157 10 15MB
Polish Pages 302 Year 1900
wiUl^
HISTORYA LITERATURY POLSKIEJ.
^ioir
Cfimieioiusiii.
HISTOI^YA Literatiirf z
Ui\\i\
przedmeu-
Bronisawa Chlebowskiego. (Z ILUSTRACYAMI).
.N^y^
e
WARSZAWA. DUKANIA A. T,
Jezier ski eg:o
47.
Nowy -wiat
47.
r
iI,o3BO.ieuo
Bapiiiaiia,
Ueuaypoio.
29 Aup'liJH 190U
r
OKRES
do
(1831
CzQc
drug-a.
IIL
I80O).
Literatura
w
kraju.
Warunki rozwoju literatury w kraju byy bardzo niepomylne. Zniszczenie materyalne po klskach 1831 dawao si ciko odczuwa na wielkiej ziem r. przestrzeni. Brak rozumnego gospodarstv\a rolnego nie pozwala szybko zaciera ladów zuboenia. Naladowców Andrzeja Zamojskiego (1800 f 1874), dzia-
w tym kierunku, byo si poprzednio, wobec poparcia ajcego
niewielu.
Rozwijajcy
ministra Lubeckiego, mao znajdujc takici
przem3''s, teraz ledwie dysza, przedsibiorczych jak Piotr Steinkeller (f 1854). Ogniska wyszej owiaty uniwersytety, licea, Towarzystwa naukowe zostay pogaszone Warszawie, Wilnie, Krzemiecu; na ich miejscu zaoony uniwersytet Kijowie r. 1834 nie móg mie z powodu zasadniczej swej cechy tego znaczenia, co tamte.
mów,
—
—
w
w
We
Lwowie
istnia wprawdzie uniwersytet, ale cakiem niemiecki, z lichym wykadem jzyka i literatury pol-
prowadzon3^m w dalszym cigu przez Miholaja Michalewicza (1790 f 1^46), redaktora „Gazety Lwowskiej" od r. 1827 do 1834. W. Ks. Poznaskiem napróno dopominano si o zaprowadzenie wszechni-
skiej,
W
6
Na caym
tedy obszarze dawnej Polski jedynie miniaturowej rzeczypospolitej, istniaa instytucya naukowa wysza z wykadem polskim, ale oprócz kilku pracowityci lub utalentowanych profesorów, nie staa ona na wysokoci owoczesnej wiedzy, a prócz tego dostp do niej z innycli dzielnic byt utrudniony wielce. Skutkiem takiego stanu rzeczy ogólny poziom ovviaty obnia si, badania gruntowne, nie majc cy.
w
Krakowie,
stolicy
ani zacity, ani
pomocy, zanikay, szerzya si natopowierzctiDwno, albo te zuwiedzy obcej, mianowicie niemie-
pytko pena zaleno od miast albo ckiej.
Te
i
nieliczne jednostki, co
miay
mono ci i
wyjazdu do uniwersytetów niemieckici, traciy wiele ze swego rodzimego cliarakteru, przyzwyczajay si myle, mówi i pisa z cudzoziemska. Zjawiay si pomidzy niemi talenty, które przemógoczywicie szy trudnoci obcej mowy i otrzsnwszy si przyi
najmniej
y w gy
czciowo
naturalnie
zastpi caej
z
wpywu
niemieckiego, zajania-
ale nie mooddziaywaniu na owiat ogóln masy ludzi wyksztaconyci, cioby
literaturze,
mianowicie
filozoficznej,
w
Ci, co wyjedali do uniwersytetów w Moskwie i Petersburgu, mieli przewanie pragnli si ksztaci, by cel praktyczny na oku, sdownictwie, administracyi, nauotrzyma posady Dziaali oni bardzo poytecznie w swoczycielstwie. zawodaci, lecz nauki nie wzbogacili. Ci, co icli Dorpacie suchali wykadów, byli to po wikszej czci paniczykowie lub bursze. Uniwersytet kijowski dopiero pod koniec tego okresu zacz gromadzi wiksz liczb studentów Polaków i stawa si w pewnej mierze dwigni ruchu umysowego.
mierniejszej zdolnoci.
w
w
w
dalsze strony, Koszta, poczone z wyjazdem utrudnienia paszportowe, nie pozwalay szuka si nauce wielu z tych, szego wiata i Przedstawicieco czuli sobie ku temu skonno. kraju byli ci tylko, co swe studya unilami nauki
wy-
powica
w
w
-
wersyteckie ukoczyli przed rokiem 1831; nowych, dziedzinie przybywao tej rzetelnie zdolnych si
w
nadzwyczaj mao. Nizki poziom naukowoci musia ujemnie oddziaywa i na twórczo poetyck. Brak rozlegych
gbokich pomysów daje si widzie we wszystkich pomidzj' niemi rzeczy ówczesnych poezyach. pikne pod wzgldem artystycznego obrobienia, lecz w porównanie niema adnego, któryby móg z celniejszemi dzieami Alickiewicza, Sowackiego, KraNawet wpyw siskiego, ogoszonych po r. 1831.
i
S
i
w
tym okresie nie wielki. tych dzie by cza czytano gównie to, co wyda przed
Z
Mickiewi1831; tern fantastycznor.
si tomaczy obfito ballad poematów ludowych w poezyi krajowej wówczas, gdy na wyi
chodztwie ywioy te zupenie zostay zaniechane. Najznakomitszym pisarzom naszym w kraju przez lat kilka po swojem wyjciu nawet „Pan Tadeusz" canie umieli jego kiem by nieznany; a gdy go poznali, wartoci naleycie oceni. Z poematów Sowackiego drobna tylko czstka i to nie najlepsza, i Krasiskiego rozpowszechniaa si wród modziey; dla starszych cokolwiek przedstawiay si one jako niezrozumiae
dziwactwa.
Natomiast usiowano uwydatni pierwiazwizku z ogólno czstokro
stek rodzimy, ludowy,
w
sowiaskim. Kierunek demokratyczny i wolnomylny przetu take; wszyscy znakomitsi poeci i powiei ciopisarze w jego duchu pisali; a lubo znaleli si
maga
przedstawiciele zachowawczoci, a nawet wstecznictwa, poczonego z ideami arystokratycznemi i klerykalnemi, przedstawiciele niepospolitego talentu, daleko wikszego, anieli bojownicy tych zasad na wychodztwie; to wp^-wu silniejszego wywrze nie zdoi
Oczywicie mieli oni swoich stronników wród zamonej, lecz stronnicy ci w owej dobie objawiali swe sympatye po cichu tylko, gdy tymczasem demokraci wyjawiali swe opinie gono, chocia ich
ali.
Wsy
8 dokadnie i w^Tanie sformuowa nie mogli z powodu przeszkód zewntrznych. Wszyscy demokraci pragnli uwaszczenia wocian, gdy najbardziej postpowi zachiowawcy dyli tylko do oczynszowania (Andrzej Zam.ojski, Aleksander Wielopolski i inni). Wszyscy demokraci byli wolnomylni mniej lub wicej, ale zawsze na tle chrzecijaskiem, walczc przeciw- uroszczeniom hierarciii, wykazujc szkodliwy wpyw jezuitów przeszoci i teraniejszoci, domagajc si swobody badania prawd najwaniejszych dla czowieka;— zachowawcy za dowodzili saboci rozumu ludzkiego i kazali si korzy przed nauk kocioa, bronili powagi duchowiestwa, drwili z „filozofii niezalenej", r bezwzgldnej". Demokraci poddawali przeszo krytyce, mianowicie za dziaalno szlachty; zachowawcy
w
chcieli zapewni ^tradycyi" nienaruszaln wito. Demokraci domagali si wyszego wyksztacenia kozniebiet, wikszej dla nich swobód}' towarzyskiej sienia niektórych praw, krpujcych je pod wzgldem prawnym; zachowawcy dowodzili, taka jest zabójcz dla rodziny, jest ponieniem koi
e
dno
biety.
Poezya prawie wycznie miaa barw demokratyczn, niekiedy bardzo nawet jaskraw; powieciopisarstwo, rozwinite nader szeroko, cho nie odznaczajce si psychologiczn gbi, o ile dot3^kao kwestyi wociaskiej, przew^anie zajmowao stanowisko postpowe i jeeli nie mówio wprost o koniecznoci uwaszczenia, to upomiuao si przjTiajmniej o ludzkie, humanitarne postpowanie z chopami; czasopimiennictwo postpowe i liczb wpywem górowao stanowczo nad zachowawczem. Prawd jest, cay ten ruch demokratyczny nie moe si pochlubi jakimi widocznymi a wielkimi wynikami; ale kto z tego stanowiska poddaje go krytyce, ten zapomina, jak powoln drog przechodz wszystkie ulepszenia, jak trudno jest wzruszy masy, nawet ini
e
9
naogów wiekowych. Prócz tego, wród samych rozpowszechnicieli idei demokratycznych nie byo spójnoci w dziaaniu; z powodu drobnych rónic w sposobie pojmowania pewnych zagadnie lub te metod rozwizania tych zagadnie rozpraszali si na kóka, i cho mieli cel wspólny, nie pomagali sobie wzajem, czasami nawet gwatownemi midzy sopolemikami szkodzili samej sprawie. Pod wzgldem filozoficznym, pod wzgldem walki o ..prawo" swobodnego badania, dokonano najmniej, bo cho posiadalimy znakomitych mylicieli, za mao mielimy umysów dostatecznie przygotowanych, by pomysy tych mylicieli naleycie zrozumie, oceni i dalej rozwija mogy. Zachwycano si pismami ,.ojca Bronisa-
teligentne, z
b
wa"
(Trentowskiego), wielbiono
skiego, ale nie zdob3'to
Libelta
i
Cieszkow-
si nawet na dokadne popu-
larne przedstawienie ich teoryj.
Nie tylko
ogó
„in-
nawet znaczna liczba piszcych nie znaa z nich wiele wicej, nad tj^tuy dzie, ogoszonych przez nich, i kilku czy kilkunastu myli stamtd wyrwanych. Pytko i powierzchowno w pojmowaniu i przyswajaniu pomysów filozoficznych najdobitniej uczuwa si daje. Mielimy gorcych entuzyastów, dajcych si porwa kadej myli szlachetnej, lub kadej nowoci, ecz nie byo wytrwaych gruntownych pracowników, którzyby dugo nad peteligentny", lecz
i
wnem
zagadnieniem rozmj^la potrafili dopiero dojrzae W3^niki swoich bada przedstawiali publicznoci. Zdawao si im, myl, która si im narazie pikn szlachetn wydaa, powinni byli wygosi natj^hmiast, idc za pierwszym popdem, poczytywanym powszechnie za najlepszy. Ruch demokratyczny w kraju by odbiciem takiego ruchu na emigracyi, skd czerpa swoje hasa. Wielu prawdziwych powice, wielu przykadów wzniosej cnoty sta si on rodzicielem; cho mimowoli sprowadzi te klsk wiele. Byoby niesprawiedliwoci potpia go za te klski. Zamiary byy i
e kad
i
i
10
w
najwzniolejsze; przyczyny skrzywienia ich wykonaniu tkwity postronnych, zewntrznych wpywach.
w
Aeby
psychologi ówczesnych demokratów w kraju zrozumie, nie dosy mie na pamici zasadnicz wyzwolenie ludu z wizów poddastwa lub paszczyzny, dla wyszego jeszcze celu— ale okropnie duszn atmosfer, w jakiej yli. Dziaanie poezyi Mickiewicza wielkich mistrzów obcych na serca mode, zapalne, na wyobranie ywe, na umysy dzielne adnie wyrazi Tadeusz ada Zabocki, piszc na Kaukazie te heksam^try, naladowane z powieci Wajdeloty w Konradzie Wallen-
dno
—
i
i
rodzie
:
w
duszy wrzcej modzieca, niby w ogromnej pracowni, Wszystkie myli mary wnet wyrabiay si w ksztaty i
Nowe, jasne dziwne, pene iarmonii niebios, Gwiazd prawdy olnione, socem wiary ogrzane. I wiat si przed nim rozjani step ywota rozkwitn, Wkoo spóczucie zadrao, wszdzie rozlegy si dwiki, Potok w pustyni zapiewa, zimna skaa westchna I gaj samotny przemówi sodkim, pojtnym jzykiem... Z dusz pen mioci, z zaczarowanem p3jciem, Kij ujwszy pielgrzymi, w wiat si puci modzieniec... i
i
(Poezye T.
.
Zabockiego. Petersbarg. 1845,
str.
212).
Lecz jakiche doznawa zawód 3W w tej pielKady lotniejszy, energiczniejszy modzian, grzymce!
wchodzcy w wiat „z dusz pen mioci, rowanem pojciem," nieraz pyta si. jak
z zacza*
bohater Polsce" (Petersburg, 1837): sobie serjaki inny okrutniejszy udzia? Czu ce rozlege, siy stworzone dla wiata i mie to serce cinione, dla si mie wrota zaparte! Stan taki, takie si dzieuczucia mógeby przenie ktokolwiek? je z naczyniem, którem pyn umieszczony burzy
„Amerykanki
„Moe
w
w
by
Có
w
si
i
otwór gucho zatkany?..." Gorczkowa, czsto bardz;) nierozwana
rozpiera, a
dziaalburzycielska z jednej strony, a hojne wydatkowanie ycia nieraz na bahostki z drugiej, byy
no,
ch
11
nastpstwem koniecznem takiego pooenia. „Wszyscy bracia pisa wtedy Zygmunt Krasiski wiecie to si urodzili na onie mierci, od kolebki moi, oczy wasze wzwyczajone poglda na sice zgonu, rozcigajce si po ciele europejskiego wiata! Std ból wieczny, co toczy wam serca, std niepewno, Idziecie, a nie wiecie co yciem waszem si staa. nie modlicie si ju jak za dawnycli lat, jedokd, dno powtarzacie: le nam jest... dza nieskoczona al nieskoczony. cignie za sob wieczn tsknot w rodzie ludzkim zdarza si Jak w osobniku, tak melanchiolia; ze zbiorowego czowieka take cieknie czasami pot krwawyci udrcze na góracti oliwnyci
—
—
emy
i
i
i
i
historyi."
wn
Idea mesyaniczna bya w tych udrczeniaci pepokrzepieniem, a myl przyoenia si pociech i
urzeczywistnienia rodkami dziaaa na wszystkie umysy
do
jej
ziemskimi, silnie a szlachetne.
ywe
oar bezpodnych; modsze pokowychowao si wród zasad demokratycznych czciowo doczekao si uwaszczenia chopów w Galicyi, a cho niebawem, po r. 1849, rozpocza si reakcya, cho na razie szerszych pragnie swoich
Wiele poniosy one lenie i
ujawnia nawet nie mogo, to przecie stao si pochopniejszem do zaatwienia sprawy wyzwolenia ludu na wielkiej przestrzeni kraju. Ruch demokratyczny midzy 1831 a 1850 by okresem przygotowawczym do tego ostatecznego dokonania spoecznej czci programu. Jakiej osobistoci v/ybitnej, zwracajcej ku sotym okrekraju bie oczy wszystkich nie byo sie; wielc\' wieszczowie i filozofowie królowali z dali, sprawach ycia codziennego saa kada dzielnica
w
w
w
w miar wikszej lub mniejw pokonywaniu przeszkód zewntrzrozwijaa t lub ow stron dziaalnoci litera-
ma zajmowaa si sob; szej
nych, ckiej.
no
atwoci
Nie liczb, lecz jakoci pracowników wysupo raz pierwszy i jak dotd Jedyny
si wtedy,
12 literatury Wielkie Ksistwo Poznaskie, gdzie najatwiej kry}' wydawnictwa wyctiodcze; obok niego przez czas bardzo krótki zajania Kraków; drugim rzdzie szy Galicj^a waciwa, a dopiero
na czoo
te
w
Królestwo Polskie, Litwa
W
cia
co
e
Ru.
i
tym te porzdku rozpatrzymy przejawy literackiego, uwydatniajc w kadej dzielnicy
yto,
znamienn waciwoci. Dodam tylko, wszdzie dopiero okoo r. 1834 ukazuj si wy-
byo
jej
raniejsze przejawy ruchu wydawniczego, zaznaczone ogoszeniem na ten rok wanie czterech noworoczników: „Jutrzenki" Warszawie „Znicza" Wilnie, „Ziewonii" we Lwowie, „Marzanny" we Wro-
w
w
cawiu.
1.
W. Ksistwo Pcznaskie. lsk. Prusy
Ze wszystkich
W.
dawnej
dzielnic
Ks. Poznaskie najwczeniej
polskie.
Rzeczypospolitej
si doczekao nada-
nia chopom wasnoci ziemskiej, nie tylko w dobrach rzdowych instytutowych, ale w prywatnych. „Regulacya" wocian zacza si tam w r. 1823 i
i
w
i
przecigu dwudziestu
lat
zostaa cakowicie prze-
Odbya si ona prawie wszdzie na dobrowolnej ugody midzy dziedzicami a cho-
prowadzon.
drodze pami, z wielk nieraz ofiarnoci szlachty ^). do uobywatelenia ludu przejawia si tu najskuteczniej przez zakadanie szkóek, cz3'telni, kóek rolniczych, przez wydawanie czasopisma Lesznie p. t.
Dno
w
O str.
-40
—
ciaskich
J-
w
€tosunków wocian'^
1845,
uregulowaniu stosunków
Wo-
Michalski: „Kegulacya
Pawe ubieski: ^0 "W. Ks.
Poznaskiem," 1843, Lipsk.
13
„Szkóka niedzielna" od 1837 do 1833, najprzód pod redakcy ksidza Tomasza Borowicza^ potem Ignacego Kotechiego. Prawie równoczenie wród Mazurów pruskich zacne duchowiestwo ewangelickie budzi zaczto wiadomo narodow. Odznaczy si pod tym wzgldem mianowicie ksidz Herman Marcin Gustaw OizewiHSz (18 10 f 1848), który midzy innemi pracami podj take wydawnictwo „Przyjaciela ludu eckiego" od czerwca 1842 r., powoujc do gospodarzy. spópracownictwa nie tylko ksiy, ale Pod koniec tego okresu na lsku pruskim ksigarz C. Schemmel zacz wydawa w Pszczynie „Tygodnik polski dla wocian" (1845 —6); ksidz Fietzeh (t 1862) w Niemieckich Piekarach koo Bytomia roku 1848 49 ogasza „Tygodnik Katolicki," jako organ Towarzystwa Maryaskiego, a ksidz Bernard Bogeclain (f 1860) w Opolu r. 1849— 50 ogasza „Gazet Wiejsk dla Górnego Szlzka." Najgorliwszym, n aj wy trwalszym za pracownikiem, uwiadamiajcym polsko na lzku pruskim byl Józef L')m,pa (1797 t lóó3), pedagog, powieciopisarz, dziennikarz, poeta. Byy to skromne pocztki tego odrodzenia polskoci na lzku, które dzisiaj ju powane wydaje nastpstwa. Zaczynano tu rzeczywicie od warstw ludowych. Zacny rozumny dr. Karol Marcinków ski (f 1846) zaoy „Towarzystwo pomocy Naukowej" r. 1841, a w ustawie cel jego okreli, jako denie do wydobywania zdatnej modziey z poród mas ludu dopomagania jej w rozwijaniu zdolnoci swoich czy i czy te przemysu. Towato w dziedzinie nauki, rzystwo to, istniejce do dzi dnia, oddao i oddaje ogromne usugi sprawie owiaty, dopomagajc niezamonej modziey w jej osigniciu. Wyksztacenie rednie, gimnazyalne, znajdowao si take w pomylnych warunkach. Szkoy owoczesne w W. Ks. Poznaskiem, w których uwzgldniano jzyk i literatur polsk, stay na wysokim i
—
i
14 stopniu pod wzgldem pedagogicznym i wyksztaciy kill