30) podporucznik
1.
p. p,
1.,
powstaniu doszed szybko
do stopnia podpukownika. Wyszedszy za granic, zaraz powzi myl wznowi powstanie w najbliszym czasie. Ocenia-
jc
e
dopiero co cytowany Berg mówi, o nim, kiedy wyrzeczono o Bakuninie, monaby powiedzie:
Zaliwskiego,
jak
nieoceniony
pierwszego
rozstrzela.
W
Polsce
dnia
—
drugiego trzeba go
rewolucyi,
pisze
on
—
dalej
tacy
ludzie,
jak
daj si wyleczy — adn loik, adn rzeczywistoci w szale swym zarozumiaoci id na przebój, nikogo nie suchaj a rozwanych umiarkowanych, Zaliwski nigdy niczem nie
i
;
i
,
co
si im sprzeciwiaj, ogaszaj za zdrajców
poyteczniejsi Zaliw-ski,
Sam
dzieo.
wrogom
swojej
kamca
z natury,
prawa
uoona
przez
Francuzów,
Cay jego
kamstwem zaprawia
wysaców
wystawia,
»na nieomylnych rodkach*
i
^).
swoje
e
wy-
e bdzie poparta
Niemców^ Szwajcarów a nawet Rosyan. i awanturniczy, a wykonanie
by dziecinny, pochy niedone opieszae, bez
plan
oni
anieli ojczynie*
ojczyzny,
albo przez swych
>S
ojczyzny.
i
wszelkiego rozumienia stanu
w
naleytej
e
kraju.
tajemnicy
nawet opis zwolennika i uczestnika wyprawy^), poniej korzysta bdziemy.
Pod koniec roku 1832, Zaliwski
i
bez
tak byo, naucza nas z
zacz rozsya
którego
swoich
agentów do Zakadów we Francyi, dla pozyskania ochotników^ 'j II
N.
Bepn*.
B.
BoacTaHiHK-B. ») ')
zanckiej
L.
c.
I.
Pozna
3aniicKH
Tom
1883.
o I.
hcibckiikt. str.
3aroBopax'B
24.
15.
Karol Borkoicski. Pamitnik historyczny o wyprawie party-
w
roku 1833. Lipsk 1862
oficer artyleryi.
by
uczestnikiem
po odbyciu dugiej kani
w
— na i
str. 6.
jedn
Kufsteinie.
w
7
i
indziej.
— Borkowski,
wyprawy. Ale nawet dzieku swojem pozostaje on
z ofiar
252 nich, kapitan Leon Zaleski, w styczniu 1833 przyby do Awenionu. Na list emisary uszów wcigany by >kto si tylko nastrcza* bez wzgldu na kwalifikacy; aeby zosta
Jeden z
dowódzc okrgowym,
do
byo wybra sobie okrg podpidowódzc zada objanie co do rozpooenia si nieprzyjacielskich, magazynów, zakadów
sa rot
i
przysigi. Kiedy taki
wojennych
w
obranym przez siebie okrgu, Zaliwski odpowiada milczeniem. Werbunek odbywa si prawie otwarcie i
w
t.
i
kilka dni
wie.
Có
p.
cay Zakad wiedzia ju o
dziwnego,
e
zamierzonej wypraambasada rosyjska rycho si o niej
i
dowiedziaa. Potem, kiedy przysza chwila wyjcia,
w drog
wyruszyo
tak,
e wadze w
zwyczajny spostrzegy;
wszystko" na raz
natychmiast ten ruch nad-
skutek tego nie jeden zosta przy-
trzymany. Byli rodacy, co
si wyprawie
sprzeciwiali, jak n. p.
szo
czonków Rady w Awenionie, ale tych uwaano molubów zimnych za » apostoów maoci*.
wik-
za sa-
i
Ochotnikom odczytywano przepisy, zawarte kuach. Oto ich tre gówna:
Obowizki partyzanta s: powicenie na niebezpieczestwa dla odzyskania ojczyzny wszystkim ludziom bez rónicy wyznania;
i
przesdów mywanej.
i
wic
na zniszczenie tyranów
powinien broni i
ich
miejscach niedostpnych
nieprzyjacielskie,
i
dla
zniszczenia
i
i
utrzy-
wszelkich sposobó\v ludzki.
utrzymywa po lasach, górach z nich napada na posterunki
niszczy magazyny, amunicye, zabiera kasy,
—
tyranów mianowanych sowem niszczy wszystko, co tylko jest wasnoci lub pod-
zabija urzdników przez
zabiera
wszelkie trudy
równoci praw
sualców, uciskajcych ród
Partyzant powinien si i
13 arty-
midzy ludmi dotd
nienawici narodowej,
Uywa
i
w
por rzdu
najezdniczego.
stanowczym zwolennikiem przedsiwzicia Zaliwskiego. a za gówny b.d jego planu poczytuje mu, ze wyprawa wymierzona byJa tylko przeciwko Rosyi. nie za i przeciw Prusom Austryi zarazem. i
253 Partyzant powinien
spokojno mieszkaców
w nj cilej szein i
znaczeniu
onych osobist
wasno
szanowa i
wszel-
kiemi siami broni teje, skoroby sudzy lub onierze tyrana narusza. ucili
j
dowódzca okrgowy ma prawo karania mierci podkomendnych za zdrad, niewypenienie rozkazów lub naruszenie wasnoci jakiegokolwiek mieszkaca równie kadego czowieka w swoim okrgu, któryby przeciw niemu powsta
Kady
;
lub chcia zdradza.
Kady dowódzca okrgowy,
któryby
kaza rabowa
spo-
kojnych mieszkaców, lub przeniewierzy si, ma by zgadzony przez podkomendnych, a na jego miejsce powinni powoa innego ze swego grona, najcnotliwszego, najzdolniejszego najmniejszego. Najwysza wadza nad partyzantami nazywa si »Zemsta i
a
bd
posuszni wszyscy partyzanci, lepo Ludu*, tej cay naród nie odzyska swej niepodlegoci i wolnoci. Osoba tej wadzy bdzie tylko znan dowódzcom okrgowym i
póki
i
ich
zastpcom.
Po odczytaniu tych przepisów kady partyzant przysiga, si powica dobrowolnie »na wszystkie trudy, niebezpieczestwa mier*. > Sposoby dostania si do kraju zostawione mówi Borkowbyy woli i monoci kadego partyzanta*
e
i
ski
—
onie
—
paszportów jednak zwykle dostarczano. Prefekt
wydawa
nazwiska
je
— jak
wychodzcym Polakom opowiada tene
wedle Berga'*) zeznawa
'),
bd
bd
w
Ly-
na prawdziwe
na przybrane, jak
mieli niektórzy partyzanci.
Po wyjedzie Zaliwskiego do Galicyi, wyprawianiem ich zajmowali si czynnie Zwierkowski, Lelewel Pietkiewicz. Ten ostatni w pierwszych miesicach 1833 przebywa w Drenie, uatwia emisaryuszom dalsz drog i otrzymywa dla nich i
')
*)
Borkowski 1. Berg 1. c. 33.
c.
19.
,
254 zasUki od Klaudyi Potockiej, •
do Parya pisa zachcajc:
a
Nie pijcie tam, wyprawiajcie... Wstyd bdzie
drzemicym «
*).
Czynnoci przygotowawcze poruczyl by Zaliwski Wincentemu Tyszkiewiczowi, który do pomocy w Galicyi Zachodniej przybra .lózefa Tetmajera*). Wedle twierdzenia Berga ^), Tyszkiewicz dostarczy Zaliwskiemu pewnej iloci broni, mianowicie 500 sztuk strzelb zachowanych z roku 1831, obiecywa zebra jeszcze wicej, ale ostrzega, w rosyjskim zaborze wyprawa nie znajduje adnego prawie spóczucia, zwaszcza w niszej warstwie ludnoci. Podpukownika Franciszka Bobiskiego Zaliwski zamia-
e
nowa
organizatorem W'oynia.
Dla przekonania si, jak dalece przygotowania spenione,
posya
Zaliwski tam swoich ludzi. Ci donosili
do Parya,
e
snad sprawy
przygotowania
i
stanie.
Ale kiedy partyzanci przybyli do Galicyi,
gotowego nie znaleli
i
wyruszy
zamiast
nie bardzo
w
patrzyli
zaraz
naleytym nic prawie
do Kongre-
si o bro, robi adunki t. p.*). Niektórzy z nich zostali wczenie ujci przez policy austryack która gosia, e przy nich znaleziono sztylety, trucizn odezwy podburzajce wocian na wacicieli. Emisaryusze przedzierali si rozmaitemi drogami, stawia czoo tysicznym trudom i przeszkodom: szli biedni jak esówki, musieli sami stara
i
i
czsto pieszo, lecz peni entuzyazmu i ducha powicenia. Nie wszyscy jednak doszli do zamierzonego kresu. bracy prawie*
Z
tych, co wyszli z •)
List
do
ony
Awenionu,
cz
Zaliwskiego dnia
7.
zostaa zatrzyirana marca
18.^.S.
ju
(W Muzeum
Rapperswylskim). ')
Najgorliwiej popierali
w Galicyi wypraw
Eug. Ulatowski
i
jego
zona Tekla z Korytowskich. U nich. w Laszkach, bya jakby gówna kwatera emisaryuszów. Czynnie ich wspierali midzy innymi: Wiesioowscy, T. i H. Winiowscy, Ks. Popawski, Ad. Wyski, Rojek murarz. On. Horodyski. Kaz. Dzieduszycki. Marcin Zamoyski, Chmielowski murarz, Czechowski lusarz, Sew. Goszczyski, Jerzy Tyszkiewicz, Henryk Janko, L. Jabonowski. Henryk Rogaliski. Rusocki *)
L.
c.
pag. 35.
*')
Borkowski,
str.
174.
i
inni.
255
we
Francyi;
gono
próno
przez
niektórzy, co
co im pomagali,
iodków,
dla
Szwajcaryi
sunkowo
dostawali
i
braku
e
tak,
siJ
si do wizienia');
hartu,
i
w
pozostali
do Poznaskiego
i
do
i
braku
inni dla
Niemczech lub dosza sto-
(ialicyi
liczba niewielka.
zdoaa wkroczy
Mniejsza jeszcze liczba emisaryuszów
w
si Niemców,
przechwalali
celem swej podróy, kompromitowali siebie
granice rosyjskie, a
ci
co tam weszli, rycho
ujrzeli,
jak za-
wodne byy ich nadzieje. Kraj wycieczony wieemi klskami, zgnbiony represy nie odpowiedzia, nie móg odpowiedzie zudzeniom. Odezwy, manifesty musieli popali, bo nie odid powiaday usposobieniu ludnoci. Widzieli wyranie, ich
e
na zgub,
ale nie cofali
si,
szli
naprzód, dodajc sobie ducha
wzajemnie. Zaliwski, z
o.miu ludzi
z
adjutantem Henr. Dmochowskim, z garstk
zoon, w
wszed do Królestwa
dzie swoich imienin
niedaleko Ulanowa
i
19.
posun si
marca,
ku Lu-
l)linowi.
Tego samego dnia Kaspar Dziewicki, zebrawszy 24 ludzi, przeszed granic koo wsi Górki, powiatu Sandomierskiego. Przeprawa przez Wis zabraa duo czasu: kiedy Dziewicki z kilku ludmi stan pierwszy na drugim brzegu, ju zaczynao wita. Rozkazawszy pozostaym przeprawia si jak najspieszniej, sam z czterema partyzantami rzuci si biegiem ku
napa na posterunek kozacki. w pojedynku dzielnego kolegi W Poacu zasta kozaków ju
Poacowi, by tam przededniem Drczony sumieniem za zabicie Szlegla, icie szuka mierci.
Zwierkowski pisze do Lelewela
')
limy u
Dwernickiego, który mówit,
i
z
Parya
25. lutego 1833:
donoszcych o trbieniu naszych modzików, i od Lelewela skiego wysani jad jako emisaryusze. i gdy ucicho we Francyi, czech
si
z tego robi chaos.
w Metz 150: humoru, co dowodzi, dostaU
(Zbiór
pisali
e
Ci
ju
im tam
Chodki
w
»By-
kilka listów z Niemiec przyszo,
dwaj dla których 200 daem, z Frankfurtu,
peno
w
listach
nie le*.
Rapperswylu. T. 67. N. 179).
i
Zaliw-
w
Niem-
a ty 50.
dobrego
256 na nogach. Po krótkiej nierównej walce, zosta ujty z towana drugi dzie wieziony do Warszawy. drodze na
rzyszami
W
i
zada
przystanku
potem
—
szklanki wody,
kozacy wieli
ju
tylko
wsypa trucizn
w
martwe ciao
i
niedugo
kajdanach.
Dnia 24. marca wesza do Królestwa i
Szpeka, ale
wódzców
i
partya Giecoda napotkawszy róne trudnoci, rzucia swych przy-
rozproszya si.
(larstka
kordon
pod Biakowskim
kwietnia,
2.
ani miasteczka,
nie
ale
z jedenastu ludzi
moga wtargn
przekroczya
do adnej wsi
zmuszona chroni si po lasach
i
pustkowiach,
wci zmienia trzeba byo przed pocigiem przed obaw urzdzon z wocian okolicznych.
które i
ubieski
w
13 ludzi
kozaków
przeszed granic 22. kwietnia,
a po kilku dniach tuania si
zetkn si
z Bianapad na pow tym celu rozdzieli si na sterunek kozaków w Józefowie cztery czci. Wiodcy jedn z nich modziutki Antoni Kartam zosta czewski, wpad pierwszy na rynek miasteczka
Zczony
kowskim.
oddziaek
po lasach,
z
uoy
23 ludzi i
i
wnet pochwycony przez kozaków z innymi trzema towarzyzdoali wydosta si do (lalicyi. szami. Inni rozbiegh si Nastpnie 27. kwietnia wesza z Ksistwa Poznaskiego w Pockie (midzy wsiami Bobrowniki Mieliszewka) partya Duskiego, z byakademików warszawskich Starczyskiego ymi wojskowymi armii polskiej Chemickim, Raciskim i Bui
i
i
We
dni póniej partya ta zesza si z ludmi Po rónych przygodach poczony oddziaek zosta zaatakowany 13. maja w lesie, koo stacyi Janowiec; jego zostaa ujta i odstawiona do Warszawy. gajskim.
dwa
Sulimierskiego.
cz
W
strony Grodzieskie
wszed Micha Woowicz. Majc
bdc bardzo kochany przez wotam licznych znajomych dugo trzyma cian majtku swego Czundry, móg si i
do
po lasach z obcych
')
i
chatach wieniaczych.
wocian wytropia
Patrz broszur Artur
go
Zawisza
Nareszcie
pojmaa
i
i
obawa
zebrana
*).
Micha Wollowicz, Pary.
1859.
257 Ostatni party, która przesza granic pod sam koniec
wprowadzi z Poznaskiego przez wie Radziki (w powiecie Mawskim) Artur Zawisza z szeciu ludmi. Do niego przyczyli si Giecod i Szpek, oraz kilku innych kwietnia,
powstaców
Oddzia huzarów
rozproszonych.
dniach czerwca otoczy
w
ich
lesie
w
Kronieskim
pierwszych i
wszystkich
schwyta *).
e
Liczono,
do siedmdziesiciu emisaryuszów przybyo
Midzy
wybitniejszymi wymienieni przez
z Francyi
do kraju.
(iillera-):
Józef Glejnich, Ignacy Kulczyski,
wicz,
Micha Chodko,
Józef Ducki
Stanisaw Mace-
(mia prowadzi party na
Wincenty Migurski, Hankiewicz, Twernicki, Józef owicicki (ostatni dowódzca s.awnych
Podole),
ziski, Borzewski, major
Czwartaków), Bolewski, oniewski, ksidz aboklicki. nie
wiedzc, gdzie
jest Zaliwski, dziaali
kady
Ale bliszych szczegóów o ich czynnoci nie
na
którzy
swoj rk.
podaj
ani Berg
ani Giller.
Za pojawieniem si emisaryuszów
caym zaborem
w
Kongresówce nad
rosyjskim ponuro roztoczy si zdwojony, prze-
Wacicielom wiejskim nie wolno byo wydomów. Kara mierci grozia kademu, coby przechowa bro lub wychodca. Represya dochodzia do straszliwego stopnia; tak n. p. za udzielenie ywnoci partyzantom
raajcy
teroryzm.
dala si
z
|)ann Kaweck rozstrzelano, inne kobiety mode dziewczyny katowano rózgami, wiziono drczono przy badaniu. Ujtych emisaryuszów po mczarniach wizienia i badania wydawano na mier rozstrzelaniem lub szubienic ich spólników, po okrutnym skatowaniu^), wysyano na Sybir na wieczn katorg*). i
i
;
.%—41.
')
Berg.
')
Historya powstania narodu polskiego.
')
Znana krwawa
(cKBOat
I.
str.
CTpoft),
t.
j.
tortura
pdzenie przez strój* onierzy, opaNiektórzy mczennicy skazani byli na
przez ustawionych
Emigracya polska.
Tom
i
»
w dwa rzdy
trzonych w grube, gitkie paki. 3000 razów, zadawanych w ten sposób. {Berg. *) Giller. III. ,360—369. Lubomir Gadon.
111.353.
uywana w Rosy
H.
I.
43, 45).
17
258
opucilimy w dzie jego imienin, wszedszy do Królestwa tua si tylko z lasu do lasu, wypo piciu tygodniach, straciwszy myka si przed oba\^' Zaliwski,
którego
i
podejrzewajc towarzyszy, ke go chc wyda Moskalom, wycieczony godem i niewczasem wróci 28. kwietnia z Dmochowskim do Galicyi i schroni si w ókiewskiem, resztki otuchy,
a
win
penili
nieudania
si zrzuca na spólników, którzy
nie do-
obowizku.
Wódz wic ocala — niektórym innym emisaryuszom wydosta si do Galicyi. Ale udao si unie swe gowy wpada w rce carskich siepaczy. aosne wiksza ich mczenniki bezgranicznej mioci ojczyzny! Nad bdnem szkoi
i
cz
i
dliwem przedsiwziciem ubolewa naley, ale nie mona nie czu podziwu dla odwagi, hartu postanowienia szlachetnych szaleców, którzy dla sprawy im witej nieli lepo swe ycie w ofierze. Od granic Francyi do granic polskich droga daleka, niebezpieczestwa kadej chwiU. a na niej tysiczne trudy Wszdy zbudzona czujno czyha na emisaryuszów polskich. Id wic strzegc si wasnego cienia, kryj si u obcych ludzi, niepewni, czy ich nie zdradz; kad si do spoczynku nie i
—
ale id wiedzc, czy nad ranem nie zbudzi ich gos zbira przymieraj godem chodem, upadaj ze strudzenia dalej
—
i
;
ale
wlok si
gdzie
dalej.
I
dochodz
nareszcie
po rozczarowaniu rozpacznem
—
dochodz tam,
znajduj koniec
—
na
rusztowaniu.
Zapiszmy imiona tych ofiar: J. Dawidowicz, Józef Dombrowski, Kaspar Dziewicki, Stefan Giecod, Józef Hordyski, M. Jakubowski, Piotr Jankowski, Antoni Karczewski, Józef Kossobudzki (KuFeliks Bugajski,
szmierski), Antoni Luboradzki, Ignacy Moroz, Antoni Olcho wski,
Aleksander Palmart,
ej
Adam
Piszczatowski, A. Plekiewicz,
Edward Micha Woowicz,
Przeorski, Sylwester Raciski, Eustachy Raczyski,
Szpek, Antoni Winnicki,
Pawe
Wojtkiewicz,
Ba-
(irzegorz Zajc, Artur Zawisza.
Zachowajmy im aobne, bolesne wspomnienie.
259
Pierwsz biera
wiadomo
w Paryu
W. Pietkiewicz, pujcym Ucie:
o mizernym kocu wyprawy odmaja jeden z gównych jej popieraczy,
31. i
natychmiast
wysya
j
Pary
le
nast-
czerwca 1833.
listy:
Józefowa Zaliwska od
ja od Henryka Dmochowskiego, datowane 5. maja, zdaje
e
si,
1.
w
Panie Joachimie. Ze smutnemi dzi do ciebie spiesz
nowinami. Otrzymalimy wczoraj
ma,
Lelewelowi
z okolic
Lwowa, bo skd,
nie pisz.
Komunikuj
Ci
Zachowaj to wszystko przy sobie, nikomu zgoa nie komunikuj taka jest wyrana wola piszcych. Zreszt nie mamy poco komunikowa; nikogo nie potrzebujem wstrzyma, bo si nikt nie wybiera znikd. Tu nikt a nikt nie wie niektóre wyjtki.
:
i
wiedzie
nie bdzie,
prócz
mnie
i
Józefowej,
która
dobra
do sekreta. Oto
s
wyjtki: »Same krzyowania si, niead, niepo-
rozumienia; a do tego
ca
,
obok milczenia
i
brudenie Buleskiego, paraliuj rzecz podoci naszych, co sobie ogonami si
wya,
razem eby albo w Niemczech ich wyapali, albo Austryakom wle pod opiek, a ze 100 ludzi 7 nie znalazo si którzy obowizek swój naleycie wykonali; inni woleli, zado czynic niecnej dzy prónowania, powici na oczywist zgub tych, co swój obotego; zapdziwszy si daleko, wizek tylko widzieli. Ale zbyt daleko, nadzwyczajnym i niespodziewanym ciosem uderzeni, musielimy wstecz cofn kroki nasze i szczliwie w 8 [jonakrywali,
a
teraz jak
trzoda
,
do
ród niebezpieczestw nas otaczajcych, stanlimy tutaj, teraz po trudach okropnej wdrówki wypoczywamy, dzikujc Opatrznoci, która nas z ostatecznej toni wyratowaa. dni, i
Zastalimy tu kolegów niewielu, sabo si krztajcych. Czas najdroszy stracony: sowem kto wie, jak dalej bdzie? lecz -aba nadzieja w tym roku, gdy Litwa chorgiew zwina. Miej to u siebie; nikomu nic nie gadaj, lecz mao nadziei, co si zwie ale si z tem nie wydaj, ani sowa nikomu :
nikomu*. 17*
;
260 »
Przez Brandisa
adnego
odebraem. Co za pomaga, ale te ile Wincenty Tyszkiewicz wzity; listu
pody
to teraz
czowiek; nietylko nic
moe
szkodzi,
wypdza,
szkoda
go,
czynny
i
aje.
porzdny.
nie
nie
Pisz, a pisz jak najobszerniej.
Pienidze jeli masz oszczdzaj. Ja mam ich jeszcze cokolwiek w Drenie dosta, nietylko przyjechaem tu, ale po powrocie z pod Sawina, oporzdziem si naleycie, mam jeszcze kilka groszy w kieszeni. NB. nic nie braem bo z temi, com
i
od
W.
Krasicki gagan;
Tyszkiewicza.
sprawowanie si we psuje cigle,
i
Buleskiemu za dobre
da 450 dukatów
Fr.
brudzi
ten
i
rce
a sam zrazu przystawszy,
umy
i
uciek.
z kraju o moim papie, czy niema wiadomoci? o tem tylko myl, róne strony rozesaem listy bo o mamie (ojczynie) duej pójd rzeczy, a cho bieda do-
Czy
jest co
teraz na
i
myle
kuczya,
gdzie trzeba
i
by,
nie zaniecham.
cierpliwie odpowiedzi, ale o rzeczy cicho,
sowa.
Jest tu z
Litwy niejaki Nowicki,
Czekam
zupenie
nie-
cicho, ani
udaje emisaryusza,
czynno jaka? Zaraz nazad pójdzie. Moe si zawi zwizki z Litw? Oddaj listy wedug adresów prdko. Do Bourges list najprdzej odesa
ale tylko dla wy wiedzenia si, czy jest
i
odpowied najpewniejsz drog "przysa. Bodziec o syna si
troszcz: poczciwi*! Tyle Henryk.
»Powiedz,
pisze:
e
Józef Zaliwski
siedmiu tylko
do
ony
stano
Dziewicki waryat, przez nieroz-stropno
e
prawie
u kresu;
to samo
e Kasper
wpad w rce
i
stru
okropnem pooeniu, w tysicznych a niesychanych niebezpieczestwach, ale si wycoinni nie spisali si i teraz oczu nie miej pokaza. fali. przedmiotem pomiewiska wzgardy. Ze dla niego z caej a
si«.
Mówi,
oni sami byli
w
e
s
i
rzeczy wyrasta szacunek,
Jak wida, Zaliw.ski
nadziei nie traci**)! zapau zachowa o sobie zawsze najlepsze
mniemanie. Przybywszy do
')
wylskich.
i
Lwowa tómaczy
Korespondencya Pietkiewicza
z
Lelewelem,
si,
e nie znalaz
w
zbiorach rapers-
261 wszystkich
woaj na
dowódzców okrgowych na swych punktach, od-
teraz partyzantk
i
»
odoy j
do nastpnej wiosny*
;
i
nawet ród jego on wicej zajmuje zwolenników zaczto sarka i mówi, si miostkami, jak swoj wypraw. »Zalivvski za powrotem ale nie
spieszy z
jej
przygotowaniem, tak
e
z
wyprawy, siedzia, prawie
ncych si, szukajcych go
gar-
nic nie robi, rady odpiera, i
przyjedajcych
do
odpycha,
widzie si nawet nie chcia. Pisa tylko, a pisa niedorzecznoci, siebie nad wszystko wynosi, grozi i lepego posupierwszych dniach czerwca napisa szestwa wymaga* *). synn swoj odezw »Do Obywateli Galicyi* -), która jeszcze ywiej zniechcia dla niego opini i odsaniaa jego nadmiern
W
zarozumiao obok braku wiedzi jego
politycznej
odnowienia powstania
wytrawnoci^).
mówiono
z
O
zapo-
umiechem
niewiary.
Rzd
austryacki przez pewien czas nie
wystpowa
gro-
nie przeciw emisaryuszom i emigrantom. Tych ostatnich liczono wówczas W' Galicyi do 12.000; jedziU oni, polowali, grali
w
karty, umizgali
si
do swobodnie,
i
ich pobyt przy-
czynia si znacznie do rozbudzenia narodowego ducha, który od lat 50 zwaszcza w rodkowej i wschodniej Galicyi prawie
cakiem
by
upiony^).
Zaliwski po
odwoaniu
partyzantki, nie brany
pono bardzo
na seryo przez wadze miejscowe, siedzia spokojnie w swem schronieniu. Ale zasza okoliczno, która nagle ten stan zmienia. Kilku emisaryuszów niezadowolonych z wodza, z jego bezmiernej tajemniczoci, nie ufajc temu wszystkiemu, co on powtórnie niby zarzdza, poczyo si w nowy zwizek tajny. Za inicyatyw Karola Borkowskiego, który ze sob przywióz z Francyi zaszyt w ubraniu ustaw Wglarsk, zosta zao')
w
Pietkiewicz do Lelewela 23, padziernika 1833.
—
Rkopism
zbiorach raperswylskich.
') GUler III. 355. Wiesioowski. Ustp z moich wspomnie. JasJo 1861, Z. Kaczkowski. Mój Pamitnik. Lwów 1899, str. 40, 42. ») *)
Patrz Dodatek D.
sir.
23.
262
ony zwizek Wglarzy polskich w gotowania
wywoania
i
(ialicyi,
z celem przy-
powstania, zwrócony przeciwko wszyst-
kim tronom ju nietylko przeciwko samej Rosyi, ale i przeciwko Prusom i Austryi. I tu midzy gównymi czonkami rycho wszcza si niezgoda. Rzd austryacki atwo o wszystkiem si dowiedzia, osroy si i nakaza wydalenie wszystkich emigrantów z Galicyi. Policya ja ich gorliwie tropi, apa, wysya wizi. Zaliwski zosta ujty w domu (irochowalskich odstawiony do wizienia we Lwowie. Nasta istny terror austryacki, jakby kraj zagroony by najwikszem niebezpieczestwem brutalne napady nocne na dwory wiejskie i
i
i
:
kawaleryi, obawy po lastrae po drogach zatrzymujce poZaczto aresztowa miejscowych obywateli,
celem rewizyi z uyciem piechoty sach z
i
pomoc chopów,
drónych
t.
i
p.
obwinionych o czenie si ze zwizkiem Wglarzy lub z czynnociami patryotycznemi. (^enera Langenau odznacza si za-
wzitoci
przeciw Polakom. Urzdnicy rozwijali zaarty a prze-
wrotny system przeladowania dyrektor policyi,
Sacher,
(znany
pijak). Krater,
:
Krieg,
Pre.ssen,
prezydent gubernialny,
prezes
sdu
kryminalnego
Nemety, Witman, Zajczkowski, Jano-
zapisali swe nazwiska wielkiemi literami w czarnej ksidze zbrodniarzy przeciwko uczuciom ludzkoci. Otworzyy si sdy, które czynnoci wymierzone przeciwko Rosyi sdziy
wicz,
zdrad
jako
stanu przeciwko Austryi.
Zaliwski
nie
zapiera
swych spólników, opierajc si na tem, co zawsze Inni wypierali .si, ale to im nic nie pomogo, jak Zaliwskiem\i nie pomogo przyznawanie si. Proces cign si bez koca trwa przeszo trzy lata; niegodni sdziowie znajdywali w tem swoje
si
,
nie tai
e
gosi,
przeciwko Austryi niczego nie zamierza.
;
korzyci
')
i
chcieli koniecznie
cao
dowie,
e
Zaliwski
i
inni ob-
W
tym bezpieczestwo Austryi. winieni godzili na i Ludwik wzgldzie oddawali im usugi uwizieni emigranci Ksiopolski i bardzo mody Adolf Roliski, który podstpnie ')
Borkowski
str.
62.
263
ujmowany oszukany przez nikczemnego Wilmana, konsyliarza siowego, skada zeznania, jakie ten mu dyktowa '). (ira im te w ów major Bulewski, wysaniec Dwernickiego, który przed sdem mia wiadczy, zamiarem Zaliwskiego byo zrewoltowa ca Galicy ^). Nareszcie wyrok zosta wydany i odczytany oskaronym 25. lutego 1837. Skazani zostali na cikie wizienie i kajcany w twierdzy Kufstein: Zaliwski na lat 20; Ksidz Wincenty Zaboklicki, Leopold Biakowski i Karol Borkowski na lat 15 Konstanty Sotwiski (dyrektor Zakadu Ossoliskich ^) na lat 8; Aleksander Komarnicki na lat 6; Henryk Dmochowi
rk
e
;
ski
na
5
lat
nieszczsny i
i
Ferdynand Bieliski
oszczerstw,
uwolnieni, oprócz
Tyszkiewicz
3.
Oprócz
tego,
tej
samej kary.
Inni
dowodów zostaU Bogusawa Hordyskiego
emigranci, dla braku :
których internowano
w
Lublanie.
Wincenty
wywin
paszport legalny
Tam
i
dwóch Galicyanów
Emila Korytki,
lat
faszywych wiadcze
za odwoanie osdzony zosta na lat 10
obwinieni, fiaUcyanie
i
na
Roliski,
i
si, po niedugiem uwizieniu otrzyma ju we wrzeniu 1833 wyjecha za granic.
na Emigracyi gówni popieracze wyprawy Zaliw-
nawet po jej zupenem chybieniu, jeszcze si nie zraali, jak to widzimy z ich korespondencyi. Pietkiewicz donoszc Lelewelowi o powrocie Zaliwskiego do Galicyi powiada, mimo to rk opuszcza nie naley, zaleca tylko upadek skiego,
e
wyprawy trzyma w najcilejszej tajemnicy koczy: »Z wytara nowych rekrutów wstrzyma si wypada zwai
prawianiem
e
:
robi ? Józef (Zaliwski) doradzi, czego bdzie chcia od nas. Tymczasem za jestem zdania, aby ile monoci pisaniem wpywa na wyrabianie stosownego przekonania, aby sposobi i tutejszych szcza,
i
sami nie spiesz. Zobaczymy, co
dalej
BorkoKski, str. 63. List H. Dmochowskiego do Lelewela. {Borkowski, str. 84). ') Drukarnia i biblioteka Zakadu do roku zostaa zamknita przez 1847. Zona Stotwiskiego, wieo po poogu, wystraszona z Zajczkowskiego, zmara zostawujc troje sierot ')
')
a oa
264 krajowców do podobnych przedsiwzi, do tentowania p^dwignienia ojczyzny wasnemi siami* '). odpowiedzi na list, w którym genera Dwernicki wyraa zdanie, wyprawa bya niepotrzebn i przedwczesn, i
W
e
>Sdz, e ani ci, ani o ustaniu, ani ozawodzie > Niech idzie, kto moe nie moemy* ^). Lelewel
mówi:
(7. lipca)
kiewicz, piszc 28. padziernika 1833 przyjaciel Zwierkowski,
ju
w
Józef (Zaliwski)
niewoli
jecha, aby go zastpi. lecz i
tu
i
tak
w Paryu w I
midzy
;
i
do Lelewela.
A
trzeci
po uwizieniu Zaliwskiego pisze
do tego samego:
(L5. listopada)
przedwczesJiotak prdko wyrzeka mie* mówi i^iet-
o
»...bo
có
to
bdzie, kiedy
wszystko si urwao, nikt nie chce
Moe
mnie wypadoby zbliy si;
zostawi jak dotd niepodobna; zdabym si gronie tajnie dziaajcych naszych*^). emisaryuszami, którzy
ze sceny trzymali
si
jeszcze
w
po zejciu Zaliwskiego nie znikay niepojte
(ialicyi,
i ponne nadzieje porwania kraju do powstania. Mówilimy wyej o zaoonym przez Borkowskiego Zwizku Wglarzy, do którego wesza pewna liczba gortszych pa-
zudzenia
tryotów.
Nie wiemy, czy z nim, czy obok niego, czy
moe
nawet mimo niego *), na podobnej drodze rusza si Henryk Dmochowski wspólnie z Ignacym Kulczyskim podpukownikiem Franciszkiem Bobiskim, oraz z przybyym z Litwy Nai
i
poleonem Nowickim
i
krztajcym si w Wielkopolsce Leonem
Zaleskim. Zamiary ich opieray
slawistycznych
i
Dmochowskiego,
si na jakich mrzonkach pan-
kosmopolitycznych, jak to pisanego
wida
do Pietkiewicza.
—W
z treci listu
Ale ten
ostatni.
zbiorach raperswylskich. Parya 1. czerwca 1PH8. z)iorach raperswylskich. Borkowski, str. 129. ') *) Borkowski w swym Pamitniku mówic o zaoeniu Zwizku Wglarzy, powiada: » Odkd zwizek gówny zacz si powiksza przez napyw osób dowohiie wprowadzanych, odtd nasza braterska Na nic by si nie przyharmonia zacza si coraz wicej osabia. dao, gdybym tu chcia niektóre nieporozumienia wyszczególni*. (Pamitnik, sir. 45). ')
'j
List
7.
W
—
:
265
oczywistoci faktów snad przywiedziony nareszcie do trzewiejszego ocenienia stanu rzeczy, odpowiada zalecajc emisaryuszom, by zawiesili nieuyteczne na dzi kroki by otrzli i
si
Ciekawy w tym wzgldzie Pietkiewicza do Lelewela podajemy poniej
z kosmopolitycznych
list
Wdów.
Tours
19. stycznia
1834.
»0d Henryka Dmochowskiego') ostatni list miaem datowany z 25. listopada w Koninie. Donosi, i w zamiarach nocigle w jednostajnym duchu dziaaj, nie ustaj,
e
e
wego
dowódzc, którego imi póniej
obrali sobie
ma donie;
panów, na dawnych komitetowych, na Wincentego (Tyszkiewicza). List jak zawsze peen zapau, ale peen i sprzecznoci. Na jednej stronie wszystko dobrze idzie: urzdzilimy si, jestemy uorganizowani, od nas zaley pó-
nowe
skargi na
ogólne nawet
niejsze lub prdsze
Na
znowu
drugiej
nas za
e ich pismami
to,
w caym
kraju powstanie.
zwtpienia i rozpacz, ajanki osobami nie wspieramy. To znowu
narzekania, i
e
si zrzekU ciasnej formuki narodowoci, któr pankowie szermuj, e staraj si wskrzesi wielk myl Bestiuewa zwizku wszystkich Sawian; nalegania by im sa
Trybun
i
Glaneus lyosk
*).
(Horrenda)
!
Rezultat,
aby
.sa co najwicej osób tgich, e kadego, kto wart, przechomyl podszywa si pod papiery metryki wa zdoaj. miejscowych, osiada za bakaarzy, rolników, ekonomów, maitrów jzyków t. p., aby tym sposobem szerzy propagand. Z caego listu pokazuje si, e peno dobrych chci, adu mao,
e
i
i
trudnoci
i
przeszkód peno,
Co wszystko zwaywszy
ywszy i
e
e
i ')
i
s
drodze.
Emigracyi) ta robota urok stracia
paskich, demokratów
nie chce, rekuzy
Uwiziony zosta
czsto
poznawszy, co si tam dzieje; zwa-
tutaj (na
przy zabiegach
a nikt
dzce
tako,
na faszywej
Wglarzy,
i
nikt
zewszd odbieram zwaywszy,
dopier"0 3.
;
maja
e
18.34.
')
Tribune, gazeta radykalna paryska; Glatiense, pismo, wycho-
w
Lyonie.
;
266
w
mocno zraeni
kraju
przeladowaniem wroga konfesyami chc odpychaj napisaem tam
i
pomaga
powizionych,
i
nie
—
,
do nich aby:
napróno
ofiar
gwatowne a nieuyteczne dzi chonli nie enerwowaU do
Zawiesili
t.
nie
kroki, reszty
ostatka bez-
i
odwagi narodu.
silnej
Zajli si czynnem przywodzeniem do skutku bogiej
2.
myli
osiadania za bakaarzy,
ekonomów
lud sposobili, o przygotowaniu tu
i
i
t.
p,
tym sposobem
;
owdzie strzelbierzy
zda-
i
rki myleli, urzdzali si a byli gotowi do wszelkich wypadków gdy za troch przeladowanie ucichnie a odkryj si sposoby przemycania, znajd si i std ochotnicy. tnej
do
niej
;
3. Aby miejscowych obywateli zachcali do wspierania staego literackich przedsiwzi, przynajmniej zapewnienia,
500 najmniej egzemplarzy wszystkiego potrzebne pismo
i
ksiki
wezm,
a
dla nauki elementarnej
i
bd
e
mieli
popularnej
tymczasem za aby ksigarzy przynajmniej napdzili do sumiennego porednictwa.
Aby
4.
weszli
na lepsz drog,
tryotyzm jest egoizmem, by
buny i
i
Glaneusy,
ale
nie
szukaU go
i
by nie myleli,
oczekiwali
rozumu
we wasnych
z
pa-
Try-
sercach
uczuciu narodu.
e
Ostatecznie,
5.
nie
mog, Co
na przybyszów std rachowa teraz
na miejscu niech tworz apostoów
i
proroków.
tem wszystkiem drogi mój nauczycielu sdzisz? Zganisz mnie czy potwierdzisz. Pytam Ci o zdanie otwarte i
ty o
bez ogródki,
choby
najsurowsze.
wspówydawca Czasu w celu krycia si w Paryu, a rzuci Mont - de - Marsan dobrowolnie. Ledwom wyperswadowa, e w Paryu wyy kryjc si nie zdoa. Na podan prob, otrzyma pozwolenie zosta w Poitiers bez ...Nareszcie zawita Bratkowski,
i
Souvenirów'),
pensyi,
')
dokd
kilka
z
paszportem do
dni
Anglii,
temu wyjecha,
Pisma wychodzce na Emigracyi.
(iowa
do
pusta,
;
267 z wielu
miar spaczona, dziwne wyobraenia o kosmopolityzmie
mio
ojczyzny jest to egoizm, a dla dobra powszechnej wol-
noci
i
w
pracowa mona
Anglii
i
wszdzie; nie godzi si
myle
o polskiej tylko naszej wolnoci.
e
tej
bez
o innej
nam
myle
Gupi nie pojmuj, Zdaa s to lu-
niepodobna.
minarze, zbliska kpy.
Wszystko
to
Wszystkie
w
te
si
kieruje
na obywateli wiata*
majaczenia kosmopolityczne
i
').
roboty emi-
trway bardzo nie dugo. Zgody nie marcu 1834 uwiziony zosta Borkowski; w kilka tygodni póniej ten sam los spotka Dmochowskiego. Poaresztowano lub wygnano innych emisaryuszów. jak mówi Zarodki zwizku rozchwiay si. Z jego ustaniem Giller ^) nie znikn w Galicyi popd do konspiracyi, owszem
saryuszów
Galicyi
byo, a wadze ledziy.
W
—
—
mu
przeladowania rzdowe dodaway Teraz czytelnik zapyta li
wskiego
moe,
byo zachowanie si
Dwernickiego,
»
siy.
wobec wyprawy Zastróa « Emigracyi, generaa jakie
Musimy
prezesa Komitetu.
dzie: co najmniej bardzo dziwne
i
niestety
odpowie-
nieszczere. Kiedy Zaliwski
Parya, »genera przyrzeka mu uroczycie, i jeeli nie bdzie móg dopomaga sw osob, to podziela zaw adnym razie nie przymiar, bogosawi przedsiwziciu czy si do przeciwników tej wyprawy ani sowem, ani piórem, ani drukiem «^). Ale wbrew tym zapewnieniom, zaraz potem wysa z Francyi contra - emisaryuszów, by ci mieszkaców w kraju uprzedzili i przeciwdziaah zamiarom Zaliwskiego. czterech majorów: Dominika Bulewskiego, Apodo tego Romana CzarnomTarszeskiego Ludwika linarego Nyko, skiego. Ci panowie w drodze do Galicyi przybyli 3. marca do Drezna >extra- poczt, wasnym koczem za wyudzone
wyjeda
z
i
Uy
a
i
u Niemców pienidze*. trafiali
Napastowali
wszystkich
o fundusze,
natarczywie do Klaudyi Potockiej, piorunowali na Za-
')
Rkopism w
*)
L.
c.
str
zbioracli raperswylskich.
358.
»)
Borkowski,
str.
114.
268
si poleceniami Dwernickiego; » pletli, wszystkim si spowiadali ze swoich wielkich zamia-
liwskiego paplali,
rów*
i
zasaniali
Wyjechawszy 7. marca z Drezna, przybyli oni do tam nie wiele wskórali, bo wyprawy nie wstrzymali, a sami dobrej sawy nie zyskali. Jak si zdaje, wybór wysaców generaa Dwernickiego istotnie nie by szczliwy. Jeden z emisaryuszów tak niechlubnie si o nich wyraa: ^).
Galicyi, ale
»Bulewski^),
Tarczewski za gaganów okrzyczani,
wstpu
nie
maj
pokazao si gupstwo starego Dwernickiego, co takich szubrawców za organa swe uy. Oni trudnili si tylko ciganiem skadek z kraju i rozpuszczaniem potwarzy o rzniciu szlachty, dyktatorach, kromwelach Nyko si od nich oddzieli, i tu gdzie ma zamiar eni si. Czarnomski wiarus, wiercipita, dla pienidzy tylko ich si trzyma* ^). Dwulicowo postpowania generaa Dwernickiego bya nigdzie
.
.
.
.
raca.
wypraw
Przed
.
.
nie przestrzega, nic nie czyni,
by
j
powstrzyma; Zahwskiego zachca bogosawiestwem, a sekretnie wysya agentów, by jego dziaanie paraliowa a dopiero po upadku wyprawy odway si wyda odezw (z 17. maja) ganic j niemiao i proszc wychodców, by » unika chcieli wszelkich nadal powodów, któreby stan w.spórodaków w kraju pogarsza i równie jak rzecz powszechn na zgub naraa mogy*. Gos ten oburzy Lelewelistów i demokratów i wywoa na Dwernickiego artyku z cikimi
—
wyrzutami, umieszczony (28. maja) bune
,
')
który generaa
Pietkiewicz z Drezna
ryu. (W zbiorach ')
W
w
radykalnej gazecie Tri-
mocno zmartwi. 7.
Wyda
marca 1833 do
ony
on
1
.
czerwca
Zaliwskiego
w Pa-
rapperswylskic.h).
licie Platera do
ksicia
Adama
Czartoryskiego z dnia 18.
marca 1833 napotykamy o Bulewskim nastpujc wzmiank: >0 Bulewskim rzecz ciekawa Barzykowski mnie zapewnia, jego z Galicyi przysano do ksicia dla porozumienia si o fundusze, lecz on nie do ksicia ale do Lelewela si uda, i teraz przez niego kierowany* (?). ^) Ustp listu jakiego emisaryusza (nazwisko zakasowane) z Galicyi. cytowany w licie Pietkiewicza do Lelewela z dnia 15. sierpnia
e
7.
1833.
(W
zbiorach rapperswylskich).
26fl
now odezw
powodu stracenia emisaryuszów w Warszawie, cze mczennikom zyskaa mu do poowy
z
która oddawa/a
czerwca
i
Tribuny, Nie poprzestajc na tem napisa 30. peen sprzecznoci do Lelewela, w którym nazywa
przebaczenie list
wypraw Zaliwskiego przedwczesn, tómaczy z wyran chci ów artyku Tribuny, i
nie
zo
»Ziomku! Niechaj
koczy:
maj adnego wpywu
winny... Yale pisze
lipca)
(2.
et
me
i
przewrotno faszywych
czy
po-
Lelewel otrzymawszy ten
list,
na zwizki, jakie nas
arna*.
do Zwierkowskiego: >Dvvernicki
lamentuje o tym wszystkim przedwczesnym
mu w
Odlamentuj nickiemu
wcieky mitetu
odpisie*
krew
tyran, oni
z 17.
')
—
wychwala
(z 7. lipca)
jej znaczenie,
iw
(t. j.
licie
morderc*
i
swoim
o wyprawie).
Zaliwskiego, wynosi
na arystokratów, owiadcza,
maja sprawia na nim
smutniejsze wraenie*
w
odpowiedzi swej Dwer-
wypraw
ofiar zrzuca
s
si, ali si na ujcia Lelewela
woa
»nie
e odezwa Ko-
»najaoniejsze
naj-
i
*).
majorowie wysani przez Dwernickiego uchodzili zrazu ród Emigracyi za niecnych agentów arystokracyi ^). Zapewne odpowiadao to roli partyi umiarkowanej przestrzedz
Owi
czterej
kraj przed tem,
w
tej
myleli. nie
co
uwaaa
Ale
dla niego.
i
i
bya ju tajemnic,
Królestwa,
Kniaziewicz
w i
chwih kiedy Zaliwski wchodzi do Plater pisali (18. marca) do ksicia
Czartoryskiego do Londynu: z
za niebezpieczne
opónia si bya bierniejsz, ni ludzie gotujca si wyprawa w Zakadach Kiedy w Paryu
okolicznoci
Parya
»Zdaje si,
do Niemiec. Jedni
mówi,
e
w róne
kilkudziesiciu naszych
istotnie
strony,
wysano
do Egiptu,
e to dla haniebnego zamiaru gae dla formowania band w kraju
dzenia monarchów; drudzy, i
Boimy si, eby
uatwienia powstania. ')
W
*)
Listy Dwernickiego
»)
Micha Chodko. Wyprawa
to wszystko wielce
zbiorach rapperswylskich. i
Lelewela. Patrz Borkowski,
str.
125
i
128.
do Polski w roku 1833 przez jemaAutor opowiada nawet,
—
dnego z emisaryuszów. Pary 1835. jorowie przybyli do Drezna »wJasnyin koczem Czartoryskiego*.
e
270 I w kilka dni póniej jeszcze zupen pewnoci wiedzie nie
nie zaszkodzio sprawie naszej*.
donosz
mona
(22.
marca):
o zamiarach
wdrowców*. Dowodzi
ludmi, którzy
i
Plater z
i
nie wiedzieli, co
»Z
to,
ich otaczali, zostawali
e Kniazie wicz w
odosobnieniu
si koo nich dzieje. kadym razie wysanie owych
W
czterech majorów dogenera Dwernicki pojmowa szkodliwo zamiarów ZaUwskiego i czu w sumieniu obowizek zapobieenia im. Ale zwycizcy pod Stoczkiem zabrako charakteru wystpi otwarcie i zatamowa zo u samego róda; jak zawsze wstrzyma go strach przed wyrokiem krzykactwa, boja nadwerenia lichej popularnoci w koach bezkrytycznych. Smutny to przykad braku cywilnej odwagi, zgubnej tej choroby w naszem yciu publicznem.
e
wodzi,
W
cisym zwizku
równie pod
z
partyzantk Zaliwskiego, wysza
wpywem Wglarstwa w
Emigracyi druga wyprawa, tak zwana
1833 z poród
roku »
Wyprawa do Frank-
zakoczona atoli w Szwajcaryi. O pocztkach jej podamy tu ustp z wspomnie wasnych ') jednego z jej ucze-
furtu*,
stników
:
Badeskie
w
1832 roku
Niedziw przeto,
e
Wglarstwem
sunki z
Bawary, Wiirtembergi
i ksistwo pochodem tryumfalnym. spiskowi niemieccy zawizaU wczenie sto-
Przechód nasz przez
»
by
polskiem
istnym
w
Bezansonie
i
zapewniali nie-
e
które
bardzo wielu oficerów niemieckich naley do zwizku, cae Niemcy s gotowe chwyci za bro na haso, miao by danem w pierwszych dniach kwietnia 1833
roku,
t.
tylko,
ale
e
dali
j.
równoczenie
z
powstaniem Zaliwskiego
zarazem, aby im przysano do Frankfurtu
nych oficerów, którzy ubrani
')
Rkopism .
24 listopada 1893.
p.
w
w
Polsce.
kilku zdol-
swe narodowe mundury
Jana Bartkowskiego, zmarego
w Paryu
—
dnia
271
e
na sam kierowa pierwszym ruchem. Zapewniali, widok mundurów polskich caJa ludno miasta porwie za kilkuset polaków z bezansokocu zgodzono si, bro. mieli
W
e
kilku innych z ssiednich ZaWadów, zaraz Zakadu po wybuchu zamierzonego powstania, wkroczy na jego popar-
skiego
cie
i
do Wielkiego Ksistwa Badeskiego. Propozycya dziwaczna, aby Polacy stanli na czele pierw-
szego poruszenia rewolucyjnego
obudzi cie
w
dumy
nas niedowierzanie oraz
narodowej,
w
powinna bya zalepiay nas pewne uczu-
Niemczech,
ale
;
pami
zapau nadzwyczajnego,
w pochodzie naszym do Francyi. Zimniejsze gowy atoli radziy, aby wysano do Niemiec delegata w celu rozpatrzenia si, jak dalece przygotowania do ogólnego powstania byy posunite. Wyznaczony do tej misyi Stanisaw Poniski wyjecha do Stutgardu do Ludwigsburga bez adnego listu polecajcego, z jakim nas
podejmowano
w
Niemczech
i
a nawet bez adnego adresu,
kami Wglarskiemi
uwag
siebie
z nimi
w
li
tylko z zapewnieniem,
kawiarniach
i
spiskowych niemieckich,
bhsze
piwiarniach i
bdzie
e
zna-
zwróci
na
móg zawiza
stosunki.
Uda si
wprzód do Stutgardu i tam nie znalaz ani jednego konspiratora. Dopiero w Ludwigsburgu zwróci na siebie uwag oficera nalecego do zaogi. Ten go zaprowadzi wraz z drugim oficerem do swojej kwatery i tam mu da zapewnienie,
e
spisek rewolucyjny
by
zaledwie
w zawizku
i
por-
wanie si do broni bez obszerniejszego przygotowania wystaspraw na niechybn zagad. wioby inicyatorów i Poniski zupenie rozczarowany wróci spiesznie do Be-
ca
zda spraw ze swego posannictwa i radzi usilnie, aby nie wierzono przechwakom i obietnicom niemieckim. Wszystkie przeoenia jego spezy na niczem. Na ogólnej naradzie wikszo gosów objawia si za koniecznoci poparcia wyprawy Zaliwskiego przez rewolucy niemieck. Zamiast wic radzi Niemcom, aby si wstrzymali z wykonazansonu,
niem swego przedsiwzicia do sposobniejszej
chwili,
Karol
272 Stolzman i
i
instygatorowie
inni
majora Szulca
puku
7. i
spiesznego
wezwania
stosownie do odebranego piechoty
—
ruchu
nielylko,
przemogli,
e
Michaowskiego,
Józefa
wysali kapitana
kapitana Feliksa Nowosielskiego do Frankfurtu, ale po
odebraniu stamtd uwiadomienia o terminie zamierzonego wybu-
chu
— wyprowadzili pod dowództwem Ludwika Oborskiego Zakadów 500 Wbrew swemu przekonaniu
zansonu
i
ssiednich
ludzi
wywoan
w
z
Frankfurcie pokazaa
przez kilkadziesit
Dziki swej odwadze mienieni oficerowie cili
poszed
wy-
tej
ni
dzieli
si
ndzn
koleje.
Zamierzona rewolucya
burd,
i
z Be-
marsz do Niemiec.
o bezuytecznoci
prawy, Poniski poddai si wikszoci
niepewne
w
polscy
i
gów
niedowarzonych.
przytomnoci umysu, trzej wysi od wizienia wró-
ochronili
i
do Francy i.
za
Legion
na bruku
w
Oborskiego
przekroczywszy
granic zosta
Szwajcaryi, wystawiony zrazu na dotkliwy niedo-
statek*.
Otó na poch wiadomo o wybuchu frankfurtskim, naszych z Zakadu w Bezansonie, w liczbie 400, wiksza wybraa si do Niemiec. Dnia 7. kwietnia 1833 w niedziel Wielkanocn, wyszli rano z miasta do wioski Morre, o pó mih odlegej, pod pozorem spoycia tam wiconego, wysunad wieczorem ród ulewnego deszczu, le chali mszy w.
cz
i
odziani, bez
pucili
stolety,
w czci tylko uzbrojeni w szable piw drog ku granicy szwajcarskiej z zamiaw Badeskie, przeprawiwszy si przez Ren
pakunków,
si
i
rem wtargnicia powyej Bazylei. lad za rodakami z Bezansonu wyszo koo stu z inDinych Zakadów, a mianowicie z Salins, Yesoul, Luxeuil jon '). Gówny oddzia t. j. ten, co wyruszy z Bezansonu, po
W
i
')
ryckiego.
Z
Dijon
wyszo
kilkudziesiciu pod
dowództwem ksidza Ko-
273 trzydniowym marszu, nie spotkawszy nigdzie przeszkody ze strony wJadz francuskili, wstpiJ 10. kwietnia na ziemi szwajcarsk przez wie Saigne - Legier w obwodzie Franches Montagnes kantonu Berneskiego. Ale prawie jednoczenie przyby tam, wy&lany poprzednio do Nicmiec, kapitan Feliks Nowosielski z wiadomoci, ruch frankfurtski nie przerós rozmiarów burdy ulicznej, wszczty 3. kwietnia, po kilkunastu wystrzaach, tego samego dnia zosta stumiony i
e e
e
zupeny panuje
spokój
upad
w
caych Niemczech. Cel wic wyprawy
nie byo po co maszerowa dalej. Ale zarazem i droga powrotu bya odcita: rzd francuski rozstawi wojsko na ;
granicy z rozkazem nie wpuszczania nikogo z tych, którzy byli z Francyi.
szli
w
cuskiej, nie
wy-
Pooenie stao si krytycznem.
Szwajcaryi,
nie
tracc chwili, podwójni do Zurychu. do Parya
dwa pisma pierwszem, wystosowanem do czonków
nasi
W
Stanwszy wychodcy
—
wy.'^ali
:
i
opozycyi Izby fran-
poruszajc prawdziwego celu wyjcia, owiadczali,
e
»samowadne jarzmo ministrów* i prawo z 21. kwietnia drugiem, 1832 roku, zniewolio ich do opuszczenia Francyi. do Sejmu Szwajcarskiego, prosili o protekcy i opiek wolnej
W
Sejm odpowiedzia wymijajco, ale rzd kantonu Berneskiego okaza si przychylniejszym, nie odmówi gocin-
Helwecyi.
rozmieci Polaków po rónych wioskach w zachodniej czci swego kantonu. Tam umieszczeni rodacy natychmiast zwizali si w cise Stowarzyszenie t. j. »Ogó Szwajcarski* nadali sobie ustaw. Zachowujc przytem pozór formacyi wojskowej, podzielili si na 9 kompanij, tworzcych 2 batanoci
i
i
liony;
caemu oddziaowi dano nazwanie
wity «
»Legion«, albo »Hufiec
Wszyscy jego dowódzcy, tak batalionów jak kompanij, wyznaczeni zostali z ogólnych wyborów; wszystkie stooficerowie stanli w szeregu jako pnie zostay zrównane; onierze, co prawd mówic, byo nieuniknione, bo cay ten zastp naszych wychodców szwajcarskich, obejmujcy 500
')
').
Raport Anast. Dunina do Komitetu Dwernickiego.
Lubomir Gadon.
Emigracya polska.
Tom
II.
18
274 szeregowców liczy zaledwie
ludzi,
dwudziestu kilku
'j.
Na
komendantów batalionów wybrano pukowników Antoniniego Paszkowicza; na dowódzc caego »Hufca witego* pukownika Oborskiego z tytuem »onierza naczelnika*; podpui
kownik Jan Lelewel zosta kwatermistrzem, a kapitan Sztolc-
man
szefem sztabu.
Waniejszym czynnikiem
Rada
w
organizacyi naszych »Szwaj-
nazwano) bya wybierana co 3 miesice (iospodarcza, na której gównie polegay sprawy
carzanów«
(jak ich
reprezentacyi,
administracyi
(rospodarczej
jak
i
i
»
polityki
Siedliskiem
«,
byo
sztabu »Legionu«,
Rady
najprzód Por-
renruy a potem Bienne. Do Rady Gospodarczej naleao te myle o wyywieniu 500 ludzi, co zwaszcza w pocztku nie byo zadaniem atwem, Kiedy zaraz po wejciu do Szwajcaryi, kady co mia w kieszeni wniós do kasy ogólnej, pokazao si, z caej sumy tak zebranej, przypadao na kadego zaledwie po kilkadziesit centymów. Grocemu godowi zaradziy nasamprzód prywatne datki przyjaznych Szwajcarów; wkrótce Rada kantonu berneskiego przeznaczya Polakom skromn zapomog (dziennie po 75 cent. na gow), do której si i kilka innych kantonów
e
i
przyczyo. Komitet Dwernickiego
zwa Emigracy
odezw
z dnia 29. kwietnia
we-
czci swych Zatem zaczy
sub-
do odstpienia dziesitej
sydyów na rzecz rodaków w Szwajcaryi. nadchodzi wsparcia od braci z Francyi, kolekty od przyjació Polski z Anglii, od Komitetu Szwajcarskiego
nych
róde
'').
Ksi
w
Bernie
i
z in-
Ludwik Napoleon Bonaparte (póniej-
'j Z Bezansonu wrj-^szo 3 pukowników, 6 podpukowników, 12 majorów, 68 kapitanów. 96 poruczników, 204 podporuczników, 8 podoficerów i 25 onierzy. ') Od kwietnia do grudnia 1&S8 zoyli: Polacy fr. 22.730, Anglicy fr. 10.750. Szwajcarzy fr. 7000. Francuzi fr. 3.570, Niemcy w Paryu fr. 1.500. Wida, w Niemczech samych lak nam podówczas przyjaznych Wyprawa Bezansoska nie zrobia sympatycznego wraenia
e
;
,
•J/o
•szy
w
wówczas
cesarz Francyi), mieszkajcy
Szwajcaryi,
przysa na
ten cel
przy
w
zamku Aremberg srebrn, ema-
licie
liowan toaletk po Napoleonie któr puszczono na lotery; nastpnie ten sam ksi urzdzi w Ermatingen konkurs strzeI.,
lecki
na dochód Polaków.
Tym
sposobem
mogli jako
—
cierpimy
»
oszczdnie wydatkujc,
Szwaj carzanie*
opdzi
tako
potrzeby.
najnaglejsze
»(;j.l'odu
we
pisa jeden z nich do rodaków
Francyi
nie
—
odzie obuwie w najsmutniejszym stanie. Z ubrania ciekawamy druyna animusz za to. wspaniay, a w sercu rezon polski*. O ile wiemy, animusz nie u wszystkich by wietny, ale ród Rady (Gospodarczej, zoonej z gów najzagoale
i
;
rzalszych (Oborski, Antonini, sielski,
Konst. Zaleski
')
»
rordaszewski, Sztolcman,
(
rezon polski*,
o sobie mniemanie kwity
istotnie
w
miaa
buta
i
Nowowielkie
najlepsze.
*My stanowimy gówne ognisko caej Emigracyi polmówiU czonkowie Rady Gospodarczej skiej my jestemy bohaterami, co si powicili za spraw wolnoci, krokiem naszym wzbudzilimy uwielbienie ludów < ^). wydawanych okólnikach Rada obok sprawozdania ze swych stara, gfozia królom, tyranom, arystokratom, potpiaa Bema ksicia Czartoryskiego, lya Ludwika Filipa » niecne postpowanie Francyi*. Pose francuski w Szwajcaryi Rumigny, nie zraony przykrociami doznanemi od niektórych Polaków, by nam szczerze przychylny okaza gotowo wyjedna Po-
—
—
W
i
i
i
i
lakom pozwolenie powrotu do Francyi.
darcza odpychaa zebrano tam tylko nie
sprawy
z
:
t myl
jako
w Badeskiem
czynnoci Emigracyi
hab 125
fr.
Polskiej
i
Ale i
Rada Gospo-
mówia:
w Stugardzie w Szwajcaryi.
»
Wrócimy
fr.
135. (Zda-
Pary. druk.
Baudouin). ') Konstanty Zaleski, wydalony z Francyi, przyby tu inn drog jakby niezbdny wszd/.ie. gdzie si otwierao pole agitowania i brudenia. Sam on o sobie mawia dobrodusznie »Gdziekolwiek si zbie:
rze Komitet z piciu ')
gupców, zaraz
Zdanie sprawy. Okólnik z
mi woaj
4.
na sekretarza*. czerwca 1833.
18*
276 do Francyi, jak
Filip
emigrowa
do Szwjcaryi
powtórnie
bdzie*.
Na
sprawowanie si na» polityk*, licie spólczesnym Szwjcaryi byo godne. wszystkich bez wyjtku czytamy o nich: »To ich ratuje, postpowanie moralne jest wyborne. Na to zgadzaj si wszyscy lubi ich admiruj. Ich bezinteresowno, ich uczukrajowi cia szlachetne, ich rezygnacy i gotowo do kadej otwierajcej si roboty podziwiaj wszyscy* '). PoJoenie jednak si pogorszalo. Obok kantonów nam przyjaznych jak Bern, Basel - Landschaft, Yaud, Genewa, Lucerna, inne niechtne, zwaszcza nalece do »Ligi Sarneogól jednak poza
szych rodaków
W
w
e
i
i
mówiy, e Szwajcarya, kraj nie bogaty, ma 40.000 wasnych ubogich, którym dostarczy nie moe sposobów do ycia. Zasiki szwajcarskie staway si niepewne. Chcc zabezpieczy >Legionowi« Szwajcarskiemu materyaln niezaleno ocali go »od bezwadnoci poliod rzdu Szwajcarskiego tycznej, do jakiej chc go doprowadzi nieprzyjaciele sprawy
skiej*
i
ludów «, Rada Gospodarcza wysaa (29. wrzenia) odezw »Do braci we Francyi* ^), dajc, by uboga Emigracya dostarczaa jej miesicznie po 12.000 fr. Nieco póniej (w pimie z Ib. grudnia)
wymagaa
ona,
fundusze zoone w rce naukow, obrócone zostay
by
ksicia Czartoryskiego na pomoc
na uytek Polaków w Szwjcaryi. Wygórowane wiadcz, jak wysokie pojmowanie » Hufiec
wymagania
te
wity* mia
o swojem znaczeniu.
Tymczasem pastwa ssiadujce Rosya
i
Prusy coraz
usilniej
jy
wydalenia Polaków ze swych granic. Kantony
monoci opieray si tym daniom, a duej trwa w oporze kanton Berneski. ile
')
7.
Wadysaw
listopada 1833. ')
oraz
ze Szwajcarya,
da od rzdu
Federalnego
nam
przychylne
najdzielniej
i
naj-
Ale wobec coraz
Zamoyski do ksicia'Adama Czartoryskiego z Berna (Archiwum XX. Czartoryskich).
Pielgrzym,
str.
106.
silniejszego nacisku gabinetów,
poczciwi Szwajcarowie starali
si jednak polubownie skJania Polaków do opuszczenia kraju,
wystawiajc,
mane
i
e
z woli
e
nadal zasieki wszelkie
maj by
s
poczonych pastw Polacy
ich
wstrzy-
zagroeni
wygnaniem do Ameryki. Wielka Rada Federalna objawia w kocu, e od 1. stycznia 1834 wszelkie wsparcia Polakom cofnite zostan. Niepewno pooenia i niedostatek coraz dotkliwiej daway si czu tuaczom. Obok tego postpowanie niektórych czonków Rady Gospodarczej, o których genera Róycki (przebywywieraj wajcy wówczas w Szwajcaryi) pisa do Parya, » koleeski teroryzm* na rodaków, mocno zniechcao wielu. Wszyscy n. p. obowizani byli skada swoje papiery w Radzie Gospodarczej, przez co miaa ona kolegów w rku.
e
Wstrt do powrotu do
Francyi,
Rady Gospodarczej,
mimo
znacznie
protestów
i
zacz sabn.
oburze
Nie jeden
zatskni do braci po Zakadach i do kusych ale pewnych subsydyów francuskich. Czytamy te w licie jednego z Szwajcarzanów:
aby
>
Wiksza
jak najprdzej
cz
przeklina swoje
do Francyi wróci,
pooenie
osobliwie
i
chcia-
dla
tego,
awanturników odstrychn si, aby od tej którzy w kadym kroku, w kadej chwili, tylko o wasnem wyniesieniu myl « *). Coraz "wiksza liczba Szwajcarzanów zgrai intrygantów
podawaa
rzdu
petycye do
i
francuskiego
z
wyraeniem alu
prob o pozwolenie powrotu do Francyi. Ten równie ze swej strony zmik w srogiem swem postanowieniu. Najprzód ju i
Polakom, co si ze Szwajcaryi
chcieli
uda
do
Anglii, Belgii
dozwala przejazdu przez Francy udziela kosztów podróy. Nastpnie na memorya podany królowi przez lub Ameryki,
i
ksicia Czartoryskiego,
cofn
nawet dawniejszy zakaz
koniec 1833 roku dwustukilkudziesiciu Polaków
do Francyi, opatrzywszy ich odejciu ')
pozostao
ju
Dominik Biliski,
Rkopism
w
nawet
icli
tylko
byy
bibliotece polskiej
w
i
pod
wpuci znowu
rodki do powrotu. Po
koo 100 Polaków w
Szwajcarii.
akademik, do Napoleona Kraczaka.
w
Paryu.
—
278 Epizod szwajcarski na tem si jeszcze nie skoiiczy.
rzdy Karola
Despotyczne
woay
Alberta, króla Sardyskiego,
zamiar podniesienia rewolucyi
we Woszech.
wy-
Moda
Italia pod kierunkiem Mazziniego gotowaa wybuch w Sabaudyi i do udziau w nim wezwaa Polaków, znajdujcych
si w Szwajcaryi. Ci >po sumiennem rozpoznaniu rodków, majcej wybuchn rewolucyi*, oraz >pewni pomylnego skutkuMao od narodów, jeszcze mniej od rzdów spodziewa si moemy. Nad sob pracowa, siebie organizowa powinnimy: z nas samych tylko odyje nadzieja z okolicznoci od ludzi niezawi.^^ych* '). Jakby wyrazem tej myli, stan w Paryu pod oson tajemnicy nieliczny Zwizek, zoony z kilku wygnaców, których nazwiska niejszem
Myl ogldajca si wszdy
W
ksi i
')
kwietnia
Ksi
Adam
183.S.
(Papiery po
Tarnowskieo:o\
Czartoryski do Gustawa
Maachowskim w
Maachowskiego dnia 2H. zbiorach hr. Stanisawa
:
801
ju wyej
wymienilimy pisali
w
oni
streszczenie
sobie
(w rozdziale
W siedmiu
XVIII).
1833 ustaw Zwizku,
21. stycznia
która
wiary politycznej partyi
»
biaej*,
konserwatywnej na Emigracyi. Artyku kardynalny
pod-
zawiera czyli
ustawy
tej
opiewa
rzdu oswobodzozamiarem jest Zwizku, aeby si na nastpujcych piciu wspiera zasadach zabezpiecza: ^Jakakolwiek bdzie forma przyszego
nej Polski,
i
II.
Równo Wolno
III.
Wasno
IV.
Nadanie wasnoci
I.
wszystkich
ogóln
w
obliczu prawa.
osób, wiary
zda.
i
wszelk.
wocianom
przy zabezpie-
praw nabytych. rzdu«. Jako rodki do osignicia celu, Zwizek wskazuje midzy czeniu
Jedno
V.
innymi
»
:
Jedno
i
tgo
i
zgod
,
a
tudzie nie czynienie rónicy pozostali i
std
w niepami po(wyczajc zbrodnie),
puszczenie
szczególnych osób przeszoci
litycznej
w
midzy wychodcami a tymi, co uczu religijnych; pilne
kraju: zachowanie wierne
witobliwe zachowanie jzyka
i
pamitek
polskich;
odoe-
a
do chwili oswobodzenia ojczyzny wszelkich rozpraw, tyczcych si przyszej organizacyi kraju; niemieszanie si do spraw obcych krajów: staranie si o obudzenie dla nas pomocy rzdów przez dziaanie ludów i t, d.« *). nie
Przedewszystkiem
Zwizek myla
wizaniu bezporednich stosunków ter
i
tutaj,
niejsza
jak
o niezwocznem za-
z krajem. Kasztelan L. Pla-
wTow^arzystwie Literackiem
najczyn-
spryna, zaj si sporzdzeniem ku temu rónych
pism, instrukcyj, kluczów do korespondencyi tajnej
bliszego poznania ducha czytelnikowi
dwa ustpy
z
i
i
t.
p.
Dla
zapatrywa Zwizku, podajemy
pism jego wygotowanych do kraju.
Oto pierwszy:
')
Archiwum XX.
dencyi z Platerem.
Czartoryskich.
Rkopism
w
tomie korespon-
302
Aeby
»
Polska z
pewnoci niepodlego
siy narodu poruszy
trzeba wszystkie
jego ludnoci zachci.
Niech
i
pamitaj
sw odzyskaa, ca mas
do tego
Polacy,
ofiar
ile
ju
usiowa ich nie uwieczy, bo nigdy wszyscy razem nie dziaali. Aeby to teraz nastpi mogo, trzeba zachci wocian naszych. Trzeba ponieli
odzyskania
dla
wasno
im zapewni i
wasno,
ziemscy
gdzie jeszcze
policzyli,
przez zabory
czci leko
wicej
i
i
s
s
gdzie
w
wolnymi,
—
niewoli.
wolno
a
Gdyby waciciele
co im wydarte zostao, to przez podatki, to
w
Prusiech
nadanie go chopom, przekonaliby si,
siracili
skutkiem podziaów, jak gdyby byli
czci swych dochodów,
ofiar
czasie,
tam,
konfiskaty, to przez odebranie, jak
i
gruntu
Skutek
ojczyzny.
w
e
wystawili liczne wojsko
od upadku zachowali. Nie zapominajmy wasYiych
kraj
da-
swoim
b-
Unikajmy ich nadal. Jest to nietylko powinno sumienia, ale nawet prostej rachuby wypadek Pomnijmy, wasnoci naszej dzi dobrowolnie wocianom dana, wszystko dów.
.
zabezpieczy
potomno sad, przez »
Ale
ycie kraju powróci
i
i
ustali.
W /T
siebie,
i
bd
dalecy od
zdolnoci
Ochronimy
cz
ca
bd
w
ludzie cnotliwego
myli wywyszenia samych
swego. Niech zasad ich bdzie zamiowanie i
e
.
ludzko od zgubnych (demagogicznych) zachytro egoizm rozsiewanych... ci, co przewodniczy masom ludu w szlachetnym i
oswobodzenia ojczyzny zawodzie, niech serca,
.
jakimkolwiek
te stanie
oka
i
siebie
lub stanu
panowanie cnoty
si
i
udowodni*.
instrukcyi dodatkowej czytamy:
Dziaajmy tymczasem w witem i religijnem utajeniu, zdolnoci nasze, jednoczmy zdania, prostujmy opinie. Niech si w kraju naszym cho uciemionym utrzymuje duch ywotny; niech na onie jego tworzy si masa si, która gdy bdzie przygotowana, skupiona, do jednego celu skierowana, a nastpnie w chwil korzystn wezwana, dzielnie i wszdzie razem powstanie, wszystkie tedy niezawodnie zwalczymy prze>
czmy
szkody
i
podanego
celu osigniemy.
;
303
«Gdy to si dzia bdzie w kraju, my tu bezczynni nie uwaga nasza bdziemy. Wszdzie mamy naszych dziaaczów zwrócona jest wszdy, skd tylko w jakimkolwiek sposobie pomocy dla kraju spodziewa si mona. Nie zaniedbujemy SpodziaJa na opini ludów jak na przekonania rzdów.
—
—
tykamy si
z
miarach szkodz
wagi
Wani nasi rodacy, jedni moe w szkodliwych za-
wiel przeszkodami.
przez zJe zrozumienie rzeczy,
— dziaa
inni
sprawie naszej.
bdziemy
stale
my
Ale
choby
i
nie
stracimy od-
do kresu ycia,
bomy
Bogu i ojczynie lubowali. Pomagajcie nam Bracia Rodacy u was w narodzie jest sia i moc: my tylko blisi jestemy rodków zewntrznych. Wspierajcie nas, a w Bogu nadzieja, wróci nam dobro nasze jedyne, wróci nasz odwieczn wol-
to
no
niepodlego
i
Polski*
tre
Podana powyej
nam pozna
zasady
*).
ustawy
polityczne
i
instrukcyi
partyi
»
Zwizku,
arystokratycznej*
daje
na
Tak j stale nazywano, lubo to miano nie odpowiadao dokadnie charakterowi stronnictwa, które uznawao do równo w obec prawa, odrzucao przywileje i uwaszczenia wocian. Byoby waciwiej nazwa je »umiarkowanem* albo »konserwatywnem«, w duchu » konserwatyzmu liberalnego, który si nie zasklepia w gotyckie ksztaty przyinstrukcyi czytamy: >Trzeba naszym wocianom wileju*. wolnymi, a wolno wazapewni wasno tam, gdzie sno, gdzie jeszcze s w niewoli*. Stronnictwo to znao wic wag tej kwesty i, widziao, gdzie jest najsabsza strona budowy spoeczestwa polskiego, i zwracao na ni uwag obywateli w kraju. Ale to nie byo dostateczne. Zajcie si t spraw trzeba byo postawi ponad wszystkie inne, przypomina j nieustannie, popiera waciw propagand podnosi w naradach i pismach sowem porusza j wszelkimi rodkami. Wytykao j Towarzystwo Demokratyczne waciwym sobie Emigracyi.
dyo
W
s
i
,
—
')
T.
II.
Archiwum XX.
(Minuta pisana
Czartoryskich.
rk
Platera).
Emigracya.
Stosunki z krajem.
804 sposobem. Ale do partyi umiarkowanej na Emigracyi naleao stara si wszelkiemi sifemi naprawi wielki niedonego Sejmu z r. 1831. Niestety, nie sprostaa temu sama pope-
Wd i
—
nia grzech opuszczenia, grzech zaniedbania.
e
rzut:
nawoywania
ze strony F^migracyi
Syszymy
nie
za-
osignyby
e
w tym wzgldzie bezporedniego skutku, rzd rosyjski nigdyby nie dopuci do niego, tak jak nie dopuci w- roku 1818, kiedy odrzuci petycy szlachty litewskiej '), proszcej o emancypacy wocian. Ale toby stwierdzao dzie
reformy spoecznej
fakt,
stoj nie Polacy,
Ale zostaby lad moralny, dowód jawny,
w owym
dyny
czasie
niekrpowany, jedyny
e
ale
e
na przeszko-
rzd
rosyjski.
gos
polski, je-
mogcy
swobodnie
wyrazi pragnienia spoeczestwa, nie przestawa woa o wymiar naprawy spoecznej, o podniesienie bytu uobywatelenie wociastwa polskiego. Nie widzielibymy dzi moe w Czstochowie na Jasnej Górze owego monumentu, wznoszcego si jakby srogi dla nas wyrzut, a majcego wiadczy o wdzii
cznoci dla cesarza Rosyi za dobrodziejstwo,
zlane
na lud
polski.
Ciki al
Wrómy
gniecie
dusz
i
budzi
gorzkie rozmylania...
do naszego opowiadania.
Bez dalszej zwoki Zwizek po-stanowi wy.sa zaufanych ludzi do kraju.
Ale pierwszy ten krok
dwóch
natkn si
smutny wypadek. Jednym z wysaców by wirski**}, czonek Zwizku, przeto wtajemniczony we wszystko i ten mia si uda do Drezna i w Poznaskie. Drugim, tylko powierzchownie wtajemniczonym i nie nalecym do Zwizku, by Micha Rola Skibicki, ów mody Podolanin, który straciwszy ojcowizn, wyruszy by do poudniowej Ameryki, gdzie bijc si pod Bolivarem, zdoby sobie stopie pukownika. Bywalec, zdolny, patryota, który na niezmiernie przykry
i
—
')
str.
Rocznik Towarzystwa historyczno-literackiego za 1867. Pary,
320. (>Zniesienie *)
wewntrznych
w
—
artyku Br. Zaleskiego). poddastwa na Litwie* pose hrubieszowski, mianowany ministrem spr.
Józef wirski,
Zakroczymiu.
:
305 rzucii
wietn moe przyszo
morzem, by si
za
poczy
Soatwo zdoa pozyska zaufanie rodaków. Jemu przeznaczono misy przez Wiede do Galicyi. Opatrzony w róne z
naszem powstaniem,
przyjaciel
codzienny towarzysz
i
wackiego,
pisma
(do ksicia Konstantego Czartoryskiego, do Izyd.
listy
i
Pietruskiego, Ksaw. Krasickiego, ksicia Jerzego Lubomirskiego,
do Moszczeskiego) wyjecha
jecha zbyt
pospiesznie,
lutego
17.
dwa
z
Parya,
wy-
posta-
opuci miasto, pospiech ten zosta najfawytomaczony wykry si^ fakt szkaradny. Piotr Kop-
talniej
;
wychodziec
czyski,
wyjedajc z poczty
Podola,
by
szkolny
kolega
ony
Midzy
Skibicki
list
odebra, zniszczy,
ten
donoszc
sobie, nic nie
wywieci
weksel zanió.s
bya
zbrodnia
niektórzy
pienidze za-
wanie w chwili,
o tem spada tak niespodzianie,
lekkomylna
tak
e
nastp.stwem,
i
ich wacicielowi. List póniejszy
sprzeniewierzenie
Wiadomo
mówimy.
o której
tymi listami
Kopczyskiego, zawierajcy weksel na 6000
do bankiera, sfaszowa podpis Kopczyskiego pani Kopczyskiej
Skibickiego,
temu ostatniemu przyjmowa
jakieby do niego nadeszy.
listy,
franków.
z
do wód, poleci
jeden od
bra
ale
ni byo
dni wczeniej
Zaledwie
nowione.
by
o
i
jawnem jakim napadem
liczca si z
nie
tómaczyli
j
obkania. Kopczyski uda si ze skarg do prokuratora; telegrafem poszy rozkazy ujcia winowajcy, którego te w Strassburgu przytrzymano
i
osadzono
w
wizieniu.'
Nie trudno sobie wystawi strapienie Platera
mali
innych towarzyszy
i
wiadomo
o zaaresztowaniu Skibickiego,
miast napisa przez swego bankiera Pietruskiego, sickiego
i
i
Zwizku. Nim
aeby
do
zaniepokojenie jeszcze
Bem
Galicyi,
otrzy-
natych-
do Izydora
bez zwoki pojecha do Ksawerego Kra-
przestrzeg go; jeeli przybdzie do niego Skibicki,
by go przyj,
przeczyta wrczone papiery
i
spali
w
e
jego
do niczego miesza si nie chce. obecno.ci, owiadczajc, Plater przesa podobne ostrzeenie do Wiednia do ksicia Konstantego Czartoryskiego. Kiedy nastpnie w Paryu dowieLubomir Gadon.
Emigracya polska.
Tom
II.
20
306
e
Gustaw Maachowski uda si do ministra spraw zagranicznych, przedstawi} smutny wySkibicki mia sobie powierzone korespadek, owiadczy, pondencye od ksicia Adama Czartoryskiego, których wyjaciko narazi kilka osób wienie mogoby skompromitowa dziano si,
Skibicki uwiziony,
e
i
e
w
w
kraju
w
Londynie, by te papiery zostay wydane przed wytoczeniem
i
zatem prosi
imieniu ksicia, znajdujcego
si
Ksi
ksi
do ich odebrania upowani. sprawy osobie, któr de BrogUe jak minister spraw wewntrznych rzecz t przyjU i
z
wielk wzgldnoci
w
Parya,
dali jej
i
daniom
przychylny
biurze sdziego ledczego,
w
obecnoci oskaronego,
skrzynia z jego rzeczami zostaa otworzona
zostay
papiery
w
sowem
zachowa si
najwiksz
ask
dy.skretnie
cedurze
tej
Fatalne to niepowodzenie na
w
adnem
protokole ani
niej
to,
co
mia speni
pro-
misya drugiego wy-
wirskiego nie zostaa wstrzymana
dano do
w
samym wstpie czynnoci
zrazio jednak cz.onków Zwizku;
nie
i
»by imiona osób, które szanuje
wymienione ani nieszczliwej sprawy* ').
uwielbia, nie zostay
saca
wszystkie z niej
czyni adnych truprzeciwnie po wydaniu papierów prosi sdziego
—
dnoci
i
Nieszczsny Skibicki
Platerowi.
L.
nie zdradzi tego, co wiedzia, nie
jako o jedyn, i
wydane
sprawie przynajmniej
tej
ksicia
Kiedy nareszcie andarmi dostawili Skibickiego do
kierunek.
;
—
Skibicki,
przeciwnie, dot.
j.
podró do
Gaicyi.
wirski tedy pod pretekstem spotkania si w Galicyi w Królestwie, otrzymawszy od poprzez ministra spraw zawizowany francuskiej paszport,
z dziemi, które zostaway licyi
granicznych
si
w drog ')
przez
i
6.
posów
Skibicki, stawiony
zosta winnym wizienia.
z
austryackiego
i
saskiego,
puci
marca, opatrzony penomocnictwem do rozsze-
w lipcu
okolicznociami
1833 przed
agodzcemi
sd i
przysigych, uznany skazany na trzy lata
307
renia zasad
mamy
przed
W
Zwizku. Sprawozdanie z caej jego wyprawy sobM na niem oprzemy nastpujcy opis. i
Drenie, za porednictwem Klaudyi Potockiej,
si on zjecha
m'ia.1
Grabowskim i jemu powierzy przewodni czynno w Poznaskiem. Ale przybywszy do Drezna, znalaz Klaudy zupenie pod wpywem Waleryana Pietkiewicza i jakiego kapitana od kwatermislrzowstwa (kiórego nazwiska nie Zaliwskiego. Ich zaznamy), dziaajcych w duchu Lelewela miary gorca ta dusza caemi siami popieraa i pena bya oczekiwania skutków pomylnych, które lada dzie zici si miay. Widoki bardziej oddalone Zwizku Jednoci Narodowej mniej j nciy; spotkanie si Swirskiego z Grabowobec tego wirski zwierzy skim nie przyszo do skutku. si przebywajcemu w Drenie Adolfowi Cichowskiemu, przyj go do Zwizku i wrczywszy mu odnone papiery, poruczy mu spenienie tego, co sam mia wykona wzgldem prowincyi Drenie dowiedzia si wirski o owych cztePoznaskiej. z
i
W
W
rech majorach,
bya mowa.
wysanych
przez Dwernickiego, o których
Donosi on o tem
w
wyej
cyfrowanym z 26. marca do Ludwika Platera w nastpujcych sowach: »Donosz, i istnieje (w Paryu) zwizek, którego naczelnikiem jest DwerCzterech majorów, którzy
nicki.
jego posannikami,
rk i
licie
tdy do
maj rekomendacy
Galicyi jechali,
Lafayette'a,
s
zatem tajn
profesora naszego (Lelewela). Jest z samych wojskowych
Sznajde jest jego czonkiem
i
nasz Ledóchowski.
S oni nie-
chtni profesorowi, jednakowo za pomoc Ledóchowskiego przez niego prowadzeni tajnie« Z Drezna i Lafayetta, wirski ruszy do Krakowa, gdzie powoa na naczelnictwo
s
okrgu
Popiela, który to zrazu
rozszerzenie
róda ')
wum
Zwizku tem
pewnego,
w
przyj
z
gotowoci
i
uwaa
e, jak wiedzia ze Królestwie tworzyo si Stowarzyszenie potrzebniej szem,
Emigracya. Pisma polityczne. 1833. T. U.
XX. *)
**).
Rkopism
w
Archi-
Czartoryskich.
Korespondencya Ludwika Platera
w
arch.
XX. Czartoryskich.
20*
308
e
krzewice przekonanie, Polska niepodlega istnie nie moe, jej przyszo ley w szczerem poczeniu z Rosy. na czele tej tendencyi stoi czowiek » którego rodzina w powstaniu znaczn graa rol*. Popiel ducha pogldy Zwizku cakiem podziela, ale zwizany innem poprzedniem zobowizaniem przysigi nie móg. wirski musia wic szuka
e
i
e
i
zoy
okrgu krakow-skiego, w tej my.li uda si na wie do Fr. Moszczyiiskiego, który wysuchawszy prowykonawszy gramu Zwizku zupenie si z nim 'zgodzi, przysig, chtnie naczelnictwo przyj. Na kandydatów do rady obwodowej krakowskiej wir.iki naznaczy Bochenka (syna), B. Helcia, a gdyby ci nie odpowiadali celowi, tymczasowo posa
innego naczelnika dla
i
i
Swidziskiego
i
Gównym on tam
Popiela,
celem
16. kwietnia.
choby
bez przysigi.
by Lwów. Przyby z któremi mia
misyi wirskiego
Dwóch gównych
osób,
si zetkn które o jego przybyciu byy uprzedzone, t. j. Izydora Pietruskiego nie zasta; natomiast Xaw. Krasickiego zaraz spotka si z potwierdzeniem wiadomoci o majorach Dwernickiego i przekona si, e oni rzeczywicie do (lalicyi przybyli. Tak wic w (ialicyi trzy stronnictwa Emigracyi byy Zaliwskiego, wysateraz na placu: emisaryusze Lelewela generaa DwerZwizku agenci niec »arystokracyi« t. j. nickiego. Zamiary dwóch pierwszych byy jasno okrelone: i
i
—
i
mniej zrozumiae
byy
cele trzeciej partyi. Jej
lowali ksicia Czartoryskiego
i
nie szczdzili emisaryuszów Zaliwskiego, dejrzenie,
e
oni
id podburza chopów
Zdawaoby si wic,
eby
e
oni
wysannicy szka-
jego zwolenników, ale zarazem
przybyli
rzucajc
na*
nich po-
do wyrnicia panów.
do kraju tylko na
to,
mieszkaców. Ale byy i inne domysy; genera Dwernicki ze swem otoczeniem bezwiednie jest kierowany przez jakobinizm Lelewela za porednictwem Ledóchowskiego, który cho jest czonkiem Komitetu Dwernickiego naley do zwizku wojskowego, ale zarazem wic partya jest chtnem zawsze narzdziem Lelewela; przy-
ostrzedz
puszczano,
e
i
e
Dwernickiego
i
jego
wysacy
na
to
wysunici, by tych
w
kraju.
309
zwerbowa wprost pod
których niepodobna
odcign dziei
w
wszake, i bdzie
i
i
razie
szerszego
w
na-
rozwinicia wypadków
uj
party Dwernickiego do swoich widowirski podziela na swoje posugi. Mniemanie to
nie trudno
ków
znaki jakobiskie,
przynajmniej od obozu ksicia Czartoryskiego,
i
wyraa
W
to
w swem
sprawozdaniu.
oczekiwaniu
przybycia
Krasickiego
Pietruskiego,
i
wirski zapoznawa si ze wszystkimi znakomitszymy obywatelami miejscowymi i w rozmowach o Emigracyi, o stanie stara si umysy do przyjcia t. p., socyalnym w Europie jak o tern zasad Zwizku przysposabia. Ju to samo i
tuszy
sobie
w swym
raporcie
—
—
»
wstrzymywao dziaanie
emisaryuszów Zaliwskiego na umysy*. instrukcyach jego zabranych z Parya nie
W
byo a-
wyprawie Zaliwskiego, ju z tej prostej przyinstrukcye ukadano, zwizkowi nie mieU kiedy czyny, jeszcze o niej wiadomoci. To wic, co w tym wzgldzie wirwyski czyni, pochodzio z jego wasnego natchnienia i uderzao dziwn sprzecznoci i niekonsekwency. znajmy dnej wzmianki o
e
—
—
udzi
si
on,
e
stronników Zaliwskiego potrafi
nowa. >czenia si
z nimi nie doradza, bo nie
uj
i
opa-
widzia po-
e
> powicajcych dobiestwa dobrego skutku*, ale uwaa, si tak energicznie z dobr wiar dla sprawy publicznej nie naley opuszcza, choby dla tego, iby gorliwych nie wprowadzi w powtpiewanie w patryotyzm obywateli pozostaych nawet swego wpywu dla uzyskania w kraju*. Co wicej, funduszów dla oddziau pukownika Bobiskiego, majcego skutek tego emisaryusze zbliali Podole. wej na si z niejakiem zaufaniem do wirskiego i pokazy waU mu potwarze rzucane na swoje instrukcye, aby go przekona, i
uy
Woy
W
i
e
nich
do
przez
tego,
e
wysanników Dwernickiego, byy faszem. Doszo wir.ski
mia
z nimi
zjazd
w
lesie
o trzy mile
od Lwowa, gdzie si znalaz sam w oni anarchii Bobiski, ich naczelnik, gorco si tómaczy, sami byliby- goi przewrotu spoecznego nie maj na celu, obec 20-stu emisaryuszów.
e
e
3tO
krwawym demagogom, e ich lylko nieograniczona mio ojczyzny nienawi ciemicy prowadzi. Na to wirski odpowiedzia, e cakiem wierzy w czysto ich zamiarów, ale wystawia, e bezwiednie na zgubn wprowadzeni s drog przez party jakobisk tak, jakatsi okazaa we Francyi w 1793 roku, a w Polsce 15. sierpnia; e instrukcye, jakiemi si wiadcz, dane im s na rozpoczcie towi
wystpi
przeciw
i
i
si powiedzie, to otrzymaj inne, o któwszelk > Zreszt mówi rych dzisiaj im ani si ni. pomoc, jak moim wpywem w monoci wyjedna, nie omieszkam mu (Bobiskiemu) przynie < (sic). wirski dodaje dziaania, lecz jeli ono
—
—
bd
w swem
»Ten krok zrobi mi wielki kredyt
sprawozdaniu:
we Lwowie, a razem
posuy
do zupenego dyskredytu emi-
saryuszów generaa Dwernickiego*.
Czynione przez ten czas
stanem moralnym spoeczestwa galicyjskiego nie prowadziy do pocieszajcych konspostrzeenia nad usposobieniem
i
e
znajdywa nader mao poczucia skutek upadku ojczyzny i nie spotyka tej cigej tsknoty za powrotem do utraconej przeszoci. Postrzega on, przez ostatnich lat 60 prowincya stracia duo »z barwy dawnej polskiej narodowoci*, ta okagówn cech jej charakteru jest panujca próno, ostenzywania si na zewntrz, potrzeba wystawy teatralnej do patacyi — i to na wszelkich polach, od gocinnoci tryotyzmu. Dlatego wszelka praca spokojna, wytrwaa, cicha, na dalsz met dla sprawy publicznej staje si tu niepodobn Uderzony
kluzyj.
dumy
ranionej
by
tem,
narodowej,
w
e
i
e
ch i
a
prawie,
cho
a przeciwnie
nierozwane,
znajduj.
I
przedsiwzicia
ale
Sienkiewicz
dorane
w
i
takie
ja.skrawe
jak Zaliwskiego,
prdzej poklask
Lwowa do Parya wy-
listach ze
raa
ali si na »beotskie si bardzo sceptycznie o Galicyi, gowy*, z któremi nic powanego robi nie mona. Tydzie po tygodniu upywa, lecz oczekiwanych niecieri
pliwie Krasickiego
Wyranie
i
Pietruskiego
nie spieszyli
wirski, nie
mogc
si
wci
spotka si ich
z
jeszcze nie
byo wida.
wysacem Zwizku-
doczeka, wchodzi
w
bliszy sto-
311 sunek z innymi
wydatniejszymy
ludmi, których charakter
daway mu naleyt rkojmi, którzy mogli by uyci w Galicyi, lub te suy do nawizania stosunków z ini
opinie
i
nemi prowincyami. Wtajemnicza ich, odbiera przysig i przyjich na czonków Zwizku. Z pomidzy tych nasam-
mowa
by mu wielce pomocnym Kajetan Kulikowski; tak samo pose Aleksander Bernatowicz oraz Karol Sienkiewicz, znajdujcy si w tym czasie w Galicyi od przybycia tam z ksin Czartorysk. maju przyby z Królestwa do Lwowa Maciej przód
i
W
Slarzeski z Augustowskiego
*),
który wspólnie ze
swym
bra-
tem Leopoldem podj si zaprowadzi organizacy Zwizku na Litwie na Biaej Rusi. Do spenienia tej samej czynnoci na Woyniu, tudzie na Podolu i Ukrainie, przyjli penomoi
cnictwo Jawornicki
podobnego
w
raonej wiskiemu,
wadz
w
wedle
Moraczewski, Leon Potocki
uda
na
Woy.
utworzeniu czego
opinii kasztelana L. M.
obec teroryzmu
dziaa wedle myli
który skazany na
O
Jan Modzelewski.
rosyjskich na teraz nie
jeszcze do zef
i
Królestwie,
i
mona byo myle.
Zwizku i
wy-
niezmiernej czujnoci
Przystpili
Józef Puzyna, Jó-
ex -ksidz Pijar Krulikowski,
Sybery, schroni si do
wirski, spostrzegszy,
e
mia si modzie akade-
Galicyi
na
i
mick pojcia jakobiskie, karbonaryzm i Zaliwski wpywa zaczynaj, dla przeciwdziaania temu po.'t
po-
i
mimo pozornej rónicy jego stronnictwo jest poniekd te » odnog* stronnictwa lelewelowskiego. To, co p. Tyszkiewicz nazwa stronnictwem ksicia Czartoryskiego, nie jest stronnictwem, bo nie dziaa ani
w
osobistych, ani stronniczych wi-
na
przez
podczas rewolucyi. Jest to cig dalszy
rzdu
dokach, a tylko z poczucia obowizku,
ufno narodow
woonego
narodowego, a przecie dziaania rzdu nie
mona nazwa
dzia-
Dziaajc w duchu potrzeb narodowych wie on, e sprawiedliwo powinna by wymierzon przewanej czci ludnoci Polski, ale to powinno sta si w porzdku, z dobrowolnem przyzwoleniem strony, która musi uczyni ustpstwa z czci swych praw. Nie jest przeciwny w zasadzie ulepszeniom, które towarzystwa tajne staraj si osign, lecz sdzi, e miesza si w ich dziaania przed objawieniem si woli ludów, jest sprawie polskiej szkodliwem. Z zadowoleniem patrzy Zwizek na sympaty ludów dla sprawy polskiej, któr w najwikszej czci swemi staraniami obudzi, ale widzc w obecnym stanie rzeczy si po stronie rzdów, uwaa za swój obowizek szuka u nich gównego oparcia swych Francyi. dziaa, zwaszcza w Anglii Po tej replice wirski odpowiedzia jeszcze na kilka za>wtepyta Tyszkiewicza. Rozpoczy si szepty poktne powiada wirski. dym si oddali*, Argumentacye jego, jak nie trudno sie domyli, opozycyi nie nawróciy. Fredro, przyszedszy zaraz do wirskiego, owiad-
aniem
stronnictwa (?)
i
—
czy,
e
teraz
do niczego dobrego nie dojdzie, bo
anibicye osobiste;
pierwszy ubolewa
przyszli
nad
te
Leop. Starzeski
saboci
Krasickiego,
radzi z nim nie zrywa, wystawiajc,
zbaamuconym,
ale
e
to
e
on
i
wystpuj Pietruski:
drugi jest
jednak
chwilowo
czowiek zacny, dobry Polak,
i
e
:
315 po pewnym czasie bdzie go mona zyska dla rozsdnej strony. Ci wszyscy trzej tego samego dnia Lwów opucili.
Po odejciu wirskiego z owego zebrania u Krasickiego dyskutowano lam jeszcze kilka godzin, i nareszcie uradzono uboy ustaw nowego Zwizku. Prac t poruczono Podoleckiemu dwom stronnikom Zaliwskiego, którzy po tygodniu przedstawili spisany statut z nastpujcymi gównymi punktami i
w
Polska
granicach 1772
zwizku cza
i
w
stanie kto
czelnikiem
r.
—
ogosi si
Krasicki
tedy cel
w
sprawozdaniu i
dzy
i
do tego
do Rady
i i
—
roku i
t.
powoa
Na d.
—
—
czele
Na-
Tyszkiewi-
Starzenski do niej nie weszli.
Zwizku
a co wiksza, najkompletniej
noci
si
dyktatura
silny, czyli
jednego
sobie czuje
Zamoyskiego; Rulikowski
»Cay
Rzd
wocian w cigu
Uwfeszczenie
naszego zosta chybionym, zdradzonym*, powiada Swirski
przypisuje ujemny rezultat swej misyi pró-
popularnoci Krasickiego.
dectw ówczesnych, ten ostatni
mia
Wedle innych wia-
wiele zalet obywatelskich,
mów
cieby lkliwy i nalea podobno do rzdu tych szcych si popularnoci a tak czstych u nas, których mdro polityczna polega na tem, by ze wszystkimi si zgadza i nikomu si nie naraa. Po nieudaniu si z Krasickim, wirski myla o postawieniu kogo innego na czele Zwizku w Galicyi, i w tym celu zwróci si do ksicia Leona Sapiehy, ale ten dla rónych
ale
,
powodów przyj Tymczasem
tego nie z
móg.
pokojów Krasickiego wiadomoci,
gawdy
wyszy na miasto, gdzie j przekrcano obracano w mieszno. Do tego moe sam wirski w pewnej mierze si przyczyni, wspominajc zbyt czsto, e jest ministrem '), i wystpujc czasami jakby w imieniu byego rzdu narodowego. Dla odpierania faszywych wieci i prostowania opinii, wirski z wiernych zwizkowych zoy rodzaj Komitetu. To — jak on twierdzi nie pozostao bez pomyli
plotki
o misyi wirskiego i
i
—
')
By mianowany ministrem spraw wewntrznych w Zakroczymiu.
:-ji()
bo sam nawet Tyszkiewicz zachwiany zostaJ przeciw krokom wirskiego i wyzna, zwizany poprzedni przysig, nie moe si przykada do nego skutku,
w
e
swej gorliwoci
Zwizku
rozszerzenia
paryskiego,
wystpowa
przeciwko niemu
przyrzeka,
ale
wadze
Kiedy wirski przyby do Lwowa,
zostawiay go
w
dugi czas
turbowaa
e
nadal
nie bdzie.
austryackie
miaa go na oku, ale przez Jednakowo w lipcu zacza go napomina do wyjazdu. Misya jego bya skoczona, nie byo nie
po co siedzie
pokoju;
duej w
policya
go.
Galicyi.
Zabiera si
wic
do
drogi.
Przy poegnaniu z Krasickim, zapyta go wirski, jakie
s
przyczyny,
e
on uznawszy zrazu zasady Zwizku za przystpiwszy do nich, tak nagle je opuci.
suszne i to mu nakaza rozdzia stronodpowiedzia zapytany, ufno prowincyi, powinien posiadajc nictw w kraju sta samodzielnie na czele Zwizku polskiego, nie przyjmujc kiedy zreszt kiedy na to chwila pozwoli niczyjej firmy. zewszd zjad si penomocnicy, on nie omieszka poczy
dobre
Na
i
e ca
to
i
e
e
si
ze
i
Zwizku
zwierzchnoci
Nareszcie zebrawszy
w
""
paryskiego.
mieszkaniu Bernatowicza wszyst-
swego Zwizku, i poleciwszy kademu, jak ma dziaa, wirski 1.5. lipca Lwów opuci. Po drodze w Bernie, zetkn si z Hermanem Potockim kich pozyskanych
i
poznawszy jego
piery, które nie
i
chcia
moe by
drodze
Ostrono
zacno
podróy
z celu swej
szej
dla
ta nie
i
pod
tego
w
miasteczku
stra andarma zajcia
by
rozsdne
mie
opinie,
przy sobie
przez
zwierzy
mu si
na jego rce najwaniejsze pa-
w
e
obawie,
w
dal-
policy niemieck zatrzymany. dalszej drodze spotkaa
bya zbyteczn.
go przykra przygoda. granicy
i
zoy
W
Wjecliaw.szy do Bawaryi, niedaleko od
Waldmimchen
zosta zaaresztowany
do Monachium odstawiony.
podobno jaki baamutny raport
Powodem policyjny,
w którym go mieszano z wirski trzymany naprzód w cisej uwizi, potem w hotelu pod nadzorem policyi, za wdaniem si posa francuskiego, po emisaryuszami wyprawy
Zaliwskiego.
317 i w pocztkach padzierwróci do Parya. Na tern si zakoczy zawód Zwizku Jednoci Narodowej. Od powrotu wirskiego zoenia jego sprawozdania, adnego ju ladu, adnej wzmianki o nira nie napotykamy. Niektórzy jego czonkowie opucili Pary, a ci, co pozostali, przyszli zapewne do przekonania, zadanie, które sobie stawi Zwizek, sposobem kolegialnym nie daje si speni dogodnie, wymaga kierunku skupionego w jednem rku. Kierunek ten ksi Adam Czartoryski przyj odtd na siebie. Krótk prób ze Zwizkiem godzi si moe uwaa za pierwszy zawizek, za punkt wyjcia tych dziaa, które ksi Adam z pomoc kilku wspópracowników w Paryu, korespondentów w kraju zagranic z pomoc agentów uj w swe rce i do koca swego ycia prowadzi.
dziesiciu dniach zosta uwolniony nika
i
e
e
—
i
i
—
XXIII.
—
— —
Reakcya przeciwko jego Komitetowi. Trudne zadanie Dwernickiego. Rozbujanie umysów. Umiski. Ustpienie trzech czonków. Anarchia w BergeZakad w Bergerac; propaganda demokratyczna. RolaOdezwa przeciw rzdowi. »Akt Stowarzyszenia*. rac. >Manifest« Zajcie z wojskiem. Ogó w »Landach*. kowski, Wyonierze rozbaamuceni. Podczaski. nadesany z Parya.
—
—
—
—
— —
—
—
—
— — — — Wyklcie Podczaskiego. — Nowe rugowanie. ^— Stosunek z rzdem pogarsza si. — Zachcenie do amnestyi. — Subsydya prawo 21. kwietnia. — Przejcie Emigracyi pod wadz cywiln. — Znienie skali subsydyów. — Zwijanie wielkich Zakadów. — Rozproszenie. — »od«. — Swary wzrastaj. — Czd modziey bierze si do nauki. — Obchody w Ipy masoskiej, w kociele, w Taranie. — Trzecia rocznica 29. listopada, zamcona. — Przybycie Polaków z Prus dalenia z Bergerac.
i
do Hawru, Portsmouth
kiego
i
Harwich.
Widzielimy, jak rycho po nastaniu Komitetu Dwernicopozycya przeciw niemu zacza si budzi. Pod wpy-
wem poduszcze przeciw
Parya nastpia po Zakadach reakcya
z
wasnemu
dzieu.
Podnoszone zarzuty
znajdyway tam coraz szerszy odgos; odkryto bór Komitetu dokonany •wielk
by
w Taranie teraz,
e
wy-
na nieprawnych drogach, ze zbyt
dowolnoci delegatów
i
penomocników
i
pod
wpy-
wem rzekomych machinacyj arystokracyi, w tej rzeczy — jak ju wzmiankowalimy — Bogu dusz winnej. — W styczniu 1833 Zakad w Le Puy wystpi z jawnem daniem zupenej zmiany osób zasad Komitetu* projekt jego, który by dosown prawie kopi programu paryskiego, przyjtego w sier>
i
pniu
w Taranie,
i
;
rozesany zosta do wszystkich Zakadów.
319 Jeli generaJ Dwernicki nie odpowiedzia nadziejom, jakie
w nim
e
Emigracya pokfedaa, to z drugiej strony przyzna trzeba, zadanie, które podejmowa, od samego pocztku atwem
kadym
dniem stawao si trudniejsze. Genera si nie zniechca rk jeszcze nie opuszcza: stanowisko, acz mocno koatane, dogadzao jego upodobaniom chci suenia rodakom. Otuchy dodawaa mu nieostyga jeszcze popularno ród znacznej czci Emigracyi, a jego nie
byo, a
z
to widzia, ale
i
i
atwo
o-
uprzejmo w stosunku z ludmi, poczona z i niersk prostot i dobrodusznoci robia mu licznych przyjació i zwolenników. Ci w drug rocznic bitwy pod Stoczkiem, 14. lutego, \vyprawili mu uczt i na niej ofiarowali mu piercie zoty. Uczta cho ani zbytkowna ani bardzo suta, musiaa by wesoa, jak wnosi mona z tonu wierszyków, improwizowanych ,
w
przez Góreckiego,
Wesoo
ykn
których poeta
woa:
ch
i we mnie szczera. na zdrowie Stoczków bohatera.
tutaj
Lecz czem tu strzela, bracia, przyjaciele! I
cienkie
wino
i
tego nie wiele.
wesoem zebraniu zasza zmiana nieonie Komitetu: usunli si z niego Morawski, Woowski i genera Umiski. Ten ostatni w pimie do prezesa motywowa swe usunicie si tem, » ciao Emigracyi tak Ale zaraz potem
pomylna
w
e
jest zdezorganizowane,
jednej
czci
iluzyjnem,
obcemi*,
suy
e w
wszelkie pojcia
skutek czego
tylko za narzdzie
>
wadzy stay si
istnienie
Komitetu jest
namitnociom
nosi najmniejszej korzyci Emigracyi*
i
nie przy-
').
') List ten podany w Pielgrzymie z 4. marca 1833 wywoa niezmierne oburzenie ze strony Pisma Bezansoskiego. zeszycie z 17. marca 183.3 podaje ono jaskraw odpraw na list generaa, i w niej
W
midzy innemi powiada: »Jak si nie mia, kiedy kto wezwany pógbkiem, nie do porzdkowania lub pielgnowania pomylnoci rodaków, ale do wykonywania ich woli, ale do stróowania tego co jedynie ich samych tylko wyczn i najsprawiedliwsz jest wasnoci odzywa si ,
320 Tstotnie umysy wychodców zaczy dochodzi do niesychanego zamieszania i zawichrzenia. Z Parya duch Taran u, duch byego Komitetu, coraz wicej teraz zawiewa do Zakadów, a adepci Towarzystwa Demokratycznego coraz
propagand
rozwijaU
czynniej
Umysy zgoa
skrajnych,
francuskich
poj.
oswojone z kwestyami poUtycznemi i sposi nurzay; obradowanie, ecznemi nagle w nich teraz nie
a
dyskusye, spory nie ustaway; potok odezw, manifestów, protestów,
Doktryna
»
t.
i
p.
wszech wadztwa
Ogóu
ogólnego, ale
dawa
najdziwniejsze
»Praw Czowieka skiem przez
zacz zalewa
Emigracy. jakiego Ogóu*, ale nawet Ogóów » szczegóowych* {sic), wy-
kontra - protestów
J.
i
nietylko
objawy.
najdziwaczniejsze
i
Obywatela*, wydanych
w
Zgbianie
tómaczeniu pol-
N. .Janowskiego, jednego z zaoycieli
Towa-
rzystwa Demokratycznego, suchanie kursu historyi rewolucyi francuskiej, napisanej przez
Laponneraye'a na podstawie szkoy
Saintsimf)nistów, czytanie skrajnych gazet francu.»kich, stykanie
si
z republikanami,
cznymi
i
odurzao gowy i
masonami
i
konspiratorami kosmopoHty-
wreszcie nauka mistrzów rodzimych
ju
nie tylko
—
to wszystko
modych podporuczników,
ale
poczciwych wiarusów, onierzy szeregowych. To si szcze-
objawio w Zakadzie w Bergerac. Do tej miejscowoci pooonej w poblia Bordeaux, a zatem znacznie oddalonej od Awenionu, rzd dla zapobieenia nieustajcym waniom, przesadzi w styczniu 1833, 150 naj burzliwszych t. j. gównie tych, co byli podpisali ów magólnie
tonem komicznego przewództwa nad tymi, którzy odtd z najsilniejszera przysigli sobie nie by wicej narzdziami przekonaniem postanowili którzy przejrzeli poniczyjej tam ambicyi, interesu lub niedoznoci enie swoje, oraz gwiazdami i zotem okryt nico opiekunów swoich ju wicej lalkami zepsutych i wyrodnych poznali; którzy nie dzieci matki natury, ani okrutn i obelyw igraszk kilku, kilkudziesit lub kilkuset szarlatanów albo wyuczonych przebiegych oszustów w wielkiej rodzinie ludzi. Najdrosza wasno czowieka, to jest ON, tylko do niego samego naley...* i
;
bd
i
321
W
18. listopada. kilka tygodni póniej z Zakadu bezansoskiego rzd przeniós 150 onierzy tyle oficerów
nifest z
i
i
podpukownikiem Rolakowskim do Bergerac. Natyclimiast tu w ystpowa najskrajniejsze opinie zapamitae denia. Uczniowie Towarzystwa Demokratycznego ród zebranych podoficerów i onierzy widzieli wdziczne pole dla swojej siejby, i jli krzewi midzy nimi wzgard
z
midzy przybyymi zaczy i
i
nienawi do
wszystkich oficerów, do wszystkich starszych
e to prawie sami zdrajcy
zasuonych, dowodzc,
wpajali im zarazem wykoszlawione pojcia o równoci. Wmawiali w nich, byle si stale trzymali Towarzystwa Demokratycznego, ono równy z generaami wyrobi im w przyszoci, poniei
;
e
od
wa rze z
;
s
z urodzenia wszyscy
poród
ceni wiarusy
siebie
bd
równi,
wybierali.
adnego wpywu na
e
dowódzców sami onieTyra sposobem zbaamu-
siebie
rozsad niej szych
ofi-
cerów nie dopuszczali '). Jeden ze wiadków spóczesuych tak o tem mówi: » Rzucona przez Komitet Lelewela myl rewolucyonizowania narodów na korzy Polski, le przez samych twórców pojta, porwana przez egoistów niemajcych na tej drodze dowiadczenia, zapalia gowy mas wierzcych. Naczelnicy, aby wicej sobie zyska zwolenników, zaczli pochlebia tym, któ-
sw dobr otaczali wiar. Wyrazy wolno i równo proklamowane wród onierzy w koszarach, zaprowadziy powoli wielki niead midzy nimi; korzystajc z nauk przez niektórych oficerów dawanych im na szynkowych biesiadach, uwierzyli onierze, i kady oficer dla onierslwa, szlachcic dla chopstwa jest tyranem, wic wrogiem kady za genera rzy ich
;
to zdrajca*
i
^).
Nastpnie przyby jeszcze do Bergerac oddzia onierzy w nim ani pierwsi ani drudzy nie
oficerów z Bourges, ale
')
Zdanie sprawy o
pooeniu Zakadu
—
w
Bergerac,
Bergerac, drukarnia wrzepia 1838 sporzdzone. *) Leon Ulrich. Wspomnienia. Rkopis, Lubomir Gadon.
Emigracya polska.
Tom
If.
na dniu
Faisandier.
21
24,
322 zagorzaych zasad poprzednio tam przybyych: sld
podzielali
wszczy si
zaraz kótnie
burdy
i
midzy
swoimi.
Zapano-
waa
anarchia. Kiedy francuski komendant placu wyd.i rozkaz, óka pozaaby o godzinie 7-mej koszary byy zamiecione cielane, rozkaz ten przyjto tylko »jako projekt* i na ogólnem zgromadzeniu odrzucono, mienic go » narzuceniem i arystokracy* komendanta za przy pierwszej sposobnoci wyi
;
e onierze porywali
gwizdano. Dochodzio do tego,
na oficerów, którzy do koszar
w
»Lud nasz
wej
si
z
pici
chcieli.
w
Emigracyi jako
najwicej zblia si do praw natury,
swoich pierwiastkach,
i
ledwo przeby krótk
ozwaa si sam tylko jest wszechnim potga republikanizmu poj, wadny*. Tak gosi jeden z gównych frondystów awenioskich, relegowanych do Bergerac '). »Po takiem wyswobodzeEmigracya widziaa potrzeb powiada on dalej niu prawa, któreby jej zabezpieczyo uywanie prawdziwej wewntrz wolnoci*. O wóz potrzeba ta daa si najprzód uczu
epok rzdów
patryarchalnych pod Radami, alici
w
e
;
—
ród
—
zebranych teraz
w
Bergerac,
i
ci
w
liczbie
4-00
pod
1833 ogosili dla siebie, jako prawo kardynalne >Akt stowarzyszenia Polaków w^ Bergerac*, obejmujcy w trzech tytuach obowizki stowarzyszonych wzgldem
dniem
12. kwietnia
caej ludzkoci
Polski,
innemi
:
i
Emigracyi,
oraz przepisujcy
midzy
ksztacenie si wzajemne na drodze publicznego ycia
pracowa w dalszym cigu rena zasadach bezwarunkowego wszechwadztwa ludu w ogólnoci. Wyranie wyklucza on ze Stowarzyszenia emigrantów, przyjmujcych jakiekolwiek obowizki dla dobra
ludów
i
ojczyzny
;
wolucyi listopadowej
rzdowe wzgldem Zakadu, Dwernickiego z
3.
oraz tych, co nie podpisali aktu
padziernika
1832'^).
Akt ten zakomunikowany innym Zakadom otrzyma gorce aprobacye, mianowicie z Chateauroux, Levroux i Puy.
')
Pomaki w pimie
')
Pismo Czas
1.
c.
Czas, arkusz
3.
Mont-de-Marsan. 1833.
323
W
tym samym prawie czasie rodacy w Bourges ogosili wyznanie wiary, podobne zasady objawiajce. Wychodcy, jakby si wcale nie liczyli z rzeczywistoci swem pooeniem, i
zaczynali
uwaa Zakady
poprostu za odrbne, od nikogo nie-
zalene Republiki.
Jednym
w
francuskiego
rzd
i
znaków ycia Stowarzyszenia
z pierwszych
byo wydanie
Bergerac,
rodzaju publicznej odezwy do ludu
oskareniami
z najostrzejszemi
i
wyrzutami na
ministrów o niewdziczno, niesprawiedliwo
ladowania wywierane na Polaków.
nem zaczepnym, wyraajca wrcz
Odezwa
ta,
opinie anti-
prze-
i
napisana to-
rzdowe
i
re-
publikaskie, ogoszona zostaa 24. kwietnia za podpisem pod-
pukownika Rolakowskiego »w imieniu 400 Polaków*, w gaLa Tribune, najzawzitszej przeciwniczce rzdu Ludwika
zecie
Filipa.
Byo
prawdziwe wyzwanie rzucone
to
francuskim,
nie zostao
i
opuci
rozkazano
zaj
miasto
szary, gdzie
i
zwaa,
nie
tego nie cierpia
z ssiedniego Perigueux
Francy. Ale Rorusza si z miejsca i nie w nocy z 10. na U. maja
i
i
przyby do Bergerac
si
nasi
onierze
wydalony.
W
kilka
oficerów z partyj
w-ana do departamentu des
i
koo
miasto,
trzech z nich bagnetami poranionych zostao.
Belgii
batalion wojska,
miecili. Ci zbudzeni
przemoc wyrwa si na
aresztowany nazajutrz zosta wywieziony
caa masa
wadzom
oczy
otoczy mieszkanie Rolakowskiego, tudzie ko-
zrana usiowali
do
w
bez odpowiedzi. Rolakowskiemu
natychmiast Bergerac
lakowski na rozkaz nie
wyjeda. Rzd
te
3
ciej
przytem
i
Rolakowski za-
nastpnie z Francyi
dni póniej, z rozkazu rzdu, wichrzcych zostaa transloko-
Landes
i
rozmieszczona
w
trzech
Mont -de Marsan. Te trzy Zakady liczce razem przeszo 200 Polaków, zczyy si na podstawie »Aktu Stowarzyszenia*, przyjtego w Bergerac w jeden Ogó, zwany » Landy* z punktem centralnym w Montde- Marsan. Mont - de - Mar.san zasiada wybrana przez Ogó »Komisya Centralna*, odnawiana czstymi wyborami; jej sekretarzami byli Józef Sowicki i znany nam ju M. Pomaski, miasteczkach Dax,
St.
Sever
i
W
21*
324
zacz
który
tam
wydawa
swoje skrajne pismo
p.
Czas.
t.
Uwaajc,
e Komitet Dwernickiego
uznajc
bo dla niego by on »arystokratyczno-pasibrzuOgó w > Landach* wybra na swoich koresponParyu, pokrewnych sobie duchem Krpowieckiego
go,
chowskim«,
w
dentów i
zupenie niepotrzebny, nie
Puaskiego.
W
Bergerac pozostaU przewanie tylko onierze
i
pod-
oficerowie. Mniejszo ich trzymsia z nielicznymi oficerami, tworzc rodzaj » Towarzystwa Porzdku*, ale znacznie wiksza rozprztrwaa zawsze w zaszczepionej niesfornoci, enie roso. Bergerac sta si szczególnem polem propagandy naszych nowych demokratów. Z Parya przysano do podpisu jaki Puaskiego, > manifest* patronowany przez Krpowieckiego z potpieniem rzdu francuskiego i z ustpem wyraajcym
cz
i
i
o-
gotowo nierzy
podpisujcych do królobójstwa '). Za staraniem roz> Suchajcie, bracia :
— nasz
nasi mularze
brat Dzie wieki polegJ
walczc za spraw
wolnoci: Jczmy, jczmy, jczmy!* Poczem naslplla. t.
w lew,
rki
nadziej,
wemie,
baiterie,
uderzenie (przez wszystkich mularzy) prawej
trzykrotne
j.
poniej
Jokcia.
e
mimo usiowa
a
wtenczas
—
Nareszcie
owiadczy
mistrz
tyranów, sprawa wolnoci
zgromadzenie
mularzy
gór
wykrzykno:
Cieszmy, cieszmy, cieszmy si! (Rejouissons!) klaszczc naj-
w
mocniej
W
dni
kilka
póniej
na tem
i
(7.
lipca)
—
zakoczy si obchód '). w kociele St. Germahi des
u grobowca króla Jana Kazimierza, odbyo si nabo-
Pres,
estwo aobne madzenia i
—
donie
za ofiary
wyprawy
widziano
licznego
ród
Zaliwskiego.
najwybitniejszych
zgro-
demokratów
e cho
arystokratów: z zadowoleniem uwaali wszyscy,
tu
si Polacy, bez wzgldu na stronnictwa niezgody. Tego samego dnia na innem miejscu, w sali Taranu, zebrao si trzydziestukilku rodaków tam ogosili uroczycie akt pozgromadzili
i
i
Bema
tpienia na
i
spalili
solennie jego portugalskie odezwy.
Nastpiy mowy, w których Worcell oskara ksicia Czartoryskiego o zdrad, a Czyski potpia gwatownie Mickiewicza za jego katolicyzm, zowic go » prorokiem przeszoci*. Ale obchód masoski, o którym dopiero co mówilimy,
pocign
za
sob niemie
nastpstwa.
Zaledwie
opuci sal
Taranu, gdzie si odbyo atiodafe odezw bemowskich, Worcell zosta zaaresztowany i osadzony w wizieniu St. Pelagie; Puaskiego. By to skutek ich mów w Loy to samo spotkao Po kilku mularskiej, zbyt rewolucyjnych i podburzajcych. i
udali si tym samym prawie czasie, cho z innych Czyski wydaleni zostali róJanuszkiewicz
tygodniach aresztu obaj zostali wygnani z Francyi
do
Belgii.
powodów,
Eust.
wnie
Belgii,
do
niewskiego ')
kopis
w
i
— W
Opis
i
i
a Krepo wieckiego, Kajsiewicza, Rettlci, Sakilka innych policya wyprawia z Parya.
wiadka
naocznego. Piotra Kopczyskiego Dziennik.
Bibliotece polskiej
w
Paryu.
R-
332 Natomiast przybyli teraz do Francyi poczy si z Einigracy: genera Tadeusz Tyszkiewicz, prezes litewskiego rzdu powstaczego, jakote Gabryel Ogiski '), czonek tego rzdu, oraz kasztelan Narcyz Olizar, wybitny dziaacz w powstaniu woyskiem, któremu po IH miesicznem wizieniu w ytomierzu, udao si uj z niego i wydosta si szcz-
ksi
liwie za granic.
Ow
kltwy na Bema, nie zosta faktem Za paryskim przykadem posza wnet pro-
uroczysty akt
odosobnionym.
i
Próbk widzielimy ju w
wincya.
w
> Landach*,
anatemie
rzuconem na Podczaskiego. Podobne wyroki posypay si z rónych Zakadów na Bema, Czartoryskiego i na innych rodaków, których opinie lub postpowanie nie odpowiadao zapatrywaniom tego lub owego » Ogóu « czy »Ogóliku*. Tymczasem nadesza trzecia ju rocznica 29. listopada. dzie obchodu w Paryu, o 1 I-tej zebrali si^ Polacy w kociele St. Germain des Pros; po mszy suplikacyi, w której wszyscy bagali chórem: »0d powietrza, godu, ognia niewoli, wybaw nas Panie!* ksidz Szymon Skórzyski, kapelan wojsk narodowych, w ornacie klkn przed otarzem ród gbo-
W
i
i
i
kiej,
przejmujcej
wspania wityni,
zalegajcej
ciszy,
mówi w gos nastpujc modlitw ^j: >Boe Wszechmocny, Boe Ojców Twoich trzymasz losy narodów, który Libanu, lub wskrzeszasz je cia,
wznosisz do potgi
i
z cieni
i
chway
—
w rku
naszych! który je
kruszysz jak cedry
grobu powracasz do
O
od-
y-
Panie! rozproszeni po
wiecie cayn) Polacy, z schylonem ku ziemi czoem, staj przed majestatem Twoim. oni tylko drobn czstk potnego niegdy wiernego ludu Twojego. Dotkne go, o Panie,
S
najokropniejszemi klskami.
tysice
i
Sjjustoszone niwy
tysice rodaków zagnane
w
i
domy
dzikie krainy,
nasze,
zelone
witynie Twoje, rozpdzeni kapani, zupione najdrosze skarby ';
Otrzyma nastpnie amnesty
*)
Modlitwa ul'oona
hya
przez
i
J.
umarf w Wilnie w U. Niemcewicza.
r.
1842.
asa chlubnej przeszoci naszej zabytki, z
porwane
tek kraj
by
dzieci,
cay smutnym
wzi w
suyy
ona
rozpaczajcych ma-
obcym Panom cmentarzem,
jest tylko
opiek spraw polegych
i
mczestwo
to
O
rozprószonych.
i
w ofierze za dum, nieczuo zawi, swawol, wzajemn
przyjmij
obcym Bogom,
a niemasz ktoby Panie!
grzechy nasze,
Polski
na los naszych przodków panów caego braci chopków, za przewinienia Chrzecijastwa. Dowiadczywszy nas tak ciko, nie dopuszczaj Bogosawie nam w dzie powodze ostatniej zguby naszej naszych, Twoja to potna prawica wioda do wietnych zwyi
!
J
jeszcze cistw Bolesawów, Stefanów, Sobieskich, wycignij o Panie! na zapamitaych wrogów naszych, pomcij si tylu krzywd i obelg wyrzdzonych nad nami, powró nam tyla krwi i cierpie od tylu wieków matk Ojczyzn nasz; natchnij
w witem
walce za
sprawiedliwoci:
i
wytrwao;
daj
nam
Wiar
i
Wolno, ufnoci
duchem powicenia, jednoci
Imieniu Twojem,
i
i
w
nas wszystkich
w
nieszczciu naszem
odwag
strze nas od wszelkich niesnasek, nieprawoci powtpiewania. Ufamy, o Wielki Boe! w objawione nam
przez proroka
Twego
»Skrósz
.leremiasza przyrzeczenie:
ja-
bd Ci
cudzoziemcy wicej w niewas z ziemi pónocnej, » Przywiod dalej: i wol podbija* zbior was ze wszystkich stron wiata, kwilen-e wasze obróc
rzmo
z szyi Twojej,
—
w rado, szym: dzieci
w-as
bd,
spenij o Wielki
nasze
i
dziem bez
w
Boe
wasnem
te
przyrzeczenia Twoje, a
pokolenia Polaków,
zgodzie
koca wite Imi
Druga
którm da ojcom wa-
ziemi,
jak pasterz strzee trzody swoje
ojcowskiej
znie-
prze-
sesy nieprzyzwoit — notuje dnia lego Julian Ursyn, ale pocieszajc si dodaje lubo wikszo zebranych naszych okazaa si dobrze i rozsdnie mylca* ^). strogi
»Zgryzem si
Pod koniec roku gruchna sacy naszych onierzy
w
t
—
Emigracyi
wywo do Ameryki.
wie,
e
Pru-
To znowu wszyst-
kich poruszyo.
e
Przypomnijmy sobie, rzd pruski ju w kocu 1831 pocztkach 1832 roku wepchn nazad do kraju kilkanacie tysicy onierzy wojska polskiego, których Rosya przymusem wcielaa do swej armii na 15 lub 25 lat suby. Poczem zostao ich w Prusiech ju tylko okoo 20(X). Z tych i
w
niewielka liczba rozesza
si tam, pracujc na
wysa
pruski
')
')
P.
latem 1832
Kopczyski.
Pamitniki
II.
si po wsiach okolicznych
w
roli lub r.
morzem do
Dziennik,
185.
w
i
osiedlia
rzemiole; (300 Polaków Francyi.
Bibliotece polskiej
w
rzd
Zostawao Paryu.
335
okoo 1000 jako
jeszcze
rych Prusacy nic- mogli
najbardziej skompromitowanych, któ-
wycisn
na powrót do Rosyi.
Lecz
whdze pruskie pozamykay ich do fortec w (Jdasku, Grudziu, gdzie ich zaprzgnito do przymusowej Piawie
za to
i
Przy ndznej
pracy.
cign
strawie,
biedne wiarusy
musieli
kopa,
sypa way, znosi nieludzkie obchodzenie, na cikie roboty. Oi czasu do czasu skazani zbrodniarze, jak pisali do Bema, bagajc o wybawienie ich z okrutnej pruskiej kamienie,
Ten jeszcze w styczniu 1838 próbujc ostatniej drogi, poda petycy do Izby z prob, o sprowadzenie naszych nieale niestety, daremnie. wolników pruskich do Francyi Pod koniec 1833 rzd pruski zdecydowa si nareszcie pozby si i ostatnich Polaków, ale wysa ich postanowi nie tym celu naj w (idasku do Francyi, tylko do Ameryki. w.sadzi na nie 600 Polaków. Po okrty aglowe stare, trzy rozpdzia jeden burza je, tak, egludze kilkotygodniowej niewoli.
— W
i
e
ciko
wiozcy 158 naszych, musia zatrzyma si przed portem w Havre. Inne dwa
statek Elisabeth,
uszkodzony, przy-
biy do brzegu angiel^kiego, Mariann do Portsmouth Union do Harwich. Caa Emigracya zaja si losem naszych mimowolnych eglarzy, z Komitetem Dwernickiego na czele, woaa na nich ze wszech stron: » Starajcie si koniecznie pozosta i
i
w Europie!* Ci, co stanli w Hawrze, podali 12. stycznia prob do Izby, by im pozwolono wysi. we Francyi. Rzd tymczasem bez niej mimo zakazu wadzy z pomoc mieszkaców miasta, a nawet poniekd onierzy rozstawionych na brzegu, na czónach po-
si waha
i
zwleka
z
odpowiedzi,
ale
danych im przez modzie, sami wyldowali. Policya zaprowadzia ich do kordegardy, ale nazajutrz wypucia na wol-
no.
Zrazu miasto i przychylni prywatni ludzie wsparli przybyszów, a nastpnie po pewnem wzdraganiu si i rzd przyj ich
i
zezwoli pozosta we Francyi.
')
które nie
W dzie
odpynicia omiu wiarusów polubio 8 Gdaszczanek, z modymi mami w podró morsk.
zawahay si puci
336
e
zamiast ich
w
tym
dni
i
Mariann, co si zatrzyma przed wymódz na pruskim kapitanie tego statku,
rodacy na okrcie
T
Porlsmouth, zdoali
wie
do Ameryki, zgodzi si wysadzi ich opatrzywszy ich w na 8 najlepsze wiadectwo sprawowania si
ywno
porcie angielskim,
wydawszy im
l)odczas
podróy. Tylko
ci,
co
si o Harwich
zaczepili
—
— wy-
woleli Ameryk zamieni bierajc z dwojga zego mniejsze na Afryk, na wasne danie'), w liczbie 228, kosztem Francyi wyprawieni zostali do Legii zagranicznej w Algierze. O tym samym czasie i rzd austryacki wyprawia z Tryi
estu naszych braci, rozbitków powstania, do Ameryki.
')
Odezwa Komitelu Dwernickiego
'O-^
KONIEC TOMU
27. stycznia 1834.
II.
ei>-Taran« projektu. — Odpowied Komisya w Taranie. — Ponno strona 131 Awenionu. — Lelewel jeszcze nie ustpuje — czondoboru Trudno Bourges. si w zbieraj XIV. Delegaci ków. — Meyzner ocala prezydentur Dwernickiego. — Ustp-,
XIII.
i
i
zbija.
i
i
jej
z
stwa.
.
w
zamian
—
tego, uczynione.
— Kompromis —
.
co do ksicia
Cios dla Komitetu Zapadnicie uchway. DeJego korespondencya ze Zwierkowskim.
Czartoryskiego.
Lelewela.
—
.
—
22*
340 rozjedaj
legowani Rad.
—
—
przyjmuje.
—
Skad
Tochman
—
akt.
—
—
nowego Komitetu. nia.
—
jedzie zbiera podpisy Emigracya skwapliwie go Delegowani zebrani w Paryu. Instalacya
si.
Dwernicki podaje
—
Protokó.
—
Komitetu.
Dwa
pierwsze posiedze-
—
Osobisto Dwernickiego.
roskop niepomylny
Ho-
strona 146
—
—
XY. Druga rocznica 29. listopada. Krpowiecki; skandal. Protestacye posów, Dwernickiego, Zakadów. Bierno Lelewela. — >Woban« i »Taran«. Dwa komitety. — Lele-
—
—
wel nie ustpuje.
—
Odezwy.
—
Petycya do Izby. nie udaje si.
—
syan. ^- Reklamacya ambasadora.
Komitetu lelewelowskiego. cya do Francuzów. tetu Lelewela.
—
—
I
Komitetowi.
— Odezwa
—
do Ro-
Wydalenie czonków
— Odezwa
do rodaków; proklamawydalony. Zganiecie Komi-
—
Hub
— Smutna spucizna
Jego dziaania.
—
XVI. Pierwsze kroki nowego Komitetu.
gom
nowemu
Agituje przeciw
Przeciwko
—
—
strona
.
dwom
IfiO
pla-
Wymagania Bezansonu. Odwoanie adresu do ksicia Czartoryskiego. — Odpowied ksicia. — Wanie w Awenionie. — Pukownik Breaski. — Rozdwojenie w Awenionie; Manifest mniejszoci. — Artyku IV. nie zmieniony. Dwernicki ali si na swoj sabo. — Skad Emigracyi.
—
Komitetu Francyi.
nie
—
dopenia si.
—
Chrzanow^ski
Krzyki na niego; Komisya
—
w
przybywa do
Awenionie.
—
Ponne
— bd
Chrzanowski wezwany do wojska belgijskiego. Pismo Komitetu do minislra belgijskiego. Ciki Komitetu strona 174 zarzuty.
—
XVII. Sejm
r.
1831.
— —
—
Jego
bdy
i
grzechy.
—
Uchway
19.
i
26.
— Modlin. Zakroczym. Pock. Posowie rozpraszaj si. — W Paryu zaczynaj si schodzi. — Rocznica »detronizacyi«. — Myl zebrania Sejmu wzmaga si. — Posiedzenia familijne. — Komisya do lutego.
Sejm po upadku Warszawy.
przygotowania Manifestu.
—
Przybycie
Antoniego Ostrow-
— Wezwania do zebrania si. — Papiery sejmowe. — Komisye. — Brak harmonii. — Korespondencya z powodu skiego.
adresu do ksicia Czartoryskiego. skiego.
cznia 5.
—
18.S.S
—
Niecierpliwo OstrowObrady posów oywiaj si. .3. styzebranych Si. posów. Przebieg sesyi. Sesya
Zakady.
stycznia.
—
— —
—
—
—
Deklaracya jedynastu. Dalsze zebrania. Akt 25-ciu za Sejmem. Akt 9-ciu.
— Ponno zachodów. —
Odezwy Zakadów.
—
—
— —
Popularno Sejmu stygnie. Towarzystwo Demokratyczne przeciwne Sejmowi. Jego dwa
—
341
—
gosy.
Dalsze zachcianki zebrania Sejmu.
—
Zawsze da-
remne XVIII. Ksi^c-Cartóryski skata majtków.
strona 185
w Paryu. — Posowie u ksicia. — Konfi— mudne zabiegi. — Zamoyski w Anglii. — Wzmianka o Polsce w adresie 'zby. — Król nie mie przyj byego prezesa rzdu powstaczego. — Zamoyski w Belgii. — Zaoenie Towarzystwa Pomocy Naukowej.
dno
Narodowa*.
—
mosfera.
—
—
Wyjazd do Londynu. Tylko Fergusson zawsze chtny.
Zwizek
—
—
> Je-
Zimna
at-
Zyskiwanie
— Petycye, mityngi. — Thurston Brown — — Polacy w Anglii. — Towarzystwo Przyjació Polski zachwiane. — Podwignite. — Memorya dla Watykanu. — Kolekta naPomocNaukow. — Starania w Paryu nie przerwane. — Pismo "Fen ix*. — Narada u Burdett'a. — Wyjazd ksicia do Parya; Niemcewi-
opinii
w
Anglii.
Lord Dudley
i
Stuart.
cza do Szkocyi
strona 221
—
—
XIX. Era demokratyczna u nas. Pierwsze zebraGurowski. nie si Towarzystwa Demokratycznego Polskiego. Ustawy.
— — — Obrady tajemne. — Komplet paryski*. — Jego przewaga. — Niedostatek materyaów. — Wydawanie pisma stronnictwa. — Protestacya przeciw traktatom 1772 — 1815. — »Konferencye*. — Wyczno Towarzystwa Demokratycznego. — Krpowiecki. — Udzia w obradach Tarana. — Odezwa do Obywateli onierzy*. — Niezgody; wykrelenie Puaskiego. — Deklaracya o stosunku Towarzystwa Demokratycznego do Emigracyi. — Ordyniec. — Krytyka Sejmu. — Wykrelenie Krpowieckiego. — Niezadowolenie Kompletu par\'skiego. — Projekt o podziale na sekcye. — Nowy pocisk na Sejm. — Trudne pocztki. — Manifest.
—
Pierwsze postanowienia,
•
»
z
Towarzystwo Demokratyczne zrazu le przyjte przez EmiDemokraci > regestrowi*. Modzi gracy. Zarzuty. fanatycy demokratyczni. Lelewel, Mochnacki i Towarzystwo Demokratyczne strona
—
—
—
—
— Wyprawa Zaliwskiego. — Jej poczcie. — — Werbunek, — Przepisy dla partyzantów. — — Niedbae przygotowanie. — Rozczarowanie Wysyanie za przybyciem do kraju. — Wkroczenie partyzantów. — Tuanie si powrót do Galicyi Zaliwskiego, — List jego Dmochowskiego, — Odoenie partyzantki. — Odezwa Zaliwskiego. — Daremne ofiary. — Wzmoenie si teroryzmu repre.syi w Rosyi Prusiech, — Represya w Galicyi. — Skaza-
XX. Stra
nie czujna.
Pocho
planu. ich.
i
i
i
i
23.S
342 nie Zaliwskiego
»Rk
i
opuszcza
towarzyszy. nie
naley*.
— Ukad — Iluzye
w i
—
Miinchen-Gralz. kosmopolityzm Emi-
— List Pietkiewicza. — Dwuznaczna — Wysanie contra -Emisaryuszów. — Odezwa ganica wypraw. — Artyku w Trihune. — Dwernicki Lelewel. — Bierno partyi arystokratycznej. — Wyprawa do Frankfurtu. — Opowiadanie uczestnika. — Wyjcie z Bezansonu innych Zakadów. — Upadek ruchu frankfurtskiego. — Nasi w Szwajcaryi. — »Hufiec wity*. — Ogó Szwajcarski. — Rada Gospodarcza. — Zasiki od obcych swoich. — Naleganie gabinetów na rzd Szwajcarski. — Wezwania, by Polacy opucili Szwajcary. — Rada Gospodarcza teroryzuje roaaków, — Francya otwiera granic. — — Odstawienie Wyprawa do Sabaudyi. — Chybienie Polaków do Kantonu Bern. — Rozwizanie Ogóu Szwajcarsaryuszów w Galicyi. postawa Dwernickiego. i
i
i
jej.
skiego
strona 249
.-
XXI. Kwestya zacigów. naszych »biaych«.
— Rónica — W
w jej
Belgii.
pojmowaniu.
—
— Nadzieje
Król belgijski
wzywa
— Chciaby mie Polaków. — Prószyski. — Daremny alarm. — Don Pedro chce mie legjon polski. — Ukad pierwotny z Almeid. — Bem w Oporlo, — Konwencya jego. — Odezwy jego. — Potpione przez Dwernickiego wikszo Emigracyi. — Ksi Czartoryski popiera Bema. — Roznamitnienie. — Bem w Bourges. — Zamach na Bema na Breaskiego. — Bem nie ustaie. — Niecne postpienie D. Pedra. — Rzd francuski nie dotrzymuje sowa. — Formacya do skutku nie przychodzi. — Bem aresztowany. — »Sumy Portugalskie*. — Z dwojga zego, co gorsze? strona Ksi Czartoryski w Bareges. — Dembiski w Egipcie. — Zamoyski Maachowski w Londynie. — Trzecia mocya Fergussona. — Palmerston przyznaje, e Rosya traktat zgwacia. Konsulat angielski w Warszawie. — Opinia angielska zajta Polsk. — Mityngi w Londynie. — Skadki dla wygnaców. — Thurston, Stanhope; Dunin. — Protestacya przeciw krzywdom Polski. — Lord Dudley Stuart. — Niemcewicz opuszcza Londyn. — Zwizek Jednoci Narodowej. — Skrzyneckiego.
i
i
XXII.
i
.
-;-
Wyznanie wiary kraju.
—
partyi
wirski wyrusza.
— W
stronnictwa emigracyjne
saryuszów.
konserwatywnej.
—
—
Drenie.
w
Jego iluzya
i
—
Wysacy
w
wizieniu.
do
— — W Krakowie. — Trzy Galicyi. — wirski wobec eminiekonsekwencya. — Uwagi nad
Fatalny wypadek.
Skibicki
281
343 spoeczestwem
Zwizku.
—
—
w
Galicyi. wirski werbuje czonków dla W. Tyszkiewicz. M{o4y Gouchowski.
Krasiekr"prayjmuje naczelnictwo. cofa si.
—
Krasickiego.
Zwizku.
—
—
—
Podolecki.
Krasicki
— Ttómaczenie — Rozchwianie
Misya wirskiego chybiona. Przygoda w drodze. Zawizek akcyi ksicia
— —
—
Adama
si si
Czartory-
strona 292
skiego
XXIH. Trudne zadanie Dwernickiego. — Reakcya przeciwko jego Komitetowi. — Ustpienie trzech czonków. — Umiski. — Rozbujanie umysów. — Zakad w Bergerac; propaganda demokratyczna. — Anarchia w Bergerac. — >Akt Stowarzyszenia*. — Odezwa przeciw rzdowi. — Rolakowski. — Zajcie z wojskiem. — Ogó w »Landach'. — »Manifest« nadesany z Parya. — Podczaski. — onierze rozbaamuceni. — Wydalenia z Bergerac. — Wyklcie Podczaskiego. — Nowe rugowanie. — Stosunek z rzdem pogarsza si. — Zachcenie do amnestyi. — Subsydya prawo 21. kwietnia. — Przejcie Emigracyi pod wadz cywiln. — Znienie skali subsydyów. — Zwijanie wielkich Zakadów. — Rozproszenie. — »od«. — Swary wzrastaj. — Cz modziey bierze si do nauki. — Obchody w loy masoskiej, w kociele, w Taranie. — Trzecia rocznica 29. listopada, zamcona. — Przyi
bycie Polaków z Prus do Hawru, Portsmouth
i
Harwich
.
strona 318
PLEASE
CARDS OR
DO NOT REMOVE
SLIPS
UNIYERSITY
FROM
THIS
OF TORONTO
POCKET
LIBRARY
-'•!•