Studia z estetyki. vol 1 [1, 2 ed.] [PDF]

  • 0 0 0
  • Gefällt Ihnen dieses papier und der download? Sie können Ihre eigene PDF-Datei in wenigen Minuten kostenlos online veröffentlichen! Anmelden
Datei wird geladen, bitte warten...
Zitiervorschau



ROMA~

-~i!(;>-

INGARDEN

STUDIA " Z E~:rETYKI

~

.,

ROMA:N, INGARDEN .......

· STUDIA Z ESTETYKI · TOM PIERWSZY

..

WARSZAWA. 1957

STUDIA Z ESTETYKI

ROMAN INGARDEN

DZI'ELA FILO Z 0 FI CZ NE

PANSTWOWE WYDAWNICTWO NAUKOWE

G-

f I

1



I~ t -\

OkJadk~

projcktowal Janusz lngardcn

Drukarnia Na·rodowa

w

Krakow ic

PRZEDMOWA Pracc tu zebrane nalei" wszystkie do krc;gu zagadnien, kt6re rozpoCZ'\lcm opracowywac pisz"c w 1927 r. ksi"2kc; Das literarische Kunstwerk. Trzy z nich, a mianowicie 0 budowie obrazu, 0 dziele architektury i 0 dziele muzycznym, w pierwotnych swych redakcjach stanowily wprost ostatni rozd.zial tej ksi"2'ki. W trakcie ostatecznego przygotowywa. nia do druku ksi"2ka ~byt sic; rozrosla. Sklonilo mnie to do odloienia na p6Zniej publikacji tych prac. Okazalo sic; jednak nicbawem, ie stalo sic; to z pewnC\ szkod" dla zawarowania pierwszenstwa ich wynik6w. Mianowicie w 1932 r. Nikolai Hartmann oglosil Das Problem des geistigen Seins, w ktorym przej'\wszy mojC\ koncepcjc; wielowarstwowcj budowy dziela literackiego (.nie powolujC\c sic; zreszt(\ na mojC\ ksi"2kc;), rozszerzyl tc; koncepcjc; na pozostale sztuki. Postc:puj(\c dose mechanicznie i zalatwiaj~c cal~ sprawc; w sposob wielce szkicowy, zastosowal t~ koncepcjc; takie do dziel muzy.ki, gdzie ona nie ma zastosowania. PragnC\C to sprostowac, niebawem po ukazaniu si~ jego ksiC\Zki oglosilem fragment mych rozwaian na temat dziela ml;Jzycznego 1 , jednakze prac:i' nad innym.i zagadnieniami, ktore mi sic; w6wczas nasuwaly. zar6wno w obrc;bie estetyki, jak i w zwiC\ZkU z podstawowym zagadnieniem sporu mic;dzy idealizrnem a realizmem, zmusila mnie do ponownego ocHozeni~ publikacji tak reszty studium o dziele muzycznym, jak i pozostalych dwu rcyzpraw wchodzC\cych pierwotnie w sklad Das literarische Kunstwerk. Dopiero po wojnie udalo mi sic; je oglosil: jako osobne rozprawy. Tcraz wreszcic ukaiC\ sic; wszystkic trzy razem, uzupdnione jeszczc rozprawkC\ o widowisku filmowym 2 • Ale i pozostale prace tu oglaszane pnkretyzacji od atmosfery kulturalnej epoki, w kt6rej dzielo jest czytane, a StC\d plyn(\ dalsze zagadnienia, dotycz(\CC zycia dziela literackiego w r6inych epokach i przemian, jakie SC\ z tym zwiC\Zane 1. § 12. AKTUALIZOWANIE I KONKRETYZOWANIE WYGL.t\DOW

Obiektywizowanie i konkrctyzowanie przedmiot6w przedstawionych w dziele literackim idzie 5ci5le w parze z aktualizowaniem i konkretyzowaniem schematycznych wyglCld6w 1 niekt6rych z nich, a wic;c z ukonstytuowaniem sic; dla czytelnika ostatniej pozostalej jeszcze do omowienia v.-arstwy dziela literackiego 3• Warstwa wyglC\d6w odgrywa wain'\ role; w dzielc litcrackim jako pcwnym dzicle sztuki. Totez spos6b, w jaki dochodzi do zaktualizowania i ukonkretyzowania wygl(\dow w ·poszczeg6lnej lekturze, ma pierwszor1c;dne znaczenie dla estetycznej percepcji dziela. Przy tym wygl(\dy stanowi(\ ten element konkretyzacji dziela literackiego, kt6ry w znacznie wyiszej micrze niz pozostale jego elementy za)ezy od czytelnika i jest czuly na spos6b, w jaki tenze przeprowadza lekturc; dziela. W samym dziele literackim bowiem wygl(\dy znajduj(\ sic; jedynie w stanie poten c j a In e j goto w o sci. Teoretycznic bior(\c, SC\ one wprawdzic przyporz(\dkowane przedmiotom przedstawionym przez stany rzeczy, w kt6rych konstytuuj(\ sic; przedmioty. SC\ one nadto przez innc czynniki dziela (m. in. przez niekt6rc wla5ciwo5ci warstwy brzmieniowej) do pewnego stopnia narzucanc czytelnikowi. Z istoty swcj jcdnak - jako to, czego doznaje podmiot spostrzegajC\CY pewien przedmiot - domagaj(\ sic; one dla swego aktualnego wystC\pienia funkcji spostrzegawczej pewnego podmiotu. Spelnic j" musi czytelnik, na nim wic;c spoczywa cic;zar zaktualizowania wygl(\dow, kt6re inaczej w og6le nie weszlyby w sklad konkretyzacji dziela. DC\ZC\C do wiernego odtworzenia i poznania Por. co do tcgo uwagi o historii konkrctyzacji dziela litcrackicgo w DodatAu. v; rozdzialc pt. ,,Przcdmiot i zadania wicdzy o literaturzc". 1 Tcrmin ten biorcc w bardzo szcrokim znaczcniu, obcjmujl\cym nic tylko w s z clit i c wygll\dY doznawanc przcz podmiot w dowolnym spostrzcicniu zmyslowym, lccz takic wygll\dy, w kt6rych ujawniajl\ sic; - czy to w doswiadczcniu wcwnc;trznym, czy w poznawaniu cudzych stan6w psych.icznych - wlakiwoki i struktury indywiduum psychofizyczncgo, w szczcg6lnosd osoby ludzkicj. ' Por. §§ 39-43 w ksi~cc Das literarische Kunstwerk. 1

Przciycia wchodza.ce w sklad pomawania dzicla litcrackicgo

41

dziela, musi on bye czuly na sugestie, kt6rych mu ~ielo udziela, musi sic: im poddac i nie tylko pomy§lec przcdmioty przcdstawionc, ale i ,,ubrac jc w cialo" konkretnego wygla.du. M6wia.c popularnie, choc nie calk·icm iciUc, musi on sobie zywo wyobrazic (wzrokowo, sluchowo itd.) rzeczy, ludzi i ich stany, o kt6rych w dziele mowa. Wyobraiaja.c je sobie wlasnic aktualizuje i zarazem konkrety~uje odpowiednie wyglC\dy w wyobraieniowcj ich modyfikacji 1• CzyniC\c to, nie moze tego robic calkiem dowolnic, jezcli chce ,,widziec" przedmioty przedstawione w takich wyglC\dach, _iakich sic; dzielo domaga. Nie jest on jcdnak zarazcm ca 1k i em zwiC\zany. Dotyczy to zwlaszcza k on k r ct y z ow an i a wyglC\d6w. Obok ich aktualizowania stanowi ono drugie zadanie czytelnika w odnicsicniu do warstwy wyglC\dowej dzicla. W dzielc samym wyznaczonc SC\ tylko wygli\dy uschcmatyzowane, pewne S Ch Cm a t y wyglC\dOWC, i to takic, jakic moga. bye zawarte in concreto w wygla.dach doznawanych przez do w o In y ludzki podmiot spostrzcga}C\cy 2 • Kazdy za§ czytelnik jest pcwnym o k re§ Ion y m podmiotem o szczcg6lnych wlasnosciach SJJOSobu spostrzegania i specjalnej strukturze psychkznej. Totei wypcl, nia on ow og6lny schemat wyglC\dowy szczeg61ami, ukonkretnia go, a czyni to - zwykle mimowolnie - w znacznej mierze pod wplywcm swych osobistych przyzwyczajen spostrzeieniowych jako tez w ramach zasic;gu swych dotychczasowych do§wiadczen i mozliwych ich przeksztalcen. Gdy chodzi o wygla.dy przedmiotow, kt6rych nie zna z dotychczasowego doswiadczenia, zwykle albo w og6le nie aktualizuje odpowiednich wygl'\d6w, albo tez zastc;puje je wyglC\dami przedmiot6w podobnych. Wskutek tego, nawet przy osobnym wysilku czytelnika, dose rzadko dochodzi do chocby przyblizonej rekonstrukcji tych wygl'\d6w, kt6re powinny by bye aktualizowane przy calkiem wiernej pcrcepcji dziela literackiego. Aktualizowanie i konkretyzowanie warstwy wygl'\dowej jest przeto na og61 moze najbardziej niedoskonal'\ skladowC\ percepcji dziela literackiego, ku wielkiej szkodzie zwlaszcza jego estetycznego ujc;cia. Najwic;kszc stosunkowo odchylenia konkrctyzacji od wlasnej budowy dziela zachodza. w tym wlasnie punkoie. Dla przykladu wdmy wyj'\tek z Zamieci Zeromskiego 1 . t Czytclnik dzicla I i t c r a ck i c g o (w przcciwstawicniu do widza dzicla tcattalncgo) nic ma bowicm moznoki aktualizowania wygla.d6w 1po1 tr z c i en i ow y ch i musi sic; ograniczyt do ich wyobraicniowcj rckonstrukcji. 1 Czascm ~ to 1cbcmaty takicb wygla.d6w, jakich doznawalyby poszczcg61nc osoby p r z c d s t a w i o n c w dziclc litcrackim. • Zob. str. 61 t. V, powieJci Stefana teTomskiego wydane; "' dziesiqlq rocznic~ odrodzenia Panstwa Polskiego, 1928, Warszawa-Krak6w, Wydawnictwo J. Mortkowicza.

0 poznawaniu dziela literackiego

42

,,BIC\dzil nie mog(\c trafic na bulwary. Pytal o to jakiego§ pr7.echodnia. Ten imia! si~. pokazuj"c mu bulwar o pare; krok6w odlegly. Nogi niosly go dok(\di. Widok tysiujC\cego zdania lub pojc;cia, kt6re reprczentuje czytelnikowi w skrocie dose obszerne nieraz partie dziela. Jak sic; wyrazilem, ,,zywo pamic;tamy" sens skondensowany. To nie znaczy, ie spelniamy osobny akt pr z y po min an i a sohie tego sensu, ani tez - jakby to moze niekt6rzy psychologowie chcieli powiedziec ze mamy pewn(\ ,,dyspozycjc;" do spelnienia potrzebnych akt6w przypomnienia. Jedno i drugie moze sic; naturalnie zdarzyl:, ale w przcwazajC\cej iloki wypadkow nie zachodzi przy iywym pamic;taniu, kt6re jest specjalnSci jak gdyby narzucamy strukturc; kategorialn" takiego przedmiotu przedstawionego, kt6ry moze wystc;powac w d a n y c h jako5ciach. 0 p u s z c z a m y tym samym t e r e n r e a I n y c h przedmiot6w spostrzezonych (danego dziela sztuki - kamienia, gmachu, pl6tna) podstawiaj(\c na miejsce wyrugowanego rcalnego podmiotu cech zupelnie inny podmiot cech, i to tak dobrany, by m6gl bye substratem wlasnie danych nam jakosci; lub inaczej powiedziawszy: s u b s t r at t e n w s w y m j a k o s c i o w y m o k r e s I en i u wyznaczony jest przez dob6r uchwyconych j a k o s c i i s t o s u n k 6 w m i c; d z y n i m i. Poniewai ten nowy podmio.t cech - po sfingowaniu go przez nas - zaczyna z kolei sam sic; przejawiac w konkretnych, naocznie nam danych jakosciach, wic;c nabiera on c h a r a k t e r u p e w n e g o o d r c; b n e g o j e s t e s t w a, Ir t 6 r e s t a j e s i c; n a m o b e c n e. Po fazie kategorialnego k s z t a I t o w aw an i a przedmiotu (przedstawionego) .nastc;puje korelatywnie faza per c e pc j i (niejako odbioru) tego przedmiotu przez podmiot przezywaj(\cy estetycznie, jako tei wielorakiego u c z u c i o we go ceagowania na sfingowany, quasi-istniej(\cy przedmiot. Tu, w tym procesie do·konstruowywania do danych nam jako5ci nowego podmiotu cech, dokonujc sic; to, co Th. Lipps ma prawdopodobnie m. in. na oku, gdy m6wi o ,,wczuciu" (Ein/uh.lung) i o ,,rzeczywistosci

Odmiany poznawania dzicla litcradciego

133

estetycznej" jako odpowiedniku wczucia 1 • Zachodzi to zwlaszcza w wypadkach, gdzie dokonstruowujcmy do danych nam jakosci p s yc hi c z n y lub psychofizyczny podmiot cech. ,,Wczuwamy" w6wczas nie tylko ten podmiot, ale nadto i okreslone jego stany psychiczne, i to te wla§nic, kt6rych ,,zewnc;trzny wyraz" (np. ksztalt warg w usmiechu zlozonych) wystc;puje wsr6d danych nam jakosci. Jakosc tego ,,wyrazu" nam sic; narzuca; percypowana zas w emocjonalnym wsp61odczuwaniu prowadz.i do ,,w c z u c i a" np. radosci czy radosncgo zachwytu sfingowancj .przez nas osoby. Gdy zas ,,wczucie" sic; dokonalo, odbywa sic; szczegolne o b c o w a n i e z osob" sfingowan(\ i jej stanem. Budz~ sic; w nas uczucia po d o b n e do tych, jakie zywilibysmy, gdybysmy ,,naprawdc;" w zyciu realnym obcowali z tego rodzaju osob" w takim jej stanie psychicz.nym, a .wic;c np. akty wspolradowania sic; czy wspolzachwytu. Dochodzi, innymi slowy, do szczeg6lnego w s p 61 z ye i a z osobC\ sfingowan" przez nas, a jednak juz jakby posiadaj"c" wlasn(\ rzcczywistosc i wlasne zycie. Owe akty uczuciowego wsp6lzycia stanowi" pier w s z" formc; uczuciowej o d pow i c dz i podmiotu przczywaj"cego estetycznie na wytworzony przedmiot estetyczny. Istniejc jednak i drug a forma tej odpow.icdzi, stoi ona jednak w zwiC\zku z uformowaniein struktury zestroju jako8ciowcgo, do kt6rego omowienia teraz przechodzc;. ad b) Z chwilC\ gdy w procesie estetycznym dana nam jest nie jakas jedna prosta jakosc, lecz pewna ich wielosc, nie wystc;puj" one zazwyczaj - zc sic; tak wyraic; - luzno obok siebie, lecz zestrajajC\ sic; w jednC\ calosc. ZestrajajC\ sic;, to znaczy m. in.: I. Kazda z nich oddzialywa w mniejszcj lub wi~szej mierze i w rozmaity sposob na pozostale. Oddzialywanie to zaznacza sic; w pewnej przemianie jakosciowej, w odchylcniu danej jakosci w tc; lub ow" stronc;. Przy tym oddzialywanie to jest na og61 wzajcmne. Jakosc wyst~pujC\ca w ;,zestroju" z innymi okrdlonymi jakosciami nie jest dokladnie taka sama, jakC\ ·bylaby, gdyby wystc;powala w zupelnym odosobnieniu (jczcliby to bylo mozliwe) lub tei .gdy.by wystc;powala w innym zestroju z innymi jakosciami 1 . 1

Lipps m6wil\c o Einfuhlung ma w rzeczywistoki na oku r6inc zjawiska i subicktywnc czynnoki, kt6rych nic odr6inia. Nie moicmy tcgo tu blizcj omawiat. Trzcba jcdnak zaznaczyt, ie ,,wczucic", o kt6rym mowa w tckkic, odpowiada tylko jc d n cm u rodzajowi fakt6w, kt6rc Lipps pokrywa slowem Ein/iihlung. 1 Najprostsze przyklady takicb przcmian jakosciowych moina wzil\t z dzicdziny barw. Wiadomo, ii icby np. pewna plama barwna wystl\pila w calym nasyceniu i iywosd, trzcba dobrat odpowicdnie tlo, kt6rc by jcj nic ,,gasilo", lccz robilo iyWSZ:\.

134

0 poznawaniu dziela literackiego

2. Formalnie zaznac.za sic; to pewn" szczeg6ln" strukturj\ ,,przynalezenia" danej jakooci do pewnej calosci, zatracenia jej absolutnej odrc;bnosci i niezaleznosci. 3. Wzajemne zmodyfikowanie sic; wsp61wystc;puj(\Cych jakoki moze doprowadzic do pojawienia sic; ca I k i em now e j jakoki n ad bud o w a n e j na owych zmodyfikowanych j akosciach. Nii.e da sic; ona utozsamic ani z Za.dnl\ z tych jako5ci ,Jundujj\cych''. ani ze stosunkami mic;dzy nimi, ani z faktem, ze wiele r6inych jako5ci z sob" wsp61wystc;puje. Jest to, jak powiedzialem, now a j a k o c (w stosunku do jakosci stanowi(\cych jej podbudowc;), kt6rej pojawienie sic; jest uwarunkowane przez W$p61wystc;powanie wielu r6znych jakoki wzajemnie zmodxfikowanych. Jeieli wsp6lbrmniC\ dwa tooy np. c i e, to pr6cz p e In e j jakosci tych tonow 1, ~ajemnie zmodyfikowanych, pojawia sic; jcszcze specyficzna j a k 0 c a k 0 rd u (tak wyrainie np. inn a, odmienna, w wypadkach tzw. tercji malej czy duzej, a kwarty lub kwinty), jako5c, kt6ra tutaj jest - jak wiadomo - niezalezna od bezwzglc;dnej wysokosci ton6w, zaleina natomiast jedynie od ich wysoko8ci wzglc;dnej. Ta nowa jak{)sc stanowi niejako klamrc; spinaj~l\ w jednC\ ca I o s c funduj(\ce jC\ jakosci zmodyfikowane i nadaje jej swoiste j ak o sci o we pic;tno. Bc;dc; jC\ nazywal ,,jako5ciC\ zestroju". Ponicwai nadaje ona jednolite pic;tno, postac zestr{)jowi jako8ciowemu, wic;c tez bywa od czasu Ehrenfelsa, a potem przez tzw. Gestaltpsychologie nazywana takie ,,jakSciC\ postaciow(\" (Gestaltqualitiit), t.akie ,,postaci(\", ,,struktur(\", ,,caloscij\" (Ganzheit) itp. 2 Jakosc ·t a m. in. tym sic; odzna-

s

s

Wazystkie wypadk:i tzw. kontrastu wsp6lczesnego nalci~ tutaj, ale nic tylko one (nalciy jedynie abstrahowal: od ich psychofizjologicznej interpretacji, bo ta nas tutaj nic obchodzi}. 1 M6wic; o ,.pelnej" jakoki tonu w przeciwstawieniu do tzw. ,,jakosci", o kt6rej mowi sic; nieraz w psychologii przy tzw. ,,wraieniach sluchowych". Przez ,,peln~" jakosl: tonu rozumicm przcto zar6wno jcgo ,,wysokosl:", jak ,,barwc;", jak ,.jakosl:" i ,,silc;". a takie momenty czasowej rozpic;tosci i cw. lokalizacji - wszystko to raze m wzic:te. Pelna jakosl: jest tym, w czym wlunie wymienione ,,cechy" tonu d~dZgrupowania w pewncgo rodzaju c z lo n y caloki, przy czym w obrc;bie takiego czlonu zwi'lZek pomic;dzy jako8ciami jest scislejszy niz mic;dzy jako8ciami r6znoczlonowymi. Wytwarzaj" sic; w zwi(\~ku z tym jakoki postaciowe wyiszego i niiszego rzc;du, ktore zn6w wsp61grajC\ z sob'\ itd. Calo8c, nie zatracaj(\c jednolitosci dzic;ki najwyiszej jako5ci pic;tnuj(\cej ca Io s c zestroju, odznacza sic; wowczas szcze- • g6lnym u c z Ion ow an i em, ktore przy tej samej ostatecznej jakoki zestroju moze bye jeszcze roz.maite. To wlasnie ,,uczlonowanie" zestroju jakokiowego jest tym, co w scislym tego slowa z.naczeniu powinno bye nazwane jego ,,struktur(\" i co trzeba odr6znic od jako5ci zestroju (postaci). Uksztaltowanie sic; w bezpoiredniej percepcji takiiego zestroju jako5ciowego, o takiej lub innej strukturze, jest w znacznej mierze uwarunkowane przez spos6b zachowania sic; osoby przeiywaj(\cej estetycznic. Zwlaszcza uczlonowanie calo5ci ksztaltuje sic; nieraz - przy t y m s am y m doborze jakosci - tak luh .inaczej, zaleinic od przebiegu proccsu estetycznego. Przeprowadzanie tego uczlonowania stanowi ow drugi 0

ta intcrpretacja wyrainic omija jakosc postaciowC\, !wiadczy o tym m. in. fakt, .Zc jalco!c ta jest nam d a n a, choc sobic wcalc nic wwiadamiamy zcapolu atoaunk6w zachodze\cych mic;dzy ,,clcmcntami", czyli ki'1c mowiC\C mic;dzy jakokiami stanowiC\cymi podbudowc;, i odwrotnic, ze gdy tc stosunki wykrywamy, w6wczas jakosc poetaciowa zazwyczaj przcstaje nam bye dana. Takie Wl. Witwicki, kt6ry na micjscc pojc;cia postaci wprowadza pojc;cie ,,ukladu spoistego dobrzc zamknic;tego", nic calkicm zdolal sic; oprzcc tym tcndcncjom pozytywistycznym (por. Psychologia, t. II., s. 91 i nast.). Przy tyro okrc!lcnic tego ,.uldadu", jalcic Witw.icki podajc, nie jest zadowalaj(lc-c.

0 poznawaniu dzicla literackiego

136

proces form ow an~ a zestroju jakosciowego, o ktorym wyiej wspomnialem 1 • Dopiero skoro uc.zlonowanie owo zostajc przeprowad1..one, calosc przedmiotu estetycznego nabiera przejrzystej, organicznej budowy, posiada skonczonC\ estetycznC\ strukturc;. Uzyskanie uczlonowanego zestroju jakosciowego o pewncj ostateczncj jakoS.Ci zestroju jcs,t niejako ostatecznym cc I em calego procesu estetycmego, a przynajmniej jego fazy wytw6rczej. Uzyskaniu jego jest m. in. p o d p o r z C\ d k o w a n e kategorialne formowanie przedmiotu c~tetycznego (por. sub a). To znaczy, .ii kategorialne formowanie jest tak przeprowadzone, by uzyskac moiliwie bogaty i warto5ciowy zestr6j jakosc.iowy. Zestr6j jakosciowy, aw sz.czeg6lnoki jakosc jego, jest-jeieli tak wolno powiedziec - ostatecznC\ z a s a d C\ t w o r z e n i a i i s t n i en i a przedmiotu estetycznego. Dzielo sztuki pomaga nam (w rozwaianym tu pr"zypaclku) i jednocze§.nie prowadz.i, jeie1i nie do jednego 5cisle okreslonego zestroju jakSciowego, to przynajmniej do pewncj iloS.Ci przez nie dopuszczonych i sugerowanych podmiotowi percypujC\cemu zestroj6w jakokiowych. Czy i kt6ry z tych zestrojow zostanie wlasnie w przeiyciu cstetycznym .ukonstytuowany, to zalezy m. i. od przebiegu .procesu estc· tycznego. • Uksztaltowanie zestroju jakosciowego jest nieraz zabiegiem trudnym i ·pelnym udr~i, zwlasz.c.za, jezeli dzielo sztuki, kt6re percypujemy, odmawia nam wskutek swych wlas.nosci wystaTczajC\cej pomocy. Jezeli przeto zmuszeni jeste8my sami dokomponowywac wzupelniajC\ce momenty czy · czlony zestroju, a wyczuwajC\C ich brak i przeczuwajC\C ostatecznC\ jakosc zcstroju, przcciei nie moiemy na razie explicite ,,ujrzee' br=tkujC\cego komplementu jakSciowego, a w nasb:pstwie tego i ,,ujrzec" ostatecznej postaci zestroju. Gdy nam wreszcie sic; to uda, konstytuowanic przedmiotu estetycznego jest skonozone. W 6wczas rozpoczyna sic; ostatnia faza przeiycia estetycmego, jego pewnego rodzaju kulminacja. 6. Poprzednie fazy pr.zezycia estetycznego odzn~zajC\ sic; tym, ie w zloionej jego budowie wyn)iniajC\ sic; trojakiego rodzaju elementy: a) wzruszeniowe (podniecenie estetyczne), b) wytworcze (czynne) - wyksztakenie przedmiotu estetycznego, c) bierne - percepcja jui wykrytyth i zestrojonych jaJco5ci. Elementami tymi SC\ poszczegolne fa.zy przezycia w rozmaity sposob ,,przetlcaine", przy czym raz te, raz inne przewazajC\. Caly ten proces charakteryzuje szczeg6lny n i e po k 6 j pos z u k i w aw c z y, pelna dynamiki znamiennosc. W przeciwienstwie do tego w koncowej fazie pnezycia estetycznego nastc;puje pewne us poI

W kofach CStetyk6w muzyki

U

nas ffiOWi sit;

W

tym wypadku

0

,.Strukturowaniu".

Odmiany poznawania dziela )iterackiego

137

k o j en i e w tym sensie, ze rz jednej strony dochodzi do raczej spokojnego z a .p at r z en ·i a sic; (kontemplacj.i) w zestr6j jako5ciowy ukonstytuowa.nego jui przedmiotu estetycznego i ,,chlonic;cia" tych jakosci, z drugiej zas w parze z tym rozgrywa sic; to, co wyzej nazwalem drug" form" emocjonalnej odpo'Wliedzi na zestr6j jakosciowy. Mianow.icie wystc;puj(l uczucia, w kt6rych dokonywa sic; u z nan i e wartoS.Ci ukonstytuowanego przedmiotu estetycznego 1. Przezycia takie, jak podobanie sic;, podziw, zachwyt, to s" r6zne o d c z u c i a i n t e .n c j o n a I n e - M. Scheler mawial o ,,intentionales Fuhlen" w przedwstawieniu do ,,Gefuhl" - w kt6rych odnosz"c sic; b e z p o s r e d n i o do percypowanego rownoczesnie przedmiotu estetycznego oddajemy mu, ze sic; tak wyraic;, ,~poklon", uznajemy jego wartosc w samym odczuciu. To wlasnie odczuciowe uznawanie wartosci przedmiotu estctycznego, stanowi ,,godnCJc", wlasciwC\ nasz" odpowicdz na wartosc (D. Hildebrand m6wi o ,,Wertantwort" 2), kt6r" mamy dan" w kontemplowaniu ukonstytuowanego przedmiotu estetyczncgo. Jest ono przy tym tak zrosnic;tc z r6wnocze§nie de>konu j "cym sic; ,,zapatrzeniem .sic;" w jakosci przedmiotu, ze tworzy z nim jakby jednC\ calosc. Tylko w takim bezposrednim obcowaniu z przedmiotem estetycznym j~st mozliwa pierwotna .i zywa odpowiedi emocjonalna. ,,Oceniac" na zimno, czyli wydawac s C\ d o wartosci estetycznej czegos, mozna przy poslugiwaniu sic; odpowiednimi fachowymi kryteriami nawet bez dokonania sic; procesu estetycznego, a wic;c i bez naocznego ukonstytuowania sic; zestroju jakosciowego. Ludzie, kt6rzy bardzo wiele maj(\ do ·czynienia Z dzielami sztuki i tak sic; Z nimi ,,otrzaskali", ze S(\ do pewnego stopnia . ,,zepsuci" i nie tak latwo sic; czyms zachwycaj(\, wyrabiajeJc w sobie swoiSte\ technikc; zauwazania r6znych pochodnych szczeg6l6w dziela sztuki, na kt6rych podstawie w n i 0 s k u j " (bez konstytuowania sic; jakosciowego zestroju i bezposredniego widzenia go) o tym, czy dane dzielo sztuki moze doprowadzic do wartosciowego przedmiotu estetycznego, czy nie, i oceniaj" dz j e Io s z tu k i z uwagi na te w nim zawarte m o i J i w o1

Slowa ,.uznanic" nic naleiy tu brat w scnsic uiywanym przcz nicktorych na okrdlcnic funkcji s(\dzcnia (Brentano) jako przyjmowania istnicnia czcgo' (kordatywnic: ,.odrzucanie" jako zaprzcczcnic istnicnia czcgo,), Jeez w takim znaczcniu, jakie taznacza sic: np. w powicdzeniu: ,.zwrocil sic: do nicgo ze slowami pclnymi uznania", z tym tylko zastrzeieniem, ie n i c chodzi tu o i n t c I e k t u a I n i e przeprowadzon(\ dodatni(\ ocenc: czcgo' (tzw. SC\d o wartoki), Jeez o przciycic par e:tcellence uczuciowej natury. 1 Por. D. Hildebrand Die ldee der sittlichen Handlung, Jahrbuch f. Philosophic 192S, t. Ill.

138

0 poznawaniu dziela literackicgo

sci, przypisuj"c mu wartosc, jeieli przewiduj", ie moie ono doprowadzic do warto8ciowego przedmiotu estetycznego. Wydawanie w tych warunkach i w tym sensie s"du o warto5ci dziela sztuki jest przezycien1 czysto i n t e I e k t u a I n y m, a w kazdym razie rownie intelektualnym, jak np. onekanie o pewnym drzewie, ze jest dc;bem, tylko ie c o i n n e g o orzeka sic; o przedmiocie tu niz tam. Taki wywnioskowany s"d o wartosci moze bye nawet trafny, niemniej jednak d 0 s w i ad c z en i e, ktore s"d ten w istotny sposob up raw om o c n i a (moina powiedziec tei uzasadnia), leiy w ko{i.cowej fazie procesu estetycznego, a w szczeg61no5ci w opartym na ,,widzeniu" zestroju jakosciowego o d c z u c i ow y m uznawaniu przedmiotu estetycznego. Totei, sciSle bior"c, jeqynie s"dy warto§ci, wydane n a p o d s t a w i e i po dokonaniu sic; procesu estetycznego, s" u z as ad n ion c. S¥Jy o wartc>Sci za§, uzyskiwanc z wiclk" .nieraz wpraw" przt:z zawodowc6w-krytyk6w, s" raczcj tylko po s redn i" ocen" nie samej wart o sci przedmiotu est et y c z neg o, leci jedynie dz i e I a s z tu k i jako srodka, kt6ry przy dokonaniu sic; przezycia estetycznego moie nas doprowadzic do pozytywnie warto5ciowego prredmiotu cstetycznego. Dlatego to zawodowi ,,k.rytycy artystyczni". nie myl"c sic; nawet w swych occnach dz i c I s z tu k i, tak malo nicraz wiedz" i umiej" powiedziec o istotnej zawartoki odpowiednich pr z c dm i o t 6 w e s t et y c z n y ch. Pokazujc sic; to w6wczas, gdy trafnic ocenione przez nich dziela sztuki ·poczynaj" opisywac jako rzekomc przcdmioty estctyczne. W a r t o s c p r z e d m i o t u e s t e t y c 1. n e g o n l e j e s t w a r t o sc i " s r o d k a prowadz"cego do jakiegos celu. nic jest czyms, co przysluguje mu ze wzglc;du na jakics po z a nim istnie. jC;\CC przedmioty lub stany rzeczy, lecz jest w n i m s am y m z aw art a i opiera sic; na jakoS.Ciach i zestroju jakokiowym samego przedmiotu estetycznego. Totez uznaj"c j", oddaj"c jej sprawiedliwosl: w aktach emocjonalnej odpow:iedzi - pozostajemy w najblizszym kontakcie z przedmiotem cstetycznym i do niego sic; wyl"cznie ograniczamy. Pot e m, po dokonaniu sic; calego przeiycia estetycznego, po pewnego rodzaju oderwaniu sic; od naocznie obecnego nam przedmiotu estetycznego, moiemy wydawac s"dy o warto5ci, o~eny por6wnawcze itd., ale to wszystko dokonuje sic; juz n i e w postawie ·cstetycz..nej, lecz w postawie badawczo-p oz n aw c z e j, do kt6rej powracamy, ilekrol: na zimno chcemy zdac sobie sprawc; z tego, co bylo nam dane w przczyciu estetycznym, i gdy chemy niejako facit tego przeiycia pojc;ciowo okrdlil:. Niew"tpliwie, nie naleiy lekcewaiyc o c e n y warto§ci pewncgo przedmiotu estetyc.znego. Stanowii ona bowiem czc;sc i n t e 1ektua1-

Odmiany poznawania dzicla litcrackiego

139

n e g o w y r a z u i u j c; c ,j a tego, co w przezyciu estetyc?.nym wystC\pilo pod postaciC\ bezposrednio widzianego, a zarazem odczuwanego zestroju jakokiowego. Przezywac estetycznie, w szczeg61nosci za5 kontemplowac w naocznym uchwytywaniu zestr6f jakosciowy. to nie znaczy jeszcze w i e dz i e c (w WC\skim tego slowa znaczeniu), jaki jest dany przedmiot estetyczny, jakie SC\ wystc;puj"ce w nim jakosci i jaka jest jego immanentna wartosc. Aieby uzyskac tc; wiedzc;, trzeba p o w r 6c i c do postawy badawczej, a raczej dokladniej powiedziawszy: trzeba n a d b u d o w a c na dokonanym j ui przeiyciu estetycznym nowe przezycie dotyCZC\Ce ukonstytuowanego przedmiotu estetycznego, zanalizowac i do pewnego stopnia zracjonalizowac to, co bylo clane w bezposred·nim, emocjami przesyconym obcowaniu z przedmiotem, i ujC\C to wszystko w swiadome pojc;cia czy SC\dy. Wiedzy tej natomiast nie moina uzyskac b e z p r z e i y c i a e s t e t y c z n e g o, ktbre zwlaszcza w ostatniej swej faz.ie stanowi form c; dos w i ad c z c n 1 a est e-· t y c z neg o. Kto wic;c zaczyna od czysto badawczego poznawania dziela sztuki jako pewnego realnego przedmiotu, natomiast przedmiotu tego w estetycznym przeiyciu nie ukonstytuuje i nic doswiadczy jego swoistego oblicza, ten wicdzy o wartokiach c s t et y c z n y c h sam nigdy uzyskac nic· zdola. Z drugiej strMy jednak i samo przeiycie estctyczne tcj wiedzy dostarczyc nie moic, clajc ono jedynie doswiadczenie, kt6re jest jak w og6lc wszelkie doswiadczenie - tylko ,,.polowC\" po~nania. Nie kaide przeiycic estctyczne konczy sic; oczywiscie zarysowanC\ tu kulminacjC\ p o z y t y w n e j odpowiedzi emocjonalnej na odslaniajC\CC\ sic; nam w nim wartosc przcdmiotu ~stctycznego. Ostateczny wydzwictk przei:ycia moie tei stanowdc n e g a t y w n a odpowiedz uczuciowa pod postaciC\ odrazy, wstrc;tu, oburzenia, nudy iitd. Zachodzi to m. i.n. w6wczas, .g dy przedmiot estetyczny nie stanowi j e d no lite go zest r o ju jakokiowego, ,,spic;tego" ostatecznC\ jakosciC\ zestroju, a wic;c stanowi nic tyle calosc, ile pewicn ,,zlepek" nie zharmonizowanych jakosci, kt6re wcale nawzajem sic; n ie .,proszC\", nie postulujC\, a raczej ,,proSZC\ sic;·' o to, by n i e w y s t c; p o w a c w obrc;bie j c d n e g o przedmiotu. Nie dochodzi w6wczas do owego ,,zapatrzenia sic;" w ze·s tr6j ani do nasycenia sic; jakosciami, nic dochodzi r6wniei do tej i n t y m n OS c i, b 1 i S k Os c i st o sunk u z przedmiotem estetycznym, kt6ra ccchuje pozytywnC\ kulminacjc; przeiycia estetycznego. Raczej moina powiedziec, ze wystc;puje wyrazny d y st ans w stosunku do przedmiotu, a odczucie potc;pienia {jako przeciwicnstwa ,,uznania") dystans ten zwic;ksza i zmusza na8 w og6le do odrzucenia daneg-0 przcdmiotu estetycznego, do zaniechania ogl~ania go - chyiba ie jakies inne wzglc;dy, np. teore1

140

0 poznawaniu dziela literackiego

tyczne, sklaniajC\ nas do zajmowania sic; nim. Na podstawie takiej negatywnej odpowiedzi emocjonalnej moze sic; znowu dokonac intelektualna ocena warto8ci danego przedmiotu estetycznego. W o b u om6wionych wypadkach - co nalezy podkre8lic - dochodzi do ukonstytuowania sic; przedmiotu estetycznego. Ale przezycie estetyczne moze w og6le nie dojsc do tej kulminacji, moze sic; w og6le nie zacz(\c; korelatywnie: nie ukonstytuuje sic; w og6le zaden przeclmiot estetyczny. Pewien przedmiot realny, zamierzony przcz tw6rcc; jako dzielo sztuki, jest nam estetycznie w o g 61 e ob o j c; t n y, mijamy go zimno, nic pobudzeni do emocji wstc;pnej. I gdyby nie jakas zewnc;trzna informacja, ze przedmiot ten ma bye sZtC\ samodzielny proces poznawczy - wiClka aktywnosc, kthra polega

Odmiany poznawania dzicla litcrackicgo

179

przede wszystkim na utrzymaniu w zywej naoc1noki ukon$tytnowanego przedmiotu cstetycznego i ciC\glym staraniu zachowania go w nie'lkazonej postaci. Wielki wysilek znamionuje takie poj~ciowe ujc;rie tego, co udalo sic; nam w poznawaniu estetycznym wykryc i zrozumiec, zwlaszcza wobec czc;stego braku pojc;c gotowych, a zarazem wobec koniecznok~ uniezaleinienia sic; od wplywu tradycyjnych pojc;c i opinii. To samo wreszcie dotyczy i fazy koncowej przeprowadzania oceny przedmiotu estetycznego. Aktywne jest zresztC\ rowniez i przezycie estetyczne - jak to staraly sic; wykazac dokonane poprzednio analizy. Ale aktywnosc ta jest innego rodzaju. Jest to aktywnosc zdobywania w bezposrednim widzeniu j:ik najpelniejszego zestroju jakosciowego, aktywnosc w oddaniu sic; mu w kontemplacji i w oddaniu mu uczuciem swym sprawiedliwo5ci. W ten spos6b uzyskalismy og6lny przeglC\d.najwazniejszych sposob6w obcowania z przcdmiotem estetycznym, a w szczcg6lnoki z dzielem literackim i jego konkretyzacjami. Zastosowanie pewnych, ostatnio przeprowadzonych rozwazan nad poznawaniem estetycznym w og6le do badawczo-estetycznego poznawania dzicla literackiego (jego estetyczncj · konkretyzacji) Jatwo sobic samemu przeprowadzic. Nie zatrzymujC\c sic; przeto nad tym dluzcj przechodzc; do ostatnicj grupy rozwazan: do sformulowania niekt6rych krytyczno-epistcmologicznych zagadnien.



Rozdzial V

RZUT OKA NA NIEKTORE ZAGADNIENIA KRYTYCZNO-EPISTEMOLOGICZNE POZNANIA DZIELA LITERACKIEGO §SO. UWAGI WS~PNE



Dotychczasowe wywody - choc wymagajC\ r6znych uzupelnien i zapcwnc niejednej korektury - na tyle przygotowujC\ grunt pod przyszlc rozwa.Zania, ze mozna juz w pewnej mierze przewidywac, jakie podstawowe zagadnienia krytyczno-epistemologiczne powstajC\ przy rozmaitych formach poznawania dziela literackiego. Spr6bujc; je tu naszkicowac, 0 ilc to jest mozliwe wobec niewyjasnienia jeszcze w wielu punktach podstawowych zagadnie.6 og6lnej epistemologii. . Jak z dotychczasowych badan wynika, trzeba - pr6cz dose przypadkowo rozgrywaj(\cego sic; procesu poznawania dziela literackiego w postawie zwyklego konsumenta literackiego - odr6inic trzy odmiany poznawania tego dziela (w szerokim teg"Q slowa znaczeniu): a) literackie przezycie estetyczne, h) przedestetyczne badawcze poznawanie i c) badawczo-estetyczne poznawanic jego konkretyzacji. Wszystkie te trzy odmiany odznaczajC\ sic; tym, ze w ich sklad wchodzC\ na og6l tc same typy przeiyc skladowych. Totci i zagadnienia krytyczno-epistemologiczne, kt6re rodzC\ sic; w odniesieniu do tych proces6w i wy·nik6w w nich uzyskiwany~h, czc;sciowo sic; powtarzaj(\. Odchylenia jednak, jakic pomic;dzy nimi zachodzC\, tudziei odmienne zadania ka.Zdego z nich sprawiaj(\, ze na tie kaidego z nich - obok zagadnien wsp6lnych - pojawiajC\ sic; i zagadnienia odrc;bne, wlasciwe jedynie danej odmianic poznawania dziela literackiego. Trzeba wic;c bc;dzie rozwaiyc je osobno. W dwu r6inych kierunkach musi p6jsc nasz wysilek badawczy: a) w kierunku okreslenia podstawowych (pozytywnych i negatywnych) wartoki poznawczych, jakie wchodzC\ w grc; przy rozr6inionych odmianach poznawania dziela literack·iego, b) w kicrunku wykrycia zr6dcl moiliwych ,,blc;d6w" przy dokonywaniu tego ~oz.nawania.

Niekt6rc zagadnienia krytyczno-epistemologiczne

181

§ Sl. ZAGADNIENIA KRYTYCZNO-EPISTEMOLOGICZNE PRZY PRZEDESTETYCZNYM BADAWCZYM POZNAW ANIU DZIEl.A LITERACKIEGO

Nie ulega w"tpliwo§ci, ze i w tych przciyciach, ·kt6re rozgrywaj" sic; w prostym konsumencie dziela literackiego, dochodzi nieraz czy to do chocby fragmentarycmego poznania tego dziela, czy td do jego estetycznego przezycia. Wobec jednak wielkiej przypadkowosci i niezorgani.zowania tego procesu, jak tez i zmiennoki cel6w, do kt6rych on w po.. szczeg6lnych wypadkach zmierza, jest .rzecz" wskazan" dalsze nasze badania skierowac przede wszystkim ku pozostalym odr6znionym juz trzem formom obcowania z dzielem literackim. Zacznc; od przedestetycznego badawczego poznawania dziela literackiego. Jak poprzednio zauwaiylem, przebieg jego jest mniej lub wiC(Cej swiadomie kierowany ide" uzyskania ,,poznania", wic;c tzw. ,,obiektywnej" wiedzy o danym dziele literackim. M6wi"c inaczej: d"iymy ostatecznie do uzyskania ukladu powi"zanych z sob" s " d 6 w p r a w d z iw y ch o pewnym dziele literackim. ,,Prawdziwe" zas s" one w6wczas, jdeli przypisujC\ mu akurat takie cechy lub zwiC\zki mic;dzy cechami czy czc;sciami itd., jakie on o s am o po s i ad a z chwilC\, gdy jest ,,gotowe" i ,,utrwalone". lnnymi slowy: prawdziwosc SC\d6w o dziele literackim (nazwiemy je SC\dami literackimi) nie jest inna niz prawdziwosc SC\d6w o jakichkolwiek innych przedmiotach 1• Takze i pojc;cie ,,obiektywnosci" bezposredniego poznania dziela literackiego, jakie uzyskujemy, zanim wyniki jego formulujemy w SC\dach, nie jest inne niz pojc;cie obiektywno§ci poznania w og6le. Pod tym wzglc;dem nie wydaje sic;, by mozna lub tez by .naleialo o poznaniu literackim powiedziec cos innego niz o jakimkolwiek innym poznaniu. Mimo to jednak przy poznawaniu literackim pojawiaj(\ sic; pewne sprawy i trudnoki, kt6re nie wystc;puj" jak sic; przynajmniej wydaje - przy poznawaniu innego rodzaju. Przytoczone tu pojc;cie prawdziwoki SC\du literackiego i zwi"zane z nim idee poznania i jego obiektywnosci zakladaj~ mianowicie pewne okreSlone pojc;cie p r z e d m i o t u poznania. Pojmuje sic; go tutaj jako cos, co I. is t n i e j e n i e z a I e z n i e od calcgo procesu poznawczcgo i od uzyskiwanych w nim SC\d6w, 2. ma s w o j e w I a s n e okrdlenia, ina1

StwierdzajC\c to nie zapominam o wszystkich trudnokiacb, jakie SC\ zwiC\Zane zarowno z ostatecznym wyja!nicnicm pojc;cia prawdy czy prawdziwosci, jak tci i z wynalczicnicm takich krytcri6w prawdziwoki, kt6rc by byly wolne od ,,blc;dnego kola". s" to jednak sprawy zbyt podstawowc i skomplikowanc, ieby je moina tu omawiac.

0 poznawaniu clziela literackiego

182

czej powiedziawszy, cechy, ktore przyslugujC\ mu n i e z a 1e1 n i c od tego, czy go poznajemy i w jaki spos6b go poznajemy 1• Wszc;dzie tam, gdzic przedmiotem, ktory poznajcmy, jest pewien przcdmiot bytowoautonomiczny - tzn. majC\CY w samym sobie sw6j fundament bytowy, kt6ry polega m. in. na immanencji jakosci, kt6rc dany przedmiot okreslajC\ - podane przed chwilC\ pojc;cie przedmiotu poznania nic nastrc;cza zadnych trudnosci. Ale - jak staralem sic; to pokazac w ksiC\ZCC Das literarische Kunstwerk - dzielo .literackic takim przedmiotem nie jest, lecz odznacza sic; bytOWC\ hctCrOOOIDiC\, W szczegolnosci zas jest przedmiotem czysto intencjonalnym, kt6ry fundament swcgo istnienia ma przcdc wszystkim W wytworczych aktach swiadomych, jakoSci za§ okrdlaji\CC go nie SC\ mu w kislym tego slowa znaczcniu immancntne, lccz przez odpowiednic akty swiadome przypisane, przydane lub - jezeli kto woli nadane 2• W nastc;pstwie tego - jak to juz zaznaczylem - jest ono dla procesu poznawczcgo i sa,d6w to lub owo o nim orzekaja,cych dopicro wowczas przcdmiotem ,,zastanym" i od nich w swych wlasnosciach niczalcinym, gdy zostanie uprzednio przez czytanie zrekonstruowanc. To, co podmiot poznajC\CY zastaje w tym wypadku z bytowo-autonomicznych pizcdmiot6w, to jedynie albo pcwicn material brzmieniowy, albo tei uklad symbol6w graficznych (rysunkow), cala, zas resztc;, a wic;c w gruncic rzeczy calc dzielo literackie we wszystkich wanitwach i czc;sciach, musi czytelnik zrekonstruowac swym wlasnym wysilkiem. Przy tym - jak wynika z rozwaian § 8 - poczC\tek rckonstruowania leiy w uchwyccniu typowych postaci brzmieniowych wyraz6w i twor6w brzmicniowo-jc;zykowych wyiszego rzc;du, jako tei w aktualizowaniu odpowicdnich znaczen sl6w i sens6w zdan. Proccs zas badawczego przcdestetycznego poznawania dziela literackiego jest - jak jui stwierdzilem - n ad bud ow any na procesie c z y tan i a dziela, w kt6rym dokonuje sic; rekonstruowa·nie tego dziela. Na wynikach zas tego poznania opieraja, sic; sa,dy literackie. Trzy sa, wic;c niejako stopnie, po ktorych uzyskuJemy w SC\dach zawarte poznanie dziela literackiego: a) zrekonstruowanie dziela w czyJak wiadomo, nie wszyscy tcorctycy poznania godzl\ 1ic; na takic pojc;cic przcdmiotu poznania, odrzucajl\ jc mianowicic wszyscy tzw. idcaliki cpistcmologicmi. W~r6d tych za5, kt6rzy jc przyjmujl\. nie wszyscy znowu godzl\ sic;, zc tak pojc;tc przedmioty poznania dadzC\ sic; poznac; odrzucajl\ mianowicic tc; mozliwosc wszyscy kantysci o realistycznym zabarwieniu...\le to Sl\ zn6w sprawy, kt6rych tu og6lnic nicpodobna rozwa%a~. ! Por. R. lngarden Bemerkungen zum Problem ldealismus-Realismus . .. Festschrift fUr E. Husserl", 1929. Dokladniej sprawc; tc; om6wilcm w ksia.ice Spar o istnienie ftviata, Krak6w 194i/8. 1

Niektore zagadnienia krytyczno-epistcmologicznc

183

taniu, b) poznawani,e zrekonstruowanego dziela, c) ujc:cic w s"dy wynik6w tego poznania. Wskutek tego komplikuje sic: zagadnienic prawdziwosci s"d6w literackich o pcwnym dziele. Na kaidym bowicm z tych stopni czy poziom6w otwieraj" sic: inne zagadnienia zwi"zanc z prawdziwosciC\ SC\d6w litcrackich. A mianowicie zagadnicnia: a) w i c r n·o sci zrekonstruowania dziela w czytaniu, resp. wierno5ci samcj rekonstrukcji 1, b) obi e kt y w nos c i poznania czy to rekonstrukcjj (resp. konkrctyzacji) dzicla, czy tei samego dziela, c) dost o sow an i a tre§ci s"d6w literackich do wynik6w poznania rekonstrukcji, resp. do cech samego dziela literackiego. Om6wrny te sprawy po kolei. ad a) Bior"c pod uwagc: tylko wypadek, w kt6rym rekonstruowanie dzicla literackiego odbywa sic: dla uzyskania przcdestetycznego badawczego poznania dziela, moina powiedziec, ze rekonstrukcja dziela jest wicrna w6wczas, jcieli jest pod k aid y m w z g I c: de m ta k a s am a, j a k s am o dz i el o - jest natomiast ,,nicwicrna", jeieli pod jakims wzglc:dem r6zni sic: od dziela rekonstruowanego. W zwi"z.ku z tym nasuwajC\ si~ nastc:puj"ce pytania: 1. w czym moze leiec niewiernosc rekonstrukcji dziela, 2. jaka jest donioslosc poszczcg6lnych wypadk6w niewiernosci tej rekonstrukcji, 3. jak moiemy sic: przekonac o tym, czy i pod jakim wzglc:dcm rekonstrukcja faktycznie uzyskana jest wierna lub nicwierna dzie)u, 4. czy - i jeieli ta·k, to jak" - mozcmy mice gwarancj~ wiernosci lub niewierno5ci uzyskanej rekonstrukcji dzicla. 1. W odniesieniu do pierwszcj sprawy naleiy zauwaiyc, ze poniewaz dzicJo jest wielowarstwowe, a nadto posiada rozpic:tosc od pocz"tku do konca, w nastc:pstwie czego zawiera w sobie ogromn" mnogosc i r6inorodnosc clement6w i pJyn"cych stC\d cech, wic:c w praktyce rekonstrukcja jego jest bardzo czc:sto mniej lub wic:cej niewierna. Niewiernosc ta zd moze polegac albo na tym, ie a) b ~ a k w rekonstrukcji jakiegos clcmentu dzicla, albo b) ze jakis element jego wystc:puje w rekonstrukcji w sf al s z ow an e j postaci (jest jakos skazony), albo c) ze w y st c:P u j e w rekonstrukcji jakis now y c I em en t, kt6rego brak w dziele, albo tez wreszcie d) ze mic:dzy pcwnymi elementami rekonstrukcji zachodz" i n n e z w i " z k i nii mi~dzy odpowicdnimi elcmentami dziela. ,,Rekonstrukcja" jest tu rozumiana w scnsie przedmiotowym, a wic;c jako w yt w 6 r czynnoki rekonstruowania. ,,Rekonstrukcja" tak rozumiana stanowi graniczny wypadek .,konkretyzacji" dzicla, mianowicie ten, w ktorym zachowane zostaly wszyltkie miejsca niedookrellenia w stanie niewypclnionym. 1

184

0 poznawaniu d.zicla litcrackicgo

Jeieli zajdzie kt6rykolwiek z tych wypadk6w lub jakas ich kombinacja, to mamy do czynienia w rekonstrukcji ze skr6tem perspektywicznym dziela, na kt6ry wskazalem w § 14. Tam jednak chodzilo jedynie o stwierdzcnie faktu, ze do czegos takiego dochodzi, tcra.z zas o to, zc Wdy z tych skr6t6w stanowi pewne sfalszowanic dziela jui w samyrn proccsie czytania. Plynie ono nic tyle z przypadkowych okolicznosci, w jakich lektura sic; odbywa, ile z kontrastu mic;dzy zlozonosci(\ budowy dzicla i przezyc, w kt6rych dzielo to w czytaniu rekonstruujemy, ze stosunkowo znaczn14 ciasno5ciC\ pola naszej swiadomo5ci i r6znych 111aszych sprawnosci intelektualnych, ktore wsp6kzdnie trzeba wprawic w dzialanie. W zasadzie jednak nie jest wykluczone, ze r6znorodnosc elemcut6w dziela zostanie przez czytelnika opanowana i ze wskutek tego rekonstrukcja zblizy sic; do granicy zupelnej wiernosci. Istnieje jednak jeszcze jedno zr6dlo niewicrnosci rekonstrukcji dziela, kt6re w czytaniu jego nie da sic; usun(\c; to om6wiona poprzednio koniecznosc rekonstruowania dziela faza po fazie w r6znych perspektywach czasowych. 2e tego rodzaju .niewiernosc zachodzi, nie dowiedzielibysmy sic; przez samo czytanie dziela nigdy i dopiero ontologiczna analiza og6lnej idei dziela literackiego, jako tez sposob6w jego percepcji, poucza nas o tym, ze dzielo we wszystkich swych ,,fazach" (lepiej a:c;sciach) jest ,,r6wnoczesne", i ze jcdynie uporz(\dkowanie tych czc:§ci sprawia, iz pr.zy czytaniu musimy zapoznawac sic: z nimi w n as t c: p uj C\ c y c h p o s o b i e fazach czasowych; st(\d plyn(\ perspektywy czasowe, w jakich ono sic; nam ukazuje. Na tej drodze zdobywamy wiedzc; o zachodzeniu tego rodzaju .niewiernosci wszelkiej rekonstrukcji dziela literackiego, a zarazem wiedzc; o nicmozliwosci jej usunic;cia. Dzielo literackie okazuje sic; pod tym wzglc;dem transcendentne w stosunku do naszych przezyc be.zposredniej percepcji. Moiemy w i e dz i e c o tym. ale nie moiemy w samym czytaniu dziela literackiego naocznie znac tej postaci dziela literackiego, jakC\ by ono przybralo, .gdyby mozna bylo czytac je nie faza po fazie, w roznych pers.pektywach czasowych, lecz cale od razu. · 2. Nie wszystkie wypadki zachodz(\cej faktycz.nie niewiernosci rekonstrukcj.i dziela SC\ r6wnie doniosle. Niepodobna jednak podac pod tym wzglc;dem jakichs calkiem og6lnych, dla ws.zystkich dziel waznych prawidlowoki. Albowiem np. opuszczenie pewnego elementu w rekonstrukcji jakiegos dziela rnoze miec zupelnie podrzc;dnc znaczenie, natomiast opuszczenie takiego samego lub bardzo podobnego clementu w rekonstrukcj i jakiegos innego dziela moze bye tak doniosle, iz dana rekon-. strukcja w og6le moze sic; nie nadawac .na podloze jego badawczego po-.

Nicktorc zagadnicnia krytyczno-cpistemologiczne

185

znawania. Wszystko zalezy tu od roli, jakC\ opuszc.zony element odgrywa w c~losci dziela. Jedynie wic;c w odniesieniu do okrc5lonego dziela moicmy ocenie donioslosc opuszczenia takiego lub innego clementu w jego rekonstrukcji 1• Podobnie i dodanie pewnych clement6w w rekonstrukcji, kt6rych dzielo nie zawiera - co zachodzi stale przy k on k re t yz o w a n i u dziela - moze mice rozmaite znaczenic. Plyn(\ca st(\d niewiernose rekonstrukcji w jednych wypadkach odgrywa role; ujemn(\, w innych dodatni(\ (a przynajmniej dopuszc.zalnC\), o ile fakt ten occniamy nie z uwagi na przedestetycz.ne, lecz na estetyczne poznawanie dziela. Ze w.zglc;du na obiektywnosc poznania przedestetycznego dodanie jakiegokolwiek elementu (choeby to bylo tylko wypelnienie pewnego miejsca niedookreSlenia) jest wade\ rekonstrukcji. Moie ona bye jednak wic;ksza lub mniejsza, w zaleznosci od tego, jakie nastc;pstwa poci~a dla calosci rekonstrukcji. Jeieli przy czytaniu jakiejs powie5ci ,,dospiewamy sobie" pewien fakt, o kt6rym w tekkie nie ma mowy, a kt6ry zarazem bc;dzie stal w niezgodzie z innymi f aktami w niej przedstawionymi i ticzyni np. postc;powanie pewnej postaci niezrozumialym lub niekonsekwentnym, w6wczas jest to grube sfalszowanie dziela. Jeieli natomiast ,,dospiewamy" sobie jakis szczeg61, o kt6rym w tekscie nie ma wprawdzie mowy, ale 'kt6ry uzupelniaj"ic tylko pewn(\ sytuacjc; nie wywiera potem wplywu na dalsze fazy akcji, w6wczas niewiernose tego rodzaju nie bc;dzie odgrywala wic;kszej roli. 0 ile chcemy jednak uzyskae obiektywne poznanie dziela, ikaida niewiernose jego rekonstrukcji powinna bye wykryta i usunic;ta. I tu uswiadamiamy sobie ogolne znaczenie wszelkiej niewiernosci rekonstrukcji dziela dla uzyskania jego obiektywnego poznania. Kazda niewiernosc rekonstrukcji moze bye zrodlem pewnej nieobiektywnosci poznania dziela. Uzyskujemy bowiem to poznanie na podloiu czytania dziela i niejako poprzez jego rekonstrukcjc;. Jezeli przeto rekonstruowanie dziela nie odbywa sic; pod kontrolC\ poznawania badawczego, lecz do pewnego stopnia ,,samoczynnie", i jeieli staramy sic; dostosowac nasze poznanic jak najdokladnicj do uzyskanej re k o n s tr u kc j i, nie baCZC\C na jej moiliwC\ nicwiernosc, w6wczas ujmujemy d z i e I o falszywie we wszystkich tych punktach, w kt6rych dana rekonstrukcja od niego odbiega. Azeby wic;c poznac pewne dzielo mozliwie obiektywnie, trzeba wpierw postarae sic; o jak najwierniejsz(\ rekonstrukcjc;. Da sic; to uzyskac przez wspoldzialanie badawczego poznawania dziela przy tworze1

Zwi