500 zagadek o jaskiniach [PDF]

  • 0 0 0
  • Gefällt Ihnen dieses papier und der download? Sie können Ihre eigene PDF-Datei in wenigen Minuten kostenlos online veröffentlichen! Anmelden
Datei wird geladen, bitte warten...
Zitiervorschau

Christian Parma Tadeusz Rojek

zagadek o jaskiniach

3P zagadek o Jaskiniach

Christian Parma Tadeusz Rojek

zagadek o jaskiniach

Wiedza Powszechna Warszawę. 1985

K o n c e p c ja g r a f ic z n a o k ła d k i i k a r t y t y t u ł o w e j s e r ii J Ó Z E F C Z E S Ł A W B IE N IE K O k ła d k a t o m u , k a r t y ś r ó d t y t u ł o w e i i l u s t r a c j e M A R IA P O D O B IŃ S K A -K O S S O W S K A

R e d a k to r M AREK W O ŁO S2Y N SK I R e d a k t o r te c h n ic z n y A N D R Z E J M IR E K K o re k to r JE R Z Y LA SS

© C o p y r ig h t b y P a ń s t w o w e W y d a w n ic tw o „ W ie d z a P o w s z e c h n a ” P R IN T E D IN P O L A K D

ISB N 83-214-0409-X

S P IS TREŚCI

Pyt«1. 2. 3. 4. 5. 6. 7. 8. 9. 10. 11. 12. 13. 14 15. 16. 17. 18. 19. 20. 21. 22. 23. 24. 25. 26. 27. 28. 29.

P r z y g o d a ........................................... K ró tk i słow niczek speleologiczny . C hw ila w y o b r a ź n i ............................. Ja sk in ie a m edycyna . W ielkie n a z w i s k a ............................. Czy m acie ta m czym oddychać? . K to b y ł ta m p rze d n am i? . . W m a larstw ie , poezji i muzyce... . P oszukajm y sk arb ó w . Z jaw isk a k r a s o w e ............................ N a znaczkach pocztow ych . . . . J a k ie przyjem ności- czekają n a g ro ­ tołaza? . .................................... G dzie szukać ja sk iń ? . Czy istn ieje w ja sk in ia c h życie? . S tala k ty ty , p erły , gejzery .................. . Co to za j a s k i n i a ? .................................... P odziem ne t r a g e d i e ............................. N a m ostku P ir a tó w .................................... P oznaw anie podziem nego św iata . . S iadem k ro p li w o d y ............................. T rochę g e o g r a f i i .................................... A w arie, k a ta stro fy , n ie fo rtu n n e p ro ­ je k ty . . . . . . . . . Czy w szystkie ja m n ik i szczekają? . B ezcenne o b r a z y ........................................... Co m ów i w a m te n znak? . Podziem ne K o ś c i e li s k a ............................ R ekordy p rze b y w a n ia pod ziem ią . Z jaskiniow ej m apy T a tr . Z eu s w j a s k i n i ...........................................

Uzi

8 16 18 20 22 25 26 28 30 32 34

130 132 137 140 143 146 148 151 153 156 159

36 44 46 48 50 56 59 60 62 64

16? i«i 195 168 170 171 173 175 179 181

68 71 72 74 76 78 81 82

183 186 188 192 192 185 198 199

3»31. 32. 33. 34. 35. 36. 37. 38. 39. 40. 41. 42. 43. 44. 45. 46. 47. 48. 49. 50.

J a k m ożna odkryć ja sk in ię? W baśniow ym św iecie ja sk iń . M ałe k alen d a riu m . . . . Ś w iat lodu ............................. W f i l m i e .................................... M ikro k lim at ja sk iń . . . . Jask in io w y business U w aga, pom niki przyrodyl W drodze do otw o ru ja sk in i . Z polskich w y p ra w jaskiniow ych T rochę g e o l o g i i ............................. W lite ra tu rz e pięk n ej . O s p r z ę c i e .................................... W s t o l i c a c h .................................... Byliśm y w te j ja sk in i? . . W spółczesne schronienia człow ieka Czym się zasłużył? . . . . N aj-., naj..., naj...? . . . B ezpiecznie w g łą b Z iem i W ycieczka dla każdego . Czy m asz za d atk i n a grotołaza? •

84 85 91 92 94 96 98 100 102 104 106 108 113 114 117 118

120 122 124 126 127

202 205 206 208 211 212 214 217 210 221 224 226 227 228 228 231 2J3 236 238 242 245

pytania

I . PRZYGODA

P rzedstaw ione poniżej fra g m en ty pochodzą z w y d a ­ nych u n a s książek, a przygody w nich z a w a rte są ta k odm ienne, ja k ty lk o jed n a przygoda od d ru g ie j różnić się może. Je d n e p ełn e d ram aty czn y ch w ydarzeń, inne subtelne, p rzeżyte sam otnie w ciszy i ciem ności jask i­ n i N ależy spróbow ać odgadnąć ja k zakończyła się, lu b d a le j rozw inęła, opisan a przygoda. W niek tó ry ch p rzy ­ pad k ach zakończenia n ie są jednoznacznie i ostro n a ­ kreślone, ta k ja k to n ie ra z w życiu byw a. „W niezw y­ czajn ych ty lk o położeniach budzi się w n ętrz n e życie człow ieka”, p isa ł w 1853 r. badacz ja sk iń ta trzań sk ich S ew eryn Goszczyński.

1. W sie rp n iu 1951 r. zorganizow ano pierw szą w ielk ą w y p ra w ę do je d n ej z najgłębszych jas­ k iń św ia ta G ouffre d e la P ie rre S ain t-M a rtin w P ire n ejach . Z am ieszczony n iżej fra g m en t po­ chodzi z książki H aro u n T azieffa W ja sk in ia ch P ierre S a in t-M a rtin : „— N ie ru sz a j się! T rzy m aj się dobrze, w ezm ę ap a rat! — Spiesz się — dyszy — już n ie mogę! C hw ytam k am erę. Do d iab ła ze statyw em . Je st zam knięty i n ie rozłożony. W ciskam pom iędzy nogi sta ty w u trzy ła d u n k i m agnezji, skręcam lonty, szukam zapałek. B lask gw ałtow ny ja k u derzenie pięści. Z okiem przy celow niku film u ję pojaw ienie się te j zm ę­ czonej, w y p ra n e j z sił tw arzy M arcela. L oubens w y n u rz a się pow oli, sztyw no ja k autom at. U k a­ zuje się głow a, ram iona, tu łó w i nagle opada bezw ładnie tw a rz ą n a skałę, podczas gdy nogi tk w ią jeszcze w stu d n i. C hw ytam go za ram io ­ n a i pom agam m u zrobić o sta tn ie d w a k ro k i po szczeblach d rab in y . ... — H en n e M orte je st p o b ita — m ów i L oubens

ciężko oddychając. I rz e k a ”.

— Pięćset

pięć

m etrów .

2. Bardzo osobliw e spotkanie z psam i w głębokiej stu d n i jaskiniow ej przeżyli uczestnicy jednej' z w y p raw do B ułgarii. Z darzenie to opisał P rz e ­ m ysław B u rch a rd w książce N a dno śioiata: „R zucano w g łąb ja sk in i dw ie sp ię te d rab in k i sznurow e, alum iniow e szczeble zaklekotały 0 kam ienie. — Co się stało? — zapytałem jeszcze raz. — G rot zjechał do dziury i w ołał o pomoc. Jeszcze n ie w iem y. — Czy to je st w łaśn ie K uczeszka P esztera? — T ak. T eraz nie gadaj. U w aga, idzie. Aseku­ rować! S tecki w y b ierał szybko linę. W czeluści błysnął n a jp ie rw reflek to r, a po chw ili ukazała się gło­ w a G rota. W yłaził szybko po pochyłej ścianie 1 zadyszany sta n ą ł n ad kraw ędzią. — Psy! C holerne psy! D uże i m ałe, całe stado, z dziesięć sztuk. Jednego m am y! W ydaw ało się to ta k niepraw dopodobne, że zakraw ało n a ja k iś kaw ał. A le G rotow ski nie roześm iał się i w rzasnął jeszcze, n ac h y la jąc się n ad dziurą: — D aw aj psa! W ybieram !”. 3. W

la ta c h pięćdziesiątych prow adzono in te n ­ syw ną eksplorację Ja sk in i Z im nej. W trak c ie jed n ej z zakopiańskich w ypraw ' m iał m iejsce w yp ad ek opisany przez K onstantego Steckiego ju n io ra w książce T a try n a co dzień: „S truchleliśm y. P rzyszło nam w szystkim do gło­ w y jedyne, logiczne rozw iązanie zagadki. Le­ szek poruszył się nieostrożnie n a d brzegiem stu d n i i spadł w przepaść! Nie m ów iąc an i słowa, ruszyliśm y szybko w dół po rum ow isku. Z a n am i rozlegały się p rz y tłu ­

m ione odgłosy reszty tow arzyszy, którzy po­ konali w reszcie C zarny K omin. ...U kląkłem p rzy nieprzytom nym . S te fa n i J u ­ rek sta ra li się go ocucić. P o sap u jąc zbliżał się p a n M ieczysław. N iósł w rę k u apteczkę. ..-Nie d aw ajcie m u alkoholu! — głośno zap ro ­ testow ałem . — Ależ! — ża ch n ą ł się p a n M ieczysław , zwo­ lennik dom ow ych środków leczenia. — No, najw y żej p a rę kropel — ustąpiłem . Na to Leszek dźw ignął się n a łokciu, spojrzał n a m nie z p re te n sją w p rzekrw ionych oczach i w ybełkotał: — Pa... p a rę kro... kropel... też pom ysł. Na... nauczcie tego du... d u rn ia w ódkę podaw ać!!! I legł znów nieruchom o n a rum ow isku z przy­ m kniętym i oczam i”. W M uzeum P rzyrodniczym w Łodzi zn ajd u je się szkielet niedźw iedzia jaskiniow ego, zesta­ w iony z kości zeb ran y ch przez prof. M ieczy­ sła w a Potęgę w Ja sk in i M agurskiej w T atrach . W trak c ie p rac y w jaskini przeżył przygodę, którą opisał K onstanty Stecki se n io r w książce W spom nienia zakopiańskie: „Do groty u d a ł się w pojedynkę. M iejsce, w którym znajdow ały się kości, zasypane było gruzow iskiem głazów i k am ien i. Z aczął w ięc kopać i w y b ierać kości. Z dołał w ykopać już głęboką jam ę, p o n ad k tó rą leżał spory blok k a ­ m ienny. P rzyśw iecał sobie la ta rk ą , siedząc na dnie jam y. Schyliw szy się i w sunąw szy pod ów biok, w yciągał spod niego kam ienie i dalsze ko­ ści. W pew n y m m om encie usłyszał jak iś szm er czy zgrzyt. ...Instynktow ne w yjęcie głow y spod głazu i w y ­ sunięcie się nieco z jam y u rato w a ły m u życie. S zm er ów bow iem był zw iastunem obsuw ania się podkopanego blo k u kam iennego, k tó ry zsu-

n ąl się i przy g n ió tł m u ogrom nym ciężarem nogi. Z dojm ującego bólu zem dlał. ...Może zgniecione nogi zaczynały drętw ieć i ból trochę się uśm ierzył, dość że Potęga p rzestał szarpać się z bólu i krzyczeć, n ato m ia st próbo­ w ał zdać sobie sp raw ę ze swego położenia. Nóg spod głazu w yciągnąć n ie m ógł. P rzez głowę przebiegały błyskaw icznie szalone m yśli. Zgi­ nie w ja sk in i z głodu i zimna, w sam otności i zapom nieniu. O dciąć nogę, jak ów niew olnik rzym ski, i w ydobyć się z p otrzasku!’’. 5. Opowieść o tym , ja k to gw ałtow ny przybór w ody w Ja sk in i M iętusiej w T a tra c h dał się dobrze w e zn ak i dw om turystom , znajdujem y w ciekaw ej książce Siadam i poszu kiw a czy skarbów , n ap isan e j przez K onstantego S teckiego juniora: „S trum ień w ody zw iększał się dosłow nie z se­ k u n d y n a sekundę. N iew inne, zdaw ałoby się, skalne prożki przem ieniły się w tru d n e do p rze­ bycia w odospady. G dy p raw ie biegiem d o tarli pod ściankę, gdzie zw ieszała się lina, zobaczyli, że pręży się ona ja k żyw a w kaskadzie potoku, spływ ającego z otw oru, k tó ry m przybyli. — Co robić? — ję k n ą ł p an B olesław . Poprzez h u k sp a d ają ce j zew sząd w ody dobie­ gły go u ry w a n e słow a, k tó ry ch je d n ak nie ro ­ zum iał. Zobaczył, że W ładysław , trzym ając w zębach uch w y t lam py, w sp in a się w górę. P a n Bolesław w panicznym strac h u podążył za nim . Lecz n ie zdołał w czołgać się do ciasnego k o ry tarzy k a, gdy usłyszał krzy k i jakiś ciężar zsunął się n a niego. R azem ru n ę li n a dno. L am ­ p a karbidow a, zaw ieszona n a jego piersi, zga­ sła. P rz ez chw ilę szam otał się w ciem ności, po­ śliznął i u sia d ł w kałuży wody. Z góry w alił

m u się n a głow ę zim ny prysznic. To go nieco otrzeźw iło. — R atunku! — k rz y k n ą ł przeraźliw ie. Coś się poruszyło i usłyszał tu ż obok głos sw e­ go przew odnika: — Gdzieście, panie, są? — T u — jęk n ął i począł m acać w okół rękom a. P ochw ycił coś m iękkiego i m okrego. P rz y w a rł do tego rozpaczliw ie całym ciałem. — Puście, p an ie m ój zadek i zapalcie lam p ę — rozległ się glos W ładysław a. P a n B olesław sięgnął do kieszeni i z p rzeraże­ niem stw ierdził, że zapałki przem okły ze szczę­ te m ”. 6. N iew idom a (!) C olette R ichard w książce Z w y ­ sokości do jaskiń, ta k oto opisuje jedno ze sw oich w ejść jaskiniow ych: „C asteret spraw dza m ój p a s asek u racy jn y , a stw ierdzając, że jest m ało pew ny, d a je m i in n y i solidnie przy w ią­ zuje do niego linę, p rze k azu je o sta tn ie zlecenia i, żeby dodać m i ufności w e w łasne siły, każe dotknąć k rą ż k a i liny, n a k tó re j zaw isnę, jeśli spadnę z d rab in k i; d em o n stru je m i rów nież za­ m ocow anie d ra b in k i i sam ą d rab in k ę zw isającą w głąb studni. M axim e dodaje m i odw agi sw oim łagodnym , spokojnym i śpiew nym głosem; sta w iam stopę n a pierw szym szczebelku drabinki. T eraz chcę ja k najszybciej znaleźć się poza kraw ędzią studni, gdyż tu ta j, n a początku — d rab in k a przy leg a do ściany, przycinam sobie palce, a stopy nie z n a jd u ją szczebelków — jest to tru d n y m om ent. Z araz w szystko puszczę — m ów ię sobie; a pode m n ą — sto m etrów po­ w ietrz a”. 7. Stosunkow o rzadko stosow aną w Polsce m eto­ dę p o k onyw ania ciasnych m iejsc oraz zaw alisk

za pom ocą środków w ybuchow ych w ykorzy­ stano w 1936 r. do sforsow ania k am ien n e j za­ pory w Ja sk in i Z im nej w T atra ch Zachodnich. In ic ja to r te j akcji, S tefan Zw oliński, ta k opi­ su je ją w książce W podziem iach ta trza ń ­ skich: „C ała u w a g a zw rócona je s t te ra z na K arola, k tó ry p ełen poczucia w ażności chwili, z nam aszczeniem w suw a nab o je w w yw iercone dziury, zakłada lo n ty i przygotow uje się do ich zapalenia. P oniew aż w te j części jask in i sklepienie jest silnie potrzask an e i p rzy w strząsie m ogą posy­ pać się z niego kam ienie, m usim y w ycofać się aż poza S ta rą K om orę, co u tru d n ia przełaz przez w ąską i nisk ą szczelinę. R ozstaw iam y się więc, W ładek w ychodzi aż do kom ory, ja zo­ sta ję jako łącznik p rzy zw ężeniu, a K arol jako „m istrz cerem onii” m a zapalić lonty. ...W reszcie d ym ią i syczą obydw a. C iągnę K a­ rola za ręce przez w ą sk i przełaz, potem ucie­ kam y co sił w stro n ę k o r y ta r z a i w k ró tce do­ chodzi nas odgłos dw óch p raw ie rów noczes­ nych w ybuchów . G dy opadł pył, w racam y cie­ k aw i sk u tk u naszej roboty. ...Nagle zgrzyt, trz a sk i łoskot w alących się g ła ­ zów w ypełni! całą ciasną przestrzeń. G w ałtow ­ n ie odskoczyłem do tyłu, ale p otknąłem się n a n ieu p rzątn ięty m rum ow isku i upadłem głową n a kam ienie, k urcząc in sty n k to w n ie nogi, aby ich sp ad ające głazy n ie pogruchotały”. 8. T a jed n a przygoda w yróżnia się spośród innych. J e j d ram a tu rg ia skonstruow ana została n a b a ­ zie nieznajom ości podziem nego św iata. A ntonio H alik, w książce 180 000 k m p rzyg o d y, ta k w łaśnie opisuje sw oją jaskiniow ą przygodę: „T u taj, w jaskini, nasza lam p k a rów nież o k a­ zała się bardzo pożyteczna. Z ostaw iliśm y cały bagaż i tylko z la m p k ą i rew olw erem ru szy li­

śm y n a badanie tu n elu . P ie rre tte szła za mną* trzy m ają c n a w szelki w ypadek w pogotow iu la ta rk ę elektryczną. Z początku tu n e l nieznacz­ nie i n ie re g u larn ie opadał w dół; ogrom ne głazy spiętrzone pod jego pochyłym i ścianam i sp raw iały w rażenie, ja k b y zaraz m iały się sto­ czyć w dół i zgnieść intruzów , któ rzy ośm ielili się tu ta j w targ n ą ć. O dłam ki sk a ł u tru d n ia ły m arsz. T rzeb a też było p am iętać o naszym ja ­ guarze — m ógł sobie w y b ra ć to chłodne m iej­ sce n a sypialnię i k to w ie, czy n ie czaił się z a jakim ś kam ieniem . A tak u jąc n as w p ro st n ie byłby niebezpieczny, ale m ógł skryć się za z a łom kiem skały albo w jed n ej z licznych w nęk. W szystkie ta k ie w głębienia sta ra n n ie ogląd ali­ śmy. B aliśm y się poza ty m pająków , a ta k ż e ew en tu aln y ch w yziew ów gazow ych, ja k ie po­ w sta ją w głębi Z iem i — toteż bez p rz e rw y ob­ serw ow aliśm y płom ień lam py. A le tu n e l w y­ daw ał się dobrze przew entylow any, a ze skle­ pienia i ścian k a p a ła w oda tw orząc m ałe s ta ­ la k ty ty . Od czasu do czasu sklepienie obniżało się, ta k że m usieliśm y iść pochyleni. W skoczyliśm y n a w ielki głaz w ygładzony przez w odę i n ag le znaleźliśm y się w rozległ ej szyn* pom ieszczeniu. Podniosłem lam pę, a P ie rre tte nagle k rzyknęła ściskając m n ie mocno za r a ­ m ię. W m igocącym św ietle lam py zobaczyliśm y siedzącego n a ścianie olbrzym iego p ta k a ; jeg o białe, szeroko rozłożone sk rzydła drg ały n iby w agonii”. 9. N a w y p ra w ac h grotołazów przygoda n ie zaw sze m usi m ieć m iejsce w jaskini. Z darza się, że sam o dojście do otw o ru byw a tru d n ie jsz e i b a r­ dziej niebezpieczne, a owo „w nętrzn e życie człow ieka” budzić się m oże w prom ieniacł* słońca. O w y p raw ie do ja sk iń M eksyku piśze M aciej K uczyński w książce Czeluść:

„Przecinaliśm y—m a łe rzeczki, płytkie, szeroko rozlane po ja sn y m piasku, otoczone p u sty m g ą­ szczem, drzew am i siedzącym i n ad w odą jak kule liściaste bez p n ia , obw ieszone gronam i kw ia­ tów... G rad ziń sk i zdejm ow ał b u ty i brodził boso, K ojsar w ypróbow yw ał now y sposób dokonyw a­ n ia przepraw y. Z dobyw ał się n a w ysiłek i w b u ­ ta c h bieg ł przez w odę. Z a czw artym czy p ią­ ty m susem był n a d ru g im brzegu, schlap an y po czubek głowy, lecz w suchych sk arp etk ach . To, co ro b ił jeden i drugi, budziło w e m nie sprze­ ciw , niepokoiło ja k ą ś niezgodnością, w prow a­ dzało nieporządek do w yobrażenia, ja k ie m ia­ łem o naszym pochodzie. P rzekonałem się, że to w yobrażenie, całkow icie gotow y obraz, przyw io ­ złem już do selw y i n a d a l niosę go w sobie, n ie zw ażając n a to, co dzieje się n a p ra w d ę ”. 10. W tra k c ie ak c ji w k u b ań sk iej jask in i Pozo P rieto — P rzem ysław B urchard, autor książki O peracja K re t, doznał w ypadku: „Szedłem pierw szy, w y b iera jąc drogę, p e n e tru ­ ją c ko lejn e uskoki i zapadliska. Byłem p rze­ św iadczony, że d a ję w ten sposób przyk ład , czułem zresztą obow iązek przodow ania, skoro to ja w łaśn ie opracow ałem p la n akcji. D roga by ła ła tw a, ale n a jednym z uskoków , już niedaleko w ielkiego w odospadu, poleciałem . N ajp ierw w ykruszył się chw yt spod lew ej ręki, w sekundę później puścił p ra w y i ścianka, po k tó re j schodziłem , rozsypała się ja k dom ek z klocków . Do d n a nie m iałem w ięcej niż pięć m etrów . Je d y n y m uczuciem było zdziw ienie: w ta k łatw y m m iejscu? G ruch n ąłem n a dno. N ie czułem bólu, tylko w strząs. Stoczyły się jeszcze kam ienie, jeden trz a sn ą ł w hełm , drugi w plecy. L eżałem tw arz ą w dół”.

Poznanie, n aw e t w ogólnych zarysach, dow olnej gałę­ zi w iedzy w ym aga p rzysw ojenia sobie niezbędnego za­ sobu charakterystycznego d la n ie j słow nictw a. Podob­ n ie je st ze speleologią. K ażdorazow e tłum aczenie uży­ ty ch w tekście term inów specjalistycznych spow odo­ w ałoby znaczny w zrost objętości Z agadek. S w obod­ n e w ięc zrozum ienie te k stu niniejszej książki będzie m ożliw e dzięki p rzysw ojeniu sobie tych kilkudziesię­ ciu pojęć. Poniżej podano n iek tó re podstaw ow e te rm i­ ny z zak resu speleologii i alp in izm u podziem nego, ze­ b ran e w dziew ięciu g ru p ac h (1—9), oraz nazw y tych g ru p (A—I). S próbujm y przyporządkow ać ty tu ły po­ szczególnym grupom term in ó w o raz określić znaczenie każdego z nich. Je śli się to n ie uda, n ie zrażajm y się. A lfabetycznie uszeregow ane odpow iedzi u ła tw ią zro­ zum ienie użytych w tekście term inów . W g ru p ie dzie­ sią te j słow u „ jask in ia” podporządkow ano jego odpo­ w iedniki w k ilk u językach europejskich. J a k ie to są języki?

1. Żłobki krasow e, le je k krasow y, ponor, w yw ie­ rzysko, mogot, te rr a rossa, tra w e rty n . 2. P olew a kalcytow a, sta la k ty t, stalagm it, stalagnat, d rap eria, m isy m artw icow e, pole ryżowe, m leko w apienne. 3. K orytarz, studnia, kom in, próg skalny, m e an ­ der, zacisk, spąg. 4. Syfon, k askada, potok, jezioro, sadź, lodospad, m g ła jaskiniow a, k o rek lodowy. 5. P onton, lin a, nit, w yciągarka, w iertło, k a ra b i­ nek, m aszt, drab in k a. 6. K om binezon, lam p a czołowa, pas asekuracyjny, p ętla, przy rząd zjazdow y. 7. Busola geologiczna, ta śm a m iernicza, term o ­ m etr, higrom etr, fluoresceina, term ohigrograf, anem om etr, psychrom etr.

8. W ietrzenie, erozja, ju ra, sedym entacja, skała osadow a, ew orsja, krasow e zjaw isk a w tórne, m etam orfizm . 9. Zjazd n a linie, zapieraczka, asek u racja, tra w e rs linow y, w spinaczka klasyczna, te ch n ik a sztucz­ nych ułatw ień, au toasekuracja. 10.

Jask in ia, cueva, pieszczera, dupka, cave, grotte, jam a, Hóhle, barlang.

A. S przęt ta te rn ik ó w jaskiniow ych. B. P odstaw ow e te rm in y geologiczne. C. F o rm a szaty naciekow ej. D. S przęt speleologa. E. T ech n ik a p o ru szan ia się po jaskiniach. F. F o rm y w ystęp o w an ia wody. G. F o rm y m orfologiczne w jaskiniach. H. W yposażenie i u b ió r grotołaza. I. P ow ierzchniow e fo rm y krasow e.

2

500 z a g a d e k o ja s k i n i a c h

3

CH W ILA W YOBRAŹNI

U tarło się m niem anie, że w ja sk in i je st zimno, ciem ­ no, m okro, w ięc w aru n k i tru d n e, choć proste do p rze­ w idzenia, i co tu dużo m ów ić — dość m onotonne. Czy ta k je st w rzeczyw istości?

1. O trzym ujem y czasem pocztów ki z w idokam i ko­ lorow ych, bajkow o u k ształtow anych fra g m en ­ tów w n ętrz jaskiń. Czy k ażda ja sk in ia posiada p ię k n ą i bo g atą szatę naciekow ą? 2. Po odbyciu w ycieczki do ja sk in i w ychodzim y ubłoceni — byliśm y w czystej, czy b ru d n e j ja ­ skini? 3. Ja sk in ia k ojarzy się n am przew ażnie z podziem ­ n y m lab iry n tem , w k tó ry m bardzo ła tw o s tr a ­ cić orientację. Czy są jaskinie, w k tó ry ch tr u d ­ no zabłądzić? 4. Ja k ie p a rtie jask in i ła tw iej penetrow ać: bie­ gnące w dół, czy w górę? 5. Czy zaw sze m ożna w jask in i ugasić pragnienie? 6. Ł atw iej zorientow ać się w ciasnych, czy prze­ stro n n y ch p a rtia c h jaskini? 7. W ja k ie j porze roku je st w jaskini n a jp rz y je m ­ niej? 8. Czy są jaskinie, do k tó ry ch w ejście zn ajd u je

się poniżej poziom u m orza? 9. Czy są jaskinie, w k tó ry ch je st gorąco?

JO. „Sto pięćdziesiąt la t tem u, zupełnie przypadko­ w o o d k ry to w sp an iałe pom niki sztu k i in d y j­ skiej: dw adzieścia dziew ięć św iąty ń i klaszto­ rów urządzonych w grotach rozm ieszczonych w zdłuż urw istego brzegu rzek i W aghora w In ­ diach centralnych. K olum ny św iątyń, w y k u te w Skale, p o k ry te są fantastycznym i figuram i, fasady upiększono posągam i B uddy i je g o ucz­ niów . N ajpiękniejsze jed n ak są fre sk i n a ścia­ n ach gro t w yciosanych w skale. B ezim ienni ge­ niusze stw orzyli tu ta j p o rtre ty i pejzaże, sce­ ny m itologiczne i z życia codziennego, obrazy m iast i zw ierząt. F re sk i te należą do skarb ca sztuki ogólnoludzkiej..,.” Z dania te n ap isał A lek­ sa n d er K o ndratów w Z aginionych cyw iliza ­ cjach. J a k b rzm i nazw a tych grot?

4.

JA S K IN IE A MEDYCYNA

Czy m edycyna ludow a sięgnęła rów nież do jaskiń? Czy specyficzne środow isko jaskiniow e może m ieć lecz­ niczy w pływ n a organizm ludzki? O kazuje się, że w ie­ m y n a te n te m a t bardzo m ało, a n a u k a staw ia w ty m k ie ru n k u dopiero pierw sze kroki...

1. N a przedgórzu P am iro -A łaju z n a jd u je się ja sk i­ n ia C zil-U ston z resztk am i bogatej niegdyś sza­ ty naciekow ej. W iększość nacieków została w y ła m a n a przez okoliczną ludność, k tó ra w b a r ­ dzo p ro sty sposób w ykorzystyw ała je do lecze­ n ia złam anych kończyn. N a czym ów sposób polegał? 2. Czy „zaw odow a” choroba grotołazów — re u m a ­ tyzm , m oże być leczona w jaskiniach? 3. W ystępujący w jask in iach m ik ro k lim at posiada leczniczy w pływ n a dolegliw ości. Jakie? 4. W sam ych tylko S tan a ch Zjednoczonych um ie­ r a rocznie około 80 osób n a histopiazm ozę. Z a­ chorow ać n a n ią m ożna w trak c ie zw iedzania jaskini. Czy znane są tego rodzaju w yp ad k i z naszych jaskiń? 5. W ystępująca w jask in iach w oda u w aż an a była daw niej za leczniczą. Czy znalazło to potw ier­ dzenie w e w spółczesnej m edycynie? 6. D ługotrw ałe p rzeb y w an ie pod ziem ią stanow i niem ałe obciążenie d la organizm u ludzkiego. S p róbuj określić, ja k ie czynniki m a ją w pływ na odporność psychiczną w tak ich przypadkach!

7. Czy znajd u jąca się w jaskiniach glina m oże w y­ w ierać pozytyw ny w pływ na gojenie się ran? 8. Z darza się nieraz, że tu ry ści zw iedzający nieudostępnione jask in ie błądzą, a po pew nym cza­ sie u m ie rają z w yczerp an ia i głodu. Czy p ró ­ bow ano ustalić k ry ty cz n y czas przeb y w an ia pod ziem ią bez jedzenia? 9. Czy typow y m ikro k lim at ja sk iń ch a rak te ry z u ­ jący się bardzo d u żą w ilgotnością pozw ala le­ czyć gruźlicę? 10. Czy nietoperze przenoszą w ściekliznę?

5 ; W IE L K IE NAZW ISKA

M iliony tu ry stó w zw iedzają co roku setk i tu ry sty czn ie udostępnionych jaskiń. W księgach pam iątkow ych, spo­ czyw ających w b iu rk ac h d y rek to ró w tych kom binatów turystycznych, w id n ie ją w p isy m onarchów , gwiazd film ow ych i egzotycznych gości. K iedyś, kiedy nie było jeszcze pod ziem ią reflek to ró w i w ybetonow anych chodników , kiedy przed o tw oram i n ie było jeszcze kas biletow ych, a ja sk in ie zam ieszkałe były przez p rzeró ż­ n e „przedpotopow e sm oki”, zainteresow anie podziem ­ n ym św iatem nie było ta n ią n am iastk ą przygody i n a ­ kazem sw oistej mody. Ja sk in ia m i in teresow ały się nie ty lk o w y b itn e um ysły sw oich epok, poszukując i do­ ciek ając p ra w d przyrodniczych, ale rów nież, ja k to w życiu byw a, zupełnie p rzypadkow i ludzie. Oto oni: 1. L eonardo d a V inci był jednym z pierw szych, którzy rozum ieli, że znajdow ane w ja sk in ia ch i n a polach k am ien n e siekiery i inne narzędzia należały kiedyś do ludzi, a n ie są „kam iennym i p io ru n am i”, ja k pow szechnie uw ażano. Czy L eonardo d a V inci b y ł w jaskini? 2. Je d en z najw y b itn iejszy ch starożytnych filozo­ fów i m atem aty k ó w zam ieszkiw ał jask in ię n a w yspie Samos, szuk ając w n ie j k ry jó w k i przed m iejscow ym ty ra n e m . S form ułow ał on słynne tw ierdzenie geom etryczne dotyczące tró jk ą tó w prostokątnych. J a k się nazyw ał? 3. Ja sk in ię A lta m ira (H iszpania) zw iedził m o n ar­ cha A lfons X II, k tó ry polecił czcić M arię, córkę odkryw cy jaskini, jako b o h aterk ę narodow ą. Czy k ró l p r a g n ą ł uhonorow ać ją za odkrycie do­ ko n an e w jaskini, czy z in n y ch w zględów ? 4. F ra n cu sk i pisarz, b y ły m in iste r k u ltu ry , A n d rć M a lra u x po ra z pierw szy zw iedził słynną jask i­ n ię L ascau x w roku:

a) 1944, tj. po je j nied aw n y m odkryciu, jako ofi­ cer R uchu O poru, b) 1948, po udostęp n ien iu je j d la ru ch u tu r y ­ stycznego, z b ierają c m a te ria ły do kolejnej książki, c) 1963, po je j zam knięciu, jako m in iste r k u ltu ­ ry, w celu p odjęcia decyzji dotyczących jej ochrony? 5. Ż yjący n a przełom ie V i IV w ieku p.n.e. znako­ m ity filozof grecki stw o rzy ł w łasną teo rię po­ znania, w k tó re j posługuje się znanym p rzy k ła­ dem „łudzi uw ięzionych w ja sk in i”. J a k nazy­ w ał się tw ó rca te j teorii? 6. N eil A rm strong, pierw szy człow iek n a K sięży­ cu, p orów nał podziem ne w idoki do pejzażu księ­ życowego. O pinię tę w ypow iedział po: a) zw iedzeniu tu ry sty c zn ie udostępnionej ja sk i­ ni L u ra y C averns w sta n ie V irginia, b) zakończeniu w y p ra w y speleologicznej do ja ­ skini C ueva de los T ayos w Ekw adorze, w k tó re j w ziął udział, c) oglądnięciu polskiego film u fabularn eg o „Z u­ za n n a i je j chłopcy” ? 7- W la ta c h 20-tych ub. stu lecia dw óch n a jw y b it­ niejszych ów czesnych biologów, J e a n B aptiste L am arck i G eorges C uvier, sta rło się w sp ra ­ w ie żyjącego w ja sk in ia ch Jugosław ii odm ieńca, czyli proteusa. K tó ry z ty c h dw óch uczonych, n a przykładzie odm ieńca jaskiniow ego, uzasad­ n ił pierw szą teo rię ew olucji? 8. W czasie sn u w jaskini, w w ieku la t 40, doznał objaw ienia: u k az ał in u się A nioł G abriel. K ie­ dy obudził się i w ybiegł z jaskini, w szędzie w koło w idział tego sam ego anioła... J a k n azy ­ w ał się te n o rg an iz ato r teokratycznego p ań stw a arabskiego i założyciel m onoteistycznej religii? 9. K tóregoś d n ia u w ejścia do tu ry sty czn ie udo­ stępnionej ja sk in i M am m oth C ave zjaw ił się

w tow arzy stw ie pięciu innych jeźdźców, bodajt najgłośniejszy rew olw erow iec, p o strach D zikie­ go Zachodu, Jesse Jam es. Czy po to, by zw ie­ dzić tę jaskinię? 10. „W okolicach K iesm arku, L enczaw y aż do wszczęcia się rze k i W azca, pow szechnieiszą sk a ­ łą jest głaz, głazołopień, w apieniołopień. W b li­ skości rzeczonei rzek i z n a jd u je się w ap ie ń p ie rw otnow arstw ow y. W ty m są jaskinie; z ty ch najw iększą jest g ro ta D em infalver zw ana, czy­ li smocza jam a. T a dosyć dokładnie je st opisa­ n ą przez M acieja Bel...” F ra g m e n t ten pochodzi z książki „ojca geologii' polskiej”. O kogo chodzi?

N iem al każdy grotołaz m u siał odpow iadać n a pytania, ta k ie lu b podobne, jak te zam ieszczone poniżej. S pró­ b u j i ty p o praw nie n a n ie odpow iedzieć.

1. 2. 3. 4. 5. 6. 7. 8. 9. 10.

N a czym się ta m p anow ie spuszczacie? Id ąc do ja sk in i trze b a m ieć ze sobą m askę? A p a ją k i tam są? K to tre su je te m ałpy jaskiniow e? J a k m ożna nie zabłądzić w tych ciem nościach? Ile w am za to płacą? Czy je st tam głęboko? J e s t drugie w yjście z ta k ie j jaskini? M acie tam czym oddychać? Czy stro p w ja sk in i je st podstem plow any, ta k jak w kopalni?

U w ażny badacz osadów jaskiniow ych znaleźć może pod ziem ią zdum iew ające ślady p obytu człow ieka lu b zw ie­ rząt, k tó re daw no już w yginęły. S tałe w aru n k i m ik ro k lim atyczne p a n u jąc e w jaskiniach znakom icie zakon­ serw ow ały resz tk i tego, co zostało w nich po daw nych m ieszkańcach. Ja sk in ie były bow iem n ie tylko m iejsca­ m i zam ieszkania, lecz rów nież k u ltu i pochów ku. W j a ­ skiniach szukał człow iek schronienia przed złym i w a­ ru n k a m i pogodow ym i i przeti dziką zw ierzyną, w ja s­ kin iach n ieraz też polow ał n a niedźw iedzie. Zw iedza­ ją c podziem ny św iat ja sk iń w a rto pam iętać, że jest tam zapisana h isto ria człow ieka, mozolnie odczytyw a­ n a p rzez w spółczesnych badaczy.

1. W jask in i M akapansgat odkryto znaczną ilość szczątków w czesnoplejstoceńskich ssaków , a a w śró d nich u ła m k i szkieletów istot człowiekow atych, zaliczanych zazw yczaj do gatu n k u A ustralopithecus ajricanus. N a k tó ry m ko n ty ­ nencie z n a jd u je się jaskinia? 2 . N ajstarszy znaleziony n a ziem iach polskich in ­

stru m e n t m uzyczny pochodzi z jed n ej z jask iń J u r y K rakow sko-W ieluńskiej. S p róbuj odgadnąć* w iek tego instru m en tu ! 3. K ról polski A ugust II M ocny otrzym ał w darze żebra sm oka, w ydobyte z Ja sk in i Dem jan o w ­ skiej L odow ej n a Słow acji. W spom niane kości należą do: a) w ym arłego ju ż g a tu n k u gadów mezozoieznych, b) niedźw iedzia jaskiniow ego, c) jednorożca? 4. Ja sk in ia C hou-k’o u -tie n należy do n ajsły n n ie j­ szych, w któ ry ch o d k ry to szczątki k o stn e p ry -

mitywtraego człow ieka. G dzie leży w^sipomniana jaskinia? 5. Czy k tó rąś z ta trzań sk ich ja sk iń zam ieszkiw ał praczłow iek? 6. W jed n ej z tu ry sty c zn ie udostępnionych jask iń w Polsce odkryto ślady pobytu n ean d ertalczy ­ ka. U w ejścia do te j ja sk in i znaleziono ślady zagrody zbudow anej z poroży reniferów . W k tó ­ re j jask in i dokonano tego odkrycia? 7. W n iektórych jaskiniach znajdow ane są kości ludzkie rozszczepione podłużnie i połam ane. Czy są one pozostałością uczty kanibali? 8. W dniu 6 sie rp n ia 1662 roku, podczas trzęsie­ n ia ziem i w T atrach , w b lask u błyskaw ic i w g ęstej ulew ie, w zbił się pod niebo skrzy­ d la ty sm ok. Czy udało się badaczom określić jaskinię będ ącą siedzibą sm oka? 9. O dkryw ając now e jask in ie grotołazi stw ierd za­ ją ze zdum ieniem , że niekiedy n ie są ta m p ie r­ w szym i ludźm i. Z n a jd u ją w jaskiniach nie ty l­ ko ślady pobytu praczłow ieka, lecz znacznie czę­ ściej średniow iecznych i w spółczesnych poszu­ kiw aczy skarbów i osobliwości oraz badaczy-am atorów . W jask in i P o stojnska ja m a w Ju g o ­ sław ii o d k ry to w ypisaną n a ścianie k o ry tarza d atę — n a jsta rsz y tego ro d zaju jaskiniow y n a ­ pis. Z którego stu lecia pochodzi? 10. Jed n y m z w ielkich okresów w dziejach człowie­ k a by ła epoka żelaza. Początki znajom ości m e­ ta lu rg ii żelaza w iążą naukow cy z odkryciem w jask in i M um bw a w Zam bii: a) pieca do w ytopu żelaza, b) m alow idła naskalnie go ilustrującego proces w ytopu żelaza, c) żelaznych grotów z II tysiąclecia p.n.e.?

8

W M ALARSTW IE, P O E Z JI I MUZYCE...

S pecyficzny c h a ra k te r w n ętrz a ja sk iń , ta k odm ienny od w aru n k ó w środow iska, do którego p rzyw ykł czło­ w iek , od d aw na in tereso w ał ludzi, a b ard z iej w ra ż li­ w i n a piękno n a tu ry m ocniej odczuw ali odrębność podziem nego św iata. W u tw o rach w ielu a rty stó w zna­ leźć m ożna frag m en ty dotyczące ja sk iń , choć s.anow ią o n e m argines ich tw órczości.

1. W ybitny czeski kom pozytor Leoś Ja n a ć e k po zw iedzeniu jed n ej z jask iń w D olinie D em ianow skiej w S łow acji skom ponow ał u tw ó r p t. „V śudybyl”. J a k nazyw a się ta ja sk in ia i co do n ap isan ia tego utw oru go zainspiro­ wało? 2. W jask in i B aum annshohle w NRD odbyw a się corocznie R ubelandzki F estiw al A rtystyczny. J e s t on organizow any m .in. d la u p am iętn ien ia fa k tu w ielokrotnego odw iedzania te j jask in i przez w ybitnego niem ieckiego poetę. J a k nazy­ w ał się te n poeta? 3. W Ja sk in i B a ra d la n a W ęgrzech dorywczo, w S t. M ichael C ave w G ib raltarze reg u la rn ie odbyw ają się im prezy artystyczne. J a k i to ro ­ dzaj im prezy? i . V/ pobliżu otw oru jask in i S pluga della P rę ta we W łoszech w zniesiono w la ta c h 1969—70 kaplicę w g p ro je k tu G ianm arco R uzzenente. K om u' ją poświęcono? 5 . F rancesco P e tra rc a , a u to r słynnego arcydzieła

lite ra tu ry św iatow ej opiew ającego jego miłość do L au ry , ch ę tn ie pracow ał w cichym zak ątk u u w ejścia do je d n ej z ja sk iń w pobliżu A w inionu. J a k nazyw a się m iejscow ość, gdzie leży ta jaskinia?

6. W 1834 r. Ju liu sz Słow acki, podczas swojego p o bytu w S zw ajcarii, zw iedził lodow e jask in ie w RosenlauL W k tó ry m utw orze uw iecznił w ra ­ żen ia z te j wycieczki? 7. G eniusz okresu O drodzenia pisał: „Pociągany sw ą n am iętn ą w olą, żądny w idzieć w ielkie po­ m ieszanie różnych i dziw nych kształtów , stw o­ rzonych przez peiną sztu k i przyrodę, zabłąkany n ie ra z w śród cienistych skał, doszedłem do otw oru jaskini... N agle zbudziły się w e m nie dw ie siły: stra c h i pragnienie; stra c h z pow o­ du groźnej, ciem nej ja sk in i, p rag n ien ie, by zo­ baczyć, czy ta m w ew n ątrz je st ja k aś rzecz przedziw na’1. K to to był? 8. N icolas P oussin — w y b itn y fra n cu sk i m alarz barokow y, m a lu ją c o braz „H erkules i K ak u s”, o p ie ra ł się n a tekście rzym skiej epopei n a ro ­ dow ej W ergiliusza. J a k brzm i ty tu ł tego u tw o ­ ru i co m a w spólnego z jaskiniam i? 9. P ierw szy po em at o K a rp a ta c h p ió ra S tan isła­ w a Jaszow skiego został w ydrukow any w 1821 r. w P a m ię tn ik u G alicyjskim . Z aw iera on m ię­ dzy in n y m i opis jaskini: „Z egnam cię św iatło dzienne, żegnam cię n a chwilę, C iekaw ością w iedziony w stęp u ję w pieczary, G dzie bad acza przedm iotów oczekuje tyle, T am cudow nej n a tu ry zachw ycą dary, W chodzę za każdym krokiem b la sk słoneczny znika, W znieca trw ogę ja sk in ia posępna i dzika...” Czy ustalono, k tó rą jaskinię opisuje poeta? 10. B eda W einm ann w ykonała w 1846 r. szereg li­ to g rafii pośw ięconych jask in i K olow rathóhle w A ustrii. L itografie te przed staw iają: a) historię poznaw ania jaskiń, b) co ciekaw sze fragm enty w n ętrz a jaskini, c) u sytuow anie otw oru jaskini?

9 . PO SZ U K A JM Y

SKARBÓW

Legendy i przekazy ludow e um ieszczają w jaskiniach sk a rb y i n ie p rz eb ran e bogactw a, p o k tó re w ystarczy ze św iecą w rę k u zejść pod ziemię. T ysiące ludzi po­ sz u k u je w ja sk in ia ch nie sw oich pieniędzy i jakoś nie słychać o sukcesach. Czy tylko ze w zględu n a „taje m ­ n ic ę zaw odow ą”?

1. Z końcem la t 60-tych w słow ackiej jaskini O chtinska A ragonitow a polscy grotołazi b ad ali w znoszące się k u górze kom iny. W iadom ość o ty m za intry gow ała m iejscow ą ludność, k tó ra spodziew ała się o dkrycia w o rka z d ukatam i. S kąd m ia ł się ta m znaleźć? 2. W 1921 r. odk ryto w T a tra c h Ja sk in ię Poszuki­ w aczy S karbów . N azw ę tę u zyskała dlatego, że: a) odkryw cy z 1921 r. szukali w n ie j skarbów , b) znaleziono w n iej d aw ne ślady poszukiw a­ czy skarbów , c) w iążą się z n ią legendy o u k ry ty m skarbie? 3. W k tó re j z w ym ienionych ja sk iń u k ry ty m a być sk a rb A nglików , zaszyty w w ołow ą skórę: a) fra n cu sk iej G ouffre de P adirac, b) w*alijskiej O gol F fy n n o n Ddu, c) irla n d zk ie j P ollnagollum ? 4. Czy w T a tra c h P olskich są jaskinie, w których Jan o sik m ógł uk ry ć sw oje skarby? 5. F asc y n u jąc a zagadka praw dopodobnie do dziś nie odnalezionego sk a rb u w iąże się z jaskinią R incon P eak C ave w Arizonie. Czy sk a rb ten stanow i złoto In d ian Papago, czy dolary zrab o ­ w an e z poeiągu U nion P acific R ailw ay?

6. W iadomo, że poszukiw acze skarbów działali rów nolegle lu b n a w e t w cześniej od zbójników , a w ięc nie po zbójnickie ta la ry w góry się za­ puszczali. Czego w ięc w T a tra c h poszukiw ali? 7. Czy słynny w jaskini?

sk a rb

Inków

odnaleziony został

8. N a dw óch m iedzianych zw ojach odczytano in ­ form ację o sk a rb ie : 600 talentów , tj. 150 ton (!) złota i sre b ra u k ry to w 60 kryjów kach. In fo r­ m ację tę odczytano z tzw . rękopisów k u m ra ń skich, w ydobytych z jaskiń. W jakim k ra ju one. się znajdują? 9. A utor X V II-w iecznego te k stu inform uje, że w jed n ej z ja sk iń ta trzań sk ich są „N ajpiękn iej­ sze i najśliczniejsze kryształow e strzechy, to je st ja k u dachu lody u m arźnione” oraz „tam je st słup złoty jako i sreb rn y bardzo wielki, k u m ierze n ieporów nany”. C ytow ane fra g m en ­ ty są opisem szaty naciekow ej, czy u kry ty ch w jask in i skarbów ? 10. N a w yspie C aguanes n a M orzu K araib sk im zn ajd u je się Ja sk in ia P irató w , o k tó re j p isał P rzem ysław B u rch a rd : „L egenda o p iratach , przek azy w an a z pokolenia n a pokolenie, treść ' m ia ła w istocie pro stą. P rzed w ielu la ty pew ien herszt p irató w zakopał w jed n ej z ja sk iń skrzy­ n ie pełne złotych m onet. P otem ruszył n a now ą w y p raw ę i nigdy n ie w rócił”. Czy sk a rb ten, poszukiw any przez m iejscow ą ludność został odnaleziony?

t o . ZJA W ISK A KRASOW E

Część skorupy ziem skiej zbudow ana je st ze sk ał roz­ puszczalnych w w odzie — n azyw am y je k raso w ie ją­ cym i, Zespół procesów zw iązanych z rozpuszczaniem skał i tow arzyszących im zjaw isk w tó rn y ch określam y m ian em zjaw isk krasow ych. Do typow ych sk al k raso ­ w iejących zaliczam y w apień, dolom it, gips i sól. W oda w siąka spęk an iam i w głąb m asyw u, rozpuszcza skałę i poszerza szczeliny; łączy się pod ziem ią w potoki, d rąży duże k o ry ta rz e i w y łan ia się n a pow ierzchni w w yw ierzysku. W oda w nosi z pow ierzchni okruchy sk aln e i szczątki organiczne, osadzając je w uprzednio w ym ytych próżniach. Część rozpuszczonej substan cji w y trąc a się n a frag m en tac h skał, tw orząc szatę nacie­ kow ą jaskiń. W zależności od m iejsca w ystępow ania, form y kraso w e dzielim y n a pow ierzchniow e i podziem ­ ne. Do ty c h ostatn ich n ależą jaskinie, n ato m ia st n a po­ w ierzchni tw orzą się żłobki, żebra, lejk i, polja, ślepe doliny, m osty sk a ln e itp.

1. Słow o k ra s pochodzi od: a) p ię k n a ukształtow anego krajo b razu , b) w yżynnej części półw yspu Istria w Jugo sła­ wii, c) słow a k rś oznaczającego w języku słow eń­ skim kam ień lu b skałę? 2. Czy istn ieją jaskinie krasow e ukształto w an e bez udziału wody? 3. L ejek znacznie u ła tw ia napełnienie płynem bu­ telki. Czy lejk iem krasow ym w lew a się w oda do jaskini? 4. O rgany geologiczne są form ą k ra su podziem ne­ go czy pow ierzchniow ego?

5. P o lje je st ty p o w ą fo rm ą k rasu pow ierzchniow e­ go. Czy to słow eńskie określenie m a coś w spól­ nego z polskim słow em „pole”? 6. N a tu ra niszczy te re n y krasow e, k tó re stw orzyła. Dlaczego ta k się dzieje?

sam a

7. Czy cieplica w p o d ta trzań sk iej Jaszczurów ce m a c h a ra k te r krasow y? 8. Około 50% w ydobycia jednego z n ajce n n iej­ szych surow ców energetycznych n a św iecie po­ chodzi z w a p ie n i Co to za surow iec? 9. Czy zw ykła w oda różni się od krasow ej? 10. Czy less ulega krasow ieniu?

11.

N A ZNACZKACH POCZTOW YCH

Spośród stukilkudziesięciu tysięcy w ydanych dotąd znaczków pocztow ych tylko około stu tem atycznie zw iązanych je st z jaskiniam i. W ielu filatelistów zbie­ ra znaczki do kolekcji problem ow ych, tak ich ja k sztu­ ka, sport, góry — niew ielu je d n ak specjalizuje się w tem acie speleologicznym . W ym aga to n ie m ałej w ie­ dzy i o rien tacji w zagadnieniach jaskiniow ych i k r a ­ sow ych. B yć może ty m w iększa będzie satysfak cja z p o siadania ta k ie j kolekcji... N a zam ieszczone niżej p y ta n ia m ogą spróbow ać odpow iedzieć rów nież ci w szyscy, k tó ry ch jedyny k o n ta k t ze znaczkiem pocz­ tow ym m a m iejsce w chw ili n a k le ja n ia go n a ko p er­ tę A więc:

1. Czy w Polsce w ydano znaczek o tem aty ce spe­ leologicznej? 2. W 1955 r. w M onako w ydrukow ano znaczek dla uczczenia 50. rocznicy śm ierci Ju le s V ern e'a. Na znaczku z n a jd u je się p o rtre t słynnego pisarza na tle ryciny p rze d staw ia ją cej fan ta sty c zn e po­ dziem ia, w k tó ry ch ludzie w alczą ze sm okiem oraz w izerunek w spółczesnego grotołaza w y­ chodzącego po drabince. Z k tó rą z jego pow ie­ ści zw iązany je st te m a t znaczka? 3. P ierw szy znaczek o tem aty ce speleologicznej pochodzi z 1936 r. W k tórym k ra ju został w y­ d an y i co przedstaw ia? 4. N ajczęściej pow tarzający m się m otyw em spe­ leologicznym n a znaczkach pocztow ych są m a­ low idła naskalne. W 1968 r. F ra n c ja Wydała znaczek przed staw iający fra g m en t m alow ideł w jask in i L ascaux. Czy m alow idła z te j jaskini przedstaw ione zostały rów nież n a znaczkach in ­ nych krajów ? 5. Czy możesz w ym ienić in n e znaczki z w izeru n ­ kam i m alow ideł naskalnych?

6. W ytraw ni filateliści dobrze wiedzą, że n a zna­ czkach zdarzają się n ie ra z błędy d ru k arsk ie lu b graficzne i znaczki ta k ie są szczególnie dla nich cenne. N asze niew ątpliw ie n ajtru d n iejsze pytan ie brzm i: czy znane są tego rodzaju zna­ czki o tem aty ce speleologicznej? 1. N ierzadko oglądam y n a znaczku pocztow ym przedstaw icieli fau n y jaskiniow ej. C zęściej spo­ tykanym m otyw em je st niedźw iedź jaskiniow y czy nietoperz? t. T em atyce speleologicznej pośw ięcony je st zna­ czek w ydany w 1958 r. w T urcji, a p rze d staw ia­ jący tarasow e nacieki w apienne w P am u k k ale. Czy to słynne zjaw isko przyrodnicze zajm uje obszar o pow ierzchni m niejszej, rów nej, czy w iększej od 120 m*? 9. Je d n ą z n ajsłynniejszych fran cu sk ich jaskiń jest G ro tte de M assabłelle, do k tó re j odbyw ają się liczne pielgrzym ki. W 1958 r. znaczek z je j w izerunkiem w ydał W atykan. Pod ja k ą n a­ zw ą je st b ard ziej znana ta jaskinia? l t . S ą k raje , w k tó ry ch poznano dotąd ty lk o k ilk a­ dziesiąt jaskiń, a w ydały one znaczki o te m a­ tyce speleologicznej. W innych zaś znane są ty ­ siące, a n a w e t dziesiątki tysięcy ja sk iń , lecz nie w ydrukow ano tam an i jednego tego rodzaju znaczka. K tó re z w ym ienionych pań stw n ale­ żą do te j d ru g iej g rupy: A ustria, S zw ajcaria, S tan y Zjednoczone, K anada, M eksyk?

JA K IE PRZY JEM N O ŚCI CZ E K A JĄ NA l t * GROTOŁAZA?

P rzeczytaj uw ażnie n iżej przedstaw ione opisy dziesię­ ciu różnych sy tu a cji i p o ró w n a j je z rysunkam i. Z a ­ rów no rysunki, ja k i opisy p rze d staw ia ją dziesięć „przyjem ności”, ja k ie m ogą spotkać grotołaza. N azw ij je i zestaw param i.

1. Z bliżało się południe i zw ykła k rz ą ta n in a w obo­ zie przycichła. W szyscy czekali n a w iadom ości z jaskini. U dało im się dotrzeć do dna, czy też zatrzym ały ich trudności? D yżurujący przy telefonie n ie odpow iadał już n a żadne p y ta n ia, w p a tru ją c się bez p rzerw y w m ilczący a p a ra t. P ra w ie p ó ł doby m inęło od ostatniego k o n ta k tu z czw órką kolegów u siłu ­ jących dotrzeć do d n a jaskini. Z najd o w ali się w ted y n a głębokości ośm iuset m etrów . Skoń­ czył im się ta m przew ód telefoniczny, w ięc określili czas ponow nej łączności za cztery go­ dziny. Sądzili, iż zdołają w ty m czasie pow ró­ cić z dna. D yżurny po ra z se tn y spraw dził p r a ­ w idłow ość połączeń końców ek a p a ra tu i styków b a te rii. G ru p a ra tu n k o w a skom pletow ała już sp rzę t i żyw ność, gdy a p a ra t ożył. — H alo, b a ­ za! H alo, baza! W racam y z dna. Było ciężko, lecz w szystko idzie dobrze! 2. K ilk aset m e tró w czołgania ciasnym kory tarzem dało im się m ocno w e znaki. G um ow e kom bine­ zony, k tó re w łożyli jeszcze n a pow ierzchni, uniem ożliw iały odparow anie potu. Z anurzyli się w ięc po szyję w jeziorze, a zim na w oda p rzy ­ jem nie chłodziła ich spocone ciała, p rzy w ra ca­ jąc jasność m yślenia. Dopiero po chw ili rozej­ rzeli się wokoło. Jezioro było zam knięte skalną b a rie rą sięgającą stropu. Je d e n z grotołazów

podpłynął do zatoczki; w ydrążona w ty m m iej­ scu sk a ła pozw alała posunąć się jeszcze k ilk a m etrów . Z burzona w oda om yw ała kam ien n e sklepienie i tylko w krótk ich odstępach czasu było w idać n ieru ch o m ą ta flę za syfonem . P rze­ św it m ia ł dw a, a m oże trzy cen ty m etry . G roto­ łaz przew iązał się lin ą i odchylił pod brodą sk ra j kom binezonu w ypuszczając z niego po­ w ietrze. C ienka g u m a p rzy lg n ęła ciasno do ca­ łego ciała. Z pontonu, do którego przym ocow a­ ny był d ru g i koniec liny, otrzym ał sygnał gotowości. K ilk a głębokich oddechów zakończył potężnym h au stem p o w ietrza i zanurzył się cał­ kow icie. Ś w iatło la m p y czołow ej było zbyt sła ­ be, by zorientow ać się pod w odą o w łaściw ym k ie ru n k u . P ły n ął w ięc n a oślep i gdy po k ilk u m e trach spróbow ał w ynurzenia, u d erzy ł k as­ kiem o strop. S k ierow ał się nieco w p raw o i po dalszych k ilk u ruchach m iał syfon za sobą. O tw ie ra ła się p rzed nim dalsza część jaskini. 3. W piął przy rząd y w linę, zatrzasn ął k ara b in ek p a sa asekuracyjnego i w sunął b u ty w strzem iączka p ętli. S praw dził jeszcze działanie sp rę­ żyn zam ków przyrządów do w ychodzenia i za­ czął je przesuw ać w górę. U w iązana kilkad zie­ sią t m etrów w yżej stylonow a lin a w yciągała się pod jego ciężarem i dobre k ilkanaście kroków p rz e d re p ta ł w m iejscu, nim zdołał oderw ać się od d n a studni. Po k ilk u m e trach brązow a sk a­ ła odsunęła się od liny i zaczęło nim n iep rzy ­ jem nie kręcić. N agle p rzy rzą d y odm ów iły po­ słuszeństw a i ty lk o z tru d e m d ały się p rzesu ­ w ać w górę. D robne niedokładności dopasow a­ n ia zam ka do obudow y pow odow ały zakleszcze­ nie m etalow ych części. P rz y trz y m u ją c się jedną rę k ą lin y m u siał dru g ą m ocno uderzać w uchw yt, b y pokonać opór m etalu. Po k ilk u ­ n a stu ciosach był ju ż bardzo zm ęczony. Na szczęście ściana stu d n i znów się zbliżyła i ubło-

eona w ty m m iejscu lin a sta w ia ła m niejszy opór. P rz y kolejnym obciążeniu p rzyrządów zje­ ch a ł d w a m e try niżej. Z abłocone k a rb y zam ków n ie zapew niały w ystarczającego ta rc ia o linę. 4. Pochylenie ciała do przodu, m ocny ch w y t obu­ rąc z za lin ę i odchylenie do ty łu z jednocze­ snym pociągnięciem liny tw orzą cykl ruchów niezbędnych do podniesienia w o rk a o kilkadzie­ sią t centym etrów . S tu d n ia m a osiem dziesiąt m e­ tró w głębokości. J u ż po k ilk u n a stu ru ch a ch p a l­ ce n ie chcą się zw ierać n a lin ie z siłą p o trzeb ­ n ą do podciągnięcia ciężaru. T rzeb a odpocząć. — K tó ry to już w orek? — Ósmy. W szyscy dyszą ciężko i ocierając pot z czoła k ln ą w m yślach ilość i ciężar w orków . Po zw i­ nięciu podziem nego obozu spakow ano cały do­ b y tek w piętn aście w orów . N ie pom inięto n a ­ w et p u sty ch puszek po konserw ach. S ala biw a­ kow a pozostała zupełnie czysta. T rzeba to te ra z w ytran sp o rto w ać n a pow ierzchnię. 5. N ie tam ! T rochę b ard z iej n a praw o. T ak. T eraz niżej. U w ażaj n a sta la k ty t! — F o to g ra f jęk n ął i złapał się za głowę. — Co się stało? — Co się stało, co się stało — p rzedrzeźniał go fotograf. N ie dość, że strąciłeś głow ą sta la k ty t, to jeszcze zaśw ieciłeś m i la m p ą w obiektyw i cała ro b o ta do niczego. Z aczynam y od począt­ ku. P om ocnik fo to g rafa odw rócił się posłusznie i n a sygnał rozpoczął o św ietlanie poszczegól­ nych nacieków , bacząc b y w szystkie polecenia były należycie spełnione. Z djęcia w te j sa li ro ­ b ili ju ż trz y godziny, a ja k dotąd ty lk o z trzech ujęć foto g raf był zadow olony. — No, ty m razem spisałeś się n a m edal. Po­ w tarzam y u ję cia , bo m igaw ka się zacięła.

8. Jed y n e m iejsce n a d a ją c e się do biw akow ania stanow iła sa la o w y m iarach trzy n a trzy i pół m e tra. D ziesięciu W łochów rozpoczęło przygo­ to w an ia do odpoczynku. D ysponow ali h am ak a­ m i i ta k się zw ijali w b ija ją c h a k i w sk aln e szczeliny, że d w ó jk a P olaków w o lała poczekać nad brzegiem p otoku do zakończenia k rzy k li­ w ej akcji. N iek tó re h a m a k i krzyżow ały się, inne sięgały błotnistego spągu sali. Po około dw óch godzinach najprzeróżniejszych m anipulacji, w i­ sząca sy p ia ln ia b y ła gotow a. Pod n ajw y ż ej w i­ szącym ham ak iem P olacy rozłożyli sw oje m a­ terace i w sunęli się w śpiw ory. T łustaw y Włoch, którego holow ali przez ciasny m eander, ułożył się n ad nim i. Z e stro p u kap ało i trz e b a było przesunąć m a terac e nieco w lew o. W ilgotne u b ran ie p arow ało w ew n ątrz śpiw ora, w yw ołu­ jąc uczucie zim na. K iedy ju ż zasypiali, poluzo­ w a ła się lin k a m ocująca h am ak i ciężkie ciało W łocha spoczęło n a ich brzuchach. I ta k już było do „ ra n a ”, czyli przez osiem godzin p rze­ znaczonych n a sen. 7. W ylądow ał n a w ąsk iej sk aln ej półce. G ęsta ulew a b ęb n iła po k ask u i kom binezonie. G łów ­ ny n u rt w odospadu kłębił się te ra z w w ąskiej ry n n ie po le w e j stronie, lecz o dbite od ścian kro p le zupełnie go przem oczyły. O głuszony h u ­ kiem m ru g a ł pow iekam i u siłu jąc w y p atrzy ć coś przez ścianę deszczu. Ś w iatłem la m p y w yłow ił w reszcie sz arą sylw etkę p rzy k lejo n ą do szorst­ k ie j ściany. K ilk a szybkich kroków w praw o uw olniło go od zim nego tuszu. S zara sylw etka przem ów iła: — N iżej m ożna zjechać suchą szczeliną. Muszę je d n a k coś w bić. P oasekurujesz? S k in ął głow ą i w p arł się pod sk aln y załom . M a­ n ip u la cje z w b ijan iem p rzedłużały się i m okre u b ran ie zaczynało w ysysać ciepło z a s e k u ru ją ­ cego. P rz y m in im aln ej zm ianie pozycji przy le-

gały do ciała nieogrzane czyści ubioru, pow o­ d u ją c dreszcze. W m ia rą p rze d łu ża n ia się przy­ m usow ego bezruchu, zim no coraz b ard z iej d a ­ w ało się w e znaki. W łasne ciepło n ie w y sta r­ czało już do ogrzania n a w e t najbliższej ciału w a rstw y odzieży, a szczególnie dokuczliw y był chłód w m iejscach bezpośredniej styczności ze skałą. W strząsały nim coraz częstsze dreszcze, aż w reszcie n ie p o tra fił opanow ać regularneg o drżen ia całego ciała. 8. O sta tn ie k ro k i podejścia do obozu zaw sze były n a jb a rd z ie j uciążliw e. D opiero co p rze b y te pół­ to ra k ilo m etra różnicy w ysokości z d n a doliny i le jąc y się z n ieb a ż a r pow odow ały, iż każdy w alił się n a tra w ę z w orkiem i dopiero po k il­ k u chw ilach zaczynały docierać do niego bodźce zew nętrzne. O baj w ydyszeli tru d y drogi w cie­ niu skalnego głazu i podeszli z bagażem pod m agazyn z żyw nością. U w ejścia do nam io tu siedział Skąpiec. W ygodnie rozpostarty, spokoj­ n ie p a trz y ł n a w yciągane z w orków bochenki chleba i zaw artość różnych torebek, n o tu ją c w zeszycie ilość i ceny poszczególnych p ro d u k ­ tów żyw nościow ych. N agle poczerw ieniał: — Ja b łk a i pom arańcze! To ju ż w a m k rajo w a w ita m in a w ta b letk ac h n ie w ystarczy? W odę za d o lary b ęd ą kupow ać! G w ałtow nie odłożył n a bok to rb y z owocam i i zaw zięcie sum ow ał kolum ny cyfr. M ruczał coś pod nosem , skro b ał się po głowie, i w resz­ cie, n iem al rozpogodzony, w a rk n ą ł: reszta! P o d ali m u zw itek ban k n o tó w i tro ch ę bilonu. — W ypiliśm y piw o n a dole. K osztow ało p raw ie p ó łto ra d olara. Oczy S k ąpca zw ęziły się i tro ­ chę dziw nie zabrzm iał jego n iem al dobrotliw y głos: — Z am iast cebuli kupiliście pom arańcze. Mogę tOj, jeszcze zrozumieć, choć z w y d atk a m i je s te ­ śm y o trzy d n i do przodu. A le piw ko, kochani,

piliście n a sw ój p ry w a tn y rach u n ek . W oda z potoku znacznie le p iej gasi p rag n ie n ie — za­ kończył tw ardo. 9.

Po d w u dobach pod ziem ią d o ta rli w reszcie do otw oru. Z m ęczeni i w yczerpani, a n ad e w szyst­ ko zziębnięci i głodni, z ulgą p o w itali św iatło dnia. P o ra n ek b y ł ponury. Deszcz, w ia tr i m gła opanow ały góry. N ie bacząc n a nic, rzucili się n a pozostaw ione p rzy otw orze resztk i żywności. Szybko je pochłonęli i zrzuciw szy zabłocone kom binezony ru szy li w dół. Do bazy w dolinie było k ilk a godzin mairszu przez w apienne p u st­ kow ie. Podchodząc w p ełn y m słońcu do otw o ­ ru, błądzili k ilk a k ro tn ie w śród k rzyżujących się kozich perci, niknących w niedostępnych sk al­ n y ch u rw isk ach . T eraz o g arn ął ich niepokój. Czy zdołają odnaleźć drogę? P rzez c ztery godzi­ n y błądzili w śró d m artw eg o k rajo b raz u , w ielo­ k ro tn ie w ra c a ją c i pon aw iając p ró b y p rze d arcia się przez podcięte od dołu skalne p rogi. D opie­ ro gdy m gły u stąp iły , odnaleźli w łaściw y szlak.

10. S tali n ad niew ielkim otw orem w p ła sk ie j k a ­ m ien n ej płycie, stap o w iącej spąg sali. — T ędy m am y iść dalej? — W iększy skierow ał sw oje św iatło w dziurę, k tó ra znacznie rozsze­ rz a ła się k u dołowi, lecz je j w ym iary p rzy k ra ­ w ędzi zdaw ały się przeczyć m ożliw ości p rze j­ ścia. W jego głosie dom inow ał sceptycyzm . — J a się tu n ie zmieszczę. Może T y sp ró b u ­ jesz? — zw rócił się do kolegi. Niższy zdjął p as a sek u rac y jn y i opasał się li­ ną, k tó re j koniec w rzucił do otw oru. P rz y trz y ­ m ało go trochę w biodrach, a później n a wyso­ kości k la tk i piersiow ej, lecz k ilk a zdecydow a­ nych ru ch ó w pozw oliło pokonać opór i szybko sp łynął w zdłuż lin y . Po k ilk u sek undach b y ł n a dn ie jaskini. — T u nic n ie m a — rzucił w górę — i nie w arto się tu przepychać. Z araz w y jd ę do ciebie.

P rzew ażającą ilość ja sk iń znaleźć m ożna n a teren ach krasowych^ k tó re za jm u ją około 20% pow ierzchni lą ­ dów k u li ziem skiej. Ja s k iń głębokich szukać należy w k rasie w ysokogórskim , gdzie w arstw y w apieni m a ją szczególnie dużą miąższość.

3, W któ ry ch z w ym ienionych n iżej rejonów Pol­ ski z n a jd u ją się Jask in ie: a) Roztocze, b) Gorce, c) G óry Św iętokrzyskie, d) N iecka N idziańska? 2. W m asyw ie N anga P a r b a t (3125 m ) w H im ala­ jach, n a w ysokości ok. 6480 m leży o tw ó r ja s­ k in i R akhiot C ave. C ały m asyw zbudow any je st ze sk a ł w apiennych, podlegających p ro ce­ som krasow ym . Czy głębokość te j ja sk in i prze­ k rac za 100 m? 3. W ym ień p rz y n a jm n ie j trzy k r a je A m eryki, w k tó ry ch działały polskie w y p raw y speleolo­ giczne. 4. C elem polskich w y p ra w były rów nież te re n y Z w iązku Radzieckiego. Ja sk in ie k tó ry ch re p u ­ b lik zw iedzali Polacy? 5. Je d n ą z najgłębszych ja sk iń k o n ty n e n tu a fry ­ kańskiego je st A nou Boussouil. N a te ren ie ja ­ kiego p a ń s tw a leży? 6. T riglavsko brezno to jask in ia, k tó re j otw ór z n a jd u je się w A lpach Ju lijsk ic h (Jugosław ia) n a w ysokości 2426 m . R óżnica poziom ów m ię­ dzy najniższym p u n k te m osiągniętym w ja sk i­ n i a w ypływ em w ody w dolinie w ynosi ok. 1000 m, co ro k u je bardzo duże m ożliw ości eks-

7.

8. 9.

10.

ploracyjne. D laczego n ie m ożna zejść w niej na w iększą głębokość? N ajdłuższą ja sk in ią S ajanów W schodnich jest B olszaja O riesznaja. W jak ich sk ałach została utw orzona: a) gipsy, b) zlepieńce, c) w apienie, d) dolom ity? W jaskiniach ilu p a ń stw europejskich prow ad zi­ li działalność Polacy? Często pro w ad zi się poszukiw ania ja sk iń na podstaw ie w zm ianek pisanych lu b przekazów ustnych. S im skie Ja sk in ie n a U ralu , opisane w la ta c h 1909 i 1939, zostały: a) o d k ry te w 1983 r. przez grotołazów z K rako­ wa, b) zapom niane i d o tą d n ie poszukiw ane w te ­ renie, c) m im o poszukiw ań nie odnalezione? Czy w gipsach m ożna znaleźć głębokie jaskinie?

Na form y życia w ystępującego w jaskiniach zasadni­ czy w pływ m a specyficzny m ikro k lim at tego środow i­ sk a. D ecydują o nich ta k ie czynniki ja k n iska, lecz stata te m p e ra tu ra , w ysoka w ilgotność o raz b ra k łu b nie­ w ielkie ilości prom ieniow ania św ietlnego. N ależy p a­ m iętać też o tym , że w w iększości ja sk iń p rzy n a jm n ie j okresow o w y stęp u je w oda. E lem enty te stanow ią o p ew n ej odrębności form życia i w aru n k ó w by to w a­ nia, w p o rów naniu z tyra co obserw ow ać m ożem y na pow ierzchni. F a u n a i flora jaskiniow a są dotąd słabo poznane, a tru d n o dostępny św iat ja sk iń k ry je jeszcze n iejed n ą ta jem n icę biologiczną.

L Czy istn ieje fa u n a lu b flo ra w y stę p u jąc a tylko w jaskiniach a n ieznana n a pow ierzchni? 2. L atają ce psy, zw ane kalongam i, to: a) dziko żyjące psy, k tó re n o cu ją w jaskiniach, b) olbrzym ich rozm iarów nietoperze, c) legen d arn e chińskie sm oki jaskiniow e? 3. W iadomo, że rośliny p o b ie ra ją energię potrzeb­ n ą do asym ilacji z energii prom ieniow ania św ie­ tlnego. Czy w zw iązku z ty m w jaskiniach spo­ ty k a się roślinność zieloną? 4. N ietoperze są p ta k am i, czy ssakam i? 5. N iektóre tu ry sty czn ie u dostępnione ja sk in ie po­ sia d a ją sta łe ośw ietlenie elektryczne. Czy św ia­ tło to um ożliw ia w y stępow anie roślinności? 6. Czy m ożliw e je s t jaskiniow e grzybobranie? 7. Ż yjący w A zji Południow o-W schodniej p ta k saIangana b u d u je gniazda, k tó re m iejscow a lu d ­ ność w y k o rzy stu je w celach:

a) budow lanych, b) zdobniczych, c) jadalnych? 8. K tóre ze zw ierząt zam ieszkujących jask in ie po­ sługują sią zm ysłem echolokacji? 9. Jed n y m z najpotężniejszych, w ym arłych już. zw ierząt jaskiniow ych b y ł U rsus spelaeus. J a ­ kie zw ierzę k ry je się pod tą łacińską nazwą?. 10. Czy w naszych jaskiniach w y stę p u ją zw ierzęta niebezpieczne dla człow ieka?

15. STA LA K TY TY ,

PERŁY, GEJZERY,

N aciekam i krasow ym i nazyw ać będziem y w y p ełn iają­ ce jask in ie utw ory, pow stałe w w y n ik u strąc an ia z wód krasow ych sub stan cji uprzednio w nich rozpuszczo­ nych. Bogactw o szaty naciekow ej je st olbrzym ie, w y ­ bierzm y w ięc n ie k tó re ty lk o przy k ład y :

1. S ta la k ty ty w iszą u stropu, a stalag m ity stoją n a spągu. A m oże je st odw rotnie? 2. Czy w ystęp u jące w jask in iach „m leko w ap ien ­ ne" m ożna pić? 3. Częstokroć ud erza n as niezw ykłe kolorystyczne zróżnicow anie nacieków . Z abarw ienie to spow o­ dow ane je st dom ieszkam i różnych substan cji. Jakiego koloru są n ac ie k i z czystego kalcytu? 4. J e d n ą z odm ian sta la k ty tó w są ru rk i, osiągają­ ce długość k ilk u m e tró w . Czy w ew n ątrz ta k iej r u rk i m oże pły n ąć w oda? 5. Czy p e rły jaskiniow e są w ykorzystyw ane w ju bilerstw ie? 6. W ystępujące w jask in iach stalag m ity osiągają n ie ra z gigantyczne rozm iary. N ajw yższy sta la g ­ m it św iata o d k ry to w 1970 r. w ja sk in i M artin , w p ro w in cji L a s V ilas n a K ubie. S p róbuj od­ gadnąć jego w ysokość. 7. Czy w R zym skich Ł aźniach w ja sk in i Domica m ożna się kąpać? 8. W yrastające ze śc ian p ły ty o średnicy p rz e k ra ­ czającej n ieraz jed en m etr, z zaw ieszonym i od

spodu g ru b y m i sta la k ty tam i, nazyw am y bęb n a­ m i. Czy bębny te są w ew n ą trz puste? 9. W ja sk in i P o sto jn sk a ja m a w Jugo sław ii prze­ prow adzono pom iary w zrostu sta la k ty tó w . O ka­ zało się, że w a rstw a o grubości 1—2 m m n a­ ra s ta ła około: a) 25 dni, b) 2,5 roku, c) 25 lat? 10. S tala g m ity gejzerow e p o w stają w jaskiniach, czy n a obszarach w ulkanicznie czynnych?

16 CO ,

TO ZA JA SK IN IA ?

W o p arciu o zam ieszczone poniżej cy taty należy zi­ d entyfikow ać lu b zlokalizow ać opisane jaskinie. C zte­ ry z nich leżą w T atra ch , po jed n ej w e F ran cji i na W ęgrzech, reszta poza Europą.

1. „N iski i niew ygodny przełaz prow adzi stąd w głąb skały do system u szczelinow atych korytarzy, rozszerzających się w k ilk u m iej­ scach w niezb y t w ielkie kom ory. K orytarze te połączone ze sobą poprzecznym i przebiciam i, ze w zględu n a p raw ie jednakow ą w ielkość i zw ie­ trz a łe ściany, dzięki d ocierającym tu z ze­ w n ą trz w pływ om atm osferycznym , n ie pozw a­ lały n a w y robienie sobie poglądu, ja k im i d ro g a­ mi przepływ ał nim i niegdyś głów ny n u r t w ody w ym yw ającej jaskinię. Dopiero po rozkopaniu przeze m n ie i Z ahorskiego w 1934 r . ciasnej, niepozornej odnogi jaskini, o d k ry ty został je j w łaściw y dalszy ciąg, prow adzący poprzez nis­ kie, zam ulone k o ry tarze , w dalej obszerny i ła d ­ nie przez w odę w ym yty chodnik do drugiego, zaw alonego w ylotu jaskini, mieszczącego się w północnym zboczu R aptaw ickiej T urni po­ n ad H alą P isa n ą ” J a k nazyw a się ta jaskinia? 2 . G dzie leży opisana poniżej jaskinia? „To je st tw ó j dom — zapew niał m n ie A tan — możesz się w nim sw obodnie poruszać. Dodał, że pieczara nazyw a się R aakau i w yjaśnił, iż — o ile m u w iadom o — ra a k a u je s t specjalnym m ianem K siężyca. A by zrobić m iejsce d la foto g ra fa i Eda, którzy przecisnęli się te ra z przez otw ór, posunęliśm y się z A tanem w głąb pie­ czary przez w ąskie przejście m iędzy dw iem a k am iennym i półkam i, w yłożonym i żółtym i m a-

t>C

ta m i z sitow ia. P o obu stro n ach n a m a tach le­ żały ciasno obok siebie najdziw niejsze rzeźby. P ieczara n ie b y ła długa. P o k ilk u m e tra c h koń­ czyła się stro m ą poprzeczną ścianą, ale za to p raw d ziw y sk a rb ie c stanow iła podziem na „księ­ życow a” k ry jó w k a A tana. N a w idok ta k ic h ku­ riozów każd y zn ający fach an ty k w a riu sz rw ał­ by sobie w łosy z głow y; pełno tu było skarbów n ieznanej p ry m ity w n e j sztuki. Ż adne m uzeum n a św iecie n ie posiadało ta k ic h eksponatów , każdy p rzed m io t stan o w ił etnograficzną no­ wość... Je d y n y m trad y c y jn y m polinezyjskim m otyw em , ja k i rozpoznałem , b y ł typow y człow ie k -p ta k z zagiętym dziobem i założonym i na plecach rękom a, lecz dotąd zaw sze ta k a postać w ystępow ała w drew nie, n ik t jeszcze n ie w i­ dział ta n g a ta m a n u ja k o sam oistnej rzeźby z k a­ m ienia”. 3. „O stry za k ręt i znów w dół. — U w agal O k ro k od n a s głębia! — O strzegaw ­ czy krzy k w cale n ie dodaje m i otuchy. — T ylk o po śladach! — słyszę znow u. D obre sobie, „po ślad ach ”, a le ja k je zobaczyć? I ta k nic n ie w idzę. Ja k b y m m ia ła opaskę n a oczach. Z gięta w pół, to n a kolanach, to znów w ypro­ stow ana, w ciskam się, w czepiam w oślizłą czerń. Jeszcze je d e n zakręt, jeszcze je d e n spad. A niech to licho porw ie. U w ylotu chodnika bły­ sk a n ag le św iatełko. N areszcie! I n a ra z a n i śla­ d u ciem ności. N iew ielka lodow a pieczara, roz­ św ietlona jak im ś n ie w iem skąd zabłąkanym prom ieniem słońca, g ra całą gam ą bieli, błęk i­ tu, tu rk u su , g ran a tu . L odow a bajk a. — N ad n am i je st ponad dw ieście m etrów lo­ du — słyszę; lę k m n ie przenika. G dyby stro p ru n ą ł n am n a głowy, w ydobyto by m oże za p a rę dziesiątków la t nasze ciała w spa­ n ia le zakonserw ow ane w te j gigantycznej lo­ dówce. P rzyjem ność w ątpliw a. O lbrzym ie lodo-

w e kolum ny u w ejścia do groty przygięły się, skręciły pod tym potw ornym ciężarem ". Na k tórym kontynencie znajd o w ała się ta jask i­ nia? 4. „A ż pew nego w ieczora, kiedy zm ierzchało się już i czas było w racać, u jrza łem chm arę n ie to ­ perzy. M iałem w rażenie, że w ynu rzy ły się spod ziem i m iliony nietoperzy. W yleciały z m ojej groty... M ając la ta rk ę i lasso, które, ja k przy w ysokogórskiej w spinaczce, m ożna zahaczać o w ystępy skaln e, n ie tru d n o je st zejść do pierw szej, olbrzym iej pieczary. O ile m ogłem jeszcze rozeznać w zap adających ciem npściach by ła on a w ielkości k a te d ry N otre-D am e. Poza słabo ośw ietlonym i przez la ta rk ę n ietoperzam i przyczepionym i do sk alnych ścian i skorupam i garn k ó w nic tu n ie znalazłem . T a gó rn a piecza­ r a b y ła zapew ne kiedyś k ry jó w k ą Indian. ... P óźniejsze b a d a n ia ow ych p ieczar (turyści do­ cierają dziś do nich au tobusem z C arlsb ad u w sta n ie Nowy M eksyk) dało in n e rez u ltaty : w ielk a sa la m a szerokość sześćset stóp, w yso­ kość trz y sta pięćdziesiąt stóp, długość ponad k ilom etr...” . J a s k in ia ta należy do najsły n n iejszy ch w USA. J a k się nazyw a? 5. W o parciu o fra g m en t z przew odnika Józefa N yki T a try, należy odgadnąć, gdzie z n a jd u je się zn a n a Ja sk in ia B y s tra i leżące w pobliżu duże w yw ierzysko k raso w e o te j sam ej nazw ie. „Szlak prow adzi dolnym sk raje m rozległej łą ­ ki, k tó ra w iosną o k ry w a się kobiercam i k ro k u ­ sów. W pd.-w sch. cyplu rozdroże, do którego m ożna te ż dojść od schroniska szeroką n ie zn a­ kow aną ścieżką. W lew o odbiega od szlaku dróżka, poniżej k tó re j b ije w g ęstw inie sły n ­ n e kiedyś W yw ierzysko B y strej. W X IX w. b y ła to je d n a z głów nych a tra k c ji tu ry sty c z­ nych T a tr Z akopiańskich. P ow szechnie zw. je

„źródłam i Białego D u n ajc a”. O glądał je S. Gosz­ czyński (1832), B. Z . Stęczyńdci opiew ał jako jed en z cudów P olski (1860>. N ależy do n ajw ięk ­ szych w yw ierzysk tatrzań sk ich . W oda w ydoby­ w a się w 2 m iejscach (1168 i 1175 m n.p.m.), w ydajność szacow ana je st n a 500 1/s — p rzy dużych w ah a n iac h sezonow ych (w zim ie w y ­ pływ u sta je n ie m al całkow icie). T e m p e ra tu ra 4,5°. Ź ródło stan o w i odw odnienie rozległego sy­ stem u Ja s k iń B y stre j, o d k ry ty ch w 1931 r. przez S. i T. Zw olińskich, niezw ykle tru d n o do­ stępnych i o b fitu jący ch w form y naciekow e (ok. 600 m zbadanych k o ry tarzy )”. 6. „N astępna g ru p a dzięki rozm achow i, z jak im ją stw orzono, je st najniezw yklejszą g ru p ą groty. S kłada się z k o n i i tow arzyszących im turó w , w ym alow anych n a ścianie i zarazem n a skle­ p ieniu. K onie w ym alow ano fa rb ą ciem nob ru ­ n a tn ą i czarną, pustorożce — czerw oną i czar­ ną. N iekiedy n a tu ło w iu zw ierząt pozostaw iono szerokie białe, p u s te m iejsca, n ad a ją ce im w y ­ razistość i w yobrażające zm iany b a rw y sierści. Je d e n z koni um ieszczony został w y raźn ie pod pustorożcem , podczas gdy kończyna innego ko­ n ia ja k b y się n a k ła d a n a o braz pustorożca. M ię­ dzy gru p ą zw ierząt lecą w rozm aitych k ie ru n ­ k ach gęste strza ły . Je d e n z w ielkich pustorożców, b a rw y czerw onej, o cielsku w białe plam y z k re c h ą w b itą w pierś, o p ie ra przednie nogi 0 gzyms, podczas gdy całe jego ciało przecho­ dzi przez sklepienie, a lin ie zad u i ogona giną n a gzym sie po p ra w e j stronie. K om pozycja 1 w ykonanie tego m alow idła są niezw ykłe. W ra­ żenie je st przejm ujące. Zespół te n za jm u je cały odcinek galerii n a ścianie p ra w e j i lew ej, i n a sklepieniu”. G dzie leży i ja k się nazyw a opisana jaskinia? 7. „O podal za P isa n ą oficer w sk azał n a strom y, śnieżny stok.

— T am k ry je się n asza grota. W an d a p o k ręc iła głową. — J a k m n ie p a n w yw iedzie? — N ie pierw szyzna — zapew nił dum nie. Ś nieg b y ł m iękki, sypki i niezb y t głęboki; um ożliw iał pow olny, lecz bezpieczny pochód. Coraz szerszy rozk ład ał się w idok. M inęli O błazkow ą Ja m ę ; jeszcze kilkad ziesiąt kroków i zaczerniało p rzed nim i w ejście do pieczary. K rótki, w ysoki k o ry ta rz w w iódł do obszernej kom ory; pełnym snopem pro m ien i w padało słońce przez rozległe okno, potęgą przy ro d y w y łu p a n e w ścianie. Pod n a tu ra ln y m dachem sklepienia, ja k b y z zaczarow anej loży, pędzić mogli w zrok k u niebosiężnym olbrzym om , o k ry ­ tym niep o k alan ą szatą zim y”. O k tó rą to ja sk in ię chodzi? 8. „S toję pod cenote. Ma około sześćdziesięciu m e­ tró w średnicy. P ow ierzchnia w ody z n a jd u je się około dw udziestu m e tró w poniżej górnej k r a ­ w ędzi brzegu. N a końcu św iętej drogi, k tó rą przyszedłem n ad sadzaw kę, stoi — całkiem do­ brze do d zisiaj zachow ana — m a ła św iątynia, w k tó re j w y b ra n e dziew częta — nim stały się oblubienicam i Y um K ax a — poddaw ano po raz o sta tn i ry tu a ln e m u oczyszczeniu. O bok św iąty ­ ni n a sk ra ju cenote od k ry w am resz tk i kam ien ­ n e j p latfo rm y ofiarn ej. S tą d zapew ne — po oczyszczeniu w Ś w iąty n i O statniego O brzędu, ja k tę m a łą św iąty n ię T hom pson n azw ał — k a ­ p ła n i w rzucali dziew czyny do głębokiej stu d ­ n i”. G dzie leży ta jaskinia? 9. W północnej ścianie G iew ontu z n a jd u je się ja ­ skinia, k tó rą opisał M ariusz Z aru sk i w książce N a bezdrożach tarzańskich. O dgadnij ja k n a ­ zyw a się ta jask in ia. „O tw ór te j groty w idać w y raźn ie z Z akopane­ go. z K ościeliskiej ulicy, ze Skibów ek, z drogi

do S an ato riu m d r a D łuskiego. ... Oto kilkad zie­ s ią t kroków poniżej w ejścia ja k ieś drew no sza­ re, zm urszałe, leży n a piarg u . Podchodzim y b li­ żej — to k rzyż grubo ciosany, złam any u spo­ du, ra m ię odpadło, leży tu ż obok. Był zatem tu tru p . — To juhas, ju h a s — objaśn ia S taszek — co p rze p ad ł w G iew oncie, stry k go tu nalaz. S ta ­ rz y p raw ili, a n ie w iedzieli, k a to jest. K ajs n a d S uchym W ichrem . To tu , n ik a indziej uit m oże być. ... N a p am iątk ę zdarzenia i zabitego w tyn m iejscu ęzłow ieka nazw aliśm y grotę...”. 10. „Część ja sk in i zn a jd u je się n a tery to riu m Wę­ gier, reszta zaś po słow ackiej stronie granicy, p rzebiegającej grzbietem wzgórz. P od ziem ią, w m iejscu gdzie ja sk in ia m ija lin ię graniczną, w budow ano żelazną k ra tę . P rzep ły w a przez nia podziem na rzek a S tyks, ta sam a, po k tó re j p ły­ w a się w jask in i Domica w łodziach o napędzie elektrycznym ”. Pow yższy c y ta t pochodzi z książki P rzem y sła­ w a B u rc h a rd a N a dno św iata i dotyczy je d ­ n ej z n ajdłuższych ja sk iń w E uropie Ś ro d k o ­ w ej. 7-kilom etrow y odcinek korytarzy, leżący po stro n ie słow ackiej, nazyw a się Domica, a jak nazy w a się 14-kilom etrow a część z n a jd u ją c a się n a W ęgrzech?

Z arów no alpinizm pow ierzchniow y, ja k i podziem ny, u w ażane są za bardzo ryzykow ne dyscypliny sportu. O pinia t a k sz tałto w an a je s t m .in. w rz aw ą podnoszoną w p rasie, ra d iu i telew izji w okół w ypadków . Rzadko się zdarza, by p odaw ane do pub liczn ej w iadom ości fa ­ k ty dotyczące trag e d ii górskich zaw ierały rzeczow e in ­ form acje w ra z z analizą ich przyczyn. K om entarze często naszpikow ane są elem en tam i sensacji, obliczo­ nym i n a w zbudzenie zain tereso w an ia za w szelką cenę, bez w zględu n a praw dziw ość przed staw ian y ch w iado­ mości. 1. N a lew ym brzegu Beczw y w K ra sie H ranickim (Czechosłow acja) z n a jd u je się Ja sk in ia Z braszow ska A rag o n ito w a. N ajgłębszą je j część, leżącą około 50 m poniżej tzw . S tareg o W ejścia, nazw ano S alą Śm ierci. S k ąd t a nazw a: a) d la u p am iętn ien ia śm iertelnego w ypadku, k tó ry się w n ie j w ydarzył, b) z pow odu podobieństw a do D oliny Śm ierci w S tan a ch Zjednoczonych, c) z u w ag i n a dużą zaw artość C 0 2? 2. Podczas ek sp lo racji J a s k in i Z im nej w 1958 r. w ydarzyły się w k ró tk im odstępie czasu dw a w ypadki, k tó re w praw d zie n ie pociągnęły za sobą o fia r w ludziach, lecz spow odow ały w iel­ ki rezonans w p ra sie . N iektórzy dom agali się n aw e t w y d an ia p raw nego zakazu działalności w jask in iach . O bydw a w y padki polegały n a od­ cięciu grotołazów w pew nych p a rtia c h jaskini. J a k długo oczekiw ał pomocy sam otny płetw o­ n u re k uw ięziony za syfonem w odnym : a) 10 godzin, b) 24 godziny, c) 45 godzin?

3. „— D obra, a le m usim y kończyć tę rozmowę... A uuu". T ak zakończyła się łączność pom iędzy grupą schodzącą w głąb ja sk in i G ru b e rh o m h b h le i b a ­ zą n a pow ierzchni. Co było przy czy n ą p rz e rw a ­ n ia łączności: a) b u rz a szalejąca n a pow ierzchni, b) zw arcie w in stala cji telefonicznej, c) in te rw e n cja straż n ik ó w ochrony przyrody? 4. W Jednej z ja sk iń w okolicy T riestu, nazw an ej później Ja sk in ią Z m arłych (Abisso dei Morti), użyto w 1865 r . m ateriałó w w ybuchow ych dla poszerzenia w ąskiego p rzejścia do dalszych p a r ­ tii. P ięciu lu d zi w eszło do w n ę trz a po odstrzale i n ie pow róciło n a pow ierzchnię. Po ilu latach odnaleziono ich ciała: a) 2 , b) 15, c) 30, d) 65? 5. W 1968 r. w yd arzy ł się w au striac k iej jaskini R a u ch erk arh ó h le śm ierteln y w ypadek. P o ru ­ szył on opinię publiczną, gdyż od 40 la t A u­ stria cy n ie notow ali tego rodzaju w ydarzeń. W ypadkow i uległ: a) przypadkow y tu ry sta, b) niedośw iadczony grotołaz, c) znany badacz fau n y jaskiniow ej? 6. Jesieńią 1967 r. w jaskini C inkcił w G ruzji, podczas w y p ra w y W arszaw skiego S peleoklubu PTT K , zginęła je d n a z je j uczestniczek. B yła to w y p ra w a m ała, 5-osobowa, czy liczna, sk ład a­ ją c a się z k ilk u n a stu uczestników ? 7. Podczas w ypraw y w rocław skich grotołazów do ja sk in i P ie rre S a in t-M a rtin je d n a z g ru p zo­ stała unieruchom iona pod ziem ią z pow odu zgu­

bienia zapasu baterii. Czy tego ro d zaju w y d a ­ rzenie m ożna uznać za w ypadek? 8. U rw an ie się now ej liny było przyczyną w yp ad ­ k u jednego z uczestników częstochow skiej w y­ p ra w y do ja sk in i M ondhohle w A ustrii. Z erw a­ n a lin a w yprodukow ana została: a) sposobem chałupniczym , b) przez znaną zagraniczną firm ę, c) nasz rodzim y przem ysł? 9. Ja k a organizacja w Polsce za jm u je się rato w ­ nictw em jaskiniow ym na te ren ie W yżyny K ra ­ kow sko-W ieluńskiej, gdzie leży połow a n a­ szych jaskiń? 10.

O sta tn ia w ypraw a, podczas k tó re j osiągnię­ to sensacyjny re z u lta t, trw a ła dw a dni i zak o ń ­ czyła się w niedzielę w ieczorem ... Speleolodzy w bardzo tru d n y ch w aru n k ach w spinaczko­ w ych pokonali k ilk a przepaści w iodących w głąb gór... T ym czasem w T a tra c h niespodzie­ w an ie rozszalała się zam ieć i przyszła mgła. K iedy o oznaczonej porze do sch ro n isk a nie d o ta rła tró jk a grotołazów w szczęto alarm . W re jo n C zerw onych W ierchów w yruszył n a ­ tych m iast zespół G OPR...” F ra g m e n t te n pocho­ dzi z zamieszczonego w p ra sie arty k u łu za ty tu ­ łow anego: „W T a tra c h n a głębokości 320 m. Podziem na o tc h łań w strzy m ała pochód. D ram a­ tyczny pow rót grotołazów z w y p raw y ”. O zdo­ bycie k tó re j jask in i w alczyli grotołazi?

W 1960 r . Ja n u sz F lac h z Z akopanego w y p atrz y ł w ścianie Koziego G rzb ietu otw ór, z którego w y laty ­ w ały p ta k i. Ja sk in ię nazw ano P ta sią S tu d n ią i jej ek sp lorację Z akopianie p ostanow ili prow adzić w spól­ n ie z grotołazam i z K ra k o w a. Ci, w b re w um ow ie, p o ­ szli tam sam i, docierając do m ostu skalnego n a głębo­ kości 150 m . O burzeni Z akopianie, d la u pam iętnien ia ich niechlubnego w yczynu, n az w ali to m iejsce M ost­ kiem P irató w . N a ogół n ik t n ie n eg u je p ra w o d k ry w ­ ców do n a d a w a n ia nazw . W ym aga się jednakże, by nie odbiegały o ne od n az ew n ic tw a stosow anego n a danym obszarze. D la n ie k tó ry ch rejo n ó w w ydano n a w e t ro­ dzaj w ytycznych w ty c h spraw ach. N a p rzy k ła d w re ­ zolucji p rz y ję te j przez T ow arzystw o T atrz ań sk ie w 1903 r. określono całość zasad u sta la n ia nazew nictw a T a tr. Z upełnie in aczej w y g ląd a sp raw a n azew nictw a frag m en tó w jaskiń. P a n u je w ty m zakresie d u ż a do­ w olność i z rz a d k a tylko spotykam y nazw y odpow ia­ d ające p rzy jęty m zasadom . N azw y te n ie są n a ogół um ieszczane n a planach, a u ła tw ia ją jedynie porozu­ m iew anie się w ąsk iej g ru p ie osób. W tych przyp ad ­ kach niem ożliw e je st w yelim inow anie dziw olągów in ­ spirow anych n ajró żn iejszy m i zdarzeniam i, k tó re pod ziem ią n a b ie ra ją specyficznego posm aku. S p ró b u j od­ gad n ąć genezę podanych niżej nazw : L Ja sk in ia D udnica, P olska 2. C ueva J iv a r a (Ja sk in ia Dzika), K u b a 3. C zarny K om in — J a sk in ia Z im na, Polska 4. K om in M ęczenników — Ja sk in ia M iętusia. P olsk a 5. B am busow y G aj — K atefinskA jeskynS, CSSR 6. S re b rn e Igły — O zerna peczera, U k ra iń sk a SRR 7. 39 Stopni —• G h a r P a ra u , Ira n 8. G niazdo Z łotej K aczki — Ja sk in ia K asprow a N iżnia, P olska 9. O lbrzym ia T ru m n a — M am m oth Cave, USA 10. T echuba — Ja sk in ia C zarna, Polska.

P raw dopodobnie w ielu C zytelników odbyło choć jedną w ycieczkę do jaskini. Może by ła n ią św iętokrzyska J a s ­ k in ia R aj, ta trz a ń s k a M roźna czy słow acka B ielska lub D em ianow ska. W szystkie o ne przystosow ane są do m a­ sowego ru ch u turystycznego. Pom iędzy głazam i zaście­ lający m i dno k o ry ta rz a w ije się w ybetonow ana ścież­ ka, a gęsto p o u sta w ian e reflek to ry w sk azu ją drogę, k tó rą przebyw am y pod okiem w ykw alifikow anego przew odnika. A je d n a k ju ż po godzinie zaczynam y od­ czuw ać dziw ny niepokój. O bliczam y odległość dzielą­ cą n a s od o tw ęru , sta ra m y się n ie zostać z tyłu, by nie zgubić grupy — jednym słowem , w olelibyśm y znaleźć się ju ż n a pow ierzchni. I dopiero w tedy zadajem y so­ bie p y tan ie: czego w łaściw ie szukali tu ludzie, nim pod o tw orem ustaw iono kiosk biletera?

2. Czy człow iek o sta tn ie j epoki lodow cow ej za­ m ieszkiw ał jaskinie? 2. P ierw szą badaw czą w y p raw ę do ja sk in i zorga­ nizow ano w roku: a) 1852, b) 852, c) 852 p.n.e.? 3. E m il F ab n ik , ru sza jąc n a spotkanie sm oka w Ja sk in i D zw onnica, zaopatrzył się w wodę św ięconą czy w k ilk a b u te lek w ina? 4. Czy do zw iedzenia Ja sk in i W odnej pod P isan ą niezbędna je st łódka? 5. W n iezbadanych p a rtia c h Ja sk in i K ryształow ej n a Podolu zabłądził tu ry sta . T a sam o tn a esk a­ p a d a sprzed 70 la t zakończyła się: a) głośną ak c ją ratu n k o w ą, b) śm iercią tu ry sty , c) odkryciem now ego w ejścia do jaskini?

6. „Z zainteresow aniem śledzim y w aszą w alkę o rozw iązanie ta jem n icy M acochy... J u t ju tro nasze ciężarów ki przyw iozą pom py i lud zi”. T en frag m en t rozm ow y telefonicznej dotyczy najw iększego przedsięw zięcia hydrotechniczne­ go w h isto rii b ad a ń jaskiniow ych. W k tó ry m ro k u m iało to m iejsce: a) 1932, b) 1952, c) 1982? 7. P ierw szą w Polsce d rab in k ę sznurow ą zastoso­ w ali grotołazi zakopiańscy w 1923 r. w czasie eksploracji Ja sk in i K asprow e j Ś red n iej. G łębo­ kość studni, w k tó re j została użyta, w ynosi: a) 13 m, b) 33 m, c) 103 m ? 8. Czy w y traw n y grotołaz m oże ulec pow ażnem u w ypadkow i w tu ry sty c zn ie udostępnionej ja s k i­ ni? 9. N ajniższy p u n k t w Ja sk in i W ielkiej Śnieżnej osiągnięto w ro k u : a) 1961, b) 1974, c) 1981? 10. W 1971 r. uczestnicy jed n ej z w y p ra w d o J a s ­ k ini Ś nieżnej w ynieśli n a pow ierzchnię bu telk ę napełnioną w odą w syfonie końcow ym n a głę­ bokości 568 m. Z robili to w celu: a) p rzek azan ia je j do b a d a ń naukow ych, b) ugaszenia p ra g n ie n ia po w y jściu n a po­ w ierzchnię, c) n a p am iątk ę osiągnięcia n ajn iże j położonego p u n k tu w polskiej jaskini?

W oda je st czynnikiem , bez którego nie sposób w y o b ra­ zić sobie p o w sta n ia zjaw isk krasow ych. To w łaśnie k ro p la w ody, łącząc się w stru żk i, potoki i w ielkie pod.ziemne rzeki, n ie tyliko tw orzy jaskinie, m odeluje je i zdobi szatą naciekow ą, lecz rów nież dokonuje dzieła zniszczenia W oda w ja sk in i je st środow iskiem , w k tó­ ry m b y tu ją n ie zn a n e gdzie indziej g atu n k i zw ierząt, w oda tw orzy tru d n e do p rzebycia przeszkody i zapo­ ry . D zięki w odzie jaskinia żyje.

1. Czy znane są ja sk in ie całkow icie za 'an e wodą? 2. Syfony w odne, czyli odcinki k o rytarzy w ypeł­ nione aż po stro p w odą, pokonyw ać m ożna n u r ­ kow aniem . J a k jeszcze? 3. Czy w jaskiniach m oże p ad a ć deszcz? 4. K tó ra p o ra roku sp rzy ja zw iedzaniu „m okrych”?

jaskiń

5. P łynące w te re n ie krasow ym potoki często giną pod ziem ią, a w in n y ch m iejscach w ypływ ają n a pow ierzchnię. W ja k i sposób m ożna stw ier­ dzić połączenia pom iędzy ta k im i m iejscam i? 6. Dlaczego w jednych w yw ierzyskach w okresie zim ow ym ilość w ody m aleje p raw ie do zera, w innych n ato m ia st w y kazuje n iew ielkie tylko w ahania? ?. D laczego w ęglan w a p n ia najszy b ciej w ytrąca się w tedy, gdy w oda pły n ąc ciasną szczeliną w ydostanie się do w iększej kom ory? 8. W D olinie Chochołow skiej leży jedno z najcie­ kaw szych w yw ierzysk krasow ych w T atrach. Od w ielu la t prow adzone są b ad a n ia m ające n a celu określenie podziem nych przepływ ów za-

silających to w yw ierzysko. Czy udow odniono, że odw adnia ono m asyw K om iniarskiego W ier­ chu, pod k tó ry m leży? 9. Czy n a w ierzchołku stalag m itu m oże u trzy m ać się w iększa ilość wody? 10. S tu d n ie ze sp a d a ją c ą w odą należą do n ajw ięk ­ szych trudności, ja k ie w ja sk in ia ch n a p o ty k a ­ ją grotołazi. W ja k i sposób je p okonują?

N a podstaw ie p rzedstaw ionych poniżej danych o tu ry ­ stycznie udostępnionych jaskiniach, należy odgadnąć ich nazw y o raz um iejscow ić w e w łaściw ym spośród n a ­ stęp u jących k ra jó w : A ustrii, Belgii, B ułgarii, Czecho­ słow acji, F ra n c ji, Jugosław ii, NRD, S zw ajcarii, ZSRR lu b W ęgier.

1. N a p raw y m brzegu, rzek i Bodę, w k rain ie zw a­ n e j R ubelandem , o d k ry to w 1866 r. jaskinię, k tó ra zasłynęła pięknem daleko poza granice k ra ju . Mimo k o n k u ren c ji sąsiednich — B au m annshohłe i B ielshóhle — stanow i do dzisiaj w ielką a tra k c ję tu ry sty czn ą. Duże kom ory z róż­ nob arw n y m i sta la k ty ta m i i sta la g m ita m i p rze­ p la ta ją się w n ie j z rum ow iskam i głazów, w śród k tó ry ch w ije się w ygodna ścieżka. W S a ­ li K ryształow ej, u końca jaskini, z n a jd u ją się pięk n e k ry ształy k alcy tu . Z Jugosław ii spro w a­ dzono piętn aście odm ieńców jaskiniow ych, k tó ­ re um ieszczono w jeziorku i choć n ie m ogą się rozm nażać w n isk iej te m p e ra tu rz e (+8°C ), to stanow ią dodatkow y m agnes przyciągający tu ­ rystów . J a k n azy w a się ta jask in ia : H eim kehle, D iebshóhle, H erm annshóhłe czy T annhauserhohle? 2. U północnego k ra ń c a B ałk a n u Zachodniego, w zboczu w zgórza R abiszka, leży je d n a z n a j­ w iększych ja sk iń tego górzystego k ra ju . Przed około trzem a tysiącam i la t zam ieszkiw ali w n iej ludzie. Ci p ierw o tn i m ieszkańcy, z epoki brązu, w ym alow ali n a ścianach ja sk in i sceny z polo­ w a ń i tańczące kobiety. M alow idła w ykonane zostały g uanem nietoperzow ym . K ilkanaście k i­ lom etrów n a p ołudnie od jask in i z n a jd u je się

Skam ieniałe M iasto — fan tasty czn ie w ym ode­ low ane form y sk aln e w różnokolorow ych p ia s ­ kow cach. J a k b rzm i nazw a te j jask in i: M agura, T em n ata D upka, G radeżnicka czy K uczeszka P esztera? 3. W P ru n tru te r Z iepfel, nie opodal m iejscow ości B oncourt, leży jed n a z w iększych ja sk iń tego k raju . Z w iedzanie jej bez p rzew odnika byłoby najpraw dopodobniej zgubne d la tury stó w , z po­ w odu w ielo k ro tn ie k rzyżujących się korytarzy. C ałkow ita ich długość, zm ierzona w 1969 r. przez członków S peleo-C lub J u ra , w ynosi 8074 m . D la tu ry stó w udostępniono jedynie n ie ­ w ielkie fra g m en ty ja sk in i bogate w szatę n a ­ ciekow ą. Je s t to jask in ia: H ólloch, G ro tte de M ilandre, B eatushóhle, czy W indloch? 4. Znaleźć ją m ożna n a lew ym brzegu rzeki Syłw y, w gipsow ych skałach L odow ej G óry. P ie rw ­ sze pisan e w zm ianki o n iej pochodzą z X V III w ieku, a p la n znanych w ted y p a rtii sporządzo­ no już w la ta c h 40-tych ubiegłego stulecia. Do­ k ła d n e pom iary określiły je j długość n a 5,5 km, je d n a k d ziesiątki tysięcy tu ry stó w zw iedzają tylko niew iele pow yżej k ilom etra udostępnio­ nych d la nich sal i korytarzy. W ielka ilość p o d ­ ziem nych jeziorek i odbijające się w ich lu ­ strzan y ch pow ierzchniach fantastyczne kształty nacieków w zb u d zają zasłużony podziw zw iedza­ jących. W pobliżu otw o ru m ożna przez cały rok oglądać lodow e stalag m ity i m ieniącą się róż­ n y m i b arw am i polew ę lodow ą. Bez trudności odgadniem y nazw ę k ra ju wiedząc, że jaskin ia leży n a U ralu, J a k ją nazw ano: L odow a K ung u rsk a, S zem achińska, A brskiła, A raw ań sk a? 5. W sercu A rdenów , w m iejscu nazyw anym T rou de B elvaux, górska rzeka Lesse z hukiem w p a­

d a m iędzy gładkie sk aln e ściany. Po p rzep ły ­ nięciu pod w ap ien n ą b a rie rą Boem pojaw ia się znów n a pow ierzchni nie opodal w ioski H an. M iejscow e k ro n ik i przez 200 la t notow ały h ero­ iczne w ysiłki różnych łud zi usiłujących zbadać tę jaskinię. Po początkow ych sukcesach, dalsze przychodziły z coraz w iększym tru d em . M etr po m etrze trz e b a było w ydzierać ja sk in i ciasne szczeliny. W połow ie ubiegłego w ieku zakończo­ no zasadnicze odkrycia. Po podsum ow aniu do­ robku okazało się, że długość w szystkich sal i k o ry tarzy w ynosi około 5 km . Ja sk in ię udo­ stępniono zw iedzającym ju ż w 1828 r. O prócz przejażdżki łódką i w ra że ń w izualnych, serw o ­ w ano im k o n ce rt n a sta la k ty tac h oraz szklankę m adery. N azw a ja sk in i brzm i: T rou B ernard, P e re NOel, H an-sur-L esse, czy G ro tte d e H an? 6. O tw ór jej leży w zboczu góry H rńdck (809 m) n ie opodal m iejscow ości Je łśav a . D ziałalność w ód deszczowych w ym odelow ała w m a rm u ro ­ w ej soczewce k ilk a se t m e tró w k o ry tarzy , z k tó ­ ry ch 250 m udostępniono do zw iedzania w 1972 r. M lecznobiałe k ry szta ły ara g o n itu p rez en tu ją się w sp an iale n a tle niebieskoszarych w apienn y ch ścian. W jask in i w y stęp u ją rów nież n acieki k alcytowe, z któ ry ch n ajefektow niejszym je st sta ­ la k ty t w kształcie serca. J a sk in ia n azy w a się: S taniśovskś, P a rtiz śn sk a , O chtin sk ś aragonitova czy Izbica? 7. S tanow i jed n ą z w iększych a tra k c ji tu ry sty c z­ nych k ra ju . W spaniałe sale z różnobarw nym i naciekam i o niespotykanych kształtach szybko rozsław iły je j im ię. W m ia rę dokonyw ania no­ w ych odkryć, sław a je j ro sła i w o sta tn im ro ­ ku ub. stu lecia pierw si tu ry ści m ogli naocznie przekonać się o je j podziem nych bogactw ach. Podczas m iędzynarodow ej w ystaw y w P ary żu

w 1900 r. w ystaw iono je j w iern ą m akietę w piw nicach P assy. J a sk in ia leży w sercu d e p a r­ ta m en tu Lot i n az y w a się: P ad irac, B ram abiau, G ro tte d e S arra zin e czy G oułe de F oussoubie? 8. Leży w pobliżu m ia sta o te j sam ej nazw ie. Do n a jb a rd z ie j atra k c y jn y c h p a rtii dowozi tu r y s ­ tów podziem na kolejka. We w schodnim odgałę­ zieniu, n a sk a ln ej ścianie, w idnieje cy fra 1213. P o nad 20-kilom etrow y la b iry n t w yżłobiła rzeka P ivka. N azw a je j brzm i: Z ankana jam a, Skocjan sk e jam ę, P o stojnska jam a, czy P iv k a ja ­ m a? 9. J e j pierw szy p la n sporządzono już w 1794 r. Znaleziono w n ie j pozostałości k u ltu ro w e z p a ­ leolitu oraz dobrze zachow ane neolityczne cm entarzysko ludzkie. T eren, n a k tó ry m leży, stanow i południow ą część Słow ackiego K rasu. Ja sk in ia nazyw a się: B arad la, P en zp atak i, K os­ suth czy S zabadsśg? 10. W ejście do n ie j z n a jd u je się n a w ysokości 1322 m, w m asyw ie D achstein. N azw a odzw ier­ ciedla doznania odkryw ców urzeczonych w iel­ kością je j sal i k o ry tarzy . U dostępniona d la m a­ sow ego ru c h u turystycznego w 1925 r. je st co­ rocznie odw iedzana przez tysiące ludzi. Długość poznanych k o ry tarzy przekracza 20 km , a dla tu ry stó w przeznaczono najciekaw sze p a rtie o długości około 1,8 km . J e s t to jaskinia: D achstein-R ieseneishóhle, D achstein-M am m uthohle, K o p penbrulłerhohle czy A llan d er T ro p fstein hohle?

77

AW ARIE, KATA STRO FY , NIEFORTUNNE PRO JEK TY

P ró b y w ykorzystania ja sk iń dla osiągnięcia korzyści ekonom icznych kończyły się często niepow odzeniem spow odow anym nieznajom ością p ra w rządzących z ja ­ w iskam i krasow ym i. N ierzadko jask in ie były przyczy­ ną k a ta stro f i aw a rii różnych budow li, zaś in n e obiek­ ty. zbudow ane dużym kosztem , m im o i i przetrw ały, la ta, n ie przyniosły spodziew anych efektów .

1. W 1949 r. przeprow adzono w Ja sk in i B y strej w T a tra c h szereg p rac zm ierzających do udo­ stę p n ie n ia je j d la m asow ego ru ch u tu ry sty cz­ nego. O statecznie jednak, z pow odu dużych trudności, zrezygnow ano z tego przedsięw zię­ cia. Pod auspicjam i ja k ie j o rg anizacji tu ry ­ stycznej prow adzono prace? 2. D la u a tra k c y jn ie n ia ubogich w szatę naciekow ą w stępnych p a rtii ta trz a ń sk ie j Ja sk in i Bielskiej, przeprow adzono zim ą 1936 r. próbę ich załodzenia. R yzykow ne to przedsięw zięcie spow odow a­ ło: a) całkow ite zalodzenie otw oru wejściowego, b) zniszczenie szaty naciekow ej, c) spadek zainteresow ania ja sk in ią spow odow a­ ny zbyt nisk ą te m p e ra tu rą ? 3. W 1909 r. uległ zaw aleniu nowo zbudow any ko­ ściół w Inow rocław iu. Czy ta k a ta stro fa b u ­ d ow lana m iała zw iązek ze zjaw iskam i k raso ­ w ym i? 4. Podczas d rążen ia tu n e lu kolejow ego lin ii Rzym —N eapol przez m asyw M onte O rso (N iedźw iedzia G óra) p rzerw ano pracę, a po szczegółowym zbadaniu spraw y zrezygnow ano z za projektow anej trasy. P rzyczyną te j zm iany było:

a) zb y t duży koszt budowy, b) duża ilość niedźw iedzi grasujących w oko­ licy, c) n ap o tk an ie d u żej kom ory krasow ej, d) trudności techniczne zw iązane z napływ em dużej ilości w ód krasow ych? 5. W odę podziem nego potoku jed n ej z najg łęb ­ szych ja sk iń św ia ta P ie rre S ain t-M artin , n a po­ graniczu francusko-hiszpańskim , postanow iono w ykorzystać d la n ap ęd zan ia tu rb in elektry cz­ nych. W ty m celu w ydrążono tun el do tzw . Sali V erna. Mimo w y d atk o w an ia znacznych sum, elektrow ni n ie uruchom iono. P rzyczyną tego było: a) błędy pom iarow e, b) spór o przebieg granicy francusko-hiszp ań ­ sk iej w jaskini, c) b ra k środków n a k ontynuow anie robót? 6. po I w ojnie św iatow ej ów czesne Tow arzystw o R obót G órniczych uzyskało koncesję n a p ro w a­ dzenie eksploatacji guan a nietoperzow ego z J a s ­ k ini N ietoperzow ej, leżącej n ie opodal Ojcowa. Do realizacji zam ierzenia n ie doszło ze w zglę­ du n a to, że: a) zasoby gu an a okazały się zbyt małe, b) osady jaskiniow e prócz g u an a zaw ierały n ie zb adane jeszcze ślady p obytu człow ieka paleolitycznego, c) ek sp lo atacja byłaby nieopłacalna? 7. W dolinie rzeki K ołpy zbudow ano, n a dw óch w y k u ty ch w strom ym w apiennym stoku ta r a ­ sach, drogę i lin ię kolejow ą. Budow niczow ie nie zauw ażyli niew ielkiego otw oru w skalnym po­ dłożu, k tó ry sta ł się w 1940 r. przyczyną k a ta ­ strofy kolejow ej. W ja k im to było k ra ju ? 8. P ow ażnem u uszkodzeniu uległa k o n stru k cja kościoła w m iejscow ości Sm ihel, zn a jd u ją ce j się niedaleko au to strad y łączącej Z agrzeb z L u b ia­ ną. Przeprow adzone b ad a n ia geologiczne podło­

ża budow li w ykazały istnienie jedynie niew iel­ kich k an ałó w krasow ych. Co było przyczyną aw arii? 9. S ystem Ja sk iń D em ianow skich obejm uje m ię­ dzy innym i leżące obok siebie jaskinie Pokoju i Lodow ą D em ianow ską. W w y n ik u przeprow a­ dzonych p rac eksploracyjnych przekopano sy­ fon w n am ulisku i połączono tym sposobeiruobie jaskinie. Po pew n y m czasie zasypano syfon z pow rotem , sta ra n n ie go uszczelniając. P rzy ­ czyną tego było: a) obniżenie o połow ę dochodów , spow odow ane zw iedzaniem przez tu ry stó w obu ja sk iń za jedną opłatą, b) w ytopienie lodu w Lodow ej Dem janow skie j, c) nakaz ad m in istracy jn y Rady O chrony P rzy ­ rody? 10. Ja sk in ia V yvieranie w D olinie D em ianow skiej uży tk o w an a je st przez przedsiębiorstw o „M le­ czarnie Ż ylińskie” jako: a) m agazyn serów , b) rozlew nia m leka, c) ośrodek rek rea cy jn y d la załogi?

23,'CZY

W SZY STK IE JA M N IK I SZCZEK A JĄ ?

Z n an a jest w śród grotołazów opow ieść o Straszliw ych Ja m n ik a ch Jaskiniow ych. Sięga on a la t 50-tych, kiedy to krakow scy grotołazi toczyli bój o poznanie Jask in i Z im nej. W tedy to u jednego z uczestników stw ierdzo­ no zupełne zniszczenie kom binezonu w dolnej części pleców. Żałośnie zw isające strzępki tk a n in y w yraźnie sugerow ały pocięcie je j ostrym i zębam i. T łum aczenie d elik w en ta o po d arciu go o o strza skalnych kraw ędzi m iało jed n ą słab ą stronę. T w ierdził on m ianow icie, że w p rzew ężeniach czołgał się n a brzuchu, skąd w ięc ta ­ kie spustoszenie w tk a n in ie o k ry w a ją cej siedzenie? N iechybnie była to sp ra w k a Ja m n ik ó w Jaskiniow ych, k tó ry c h co p ra w d a n ik t n ie w idział, bo św ia tła u n ik a ­ ją ja k o gnia,.lecz aż n ad to w idoczne sk u tk i n ie pozo­ staw iały cienia w ątpliw ości co do ich działalności. P oniżej podano dziew ięć p o p ularnych w śród grotoła­ zów o kreśleń żargonow ych i jedno zw iązane z fo r­ m ą k ra su pow ierzchniow ego. Czy p o trafisz w yodręb­ nić to o statn ie i dom yślić się znaczenia w szystkich słów?

3. chiński wyciąg, 2. dziura, 3. kierbaz, 4. korba, 5. koza, 6. M aurycy, 7. m ałpa, 8. psi ząb, 9. struś, 19. szpej.

Z końcem starszej epoki k am ien ia pow stały w w ielu jask iniach dzieła sztuki o niew y m iern ej w artości. W ię­ kszość tych jaskiń u zn an a została za chronione sta n o ­ w iska archeologiczne i ścisłe rez erw a ty przyrody. N ie­ stety w iele jask iń z bezcennym i m alow idłam i n ask al­ ny m i s ta le jeszcze uw ażanych je st za je d n ą z re ­ gionalnych a tra k c ji turystycznych, a ich w łaściciele czerpią z tego niem ałe zyski. T ym czasem istn ieje n ie­ bezpieczeństw o, że w w yniku n a d m ie rn e j ek sploatacji tu ry sty czn ej dojść może do zm ian w m ikroklim acie i środow isku n a tu ra ln y m jaskiń, a w konsekw encji do zniszczenia znajdujących się tam dzieł sztuki. D zieła te p o sia d a ją w arto ści ponadczasow e, stanow ią bow iem w łasność ogólnoludzką i w in n e być z c a łą m ocą ch ro ­ n io n e d la n astęp n y ch pokoleń.

1. Je d n ą z n ajb ard zie j znanych ja sk iń z m alow i­ dłam i n ask aln y m i je st fra n cu sk a L ascaux. K il­ kanaście la t te m u ja sk in ia ta została zam k n ięta d la ru ch u turystycznego, w zw iązku z bardzo ciekaw ym i głośnym przedsięw zięciem . Jak im ? 2. W ja sk in i S zulgan-T asz n a U ra lu P ołudniow ym w trak c ie k ręc en ia film u o pracy archeologów n ad k o n serw acją m alow ideł n ask aln y c h d o k o ­ nano sensacyjnego o dkrycia jeszcze starszych m alow ideł. G dyby w czasie p rac y archeologów n ie realizow ano tam film u, najpraw d o p o d o b n iej n ie doszłoby do tego odkrycia. Dlaczego? 3. R eprodukcje m a la rstw a paleolitycznego znane są dziś chyba każdem u: znajd u jem y je w e n ­ cyklopediach, album ach, podręcznikach o sztu­ ce, n a w idoków kach. S p ró b u j przypom nieć so ­ bie, k tó ry kolor ta m dom inuje: niebieski, c z e r­ w ony, zielony czy czarny? 4. Z ogólnej liczby ponad stu jaskiń, w których w y stęp u ją m alow idła paleolityczne, ponad po­ łow a leży w jednym tylko k ra ju . W którym"’

5. P o eta francuski, te o re ty k surrealizm u, Andrfe B reton, p ró b u ją c udow odnić, że paleolityczne m alow idło w ja sk in i P ech-M erle je st falsy fik a­ tem , sta rł palcem fa rb ą z trą b y nam alow anego n a ścianie m am u ta. Epilog sp raw y m ia ł m iej­ sce w sądzie. O skarżonego uniew inniono, czy też skazano n a zapłacenie odszkodow ania? 6. N a ścianach i stropach fra n cu sk ich i hiszpań­ skich ja sk iń w y stę p u ją w izerunki koni, renów , lw ów , niedźw iedzi, żubrów , m am utów , nosoroż­ ców, turów , koziorożców, w ilków i innych zw ie­ rząt. K tó re z n ic h spotyka się ta m najczęściej? 7. Czy w śród m alow ideł, rysunków i ry tó w jask i­ niow ych spotyka się m otyw y roślinne? 8. Około 9 tys. la t p.n.e. zaczęła u p ad ać sztu k a młodszego paleo litu . M alow idła jaskiniow e sta ­ w ały się coraz nieporadniejsze i było *ich znacz­ n ie m niej. Dlaczego ta k się stało? 9. W śród w izerunków zw ierząt w ykonanych w szczytow ym o kresie sztuki p aleolitycznej — epoce m ag d aleń sk iej — zn a jd u ją się rów nież niedźw iedzie. Czy p rze d staw ia ją one w ym arłe­ go już niedźw iedzia jaskiniow ego, czy w spół­ czesnego nam niedźw iedzia brunatnego? 10. P ierw sze obrazy n ask aln e pochodzą z okresu oryniackiego i szatelperońskiego, a ich tw ó rcą był człow iek krom anioński. P rzed ilu tysiącam i la t zaczęły pow staw ać te dzieła?

25. CO

MÓWI WAM TEN ZNAK?

K ażda znana grotołazom jask in ia pow inna posiadać sw oją dokum entacją, będącą zbiorem podstaw ow ych w iadom ości n a je j tem at. Z asadniczym elem entem ta ­ k iej d o k u m en tacji je st p la n jaskini. W zależności od stopnia dokładności pom iarów , p lany ja sk iń są bardzo zróżnicow ane. W czasie pierw szego p rzejścia sporządza się z reg u ły szkic o rientacyjny, a dokładniejsze dane u zy skuje się po w ykonaniu pom iarów długości ta śm ą m ierniczą, a k ątó w busolą geologiczną. D la sporządze-

n ia precyzyjnego p la n u za k ła d a się w ja sk in i osnową geodezyjną. K ą ty pionow e i poziom e m ierzy się teodo­ litem , a długości ta śm ą m ierniczą. Na p o dstaw ie ta k w ykonanych pom iarów m ożna sporządzić bardzo do­ k ład n y rzu t poziomy, p rz e k ró j i niezbędne profile ko­ ry ta rz y i sal. P la n y ja sk iń o ta k ie j dokładności, uw zględniające elem enty szaty naciekow ej, duże bloki sk aln e itp., niezbędne są m .in. dla sporządzenia p ro ­ je k tu udostępnienia ja sk in i turystom . W arto w iedzieć jak korzystać z planów i aczkolw iek d la pełnego roze­ zn an ia należy posługiw ać się rzutem poziom ym i p rze­ k ro jem pionow ym , to w p rzy p a d k ach nieskom plikow a­ nego u k ła d u k o ry tarzy ja sk in i m ożna w y sta rc za ją­ co dużo w yczytać z sam ego rzu tu poziomego, czyli tzw. p lan u. W iadomości n a p ia n ac h zakodow ane są za po­ mocą całego szeregu um ow nych znaków graficznych. Na p rzedstaw ionym p la n ie ja sk in i cy fram i od 1 do 20 (w kółkach) oznaczono poszczególne znaki. S p ró b u j odgadnąć znaczenie choć 10 z nich!

Przełom em w b adaniach ja sk iń ta trzań sk ich były sys­ tem atyczne poszukiw ania prow adzone w D olinie Koś­ cieliskiej przez J a n a G w alb e rta Paw likow skiego; W opublikow anym a rty k u le pod ty tu łe m „Podziem ne K ościeliska'5 opisał on kilkan aście ja sk iń leżących w te j dolinie. Z dając sobie sp raw ę z dużych m ożli­ wości eksploracyjny ch w ty m rejonie, pisał: „być może, że to n ie w szystkie, że znajdzie się je sjcze nie­ je d n a a m oże i tak a, p rzy k tó re j zbledną dotychczas znane” . D olina K ościeliska posiad a n ajp ełn iej rozw i­ n ięte zjaw iska krasow e ze w szystkich dolin ta trz a ń ­ skich. N ie m ylił się P aw likow ski — ilość poznanych tam ja sk iń znacznie w zrosła, a w śród nich z n a jd u ją się n ajw iększe w Polsce. K ościeliska p e n e tro w an a była przez p a rę generacji speleologów, a je d n ak n ie m ożna pow iedzieć, że odsłoniła już w szystkie sw oje jaskinio­ w e tajem nice.

1. W P olskich T a tra c h Z achodnich poznano do­ tą d ponad 480 ja sk iń . Ile z n ich z n a jd u je się w D olinie K ościeliskiej? 2. W B ram ie R a n ta k a — sk aln y m zw ężeniu nie opodal w ylotu doliny — w id n ie je u podnóża skały otw ór. Czy je st to o tw ó r jaskini? 3. Z górnego k ra ń c a polany S ta re K ościeliska od­ g a łę z ia się ścieżka do Ja sk in i M roźnej. W m iej­ scu ty m zn a jd u je się duże w yw ierzysko k raso ­ w e — L odow e Źródło. S p ró b u j odgadnąć jego w ydajność, p o d an ą w litra c h n a sekundę. 4. Pow yżej H ali P isan ej, po przekroczeniu trzech m ostków n a P otoku Kościeliskim , z n a jd u je się sły n n a S kała P isan a, spod k tó re j w ypływ a z ja ­ skini potok. Skąd w zięła się nazw a te j skały? Ł Jeśli stan iem y w pobliżu b u fetu n a H ali P isa­ n e j i spojrzym y w k ie ru n k u w ylotu doliny, zo­ baczym y w ysoko w skałach praw ego zbocza

otw ór jaskini, tzw . O kno Z bójnickie W yżnie. Nieco poniżej z n a jd u ją się O kna Z bójnickie Niżnie. Czy ja sk in ie te w iążą się z trad y c jam i zbójnickim i w T atra ch ? 6. W R aptaw ickiej T u rn i zn a jd u ją się trzy ja sk i­ n ie udostępnione d la ru ch u turystycznego: M yl­ na, O błazkow a i R aptaw icka. O tw ory któ ry ch z w yżej w ym ienionych ja sk iń w idoczne są z drogi w iodącej dnem doliny? 7. Po przejściu Ja sk in i M roźnej tu ryści zw'ykie od­ poczyw ają n a ta ra sie obok otw oru. N iektórzy podchodzą w yraźnie zaznaczoną ścieżyną pod skałk am i do otw oru Ja sk in i Z im nej, jed n ej z najdłuższych w Polsce. Czy obie jaskinie łą ­ czą się ze sobą? 8. W alery Eljasz, p o p u lary zato r T a tr i a u to r prze­ w odników , ta k p isał przed stu la ty o jed n ej z udostępnionych dziś jaskiń: „przez którą, gdy się kto ze św iatłem przedostanie, u jrz y się n a­ raz w głębi owego tatrzańskiego K ra k o w a’’. K tó ra to jaskinia? 9. Czy B łędna i M ylna to ta sam a jaskinia? 13. Czy K rakow skie O kno je st częścią K rakow skiej Piw nicy?

27. REKORDY

PRZEBY W A N IA PO D ZIEM IA

N iem al każdy żyw y organizm p o trze b u je św ia tła dla p o d trzym ania życia i w b rew pow szechnem u m niem a­ niu, grotołazow i jest ono rów nież niezbędne. N ie po­ w inny nikogo m ylić ożyw ienie i Wesoły n a s tró j o g arn ia j4 ce tych ludzi przed w ejściem do jaskini. M iaro­ d ajn y bow iem je st stan, w jak im opuszczają podziem ­ ny św iat. B ladzi i zmęczeni- ściągają z siebie ubran ie, w y staw iając ciała do słońca. A je d n ak się zdarza, iż p obyt pod ziem ią przed łu ża się. Czasem je st to dzia­ ła n ie zam ierzoną celem p rzeprow adzenia b ad a ń n a u ­ kow ych, w innych przy p ad k ach przym usow e, spow o­ dow ane zm ianą w aru n k ó w w jaskini, k tó re uniem o­ żliw iają p cw ró t n a pow ierzchnię w zaplanow anym czasie.

1. P od koniec X V I w . w jask in i Cro de G ranvii)e w e F ra n c ji w yd arzy ł się tragiczny w ypadek. W ybrało się do n ie j z m iejscow ym przew o d ­ nikiem dw óch holenderskich tu ry stó w . P rze­ w odnik opuścił jask in ię tego sam ego dnia, je ­ den z K olendrów w dziew ięć dni po -wejściu, a d ru g i pozostał w n iej n a zawsze. Co było p rzy ­ czyną śm ierci: a) głód, b) w yczerpanie, c) w ścieklizna? 2. N s przełom ie la t 50-tych i 60-tych naszego s tu ­ lecia w am ery k ań sk iej bazie R ight P etterso n w O hio przeprow adzono próbę z odosobnieniem człow ieka w całkow itej ciszy i ciem ności. J a k długo o na trw ała : a) 24 godziny, b) 7 dni, c) 2 tygodnie, d) m iesiąc?

3. Je sien ią 1894 r. w ja sk in i L urhohle, zaplanow a­ n a n a dw a dni w y p ra w a speleologów niespo­ dziew anie p rzedłużyła się do ponad ośm iu. Co było przyczyną ta k znacznego przekroczenia czasu: a) niespodziew any p rzy b ó r w ody w jaskini, b) zaw alenie się k o ry ta rz a wejściowego, c) odkrycie przez grotołazów rozległych p a rtii jaskini? i. W górach S ierra M aestra n a K ubie zn ajdu je się jaskinia, w k tó re j przez 52 dni u k ry w a ła się g ru p a ludzi przed p olicją batistow ską. K im byli ci ludzie? 5. W 196S r. pod kierow nictw em Przem ysław a B u rch a rd a odbyła się w y p raw a do Ja sk in i Szczelina Chochołow ska w T atrach . Speleolodzy biw akow ali w ja sk in i n iep rzerw an ie p rzez dw a tygodnie. Czy celem w y p raw y było pobicie pol­ skiego rek o rd u przeb y w an ia pod ziem ią? 6. P rzez 13 dni p rzeb y w ali w jask in i S um g an -K u tu k n a U ralu speleolodzy ze S w ierdłow ska. Co robili w ty m czasie: a) przeprow adzali b a d a n ia fau n y jaskiniow ej, b) przekopyw ali błotny syfon, c) sporządzali p la n jaskini? 7. M ichel S iffre, speleolog francuski, spędził sa­ m otnie d w a m iesiące 1962 r . w jask in i n a głę­ bokości 110 m . C elem ta k długiego p o bytu pod ziem ią było: a) u stanow ienie rek o rd u św iata, b) b ad a n ie m ożności przystosow ania się czło­ w iek a do życia w nietypow ych d la niego w arunkach, c) zebranie d anych geologicznych o budow ie Alp?

8. W czym syp iał M ichel S iffre d okonując w spo­ m nianego w poprzednim p y ta n iu w yczynu: a) w nam iocie, b) w ham aku, c) n a m ateracu pneum atycznym ułożonym bez­ pośrednio n a skalnym podłożu? 9. N a początku la t 50-tych czteroosobow a g ru ­ p a n a czele z prof. A lfredem Bogli spędziła w szw ajcarsk iej jask in i H olloch 10 d n i z pow o­ du odcięcia otw oru w ejściow ego przez w ezb ra­ n e w ody. Na ja k długi okres była zap lan o w a­ n a w y p raw a, że zapasy żyw ności pozw oliły przeżyć tym ludziom 10 dni pod ziem ią: a) 1 dobę, b) 4 doby, c) 6,5 doby? 10. Na św iecie notow ane są sporadyczne wyczyny bardzo długiego przeb y w an ia pod ziem ią. W 1969 r. p o d ją ł sw ój podziem ny eksperym en t Jugosłow ianin Vielković. Ile dni spędził w jas­ kini: a) 150, b) 212, c) 363, d) 463?

Poniżej przedstaw iono fra g m en t graniow ej m apy T a tr Z achodnich z u sytuow aniem otw orów dziesięciu w y­ branych jaskiń. Poszczególnym n um erom n a p lan ie p rzy porządkuj jaskinie:

A. B. C. 0. E.

M iętusia W yżnia M arm urow a Lodow a L itw orow a M iętusia N iebieska S tu d n ia

F. G. H. L J.

P od W antą L odow a M ułow a P iw n ica M iętusia P ta sia S tu d n ia W ielka L itw orow a

W religiach i m itach różnych ludów dość często w y ­ stę p u ją jaskinie. Bogowie w nich się rodzili, m ieszkali i po siadali sw oje św iątynie. W jask in iach urodzili się B u d d a i M itra, a M ahom et przygotow yw ał się do sw e­ go p osłannictw a. T am gdzie z n a jd u je się w ięcej ja s­ kiń, bogow ie częściej do nich w stępow ali. N ie może więc być niespodzianką, że w m itologii greckiej i rzy m ­ skiej w ielokrotnie o d n ajd u jem y jaskinie...

X. A w ięc, czy Z eus był w jaskini? 2. W grocie c e n ta u ra C heirona, u stóp góry P e lion w T esalii, odbyło się w esele boginki m or­ sk iej T etydy z tesalskim księciem Peleusem . W p ew nym m om encie bogini niezgody E ris rzu ­ ciła n a stół biesiadny jabłko z napisem „dla n ajp ięk n iejsz ej”. Rozgorzał w ted y spór, któ ry d ał początek k rw a w y m w ydarzeniom . Jakim ? 3. W n ie k tó ry ch tu ry sty c zn ie udostępnionych ja s­ k in ia ch przew odnicy za b aw ia ją tu ry stó w w n ie­ zb y t w yszukany sposób: p anna, k tó ra w rzuci do podziem nego jeziorka pieniążek, rychło w yjdzie za m ąż. W G recji zachow ał się p rad a w n y i w p ew nym sensie podobny obyczaj zw iązany z trzem a m itologicznym i córam i Nocy. J a k n a­ zy w ają się te boginie i n a czym polega ów obyczaj? 4. H erm es, syn Z eusa i Mai, zaraz po urodzeniu sp ła ta ł figla, k tó ry razem z późniejszym i, zjed ­ n ał m u im ię boga złodziei. S ztuczka ta w iąże się z jaskinią. W jak i sposób? 5. L eg e n d arn y król Minos, nie d o trzym ując d an ej Posejdonow i obietnicy, został przez boga ińórz srodze u k ara n y . Z ona jego P asy fae u rodziła ze

n o ta u ra . T en potw ó r-lu d o jad u k ry ły byi przez k ró la M inosa w labiryncie. J a k w ygląda! i gdzie znajdow ał się te n la b iry n t? zw iązku z bykiem pó łb y k a i półczłow ieka Mł6. Nie posiadały sw oich św iątyń, w ięc ich pósągl um ieszczano w jaskiniach, gdzie część z nich za­ m ieszkiw ała. T am te ż znoszono d la nich ciastk a i owoce. W jed n ej z zam ieszkałych przez n ie ja sk iń znajdow ało się k ryształow e źródełko, w k tó ry m k ąp a li się D afnis i Chloe. J a k nazy­ w ały się te dobre boginki, córki Zeusa? 7. A rk ad ia i T esaiia są dosyć bogate w tereny krasow e i n ie jed n a ja sk in ia zachęca w ędrow ca do drzem ki w chłodzie w ydobyw ającym się z je j otw oru. W m itologii greckiej n ieraz w ykorzy­ sty w an y był m otyw sn u lu b d rzem ki w otw o­ rze lu b w n ętrz u ja sk in i. Czy p o trafisz p rzy p o ­ m nieć sobie, k tó rzy z bogów greckich sypiali w jaskini? 8. W śród opisu przygód pow racającego spod T roi

O dysa n ie b ra k w ątków jaskiniow ych. Jed n y m z nich było spotkanie z sześćiogłowym potw o­ rem , k tó ry p o rw a ł sześciu jego tow arzyszy. W jak i sposób przygoda ta w iąże się z jaskinią? S. Stosunkow o często jaskinie w ykorzystyw an e były jako schronienia podczas ucieczek. W cza­ sie hidżry, chroniąc się w jaskini, u rato w a ł sw oje życie M ahom et, a bib lijn y D aw id ucie­ k ając przed k ró lem Saulena zam ieszkał w gro­ cie w pobliżu m ia sta A dullam . Czy jaskiniow e k ry jó w k i D aw ida były d la niego rów nie szczę­ śliw e ja k d la M ahom eta? 10* H ades, w ładca kró lestw a piekieł, przyjm ow ał hołdy w jaskiniach, ‘w k tó ry c h pachniało siarką, a rzym ski O rctts m ieścił się w niedostępnych grotach. Czy rów nież w średniow ieczu próbo­ w ano łączyć piekło z jaskiniam i?

Są n a św iecie obszary krasow e, gdzie odkrycie now ej jask in i w y d aje się ju ż niepodobieństw em o raz inne, zu­ p ełn ie jeszcze n ie zbadane, w k tó ry ch co kilkadziesiąt m etrów w id n ieje o tw ó r n ieznanej jaskini. O tym , w jaly niecodziennych okolicznościach i w aru n k ac h odk ry ć /m o ż n a jaskinię, przekonam y się p ró b u jąc odpo­ w iedzieć n a zam ieszczone n iżej pytan ia.

1. L ascaux, je d n a z najsłynniejszych ja sk iń św ia­ ta, o d k ry ta została przez czterech chłopców i psa. P ierw szy w ja sk in i był pies, a opowieść o odkryciu b rzm i n iem al ja k szkolna czytanka... A więc, ja k doszło do o dkrycia jaskini Lascaux? 2. W la tac h 1972—73 g ru p a zakopiańskich grotoła­ zów pośw ięciła w iele dni n a przekopanie otw o­ r u Ja sk in i S tu d n ia w K azalnicy. O tw ór przy w a­ lony był olbrzym im usypiskiem głazów i był zupełnie niew idoczny. Co skłoniło grotołazów do p o djęcia w ty m m iejscu bardzo uciążliw ych p rac odkryw czych? 3. N ajpiękniejszą ta trz a ń s k ą jaskinią je st leżąca po słow ackiej stronie Ja sk in ia B ielska. O dkryw ana b y ła k ilk a k ro tn ie przez poszukiw aczy skarbów , lecz należny rozgłos uzyskała dopiero po o sta t­ nim odkryciu w 1381 r. Dlaczego o dkryw an a by ła k ilkakrotnie? 4. O m ożliw ościach w ystępow ania ja sk iń w ja ­ k im ś rejonie w nioskow ać m ożna bez konieczno­ ści bezpośredniej jego p en e trac ji. Czy m ożna w obec tego założyć w ystępow anie ja sk iń n a M arsie?

5. Ile średnio kosztow ała inform acja o n ie znanej grotołazom jask in i tatrzań sk iej? 6. W ja k i sposób m ożna odkryć jask in ię leżącą w C zerw onych W ierchach, stojąc p rzed b u d y n ­ kiem re sta u ra c ji n a G ubałów ce? 7. W czasie prow adzonych w 1912 r. poszukiw ań zaginionej w T a tra c h A ldony Szystow skiej, od­ k ry to i spenetrow ano k ilk a ja sk iń w W ielkiej T urni. W spom niane akcje przeprow adzono p rzy­ puszczając, że poszkodow ana poszła n a w yciecz­ k ę do jaskini, czy p rzy okazji poszukiw ań po­ w ierzchniow ych? 8. L atem 1901 r. przez rów ninę u stóp pasm a gór­ skiego G uadelupe w N ow ym M eksyku jechał konno sam otny kow boj. W pew nym m om encie zauw ażył w ydobyw ający się z ziem i „czarny tu m a n ”. S tał się w te n sposób odkryw cą jask i­ n i C arlsbad C averns, a owo zjaw isko podziw ia­ ją dziś niezliczone rzesze tury stó w . Co to jest? 9. W D olinie D ercianow skiej w N iżnich T a tra c h od bardzo d aw n a podejrzew ano istnienie rozle­ głych ciągów jaskiniow ych; św iadczyły o ty m liczne w yw ierzyska i ponory. L atem 1921 r. u d a ­ ło się w ejść jed n y m z ponorów w głąb ziemi. J a k i podstaw ow y w aru n ek m usiał zaistnieć, by w ogóle mogło dojść do tego ro d zaju odkrycia? 10. W odkryciu jed n ej z najgłębszych jask iń św ia­ ta udział m ia ła kaw ka, k tó ra n a oczach gro­ tołazów w yleciała „z ziem i”. W m iejscu tym z n a jd u je się bardzo głęboka studnia, uw ażan a przez w iele la t za najgłębszą w św iecie. Ja sk i­ n ia nazyw a się P ie rre S ain t-M a rtin , a w spo­ m n ia n a stu d n ia P u its L epineux. W któ ry m k ra ju leży otw ór tej studni?

W b aśn iach różnych narodów o d n ajd u jem y w yobraże­ n ia o tajem niczym św iecie jaskiń, ożyw iających go stw orzeniach i u k ry ty ch sk arbach. W ybrane fra g m en ­ ty b aśn i pochodzą z T unisu, Jaw y , Sam oa, Ira k u , Chin, W ietnam u. W ykorzystaliśm y też baśń polską, słow ac­ ką. g recką i in diańską. S kąd pochodzą cytow ane poni­ żej u ry w k i baśni?

1. „T iitii przeszedł przez ro zw artą skałę, i znalazł się v.r podziem nym p ań stw ie M afnie. Poczuł tu od raz u w oń dym u i aż zm rużył oczy w obec b lask u bijącego od płonącego w okół ognia. Ju ż chw ycił jed n ą z płonących głowni, ab y w ynieść w te n sposób ogień n a pow ierzchnię ziem i — gdy n a ra z rozległ się groźny grzm ot i zjaw ił się sam M afnie, w ład ca podziem i. B ył w ielki i stra ­ szny. A le T iitii zupełnie n ie b ał się w ielkiego M afnie. S tał trzy m ają c p łonącą głow nię, a gdy M afnie w yciąg n ął rękę, aby go pochw ycić, T iitii u ją ł jego dłoń w sw e silne jak z żelaza p alce i ścisnął ta k mocno, że M afnie nie m ógł znieść bólu. Z w arli się w w alce, aż ziem ia zadrżała. A le T iitii okazał się silniejszy. — P uść m oją rękę, a oddam ci jed n ą z m oich stu córek za żonę, tę k tó rą spotkałeś w sk al­ nym wąwozie! — ry k n ą ł w reszcie M afnie. — P ięk n a je st tw o ja córka, o w ielki M afnie. a le to za m ało — odpow iedział T iitii — puszczę tw o ją rękę, jeśli, oprócz córki, dasz m i jeszcze ogień, bym mógł go zanieść ludziom z naszego p le m ie n ia”. 2. ..Dawno, daw no tem u król p ta k ó w zaw ezw ał do siebie cały ród skrzy d laty ze w szystkich stro n św iata i pow iedział: ...jedno tylko może

m i ulgę przynieść w m ych cierpieniach, je śli m e sta re kości spoczną n a łożu u słanym z w aszych piór. U fam , że n ie poskąpi n ik t z w as p ió r dla swego króla. ... P ięk n y nietoperz o puszystych skrzydłach za­ m yślił się głęboko, a potem zaczął rw a ć lotkę po lotce, piórko po piórku, aż w y rw ał w szystkie i złożył je w ładcy. I rzek ł kró l do n ietoperza: — D zięki ci, synu, za tw ą ofiarę. W racaj w pokoju do dom u. A byś zaś nie p rzem arzł od zim na, tedy zam iast p ió r o dtąd będziesz m iał ciepłe fu terk o n a grzbiecie. Od te j pory będziesz la ta ł nocą, bezpiecznie o k ry ty ciem nością przed oczam i zw ierząt i p ta ­ ków , a szelestu tw y ch skrzydeł bezpiórych nie posłyszy n ik t z m ieszkańców Z iem i”. 3. „I zdarzyło się jednego razu, że w poszukiw a­ n iu paszy, w sp in a jąc się wysoko, u jrz a ła w iel­ ką, dziką rzepę w y ra sta ją c ą ze skały w pobli­ żu ciem nej jaskini. N iew iele m yśląc, chw yciła roślinę za łodygę i zręcznie w y rw ała ją z ziemi, obnażając czerw oną bulw ę w ielkości czark i n a h erb a tę. Ja k ie ż je d n ak było je j zdum ienie, gdy w otw orze, pozostaw ionym w skale przez b u l­ w ę, u jrz a ła czystą, kry staliczn ą wodę, k tó ra po­ częła podchodzić k u górze, przelew ać się i spły­ w ać w dół. ...Długowłosa raz jeszcze sięgnęła, aby przeszko­ dę usunąć, ale gw ałtow ny podm uch w ia tru po­ rw a ł ją i rzucił w głąb jaskini. G dy osw oiła się z ciem nością, u jrz a ła przed sobą potężnego, k u ­ dłatego olbrzym a, obrośniętego ru d y m włosem, k tó ry siedział n a sk a le i p rzyglądał się jej gniew nie. — Je stem W ładcą G ór — ryk n ął. „...W ydawało m u się, że m otyl chce go prow a­ dzić. Żółtym błyskiem w leciał pom iędzy drze-

\va, w mroczny cień, potem przy p ad ł do sk ały i zniknął. Nok F a n Ni n a próżno go w y p a try ­ w ał. N agle dostrzegł szczeliną, ciasne p rzejście. N ałam ał p ąk suchych bam busów , zapalił i św ie­ cąc nim i jak pochodnią zapuścił sią w pod­ ziem ne przejście. D różka była k rę ta , korytarze pozaw alane gruzem ... U trudzony chłopiec n a m acaw szy suche m chy, ułożył sią w ygodnie i zasnął. Z budził go pow iew . N ad n im sta ła dziew czyna w żółtej szacie i studziła m u czoło w achlarzem . W p atry w ał się w nią, w ydaw ało m u się, że skądś ją zna. Ależ tak, n a pewno? To ona była m otylem , który go tu ta j zapro­ wadził...”. 5. „Oto w podziem nych pieczarach skalnych, u brzegu oceanu, zagnieździły się trzy potw ory. B yły to niesam ow ite istoty, o cielsku bizona. Judzkiej głow ie i ognistych oczach, n ad k tó ry ­ mi sterczały w ysoko k u górze ogrom ne uszy, podobne do p łe tw y w ieloryba-m ordercy. T e straszn e stw ory p oryw ały znienacka m a łe dzie­ ci, zaciągały je do podm orskich p ie cz ar i ta m dopiero pożerały. K iedy w y nurzały z głębin sw e g a rb a te cielska, lud zi o g arn ia ła p an ik a. K ryły się m a tk i z dziećm i, p ierzchały w popło­ chu dziew częta, chłopcy zap rzestaw ali u lu b io n e j gry w piłkę, zrobionej ze skóry kozła górskie­ go, i co sił uciekali do dom u” . fi. „P asterz go zw olnił i w krótce chłopiec znalazł się znow u w dolince, gdzie czekał n a niego Dzi­ ki Olbrzym . T en zaprow adził go do ja sk in i i pow iedział: — Zobacz, co to jest! N iko spojrzał — dno ja sk in i iskrzyło się od zło­ tych m onet, k tó re w ypełniały ją po brzegi. — T en sk a rb grom adziłem d la ciebie — pow ie­ dział Dziki O lbrzym ” .

7. „W te j sam ej chw ili rozstąpiły się głaźne sk a­ ły, z p rzeraźliw ym rozw arły się trzask iem i ło­ m otem , i p rzed oczam i p astu szk a niew idzialne w yrosłó zjaw isko: olbrzym , cały zak u ty w zbro­ ję, z szyszakiem n a głowie, ze skrzydłam i u r a ­ m ion, z ogrom nym prostym , szerokim mieczem w dłoni. S tan ą ł te n rycerz w słońcu, ja k w zło­ cie, i z a w o ła ł:— K to ośm iela się budzić n as ze sn u w iekow ego? Czy nadszedł ju ż czas? Ale chłopiec oniem iały z przerażenia, odpow iedzi ża d n ej dać n ie mógł, bo też i p y ta n ia tego je­ szcze n ie ro zu m iał”. 8. „Pew nego dn ia D żuha ja k zw ykle w ypasał ow ce i po drodze n ap o tk ał jaskinię. Zapędził ow ce s try ja do ja sk in i i za p arł w ejście. Po czym w rócił do s tr y ja i ta k m u rzecze: — O w ce zginęły. B iedny s try j w yszedł w raz z żoną i szukali owiec. A ow ce były u k ry te w jaskini. Gdy w szyscy tro je znaleźli się w pobliżu jaskim , D żuha zaczął sam ze sobą rozm aw iać. S try j za­ py tał: — Z kim rozm aw iasz? Co tam gadasz? D żuha odparł: — To w róble rozm aw iają ze m n ą”. 9. „N a w ierchu W epr z n a jd u je się skała, w k tó re j je st złożony ogrom ny janosikow y skarb, strze­ żony przez czarnego p sa z ognistym i oczami. T a skała o tw iera się co roku n a Św iętego Jan a, a z ta k im trzask iem i hurgotem , jakby się całe sklepienie zapadało. Z otw oru b ije w spaniały blask, a do jask in i m ożna w tedy w ejść. Raz je ­ d en juhas, M artin Sm reczok, chciał się tam dostać. O n m ia ł fra jerk ę, p iykną i bogatą A niczke, ale je j ojciec n ie chciał dać biednem u juhasow i, toż to M a rtin potrzebow ał piyniędzy. I kie sie w e św iętojańską noc skała z w ielkim

hukiem otw orzyła, M a rtin w szedł śm iało i zo­ baczył, jako sie w beczkach srebro i złoto jarzy . Zobaczył też i strasznego p sa z ognistym i ocza­ m i. P arobek sie zląk i ju ż chciał w racać, alć w te j chw ili sta n ą ł p rzed nim ja k isi m ąż biały ja k lilija, z płom iennym spojrzeniem , i to był duch Ja n o sik a”. 10. „W wiosce M endang m ieszkało sześć sió str — jędz, brzydkich ja k noc, a siódm a najm łodsza, p ię k n a ja k m orze o poranku, z in n e j rodziła się m atki, k tó ra ją odum arła w kolebce. D ziew czy­ n a n a im ię m iała S itti. ...Raz, gdy ta k siedziała w sw ej u lubionej k ry ­ jówce, w grocie T jalindo-L indo, w śród skał nadm orskich w yżłobionej, z w ody w y nurzy ła się złota rybka...”.

■ MAŁE K ALENDARIUM

Z am ieszczonym poniżej 10 datom należy przyporząd ­ kow ać w łaściw e opisy w ydarzeń.

1. 2. 3. 4. 5.

1213 1531, 1723, 1807, 1864,

6. 7. 8. 9. 10.

1870, 1913, 1923, 1955, 1969.

A. Założenie pierw szej w św iecie organizacji spe­ leologicznej. B. P ierw sza p olska w y p ra w a zagraniczna. C. P ierw szy dokładny opis jaskini ta trz a ń sk ie j — M okrej D ziury w D olinie Jaw orow ej. D. O siągnięcie d n a ja sk in i M acocha, uw ażan ej do ro k u 1840 za n ajgłębszą n a świecie. E. N ajstarsz a znana d a ta n a ścianie k o ry ta rz a jas­ kiniow ego. F. Po ra z pierw szy długość poznanych k o ry tarzy w jed n ej jask in i przekroczyła 100 km. G. Rozpoczęcie sportow ej eksploracji w najw iększej lodow ej jaskini św ia ta E isriesenw elt w A ustrii. H. P ierw sze w ielkie odkrycie w ja sk in i sztuki p a ­ leolitycznej — ja sk in ia L a M adeleine w e F ra n ­ cji. I. P o w stan ie w Z akopanem pierw szej w Polsce o r­ ganizacji speleologicznej. J . N ajstarsz a w T a tra c h data. przez poszukiw aczy skarbów .

w y ry ta n a

skale

ŚW IAT LODU

„G roty lodow e są d la turystycznego sm akoszostw a specjały rzadkie i n a d e r cenne” p isał przed stu la ty J a n G w alb e rt P aw likow ski. P rzedstaw ione poniżej p y ­ ta n ia zw iązane są zarów no z w aru n k am i p o w staw an ia lodu w jaskiniach, -jego w ykorzystaniem , ja k i ogólny­ mi w iadom ościam i dotyczącym i ja sk iń lodowych.

1. Czy lód w jaskiniach je st pozostałością lodow ­ ców? 2. Czy w ielkość otw oru ja sk in i m a decydujący w pływ n a je j zalodzenie? 3. Podczas I w ojny św iatow ej w ojsko w ydobyw a­ ło lód z jask in i W ielkiej Lodow ej w P arad o n e (Jugosław ia). W ja k im celu? i . N ajw iększą ze znanych lodow ych ja sk iń n a św iecie je st E isriesenw elt w A ustrii. Lód po­ k ry w a w n iej pow ierzchnię: a) 200 m 2, b) 2000 m 2, c) 20 000 m 2? 5. W Ja sk in i L odow ej D obszyńskiej (Czechosłow a­ cja), udostępnionej d la tu ry stó w ju ż w sierp n iu 1871 r., zastosow ano ośw ietlenie lam p am i n a f­ tow ym i, a elektryczne zainstalow ano w sześć la t później. W m iędzyczasie, przez cztery lata, stosow ano nietypow y d la jask iń ośw ietlenie. S p róbuj odgadnąć jakie! 6. A dam G adom ski opisał w 1924 r. Ja sk in ię Lo­ dow ą w K rzesanicy (T a try Zachodnie). Do dnia dzisiejszego nie sporządzono je j planu, bow iem :

a) mimo opisu nie udało się odszukać jaskini, b) całe w nętrze ja sk in i zostało zalodzone, c) trud n o ści do jścia' uniem ożliw iły tra n sp o rt sprzętu pom iarow ego? 7. Czy Ja sk in ia Lodow a K rak o w sk a leży w pobli­ żu K rakow a? 8. N a Silickiej P ian in ie w Słow ackim K ra sie leży jask in ia S ilicka Lodow nia. S k ąd ta k a nazw a: a) g ć m e p ię tro ja sk in i zalega lód, b) jask in ię użytkow ano jako chłodnię składow ą. c) w ja sk in i zginął z zim na człowiek? 9. Czy w B ułgarii są jask in ie lodowe? 10.

Czy spotyka się kolorow e s ta la k ty ty lodowe?

Ciem ności p a n u jąc e w jask in iach o d strasza ją film ow ­ ców, toteż z rz a d k a p o ja w ia ją się w film ach niew ielkie fra g m en ty zrealizow ane w jaskiniow ej scenerii. T ru d ­ ności z tran sp o rto w an iem ciężkiego sp rzętu pow odują, że w ykorzystyw ane są z reg u ły p a rtie łatw o dostępne, lub w ręcz przyotw orow e. D zięki T elew izji P olskiej po­ w stało u n as k ilk a film ów o jaskiniach, k tó re p rzy b li­ żyły telew idzom p roblem y działalności speleologicznej.

1. W iosną 1964 r. grotołazi po w yjściu na p o ­ w ierzchnię z Ja sk in i L isiej, położonej w pobliżu Częstochowy, zdziw ili się niepom iernie; znaleźli się nagle w śród ludzi u b ran y c h w stro je z od­ ległej epoki. Ludzie ci o d p raw ia li dziw aczne m isteria, a p ry m w śród nich w iódł Zbigniew Cybulski. S y tu ac ja je d n ak szybko się w yjaśniła. K ręcono film o p a rty n a pow ieści J a n a Potoc­ kiego. Ja k i był ty tu ł tego film u? 2. R ozw iązanie zagadki p an o w an ia m ałp n a p la­

necie, do k tó re j po długiej podróży kosm icznej d o ta rli bohatero w ie film u „P la n eta M ałp”, tk w iło w jaskini. J a k i elem ent w n ę trz a jaskini o degrał decydującą ro lę w rozw iązaniu pro b le­ m u? 3. W n a jb a rd z ie j zn a n ej tu ry sto m w łoskiej jaskini rozgryw a się jed n a ze scen film u „Żółty Rolls-R oys”. G łów ną rolę kobiecą k re u je w tym f il­ m ie S hirley M cLaine. J a k brzm i nazw a te j w ło­ sk iej jaskini? 4. J e rz y S u rd el nak ręcił w 1976 r. n a w ypraw ie speleologicznej do W enezueli trzy film y em ito­ w ane w ielokrotnie przez T elew izję P olską. Czy p o trafisz w ym ienić ty tu ł chociaż jednego z nich?

5. Film ow y obraz eksploracji jask in i przedstaw ił A n d rzej Z ajączkow ski w zrealizow anym w 1973 r . film ie telew izy jn y m „Ó sm y k o n ty n e n t”. Z djęcia kręcono w jaskini: a) Czarna, b) M ylna, c) N iedźwiedzia, d) W odna pod P isaną? 6. W e F ra n c ji nakręcono n a początku la t 60-tych film o tragedii, k tó ra w y d arzy ła się w czasie eksploracji ja sk in i P ie rre S ain t-M a rtin . Reży­ serem był ów czesny m ąż B rig itte B ardot, au to r w ielu znanych w Polsce film ów . J a k brzm i jego nazw isko? 7. BBC w sw ojej sły n n e j serii „E x plorers” zreali­ zow ała film o znanym podróżniku A lexandrze von H um boldt, który zw iedził m .in. jaskinię C ueva del G uacharo. W jak im k r a ju leży ta jaskinia? 8. Z n ane tu ry sto m P litv ick ie Jezio ra w Jugosław ii posłużyły do realizacji znanego film u d la mło­ dzieży. Jakiego? 9. S tan isław Z ajączkow ski b y ł reżyserem film u telew izyjnego d la dzieci, zrealizow anego n a pod­ staw ie bajk i H ansa C h ristian a A nd ersen a D zi­ k ie łabędzie. K to w te j bajce m ia ł siedzibę w Z ielonej Grocie? 10. N a X V M iędzynarodow ym F estiw a lu F ilm ów G órskich i E ksploracyjnych w T rydencie (1966 r.) polski zestaw film ów o trzym ał głów ną nagrodę. Był w śród nich film S ergiusza S p ru din a pt. „ Ja sk in ia ”. W k tó re j z w ym ienionych ja sk iń b y ł on zrealizow any: a) Śnieżna, b) M iętusia W yżnia, c) Szczelina Chochołowska, d) W ołoszyńska?

M ik ro k lim at ja sk iń m a w pływ n a w a ru n k i życia pod ziem ią, rz u tu je n a p o w staw anie i niszczenie szaty n a ­ ciek o w ej, w ystępow anie lodu itp. Z w aru n k am i pod ziem ią m uszą liczyć się w y p raw y jaskiniow e i pow in­ n i o n ich te ż pam iętać tu ry ści u d ający się do udostęp­ n io n ej jaskini.

1. W jask in iach p an u je sta ła tem p eratu ra , czy też w a h a się ona wr zależności od zm ian tem p era­ tu r n a pow ierzchni? 2. J a k w iadom o, jed n ą z najb ard ziej typow ych cech m ik ro k lim atu ja sk iń jest b rak prom ienio­ w an ia św ietlnego. Zasięg św ia tła padającego przez otw ór zależny je st od jego w ielkości i kształtu . Od czego jeszcze? 3. W jask in iach je st sucho, czy wilgotno? 4. C zęstym zm artw ien iem turystów udających się do ja sk in i je st problem , czy odbyw a się lam dostatecznie szybka w ym iana pow ietrza. Czy obaw y te są uzasadnione? 5. Jak ieg o rodzaju p race odkryw cze mogą zm ienić m ik ro k lim at jaskini? 6. Czy w ta trzań sk iej Sm oczej Jam ie, 37-m etrow ej długości jaskini, w y stęp u ją różnice te m p e ra tu r pom iędzy jednym a drugim otw orem oraz ś ro d ­ kiem k orytarza? 7. Dlaczego niektórzy francuscy speleolodzy p o ­ szu k u ją now ych jask iń w czasie burzy?

8. Ja k ie czynniki zw iązane z m asow ym zw iedza­ niem tu ry sty czn ie udostępnionych ja sk iń w p ły ­ w a ją n a zm iany m ikroklim atu? 9. W iększość ja sk iń leżących n a W yżynie K ra ­ kow sko-W ieluńskiej m a m ik ro k lim a t statyczny. Co to znaczy? 10. P rz ed u dostępnieniem J a sk in i R a j do m asow e­ go ru c h u turystycznego śre d n ia te m p e ra tu ra w ew n ą trz jask in i w ynosiła 7°C. J a k a śred n ia te m p e ra tu ra je st ta m obecnie; w yższa czy niż­ sza?

7

500 z a g a d e k o ja s k i n i a c h

C złow iek szukał kiedyś w jask in iach schronienia, od­ p raw ia ł ta jem n e obrządy, u trw a la ł n a ścianach obraz św ia ta pozostaw ionego po d ru g ie j stro n ie otw oru. Dziś p ró b u je w ykorzystać ja sk in ie do zgoła innych celów. J e d n e ja sk in ie u d o stęp n ia d la m asow ego ru ch u tu r y ­ stycznego, ch ro n i p rzed zniszczeniem i konserw uje, a in n e bezm yślnie niszczy, zam ienia n a m agazyny, hale fabryczne i śm ietniki. I choć n ik t nie neg u je potrzeby w y k orzy stan ia n ie k tó ry ch ja sk iń d la celów gospodar­ czych, p am iętać m usim y, że n ie u m ie jętn ą ingerencją w jed n ej chw ili zniszczyć m ożna to, co przez tysiące la t tw orzyły siły przyrody.

1. W sk ałach G ib ra lta ru z n a jd u je się k ilk a jaskiń, k tó re w ykorzystyw ane są przez ta m tejszy g ar­ nizon b ry ty jsk i. W ja k i sposób? 2. W jaskiniach F ra n c ji dojrzew a jed en z n a jb a r­ dziej znanych serów , spotykany rów nież n a n a ­ szych stołach. Ja k i to ser? 3. Z w ielu ja sk iń W yżyny K rakow sko-W ieluńskiej jeszcze do n ied aw n a w ydobyw ano szpat. W ja ­ kim celu? 4. Czy w ystęp u jące w ja sk in ia ch k ra su tro p ik a l­ nego duże ilości odchodów nietoperzy m a ją za­ stosow anie gospodarcze? 5. Ja sk in ia M ała 2om boj w Słow ackim K rasie jest pojedynczą studnią, o b u dzącej szacunek głę­ bokości 142 m . N a dn ie studni, w rozleglej ko­ morze, z n a jd u je się k ilk a ton śro d k a chem icz­ nego N yroxid, pakow anego w 2—3 k g k a rto ­ nach. W jask in i te j z n a jd u je się: a) m agazyn środków chem icznych, b) sta c ja dośw iadczalna p ro d u ce n ta tego środka, c) w ysypisko śm ieci?

7, W niek tó ry ch k ra ja c h w y korzystuje się jaskinie n a zagrody d la bydła. W słynnej arg en ty ń sk iej ja sk in i C ueva E b e rh a rd t odkryto w spółczesne sobie ślady człow ieka i w ym arłego już olbrzy­ m iego leniw ca-m ylodonta. Czy to zw ierzę żyło w te j ja sk in i pod opieką człow ieka? Różne już „in teresy 1' prow adzono w jaskiniach. Do n ajoryginaln iejszych należą m ennice, k tó re głęboko pod ziem ią biły m onetę. T ak ą m ennicę zrekonstruow ano w tu ry sty czn ie udostępnionej jask in i leżącej pod P ra g ą. J a k nazy w a się ta jed n a z n a jb a rd z ie j znanych czeskich jaskiń? 3. W r ii a) b) c)

jaskiniach n a P ółw yspie K a lia k ra w B ułga­ zn ajd u je się: muzeum , restau racja, p rzy sta ń d la łodzi rybackich?

S3. Ma W ęgrzech z n a jd u je się jaskinia, do k tó rej w ejść w olno tylko w kąpielów kach. Czy m ożna V / niej w ziąć kąpiel?

„...Istotnie, jask in ie k ry ją w sw oim w n ętrz u skarby. Nie są to jed n ak drogocenne kam ienie, złoto lu b cu­ dow ne leki, za k tó ry m i p rzez w iele w ieków w łóczyli się po górach n aiw n i poszukiw acze skarbów . N ie są to też k o tlik i z pieniędzm i i kosztow nościam i, rzekom o u k ry te ta m przez zbójników , w k tó ry ch istnienie do dziś jeszcze w ierzą górale. Ja sk in ie są w ielkim sk a r­ bem , w k tó ry m obserw ow ać i podziw iać m ożem y po­ tęgę sił przy ro d y w iekuiście zm ieniających oblicze n a ­ szej p la n ety . Ja sk in ie to w a rsz ta ty przyrody, w któ ry ch m o d elu je ona n ie u sta n n ie now e form y n ad w y raz pięk­ nych u tw orów naciekow ych, w zbudzających zdum ie­ nie, że ich składnikiem je st tylko jed en m inerał, w y ­ stęp u jący w ta k różnorodnych postaciach. Ja sk in ie wreszcie, to k o palnie bezcennych zabytków m inionych czasów, w postaci szczątków zw ierząt i w yrobów d aw ­ nego człow ieka, oraz m iejsca um ożliw iające b ad an ie nad niezm iernie in te resu ją cy m z p u n k tu w idzenia bio­ logii przystosow aniu się organizm ów do specjaln y ch w aru nków ży cia../’ — T a k p isał S tefan Zw oliński w zakończeniu sw ej k siążk i W podziem iach ta tr za ń ­ skich. W ty c h k ilk u zd a n iach p rzed staw ił głów ne przyczyny, d la k tó ry ch ochrona ja sk iń w in n a stanow ić szczególną troskę każdego z nas. 1

1. P ierw szy p a rk narodow y, którego celem była ochrona ja sk iń p o w stał w 1930 r. W ja k im to było k ra ju ? 2. W ro k u 1947 policzono nietoperze zim ujące w ja sk in i H erm an n sh ó h le w A u strii: było ich około 670. D ziesięć la t później było ich ju ż ty l­ ko około 550. J a k ą ilość stw ierdzono zim ą 1973 r. a) 140, b) 360, C) 710? 3. Po ra z pierw szy w T a tra c h P olskich zabezpie­ czono k r a tą o tw ó r ja sk in i w 1950 r. J a sk in ia ta, licznie k iedyś zw iedzana przez tu ry stó w , słyn-

i.

5. 6.

7.

8.

9.

n a je st z w ystępujących w n ie j dużych ilości kości niedźw iedzia jaskiniow ego. J a k nazyw a się ta jaskinia? W ja sk in i E m in e-B air-C h o sar n a K ry m ie zam u­ row ano w ejście do k o ry tarza , w k tó ry m zn ajd u ­ ją się u n ik a ln e form y naciekow e. U czyniono tak d la ochrony nacieków przed: a) w ietrzeniem , b) m asow ym ru ch e m turystycznym , c) grotołazam i? Czy udostępnienie ja sk in i d la m asow ego ruchu turystycznego pow oduje je j niszczenie? W pobliżu m iejscow ości W raca w B ułgarii zn a j­ d u je się u d ostępniona d la tu ry stó w jask in ia L edenika. Ł ad n y paw ilon gastronom iczny obok ja sk in i zap ew n ia zw iedzającym posiłek po „ tru ­ d ach ” zw iedzania. T uż obok p aw ilonu leży inna ja sk in ia — L edeniszka ja m a — k tó rą w yko­ rzy stu je kierow nictw o gastronom ii jako lodów ­ kę, m agazyn, czy też śm ietnik? O tw ó r Ja s k in i N iedźw iedziej w K letn ie odk ry to w* w y n ik u pro w ad zen ia robót eksploatacyjn y ch w kam ieniołom ach. Ile ja sk iń w S u d etach zn i­ szczono prow adząc eksp lo atację górniczą? F ra n c ja należy do najbogatszych w jask in ie k ra jó w europejskich. W ystarczy pow iedzieć, że dostępne d la tu ry stó w obiekty zw iedza rocznie około 3 m iliony osób. Czy istn ieje tam problem ogałacania ja sk iń z utw orów naciekow ych? N iedaleko K rakow a z n a jd u je się o bszar o pow. 1675 ha, n a k tó ry m chronione są m.in. orygi­ n aln e form y krasow e, w ty m ok. 180 jaskiń. J a k n azy w a się te n p a rk narodow y i k iedy został utw orzony?

10. W zachodniej ścianie w ąw ozu A bszir-S aj w pd.-zach. K irg izji z n a jd u je się dużych rozm iarów , ostrołukow o zw ieńczony o tw ór jaskini, k tó re j n ie m ożna zw iedzać. Dlaczego?

38 ■ W DRODZE DO

OTW ORU JA S K IN I

„O statn ie m e try w spinam się przy la ta rc e czołowej. W ychodzę z ław eczek i w b ija jąc ręce p o łokcie w śnieg idę -w górę. Gołe dłonie są m okre, n ie p am iętam , że jest m róz. P rzy p o m in am sobie o nim , k ie d y dotykam żela­ z a h a k a i k a ra b in k a . R ęka p rz y k le ja się d o m etalu, m róz ła p ie m n ie za dłonie. Jeszcze k a w a łe k i zak ła­ d am stanow isko z dw óch kołeczków, śc ią g a ją c p a r t­ n e ra czuję, ja k b y m m iał w p ra w y m bucie bardzo m o k rą zim ną sk arp etk ę. K azio w ła d n y m sty lu dochodzi do m n ie i od razu roz­ g lą d a się za grotką, k tó ra w g o p isu gdzieś tu ta j p o ­ w in n a być. T ra fia do n ie j p aru m e tro w y m traw e rse m . Co za odkrycie! J a sk in ia je st sucha, zaciszna- idealnie n a d a je się n a biw ak , śp im y po k ró lew sk u n a suchym piaseczku p o k ry ty m m asą d robnych kostek...” A utor tekstu, B e rn a rd U chm ański, zaproponow ał d la ja sk in i nazw ę Sokole O kno. N ie każda jask in ia posiad a tak tru d n e dojście do otw oru, a le ic h różnorodność może niejednego zadziwić.

1. Do k tó re j z w ym ienionych jaskiń tatrzań sk ich je st tru d n ie jszy dostęp: a) S trzelistej, b) P od D achem , c) N ad D achem ? 2. Z n ajd u jący się n a K ry m ie płaskow yż krasow y K arab i J a iła rozciąga się n a obszarze o w y m ia­ ra c h 10 n a 12 km i w yniesiony je st n a w yso­ kość ok. 1000 m . N iew ielki te n obszar p rzecin a­ ją trzy ciekaw e szlaki turystyczne, a jed n ak przew odniki o strzeg ają przed zabłądzeniem i za­ le c a ją sta ra n n y d o b ó r ekw ipunku. Dlaczego? 3. Ja k nazyw a się ta trz a ń s k a jaskinia, udostępnio­ n a dla turystów , do k tó re j dojście ubezpieczono stalow ą drab in ą?

4. Pow ierzchnia n ajw y ż ej położonego otw o ru w ej­ ściowego do W ielkiej Ja sk in i Śnieżnej, najg łęb ­ szej w Polsce, w ynosi ok. pół m e tra k w a d ra to ­ wego. S im a G ra n d ę d e S a risa riń a m a w W ene­ zueli, m im o że je st z górą dw a razy p ły te za od niej, posiada -dużo w iększy o tw ó r w ejściow y. R e razy : a) 10, b) 1000, c) 10 000, d) ponad 100 000? 5. W ejście do B łękitnych Ja sk iń n a w yspach Ba­ ham a leży w cytrynow ym gaju, czy n a skalis­ ty m m orskim brzegu? 6. Co oznacza te n zapis: R arg ra b en h o h le — ł 4G0 m a p ,m . — SE — U n tersb e rg — A lpy S alzburskie — RFN? 7. P od k tó rą z w ym ienionych ja sk iń m ożna doje­ chać sam ochodem : a) M roźna (T atry, Polska), b) S pluga della P rę ta (Alpy, Włochy), c) R aj (G óry Ś w iętokrzyskie, Polska), d) M onchsberg Tropsteinh& hle (Alpy S alzb u r­ skie, A ustria)? 8. W jed n ej z dolin ta trzań sk ich leżą jaskinie, do k tó ry ch n ajszy b ciej dochodzi się zielonym szla­ kiem z M yślenickich T urni. J a k się o na nazyw a? 9. Czy w a ru n k ie m w ystarczający m do zorganizo­ w a n ia w ypraw y jaskiniow ej je st zebranie się k ilk u lu d z i o odpow iednich k w alifik acjach i w a ­ ru n k a c h zdrow otnych? 10. W 1970 r. siedm iu polskich grotołazów o trzy ­ m ało sre b rn e odznaki „Za w y b itn e osiąg n ię­ c ia sportow e”. To w yróżnienie przyznano im za do tarcie do otw o ru Ja sk in i Ś nieżnej w T atrach . Z jakiego p u n k tu starto w ali?

Spośród dziesiątek polskich w y p ra w zagranicznych w iele trw a le zapisało się w h isto rii św iatow ego alpi­ nizm u podziem nego. M e p ró b u ją c uszeregow ać je w e­ d ług odniesionych sukcesów , w y b raliśm y 10 ciekaw ych w ypraw , k tó re działały pod następ u jący m i k ry p to n i­ m am i:

1. G ouffre B erger 1956 2. D ent de C rolles 1957 3. G ru b e rh o m h ó h le 1969 4. S pluga d ella P rę ta 1973 5. G h ar P a ra u 1973 6. G arm a Ciega 1974 7. M ondhShle 1974 8

.

L am prechtsofen 1979

9. G ouffre J e a n -B e rn a rd 1980 10. Ju b ilau m ssch a ch t 1981 N azw y w w . -wypraw n ależ y p o praw nie z o siągniętym i przez P olaków w ynikam i:

połączyć

A. P rzejście jaskini, o k tó re j W łosi — będący go­ spodarzam i — tw ierd zą, że je st n a jtru d n ie js z a w świecie. B. Z ejście pierw szej k obiety n a dno najgłębszej ja ­ skini A zji. C. P o praw ienie głębokościowego rek o rd u w H isz­ panii.

D. U dział P o lak a w m iędzynarodow ym zespole, k tó ­ r y jako pierw szy osiągnął w fra n c u sk ie j jask i­ ni „dno św ia ta” n a głębokości ponad tysiąca m etrów . E. U zyskanie w a u stria c k ie j ja sk in i rekordow ego w yniku: d otarcie do najw yższego, ja k dotąd, p u n k tu ponad o tw o rem w ejściow ym . F. O dkrycie w A u strii now ej jaskini, w k tó re j uzyskano w artościow e w y n ik i ek sploracy jn e. G. P ierw sza sam odzielna p olska w y p raw a do k r a ­ jów zachodnich. H. P ierw sze przejście najgłęb szej ja sk in i św iata. I. P rzejście w trzyosobow ym zespole najgłęb szej jask in i A lp W schodnich. J . P ierw sza p rzez P olaków w y e k sp lo ro w a ła ja sk i­ nia, o głębokości p rze k ra cza ją ce j tysiąc m etrów .

40

TRO CH Ę GEOLO G II

S k o ru p a ziem ska podlega sta ły m , pow olnym ruchom , w w y n ik u k tó ry ch je j pow ierzchnia ulega ciągłym przeobrażeniom — lą d y i oceany zm ieniają sw oje po­ łożenia, p o w stają now e góry. Tem po tych zm ian jest ta k wolne- że p raw ie n iedostrzegalne za życia jednego pokolenia. N auką zajm ującą się h isto rią Ziemi, a szcze­ gólnie je j skorupy oraz stru k tu rą , budow ą i zm ianam i n a n ie j zachodzącym i jest geologia.

1. S kały osadow e pow stały w w y n ik u osadzenia się: a) okruchów starszy ch zniszczonych skał, b ) szczątków ro ślin lu b zw ierząt, c) w ytrąco n y ch z w ody su b stan cji m ineralnych? 2. Ja k ie są ch arak te ry sty cz n e cechy rzeźby te re n u krasow ego? 3. E rozja to głów nie m echaniczne niszczenie sk a ł

połączone z usuw aniem m ateriału . p rz y n a jm n ie j trzy czynniki erozji! 4. O rogeneza w głów nej Czy s ą n a zostały bez

W ym ień

to ru ch y skorupy ziem skiej, k tó re m ierze spow odow ały p o w stan ie gór. św iecie góry, k tó re ukształto w an e ich udziału?

5. Co to je st plaszczow ina: a) niebezpieczny stw ór m orski z odległej epoki geologicznej, b) skom plikow anie p o fałd o w an a i p rze su n ięta m asa skał, c) rodzaj w odoszczelnego o d k ry cia używ anego przez geologów.

6. D zieje Ziem i podzielono um ow nie n a pew ne okresy czasu (ery, okresy, epoki, w ieki). J a k n a ­ zy w ają się ery, w k tó ry ch pow stało n ajw ięcej sk ał w apiennych? 7. Skam ieniałości, to w szelkie szczątki, a także o d ­ le w y i odciski daw n y ch zw ierząt i roślin, k tó re zachow ały się w skałach. J a k nazy w a się n au k a b a d a ją c a skam ieniałości? 8. S kąd bierze się w ja sk in i bioto? 9. P rzew ażająca ilość ja sk iń p o w staje w sk a ­ łach ulegających procesow i krasow ienia. K tóry z czynników o d g ry w a decyd u jącą rolę p rzy k ształtow aniu się ja sk iń krasow ych: rozpuszcza­ n ie skał, m echaniczne ich niszczenie, czy ru ch y skorupy ziem skiej? Ifl. Czy znane są jask in ie rozw inięte w piaskow ­ cach bądź skalach pochodzenia w ulkanicznego?

W bardzo w ielu książkach n a tra fia m y n a fragm en ty te k stu zw iązane z jaskiniam i, k tó re najczęściej są schronieniem , kryjów ką, a n ie ra z celem p e n e tra c ji p ro ­ w adzonej przez odw ażniejszych książkow ych b o h a­ terów . Przytoczone poniżej u ry w k i pochodzą z bardzo znanych książek, n ie pow inno w ięc stanow ić w iększe­ go p roblem u odgadnięcie ich ty tu łó w o raz autorów .

1. „M owgli m k n ą ł i m knął co sił poprzez knieje, a serce pałało m u w p iersi. G dy d o ta rł do ja sk i­ ni, n a d ziem ią sn u ła się m gła w ieczorna. O d etch n ął głęboko i sp o jrza ł w dolinę. W ilcz­ k ów m łodych n ie zastał — jeno M atk a W ilczyca spoczyw ała w głębi ja sk in i. Słysząc jego głośny oddech, od razu się dom yśliła, że je j Z abuchnę n u rtu je jak iś niepokój. — Co ci jest, synku? — zapytała. — E, słyszałem ja k ieś gackow ate gadanie o S h ere K hanie! — k rzy k n ą ł je j w odpow iedzi. — D ziś nocą będę polow ał n a u p raw n y ch po­ lach !” 2. „P łynęli jeszcze z k w ad ran s, p rze b y w ając od chw ili w ejścia do pieczary co n a jm n ie j pół m ili, gdy n ag le rozległ się głos C y ru sa S m itha: — Stać! Ł ódka zatrzy m ała się i koloniści u jrz e li ja sk ra ­ w y snop św iatła, zalew ający olbrzym ią kryptę, w yżłobioną w e w n ętrz u w yspy. T eraz dopiero m ogli obejrzeć pieczarę, k tó re j istn ien ia dotych­ czas w ogóle n ie podejrzew ali. N a w ysokości p ięciu set stóp wznosiło się p ół­ okrągłe sklepienie p o dtrzym yw ane bazaltow ym i fila ra m i ta k podobnym i do siebie, ja k gdyby odlane w te j sam ej form ie. N a kolum nach, k tó ­ ry ch p rzyroda w ytw orzyła t u tysiące w p ie rw -

szych epokach fo rm o w an ia się k u li ziem skiej, w sp ierały się n ie re g u la rn e łu k i i fan ta zy jn e gzym sy” . 3. „S traszn a w ieść b ieg ła z u s t do ust, od jednej grom adki lud zi do d rugiej, z ulicy n a ulicę. W pięć m in u t później dzw ony b iły n a trw ogę i całe m iasto zerw ało się n a nogi. Z ajście na w zgórzu zm alało do rozm iarów drobiazgu i za­ pom niano o b an d y tac h . M ężczyźni siodłali ko­ n ie i sk a k ali do łódek. Załoga sta tk u o trzym ała rozkaz w yjazdu. N ie m inęło pół godziny od po­ w sta n ia paniki, a ju ż d w u stu chłopa gnało gościńcem i rzeką k u pieczarom . ...W iadomości były n a d e r skąpe: przeszukano n a jb ard zie j odległe, d otąd n ie znane zakątk i pieczar, b ad a się dokładnie każde zagłębienie i każdą szczelinę; gdziekolw iek zapuszczono się w śród la b iry n tu korytarzy, w id ać było m igocą­ ce św ia tła i słyszało się naw oływ ania i huk strzałów z pistoletów , głuchym echem toczący się w m rocznych galeriach. W jednym m iejscu, daleko od te j części pieczar, k tó rą zw ykle zw ie­ d za ją tu ry ści, znaleziono słow a „B ecky i To­ m ek”, w ypisane dym em św iecy n a skalistej ścianie, a tu ż obok kaw ałek w stążki okapan ej łojem ”. 4. „W sk aln ej ścianie znajdow ała się d u ża ja sk i­ nia, a obok je j otw oru siedział plecam i do skały jak iś m ężczyzna; nogi m iał w yciągnięte przed siebie, a jego k a ra b in sta ł o p arty o głazy. M ężczyzna stru g ał nożem k ij, gdy się zbliżyli, podniósł n a nich w zrok, po czym w rócił do sw e­ go zajęcia. — H ola — odezw ał się. — Co to tu idzie? — S ta ry i jed en d y n am ita rd — odpow iedział m u P ab lo i opuścił plecak n a ziem ię u w ejścia do jaskini. Anselm o tak że zd jął plecak, a Ro­ b e rt Jo rd a n ściągnął z ram ien ia k a ra b in i op arł o skałę.

— N ie kładźcie tego ta k blisko jask in i — po­ w iedział stru g ając y m ężczyzna, k tó ry m iał nie­ bieskie oczy i sm agłą, przystojną, gnuśną tw a rz cygańską, o b arw ie w yp raw io n ej skóry. — T am w środku p a li się ogień”. 5, „Z agłębili się w jaskinię. W b lasku la ta rk i lśn i­ ły sta la k ty ty , z piskiem zryw ały się do lo tu kłęby nietoperzy. S traszn a, tajem n icza k ra in a podziem i o tw ie ra ła p rzed nim i sw oje podw oje. W p ew n e j chw ili g ro ta zw ęziła się do przejścia, prow adzącego do n astęp n e j kom ory. M ałpolud w szedł pierw szy. O ddalało się św iatełko jego la ta rk i, czekali n a znak, żeby ruszyć za nim . G ru b y kich n ął głośno. „B ędę m iał k a ta r ” — zdążył jeszcze pom yśleć. A le ju ż w n astęp n e j sekundzie p rzeraził go grzm ot jakby, przeciągły, długo n ie ustający. Z w ietrzały m a teria ł skalny, poruszony falam i p ow ietrza osuw ał się z m rocz­ n y ch głębin. Ich odw ieczna rów now aga zacho­ w y w an a dotąd tylko dzięki niczym nie zm ąco­ n e j od praw ieków ciszy, te ra z nagle została n a ­ ruszona. K iedy u m ilk ły odgłosy law iny, chłopcy pobiegli do przejścia. Było zam knięte głazam i. W szyst­ k ie p ró b y przedostania się n a d ru g ą stro n ę przeszkody okazały się d arem ne. R ów nież m ał­ polud m iał odciętą drogę odw rotu. M ogli zbliżyć się do siebie tylko n a odległość ram ien ia. P o ­ rozum iew ali się przez szczelinę utw orzoną m ię­ dzy nierów nym i k raw ęd ziam i dw óch zalegają­ cych n a siebie bloków sk a ln y ch ”. 6. „Zaczęło św itać, k ie d y s ta ry S zablasty Z ąb u k a­ zał się n a polanie. D w óch łu d zi ju ż w stało i w yszło ze sw ych nor. N aty c h m ia st rzu cili się k u pieczarom . N ie w iem , czy w p an ice p o tra ­ cili głowy, czy ty g ry s zb y t blisko ju ż n acierał, dość, że dopadli pierw szej z brzegu pieczary o szerokim w ejściu, te j w łaśnie, w k tó re j b a ­ w iliśm y się ze Z w isłouchym d n ia poprzedniego.

N ie w iem , co działo się w ew nątrz, a le stw ie r­ dzam z radością, iż o b aj ludzie zdążyli p rze­ śliznąć się przez w ąziu tk i k o ry tarzy k do sąsied­ n ie j pieczary. K o ry tarzy k b y ł d la ty g ry sa za w ąski. Z w ierz w y p ad ł z pow rotem n a polan ę — w ściekły. W idocznie n ie pow iodło m u się nocne polow anie, liczył n a n a s jako n a niezłą p o tra ­ wę. D ostrzegł ow ych dw u ludzi u w ylotu d ru ­ giej pieczary i skoczył k u nim , praw dopodobnie prześliznęli się znow u k o ry tarzy k iem k u piecza­ rze pierw szej, ty g ry s bow iem w yskoczył n a po­ la n k ę jeszcze b ard z iej gniew n y ”. 7. „P an P y m p odał te ry su n k i bez kom entarzy i m ów i k ategorycznie o n a c i ę c i a c h o d k ry ­ ty c h n a ścianie groty n a jb a rd z ie j w y su n ię tej n a zachód, m a jący ch dziw ne podobieństw o do lite r alfa b etu , aczkolw iek z pew nością n i e b y ł y literam i. To tw ie rd z en ie podane je st w ta k p ro ­ sty sposób i p o p a rte ta k oczyw istym i dow oda­ m i, n a przy k ład tym , że k aw a łk i k am ien ia zna­ lezione w p y le p rzy sta w ały ściśle do n a d ę ć n a ścianie, że jesteśm y zm uszeni w ierzyć autorow i i żaden rozsądny czytelnik n ie będzie w ątp ił w słuszność jego w niosków . P oniew aż jed n ak fa k ty odnośnie w szystkich tych ry su n k ó w są jak n a jb a rd z ie j niezw ykłe (zw łaszcza w połą­ czeniu z in n y m i szczegółami opow iadania), nie od rzeczy będzie pow iedzieć k ilk a słów — ty m bardziej, że om aw iane fa k ty bez w ątp ien ia w ym knęły się uw adze p a n a P o e”. 8

.

„C hłopak siad ł n a w ojłoku i przez ja k iś czas zm agał się ze snem n ie m ogąc zm iarkow ać, gdzie je st i co się z n im dzieje. P o chw ili jed ­ n a k w róciła m u przytom ność. „A ha! — pom yślał. W czoraj b y ł h uragan, a my jesteśm y p o rw an i i to je st jask in ia, do k tó re j schroniliśm y się przed deszczem ”. I ją ł rozglą­ dać się dokoła. N aprzód spostrzegł ze zdziw ie­ niem , że deszcz przeszedł — i że w ja sk in i nie

je st w cale ciem no, gdyż rozśw ieca ją księżyc b liski zachodu, w ięc tkw iący nisko n a niebo­ skłonie. P rz y bladych jego prom ieniach w idać było całe w n ętrz e szerokiego, lecz płytkiego w nęku. S taś u jrz a ł w yraźnie leżących npbok sie­ bie A rabów , a pod dru g ą ścianą jask in i b iałą su kienkę Nel śpiącej p rzy D in ah ”. 9. „T ym razem w ym ierzyłem z rusznicy, poniew aż strzał był pew niejszy. N ie w ątpiłem , że trafię . M ierzenie zab iera m i zw ykle tylko chw ilę cza­ su, lecz te ra z — cóż to takiego? Czy rę k a mi d rg n ęła, czy S a n te r się poruszył, czy też... z a ­ ch w iała się skała? N ie m ogłem go w ziąć n a cel i odłożyłem rusznicę, żeby się przy p atrzeć sw o­ bodnie, co się stało. W ielki Boże! S kała zaczęła się chw iać w jed n ą i w d ru g ą stro n ę. N araz dał się słyszeć ciężki, głuchy hu k , z jask in i w ydobył się dym, a skała, ja k b y p ch n ięta niew idzialną pięścią olbrzym a, zaczęła się chylić coraz g łębiej i głębiej. S a n te r sta ł w ciąż n a platfo rm ie. Podniósłszy ręce w gó­ rę, zaryczał o pomoc. W tem za ch w ia ła się ró w ­ now aga w iszącej p la tfo rm y sk a ln ej i w szystko ru n ęło z hukiem , trza sk ie m i grzm otem n a dno jeziora. W górze n a k raw ęd zi obłam an ej skały unosiły się tylko m ałe obłoczki dym u”. 10. „G dy Piżm ow iec w szedł do jaskini, poczuł się ogrom nie ra d ze w szystkiego. Rozłożył koc n a piaszczystej ziemi, usiad ł n a n im i n aty ch m iast zaczął rozm yślać. Z a ję ty b y ł ty m przez m n iej w ięcej dw ie godziny. C isza i spokój panow ały dookoła, przez szczelinę w p u ła p ie g ro ty słońce ośw ietlało jego sam o tn e schronienie. Piżm ow iec p rzesiadał się od czasu do czasu, g d y prom ień słońca p rzesuw ał się dalej. „Pozostanę tu ju ż n a zaw sze — m yślał sobie. — Jak że niep o trzeb n a je st cała ta bieganina, budow anie domów, gotow anie jedzenia i gro­ m adzenie w łasności”.

42

O SPRZĘC IE

J a k się u b rać idąc do jaskini? Co zabrać, aby móc pokonać je j trudności? T ak ie p y ta n ia pow inien posta­ w ić sobie każdy, k to chce bezpiecznie poruszać się po jaskini. Do podstaw ow ego w yposażenia grotołaza n ale­ żą: lam p a czołowa, kom binezon, uprząż, k ara b in k i, li­ ny, przy rząd y do zjazdu i w ychodzenia na linie itp .

1. Do czego potrzeb n y je st grotołazow i kom bine­ zon neoprenow y? 2. Czym różni się w orek jaskiniow y od plecaka turystycznego? 3. R aki, czekan, igły lodow e — to podstaw ow y sp rzę t alpinisty. Do czego m oże być on p rzy d a t­ n y w jaskiniach? 4. G w izdek w ja sk in i je st potrzebny do: a) o d straszan ia nietoperzy, b) u trzy m y w a n ia łączności, c) przyw oływ ania do porządku niesfornych gro­ tołazów ? 5. Czy m a te ra c p n eu m aty czn y byw a stosow any przy p rze p ra w a ch p rzez podziem ne jeziora? 6. Czy kluczem zjazdow ym m ożna otw orzyć kon­ serw ę? 7. Czy zw iększenie zasięgu ram io n grotołaza je st m ożliw e przy zastosow aniu m asztu w ysięgni­ kowego? 8. K to pow inien być w yposażony w k arab in k i: strażn icy T atrzańskiego P a rk u N arodow ego, czy d ziałający n a ty m te re n ie grotołazi? 9. Co zaw iesza się w ja sk in i n a h ak ach w bijan y ch w skalne szczeliny? 10. L ew a r zabieram y do ja sk in i dla: a) o bniżania poziom u w ody w syfonie, b) rozszerzania w ąskich przejść, c) poczytania sobie w w olnych chw ilach?

43.

W STO LICA CH

Ja sk in ie zn a jd u ją się n ie tylko n a obszarach w ap ien ­ nych pustkow i. S potkać je m ożna rów nież w m iastach, a n ierzadko w stolicach różnych k rajó w . O pisane po­ niżej jask in ie z n a jd u ją się w stolicach, k tó ry ch nazw y należy odgadnąć.

1. N azyw a się F erenchegyi, a długość je j pozna­ nych k o ry tarzy p rzek racza 3 km . N ie je st jed y ­ n ą jask in ią tego m iasta. W innej, p rzy ulicy Szepvólgyi, urządzono re sta u ra c ję n azw an ą B a rla n g śtte re m . K olejna, o głębokości 90 m i d łu ­ gości 1,2 km , o d k ry ta została w 1902 r. podczas robót strzałow ych w kam ieniołom ach. N azyw a się Pślv51gyi. 2. Nosi nazw ę M onte T itano, podobnie ja k m asyw górski, w k tó ry m się zn a jd u je . Z w iązana jest z n ią legenda o założeniu m iasta, w edług k tó re j u schyłku III w. m u ra rz im ieniem M arino schronił się w jask in i p rze d prześladow aniam i dalm ackich feudałów . 3. S tan o w i przed e w szystkim a tra k c ję d la dzieci, lecz i dorośli n ie g ard z ą je j zw iedzaniem . S pragnionych w rażeń dow ozi do je j w n ętrz a k o le jk a elektryczna, gdzie m ożna zobaczyć różnorakie stw ory baśniow e i szereg innych atra k c ji niew iele m a jąc y ch w spólnego z jask i­ niam i. 4. Podziem ne k o ry tarze w y k u te w tu fa c h w u lk a ­ nicznych ciągną się setk i kilom etrów , tw orząc skom plikow any la b iry n t. D otychczas n ie udało się ustalić ich budow niczych. S łużyły n ajp ierw

Żydom, a później chrześcijanom za m iejsca po­ chów ku zm arłych. P ow szechnie znane są pod nazw ą k atak u m b . 5. Z końcem X I w . książę B ertold zabił n a d rzeką A are niedźw iedzia i fa k t te n w d ecydujący spo­ sób w płynął n a nazw ę pow stałego w tym m iej­ scu m iasta. Z arząd m iejski d la u pam iętnienia tego zdarzenia, od 1513 r. u trz y m u je niedźw ie­ dzie w niew ielkiej jaskini, k tó rą zresztą też N iedźw iedzią (B arenhóhle) nazw ano. 6. W 1956 r. odbył się w ty m m ieście Synod B ud­ d y jsk i i z te j o k azji w zniesiono ta m Pagodę P okoju oraz dużych rozm iarów sztuczną jask i­ nię. N azw ano ją K ab a-ej, a zn ajd u je się w n iej sa la k o n feren cy jn a n a 2 tys. m iejsc. 7. N azyw a się Sm ocza Ja m a i aczkolw iek m iasto, w k tó ry m leży, n ie je st ju ż stolicą, to było kie­ dyś siedzibą królów . 8. N azw a ja sk in i b rzm i B a tu T em pie. S k ład a ją się n a n ią dw ie ogrom ne kom ory o w ysokości ok. 40 m, ośw ietlone św iatłem dziennym . P row adzą do n ie j 272 stopnie schodow e. M iejscow ym H in ­ dusom służy jako św iątynia, a raz do roku od­ byw a się w n iej św ięto T aypusan, n a k tó re ściągają rzesze w iernych. 9. K siążę K azim ierz P oniatow ski zbudow ał w 1774 r. podziem ny p ałacy k sk ład ający się z o k rąg łe j kom ory głów nej ozdobionej popier­ siam i rzym skich cezarów oraz otaczających ją n a nieco w yższym poziom ie k orytarzy. P onad nim , połączone przejściam i, w zniesione były rów nież budow le naziem ne. K siążę zabaw iał się w esoło w głów nej kom orze przy dźw iękach o r-

k ie stry k o n ce rtu jąc ej w o k alający ch ją k o ry ta ­ rza ch . T a b u d o w la-ja sk in ia n azyw ała się E liseum . 10. L egenda głosi, iż w X w . osiedlił się w n a d ­ d n ieprzańskich p ie cz arac h zakonnik Iłłarion, k tó ry n astęp n ie założył ta m k lasztor, a później został pierw szym m e tro p o litą . O becnie zn ajd u je się w ty m m iejscu m u zeu m historyczne zw ane Ł a w rą P eczerską. W ra m a c h zw iedzania m u ­ zeum m ożna zobaczyć ok. 230 m tzw . P ieczar B liskich. S k ład a ją się n a n ie k o ry tarze o w y­ sokości dw óch do trzech m etrów i niew ielkie sale. W niek tó ry ch salkach m ieściły się daw n iej cerkiew ki. W m ałych celkach do dziś leżą m u ­ m ie m ożnow ładców , k tó rzy w yku p y w ali za sło­ ne ceny m iejsca w pieczarach, jako że p a n u ją ­ cy ta m m ik ro k lim at znakom icie k o n se rw u je zwłoki.

44. BY LIŚM Y

W T E J JA S K IN I?

P rzy stosow ane do m asow ego ru c h u turystycznego n a j­ słynniejsze ja sk in ie E uropy są dziś ta k im sam ym m a­ gnesem turystyczno-krajoznaw czym , ja k np. zabytki a rc h ite k tu ry czy galerie dzieł sztuki. D zisiejszy tu ry sta i k rajo z n aw ca dobrze je st zorientow any, że np. jask i­ n ia L ascau x słynie z m alow ideł n askalnych, a pod W a­ w elem z n a jd u je się Sm ocza Ja m a. Zam ieszczone p oni­ żej p y ta n ia , b yć m oże są tru d n iejsze, dotyczą jed n ak ja sk iń często odw iedzanych przez naszych turystó w . D la u ła tw ien ia p o dajem y ich nazw y: D ziura, B arad la, R adochow ska, P o sto jn sk a jam a, D em ianow ska Lodow a, w M echow ej, P u n k v y , Bielska, N iedźw iedzia, W atecka. W o p arciu o p o dane h asła n a ­ leży odgadnąć nazw y jaskiń.

1. N ajczęściej odw iedzana ja sk in ia Jugosław ii. 2. Położona n ajb liżej Zakopanego. 3. L eżąca w pobliżu B rn a i zw iedzana w łodziach. 4. N ajsłynniejsza n a W ęgrzech. 5. N ajczęściej o dw iedzana przez naszych turystów , leżąca poza gran icam i Polski. 6. L eży w N iżnich T a tra c h , w dolinie o te j sam ej nazw ie. 7. B odaj najpięk n iejsza ja sk in ia w Polsce, leży w S udetach. 8. Z n ajd u je się n a słow ackim P o d tatrzu , n ad rze­ k ą W ag. 9. Je d n a z nielicznych w Polsce p ry w a tn y c h jas­ kiń, leży n a zachód od P ucka. 10. Ja sk in ia w G órach Złotych, w pobliżu R adochow a.

45. W SPÓŁCZESNE

SCH RO N IEN IA CZŁOW IEKA

W spółczesny człow iek w y k o rzy stu je jask in ie w gospo­ darce, prow adzi w nich b a d a n ia naukow e, u d o stęp n ia d la ru ch u turystycznego. Z darza się jednak, że jesz­ cze i dziś w nich zam ieszkuje, w alczy i szuka schro­ nienia, ja k tysiące la t tem u...

1. C en tru m ad m in istra cy jn e Neo Lao H ak sat znajdow ało się w o k rę g u S am N eua i zorgani­ zow ane zostało w o parciu o licznie- tam w y ­ stęp u jące jaskinie. W k tó ry m k r a ju ir.dochin znajd o w ała się ta podziem na stolica sił w y ­ zw oleńczych? 2. Z n an y speleolog fra n cu sk i P a u l C ourbon, b a d a ­ jąc w 1963 r. te re n y kraso w e A lgierii, o d k ry ł w jask in i O uled D ahm ane, w pobliżu w ąw ozu d e P alestro, ok. 40 szkieletów ludzkich. O k a­ zało się, iż sześć la t w cześniej doszło w pobliżu jask in i do zb rojnej potyczki. Z jakim i w y d a­ rzeniam i była ona zw iązana? 3. W tu re c k ie j p row incji K apadocja z n a jd u ją się w y k u te w sk ałach, u n ik a ln e podziem ne m iasta, k tó re w w iększości pow stały w IX —X I w . Czy z n a jd u ją się ta m jaskinie jeszcze obecnie za­ m ieszkałe przez człowieka? 4. W styczniu 1942 r . w ja sk in i B oriu-T eseik, w m asyw ie A j-P e tri, sch ro n ił się p rze d N iem ca­ m i oddział p arty zan ck i. Dziś u w ejścia do n iej stoi okazały pom nik pośw ięcony party zan to m , k tó rzy tam zginęli. W jak im k r a ju leży jask i­ n ia B oriu-T eszik? 5. Czy ja sk in ia może być najdogodniejszym p rze j­ ściem z jed n ej doliny do d rugiej? 6. W k w ietn iu 1W4 r. w jaskini P ostojnska ja m a

przeprow adzono akcję dyw ersyjną, k tó re j ce­ lem było zniszczenie niem ieckich zapasów m a ­ te riałó w pędnych. Z n ajd u jące się w ja sk in i 680 beczek benzyny: a) w ylano do podziem nej rzekib) zapalono w jaskini, c) wytoczono -na zew n ątrz i tam zapalono? 7. W Tunisie, n a sk ra ju S ahary, z n a jd u ją się pod­ ziem ne m ia sta zw ane k atak u m b a m i A llacha. Czy zam ieszkujący je B erberow ie naw iązali już k o n ta k t z cyw ilizacją X X w ieku? 8. W k ilk u n a stu jask in iach św ia ta od w ielu la t zn ajd u ją się sta łe m iejsca pracy, przychodzą do nich naukow cy, by odpracow ać ta m sw oje podziem ne dniów ki. Co to za m ie jsc a pracy? 9. N a W yżynie K rakow sko-W ieluńskiej z n a jd u ją się jaskinie: Z am ieszkała D uża i Z am ieszkała M ała. Czy jaskinie te rzeczyw iście były zam ie­ szkane? ifl. W Lipcu 1971 r. odkryto zam ieszkujące jaskin ie p lem ię T asadayów , k tó re żyje n a poziom ie epo­ k i k am ien n e j. S próbuj odgadnąć, w jakim k r a ­ ju zn ajd u je się to n ajp ry m ity w n iejsze z obec­ nie znanych plem ion ludzkich?

46 .

CZYM S IĘ ZASŁUŻYŁ?

H isto ria b adań speleologicznych zaczęła się m n ie j w ięcej p rzed s tu la ty . O d tego czasu tysiące speleo ­ logów pośw ięciło b adaniom jaskiniow ym w szystkie sw oje siły i um iejętności. Z licznego gro n a bardzo za­ służonych w y b raliśm y 10 nazw isk. J a k zw ykle jest to w ybór subiektyw ny.

1. O jcem speleologii n azy w an y je st E.A. M artel. W któ ry ch la ta c h ubiegłego stu lecia odnosił sw oje najw iększe sukcesy odkryw cze? 2. N azw isko K azim ierza K ow alskiego zw iązane je st z in w en tarzem ja sk iń Polski. N a czym ta in w en tary za cja polegała? 3. R o b ert d e Joły, speleolog francuski, w sław ił się: a) w ynalezieniem d rab in k i durałow ej, b) ustan o w ien iem głębokościowego rek o rd u F ran cji, c) rozw iązaniem p roblem u hydrologicznego n a rzecz elektrow ni? 4. Ja k ie j narodow ości je st S e k re ta rz G eneraln y M iędzynarodow ej U nii Speleologicznej — d r H u b e rt T rim m el? 5. P rof. d r K areł A bsolon n ależał do czołowych badaczy k ra s u w Jugosław ii. P row adził rów n ież szeroko zakrojone p ra c e n a te re n ie obszaru krasow ego, skąd pochodził. J a k n azy w a się ten re jo n krasow y, n a północ od B rn a? 6. A lex an d er M ork u p ra w ia ł działalność jaskin io ­ w ą tylko przez k ilk a la t. Położył olbrzym ie za­ sługi w ek sploatacji n ajw ięk szej lodow ej ja sk i­ n i św ia ta — E isriesenw elt. W jakim k r a ju le ­ ży ta jaskinia?

T . Pro*, d r A lfred Bogli od 30 la t prow adzi p race

badaw cze i odkryw cze w d ru g iej najdłuższej ja sk in i E uropy. J a k a to jaskinia? 8. Z m arły w 1982 r. S te fa n Zw oliński b y ł m in . odkryw cą najczęściej zw iedzanej ja sk in i po polskiej stro n ie T a tr. J a k nazy w a się ta jask i­ nia? 9. W 1934 r . w ja sk in i H eyle w P ire n ejach u sta ­ now ił M ax Cosyns now y głębokościowy rek o rd F ra n c ji. Czy Cosyns je st F rancuzem ? 10. W ok resie m iędzyw ojennym bardzo ak ty w n ie działał bodaj n ajsły n n iejszy grotołaz-sportow iec ta m ty c h la t, N orbet C asteret, Czy tw ie rd z ił on, ż e podziem ne a k c je należy prow adzić w zespo­ łach, czy też organizow ał sam otne w ejścia ja ­ skiniow e?

47.

NAJ..., NAJ..., NAJ...?

Z dum iew ające jest jak n a w e t w y tra w n i tury ści i k rajoznaw cy słabo o rie n tu ją się w rozm iarach ja ­ sk iń . W ielkość podziem nych lab iry n tó w dla niejednego m oże być zaskoczeniem i choć n ajw ięk sz ą sław ą cie­ szą się jaskinie udostępnione d la ru ch u turystycznego, to w arto w iedzieć o rzeczyw iście najw iększych poćzie­ m iach. T rzeba też pam iętać, że za suchym i liczbam i o k reślającym i ich w ielkość, k r y je się tru d tysięcy od­ w ażnych ludzi, k tó rzy przyczynili się do ich poznania.

1. N ajgłębsza ja sk in ia św ia ta leży w P iren ejach , A lpach czy H im alajach? 2. W T atra ch udostępniono dla ru ch u tu ry sty cz­ nego jaskinie: M roźną, M ylną, R aptaw icką, O błazkow ą, Smoczą Jam ę, D ziurę i Bielską. K tó ra z nich jest n ajm niejsza? 3. N ajdłuższa ja sk in ia św iata m a około 60, 160 czy 360 k m długości? 4. G dzie leży n a sz a n ajw ięk sz a lodow a jask in ia — Lodow a w C iem niaku? 5. P rz ejśc ia najgłębszej stu d n i św iata dokonano tylko p rz y uży ciu lin, bez użycia d rab in e k . Od­ g a d n ij choć w p rzy b liżen iu głębokoć te j p o je­ dynczej studni! 6. N ajgłębszą jaskinią w Polsce je st Zim na, Śnież­ na, czy M roźna? 7. N ajw iększa znana podziem na kom ora m a 1005 400 czy 700 m długości?

8. N ajpiękniejsza u dostępniona tu ry sto m jask in ia w Polsce zn a jd u je się pod C hęcinam i w G órach Ś w iętokrzyskich. J a k się nazyw a? 9. Czy najdłuższa w Polsce — J a sk in ia M iętusia — zn ajd u je się w śród dw udziestu najdłuższych w świecie? 19. N ajw iększa gipsow a ja sk in ia św iata leży w od­ ległości n ie sp ełn a 509 km od W arszaw y. Gdzie •3ię znajduje?

48, b e z p i e c z n i e

w g ł ą b z ie m i

Czy w szystkie w ejścia jaskiniow e o d b y w ają się bez­ piecznie i czy tu ry ści są św iadom i czekających ich n ie­ bezpieczeństw ?

1. P rz y p ad k i zabłądzenia w ja sk in i zdarzają się dosyć często i n ie jed n o k ro tn ie kończą się tr a ­ gicznie. Czy znany je st tego ro d zaju w ypad ek z polskiej, udostępnionej d la tu ry stó w jaskini? 2. Czy n a bezpieczeństw o zw iedzania ja sk iń może m ieć w pływ rodzaj ośw ietlen ia osobistego, a je ­ śli tak , to ja k ie zab rałb y ć z sobą? 3. P ow szechnie w iadom o, że bezpieczeństw o dzia­ łalności tu ry sty czn ej, szczególnie górskiej, zw ią­ zane je st z w aru n k am i m eteorologicznym i. J a ­ k ie zm iany pogodow e n a pow ierzchni m ogą sta ­ now ić zagrożenie d la lud zi p rzeb y w ający ch w jaskini? i . J e s t dobrym tury sty czn y m obyczajem za b ie ra­ nie z sobą podręcznej apteczki. Ja k ie pow inno być m inim alne w yposażenie apteczki, k tó rą n a ­ leży m ieć n a w ycieczce do jaskini? 5. W k ra ja c h alpejskich w prow adzony został m ię­ dzynarodow y kod alarm ow y, k tó ry służy do w ezw ania pom ocy. S ystem te n je st rów nież sto­ sow any w naszych górach i z pew nością dobrze znany każdem u w y traw n em u turyście. W jak i sposób należy stosow ać te n kod alarm ow y? 6. P row adząc przed kilkudziesięciu la ty p ra c e od­ kryw cze w jask in i L am prechtsofen, grotołazi austriaccy sforsow ali ciasny przełaz, za k tó ry m zn a jd u je się olbrzym ich rozm iarów podziem na

kom ora. Ja k ie ż było ich zdum ienie, gdy zau w a­ żyli w n iej dużą ilość ludzkich szkieletów ! L u ­ dzie ci zginęli n a sk u tek popełnienia p od sta­ wowego „błędu w sz tu ce”. N a czym on polega? 7. J a k pow inien u b ra ć się tu ry sta p rag n ący zw ie­ dzić jask in ię udostępnioną d la ru ch u tu ry sty c z­ nego? 8. Czy w tu ry sty czn ie udostępnionych jaskin iach istn ieje re a ln e niebezpieczeństw o przygniecenia ruchom ym lu b sp adającym głazem? 9. W Polsce do najczęściej odw iedzanych przez tu ry stó w n ależą jask in ie ta trzań sk ie. Kogo n a ­ leży zaw iadom ić o zaistniałym w nich w ypad­ ku? 10. W ypadki jaskiniow e podzielić m ożna n a obie­ ktyw ne, tzn. takie, k tó re p o w stają niezależnie od działalności człow ieka, oraz subiektyw ne, tzn. te, k tó re zaw inione zostały przez poszko­ dow anego lu b jego tow arzyszy. W iększość w y ­ p adków należy do obiektyw nych czy su b iek ty w ­ nych?

49,

W YCIECZKA DLA KAŻDEGO

Poniżej podano 10 n azw ja sk iń oraz ta k ą sam ą ilość regionów geograficznych Polski. S p ró b u j um iejscow ić k ażd ą ja sk in ię w e w łaściw ym regionie oraz bliżej ją scharakteryzow ać. (Dla u ła tw ien ia rozw iązania w yjaś­ niam y, że w szystkie są dostępne d la ru ch u tu ry sty c z­ nego).

1. 2. 3. 4.

M roźna R aj R adochow ska M ylna

5. M alinow ska

6. D ziura 7. K rólew ska 8. Sm ocza Ja m a 9. Solna Ja m a 10. O lsztyńska

A. W yżyna K rakow sko- W ieluńska B. Roztocze L ubelskie C. P ieniny D. G óry Ś w iętokrzyskie E. N iecka N idziańska

F. Pojezierze A ugustow skie G. T atry H. Bieszczady I. S udetv J. Beskid Śląski

50. CZY

M ASZ Z A D A T K I N A GROTOŁAZA?

A by odpow iedzieć n a z a w a rte w ty tu le p y ta n ie należy poddać się, w sposób rzeteln y i w ysoce sam okrytyczny, testow i o p arte m u n a dziesięciu przedstaw ionych n iż ej pytan iach . Je śli w ciągu 10 sekund n ie możesz p o d jąć decyzji, m usisz u znać się za niezdecydow ane­ go i jako odpow iedź p rzy ją ć „b rak zd a n ia”. T e­ stow i m ożna poddaw ać się w ielokrotnie aż do osiąg­ n ięcia pozytyw nego w yniku. N ie radzim y jednakże, ze w zględu n a w ym agany duży w ysiłek i m ożliw ość p o p ad n ięcia w nałóg, czynić tego częściej niż co 2 la ta. T est je st otw arty, tzn. dostępny d la w szystkich bez w zględu n a płeć, w iek, przynależność klubow ą itp. P a ­ nie, ja k zw ykle, m a ją pierw szeństw o, a w szyscy dla zachęty p rzy z n ają sobie trzy stopnie. Czas n a udziele­ nie odpow iedzi n a w szystkie 10 p y ta ń w ynosi dw ie m inuty. 1. Z asady te stu są d la Ciebie zupełnie zrozum ia­ łe? 2. Czy cierpisz n a lęk zam k n iętej przestrzeni? 3. P o trafisz w spiąć się po lin ie n a w ysokość 5 m, u ży w ając tylko rąk? 4. Z am k n ij oczy i sta ń n a jed n ej nodze. U dało ci się utrzy m ać rów now agę p rzez czas dłuższy niż 15 sekund? 5. Czy p rzeraża cię p ersp e k ty w a sam otnego spę­ d zenia 10 godzin w zupełnych ciem nościach? 6. L ubisz zim ny prysznic? 7. Czy um iesz pływ ać? 8. C ierpisz n a reum atyzm ? 8. J a k sądzisz, dlaczego ludzie chodzą po jask i­ niach: a) w celach naukow To-badaw czych, b) d la relaksu, c) tr a k tu ją to jako rodzaj sportu, d) p ła cą im za to? 10. Czy ta g ru p a p y ta ń je st ko lejn ą pięćdziesiątką, k tó rą czytasz w te j książce?

odpowiedzi

9

500 z a g a d e k o j a s k i n i a c h

1 . PRZYGODA

1. „I w tedy po niezw ykle silnym napięciu nerw o ­ w ym , ja k ie tow arzyszy zaw sze sam otnym w ędrów kom w śró d w iecznej nocy, po ogrom nym w ysiłku woli, ko­ niecznym , by n ie poddać się zniechęceniu, by zm usić się do m yślenia, by n ie strac ić orien tacji, po w ielk iej u tra c ie sił fizycznych i psychicznych, z oczu L oubensa popłynęły łzy”. 2. „Jask in ia m a k sz tałt dzw onu, dno je st rów ne, z boku w idzieliśm y k ilk a niew ielkich otw orów do d al­ szych k o ry tarzy . Z nich w y laty w ały psy, szczekały na n as i uciekały do innych dziur. Było ich z dziesięć chyba, pięć dużych i k ilk a m ałych. G dy złapaliśm y jednego szczeniaka, zaw ołałem o w orek. P sy n acierały n a nas coraz za ja d lej i tylko św iatło reflek to ró w za­ trzy m yw ało je w odległości trzech—czterech m etrów . L edw ie się odw racałem , już m nie dopadały. W d ra p a­ liśm y się n a półeczkę i ta m byliśm y ju ż bezpieczni. — A nie w chodziliście do ty c h bocznych k orytarzy? — Nie, ale m oże ty spróbujesz. T am się trzeb a czoł­ gać, dopraw dy n ie m iałem ochoty spotkać się w cia­ snym m iejscu z tym i psam i! Z resztą zaduch je st tam ta k okropny, że n ik t n ie w y trzy m a ta m d łu żej niż k w ad rans...” 3. „Po k ilk u n a stu m in u tac h ra n n y , n a p o jo n y h e r­ b atą ze spirytusem , którego m u, ja k się p ew n ie dom y­ ślacie, n ie żałow ano, w sta ł o w łasn y ch siłach i po­ w lókł n a szczyt kom ina, gdzie rozbiliśm y b iw ak ” . 4. „N ieszczęśliw y człow iek zaczął w d esperacji p odpierać kam ieniam i ów blok, b y d alej się n ie zsu­ w ał. C h w y tał dookoła kam ienie, w reszcie gdy zabrak ło w olno leżących, zaczął w ygrzebyw ać je spod siebie. Poczuł lu z pod ciałem i to nasunęło m u zbaw czą m yśl: w yciągnąć k am ien ie spod nóg i uw olnić się w ten sposób od głazu. S zarpał się w gorączkow ej pracy. W koszuli n a łokciach pow ydzierał dziury, połam ał p a ­ znokcie u rąk . P a rę godzin tr w a ła ta m ordercza w a l­ k a ze skałą. W reszcie po długich w y siłkach zdołał się uw olnić. Nogi były zupełnie bezw ładne. W ypełzał na ręk a ch k u w ejściu do groty” . 5. „P rzesiedzieli jeszcze p a rę godzin w ciem noś­ ciach, susząc w zanadrzu zapałki i czekając n a o p ad ­

n ięcie wody. D opiero następnego d n ia n ad ra n e m przy św ietle ledw o p alących się k arb id ó w e k w ypełzli n a pow ierzchnię. P a n B olesław już nigdy n ie d ał się n a ża d n ą wyprawrę jaskiniow ą nam ów ić...”. 8. „M ówię niew iele, żeby oszczędzić siły; ch ciała­ b ym zejść szybko, m iękko, ja k zalecał C asteret, ale boję się, d rab in k a w iru je, stu d n ia rozszerza się, gwizd spadających kam ieni ro b i n a m n ie stra sz n e w rażenie, je st to te n psychiczny zaw ró t głowy, którego dośw iad­ czyłam ju ż w górach. ...Rozwiązuję się i gw iżdżem y dw uk ro tn ie, żeby w yciąg­ n ięto linę... R aym onde pod aje m i nietoperza odczepio­ nego przed chw ilą od ściany, gdzie spędzał o k res snu zimowego oczekując n a przyjście w iosny z je j ta je m ­ n y m i fluidam i, k tó re budzą go do życia n a zew nątrz i do nocnych polow ań. C a ste re t n auczył m n ie kochać nietoperze, k tó re ta k p iln ie b ad ał w łaśn ie w T ig n ahustes; spotkanie z tym stw orzonkiem , ta k doskona­ ły m przez sw oje w y jątk o w e zm ysły, w yn ag rad za m i cały tru d poniesiony podczas zejścia n a dno te j p ie rw ­ szej studni; przy n iesie m i szczęście, ściskam go więc w dłoni, nie za m ocno jednak, gdyż je st bardzo deli­ k atn y , ta k w łaśn ie d e lik atn y jak szczęście”. 7, „W zupełnej ciem ności, w ja k ie j znaleźliśm y się, zapanow ała niczym n ie zm ącona cisza. D opiero oprzytom niaw szy, po chw ili zapaliliśm y św iatło i m o­ gliśm y stw ierdzić, że jak im ś cudem p iram id a głazów zaklinow ała się nieco w yżej w szczelinie i n as n ie do­ sięgła. M im o k rw a w iąc ej ranj* n a głow ie, zaglądam zaraz do pow stałej d ziu ry i w idzę z radością, że w resz­ cie przebiliśm y tę k am ien n ą zaporę”. 8. „W rażenie było ta k mocne, że ja też k rz y k n ą ­ łem . W d ali te dźw ięki, ja k b y pow tórzone przez n ie­ w idzialną harfę, zabrzm iały pośród ogólnej ciszy. W te j sam ej chw ili coś pofrunęło m iękko i bezszelestnie tu ż p rzy ścianie; jedno, dw a, dziesiątki niew idocznych stw orzeń n iem al ocierały się o nasze głow y. N ietope­ rze!” . 9. „W te n sposób o dkryw ałem w sobie groźną skłonność każącą m i pośw ięcać p raw d ę n a rzecz m itu . M usiałem uznać fą za niespraw ność um y słu k ry ją c ą w sobie zagrożenie. K ażdą czynność byłem gotów za­ m ieniać w w yobraźni n a M it o Czynności. B yle w ejście do w ioski było od raz u W ejściem K araw a n y do O sady P uszczańskiej. C złapanie przez stru m y k czyniło z n as Podróżników n a P rz ep raw ie w D żungli. R az byłem

Z nużonym W ędrow cem , k ie d y in d ziej Ś m iałym Od­ kryw cą...” 10. „P osłyszałem głosy, ju ż n a dole, bardzo blisko. K roki, pośpieszne stąpnięcia, s tu k p rze w rac ają cy c h się k am ien i. A ja n a d a l n ie m ogłem n a w e t drgnąć! K toś chw ycił m n ie pod. ram io n a, pom ógł w stać. B y ł to M aczek. T rzy m ał m n ie silnie. S próbow ałem poruszyć rę k a m i — u d ało się! P rz estą p iłe m z nogi n a nogę — trzy m ały m nie, już stałem p ra w ie o w łasnych siłach, choć niepew nie. Ń ie było w ięc całkiem źle! Może w ięc ty lk o szok, potłuczenie? N adzieja zgasła je d n a k po chw ili: z p ra w e j dłoni śc iek a ła krew , le w a ręk a , sk rę­ cona n ie n atu raln ie, zw isała bezw ładnie”.

2. K R O T K I SŁO W NICZEK

SPELEOLOGICZNY

P ra w id ło w e przyporządkow anie ty tu łó w poszczegól­ n y m grupom term inów : A—5, B—8, C—2, D—7, E—9, F —4, G—3, H —6, I—1, 10. jask in ia cueva pieszczera dupka cave g ro tte jam a H óhle b arla n g

— — — — ~ — — — —

polski hiszpański rosyjski b u łg a rsk i angielski fra n cu sk i słow eński niem iecki w ęgierski

P o n adto w k ilk u językach istn ieją od ręb n e określen ia d la ja sk iń ukształto w an y ch pionow o. Oto ich nazw y: — — — — — —

sim a p ro p a st’ zsomboly gouffre b re ra o pcthole

hiszpański rosyjski, bułg arsk i w ęgierski fra n cu sk i słow eński angielski

A n em om etr — przy rząd do pom iaru prędkości i k ie­ ru n k u w iatru ; ase k u ra c ja — szereg czynności m ających n a celu za­ bezpieczenie p a r tn e ra i sam ego siebie n a w ypad ek

u p ad k u w eksponow anym te re n ie. W p ra k ty c e spro­ w ad za się to najczęściej do odpow iednich m an ip u lacji lin ą asekuracyjną; feutoa&ekuraeja — zapew nienie sobie asek u rac ji bez pomocy p a rtn e ra ; busola geologiczna — busola sk ła d ająca się, oprócz igły m agnetycznej, z obrotow ej podziałki i poziomicy, z k ii— n o m e tra służącego do m ierzenia k ą tó w n ac h y le n ia w a rstw i częstokroć z celow nika i k liz im e tra do o k re ­ śla n ia k ątó w spadku te re n u ; d ra b in k a — sznurow a z d rew n ia n y m i szczebelkam i, a l­ bo z linki stalow ej ze szczeblam i d urałow ym i — słu ­ ży do w ychodzenia. O becnie w zasadzie n ie je st sto­ sow ana; d ra p e ria — naciek zw ieszający się ze sklepień, nach y ­ lonych ścian lub sk alnych w ystępów . Sw oim w yglą­ dem przypom ina ozdobnie pofałdow aną tk a n in ę; ero zja — proces niszczenia skał {np. przez p ły n ącą w o­ dę. w ia tr i lodowce) połączony z usuw aniem m a te­ riału ; ew o rsja — d rążenie przez w iru jąc e w potoku k am ie­ n ie lejkow atych lu b w alcow atych zagłębień w sk aln y m dnie. Id ąc korytem podziem nego potoku często w p ad a się w tego rodzaju dziury; flu o resceina — pom arańczow oczerw ony b arw n ik syn­ tetyczny służy do b arw ie n ia w ody. N a p o dstaw ie obser­ w a c ji m iejsc w ypływ u zab arw io n ej w ody określić moż­ n a przypuszczalny przebieg podziem nych cieków ; h ig ro m e tr — przyrząd do pom iaru w ilgotności gazów. W jask in i m ierzy się nim w ilgotność pow ietrza; jezioro (w jaskini) — zbiornik w ody w jaskini, m oże b y ć przepływ ow y lu b nie; ju r a — środkow y okres ery m ezczoicznej, trw ają cy ok. 45 m in la t. N azw a pochodzi od m asyw u J u r a w e F ra n ­ cji. W apienie są ch arak te ry sty cz n ą sk ałą d la jed n ej z epok ju ry — m alm u; k a ra b in e k — m etalow y pierścień ze sprężynujący m zatrzaskiem , um ożliw iającym połączenie lin y z hakiem lu b pasem asekuracyjnym ; kaskada — przepływ potoku po sk alnych stopniach; kom binezon — w ierzchnie u b ra n ie konieczne p rzy dzia­ łalności w jaskiniach, w y k o n an e z bardzo m ocnej, n a j­ częściej nieprzem akalnej, tkaniny; kom in — pionow o lu b p ra w ie pionow o u k sz tałto w an a część jaskini, k tó rą w drodze od otw oru w ejściow ego należy p rzejść w górę. Z reguły prow adzi do g órn y ch p ię te r jaskini; korek lodowy — lód zam ykający p rze k ró j k o ry ta rz a lu b stu d n i w sposób uniem ożliw iający przejście;

k o ry ta rz — poziom a lu b niezbyt nach y lo n a część jask i­ n i o n ajróżniejszych k sz tałtac h i rozm iarach. Jego d łu­ gość je st znacznie w iększa od w ym iarów p rz e k ro ju po­ przecznego; k raso w e zjaw iska w tórne — zespół procesów pow odu­ jących w ypełnienie p u ste k krasow ych. W odróżnieniu od pierw o tn y ch zjaw isk k rasow ych polegających n a rozpuszczaniu (np. w apieni przez w odę zaw ierającą d w u tle n ek w ęgla) m ianem ty m o kreśla się m .in. w y­ trą c a n ie rozpuszczonego w w odzie w ęglanu w apnia. S z a ta naciekow a ja sk iń je st p rzy k ład em tych zjaw isk; la m p a czołow a — o św ietlenie przystosow ane do moco­ w a n ia n a kasku, niezbędne d la każdego grotołaza; le je k krasow y — stożkow e zagłębienie te re n u k ra so ­ w ego o średnicy od k ilk u do k ilk u set m etrów . P o w sta­ je w w yniku intensyw nego rozpuszczania sk ał przez w o d y opadow e w obrębie g ęstej sieci szczelin lub za­ p ad n ięcia się stropu n a d kom orą krasow ą; lin a — w ja sk in i stosow ana b y w a do zjazdów , w ycho­ dzenia, asekuracji, poręczow ania tru d n iejszy ch odcin­ ków , tra n sp o rtu w orów itp. D aw niej używ ano liny ko­ nopne i sisalow e, obecnie z tw orzyw sztucznych; lodospad — p o w staje z kap iącej i spływ ającej po sk al­ n y ch progach zam arzającej w ody. W jaskiniach lodo­ w ych u trzy m u je się przez cały rok. W o kresie zim o­ w ym tw orzy się w p a rtia c h przyotw orow ych w ielu jask iń ; m a szt — rodzaj teleskopow o sk ład an ej ru ry z lekkiego m etalu. Po rozstaw ieniu i usztyw nieniu odciągam i um ożliw ia pokonanie kom inów i progów . O becnie n ie je st stosow any; m g ła jaskiniow a — p o w staje w sk u te k sp ad k u tem p e­ ra tu ry w e w n ę trz u ja sk in i lu b przypływ u ciepłego i w ilgotnego pow ietrza (np. podczas zw iedzania jask in i przez liczną grupę turystów ). B ardzo często pojaw ia się u w ejścia do jask in i w zimie; m e a n d e r — rodzaj krętego, w ąskiego k o ry tarza , k tó re ­ go p rzejście b y w a uciążliw e; m etam orfizm — zespół procesów , k tó re pod w pływ em zw iększonego ciśnienia i te m p e ra tu ry p rzeo b rażają sk a ­ ły zn a jd u ją ce się w głębi Ziemi. P ow oduje zm ianę sk ład u m ineralnego i chem icznego skały; m isy m artw icow e — różnej w ielkości zagłębienia w zalegającej niekiedy spąg ja sk in i polew ie kalcyto w ej oddzielone groblam i. B yw ają w ypełnione w odą lu b su­ che; m le k o w apienne — n acieki z uw odnionego w ęglanu w a p n ia o konsystencji gęstej śm ietany, w ystępujące w postaci pow łok n a ścianach jaskini;

m ogot — jed n a z fo rm k ra su tropikalnego. Je s t to ostańcow y pag ó r p rzek raczający czasam i wysokość 300 m, o strom ych, n ie ra z pionow ych ścianach, poroś­ nięty ch roślinnością. Często zn a jd u ją się w nich sy ste­ m y jaskiń; n it — podobny do norm alnego, dodatkow o posiada ucho do w pięcia k a ra b in k a i ro zw artą końców kę d la um o­ cow ania klina. O sadza się go w uprzednio w yw ierco­ nym otw orze. S tosuje się w raz ie b rak u szczelin odpo­ w iednich do w bicia hak a, a w studniach jaskiniow ych z reguły do zaw ieszania lin zjazdow ych; pas asek u racy jn y —•' p a s z taśm y lu b liny stylonow ej, posiadający szelki n a ram iona. M ocuje się go n a to rsie i zw iązuje lin ą asek u ra c y jn ą lu b p ętlą, ew en tu aln ie spina k ara b in k iem ; p ę tla — k ró tk i odcinek lin y lu b taśm y służący do ce­ lów pom ocniczych, np. do au to asek u racji, zaw ieszenia sp rzętu w ychodzenia po lin ie itp.; p o la ryźęw e — w oda sącząca się wolno po pochyłoś­ ciach tw orzy z m leka w apiennego, kalcy tu lu b iłu sze­ reg ta ra só w z grobelkam i, k tó re do złudzenia przypo­ m in a ją pola ryżow e n a górskich stokach. W ypełnione w odą zagłębienia m a ją pow ierzchnię do k ilk u cm 2; p olew a k alcy to w a — pow łoka z krystalicznego w ęg la­ n u w apnia; p o n o r — m iejsce w pływ u p o toku pod ziemię; p onton — n ad m u ch iw a n a łódź gum ow a; potok (jaskiniow y) — ciek podziem ny zbierający w ody z o b szaru krasow ego. P rzepływ a często niedostępnym i d la człow ieka k an ałam i; p ró g skalny — pionow a lu b p raw ie pionow a fo rm acja sk a ln a o w ysokości od k ilk u do kilkudziesięciu m e­ tró w ; p rzy rząd do w ychodzenia po linie — m etalow e, n ie­ w ielkich rozm iarów u rządzenie sam ozaciskające się n a lin ie pod obciążeniem ; p rzy rząd zjazdow y — po odpow iednim przełożeniu lin y um ożliw ia zjazd z regulow aną prędkością; p sy ch ro m etr — przyrząd do pom iaru w ilgotności i tem ­ p e ra tu ry gazów, głów nie pow ietrza; sed y m en tacja — proces osadzania m a teriałó w niesio­ nych przez w ia tr lu b wodę, albo rozpuszczonych w w o­ dzie. M echaniczna sed y m en tacja spow odow ana jest siłą ciężkości, zaś chem iczna polega n a w y trąc an iu zw iąz­ k ó w chem icznych; sk a ła osadow a — skała p o w stająca w w y n ik u procesu sedym entacji; sp ąg — w geologii o kreśla się ty m m ianem dolną po-wierzchnię w arstw y skalnej, gó rn ą zaś pow ierzch n ię

s ta la k ty t — zw isająca fo rm a naciekow a, często w k sz tał­ cie r u rk i lub sopla; sta la g m it — w znosząca się fo rm a naciekow a w postaci kolum ny, słupa lub igły; sta la g n a t — naciek pow stały w w y n ik u połączenia się sta la g m itu ze sta la k ty tem ; stu d n ia — pionow o u k ształto w an a część jaskini, którą, idąc od otw oru, przechodzi się w dół. O siągają głębo­ kość do k ilk u set m e tró w (por. komin); sad ź — uw arstw iony, ziarn isty osad lodowy, tw orzący się n a w ychłodzonych poniżej 0°C m iejscach w w y n i­ k u osadzania się n a nich wilgoci z przepływ ających m a s p o w ietrza (np. mgły). W ja sk in i tw orzy się w p a r­ tia c h przyotw orow ych; sy fo n — całkow icie w ypełniona w odą lu b innym i osa­ d am i część k o ry tarza jaskiniow ego; taśm a miernicza — stalow a lu b parciana m ia ra d łu ­ gości; technika sztucznych ułatw ień — w spinaczka z w yko­ rzy stan iem haków jako chw ytów i sto p n i o raz specjal­ n y ch odcinków drab in ek , tzw . ław eczek. T ech n ik ę tę sto su je się, gdy niem ożliw ą je st w spinaczka klasyczna; tercnohigrograf — przy rząd sam opiszący, u m ożliw iają­ cy ciągłe reje stro w an ie zm ian w ilgotności i te m p era­ tu r y pow ietrza; term om etr — w jask in i służy do m ierzen ia te m p e ra tu ­ ry p ow ietrza i wody; terra rossa — sk a ła ila sta o czerw onej lu b b ru n a tn e j b a rw ie , sk ła d ająca się głów nie z w odorotlenków glinu i żelaza. W ypełnia zagłębienia w pow ierzchni w ap ien i i dolom itów , je st bow iem p ro d u k tem krasow ego w ie­ trz e n ia ty c h skał; traw ers linow y — poziom e poruszanie się po gładkiej sk a ln ej ścianie za pom ocą w ah a d ła n a zam ocow anej w yżej linie, lu b um ocow anej n a sta łe poziom ej p orę­ czy linow ej; traw ertyn — rodzaj skały p o w stającej z w ytrącająceg o się n a roślinach w ęglanu w apnia; w iertło — stalow a ru rk a z odpow iednio w ykształconą i u tw ard z o n ą końców ką. S łuży do w y b ija n ia otw orów w sk a le d la zam ocow ania nitów ; wietrzenie — procesy niszczenia sk a ł pod w pływ em d ziała n ia w iatru , wody, w ah a ń te m p e ra tu ry itp.; w spinaczka klasyczna — w spinaczka p olegająca n a w y k o rzy stan iu n a tu ra ln e j rzeźby te re n u . H a k i i lina słu żą tylko do asek u racji;

w y ciągarka — urządzenie m echaniczne sk ła d a ją c e sifl z b ębna n a stalow ych nogach, n a k tó ry n aw in ię ta jest lin k a stalow a o średnicy ok. 5 m m . B ęben poruszany je st ręcznie lu b m echanicznie. Całość, zam ocow ana od­ ciągam i, używ ana byw a do tra n sp o rtu w głębokich studniach; w yw ierzysko — źródło krasow e, czyli w ypływ pod­ ziem nego potoku n a pow ierzchnię; zapieraczka — sposób w sp in a n ia się w kom inach lub szczelinach, polegający n a rozp ieran iu się nogam i i plecam i lu b ręk a m i o sk a ln e ściany; zacisk — bardzo ciasne m iejsce w jaskini, d la p rze j­ ścia którego konieczne je st niekiedy zdjęcie części u brania; zjazd n a lin ie — tech n ik a pokonyw ania stu d n i i p ro ­ gów skalnych. Z jeżdżać m ożna w tzw . kluczu zjazdo­ w ym lu b za pom ocą odpow iednich przyrządów ; żłobki krasow e — system rów noległych niew ielkich za­ głębień i w ystępów n a pow ierzchni sk ał w apiennych, pow stały w w y n ik u ich rozpuszczania.

1. N iem al w k aż d ej ja sk in i m ożna n ap o tk ać nietylko szare i zim ne, zupełnie nagie sk a ln e płyty, k a ­ m ienne gruzow iska, lecz rów nież n a m n iej lub b a r­ dziej efektow ne u tw o ry naciekow e. N ajpiękniejsze p a rtie częstokroć stanow ią jedynie niew ielkie frag m e­ n ty jaskiń, k tó re, jeśli ty lk o to m ożliw e, u dostępn ian e sa d la m asow ego ru ch u turystycznego. S zata nacieko­ w a polskich jask iń jest raczej uboga, a n ajciekaw sze fo rm y w y stę p u ją w jaskiniach R a j i N iedźw iedziej. 2. Mimo, iż są jaskinie, z któ ry ch m ożna w yjść n ie­ mal czystym , z innych zaś ubłoconym od stóp do głów, obydw ie zaliczam y do czystych. Bow iem b ru d n a jas­ k in ia to ta k a , k tó ra została zanieczyszczona przez ludzi. 3. Są jaskinie sk ład ające się w łaściw ie z jed n eg o ty lk o k o ry tarza , lu b będące ośw ietloną św ia tłe m dziennym kom orą. W tego ty p u jaskiniach chyba n ie sposób zabłądzić. 4. S tosow ane tech n ik i eksploracji ja sk iń sp a d ają­ cych poniżej otw oru w ejściow ego p o legają n a u ży w a­

n iu m .in. lin do zjazdu, k tó re pozostaw ia się d la za­ p ew n ie n ia możliwości pow rotu. E ksploracja kom inów jaskiniow ych je st znacznie tru d n ie jsza i stosuje się w ty m p rzypadku tech n ik i w spinaczkow e. 5. Nie, nie zawsze. I to n ie tylko w jaskiniach zu­ p ełn ie pozbaw ionych wody, ale i w takich, gdzie je j n a d m ia r d a je się pow ażnie w e znaki. D ostępne d la człow ieka przejścia nie zaw sze p o k ry w ają się z m iej­ scam i przepływ u w ody i to n a odcinkach o znacznej długości. 6. Oceńcie sam i n a p o dstaw ie poniższego te k stu : „P o suw ał się wolno, pełznąc n a p raw y m boku. W orek p rzy w iązany do lew ej nogi k linow ał się w przew ęże­ n iach i chrobotał n a kam ieniach. N areszcie trochę sze­ rzej. Położył się n a brzuchu i odpoczywał. Ile to już m e tró w te j ciasnoty m a za sobą? T rzy razy skręcał w p ra w o w odgałęzieniach k o ry tarzy k a , a raz m u siał przeciskać się w dół, m iędzy głazam i i potem jeszcze w lewo, by znaleźć m ożliw ość przejścia. Podniósł gło­ w ę i u derzył kaskiem o strop. Dopiero te ra z zauw ażył, że zn a jd u je się już n ie h a d nie w ąsk iej szczeliny, a w rodzaju ru ry o gładko w ym ytych ścianach. P o pełznął d alej m ijając ko lejn e rozgałęzienia i coraz w ię­ kszy niepokój zaczął podw ażać m ocne postanow ienie d o ta rc ia do końca la b iry n tu . C hłodny podm uch w ie ją ­ cy p rosto w tw arz, obiecyw ał jednakże w ielkie odk ry ­ cie. Jeszcze tylko ciasne przejście w górę m iędzy dwo­ m a sk alnym i blokam i i n ag le poczuł obok siebie p u s t­ kę. U siadł i zadziw ił się. Było cicho. Ś w iatło lam py om iatało tylko najbliższe frag m en ty podobnych do sie­ b ie odłam ków skał leżących u jego stóp. Ż adnych ścian wokół, an i stropu. O grom na kom ora w ew n ątrz góry, w k tó re j jeszcze sto p a lu d z k a nie stanęła. O dw iązał w o re k i położył n a sk aln y m stole, a sam , p chany od­ k ry w czą pasją, ruszył naprzód. S ala m ia ła kilk aset m e­ tr ó w obw odu. C ałe je j dno zasłane było głazam i o b er­ w an y m i ze stro p u , k tó reg o jednakże n ie udało m u się dojrzeć. T rzy duże k o ry tarze kusiły do dalszego dzia­ łan ia, lecz zm ęczenie i głód były zbyt duże. Postanow ił w rócić n a pow ierzchnię. Ł atw o pow iedzieć wrócić, ale ja k znaleźć w ejście do owego ciasnego la b iry n tu , któ ry pro w adzi do upragnionego słońca? Bliźniaczo podobne sk ały ra z po ra z daw ały nadzieję odnalezienia drogi, ale p rzejścia n ie było. Po k ilk u godzinach błądze­ n ia po w ertepach, znalazł w reszcie w o re k pozostaw io­ n y tu ż p rzy w ejściu do ciasnego k o ry tarzy k a . M iał szczęście”.

7. P o ry roku, a szczególnie zw iązana z n im i ilość opadów atm osferycznych, rz u tu ją n a poziom w ody w jaskiniach. N iektóre p a rtie ja sk iń są zupełnie niedo­ stępne w czasie dużego sta n u wody. Z tego też w zglę­ du najdogodniejszą p o rą do p en e tro w an ia ja sk iń je st o kres zim owy. S k u ta lodem pow ierzchnia ziem i n ie pozw ala n a sw obodne p rze n ik an ie w ody do jaskini. K iedy zaś je st n ajp rz y jem n iej? W zimie, gdy n a ze­ w n ątrz szaleje k u rn ia w a , ja sk in ia zda się być zak ąt­ kiem ciepła i spokoju. L atem zaś, w czasie upałów , d aje możliwość przyjem nego ochłodzenia. 8. W okolicach M arsylii i Cassis (F rancja), n a w y ­ brzeżu śródziem nom orskim , w y stęp u ją duże ilości pod­ m orskich źródeł krasow ych. N ajw iększe z nich, zn aj­ d u jące się n a głębokości ok. 12 m pod pow ierzchnią m orza, nazw ano P ort-M iou. Z nane było od daw n a, a pierw szą pisaną w zm iankę n a jego te m a t podał w 1725 r. M artel M arsigli. P ierw sze b ad a n ia podjęto w 1906 r., lecz dopiero w 1953 r. p rze nurkow ano część syfonu, docierając do sa li p o sia d ające j połączenie z po­ w ierzchnią dw om a kom inam i. W 1966 r . spenetrow ano syfon o długości 870 m , schodząc przy tym n a głębo­ kość 45 m. 9. Cieple, a n a w e t gorące jaskinie, spotkać m ożna w różnych częściach św iata. W Ja sk in i S an ta C a ta lin a n a K ubie n o tu je się te m p e ra tu rę pow ietrza rzędu 40^C, a w bliższej czeskiej Ja sk in i Z braszow skiej A rago n ito w ej te m p e ra tu ra pow ietrza w ynosi 24°C. N ied alek a D uszanbe (T adżycka SRR), tu ż pod pow ierzchnią zie­ mi zalegają palące się od w ieków pokłady w ęgla. 0 fakcie tym w spom inali ju ż w X w. arab scy geogra­ fowie. Szczelinam i w ydobyw ają się n a pow ierzchnię spaliny o te m p eratu rz e ok. 300°C. K orzysta z tego cza­ sam i m iejscow a ludność i n a gorących k am ieniach p ie­ cze m ięso i placki. N a k am iennym gruzow isku, n ad m iejscem pożaru, w y tw arza ją się k ry szta ły zw iązków siarki. Pod w pływ em deszczu zostają rozpuszczone 1 p rze n ik ają następ n ie do p u sty ch przestrzen i pozosta­ łych po w ypalonym w ęglu, tw orząc specyficzną szatę naciekow ą. W pobliżu kiszłaka R aw at n ad rzeką J a g nob z n a jd u je się jaskinia, k tó re j sale m a ją śred n icę 20—50 m. P a n u je w n iej w ysoka te m p e ra tu ra spowodo­ w an a bliskością palącego się od stuleci w ęgla. R osjanie n azy w ają ją „jaskinią podziem nych pożarów ”. J e s t toew enem ent n a skalę św iatow ą. 10. G roty te znane są pod nazw ą A dżanta.

4. JA S K IN IE

A MEDYCYNA

1. W yniesione z ja sk in i k ałcy to w e nacieki były m ielone, a pow stałą m ączką okładano złam ane kończy­ ny, o w ijając je szczelnie szm atam i. W ykonyw ano w ten sposób o p a tru n e k przypom inający gipsow y. Ja sk in ia C zil-U ston znana jest od daw na. N azw a je j pochodzi od znajdujących się w ew n ą trz 40 kolum n. N a jed n ej z nich, pod cienką w a rstw ą polew y kalcytow ej, od­ k ry to in dyjską sw astykę i napis z X V II w., a w kom o­ rze w stępnej znaleziono św iecznik z X lu b X I w. Po śm ierteln y m w ypadku, ja k ie m u uległo w n iej dziecko p o sian e Po kalcyt, o tw ó r jaskini został zaw alony g ru ­ zem skalnym . O becnie je st ponow nie dostępna dla łudzi. 2. T ak. J u ż około 1870 r. przeprow adzono w e wło­ sk iej jask in i M onsum ano in te resu ją ce dośw iadczenie. P ostanow iono m ianow icie w ykorzystać gorące podziem ­ n e jezioro do h y d ro terap ii chorych n a reum aty zm . O kazało się, że k ąp iel w jeziorze p rzynosiła im znacz­ n ą ulgę. W Istrii, podczas II w ojny św iatow ej, u r u ­ chom iono w ydobyw anie złota ze sta re j kopalni pocho­ dzącej jeszcze z czasów rzym skich. C horzy n a re u m a ­ tyzm robotnicy w yleczyli się z te j dolegliw ości, zaś b a d a n ia naukow ców w ykazały, że w ysoka te m p e ra tu ­ r a (42°C) o raz prom ieniow anie złóż zaw ierający ch rad b yły głów nym i czynnikam i leczniczym i. 3. Stosunkow o często w y korzystuje się specyficzny m ik ro k lim at ja sk iń do leczenia chorób dróg oddecho­ w ych, w szczególności astm y. Z asadnicze znaczenie m a w tym p rzypadku w ysoka w ilgotność p ow ietrza oraz za w arte w nim zw iązki w ap n ia i potasu, ja k i n iek tó re g a tu n k i pleśni. W w ielu jaskiniach urządzono san ato ­ ria, w k tó ry ch pacjenci leżak u ją po k ilk a godzin na dobę. Stw ierdzono, że już po k ró tk im pobycie chorego w jaskini znacznie pop raw ia się stan jego zdrow ia i sa­ mopoczucie. Tego ro dzaju sa n ato ria zorganizow ano w w ielu k ra ja c h E uropy. W Czechosłow acji np. w ybrano do ty ch celów tu ry sty czn ie udostępnione jask in ie Gomb asecką i B ystrianską. Podobne san ato riu m zlokalizo­ w ano w d aw n e j kopalni soli k am ien n e j w Schonebeck koło M agdeburga, a u n a s w Wieliczce, gdzie leczone są n ie ty lk o choroby dróg oddechow ych, lecz i niek tó ­ re schorzenia skóry. P ow ażne p ra c e badaw cze w tej dziedzinie prow adzą W ęgrzy w jask in i B a ra d ia oraz

w n iek tó ry ch ja sk in ia ch G ó r B ukow ych. O dkrycie lecz­ niczego w p ły w u m ik ro k lim atu ja sk in i n a choroby dróg oddechow ych nastąp iło w niezw ykłych okolicznościach. Podczas I I w ojny św iato w ej ludność niem ieck a chow a­ ła się p rzed bom bam i alia n tó w n ie ty lk o w schronach, lecz rów nież w jask in iach . Do tego ce lu dobrze n a d a ­ w a ła się ja sk in ia K lu te rth o h le w W estfalii, w k tó re j jednorazow o m ogło się schronić ok. 6 tys. ludzi. Po k ilk u w ejściach do ja sk in i, u cho ry ch n a astm ę stw ie r­ dzono znaczną p opraw ę. P róbow ano to tłum aczy ć w strząsam i psychicznym i zw iązanym i z b om bard o w a­ niem, lecz zauw ażono, że podobne zjaw isko m iało m iej­ sce w p rzy p a d k u chorych elek try k ó w , in stalu jący ch tam ośw ietlenie. W tedy dopiero zainteresow ali się ty m zjaw iskiem lek arze. Dziś p rzy otw orze ja sk in i K lu te rt­ hohle zn a jd u je się duże sa n ato riu m . C horzy le ża k u ją w podziem iach dw a raz y dziennie, po d w ie godziny. Po k ilk u tygodniach ta k ie j te ra p ii obserw u je się u 80% p acjentów znaczną p o p raw ę sta n u zdrow ia. 4. H istoplazm oza je st chorobą a ta k u ją c ą drogi od­ dechow e. W yw oływ ana je st ptrzez grzyby, do któ ry ch należą m .in. H istoplasm a capsulatum , H istoplasm a duboisii. G rzyby te ro z w ija ją się n a szczątkach o rg a ­ nicznych w m iejscach w ilgotnych i gorących, szczegól­ nie n a obszarach tro p ik a ln y ch i su b tropikalnych. Spo­ ty k a n e są najczęściej n a śm ieciach w pobliżu osiedli w iejskich, lecz znaleźć je m ożna rów nież w jaskin iach na odchodach n ietoperzy i tłuszczaków . H istoplazm o­ za zn a n a by ła do n ie d aw n a ty lk o w A m eryce (od P e­ ru do południow ych stan ó w USA), obecnie sygnalizo­ w an a je st rów nież z A fry k i C e n tra ln e j i niektó ry ch w ysp tropikalnych. C horoba ta je st szczególnie doku­ czliw a d la badaczy ja sk iń A m ery k i Ł acińskiej, k tórzy u le g ają zakażeniu w dychiw anym i zarodnikam i grzyba. N ie stw ierdzono je j w E uropie. 5. Tak, np. w w ęgierskiej ja sk in i T avas barlang, w pobliżu znanego k u ro rtu M iskolc-T apolca, zn a jd u je się podziem ne jeziorko o dużej zaw artości soli m in e­ raln ych. Jego w odę o te m p e ra tu rz e 28—30°C p iją p a ­ cjenci znajdującego się w ja sk in i san ato riu m . S tw ie r­ dzono, że m a o n a k orzystny w p ły w n a naczynia k rw io ­ nośne i p ra c ę serca. 6. W czasie trw a n ia 14-dniow ej w y p raw y do Ja sk i­ n i Szczelina Chochołow ska w T a tra c h Z achodnich (1966 r.) d r K ry s ty n a G alu b iń sk a prow adziła b ad a n ia n ad zachow aniem się człow ieka w w aru n k ac h w y p ra­

w y speleologicznej. Oio je j odpow iedź n a postaw ione p rzez n as p y ta n ie : „N a p o d staw ie naszych b ad a ń moż­ n a przypuszczać, że stopień odporności psychicznej n a w a ru n k i ek stre m a ln e zależy głów nie od cech osobowo­ ści, ta k ich ja k n a przy k ład stałość em ocjonalna, ak ty w ­ ność indyw idualna, zdolność p rzeciw staw ian ia się tru d ­ nościom , zdolność podejm ow ania szybkich decyzji, zdy­ scyplinow anie w ew nętrzne, zdolność w spółdziałania w zespole. D rugim w ażnym czynnikiem decydującym o p raw idłow ym przy stosow aniu się człow ieka do tru d ­ n y ch sy tu a cji je st m otyw acja, to znaczy te n zespół czynników , k tó ry w a ru n k u je w y b ó r k ie ru n k u działa­ n ia i „energetyzuje” nasze czynniki”. 1. Prow adzone w w ielu jask in iach św iata dośw iad­ czenia w ykazały, że jaskiniow a glin a i m leko w ap ien ­ n e za w ierają szczepy b a k te rii w pły w ające n a szybkie g ojenie się ra n . S tw ierdzono, że w jask in iach ra n y go­ ją się szybciej niż n a pow ierzchni p rzy użyciu śro d ­ ków dezynfekcyjnych, czy n a w e t antybiotyków . 8. B a d an ia tego ro d z a ju prow adzone były w w ie­ lu k ra ja c h . C iekaw y ek sp ery m en t przeprow adzili gro­ tołazi z B ogum ina w Czechosłow acji, którzy w m ałych zespołach w chodzili do je d n ej z ja sk iń w Beskidach. J a sk in ia ta, o ch a rak te rz e szczelinow ym , m a dużą ilość ruchom ych głazów m ogących w k ażdej chw ili run ąć. S tanow iło to n ie u sta n n e zagrożenie i n egatyw n ie w pływ ało n a psychikę przeb y w ający ch pod ziem ią lu ­ dzi. T e m p e ra tu ra w ja sk in i w ynosiła 4°C, a ponadto znajdow ało się tam dużo bło ta i w ody. U czestnicy b a­ d a ń przebyw ali pod ziem ią bez jedzenia i w ykonyw a­ li ciężkie p race fizyczne. Po dw óch dniach p o bytu czuli się stosunkow o dobrze, lecz ju ż po czterech dniach zm uszeni b yli opuścić jaskinię. W ytrzym ałość n a tru d y p o b y tu pod ziem ią u w aru n k o w an a je st m.in. p red y s­ pozycjam i psychicznym i, rodzajem w yekw ipow ania w sp rzęt biw akow y i odzież, m ik ro k lim atem jask in i oraz zachow aniem w spółtow arzyszy. Z n an y je st w ypadek zabłądzenia g ru p y tu ry stó w w J a s ­ k in i S ablińskiej koło L eningradu. O dnalezieni po czte­ rech dniach b yli ju ż psychicznie i fizycznie ta k b ard zo w yczerpani, że znajdow ali się w stanie agonalnym . 9. L ek arz a m ery k ań sk i Jo h n C roghan w y k u p ił w 1839 r . p raw o eksploatow ania ja sk in i M am m oth Cave. J a k p rzystało n a lekarza, postanow ił prow adzić w ja ­ sk in i eksperym enty m edyczne, a w pierw szym rzędzie spróbow ać tam leczyć chorych n a gruźlicę. W tym ce­

lu w ybudow ał pod ziem ią specjaln e boksy, gdzie leża­ kow ali chorzy. W krótce je d n a k w jego „san a to riu m ” zm arło k ilk u p acjen tó w i eksperym ent trz e b a było p rzerw ać. W k ilk a la t później zm arł i sa m lekarz, a o n iefo rtu n n y m dośw iadczeniu rychło zapom niano. D zisiaj w iem y, że w ysoka w ilgotność p o w ietrza oraz n isk a tem p eratu ra , ja k ie w y stę p u ją w w iększości jas­ k iń, są przeciw w skazane d la chorych n a gruźlicę. 10. N a obszarach k ra s u tropikalnego znane są p rzy­ p ad ki przenoszenia w ścieklizny przez nietoperze. Szcze­ gólnie niebezpieczne są g atu n k i zw ane w am p iram i, k tó ­ re odżyw iają się k rw ią zw ierząt. P rzeg ry zają o ne żyłę szyjną, a po napiciu się k rw i, zasklepiają ra n ę specjal­ ną w ydzieliną. Zakażone w ścieklizną nietoperze mogą być niebezpieczne d la człow ieka. W ypadki pogryzienia ludzi przez chore nietoperze najczęściej sygnalizow a­ ne są z A m eryki, lecz zd arzają się i w Europie, m.in. w Jugosław ii. W szystkie opisane w y padki m iały jed ­ n a k m iejsce n a p o w ierz ch n i U n a s n ie zanotow ano tego ty p u zdarzeń.

5. W IE L K IE

NAZW ISK A

1. T ak. L eonardo da Vinci, podchodząc kiedyś zbo­ czem M onte A lbano, n a tra fił n a otw ór jaskini, k tó rą zw iedził „ogarnięty uczuciam i lęku i p rag n ie n ia”. 2. W ja sk in i n a w yspie Sam os zam ieszkiw ał P ita­ goras, k tó ry u k ry w ał się przed m iejscow ym ty ran em . W yspa Sam os b y ła ojczyzną tego słynnego m a te m a ty ­ ka, a ja sk in ia , w k tó re j m ia ł przebyw ać, lokalizow ana by w a w pobliżu m iejscow ości M arathokam pos. 3. W 1875 r. młody, hiszpański archeolog-am ator M arcelino S anz de S autuola po raz pierw szy w szedł do ja sk in i A ltam ira. Z ainteresow ał się w tedy znalezio­ n y m i w nam u lisk u jaskiniow ym śladam i p o b y tu czło­ w ieka paleolitycznego: pozostałościam i palenisk, kość­ m i i naczyniam i. W 1879 r. n a jedną z podziem nych esk apad zab rał ze sobą 5-letn ią córeczkę M arię. W cza­ sie k iedy on, schylony, przeszukiw ał dno jaskini, M aria p rzy g ląd ała się ścianom i stropow i. W tedy to_ w yk rzy ­ k nąć m iała „M ira, papa, toros!” (Zobacz tato , Byki!). Na

stro p ie ja sk in i z n a jd u ją się p ra w ie n a tu ra ln e j w ielko­ ści m alow idła bizonów, w yko n an e p rze d m n iej w ięcej 15 tys. la t. K ról A lfons X II m ia ł się podobno p rz e stra ­ szyć w idoku konającego, czerw oną fa rb ą m alow anego zw ierzęcia. O brazy te w y w arły n a n im ta k w ielkie w rażenie, że M arię, ich odkryw czynię, polecił czcić jak o b o h aterk ę narodow ą. 4. A ndró M a lra u x w w y danych w 1967 r. A n ty p a m iętn ika ch , ta k opisuje sw ój pierw szy po b y t w L a scaux: „N a początku ro k u 1944, gdy N iem cy przech w y ­ cili n am jeden ze zrzutów , po ra z pierw szy w ybrałem się n a inspekcję sk ry te k naszych m aąuis... P rzew odni­ cy się zatrzym ali, w iązki św ia tła się zbiegły; n a rozpo­ sta rty ch niebieskich i czerw onych spadochronach leża­ ło m nóstw o sk rzy ń ; podo b n e do zw ie rząt przyszłej ery, d w a k a ra b in y m aszynow e w sp a rte n a sw oich tró jn o ­ gach, n ib y egipskie k o ty n a p rzednich łapach, strzegły skrzyń. N a sklepieniu ogrom ne i ty m razem w yraźne, ro g ate zw ierzęta. To było k iedyś n a pew no św ięte m iejsce i ta k im było jeszcze teraz, n ie tylko ze w zględu n a n a s tró j grot, a le tak że dlatego, że jak iś niepojm ow aln y zw iązek łączył te żubry, tu ry , k o n ie (nie w szyst­ ko obejm ow ało św iatło) i skrzynie, k tó re rob iły w ra ­ żenie, że sam e się tu znalazły, a k tó ry ch pilnow ały te k a ra b in y m aszynow e zw rócone k u nam . N a sklepieniu p o k ry ty m czymś w ro d zaju s a le try biegły posępne i p y ­ szne zw ierzęta, ru c h ta rc z naszego św ia tła unosił je w ja k ą ś pogoń sym bolów . S ąsiad m ój dźw ignął p o k ry ­ w ę sk rzy n i w yład o w an ej am unicją; gdy o dkładał la ta r ­ kę, niezm ierny cień p rze su n ął się po sklepieniu. Cienie łow ców żubrów m usiały b yć cieniam i olbrzym ów , gdy je rzu cał płom ień żyw icznych pochodni™” 5. Filozof grecki P la to n w sw ojej te o rii poznania posłużył się p rzykładem „ludzi uw ięzionych w jask i­ n i”, p ró b u jąc udow odnić niem ożność poznania całej p ra w d y w o parciu o zm ysłow e postrzeganie rzeczy. P rz ed sta w ia on ludzkość jako w ięźniów siedzących w ja sk in i i obserw ujących n a ścianach ch w iejn e cienie rzeczy, rzucone prze b la sk ogniska rozpalonego z a ple­ cam i. O w e cienie rz u c a ją p rzedm ioty fizyczne, k tó re n a śla d u ją p rzedm ioty rzeczyw iste (czyli idee), z n a jd u ­ jące się n a zew n ątrz jaskini. T a k w ięc ludzie o g ląd ają tylko cienie rzucane przez p rzedm ioty n aślad u jące rze­ czyw istość. 6. A m erykański a stro n a u ta N eil A rm strong b ra ł u d ział w w y p raw ie b ry ty jsk ie j do ja sk iń E kw ado ru

E kspedycja ta la te m 1976 r. ru szy ła śladem D anikenow skiej „jask in i M oricza”, w k tó re j rzekom o znajdow ać się m iały niezw ykle cenne przedm ioty, św iadczące 0 pobycie tam kosm itów . Rzecz jasn a, g ro ta ta n ie zo­ sta ła odnaleziona, n ato m ia st n a g ranicy z P e r u zb ad a­ no jaskinię C ueva de los T ayos (obecnie n ajw ięk sz ą w Ekw adorze). M a o na 4,9 km długości i 186 m deniw e­ lacji. 7. Około 1820 r., dzięki odczytom d y rek to ra C esar­ skiego G ab in etu Przyrodniczego w W iedniu, K aro la Schreibersa, odm ieniec jask in io w y sta ł się b odaj n a j­ p o p ularniejszym zw ierzęciem n a św iecie. Ż yjący w ja ­ skiniach Jugosław ii, zw any b y ł przez ta m te jszą ludność „człekorybką” lu b „m ąciw odą ciem ności” i w czasach daw niejszych u w ażany b y ł za m łode osobniki żyjącego w głębi groty sm oka. P roteus je st zupełnie białym , osiągającym długość 25 cm ży jątk iem w yw odzącym się o d .salam an d ry i p osiadającym płuca, lecz rów nocześnie sk rzela. B adaniem tego g a tu n k u z a ją ł się L am arck , k tó ry w ystaw iał n ie k tó re osobniki n a św iatło dzienne 1 obserw ow ał ich p rzem ian ę — zaczęły one uzyskiw ać u barw ienie. N a p rzykładzie odm ieńca L am arck w ygło­ sił sw ą teorię o zm ianach ew olucyjnych pod w pływ em środow iska: odm ieniec w ciem nościach jask in i strac ił p ig m en tację oraz zm ysł w zroku, a n a d o d atek w spe­ cyficznym środow isku w odnym zaczął posługiw ać się skrzelam i. Późniejsze b a d a n ia w ykazały, że rów nież w spraw ie rozm nażania się odm ieńca (potwierdzona zo­ sta ła te o ria L am arck a; osobniki żyjące w zim nej w o­ dzie ja sk iń rodziły 2—3 żyw e młode, n ato m ia st w w a ­ ru n k a c h ak w a ry jn y ch w te m p e ra tu rz e w ody około 15°C skład ały ja ja, ta k sam o ja k in n e p łazy w odne. 8. P o k ilk u w izjach, w czasie k tó ry ch doznał rze­ komo objaw ienia, u zn ał się M ahom et, a w łaściw ie M uham rned ib n A bd A llach (około 570—632 r.) za P ro ro k a i zaczął głosić now ą relig ię m onoteistyczną, n azw an ą później islam em . W k ró tk im czasie zjednoczył całą A rabię, k tó re j stolicą została M ekka, jego rodzinne m iasto. 9. W yjęty spod p raw a, słynny Je sse Ja m es nie p rzy jech ał pod otw ór M am m oth C ave w celach tu ry ­ stycznych. P rzy b y ł tam , by u k ra ść kasę, bow iem ja sk i­ n ia już w ted y u w ażan a była za w ielką a tra k c ję tu r y ­ styczną. Do w n ętrz a g arn ęły się tłum y, a każd y zw ie­ dzający pozostaw iał w k asie u w ejścia d w a dolary, co n a ów czesne czasy było k w o tą niem ałą.

10. Ja sk in ia „D em infalver z w a n a” to słyn n a Dem ian o w sk a L odow a leżąca w N iżnich T atra ch . Z w ie­ dził ją w 1799 r. S tan isław Staszic i w spom niał o n iej w sw oim dziele: O ziem io ró d ztw ie K arpatow i in n y ch g ó r i ro y m in P olski. Ja sk in ia ju ż w ted y zn a n a była w całej E uropie Środkow ej z licznie w ystępujących tam kości, o czym w spom niał też Staszic: „W te j jask in i znalazłem kości niedźw iedziow w iększego od naszych g atu n k u , kości lw ów i kości g a tu n k u zw ierząt niezna­ jom ych, k tó ry ch oznaczyć tru d n o m i b y ło ”.

6.

CZY M ACIE TAM CZYM ODDYCHAĆ?

1. W pionow ych częściach ja sk iń zjeżdża się n a l i ­ nach, a tylko w zupełnie w yjątkow ych przypadk ach stosuje u rządzenia n apędzane ręcznie lu b m echanicz­ nie. S trom e k o ry tarze i niew ielkie progi sk aln e poko­ n u je się m etodam i klasycznej w spinaczki, lu b z uży­ ciem lin y jako poręczy. 2. G azy w jaskiniach m ogą pow stać np. w w y n i­ k u procesów gnilnych szczątków organicznych, ale w y­ tw orzone w te n sposób m e ta n i am oniak u trzy m u ją się w nich przez k ró tk i okres. W nielicznych ja s­ k in ia ch może w ydobyw ać się z głębi ziem i d w utlen ek w ęgla, siarkow odór, rad o n i w tych nadzw yczaj w y ­ jątkow ych sy tu a cjach m ask a m oże być p rzydatn a. W Polsce nie są znane jaskinie w y m agające użycia tego rodzaju ekw ipunku. 3. W jask in iach P olski p a ją k i spotkać m ożna w y­ łącznie w częściach przyotw orow ych. W dalszych p a r ­ tia c h jask iń fa u n a je st bardzo uboga i p a ją k i do niej n ie należą. N atom iast w klim acie tro p ik a ln y m w jas­ k in iach żyje sporo ssaków , gadów i ow adów . W jed­ n ej tylko S a n ta C a ta lin a G ran d ę n a K ubie polscy grotołazi podczas w y p ra w y w idzieli m.in. dw um etro ­ w ej długości węża, sz are szczury jaskiniow e, ślepe ry b y i jadow itego p a ją k a , k tó reg o rozpiętość odnóży w ynosiła 12 cm. 4. O czyw istym jest, iż m ałp jaskiniow ych n ik t nie tre su je , gdyż „m ałpy” to żargonow e określenie p rzy ­ rządów do w ychodzenia po linie.

fi. W jaskiniach o zaw ikłanym układzie k o ry tarzy 1 sal konieczne je st oznakow anie drogi. N atu ra ln y m sposobem znakow ania je st u k ła d an ie kopczyków k a ­ m iennych. Czasem stosuje się ta śm ę z tk a n in y o db las­ kow ej, a jeśli używ a się telefonu, to jego przew ód sta­ now i drogowskaz. 6. G rotołazom n ik t n ie p ła c i za działalność jask i­ niow ą. Często zd arzają się sy tu a cje odw rotne: aby w ejść do jaskini, trze b a n a jp ie rw zapłacić. Dotyczy to w szczególności dużych i głębokich jaskiń, k tó re od­ w iedzane są przez liczne w y p raw y . W ładze lok aln e bądź osoby p ry w a tn e , w ład a ją ce te re n am i, n a któ ry ch u sytuow ane są otw ory, u sta la ją w ysokość opłat. 7. W n ie k tó ry ch ja sk in ia ch je st bardzo głęboko. N iem al p ó łto ra ty siąc a m e tró w różnicy poziom ów po­ m iędzy n ajw y ż ej leżącym i n ajn iże j osiągniętym p u n k ­ tem w najgłębszej jask in i św ia ta je s t tego w ym ow nym dowodem. O żyw iona działalność grotołazów przynosi coraz to now e o d k ry cia i tru d n o w yrokow ać o g ran i­ cach możliw ości w ty m zakresie. 8. Ilość otw orów dostępnych d la człow ieka n ie za­ leży od w ielkości jaskini. S ą jaskinie duże i głębokie, do któ ry ch w ^jść m ożna ty lk o jed n y m niepozornym otw orem , a in n e niew ielkich rozm iarów m ogą p o siad ać k ilk a dogodnych połączeń z pow ierzchnią. 9. W ym iana p ow ietrza w ja sk in i w yw ołana różni­ cą ciśnień i te m p e ra tu r (zew nętrznej i w ew n ętrzn ej) w y starcza w zupełności d la zw iedzających jaskinię. W strefie dynam icznej, gdzie n astęp u je intensyw n y ru c h p ow ietrza przez otw o ry i szczeliny w górotw orze, w a ru n k i oddychania nie różnią się niczym od pow ierz­ chniow ych. T rudności m ogą w ystąpić w stre fie sta­ tycznej, zw łaszcza podczas przekopyw ania k o rytarzy o m ałym p rzek ro ju . 10. S trop w ja sk in i został w ym odelow any w sposób n a tu ra ln y i u trzy m u je się w rów now adze. W p rzy ­ p ad k u znacznego spękania sk ał stropow ych, w y jątk o ­ wo tylko w jask in iach udostępnionych tu ry sto m w zm acnia się strop, podobnie ja k w górnictw ie.

7- K T O

BY Ł TA M P R Z E D NAM I?

1. J a sk in ia M akap an sg at z n a jd u je się w T ra n sw alu, w RPA , n a p o łu d n iu A fryki. N azw a je j pochodzi od n azw isk a przyw ódcy tubylców M akapana, k tó ry w czasie w ojny b u rsk ie j dokonał rzezi białych osadników . R azem z dw om a tysiącam i sw oich zw olenników u k ry ł się w te j ja sk in i, gdzie po oblężeniu n ie m al w szyscy zginęli, a g a t w języ k u a frik a a n s oznacza jaskinię. A u stralo p itek i u w ażan e b y w a ją za najpierw o tn iejszą k u ltu rę istot przedludzkich, a w iek o d k ry ty ch w M aka­ p a n sg a t szczątków kostn y ch ocenia się n a 2,5—3 m in la t. P o nad 90% znaleziska stanow ią szczątki k ostne an ­ tylop. W edług R aym ond D arta, kości te służyły istotom człow iekow atym A u stra lo p ith e cu s a fricanus ja k o p ry ­ m ity w n e narzędzia: noże, piły, siekiery, skrobacze, m a­ czugi itp. 2. W spom niany p ry m ity w n y in stru m e n t m uzyczny (w abik-gw izdek) znaleziono w J a sk in i M am utow ej, zw an ej też W ierzchow ską D olną. Leży o na n a teren ie w si W ierzchów koło O jcow a. T uż za otw orem , sklepio­ n y m potężnym lukiem skalnym , z n a jd u je się obszer­ n a k o m ora w stępna, w k tó re j już p o n ad sto la t tem u prow adzono p rac e archeologiczne. W 1881 r. odkry to ta m siedem , leżących p o n ad sobą ognisk, w okół k tó ­ ry c h znajdow ały się kości zw ierząt i p rzedm ioty w y ­ tw orzone przez człow ieka. P ra c e poszukiw aw cze w zn a­ w ian o w te j jask in i w ielokrotnie, o d k ry w a ją c dużo cen­ n y ch zabytków paleolitycznych. W spom niany in stru ­ m e n t pochodzi z tego w łaśn ie okresu (starsza epoka k a ­ m ienia) i dato w an y je st n a ok. 20 tys. lat. 3. Ja sk in ia D em ianow ska L odow a z d aw ien d aw n a zw ana b y ła Smoczą. Z n ajd u jąc e się ta m kości m asow o w ydobyw ano i po ich sproszkow aniu sprzedaw ano jako u n iw ersa ln e „lekarstw o”. Jeszcze w X V III stuleciu dy­ skutow ano, czy ta m te jsze kości należą do sm oka, nie­ dźw iedzia jaskiniow ego, czy m itycznego jednorożca. J e d n a z w ydobytych czaszek m a się znajdow ać w m u ­ zeum leningradzkim , n ato m ia st A ugustow i II M ocne­ m u o fiarow ano że b ra „sm o k a”. G eorg B uchholtz ju ­ nior, k tó ry w 1719 r . pom ierzył tę ja sk in ię i w yko n ał je j p lan, będący p ierw szym tego ro d zaju ry su n k iem cze­ chosłow ackiej jaskini, znalazł ta m cały nienaruszony szkielet „sm oka”. W ydobył go i posłał do m uzeum tech ­ nicznego w D reźnie, za co dostał złoty m edal z w ize­

runkiem ... króla. Z biegiem czasu zupełnie ogołocono tę jaskinię z kości i dziś ju ż ich ta m nie znajdziem y. W ie­ my natom iast, że były to kości niedźw iedzia ja sk in io ­ wego i być m oże niew ielkie ilości kości zw ierząt ta ­ kich, ja k lew jaskiniow y i hiena jaskiniow a. 4. C hou-k’ou -tien je st jednym z n ajsłynniejszy ch stanow isk archeologicznych, w któ ry ch znaleziono szczątki k ostne p ite k a n tro p a . Ja sk in ia leży w C hinach, olc 40 km n a pd. od P ekinu, a znalezione ta m kości n a ­ leżą do g a tu n k u S in a n th ro p u s pekinensis. W w ap ie n ­ nej skale znajdow ała się k iedyś ja sk in ia , k tó ra w okresie bytności ta m sin a n tro p a (i późniejszym ) w y p eł­ n ian a była osadam i żw irów i gliny. J a k w iadom o, p itelcaatrop ew olucyjnie stoi pom iędzy au stra lo p ite kiem a neandertalczykiem . W iek szczątków kostn y ch p ite k an tro p a z C hou-k’o u -tie n oceniany je st n a 350 tys. lat. 5. S p ra w a p o b y tu człow ieka paleolitycznego w T a ­ trach by ła k ilk a k ro tn ie żywo dyskutow ana, a początek tem u dało rzekom e odkrycie w 1900 r. w Ja s k in i M a­ g u rskiej narzędzi kościanych. A lbin J u r a , prow adzący później w te j sa m ej ja sk in i p race badaw cze, w yróżnił n aw et pięć faz rozw oju narzędzi w ykonanych z kości. O becnie sądzi się, że d om niem ania o pobycie praczło ­ w ieka w T a tra c h P olskich n ie są p o p arte żadnym i do­ w odam i. N ie znaleziono te ż śladów palenisk, a elem en­ ty b ra n e za n arzędzia zostały w ygładzone p rzez p rze­ p ły w ając ą przez jask in ię w odę W Ja sk in i M agurskiej zn ajd u ją się znaczne ilości kości niedźw iedzia jask in io ­ wego, k tó re tra n sp o rto w a n e razem z m ateria łem sk al­ nym m ogły ulec częściow ym deform acjom i zniszcze­ niu. W T atra ch Słow ackich, w pobliżu otw o ru Ja sk in i B ielskiej, odkryto neolityczny gładzony k lin kam ienny, k tó ry je s t jedynym dow odem pobytu w T a tra c h czło­ w iek a z tam tego okresu. U dow odniony nato m iast zo­ sta ł pobyt człow ieka paleolitycznego n a P o d tatrzu , gdzie w m iejscow ości G anovee w S łow ach o d k ry to n a ­ tu ra ln y odlew m ózgu n eandertalczyka. O dlew znajdo­ w ał się w traw e rty n ie, k tó ry osadzał się w okół k ra te ru źródła term icznego. T ra w e rty n w ypełnił w nętrze m ózgoczaszki, a n astęp n ie czaszka uległa zniszczeniu — p o w stał w te n sposób odlew puszki mózgowej, n iestety niezupełny i częściowo zniszczony. 6- Tego ciekaw ego odkrycia dokonano w Ja sk in i R aj w G órach Ś w iętokrzyskich. N eandertalczyk zam ie­ szkiw ał tę jaskinię ok. 50 tys. la t tem u U trzym yw ał się z polow ania n a zw ierzęta żyjące w tundrze, k tó ra

w ted y w y stępow ała n a ty c h te re n ac h . P raw dopodob n ie polow ał w zasięgu ok. 50 k m od otw o ru jaskini, a n ie­ k tó re jego narzędzia zostały w ykonane ze sk ał zn a jd u ­ jących się w odległości aż 120 km . Z budow ana w otw o­ rze ja sk in i zagroda z poroży ren iferó w najp raw d o p o ­ d o b n iej służyła jako zabezpieczenie d la p rze b y w a ją­ cych w ja sk in i ludzi. Z n an e są dosyć częste p rzy p a d k i k o n stru o w an ia w o tw o rach ja sk iń zagród zabezpiecza­ jących, k tó re w ykonyw ane b y ły z drew n ian y ch p a li i naciągniętych pom iędzy n im i skór. O dkrycie w Ja s k i­ n i R a j stanow iska n ean d erta lcz y k a je st pierw szym tego ro d zaju znaleziskiem w Polsce. 7. Z n ane są dziesiątki jaskiń, w k tó ry ch znaleziono śla d y kanibalizm u. N ajczęściej są to rozszczepione p rzy pom ocy n arzędzi kości długie, lu b o dbite p odstaw y cza­ szek. Stw ierdzono, że ju ż w starszym paleolicie p ite k an tro p ż ja sk in i C hou-k’o u -tie n w y jad a ł m ózgi sw oich pobratym ców , a zw yczaj antropofagii p rz e trw a ł przez m ezolit do neolitu. C iekaw e są o d k ry cia m .in. w Ja s k i­ n i L iskow skiej w S łow acji, w k tó re j znajdow ało się w iele kości ludzkich i zw ierzęcych, ty lk o pierw sze z n ich nosiły ślady obróbki narzędziam i: były p ołam ane i po­ d łu żn ie rozszczepione. N iektóre spośród znajdujący ch się ta m ludzk ich szkieletów nosiły ślady u d erz eń sie­ k ie rą lu b grotem strzały, b yć m oże w pobliżu otw o ru ja sk in i doszło do w alk i pom iędzy dw om a grom adam i lu d zk im i, a pokonani sta li się o fiaram i antropofagii. O becnie u w aża się, że zw yczaj te n m iał sw oje podło­ że n ie tylko w możności zaspokojenia w ten sposób gło­ du, lecz rów nież — być m oże znacznie częściej — w do­ p e łn ian iu m agicznych obrządków . 8. Jeszcze 200—300 la t te m u w iele europejskich ja s­ k iń zam ieszkałych było p rzez sm oki. Uczony jezu ita A th an a s K irch e r w książce M un d u s S u b tera n eu s (Pod­ ziem ny Ś w ia t) opisał sk rzydlatego sm oka, zabitego n a w yspie. Rhodos. F a k t w ystępow ania tego g a tu n k u sm o­ k ó w p o tw ierdził fra n cu sk i geolog P ie rre Belon, a jeden z tw órców w spółczesnej zoologii, szw ajcarsk i p rzy ro d ­ n ik K onrad G esner, w yróżnił aż trz y ich gatunki, opi­ su ją c je ta k szczegółowo, ja k gdyby sam je oglądał. W edług niek tó ry ch naukow ców sm oki w yginąć m iały podczas biblijnego potopu, a ich pozostałością są kości zn ajd o w an e w ja sk in ia ch . N iezależnie od fa k tu czy żyw e sm oki p rze trw a ły do średniow iecza, w k tó ry m to o kresie prow adzono n a d n im i bad an ia, czy te ż w y g i­ n ęły w cześniej, n ik t n ie m ia ł w ątpliw ości, że zam ieszki­ w ały jaskinie. S piski k ro n ik arz K asp ar H ain z L ew o-

czy przyozdobił historyczne trzęsienie ziem i w T atra ch o pow iastką o la tając y m sm oku. W sw oim dziele De draconibus C ar patie is e t eo ru m cavernis (O sm oka ch ka rp ackich i ich ja sk in ia c h ) n ie w spom ina niestety , z k tó re j p ieczary on w yleciał. 9. O dk ry ty w ja sk in i P o sto jn sk a ja m a napis, to w ykopcona żyw iczną pochodnią d a ta 1213. J e śli napis ten jest autentyczny, to przejście w schodniego odgałę­ zienia jaskini, z m igocącym i niepew nym św iatłem po­ chodni, je st niem ały m w yczynem . P am ię ta ć m usim y, że w ydarzenie to dotyczy o kresu, w k tó ry m jask in ie były siedliskiem dem onów i innych m ocy piekielnych, a w ejście pod ziem ię, bez pośw ięconej św iecy i um ie­ jętności o d p raw ian ia zaklęć, było zgoła niem ożliw e. 10. W jask in i M um bw a w Z am bii odkryto piec do w ytopu żelaza oraz groty żelazne, k tó re p ró b u je się datow ać n a I I tysiąclecie p.n.e. W ynikałoby z tego, że kolebką m e talu rg ii żelaza m ogła być A fryka, częściej je d n ak uw aża się, iż naro d ziła się o na n a te re n ie A zji M niejszej. W E uropie Środkow ej epoka żelaza rozpo­ czyna się tzw . o kresem halsztackim , ok. 750 r. p.n.e.

8. W

MALARSTW IE, P O E Z JI I MUZYCE...

1. LeoŚ Ja n ó ć e k w d n iu 7 sie rp n ia 1922 r. zw iedził D em ianow ską Ja sk in ię W olności. W jed n ej z sal, n a­ zw anej później jego im ieniem , zafascynow any różno­ rodnością dźw ięków w y daw anych przez spadające ze stro p u krople w ody, podjął decyzję skom ponow ania u tw oru, k tó ry oddaw ałby n a s tró j jaskini. 2. Ja sk in ia B aum annshohle leży w górach H arzu, w dolinie rzek i Bodę, k tó ra w yżłobiła w sk aln y m m a­ syw ie kanion głębokości ok. 200 m. J a sk in ia zn a n a b y ła już w X IV w . i ze w zględu n a pięk n e n acieki często o d w iedzana przez liczne rzesze ciekaw skich. W ielokrot­ n ie zw iedzał ją rów nież J o h a n W olfgang G oethe, k tó ­ rego im ieniem nazw ano n ajw iększą kom orę w jaskini. 3. N iektóre rozległe kom ory w jask in ia ch u k ształ­ to w an e zostały przez n a tu rę w ta k i sposób, że w łasno­ ściam i akustycznym i znacznie przew yższają n ajsła w ­

n iejsze sale koncertow e św ia ta. W ykorzystując te n ta k t o rg an izu je się w nich k o n ce rty o rk iestr sym fonicznych. Z naw cy m uzyki tw ierdzą, że n ie b rzm i o na nigdzie ta k w spaniale, ja k w łaśnie w n a tu ra ln y c h w aru n k ac h ja s­ k in i. W ym ienione w p y ta n iu jaskinie n ie są w ty m w zględzie u n ik a ln e n a św iecie. 4. S taran iem K om isji Speleologii W łoskiej F e d e ra ­ cji T urystycznej, p rz y w sp arciu licznych instytucji, w zniesiono k ap licę pośw ięconą speleologom, k tó rzy zgi­ n ęli w jaskiniach. T a jednonaw ow a budow la je st u n i­ k a ln a w sk a li św iatow ej. J e j fo rm a zew nętrzna dosto­ so w ana została do łagodnych stoków pobliskiego C om o d ’A guillio i widocznego w oddali pasm a górskiego M on­ te Baldo. W nętrze k ap licy pozostaw iono zasadniczo bez jakichkolw iek ozdób, a jed y n ie ołtarz, w fo rm ie k a ­ m iennego stołu, p rzy b ran o o dłam kam i stalagm itów . J e ­ d y n y obraz, um ieszczony n a d ołtarzem , p rze d staw ia Sw. B en ed y k ta — p a tro n a speleologów. N am alow ał go Ild eb ran d o F u rin i. Pozostałym i elem entam i dekoracyj­ n y m i są: zaw ieszony u stropu, n a k a w a łk u sta re j sznu­ ro w ej d rab in k i, k rzyż o raz gipsow a fig u rk a M a­ donny n a postum encie z k ilk u głazów. W dobudow a­ n e j do kaplicy w ieżyczce ułożono i pozaw ieszano na ścian ach podstaw ow y sprzęt grotołaza: kask, drab in k ę, o d cinek liny, p as asekuracyjny, m łotek itd., a ponadto zdjęcia speleologów, k tó rzy zginęli w jaskiniach. N a uw agę zasługuje fak t, iż budow lę w zniesiono niew iel­ k im kosztem , poniew aż robociznę zapew niła liczn a rze­ sza w łoskich speleologów, k tó ry m i kiero w ał L uigi C a ste lla n i 5. M iejscowość n az y w a się Vaucluse. Z achow ał się ry su n ek P e tra rk i n a rękopisie P liniusza, opatrzony n a ­ pisem „M oja n ajm ilsza sam o tn ia zaalp ejsk a”. P rz ed ­ sta w ia o n u rw istą skałę ze stojącym n a je j szczycie kościółkiem , a u podnóża skały try s k a w ielkie źródło. W yw ierzysko w V aucluse od d aw n a fascynow ało ludzi i w ielokrotnie próbow ano dotrzeć w głąb skały, skąd p rzez k ilk a w iosennych tyg o d n i w y p ły w ają w ielkie ilo­ ści wody, zaś w pozostałe m iesiące led w ie sącząca się stru g a. J a k dotąd, n ie udało się to nikom u, m im o iż w 1976 r. osiągnięto w n im głębokość 106 m w specjal­ n ie skonstruow anym b aty sk afie. Ja sk in ia czeka d alej n a sw ych odkryw ców . 6. Ju liu sz Słow acki zw iedził jask in ię w lodow cu m iędzy m asyw am i W elhom i E ngelhorn, k tó ra w ow ych czasach b y ła w ielk ą tu ry sty c zn ą atra k cją . O pi-

7. B ył to L eonardo d a Vinci. T ajem niczy nastró j, stw orzony przez d elik atn e cienie i św ia tła w obrazie „M adonna w śród sk ał”, nieo d p arcie przyw odzi n a m yśl w stępną kom orę jaskini, gdzie św iatło dzienne p rze­ n ik a przez listow ie zasłan iający ch o tw ó r w ejściow y g a­ łęzi drzew i krzew ów . 8. M alując sw ój o b raz N icolas Poussin opierał się w iernie n a tekście E neidy. W ergiliusz opisuje o tw ó r ja ­ skini, w k tó re j znajdow ać się m iało „legow isko potw o r­ nego K ak a”. W ejście do ja sk in i p rze d staw io n e zostało jako czeluść, zaciem niona dym em i ogniem ziejącym / p y ska potw ora. T ak sam o przed staw io n a je st scena n a obrazie. 9. S tan isław Jaszow ski w sw ym poem acie p rze d sta­ wił K a rp a ty w sposób ta k ogólny, że nie sposób u sta ­ lić tra sy jego w ędrów ek. B ra k w tekście jakichkolw iek szczegółów uniem ożliw ia id e n ty fik ac ję jaskini. 10. Z biór lito g ra fii B edy W eim ann p rze d staw ia n a j­ ciekaw sze fra g m en ty K olow rathohle, a w szczególności je j n ajw iększej sali zw anej L odow ą (Eishalle). L ito ­ g rafie zostały w ykonane podczas p rac badaw czych p ro ­ w adzonych w jask in i i dlatego stanow ią rów nież do­ k u m en t historyczny. N azw a ja sk in i w yw odzi się od n a ­ zw iska m iłośnika przy ro d y F ra n cu z a A n to n a K olow rata-L ibesteinsky’ego, k tó ry fin an so w ał m .in. w iele p rac badaw czych prow adzonych w ja sk in ia ch i w znacznej m ierze przyczynił się do o chrony ja sk iń w rejo n ie S alz­ burga. K olow rathohle posiad a bog atą szatę nacieków lodow ych. Położona je st w m asyw ie U n tersb erg w po­ bliżu S alzburga, n a wys. 1391 m. G łębokość ja sk in i w y­ nosi 82 m, a długość k o ry tarzy 225 m.

9

. PO SZ U K A JM Y SKARBÓW

L W śród ludności zam ieszkującej w pobliżu O chtin sk iej A ragonitow ej Ja sk in i k rąż y opowieść o zbój­ niku. k tó ry w szczelinie sk a ln ej u k ry ł w orek z d u k a-

tam L Z robił to ta k niefo rtu n n ie, że w orek w padł do głębokiej studni. T ak w ięc d u k aty te jakoby leżą w głę­ b i w apiennego w zgórza, w k tó ry m później odkryto „na­ szą” jaskinię. 2. Ja sk in ia Poszukiw aczy S karbów o d k ry ta została p rzez zakopiańskich grotołazów . Z n a jd u je się o na w m a sy w ie Ż aru, w znoszącym się n ad W ąw ozem K ra ­ k ó w w D olinie K ościeliskiej. Z naleziono w n ie j liczne ślad y daw nych poszukiw ań: przekopane nam ulisko, o strew ki, k aw a łk i łuczyw a, a n a pobliskiej ścianie sk al­ n e j w y k u te ta jem n e fig u ry i sym bole poszukiw aczy skarbów . 3. S k arb u A nglików poszukiw ali F ran cu zi w G ouff re d e P ad irac . J a sk in ia rozpoczyna się 75-m etrow ej głębokości studnią, do k tó re j pod koniec W ojny S tu let­ n ie j cofająca się arm ia angielska w rzucić m ia ła sk a rb zaszyty w w ołow ą skórę. L atem 1889 r. stu d n ię tę po­ konał E .A . M artel, uzyskując dzięki tem u olbrzym i rozgłos. A je d n ak n a d n ie stu d n i był ktoś przed nim, jak iś anonim ow y poszukiw acz skarbów . Czy w ydobył złoto A nglików ? A m oże to sam i A nglicy w rócili po sw ój sk arb? W k ilk a la t po pierw szej w ypraw ie M arte la rozpoczęto w ykup g runtów , pod k tó ry m i rozciąga się P ad irac. W łaściciele je d n a k zastrzegli sobie p ra w a w p rzy p a d k u późniejszego o d k ry cia skarbu. 4. J a k w iadom o J u r a j Jśn o śik zbójow ał n a począt­ ku X V III w. po słow ackiej stronie T a tr i ta m w łaśn ie ludność opow iada o jaskiniach, w któ ry ch m a ją się zn ajdow ać zrabow ane p rzez niego d u k aty i kosztow ­ ności. 5. W p aździerniku 1884 r. zauw ażono czterech ga­ lopujących jeźdźców , k tó rzy w ra z z k o ń m i zniknęli w o tw o rze ja sk in i Rincon P e a k Cave. Z aalarm o w an y sze­ r y f z Tuokson, poszukujący czterech osobników , którzy zrab ow ali z opancerzonego w agonu U nion P acific R ailw ay 62 tys. dolarów w złocie, sta n ą ł w ra z ze sw oim i lu d ź m i pod otw orem jaskini. P ostanow iono w ziąć r a ­ b u sió w głodem, kiedy je d n a k po 10 dniach n ik t z ja ­ sk in i n ie w yszedł, ktoś przyniósł w iadom ość, że po T uckson kręci się czterech podejrzanych łudzi chełpią­ cych się, że zadrw ili sobie z szeryfa. O statecznie w strzelan in ie n a ulicach m iasteczka trzech rab u sió w zgi­ nęło, a czw arty pow ędrow ał n a 28 la t do w ięzienia. N aty ch m iast rozpoczęto p e n e tra c ję ja sk in i w poszuki­ w an iu skradzionych dolarów . Sześciu agentów tow a­

rzy stw a ubezpieczeniow ego przez trz y m iesiące p rze­ czesywało podziem ia, by w konsekw encji znaleźć jeden /. w orów — n iestety opróżniony. W 1912 r. w ięzień opuAcU Sing Sing, w ykupił b ile t kolejow y i p o jech ał do Tuckson, gdzie zniknął śledzącym go detektyw om . Do­ piero w iele la t później o d k ry to zam askow any d ru g i olw ór, k tó ry m praw dopodobnie w yszli c z te re j rabusie. S kradzionych dolarów sz u k ają ta m po dziś dzień p rz e ­ różni optym iści. 6. P ierw si poszukiw acze sk arb ó w n ie szukali w T a­ trach złotych talaró w , lecz „cudow nych leków ”, m in e­ rałów , drogich kam ien i itp. O w i poszukiw acze, posłu­ gujący się p rak ty k a m i „m agicznym i”, zw ani byli przez g ó rali czarow nikam i, n a to m ia st u k ry ty ch pieniędzy za­ częli szukać sam i górale. 7. Nie, sk a rb u In k ó w n ie odnaleziono w jaskini; nie odkryto go bow iem w ogóle. Po dziś dzień działają w P eru tysiące poszukiw aczy skarbów , a w ielu z nich podejrzew a, że słynny s k a rb In k i A tah u a lp y m oże być u k ry ty w k tó rejś z an d y jsk ic h jaskiń. Z resztą, również, m iejscow i In d ian ie po siad ają tylko sobie znane „pew ­ n e” inform acje n a te n te m a t, toteż w iększość łatw iej d ostępnych jask iń je st ju ż dokładnie przekop an a i przeszukana. 8. O dkrycie n ad M orzem M artw ym w P alesty n ie t ’.w. rękopisów k u m rań sk ich było jed n ą z n ajw ięk ­ szych sensacji archeologicznych po II w ojnie św iato ­ w ej. Do pierw szego o dkrycia doszło w sposób przy p ad ­ kowy: w 19-17 r. n a płaskow yżu W adi K u m ra n do jed ­ nej z licznie w ystęp ujących ta m ja sk iń w szedł p asterz w p oszukiw aniu zaginionej kozy. O d k ry ł zapisane skó­ rzane zwoje, k tó re po p ew nym czasie w eszły p a blisko­ w schodni czarny ryn ek . W w yniku d ram aty czn ej a k ­ cji p olicy jn ej udało się o kreślić ich pochodzenie i p rzy ­ stąpiono do system atycznych poszukiw ań. O dkryto tam już ok. 40 tys. rękopiśm iennych fragm entów tekstó w p isanych w ośm iu językach, p rze d ponad 2 tys. lat. Znalezione w jed n ej z ja sk iń dw ie m iedziane blaszki zapisane były pism em heb rajsk im . P ierw o tn ie było n a nich ok. 3 tys. znaków , zachow ała się jed n ak tylko je d n a dw udziesta. P ierw szą pró b ę ich odczytania pod­ ją ł naukow iec niem iecki K uhn, a w 1956 r. dokum en ty przew iezione zostały do In s ty tu tu Technologicznego w M anchester, gdzie sp ecjalnym urządzeniem prof. B ack er rozciął je n a pasy. O dczytane zostały przez prof. Jo h n a Allegro.

9. A utorem cytow anego te k stu je st M ichał H rosieński, k tó ry opisał w ypraw ę po sk a rb y do D oliny J a ­ w o ro w ej w T atrach . P o d aje on, że sk a rb y u k ry te są w „d ziu rach ”, k tó ry ch opisy upiększył pod w rażeniem fo rm i kolorów szaty naciekow ej, praw dopodobnie jed ­ n e j z ja sk iń T a tr Bielskich. 10. N iestety i tego sk a rb u n ie odnaleziono, zresztą od d ajm y głos P rzem ysław ow i B urchardow i: „Dla bied ­ n y ch rybaków , m yśliw ych i w ęglarzy nad zieja znale­ zien ia owego sk a rb u była m irażem w sp an iałej przy­ szłości. Z apam iętyw ali się do tego stopnia, że na całe tygodnie, m iesiące n a w e t, porzucali sw e w łaściw e za­ jęcia... N ie słyszałem , aby ktoś coś znalazł. T ak a rzecz się u nas n ie u k ry je. N ik t się n ie w zbogacił, poszuki­ w acze zbiednieli n aw e t, bo łazili po w yspie, zam iast ło­ w ić ry b y czy rą b a ć drzew o!”.

10

. ZJA W ISK A KRASOW E

1. N ie w szyscy znaw cy k ra su są zgodni co do po­ chodzenia tego słow a. N ajb ard ziej rozpow szechniony pogląd w yw odzi k ra s od słow eńskiego krś, co oznacza k a m ie ń lu b skałę. P oniew aż w G órach D ynarskicb ten ty p k ra jo b ra z u rozw inął się w n ajb ard zie j klasycznej form ie, i tam też rozpoczęto system atyczne jego b a d a ­ n ia, te rm in te n został p rzy jęty , a zm ieniono go tylk o w w ielu językach n a k a is t. 2. J a k ju ż w spom niano, zjaw iska kraso w e pow sta­ ją n a sk u tek rozpuszczania skał przez w odę. Je st to p odstaw ow y proces przy tw orzeniu ja sk iń krasow ych i dlatego każdem u k ształtow aniu tak ich ja sk iń m u si tow arzyszyć w oda. 3. L ejek krasow y to zagłębienie pow ierzchni te re ­ n u krasow ego o kształcie m isy lu b le jk a. W ym iary le jk a w a h a ją się w bardzo szerokich granicach, lecz n ajczęściej sp otykane m a ją średnicę 20—50 m , a głę­ bokość od k ilk u do k ilk u n a stu m etrów . D no le jk a m o­ że b y ć p o k ry te iłe m lu b piaskiem . W jego dnie z n a j­ d u je się o tw ó r będący bezpośrednim połączeniem po­ w ierzch n i z podziem nym i p u stk a m i — ja s k in ia m i N ie­ zależnie je d n ak od ch a ra k te ru d na zw ykle le jk iem k ra ­ sow ym w oda w lew a się do jaskiń.

4. W yobraźm y sobie zw yczajny te re n rolniczy x żyzną glebą, pod k tó rą z n a jd u je się w a rstw a p iask u leżąca n a skałach krasow iejących. W oda przesączając lię przez glebę i w a rstw ę p ia sk u dociera do skały i tam , pod pow ierzchnią ziemi, zaczyna ją rozpuszczać. Po­ w stają w ted y zagłębienia w fo rm ie le ssó w i stu d n i, a pow ierzchnia te re n u p rz y b ie ra k sz tałty podobne do krasow ych. T ak utw orzone form y k raso w e n az y w an e są organam i geologicznym i. P oniew aż p o w stają one pod pokryw ą sk ał niekrasow iejących, zaliczane są do k r a ­ su podziem nego. N ie n ależy te j form y m ylić z tżw . k r a ­ sem kopalnym , czyli te re n a m i k rasow ym i pow stałym i ,w w aru n k ach pow ierzchniow ych i p rz y k ry ty m i m łod­ szymi osadam i. 5. Słow eńskie słow o p o lje to synonim polskiego pola. W term inologii speleologicznej p o lje je st rozległą k otliną o p raw ie p ła sk im d n ie ograniczonym zew sząd strom ym i zboczami. W zboczach, p o n ad dnem po lja, zn ajdują się z reg u ły otw ory suchych jaskiń, a u ich podnóży w y w ierzyska i ponory. G dy ilość opadów u trzym uje się w norm ie, d n em tych k o tlin przep ły w a­ ją potoki ginąc w ponorach. Je śli je d n a k opady są w iększe lu b n a sta n ie czas w iosennych roztopów , o gra­ niczone m ożliw ości odprow adzenia w ody podziem nym i k an ałam i pow odują zata p ian ie całych pow ierzchni. T w orzą się w te d y okresow e jeziora poljow e. P odejm o­ w an e w Jug o sław ii p ró b y u trz y m a n ia jezior d la celów energetycznych i naw o d n ien ia teren ó w rolniczych n ie przyniosły dotychczas pełnego sukcesu. P rz etrzy m y w a­ na w oda u ciek a w głąb górotw oru, a koszty uszczel­ n ian ia są bardzo w ysokie. R ozm iary p o łji dochodzą do k ilk uset kilom etrów kw ad rato w y ch , n p . L ivansko p o łje w G órach D ynarskich m a pow ierzchnię ok. 380 km*. D na p o lji często w y korzystyw ane są jako te re n y ro l­ nicze. 6. C ałokształt procesów pow odujących niszczenie w szelkich w yniosłości n a pow ierzchni ziem i n azyw an y jest przez geologów grad acją. J e j isto tn y m i czynnikam i są erozja i w ietrzenie, a n a obszarach krasow ych ró w ­ nież korozja. P roces niszczenia te re n u krasow ego roz­ poczyna się w m om encie w yniesienia go pow yżej po­ ziomu wód k rasow ych. W pierw szej fazie rozpuszcza­ n ia skały tw orzą się le jk i krasow e, potem łączą się one w u w ały i tw orzą polja. Podziem ne przepływ y rzek w w y n ik u za w ale n ia się stro p ó w tw o rzą doliny, pom iędzy k tó ry m i w znoszą się u rw iste g rzbiety i stoż­ k o w ate szczyty górskie. N astęp n ie k sz ta łty grzbietów

i szczytów zaokrąglają się i coraz w ięcej cieków w od­ n y ch pokazuje się n a pow ierzchni. W sta d iu m starczy m p ra w ie cała m asa sk ał krasow iejących zostaje u sun ię­ ta i p ozostają jedynie pojedyncze p ag ó rk i zw ane o sta ń ­ cam i, w k tó ry ch z n a jd u ją się resz tk i suchych jaskiń. Z ja w isk a kraso w e są w ięc stały m procesem niszczenia górotw oru. 7. W ody te rm a ln e n a ogół nie są krasow ym i. Cie­ p lica w Jaszczurów ce, p rze b ijając się z głębin przez g ru b e w arstw y dolom itów , rozm yw ała skałę w rejonie n ajw iększych je j sp ę k a ń i u tw orzyła szereg p u stek 0 dość znacznych w ym iarach. W tych kom orach m ie­ sza się o na z w odam i krasow ym i P otoku Olczyskiego 1 obniża sw oją te m p e ra tu rę . Poniew aż ukształtow an ie podziem nych p u stek w skałach nastąpiło p rzy udziale procesów krasow ych, a w ypływ n a pow ierzchnię n a s tę ­ p u je łącznie z w odam i krasow ym i, w ięc krasow y ch a­ ra k te r p o jaw iającej się n a pow ierzchni w ody nie u le­ ga w ątpliw ości. 8. Surow cem tym je st ropa nafto w a. G rom adziła się o na w podziem nych próżniach i szczelinach sk al­ ny ch . Bardzo w y d ajn e szyby naftow e w S a n Diego, n a P ółw yspie K alifornijskim , bazow ały n a zasobach zgro­ m adzonych w próżniach o średnicy ok. 2 cm. Podobny c h a ra k te r złóż m a ją roponośne obszary baszkirskie i p rze d u ra lsk ie w Z w iązku R adzieckim , a ta k że w e F ra n c ji i K anadzie. 9. W oda kraso w a zaw iera kw aśn y w ęglan w ap n ia i nie m ożna je j w n o rm alnych w aru n k ac h odróżnić od w ody zw ykłej. N ie różnią się one a n i sm akiem , a n i z a ­ pachem . P rzy w iększej głębokości w ody krasow ej zau­ w ażyć m ożna jej tu rk u so w e zabarw ienie. Po je j od­ p aro w an iu w y trą c a się w ęglan w apnia. 10. L ess zaw iera ponad 20% w ęglanu w a p n ia i d la­ tego ulega krasow ieniu. W okolicach L ublina, K azi­ m ierza i S andom ierza, gdzie m iąższość sięga około 20 m etrów , zauw ażyć m ożna lejki, żebra, ślepe dolinki i jask inie. K ras lessow y w y stęp u je rów nież m . in. w Czechosłow acji, C hinach, Jugosław ii, H iszpanii i na W ęgrzech.

1 1 NA ZNACZKACH POCZTOW YCH

1. W 1976 r. u k azała się u n as seria znaczków „ P a r­ ki N arodow e w Polsce”. N a znaczku „O jcow ski P a rk N arodow y”, o w artości n o m in aln ej 5 zł, w id n ieje słabo zaznaczony o tw ó r ja sk in i oraz ry su n ek n ietoperza w lo­ cie — przypom inającego gacka w ielkoucha. Z naczek projektow ał J. B rodow ski. P ierw szym polskim w alo ­ rem pocztow ym o te m aty ce speleologicznej je st d ato w ­ nik okolicznościowy z okazji o tw arc ia Ja sk in i R a j i X K rajow ego Sym pozjum Speleologicznego, stosow any w dniach 10 i 11 czerw ca 1972 r. przez U rząd Pocztow o-Telelcom unikacyjny w C hęcinach. W 1980 r. w ydano znaczek, n a k tó ry m w id n ieją: n ap is — W ypraw a S pe­ leologiczna 1961, zarys m apy K u b y oraz ry c in a p rze d ­ staw iająca w n ętrz e bogatej w szatę naciekow ą ja sk i­ ni. Z naczek ten o w arto ści n om inalnej 2 zł w y d ru k o ­ w any został w se rii „P olskie W ypraw y N aukow e” . Ł F an ta sty c zn a ry cin a je st ilu s tra c ją do książki Podróż do środka Z iem i. 3. P ierw szy n a św iecie m ą cz ek o te m aty ce speleo­ logicznej w y dany został n a K ubie. W idnieje n a nim frag m en t S ali G otyckiej w e w stępnych p a rtia c h ja sk i­ ni B ellam ar. Z n ajd u je się o na n a K ubie, ok. 3 k m n a pd.-w sch. od m iejscow ości M atanzas i ze sw oją d łu ­ gością 2090 m je st najw iększą tury sty czn ie udostępnio­ ną ja sk in ią w ty m k ra ju . C ueva B e lla m ar słynie z ła d ­ nie w ykształconych form naciekow ych (m.in. p rze­ dziw nych w kształcie helifctytów przypom inających spirale, zam k n ięte okręgi, krzyże itp.) oraz licznych podziem nych jeziorek. O d k ry ta w 1861 r. przez n iew o l­ ników m urzyńskich p rac u jąc y ch w kam ieniołom ie, uw ażana je st do d n ia dzisiejszego za jed n ą z n ajw ięk ­ szych a tra k c ji turysty czn y ch K uby. 4. T ak, i to n a w e t dw a k ra je . N a znaczku w y d a­ nym w 1970 r. w M onako z n a jd u ją się konie, któ ry ch w izerunki w y stę p u ją w te j ja sk in i ok. sto razy. P o ­ dobny m otyw znalazł się n a w y danym w 1967 r. znacz­ ku k ub ań sk im : w id n ie ją n a nim ludzie m alujący konie na ścianie jaskini. W L ascaux z n a jd u ją się n ie tylko w izerunki koni, lecz rów nież byków i k ró w (ok. 30), jeleni (ponad 20), koziorożców (10), żubrów (7), d r a ­ pieżnych k o tó w (5—6) i in n e . N iektóre konie z L ascau x

p rzy p o m in ają konie P rzew alskiego, a in n e ta rp a n a , ży­ jącego dziko jeszcze w czasach historycznych. 5. Znaczków z m otyw em m alow ideł n ask aln y ch w y­ d an o k ilkadziesiąt. N iestety n ie w każdym p rzy p ad k u m ożna m ieć pew ność, że m alow idła pochodzą z jask i­ ni, dosyć często o dkryw ane są w niszach skalnych, k tó ­ ry c h n ie m ożna nazw ać jaskiniam i. W ątpliw ości te do­ ty czą szczególnie niek tó ry ch em isji afry k ań sk ich . S łyn­ n e są bizony z półnoonohiszpańskiej A ltam iry, któ ry ch w ize ru n k i zn a jd u jem y n a znaczkach M onako (1950 r.) i H iszpanii (1967 r.). W h iszpańskiej serii w ydano po­ n a d to znaczki z m alow idłam i z ja sk iń M orella, R em igia (2), Silla, Castillo, S altad o ra, Covalanas, Cingle, los C aballos. M alow idła z ja sk in i w górach H a rra r, głów ­ n ie p rzedstaw iające zw ierzęta, są te m atem 4-znaczkow ej se rii w ydanej przez E tiopię (1967, r.). P ry m ity w ­ n e m alarstw o prek o lu m b ijsk ie z różnych ja sk iń K uby w y d an e zostało n a znaczkach tego k r a ju w 1970 r. M a­ lo w idła n ask aln e z n a jd u ją się n a znaczkach B otsw any, K enii, U gandy i T anzanii. W ydana przez M alaw i (1972 r.) 4-znaczkow a se ria p rze d staw ia m alow idła ja s­ k in io w e z gór C henchere. R ysunki n ask aln e z T asyłii zn a jd u jem y n a znaczkach A lgierii (1966 i 1967 r.) oraz n a 6 znaczkach w y danych w 1968 r. przez L esotho. M a­ lo w idła p rzed staw iające lu d zi w y stęp u ją n a znaczkach A u stra lii (1971 r.) i C zadu (1967 i 1968 r.) N a znaczku S w azilan d u (1967 r.) w id n ieją lu d z ie-p ta k i z m alow idła jaskiniow ego, a i w y sp a P itc a im m a sw ój znaczek z jaskiniow ym i ry ta m i i m alow idłam i. 6. W 1964 r . u k az ał się n a W ęgrzech znaczek ząb­ k ow any i nieząbkow any p rze d staw iający form y nacie­ kow e w jask in i B arad la. Z naczek zaopatrzono w g ó r­ n e j części w n apis „S isak Szifon”, n ato m ia st n a ry ci­ n ie przedstaw iono u tw o ry naciekow e z olbrzym im sta ­ lag m item zw anym ta m „X ilofon”. N apis n a znaczku w in ien p o praw nie brzm ieć: „S isak es X ilofon”. D w a znaczki speleologiczne w y d ała też Czechosłow acja (1963 r.). N a znaczku za 30 halerzy przedstaw iono w sposób odw rócony gru p ę stalagm itów z ja sk iń M oraw ­ skiego K rasu. 7. N iedźw iedź jaskiniow y (U rsus spelaeus) w id­ n ie je n a znaczkach B u łg arii (1971 r.) i R u m u n ii (1966 r.) n ato m ia st nietoperz, poza w spom nianym ju ż znacz­ k iem polskim , n a znaczkach NRD (1962 r.), K uby (1962 r.), Seszelów (1954 r.) i Ja p o n ii (1976 r.).

8. P am ukkale znane je st z bardzo rozległych, k as­ kadam i opadających płaszczyzn kalcytow ych nacie­ ków, k tó re pow stają ze zw iązków w ap n ia rozpuszczo­ nych w gorącej wodzie. W ydobyw a się ona z głębi Z ie­ mi, pom iędzy kam ieniam i i spły w ając po zboczu, sto­ sunkowo szybko odparow uje. W zw iązku ze stałym wzrostem w spom nianych form , w oda zm ienia kieru n k i spływ u. T arasy te dzięki tem u są ta k rozległe, że na niektórych zbudow ano w II w . pm.e. m iasto o nazw ie łlierapołis. N a sk u te k licznych w ty m regionie trz ę ­ sień ziemi, m iasto to legło w gruzach, a jaskinia, z k tó­ rej niegdyś w ydobyw ała się gorąca woda, uległa zaw a­ leniu. 9. U podnóży P iren ejó w leży 16-tysięczne m iastecz­ ko Lourdes, z którego nazw y k o rzysta n ieraz jask in ia MassabieUe. W 1858 r. w g ośw iadczenia B e m a rd e tty Soubirous m ia ła się ta m ukazyw ać M atk a Boska, a w sto la t później znaczek z ry su n k iem te j ja sk in i w ydały m.in. W aty k an i M onako. 10. W żadnym z ty c h k ra jó w n ie u kazał się dotąd znaczek speleologiczny. S w oistym rek ordzistą są S ta­ ny Zjednoczone, gdzie z n a jd u je się k ilkadziesiąt tysię­ cy ja sk iń , w tym , n ajd łu ższa n a świecie, 360-kilometrow a F lin t M am m oth C ave System .

IZ.

JA K IE PRZY JEM N O ŚCI CZ E K A JĄ NA GROTOŁAZA?

1 — F 2 — C 3 — A i — G 5 — B 6 — I 7 — D 8 — K 9 — E 10 — H

zła łączność pom iędzy zespołami, przeszkody w odne, złej jakości sprzęt jaskiniow y, tra n sp o rt w jaskini, am b itn i koledzy, podziem ny biw ak, zimno, b ra k pieniędzy, zaw ikłana droga pow rotna, ciasne przejścia.

13. G D ZIE

SZUKAĆ JA S K IŃ ?

1. N a obszarach w szystkich w ym ienionych re jo ­ n ó w z n a jd u ją się jaskinie. W Roztoczu niew ielkie, n ie­ liczne ja sk in ie odkryto w czasie k o pania głębokich stu d n i. W G orcach do n ajw ięk szy ch należy W ietrzna D ziu ra w dolinie p otoku G oreow e, nied alek o O chotni­ cy D olnej. P osiada d w a k o ry tarze o długościach 11 i 13 m , k tó re upodobały sobie nietoperze i pająk i. In n ą jask in ią je st Z bójecka Ja m a , u sytuow ana n ie opodal T u rb a cz a w dolinie K am ienicy, w ykształcona w form ie k o ry ta rz a o długości 23 m . Ja sk in ie gorczańskie m a ją c h a ra k te r szczelinowy, są bardzo p ły tk ie i n ie posia­ d a ją sz a ty naciekow ej. W G órach Ś w iętokrzyskich po­ łożona je st je d n a z niew ielu turystycznie udostępnio­ n y ch w Polsce ja sk iń — R aj. P onadto w rejo n ie k ie lecko-chęcińskim , n a obszarze kam ieniołom u K adzielnia, z n a jd u ją się jask in ie Szczelina i G órna o długości p o n ad 100 m. W okolicach Ł agow a do n a jb a rd z ie j zn a­ n y ch n ależy Ja sk in ia Z bójecka. Ogółem w G órach Ś w iętokrzyskich poznano dotąd k ilkadziesiąt jaskiń. N a obszarze N iecki N idziańskiej w y stęp u je przede w szy stk im k ra s gipsow y w okolicach Skorocic. Ja sk i­ n ie Skorocickie, sk ła d a ją c e się z k ilk u odcinków k o ry ­ ta rz y i sal o całk o w itej długości ok. 280 m , o b ję te są p ra w n ą ochroną. Na g ran icy Roztocza i K otliny S an ­ d o m ierskiej stw ierdzono istn ien ie form krasow ych w y ­ kształconych w postaci żeber, żłobków i studzien o głę­ bokości do 5 m , k tó re w ypełnione s ą obecnie m łodszy­ m i osadam i. Ł Nie. R akhiot C ave stanow i jeden, n iem al pozio­ m y k ory tarz, o długości kilkudziesięciu m etrów . Z ja ­ w isk a kraso w e w w aru n k ac h him alajsk ich zaham ow a­ n e są przez p a n u ją c ą ta m n isk ą te m p e ra tu rę . N aw et w czasie la ta u le g ają roztopieniu tylko niew ielkie ilo­ ści śniegu i korozja w ap ie n i p rzebiega ta m bardzo po­ w oli. W zimie, n a ta k dużych w ysokościach w szystko sk u te je st lodem i n ie m a w aru n k ó w sp rzyjający ch tw o rzen iu się jaskiń. 3. p olskie w ypraw y prow adziły działalność speleolo­ giczną m.in. n a te re n ie M eksyku, K uby, P eru , K olum ­ b ii i W enezueli. P ierw sza z w y p ra w b a d a ła w 1961 rja sk in ie K uby. J e j uczestnicy o d kryli m .in. jaskin ie C ueva F u en te s i C ueva del A m istad, należące obecnie do n ajdłuższych n a w yspie, oraz przeprow adzili eks-

p ło rację niezupełnie zbadanych 35 innych jaskiń, w ty m C ueva J iv a ra — n ajgłębszej n a K ubie. U dokum entow a­ no rów nież złoża g u an a w jask in iach n a półw yspie C aguanes. W 1972 r. p row adziła w P e ru działalność gru p a polskich alpinistów i speleologów, dokonując w ielu w ejść n a an d y jsk ie szczyty o raz zw iedzając jask in ie H u a ra ri, H uagapo i n iezn an ą ja sk in ię pod szczytem R a cas M arca, do głębokości 65 m . T e d w ie o sta tn ie ja sk i­ n ie stanow iły m .in. cel zorganizow anej w n astęp n y m ro k u ko lejn ej w ypraw y, k tó r a z pow odzeniem z a a ta ­ k o w ała dno (—407 m ) n ajgłębszej w ów czas jask in i A m eryki P ołudniow ej — R acas M arca (Sim a del M ilpo). M eksyk b y ł te re n em działan ia Polaków w 1969 i 1980 r. P ierw sza w y p ra w a sp en etro w ała 23 niew iel­ kie jask in ie w okolicach jezior M iram ar i M ontebello, d okonała p rzejścia n ajd łu ższej jask in i tego k ra ju — S an G eronim o, a w ja sk in i S otano de S an A gustin (naów czas — 620 m ) o siągnęła głębokość 300 m. W ypraw a z 1980 r. dokonała p rzejścia najgłębszej stu d n i św ia ta S otano d el B arro, ja sk in i S otano d e las G olondrinas. W tra k c ie działalności w ja sk in i Sotano de S an A gus­ tin , po je j przejściu, m iał m iejsce w yp ad ek dw óch ucze­ stników w ypraw y, zakończony w ielką m iędzynarodo­ w ą ak c ją ratu n k o w ą . W 1976 r. celem b a d a ń polskich speleologów b y ły stu d n ie n a płaskow yżu S arisariń a m a w W e n ez u eli Ja sk in ie te rozw inięte w piaskow ­ cach są u n ik a ln e w sk a li św iatow ej. G eologiczne b a d a n ia P olaków pozw oliły u sta lić genezę ich pow sta­ n ia. N a przełom ie la t 1975/76 polscy speleolodzy sp e­ n etro w ali w K olum bii 24 jask in ie w rejonie P a rk u N a­ rodow ego d e los G uacharos. 4. W 1967 r . P olacy działali w jask in iach G ru z ji a w szczególności w Ja sk in i C inkcił (—284 m). N astęp ­ nego la ta zorganizow ano w yjazd, którego celem było poszukiw anie ja sk iń w Z achodnim K aukazie pom iędzy d olinam i Psou i Bzyb — rów nież ma te re n ie G ruzji. O d kryto w ted y ok. 20 ja sk iń o głębokości pow yżej 50 m. W sierpniu 1970 x. w K aukazie znów pojaw ili się polscy grotołazi. T ym razem m ieli am b itn e cele sportow e. Chcieli pokonać najgłębszą jaskinię Zw iąz­ k u R adzieckiego — N azarow ską (—500 m). M im o d r a ­ m aty czn y ch w ydarzeń spow odow anych niespodziew a­ n y m p rzyborem w ód, cel udało się zrealizow ać. D odat­ kow o dokonano p rzejścia Ja sk in i G eograficznej oraz zw iedzono A chum ską i W orancow ską. O biektam i zain ­ te re so w ań in n y ch polskich w y p ra w były gipsow e ja sk i­ n ie P odola (U kraina): O ptym istyczna, O zerna i K rysz­ tało w a oraz K rym u: K yzył-K oba i E m ine-B air-C hosar.

J e d n a z w y p ra w prow adziła działalność w K irgizji. Poznano tam dw ie jaskinie: C zil-U ston w pobliżu A ra w an u Óraz K a n -i-G u t w górach B urgan-T asz, n ie d ale­ ko m iejscow ości Isfara. 5. A nou Boussouil leży niedaleko najw yższego szczytu pasm a górskiego D ju rd ju ra w odległości ok. 150 km n a pd.-w sch. od stolicy A lgierii. J e j o tw ó r usy­ tu o w an y je st n a w ysokości ok. 1700 m . S yfon końco­ w y n a głębokości 505 m po raz pierw szy osiągnęli w 1947 r. speleolodzy z F ra n cji. P olacy dokonali p rze j­ ścia w 1972 r. 6. G łów nym problem em T riglavskiej b rezn y jest tzw . G igancka S tudnia. G łębokość je j w ynosi 110 m, a dno p o k ry te je st lodem , k tó ry tw orzy k o rek u n ie ­ m ożliw iający posuw anie się w głąb, a jedynie w ąskie szczeliny tu ż p rzy ścianach p o zw alają n a n iew ielką p e ­ n etrację. P o lsk a w y p ra w a w 1971 r . zdołała osiągnąć w jed n ej ze szczelin głębokość 65 m , u sta la ją c głębo­ kość ja sk in i n a 280 m. 7. D ługość zbadanych k o ry tarzy ja sk in i B olszaja O rieszn aja w ynosi ok. 11 km , a je j głębokość 160 m. T w orzy ją skom plikow any system poziom ych i poch y ­ łych korytarzy. Sale, z k tó ry c h najw ięk sza m a po­ w ierzchnię 2400 m* są bogato ozdobione naciek am i — stą d ich nazw y: G w iezdna, T e a tra ln a , B a jk a itd. J a s ­ k in ia z n a jd u je się n a lew ym brzegu rzek i T ajeżn y j B adżej w odległości 3 k m n a pd.-w sch. od przysiółka O riesznoje. W oda w ym yła tę jaskinię w zlepieńcach w ęglanow ych. 8. W cen tru m zainteresow ania polskich w y p ra w od d aw n a zn ajd u ją się A ustria, F ra n cja , W łochy i H isz­ p an ia, k ra je bogate w głębokie jaskinie. Stosunkow o n iew ielk ie trudności zw iązane z w y jazd em do K rajó w D em okracji L udow ej sp rzy jały organizacji w y p ra w do Czechosłow acji, NRD, W ęgier, Rum unii, B u łg arii i J u ­ gosław ii. Polscy grotołazi zapoznali się rów nież z n ie­ k tó ry m i jask in iam i Belgii, W ielkiej B ry tan ii, G recji, N orw egii i S zw ajcarii. 9. W K aratań sk im R ejonie K rasow ym n a U ralu prow adzono przez długi czas p oszukiw ania dw óch du­ żych jaskiń (Sim skie Pieszczery), k tó re znajdow ać się m iały w odległości 5 i 12 km od w si S erp ijew k a w do­ linie rzeki Sim . N iestety, m im o dokładnego przeczesa­ n ia te ren u , ja sk iń nie odnaleziono.

10. G ips ch a rak te ry z u je się dużą rozpuszczalnością i procesy krasow e p rze b ieg a ją w nim nieco inaczej niż w w apieniach. D uża prędkość ty c h procesów spraw ia, iż w gipsach zachow ały się jed y n ie jask in ie stosunko­ wo młode, p ow stałe w erze kenozoicznej. S tarsze zo­ stały zniszczone przez m .in. zaw alenie się kom ór. D la­ tego też w gipsach n ie należy oczekiw ać ja sk iń głębo­ kich, chociaż z okolic P iem ontu, w A lpach Zachod­ nich, zn a n a je st ro zw in ięta w gipsach stu d n ia o głębo­ kości ok. 200 m etrów . N ie bez znaczenia je st rów nież n iew ielka m iąższość w a rstw sk ał gipsow ych.

14. CZY

IS T N IE JE W JA SK IN IA C H ZYCIE?

1. Istn ie ją g atu n k i zw ierząt, k tó re w y stę p u ją tylko i w yłącznie w jaskiniach, a n ie znane są n a pow ierz­ chni, n ato m ia st n ie znam y podobnych przy p ad k ó w ze św ia ta roślin. G atu n k i takie, będ ące w łaściw ą fau n ą jaskiniow ą, nazyw am y troglobiontam i. S ą one przy sto ­ sow ane do specyficznych w a ru n k ó w by to w an ia w jas­ k in iach : pozbaw ione są p ig m e n tu i zm ysłu w zroku, po­ sia d a ją p ew ne zm ian y anatom iczne itp. N ajc ie k aw ­ szym żyjącym w naszych jask in ia ch przedstaw icielem te j grupy zw ierząt je st studniczek, zupełnie biały i śle­ py skorupiak, osiągający długość ok. 1,5 cm. W jask i­ niach Jugosław ii i S tan ó w Zjednoczonych żyje dw ud ziestokilkucentym etrow a salam an d ra, też b ia ła i śle­ pa, zw ana odm ieńcem lu b proteusem . W niek tó ry ch jask in iach żyją tzw . re lik ty system atyczne — gatu n k i, k tó re n a sk u tek zm ian klim atycznych p rze trw a ły ty l­ ko w jaskiniach. N ależy do nich m.in. znana z naszych ja sk iń p rap ierścien ica jaskiniow a. 2. B odaj n a jb ard zie j znanym przebyw ającym w ja ­ sk in iach zw ierzęciem je s t nietoperz. S klasyfikow anych je st obecnie ponad 1000 gatunków , z k tó ry ch tylko ok. 20 ży je w Polsce. Rząd nietoperzy (C hiroptera) dzieli się n a dw a podrzędy: n ieto p erze w ielk ie (M egachiroować. Z agadkę rozw iązali grotołazi, k tó rzy po zjechaniu n a dno stu d n i w ylądow ali n a gi­ gantycznym w ysypisku. K onsekw encją n ie przem y śla­ n e j decyzji zam ienienia jask in i w śm ietn ik je st s k a ­ żenie ciągu w odnego, a przypuszczać m ożna, że p o w ró t do s ta n u pierw otnego trw a ć m oże całe dziesięciolecia. 6. P rzy k ład em jaskini, z k tó re j w ydobyw ano ru d y m e ta li (srebra, ołow iu i żelaza), je st jask in ia K a n -i-

G u t w P aim ro-A łaju . P ierw szą eksploatację rozpoczęli w n ie j tysiąc la t tem u Chińczycy, a potem pracow ali ta m zsyłani przez n am iestn ik a carskiego skazańcy. P racow ano w ta k tru d n y c h w aru n k ach , że jask in ia rychło zyskała przydom ek k o p aln i śm ierci. W ydobycie ru d w strzym ano w 1881 r., a jeszcze do n ie d aw n a p e­ n e tru ją c y ja sk in ię g rotołazi zn ajd o w ali w n iej szkie­ le ty ludzkie. 7. Ja sk in ia C ueva E b e rh a rd t leży w pobliżu fiordu U ltim a E speranza, w P atagonii. N a p o d s ta w ę b ad a ń szczątków kostnych z jask in i P alli-A ik a w pobliżu C ieśniny M agellana stw ierdzono, że człow iek zam iesz­ k iw ał te te re n y już p rze d ok. 9 tys. la t. N ajw iększe n ato m ia st rozprzestrzenienie ow ego leniw ca olbrzym ie­ go datow ane je st n a okres sprzed 10 tys. la t. W Cueva E b e rh a rd t o d k ry to szkielet' ludzki, odpadki kuchenne, skóry leniw ca olbrzym iego, paszę i gnój oraz dw ie sztucznie w zniesione ścianki tw orzące zagrodę. Po p rzeprow adzeniu szczegółow ych bad ań jaskini w y su ­ nięto teorię, że m ylodonty trzy m an e ta m były przez In d ian w celu zabezpieczenia sobie świeżego m ięsa. 8. Pew nego dnia n a w zgórzu Z łoty K oń — k ilk a ­ dziesiąt kilom etrów od P ra g i — m łody pastuszek za­ u w ażył w ydobyw ający się ze szczeliny sk a ln ej slu p dym u. G dy podszedł bliżej, z rozpadliny w yszedł zbój­ n ik i d ał m u garść m iedzianych halerzy, prosząc o za­ chow anie tajem nicy. P rzeprow adzone p rzed dw udziestu la ty b a d a n ia Ja s k iń K o niepruskich potw ierdziły tę le ­ gendę. W sali zw anej dziś M ennicą odkryto resztki w a rsz ta tu , w7 k tó ry m z blach y m iedzianej bito X V -w ieczne halerze. W o p arciu o b ad a n ia archeolo­ giczne i num izm atyczne przypuszcza się, że w ykonano ta m ok. 25 tys. sztuk halerzo w ej m onety, co stanow iło ok. 59 kop groszy. 9. Półw ysep K a lia k ra leży nad M orzem Czarnym , n a północ od W arny. W trzech z licznie w ystępujących ta m ja sk iń zorganizow ano m uzeum archeologiczne, re ­ sta u ra c ję z w idokiem n a m orze oraz p rz y sta ń d la lo­ dzi rybackich. 30. W znanym w ęgierskim uzdrow isku M iskolc-T apolca zn a jd u je się ja sk in ia T av as barlan g , w k tó ­ re j podziem ną kom orę zam ieniono n a basen. Do jask i­ n i w chodzi się przez paw ilon z szatniam i, prysznicam i, zapleczem gastronom icznym i rzecz ja sn a k asą bileto­ wą.

37. UWAGA,

PO M N IK I PRZYRODY!

1. W spom niany p a rk narodow y obejm ow ał obszar 197 k m 2 i jego głów nym celem by ła ochrona system u jask iń C arlsbad C av em s w S tan a ch Zjednoczonych. 2. Ja sk in ia H erm an n sh o h le leży w m asyw ie W echsel (Alpy S tyryjskie), w pobliżu m iejscow ości K irch berg. O d k ry ta w 1843 r. sły n ęła z pięk n ej szaty n ac ie­ kow ej oraz w ielk iej ilości nietoperzy. Stosunkow o w ą ­ skie k o ry ta rz e łączą poszczególne kom ory o w ielkości sa l k ated raln y c h . D ługość poznanych k o ry tarzy w ynosi ok. 2 km , a ju ż w 1863 r . udostępniono d la tu ry stó w 480 m . W latach 30-tych ja sk in ia uznana została za p raw n ie chroniony pom nik przyrody. W 1973 r. p rze­ zim ow ało w n ie j ok. 140 nietoperzy. Dlaczego zanoto­ w ano ta k i spadek ich ilości n a przestrzeni niespełna 30 la t? J a k n a razie n ik t n ie um ie n a to p y ta n ie u d zie­ lić jednoznacznej odpow iedzi. S tw ierdzono jednakże u jem n y w pływ stosow ania środków ow adobójczych n a ilość nietoperzy. F ak te m je st rów nież to, że w dziesię­ cioleciu 1954—63 zw iedziło jask in ię ok. 150 tys. tu ry s­ tów i ruch ten zw iększa się z roku n a rok. Może n ie­ toperze nie lu b ią tłoku? 3. Je s t to Ja sk in ia M agurska. J e j o tw ó r znajd u je się w tu rn i ograniczającej od zachodu górne p iętro Do­ lin y Jaw orzynki. Z końcem X IX w. ja sk in ia sta ła się polem b ad a ń naukow ców ze w zględu n a w ielkie ilości kości zw ierzęcych leżących w kom orze w stępnej. Zo­ s ta ła opisana i polecana w przew odnikach tu ry sty c z­ n y ch jako atra k c y jn y cel w ycieczki. Spowodow ało to je d n a k zniszczenie szaty naciekow ej w e w stępnych p a rtia c h i zupełne ogołocenie z luźno leżących kości zw ierzęcych. W początkach X X w. rozkopano nam u lisko zalegające gru b ą w arstw ą spąg jaskini, a znale­ zione w nim kości określono jako szczątki niedźw iedzia jaskiniow ego, hieny jaskiniow ej, w ilk a kopalnego oraz in n y ch zw ierząt. N iestety „dzika” działalność w ykopa­ liskow a prow adzona w dalszych ła tac h doprow adziła do przem ieszania osadów i częściowego zniszczenia w artości nau k o w ej nam uliska. E ksplorację dalszych części jaskini p row adzili od 1938 r . bracia Zw olińscy. P ra ce te z p rze rw am i k o n tynuow ano do la t 50-tych. 4. E m ine-B air-C hosar je st jed n ą z k ilk u set jaskiń, do których w ejście z n a jd u je się n a niższym p la tea u

C zatyr-D agu. W odległości ok. 100 m od ścieżki tu ry ­ stycznej z n a jd u je się otw ór jaskini. K ilk u n asto m etro ­ w ej głębokości stu d n ia w ejściow a oraz sk aln e progi un iem ożliw iają w ejście tu ry sto m n ie posiadający m odpow iedniego sprzętu. Mogą ją jed n ak zw iedzać gro­ tołazi, k tó rzy po zjechaniu n a linie n a dno sa li w ejś­ ciow ej i w spięciu się n a w ysokość ok. 10 m do sk a ln e­ go okna, m ogą podziw iać m alow nicze jeziorko n a dnie sporych rozm iarów kom ory. W n astęp n y ch dw óch sa­ la ch w zrok przyciąga bogata i różnokolorow a szata naciekow a, lecz tylko w niew ielkich p a rtia c h odkry to n aciek i u n ik a ln e w sk a li św iatow ej. Sporządzono do­ k ła d n ą doku m en tację fotograficzną, a n astęp n ie zam u ­ row ano w ejście do tych k o ry tarzy . M ożna powiedzieć, że grotołazi nie m ieli do siebie sam ych zaufania. 5. K ażda działalność człow ieka w jask in i n aru sz a w jak iś sposób je j n a tu ra ln e środow isko. D otyczy to ró w n ież udostępniania jask iń d la tury stó w , któ ry ch obecność w ja sk in i pow oduje w zrost te m p e ra tu ry , zm ianę w ilgotności oraz zw iększenie zaw artości dw u­ tle n k u w ęgla w pow ietrzu. C zynniki te mogą w sk ra j­ nych p rzy p ad k ach doprow adzić m .in. do zdegradow a­ n ia sz aty naciekow ej. P roblem am i ochrony ja sk iń tu ­ rystycznie udostępnionych zajm uje się specjaln a ko­ m isja, działająca p rzy M iędzynarodow ej U nii Speleolo­ gicznej. 6. O tw ór ja sk in i je st niew ielki, ok. 2 m średnicy, zaś sa m a stu d n ia m a k ształt dzw onu. Po ok. 50 m zjaz­ d u n a linie, lą d u je się n a w ierzchołku stożka usypane­ go z najróżniejszych odpadków , od popiołu po resztki jedzenia. Po zejściu w dół, n a w łaściw e dno jaskini, m ożna zw iedzić jeszcze jedną salę p rzylegającą do stu d n i. O t, i cała ja sk in ia . P rz y k ry zapach śm ietn ik a k aż e szybko opuszczać ten niszczony przez człow ieka tw ó r przyrody. 7. W S u d etach prow adzona je st n a znaczną sk a lę ek sp lo atacja górnicza sk a ł w ęglanow ych: w apieni, m arm u ró w i dolom itów . S kutkiem tego całkow item u zniszczeniu uległo dotychczas co n a jm n ie j 10 jask iń . N ajw iększa z n ich — Ja sk in ia w Rogóżce — m iała 350 m długości. D uże frag m en ty 8 dalszych ja sk iń ró w ­ nież zdew astow ała działalność eksploatacyjna. T ych s tra t n ie d a się ju ż napraw ić. P ozostałe o biekty pocho­ dzenia krasow ego w inny w ięc być bezw zględnie chro­ nione.

8. F ra g m en ty fo rm naciekow ych s ą w y korzysty w a­ ne w niek tó ry ch k ra ja c h do w yrobu przedm iotów ' o ch a rak te rz e pam iątkow ym . Tego ty p u działalność o p ierała się początkow o n a n a tu ra ln ie zniszczonym m a teria le zalegającym w lu ź n ej form ie spąg w ja sk i­ niach. O gołacano w te n sposób w n ętrz a ja sk iń ze s ta ­ rej szaty naciekow ej, o d b ie ra jąc im ich n a tu ra ln y c h a ­ rak ter. O becnie je d n a k dochodzi do kradzieży s ta la g ­ m itów bądź sta la k ty tó w stan o w iący ch żyw ą szatę n a ­ ciekow ą jaskiń. W zw iązku z ty m we F ra n cji uch w a­ lono u sta w ę o o chronie fau n y , flo ry i sz aty n acieko w ej jask iń. 9. O bszarem ty m je st O jcow ski P a rk N arodow y, o b ejm ujący doliny P rą d n ik a i Sąspów ki, k tó ry utw o czony został w 1956 r . N a jego teren ie z n a jd u je się w iele ja sk iń w ykształconych w w apiennych skałach jurajskich. 10. O tw ór te j ja sk in i zw rócony jest w k ie ru n k u M ekki i stan o w i m iejsce k u ltu m uzułm anów , któ rzy nie p ozw alają n a je j p enetrow anie.

3 B . W DRODZE DO OTW ORU JA S K IN I

1. N ajtru d n iej dostępna z w ym ienionych jask iń je st ja sk in ia N ad D achem . O tw ór je j leży w urw isk u K oziego G rzb ietu n ad D oliną M iętusią i osiąg n ię­ ty został po 5-godzinnej sk ra jn ie tru d n e j w spinaczce. J e j długość w ynosi ok. 250 m. W pobliżu leży o tw ó r ja sk in i P od D achem (drogę dojścia sklasyfikow ano jako nadzw yczaj tru d n ą). J a sk in ia posiad a 4 otw ory i łączną długość k o ry ta rz y ok. 66 m. W 1976 r. k r a ­ kow scy grotołazi o d k ry li połączenie pom iędzy tym i jask in iam i. D ostęp do Ja sk in i S trzelistej n ie nastręcza w ielu trudności. O tw ó r je j usy tu o w an y jest w żlebie ro zgraniczającym W ielką T u rn ię od P ośredniej T u rn i i ty lk o ze w zględu n a dużą ekspozycję zalecane je st założenie lin y poręczow ej n a odcinku ok. 70 m . W stęp­ n ą kom orę zw iedzał już M ariusz Z aruski, a całość zba­ d a li grotołazi z Z akopanego w 1959 r . D ługość ja sk in i w ynosi ok. 150 m . 2. S k alista w yżyna z rza d k a tylko porośnięta n isk i­ mi k rzew am i, od pd.-zach. ograniczona m asyw em K a ­

ra -T a u , a z pozostałych stro n k ilk u setm etro w ej w yso­ kości skalnym i ścianam i. T ylko w trzech m iejscach n a tu ra stw orzyła w yłom y w skalnym m urze i ta m tę ­ dy tu ry sta m oże p rzedostać się n a w yżynę. K opulaste p ag ó ry i głębokie doliny w ielokrotnie w y d łu żają drogę m arszu. W bezchm urną pogodę, w ciągu pół godziny n ad c ią g ają znad m orza ch m u ry i te re n o tu la m gła. W tedy bardzo łatw o stra c ić o rien tację, czasem trze b a przeczekać niepogodę i założyć biw ak. S am a n a tu ra stw orzyła w a ru n k i do o chrony ja sk iń zn ajd u jący ch się n a K arab i. A poznano ich ta m z górą 200. N ajdłuższe z n ich to: M ir, Bolszoj B uzłuk i K ru b e ra . Do najg łęb ­ szych należą S o łd atsk aja (500 m) i M ołodiożnaja (261 rn). 3. S talow ą d rab in ą o raz k lam ram i ubezpieczono dojście do Sm oczej Ja m y w W ąw ozie K raków , a po­ n ad to k lam ram i i łańcuchem dojście do Ja sk in i R a p ta w ickiej. 4. Sim a G ran d ę de S a risa rin a m a posiada o tw ó r 0 średnicy ok. 350 m, a jego pow ierzchnia jest ponad 100 ty s. razy w iększa od otw oru Ja sk in i N ad K o tli­ nam i. 5. Od 1958 r. trw a ją b a d a n ia podw odnych jask iń n a je d n ej z w ysp (Providenciales) arch ip elag u B aham a. W yspy zbudow ane są z w ap ie n i oolitow ych, w któ ry ch w oda w yżłobiła jaskinie znajd u jące się obecnie pod p ow ierzchnią m orza. 6. Je s t to zapis podstaw ow ych danych o położeniu otw o ru jaskini, będ ącej jed n ą z najgłębszych w RFN. Do 1971 r. w yeksplorow ano w n iej 1036 m o -łącznej głębokości 446,5 m . W ym ienione w p y ta n iu poszczegól­ n e człony oznaczają: nazw ę jaskini, w ysokość otw o ru n ad poziom em m orza, ekspozycję otw oru, nazw ę szczy­ tu, n azw ę gór, o k reślającą ogólną lokalizację jaskini, 1 n azw ę państw a. 1. Ja sk in ia M roźna leży w O rganach, ok. 120 m pow yżej dn a D oliny K ościeliskiej, i n ie posiada dojaz­ du. O tw ó r Spluga d e lla P rę ta usytuow any je st w m a­ syw ie M onti L essini n a w ysokości 1425 m , a polna d roga doprow adza w bezpośrednie sąsiedztw o jask in i i w o kresie letn im m ożna tam dojechać sam ochodem osobow ym . Ja sk in ia R aj leży niedaleko m iędzynaro­ d o w ej drogi E-7, a pod o tw ó r w ybudow ano dobrą dro­ gę. M onchsberg T ropfstein h o b le to n iew ielka ja sk in ia o długości zaledw ie 8 m, w ykształcona w zlepieńcach.

Je j o tw ó r leży w cen tru m S alzburga, tu ż obok B u ck lrestrasse, i jakkolw iek m ożna dojechać do n ie j sam ocho­ dem , to w ejść do ja sk in i n ie m ożna. O tw ór został za­ m u ro w an y , a ja sk in ia je st p raw n ie chronionym po­ m n ikiem przyrody. 8. Idąc zielonym szlakiem z M yślenickich T u rn i zejdziem y do D oliny K asprow ej. W e w schodnim je j ograniczeniu, zw anym Z aw ratem K asprow ym , leżą m .in. jaskinie: K asprow a N iżnia, Ś red n ia i W yżnia oraz Pod Szczytem. 9. P y tan ie w y d aje się być z g a tu n k u retorycznych, lecz p ra k ty k a je st nieco inna. Sportow ą działalność w jaskiniach n a te re n ie P olski prow adzić m ogą w za­ sadzie tylko ludzie zrzeszeni w odpow iednich k lu b a ch O rganizacje te u sta la ją w aru n k i, ja k ie w inni spełniać uczestnicy w y p raw jaskiniow ych. W p ark a ch n aro d o ­ w ych dodatkow ym w aru n k iem je st uzyskanie zezwo­ leń ich dyrekcji. 10. W dniu 31 g ru d n ia 1968 r. g ru p a grotołazów k iero w an a przez B e rn a rd a U chm ańskiego rozpoczęła w spinaczkę do otw o ru J a s k in i Śnieżnej z je j dn a na głębokości 568 m. Z rezygnow ano z w ykorzystania lin pozostaw ionych w stu d n iac h i n a progach, k tó re n o r­ m aln ie u ła tw ia ją p o w ro tn ą drogę n a pow ierzchnię. A kcja ta trw a ła 131 godzin, w tym 85 godzin czystej w spinaczki. Był to niew ątp liw ie w yczyn sportow y w y­ sokiej klasy.

3 9 « Z PO LSK ICH W YPRAW JA SK IN IO W Y CH

1. (1—D). W 1956 r. w w ielk iej m iędzynarodow ej w y p ra w ie do jask in i G ouffre B erg er w m asyw ie V ercors w e F rancji, udział w zięła p ią tk a P olaków . W g ru ­ p ie szturm ow ej, k tó ra d o ta rła n a głębokość 1122 m, zn ajdow ał się K azim ierz K ow alski (autor znanego dzie­ ła o jaskiniach Polski). U zyskany przez tę w y p raw ę w y n ik aw ansow ał ja sk in ię G ouffre B erg er n a pierw ­ sze m iejsce w św ięcie i n a te j pozycji u trzy m ała się aż do roku 1966. W chw ili obecnej m a 1148 m i jak się w y d aje w yczerpano w n iej już możliwości dalsze­ go pogłębienia.

Ł (2—G). W la ta c h 1947—53 najgłębszą ja sk in ią św ia ta by ła fra n cu sk a R eseau de la D ent d e Crołles, zw ana też T rou d u Głaz. M a o n a 603 m głębokości i ok. 3 r km długości. W spom niana den iw elacja z a w a rta je st pom iędzy oi w orem g ó rn y m (P 40) o raz dolnym (G uiers M ort) i przebycie tego w łaśnie o d cinka było celem w ypraw y polskiej. W sierp n iu 1957 r. dokonano tego p rzejścia — ja sk in ia by ła w ów czas trzecią n a j­ głębszą w ś wiecie. 3. (3—I). J a sk in ia G ru b erh o rn h o h le w A ustrii od­ k ry ta została w m a ju 1960 r., a w 5 la t później, po osiągnięciu w n ie j deniw elacji 710 m, o d eb ra ła naszej Ja s k in i Ś nieżn ej p ry m a t n ajgłębszej w E uropie Ś rod­ kow ej. W p ierw szej polskiej w y p raw ie do jask iń A ustrii, zorganizow anej przez k lu b z Zakopanego, udział wzięło czterech grotołazów . T rzech z nich do­ konało drugiego -przejścia G ruberhornhóhle. W ro k po ta m te j w ypraw ie p o jech ała do A ustrii w ypraw a ogól­ nopolska, k tó r e j o d k ry cia spow odow ały, że ja sk in ia ta z d eniw elacją 854 m ponow nie, i zdaje się już o sta ­ tecznie, w yprzedziła W ielką Ja sk in ię Ś nieżną (-7 6 8 m). 4. (4—A). W ypraw a stu d e n tó w gliw ickich p o sta­ w iła sobie za cel dokonanie p rzejścia jed n ej z n a j­ głębszych ja sk iń W łoch, S p lu g a deila P rę ta , nazyw anej ta m n a jtru d n ie jsz ą jask in ią św iata. W lipcu 1973 r. do d n a te j jask in i dotarło czterech polskich grotołazów — była to p ią ta w y p raw a, k tó re j udało się zejść na dno. 5. (5—B). Do chw ili uzy sk an ia w Ja sk in i K ievsk aja w P am iro -A łaju głębokości 950 m (1976 r.), najgłębszą w A zji była ira ń sk a G h a r P a ra u ( —751 m), o d k ry ta i w yeksplorow ana przez B rytyjczyków . W y p raw a k r a ­ kow ska, w k tó re j uczestniczyła K ry sty n a G ruca, do­ k o nała drugiego p rzejścia te j jask in i w e w rześniu 1973 r. 6. (6—C). S ystem jaskiniow y G arm a Ciega — S um idero d e C ellagua leży w G órach K an tab ry jsk ich , w północnej H iszpanii. O bie jaskinie odk ry te i eksplo­ ro w ane przez F rancuzów łączą się n a głębokości ok. 500 m . W .1974 r. P olacy sforsow ali 25-m etrow y kom in, u stó p którego zatrzym ali się F rancuzi, i pogłębili jask in ię o dodatkow e ok. 60 m . W rok później w te j sa m e j jask in i ponow nie działali Polacy, kon ty n u u jąc ek sp lorację horyzontalnego ciągu w odnego n a dnie jaskini.

7. (7—F). P oszukując now ych otw orów w rejo n ie n ajg łębszej jask in i A u strii G ruberhornhóhle, ak a d e­ m icka w y p ra w a z Częstochow y o d k ry ła w 1974 r. jask inię M ondhohle, w k tó re j następnego roku osiąg­ nięto syfon w odny n a głębokości —543 m. 8. (8—E). W styczniu 1979 r. p olska w y p raw a za­ atak o w ała kom iny w ja sk in i L am prechtsofen w A u­ strii. J a sk in ia i a n iem al w całości w znosi się ponad o tw ó r wejściow y, a je j pokonyw anie przypom ina dzia­ łaln ość pow ierzchniow ą: w sp in a jąc się, trzeb a zdoby­ w ać coraz w iększą w ysokość. W ja sk in i te j P olakom udało się osiągnąć wysokość 1014 rp ponad otw orem , co je st rekordow ym tego ro d zaju osiągnięciem w skali św iatow ej. 9. (9—H). N ajgłębsza obecnie ja sk in ia św ia ta G o u ffre J e a n -B e rn a rd (—1358 m ) o d k ry ta została w 1963 r. przez członków G roupe V ulcain z Lyonu. Łącząc ją z in n y m i jaskiniam i, uzyskiw ano coraz w iększą głębo­ kość. O becnie system te n m a 7 otw orów , a głów ny ciąg k o ry tarzy i stu d n i m a ok. 12 km długości. W zw ią­ zku z licznym i przeszkodam i w odnym i najw łaściw szą p o rą do działalności w n ie j je st okres zimy. Z organi­ zow ana przez środow isko k rak o w sk ie zim ow a w y p ra w a (1980 r.) dokonała p rzejścia te j jaskini, co je st a k tu a l­ nym rekordem św iata. 16. (10—J). Z organizow ana w 1980 r. p olska w y­ p raw a w m asyw Goli w A u strii o d k ry ła m in . jask in ię Ju b ilau m ssch ach t, w k tó re j tego la ta uzyskano głębo­ kość 475 m. B ył to najlepszy w ynik eksploracyjny osiągnięty dotychczas przez jed n ą polską w ypraw ę. W ro k później w te j sam ej jask in i w ypraw ie ogólno­ polskiej los sprzyjał jeszcze b ardziej: w bardzo tru d ­ n y ch w aru n k ac h w yeksplorow ano tę jask in ię aż do sy­ fo n u n a głębokości 1173 m. W te n sposób Ju b ila u m s­ sch ach t je st pierw szą ja sk in ią o głębokości p rzek racza­ jącej tysiąc m etrów , o d k ry tą i w yeksplorow aną przez Polaków .

■ 40.

t r o c h ę g e o l o g ii

1. S kały osadowe p o w stają zarów no przez osadza­ n ie się okruchów zniszczonych skał, jak i szczątków roślin czy zw ierząt oraz w y trąc an ie się su b stan cji m i­ n eraln y ch z wody. N ajb ard ziej pospolitą osadow ą sk a­ łą o k ruchow ą je st piasek, zaś scem entow aną jego fo r­ m ą piaskow iec. W apień je st p rzykładem skały n a j­ częściej p ow stającej przez nagrom adzenie się skorup i szkieletów zw ierząt m orskich. Pozostałości ty c h zw ie­ rz ą t często m ożna w ięc spotkać w te j skale. 2. Do n ajb ard zie j ch arak tery sty czn y ch cech rzeźby te re n u krasow ego zaliczyć m ożna: p ra w ie całkow ity b rak wody n a pow ierzchni, ubogą szatę roślinną, rza d ­ k ą sieć dolin, dużą ilość form w klęsłych bez odpły w u pow ierzchniow ego. 3. G łów nym czynnikiem erozji je st woda rzek i stru m ien i. P o ry w ając o k ru ch y sk aln e uderza nim i 0 dno pow odując ścieranie się sk a ł i ko lejn e ich roz­ luźnienie. W w y n ik u ta k ie j działalności p ow stają do­ liny, zaś góry u le g ają stopniow em u niszczeniu. W gór­ n y m biegu rzeki dolina m a k sz tałt lite ry „V ”. P oniżej dolina się poszerza, a zbocza p rzy b ie ra ją łagodniejsze k ształty. W znacznie m niejszym stopniu pow oduje erozję w iatr, ścierający skały niesionym i ziarn am i piasku. W w ysokich górach bardzo duże znaczenie m a ero zja lodowcowa. G órskie lodow ce spływ ają olbrzy­ m im i jęzoram i w dół, żłobiąc głębokie doliny i u sy p u ­ jąc m oreny. W in n e j form ie w y stępuje ch a ra k te ry sty ­ czna d la w ybrzeży erozja m orska, czyli tzw . ab razja. F ale m orskie u d erzają o brzegi sw ą m asą oraz niesio­ n ym piaskiem i żw irem , pow odując ich rozluźnienie 1 niszczenie. 4. W dziejach Ziem i w ystępow ały okresy c h a ra k ­ te ry zu jące się intensyw nym i rucham i je j skorupy, po­ w odow anym i w zrostem n ap rę żeń w głębi ziem i. R uchy górotw órcze tw orzyły sfałd o w an ia lu b też p ęknięcia i uskoki. W pierw szym p rzy p ad k u pow staw ały góry fałdow e, a w d rugim zrębow e. R uchy te, m im o okre­ ślenia ich m ianem intensyw nych, przebiegały pow oli 1 trw ały tysiące lat. O lbrzym ie n ieraz stożki w u lk a­ nów pow staw ały jed n ak bez ud ziału ru ch ó w g órotw ó r­ czych.

5. Zespół w arstw sk alnych sfałdow anych i p rze­ m ieszczonych w w yniku procesu górotw órczego, z m iej­ sca pow stania, niekiedy n a w e t n a odległość w ielu k i­ lom etrów , nazyw am y płaszczow iną. 6. W iek Ziem i jako p la n e ty określan y b y w a n a ok. 5—6 m iliardów łat, a sam ej skorupy ziem skiej na z górą 3 m iliard y la t. T ak d ługie czasokresy w ym agały w prow adzenia pew n ych podziałów , celem zachow ania niezbędnego p o rządku w chronologii następ u jący ch po sobie zjaw isk. G ranicam i poszczególnych okresów cza­ su są w ażne zjaw isk a w dziejach Ziem i. G eologia w y ­ różnia pięć er, k tó ry m w p o rząd k u chronologicznym (od n ajsta rsz ej) nadano n a stę p u ją c e nazw y: archaicz­ na, proterozoiczna, paleozoiczna, mezozoiczna i kenozoiczna. N ajw ięcej sk ał w apiennych pow stało w erach paleozoicznej i mezozoicznej. 7. Szczątki zw ierząt i roślin w w y n ik u procesu zw anego fosylizacją ulegają skam ienieniu. D zieje się ta k przew ażnie w tedy, gdy zostają one szybko p rzy ­ k ry te w a rstw ą osadu i odcięte od dopływ u pow ietrza, św ia ta b ak tery jn eg o , w a h a ń te m p e ra tu ry itd. N au k ę zajm u jącą się badan iem skam ieniałości nazyw am y p a ­ leontologią. 8. W ody opadow e p rze n ik ają ce przez spękania w a ­ piennego m asyw u p o ry w a ją cząstki gleby i o k ru ch y skał, a następ n ie tra n sp o rtu ją je w głąb ziem i. W za­ leżności od u k ształto w an ia podziem nych p u ste k i po­ ziom u w ody w ja sk in i n astę p u je osadzanie się niesio ­ nych cząstek lu b ich w ym yw anie. Jeśli do tego dodać szczątki zw ierząt zam ieszkujących jaskinie i części roślin, k tó re m ogą zostać w niesione przez potoki w p ły ­ w ające do jaskiń, to okaże się, że b ad a n ie osadów w jask in iach dostarcza w ielu inform acji o kolejnych stadiach rozw oju jaskini. T ak w ięc pop u larn e błoto, k tó re ta k w ielu problem ów p rzy sp arza zw iedzającym jask inie nieudostępnione turystycznie, je st rów nież źródłem w ielu ciekaw ych wiadom ości. 9. D ecydujące znaczenie przy k ształtow aniu się ja ­ sk iń krasow ych m a proces rozpuszczania sk ał przez w odę zaw ierającą dw u tlen ek w ęgla. O stateczne u fo r­ m ow anie ja sk iń n astęp u je rów nież w w y n ik u innych zjaw isk, m.in. tych w ym ienionych w py tan iu . 10. T ak. Na te re n ie B eskidów znanych je st w iele ja sk iń typu szczelinowego, pow stałych w skałach fli­

szowych i piaskow cach. U kład tych ja sk iń je st n a ogół p ro sty i sprow adza się do jednego lu b k ilk u k o ry ta ­ rzy, do k tó ry ch w ejście prow adzi zw ykle przez pionow ą stu d zienkę. N a P ogórzu C iężkow ickim , n ie opodal wsi Bukow iec, z n a jd u ją się dw ie jask in ie w piaskow cach ciężkow ickich: D iab la D ziura, długości 320 m i głębo­ kości 45 m, o k tó re j w spom inał S ew eryn Goszczyński już w 1832 r,, o raz Ja sk in ia S alam ander, długości 15 m. W Beskidzie Ś ląskim zn a jd u je się kilkanaście jaskiń, z k tó ry ch n ajb ard zie j znane są: M alinow ska — d łu ­ gości 132 m i głębokości 18 m oraz Ja sk in ia w Trzech K opcach, popularnie zw ana G ro tą Klim czoka, k tó rej długość p rze k ra cza 400 m, a głębokość 25 m. N iew ielkie jask in ie spotyka się równiteż n a stro m y ch i skalistycłi w ybrzeżach m orskich. Z nane są rów nież jaskinie po­ chodzenia w ulkaniczngo. Są td jask in ie n ieraz pokaź­ n y ch rozm iarów . Z n ana je st jask in ia G overnm ent Cave w A rizonie, p o w stała w czasie czynnej działalności w u lk an u : stru m ie ń la w y n a pow ierzchni szybko za­ stygł, a spod niego w ypłynęła p ły n n a jeszcze m asa, p ow odując p o w stan ie k o ry ta rz a o długości ok. l km i w ysokości 7—15 m etrów .

4 1 . W LITERATU RZE P IĘ K N E J

1. R udy a r d K ip lin g — Księga dżungli 2. Ju le s V e m e — T ajem nicza w y sp a 3. M a rk T w ain — P rzygody T o m k a Saw ye-ri 4. E rn e st H em ingw ay — K o m u bije dzw oń 5. S ław om ir M rożek — U cieczka na południe 6. Ja c k L ondon — P rzed A d a m em 7. E d g ar A llan Poe — O pow ieść A r tu r a Gordona P ym a z N a n tw k e t 8. H en ry k S ienkiew icz — W p u sty n i i w puszczy 9. K aro l M ay — W innetou 10. T ove Ja n sso n — W dolinie M um inkóio.

42

O SPRZĘC IE

1. K om binezon ta k i w ykonany je st z w arstw y p ia n ­ k i neoprenow ej, n ak lejo n e j n a cienki i m ocny m a te ­ riał, k tó ry chroni ją p rzed rozdarciem . W kłada się go bezpośrednio n a ciało i u żyw a do n u rk o w a n ia w sy­ fonach i przechodzenia p a rtii zalanych w odą. 2. W orki jaskiniow e służą do tra n sp o rtu sprzętu, u b ra n ia i żywności w jaskiniach. P ow inny b yć w yko­ n a n e z bardzo m ocnego i nieprzem akalnego m ateriału , a ich k sz tałt i w ielkość m uszą um ożliw ić przeciąg n ię­ cie przez najciaśniejsze m iejsca. 3. S p rzęt te n niezbędny jest grotołazom w jask i­ n iach lodow ych, ze w zględu n a w ystępujący tw ard y i szklisty lód o raz p rzy dojściach do otw orów jask iń w w aru n k ach zim ow ych. 4. G w izdki są p otrzebne do przek azy w an ia n a jp ro ­ stszych inform acji, gdy porozum iew anie się głosem je st niem ożliw e. U sta lając p ro sty alfa b et sygnałów m ożna dow iedzieć się od p a rtn e ra , czy np. w ylądow ał już n a d n ie studni, czy m oże zjeżdżać następny. 5. Podczas dłuższych a k c ji w ja sk in i konieczne jest n ie ra z założenie biw ak u . Stosow ane były m a terac e nadm uchiw ane, potem zastąpiono je lek k im i p ian k o ­ w ym i. O becnie coraz pow szechniej u żyw a się h a m a ­ ków. Jezio ra w jaskiniach forsuje się w pław lu b na łódkach pneum atycznych. M aterace są do tego celu niep rzydatne. 6. Nie, bo kluczem zjazdow ym n azyw am y sposób o p asania lin ą ciała, um ożliw iający dokonanie zjazdu n a linie. 7. M aszt w ysięgnikow y nie zw iększa zasięgu r a ­ m ion grotołaza, lecz odd aje znaczne usługi p rzy om i­ ja n iu trudności w odnych. Je s t to listw a odpow iedniej długości, k tó ra pozw ala założyć linę poza głów nym n u r­ tem wody. M a to duże znaczenie, szczególnie p rzy w y ­ chodzeniu po lin ie w górę. 8. O czyw iście grotołazi, gdyż w ręk a ch strażników T P N k ara b in ek alpinistyczny je st zupełnie bezużyteczi ny.

9. Z azw yczaj w jask in iach zaw iesza się n a hakach lin y lu b pętle, a ta k ż e ham aki. 10. O dcinki k o ry tarzy w ypełnione całkow icie wodą stanow ią n ie ra z n a jtru d n ie js z e do pokonania przeszko­ dy. M ożna w nich obniżyć poziom w ody przy użyciu lew ara, podobnie ja k p rzy p rzetaczan iu domowego w i­ na, lecz sto su jąc w ąż o odpow iednio w iększej średnicy.

43.

W STOLICACH

1. B udapeszt 2. S an M arino 3. Tego typu a tra k c je m ożna spotkać w w ielu cen trach rozryw kow ych, ja k np. n a P ra terze w W iedniu lu b Tivoli w K openhadze. 4. Rzym 5. Berno 6. R angun 7. K raków 8. K u ala L um pur 9. W arszaw a 10. K ijów .

44.

BYLIŚM Y W T E J JA SK IN I?

1. Ja sk in ia P ostojnska ja m a n iejszych w E uropie. Z w an a kiedyś w pobliżu m iejscow ości P o stojna, n a A deli. P rzepływ a przez n ią rzeczka

je st je d n ą z n ajsły n ­ A dełsberg, leży zboczu w zgórza P ivka, tw orząca

liczne podziem ne jeziora i syfony. Ju ż w ubiegłym s tu ­ leciu cieszyła się ogrom ną popularnością, zw iedzana przez m ożnych tego św iata, z cesarzem A u strii F e rd y ­ n an d e m I w łącznie. W ew n ątrz zorganizow ano tzw . S a­ lę Balow ą, gdzie tańczono w alce w iedeńskie. Do zw ie­ d za n ia służyła kolej żelazna ciąg n ięta p rzez konie. Również dzisiaj znaczne p a rtie ja sk in i są zw iedzane kolejką, n ato m ia st w spółczesny tu ry s ta szuka w jask i­ n i in nych a tra k c ji n iż tańce. 2. N ajbliżej Z akopanego położona je st Ja sk in ia D ziura, leżąca w reglow ej D olinie k u D ziurze. W alery Eljasz, a u to r p rzew odnika po T a tra c h z 1870 r., n ie za­ chęcał do je j zw iedzania: „N iejednem u, będąc w Z a­ kopanem , obije się o uszy m ow a o ja k ie jś dziurze, lecz n iech to nikogo nie zaciekaw ia, bo szkoda czasu na zw iedzenie ta k ie j osobliwości. Je s t to ja m a w w ap ie n ­ n e j skale, m n iej w ięcej 40 stóp w ysoka, z m ałym o tw orem u góry, spód zaś kam ienisty, p okryw a m nó­ stw o suchego liścia, k tó re w ia tr n a d ą ł z doliny. W ej­ ście je st niskie, że człow iekow i wyższego w zrostu n a ­ chylić się trzeba, ab y w ejść do w nętrza D ziury”. 3. Ja sk in ie P u n k v y o d k ry te w 1909 r. należą do n ajczęściej odw iedzanych ja sk iń w C zechach. T ury ści ciągiem k o ry tarzy i k om ór przechodzą aż n a dno s tu ­ d ni M acocha, skąd innym i k o rytarzam i, ju ż n a ło­ dziach, w y d o stają się do P ustego 2lebu, w pobliże o tw o ru w ejściow ego. 4. Ja sk in ia B a ra d la leży w w apiennym m asy w ie Słow ackiego K rasu, w północnych W ęgrzech. B arad la m a ok. 14 km długości i stanow i jedną całość z leżącą po stro n ie słow ackiej ja sk in ią Domica. O bie są udo­ stępnione d la ru c h u turystycznego, przez obie p rzep ły ­ w a podziem na rzeczka S tyks i obie p o siad ają cenne stan ow iska archeologiczne. 5. Ja sk in ia B ielska leży po słow ackiej stronie T atr, w m iejscow ości T atrz ań sk a K otlina. W 1982 r . m inęło sto ła t od je j udostępnienia; zw iedza ją ok. 100 tys. tu ­ ry stów rocznie, w ty m co trzeci je st P olakiem . 6. Ja sk in ia D em ianow ska L odow a leży w N iżnych T a tra c h w D olinie D em ianow skiej. W p ierw szej o n iej w zm iance (1299 r.) b ra k je st d anych o w ystępow aniu w ja sk in i lodu, co zresztą n ie przeczy teorii, że lód za­ le g a ta m od ok. 400—500 la t. Ja sk in ia je st pow szechnie zw iedzana od X V III w ieku. K iedyś znana z dużych

7. Ja sk in ia N iedźw iedzia zn a jd u je się w S udetach i w chw ili obecnej trw a ją w n ie j p ra c e n a d udostęp­ n ien iem d la m asow ego ru c h u turystycznego. S w oją n a ­ zw ę w zięła od kości niedźw iedzia jaskiniow ego, k tó re w znacznych ilościach zalegają w sp ąg u jaskini. P o ­ sia d a bardzo ład n ą szatę naciekow ą, k tó re j bogactw o po ró w nyw alne je st ze zn a n ą z Ja sk in i R aj. O tw ór od­ k ry ty został w tra k c ie eksploatacji kam ieniołom u. 8. Ja sk in ia W ażecka leży w m iejscow ości W ażec, m n iej w ięcej w połow ie odległości pom iędzy P opradem a L iptow skim M ikulaszem . O tw ó r je j z n a jd u je się k il­ k a m e tró w pow yżej poziom u rzek i W ag, n a je j lew ym brzegu. O dk ry ty został la te m 1922 r., a w 6 la t później odbyło się uroczyste o tw arc ie jaskini, k tó rą zw iedzano p rzy św ietle lam p karbidow ych. Dziś posiad a ośw ietle­ nie elektryczne i z pew nością zasługuje n a w iększą uw agę naszych tury stó w . 9. Ja sk in ia w M echow ej zn a jd u je się w pobliżu P u ck a n a Pom orzu i je st p ry w a tn ą w łasnością w łaści­ ciela g ru n tu , pod k tó ry m się znajd u je. R ozw inięta je st w piaskow cu spojonym lepiszczem w apiennym , toteż w k ilk u m iejscach zaobserw ow ać m ożna n iew ielkie n a ­ cieki. Ł ączna długość k o ry ta rz y w ynosi około 50 m i praw dopodobnie w w iększości są o ne pochodzenia sztucznego. 10. J a sk in ia R adochow ska, ro zw in ięta w zm etam orfizow anych w apieniach, m a długość ok. 265 m . O d­ k ry to w n ie j liczne kości zw ierząt, m in . niedźw iedzia i h ieny jaskiniow ej. P ierw sza w zm ianka o n ie j pocho­ dzi praw dopodobnie z 1757 r., n ato m ia st silny ru ch tu ry sty czn y rozw inął się ju ż w la ta c h m iędzyw ojen­ nych.

45.

W SPÓŁCZESNE SCH RO N IEN IA CZŁOW IEKA

Ł W o p arciu o jask in ie działał la o tań sk i ru c h wy­ zw oleńczy Neo Lao H ak sa t. W jask in iach okręgu Sam N eua znajdow ały się m .in. szpitale, fab ry k i, hotel dla oficjalnych gości, sala w idow iskow a, boisko p iłk a rsk ie itp. Rów nież przyw ódca tego ruch u , „czerw ony książę” S ouphanouvong posiadał sw ój dom w jaskini. W ciągu 10 la t (1964—73) am erykańskich bom bardow ań, m iesz­ kańcy tego okręgu spędzali całe d n ie w jaskiniach, a n a po la ryżow e w ychodzili tylko nocą. 2. W d ru g iej połow ie la t 50-tych toczyły się w Al­ g ierii k rw a w e w alki narodow ow yzw oleńcze. K ilk u ­ dziesięcioosobow y oddział A lgierczyków zorganizow ał w w ąw ozie de P alestro zasadzkę n a żołnierzy fra n ­ cuskich. P o k ró tk ie j w alce A lgierczycy zostali otoczeni i schronili się do jask in i O uled D ahm ane. Ja sk in ia ta stanow i obszerną kom orę w stępną, z k tó re j prow adzi k ró tk i k o ry tarzy k do niew ielk iej salki. F ran cu zi zdo­ b y li otw ór jaskini, a n astę p n ie do kom ory w stęp n ej w rzucili setki g ranatów gazow ych. A lgierczycy schro­ nili się w salce końcow ej i n ie zdołali je j ju ż opuścić. 3. Na rozległym płaskow yżu, pom iędzy A ksaray, N idge a doliną K izilirm ak w T u rc ji, w stosunkow o m ięk kich skam ien iały ch popiołach w ulkanicznych od n ajd aw niejszych czasów w ykuw ali ludzie sw oje siedzi­ by. Z n ajd u ją się ta m rów nież skalne kaplice i kościoły. M alow idła i freski, k tó ry m i ozdobiono ściany św ią­ tyń, n ależą do arcydzieł sztuki bizan ty jsk iej. N ajsły n ­ niejsze tego ro d zaju m iasto, z udostępnionym dla tu ­ ry stó w sk aln y m kościołem, zn ajd u je się w m iejscow o­ ści G órem e. W pobliskim O rta h isa r m ożna obejrzeć za­ m ieszkane jeszcze ja sk in ie . T am tejsi m ieszkańcy w y ­ k u w a ją sw oje dom ostw a w m iękkich lu fac h za pom o­ cą sie k ie re k . W ykonanie w ta k i sposób 5-pokojow ego m ieszkania zajm uje je d n ej osobie ok. ro k u i jest m niej pracochłonne niż zbudow anie podobnej w ielkości do­ m u. Podziem ne m ia sta K ap ad o cji pow szechnie nazy­ w an e są ja sk in ia m i, chociaż są pochodzenia sztucznego. 4. J a sk in ia B oriu-T eszik leży n a K ry m ie i dziś n a ­ zyw a się P arty za n ck a . O ddział p arty z an c k i dow odzony przez W łodzim ierza K rasn ik o w a, zdziesiątkow any przez Niemców, szukając schronienia p rzed okrążającym i go siłam i niep rzy jaciela w szedł do ja sk in i B oriu-T eszik.

W k o ry ta rz u o długości ok. 140 m założono szpital sta ­ n o w iący jednocześnie k ry jó w k ą oddziału. N iestety, na sk u tek zdrady, N iem cy dow iedzieli się o m iejscu ich p obytu i wszyscy p arty z an c i zginęli. 5. Z darza się w te re n a c h krasow ych, szczególnie tro p ik alnych, że żyzna dolina otoczona je st ze w szyst­ kich stro n w apiennym i w zgórzam i, w których zn ajd u ją się jaskinie, p rze b ijając e je n ie ra z n a w ylot. Do tego typu ja sk iń należy k u b ań sk a C ueva O scura, k tó rą do­ sta ć się m ożna do zam kniętej doliny Hoyo P otrerito . J e j p rzejście opisał P rzem ysław B u rch ard w ten spo­ sób:."..Mieszkańcy w iosek po ta m te j stro n ie gór od w ie­ ków w y k o rzy stu ją Hoyo P o tre rito w celach rolniczych, jed y n ą drogą je st w łaśnie jaskinia. P rzechodzą tę d y św iecąc sobie pochodniam i z Suchych liści palm ow ych. W ieśniacy, by n ie zabłądzić w la b iry n cie m ylnych ko­ ry tarzy , zw ykle trz y m a ją się za ręce, tw o rzą c długi szereg. P row adzi dośw iadczony przew odnik. A le przed k ilk u n a stu la ty p ew n a m łoda M urzynka zgubiła się po drodze. Szukano je j bez rez u ltatu . Z nacznie później g rotołazi z H aw any n a tk n ę li się n a zw łoki w jakim ś bocznym k o ry tarzu . M urzynka zm arła z głodu i w y ­ czerpania.” 6. A kcja p arty z an tó w jugosłow iańskich w p o sto jn sk ie j jam ie, kiero w an a przez T adeusza Sadow skiego, p seu d o n im „Tomo”, m ia ła n a celu zniszczenie całego zap asu niem ieckiej benzyny. G ru p a d y w ersy jn a dyspo­ n o w ała ła d u n k am i w ybuchow ym i z d eto n ato ram i po­ siad ającym i dw ugodzinne opóźnienie. W czasie p rz y ­ gotow ań n a stą p ił w ybuch jednego z detonatorów ’, co zaalarm ow ało N iem ców i spow odow ało konieczność n a ­ tychm iastow ego działania. Rozbito k ilo fam i p ew n ą ilość beczek, a następ n ie zapalono w yciekającą b en z y ­ nę. N a szczęście k ie ru n e k cy rk u la cji p ow ietrza b y ł k o ­ rzy stn y d la p arty z a n tó w i cała fa la eksplozyjna zo­ sta ła skierow ana w koryto rzeki P ivki, k tó ra w pobliżu m a u jśc ie n a pow ierzchnię. B enzyna p a liła się w ja sk i­ ni p rzez k ilk a dni, osm alając ściany i stro p kom ory. 7. Do n a jb a rd z ie j znanych sk aln y ch m iast B e rb e ­ rów n ależą: M atm ata, B eni Aissa, T echine i H addege. Z am ieszkujący je p asterze n ależą do stosunkow o za­ m ożnych. P onad skalam i sterczą liczne a n te n y radio w e i telew izyjne, z otw orów p ieczar w ydobyw a się h a ła ś­ liw a m uzyka, a odbiorniki, rzecz jasna, zasilane są z b aterii. Prow adzące w głąb o tw o ry z n a jd u ją się n a k ilk u poziom ach, toteż d o jśc ia oporęczow ane zostały

linam i. P a n u ją c y w podziem iach chłód zapew nia ulgę po p u sty n n y ch upałach, ta k w ięc w ybór m iejsca za­ m ieszkania w ty m p rzy p a d k u podyktow any został w zględam i praktycznym i. 8. W Belgii, H iszpanii, S tan a ch Zjednoczonych, Ru­ m unii, Jugosław ii, W łoszech, W ielkiej B ry tan ii, F ra n ­ cji, n a K ubie i W ęgrzech zorganizow ano podziem ne la ­ b o ratoria, zatru d n iając e całe sztaby naukow ców . P ro ­ w adzą oni w jask in iach głów nie b ad an ia m ikrolclim atyczne i biologiczne. Do n ajsłynniejszych tego rod zaju ja sk iń należą m.in. P o stojnska jam a, B a ra d la i fra n ­ cuska G rotte de M oulis. 9. Ja sk in ie Z am ieszkała D uża i Z am ieszkała M ała leżą w D olinie P rą d n ik a . Do n ie d aw n a jeszcze ich otw ory zabudow ane b y ły d rew n ian y m i ścianam i, a w nętrze Z am ieszkałej D użej służyło n a jp ie rw jak o ch ata, później obora i skład narzędzi, a ostatnio za skład słomy. 10. P lem ię T asadayów żyje n a filipińskiej w y sp ie M indanao i zam ieszkuje n iew ielkie jaskinie, n a jc h ę t­ niej takie, z któ ry ch w y p ły w ają podziem ne potoki. T o m aleń k ie plem ię, bardzo p rym ityw ne, w eg etu je w n ie­ zw ykłym ubóstw ie, żyw iąc się ow ocam i i upolow aną w dżungli zw ierzyną.

46.

CZYM S IĘ ZASŁUŻYŁ?

1. O kres najw iększych o d kryć M a rte la p rzy p ad a na la ta 1888—90. W czerw cu 1888 r. dokonał p rzejścia ja ­ sk in i B ram abiau, od ponoru do w yw ierzyska, co było naów czas jedynym tego ro d zaju w yczynem sportow ym . N astępnie w jask in i R abanel (—202 m ) uzyskał głębo­ kościow y rek o rd F ra n c ji, a w avenie Jean -N o u v eau u stan o w ił rek o rd zejścia .po d ra b in ie w stu d n i jaskinio­ w ej (—164 m). W czasie zjazdu n a dno ja sk in i B erri zn alazł tam pad lin ę, a po za tru ciu się w odą ze źródła G rauderic, p o d ją ł ak c ję przeciw ko za tru w an iu w ód podziem nych. D zięki n ie j Izb a D eputow anych pod jęła w 1902 r. b odaj p ierw szą w św iecie uchw ałę, dotyczącą zakazu w rzu can ia do ja sk iń m artw y c h zw ierząt i śm ie­ ci. Jaskiniow y sukces życiow y odniósł w la ta c h 1889—

—90 w jask in i P ad irac . Razem z tow arzyszam i zjechał n a dno 76-m etrow ej stu d n i, a n astęp n ie rozpoczął ek s­ p lo rację ciągu w odnego. Po w y p ra w ie do P a d ira c rz u ­ cił sw ój dotychczasow y zaw ód p ra w n ik a i zajął się w yłącznie speleologią. Na w ystaw ę św iatow ą w P ary żu (1900 r.) w ykonał m odel ja sk in i P ad irac . W 5 la t póź­ n ie j doprow adził do w y k u p u terenów , pod k tó ry m i z n a jd u je się jaskinia, a n astęp n ie w aln ie przyczynił się do je j udostępnienia d la ru ch u turystycznego. M arlel dużo podróżow ał, zw iedził m .in. jask in ie A ustrii, Jugo­ sław ii, M oraw, USA i W ielkiej B rytanii. 2. K azim ierz K ow alski je st autorem 3-tomowego dzieła p t. Ja skin ie P olski, w ydanego w la ta c h 1951, 53 i 54. Z eb rał w n im dane topograficzne, m orfologicz­ ne, historyczne, bibliograficzne, przyrodnicze i in., do­ tyczące w szystkich znanych w tedy ja sk iń w Polsce, tj. ok. 1000. J e s t to dzieło u n ik aln e n ie ty lk o w skali k rajo w e j. K ow alski pro w ad ził p ra c e b adaw cze nad fa u n ą jaskiniow ą, szczególnie nad nietoperzam i, odk ry ł szereg jaskiń, w ziął udział w k ilk u w y p raw ach zagra­ nicznych, w ty m w m iędzynarodow ej w y p raw ie do jas­ k in i G ouffre B erger w e F ra n cji, gdzie był w spółauto­ rem głębokościowego rek o rd u św iata. 3. In ży n ie r R obert de Jo ly speleologią zaczął się zajm ow ać ok. 1925 r., w w iek u 38 la t. Rozpoczął od sk o n stru o w an ia now ego m odelu d rab in k i. D otąd uży­ w ano w jask in iach sztyw nych d rab in o stosunkow o w ielk iej w adze. Jo ly w y k o n ał d ra b in k ę ze szczebelków d uralow ych, połączonych cienką stalow ą linką. Tego ty p u d ra b in k i okazały się 10-krotnie lżejsze i są n ie­ k ied y i d zisiaj używ ane. W 1931 r. zaproszony został do zb a d an ia p rzep ły w u potoków , zw iązanych z jask in ią E au x -C haudes, a n ap ędzających tu rb in y m iejscow ej elektrow ni. R obert d e Jo ly w tra k c ie p a ru w ejść do te j ja sk in i rozw iązał zagadkę podziem nego p rzepływ u po­ toku, a w czasie eksp lo racji osiągnął przew yższenie 234 m , co było ów czesnym rek o rd em F ra n cji. 4. D r H u b e rt T rim m eł je st A ustriakiem . W 1951 r. n ap isał p racę doktorską z zagadnień k rasow ych zw ią­ zanych z ja sk in ią SalzofenhShle w T otes G ebirge. Od ro k u 1950 pełn i fu n k c ję se k re ta rz a g eneralnego A u ­ striackiego Zw iązku Speleologicznego, a od 1965 r. M ię­ d zynarodow ej U nii Speleologicznej. O d ponad 20 la t pro w adzi jedno z najlepszych czasopism speleologicz­ nych, ,.Die H 5hle”. J e s t au to rem licznych p u b lik a cji speleologicznych, m .in. k siążk i H óhlenkunde.

5. P rof. d r K areł A bsolon był w ybitnym znaw cą i b adaczem k ra s u G ór D ynarskich, co zyskało m u u zn anie naukow ców całego św ia ta. G łów nym te re n e m jego p ra c b y ł je d n a k M o raw ski K ras, sk ą d pochodził i gdzie m ieszkał. To w łaśnie on rozw iązał sły n n y p ro ­ blem rzeczki P unkvy, p rze p ły w ają ce j przez M acochę i ja sk in ię P u n k v y . P ro w ad ził rów nież b ad a n ia arc h eo ­ logiczne i je st m .in. o d k ry w cą pow szechnie zn an ej „V enus z V estonic”, jednego z najw artościow szych za­ b y tk ó w sztuki paleolitycznej. Jego dziełem życiow ym je st dw utom ow a p ra c a p t.: M o ra vsk $ kras. 6. A leksander M órk, a rty s ta m alarz, po stu d iach n a m o nachijskiej i w iedeńskiej A kadem ii S ztuk P ięk­ nych, rozpoczął sw oją działalność jaskiniow ą w 1910 r. Ju ż w n astęp n y m ro k u zorganizow ał (w d w a d n i po założeniu k lu b u w S alzburgu) klubow y po k az techniki p o ru szania się w lodzie w ja sk in i S chellenberg. P ra w ­ dziw ym przełom em w jego karierze było je d n ak w ej­ ście 22 w rześn ia 1912 r., w spólnie z d r E rw inem A ngerm ayerem , do ja sk in i E isriesenw elt (A ustria), k tó re j A lek san d er M ork pośw ięcił się bez reszty. L atem 1913 r. rozw iązał ta m d w a podstaw ow e problem y od­ kryw cze. D ługość poznanych k o ry ta rz y te j jask in i za­ częła gw ałtow nie rosnąć. N iestety po w ybuchu p ie rw ­ szej w ojny św iatow ej pow ołany został do w o jsk a i n ie­ baw em zginął n a ziem iach polskich. TJma z jego p ro ­ cham i zn a jd u je się w sa li jego im ienia, w jaskini, k tó ­ r e j pośw ięcił o sta tn ie la ta sw ego krótkiego życia. 7. P rof. d r A lfred Bogli rozpoczął w 1946 r . eksplo­ ra c ję szw ajcarskiej ja sk in i H olloch. D zięki jego po­ św ięceniu rozw inięto ta m niezw ykle inten sy w n ą eks­ p lo rację. W la ta c h 60-tych HSlloch s ta ła się n ajd łu ż­ szą jask in ią św iata, po ra z pierw szy od 150 ła t odbie­ ra ją c p ry m a t jaskiniom Nowego Ś w iata. O becnie je j długość w ynosi ok. 130 km , a różnica w ysokości pom ię­ dzy n ajw y ż ej a n ajn iże j położonym i p u n k ta m i 828 m. W 1972 r. ponow nie u stąp iła m iejsca am ery k ań sk iej F lin t M am m oth Cave S ystem . P rofesor jest autorem licznych p u b lik acji, m .in. m onografii p t. L e H oIIgcH e t son karst. 8. S tefan Zw oliński był odkryw cą m .in. Ja sk in i M roźnej, będ ącej najczęściej odw iedzaną ja sk in ią w T a tra c h Polskich. O dkrycia tego dokonał w 1934 r.,. a w la ta c h 50-tych, dzięki jego inicjatyw ie, jask in ia ta została ośw ietlo na i udostępniona d la ru ch u tu ry ­ stycznego. D ziałalność jaskiniow ą rozpoczął w spólnie

z b ra te m T adeuszem n a p o cz ątk u la t 20-tych. B y ł od­ k ry w c ą lu b w spółodkryw cą kilkudziesięciu ja sk iń ta ­ trzań skich, w spółzałożycielem pierw szej w Polsce orga­ n izacji speleologicznej, au to re m k siążk i W p od zie­ m ia ch ta trza ń skich oraz w ielu m niejszych p rac i a r ­ tykułów . 9. M ax Cosyns je st n a jb a rd z ie j zasłużonym speleo­ logiem belgijskim . W ychow ał się w rodzinie speleolo­ gów, członków^ Belgijskiego T ow arzystw a G eologiczne­ go, i dzięki rodzicom w cześnie zainteresow ał się pod­ ziem nym św iatem . Na w ybór te re n u jego p rac o d k ry w ­ czych m ia ł w pływ E. M artel, z k tó ry m Cosyns sp o tk ał się w 1920 r. Je d n y m z ciekaw szych osiągnięć sporto­ w y ch je st uzyskanie przez niego w czerw cu 1934 r. głębokościowego rek ordu F ra n c ji w ja sk in i H eyle w N iskich P ire n ejach . Cosyns został w n iej opuszczony za pom ocą w yciągarki n a dno pierw szej stu d n i (—145 m ), a następ n ie p rzy użyciu d rab in e k osiągnął głębokość ok. 250 m. 10. N o rb ert C a ste re t zorganizow ał w iele sam otnych w ejść jaskiniow ych, a p ra s a nie szczędziła sensacy j­ n y ch info rm acji o jego w ypraw ach. P row adził b ad a n ia w n ajtru d n iejszy c h naów czas jask in iach F ra n cji, szcze­ gólnie ty c h o rozw inięciu pionow ym i z przepływ em potoków . R ów nież on jest au to rem kolejnego głębokoś­ ciowego re k o rd u F ra n c ji, uzyskanego w 1935 r. w ja sk i­ n i n az w an e j później im ieniem M artela. Zszedł w n iej aż do syfonu n a głębokości 303 m, a jego żona pobiła w te j jask in i kobiecy rekord św iata.

47. N A J ...,

NAJ.NAJ...?

1. N ajgłębszą jask in ią św ia ta je st G ouffre Je a n -B e rn a rd w A lpach F rancuskich. O d k ry ta została w 1963 r. przez grotołazów z Lyonu, k tó rzy po dziś dzień p ro w adzą w n ie j intensyw ne p race eksploracyjne. J a s ­ k in ia ta połączona została z kilkom a in n y m i ja sk in ia­ m i i dziś tw orzy w ielootw orow y system jaskiniow y o głębokości 1358 m. 2. N ajm niejszą z udostępnionych jask iń T a tr je st Sm ocza Ja m a o długości 37 m . Je s t stosunkow o często

3. N ajdłuższą ja sk in ią św ia ta je st F lin t M am m oth C ave S ystem o długości p o n ad 360 km . J a sk in ia leży w sta n ie K entucky i od d aw n a znana b y ła Indianom . Ja sk in ia M am utow a (część całego system u) ponow nie o d k ry ta została n a początku X IX w. przez łow cę nie­ dźw iedzi H ouchinsa. W 3 la ta po je j odkryciu (1812 r.) i stw ierd zen iu w n ie j znacznych zasobów g u an a nietoperzow ego — używ anego jako sa le try d la potrzeb w ojennych — je j w arto ść w ciągu jednego d n ia w zrosła ze 116,67 do 3000 dolarów . J a sk in ia uzy­ sk a ła ta k i rozgłos, że stała się celem licznych w ycieczek turystycznych. W la ta c h następnych odkryto w pobliżu dalsze jaskinie: Colossal Cave, S alts Cave, G re a t O nyx C ave i C ristal Cave. Z anim doszło w 1972 r. do o sta­ tecznego połączenia F lin t R idge C ave System (139,3 km ) z M am m oht C ave (93.2 km ), h isto ria poznania tego g i­ g an ta odnotow ała n iejed en d ra m a t a niespodziankę. O dkryw ca C-ristal Cave, F loyd Collins, w czasie jed n ej z sam otnych podziem nych akcji w 1925 r., czołgając się w ciasnym k o ry tarzu poruszył blok skalny, k tó ry przy gniótł m u obie nogi. S zesnaście d n i trw a ła ak cja ratu n k o w a , a k ie d y w reszcie udało się dotrzeć do Col­ lin sa, było ju ż o trz y d n i za późno. Dopiero w 1953 r. ponow nie odkryto przejście do bardzo rozległych p artii, ktÓTe znane już były Collinsow i. W 1972 r., w czasie w ielkiego sztu rm u z ja sk in i F lin t R idge w stronę M a­ m utow ej, pod D oliną H ouchinsa, sukces nadszedł w zu­ p ełn ie nieoczekiw anym m om encie. K iedy po w ielu b ez­ skutecznych poszukiw aniach połączenia, w y p ra w a zo r­ g anizow ana przez C ave R esearch F ou n d atio n odpoczy­ w ała po 16-godzinnej ak c ji w bocznym ciągu, jeden z uczestników zauw ażył n a ścianie n apis P E T E H i strzałkę. N ależał on do jednego z przew odników z Ja sk in i M am utow ej, P . H ansona, k tó ry zginął w cza­ sie II w ojny św iatow ej. N astępnego dn ia w y p ra w a r u ­ szyła w k ie ru n k u w skazanym przez strza łk ę i po p rze­ jściu 1,5-kilometrowego, bardzo trudnego ciągu w od­ nego, ze zdum ieniem stw ierdziła, że k o ry ta rz zaprow aw adził do k iedyś udostępnionych p a rtii Ja sk in i M a­ m u tow ej. O becnie prow adzi się ta m prace, m ające na celu połączenie tego rozległego system u jaskiniow ego z innym i, leżącym i w pobliżu jaskiniam i. 4. O dpow iedź z a w a rta je st w p y ta n iu . C iem niak je s t zachodnim w ierzchołkiem C zerw onych W ierchów w T a tra c h Z achodnich. O tw ó r ja sk in i leży n a w ysoko­

ści 1715 ra, w ko tle zw anym Z adnie K am ienne. Ilość lodu w ja sk in i szacow ana je st n a 1500 m*. N a p rze­ strzen i o sta tn ic h kilkudziesięciu la t zaobserw ow ano ta m znaczny u b y te k lodu i przypuszcza się, że w p rz y ­ szłości m oże dojść do jego zupełnego w ytopienia. P ie r­ w szą w zm iankę o n ie j zam ieścił w 1882 r. G otfryd Ossowski, a w trz y la ta pó źn iej J a n G w alb e rt P aw li­ kow ski d ał je j pierw szy opis. Szczegółowe, b ad an ia Lo­ dow ej w C iem niaku prow adzili od 1922 r,' b racia Zwo­ lińscy, któ rzy dokonali w n ie j ciekaw ych odkryć, w y­ k o n ali p la n i sporządzili d o kładny opis. 5. N ajgłębsza stu d n ia nazy w a się El Sotano lu b Sotano d ei B arro i m a 410 m głębokości. Leży ona w m ek sy k ań sk im sta n ie Q u eretaro w m asyw ie górskim C erro d e la T in aja. P ierw szego p rzejścia dokonaii w d n ia ch 28—29 stycznia 1972 r. grotołazi z T eksasu, któ­ rzy pom iędzy głazam i zeszli n a poziom —455 m. W 1981 r. dno te j stu d n i osiągnęła p olska w ypraw a. 6. N ajgłębszą ja sk in ią P olski je st W ielka Śnieżna; tw orzy ją system Ja sk in i Ś nieżnej i Ja sk in i N ad K o­ tlinam i. J a sk in ia Ś nieżna m a 563 m głębokości, a cały system 768 m. 7. N ajw iększa znana podziem na kom ora n azy w a się S araw ak C ham ber i z n a jd u je się w jask in i C learw a te r C ave n a Borneo, w m asyw ie M ułu. O d k ry ta zo­ sta ła przez w y p ra w ę b ry ty jsk ą, k tó ra d ziałała ta m zi­ m ą 1980/81. Długość te j kom ory w ynosi 700 m , szero­ kość 300 m , a w ysokość 70 m. 8. Ja sk in ia , o d k ry ta w e w rześn iu 1964 r. w zboczu w zgórza M alik, n azw an a została R aj. Z aw dzięcza ona sw o ją n azw ę pięk n ie w ykształconej szacie naciekow ej, w p rzeciw ieństw ie do pobliskiej zn a n ej od d aw n a i po­ zbaw ionej nacieków ja sk in i Piekło. P ra c e n ad je j u d o ­ stęp n ieniem rozpoczęte zostały w 1967 r., a 10 czerw ca 1972 r. dokonano uroczystego otw arcia. 9. J a sk in ia M iętusia o d k ry ta została la te m 1936 r, przez W ładysław a G oryckiego. P ierw szą eksp lo rację p rzep ro w ad zili b ra c ia Z w olińscy, k tó rzy zbadali i p o ­ m ierzyli dosyć rozległe p a rtie w stępne. Ja sk in ią zain ­ te reso w ali się później grotołazi w arszaw scy, którzy sw oje ponad 20-letnie prace uw ieńczyli sk artow aniem zim ą 1976/76 ok. 8 km k o ry tarzy . W edług uzupełnio­ nych i zw eryfikow anych planów jaskini, je j długość w ynosi ponad 9 k m , a głębokość -2 4 1 m. M iętusiej n ie

znajdziem y w śród 20 najdłuższych ja sk iń św iata, nie m ieści się bow iem w ogóle w pierw szej setce. 10. N ajdłuższą ja sk in ią św iata, rozw iniętą w gip­ sach, je st O ptym istyczna, leżąca n a te ren ie w si K o raliw ka, w tzw . zachodniopodolskim okręgu krasow ym n a U krainie. O tw ór o d k ry ty został w 1966 r., a stałe p race odkryw cze prow adzone przez L w ow ski K lub Speleologiczny „C yklop” doprow adziły do sk a rto w a n ia ponad 140 km korytarzy.

48.

BEZPIECZN IE W G ŁĄB ZIEM I

1. W Ja sk in i M ylnej w lipcu 1945 r. zabłądził s a ­ m o tny tu ry sta , ksiądz Józef Szykow ski. Jego zwłoki, w odległości ok. 300 m od otw oru, odnalazł w styczniu 1947 r. jeden z k rak o w sk ic h grotołazów . T ru d n o dziś odtw orzyć szczegóły tego w ypadku. P raw dopodobnie Szykow skiem u w y p ad ła la ta r k a i n a sk u te k u derzen ia zgasła. N ie m ogąc je j odnaleźć, ruszył po ciem ku w stro n ę otw oru. B łądząc w iele godzin, być m oże dni, czołgając się w k o ry tarza ch Ja sk in i, zm arł śm iercią głodow ą. W ow ym czasie stan udostępnienia te j jask in i p rzed staw iał się znacznie skrom niej. D opiero w 1949 r. przekopano ciasne p rzełazy i o tw a rto od stro n y H ali P isan e j k olejny otw ór, k tó ry m obecnie opuszcza się jask inię. 2. O d czasów n ajd aw n iejszy ch używ ano pochodni, a ich ślady stosow ania, w postaci w arstw y sadzy n a ścian ach i stropie, po dziś dzień obserw ow ać m ożna w n iek tó ry ch jaskin iach. P óźniej używ ano świec, m in . do o św ietlenia jaskiń tury sty czn ie udostępnionych. W alery E ljasz ta k o pisuje (1887 r.) o św ietlenie ta tr z a ń ­ sk ie j Ja sk in i B ielskiej: „O św iecenie p ieczar rów nież •elegancko je st tu urządzone; sto ją św iece stearynow e w szędzie lu b w iszą żyrandole drócian e z ta k iem i św ie­ cam i.” W pierw szej połow ie naszego stulecia pow szech­ n ie używ ano lam p karbidow ych, n a jp ie rw górniczych, a potem specjaln ie przystosow anych. L am py karbido­ we, z p aln ik ie m zam ocow anym n a k ask u , u ży w an e są ró w n ież w spółcześnie przez n ie k tó ry ch grotołazów . O becnie najczęściej używ anym ośw ietleniem je st za­ silan a z b a te rii la ta r k a elek try czn a: d la celów tu r y ­

stycznych la ta rk a ręczna, a przez ta te rn ik ó w jaskinio­ w ych „ la ta rk a czołow a”, k tó r e j re fle k to r um ocow any je st n a kasku. 3. Do najw iększych tego ro d zaju niebezpieczeństw należy nagły i obfity opad deszczu. T rzeb a pam iętać, że w oda atm osferyczna m oże w edrzeć się w głąb w a ­ piennego górotw oru setk am i szczelin oraz po noram i stały ch lu b okresow ych potoków . G w ałtow ny przyb ó r w ody w ja sk in i może w ypełnić n iek tó re korytarze, za­ m y k ając n a dłuższy czas je j rozległe p artie. Z jaw isko to było już przyczyną n ie je d n e j tragedii. 4. R uszając n a jaskiniow ą w ycieczkę należy p am ię­ ta ć o za b ran iu podstaw ow ych środków opatrunkow y ch , nasercow ych, przeciw bólow ych, ja k i indyw idualn ie stosow anych lek arstw . 5. Z godnie z m iędzynarodow ym kodem alarm ow y m pomocy w zyw a się sygnałam i akustycznym i lu b o p ty ­ cznym i sześć razy na m inutę, w odstępach ok, 10-sekundow ych. S ygnały te należy w znow ić po m inucie p rzerw y. O dbiór w ezw ania o pomoc potw ierdza się trzem a sygnałam i n a m inutę, w odstępach 20 -sek u n dowych, rów nież z m in u tą przerw y. 6. Z d aw ien d a w n a do ja sk in i L am prechtsofen w A u strii zapuszczali się śm iałkow ie zaintrygow ani m in . ty m , że n ik t z poprzedników sta m tą d n ie w rócił. W y­ p a d k i zaginięcia były ta k liczne, że m iejscow y biskup w y d ał polecenie zam u ro w an ia otw oru jaskini. O kazało się, że przyczyna w y p ad k ó w by ła prozaiczna. K o ry tarz jaskiniow y był połączony z dużych rozm iarów salą ciasnym przełazem , k tó ry w p ra k ty c e b y ł n ie do od­ szukania w drodze po w ro tn ej. Ludzie, którzy przeczołgali się pom iędzy głazam i, w chodzili do zasłanej rum o­ szem skalnym olbrzym iej kom ory, z k tó re j n ie sposób było odnaleźć pow rotną drogę. Po w yp alen iu się po­ chodni i św iec um ierali śm iercią głodow ą. O becnie p a rtie w stępne te j jask in i udostępnione zostały d la r u ­ chu turystycznego, a pozostałością ta m ty c h tragicznych w y d arzeń są napisy n a ścianach ow ej sali. 7. U d ając się do ja sk in i p am iętać trzeba, że p a n u je tam stosunkow o n isk a te m p e ra tu ra , a w ilgotność po­ w ietrza sięga 100%, toteż należy za b ra ć ze sobą d o d at­ k o w ą ciepłą odzież. N aw et w ybetonow ane chodniki w ja sk in i są śliskie, pow inno się w ięc posiadać obuw ie tu ry sty czn e, n a jle p ie j n a podeszw ie ty p u „w ibram ” .

Je s t ono p rzy d a tn e rów nież w okresie zim ow o-w iosennym , k iedy w p a rtia c h przyotw orow ych w ielu ja sk iń tw orzą się polew y lodow e. N iekiedy p rz y d a tn a jest rów nież czapka, k tó ra chroni głow ę w niskich p rze ła­ zach. 8. N iebezpieczeństw o to, chociaż istnieje, je st zn a­ cznie m niejsze niż się n a ogół sądzi. W jask in iach ty l­ ko w yjątkow o stosuje się stem plow anie stro p u . W p a r ­ tiach udostępnionych tu ry sto m w p ra k ty c e n ie m a ta ­ kiego zagrożenia. O dm ienna sy tu a c ja m oże m ieć m iej­ sce w rzadko p en etro w an y ch k o ry tarza ch , gdzie n a ru ­ szenie rów now agi głazów m oże spow odow ać ich zsu­ nięcie się. W zw iązku z ty m n ie należy opuszczać w yznakow anych lub w inny sposób dopuszczonych do ru ch u turystycznego ciągów k o ry tarzy , a ju ż w ża d ­ n ym p rzy p a d k u n ie w olno w czołgiw ać się do bocznych odgałęzień lu b w spinać po ścianach. W e w szystkich tu ry sty czn ie udostępnionych jask in ia ch p a rtie te zosta­ ły d okładnie zbadane przez w ykw alifikow anych groto­ łazów, a n iekom petentne próby ze strony przygodnych tu ry stó w m ogą zakończyć się nieszczęściem . 9. Je d y n ą o rganizacją u p raw n io n ą do prow adzen ia ak cji ratu n k o w y ch n a te re n ie T a tr P olskich je st G ru p a T atrz ań sk a G órskiego Ochotniczego P ogotow ia R a tu n ­ kow ego w Z akopanem . C e n tra la m ieści się w Z ako p a­ n em p rz y ulicy 15 G ru d n ia 63, n ato m ia st w schroni­ skach z n a jd u ją się dyżu rk i G O PR. W T a tra c h chcąc zaw iadom ić o w ypadku należy dotrzeć do jakiegokol­ w iek schroniska, bądź zaw iadom ić c e n tralę G O PR (tel. 34-44). 10. W iększość zaistniałych w jask in iach w y p ad k ó w zaw iniona została przez poszkodow anego lu b w spółto­ w arzyszy podziem nej eskapady. Do g ru p y te j należą w y padki pow stałe n a sk u te k u tr a ty orien tacji, p rzece­ n ien ia w łasnych możliw ości i kw alifikacji, w ejście w tru d n y te re n bez odpow iedniego ubezpieczenia itp. M ożna rów nież przew idzieć praw dopodobieństw o w y ­ stą p ie n ia n ie k tó ry ch w y p ad k ó w pow szechnie zalicza­ n y ch do grupy obiektyw nych, n p . p rzy b ó r w ody w ja ­ skini w ok resie to p n ie n ia śniegów, uszkodzenie lub zniszczenie sp rzętu itp. U dając się do ja sk in i trzeb a pam iętać, że w ycieczka będzie ty m bezpieczniejsza, im w ięcej rozw agi, dośw iadczenia i um iejętności p rzew i­ d y w an ia cechow ać będzie je j uczestników .

16 500 z a R a d e k o ja s k i n i a c h

241

49

. W YCIECZKA DLA KAŻDEGO

1. (l—iG). B ędąc w D olinie K ościeliskiej w arto zw iedzić M roźną, jed y n ą jask in ię w T a tra c h Polskich ośw ietloną elektrycznie. D ojść do n iej m ożna czarno oznakow aną ścieżką rozpoczynającą się p rzy Lodowym Ź ródle. P o n ie sp ełn a pół godzinie, pozostaw iając w d o ­ le dno D oliny K ościeliskiej, znajdziem y się przed w ro ­ tam i do jaskini. Sztucznie w ydrążony tunel, 8-m etro w ej długości, w prow adza n a s do C m entarzyska N acie­ ków . P o gruchotane utw ory naciekow e zaścielają dno tego k o ry tarza . N astępnie w spinam y się n a Zaw alisko i przechodzim y przez ozdobione sta la k ty ta m i i sta la g ­ m itam i k o ry tarze i kom ory. N iew ielkie jeziorka krysz­ tałow o czystej w ody u zu p e łn ia ją kom plet a tra k c ji. P rzejście 500 m kory tarzem p rze b ijając y m n a w ylot m asyw O rganów trw a niecałą godzinę. O puszczam y ja sk in ię n a tu ra ln y m o tw orem u sytuow anym w zboczu D oliny K ościeliskiej. 2. (2—D). Ja sk in ia R a j im ponuje przede w szyst­ k im w spaniałą sz atą naciekow ą, nagrom adzoną n a n ie­ w ielkiej przestrzeni. W jed n ej z sal zn a jd u je się 200 sta la k ty tó w n a pow ierzchni 1 m*. U m iejętnie zain sta­ low ane ośw ietlenie w ydobyw a z m roku najw spanialsze fo rm y naciekow e. W sali S tala k ty to w e j różnobarw ne sta la k ty ty i stalagm ity o siągają długość 80 cm. Z n a j­ d u jące się w zdłuż tra sy P agoda, H a rfa i K olum na sw ym i nazw am i ch a ra k te ry z u ją dziw aczny k sz tałt u tw orów naciekow ych. Rzadko sp o ty k an e w Polsce p erły jaskiniow e oraz m isy m artw icow e i jeziorka u zu ­ p ełn iają to bogactw o. Ze w zględu n a sw ój un ik aln y c h a ra k te r J a sk in ia R a j u zn an a została za rez erw a t przyrody. Z w iedzanie jaskini trw a ok. 45 m in u t. T ra ­ fić do n iej m ożna łatw o: ta b lic e info rm acy jn e przy m iędzynarodow ej tra sie E-7 m iędzy C hęcinam i i K iel­ cam i doprow adzą do jaskini. 3. (3—I). Do Ja sk in i R a d o ch o w ^ d ej m ożna w y­ b rać się n a spacer z L ąd k a Z droju. P rzez w ieś Radochów i zalesioną kopułę C iem iak a, niebieski szlak tu ­ rystyczny doprow adzi nas do stóp góry Bzowiec. Z oba­ czym y ta m trzy w ejścia do jaskini, k tó ra obecnie jest bardzo zdew astow ana. S zata naciekow a zachow ała się ty lk o w niedostępnych d la tu ry stó w szczelinach, a je­ ziorko, je j osobliwość i a tra k c ja , przypom ina obecnie p ełn e śm ieci bajoro. D roga dojścia z L ądka Z d ro ju zaj-

4 . (4—G). M ylna należy do w iększych ja sk iń w Polsce. P ierw sza je j część została opisana przez J a n a G w alb erta P aw likow skiego, a n astę p n ie udostępniona d la tu ry stó w . O becnie tru d n ie jsze m iejsca zabezpieczo­ ne s ą k la m ram i i poręczam i, a przeznaczone do zw ie­ d zan ia p a rtie oznakow ano czerw oną fa rb ą . Bez w łas­ nego ośw ietlenia m ożna zw iedzić tylko p ierw szą salę ze skalnym i oknam i. Z jednego z n ich roztacza się w i­ dok n a górne p iętro D oliny K ościeliskiej. D alsza część drogi przez jaskinię w iedzie ubogim i w szatę naciek o ­ w ą kom oram i i kory tarzam i. L iczne odgałęzienia bocz­ ne, zw łaszcza z sali zw anej C hóry, są niskie i k ręte . M ylący ich przebieg leżał u pod staw n a d a n ia ja sk in i nazw y M ylna. Z w iedzanie za jm u je ok. godziny, zaś d o j­ ście do otw oru z drogi w D olinie K ościeliskiej, za zn a­ kam i czerw onym i, ok. 20 m in u t. 5. (5—J). W iele legend związanych, je st z położoną w Beskidzie Śląskim Ja sk in ią M alinow ską. Wg jednych była ukryciem dla zbójnika O ndraszka, Inne um iejscow iały w n ie j nabożeństw a husyckie lu b zeb ran ia p ro ­ testantów . M alow nicze okolice B eskidu Ś ląskiego są ubogie w jaskinie i stąd w iele podań zw iązanych z t ą jedną, należącą przecież do najw iększych n a ty m ob­ szarze. Szczelinow y c h a ra k te r piaskow cow ych k o ry ta ­ rzy n ie p rzed staw ia zbyt w ielu a tra k c ji, ty m n ie m n ie j w arto zapoznać się z nieco odm ien n y m rod zajem ja sk i­ ni, oglądnąć n acieki grzybkow e i zejść po śliskich szcze­ blach drabiny. O tw ór usytuow any je st w pd. zboczu M alinow a (1095 m), niedaleko szlak u tu ry sty czn eg o z Przełęczy S alm opolskiej. Do zw iedzenia ja sk in i w y ­ starczy pół godziny. 6. (6—G). Z w iedzenie u sy tu o w an ej w e w schodnim zboczu D oliny k u D ziurze Ja sk in i D ziu ra stanow ić m oże cel trzygodzinnego spaceru z Z akopanego. Ł atw o do­ trzem y do D rogi pod Reglam i, od k tó re j czarn y m szla­ kiem , po k w a d ra n sie m a rszu doliną, osiągniem y otw ó r. O śm iom etrow ej długości k o ry ta rz doprow adza do ob­ szern ej kom ory o w ysokości ok. 10 m . O kno sk a ln e w je j stropie rozprasza m rok, lecz by zw iedzić d okład n ie salę p o trzeb n a je st la ta rk a . Z w iedzanie ja sk in i la tem nie n astrę cz a w iększych trudności. Je d n a k w n ajn iż­ szym je j p u nkcie w skazane je st zachow anie ostrożno­ ści z pow odu znajdującego się ta m n ie zabezpieczonego w ykopu. Z w iedzanie ja sk in i za jm u je ok. 15 m in.

7. (7—H). Je s t pow szechnie zn a n a pod nazw ą G ro ty Ł okietka. Leży w zboczu G óry Chełm ow ej, n a teren ie O jcow skiego P a rk u N arodow ego. J a k głosi le­ genda, u k ry w ał się w n iej W ładysław Ł okietek przed pościgiem k ró la czeskiego W acław a. P rzew odnicy opro­ w adzający w ycieczki sn u ją opow ieść o pajęczynie za­ sła n ia ją c e j głów ne w ejście, k tó ra zm yliła ścigających i pozw oliła ocaleć naszem u królow i. W skazują te ż w głów nej sali „łoże”, k tó re m iało być m iejscem k ró lew ­ skiego w ypoczynku. W 1787 r. odw iedził jaskinię inny król polski — S tan isław A ugust. O becnie je st m asow o zw iedzana przez tury stó w . D ługość je j k o ry tarzy w y­ nosi 240 m , a zw iedza się ją przy b lask u świec. 8. (8—G). M alow nicza dolinka, odgałęziająca się n a pd.-w sch. od D oliny K ościeliskiej, n az w an a została p rzez górali — p orów nujących ciasno obok siebie sto­ jące, pionow o skrzesane tu rn ie sk aln e do w ież i u li­ czek d aw n e j stolicy Polski — W ąwozem K raków . P rzez analogię do -waw elskiej Sm oczej Ja m y , tym sa­ m ym im ieniem nazw ano niew ielkich rozm iarów jask i­ nię zn a jd u ją cą się w pn.-w sch. zboczu w ąw ozu. Po 20 m in u tach od w ejścia m iędzy ściany K rakow a, dotrzeć m ożna do otw o ru dolnego. N iski i k rę ty k o ry tarzy k w yprow adza ponad w ąw óz, skąd m ożna.podziw iać jego piękno z nieco inn ej perspektyw y. 9. (9—I). We w schodnim zboczu w zgórza Czerniec {Góry Bystrzyckie), n a w ysokości ok. 600 m zn ajd u je się S olna Jam a. R ozw inięta w białych, krystaliczn y ch m a rm u ra ch zm yliła sw ych odkryw ców , k tó rzy sądzili, że znaleźli jaskinię w y p łu k an ą w soli. D ługość k o ry ta ­ rzy w ynosi ok. 40 m i są one pozbaw ione szaty nacie­ kow ej. N iebieskim szlakiem turystycznym z G niew oszowa m ożna w ciągu niespełna pół godziny dotrzeć do jask ini. 10. (10—A). N a p o łu d n ie od O lsztyna, pod Często­ chow ą, leżą G óry Sokole. T en m alow niczy zak ątek ze w zgórzam i porośniętym i bukow ym lasem , w śród k tó ­ ry c h tu i ówdzie w y strze lają b iałe p iram id y w ap ien ­ nych skał, je st rez erw a tem przyrody. W jednym ze wzgórz, n azw anym P ustelnicą, znano od d a w n a J a s ­ k in ię O lsztyńską, sk ład ającą się z obszernych kom ór o łącznej długości kilkudziesięciu m etrów . W w y n ik u prow adzonych przez speleologów częstochow skich p rac eksp loracyjnych odkryto połączenie z posiadającą w e j­ ście n a przeciw ległym zboczu w zgórza Ja sk in ią W szy­ stk ich Ś w iętych oraz pobliskim i schronam i skalnym i.

W ten sposób p ow stał w P u steln icy znacznych rozm ia­ rów system jaskiniow y, którego głębokość w ynosi 25 nu, a długość p rzekracza 200 m.

50. CZY

MASZ ZA D A T K I N A GROTOŁAZA?

1. O d grotołaza n ie w ym aga się w ysokiego w spół­ czy n nika inteligencji, w ystarczy, że będzie rep rez en ­ tow ał śred n ią krajow ą. Je d n o stk i w ysoce inteligen tn e obdarzone są n a ogół b u jn ą w yobraźnią, co m oże m ieć n iep rzyjem ne n astęp stw a w czasie akcji jaskiniow ych. Osoba ta k a np. schodząc bardzo ciasnym i strom ym k o ry tarze m n aty ch m iast zaczyna sóbie w yobrażać, że będzie m usiała w ychodzić tę d y z pow rotem . Logicznym n astęp stw em tego są obrazy zaklinow anego w skaln ej szczelinie człow ieka, k tó ry pozostał w n iej n a w ieki i n aw e t porządnego pogrzebu m u n ie urządzono. W te­ dy ów in telig en t rezy g n u je z dalszej drogi, zatrzym u je się, pow odując p o w stanie tzw . k o rk a jaskiniow ego. D alszych przypuszczeń m ożem y sobie oszczędzić. Z asa­ dy testu zostały sform ułow ane w sposób zrozum iały d la zw yczajnych ludzi, bo ta k im i n a ogół są grotołazi. Z a odpow iedź tw ierdzącą .możesz sobie przyznać 27 do­ d atk o w y ch stopni, a za przeczącą tylko 10. Ł W edług „L eksykonu PW N ” k lau stro fo b ia to ro ­ d za j fobii, ch a rak te ry z u jąc ej się lękiem p rze d zam knię­ ciem w pom ieszczeniach. Ja sn y m jest, iż grotołaz m usi być zdrowy, a k ażd a fo b ia je st rodzajem choroby. Ale od czegóż w ola człow iekat K ażdy lęk m ożna przezw y­ ciężyć, n a w e t chorobliw y. M ożna te ż oprzeć się na przytoczonej definicji klaustrofobiL W ystarczy w ted y n a czas p o b y tu w jask in i postaw ić p rzed otw orem za­ ufan ego człow ieka, k tó ry będzie pilnow ał, by n ik t nie zam knął w ejścia. T ym niem niej lęk zam k n iętej p rze­ strz e n i je st niew skazany d la grotołaza i dlatego za od­ pow iedź „nie” przyznajesz sobie 27 dodatkow ych stop­ ni. a za „ ta k ” w zależności od siły w oli od 1 do 20. 3. W in n y ch k ra ja c h w spinanie się po lin ie bez pom ocy nóg je st p o p u la rn ą dyscypliną sportu. U nas, n iestety , te n rodzaj sp o rtu n ie rozw inął się i dlatego n ie u k azały się dotąd żadne p ra c e nau k o w e n a te n te ­ m a t. P rz y w sp in an iu się po lin ie bardzo duże w ysięgi

ram io n p o w o d u ją szybkie w yczerp an ie sił, żałosne m io­ ta n ie całym ciałem , uśm ieszki o b serw atorów i w koń­ cu u p ad e k po k ilk u zaledw ie ru ch ach . T ylko sy stem a­ tyczny ru ch w górę, m iarow e przek ład an ie r ą k o w ła­ ściw ą odległość, p o p arte p recyzyjnym b alan sem całego ciała i m iarow ym oddechem , p o zw alają uzyskać zado­ w alające w yniki w te j dyscyplinie sportu. B iorąc pod uw agę b ra k lite ra tu ry tem atu, w ty m jednym p rz y ­ p ad k u zm niejszyliśm y d la k a n d y d a tó w z naszego k r a ­ ju w ysokość w spinania się z zaleconych 10 do 5 m e­ tró w . I znów możesz sobie przy zn ać 27 dodatkow ych stopni za tw ierdzącą odpow iedź. Z a każdy jeden m e tr n iedoboru w sto su n k u do testow ego lim itu odejm ujesz sobie 5 stopni. 4. P y ta n ie to m a głęboki -sens w y n ik ający z w p ły ­ w u środow iska jaskiniow ego n a sta n grotołaza w w a ­ ru n k ac h d łu g o trw ałej akcji podziem nej. S p raw a to tro ­ chę w sty d liw a i tajem nicza. Stw ierdzono ponad w szel­ k ą w ątpliw ość, iż długotrw ałe przebyw anie pod ziem ią p o w oduje u grotołaza skłonność do w p ad a n ia w zadu­ m ę. Co dziw niejsze, czas zam yślenia w ydłuża się p ro ­ p o rcjo n aln ie do czasu trw a n ia ak c ji jaskiniow ej. Do zadum anego d elik w en ta nie d o cierają słow a kolegów, a co gorsze n aw e t polecenia kierow nika. D opiero solid­ n e u d erzenie w plecy lu b k a sk odnosi pożądany sku­ te k . Z ad u m an y n ie chce opow iedzieć o czym m arzył, a subtelnóść cechująca grotołaza nie pozw ala n a n a le ­ g ania. K ażdem u przecież w olno m ieć sw ó j św ia t — n a ­ w et w jaskini. Ale skąd się wzięło sta n ie n a je d n ej nodze? O tóż w czasie ek sp lo racji jed n ej z ja sk iń Kenii grotołaz zadum ał się w pozycji sto jącej i p a d a ją c n a leżący głaz, złam ał nogę. K om isja ds. B a d an ia W ypad­ k ó w Jaskiniow ych zaleciła w prow adzenie do testów p ró b y ze stan iem n a je d n ej nodze. Z a „ ta k ” p rzy z n a­ jesz sobie 27, za „nie” tylko 7 dodatkow ych stopni. 5. P y ta n ie dotyczy podstaw ow ej cechy grotołaza, ja k ą w in n a być d u ż a odporność psychiczna n a sam otne p rzeb y w an ie w ciem nościach. N ie je st to w praw dzie sy tu a cja szczególnie m iła, lecz n ie m oże o n a pow odo­ w ać sta n u p rzerażenia, w k tó ry m tra c i się zdrow y roz­ sądek. W zw iązku z tym odpow iedź „nie” p rem iow an a je st 27 d odatnim i stopniam i, a „ ta k ” d y skw alifik u je k an d y d a ta . Z dyskw alifikow any pow inien w ty m mo­ m encie p rzerw ać te st i niezw łocznie p rzy stą p ić do od­ pow iednich ćwiczeń. N ajlep iej n a d a je się do tego celu p iw n ica bez okna, w sta ry m budow nictw ie. D la p ew ­ ności p ow inien w ykręcić bezpieczniki, by nie n a w ie ­

d ziła go chęć zapalenia św ia tła . W początkow ej fazie ćwiczeń, lecz tylko w p rzy p a d k ach w yjątkow ego p rze­ rażenia, k tó re łatw o poznać po jeżących się n a głow ie włosach, dopuszczalne je st p o h ukiw anie d la dodania sobie anim uszu. J a k w y kazują dośw iadczenia, ju ż po trzech m iesiącach reg u la rn y c h ćwiczeń, co gorliw si w ogóle n ie chcieli opuszczać piw nicy. Św iadczy to z jed ­ n e j stro n y o w y jątk o w ej skuteczności m etody, z d ru ­ g iej zaś w sk azu je niek o n w en cjo n aln ą m ożliw ość roz­ w iązan ia tru d n e j sy tu a cji m ieszkaniow ej. 8. N iektórzy lu b ią zim ny prysznic, inni w zdry g ają się n a sam ą m yśl o nim . M ożna b y pom inąć fa k t w y ­ ją tk o w ej n a w e t a w e rsji k a n d y d a ta do te j form y k ą ­ pieli, gdyby n ie b y ła o n a w jaskiniach koniecznością. Z nacznie raź n iej przecież p atrz eć n a w spółtow arzysza w y p raw y szybko sunącego po linie w strugach lodo­ w a te j wody, aniżeli n a szczękające zębam i, blade z p rzerażenia m onstrum . D latego też za „ ta k ’' o trzy ­ m u jesz 27 stopni, a za „nie" tylko 20. 7. P ły w an ie w ja sk in i je st konieczną u m ie ję tn o ­ ścią, chyba że k an d y d a to w i b ra k u je am bicji i zadow o­ lić się chce m ianem „grotołaza jask iń suchych”. N ale­ ży zaznaczyć, że chodzi o um iejętności w ysokiej klasy i n ie m ożna fa k tu p rzepłynięcia z dużym w ysiłkiem 25 m uznać za w ystarczający. W jask in i p ły w a się w u b ra n iu i b utach, dodatkow o tra n sp o rtu je jeszcze w o­ re k ze sprzętem . U m iejący pływ ać p rzy z n aje sobie 27 dodatkow ych stopni, n ie u m iejący tylko 3. 8. Z now u w kraczam y w sferę zdrow ia. R eum atyzm je st w m niejszym lu b w iększym sto p n iu znan y k aż d e­ m u grotołazow i z k ilk u letn im stażem . D uża w ilgotność i niska te m p e ra tu ra znakom icie sp rzy ja ją rozw ojow i te j choroby. Je d n ak ż e grotołaz ze sw oim reum atyzm em to je d n a spraw a, a chory k a n d y d a t zupełnie co innego. Z drow y p rzy zn aje sobie 27, a pozostali w zależności od sto p nia rozw oju choroby od 5 do 15 stopni. 9. W p u nkcie „d” zasygnalizow ana została sp ra w a e ty k i g rotołaza: N ie m oże być grotołazem ten, k to ocze­ k u je od te j pięk n ej dyscypliny sp o rtu jakichkolw iek korzyści m a terialn y ch . Z aw a rte je st w tym rów nież stw ierdzenie, iż działalność tę tra k to w a ć n a le ż y ja k d y scyplinę sportu; chociaż nie w szyscy z ty m się zga­ d zają. D latego też za w y b ra n ie p u n k tu „c” przyznać sobie możesz 27 dodatkow ych stopni, za „b” lu b „a” ty lk o 26. W ybór odpow iedzi o kreślonej w p u n k cie „d"

d y sk w alifik u je k an d y d a ta , z zaleceniem skierow ania sw ych zainteresow ań n a zw iększenie w ydajności w m iejscu pracy. 10. B ezspornym je st fa k t, że przygotow anie teore­ ty czn e k a n d y d a ta po p rzeczytaniu 49 g ru p p y ta ń z tej książki je st znacznie w iększe od zaczynającego czy ta­ n ie książki od tyłu. W naszej działalności w szelkie d ziałanie od ty łu n ie m a uzasadnienia. Bo jask in i trz e ­ b a w ejść otw orem , zejść n a dno i dopiero potem z po­ w ro tem do otw oru, a nie odw rotnie. Z a „ ta k ” p rzy z n a­ jesz sobie 27 dodatkow ych stopni. Jeśli zacząłeś czytać k siążkę od tyłu, otrzy m u jesz tylko 20 tak ich stopni, a p o średnie w artości przeznaczone są dla pozostałych. Z a każdą odpow iedź „ b ra k zdania” n ie o trzy m u ­ je się żadnego stopnia, a trzy ta k ie odpow iedzi dys­ k w a lifik u ją k a n d y d a ta ze w zględu n a b ra k zdecydo­ w ania. P rzyznane sobie stopnie należy zsum ow ać i do­ d ać do liczby m inus 273. O trzym any w ynik o kreśla stopień tw ej przydatności na grotołaza. L iczba m inus 273 je st m agiczną w jaskiniach (bezw zględne zero w skali Celsjusza, głębokość je d n ej z ja sk iń itd). Ja k łatw o się zorientow ać, k a n d y d a t z idealnym i p re d y s ­ pozycjam i n a grotołaza o trzy m a zero stopni. Wszyscy 0 m n iejszej przydatności posiadać będą stopnie u je m ­ ne. J e śli m a ją ich od 1 do 30, to m ogą u w ażać się za p rzy d atn y ch , pod w aru n k ie m w zięcia się w garść. Po­ zostali, jeśli chcą zostać grotołazam i, m uszą niezwłocz­ n ie p rzy stą p ić do zalecanych w ty m rozdziale ćw iczeń 1 po dw óch la tac h ponow nie spróbow ać .testow ania. Z d yskw alifikow ani nie m a ją żadnych szans. K ończący te st z dodatnim k o n te m w in n i niezw łocznie spakow ać w orek i u d ać się do jaskini.

IND EK S JA S K IŃ

W nazw ach polskich ja sk iń opuszczono słowo „ja sk in ia”, ta k w ięc n p . Ja sk in ia Sm ocza Ja m a w in d ek ­ sie fig u ru je ja k o Sm ocza Ja m a. N azw y niepolskich ja sk iń podano w pisow ni oryginalnej. B ardziej zna­ ne odpow iedniki naszych słów : jaskinia, przepaść, stu d n ia, g ro ta itp . — ta k ie ja k np. cave, grotte, gouffre , sotano, cueva, reseau , abisso — um ieszczono za n azw ą w łaściw ą, i ta k ja sk in ia R eseau de la D cn t de C rolles fig u ru je 'ja k o D ent de C rolles, R eseau d e laW innych p rzypadkach n a początku nazw y pozosta­ w iono m ało znane i rzadko używ ane określenia, ta ­ kie ja k fran cu sk ie trou, celtyckie ogof oraz w szyst­ kie w językach nieeuropejskich.

A b rsk iła 65, 182 A d żan ta 139 A ch um skaja 163 A ggtelek b arla n g 170 A ldóne 191 A lla n d er T ropfstein h o h le 67, 183 A lta m ira 22, 14-3, 160, 189 A m istad, C ueva d e l- 162 A nou Boussouil 44, 164 A raw ań sk a -*■C zil-U ston A zzu rra d i C apri, G ro tta (L azurow a G rota) 211 B ańdzioch K om iniarski 192 B a ra d la b arla n g 28, 67, 117, 140, 160, 169, 170, 183, 229, 233 B arro, S otano d el- (El Sotano) 163, 238 B a tu T em pie 115 Baum annshÓ hle 28, 64,151 B arenhdhle 115 B eatushdhle 65, 181 B e la n sk a jaskyfta (Biel­ ska) 60, 68, 84, 147, 122,

149, 177, 184, 202, 208, 229, 239 B ella m ar, C ueva d e- 159 B erger, G o u ffre- 104, 221, 234 B e rri 233 B ielshohle 64 B ielska -> B elanska ja sk y ó a B liskie P ieczary 116 B łue H oles 103 B łękitne, Ja sk in ie Blue Holes Bolszoj B uzłuk 220 B olszaja O rieszn aja 45, 164 B oriu-T eszik (P artyzan c­ ka) 118, 231 B ram ab iau 67, 182, 233 Buzgo (K rasnohorskś) 169 B ystra 52, 68, 170, 179,184 B y strian sk ó ja sk y ó a 140 Caballos, C ueva de los160 C a b rerets 190, 191 C arlsbad C averns 85,170, 204, 217

C h o u -k’o u -tie n 26, 149, 150 Cingle, C u e v a- 160 C inkcił 57, 163, 172 C lea rw ater C ave 238 Colossal C ave 237 C om barelles, L es189, 190, 191 C ovalanas, C ueva- 160 C ristal Cave 237 C ro d e G ranville 78, 195 C zarn a 59, 95, 174, 187, 192 C zil-U ston (A raw ańska) 20, 65, 140, 164, 182 D ach stein-M am m uthohle 67, 183 D achstein-R ieseneishóhle 67, 183 D em anovskś jask y ń a ra ie ru (D eraianow ska P o k oju) 70 Demanovsk& jask y ń a slobody (D em ianow ska W olności) 60, 151 D em anovskś l'adovń ja6kyfia (D eraianow ska Lodow a) 24, 26, 70, 117, 146, 148, 186, 213, 229 D en t de C rolles, Reseau de la - (T rou d u Głaz) 104, 222 D iabla D ziura 226 D iebshohle 64, 181 D obśinskó ł ’ad o v ś jasky­ ń a (D obszyńska Lodo­ w a) 92, 209 D om ica 48, 55, 169, 229 D udnica 59, 173, 179 D ziu ra 117, 122, 126, 229, 243 D zw onnica Zvonica E aux-C haudes, G ro tte de234 E b erh ard t, C ueva- 99, 216 E isriesenw elt 91, 92, 120, 207, 209, 235

E liseum 116 E m ine-B air-C hosar 163, 217 E tra u 208

101,

F erenchegyi 114 F lin t M am m oth Cave S ystem 161, 208, 235, 237 F lin t R idge Cave System 237 F o n t-d e -G a u m e 189, 191 F uen tes, C ueva- 162 G argas 191 G arrna Ciega — S um idero de C ellagua 104, 222 G eograficzna 163 G h ar P a ra u 59, 104, 174, 222 G olondrinas, S ctano de la s- 163 G om basecka jask y ń a 140 G oule de Foussoubie 67, 182 G o v ern m en t C ave 226 G órna 162 G radeżnicka 65, 181 G ran d ę d e S arisariń am a, S im a- 103, 220 G re a t O nyx C ave 237 G ru b e rh o m h o h le 57, 104, 222, 223 G uacharo, C ueva d e l- 95, 211

G uiers M ort 222 H an -su r-L esse (G rotte de H an) 66, 182 H eim kehle 64, 181 H enne M orte 8 H erm anshohle 100, 217 H erm annshdhle 64, 181 H eyle 121, 236 H blloch 65, 80, 181, 197, 208, 235 H uagapo 163 H u a ra ri 163 H uczaw a 208

Izbica 66, 182 Je a n -B e m a rd , G o u ffre104, 223, 236 Jean -N o u v e au 233 Je w e l C ave 208 Jiv a ra , C ueva- 59, 163, 173 Ju b ilS um sschacht 104,223 Ju h a sk a 170 K a b a -e j 115 K a n -i-G u t 164, 215 K arg rab en h o h le 103 K asp row a N iżnia 59, 174, 179, 221 K asprow a Ś red n ia 61,221 K asp row a W yżnia 221 K a te fin sk ś jesk y n e 59, 173 K iev sk aja (Kiłsi) 222 K lu te rth d h le 141 K o lo w rathdhle 29, 153, 209 K onńpruskó jeskynS ( J a ­ sk inie K oniepruskie) 216 K o p penbrtillerhdhle 67, 183 K ossuth b a rla n g 67, 183 K rak ow skie O kno 77, 194 K rak o w sk a P iw n ica 77, 194 K ró lew ska -* Ł okietka K ru b e ra , P ieszczera- 220 K ry staliczn a peczera (K ryształow a) 60, 163, 176 K ry ształow a K ry s ta ­ liczna peczera K siężycow a -*■ M ondhohle K uczeszka P esz tera 9, 65, 181 K yzył-K oba 163 L am prechtsofen 104, 124, 9 9 0

940

L asc au x 22, 34, 72, 84, 117, 144, 159, 170, 188, 189, 190, 191, 202

L azu ro w a G ro ta ->■ Azz u rra di C apri L ed en ik a 101, 210 L edeniszka ja m a 101 L isia 94 L iskovskń ja sk y ń a 150 L itw orow y D zw on - » P o d W antą L odow a K ra k o w sk a 93, 210

L odow a K u n g u rsk a 65, 181 L odow a L itw o ro w a 81, 198 L odow a M ułow a 81, 198 L odow a w C iem niaku 122, 238 L odow a w K rzesanicy, 92 210 L ourdes ->■ G ro tte de M assabielle L u ra y C averns 23 L urhóhle 79, 195, 196 Ł okietka 126, 244

(K rólew ska)

M acocha 61, 91, 177, 206, 207, 229, 235 M adeleine, L a - 91, 207 M agura (w B ułgarii) 65, 181 M agurska (M agura) 10, 149, 217 M akapansgat 26, 148 M alś 2om b o j 98 M alinow ska 126, 226, 243 M am m oth Cave (M am u­ tow a) 23, 59, 142, 145, 174, 237 M am utow a -> M am m oth Cave M am utow a (W ierzchow ­ sk a Dolna) 148 M arsoulas 190 M artel, G o u ffre- 236 M artin, C ueva- 48, 169 M assabielle, G ro tte de(Lourdes) 35, 161

M iętusia 11, 59,-31, 123, 173, 179, 192, 198, 238 M iętusia W yżnia 81, 95, 198 M ilandre, G ro tte d e- 6d, 181 M ilpo, S im a d e l- 163 M ir 220 M okra D ziura 91, 207 M ołodiożnaja 220 M ondhohle (Księżycowa) 58, 104, 223 M onsum ano 140 M onte T itan o 114 M orelia, C ueva- 160 M orti, Abisso d ei- (Jas­ k in ia Z m arłych) 57 M oulis, G rotę d e- 233 M ónchsberg T ropfsteinhohle 103. 220 M roźna 60, 76, 77, 103, 122, 126, 194, 220, 235, 242 M um bw a 27, 151 M ylna 77, 95, 122, 126, 170, 194, 213, 239, 243 N ad D achem 102, 219 N ad K o tlinam i 172, 220, 238 N azarow ska 163 N ew St. M ichael Cave235 N iau x 190 N iebieska S tu d n ia 81,199 N iedźw iedzia 95, 101, 117, 137, 230 N ietoperzow a 69, 185 O błazkow a 77, 122, 194 O chtinskd aragonitova ja sk y n a 30, 66, 153,182 O gof F fynnon D du 30 O k n a Z bójnickie Niźnie 77, 193 O kno Z bójnickie W yżnie 77 O lsztyńska 126, 215, 244 O ptym istyczna peczera 163, 203, 239

O scura, C ueva- 232 O uled D ahm ane 118, 231 O zerna peczera (Gołubi ózera) 59, 163, 173, 208 P40 222 P ad irac , G o u lfre de- 30, 67, 154, 182, 234 P adrician o 206 P alli-A ik a 216 P ńlvólgyi 114 P a rtiz a n sk a ja sk y n a 66, 182 P ech-M erle 73, 189, 191 P en zp atak i 67, 183 P óre Noól, G rotte d e - 66, 182 P iekło 238 P ie rre S ain t-M artin , G ouffre de la - 8, 57, 69, 85, 95, 205 P ira tó w -> P ira ta , C ueva d e- 31 P iv k a jam a 67, 182 P iw n ica M iętusia 81, 198 P ollnagollum 30 P o rt-M io u 139, 179 P o sto jn sk a ja m a 27, 49, 67, 117, 118, 151, 182, 206, 228, 232, 233 Poszukiw aczy S karbów 30, 154 Pod D achem 102, 219 P od Szczytem 221 P od W antą (L itw orow y Dzwon) 81, 198 P rie to , P ozo- 15 P ta sia S tu d n ia 59, 81, 199 P u n k e v n i jeskynS (Jask i­ n ie P im kvy) 117, 177, 229, 235 P u sta 208 R aakau 50 R abanel 233 R acas M arca -> S im a del M ilpo R adochow ska 117, 126, 230, 242

R a j 60, 97, 103, 126, 137, 149, 150, 159, 162, 214, 220, 230, 238, 242 R ak hiot Cave 44, 162 R ap taw icka 77, 122, 220 R au ch erk arh o h le 57, 172 R eraigia 160 R incon P eak Cave 30, 154 R ybia 180 S ab lin sk aja Pieszczera 142 S ala m an d e r 226 S altadora, C ueva- 160 S alts Caves 237 S alzofenhohle 234 S a n A gustin, Sotano de163 S an G eronim o 163 S an ta C atalin a G randę 139, 146 S a n tia n 191 S arrazine, G ro tte de- 67, 182 S ch ellenberg 235 S ilic k a L ’a d n ic a 93, 210 Silla, C ueva la - 160 S i makie P ieszczery (Sim skie Ja sk in ie ) 45, 164 S karassone 196 S k o cjan sk e ja m ę 67, 182 S korocickie 162 S k o tino 200 Sm ocza Ja m a (w K ra k o ­ w ie) 115, 117,126 Sm ocza Ja m a (w T a ­ tra c h ) 96, 122, 194, 213, 220, 236, 244 Sokole O kno 102 S olna Ja m a 126, 244 S o łd atsk aja 220 Sotano, E l- -> B arro, So­ ta n o delS pluga della P rę ta 28, 103, 104, 220, 222 S tan iśovska jask y n a 66, 182 S tefk ó w k a 208 St. M ichael Ćave 28, 214 S trzelista 102, 219

S tu d n ia w K azalnicy 84, 202

S tudnisko (Głęboka) 215 S u m g an -K u tu k 79, 196 Szabadsag b arla n g 67, 183 Szczelina 162 Szczelina C hochołow ska 79, 95, 141, 180, 212 S zem achińska 65, 181 Szulgan-T asz (K apow aja) 72, 189 Ś nieżna 61, 95, 103, 122, 178, 179, 187, 221, 222, 238 Śnieżna, W ielka- 61, 103, 172, 178, 222, 238 T an n h a u serh d h le 64 T avas b arlan g 141, 216 Tayos, C ueva del- 23, 145 T em n ata D upka 65, 181 T ignahustes 131 T riglavsko brezno 44, 164 T rois F rśre s 191 T rou B ern ard 66, 182 T ro u du G laz-*-D en t de Crolles U rw ista 215 U ssat 190 V aucluse 152 V aźecka ja sk y ń a 117, 230 V yvieranie 70, 186 W ażecka -> V aźeckó ja ­ skyńa W ielka L itw orow a 81, 198 W ielka L odow a w P a ra done 92 W ielka Ś nieżna -* Śnież­ na, W ielkaW ierzchow ska D olna -> M am utow a W ietrzna D ziura 162 W indloch 65, 181 W M echow ie (w Mechow ej) 117, 230

W odna pod P isan ą 60, 95, 176, 193 W ołoszyńska 05 W oroncow skaja 163 W ran o w sk ie Ja sk in ie 209 W Rogóżce 218 W szystkich Św iętych 215, 244 W T rzech K opcach (Gro­ ta K lim czoka) 226 Z am ieszkała D uża 119,233 Z am ieszkała M ała 119,233

Z bójecka 162 Z b ó jeck a J a m a 162 Z brasovskć ara g o m to v ś jesky n ó (Zbraszow skie A ragonitow e Jaskinie) 56, 139, 169, 171 Z ielona G rota 95, 211 Z im na 9, 13, 56, 59, 71, 77, 122, 179, 192, 194 Z m arły ch -> Abisso dei M orti Z vonica (Zvoniva d iera, D zw onnica) 60, 175 Z an k an a ja m a 67, 183

P W „ W ie d z a P o w s z e c h n a ” — W a r s z a w a 1985 r . W y d a n i e I. N a k ła d 29 700 + 300 e g z . O b ję to ś ć : a r k . w y d , 11,7, a r k . d r u k . 16. P a p i e r d r u k . m /g ł k i. I V , 65 g , 82X104. O d d a n o d o s k ł a ­ d a n i a w m a r c u 1984 r . D r u k u k o ń c z o n o w m a j u 1285 r . Z a k ł a d y G r a f ic z n e w K a to w i c a c h — Z a k ł a d n r 5 w B y to m iu Z a m . 9053/1180/84 T -9 2 C e n a z ł 100,—

Cena zł 100,

ISBN 8 3 -2 1 4 -0 4 0 9 -X