141 97 10MB
Polish Pages 71 Year 1993
Najpotginiejszq broniq na ziemi jest rozpalona ludzka dusza. Ferdynand Foch *
Psychologia inspiracji Czy kiedykolwiek zastanawiaiei siq, drogi Czytelniku, nad tym, jak niekt6rzy ludzie potrafiq wydobywad z innych to, CO W nich najlepsze? Oni po prostu wiedzq, jak tych, kt6rymi kierujq, mobilizowaC do dodatkowegowysiiku. Wszyscy ich znamy - to nauczyciele, dyrektorzy firm, a t a k e trenerzy druiyn baseballdwych i matki. ChoC czqsto nie mogq siq poszczyciC piqknym wyglqdem ani nadzwyczajnq inteligencjq, majq jednak talent do inspirowania innych. Dziqki tej zdumiewajqcej umiejqtnoSci odnoszq sukcesy prawie we wszystkim, CO robiq. Sq tez jednak tacy ludzie, kt6rzy budzq W nas to, CO najgorsze. W ich towarzystwie czujemy siq niezrqcznie, niestosownie, zachowujemy siq W spos6b negatywny, kt6ryp6iniej dziwi nas samych. Perswazje takich os6b zawsze zrnieniajq siq W koficu W wykiad i chociai by6 moze pragnq nas zainspirowad, W rzeczywistoSci tylko zbijajq nas z tropu.
* Ferdynand Foch - marszaiek Francji, od 1918 r. jeden z naczelnych dow6dc6w sii alianckich podczas I wojny Swiatowej
l / l
I
$ownala siq walce przeciwko dodatkowym 40 000 zdnierzy. A zatem to prawda, i e przywodca moie wywierad W* na ludzi. Gdy W czerwcu 1940 roku Francja ulegla Hitlerowi, po raz drugi W ciqgu dwudziestu piqciu lat nad calq Europq zalegla ponura noc. Niemcy natychmiast rozpoczqly przygotowania do inwazji na Wielkq Brytaniq. Zwiqzek Sowiecki stai na uboczu, Stany Zjednoczone Ameryki Pdnocnej nie bardzo chcialy angaiowad siq W wojnq i wiqkszoid ekspert6w wojskowych przewidywala, i e Anglia, kiepsko uzbrojona i slabo przygotowana, W ciqgu kilku tygodni zalamie siq pod naporem inwazji. Tylko i e W tych ponurych przypuszczeniach nie brano pod uwagq pewnego szeiddziesiqciopiqcioletniego polityka, kt6ry po wielu iyciowych doiwiadczeniach 10 maja objql stanowisko premiera. Siedem nastqpnych miesiqcy 1940 roku zdecydowalo o dalszym biegu wsp6iczesnej historii. Anglia, a moze i c a b zachodni iwiat, zawdziqcza swoje istnienie zdolnoiciom Winstona Churchilla, jego niezwyklej umiejqtnoici rozbudzania nadziei W zrezygnowanych i przeraionych ludziach. zeby docenid silq w & w u tego czlowieka, wystarczy pomyiled o brytyjskich rodzinach, gromadzqcych siq W salonach i shchajqcych dobiegajqcego z radioodbiornika tubalnego glosu ich premiera:
~ r b d l ainspiracji
j
Zawod psychoterapeuty pomala mi obsenvowad, jak wzajemnie na siebie wplrywamy, i zastanawiad siq nad ir6dlami inspiracji. Spotykajqc ludzi sukcesu, pytalem: ,,Skqd wziqla siq twoja motywacja? Kto ci wskazal wlaiciwq drogq i jak tego dokonal?" Gromadzqc informacje i studiujqc biografie wielkich przyw6dc6w, zaczqlem sobie uiwiadamiad, i e w interesach, w polityce, w rodzinie i wlaiciwie W kaidym aspekcie iycia motywacja ogranicza siq zaledwie do kilku zasad. Okazuje siq, i e tacy ludzie jak trener druiyny amerykariskiego footballu z Uniwersytetu W Alabamie - John Bryant, manager Lee Iacocca - szef korporacji Forda, a potem Chryslera czy Matka Teresa z Kalkuty stosujq podobne metody zachqcania innych d o dzialania i i e ich otoczenie reaguje W bardzo podobny, dajqcy siq przewidzied spos6b. W dalszych rozdzialach przyjrzymy siq wielu takim przyw6dcom i stosowanym przez nich metodom pobudzania zwykiych ludzi do nadzwyczajnego wysilku. Mam nadziejq, i e uda mi siq wskazad, jak ty sam, Czytelniku, mozesz wykorzystywad te metody W swych codziennych kontaktach z innymi ludimi. Zasady przedstawione W tej ksi@ce, a jest ich dwanaicie, sq niezwykle proste. Moze je opanowad dostownie kaidy, jeili tylko naprawdq pragnie pomagad innym. Nie twierdzq, ze takie umiejqtnoici zdobywa siq bez wysilku. Zmiana nawyk6w jest zadaniemwyjqtkowo trudnym, a opanowanie sztuki motywacji wymaga ciqzkiej pracy. Jednak przy odrobinie wytnvaloici i W tej dziedzinie kaidy moze zostad ekspertem. Nikt nie rodzi siq z darem inspiracji - tego trzeba sie nauczyC I to na og6l samemu.
Bitwa o Francje jui sie zakoliczyia. Spodziewam sig, i e wkrdtce zacznie sig bitwa o Blytanig. Od tej bitwy bgdzie zaleiaJo pnetnuanie cywilizacji chneicijariskiej. Z pewnoiciq jui niediugo caia firia i potqga wroga mrdci siepneciwko nam. Hitler wie, i e albo nas ziamie tu nu tej wyspie, albo pnegra wojng... Dlatego zmobiliz~ijmysig i postqpujhy tak, ieby - jeili Imperium Blytyjskie i jego Wspblnota pnetrwa - za tysiqc lat ludzie mdwili: ,, To byla ich najwspanialsza godzina".
Sila inspiratora W tej kwestii szerzy siq ostatnio pewien zupelnie blqdny poglqd, ze nikt nikogo nie inspiruje, a cala motywacja musi pochodzid z wnqtrza czlowieka, Ale przypomnijmy sobie czasy, gdy byliimy U szczytu formy. Czyi nie byla ona wynikiem wplrywu innego czlowieka? Moze nauczyciela, kt6ry potrafit wydobyd z nas coi wiqcej i tak zainteresowad jakimi problemem, ze calymi nocami Slqczeliimy nad ksiqikq. A moie szefa, kt6ry pracq czynil zabawq i umial tak zespolid grupq pracownikow, i e dawali z siebie wiqcej niz mozna na CO dzieri oczekiwad. Wellington stwierdzil, i e obecnoid Napoleona na polu walki
;
Spoglqdajqc wstecz na bohaterski op6r, jaki Anglia stawila Hitlerowi, musimy przyznad, ze istotnie: to byla najwspanialsza godzina Anglii. Lecz gdyby Churchillowi nie udalo siq rozbudzid woli iycia wsp6lobywateli, byd moie bohaterstwo jego narodu nigdy by sic; nie uzewnqtrznilo.
11 Tqsknota za motywacjq Historia pokazuje, i e prawie W kazdej sferze iycia istnieje proznia, ktorq moze wypelnid ten, kto tylko potrafi stworzyd odpowiedniq wizjq, a potem energiq ludzkq skierowad ku wspanialym celom. Zdaniem niekt61ych przyw6dc6w ludzie sq zasadniczo leniwi i nie chcq zadnej zachqty. Z takq opiniq spotykamy siq W wypowiedziach ludzi kierujqcych handlem, gdy m6wig ze W sprzedawcach nic nie jest W stanie rozniecid ognia, a t a k e w narzekaniach nauczycieli, gdy mowiq, ze uczniom zwyczajnie brak motywacji. Tymczasem R. J. Wlodkowski, profesor z University of Wisconsin, twierdzi, ze nie ma ludzi calkowicie pozbawionych motywacji. Proponuje bardziej precyzyjne stwierdzenie: ,,Ten chlopiec nie ma motywacji do uczenia siq ze mnq". Przeciez podczas wyprawy na ryby Hany poderwie siq z l6zka o trzeciej nad ranem i okaze mn6stwo zainteresowania. Wystarczy popatrzeC, jak zdecydowanie pracownicy wyjeidzajq po pracy z parkingu, by zrozumied, ze nie cechuje ich lenistwo. Spieszq siq do swoich wieczornych zajqd, chociai niekt6re na pewno bqdq wymagaly wiqkszego wysilku niz praca W fabxyce. A zatem rola przyw6dcy nie polega na tyrn, zeby ludzi leniwych zmieniad W pracowitych. Chodzi raczej o skierowanie istniejqcej juz energii ku godniejszym celom. Ludzie nie cierpiq bezczynnoici i nudy. Zazwyczaj sq zadowoleni z szefa, kt6ry potrafi ich nauczyd, jak cieszyd siq pracq, albo z nauczyciela, kt6ry wie, jak wpoid uczniom zamilowanie do nauki, dziqki czemu gladko mija kazdy szkolny dzien.
'
Ale Harry i Ada Mae byli marzycielami i nie pozwalali, zeby otoczenie w jakikolwiek sposob ich ograniczalo. PO Smierci ojca Harry przejql farme zamiast rozpoczynaC studia W Stanford University, ale .igdy nie stracil nadziei, ze pewnego dnia jego c6rka bqdzie tarn studiowa6. Ada Mae prenumerowala takie gazety i czasopisma jak ,,vogue" i ,,The New Yorker". Gdy Sandra skonczyla cztery lata, rnatka zaczqla uczyd dziecko domowq metodq Calverta, a p6iniej dopilnowala, zeby dziewczynka chodziia do najlepszych szk&. Brat Sand~yAlan opowiadal, ze pewnego lata cala rodzina wsiadla do s a m ~ ~ ihwyruszyla ~ d ~ na wyprawq do stolic stanowych na zach6d od Missisipi. ,,ZwiedziliSmywszystkie najciekawsze miejsca, W koncu jednak musieliSmy wracad do domu". Sandra rozpoczqla studia W Stanford, potem ukonczyla wydzial prawniczy i ostatecznie zostala pierwszq sqdzinq Sqdu Najwyiszego Stan6w Zjednoczonych. Na uroczystoid zaprzysiqzenia przyjechala cala rodzina Dayow. Podczas ceremonii Alan uwaznie obserwowal, jak siostra wldada togq, a potem zbliiyl siq do miejsca, gdzie siedziaia wSr6d innych sqdzi6w. Sandra rozejrzala siq, zauwaiyla swoich najbliiszych, popatrzyla na nich i wtedy z jej oczu poplynqly lzy. COsprawia, i e kobieta pokroju Sandry Day 0 Connor moze tak wiele osiqgnqd? Inteligencja -z pewnoiciq tak. I dui0 wewnqtrznego uporu. Ale jej sukces to r6wniei dzielo zdecydowanej kobiety z niewielkiego rancho, kt6ra godzinami czytala dzieciom ksiqiki. To jest t a k e zashga rodzic6w pokazujqcych dzieciom r6ine godne zainteresowania miejsca. 7
d
Znspiracja nie jest manipulacjq
0 pewnej matce, ktbra zachqcah swoje dzieci
!
Rancho Lazy B. Ranch to 260 mil kwadratowych ziemi na granicy Nowego Meksyku i Arizony. Jest wlasnoSciq rodziny Day6w od roku 1881. Gdy Harry emu i Adzie Mae Day mialo siq urodzid pierwsze dziecko, pojechali do szpitala W odleglym o 200 mil El Paso. Ich iycie nie bylo latwe. W czteroizbowym domu, zbudowanym z suszonej na sloncu cegly, nie bylo biezqcej wody ani prqdu. W okolicy nie bylo szkoly. Mozna by pomySled, ze perspektywy intelektualnego rozwoju ich c6reczki Sandry przy tak ograniczonych moiliwoSciach rysujq siq raczej nieciekawie. 7
I
W tym miejscu muszq kategorycznie stwierdzid, ze nie chcq tu mowid o manipulacji. W ostatnim dziesiqcioleciu wydano wiele ksiqiek, ktore uczq, jak wyjSd na prowadzenie stosujqc zastraszanie i kroczqc ,,p0 trupach" podwladnych. Jezeli szukacie tego rodzaju porad, to kupujqc tq ksiqikq straciliScie pieniqdze. Lepiej zwrodcie jq, bo nie dowiecie siq z niej, jak innych ludzi naginad do wlasnych potrzeb. Moja ksiqzka m6wi o motywacji, a nie o manipulacji. R6znica jest wyraina. Manipuluje ten, kto naklania ludzi, zeby robili to, CO jest najlepsze dla niego samego. Inspiratorem zaS jest ten, kto wytycza cele korzystne dla obu stron, a potem lqczy wysilki W bardzo skutecznym, wysoce moralnym partnerstwie, by cele te osiqgnqd.
% ' Xc
%xrwg 0
K.
C 0
c:
$@F.%2
3.k. E "I".$ g .O, f . 30
-+%CD
g o
W.
~ K S ~
0 - 1 R,N
3
0
0
a.?' G+ N
a"
X 2 C 5.
L=
~
"
g 2 qo\ E-0 &.S. g, g g: W
W C).
S .' F 3
W"
1
-
ay
'"
~ m W
S E . ~
C
a
5.gg.gi: ,eo\3.zg
m W
2 0
."g-.
3
"
? U 0
ES.E
3 g,'=:3
CD
0 .
2; 4K FG? &
"o
5
"
01
W
8T 3.N
CD
~
I
czajqco wysokq temperature, ogieh $onie sam. Zatem gdy mqdry szef znajduje ludzi potrafiqcych wspaniale dzialaC, natychmiast ich ze sobq kontaktuje. Czlowiek nastawiony entuzjastycznie potrafi podtrzymywad plonqcy W innych ludziach ogieA. PomySlmy przez chwilq o prezesach towarzystw lub dyrektorach wielkich organizacji. Gdyby polegali wylqcznie na wlasnym entuzjazmie, by z jego pomocq rozpalai innych ludzi, musieliby nieprzenvanie krqiyd po swojej organizacji. Tyrnczasem mqdry szef wykorzystuje dynamikq grupy. Wie, ze odpowiednim postqpowaniem szybciej zainspiruje dziesiqi os6b podczas jakiegoS spotkania niz W dziesiqciu rozmowach W cztery oczy. Podtrzymuje zatem s t a b kontakt miqdzy osobami mySlqcymi pozytywnie i dziqki temu nie dopuszcza, by ich wiara wygasla. W pewnym momencie pojawia siq masa krytyczna, a w6wczas moze sic; zdarzyC COS dziwnego i wspanialego: ludzie zacznq promieniowad entuzjazmem o wiele wiqkszym niz suma entuzjaz-
i 1
I
, I
I
i
najog61niej z atmosferq i fizjologiq, z czasem i miejscem. W ksiqzce tej nie pr6bujq nikogo przekonai, ze dziqki jednej magicznej technice calkiem przeciqtnie uczqce siq dziecko mozna zamieniC W geniusza albo malo wydajnego pracownika W tytana pracy. Prezentowane zasady mogq pom6c inspirowai ludzi tak, zeby zdobywali siq na wi~kszywysilek. przez dwanagcie lat druiyna Green Bay Packers wygrywala zaledwie 30% meczow, a W roku 1958 podupadla prawie calkowicie. Ale W roku 1959 zjawil siq nowy trener - Vince Lombardi. Podczas tmajqcej dziewiqd lat trenerskiej pracy Lombardiego Packersi mieli dziewiqd zwyciqskich sezon6w, wygrywali W 75% i zdobyli piqd tytulbw mistrz6w NFL. Jak wythmaczyC ten nieprawdopodobny zwrot? Frank Gifford, specjalista W dziedzinie psychologii i socjologii sportu twierdzi, ze wiedza Lombardiego nie odegrala iadnej roli, bo inni trenerzy o strategii i taktyce wiedzieli r6wnie duio. Chodziio raczej ojego umiejqtnoSd zachqcania zawodnikow. Lombardi potrafi1wydusiCdodatkowe 10% z kaidego swojego zawodnika, stwierdzii Gifford. Wystarczy dziesiqd procent pomno2yC przez czterdziestu ludzi W czternastu meczach podczas jednego sezonu, a wygranq ma siq W kieszeni. W niniejszej ksiqice przyjrzymy siq sukcesom wielu przyw6dc6w, kt6rzy podobnie jak Lombardi wiedzieli, jak podleglych im ludzi naldoniC do dodatkowego wysilku. Wykorzystujqc te zasady, powinniSmy wykrzesaC te dodatkowe 10% r6wniez ze swojej grupy. A moze wlaSnie tego brakuje nam do wygranej.
m6w poszczeg6lnych jednostek. Sila og6lnego nastroju duchowego zostala potwierdzona W badaniach przeprowadzonych ostatnio W takich firmach jak 3M, Frito -Lay, Procter & Gamble oraz IBM. Okazalo siq, ze finny te odnoszq sukcesy W czasach dobrych i zlych, poniewaz kaida z nich stworzyla wlasnq ,,kulturq7'.Nowy pracownik takiej firmy dowiaduje siq, ze ,,my tutaj pracujemy W pewien okreilony spos6b". Atmosfera wsp6lnych cel6w i wartoSci kieruje ludzi we wlaiciwq stronq, eliminuje zamieszanie i oszczqdza czas. Taki duch kolezehstwa istnieje r6wniez we wszystkich dobrych rodzinach, dziqki czemu dzieci osiqgajq o wiele wiqcej n u przeciqtnie. KtoS z zewnqtrz moze przypisywad sukces takich dzieci ich wysokiemu ilorazowi inteligencji, podczas gdy W rzeczywistoSci chodzi o COS wainiejszego niz inteligencja. To COS wywodzi siq z tworzonej W rodzinie atmosferze, z entuzjazmu, ze swoistej kultury. Czlonkowie rodziny d q q do wsp6lnych cel6w i wzajemnie zachgcajq siq do doskonaloici.
I
lI!
I' //
l
Nikt nie wie, dlaczego jedna grupa tworzy zesp6l osiqgajqcy sukcesy, a inna samob6jczy thm. Podobnie nie znamy wszystkich powodow, dla ktorych jedni ludzie pragnq przeicignqd drugich, a inni takiej potrzeby nie odczuwajq. Istniejq liczne czynniki, zwiqzane
1
Oczekiwae tego, co najlepsze Trzymiesiqce po zakonczeniu dwudziestopiqcioletniego staiu pracy W firmie handlowej i przejiciu na emeryturq Mary Kay Ash postanowila zaloiyi: wlasnq firmq. Jej adwokat i wielu znajomych uwaialo, ze oszalala, gdy oszczqdnoici calego iycia W kwocie 5000 dolarow bardzo ryzykownie zainwestowala W stworzenie firmy kosmetycznej. Ale pani Ash glqboko wierzyla, ze jej przekonania sprawdzq siq W iwiecie interes6w. W roku 1983, po dwudziestu latach istnienia firmy, wartoid sprzedaiy wyniosla 323,s miliona dolarow. W ciqgu ostatnich piqciu lat zyski siqgaly 40%, CO W amerykanskim przemyile oznacza bardzo wysoki poziom. Jedno jest w tej firmie absolutnie niepowtarzalne:
* Henry L. Stimson - amerykanski mqz stanu, minister do spraw wojny W latach 1911 - 13 i 1940 - 45, sekretarz stanu W latach 1929 - 33.
przedsiqbiorstwie Mary Kay Cosmetics wiqcej kobiet zarabia rocznie ponad 50 000 dolar6w nii W jakiejkolwiek innej firmie na Swiecie. Na czympolegasekret taltiego sukcesu? POczqSci jest on wynikiem bardzo pozytywnej postawy, jakq pani Ash okazuje wobec azdego swojego pracownika: ,,Pragnqlam stworzyC firmq, kt6ra da obietom mozliwoSC osiqgniqcia wszystkiego, na CO je tylko s t a y . Pani Ash jest najwyrainiej pewna, ze pracujqcy dla niej ludzie sq W stanie dokonaC wszystkiego. Kiedy wchodzi siq do zlocistego budynku, W kt6rym mieSci siq zarzqd przedsiqbiorstwa, od razu zwraca siq uwagq na wielkie fotografie krajowych szef6w sprzedaiy. W
1
1I
/
I 1
I
1
Niektdrefirmy, pragnqc dobne siq zaprezentowaL, y y k o q s t ~ l j qmalowidla, neiby blb wzory swoich produktdw - m6wi Mary Ash Tymczasem my chcemy, ieby wchodzqc do nas hldzie zrozumieli, i e jesteimy jinnq dla ludzi. Niestety, nazbyt czqsto bywa tak, ze kiedy czlowiek zostaje szefem, szybko zmienia siq W policjanta. Poniewaz ma duzq wiedzq i doswiadczenie, mySli, ze powinien patrzeC innym na rqce, doszukiwaC siq W nich wad i zniechqcak do oszustw. Przyjmujqc role psa lancuchowego taki szef blyskawicznie tworzy wok6l siebie wrogie stosunki, przez CO pracownicy nie przejawiajq zadnej woli wsp6lpracy. Natomiast dobry manager lub dobry nauczyciel nie traci czasu na roztrzqsanie niepowodzen swoich podwladnych. Zamiast tego szuka W nich sily, kt6rq inni przeoczyli, oraz sposob6w rozbudzenia talentew W grupie. JeSli chodzi o motywacjq, postawa nauczyciela W stosunku do uczni6w lub szefa do pracownikow bardziej niz cokolwiek innego stanowi o niepowodzeniu lub sukcesie. Gdy ludzie wiedzq, ze oczekuje siq od nich rzeczy dobrych, na o g 3 starajq siq spelniC te oczekiwania. Ale gdy spodziewaC siq po nich tego, CO najgorsze, zle wyniki osiqgnq z zadziwiajqcq dokladnoSciq. Zatem pienvsza zasada i jednoczeinie cecha dobrego inspiratora brzmi nastqpujqco:
OD LUDZI, KTORYMI ~ E R U J E S ZOCZEKUJ TEGO, CO NAJLEPSZE
,
JakiS czas temu W Toronto wyghszalem prelekcjq W klubie dyrektor6w p0 spotkaniu przyszedl do mnie na rozmowq pewien starszy pan- fjylwysoki, szczuply, elegancko ubrany. W wieku siedemdzie,ieciu czterech lat wycofywal sip z produkcji d6wkow. PomySlakm wtedy: ,,C6z to za nudny spos6b zarabiania na Qcie" i powiedzialem: Zalozq siq, ze jest pan zadowolony z przejScia na emeryturq. d e z nie - odpart - Prawdq mbwiqc, bqdzie mi tego bardzo brakowalo. A wie pan, czego bqdzie mi najbardziej brak? Przyjaini zawiqzanych W tym businessie. Niekt6rzy dostawcy i klienci byli moimi najlepszymi p r z y j a c i h i przez czterdzieSci lat. Wielu naszych kierownik6~to lu&ie, kt6rych wyciqgnqlem prosto z college'u. MiaJ;emwielkq satysfakcjq pomagajqc im W osiqganiu sukces6w. Z rozmowy dowiedzialem siq tez, ze czlowiek ten stworzyl firmq wartq wiele rnilionow i ostatnio bardzo korzystnie jq sprzedal. JeSli jednak weimie siq pod uwagq jego glqbokq wiarq W ludzi, to taki sukces nie powinien dziwiC. Mqzczyzna ten po mistrzowsku odkrywal w kaidym czlowieku COS pozytywnego i odpowiednio to wykorzystywat Pomagajqc innym osiqgaC sukcesy, sam zarobil mn6stwo pieniq-
-
dzy. W kaidym przedsiqwziqciu, W kt6rym ma siq do czynienia z ludimi, czy to pracownikami, czy klientami, najwainiejsza jest postawa. Upraszczajqc mozna powiedzieC, ze ludzie, ktorzy lubiq innych ludzi, i wierzq, ze ci, ktorymi kierujq, majq dobre intencje, wydobqdq z nich wszystko, CO najlepsze. Z drugiej strony, przyw6dca o cechaeK strainika, kt6ry widzi wylqcznie najgorszq stronq kazdego czlowieka, W pewnym momencie stwierdzi, ze jego podwladni przyjmujq postawq obronnq i zamykajq dostqp do swoich mozliwoSci wewnqtrznych.
Jak whsne dziecko zmienik W zbdzieja Badania psychologiczne coraz dobitniej wskazujq na nastqpujqcy fakt: nasze oczekiwania mogq wydobywaC z innych to, CO W nich najgorsze lub to, CO najlepsze. Przykladem takiego negatywnego oddzialywania jest kierownik, kt6ry uwaza, ze niekt6rzy pracownicy do niczego siq nie nadajq albo nauczyciel, dla kt6rego wiqkszoik uczni6w to lenie. Psycholog C. Knight Aldrich, kt6ry przez wiele lat zajmowal siq maloletnimi przestqpcami, napisal fascynujqcy artykul i opublikowal go W jednym z czasopism psychologicznych. WyjaSnil W nim miqdzy
innymi, W jaki sposob rodzice mogq bardzo szybko zmieniC swoje dziecko W zlodzieja. Oto jak tego dokonaC. Zaloimy, ze twoj syn dopuszcza siq drobnej kradzieiy, CO W pewnym okresie iycia czyni wiqkszoiC dzieci. Niech to bqdzie paczka cukierkow. Jeili mu powiesz: ,,Teraz juz wiemy, kim jesteS -zlodziejem! Od tej pory bqdziemy ciq mieli na o~u!",to istnieje spore prawdopodobienstwo, ze dzieciak W kr6tkim czasie przejdzie od kradzieiy cukierk6w do kradzieiy samochod6w. Tymczasem mozna zareagowaC r6wnie stanowczo, ale jednoczeinie delikatnie: ,,Tornku, to zupehie do ciebie niepodobne. Musimy wr6ciC do sklepu i wyjaSniC calq sprawq, ale nie bqdziemy tego rozdmuchiwaC. Na pewno wiesz, ze to, CO zrobilei, bylo zle, wiqc jestem przekonany, ze juz nigdy wiqcej tego nie zrobisz". PO takim wyjainieniu problemu konczy siq zlodziejska kariera wiqkszoici dzieci. Dzialajqca tu zasada jest bardzo stara: wmujqc postawq negatywnq i wypominajqc ludziom wszystkie ich slaboici, ulatwia im siq kontakt z ich wlasnyrni blqdami, na skutek czego ich postqpowanie jeszcze siq pogarsza. Natomiast przyjqcie postawy pozytywnej i skupienie siq na mocnych stronach osobowoSci uwypukla dobre cechy tych ludzi i ich postqpowanie zmienia siq na lepsze.
1 /1
Ill , , I '
l
Wiara W dobre intencje Do mojego gabinetu przyszedl kiedyS mlody, siedemnastoletni chlopak i powiedziak ,,Mam doSC shchania, ze nie wykorzystujq wszystkich swoich mozliwoici. Za kazdym razem, gdy nauczyciel zaczyna tq ipiewkq, chce mi siq rzygaC Moj ojciec to samo powtarza przynajmniej raz na miesiqc". Oto typowy objaw, gdy rodzice stawiajq zbyt wysokie wymagania (jego ojciec jest lekarzem). Tacy ludzie przeiywajq mqki zarowno W stosunkach z pracownikami, jak i swoimi dzieCmi, poniewa? od kaidego oczekujq maksymalnego zaangaiowania. Starajq siq zachqcaC syna, a W rezultaciedziecltosiq buntuje. Zaraz wyjainiq dlaczego. Mowiqc: ,,masz W sobie wielki potencjal." pochwalil jego talent, niestety natychmiast zniweczyldzialanie tego stwierdzenia dodajqc: ,,ale W ten spos6b przypuicit atak nie wykorzystujeszswoich mozli~oici'~. na charakter chlopca, a to jest niebezpieczne. Kaidy z nas, choCby nie wiem jak niedbaly, chce wierzyC, ze ma dobre intencje, a jednoczeinie pragnie, zeby inni ludzie tez W to wierzyli. 24
Efekt Pigmaliona
l i
W sztuce George'a Bernarda Shawa zatytulowanejPigmalion profesor pomaga kocmduchowi o nazwisku Eliza Doolittle staC siq elegancki)damq. Zasadniczo udaje mu sip to dziqki temu, ze zawsze traktuje jq jak damq, a i W koncu ona zaczyna spefniaC jego oczekiwania. Goethe ujql tq zasadq nastqpujqco: ,,Traktuj czlowieka wedbg tego, jak wyglqda, a uczynisz go gorszym. Ale traktujqc go wedbg tego, kirn m6glby byC, naprawdq takirn go uczynisz". Badania przeprowadzone przez Roberta Rosenthala, psychologa z Harvardu, i Lenor Jacobson, dyrektorkq jednej ze szk& W San Francisco, sbzq wspanialym przykladem. Postanowiono znaleiC odpowiedi na nastqpujqce pytanie: czy rzeczywiicie niektorzy uczniowie slabo siq spisujq, dlatego ze nauczyciele wlaSnie tego siq po nich ~~odziewajq? JeSli tak, to podwyzszenie oczekiwan ze strony nauczycieli powinno pozytywnie w&mqCna dzieci. Grupq dzieci z pienvszych szekiu klas poddano wiqc testowi na zdolnoSC uczenia siq i nastqpnej jesieni nowyrn nauczycielom calkiem ,,przypadkowo" przekazano nazwiska piqciorga czy szeiciorga tych, ktore mialy by6 ,,wy'qtkoweV. Nauczyciele nie wiedzieli, ze zamieniono wyniki testow, a nazwiska dzieci, kt6re mialy siq ,,wykazaC", wybrano na chybil trafiL Przy kohcu roku szkolnego wszystkie dzieci poddano kolejnemu testowi. Wyniki okazaly siq zadziwiajqce. Dzieci, o kt6rych nauczyciele myileli, ze majq W sobie szczeg6lny potencjal, rzeczywiicie zrobily znaczne postqpy i W teScie na inteligenqq uzyskaly 15do 27 punktow wiqcej. Nauczyciele stwierdzili, ze dzieci te sq szczq5liwsze, bardziej dociekliwe i czule nnii inne i ze W dalszym iyciu majq wiqksze szanse na powodzenie. A jedynq zmianq byla inna postawa nauczycieli. Nauczycielami pokierowano W ten sposob, ze od niektorych uczni6w oczekiwali czegoS wiqcej, a ci z kolei zaczqli wiqcej oczekiwaC od samych siebie. Moina to chyba wythLmaczyC tylko tym subtelnym wzajemnym oddziaiywaniem miqdzy nauczycielem a uczniami - podejnewa Rosenthal. - Ton glosu, nyraz many, dotyk i postawa mogq by6 tym, dziqki czemu - czqsto nieiwiadomie - nauczyciel pnekazuje uczniom swoje o'czekiwania.Tego rodzaju porozumienie moie pomagac' dziecku postnegaC swojq wiasnq osobq.
r p i N
\ o ~ a
"-.g$
& g 3g
F f . zE. a
g"
0 -
5.54 3
g 2 ,,,=:%I",
rt
x%,3 c
3 E3 R6.. '
g.53
g
S
E
g g W. 0 - 3 g 2.c
2.g c&
$'g; o m CD
q 0 5
g@
2 -.?m
$q
3
c%%
f?
-
S
93.3 2 S " + !S% C D e, =r CD'
% F E EQ.
)ll
1;
,I//
Natura ludzkiego ducha Naleiy rozumied, i e postawa, jakq przyjmujemy wobec innych ludzi, jest na o g 3 ksztaltowana przez nasze przekonania CO do natury ludzkiej W og6le. Douglas McGregor, pionier W dziedzinie psychologii przemyslowej, W miarq studiow nad ludzkq naturq podchodzil do niej coraz bardziej optymistycznie. Atakujqc to, CO sam nanval ,,teoriq X" - autorytarny poglqd na zarzqdzanie, wediug ktorego ludzie sq n i e d o r ~ ~ n i qictrzeba i im ciqgle mowid, CO majq robid wysunql ,,teoriq Y", ktora traktuje ludzi podmiotowo i szanuje ich prawa. Badania przeprowadzone przez Abrahama Maslowa potwierdzily stworzone przez McGregora teorie zarzqdzania. Jako psycholog z Brandies University Maslow interesowal siq najwyiszymi osiqgniqciami: nazywal je ,,wyiszymi pulapami natury ludzkiej". Im d h i e j badal to zjawisko, tym wiqkszego nabieral przekonania, i e ludzie majq W sobie o wiele wiqkszy potencjai, nii im siq na og6i przypisuje. ,,U wiqkszej liczby ludzi, nii kiedykolwiek podejrzewalem, jest wiqcej tego, CO altruistyczne i idealistyczne" - napisal. Podczas studiow spotkalem siq z ponuryrni teoriami na temat natury ludzkiej, czytywalem filozofow uwazajqcych homo sapiens za gatunek calkowiciezepsuty. Ale irn diuiej rozmawiam z ludimi W gabinecie, zwlaszcza gdy znajdujq siq pod wplywem hipnozy lub opowiadajq o swoich snach, tym bardziej jestem przekonany, ze natury ludzkiej czqsto siq nie docenia. Widzq to, CO najgorsze W tysiqcach ludzi, ale jednoczeknie bardziej nii kiedykolwiek wierzq W moiliwoici ludzkiego ducha. Jednym z powodow mojej wiqkszej tolerancji jest to, i e jako terapeuta mam dostqp do informacji, do ktorych kto inny nie dociera. I stwierdzam, i e W zwyczajnej rozmowie bardzo rzadko jesteSmy W stanie pojqd caiq istotq drugiego czlowieka. Bo gdy sprawia on wrakenie przeciqtnego i leniwego, widzimy tylko jednq stronq jego osoby, uzewnqtrznionq przez okolicznoSci danego dnia. A zatem lepiej trochq zaczekad, zanim sformuiuje siq ostateczne wnioski.
Kiedy ludzie siq uriieniajq PesymiSci twierdzq, i e wszystko jest niezmienne, i e lampart zawsze ma te same cqtki. Tyrnczaseln czlowiek zmienia siq kaidego dnia albo na lepsze, albo na gorsze. Oto mlody ksiqgowy siedzi W moim
biurze i pyta o swojq matkq, pacjentkq naszej kliniki. Gdy opowiada Sobie, dowiadujq siq, ze jego kariera wspaniale siq romija, i e ostatni~zostal partnerem jednej z oSmiu duiych firm. ,,WiqkszoSC ludzi nie uwierzylaby, ze prawie cztery lata zmarnowajem W narkotycznym oszdomieniu - ale to prawda - mowi". Dalej wyjagnia, jaki spos6b pozbyl siq nalogu. DziewiqC lat wczeiniej zakochal siq i teraz siedzi W moim biurze, zdrowy, czujny, pelen sukces6w. W takich chwilach uhiadamiam sobie, ile glupiego cynizmu zawiera stwierdzenie, ze ludzie nigdy siq nie zmieniajq. OczywiScie, ze siq zmieniajq, i do pewnego stopnia mozna wplywa6 na te zmiany.
ZdolnoiE przekraczania granic Mozna bardziej pozytywnie patrzeC na swojq grupg - wystarczy tylko parniqtaC, ze kazdy czlowiek ma niezwykle zdolnoici przekraczania granic. William James, amerykanski psycholog i filozof powiedziak
Czasami kaidy z nas czuje, i e dnemiqcego W nim potencjah nie rozpalq isky danego dnia... Wpordwnaniu z tym, jacy powinniimy byk, jesteimy rozbudzeni zaledwie W pdowie. Nasze paleniska sq zawilgocone, szybry zamknigte. Wykonystujemy niewielkq czgik potencjalnych zasobdw umysbwych i fizycznych... Mdwiqc ogblnie cziowiek jjeponiiej swoich moiliwoSci, posiada rdine rodzaje mocy, kfdrejz pnytwyczajenia nie wykonystuje. Oczywiste jest, i e ludzki organizm grmadzi zasoby energii, po ktdrq nomzalnie nie siega - corm glebiej pdozone warstwy materiatu wybuchowego, gotowego do ujciaprzez kaidego, kto siggnie wystarczajqco gteboko. Tej uwagi nie wypowiedzial specjalista od marketingu. Sformulowat jq dziekan amerykanskich psycholog6w. Jego koncepcje sq waine nie tylko z powodu tego, CO m6wiq o potencjale uwiqzionym W czlowieku, ale r6wniez dziqki temu, CO mowiq o odslanianiu potencjah W otaczajqcych nas ludziach. JeSli James ma racjq, to ludzie sq W stanie wykrzesad z siebie o wiele wiqcej niz dajq zazwyczaj, a W gronie naszych znajomych tkwi olbrzymie zloza inwencji, kt6ra czeka na uwolnienie i okielznanie.
Wielu z nas nienawidzi spotkaii W wiqkszych gremiach. Jednak trzeba dawal: ludziom mozliwoiC rozrnowy o swoich dzialaniach, zadawania pytaii i wsp6lnego snucia plan6w na przyszto5C Poczucie odenvania od grupy pojawia siq szybko, gdy inni zostali zawiadomieni o temacie spotkania, a o tobie jakoi zapomniano. Organizacje zaczynajq siq dzieliE, gdy inforrnacje rozchodzq siq W formie plotki, a przeciez plotka na og6i dyskryrninuje - jedni ludzie bqdq wiedzieC, a inni nie. Ci, kt6rzy zostanq pominiqci, na pewno bqdq niezadowoleni.
Zanqdzanie przez p q y j a s Zarzqdzanie, podobnie jak rodzicielstwo, dziala najlepiej, gdy wiqze siq ze wsp6ipracq. Zasadq tq mozna splyciC m6wiqc: ,,Nie jest waine, na czym siq znasz, wazne, kogo znasz". Tymczasem oba te elernenty q r6wnie waine. Robirny interesy z kims', kto daje siq poznal: jako cztowiek mqdry, solidny, z kt6rym przyjemnie siq pracuje. Tworzymy zwiqzek zaufania, gdy wyrnieniamy miqdzy sobq informacje i nawzajem czynimy sobie pewne przysfugi. POlatach okazuje siq, ze to wszystko przynioslo obop6lne korzyici. Gdy poproszono o radq W interesach slymego businessmana z Dallas Johna Stemmonsa, powiedzial: ,,Znajdi sobie nowych ludzi, kt6rzy zapewniajq osiqgniqcia W swojej dziedzinie, niewaine W jakiej, ale jednoczeinie takich, kt6r-m mozna zaufaC. A potem starzejcie siq razem". Wielu ludzi przechodzi przez iycie nie zauwaiajqc tej zasady. Zakladajq, ze o sukcesie lub niepowodzeniu decydujq sami, podczas gdy wszystko zaleiy od tego, czy inni wspierajq, czy nie wspierajq realizacji przedsiqwziqcia. LojalnoSC grupowa nie jest r6wnoznaczna ze ilepym poshszexistwem i nie n o s i niekompetencji. Nie wiqze siq ona z uprzedzeniami, kt6re zawsze zaklada, ze nilct nie moze miel: racji. Chodzi tu raczej o Swiadome unanie, ze czlonkowie grupy majq swoje wlasne uczucia, ale poniewai stanowiq grupq i majq potrzebq wzajemnej lojalnoici, to siq nawzajem wspierajq Na tym polega kontrakt grupowy.
Nagradzaj wsp6Ipracq
,,Bardziej nii ja sama chciah, iebym osiclgnqla sukces" pewnego razu czekalern na mozliwoiC zabrania glosu podczas konferencji, na kt6rej wrqczano doroczne nagrody dla wyrbzniajqcych siq handlowchw. Kobieta, kt6ra tego roku miala szczeg6lne osigniq~ia i zarobila wyjqtkowo duzo pieniqdzy, caly zaszczyt przyswojej szefowej. Stojqc przed t h m e m 3000 ludzi i Sciskajqc dloniach nagrodq, wspomniala kryzys, W jakim tkwila przez dwa .,tatnie lata. Przyszloil: rysowala siq tak niewesdo, ze byla gotowa ,ezygnowaL i nawet kilka razy telefonowala do zwierzchniczki z za,iarem zrezygnowania z pracy. Ale ta przekonywala jq i mbwila, ze jeszcze nie d o i t d h g o pr6bowata, ie nie zatrudnilaby jej, gdyby nie ,idziala W niej wielkiego poten cjah. W pewnej chwili glos opowiadajpej sip zalamai i padly nastqpujqce, rnqdre slowa: ,,Przez wszystkie miesiqce, gdy chcialam to rzucil: i mys'lalarn, ze nie marn przed sobq zadnej przyszlos'ci, Joan wierzyla we mnie bardziej nii ja sama. Ona bardziej n u ja sama chciala, zebym odniosla sukces". Oto jak szef moze skutecznie stosowaC naszq pierwszq zasadq rnotywacji:
Od ludzi, ktbrymi kierujesz, oczekuj tego, CO najlepsze
l
i
$2
Chgc' do Qcia kaidego cztowieka musimy szanowa6 tak samo jak swojq wfasnq.
fi,y
Albert Schweitzer *
Skrojony na miare plan motywacji ~wiqtyTomasz z Akwinu - wloski teolog i filozof z XI11 W., kt6ry duzo wiedziai o edukacji i motywacji, stwierdzii, ze kiedy drugiego cziowieka chce siq.przekonaCdo wlasnych poglqdbw, trzeba podejSC tam, gdzie on stoi, wziqC go za rqkq i poprowadziC. Nie mozna staC W drugirn kqcie pokoju i krzyczeC. Nie wolno traktowaC go jak statysty W teatrze i kazaC mu podejiC. Trzeba zaczqC z tego punktu, W kt6rym on siq znajduje. To jedyny spos6b fia ruszenie go z miejsca. Dzialanie tej zasady widaC wyrainie W sukcesach Franka Bettgera, sprzedawcy polis ubezpieczeniowych na iycie. By1zawodowym baseballistq, ale poniewaz czqsto iamd rqce, musial zmieniC zajqcie i postanowii sprzedawaC polisy ubezpieczeniowe. Niestety nie szlo mu dobrze. Majqc dwadzieicia dziewiqC lat by1 nieszczqSliwym, zadhzonym po uszy bankrutem. Lecz choC to brzmi niewiarygodnie, p6iniej odni6si tak wielki sukces, ze m6gi przejSC na emeryturq W wieku czterdziestu jeden lat. Ten gwaltowny zwrot przypisuje W b e r t Schweitzer - filozof, lekarz, zalozyciel szpitala dla trqdowatych W Afryce, laureat pokojowej Nagrody Nobla W 1952 r.
Bettger zmianie podejicia do sprzedaiy polis, CO nastqpilo, gdy uslyszal pewnq wypowiedi W hotelu Bellevue-Statford W Filadelfii. Mdwii jeden z najlepszych agentdw handlowych Ameryki - J. Elliott Hall. Hall opowiadal, ze borykal siq ztrudnoiciami, omal nie zrezygnowai, ale ze W pewnym momencie zrozumial powdd swoich niepowodzen. Stwierdzil, ze wyglaszal ,,za duzo pozytywnych stwierdzen". ,,Wydaio mi siq to do56 naiwne - przyznal Bettger - ale zmusilo mnie do wysiuchania calego wywodu". Hall wyjainii, ze jego biqd polegai na tym, i i zbyt duzo czasu poiwiqcaina zachwalanie swoich produktdw, a za malo na uzyskanie wiadomoici o swoich przyszlych klientach. ,,Pytania Halla mialy tylko jeden cel - mdwi Bettger. Pomdc ludziom zrozumieC, czego chcq, a potem pomdc im zdecydowaC, jak to zdobyk". Idea ta zrewolucjonizowala podejicie Bettgera do handlu. ,,Wczeiniej by1 to tylko sposdb zarabiania na iycie. Nie chciaiem spotykaC siq z ludimi z obawy, ze potraktujq rnnie jak nudziarza. Ale znalazlem irddlo inspiracji i postanowilem, ze resztq mojej handlowej kariery podporzqdkujq tej jednej zasadzie: dowiedzieC siq, czego ludzie potrzebujg i pomagaC im to zdoby?. A zatem druga zasada wydobywania z ludzi tego, CO W nich najlepsze, brzmi nastqpujqco:
ZA UWAZAJ POTRZEBY DRUGIEGO CZLOWEKA Niestety, wielu przywdddw ignoruje ten wstqpny krok. Uwaiajq, ze zachqcanie jest rownoznacme z poklepywaniem po plecach i huraoptymistycznym przekonywaniem. Tymczasem motywaj a jest nymiwiqcej. Plan motywaj i musi by6 idealnie dopasowany, jak ubranie na modelu. Zanim uruchomimy program clzialania i zaczniemy wprowadzak zrniany, musimy uwainie przyjrzei siq ludziom. Trzeba zadaC wiele pytah, dowiedzieC siq, gdzie ci ludzie byli, dokqd zmierzajq, W CO w i e q , jakie sq ich czule punkty, CO kochajq, a czego nienawidzq. Innyrni slowy, musimy wniknqC W aktualny stan ich osobistych potrzeb. Freud, twdrca teorii psychoanalizy zrobil nam wielkq przysiugq wykazujqc, ze ludzkie zachowania majq okreilone przyczyny i ze kazdego czlowieka mozna inspirowat. Skoro wiqc ludimi kierujq pragnienia, to moina uniknqC frustracji i niepowodzeli, przyglqdajqc siq uwainie i dowiadujqc, W jaki sposdb najskuteczniej przein6wiC do ich zainteresowan.
1
~ ~ Bettger ~ nopowiada, k jak tq zasadq zastosowal W swoim koicieleeGdy wybrano go na kierownika niewielkiej, borykajqcej siq z trudno$ciami szkdlki niedzielnej, przede wszystkim pomyilal o potrzebie powiqkszenia tej organizacji. ,,Moglem wstaC i powiedzieC ludziom, i e poniewaz mnie wybrali, oczekujq od nich wspbipracy i pomocy. ~ o s z e d l e mjednak do wniosku, ze o wiele wiqkszq szansq zdobycia tego, czegoja chcq, bqdq mialwtedy, gdy porozmawiam z nimi o tym, czego chcq on?'. Oto CO Bettger powiedzial podczas nabozelistwa:
Chciaibym pnez kilka minut porozmawiad o tym, czego wy chcecie. Macie dzieci i pragniecie, ieby chodzi& do szkbiki niedzielnej, spotyka& z innymi dziec'rni i uc& czegoi wiqcej o j c i u z tej wspaniaiej fiiqgi. Wszyscy chcemy, ieby nasze dzieci uniknq& Mqdbw, ktbre my popeh.liliimy. Jak to osiqgnqd? Jedynym sposobem jest powiqkszenie personelu uczqcego W naszej szkole. Wszkdce niedzielnej mamy teraz tylko dziewiqciu naucqcieli, wliczajqc W to samegopastora, a potnebujemyprtynajmniej dwudziestu piqciu. Byd moie niektbrty nie mogq siq zdecydowad, bo majq te same obawy, jakie miaiem ja, gdy rok temu wziqiem klasq chiopcdw. Baiem sic, i e niewystarczajqco znam Bibliq. Cbi, teraz mogq warn powiedzied, i e uczqc dzieci pnez szeid miesiqcy po dwadzieicia minut W kaidq niedzielq, nauczycie siq Biblii wiqcej niiprzez szeid lat samego shchania o niej. W ten sposbb jednoczeSnie zrobicie coi dla siebie samych! Wy, meowie i iony, moiecie siq uczyd i prtygotowywac' do lekcji wspblnie. Dziqki temu bqdziecie mieli wiqcej wspblnychzainteresowari, bardziej siq do siebie zblijcie. Jeieli ma$e dzieci, one tei bardziej siq zainteresujq, widzqc waszq aktywnoSd. Parniqtacie prtypowieSC o tnech shgach, ktblym dano talenty? Nie znam lepszego sposobu doskonalenia siebie i mnoienia wtasnych talentbw, jak wtainie popnez tego rodzaju pracq. Jaki skutek przynioslo to krdtkie przemdwienie Bettgera? Tego samego ranka zglosilo siq dwudziestu jeden nowych nauczycieli. Z poczqtku by10 nawet za malo dzieci, wiqc podzielili istniejqce grupy na mniejsze. W niektdrych klasach by10 ich tylko dwoje lub troje. Pdiniej zaczqto chodziC od d r m i do d r m i i zachqcaC ludzi. D o szkski niedzielnej wstqpily prawie wszystkie dzieci z Wynnefield W Pensylwanii. Ostatecznie zbudowano tam nowy koicis.
Ludzie majq rbine potrzeby PowiedzieliSmy juz sobie, i e sukces osiqga siq dziqki poznawaniu i odw@@waniusic do potrzeb innych ludzi. Zig Ziglar, konsultant wielu firm marketingowych, ujmuje to bardziej kategorycznie: ,,MOzesz zdobyC W iyciu, CO tylko zechcesz, jeSli wystarczajqcej liczbie ludzi pomozesz zdobyC to, czego oni pragnq". Jednak W tym miejscu latwo o fatalny Hqd, kt6ry polega na zalozeniu, ze inni ludzie majq takie same potrzeby jak ty, lub ze potrafisz te potrzeby przewidziec nie pytajqc o nie ani o nich nie sluchajqc. Pewien wykladowca, specjalista od handlu opowiada, i e jego zwierzchnik ile nim kieruje. Pewnej wiosny wezwal go i wyjainil, ze nie moze podnieSC mu pensji, ale zmniejszy liczbq godzin pracy i rok wczeSniej wySle na emevturq. ,,Powiedzial to tak, jakby to bylo nie wiem jak wazne - mowi wykladowca. - Ale nie wiedzial, ze nie odczuwam wielkiej potrzeby porzqdku. Lubiq iyC W Swiecie umiarkowanego chaosu, bo wtedy najlepiej pracujq. Nie lubiq wiedzied, CO zdarzy siq W przyszloici. W zwiqzku z tym emerytura nie byla dla mnie tym, czyrn dla osla jest marchewka. Prawdq mowiqc, to bylo dla mnie dodatkowym obciqzeniem. Poza tym m6j szef nigdy mi siq nie przyjrzal, wiqc nie wiedzial, ze uwielbiam uczyC i bylbym gotow placiCza ten przywilej, oczywiScie gdyby by10 mnie na to staC. Gdyby powiedzial, ze dla polepszenia pracy wydzialu trzeba ponieSC pewne ofiary, gdyby rzucil mi wyzwanie, proponujqc wiqkszy wymiar godzin pracy, prawdopodobnie skorzystalbym z tej okazji. Gdyby tylko zadd sobie trud i dowiedzid siq trochq wiqcej o mnie i moich zainteresowaniach, z pewnoiciq skuteczniej wpiynqlby na mojq motywacjq".
Przekonania religijne Jezeli przywodztwo ma mieC rowniez pewien rys indywidualny, trzeba poznad takie przekonania religijne drugiego czlowieka. Nadzorujqc pracq mlodych terapeutbw, rozmawiajqc o ich pacjentach, dziwiq siq czqsto, ze prawie nie zwracajq na to uwagi. Podejrzewam, ze W szkole podstawowej nauczono ich, aby nie dyskutowali o religii. Ale popelniajq Hqd *ySlqc, i e dobry terapeuta rozmawia tylko o ,,uczuciach" i nigdy nie wkracza W sferq przekonan religijnych. A przeciez tego nie da siq rozdzieliC, bo wiara W znacznym stopniu determinuje zachowanie czlowieka i jego iycie emocjonalne. Wed-
%
b g p~ychoterapeutyM. Scotta Pecka niekt6rzy ludzie twierdzq, i e majq religii, a jednak posiadajq bardzo konkretny poglqd na iwiat. JeSli na przyklad czlowiek widzi wszechSwiat jako miejsce brutalnej walki o przetrwanie, to terapeuta lub kazdy, kto chce tej osobie pom6c, musi o tym wiedzieC. To zrozumiale, ze gdy ma siq do czynienia z pacyfistq, nie mozna go inspirowaC siqgajqc po argumenty militarne. Gdybym spytd moich pacjentow o przekonania religijne, wielu z nich powiedzialoby, ze w1aSciwie nie sq ich pewni. ,,To jeden z powodow, dla ktbrych zdecydowalem siq na terapiq - rzucq z odrobinq przesady. - Nie mam pojqcia, W CO wierzq". Dla tej kategorii ludzi mam gotowe bardzo proste zadanie. Proszq, zeby przed nastqpnym spotkaniem spisali przynajmniej 20 rzeczy, kt6rych sq pewni. OnywiScie nie muszq to by6 deklaraqe wstqsajqce Swiatem - po prostu pare rzeczy, kt6re wedlug nich sq prawdziwe, COS co kochajq i czego nienawidzq. Podczas pierwszej wizyty U mnie pewien iniynier powiedzial, ze nie wie, CO siq z nim dzieje, bo czqsto placze, a weekendy czqsto przesypia. Czlowiek ten wychowywal siq W porzqdnym chrzes'cijaiiskim domu, potem siq zbuntowal i teraz uwaia siq za agnostyka: ,,Wszystko wydaje mi siq wzglqdne. MoralnoSC calkiem siq zmienila, zmienily siq wszystkie normy. Czujq siq tak, jakbym we wszystko wqtpil i nie wierzyl jui W nic". By6 moze mySla1, ze zrobiq mu wyklad na temat powrotu do wiary, ale ja poprosilem tylko, zeby poszedl do domu i zrobil spis tego, W CO wierzy. ,,JeSli ma pan wqtpliwoSci CO do swoich przekonan religijnych - powiedzialem- niech je pan chwilowd odlozy na bok i skoncentruje siq na rzeczach, ktorych jest pan absolutnie pewien". Gdy po tygodniu znowu do mnie przyszedl, mial W rqku notes. Zauwa5ylem jeszcze COS: jego spojrzenie juz nie by10 puste. By1 zmieszany, bo swoj spis uwazal za chaotyczny. Znalazlem W nim nastqpujqce stwierdzenia: * Zwienqta zaslugujq na lepsze traktowanie. * Jestem szczqiliwszy, gdy mieszkam bliiej oceanu. * Seks jest wspania&. * Wazne jest, zeby mdwic'prawdq. * Mistnostwo W pracy jest rzeczq dobrq, a praca niestaranna jest czqsto irddi'em klopotdw. * Kocham moje dzieci bardziej niz cokolwiek innego. * NienawiSc' zawsze jest zla, a miloSc' jest zawsze dobra. * 2yczliwoS~dla czlowieka, ktdry ma klopoty, jest c z y d wyjqtkowo wspania&m.
Mqzczyzna ten poczul siq lepiej, gdy po chwili namyslu stwierdzil, ze jednak W COS wierzy, ze ma pewne przekonania, na kt6rych moze siq opieraC, chociaz ogolnie trawiq go wqtpliwoici. Podczas wsp61nych rozm6w lista coraz bardziej siq wydluiala i wr6cily niektore dawne przekonania. Czlowiek ten nawet zaczql znowu chodziC do koScida. A zatem jedno musimy powiedzied sobie jasno. Kazdy czlowiek ma pewien system czasami bardzo glqboko skrywanych przekonah. I dop6ki nie zapoznamy sic z ich konfiguracjq, dop6ki nie dowiemy siq, CO drugi czlowiek ceni i czego W iyciu chce, nie mozemy oczekiwaC, ze uda siq nam stworzyC plan skutecznej motywacji.
!I
Pytania Wydaje siq, ze niekt6rzy ludzie, zwlaszcza ci bardziej agresywni, majq tylko ,,wyjSciowy kanaY7porozumiewania siq. Zasypujq ludzi mn6stwem danych, napomnien i wskaz6wek. Natomiast prawdziwie wielcy nauczyciele majq r6wniez ,,wejSciowe kanaV7porozumiewania siq: zadajq pytania i uwaznie sluchajq odpowiedzi. Wszyscy lubimy mySleC, ze jesteimy dobryrni sfuchaczami, ale faktem jest, ze W ciqgu minuty wypowiadamy 120 do 180 sl6w, a myslimy cztery czy piqC razy szybciej. Oznacza to, ze mySli kr@q gdzie indziej, ze wychwytujemy zaledwie pdowq wiadomoici przekazywanej przez drugiego czlowieka. Czasem trudno jest sluchaC bez osqdzania. D r Barbara Shipley, psychiatra z University of California twierdzi, ze drugiemu czlowiekowi trzeba okazywaC, ze jest wazny, chociaz nie do konca akceptuje siq jego zachowanie.
Sprawg tg zalatwia wEaSnie stbchanie - twierdzi dr Shipley. - Gdy nastolatek wraca do domu o tneciej nad ranem, rodzice nie bardzo majq ochote go stbchaC Zupehzie odruchowo zaczynajq knyczek: ,,Nie chce stbchak, CO sic staio!" Tylko i e W ten sposbb atakujq godnoSk mlodego czlowieka. T n e h najpierw ysluchaC, a potem osqdzac'. Pozytywne efekty takiegopotlc~i.fcia do spray szybko dadzq o sobie zmC.
Moina okres'lik, dokqd zmierzajq, kiedy siq wie, skqd przychodzq i e b y zrozumieC, dlaczego ludzie robiq to, CO robiq, naleiy przyjsiq ich przeszloSci. JesteSmy, jak twierdzi angielskipoeta Alfred TennySOn, czqSciq wszystkiego, CO kiedykolwiek poznaliimy. Mozna dui0 powiedzieC o ludziach, kiedy siq wie, gdzie byli i jak bardzo ich t1o kulturowe r6zni siq od naszego. Gdy telefonuje do mnie szef jakieji korporacji i mowi: ,,Mamy Hopoty z motywacjq naszych m l ~ d y pracownik6w", ~h jestem prawie pewien, i e W takiej firmie za ma1o wiedzq o swoich mlodych pracownikach. W dziewiqciu przypadkach na dziesiqC managerowie zakladajq, ze mlody personel wywodzi siq z podobnych do ich wlasnych krqg6w kulturowych i ze to, CO zawsze stanowilo motywacjq managerow, dziala podobnie na tych mlodych ludzi. A takie zalozenie jest niebezpieczne. Wedlug dr. Layne'a Longfellowa, psychologa, U podstaw dzialania wiqkszoSci ludzi podejmujqcych decyzje W interesach znajduje siq depresja. Albo oni sami, albo ich rodzice martwili siq o tak podstawowe potrzeby jak poiywienie i mieszkanie, i W ten spos6b ksztaltowali wlasny system wartoSci. Gdy takich ludzi prosi siq o pracq po godzinach, zawsze odpowiadajq: ,,Jasnen, a myilq: ,,Nigdy nie wiadomo, kiedy bqdq potrzebne wiqksze pieniqdze, wiqc trzeba siq cieszyC, ze jest praca". Ale istnieje r6wniez inna kategoria pracownikow. W odpowiedzi na podobnq proSbq m6wiq: ,,Dzic;kujq, nie skorzystam. Wolalbym raczej porozmawiaC o dodatkowym dolnym dniu". Taka reakcja wywodzi siq z zupelnie innych potrzeb. Dla takich ludzi odpoczynek jest rownie wazny jak praca. W rezultacie praca znajduje siq W zyciu na drugim miejscu za jakoSciq zycia. JeSli W jednym przedsiqbiorstwie im siq nie uda, wiedzq, ze mogq znaleiC setki innych zajqC. W przesz1oSci takich pracownikow istnieje jeszcze inna wyr6zniajqca cecha. W przeciwienstwie do kadry kierowniczej mlodsi pracownicy urodzili siq W epoce powszechnej obawy przed zagladq atomowq lub innej epoce politycznej. Dlaczego wiqc mieliby teraz ponosiC ofiary W nadziei na spokojnq staroSC, skoro staroici mogq W og6le nie doczekad? W tym przypadku popychanie do dzialania bqdzie bezskuteczne, dop6ki nie zaczniemy bra6 pod uwagq tego, CO tych ludzi uksztaltowalo.
.ie sprawdza, to pewne. Podobnie na nic nie zdadzq siq starania, zeby by6 m i m facetem, kt6ry ludziom agresywnym pozwala sobq pomiatat, a narzekajqcym, daje wyhdziC wszystko, czego tylko chcq. OczywiScie nie jestem zwolennikiem faworyzowania. Opowiadam siq raczej za zwracaniem uwagi na kazdego czlowieka indywidualnie. ~ ~