500 zagadek botanicznych [Wyd. 2. ed.] 9788321402697, 8321402690 [PDF]

Botanika -- wydawnictwa popularne;Zagadki i łamigłówki -- wydawnictwa popularne

138 53 22MB

Polish Pages 271 Year 1985

Report DMCA / Copyright

DOWNLOAD PDF FILE

500 zagadek botanicznych [Wyd. 2. ed.]
 9788321402697, 8321402690 [PDF]

  • 0 0 0
  • Gefällt Ihnen dieses papier und der download? Sie können Ihre eigene PDF-Datei in wenigen Minuten kostenlos online veröffentlichen! Anmelden
Datei wird geladen, bitte warten...
Zitiervorschau

Irena Siedlecka

50 zagadek

botanicznych

Irena Siedlecka

5P zagadek botanicznych

Wiedza Powszechna Warszawa M8-~t

Wg p io je k tu seryjnego JO Z E F A C ZESŁA W A B IEŃ K A ' k ła d k ę i k a rtę ty tu ło w ą p ro je k to w a ła HELENA M ATUSZEW SKA R ysunki ADAM W ERK A P rzeryw niki HELENA M ATUSZEW SKA

R edaktor EW A M A R IA S Z C Z E P A Ń S K A R e d a k to r techniczny A N D R Z E J M IR EK K o rektor W A ND A M A R K IE W IC Z C o p y rig h t by P a ń s tw o w e W y d aw n ictw o ,,W i e d z a P o w s z e c h n a ” , W a r s z a w a 1982

ISBN 83-214-0269-0

ł*yts- Odpo­ rna wiedzi

1. 2. 3. 4. 5. 6. 7. 8. 9. 10. 11. 12. 13. 14. 15. 16. 17. 18. 19. 20. 21. 22. 23. 24. 25. 26. 27. 28.

Ou r e d a k c j i ............................ K alen d ariu m botaniczne B o tanika niejedno m a imię N iezw ykle w ażne odkrycie Czy w iecie, dlaczego? Na w yryw ki . . . . Pół żartem ■ — pól serio Bogom pośw ięcone G ra w sko jarzen ia N ajstarsi rep rez en ta n ci flory M ini-elem enty roślinne W nasieniu początek Rośliny epok m inionych Za darm o, przypadkow o czy inaczej Zaw iły rebus . . . . S ch em at a rzeczyw istość . G rzybobranie . . . . H etero..., homo..., poi i . S ław ne rośliny O chrona przyrody Szyszkow i rodzice Czyje to dzieci? K w iaty polne . . . . M istrzow ie n auki G ra w zielone . . . . T ajem nica k ry je się w nazw ie . S ław ni przyrodnicy polscy i ich dziel a T ak albo nie . . . . Z łyka czy z liści?

10 12 1(3 18 19 20 22 23 24 26 27 28 31 *>') 34 36 38 39 40 42 44 46 48 51 52 53 54 55

7 90 92 1‘4 98 103 107 111 113 115 119 121 126 129 132 134 i 35 139 141 148 149 154 156 160 166 168 172 177 180

P y tanla

29. Tym razem incognito 30. D rzewa, drzew a, drzew a 31. W irów ka z ko n w alijk ą . 32. Czyj to rekord? . . . . 33. Białe, czerw one, czarne 34. W izytów ki drzew . . . . 33. Z m yślone czy praw dziw e 30. Czy k ażda róża je st różą? . 37. D rzew a egzotyczne 38. Nie z tej p ara fii . . . . 39. W arzyw a nieco ekscentryczne . 40. Kto kogo krzyw dzi? 41. L iterack a czy przyrodnicza 42. F ila te lista — botanikiem . 43. B otanika ud strony kuchni 44. Z ziołam i przez tysiąclecia 45. P rzyroda polska . . . . 40. Co to j e s t ? .................................... 47. S p raw d zian pam ięci 48. Od czerw ieni do fioletu 49. Z ag a d k a z m elodią 30. Z poetyckiego h erb a riu m B i b l i o g r a f i a ........................................... S k o r o w i d z ..............................................

Odpow ied li

56 59 60 62 63 64 66 68 69 70 71 72 73 74 76 77 78 81 82 83 84 86

183 187 191 194 198 201 205 207 210 211 219 222 225 229 232 237 240 244 247 250 253 253 256 257

P rzed staw iam y C zytelnikom now ą książkę; / serii 500 zagadek; ty m razem b o h ateram i są rosim y W lej p rzy stępnej, choć niepow szedniej, form ie A u to rk a p re­ zen tu je nam w iele zagadnień z zakresu b otaniki, te ­ m ató w może niekiedy tru d n y ch , nie zaws.-e dość spo­ p ularyzow anych, np. dotyczących genetyki m oleku­ la rn e j, cytologii m ikroskopow ej, ale dzięki tem u ła t­ w iejszych do zap am iętan ia i zrozum ienia B otanika je st dziedziną n au k i bardzo obszerną. l>o i św ia t roślin je st niezw ykle bogaty. Z ainteresow anie człow ieka roślinam i sięga czasów bardzo bardzo od­ ległych, tow arzyszą m u w szak one od za:a.-na dzie­ jów . Cz(,.ść przedstaw ionych tu zagadek ma c h a rak te r ścisłe teoretyczny: pomogą one zapew ne uczniom, a może i stu d en to m n au k przyrodniczych, w przy­ sw ojeniu sobie pew nych w iadom ości będą rów nież dla nich swego rodzaju spraw dzianem . N iektóro po­ w stały z in sp ira cji lite ra tu ry , poezji, naw et m a lars­ tw a (np. „K w iaty polne"). Jeszcze inne za- w ym yślono dla zabaw y. N ie znaczy to w cale, że są or.e pi zez to łatw iejsze do odgadnięcia, ale sam p;oces zn ajd y w a­ n ia odpow iedzi je st może przyjem niejszy jeśli to ­ w arzyszy m u elem ent hum oru. I tak i — m yślę — by! zam ysł A utorki — uczyć, dostarczyć jak najw ięcej rzetelnych in form acji w form ie lekkiej ; przystępnej.

pytania

Z ak w itanie, listnieuie, d ojrzew anie ow oców i nasion pow tarza się w określonej porze roku. T a sezonow a ry tm ik a zjaw isk zachodzących w życiu roślin w cyklu rocznym je s t przedm iotem b ad a ń n a u k i zw anej fito fenologią. Na podstaw ie zjaw isk fenologicznych, p rz e ­ de w szystkim d a t z a k w ita n ia roślin, w prow adzono 8 fenologicznych pó r roku, któ ry ch czas trw a n ia zależy od k lim a tu danego obszaru i od jego zm ian. Np. w zachodnich rejonach P olski k w itn ie n ie niek tó ry ch g a ­ tu n k ó w roślin rozpoczyna się o k ilk an aście d n i w cześ­ niej niż w rejonach w schodnich. N am je d n a k z ja w is­ ka fenologiczne przypom inają upływ anie m iesięcy, a więc tw orzą d la nas k alen d a riu m botaniczne. R elacje zam ieszczone poniżej dotyczą poszczególnych m iesięcy, od m arca do g ru d n ia (1—10). N ależy odgadnąć, jak i to m iesiąc, i uzupełnić tę k ró tk ą c h a rak te ry sty k ę. Mie siąco należy w ypisać kolejno

A. K w itną bzy, czerem chy i głogi. Rozpoczął się okres k w itn ie n ia tu lip an ó w i narcyzów . W la ­ sach pojaw iły się ja d a ln e sm ardze i tru ją c e piestrzenice. B. R ozw ijają się p ąki kw iatow e n a krzew ach lesz­ czyny. K w itn ą przylaszczki. Z szyszek sosny w y sypują się nasiona. ('. K w itną jeszcze zim ow ity, bluszcz, wrzosiec. D ojrzew ają nasiona jodły i w y p ad ają z rozsy­ pujących się szyszek. Z dębów o padają dojrzałe żołędzie. M odrzew ie zaczynają trac ić zbrązow iate szpilki. D. M odrzewie m asow o zrzucają szpilki. Kończy sie do jrzew an ie ostatn ich szyszek sosen, św ie r­ ków , m odrzew i oraz szyszkojagód jałow ca. J a ­ gody żu raw in y sta ją się m iękkie. W lasach m o­ żna jeszcze spotkać opieńki m iodow e i m ucho­ m ory żółtaw e.

K. K w itn ą brzozy, k io n y , graby. P rzek w itają w ią­ zy. W ru n ie leśnym k w itn ą fiolki, kończy się kw itnienie zaw ilców. F. C zerw ienieją ow ocki berberysu. Z aczynają opa­ dać żołędzie dębów , kan ciaste orzeszki buku, kasztan y i sk rzy d la k i klonów. i*. N a gałązkach śnieguliczki w idać duże hiałe ja ­ gody. Z szyszek olchy sypią się skrzydlato orzeszki. M odrzew ie sto ją bezlistne. Można zbie­ rać żuraw inę. H. W lasach panoszą się czerw one m uchom ory, w górach za k w ita lim ba, w yżej kosodrzew ina. Na łą k ach i p astw isk ach p o ja w iaja się już p ie­ czarki polne. I. Jeszcze d o jrze w ają nasiona sosny, jałow ca i św ierków . W idać czerw one owoce jarzęb in , k a ­ lin i berberysów . W ogrodach k w itn ą chryzan­ tem y. J. Z ak w ita lipa ó robnolistna i w ielkolistna Na spodniej stro n ie liści paproci pojawił'-’ zar od nie. D ojrzew ają poziom ki Można ju ż -bierać czubajki kanie.

500 g atu n k ó w roślin opisał w IV w. p.n.e. T cofrast, uczeń A rystotelesa, w dziele botanicznym pt. H istoria naturalna roślin. O becnie liczba znanych gatunków roślinnych w ynosi blisko 400 tysięcy. To ogrom ne królestw o roślin co n ajm n ie j od 200 la t zaczęto b a ­ dać różnym i m etodam i, z różnych p u n k tó w w idzeniu, w edług rozm aitych k ry terió w ; doprow adziło to do p o w stania różnokierunkow ej specjalizacji w botanice, do w y odrębniania działów , a n a w e t sam odzielnych dyscyplin botanicznych. N ie w n ik ając w tru d n e i z a ­ w iłe a rk a n a klasy fik acji b o tan ik i dodajm y, że p o ­ szczególne działy w zajem nie p rz e n ik a ją się, w spo m a­ g ają i u zupełniają. Z am ieszczony poniżej dobór 10 frag m entów z lite ra tu ry pop u larn o n au k o w ej zaw iera szczegóły ch a rak te ry sty cz n e d la specyfiki danego d zia­ łu. S ądzim y, że czytelnicy bez tru d u p o tra fią dobrać odpow iednie cy taty (oznaczone dużym i literam i) d > w ym ienionych poniżej 10 dziedzin b o ta n ik i oraz uz i sadnić sw oją decyzję podaniem k ró tk ie j defin icji k a ż ­ dego działu. D ziedziny: t. m orfologia

C. geografia roślin

2. anatom ia

7. ekologia

3. cytologia

8. fitosocjologia

4. fizjologia

9. paleobotanika

f>. system atyka

10. genetyka

A. „Łyko stanow i w ew n ętrzn ą w arstw ę kory d rze­ w a, zn a jd u ją cą się m iędzy korkiem a m iazgą P ow staje w w yniku działan ia m iazgi w tó rn ej. Łyko sk ład a się z ru re k sitow ych, z m iękiszu łykow ego i w łókien łykow ych”. Ił. ..K orzenie przybyszow e w y ra sta ją bezpośrednio z łodygi i na ogól mogą się tw orzyć w każdej dow olnej części pędu. U n iektórych roślin, np.

u w ierzby, korzenie przybyszow e tw orzą su; s t a ­ le w pobliżu węzła. U w ielu roślin w y ra sta ją one z dolnej części łodygi, tuż ponad k o rze n ia­ mi w łaściw ym i. U tra w po jaw iają się korzenie przybyszow e bardzo w cześnie. G łów ny korzeń zanika i>ądź rozw ija się bardzo słabo, a jego m iejsce za jm u je cala m asa w y ra sta jąc y ch z ło­ dygi, jednakow o cienkich korzeni przybyszo­ w ych o p raw ie takich sam ych rozm iarach. Jest to ty p korzeni w iązkow ych, ch arakterystyczn y dia pszenicy, żyta, jęczm ienia, ow sa i d la traw łąkow ych". C. „Na półkuli południow ej las zrzucający liście na zim ę, zbliżony do naszego, należy do rz a d ­ kości; w y stęp u je on n p . w P atagonii, gdzie las buków a n tark ty cz n y ch w ciska się w ąskim k li­ nem pom iędzy pas w iecznie zielonych lasów na zachodzie i obszar stepow y n a w schodzie tego k raju ". D. „Palm y, rodzina z rzędu arekow ców (klasa jed noliścienne); obejm u je ok. 1500 g atu n k ó w roślin drzew iastych, zaliczanych do 217 rodzajów ". E. „Cykl rozw ojow y b ak terii, a w ięc okres od je d ­ nego podziału do drugiego, je st bardzo kró tk i i u niek tó ry ch g atu n k ó w m oże trw a ć w sp rzy ­ jający ch w aru n k ach zaledw ie kilkan aście m inut Podobnie szybko rosną n ie k tó re pędy, k ie łk u ­ jący pyłek i lagiew ka pyłkow a. P rzy ro st pędu bam busa może w ynosić ponad 60 cm dziennie, n itk i zaś pręcików tra w w ydłużają się z sz y b ­ kością ponad 3 m m w ciągu jed n ej m in u ty ”. F. „Jeśli chodzi o rośliny, przykładem m utacji może być pojaw ienie się poziom ki bezrozlogow cj w potom stw ie poziom ki zw ykłej, posiadającej rozłogi. M utantem rów nież są jeży n y bez k ol­ ców. Ten sam c h a ra k te r m u tacy jn y m a ją w y­ stę p u ją ce niespodzianie zm iany u roślin, któ re dotyczą tylko części rośliny: zaobserw ow ano np

n a krzew ie w inorośli w ystąpienie jednego pędu, k tó ry daw ał owoce odm ienne od pozostałych. Były one co p raw d a znacznie drobniejsze, ale za to pozbaw ione n asion”. *1. ..Poniew aż istn ieje ścisły zw iązek m iędzy ro ś­ linnością a k lim atem , znajom ość roślin k opal­ nych pozw ala w nioskow ać o stosunkach k lim a­ tycznych, ja k ie panow ały w daw nych epokach geologicznych. R ośliny k o palne są często cen­ n y m i skam ielinam i przew odnim i określającym i w zględny w iek sk ał (zwłaszcza gdy w skałach b ra k je st skam ielin zw ierząt), często w utw o ­ rach pochodzenia lądow ego”. U. ..Kom órki różnych roślin, a tak że kom órki róż­ nych organów w obrębie jed n ej rośliny w y k a­ zują zadziw iające zróżnicow anie pod w zględem w ielkości, kształtu , barw y i budow y w ew n ętrzncj, wszy stk ie je d n a k m a ją pew ne cechy w spól­ ne. K ażda k om órka je st otoczona błoną k om ó r­ kow ą oraz zaw iera ją d ro i w iele lodzajów organelli, ja k initochondria, a p a ra t Golgiego, p lasty d y i in n e”. I. „W podszyciu obek jałow ca dość często pojaw ia się d ąb k arło w a ty . N asiona jego rozsiane przez w iew iórki i orzechów ki znalazły w glebie odpo­ w iednie w a ru n k i do kiełkow ania, a le w cieniu sosen n ie mogły uzyskać dostatecznych ilości św iatła d ’n swojego rozw oju. D ąb je st pod tym w zględem bardzo w ym agający, n ie w y ra sta w ięc wysoko. C zasam i pn ie są ta k niskie, że gałęzie pełzają po ziem i, a n a w e t zakorzeniają się w kobiercu m chow ym . Poszczególne egzem plarze tak ich dęnów nie p rze k ra cza ją w ysokości 1.5— 2 ra ".

i . „Potężne parabole w ydm ow e Puszczy K am p i­ noskiej wznoszą się bezpośrednio n ad łąkam i lub lasam i olszow ym i. Zbocza ich dzięki s ą ­ siedztw u z w ilgotnym środow iskiem p o rasta bór

sosnow y, bogato urozm aicony dom ieszką g a tu n ­ ków liściastych, głów nie g rabu, ale także lipy i klonu. N a tych zboczach b u jn ie ro zw ija ją sit; rów nież krzew y. W śród bogatego ru n a częste są w iotkie pędy bluszczu (gatunek chroniony), gro­ szek w iosenny i lilia złotogłów (chroniona), m a ­ sowo rosną konw alia m ajow a, kokoryczka w on­ n a ’’.

W ynalezienie m ikroskopu oraz ciągłe doskonalenie tech n ik i m ikroskopow ej stw orzyły rea ln e podstaw y fila rozw oju cytologii. P io n iera m i je j rozw oju byli: R obert Hooke — angielski fizyk, oraz A ntony van L eeuw enhoek — holenderski p rzyrodnik, k tó ry m u d a ­ ło się ponad 300 la t tem u zaobserw ow ać istnienie k o ­ m órek. Hooke je d n a k zaobserw ow ał tylko celulozow e ściany obum arłych kom órek k o rk a, n ie dostrzegł n a ­ to m iast żyw ej zaw artości kom órki — protoplazm y. L eeuw enhoek n ato m ia st dostrzegł w obrębie kom ó­ rek pew ne s tru k tu ry , w szczególności ją d ro w n ie­ k tó ry ch k rw in k ac h czerw onych. D opiero dw aj niem iec­ cy uczeni: M artin S chleiden — b o tan ik w 1838 i T heo­ d o r S chw ann — zoolog w 1839 sform ułow ali uogólnie­ nie, k tó re zapoczątkow ało rozw ój teorii kom órkow ej, stw ierd zając, iż ciała w szystkich roślin i zw ierząt

1

2 3

4

5

sk ła d ają się z kom órek. Z budow anie w 1931 przez uczonych niem ieckich M axa K nolla i E rn e sta R uskę m ikroskopu elektronow ego oraz w y produkow anie go 7 la t później w płynęło n a szybszy rozw ój w iedzy o kom órce. Bardzo w ażną rolę ta k że odegrało zespole­ nie b ad ań cytochem icznych z osiągnięciam i m ikrosko­ pii elektronow ej. W edług w spółczesnej te o rii k om ó r­ kow ej w szystkie istoty żyw e sk ła d ają się z kom órek i z p ro d u k tó w ich p rzem iany m a terii; now e kom órki p o w stają przez podział z kom órek ju ż istniejących, w szystkie k om órki w y k azu ją zasadnicze podobieństw o pod w zględem składu chem icznego i przem iany m a­ terii. N a zam ieszczonym obok schem atycznym ry su n ­ ku kom órki roślinnej zaznaczono cy fram i 10 elem en­ tów . k tó re należy n azw ać i scharakteryzow ać.

f / j s n

ri? Shłci

w

,

W potocznym języku, niek ied y w literatu rz e, używ a się zw rotów ii!b porów nań zaczerpniętych ze św iata roślin, np. groch z k ap u stą, do ch rzan u , zadać ko­ m uś bobu itp. Sens ich doskonale rozum iem y, lecz nie zaw sze p o trafim y w yjaśnić, dlaczego ta k się mówi. W tej zagadce dobraliśm y zw roty naw iązujące '

/w

i

'■

•* :

'> y y = 4

• k —

-

D rzew a lu b krzew y , objedzone doszczętnie z liści, tzw . golożer, liście pożółkłe, zszarzałe lub sczerniałe, n iekiedy podziuraw ione ja k sito, uszkodzona kora drzew , rozm aitego rodzaju zgrubienia n a łodygach i k o rzeniach, ponadgryzane korzenie, zniszczone od w ew n ątrz owoce i nasiona — oto szkody spow odo­ w ane przez zw ierzęta, któ ry ch b y t uzależniony je st od roślin. L udzie od d aw ie n d aw n a, w im ię obrony sw oich interesó w , tępią ow e szkodniki, zw łaszcza g ru p ę najliczniejszą, ja k im i są ow ady. P rezen tu jem y po lew ej stro n ie 10 g atu n k ó w roślin, a po p raw ej 10 ow adów w p o rządku alfabetycznym . N ależy d o ­ b rać do każdego przedstaw iciela flory sprzężonego z n im jego w roga, łącząc odpow iednie cyfry z lite ra ­ m i alfa b etu , k tó ry m i oznaczaliśm y ow ady, oraz z a ­ stanow ić się, ja k ie części ro ślin y są niszczone i w ja k i sposób. Czy te ow ady a ta k u ją i inne rośliny oraz ja k ie są obecnie stosow ane śro d k i ochronne przeciw ko ty m szkodnikom ?

1.

czereśnia

A. b aw ełnica korów ka

2

groch

B. b ru d n ica n ieparka

2.

grusza

C. k o rn ik d ru k arz

4. jabłoń

D. oprzędzik pręgow any

5. lucerna

E. ow ocnica żółtoroga

U. sosna

F. pryszczarek heski

7. śliw a

G. p rzeziernik osowieć

3. św ierk

H. strzygonia choinów ka

9. topola

I. śluzow nica ciem na

10.

żyto

J. ziołom irek zm ienny

P odajem y poniżej 10 ty tu łó w książek, w tym 5 b e­ letrystycznych i 5 p o p ularnonaukow ych, nie w ym ie­ n ia jąc nazw isk autorów , je d y n ie ich im iona. N ależy uzupełnić in fo rm ację, dopisując do im ion nazw iska au to ró w , a ponadto p rzy każdej pozycji odnotow ać, jak i c h a ra k te r m a k siążka — przyrodniczy (p), czy lite ra c k i (1).

1.

D zikie banany

A rkad v

2

M orze Sargasow e

K rystyna

3. W ry tm ie korzeni

U rszula

4. O skalpow ana Z iem ia

A ntonina

5. D rzew o szpilkow e

E ryk

6.

Z ielo n y św ia t T atr

Zofia

7. G dy za k w itn ą ja ­ błonie

Szczepan

8.

Je rz y

K rajobrazy

9. Ł o w cy roślin 10.

B a m b u sy szum ią nocą

M ichael M onika

. .

. .

Z k lasera fiła telisty -b o tau ik a w y braliśm y 10 m a c z ­ ków z se rii kw iatów . P rz y jrz y jm y się im , p rzeczy taj­ m y uw ażnie nazw y łacińskie i sp ró b u jm y podać n a ­ zw ę rodzajow ą oraz g atu n k o w ą w term inologii p o ls­ kiej. N ależy rów nież w skazać: gdzie w ystęp u ją, czy rosną dziko czy są u p raw ia n e oraz ja k ą m a ją w a r ­ tość użytkow ą. N azwy kw iatów po iacinie: 1. A rn ica m.ontana 6. 2. Calendula offici- 7. nalis 3. C am elia lexicaulis 8. 9. 4. G entiana uertto 10. 5. M alus silrestris

Passiflora hi spicia Rosa canina S tre litzia reginae T anaceium vulgare V a n d c tere* PGL.SKA

j.

■ i4 ; .‘ \ i i


-•;! .w; ku k w aśnym , w zasadow ym zaś niebieską. “T ••kiedy z a ­ obserw ow ać m ożna i ; jednym okaz o* d m ej ro-iiny, np. m iodunki lu b niektórych g a‘noków -r > ' ów.

k w ia ty zm ieniające b arw ę z czerw onej n a niebieską. P rzyczyną tego są zachodzące w ew n ątrz kom órek procesy chem iczne, w w yniku których odczyn soku kom órkow ego zm ienia się stopniow o z kw aśnego w alkaliczny. W soku kom órkow ym żółto zabarw ionycn k w iatów rozpuszczone są b a rw ik i żółte, tzw. flaw ony. Czasem n a jedn ym i tym sam ym okazie, np. na lw iej paszczy lub p etu n ii, k w iaty barw y żółtej sta ją się czerw one. Rów nież kw iaty baw ełny są n ajp ierw żółte, a w chw ili przek w itan iu czerw ienieją. 8. D. W ł o s e k parzący je st jedno k o m ó rk o ­ w ym , szczecinkow atym w ytw orem skórki, pełniącym czynność obronną. Bardzo sw oiście zbudow any je st np. w łosek p arzący pokrzyw y. R ozdęta cienkościen­ n a i o b fitu ją ca w parzący sok kom órkow y podstaw a kom órki zw ęża się ku górze w sterczący trzon, któ ry je s t w ysycony krzem ionką i odlam uje się przy w b i­ ciu w skórę, w lew ając do ran k i ciecz. Z aw iera ona m rów czan sodowy, acetylocholinę i histam in ę i d la ­ tego w yw ołuje zaognienia dokoła ran y oraz przy k ry piek ący ból.

9.E. W o r e c z e k zalążkowy rozw ija się w ew n ątrz zalążka — tw o ru ch arak tery sty czn eg o dla ro ślin nasiennych. D odajm y, że zalążek zn ajd u je się w zalążni, dolnej części słu p k a kw iatow ego. Na szczycie zalążka z n a jd u je się okienko, przez k tó re po zapyleniu w n ik a łagiew ka pyłkow a. U ro ślin okrytozalążkow ych w oreczek zalążkow y sk ła d a się z 8 kom órek. Od strony o kienka w w oreczku z a lą ż ­ kow ym w yodrębnia się złożony z trzech kom órek a p a ra t jajow y: kom órka ja jo w a i 2 synergidy; w przeciw ległej części 3 kom órki zw ane antypodam i, pośro dku 2 ją d ra biegunow e. Z czasem ją d ra b ieg u ­ now e łączą się ze sobą, tw orząc ją d ro w tó rn e (cen­ traln e). w k tó ry m po zapłodnieniu pojaw ia się b iel­ mo. S ynergidy i an typody z czasem z a n ik a ją . W z a ­ lążku po zapłodnieniu tw orzy się nasienie, a w za­ lążn i słupka p o w staje owoc z nasionam i. 10. B. Z i a r n a a l e u r o n o w e są to su b sta n ­ cje zapasow e, zbudow ane głów nie z białek z grupy globulin, grom adzące się w dojrzałych nasionach w ielu roślin (np. grochu, lnu, w ziarn iak a ch zboża) i u żyw ane podczas kiełkow ania. O prócz białek za w ie­ r a ją one tłuszcze, w itam in y i enzym y. T w orzą się w w akuolach, gdzie są rozpuszczone w soku k o m ó r­ kow ym , k tó ry w m ia rę dojrzew ania n asien ia z a ­ gęszcza się, aż w reszcie w akuola zam ienia się w

su b stan cję o konsystencji sta łe j. W ziarn iak a ch zbóż z n a jd u ją się w zew n ętrzn ej w arstw ie kom órek b iel­ m a, tak że po zm ieleniu zboża na m ąk ę aleu ro n pozostaje w o trębach.

6 . PÓ Ł

ŻARTEM — PÓ L SERIO

1. H i a c y n t w s c h o d n i n ie m a k o rz e n i, p a ­ lowego, ja k to błędnie przedstaw iono n a ry s ku. W y rasta z ja jo w a te j cebuli, a z je j dolnej części wy­ ra s ta ją korzenie przybyszow e, z górnych za-; : ęd k w iatostanow y z k w iatam i zebranym i w grona oraz długie w ąskie liście. Rozm naża się przez c i alki przybyszow e, ro zw ijające się w cebuli m acierzystej. C ebule m ogą być przechow yw ane n a sucho przez kilka m iesięcy, nie trac ąc sw ojej w artości w e e ta tyw nego rozm nażania się. W łaściw ość ta je st u z t ;adn io n a stepow ym pochodzeniem hiacyntu. 2. N a j a w o r z e dobrze n am znane orzechy laskow e — to chyba przysłow iow e „gruszki na w ierzb ie”. T e jednon asien n e owoce, zebrane zw ykle po dw a, otoczone zieloną, n ie re g u larn ie postrzęp, >110 okryw ą, rodzi leszczyna — krzew z rodziny brz.r-.ow atych, w ysokości 7 m, liściach jajow atych, podw ó j­ n ie ząbkow anych, ow łosionych. J a w o r z ro d /.n y k lonow atych — drzew o do 40 ni w ysokie o liściach 3—5 -klapow ych m a ow oce o p atrzone skrzydełkam i, tzw . skrzydlaki, k tó re są roznoszone przez w iatr, ow oce leszczyny zaś rozsiew ają w iew iórki, o rze­ chów ki. sójki itp. Ja w o r w dobrych w aru n k ac h kl i ­ m atycznych ow ocuje corocznie, lecz pierw sze owoce w y d aje dopiero w 30—40 roku życia. Leszczyna z a ­ czyna ow ocow ać w 3— ł la ta po zasadzeniu, a plon w ynosi przeciętnie 2—5 kg orzechów z jednego drzew a. W icie odm ian ozdobnych, dekoracyjnych w yhodow ano zarów no z ja w o ru , ja k i z leszczyny. 3. J e m i o ł a pospolita nie zakorzenia się w glebie, ja k to błędnie przedstaw iono n a ry su n k u , lecz pasożytuje n a gałęziach drzew , np. n a topoli, brzozie, w ierzbie i in. L epkie nasiona, rozsiew ane przez p ta k i, p rz y k le ja ją się do gałęzi i k ie łk u ją póź­ n ą w iosną, zw ykle w m aju, kiedy w drzew ach k rążą już soki. K iełek, gdy tra fi n a sw ojego żyw iciela,

w y tw arza p ły tk ę chw y tn ą, z k tó re j w yra .-ta . - w ka, a z niej w y ra sta ją odgałęzienia, zw ane korzeniam i korow ym i. K orzenie korow e ro zw ija ją ^:q w córze drzew a rów nolegle do je j pow ierzchni i w ypuszcza­ ją now e ssaw ki. Z a pom ocą ssaw ek jem ioła pobiera z d rzew a w odę i sole m in eraln e. H ozga:ęzionc w ldełkow ato pędy i liście asy m iłu ją dw utlene;; w ęgi . Ze w zględu n a sposób odżyw iania jem ioła je st półpa j żytem . 4. K olba um ieszczona n a szczycie łodygi k u urydzy zwykłej je st dziw olągiem , pon i1v*ż w ierzchołkow y k w iato sta n kuku ry d zy , tzw. w ic ha, sk ła d a się tylko z k w iató w m ęskich, a k w ia to -:1 y żeńskie ro sn ą w k ątac h liści n a pędach b .cznych. T a przed staw icielka rodziny tra w zbożow ych je st jed n ą z n ajdziw niejszych roślin u p raw n y ch . N ie mo • s a ­ m odzielnie rozsypyw ać ziaren , gdyż całą jej kolbę o tu la szczelna okryw a. S w oje istn ien ie zawdzięcza człow iekow i — w sta n ie dzikim n ie w ystępuje. J a k w ięc d aw ała sobie radę, nim ludzie zaczęli je j po­ m agać? N aukow cy przypuszczają, że w dalekiej przeszłości m usiały istnieć form y pierw otne, u k tó ­ rych z iaren k a chronione przez oddzielne plew ki mogły się rozsiew ać, a k w iaty m ęskie i żeś -kie w y ­ stępow ały n a jed n y m k w iato stan ie. W skutek m o c h praw d opodobnie p ow stała odm iana, u k tó rej n a s tą ­ piło rozdzielenie się k w iató w żeńskich i i r .» kich i kolba znalazła się n a pędzie bocznym . Człowiek, od ch w ili gdy zaczął zajm ow ać się n raw ą !. ■: ry dzy, w y b ierał do siew u rośliny o najw iększych kol­ b ach i ziarn ach i dlateg o w yhodow ał g a tu n k i O k o ­ w icie od siebie zależne, a le daleko pożyteczniejsze od form pierw otnych. 5. L i l i a z ł o t o g ł ó w i koliber? Innym i sło­ w y: gdzie Rzym, gdzie K rym ? N ajm aieiszy repre­ ze n ta n t wszystkich, ptaków , m ieszkaniec A m eryki tro p ik a ln ej, nie rr. żc oczyw iście zaw isać przy k w ie ­ cie i żywić się n ek tarem pięk n ej lilii, k tó ra rośrue w środkow ej i południow ej E uropie oraz A zji. L ilię złotogłów zapyla fi - g ołąbek. J e j ao nak rr.p iane różow e lub czerw one kw iaty, w c.ół zwis jące, pachnące znacznie silniej w ieczorem i nocą, w ab ią te nocne m otyle. Z a pom ocą sw oich długich ry jk ó w ssących d ocierają one do m iodników , um ie­ szczonych w nasadzie w ygiętego w górę p ła tk a, i zdobyw ając n e k ta r dokonują krzyżow ego zapylenia. K w iaty m ogą się zapylić tak że w la nym pyłkiem , p o zo stają je d n a k bezpłodno. U r.ns lilia złotogłów

ro śn ie w lasach liściastych i szpilkow ych w K a rp a ­ tach i S udetach, tylko rzadko na północy. K w itn ie w czerw cu i lipcu. P am ię ta jm y , że kw iatów je j nie w olno zryw ać, należy bow iem do roślin objętych 'o: hi ochroną przyrody. S. Na d r z e w i e melo n ow ym ow oce nie zjaw ,4 ię ja k u ja tio n i na pędach skróconych, tw orzących z pędam i w ydłużonym i rozłożystą ko ro ­ nę, lecz w y ra sta ją z p n ia (p atrz zag. 37 p. 7). Wyz . s t u . e kw iatów , a w ięc i ow oców bezpośrednio z pm u, czyli tzw . ku u liflo ria, w ystępuje u n ie k tó ­ rych roślin tro p ik aln y ch , oprócz drzew a melonow ego tak że np. u kak ao w ca i drzew a chlebow ego. 7. Na ry su n k u w idzim y fikcyjny k w ia t paproci, a a r e c z n i c y s a m c z e j , który — w edług legen­ dy — m a zakw itać w noc św ięto jań sk ą i tem u, kto go /n a jd zie, przynosić szczęście. W rzeczyw istości p ap ro ć je st ro ślin ą bezkw iatow ą i je j dość skom p li­ k ow any cykl rozw ojow y zam yka się w kolejnym przechodzeniu z pokolenia bezpłciow ego — zaro d n ik onośnego — w pokolenie płciow e. J a k to się dzieje? Na spodniej stro n ie liści narecznicy zn a jd u ją się liczne zaradnie, zebrane w sk upienia, zw ane k u p k a ­ mi. Z aro d n ie te po d ojrzeniu p ęk a ją i w y sy p u ją się z ni h m iliony zarodników , k tó re w ia tr podchw y­ tu je i daleko roznosi. Gdy zarodnik p ad n ie n a w il­ gotne podłoże, rozw ija się z niego zielona roślin k a ■j średnicy 1 cm, zw ykle sercow atego k sz tałtu , tzw. p rzed r śle, na k tó ry m tw orzą się rodnie i pierunie, i w ęc organy rozm nażania płciow ego. Przed rosie o-: garnetofitern. Po zapłodnieniu kom órki jajo w ej • v'.w nie się w ew n ątrz rodni m łody zarodek, z k tó ­ r e - > w yrośnie pokolenie zarodnikonośne — sporofit. Pr drośle zbadali i opisali dw aj polscy botanicy: M ci:y'-. L eszczyc-Sum iński i E dw ard S tra sb u rg e r p. zag. 14). 3. Jak z sam ej nazw y w ynika, o r z e c h y .ic •- e pow inny rosnąć w ziemi, a r.ie — jak to b e iw - przedstaw iono n a ry su n k u — n ad ziem ią. J-idi.-.srocina ta ro ślin a z rodziny m otylkow atych, upr w k ra ja c h tropikalnych, a pochodząca ?. Kracy lii, odznacza się oryg in aln ą w łaściw ością: po zapylaniu i przekw itnięciu żółtych kw iatów słupki 20 Ha ją w epchnięte do ziem i dzięki w ydłużeniu się szypułki k w iatow ej i zaginaniu się trzoneczkow ato w ydłużonego dna kw iatow ego. Owoce dojrzew ają już w ziemi, gdzie w y tw arza ją strą k i o d re w n ie ją ­ cych ściankach z dw orna nasionam i. Ze w zględu n i

d użą zaw artość tłuszczu (30—50%) w y ra b ia się z nich olej arachidow y. S m aczne te orzeszki sprow adza się do P olski z C hin i W ietnam u. 9. T ego rysunku korygow ać nie trzeb a. Rozw i­ dlony pień u przedstaw icielki rodziny p a l m nic jest an o m alią zm yśloną, lecz zjaw iskiem , co p raw d a rz a d ­ kim , je d n ak spotyk anym w przyrodzie. W zasadzie palm y znane są jako drzew a o nie rozgałęzionym pniu, zakończonym u góry pękiem p ierzastych lu b w achlarzow atych liści. Ale w idocznie nie m a reguły bez w yjątków . O tóż w A rgentynie, w p row incji S an Ju a n , w m iejscow ości Concepcion, rośnie palm a o rozw idlonym pniu, zasadzona p ie rw o tn ie na dzie­ dzińcu starego dom u. Po trzęsien iu ziem i, gdy m iano założyć now e osiedle, z p rzedstaw ionych planów w y­ nikało, że drzew o to będzie rosło w sam ym środku ulicy. Po burzliw ej debacie postanow iono je pozo­ staw ić na daw nym m iejscu, w ychodząc z założenia, że stanowo ono pew nego ro d za ju curiosum w ro d zi­ nie palm . 10. U zanurzonej w w odzie s t r z a ł k i w o dn e j błędnie n arysow ano liście podw odne i p ły w a­ jące n a pow ierzchni. P raw idłow o przed staw io n e są n a ry su n k u długoogonkow e liście nadw odne, m ające blaszki k sz tałtu strzały, liście p ły w ające n ato m ia st pow inny m ieć blaszki okrągłe i szerokie, a podw od­ ne — k sz tałt w stęg. Je d y n ie okazy rosnące n ad brze­ giem w ód m a ją liście w yłącznie strzałk o w ate. Są rów nież odm iany strzałk i rosnące na głębokości 1,5—2 m, k tó re m a ją dw a ro d zaje liści: podw odne w stęgow a te i nad w o d n e strzałk o w ate. L iście p o d ­ w odne łatw o p o ddają się ruchom wody, nie sta w ia ­ jąc je j oporu. Z jaw isko różnolistności je st w ięc p rzykładem przystosow ania się roślin do w aru n k ó w środow iska w odnego. R óżnolistnością odznaczają się rów nież in n e rośliny w odne, ja k np. ja sk ie r wodny, k tó ry m a delik atn e, w iotkie, nitk o w ato postrzępione liście podw odne, a liście p ły w ające są zupełnie od­ m iennego kształtu — duże, nerk o w atc.

7. b o g o m

p o ś w ię c o n e

1. D. Bogini m iłości i piękności A frodycie św ięcony był m i r t , z którego w iecznie zielonych g a ­ łązek o drobnych błyszczących listeczkach robiono d aw n iej w ian k i ślubne. M irt, podobnie ja k ru ta, uchodził za sym bol niew inności. A try b u tam i A fro­ dyty były ponadto róża i jabłko.

po­

2 .F. W a w r z y n szlachetny lu b 1 a u r, drzew o o w iecznie zielonych skórzastych liściach, pośw ięcone było A pollinow i — bogu Słońca, w yrocz­ ni, poezji, m uzyki i sztuk. N a igrzyskach a rty sty cz­ nych, którym p atronow ał, zwycięzców w ieńczono g a­ łązkam i w aw rzynu. W ieniec laurow y sta ł się sym bo­ lem sław y n a długie w ieki po starożytności.

3. H. O l i w k a — w yjątkow o pięk n e drzew o 0 w iotkich, delikatnych gałązkach, zw ieszających się do ziemi, z liśćm i długim i i w ąskim i — pośw ięcone było A tenie. G ałązki oliw ki od w ieków są sym bo­ lem pokoju. I chociaż m ityczna bogini w yskoczyła z głow y Z eusa w pełnej zbroi, to je d n a k b yła p a ­ tro n k ą w ojen o słuszną sp raw ę, a przede w szystkim orędow niczką pokojow ych ten d en cji. 4. J. D em cter, bogini pól i urodzajów , nauczyła ludzi u p raw y roli; je j pośw ięcone były k ł o s y z b o za . Im ię je j znaczy: gleba m atk a. To dobroczynne bóstw o obdarzyło ludzi ró w n ież drzew em figow ym 1 k w iatem m aku. D la G reków' D em eter by ła uoso­ bieniem całej żyjącej przyrody — boginią życia, p o d ­ czas gdy córka jej, P ersefo n a — boginią śm ierci. 5. G. Dionizos obdarzył ludzi w i n n ą l a t o r o ś — krzew em żyjącym ponad 100 la t, o pnących gałązkach — i z jego soczystych jagód nauczył lu ­ dzi w ytw arzać w ino. N a cześć Dionizosa św iętow ano cztery razy w roku: w porze jesiennej obchodzono M ałe D ionizje — św ięto w inobrania, w styczniu — św ięto w ytłaczania w ina, z końcem lutego — św ięto o tw ie ra n ia beczek z m łodym w inem , a n a w iosnę n ajo kazalsze uroczystości — W ielkie D ionizje. W ofierze Dionizosowi składano w inorośl, bluszcz i w aw rzyn. 1ą

6.1. C y p r y s , w ysokie iglaste drzew o o p ira m i­ d aln ej koronie, sadzone na grobach, pośw ięcone było

bogowi św iata zm arłych — H adesow i. W ysm ukłe, p ięk n e narcyzy, zw iastu jące w iosnę — to rów nież jego k w iaty . W yrosły one n a grobie m łodzieńca, k tó ­ ry zakochał się w e w łasn y m odbiciu w wodzie i u m a rł z tęsknoty za sam ym sobą. 7. B. N ajpotężniejszej bogini na O lim pie, p. tro.nce m ałżeń stw — H erze pośw ięcone były owoce g r a n a t o w e a. C iernisty ten krzew lu b niskie, r epozorne drzew ko, nie odznaczające się długowi* nością, rodzi niezw ykle soczyste owoce. A p a n ie n ./, w jednym ow ocu m ożna naliczyć od 700 do 12nG nosion, zapew ne dlatego g ra n a t u znano w G recji za sym bol płodności i a try b u t H ery. P onadto pośw ięco­ ne je j były k w iaty lilii i n ieśm ierteln ik . 8 . C. B iały l o t o s e g i p s k i , rozpow szech•■i ny na w odach N ilu i w dużej m ierze w ytępiony w XTX w . w w yniku irygacji pól upraw n y ch , p rz y ­ znano egipskiej bogini nieba, ziem i i rodzic?.' .. — Izydzie. Lotos uw ażano w Egipcie za sym bol ^tw o­ rzen ia św ia ta. P onadto sa m a bogini n .u : .y '■ •-.•■■ich w iernych w yznaw ców znad Nilu spożyw ać y.: tej rośliny, z ja d aln y c h zaś n asion robiono n ,•-* chlcb. K w iatam i 1 io u E gipcjanie zdobili łoż.. . >• rci, groby i m um ie.

9.E. W ładczyni podziem nego św ia ta zm arłych, żo­ nie Ha desa — P ersefonie pośw ięcone by?y, p xi> bnie ja k je j m atce D em oter, m a k i i k ł o y, p nadto n arcyz i g ra n a t B'-!a ona d!a G reków uosobieniem zm ian zachodzących • przyrodzie. Co roku n • v. iosnę, gdy w ra c a ła do m a tk i n a Z iem ię, p rz y r do roz­ k w itała, a gdy schodziła je sie n ią do podziem a _ życie zam ierało. 10.A. O jcu bogów i ludzi — Z eusow i, któr> dał silam i przy ro d y i k ierow ał porzndkiepośw ięcony by i d ą b — okazałe, d łut wiec-. o w o o siln ie rozgałęzionej k o ro n ie. Z e ;zm er potężnych dębów , rosnących obok je d n ej z no niejszych św iątyń Z eusa w D odonie, k a p ła n i n ieli w olę boga.

w ła­ d rze­ jLści d aw ­ »V>jaś­

8 . GRA W SK O JA RZEN IA

1. B o b r e k t r ó j l i s t k o w y . R oślina lecznicza, k tó re j liście za w ierają glikozydy, b arw n ik i, olejki lo tn e oraz dość znaczne ilości jodu i dlatego służą do w yrobu pobudzających a p e ty t środków oraz m ie­ szanek ziołowych uspo k ajający ch system nerw ow y. R ośnie w całej Polsce na m okrych łąkach, bagnach., brzegach p łytkich w ód. D ługie pełzające kłącza dość szybko z a ra sta ją zbiorniki w odne. K w itnie w m aju , niekiedy p o w tórnie za k w ita w sie rp n iu . N asiona roz­ siew a w iatr, z łatw ością unosi je w oda dzięki ko­ m órkom w ypełnionym pow ietrzem albo w ę d ru ją d a­ leko, przyklejone do p ió r p ta k ó w w odnych. 2. J a s k ó ł c z e z i e .1e albo g l i s t n i k ja­ skółcze z i e l e . R ośliną in te resu ją się raczej m rów ki, nie jask ó łk i, poniew aż nasiona jej, za­ o p atrzone w soczyste, bog ate w tłuszcze i białko w y ­ ro stk i. t::w. elajosom y, są ich ulubionym p rzy sm a­ kiem . M rów ki i ludzie pośredniczą w rozsiew aniu nasion. G listnik przy zran ien iu w ydziela gęsty, żóltopom arańczow y sok, za w ierający alkaloidy, k tó re są w ykorzystyw ane d > w yrobu leków przeciw ko scho­ rzeniom w ątro b y i kam icy żółciow ej. W liściach ja s­ kółczego ziela w ykryło p ro w itam in ę A i w itam in ę C. 3. K a c 7. e n i e c albo k n i e ć b ł o t n a . Roś 1ina w ieloletnia, pospolita w całej E uropie, pn. A zji i pn. A m eryce. Łodyga i liście są tru ją ce, p ąk i kw iatow e zaś są jad aln e, podobnie ja k kap ary , j 3 ko p rz y p ra ­ w a k u ch en n a. Rośnie n a podm okłych łą k ach nad brzegam i rzek, jezior i staw ów . M a duże liście sercow atcgc kształtu o połyskującej pow ierzchni, z k łą ­ cza w y ra sta ją liczne korzenie płytko osadzone w g i e ­ rce — ch a rak te ry sty cz n a cecha dla rośliny środow is­ ka w ilgotnego. Z ak w ita w czesną w iosną, a je j zło­ c i'to żó łle k w iaty p rzy p o m in ają sw oim kolorem m a ­ lu tk ie ■' u • ; ki. W yhodow ano też ozdobna odm ianę kaczeńca u r -dwójnych p ła tk ac h kw iatow ych. •I. k i ' 1c k lekarski albo w a l e r i a n a . R oślina uczą, z k tó re j k orzeni i k łą c y, z w i raącj. h • i ć i; eteryczny o ch a rak te ry sty cz n y m zap ah -, • por -.ńdza stą n alew k ę spiry tu so w ą lub eterow ą, \ . v. • .nic W alerianow e. S tosuje się ją w dolegii-

w ościach serca i jako lek uspok ajający . Kozłek le k arsk i rośnie dziko, a le należy ta k że do roślin u p raw n y ch , w łaśnie ze w zględu n a sw oje w alory lecznicze. 5. M a m u t o w i e c o l b r z y m i albo d r z e w o m a m u t o w e . To potężne drzew o iglaste z rodziny cypry śnikow atych, w ysokości 80—104 m i średnicy p n ia 8—11 m, istotnie m usiało się kojarzyć z w y ­ m arły m olbrzym em — m am utem , ty m bardziej że na jego p n iu tw orzą się ch arak te ry sty cz n e sęki, przyp o m inające ciosy tego słonia. Losy m am u ta i m am utow ca są o ty le odm ienne, że pierw szy jest już ty lko eksponatem m uzealnym , drugi zaś żyje w sta n ie dzikim w górach S ie rra N evada w K alifornii, a le należy do drzew ginących. D latego w USA je st g atu n k iem chronionym , a z teren ó w , n a których w y­ stę p u je w w iększej liczbie, utw-orzono p a rk i n arod o ­ we. W Polsce jedyny s ta ry okaz drzew a m a m u to w e­ go ro śnie w G linnej koło Szczecina. P rzed dru g ą w o jn ą św iatow ą rosło n a Pom orzu i w P oznańskiem k ilk a okazów m am utow ca, lecz w yginęły w czasie su ro w ych zim w la tac h 1928/29 i 1939/40. 6. P s i a n k a c z a r n a . P ospolity chw ast ogro­ dowy i polny, którego czarne jagody są tru ją ce. Inny g atu n ek — p sia n k a słodkogórz m a czerw one jagody silnie tru ją c e . O bu g atu n k ó w p sianki trzeb a w ięc u n ik a ć ja k złego psa. Lecz te tru ją c e rośliny m a ją w łasności lecznicze, poniew aż liście i jagody z a w ie ra ją alkaloidy — solaninę, so lam ary n ę i solasoninę — w ykorzystyw ane w przem yśle fa rm a c e u ­ tycznym . 7. W i l c z a j a g o d a albo p o k r z y k w i l c z a j a g o d a , b e l l a d o n n a . B ylina ta je st w Polsce ro ślin ą rzadką, rośnie na P o dkarpaciu. Podobnie jak w sp o m niana p sia n k a (należą przecież do te j sam ej rodziny psiankow atych) w y d aje czarne błyszczące jagody tru ją c e . A w ięc i je j „w ilkiem z oczu p a trz y ”. N ależy je d n ak do roślin chronionych i nie w olno jej zbierać ze sta n u n atu ra ln eg o . Liście i korzeń zaw ie­ r a ją bow iem alkaloidy: atro p in ę, hioscyjam inę i sko­ polam inę, które daw no znalazły szerokie zastosow anie w m edycynie. U żyw a się ich do sporządzania leków przeciw skurczow ych. A.tropina pow oduje rozszerzenie źrenic. 8. Dwa g atu n k i grzybów z rodziny borow ikow aty ch potocznie nazyw a się zajączkam i: p o d g r z y ­ b e k z a j ą c z e k i g r z y b z a j ą c z e k , p o p raw ­

n ie — goryczak żółciowy. P odgrzybek rośnie w la ­ sach szpilkow ych i liściastych, grzyb zajączek — w w ilgotnych lasach sosnow ych. O ba g atu n k i p o ja w ia­ ją się przew ażnie pojedynczo lu b po p a rę sztuk w pobliżu. P oduszkow a ty, m iękki kapelusz barw y oliw ­ kow ej z w ierzchu, zielonożółtej od spodu, osadzony je st u podgrzybka na cienkim trzonku, u goryczaka poduszkow aty kapelusz z w ierzchu żółtaw obrązow y, różow y od spodu — na k rótkim , pęk aty m trzonie, p o k rytym d elik atn ą siateczką żyłek. P odgrzybek za­ jączek je st sm acznym grzybem ja d aln y m o p rzy je m ­ n ym zapachu, goryczak żółciowy do spożycia n ie n a ­ d aje się, gdyż n a w e t po długim gotow aniu w słonej wodzie zachowmje p rzy k ry gorzki sm ak. 9. Ż m i j o w i e c z w y c z a j n y . C enna roślin a m iododajna, odw iedzana przez pszczoły w okresie k w itn ien ia. Ł odyga i liście są szorstko ow łosione i n iejad aln e. Ż m ijow iec je st tru ją cy , zaw iera bow iem alk aloidy działające p ara liżu jąc o n a system n erw o ­ wy. A w ięc skojarzenie ze żm iją w pełn i u zasad ­ nione. W m edycynie ludow ej stosow ano daw n iej korzeń i ziele jako lek w n ap ad ach epileptycznych, przeciw ko bólom new ralgicznym i jako śro d ek d e­ zynfekujący. 10. Ż u r a w i n a b ł o t n a . K rzew inka o d ro b ­ nych zim otrw ałych liściach, rośnie w śród m chów n a to rfo w iskach. Podobne środow isko upodobał sobie żu raw , który je st m ieszkańcem okolic bagnistych. T en w szystkożerny p ta k zna zapew ne sm ak k w aś­ nych, czerw onych, zim ujących jagód, poniew aż odla­ tu je z Polski w październiku, a w ięc w tym o k re ­ sie, gdy są one już dojrzale. T e cenne dla n a s ja ­ d alne owoce za w ierają dużą ilość w ita m in y C i d la­ tego są m .in. skutecznym środkiem przeciw szkor­ butow i.

9. N A JST A R SI REPREZENTANCI FLORY l.B . E u g l e n a je st glonem jednokom órkow ym , długości od 12 iim do 0,5 mm, w idocznym tylko pod m ikroskopem . W ystępuje w stojących i w olno p ły n ą ­ cych w odach słodkich, zw łaszcza w zbiornikach za­ w iera jąc y ch dużo su b stan cji organicznych. P orusza

się w w odzie za pom ocą w ici, w y ra sta jąc ej z p rz e d ­ niej części ciału. U n asady w ici z n a jd u je się czer­ w ona p la m k a oczna, re a g u jąc a n a św iatło. Dzięki ciałkom zieleni euglena może asym iiow ać d w utlen ek w ęgla. P ew n e g atu n k i eugleny przeniesione do ciem ności z a tra c a ją zielony b arw n ik i w ów czas p o b ie ra ją su b stan cje organiczne. E uglena je st typo­ wym p rzy k ła d em organizm u stojącego n a p o g ra n i­ czu św iata roślinnego i zw ierzęcego. Rozm naża się przez podłużny podziai kom órki; w niekorzystnych w aru n k ac h , n p . w czasie suszy, euglena otacza się grubszą błoną i przechoazi w sta n życia utajonego. 2. C. P i n n u l a r i a je st jednokom órkow ym glo­ nem z grom ady okrzem ek, w ielkości m ikroskopow ej. B łona kom órkow a je st nasycona k rzem ionką tw o ­ rzącą m ocny tw ard y pancerzyk, k tó ry zbudow any je st z dw óch części zachodzących n a siebie tak ja k denko i w ieko pudełka. W ew nątrz k om órki z n a jd u ją się chloroplasty, zaw ierające n ie tylko chlorofil, łecz rów nież b arw n ik b ru n atn y . W skutek tego p in n u la ­ ria . in n e okrzem ki m a ją b arw ę b ru n a tn ą . O krzem ­ ki żyją w w odach słodkich i w dużych ilościach w m orzu. K opalne okrzem ki znane są z ju ry , m asow o w y . tępo w ały w kredzie i trzeciorzędzie. Z ich sk o ru ­ pek pow stały złoża, k tó re są obecnie ek sploatow an e jako tzw . ziem ia okrzem kow a, u ży w an a np. do izolow ania przew odów m etalow ych, do polerow ania przed m iotów m etalow ych, do w yrobu dynam itu. 3. H. S k r ę t n i c a to glon nitkow aty, zb u d o w a­ ny z jednego rzędu kom órek ściśle ze sobą zro śn ię­ tych. C h a ra k te ry sty cz n ą cechą tego glonu są w stęgow ut" chloroplasty, sp iraln ie skręcone. N a ich pow ierzchni rozm ieszczone są d ro b n iu tk ie o k rąg łe c iał­ k a białkow e, tzw . pirenoidy, dookoła któ ry ch g ro m a­ dzi lę skro b ia, p o w stająca w w yniku fotosyntezy. W y stępują w w odach stojących i w olno pływ ających, tw orząc ze sp lą ta n y ch nitek kożuchy po k ry w ające pędy roślin w odnych lub w atow ate skupienia u trz y ­ m u jące się na wodzie. N itki sk rętn icy mogą się roz­ p ad ać u a pojedyncze kom órki, z których każda może w yro.m ąć znow u w nitkę. R ozm nażają się przez po­ dział poprzeczny kom órki i płciowo. LE. T o c z e k złoty tw orzy kolonie. Ten w ie­ lokom órkow y glon ma k sz ta łt m ałej kuleczki, o średnicy ok. 3 mm, utw orzonej z g alareto w a tej m asy, n a k tó re j pow ierzchni leżą luźno kom órki łączące się ze sobą za pom ocą n ite k plazm aty cz-

Z każdej kom órki toczka w y ra sta ją dw ie w ici 'go je st cii n a całej p ow ierzchni gęsto orzęsio.' rożna go znaleźć w p lan k to n ie stojących wód b"ik:eh. Dzięki zielonym ch ro m a toforom z a w ie ra ją ­ cym chlorofil toczek je s t rośliną sam ożyw ną. P ro ­ d ukt asym ilacji — sk ro b ia - grom adzi się w p irem oida.h m ieszczących się w chrom atoforach. 5.D. G a ł ę z a t k a należy do zielenic, m a budon itk o w a tą, tw orzy liczne boczne odgałęzienia • w skutek tego jej w iększe skupienia są podobne do -'odgałęzionego krzaczka o w ysokości dochodzącej do k ilk u n a stu centym etrów . G ałęzatk a żyje w m orzach • rzekach; przyczepia się do podłoża za pom ocą chw ytników . N itka gałęzatki zbudow ana je st z licz­ nych kom órek, a w k ażdej z nich oprócz cytoplazm y zr>a;,!:jc się dużo ją d e r i chloroplast. G ałęzatk a i' -zir.uaża się bezpłciow o i płciow o. P rzy rozm naża• bezpłciow ym w szczytow ych kom órkach je j b>czny łi odgałęzień tw o rzą się liczne p ływ ki. S ą to orr.órid opatrzone n a zw ężonym końcu w 4 ->.A. R a m i e n i c a — glon w ielokom órkow y ży­ je i uc:n .• "i w w odach słodkich, rzadziej w m >: . ł:. M.i plechę zróżnicow aną na pęd, odgałęzienia ~y ino i c h w y tu iki. C ała p lecha sk ład a się z długich s-ęcl iyw ęźli i k ró tk ic h w ęzłów . W w ęzłach w y ra sta ją k ró tk ie pędy trzeciego stopnia, tzw . listki. P iecha ram ienicy je st sztyw na, w ysycona w apniem . C hrom atof ry z a w ierają chlorofil. P ro d u k te m asym ilacji je st :robią. R am ienica rozm naża się w egetatyw n ie za pom ocą bulw ek, k tó re tw o rzą się w w ęzłach h w y u .k ó w . R ozm nażanie płciow e: na w ęzłach osi '. o ,:ny h tw orzą się zielone oogonia („pączki ja jo ­ w e" ółte an tery d io stan y . O ogonium zaw iera je d ­ ną i>ą kom órkę jajow ą. Po w n iknięciu sperm at< zoidow i zapłodnieniu k om órki jajo w ej p o w staje •■•osp r , k tó ra otacza się g ru b ą b ezbarw ną błoną. Z o -ry po ok resie spoczynku zim ow ego lu b suszy idełk a now a roślina. ■ u.

7.F. L i s t o w n i c a, inaczej la m in a ria , m orski g lin z grom ady b ru n a tn ie tw orzy duże skupienia. P lechę m a płask ą, b ru n a tn ą , kształtem sw oim p rzy ­

p o m in ającą liście osadzone n a trzo n k u podobnym d< łodygi. Dochodzi do 5 m długości. L istow nica p rzy ­ czepia się do podłoża za pom ocą chw ytników . Glony te żyją w północnym A tlan ty k u , w zachodniej części M orza B ałtyckiego i w M orzu Północnym . R ozm na­ żają się w egetatyw nie przez rozpad plechy, bezpłcio­ w o przez oospory i płciow o przez połączenie je d n a ­ kow ych gam et, różnych g am et lu b przez oogam ię, czyli zapłodnienie n ieruchom ej kom órki żeńskiej przez sperm atozoidy. Z plech w ielu gatunków lam tn a rii p ro d u k u je się sole kw asu alginow ego, o trzy ­ m u je się jod, sód i potas. 8. J. T a ś m a , Inaczej en tero m o rfa, glon n ależą­ cy do grom ady zielenic, m a jasnozieloną, ru ro w a tą — p u stą w środku, w ydłużoną plechę, cieńszym k o n ­ cern przy tw ierd zo n ą do podłoża. D ługość je j docho­ dzi do ok. 1 m. W ystępuje głów nie w m orzach, n ie ­ k tó re je d n ak g atu n k i żyją w w odach słodkich, w Polsce w Z atoce P uckiej, w jeziorkach słonaw ych w okolicach W arszaw y, C iechocinka i Łęczycy. B łona k o m órek plechy je st dość g ru b a. G lony te są ja d a ln e i spożyw a się je w Ja p o n ii i na W yspach H a w a j­ skich. P lechy za w ierają dużo zw iązków azotow ych i dlatego w y korzystuje się je też ja k o naw óz. 9. G. M o r s z c z y n pęcherzykowaty, z g rom ady b ru n atn ie, to glon m orski w ystępujący w m iejscach płytkich, gdzie tw orzy całe łąki podw o d ­ ne. Plechy m a spłaszczone, w stęgow ate, z w yraźnym n erw em pośrodku, osiągające 1 m długości, n a końcu rozw idlone. K ońce plechy są rozdęte, a zn ajd u jące się na nich zagłębienia, tzw . konceptakule, za w iera­ ją p lem nie i lęgnie. T e organy rozrodcze m ogą w y­ stępow ać w jednym koncep tak u lu m albo też są o d ­ dzielne koncep tak u le z lęgniam i i osobne z p lem n iam i. M orszczyn rozm naża się płciow o przez oogam ię. Ma ow alne pęcherze p ław n e. Ż yje rów nież w B a łty ­ ku. Z jego plech p ro d u k u je się jod i sole potasow e. 10. 1. S a r g a s s u m , inaczej gronorost, należy do b ru n a tn ie m orskich; w y stęp u je u w ybrzeży ciepłych m órz n a półkuli południow ej, a zwłaszcza w ok o li­ cach A u stralii, i p o ra sta skały podw odne. W M orzu S argassow ym niecny sargasów unoszą się sw obod­ nie w w odzie, tw orząc z w a rte ław ice u tru d n ia ją c e żeglugę. G atu n k i przy tw ierd zo n e do podłoża ro zm n a­ żają się płciowo, sw obodnie p ływ ające rozm nażają się w yłącznie w egetatyw nie. R osną w ięc szczyty plech, a ich dolne części giną. W przeciw ieństw ie do form osiadłych są płonne. O szacow ano, iż je st ich w M orzu S argassow ym ok. 10 m in t św ieżej m asy.

10. M IN I-ELEM EN TY

ROŚLINNE

1. C z a p e c z k a — część składow a korzenia, szczytow a jego w arstw a, zbudow ana z kom órek m iękiszow ych, o k ry w a stożek w zrostu. O ch ran iają c tk a n ­ ki stożka w zrostu czapeczka u ła tw ia korzeniow i przeciskanie się m iędzy cząstk am i gleby, w ciskanie się w głąb podłoża. K om órki je j są cienkościenne i żywe, ale w ytrzym ałe n a bodźce m echaniczne. W m ia rę przesuw ania się korzenia, ścianki n a js ta r ­ szych kom órek czapeczki u le g ają ześluzow aceniu, niek iedy korkow acieją, o d ry w a ją się i giną, a na ich m iejsce tw orzą się now e. 2. G ł ó w k a — ty p k w iato sta n u groniastego, w k tó ry m na k ró tk ie j zgru b iałej osi głów nej skupione są liczne siedzące kw iaty . K w itnienie rozpoczyna się zaw sze od podstaw y i z w olna przesuw a się ku szczytow i. P rzykładem są głów ki koniczynyn, g ło ­ w ienki. 3. J ę z y c z e k je st drobnym elem entem liści tra w . L iście te sk ła d a ją się z długiej w ąsk iej blaszki k ształtu lancetow atego, k tó ra w dolnej części tw o ­ rzy pochw ę o bejm u jącą źdźbło, czyli łodygę traw y , p u stą w środku. Na g ranicy blaszki i pochw y w y ­ stę p u je błonkow aty w yrostek, który botanicy nazw ali języczkiem ze w zględu n a jego ch arak tery sty czn y k ształt. Języczek, otaczając szczelnie źdźbło, n ie do­ puszcza w ody deszczowej, pyłów i pasożytów do pochw y liściow ej. 4. Łodyga tra w podzielona je st n a pełne w ęzły m iejsca, z któ ry ch w y ra sta ją liście) i z m ałym i w y ­ ją tk a m i n a p u ste m iędzyw ęźla. P ochw a liściow a tw o ­ rzy u n asad y zgrubiałe nabrzm ien ie rozdęte w tzw. o 1 a n k o, o bejm ujące źdźbło traw y w w ęźle. Dzię­ ki tem u pochw y w zm acn iają źdźbło, k tó re w d ol­ nych częściach m iędzyw ęźli zbudow ane je st z deli­ k atn ej tk a n k i tw órczej. 5. O c z k o , czyli pączek śpiący, je st zaw iązkiem pędu: stanow i ono w ażny elem ent przy rozm nażaniu szlachetnych odm ian drzew i krzew ów . To w eg eta­ ty w n e rozm nażanie, tzw . oczkow anie, czyli okulizację, p rzeprow adza się w ten sposób, iż z końcem lipca lu b w sierp n iu w ycina się oczko z kaw ałecz­

k iem kory oraz drew n a z jednorocznego pęd a od­ m iany szlachetnej i um ocow uje w odpow iednim n a ­ cięciu pod odchyloną k o rą łodygi dzikiej odm iany, od g ryw ającej rolę podkładki. Oczko zw iązane pod­ k ła d k ą zra sta się z nią w ciągu 2 tygodni; n a wiosnę ścin a się podkładkę n ad zrośniętym oczkiem , z k •< go w y ra sta pęd odm iany pożądanej. Istn ie ją jc.-i.cze inne oczka — m ałe zagłębienia n a b u lw ach ziem n ia­ ków, w któ ry ch m ieszczą się pączki. Wy. ta ją z nich pędy nadziem ne. B ulw y dzięki oczkom -gą być w y k o rzy stan e do rozm nażaniu w egetaty wn ’ ; . 6. P ą c z e k lub p ąk je st to pęd, kw iat albo k w iato sta n zatrzym any w rozw oju. Rozróżniamy za­ tem pączki pędow e (liściowe), kw iato w e i m it. zane. P ączki m ające p rze trw a ć okres zimy (tzv\ pączki zimowe) lu b suszy są otoczone łuskam i; chronią : e stożki w zrostu pędu i zaw iązki liści przed zbyt dużą u tr a tą w ody. U niek tó ry ch roślin w y stęp u ją iw we­ w n ętrzn ej stro n ie łuski w łoski gruczołow e, k tó re w y­ d zielają su b stan cję sk ie ja ją c ą łuski. Gdy p ą k :. czyn a się rozw ijać, łuski o p ad a ją . P ączki w ierzchołko­ w e tw orzą się w stożku w zrostu pędu. pączki boczne ro zw ija ją się w pachw inach liści. B udow a p-y. ' je st cechą c h a rak te ry sty cz n ą danego g a tu n k u r- śliny. 7. P i ę t k a , drobny elem e n t w y stępujący u lin cebulkow ych, je st częścią składow ą cebuli. Ce­ bula, podziem ny, bardzo skrócony pęd z m ięsistym i liśćm i, zw anym i łuskam i, m a budow ę pąka. Z nacz­ n ie skrócona oś pędu cebuli nosi nazw ę piętki, deś : przepołow im y cebulę zw yczajną lub cebulę h i ; . ” - i czy lilii, to z łatw ością zaobserw ujem y w ew n ątrz cebuli, u je j nasady, w tym m iejscu, gdzie w y r s ta ją korzonki — ów m ini-elem cnt. 8. S k ó r k a lub e p id e m ia je st to tk a n k a my­ w ająca m łode organy ro ślin n e i chroniące je przed n a d m ie rn ą u tr a tą w ody o raz szkodliw ym i w pływ oni środow iska. S k ład a się z jed n ej w arstw y płytIłow a­ ty ch kom órek ściśle do siebie przylegających. Nie­ kiedy tw orzy się skó rk a w ielow arstw ow a. K om orkf sk ó rk i w iększości roślin lądow ych są bezbarw ne, u roślin w odnych z a w ie ra ją chlorofil. Z ew nętrzn e ścianki kom órek sk ó rk i p o k ry w a d elik atn a błonica, tzw . k u tik u la , n ie przepuszczająca wody. U n ie k tó ­ rych ro ślin na ku tik uli tw orzy się w arste w k a w o ik u . W skórce w y stęp u ją a p a ra ty szparkow e i w ioski.

S k ó rk a korzenia je st zaw -ze jednow arstw ow a, m a k u tik u li an i a p a ra tó w szparkow ych.

nie



w. N

i ii a u centym etrów , np. u zim ow ita, przew ażni jed n ak je st k ró tk a, u w ielu ro ślin p raw ie n ie w i­ doczna. 10. W ł o s e k je st elem entem , k tó ry p ow staje r p ‘" kształconej k om órki skórki. F u n k cje włosków '•.» i'.a irozm aitsze. Rozróżnia się w łoski chroniące a r vd zbytnim nasłonecznieniem , w łoski obronne i p arzące, w łoski czuciow e oraz gruczołow e i in. Li i. . ■ o b arw ie sreb rzy sto b iałej zav/dzięczają ją ■/L kom w ypełnionym pow ietrzem , tw orzącym tzw . k u tn e r, który chroni je przed nasłonecznieniem , •óróikie, k łu ją ce szczecinki, ja k rów nież kolce i p a ­ rzące w łoski (np. pokrzyw y) zaliczane są do k a te ­ gorii w łosków obronnych. W łoski w y tw arza jąc e niekiedy grom adzące su b stan cje w ydzielinow e, t a ­ ko- ja k olejki eteryczne o c h a rak te ry sty cz n ej w oni .np. u mięty), soki tra w ie n n e (np. u rosiczki), su b ­ stan cje zasklepiające pączki (np. u kasztanow ca) zaliczane są do w łosków gruczołow ych. W łoski na liściach niektórych ro ślin kw iatow ych p rzystoso w a­ ne są do w ch ła n ia n ia w ody. R ośliny te nie m oją ko rzeń' i p o b ie ra ją w odę zo pom ocą w łosków (np. u e p irtó w z rodziny ananasow atych).

L N asienie składa się przede w szystkim z zaród.• i ki óry je st n ajw ażniejszą jego częścią, stanow i 1 w iero zaczątek now ej rośliny. Z aro d ek je st zhudo■■■ ::v z korzonka (kiełka) i m aleńkiej łodyżki z je d ­ nym lub z dw om a łiścieniam i. W nasio n ach niek tó . ;/ch roślin, np. zbóż, zn a jd u je się bielm o — tk a n k a : l>; ■eca do odżyw iania zarodka. U roślin bielm ow aty i-.’ su b stan cje zapasow e zm agazynow ane są w liśc -ni ich (np. u grochu) i k o rzysta z nich w yrosła u n asiona m łoda roślinka. N asienie o k ry te je st i on a o ch ra n iają cą zarodek przed n ad m iern y m w y-

fcychaniem i przed inw azją grzybów i b ak terii. Na pow ierzchni n asien ia z n a jd u je się blizna po sznu­ reczku zalążka — tzw . znaczek, i zagłębienie odpo­ w iad ające okienku zalążka. S ą to m iejsca, przez k tó re w nika w oda niezbędna do kiełkow ania. 2. Zdolność kiełk o w an ia zależy od stopnia od­ w o dnienia nasion, co uzależnione je st cd grubości nieprzepuszczalnych ok ry w zew nętrznych. Spośród roślin u p raw n y ch n ajd łu żej zachow ują zdolność k ie ł­ k ow ania: żyto — 70 lat, koniczyna polna — G8 lat, proso — 67 lat, jęczm ień — 46 la t i ow ies — 41 lat. Na ogół w iększość roślin u p raw n y ch zachow uje ży­ w otność przez okres 30—40 la t, w iele — przez n ie ­ spełna 10 la t. N asiona niek tó ry ch ro ślin tropik aln y ch zach ow ują zdolność k iełk o w an ia tylko przez p arę dni, ale w yjątkow o nasio n a lotosu indyjskiego za­ chow ały zdolność kiełkow ania po upływ ie ponad 200 la t. Z naleziono je w sta ry c h złożach torfow ych w M andżurii, gdzie w ykształciły się zapew ne w ó w ­ czas, gdy teraźn iejsze torfow isko było dnem starego jeziora, k tó re zostało osuszone przed 250 laty . N ie­ w ątp liw ie nasiona lotosu przeleżały w' to rfie po n ad 200 Jat. 2. Z nalezione w sark o fag ach faraonów? sta re ziar­ na pszenicy (rów nież jęczm ienia), liczące k ilk a ty się ­ cy iat, są zniekształcone, przy dotknięciu lub zam o­ czeniu rozpadają się n a szary proszek i nie w y kazu ją żadnych objaw ów życia. Z naleziono przypadkow o d w u k ro tn ie w tych grobow cach ziarn a, k tó re zacho­ w ały zdolność kiełkow ania, lecz okazało się, że są to zia rn a odm iany pszenicy w spółczesnej. T ra fiły dc skrzyni z m um ią tylko dlatego, że była przechow y­ w ana w kom orze z ziarnem , k tó re w padło przez szpary tru m n y . Z darza się niekiedy znaleźć nasiona zachow ujące żyw otność w ciągu 100—150 la t w sta ­ rych zielnikach, lecz ziarno pszenicy zachow uje ży­ w otność przez 25—30 lat. 4. N asiona k ie łk u ją przy sp rzyjających w a ru n ­ kach te m p e ra tu ry i w ilgotności po zakończeniu o k resu spoczynku. Ich kiełkow anie zależy b ezpośred ­ nio od te m p e ra tu ry , je d n ak pod w aru n k iem , że są one dobrze zaopatrzone w w odę i tlen . T em p eratu ra o p ty m alna dla kiełkow ania nasion w ielu ro ślin w y ­ nosi 18—20°C, lecz g atu n k i tro p ik aln e, ja k n p . r, • lon, w y m ag ają 28—30°C, nasiona innych gatunków k ie łk u ją n ajlep iej przy 10—15°C. N asiona licznych

ro ślin jednorocznych, zw łaszcza chw astów , k ie łk u ją przy sprzyjających w a ru n k a c h te m p e ra tu ry i w ilg o t­ ności, gdy tylko zn a jd ą się w ziem i. N asiona innych ro ślin pozostają w glebie aż do następ n ej wiosny. Na ogół nasiona są w ytrzym ałe n a m róz i mogą p rzetrw ać n aw e t te m p e ra tu rę do —234°C, jeśli są pozbaw ione w ody. N iektóre z nich, np. nasiona ro ­ ślin strączkow ych, nie w ch ła n ia ją wody, chociaż gleba zaw iera dużo w ilgoci, poniew aż ich łupiny są nieprzepuszczalne. D opiero gdy okryw y n asien n e zostaną uszkodzone, nasiona n a s ią k a ją w odą i k ieł­ k u ją. T ak ie nasiona m ogą pozostaw ać w glebie, n c*. k iełkując, n aw e t przez w iele lat. ii. S tra ty fik a c ja nasion je st zabiegiem stosow a­ nym w rolnictw ie, ogrodnictw ie i leśnictw ie. Je sio ­ nią rozkłada się nasio n a pom iędzy w a rstw a m i w il­ gotnego p iask u łu b m ieszaniny p iask u z torfem i pozostawia na w olnym pow ietrzu przez całą zimę. Paw di n asio n a n a s ią k a ją w odą, pęcznieją i n a w ios­ nę k ie łk u ją . W ym agany okres działania chłodem może trw a ć od trzech tygodni do kilku m iesięcy. Straty fik u je się nasiona o długim okresie spoczynku, p. jabłoni, brzoskw ini, gruszy, lub nasiona tru d n o n asiąkające wodą, np. łu b in u i szparagów , a tak że n asiona nierów nom iernie d ojrzew ające i kiełkujące, np. cebuli czy m archw i. 6. Z aham ow anie kiełk o w an ia m ogą spow odow ać przyczyny zw iązane zarów no z w aru n k am i środow is­ ka, ja k i w łaściw ościam i sam ei rośliny. Jeśli okryvy n asienne są m ało przepuszczalne, to uniem ożli­ w ia ją z jed n ej strony dostęp tlen u do zarodka, d ru g iej zaś stw a rz a ją m ożliw ość grom adzenia się d w u tlenku w ęgla pod łu p in ą nasienną. Jeszcze jed n ą rzyczyną uniem ożliw iającą kiełkow anie zarod k a •.est n agrom adzenie się w łu p in k ach nasiennych czy • ż w m iękiszu ow oców su b stan cji zw anych inhib it . ram i, k tó re h a m u ją kiełkow anie aż do m om entu ■'.iszczenia owocu łub okryw nasiennych. P raw d o odobnie in h ib ito ry są w y płukiw ane przez deszcze. Dla n asion w ystępujących w suchych rejonach jest > doskonałe przystosow anie się do w aru n k ó w śro ­ dow iska, np. n a p u sty n i po gw ałtow nym k ró tk o : cw ałym deszczu nasiona n ie k ie łk u ją , gdyż po w y k iełk o w aniu d elik atn e siew ki zginęłyby w sk u tek b rak u w ilgoci. D opiero gdy sp a d n ą obfite deszcze, k tó re w ypłuczą z nasion inhibitory, w ów czas n asie­ nie zaczyna kiełkow ać i ro ślin a m oże rozw ijać się,

gdyż w rle b ie w okół k orzeni m łodej siew ki z n a jd u je się dostatecznie dużo wody. 7. N agrom adzenie się zapasów pokarm ow ych nasio nach św iadczy o ich dojrzew aniu. Z apasy U są niezbędne do zabezpieczenia pierw szych etapów w zrostu m łodej rośliny. Do nasion dopływ ają Ja iwo rozpuszczalne, p ro ste zw iązki organiczne, k tó re prze k ształeają się tu głów nie w skrobię, tłuszcze i su b ­ sta n c je białkow e. W skutek tego su ch a m asa n a k n szybko w zrasta, podczas gdy zaw artość w ody zm n iej­ sza się. W nasionach m ączystych skrobia tw orzy bard zo szybko, dlatego naw ę; we w czesnych stad-- ; ich rozw oju zaw artość cu k ró w n ie p rzek racza i —i W n asio n ach oleistych p rzem iany dopływ ających cu ­ k ró w są bardziej złożone toteż w e wczesnych, s ta ­ d iach rozw oju w nasio n ach tych zn a jd u jem y często nie tylko cu k ry proste, lecz rów nież i skrob;v: przy ostatecznym d ojrzew aniu nasion w ęglow odany te p rze k szta łc ają się w tłuszcze.

w

S. N asiona dojrzałe, a w ięc ż a d n e do k iełk o w a­ nia, w zasadzie n ie k ie łk u ją w ew n ątrz owoców, cho­ ciaż z n a jd u ją się w środow isku w ilgotnym . W w.c-iu ow ocach soczystych, np. w jab łk ach , grusz.-; a ci:, a zw łaszcza w ow ocach głogu, nasiona, m im o , ; w itego do jrzew an ia owoców, nie zdołały jeszcze przejść w szystkich procesów poprzedzających w an ie i je st im potrzebny stosunkow o cios- •„ o kres dla nabycia zdolności kiełków ; nia. W k ilk u m iesięcy trzeb a je przechow yw ać w tem u, Mi­ tu rze nieco wyższej n iż CCC (por. p. 5) w »,1 tygodniach, ro zw ijając 5—7 liściem . 5. Szyszki ś w i e r k a p o s p o l i t e g o są ja jo ­ w ate, w ydłużone, zw isające i zaw sze o p ad ają w c a ­ łości po w ysypaniu nasion. Szyszki d o jrze w ają jesienią pierw szego roku, nasio n a w ysypują się w drug iej połow ie zimy lu b n a w iosnę następnego roku. S ą one um ieszczone w zagłębieniu sk rzydełka, nie zrośnięte, I we do w yłu sk an ia. M łoda siew ka m a 4—10 liś­ ci cni. 6. Szyszki j o d ł y pospolitej w alcow ate, • 1 jące, m a ją 10—14 cm długości i 3—5 cm grubości; u jrze w ają tego sam ego roku w e w rześniu i rozsyp się w p aździerniku. N a drzew ie pozostaje ste riv ica oś szyszki, tzw . trzp ień . T ró jk ą tn e nasienie . ? jp a trzo n e je st w szerokie tró jk ą tn e skrzydełko, uw a razy dłuższe od sam ego n asionka. D rzew a o b raUic.ją późno, około 50—70 roku życia w drzew ostapojedynczo rosnące — ju ż w 30 roku życia. M łoda siew ka m a 5—6 łiścieni. 7. Szyszki c h o i n y k a n a d y j s k i e j o -iąg a ją2,5 cm długości z jaw ia ją się n a k ró tk ic h boczch gałązkach pojedynczo, w pozycji zw isającej. :v> w ysypaniu nasion pozostają często przez kilka • • n a drzew ie. N asienie podługow ate, m ałe, je st za■ atrzone w skrzydełko 3—4 razy dłuższe od niego. D rzew o zaczyna k w itn ą ć w 20 roku życia, w drzew o• nie w 00 roku.

8. C i s p o s p o l i t y n ie w y tw arza szyszek. J e ­ go oliw kow ozielone nasio n a ro zw ija ją się w kv. ata ch żeńskich w jednym p ro sty m zalążku. W m iarę d o jrzew an ia nasio n a te czern ieją. N iektóre g atu n k i p tak ó w żyw ią się nasio n am i cisa w całości, inne z jad a ją bardzo słodką k u b k o w atą czerw oną m ięsistą osnów kę. D rzew o k w itn ie w kw ietn iu lub m aju, a n asio n a dojrzew ają jesien ią; w ysiane za raz po dojrzeniu k ie łk u ją w n astęp n y m roku, n ato m ia st w y siane n a w iosnę — leżą w ziem i do trzech lat. 9. Szyszki t u i albo żyw otnika zachodniego są drobne, z łuskam i ułożonym i dachów kow ato, jasr.obrązow e, d o jrze w ają w lecie w pierw szym roku. N a­ siona drobne, w ąskie i spłaszczone, otoczone dw u ­ stro n n ie w ąskim skrzydełkiem . 10. Szyszki c y p r y s a wiecznie zielone­ g o są kuliste, mocno zdrew niałe, z tarczow aty m i łuskam i. P rzed dojrzeniem łuski te są szczelnie zw a rte i dopiero po dojrzeniu o d sta ją od siebie.

22 ■ KW IATY

POLNE

1. Dziewanna w i e l k o k w i a t o w a . P .jślina d w u letn ia z rodziny trędow nikow atych, łatw a do rozpoznania po ch a rak tery sty czn y m w yglądzie wy kiej n a 2 m łodygi, oblepionej dokoła p raw ie sie­ dzącym i jaśn iejący m i z dala k w iatam i. Zapew ne dlatego ludow a nazw a dziew anny brzm i gorzyknot. Liście dolne m a eliptyczne, ow łosione, zebrane w ro ­ zetkę, górne bard ziej w ydłużone. K w iaty m iododajne żółte, rzadko czerw one, fioletow e, białe, są zebran e w szczytowy zbity kłos. W Polsce nizinnej n a su ­ chych pagórkach, w ydm ach polodow cow ych, w za­ roślach, n a przydrożach rozpow szechnione są jasn o żółte dziew anny kw itn ące od czerw ca do w rześnia, a w ięc przez całe lato. C ała ro ślin a w ydziela p rz y ­ jem ny m iodow y zapach. Je s t ow adopylna. Suszone p ła tk i i ziele w y korzystuje się jako cenny surow iec w ziołolecznictw ie. M a działanie antyseptyczne, z a ­ w iera też su b stan cje przeciw działające cukrzycy. D ziew annę m ożna rów nież u p ra w ia ć w ogrorir*o.

Z. G a j o w i e c ż ó ł t y albo jasnota ga­ j o w i e c, pospolita bylina z rodziny w argow ych, 0 płożących się naziem nych rozłogach, z których w y ra sta ją czw orokątne, skąpo ow łosione pędy. Liście ma sercow ate i 5— 10 żółtych kw iatów zebranych w k ątach górnych liści. K w iaty te k w itn ą od kw ietn ia do czerw ca. Ż ółta, d w uw argow a korona osłania czte­ ry p ręciki, dw a krótsze i dw a dłuższe, a w ięc dw usilne, oraz słupek o długiej szyjce z dw udzielnym znam ieniem . K w iaty te za p y la ją trzm iele, k tó re chcąc dostać się do m iodnika, p o trą c a ją w y stające znam ię, pozostaw iając p orcję pyłku przyniesionego z innego gajow ca. O puszczając k w ia t za b ie ra ją p a rtię pyłku dla następnego okazu, dokonując w ten sposób zap y ­ lenia krzyżow ego. G ajow iec w y stęp u je u n as w laach liściastych, rzadziej w szpilkow ych, n a całym obszarze aż po granicę kosodrzew iny. 3. J a s k i e r w i e l k i . B ylina z rodziny jask ro w aty ch o g ru b ej łodydze, w ysokiej do 1,5 m, w e­ w n ątrz p u ste j. Liście są w ąskie, lancetow ate, drobno ząbkow ane lu b całobrzegie, siedzące lu b osadzone na k róciutkich ogonkach. K w iaty duże, o średnicy do­ chodzącej do 4 cm. K ielich składa się z 5 zielonych kosm atych działek, korona z 5 złocistożółtych p ła t­ ków. L iczne pręciki d o jrze w ają w cześniej niż cłupki 1 są w okół nich sp iraln ie ułożone. S am ozapylenie je st zatem niem ożliw e. P rzy nasadzie każdego p ła tk a z n a jd u ją się m iodniki, do któ ry ch z la tu ją się ow ady i p rzy poczęstunku dokonują zapylenia. J a sk ie r k w it­ nie od czerw ca do sierpnia. Rośnie n a bagnach i n ad brzegam i w ód n a całym niżu i w niższych położeniach górskich. R oślina tru ją c a , zaw iera glik o ­ zyd — ra n u n k u lin ę . U żyw any niegdyś w m edycynie ludow ej w leczeniu kaszlu, przy bólach reu m aty cz­ nych. 4. K o m o n i c a b ł o t n a . Bylina z rodziny m o­ ty lkow atych o rozgałęzionej w iotkiej łodydze oraz długich zakorzeniających się rozłogach. Liście sk ła ­ d ają się z 5 listków , kw iato stan y z 8—14 kw iatów . K orona je st pięciopłatkow a, typow a dla rodziny m o­ ty lk o w atych; z p ła tk ó w górny, tzw żagielek, iest najw iększy, dw a boczne tw orzą skrzydełka, a dw a dolne zrośnięte ze sobą — łódeczkę. W łódeczce u k ry ty je st słupek i 9 pręcików zrośniętych w ru rk ę oraz jeden pręcik w olny. K om onica k w itn ie w czerw ­ cu i lipcu. K w iaty są ow adopylne. Je s t to w artościo­ wa ro ślin a p astew n a. Rośnie n a w ilgotniejszych

łąk ach w zachodniej i środkow ej części niżu i na P o d k arp aciu . 5. K o s a c i e c ż ó ł t y . B ylina z rodziny kosaćcow atych o g rubych rozgałęzionych kłączach. W yso­ k a w ielokw iatow a łodyga w y ra sta spośród długich m ieczow atych liści. Ż óite k w iaty kosaćca m a ją trzy duże b arw n e działki, zrośnięte w dole w ru rk ę , słu ­ pek z tró jd zieln y m znam ieniem , o dużych ła tk ac h podobnych do płatków , trzy p ręciki. W dolnej części k w iatu z n a jd u ją się m iodniki, do k tó ry ch tra fia ją ow ady dzięki ciem nym w skaźnikom naznaczonym n a żółtych działkach. K osaćcc k w itn ą w m a ju i w czerw cu i są zapylane w yłącznie przez trzm iele. Rosną n a niżu n ad brzegam i wód, n a bło tach i m o­ krych łąkach. W ysuszone kłącze kosaćca, tzw . korzeń fiołkow y, używ ane są w lecznictw ie. 6. P i ę c i o r n i k g ę s i . B ylina z rodziny różo­ w atych o krótk ich g rubych kłączach z nielicznym i korzeniam i, z któ ry ch w y ra sta różyczka liści, od spodu srebrzyście ow łosionych. D latego nazyv.rana je st rów nież sreb rn ik iem . Z liści w y ra sta ją rozłogi, dzięki czem u p ięciornik m oże rozm nażać się w eg e ta­ tyw nie. Z rozłogów w y ra sta ją złocistożółte pięciop łatk o w e k w iaty n a długich nagich szypułkach. Ma 20 p ręcik ó w stojących na brzegu dna kw iatow ego, a pośrodku k w iatu — liczne słupki. P ięciornik w y ­ dziela n e k ta r, co zw abia doń liczne ow ady, jak pszczoły, chrząszcze, m uchów ki, a tak że m otyle, k tó ­ re za p y la ją kw iaty. M ożliw e je st rów nież sam ozapylenie. K w itnie od m a ja do sierp n ia, je st pospolity w całej Polsce, n a łą k ach i w row ach. B ardzo go lubią gęsi. Z iele pięciornika je st stosow ane w lecz­ nictw ie, zaw iera bow iem g arb n ik i, śluz, cholinę, kw asy organiczne i w itam in ę C. 7. P o d b i a ł p o s p o l i t y . B ylina z rodziny złożonych. Z jej kłączy w y ra sta ją pędy kw iato w e p o k ry te brunatnoczerw onyrni łuskam i. Złocistożółte k w iato sta n y — koszyczki n a końcu każdego pędu — z ja w ia ją się w m arcu, przed rozw ojem liści. K w iaty są d w ojakiego rodzaju: na brzegu koszyczka liczne nibyjęzyczkow e k w iaty słupkow e, w ew n ątrz — r u r ­ kow e k w iaty pręcikow e. Płodne są tylko k w iaty brzeżne, k w iaty środkow e m a ją niedorozw inięte słupki. Po przekw itnięciu k w iatów z jaw ia ją się s e r ­ cowa logo k sz tałtu liście. T e zw iastuny w iosny rosn ą na łąkach, polach, n ad brzegam i wód, m asow o w ca-

lej Polsce. S ą odw iedzane przez pszczoły i in n e ow a­ dy. W ieczorem i p rzed deszczem , a ta k że gdy słońce sk ry je się za chm ury, koszyczki kw iatow e zam y k ają się i zw isają. P odbiał rozm naża się w egetaty w n ie z kłącza i przez w y tw arza n ie nasion. Z liści i k w ia ­ tów o trzy m u je się surow iec leczniczy. N a u p raw n y ch polach je st uciążliw ym chw astem . 8. S z e 1 ę ż n i k w i ę k s z y . R oślina roczna z ro ­ dziny trędow nikow atych, o korzeniach pły tk o rozga­ łęzionych; najm łodsze korzonki m a ją ssaw ki, k tó re w ra sta ją w korzeni? ro: nących obok tra w i in n y ch -ośliń zielnych. N ie czerpie zatem sam odzielnie po­ k arm ów z gleby, je s t półpasożytem . Łodygę m a czw orograniastą, liście dolne lancetow ate, piłkow une, zielone w górze liście przy k w iato w e są tró jk ą tn e , żółtaw e. U nasady liści są osadzone k w iaty grzbieeisle o kielichu zrosłodziałkow ym , mocno rozdętym . K orona zrosłopłatkow a, żółta, dw uw argow a, z w a r­ gam i przylegającym i do siebie, z za m k n ię tą w sk u te k tego g ardzielą. Ma 4 p ręciki, dw usilne, p rzyrośn ięte tio korony. P ylniki u k ry te w w ardze górn ej. S łupek '* d ługiej szyjce w ychyla znam ię poza w argę górną, dzięki czem u ow ady z łatw ością zo staw iają n a nim pyłek. W długiej ru rc e korony grom adzi się n ek tar, I tórym m ogą raczyć się ow ady o długich n arząd ach gębow ych. Pszczoły rad z ą sobie w ten sposób, że ięgaią po n e k ta r w y gryzając otv.’ó r z boku korony. Szelężnik k w itn ie od m a ja do lipca. Rozpow szech­ niony je s t w całej Polsce, rośnie n a w ilgotnych *ąi.ach i je st szczególnie uporczyw ym chw astem łąk o ­ wym. 9. T o j e ś ć rozesłana. B ylina z rodziny pierw iosnkow atych o cienkiej płożącej się łodydze, n a ogól nie rozgałęzionej, o okrągłych całobrzegich liściach osadzonych n a bardzo k ró tk ic h ogonkach barw y jasnozielonej n ak ra p ia n y c h czerw onym i p la m ­ kam i. K w iaty pro m ien iste, rozm ieszczone pojed y n ­ ko lu b po dw a w k ą ta c h liści, osadzone są n a k ró t­ kich szypułkach. K ielich je st zrosłodziałkow y, k o ro ­ n a zrosłopłatkow a z 5 jasnożółtym i łatk am i, ułożo­ nym i prom ieniście. W kw iecie zn a jd u je się 5 p ręc i­ ków zrośniętych u n asad y z koroną i 1 słupek. Tojeść kw itnie od czerw ca do w rześnia. Je s t ow adopylna. Rośnie n a w ilgotnych łąkach, nad brzegam i wód i row ów n a niżu i n a niższych położeniach górskich; je st rów nież u p ra w ia n a w ogródkach. 19. Z i a r n o p ł o n w i o s e n n y . Roślina trw a ła / rodziny ja sk ro w a ty ch m a b u lw iaste korzenie, liście

sercow ate, lśniące, o brzegach karbow anych, dolne w iększe, górne m niejsze. K w iaty złocistożółte sk ła ­ d ają się z 6—10 p ła tk ó w i 3-działkow ego kielicha. Z jaw ia się w czesną w iosną, w czerw cu żółknie i g i­ nie, pozostaw iając biaław ożółtaw e b ulw ki łodygow e służące podobnie ja k b u lw ia ste korzenie do w e g e ta ­ tyw nego rozm nażania sie. Je sien ią b u lw k i łodygowe k iełk u ją. R ozm nażanie za pom ocą nasion je st rza d ­ kie, gdyż — ja k nazw a w sk azu je — ziarnopłon w y ­ tw arza m ało nasion. W rozsiew aniu nasion p o śred ­ niczą m rów ki, gdyż owoce ziarnopłonu m a ją elajo som y. Je s t to ro ślina rodzim a. Rośnie n a niżu, w zaroślach, cienistych w ilgotnych lasach, n a łąkach , w g ó rach n a w ypasanych halach. Z aw ie ra w ita m i­ nę C.

23. M ISTRZOW IE

NAUKI

1. R u d o l f Jakub Camerarius (1665— — 1721), profesor z Tybingi, niem iecki b o tan ik , p ro ­ w adząc dośw iadczenia n a k w iatach, p rzek o n ał się, iż po usunięciu p ręcików k w iaty tra c ą zdolność za­ w iązy w ania nasion. Z rozum iał, że p o w staw anie n a ­ sion m usi poprzedzić zapylenie słupków oraz że ro ślin y m a ją swroje organy płciow e: pręcik je st m ęs­ kim , a słupek żeńskim organem rozm nażania płcio­ w ego. C am erariu s w prow adził do n a u k i pojęcia k w iató w jednopłciow ych, dw upłciow ych oraz roślin jed n o - i dw upiennych. R ów nież pierw szy za o b se r­ w ow ał, że w ia tr przenosi pyłek z k w iatu n a k w iat. W spółczesny L inneuszow i Jo sep h G ottlieb K o lreu ter (1733—1806) n a p o dstaw ie sw oich obserw acji z a u w a ­ żył, iż pyłek przenoszą ow ady, k tó re żyw iąc się n e k ta re m k w iató w zap y lają je. Dziś w iem y, że spo­ sobów zapylania i pośredników udzielających pom o­ cy w tym m isteriu m je st w ięcej. 2. K a r o l L i n n e u s z (1707—1778) je st tw ó rcą now oczesnego system u oznaczania roślin i zw ierząt, w k tórym każdy g atu n ek otrzym ał dw ie nazw y ła ­ cińskie: rodzajow ą i gatunkow ą. L inneusz w p ro w a­ dził ponadto h ierarch iczn y podział żywych o rg an iz­ m ów n a klasy (grom ady), rzędy, rodzaje i g atu n k i. O pisał około 10 tys. g atu n k ó w roślin. S y stem aty k a ro -

ślin Limaeusza sta ła się układ em uporządkow anym i jed nolitym oraz w ygodnym w użyciu, o p arł ją bo­ w iem przede w szystkim n a liczbie oraz u k ładzie p r ę ­ cików i słupków . W yodrębnił 24 klasy roślin, w yróż­ n iając ju ż w tedy dw ie zasadnicze grupy: skrytopłcio\ve (dzisiaj się m ów i zarodnikow e) i jaw nopłciow e (dzisiejsze nasienne). S ystem k lasyfikacyjny L in neusza je st sztuczny, opiera się bow iem n a cechach zew nętrznych łatw o rzucających się w oczy. S ław ę p rzyniosła uczonem u m ała, czternastostronicow a b ro ­ szura S y s te m przyrody, o p ublikow ana w re k u 1735, k tó ra rozrosła się do dziesięciotom ow ego dzieła, w y ­ danego w 10 la t po jego śm ierci. 3. C h r i s t i a n K o n r a d S p r e n g e l (1750— —1816) je st dziś pow szechnie u znany za ojca biologii kw iatów . W czasach L inneusza botanicy pośw ięcali najw ięcej uw agi opisyw aniu now ych g atu n k ó w ro ­ ślin. S prengel przez ja k iś czas rów nież zbierał, k la ­ syfikow ał i opisyw ał znalezione rośliny, lecz n a j­ h ard ziej frapow ało go bogactw o b arw i różnorodność kształtów kw iatów , u k ład pręcików , osadzenie słu p ­ ków, cały a rse n a ł rozm aitego rodzaju urządzeń stw o­ rzonych celowo — ja k m u się w ydaw ało — przez przyrodę. S p rengel w ciągu 5 la t prow adził ob ser­ w acje n a d sześciom a g a tu n k a m i kw iatów : bodziszkiem , niezapom inajką, kosaćcem , storczykiem , w ierzbów ką w ąsk o listn ą i sasan k ą. Był pierw szym b a d a ­ czem. k tó ry o dkrył i w y jaśn ił, ja k ie korzyści przy oszą kw iatom odw iedziny ow adów , w yróżnił rośliny u ia tro p y ln e i ow adopylne, o d k ry ł zjaw isko n ieró w noczesnego do jrzew an ia słupków i pręcików w k w ia­ tach obupłciow ych, opisał ty p y biologiczne kw iatów . N iektóre z tych opisów są tak trafn e, żc do dziś nic nie trzeba zm ieniać a n i nic dodaw ać. W szystkie w oje spostrzeżenia, w szystkie tajem n ice kw iatów pub likow ał w dziele p t. O d k ry ta tajem nica p rzyro­ dy co do b udow y i zapłodnienia kw iatów , k tó re u k a ało się w 1793 roku, Jęcz n ie znalazło uznania u . półczesnych. D opiero około 70 la t później odszu!:-ł to dzieło K aro l D arw in i w prow adził je do n a u ­ ki św iatow ej. 4. Grzegorz Mendel (1822—1884), czeski przyrodnik, zakonnik, a później o pat k lasztoru au g u fianów w B rnie M oraw skim . W 1865 roku opublii.ow ał w czasopiśm ie b m e ń sk im p racę pt. Badania nad m ieszańcam i roślin, w k tó rej opisał w ieloletnie dośw iadczenia nad krzyżow aniem grochu siew nego

11 r>« z a g a d e k b o ta n ic z n y c h

161

i sform ułow ał p ra w a dziedziczności. Z ałożył, że określonym cechom organizm u, n p . b arw ie k w iató w (p. zag. 18 p. 3), od p o w iad ają czynniki dziedziczne, zw ane dziś genam i, k tó re są przek azy w an e k o le j­ nym pokoleniom przez g am ety . K ażda g am eta zaw ie­ ra tylko jed en z p ary czynników (alleli) w a ru n k u ją ­ cych cechy przeciw staw ne. Je s t to p ra w o czystości gam et. P rzy zapłodnieniu w w yniku połączenia g a ­ m et organizm znow u zaw iera 2 czynniki k ażdej ce­ chy. Do każdej gam ety tra fia jeden z ciwu czynni­ ków dziedzicznych. D rugie p raw o M endla, tzw . p r a ­ wo niezależnej segregacji, stw ierdza, iż każda cecha dziedziczy się niezależnie od innych. Z darza się je d ­ nak, że cechy dziedziczą się ta k , ja k gdyby czynniki dziedziczne, od których one zależą, były p rzek azy w a­ ne łącznie. D zieje się ta k w tedy, kiedy czynniki dziedziczne z n a jd u ją się w jednym chrom osom ie, czyli są sprzężone. O ddzielnie dziedziczą się czynniki nie sprzężone. P ra c a M endla nie zdobyła w owym czasie u zn an ia i poszła w zapom nienie. D opiero w 1900 roku C. C orrens, E. T sch e rm ark i H. de V ries p ow tórnie odkryli, niezależnie od siebie, opisane przez M endla praw idłow ości. D opiero w tedy uznano G rzegorza M endla za tw órcę genetyki. 5. Ludwik Pasteur (1822—1895), fra n cu sk i uczony, n a p o dstaw ie sw oich licznych dośw iadczeń w ykazał, że b a k te rie z n a jd u ją się w szędzie wokół nas i n ie p o w sta ją spontanicznie, lecz ro zw ija ją się, podobnie ja k w szystkie in n e organizm y, jed y n ie z organizm ów tego sam ego g a tu n k u . T ym sam ym P a ste u r obalił ostatecznie ideę sam orództw a. U do­ w odnił rów nież — w b re w p an u jąc y m w ów czas po­ glądom — że zarów no fe rm e n ta c ja , ja k i in n e p ro ­ cesy rozpadu, gnicia są w ynikiem procesów życio­ w ych bądź drożdży, bądź innych m ikroorganizm ów . Dzięki P aste u ro w i w prow adzono m etodę niszczenia dro b noustrojów , n azw an ą później pastery zacją. W to ­ ku dalszych b ad a ń odkrył, iż sp raw cam i chorób za­ kaźnych są d ro b n o u stro je i że poszczególne choroby mogą być w yw ołane przez określone b a k te rie ch o ro ­ botw órcze. P rzeprow adzając b ad a n ia n ad laseczkam i w ąglika i innym i b ak teriam i, o pracow ał m etody szczepień ochronnych, k tó re zastosow ano przeciw w ąglikow i, cholerze drobiu, a ta k że przeciw w ściek­ liźnie. B adania i odkrycia P aste u ra m iały w iel­ kie znaczenie d la rozw oju m edycyny, przem ysłu farm aceutycznego i spożywczego, dla n au k stosow a­ nych i dla rozw oju n a u k teoretycznych. Z ain tereso ­

w an ie P a ste u ra życiem b ak terii, ich pochodzeniem , sposobem rozm nażania, a ta k że zastosow ane przez niego ory g in aln e m etody badaw cze doprow adziły do pow stania i rozw oju now ej n a u k i — bateriologii. 6. R o b e r t K o c h (1843—1910), niem iecki le ­ k arz, je st w spółtw órcą now oczesnej bakteriologii. Był rów nie w y trw a ły m badaczem w tro p ien iu b a k ­ terii, ja k L udw ik P aste u r. N iezm ordow anie, setki razy p o w tarzał te sam e dośw iadczenia n a m yszach. O g lądając k rew zakażonego w ąglikiem zw ierzęcia pod m ikroskopem , obserw ow ał m nóstw o m aleńkich laseczek, w ielkości 1/10 000 m m , któ ry ch nie d o strze­ g ał w e k rw i zw ierzęcia zdrow ego. Był przekonany, że te laseczki żyją i rozm nażają się. Gdy w reszcie udało m u się przep row adzić obserw acje laseczek w w iszącej kro p li w yizolow anych od innych b ak terii, m ógł z całą pew nością zobaczyć n a w łasne oczy, juk n a jp ie rw z jednej laseczki pow staw ały dw ie, a po k ilk u n a stu godzinach dziesiątki laseczek. O siem razy p o w tarzał ten sam ek sp ery m en t i p rzekonał się, iż b a k te rie są tak sam o m ordercze w ósm ym pokoleniu, ja k w pierw szym . P ierw szy ze w szystkich badaczy, n aw e t przed P asteu rem , Koch sform ułow ał tw ie rd z e­ nie, że określone m ikroby w yw ołują określoną choro­ bę. W 1876 roku opisał zarodniki b a k te rii w ąglika, a w 1882 o dkrył zarazek gruźlicy, tzw . p rą te k Kocha, w 1383 — przecinkow ca cholery. Za prace n ad g ru źli­ cą o trzym ał w 1905 roku nagrodę Nobla. 7. H u g o d e V r i e s (1848—1935), holenderski b o tan ik i genetyk, od 1880 roku prow adził b adan ia dotyczące dziedziczności i zm ienności oraz p o w sta­ w an ia now ych ras i g atu n k ó w roślin w procesie ew olucji. O dkrył i w yjaśnił, nie zn ając p raw M endla, praw idłow ości w ystępujące u w ielu g atu n k ó w roślin, k tó re dotyczyły stosunków ilościowych pom iędzy li­ czebnością różnych typów potom stw a m ieszańców . Po zapoznaniu się z p ra c ą G rzegorza M endla ogłosił 1900 w yników sw oich dośw iadczeń, jako po tw ierd ze­ nie o d kryć M endla. W la tac h 1901— 1903 w y d ał d w u ­ tom ow e dzieło pt. Teoria m utacji, w k tórym stw ie r­ dził, iż niekiedy ro ślina w ydaje nagle potom stw o o d ręb n e od rodzicielskiego. N agłe zm iany cech z a ­ obserw ow ał zw łaszcza u w iesiołka L am arck a, który rośnie w sta n ie dzikim w H olandii. B adacz zau w a­ żył, że w śród potom stw a w iesiołków przesadzonych do jego w łasnego ogrodu zjaw iło się w iele form n ie ­ zw ykłych, znacznie różniących «ię od pierw o tn ej dzi-

kicj rośliny i u trzy m u jąc y ch się w typie. T e nagłe zm iany cccii danego organizm u de V ries nazw ał m u tacjam i. Od 1900 roku niezliczone dośw iadczenia nad ro ślin am i i zw ierzętam i w ykazały, że m utacje z jaw ia ją się stale. W raz z rozw ojem genetyk i te r ­ m inem „ m u ta c ja ” zaczęto określać nagłe, skokow e, przypadkow e zm iany zachodzące w genach w ch ro ­ m osom ach. Gdy poznano lepiej zagadnienia dzie­ dziczności, stało się oczyw iste, iż w ew olucji głów ­ ną rolę o dgryw ają m u tacje, na k tó re działa dobór n atu ra ln y . 8. L u t h e r B u r b a n k (1849—1926), a m e ry k a ń ­ ski sadow nik-liodow ca m iał w pobliżu S an F r a n ­ cisco ogród, który chciał uczynić dochodow ym . Ro­ zum iejąc, że aby dostarczyć na ry n ek w yborow y to w ar, nie w y starczy b rać n ajlep sze nasio n a i sa­ dzonki, lecz trzeb a w yhodow ać now e form y, tw orzył ogrom ną ilość m ieszańców przez m asow y w ysiew n a ­ sion, k tó re otrzym yw ał z celow ych krzyżów ek albo z w olnego zapylenia. P ierw szym w ielkim o sią g n ię ­ ciem B u rb an k a było w yhodow anie now ej odm iany ziem niaków o w ysokiej zaw artości skrobi i odp o r­ nej n a choroby. Dzięki w y jątk o w ej znajom ości m a ­ te riału roślinnego w yhodow ał w ciągu ponad 50 lat w iele now ych odm ian d rzew ow ocow ych, w arzyw , roślin ozdobnych. P rzykładow o w yliczym y n iek tó re z nich: ja d a ln y k ak tu s, k tó ry pozbaw iony kolców m ógł być w ykorzystany n a paszę, zaw ierając y o w ie ­ le w ięcej su b stan cji pokarm ow ych n iż lu c e rn a ; od­ m ian a orzecha „P ara d o k s” o ta k szybkim w zroście, że cz te rn asto letn ie drzew o osiągnęło 24 m w ysokoś­ ci; m ieszańce jeżyny i m aliny o ow ocach długości 7,5 cm; pięk n a śliw a ja p o ń sk a S a n ta Rosa o ow o­ cach bez pestki. M etodam i jego p rac y interesow ali się ogrodnicy — p rak ty c y i uczeni. 31 lipca 1925 w y ­ stą p ił publicznie w obronie n a u k i i przeciw zacofa­ niu n a słynnym procesie w D ayton w ytoczonym przeciw ko Johnow i Scopesow i za nauczanie w szko­ le teorii D arw ina o Dochodzeniu człow ieka. S potkały go je d n ak z tego pow odu liczne przykrości, rozcho­ row ał się i w kilk a m iesięcy później zm arł. 9. A l e k s a n d e r Fleming (1881—1955), szkocki lekarz, profeso r bak terio lo g ii w londyńskim szp italu S t. M a ry ’s. W 1929 roku o d k ry ł su b stan cję za b ija ją cą b ak terie, m .in. n ie k tó re chorobotw órcze. Z aw ie ra ją ją łzy ludzkie i białko ja j; je st to enzym , tzw . lizozym — środek o ch ra n iają cy rozm aite p r o ­ d u k ty przed zakażeniem . W tym sam ym roku przy

sp raw d zan iu szali:i P etriego zanieczyszczonej p le śn ia ­ m i zauw ażył, iż kolonie gronkow ców w okół pleśni były zm ienione i w yglądały jak k ro p le rosy, zam iast ja k zw ykle być w postaci żółtych nieprzezroczystych m as. W w yniku dalszych szczegółow ych bad ań F le ­ m ing stw ierdził, że g rzy b n ia p ędzlaka (Penicillium n o ta tu m ) w y tw arza siln ą su b stan cję p rzeciw bak ter y jn ą — penicylinę, k tó ra — nie będąc toksyczna d la zw ierząt — je st skutecznym środkiem zw alcza­ jący m b a k te rie chorobotw órcze. D opiero w 1942 roku n astąp iło w yodrębnienie penicyliny i zastosow anie kliniczne dzięki p rac o m H ow arda F lo re y a i F-. li. C haina. O baj oni o trzym ali w spólnie z Flem ingiem n ag ro d ę N obla w 1945 roku. 10. M i k o ł a j Wawiłow (1887—1943), r a ­ dziecki b otanik i genetyk. F orm ę ro ślin n ą an alizo ­ w ał p rzed e w szystkim z p u n k tu w idzenia je j poch o ­ dzenia, kiedy i gdzie pow stała, w ja k ich w aru n k ac h klim atycznych i glebow ych. Plonem jego licznych ek sp edycji naukow ych były zebrane w ogrom nej ilości form y ro ślin n e z całego św ia ta. W O gólno­ zw iązkow ym In sty tu c ie U praw y R oślin w L en in g ra­ dzie p o w stała najw iększa n a św iecie kolekcja roślin u p raw nych. R ośliny te w ysiew ane co roku w róż­ nych rejo n ach ZSRR stanow iły cenny m a te ria ł ri!.i hodow ców ro ślin ; m ogli oni oceniać w arto ść poszcze­ gólnych p róbek w danych w aru n k ac h i w ybierać egzem plarze n a jb ard zie j odpow iednie do k rzyżow a­ nia, do tw orzenia now ych odm ian z pom ocą te j m e ­ tody. W edług W aw iłow a najw ięk sze bogactw o form w y stępuje w tych rejonach, w których one pow stały i gdzie p rzed w ieKami zaczęto je up raw iać. D latego szu k ając m ateria łó w genetycznych do pracy ho d o ­ w lanej należy przede w szystkim zw racać uw agę r.a rejony pochodzenia, ta m bow iem istn ieje najw ięk sze praw dopodobieństw o znalezienia cennych roślin. Są to tzw . ce n tra genow e. W ażne dla p rak ty k i rolniczej było stw ierd zen ie W aw iłow a, iż p o k rew n e gatun k i ro d zaje w y kazują podobną zm ienność. Na przyk ład i żyta i pszenicy, n ajb ard zie j spokrew nionych ze ubą r dzajów tra w , w y stęp u ją fo rm y podobne pod w zględem licznych cech, np. ościstości, barw y, !:onystencji ziarna, pory dojrzew ania itp. Gdy a n a liz u ­ je się inne ro d zaje z rodziny traw . np. ow ies czy proso, k tó re genetycznie znacznie bardziej różnią się d Ż3'ta i pszenicy, to podobieństw o form je st slab •c. P erz w y k azu je n ajsła b sze podobieństw o sw oich form do fo rm żyta czy pszenicy.

1. Z i e l a r s t w o — w szystkie zagadnienia do­ tyczące znajom ości roślin leczniczych, ich hodow li, u p raw y, zbiorów , b ad an ia i zastosow ania, a także p ro d u k cji leków ziołowych. 2. Z i e 1 e n i a t k a to po p ro stu gąska żółta, dobrze nam znany bardzo pospolity grzyb. Rośnie w borach sosnow ych. Na niskim lekko w ygiętym trz o n ­ ku o b arw ie żółtaw ozielonej osadzony je st n iereg u ­ larnego kształtu szeroki, cytrynow ożółty kapelusz, i:a k tórego spodniej stro n ie z n a jd u ją się blaszki. Z ja w ia się w sierp n iu i obficie ow ocuje do końca p aźd ziern ik a. O w ocniki gąski są zazw yczaj mocno zapiaszezone i trzeb a je p rzed gotow aniem długo i s ta ra n n ie p łukać. Robi się z nich bardzo dobre m a ry n a ty . 3. Z i e l e n i c e — duża g ru p a glonów o b ejm u ­ jących form y proste, jednokom órkow e, ja k i w ielo­ kom órkow e — n ie k tó re o bardzo skom plikow anej budow ie i organizacji plech. Unoszą się sw obodnie w w odzie, tw orząc w ra z z innym i glonam i, ja k s in i­ ce, o krzem ki i wiciowce, p la n k to n roślinny. Rośliny te w y stęp u ją n a całej k uli ziem skiej, głów nie w w o ­ dach słodkich, ale zdarzają się g a tu n k i m orskie, a ta k że spotyka się je n a lądzie. F orm y lądow e żyją w sym biozie z innym i glonam i lub grzybam i tw orząc porosły, a n aw e t w sym biozie z niższym i zw ierzętam i, tzw . zoochlorelle. N iektóre są pasożytam i. Poznano blisko 360 rodzajów i ok. 8 tys. g atu n k ó w zielenic. 4. Z i e l i s t k a — bylina kłączow a z rodziny lilio w atych. W ystępuje w A fryce P ołudniow ej i w tro p ik aln y ch okolicach A zji i A m eryki. W Polsce h o d u je się ją w doniczkach jako roślinę ozdobną. Ma p ięk n e białopasiaste liście, w y ra sta jąc e z kłącza, b ia łe k w iaty osadzone są w k w iato stan ach luźno zw isających, groniastych, n a długich bezlistnych łodyżkach kw iatonośnych. T w orzy liczne rozłogi z m łodym i roślinam i, k tó re z łatw ością zako rzen iają się. Z ielistka czubiasta i zielistka w yniosła — o b y ­ d w a g atu n k i w u p ra w ie doniczkow ej są w Polsce bard zo popularne. 5. Z i e l n e r o ś l i n y — w szystkie rośliny, k tó ­ re m a ją n ie trw a łe pędy nadziem ne, ich łodygi bo-

w iem n ie d rew n ieją, n ie k ied y są tylko słabo zd rew ­ n iałe. Dzieli się je n a trzy g rupy: jednoroczne, d w u ­ le tn ie, w ieloletnie, czyli byliny. P ierw sze kiełk u ją, ro zw ija ją się i ow ocują w ciągu jednego sezonu w e­ getacyjnego, a potem giną, np. liczne chw asty polne, zboża ja re , n iek tó re k w iaty ozdobne — ak sam itk i, kosm os, m aciejka, p o rtu la k a, w arzyw a itp. Rośliny zielne d w u letn ie w pierw szym roku życia kiełk u ją i w y tw arza ją organy w egetatyw ne, dopiero w n a ­ stępnym roku i po w ydaniu owoców giną, np. p ie­ tru szk a, b u ra k , seler itp. O bie w yżej w ym ienione gru p y zw ie się rów nież ziołam i, a rośliny zielne w ie­ loletnie — bylinam i. T e o sta tn ie tra c ą n a zim ę pędy nadziem ne albo całkow icie, albo częściowo, zachow ują nato m iast część podziem ną. O d ra sta ją z pąków , k tó re z n a jd u ją się pod pow ierzchnią lub tuż p rzy pow ierzchni ziemi. Śnieg lub opadłe jesio ­ n ią liście chronią p ąk i przed w yschnięciem i zm arzn ię­ ciem . 6. Z i e l n i k albo h e rb a riu m — zbiór zasuszo­ nych roślin , n aklejo nych na ark u sze p ap ieru . Przy każdej roślinie pod aje się jej nazw ę rodzajow ą i g a ­ tu n k o w a, m iejsce je j pochodzenia i d atę znalezienia. 7. Z i e l o n a masa — części z ię b n ę u p raw nej, tzn. łodyga i liście bez owocu.

rośliny

8. Z i e l n u. i r e w o l u c j a rela cję o czytelnicy znajdą w zagadce n r 18 (punkt 9). Dl., uzupełnienia podajem y, żo w pr nv.id do im nw ; p ó lk arło w aty ch pszeine m eksykańskich .nuożiiwilo ■losowanie naw ozów sztucznych bez ograniczeń. Zw łaszcza w strefa ch tropik aln y ch i su b tro p ik a l­ nych (w M eksyku, P ak istan ie , A fganistanie, N epalu, Iran ie, M aroku, T unezji itp.), gdzie u p raw ia n o w y­ sokopienne odm iany pszenic, silniejsze naw ożenie prow adziło do w ylęgania pszenicy. N iedojrzała psze­ nica k ła d ła się pokotem i ziarno n ie mogło dojrze­ wać bądź też w ylęganie następow ało po dojrzeniu, wówczas niem ożliw e staw ało się użycie m aszyn w czasie żniw, co przynosiło ogrom ne straty . O becnie w prow adzenie odm ian zbóż k róikoslom yrh, u k tó ­ rych długość źdźbła w ynosi w przybliżeniu od ł/2 do 2/3 długości słom y pszenic dotychczas u p ra w ia ­ nych, pozw ala n a silne naw ożenie. U jem ną stro n ą now ych o dm ian pszenic je st słaba odporność n a cho­ roby. C hociaż w prow adza się do u p raw y odm iany o stosunkow o w ysokim stopniu odporności, to je d ­ nak po kilku la tac h u p raw y odporność odm ian p rze­

w ażnie słabnie. Z ja w iają się now e ra sy g a tu n ­ ków rdzy, k tó re a ta k u ją odporne do n iedaw na rośliny. 9. Z i e l o n e piekło — dżungla. Z am iast zw ięzłej noty encyklopedycznej spró b u jm y to zielone piekło przed staw ić za pom ocą literackiego o p i a . B ro n isław W iernik pisze: „A potem gąszcz. Ścieżka była coraz w ęższa. T rzeba było sobie torow ać p rz e j­ ście w zielonej p lą ta n in ie i stłoczonym bezładzie lian, korzeni, kęp, przez potoki liściastych stru m ien i, drzew rosnących w e w szystkich k ie ru n k a ch , k tó re pozw alały w idzieć je d y n ie sk ra w e k nieba, prześw ie­ cającego przez gęstw inę zielonkaw ym św iatłem ” * ..Idziem y przew ażnie nocą. D niem żar n ie do zniesienia. D żungla w ch łan ia nas coraz głębiej, d y ­ sząca, b u ch a ją ca oparam i podzw rotnikow ego potopu, który trw a ju ż trzeci dzień” **. 10. Z i e l o n k i , czyli pasze zielone, to plony zielonej m asy traw , np. lucerny, koniczyny i innych roślin m otylkow ych, m ieszanek pastew nych, także liści burak ó w , m archw i z dom ieszką chw astó w — przeznaczone do sk a rm ia n ia n a świeżo albo n a siano lub kiszonki. S ą w ysokow artościow ą paszą.

25. TA JEM N ICA

K R Y JE S IĘ W NAZW IE

1. D z b a n e c z n i k , ro ślin a ow adożerna, rodnie w iasach tro p ik aln y ch n a innych drzew ach juko tzw. cpifit. P rzekształcone w p u ła p k i liście tw e a ja sk ra w o zabarw ione d zbanki dochodzące do 50 cm długości i 12 cm średnicy. Z w abione ow ady, eh : ąc dostać się do gruczołów w ydzielających n e k ta r, sia ­ du ją na brzegu d zbanka, z którego ześlizgują się po n aw o skow anej ścianie i w p a d a ją do środka. Na dnie p u łap k i w w ydzielanej ta m cieczy tra w ie n n e j tona i zo stają straw io n e. N iek tó re g atu n k i dzbancczników łow ią rów nież m rów ki i ślim aki. 2. Dziurawiec z w y c z a j n y , tzw . św ięto ­ ja ń sk ie ziele lub przcstrzelon, rośnie w Polsce w la ­ * Bronisław

W ie r n ik

S p o tk a n ie

to dżungli, Czytelnik.

W a r s z a w a 19G3.

•* Ilok tygrysa.

K iW , W a r s z a w a 1S64.

sach sosnow ych i m ieszanych oraz na suchych la ­ kach. Je s t to b ylina o złocistożółtych, ciem no n ak rap ia n y ch niedużych k w iatach , zebranych w gęsty k w iato sta n , i liściach w ydłużonych. Gdy zerw iem y listek i p o patrzym y n ań pod św iatło, w idzim y p rze­ św itu jąc e dziurki, jakby sta ra n n ie szpileczką n a k k i­ le. S ą to zbiorniki olejków eterycznych. Z iele d ziu ­ raw ca zw yczajnego zaw iera oprócz olejków etery cz­ nych i flaw onoidów (m .in. ru ty n y ) g arb n ik i, czerw o­ ny b a rw n ik hiperycynę, żółty k aro te n , w itam in ę C i cholinę. Z iele i k w iaty używ ane są do celów lecz­ niczych. 3. G n i e z n ik l e ś n y lu b gniazdosz, ro ślin a bczzieleniow a, rośnie w ro zk ład ającej się ściółce w cienistych lasach, zw łaszcza bukow ych, u n as i w całej E uropie. K ró tk ie i g ru b e jego korzenie sk u p ia ­ ją się w rodzaj g niazda ptasiego. Jego sposób odży­ w ian ia się przez długi czas stan o w ił zagadkę. W ia­ domo było, że gnieżnik n ie m oże asym iłow ać, p o ­ niew aż zarów no pęd, ja k i łuskow ate liście są pozbaw ione chlorofilu. Po dokładnym zbadaniu czę­ ści podziem nych tego storczyka przekonano się. że w korzeniach jego żyją grzyby, k tó re czerpiąc su b ­ stan cje organiczne w p ro st z gleby dostarczają je roślinie. D otychczas nie w yjaśniono jednak, ja k ie korzyści z tego w spółżycia czerpie grzyb. S tąd w n io ­ sek, że gnieżnik je st w łaściw ie pasożytem . t L e n i e ć p o s p o l i t y , półpasożyt, rośnie :iu łą k ach i suchycłi słonecznych zboczach przy b rze­ gach lasów . N ależy do rodziny sandałow cow atych. W naszej florze znane są dw a g a tu n k i te j rodziny. Większość rośnie w k ra ja c h tro p ik aln y ch . Łodyga łeńca, a zwłaszcza jego drobne w ąsk ie liście p rz y ­ p o m in ają len. M a on je d n a k zupełnie inne kw iaty. Je śli w ykopiem y ostrożnie tę roślinę, to zobaczym y na je j siln ie rozgałęzionych korzeniach liczne b iałe ssaw ki, k tó re w ra s ta ją w korzenie innych rr ślin rosnących w najbliższym sąsiedztw ie. N asiona łeńca k ie łk u ją w ziem i i n a jp ie rw w y rasta ro ślin a sam ożyw na o korzeniu głów nym p obierającym wodę. S saw k i tw o rzą się dopiero n a korzeniach bocznych i w ted y lenieć s ta je się półpasożytem . 5. L u s k i e w n i k r ó ż o w y , pasożyt, żyje u nas w lasach cienistych i w ilgotnych n a korzeniach drzew liściastych, a w T a tra c h rów nież n a św ierku. T w orzy w ziem i rozgałęzione kłącza, zajm u jące n ie ­ kiedy pow ierzchnię 1 m2 i dochodzące do w agi 5 kg,

p o k ry te gę? to łuskam i. D opiero po ok. 10 la tac h z kłączy te j podziem nej rośliny w y ra sta ją gru b e różow e pędy kw iato w e zakończone gronem różow ych k w iatów . Pędy te rów nież p o k ry te są białym i łu s k a ­ m i. K orzenie łuskiew nika za pom ocą ssaw ek w n ik a ­ ją do korzeni sw oich żyw icieli i ciągną z nich ogrom ne ilości soków . Sole i su b stan cje organiczne, z a w a rte w sokach, posażyt zatrzym uje, a n a d m ia r wody w y d ala przez gruczoły p o k ry w a ją ce ścianki sp ecjaln y ch kom ór, k tó re p o w sta ją ze zrośniętych łusek. Ł uskiew nik niszczy lasy, a w południow ej E uropie a ta k u ją c w inoroślą sta je się p lag ą w innic. 6. N i e c i e r p e k , ziele lu b półkrzew , rośnie w okolicach podzw rotnikow ych i zw rotnikow ych. U nas w y stęp u je niecierpek pospolity, ro ślin a n ie cierpiąca do tk n ięcia, co św ie tn ie w yraża łacińska n azw a g a­ tu n k o w a: no li lanyere (nie dotykaj!). O w oce n ie ­ cierp k a to rozłupki strąk o w ateg o k sz tałtu . G dy d o j­ rzeją, p ę k a ją n a w e t przy le k k im p o trącen iu , a zw i­ ja ją c e się sp ira ln ie do w n ętrz a ow ocolistki w y rz u ­ c a ją z dużą siłą nasio n a n a w szystkie stro n y . S koro n ajw a żn iejsz ą fu n k c ją w życiu roślin je s t u tw o rz e ­ n ie i rozsiew anie nasion, to w y d aje się, że nazw a n ie cie rp k a je st w pew nym sensie p ara d o k saln a . K a­ czej należy go p o trącać i dotykać, a n ic w yrządzi m u się krzyw dy, lecz pom oże w utrzy m an iu g a ­ tu n k u . 7. P ę d z 1 a k, grzyb z klasy w orkow ców , o w ie ­ lokom órkow ych strzęp k ach . P o w staw an ie w orków poprzedza proces zapłodnienia. Bezpłciow o rozm naża się pędzlak za pomocą zarodników , zw anych ko n idiam i, m ianow icie z grzybni w y ra sta ją pionow o w zniesione strzępki, k tó re n a szczycie rozw idlają się w ielokrotnie. Na końcach rozw idlonych strzęp ek po­ w sta ją Kczne konidia, złączone przez pew ien czas w ch arak te ry sty cz n e łańcuszki. N ad a je to strzępkom k sz tałt m ałych pędzelków . G rzyby te żyją n a róż­ nych podłożach organicznych, np. n a chlebie, serze, ow ocach, naw ozie i ściółce leśnej. Ja k o saprofity p rzy czyniają się do p rzem iany m a terii organicznej w p ro ste zw iązki organiczne. Z pew nych tr u n k ó w pędzlaka o trzym uje się dobrze znany a n ty b io ty k — penicylinę. 8. P 1 o d n o 1 i s t k a r b o w a n y, inaczej brio filum k arb o w an e lu b żyw oródka k arb o w an a , bylina, o siąg ająca 90 cm w ysokości, rośnie na M .idagaska-

rze. Liście m ięsiste, ow alnosercow ate, są brzegiem k arb o w ane. D latego g atu n ek te n otrzym ał sw oją nazw ę gatu n k o w ą: „k a rb o w a n y ”. Z kolei w yjaśnim y, co oznacza nazw a ro dzajow a: płodnolist, czyli żyw oró d k a. Po p ro stu b ylina ta rozm naża się w eg e taty w ­ nie tw orząc na brzegach liści, w w ycięciach, bulw ki, k tó re ja k o roślin k i potom ne o d p ad a ją od rośliny m acierzystej i zako rzen iają się w ziem i. Ż yw oródka m a k w iaty zw isające, czerw one, zeb ran e w k w iato ­ sta n ac h w ierzehotkow atych. Rodzaj ten obejm uje o k . 20 g atu n k ó w ziół i krzew ów . K ilka gatunków , m.in. żyw oródka k arbow ana, je s t u p raw ian y ch w c iep la r­ n iach jako rośliny doniczkow e. 0. Rosiczka okrągłolistna, ow adożerna bylina chroniona, ro śn ie u nas na torfo w isk ach — podłożu ubogim w sk ład n ik i odżywcze. Liście jej, p orośnięte czerw onym i w łoskam i, któ ry ch gruczołow.-.te głów ki w ydzielają błyszczące k ro p elk i k le iste j ' . o zunaehu i iwbnym do m iodu, w y g ląd ają ,?ai- > . • ! ■ ' •. k ropelkam i rosy. O w ady zw a­ bie. • n. w . i .ropeit.am i rzekom ej słodyczy sia d ają na liściu 1 prz;-. ku-ja ją się. G dy ow ad p ró b u je osw o­ bodzić s cie — ro ślinny liliput.

33. BIA ŁE, CZERW ONE, CZARNE. 1. B e z c z a r n y lu b bez le k arsk i, pospolity k rzew w lasach i zaroślach w całej Polsce, k w itn ie w czerw cu. D ojrzale ow oce — czarne jagody są błysz­ czące, w ielkości 5—6 m m , w ich w n ętrz u z n a jd u ją się ja jo w a te n asiona, z lek k a spłaszczone, szare, d o jrze­ w ają ce w sierp n iu i w rześniu. K w iaty i owoce ma^ą w łaściw ości lecznicze; z jagód ro b i się k o n fitu ry i w i­ na. W yciąg z jagód zaw iera nieszkodliw y b arw n ik an to c y ja n , używ any do ba-w io n ia środków spożywczych. Owoce stanow ią p o k arm dla ptak ó w , k tó re z jad a jąc jagody przyczyniają się cio rozsiew ania nasion. 2. D e r e ń właściwy lu b d ereń jad aln y , krzew , k tó ry w Polsce nie rośnie w stanie dzikim , je st n ato m ia st u p raw ian y ze w zględu n a ja d a ln e ow o­ ce. K w itn ie w końcu m arca i z początkiem k w ietn ia.

Owoc podługow aty, ciem noczerw ony pestkow iec za­ w iera 1 pestkę z 2 nasionam i. Z owoców d o jrzew a­ jących w e w rześniu i p aździerniku sporządza się kon­ fitu ry oraz nalew ki. Owoce są ulubionym pokarm em p tak ó w drozdow atych. D ereń w łaściw y je st rów nież cennym krzew em ozdobnym , sadzonym w p arkach , bow iem drobne, ale liczne żółte k w iaty u k az u ją się w czesną w iosną przed rozw ojem liści. 3. G ł ó g dwu szyjkowy, w ysoki ciernisty krzew lub niew ielkie drzew o rośnie w zachodniej czę­ ści P olski, n a sk ra ja c h lasów , n ad brzegam i rzek, na zboczach i skalach. K w itnie w m aju i czerw cu, w y­ d ając kuliste lub ja jo w a te owoce, ciem noczerw one, do 1 cm długości. Z aw ie ra ją 2—3 nasiona, k tó re dojrze­ w ają w sie rp n iu i w iszą n a drzew ie do m rozów . O wo­ ce zaw ierające w it. C spożyw a się po w ysuszeniu. We F ra n c ji i w Niem czech z suszonych ow oców po zm ie­ len iu w ypieka się chleb. Są rów nież używ ane do w y­ robu w in. K w iaty, liście i owoce służą ja k o su :o w iec do w yrobu leków. 4. J a r z ą b p o s p o l i t y lub jarzęb in a, krzew lub drzew o — w ysokie do 15 m — w y stęp u je w całej Polsce n a niżu i w górach. K w itn ie w m aju, rodzi owoce kuliste, przed dojrzew aniem pom arańczow e, potem koralow oczerw one o średnicy ok. 3 m m . d oj­ rzew ające w e w rześniu. Owoce z a w ierają w it. C, k aro ten oraz alkaloid sorbinę, n a d a ją c ą im gorzki sm ak. Żyw ią się nim i p ta k i, d la nas są n iejadaln e. O dm iana słodka ja rz ęb in y m a owoce w iększe, nie za­ w ierające sorbiny, dość dużo w it. C, nasion bardzo n iew iele i dlatego sporządza się z nich przetw ory i używ a do w yrobu w in i nalew ek. 3. K a 1 i n a k o r a l o w a , krzew pospolity w ca­ łej Polsce w lasach i w ilgotnych zaroślach. K w itn ie w m a ju i czerw cu, ow oce są kuliste, długości 8 mm, je d n o n asien n e pestkow ce, dojrzew ające w e w rześniu, b arw y czerw onej. Owoce za w ierają w it. C i kw asy organiczne. S ą w ra z z korą i k w iatam i k alin y w y­ ko rzy styw ane w przem yśle farm aceutycznym . W ogro­ dach i p a rk a c h sadzi się często odm ianę ogrodow ą, tzw. buldeneż, m ającą w szystkie k w iaty płonne, ze­ b ran e w kuliste ciężkie kw iatostany. 6. M ą c z n i c a l e k a r s k a , krzew in k a o ście’ą cych się gałązkach, długości 25—130 cm. W ystępuje n ajczęściej w północnej części k ra ju , w suchych bo­

rac h sosnow ych, n a piaszczystych glebach. W po łu d ­ niow ej części k ra ju spotyka się ją rzadziej, w górach zaś bardzo rzadko. K w itn ie w m aju i czerw cu. K w ia­ ty zeb ran e po kilk a w zw isłych gronach m ają płatk i białe lub bladoróżow e. Owoce — czerw one m ączyste jagody za w ierają glikozydy: a rb u ty n ę i m etyloarb u tynę, ponadto garbniki, kw asy organiczne, zw iązki śluzow e i żyw icow e. S urow cem le k arsk im są liście m ącznicy. Je s t to lek m oczopędny, ściągający i a n ty septyczuy. 7. M o r w a b i a ł a , drzew o albo krzew , pochodzi z C hin. Ja p o n ii i Indii. W Polsce sadzi się m orw ę głów nie ze w zględu n a liście, k tó ry m i żyw ią się g ą­ sienice jedw abników . K w itn ie w m a ju . Owoce od 1—2,5 cm długości — d robne pestkow ce, tk w ią ce w zm ięśniałych, soczystych, słodkich okryw ach, podobne są do jeżyn. R óżnobarw ne owoce: białe, różow e, czer­ w one lu b fioletow oczarne, bardzo słodkie i m dłe są u żyw ane głów nie n a p rzetw ory. Z ja d ają je ptak i dzieci też lubią się nim i uraczyć. M orw a znosi b a r ­ dzo dobrze cięcia i dlatego sadzi się ją w form ie żyw opłotów . 8. S z a k ł a k p o s p o l i t y — k rzew do 3 m w ysoki, rośnie w Polsce n a całym niżu, a także w niższych rejo n ach górskich w la ach i za ro ś’ach. K w itn ie w m aju i czerw cu. O w oce drobne, kuliste, czarne pestkow ce, zaw ierając e 4 tró jg ra n ia sie pestki Owoce dojrzew ają w e w rześniu. Z suszonych owoców sporządza się surow iec leczniczy, d ziałający przeczyszczająco, z surow ych owoców przygotow uje się syrop lub po zalaniu szklanką w rz ątk u o trzym uje się odw ar ‘W łaściwości lecznicze m a rów nież kora.

9. Ś n i e g u l i c z k a b i a ł a lub białej agodowa, n isk i krzew pochodzący z A m eryki P ółnocnej, w Pol­ sce sadzony w p ark a ch i ogrodach dia ozdoby. K w it­ n ie od czerw ca do w rześnia. Owoce białe, kuliste, gąbczaste, soczyste pestkow ce, 8—12 m m długości D o jrzew ają stopniow o od w rześnia do listopada. Przez całą zim ę pozostają na krzew ie. Snieguliczka k o ralo ­ w a m a owoce czerw one. Oba g atu n k i n a d a ją się na n isk ie, nie form ow ane żyw opłoty. Owoce są n ie ja d a l­ ne. Rozm naża się głów nie z odrośli korzeniow ych i sadzonek. 10. T a r n i n a albo śliw a ta rn in a , ciern isty krzew , pospolity w całej Polsce na nizinach i w niż­ szych położeniach górskich, n a słonecznych zboczach,

brzegach lasów. K w itn ie w kw ietn iu i m a ju p rzed rozw ojem liści. O w oce-pestkow ce m ałe, ciem n o g ran a­ tow e z siw ym nalo tem w oskow ym , m iąższ cierpki, kw aśny. P e stk a nie o d staje od miąższu. Owoce o średnicy 1—1,5 cm dojrzew ają w sierpniu i w iszą n a drzew ie do zimy. Po przem arznięciu owoce są ja d a l­ ne. Z aw ie ra ją cukry, k w asy i g arbniki. B yw ają uży­ w an e n a nalew ki, czasem n a przetw ory.

34.

W IZYTÓW KI DRZEW

1. B u k z w y c z a j n y , drzew o d o rasta ją ce dc 30 m w ysokości, m a liście długości 5—10 cm, ja jo ­ w ate, słabo ząbkow ane, n a brzegach orzęsione, z w ierzchu żyw ozielone i silnie błyszczące. O w ocam i są d w a tró jg ra n ia ste orzeszki, otoczone drew n iejącą, szczcciniaslo ow łosioną m iseczką, k tó ra po dojrzeniu p ęk a czterem a k lap am i n a w ierzchołku. W ypad ają z niej w ów czas orzeszki, zw ane bukw ią. B uk ow ocuje n a stanow iskach o tw arty c h w w ieku 40—50 lat, w d rzew ostanie m iędzy 60—80 rokiem życia. O w ocuje obficie co 5—8 lat. P oczątkow o rośnie bardzo powoli, z w iekiem coraz szybciej, najszybciej m iędzy 30—5C rokiem życia; później p rzy ro st słabnie i w w iek u około 150 la t ustaje. Ż yje do 300 lat. Je s t jed n y m z n ajb ard zie j cienioznośnych g atu n k ó w drzew . Rośnie w południow ej i północno-zachodniej części P olski. Buk tw orzy w łasne zespoły: n a n izinie buczynę po­ m orską, w górach buczynę k arp a ck ą. B uczyna po­ m orska je st zespołem jednogatunkow ym , w buczynie k arp ack iej w raz z b ukiem rośnie jodła, św ierk ja ­ w or i w iąz górski. 2. D ą b s z y p u ł k o w y , drzew o d o rastające do 40 ni, m a liście długości 5—i2 cm , o dw rotnie ja jo w ate , n ie re g u larn ie klapow ane z 4— 7 p ara m i zaokrąglonych klap. N erw y dochodzą do końców k łap i zatok m ię­ dzy k lapam i. Liście skórzaste, na górnej stro n ie bły­ szczące. ciem nozielone, osadzone n a krótk ich ogon­ kach. Ow ocem je st żołądź — ja jo w aty orzech osadzo­ ny w m iseczce p o k ry tej łuskam i, z ostrym w y ro st­ kiem n a szczycie i podłużnym i brązow ym i paskam i. M iseczka obejm uje żołądź do 1/3 długości. D ąb szypułkow y zaczyna ow ocow ać w w ieku 40—50 la t, w

d rzew o stan ie m iędzy 60—80 ro k iem życia. P oczątko­ w o rośnie w olno, szybciej około 10 roku życia i osią­ g a najw yższy w zrost m iędzy 60—70 rokiem . Ż yje d łu ­ go: 400—500 iat, a n aw e t 1000 la t i dłużej. Je s t g a­ tu n k ie m św iatłolubnym . W Polsce w y stęp u je na c a ­ ły m niżu, w K a rp a ta c h i S udetach do 700 m n.p.m . Rośnie w zespole razem z g rabem lub sosną, czasem sam — tw orzy w ted y bardzo pięk n e m alow nicze d ą ­ brow y. 3. G r a b p o s p o l i t y , drzew o często używ ane n a żyw opłoty i szpalery, d o rasta ją ce do w ysokości 20 m, m a liście do 12 cm długości, ja jo w ate , u w ierz­ chołka zaostrzone, u n asady zaokrąglone, n a brzegu p ilkow ane. Ow ocem g rab a je s t orzeszek spłaszczony podłużnie żeberkow any, je d n o stro n n ie przyrośnięty do trójklapow ego sk rzy d ełk a, k tó re odgryw a rolę a p a ra tu lotnego. Na w olnej przestrzen i g ra b zaczyna ow ocow ać w 15 roku życia, a w drzew ostanie około 40 roku. Rośnie bardzo w olno do 4—5 roku, dość szybko około 30—40 ro k u ; w w ieku 80—90 la t p rzy ­ ro st n a w ysokość u sta je i zaczynają usychać w ierz­ chołki, w w ieku 100—120 la t ginie. W Polsce w y stę­ p u je w lasach n a całym niżu, w K arp atach i S u d e ­ ta ch do 700 m n.p.m . N ajczęściej rośnie w zespołach w ra z z dębem . 4. K a s z t a n j a d a l n y , południow oeuropejskie drzew o leśne, d o rastające do w ysokości 35 rn, m a liś­ cie długości 12—22 cm , lancetow ate, ząbkow ane, sk ó rzaste. O w ocam i są kasztan y — duże brązow e orze­ chy, je d n o stro n n ie spłaszczone, opatrzone n a szczycie dziobkiem , zebrane po 2—3 w kolczastej okryw ie, p ęk ającej 4 klapam i. D rzew o zaczyna owocować w w iek u 20—30 lat, w drzew ostanie w w ieku 40—50 lat. Rośnie um iark o w an ie do 10 ro k u , później szybciej. Ż yje do 500 lat, a niekiedy dłużej. J e s t cienioznośny znacznie bardziej niż dąb, lecz u stę p u je bukow i. W Polsce sadzi się go niekiedy w p ark ach , ale sto su n ­ kow o rzadko, głów nie n a Ś ląsku i w zachodniej części k ra ju . Nie znosi upałów ani silnych m rozów , w czasie surow ych zim w ym arza 5. K 1 o n z w y c z a j n y , drzew o osiągające w y­ sokość do 25 m, m a liście długości 10—18 cm , 5—7-k lap o w e z ostry m i zębatym i klapam i, błyszczące, ciem nozielone, na dolnej stro n ie jaśniejsze. Owocem je s t skrzy d lak podw ójny, złożony z dw óch spłaszczo­ nych orzeszków , opatrzonych dw om a szerokim i skrzy -

delkam i, rozw artym i pod k ą te m 180°, k tó re po d oj­ rzeniu ro zp ad ają się. K lon rosnący sw obodnie zaczy n a owocować w w ieku 10—20 lat, w drzew ostanie m iędzy 25—40 rokiem życia. O bradza p raw ie co roku. W m łodości rośnie szybko, w w iek u 40—GO la t przyro st słabnie, p rzy ICC u sta je . D ożyw a uo 200 lat. W m ło ­ dych drzew ostanach ja k o g a tu n e k szybko rosnący w y­ stęp u je w p iętrze górnym , później w w ieku 50—60 la t inne g atu n k i go p rz e ra sta ją i w ów czas przechodzi do p ię tra niższego. W ystępuje zazw yczaj jako dom iesz­ ka w lasach liściastych lu b iglasto-liściastych w c a ­ ły m k ra ju , przede w szystkim n a nizinach, w górach sięga do w ysokości 1100 m n.p.m . Sadzi się go w p ark a ch jako drzew o ozdobne. 6. K 1 o n j a w o r, d o rasta ją cy do 40 m w ysokoś­ ci. m a liście pięcioklapow e, o klapach lekko zaokrąg ­ lonych. o zatokach dość głęboko i ostro w ykrojonych. O w ocem je st podw ójny sk rzy d lak , którego orzeszki m a ją k sz ta łt kulisty, a skrzydełka ro zw arte pod k ą ­ tem ostrym . Z aczyna ow ocow ać w w ieku 25—30 iat. w d rzew ostanie około 40 ro k u życia. O cienienie znosi dość dobrze w m łodości, później jego zapotrzebow a­ n ie n a św iatło w zrasta. Do 20 roku życia ja w o r rośnie szybko, w n astępnych latach p rzy ro st słabnie, a oko­ ło 100 la t u sta je zupełnie; żyje do la t 300. W górach ja w o r w y stępuje w yżej niż klon, osiągając w ysokość 1550 m n.p.m . W K a rp a ta c h je st po b u k u i jodłę trzecim w ażnym składnikiem lasów dolnoreglow ych. Je s t drzew em ch a rak tery sty czn y m dla zespołu ja w o ­ row o-jesionow ego. 7. L i p a d r o b n o l i s t n a , d o ra sta ją c a do 30 m w ysokości, m a liście okrągław osercow ate, długości 3— 6 cm, pilkew ane, z w ierzchu ciem nozielone i nieco błyszczące. O w ocam i są J inonasienne orzeszki, roz­ siew ane przez w ia tr dzięki języczków ntej pudsadcc od g ryw ającej rolę gotow ania), a tak że cybuchy do faje k . Miąższ owocow je st ja d aln y i rna w łaściw ości lecznicze. D rew no je s t m iękkie, jasnobrązow e. cenione w przem yśle m e­ blarskim . D rzew a te rosną w A m eryce Środkow ej i P ołudniow ej. P odobnie ja k u drzew a chlebow ego w y ­ stęp u je tu zjaw isko k au liflo rii, ze stosunkow o dosyć niskiego pnia w y ra sta ją duże kw iaty . M iotlasto uło­ żone liście oraz n ie re g u larn y p okrój drzew a n ad a ją mu c h a ra k te r istotnie egzotyczny. 5. D r z e w o k a m f o r o w e zaw iera w korze­ n iach. w pniu, a w nieco m niejszej ilości w liściach o lejek eteryczny, w skład którego wchodzi kam fora. R ozdrobnione części drzew a kam forow ego po p o d d a­ niu d esty lacji z p a rą w odną d o starczają oleju, z k tó ­ rego po zam rożeniu o trzym uje się kam forę n a tu ra ln ą . O lejki eteryczne tego drzew a ek strah o w an o w sta ro ­ żytnych C hinach, w E uropie znalazły zastosow anie od IX w ieku ja k o środek leczniczy. D ługow ieczne d rze­ wo, osiągające 20—50 m w ysokości, rośnie w sta n ie dzikim w południow ych C hinach i południow ej J a ­ ponii, u p ra w ia się je n a P ółw yspie M alajsk im i v. innych k ra ja c h tro p ik aln y ch . D rew na drzew a k a m ­ forow ego, podobnego do d rew n a bukow ego, używ a się n a okieinę m ebli, n a w yro b y g a la n te ry jn e i w bu­ dow nictw ie. Je st odporne i nie podlega niszczeniu przez ow ady. O w oce-pestkow ce dostarczają nasion, z k tórych o trzy m u je się olej p rzy d a tn y w przem yśle farm aceutycznym . 6. D r z e w o k a m p e s z o w e lub kam peszyn do­ starcza n atu ra ln eg o b arw n ik a zw anego h em atoksy iin a albo kam peszem , który o trzym uje się z jego d rew n a. B arw i się nim i w łókna sztuczne, w ełnę, je d ­ w ab n a tu ra ln y , skóry, fu tra , a tak że p re p a ra ty m ikro­ skopow e. K am peszow e drzew o rośnie w A m eryce Środkow ej i n a A ntylach, tw orząc duże zespoły leśne W A zji tro p ik a ln ej je st upraw ian e. D rew no kam p eszyna, bardzo tw a rd e i ciężkie, je st używ ane do w y ­ robu kosztow nych m ebli, ponadto do in k ru sta c ji w y ­ robów arty sty czn y ch i do p ro d u k cji park ietó w . Ś w ie­ że d rew no m a kolor cz erw onobrunatny, n a pow ietrzu zm ienia b arw ę na czarną. N ajlepsze drew no pochodzi z półw yspu J u k a ta n z m eksykańskiego sta n u C am peche — stąd nazw a. Je s t podobne do grochodrzew u, m a pędy cierniste, liście p arzystopierzaste, k w iaty m otylkow ate, drobne, żółte, zebrane w grona, a ow o­ cem są strąk i. W Polsce nie sadzi się drzew a k am peszowego.

7. D r z e w o m e l o n o w e lu b p a p a ja rodzi ow o­ ce przypom inające kształtem i sm akiem nasze m elony. Są to duże jagody, o skórce zielonej, w m iarę d ojrze­ w ania zm ieniającej się w żółtopom arańczow ą. Pod sk ó rk ą zn a jd u je się w a rstw a jadalnego m iąższu o grubości 5 cm, barw y żółtopom arańczow ej, środek owocu w ypełn iają czarne, d robne nasiona. O w oce są soczyste i arom atyczne, za w ierają od 10—12% cukru, w it. C i w it. A. Spożyw a się je w sta n ie św ieżym , w y ciska się sok, sporządza dżem y, gotu je się rów nież jak o jarzy n ę. M leczny sok liści, łodyg i ow oców z a ­ w iera papainę — enzym u ła tw iając y traw ie n ie b iał­ ka. U żyw a się p ap a in y w brow arn ictw ie, w przem yśle sk ó rzanym do garbow ania skór, w przem yśle kosm e­ tycznym . P a p a ja pochodzi z A m eryki Środkow ej i M eksyku, u p raw ia n a je s t w całej strefie m iędzyzw rotnikow ej. N ajw ięcej p ap a in y za w ierają m łode owoce: n ac in a się je podłużnie 1—2 razy n a tydzień i zb ie­ ra się w ypływ ający z nich sok m leczny. W ciągu re k u z 1 ha p la n tac ji m ożna otrzym ać 100 kg p a p a i­ ny. D rzew o osiąga w ysokość 10 m , liście skupione są n a w ierzchołku pn ia i tu ż przy nich z pn ia w y­ r a s ta ją owoce. D rzew o to ow ocuje ju ż w 11 m iesięcy po założeniu plantacji. 8. D r z e w o t e a k o w e lub dąb ind y jsk i do­ sta rc za w artościow ego d rew n a, k tó re je st m ało k u r ­ czliwe, bardzo trw a łe n aw e t w w odzie, odznacza się w ysoką w ytrzym ałością m echaniczną, n ie niszczą go an i ow ady, ani m ałże, a n i grzyby. Te w alory zadecy­ dow ały o jego przydatności do budow y okrętów i w a ­ gonów. O kazało się, że n a w e t św id rak i okrętow e — m ałże m orskie żyw iące się drew n em sta tk ó w i u rz ą ­ dzeń portow ych, nie są w sta n ie zniszczyć drew n a teakow ego. Ze w zględu n a tę nadzw yczajną od p o r­ ność je st u p raw ia n e w k ra ja c h tro p ik aln y ch ; strefą n atu ra ln eg o w ystępow ania są Indie. D rew no pocho­ dzące z Indii, zw ane M alab ar-T eak , je st jakościow o n ajlepsze; zaw iera duże ilości su b stan cji oleistych, z k tó ry ch sporządza się olej. 9. D r z e w o t u n g o w e lu b k ro p lan F o rd a zdo­ było sobie sław ę dzięki sw oim owocom oraz nasio ­ nom , z któ ry ch w yciska się olej, zw any tungow ym lu b drzew nym . Duże, b ru n a tn e owoce za w ierają 3—5 spłaszczonych nasion. W nasionach zaw artość s u ro ­ w ego oleju w ynosi około 60%. Je s t ceniony jako olej szybko schnący. U żyw a się go w połączeniu z olejem ln ianym i żyw icam i do w yrobu fa rb , lakieró w i

em alii; w C hinach służy rów nież ja k o paliw o i do ośw ietlaniu. D rzew o tungow e rośnie w C hinach, w p ro ­ w adzono je do u p raw y w ZSRR i USA, osiąga w y­ sokość 3—7 m, m a duże czerw onobiale k w iaty , ciem ­ nozielone, ja jo w ate , dkigoogonkow e liście. Owoce i n asiona są tru ją c e dla ludzi i zw ierząt. 10. Drzewo żelazne albo k a z u a ry n a m a tw a rd e drew no, odporne n a działanie w ody, ład n ie zary sow ane słoje, czerw one zabarw ienie. U żyw a sic; go n a podkłady kolejow e, w portow ym budow nictw ie, przede w szystkim zaś n a m eble, rzeźby i sp rzę ty a r ­ tystyczne. K ora zaw iera około 18% garbników . P o ­ chodzi z A u stralii i Nowej K aledonii, up raw ian e jest we w szystkich k ra ja c h tro p ik a ln y ch i su b tro p ik a l­ nych. D rzew o to m a cienkie, rózgow ate pędy z łu sk ew aty m i zim otrw ałym i liśćm i, k tó re podobne są do p ę­ dów skrzypów i przypom inają rów nież p ió ra p ta k a k a z u a ia , dlatego n ad an o te j roślinie ta k ą nazw ę.

38. NIE Z

T E J PA R A FII

1. Z aw ilec, przebiśniegi i fiołki są zw iastu n am i w iosny, a oczyw iście k w ia ty w r z o s u sygnalizują jesień. W sierp n iu i w rześn iu już z d aleka rozpoznać m ożna płaty w rzosow isk, k tó ry m w rzos, ja k o ich głów ny sk ła d n ik , n a d a je ch arak te ry sty cz n e za b arw ie­ n ie sw oim i drobnym i, różow oliliow ym i kw iatam i. S w iatłolubne krzew y w rzosu, p o k ry te drobnym i igiełkow atym i, w iecznie zielonym i liśćm i, rosną za­ rów no n a suchych piaskach, ja k i torfow iskach i w lasach sosnow ych cra z brzozow ych. Je s t to ro ślin a dosyć w y jątk o w a, poniew aż cały je j organizm , łącznie z k w ia ta m i i nasionam i, przero śn ięty je st g rz y b n ą , bez k tó re j nie m ogłaby istnieć.

2. D z i e w i ę ć s i l b e z ł o d y g o w y nie ro śn ie n ad m orzem , lecz w y stę p u je w górach, niek ied y na suchych łąkach n a niżu. Je s t pozbaw iony łodygi i w p ro st z grubego palow ego korzen ia w y ra sta ją k ol­ czaste liście, zebrane w rozetkę. W połow ię lata w śro d k u rozety rozw ija się duży, lśniącobiały k w iato ­ stan . B ylina ta zn a n a była ju ż w starożytności ja k o ro ślin a leczn cza, stosow ana przeciw opuchnięciom ;

ranom , w yw ołanym po ukąszen iu przez ja d o w ite g a­ dy. Za czasów K arola W ielkiego, z końcem V III w ie­ ku, dziew ięćsił uw ażano za skuteczny lek przeciw ko szalejącej w ówczas cholerze. J a k w y n ik a z nazw y, wierzono, że roślina ta obdarzona je st dziew ięciom a tajem n y m i silam i, a je d n ą z nich je st czarodziejska moc p rzy sp arzan ia sił. Nic w ięc dziwnego, że został mocno w ytrzebiony i dziś należy do roślin chro n io ­ nych. 3. W a w r z y n e k w i l c z e ł y k o zak w ita w m a r­ cu, a jego różow e kw iaty , skupione w dolnej, b ezlist­ nej części łodygi, w abią sw oim silnym odurzającym zap achem liczne g atu n k i ow adów . Pszczoły, drobne m uchy, chrząszcze i m otyle, pobierające n e k ta r w y­ dzielany przez nasadę słupka, zap y lają je. Po prze­ k w itn ięciu rośliny ro zw ija ją się w górnej części łodygi liście. D ojrzew ające soczyste tru ją c e ow oce-pestkow ce ch ętn ie zjad an e są przez p ta k i, k tó re odrzucając tw a rd e nasiona przy czyniają się do ich rozsiew ania. Dla ludzi w szystkie części w aw rzynka są tru jące, a 10—12 owoców zjedzonych przez człow ieka może spow odow ać śm ierć. K rzew ten ze w zględu n a rz a d ­ kie w ystępow anie należy do roślin chronionych. 4. J a ł o w i e c p o s p l i t y — m ałe drzew ko lub najczęściej k rzew z rodziny cyprysow atych, ma sztyw ne, kró tk ie, silnie k łu ją c e szpilki, je st — rzecz ja sn a — iglaste. Rośnie n a podłożu piaszczystym , ob­ ficie w suchych lasach sosnow ych, a naw et, ja k w sk a ­ zu je nazw a — n a jałow ych, n ieurodzajnych glebach. J e s t cenioną ro śliną użytkow ą. Suszone owoce jałow ca, U w. szyszkojagody są doskonałą, arom atyczną p rz y p ra ­ wą do m ięsa, a zw łaszcza do w ędlin. Ze św ieżych owoców, a także z d rew n a sporządza się olejek j a ­ łow cow y, który — podobnie ja k i szyszkojagody — znalazł zastosow anie w p ro d u k cji w ódek g atu n k o ­ w ych, ponadto w lecznictw ie i przem yśle kosm etycz­ nym . Do w ędzenia m ięsa, zw łaszcza w ędlin, np. do p rzygotow ania kiełbasy jałow cow ej, służy dym z tlą ­ cych się gałązek lub d rew n a jałow cow ego, k o n se r­ w u jący m ięso i n a d a ją cy m u jednocześnie przyjem n y zap ach i sm ak. W średniow ieczu był u w ażany przez m edycynę ludow ą za lek u n iw ersaln y , skuteczny zw łaszcza przeciw ko epidem ii chorób przew odu po­ karm ow ego. Szyszkojagody w olno zbierać z n a tu ra l­ nych stanow isk — bez żadnych ograniczeń z p u n k tu w idzenia ochrony przyrody. Spośród innych gatunków , n a uw agę zasługuje jałow iec saw ina, w y stęp u jący w Polsce jed y n ie w P ieninach jako re lik t z okresu

pęzed lodowcowego. W jego pędach za w arty je st ole­ jek eteryczny — saw inol, stosow any w lecznictw ie. 5. W tej grupie ro ślin in tru zem je s t k a p a r c i e r n i s t y , k rzew u p raw ia n y w obszarze śródziem ­ nom orskim , k tó ry — podobnie ja k w ym ienione w a ­ rzy w a korzeniow e — chociaż nie posiada korzenia spichrzow ego, należy do ro ślin jadaln y ch . Do spoży­ cia nie n a d a ją się je d n ak a n i pędy o p atrzone c iern ia­ m i, an i skórzaste liście zim ozielone, a n i korzeń, lecz n ierozw inięte pąk i kw iatow e, rzadziej m łode owoce. Z p ąków kw iatow ych, po w ysuszeniu i zam ary n o w a­ niu w occie, bądź zakonserw ow aniu w roztw orze so l­ n ym lu b oliw ie, sporządza się o strą przypraw y k u ­ chen ną, zw aną k ap aram i. M a ona sm ak lekko gorzki i zapach czosnku. N am iastk ę k ap aró w sporządza się z p ąk ó w kw iatow ych kaczeńców lub n astu rc ji i rów ­ nież z je j m łodych owoców. fi. K a n i a n k a nie należy do roślin chronionych, je st bow iem groźnym pasożytem , czerpiącym w szy st­ kie potrzebne do życia su b stan cje z innych roślin za pom ocą ssaw ek. O w ija się ona dookoła nich sv. długą, cienką, niezieloną łodygą, przerzu cając ją z łatw ością z rośliny n a roślinę. Nie m a an i liści an i korzeni, w y tw arza drobne, zeb ran e w pączki k w iaty oraz m alu tk ie nasiona, k tó re m ogą kiełkow ać naw et po 10—12 latach. R ozróżnia się około 100 g atu n k ó w k an ian k i; w Polsce w y stę p u je 9 g atu n k ó w p asoży tu ­ jących n a pokrzyw ie, koniczynie, lucernie, Inie i k o ­ nopiach, chm ielu, tyto n iu , słonecznikach i n a w ierz­ bach. O żyw otności np. k a n ia n k i koniczynow ej św iad ­ czy fa k t, że po skoszeniu i w ym łóceniu koniczyny czerw onej, w 1 kg je j nasion może się znaleźć ćwszych w arzyw , m a w ła­ ściwości krw iotw órcze dzięki dużej zaw artości żelaza, po n ad to zaw iera sole sodu, w ap n ia, fosforu, m agnezu, w dużej ilości białka. V 100 g św ieżej m asy zn a jd u je się 8 mg w it. A, 0,18 mg w it. Bj, 0,8 mg w it. B2. 55 m g w it. C. S zpinak je st łatw y w upraw ie, w y trzy m a­ ły na niskie tem p eratu ry . S ą odm iany rnrozoodpom e, k tó re m ogą zim ow ać w gruncie.

KTO KOGO KRZYW DZI?

1.1. L iście czereśni i w iśni są niszczone przez ś l u z o w n i c ę c i e m n ą — o w ada z rzędu błonków ek. Na w iosnę ow ady te sk ła d a ją n a liściach ja ja, z k tó ry ch w ylęgają się larw y. C zarne larw’y, podobne do nagich ślim aków , m ożna z łatw ością zauw ażyć na g órnej stronie liści. Z ja d ają one tk a n k ę m iękiszow ą liści, pozostaw iając tylko żyłki, a uszkodzone liście b ru n a tn ie ją . Z w alcza się la rw y przez o pryskiw an ie drzew chem icznym i śro d k am i ow adobójczym i.

2.D. G roch je st atak o w an y przez chrząszcza — oprzędzika p r ę g o w a n e g o , k tó ry w yrządza bard zo duże szkody. W iosną brzegi liści m łodych pę­ dów grochu są w ygryzane przez te ow ady. N iekiedy listk i są ta k mocno niszczone, że ginie cała roślina, zw łaszcza w czasie ciepłej i suchej pogody. Na dobi­ te k larw y tego groźnego szkodnika żeru ją w b ro d aw ­ kach korzeniow ych, a w czesną w iosną a ta k u ją w scho­ dzące kiełki. Podobne zniszczenia oprzędzik pow oduje n a bobiku i innych roślinach m otylkow ych. Zw aicza się go głów nie przez opylanie u p raw śro d k am i ow a­ dobójczymi. 3.15. G rusze, a tak że jabłonie i in n e drzew a w sa­ dzie, a ta k u je m otyl nocny — b r u d n i c a n i e p a r k a. Je j larw y zjaw ia ją się n a w iosnę i są bardzo żar­ łoczne. O b jad ają liście doszczętnie, że ru ją rów nież n a kw iatach. Je d n a la rw a w ciągu życia może zjeść ponad łiOO liści. Zniszczenie liści w pływ a bardzo szkodliw ie n a rozw ój drzew zarów no w roku żerow a­ nia, ja k i w następnym . Groźnego szkodnika sadów m ożna zw alczać za pomocą jego w rogów n atu ra ln y ch , np. p rzedstaw iciela ow adziarek — b ary łk a rz a, k tó re ­ go sam ica sk ła d ając ja ja na la rw a ch b rudnicy sk u ­ tecznie je niszczy. •I.A. Jabłonie krzyw dzi b a w e ł n i c a k o r o w k a , zw an a rów nież mszycą w ełnistą.O d m a ja n a m łodych pędach, n a starszych gałęziach, a zw łaszcza w ran ach i pęknięciach kory, m ożna zauw ażyć kolonie mszyc, k tó ry ch sam ice p o k ry te są białą w oskow ą w ydzieliną, ja k b y białą w atą. B aw ełnica w ysysając soki w yw ołuje n a korze spęk an ia, ra n y i rak o w ate narosła. A tak u je ró w n ież korzenie. M szyce i larw y zim ują w tych r a ­ nach. Chociaż dorosłe m szyce stopniow o giną, larw y n a w iosnę rozm nażają się i znow u szerzą ogrom ne spustoszenie. Szkółki opanow ane przez baw elnicę k o ró w kę są całkow icie dyskw alifikow ane. Z w alcza się korów ki przez o p ryskiw anie, ponadto rozpow szechnia ośca korów kow ego, pasożyta baw ełnicy, k tó ry sk u ­ tecznie ją niszczy. 5.J. L ucernę niszczy chrząszcz z rodziny ry jk o w ­ ców — z i o ł o m i r e k l u c e r n o w i e c z m i e n n y . W ygryza w ierzchołkow e listk i i rozw ijające się k w ia ­ to stany, pozostaw iając tylko grubsze żyłki. P rz y m a­ sow ym zjaw ieniu się szkodników pędy m a ją w yżarły n ask ó rek i czasem w idoczne są głębokie ran y . O w ady zim u jące pod zeschłym i roślinam i i w glebie w chodzą

w k w ietn iu n a rośliny i sam ice sk ła d ają ja ja do w y­ gryzionych w pędach otworów’. W ylęgają się m łode larw y , k tó re że ru ją n a w ierzchołkach roślin w u k ry ­ ciu, a potem sta ją się w idoczne. P rzepoczw arczają się w białym oprzędzie n a m iejscu żerow ania. W drugiej połowie lata u k azu ją się m łode chrząszcze, k tó re po k ró tk im żerow aniu u d ają się n a zim ow anie. W zw al­ czaniu ziołom irka pom agają p ta k i, k tó re z jad a ją te chrząszcze. S kuteczne je st też o p ryskiw anie lucerny przeznaczonej na nasiona. 6. H. S zkodnikiem sosny je st m otyl nocny s t r z y g o n i a c h o i n ó w k a . Z ja j złożonych n a igłach sosny w ylęgają się w końcu k w ietn ia gąsie­ nice i że ru ją na nich aż do lipca. Igły żółkną i o p a­ d ają. Po przepoczw arczeniu m otyl zim uje w ściółce leśnej i na w iosnę znow u a ta k u je drzew a. P rzy m a­ sow ym pojaw ię może spow odow ać całkow ite w ynisz­ czenie d rzew ostanów sosnow ych. Z w alcza się stczygonie przez opryskiw anie d rzew środkam i ochrony roślin.



7. E. Ś liw a je st atak o w an a przez o w o c n i e ? ż ó ł t o r o g ą — m ałą blonków kę, k tó ra składa ja ja w kielichach kw iatów śliw . L arw y po w ylęgnięciu w gryzają się do środka zaw iązka owoców i niszczą pestki. Z aw iązki owoców w krótce po p rzek w itn iem y śliw m asow o o padają; każdy ta k i zaw iązek m a o k rągły otw orek prow adzący do w ygryzionego w n ę tr a owocu. Ilość opadłych zaw iązków sięga czasem 9f V D orosłe larw y sp a d ają n a ziem ię, o taczają się sk ó rza­ n ym kokonem i zim ują. Na w iosnę z poczw arek w y ­ la tu ją dorosłe ow ady i znow u a ta k u ją śliw y. Z apo­ biegać należy za pom ocą o p ryskiw ania drzew śro d ­ kam i ow adobójczym i. 8. C. Ś w ierki a ta k u je k o r n i k d r u k a r z, ow ad, k tó ry w y żera pod korą i w drew n ie la b iry n t k o ry ­ tarzy. Sam iec w ygryza kom orę godow ą, a sam ica potem k o n ty n u u je tę m in ersk ą robotę i w chodniku głów nym żłobi boczne zagłębienia, w nęki, w który ch sk ład a pojedyncze ja ja . Z kolei la rw y w ygryzają od nyż chodniki la rw aln e, kończące się szeroką kolebką, w k tó re j przepoczw arczają się. C hodniki w drew n ie św ierk a, podobne do hieroglifów ’, u tru d n ia ją przew o­ dzenie pokarm ów ; k o rn ik a d ru k a rz a zw alcza się jako uciążliw ego szkodnika lasów7 śro d k am i ow adobójczy­ m i, często drzew a m ocno zaatak o w an e w ycina się i pali. R ów nież pow alone pn ie a tak o w an e przez te

chrząszcze mogą być użyte jako pułapki. P otem pali się o d artą z ta k ich p n i korę w raz z gniazdam i g ą­ sienic. 9. G. Topolę a ta k u je p r z e z i e r n i k o s o w i e ć — m otyl, k tó ry sk ład a ja ja w szczeliny kory lub w zran io ne m iejsca pędów. W ylęgłe gąsienice w gryzają się w korzenie i pędy, i tam żeru ją. Czynią one duże .p u sto szen ia, w ygryzając sobie przejścia i usu w ając z chodników tro cin y przez specjalny ich w ylot._P rz e­ ziern ik osowieć i p rzeziernik topolow iec a ta k u ją to ­ pole w niek tó ry ch drzew ostanach w 100%. Zer gąsie­ nic sp rzy ja rozw ojow i chorób b ak tery jn y ch i pochouzon.a grzybowego. N ie m a dotychczas skutecznych środków na zw alczanie ty c h szkodników . 10. F. Ż yto i in n e g a tu n k i zbóż niszczy p r y s z ­ c z a r e k h e s k i . A tak u je zboża jare i ozime. L arw y tej m uchów ki sadow ią się u podstaw y źdźbła i tam że ru jąc w y p ija ją soki. Żdźi-.ła tych roślin są n ab rz m ia­ łe i sk a rla łe , w yginają się, łam ią, żółkną i w końcu giną. Pole silnie opanow ane przez pryszczark a w y g lą­ da tak , ja k b y było zdeptane. W ciągu roku są dw a " k o le ira ow adów : w m a ju i w sierpniu, co przy m a o wy m pojaw ię mocno zm niejsza plony zbóż. Z w al­ czać je m ożna opóźniając siew ozim in i przesu w ając a p orę n ajw cześniejszą siew zbóż jarych.

i i . LITERACKA CZY PRZYRODNICZA

i.

D zikie banany (1) — A rkady Fiedler, po d ty tu ł: . eh T ajó w i m ężnych Meo, repo rtażo w a opoć W ietnam ie (Iskry, W ar.-zawa 19«i7). A u to r - pij rz i p o dróżnik — rozpoczął sw oje k ra jo z n a w ­ co p ci: oże w 1827 r. m ając 33 la ta ; w ciągu 50 la t • ciele k ra jó w A m eryki Południow ej i PółnocA frykę. N a D aleki W schód p rzy je ch a ł w la h ; 0dziesiątych ja k o „otrzaskany po chaszczach '.W książce lej a u to r opisał obycz: je pU-- . ’ w ietnam skich; znaleźć w n iej rów nież m ożna w i d:. , ś c i o roślinach i zw ierzętach tropikalnych. ' i

2. M orze Sargasow e (o) — K ry sty n a K ow alska (PW N, W arszaw a 1557). In te re su ją c a p u b lik a c ja p o ­ p u la rn o n a u k o w a o m orzu zajm ującym część O ceanu

15 500 z a g a d e k b o ta n ic z n y c h

225

A tlantyckiego, k tó re je st obszarem w zględnego b e z ru ­ chu — zajętym przez sargasy, czyli gronorosty. W i .zd ziale p t. „G ronorosty” a u to rk a pisze: „W yciągnięta z w ody żółtozielona «gałązka» g ronorostu przypom in a na p ierw szy rz u t oka roślinę w yższą, tzn . m a jąc ą n o r­ m aln e korzenie, łodygę i liście. W rzeczyw istości g ro ­ norosty należą do glonów ...” G ronorosty należą do b ru n a tn ie i są blisko spokrew nione ze znanym nam w szystkim m orszczynem . K. K ow alska, zoolog z w y­ k ształcenia, ulubiony dział — ichtiologia, tłum acz lite ­ ra tu r y przyrodniczej, za jm u je się rów nież biografiam i sław n ych przyrodników . 3. W ry tm ie korzeni (1) — U rszula Kozioł 'Osso­ lin eu m , W rocław 1963). W iersze poetki z niezw ykłą subtelnością w y ra ża ją w ięź w spółczesnego człow ieka z o taczającą p rzy ro d ą. W w ierszu p t. „W okół liścia” U rszula Kozioł pisze: „M iędzy liściem a liściem p ie ń się odsłania o d w ra ca ją się p ta k i — To co opada czy co trw a je st tw arz ą lasu? M iędzy gw iazdą a gw iazdą p ień się odsłania odw racasz m yśli — a jeśli św iat je st liściem k tó ry n ajw o ln iej sp ad a?” 4. O skclpow una Z iem ia (p) — A nto n in a L eńkow a (WP, W arszaw a 1971). W ydana po r a z pierw szy przez Z ak ład O chrony P rzyrody PAN w K rakow ie w 1961, k siążk a ta w yw ołała w ów czas żyw ą k o n tro w ersy jn ą dyskusję. A u to rk a bardzo ostro, o p eru jąc licznym i k o n k retn y m i p rzykładam i, p rze d staw iła groźne r ' bezpieczeństw o nierozw ażnej gospodarki człow ieka, w sk azyw ała na zgubne sk u tk i n adm iernego nagrom a­ d zan ia szkodliw ych su b stan cji, nie ustającego zm n iej­ szania się zasobów w ody, co z kolei pro w ad zi do w y m ie ra n ia lasów , do d ew astacji środow iska, do w y ­ jało w ien ia gleb — w konkluzji do oskalpow ał:: . • em i. A nto n in a L eńkow a je s t p racow nik era Z: era O chrony P rzyrody PA N w K rakow ie. Je ; Os'-r:l o ną Z iem ię w znow iono ju ż dw u k ro tn ie: po ror. ć . :: w 1969 w serii Omego — W iedzy P ow szechne', a : ecie w ydanie ukazało się w 1971 też w tej serii, tego czasu w iele się zm ieniło. P roblem ochrony p rz y ­ ro d y — dziś m ów im y: ochrony środow iska — sta ł się p roblem em n r 1; m aksim um u w ag i pośw ięcają

mu uczeni i ludzie k ie ru jący gospodarką n a całym święcie. 3. D rzew o szp ilko w e (1) — E ryk L ipińsk i (Czy­ teln ik, W arszaw a 1976). W sw ojej książce a u to r o pi­ li dzieje satyrycznego czasopism a „S zpilki” . Rzecz jasna, i z z drzew am i szpilkow ym i istnieje bardzo luź­ ny zw iązek, m ianow icie „S zpilki” i igły drzew a szpil­ kow ego k lu ją , lecz inaczej. W rozdziale pt. „Sam i o sobie” E ry k L ip iń sk i p u b lik u je w iersz satyryczn y A rtu ra M a rii S w inarskiego (str. 133): „Nie czekaj jesieni, leniu, C hw asty w y ry w aj w iosną, i-a będziesz m u siał karczow ać jesienią, Gdy ch w asty się w dżunglę ro zro sn ą”. 6. Z ielony św ia t T a tr (p) — Z ofia R a d w ań sk a- Pa ry sk a (N asza K sięg arn ia, W arszaw a 1953). W sło ­ wie w stęp n y m a u to rk a pisze: „K siążka ta p rzeznacza­ l i je s t d la w szystkich, którzy w jak ik o lw iek sposób k e re su ją się roślinnością ta trz a ń s k ą . ... N ie je st to podręcznik b o ta n ik i ogólnej.... W książce te j p rag n ę : tm dać m ożliw ie obrazow e p rzed staw ien ie życia roślin . •trzańskich, zilu stro w an e p rzy k ła d am i b ard ziej ch a.• i ..erystycznych lu b ciekaw ych gatunków , oraz omóc najw ażn iejsze zagadnienia z życiem tyrn zw iązaP iękne ilu s tra c je są ozdobą tego dzieła, n a p i;>.e ,o p rzez m iłośniczkę T a tr, k tó re j zależało przede zy d k im n a tym , aby czytelnicy pokochali rośliny • rzań.skie, aby p am iętali, że trzeb a otoczyć je opie.1, zn ak o m ita bow iem w iększość należy do roślin .•ronionych. G óralskie nazw y roślin, piosenki i w ię­ żenia czynią z te j książki fra p u ją c ą le k tu ię . 7. G dy z a k w itn ą jabłonie (p) — Szczepan P ien ią vW iedza P ow szechna, W arszaw a 1971). A u to r tej i. łzo interesu jąco n ap isan e j książki p o p u larn o n au !:owej, d y re k to r In sty tu tu S adow nictw a w S k icrn iew. ach. jest św iatow ej sław y pom ologiem , od 1952 członkiem PA N , był członkiem P rezydium PAN, przev-r iaicząeym M iędzynarodow ego T ow arzystw a O grod-zego. N iestrudzony badacz um iał połączyć sw oją -.•nędzę icorctyczną z działalnością p raktyczną. U lu­ bionym • drzew am i p ro feso ra są jabłonie. D ew iza ży­ ciow a M arcin a L u tra: „G dyby ju ż ju tro cały św iat m iał zginąć, dziś jeszcze posadziłbym ja b ło ń ” je st ró w n ież dew izą au to ra . W sw ojej książce G dy zaki - jabłonie pisze nie tylko o jab łk ach , lecz tak że

0 drzew ach i krzew ach owocowych k rajo w y ch oraz o drzew ach i ow ocach egzotycznych. Mówi o nich ciepło 1 serdecznie, tak ja k się m ów i o sta ry c h dobrych p rzy jaciołach. N ie należy — poucza — oceniać owoców jed y n ie ja k o sm aczne pożyw ienie. „D rzew o ow ocow e — pisze S. P ieniążek — czy to o k ry te kw iatem , czy u g in a ją c e się pod ciężarem owoców, od zaran ia lu d z­ kości stanow i sym bol p iękna, do b ra i b ogactw a”. 8. K rajobrazy (1) — Je rz y P u tra m e n t (Czytelnik, W arszaw a 1969). P isarz polityczny, ale w jego po­ w ieściach o d n ajd u jem y jeszcze inny n u rt: piękno przy ro dy i jej w nikliw a obserw acja są bardzo w y­ eksponow ane, np. v/ tak ich pow ieściach, ja k Pu. r. cza i Czarne sosny czy też Krajobrazy. Oto niew ielki fra g ­ m en t z pow ieści K ra jo b ra zy: „C ale zarośla bielun ia z grzecznie obok siebie siedzącym i garn u szk am i jesz­ cze n iedojrzałych białych nasion, p rzy k ry ty m i — ja k to g arn u sz k i — zielonym i spodeczkam i ... nigdzie n ie są ta k b u jn e ja k tu ta j. T en rozm ach, ta potęga życia — choćby chw astow ego — spraw ia, że i w szystko dokoła zdaje się zapow iadać bujność, rozm ach, bo­ gactw o”. 9. Ł o w cy roślin (p) — M ichael T y le r-W h ittle (tłum . z ang. L udm iła H au sb ran d to w a, W iedza Po­ w szechna, W arszaw a 1976). Po około 20 latach ou u k a ­ zan ia się Ł ow có w m ikro b ó w w L ondynie w ydano w 1970 p ub lik ację, k tó re j autor, ja k sam pisze w e w stę ­ pie, p ra c u ją c n ad tą sw oją książką, s ta ra ł się „rzucić nieco św iatła n a to, dlaczego, ja k i gdzie zbierano ro ś­ liny, a tak że nak reślić sylw etki k ilk u bardziej zn a­ nych zbieraczy”. Do całej p le jad y łow ców angielskich w o sta tn im rozdziale te j przygodow ej lek tu ry A lina S k irg iełło n ap isała posłow ie pt. „Polscy łowcy ro ślin ” . S ą w śród nich: M ichał P io tr Boym, Józef W arszow ic/, J a n Czerski, P aw eł E dm und S trzelecki, M arian Ra­ ciborski i inni. O R aciborskim — doskonałym tropi cielu — opow iada W ładysław S zafer (Z te k i p rzy ro d ­ n ika , W arszaw a 1964): „N a wycieczce w okolicy J a rem eza R aciborski za trzy m ał się w jak im ś m iejscu w Jesie i pow iedział do uczestników w y ci cc J-: i: tu m u si rosnąć Tozzia carpatica. R ozgarniając r snące w okół rośliny ciupagą zakopiańską zaw ołał: j5, 228 b a n a n 184 - m a n i l s k i 55. 18! b a o u a b 62, 66. UM. 2 >j b a r o c h o r y 125. 180 b a r w i k i r o ś lin n e 83 b a w e łn a 185, iS6 b e lla d o n n a p . p o k r z y k w ilc z a ja g o d a b e n e t y t y 128 B e n n c tt A lf r e d W illia m 123 b e z c z a r n y ( l e k a r s k i) 63, 198 b ło n a k o m ó r k o w a 95 b o b ik 222 b o b r e k t i ó j l i s t k o w y 113 i i o r l a u g N o r m a n F.. 146 b o r o w ik s z a t a ń s k i 36, 136

B o y m M ic h a ł P i o t r 228 b r io f ilu m k a r b o w a n e p . n o lis t k a r b o w a n y b r o k u ł w ło s k i 71, 219 b r u n u t n i c e 117, 118 B u e h a n ie W ic z w . 145 in ik z w y c z a jn y 201 b u ld e n e ż 199 b u r a k c u k r o w y 100 B u r b a n k L u t h e r 164 b y lic a p io łu n 102

p ło d -

C a m e r a r iu s R u d o lf J a k u b 18) C a c e n t c u J o s e p h B. 210 c e b u l a 244 c c d r s y b e r y j s k i 150 c e r e u s w i e lk o k w ia to w y 67, 206 c h a b e r b ł a w a t e k 83 C h a i n E r n s t B. 164 e h a m e d a f n e p ó łn o c n a 79, 175, Ud

• h in o w ie c p . d r z e w o c h in o w e c h iń s k i z ie m n i a k p . p o c h r z y n c h iń s k i c h le b o w ie c w ła ś c iw y p . d i z e w o c h le b o w e c h l o r o p l a s t y 97, U)3, 1U4, 116, 117 c h o in a k a n a d y j s k a 153. 155 c h r o b o t e k a l p e j s k i 146 — r e n i f e r o w y 148 c h r o m o p la s ty 97 c ia łk a G o lg ie g o p . a p a r a t G o lg le g o — z ie le n i p . c h lo r o p la s ty c is 79 - - p o s p o lity 153. 156 C o r d a J o s e p h 127 C o r r e n s C a r l 141, 162 c y k la m e n p. f io le k a lp e js k i c y k o r i a s a ła to w a 71, 219 c y n a m o n o w i e c c e j lo ń s k i 233 — c h i ń s k i 233

c y p ry s w ie c z n ie z ie lo n y I I I , 112. 154. 156 c y to lo g ia r o ś lin ul. 93 c y t o p la z m a 95 d u p e c z k a 26, 11!) c z a r n u s z k a p o ln a (s ie w n a ) 237 c z a s z n lc a p. p u rc h a w k a b r z y m ia c z e r e ś n ia 72. 222 c z e r m ie ń b ł o t n a 135 c z e r n i d la k k o łp a k o w a ty 36, C z e r s k i J a n 228 c z e r w ie n ic a b a r w i e r s k a p . k a n n a b a rw ie rs k a c z o s n a c z e k p o s p o lity 82, 247 c z o s n e k n ie d ź w ie d z i 217 c z u h a jk u k a n i a 149

22,

77, o l­

135 oi

l i a r w i n K a ro l M i, it»i, 164, 205 d ą b 22, 112 — b e z s z y p u lk o w y 68 - in d y j s k i p . d r z e w o te a k o w e k a r ł o w a t y 14 — s z y p u tk o w y !)8, 2oi O e m o l K a z im ie r z 243 d e r e ń w ła ś c iw y ( ja d a ln y ) 52. 198 -109 d ę b ik o ś m ło p ła ik o w j 2-:*t d lp lo id a ln o ś ć 139, 14o d łu g o s z k r ó le w s k i l ui u o s n a g k G e r h a r d 77 d r z e w a ig la s te 42 15 — liś c ia s te 61 d r z e w o 244 — c h in o w e 69, 210 — c h le b o w e 69, 211 — fig o w e l i i — g u m o w e 69, 2 i 1 — k a le b a s o w e 69, 2!i — k a m f o r o w e 69. 212 — k a m p e s z o w e Go, 212 — m a m u to w e p . m a m u to w ie c o lb r z y m i — m e lo n o w e 20, 69, ltiO, 213 —■t e a k o w e 69, 213 — tu n g o w e 69, 213 — ż e la z n e G9, 214

d y m n ic a le k a r s k a 77. 737 d y n i a o lb r z y m ia 245 d z b a n e c z e k 52, 169 d z ie w a n n a w ie lk o k w ia to w a 156 d z ie w i ę ć s ił b e Z ło d y g o w y 214 d z iu r a w ie c z w y c z a jn y 52. 168 d z iw a c z e k ja l a p a 39, 143 d ż u n g la 59, 167, 187 r i c h h o r n i a p. p a n d e t e r i a boogonkow a K ijk m a n C h r is tia n 145 e k o lo g ia 93 e n d y w ia 71, 220 — c s k a r i o l 219 — k ę d z i e r z a w a 219 o n t c r o m o r f a p . ta ś m a e r ito m o g a m ia 129, 131, 132 e p id e r m a p . s k ó r k a e s p a r c e t a s ie w n a 82, 247 e s t r a g o n 234 e u g le n a 24, 115, llfi e u k a l i p t u s 62, 177. 195

g ru -

F a r b o w n i k l e k a r s k i 77, 83, 233, 250—251 f ig o w ie c s p r ę ż y s t y p d r z e w o gum ow e filo d e n d ro n p. m o n s te ra d z iu r­ kow ana l io łc k a l p e j s k i 2 8 tito f c n o lo g i a 10, 11, 90—92 f it o g e o g r a f ia 93 f ito s o c jo lo g ia 91 iiz jo lo g ia r o ś lin 93 F le m in g A le k s a n d e r 161 F lo r e y H o w a r d W . 164 F o r s t e r J o h a n n R e in h o ld 205 F u n k K a z im ie r z 145 G a Jo w ie c ż ó łty 157 g a ł ę z a t k a 24, 117 g ą s k a ż ó łta 166 g e n e t y k a r o ś lin 94 g l i s t n i k j a s k ó ł c z e z ie le 11:i g l o n y 24, 39, 115, 118, 142, 166. 207 -208 g ło w ie n k a p o s p o lita 77, 238 g łó g d w u s z y jk o w y 63, 199

g łó w k a 2*. U?* g u ia z d ó s z p . g n lP t n ik le ś n y g n ic ź n ik le ś n y 62, 160 G o d le w s k i E m il 53, 173 C lo e b el K . 174 g o r c z y c a b ia ła 234, 235 — c z a r n a 234, 235 — s a r e p s k a 234, 235 g o r y c z a k ż ó łc io w y 114, 115 g o r y c z k a k a r p a c k a 230 — k r o p k o w a n a 230 — k r ó t k o ł o d y g o w a 230 — o r z ę s io n a 230 — tr o j e ś c lo w a 230 — w ą s k o lis tn a 230 — w io s e n n a 230 g o ź d z ik 247 g o ź d z ik o w ie c k o r z e n n y 32. 247 g r a b p o s p o lity 202 g r a f io z a 204 g r a n a t 22 g r a n a to w ie ć 112

grądy 78 G r ą d z ie l T a d e u s z 240 g r o c h 72, 222 — s ie w n y 30, 142, 143 g r o c h o d r z e w 212 g r o n o ! 34 g r o n o r o s i p. s a r g a s s u m g r u s z a 72, 222 — o liw n ik o w a 99, 100 — w ie r z b o lis tn a 99, 100 g r z y b s z a ta n p . b o r o w ik s z a ­ ta ń s k i g r z y b ie n ie b ia łe 209 g w ia z d n i c a p o s p o lita 77, 238 — w ie lk o k w ia to w a 135 ir a lf a 185 h a p lo ld a ln o ś ć 33, j.39, i4o hebanck z a c h o d n io a fry k u m k l 99 h e r k o g a in ia 130 h e te r o g a m ia 38, 130 b e t e r o k a r i o n 33, Ho h e te r o s o t n y 139 h e te r o s t y l i a 130 b c t e r o t a l i z m HO b e t e r o t r o f i z m 38, ho

heter■•.•zygota ■***. n o l i r y e r d a h l T h o r H I, HS h i a c y n t 134 — w o d n y p. p a n d e le ria g ru boogonkow a — w s c h o d n i 20, 107 H i p o k r a t e s 77 h o m o lo g ia n a r z ą d ó w 139 h o m o ta liz m 38, HO h o m o z y g o ta 139 l l o o k R o b e r t 10 H r y n ie w ie c k i B o le s ła w 173 h y d r o c h o r y 125 h y d r o g a m ia p. w o d o p y ln o ś ć h u r m a h e b a n o w a 98, 99 I m b i r l e k a r s k i 234 in d y g o w ie c f a r b l e r s k i 83. 251 I z d e b s k i K r y s t y n 241 iz o g a m ia 139 J a b ł o ń 72, 134, 222, 223 — d o m o w a 245 — d z ik a 230, 231, 245 — le ś n a ( p ło n k a ) 215 — N I e d ż w ic d ż k ie g o 245 — n is k a 245 ja ło w ie c p o s p o lity 215 — s a w in a 215 J a m s p. p o e h r z y n c h iń s k i ja n o w ie c b a r w i e r s k i 83, 251 — c i e r n i s t y 251 J a rm u ż . 71. 22o j a r z ą b p o s p o lity 63, 199 J a r z ę b in a p . j a r z ą b p o s p o lity ja s k i e r w ie lk i 157

— wodny lio ja s k ó ł c z e z ie le p . g l i s t n i k j a ­ s k ó łc z e z io le j a s n o t a b ia ła 77, 238 — g a jo w ie c p . g a jó w ie c ż ó łty ja w o r 2o, 107 j ą d e r k o 97 j ą d r o k o m ó r k o w e ir>, 05, os je m io ła p o s p o lita 20, 107, 103 J e d l i ń s k i W . 152 je ż y n a 245 ję c z m ie ń 246 ję z y c z e k 26, lin

j o d ł a p o s p o lita 152, 155 j u k k a w łó k n is ta 55, ir.i j u t a b ia ła 55, 132 — k o lo r o w a 180 K a b a c z e k im k a c z e n ie c 113 k a k t u s y 183 k a l a m i t y 127 k a l i n a k o r a lo w a 6.7. 83. ma k a m e lia j a p o ń s k a 230 — m a ła 229 - - o l e j o d a j n a 229 k a m p e sz y n p . d rz e w o k a m p c sz o w e k a n i a p. c z u b a j k a k a n ia k a n i a n k a 216 k a p a r c i e r n i s t y 216 k a p u s t a s z p a r a g o w a p. b r o k u ł w ło s k i k a r c z o c h 71. 220 K a r p i ń s k i J a n J e r z y 213 k a s z t a n j a d a l n y 202. 217 k a s z ta n o w ie c z w y c z a jn y 248 k a u c z u k o w ie c b r a z y l i j s k i Mfi k a u l i f l o r i a iod, 2 11 k a w a a r a b s k a 185 k aw o n p. a rb u z k a w o w i e c 18G k a z u a r y n a p . d r z e w o ż e la z n e k e t m i a 206 — k o n o p io w a ta 55, 181 k ie łk o w a n ie 122—125, 170 K le b s G e o r g 179 k lo n j a w o r 203 — z w y c z a jn y 202 K lu k J a n K r z y s z to f 53, 172 k ło k o c z k a p o łu d n io w a 80 k n i e ć b ł o t n a p. k a c z e n ie c K n o l M a x 17 K o b e n d z a R o m a n 53, 175, 242 K o b e n d z ln a J a d w ig a 176. 241, 242 K o c h R o b e r t 163 k o la 39, H i kolanko

26, 119

k o lb a 135 k o lo k a z ja 71, 221

K o l r c u t e r J o s e p h G o ttlłc b 160 K o lu m b K r z y s z to f 56 k o m o n ic a b ł o t n a 157 k o m ó r k a r o ś lin n a 14, ir>, 17 94—58 k o n o p ie s ie w n e 55. l»2 k o p o r n i c j a w o s k o d a ju a 66, 2'tf k o r d a i t y 127 k o r z e n ie k o r o w e !"8 — o d d e c h o w e 188 — p r z y b y s z o w e 12. 13, 183 - - w ią z k o w e 13 k o r z e n n i k l e k a r s k i 232 k o r z e ń 20 k o s a c ie c ż ó łty 158 k o s o d r z e w in a 150, 131, 155 k o s z y c z e k 134 k o te w k a o r z e c h w o d n y 2:>8 K o w a l s k i K a z im ie r z 249 k o z łe k l e k a r s k i 113. 114 k r o k o s z b a r w i e r s k i 83, 25! k r o k u s p. s z a f r a n u p r a w n y k ro p la n F o rd a p. d rz e w o tu n ­ gow e k r u s z y n a p o s p o lita p . s z a k ła k p o s p o lity k r z y ż o w a n ie 99, 142—141, 116, nil k u k u r y d z a z w y k ła 29, U'8 k u lc z y b a w r o n ie o k o 193 k u p a l n i k g ó r s k i p. a r n i k a g ó r ­ ska k u r k a p. p ie p r z n ik j a d a l n y k u r k u m a d łu g a 83, 251 k w i a t o s t a n y 31, 35, 131, 135 I .a m in a r ia p . lis to w u ic a la s g a le r io w y 59, 187 188 — i g l a s t y 5‘>, 190 — l iś c ia s ty 50, 189 — m a n g r o w y 50, 124, 183 —■m ie s z a n y 59, ioo — m o n s u n o w y 59, 189 — s a w a n n o w y 59, 139 la w s o n ia b e z b r o n n a 83, 252 l a u r p. w a w r z y n s z la c h e tn y L e e u w c n h o e k A n to n i v a n 16 le n w łó k n is ty 55, 131 le n ie ć p o s p o lity 52. 163

i .r o k o w a A n to n in a 225, 226 I' ;> iclo d e n d ro n y 126 l. s z c z y c - S u m iń s k i H e n r y k H I le s z c z y n ą , 107, 253 I m k o p l a s t y 97 lilia w o d n a p. g r z y b ie n ie b ia łe - z ło to g łó w 20, 103 lim b a 150, 154 l .in n e u s z K a r o l 160 lip a d r o b n o l i s t n a 100, 203 — s z c r o k o li s tn a 100 lis lo w n ic a 24. 117, ll» l. ;ó 26. 64. 245 In ia n k a s ie w n a p. ln ie z n ik s ie w n y l" i c a p o s p o lita 247 ln ie z n ik s ie w n y 82, 213 lo to s e g ip s k i 22, 112 in d y j s k i ( o r z e e h o d a jn y ) 217 lu b c z y k o g r o d o w y 234 l u c e r n a 72, 223 l u k r e c ja g ła d k a 100 lw ia p a s z c z a p . ln ic a p o s p o lita f.a g ie w k a p y łk o w a 104 ło d y g a 26 lu s k ie w n i k ró ż o w y 52, 160 lu s k o d i z e w y p. ł e p id o d e n d r o n y ły k o 12

M ak 22. 111. 112 m a m u to w ie c o lb r z y m i l i i m a rc h e w z w y c z a jn a 77, m , 23‘J i a r c i n z U rz ę d o w a 53, 172 m a r z a n n a b a r w i e r s k a 83, 252 m a ś la k z w y c z a jn y 36, 136 M a y e r E . 216 m ą c z n ic a l e k a r s k a 63, 199 m c h y 67 m e c h is la n d z k i 210 m e lis a l e k a r s k a p . r o jo w u ik m e lo n 241 .M endel G r z e g o r z !H, 1 4 2 -! 14. 161—163 r n e r o g o n ia 173 m ę c z e n n ic a c i e r n is ta 231 M ic h a lik S t e f a n 241

m ię k is z a s y m i i a c y j n y 104, 105 m ig d a l 217 m iło r z ą b d w u k la p o w y 213 m im o z a (c z u łe k ) l o i m i r t 22. 111 m i t o c h o n d r i a 07 m le c z a j r y d z 102, 103 m n is z e k g u m o d a jn y 39, 145, 146 — k o k s a g iz p. m n is z e k g n m o d a jn y k r y m s a g iz 116 — l e k a r s k i 134 — ta u s a g iz 146 m o d r z e w e u r o p e js k i 151. 153, 155 — p o ls k i 15! m o n o f i le ty z m 38, 141 m o n o k a r io n MO ln o n o p o d ia ln e r o z g a łę z ie n ie '>■!, 38. 141 m o n s te r a d z iu r k o w a n a 186 m o r f o lo g ia r o ś lin 19, »2 m o r s z c z y n p ę c h c r z y k o w a t y 21, 118 m o r w a b ia ła 63, 200 m u c h o m o r p ło w y ( c y tr y n o w y ) 36, 137 m u s z k a to ło w ie c w onny 232 233 m u t a c j e 13. 14, 163 N a g ie te k l e k a r s k i 229 n a g o z a lą ż k o w e 34, 42. 104 n a in o r z y n y p. la s m a u g r o w y n a r a d k a 143 n a r e c z n ic a s a m c z a 2u, 109 n a s ie n ie 27, 121 —125 n a w ło ć k a n a d y j s k a 238 — p o s p o lita 77, 239 — p ó ź n a 239 — w ą s k o lis tn a 239 n i e c ie r p e k p o s p o lity 52, lYo n e n u f a r p . g r z y b ie n ie b ia łe n ie z a p o m in a jk a 135

O b e r ż y n a p . b a k ła ż a n o b u w ik 132, 147

o c h r m ia p r z y r o d y 22, 4". 147 -140. 226 o c z k o p . p ą c z e k ś p ią c y o g ó r e k 244 o k r y to z a lą ż k o w c 34, 63, i"1, 106 o k r z e m k i 116 o l e a n d e r 191 o liw k a u p r a w n a 22. «2. m , 248 o lłw n ik w ą s k o lit n y 218 o p ie ń k a m io d o w a 149 o r c h id e e p. s to r c z y k i o r n l t o g a m i a 129, 131 o r s e lk a b a r w i e r s k a 83, 252 o r z e c h w ło s k i 294 — w o d n y p . k o te w k a o r z e c h w odny — z ie m n y 20, 109, 110 o s tn ic a e s p a r t o 247 o s tr ę ż y n a p . je ż y n a o s tr z y ż d łu g i p. k u r k u m a d łu g a o w o c e 63, 64 P a c io r e c z u ik 248 p a c i o r k o w ie c 82, 249 p a le o b o ta n ik a 94 p a lm a d a k ty lo w a 184 — k o k o s o w a 101 — r a f i a 55, 181 — s e s z e ls k a 62, 195 p a lm y 13, 2ll, U 1'. 183 p a n d e t e r i a g r u b o o g o n k o w a ,:6 67, 296 p a p a j a p . d r z e w o m e lo n o w i p a p r o c ie d r z e w ia s te 129 — n a s ie n n e 127 p a p r o ć 32 — c y k l ro z w o jo w y 32, 38, P :^ 132-134 p a p r y k a p . p ie p r z t u r e c k i P a s t e u r L u d w ik 163 p ą c z e k 26. 120 — ś p ią c y 105, 119, 120 P e l l e t i e r J . 210 p ę d z l a k 52, 164, 170 P ie n ią ż e k S z c z e p a n 227 p i e p r z c z a r n y 235 — t u r e c k i 235

p l^ p r z n lk j a d a l n y 36, Hfi p ie p r z o w ie c p . p ie p r z t u r e c k i p ie r w io s n e k 134 p i n n u l a r i a 24, 116 p io łu n p . b y lic a p io łu n p ię c io r n ik g ę s i 153 p i ę t k a 26, 120 p l a s t y d y 57 p la z m a p . c y to p la z m a P li n iu s z S ta r s z y 77 p ło d n o lis t k a r b o w a n y 52. 170, 171 p łu c n ic a is la n d z k a p. m ech is la n d z k i p o c h r z y n c h i ń s k i 2u8 p o d a g r y c z n i k p o s p o lity 77, 239 p o d b ia ł p o s p o lity 158 p o d g r z y b e k z a ją c z e k 114, 115 p o k r z y k w ilc z a j a g o d a 114 p o k r z y w a 106, 245, 246 p o lu i l e t y z m 141 p o lip lo id a ln o ś ć 140 p o r 71, 221 p o r o s t is la n d z k i p. m e c h is ­ la n d z k i — m a n n o w y lu l p o z io m k a p o s p o lita 191 p r o p ł a s t y d y 97 p r o t a m i n a p . p r z e d p r ą tn o ś ć p r o t o g y n i a p . p r z e d s łu p n o ś ć p r o to p l a z r n a 16 p r z e d p r ą t n o ś ć 130 p r z e d s łu p n o ś ć 130 p rz e s trz e lo n p. d z iu r a w ie c z w y c z a jn y p r z ę ś l 60, 192 p s i a n k a c z a r n a 114 — s ło d k o g ó r z 114 p s y l o f i t y 126 p s z e n ic a 244 — m e k s y k a ń s k a 29, 146, 1 lv p s z e n ż y to 39, 14 7 p u e h o w ie c p ję c io p r ę c ik o w y 130, 182 p u j a R a im o n d ie g o 66

55,

p u rc h a w k a

tę -

k a rto fla n a

g o s k ó r p o s p o lity — o lb r z y m ia 62, 196 p u s z c z a 59, 190

p.

K a h a r b a r J a d a ln y 193 tu n g u s k i 193 K ji-ib o i k l M a r ia n 53. 174, 175.

338 K a d w a ń s k a - P a r y s k a Z o f ia 336. 737 I t a ia ls k i J a n 241 i a f le z ja 62, 196 A r n o ld a 198 lia im o n d i 205 r a m ie n ic a 24, 117 r d e s t 248 p ta s i 248 i d c s m i c a p ły w a ją c a 82, 249 re tik u lu m e n d o p ia z m a ty c z n e 95, 97 r e z e d a ż ó łta w a 83 r o j n i k 82. 249 g ó r s k i 249 — m u r o w y 249 p o s p o lity 249 r o jo w n ik 249 r o k i t n i k p . r o z m a r y n o w ie c r o s ic z k a o k r ą g ł o l i s t n a 52, 171 r o s o lis tn ik p o r t u g a l s k i 67. 2o6 K o sta f iń s k i J ó z e f 24, 53, 173, 296 r o ś lin y k o p a l n e 14, 28—30, 126 —129 — o w a d o ż e i n e 205 — w łó k n o tla jn e 55 r o ś lin y z ie ln e 166 ro z m a ry n e k p. c h a n n d n f- 1 p ó łn o c n a o z m a r y n o w ie c 82, 250 ro z to c z a 148 ró ż a a l p e j s k a 177 c h iń s k a 2 *7 d z ik a 231 j e r y c h o ń s k a 207 lo z a n e c z n ik p . a z a lia p o n t y j sk a r ó ż n o lis tn o ś ć 11U 1u n iia n c k p o s p o lity 194 r u r k a s ito w a 105 K u s k a E r n e s t 17 r u t a 14 ru tk a p. d y m n ic a le k a rs k a r y d z p . m lo c z a j r y d z

r y ż s ie w n y 39. 115 r z e w ie ń p . r a h u i h a r J a d a ln y r z ę s a 197 r z tp .ir n ic a p . o r s e l k a b a l w i e r ­ ska S a c h s J u l i u s z 172 s a f lo r b a r w i e r s k i p . k r o k o s z b a rw ie rs k i s a g o w ie c p o d z ie m n y 2)6 s a ł a t a m o r s k a 208 s a m o p ło n n o ś ć 130 s a m o z a n y l a n ie 130 s a p r o l i t y p . ro z to c z a s a r g a s s u m 24, J ta. 225 S a r o s i r k J a n 241 s a s a n k a a l p e j s k a 149 — la k o w a 149 — o t w a r t a ( d z w o n k o w a t a ) 149 — w io s e n n a 149 — z w y c z a jn a 149 S a u o r C a r l 246 S c h le id e n M a tt h ia s J . 16 S c h w a n n T h e o d o r 16 s e k w o ja w ie c z n ie z ie lo n a 67. 177, 2'!6 S e m b r a t K a z im ie r z 241 s k a l n i c a g r o n k o w a 193 — m c h o w a t a 193 — s e le d y n o w a 193 — t a t r z a ń s k a 193 s k ó r k a 26, 12*. 121 s k r ę t n i c a 24, 116 s ło n o r o ś la 80 s m a r d z s t o ż k o w a ty 36. 137 s o k k o m ó r k o w y in5 lo7 — m le c z n y 145, 146 s o s n a z w y c z a jn a 72, 149, ISO, 154, 224 S p iw a c z e n k o W . 145 S p ren g e l C h ris tia n K o n ra d 130, 161 s r e b r n i k p . p ię c io r n ik g ę s i s r o m o tn ik b e z w s ty d n y 36, 137 S ta s z k ie w ic z J e r z y 243 s to r c z y k i 183 S tr a s b u rg e r E d w a rd A d o lf 53 109, 172, 173 s t r a t y f i k a c j a n a s io n 123

s t r e l i c j a 232 S t r o j n y W ła d y s ła w 240 s t r z a ł k a w o d n a 20, 110 S tr z e le c k i P a w e ł E d m u n d 228 s u m a k ja d o w i t y 62, 197 s y g ila r la 127 s y m p o d ia lu e r o z g a łę z ie n ie 34 33, 141. S y r e n iu s z S z y m o n 234 s y s t e m a t y k a r o ś lin 93 S z a f e r W ła d y s ła w 53, 176, 192 216, 228, 242 S z a f e r o w a J a n i n a 176 s z a f r a n u p r a w n y 236 s z a k ła k p o s p o lity 63, 200 s z c z m ie l b ia ły 55, 182 s z c lę ż n ik w ię k s z y 159 s z k o d n ik i r o ś lin 72, 222-224 s z m a e ia k g a łę z is ly 36, 137, 138 s z p a r a g l e k a r s k i 71. 221—222 s z p in a k z w y c z a jn y 71, 222 s z y jk a 26, 12 1 s z y p s z y n a p. ró ż a d z ik a Ś c ia n a k o m ó r k o w a 94, 95 ś liw a 72 , 224 ś liw a t a r n i n a p . t a r n i n a ś n ie g u l ic z k a b ia ła tb ia ło ja g o d o w a ) 63, 2oo — k o r a lo w a 200 ś n ie ż y c a 148 ś w i e r k 72, 224 — p o s p o lity 151. 152, 155 ś w i ę t o j a ń s k i e z ie le p . d z i u r a ­ w ie c z w y c z a jn y T a jg a 59, 190—191 ta m a r u g o 244 t a m a r y s z e k 100, 101 t a r n i n a 63, 200 la s i e m n ic a 209 , 210 ta ś m a 21. 1'3 T e o f r a s t 12. 48 te o r ia k o m ó r k o w a 16. 17 tę g o s k ó r p o s p o lity 36, 138 to c z e k z ł o t y 24. tio . 117 lo j e ś ć r o z e s ła n a 159 to p o la 72. 225 — c z a r n a ( n a d w iś la ń s k a ) 204

t r a w a m o r s k a p . ta s i e m n ic a tru f la f a łs z y w a p. tę g o s k ó r p o s p o lity t r z c i n a c u k r o w a 100, 185 t r z c i n n i k l e ś n y 79 T s c h c r m a k E r i c h 162 t u j a p . ż y w o tn ik z a c h o d n i tw a r d z io s z e k czosnaczek 36,

133 t y t o ń 60, 192 l lc z e p t r ó j l i s t k o w y 77, 240 U r b a ń s k i J a r o s ł a w 240 u r /.e t b a r w i e r s k i 83, 252 V ri* 's H u g o d e 162, 163 W a k u o la 98, 105—106 w a le r ia n a p . k o z łe k l e k a r s k i w a n d a 232 w a n ilia p ła s k o l is tn a p . w a m lio w ic c w a n ilio w ie c 236 W a r s z e w ic z J ó z e f 228 w a r z y w a 71, 218--221 W a w iło w M ik o ła j 165 w aw rzy n s z l a c h e t n y 22. '.U , 217 w a w r z y n e k w ile z e ły k o 215 w e lw ic z ja 62, 197 W e lw its c h F r y d e r y k 197 W e t t s t e i n K ie h a r d 175 w ia tr o p y ln o ś ć 129, 131 w ią z p o s p o lity 204 w id lic z k a łu s k o l i s t n a 207 w id ła k g o ż d z ls ty 149 w ie c h a 134, 135 w ie c h l in a b ło tn a 134, 135 W ie la n d G e o r g c H. 128 w ie r z c h o t k a d w u r a m i e n n a 135 — j e d n o r a m i e n n a 135 — w i e lo r a m ie n n a 135 w ie s io ł e k L a m a r c k a 162 W ik to r A n d r z e j 241 w i k t o r i a k r ó le w s k a 62, 197 w ilc z a ja g o d a p. p o k r z y k w ilc z a ja g o d a w ilc z o m le c z 135 w in n a la t o r o ś l 22, 111

W i n t s 17,7

W itk o w s k i Z d z is ia v ?.« w io s e k 26, 12! • p a r z ą c y 106 'o d n i c z k a p. w a k u o ia . o d o p y ln o ś ć 130—131 ■■.o i n a b e z k o r z e n lo w a 62, 19? w o re c z e k z a lą ż k o w y me w o r k o w c e 39, 144, 170 v o s k o v ;n ic a a n d y j s k a 2u5 w r o ty c z p o s p o lity 232 w rz o s 214 Z a lą ż e k 196, 122, 123 z a p y l a n ie 31, 129—132 z b o ż e 22, U l, 112, 246 z ia r n a a le u r o n o w e 196. 107 z ia r n o p ło n w io s e n n y 159 ••.iele n la tk a p . g ą s k a ż ó łta

z ie le n ic o U7, iiP, z ie lis tk a 188 z ie m n ia k ź!)2 z lr n o w it je s i e n n y 52, jv i z io ło le c z n ic tw o 77 z m a r t w y c h w s t a n k a 247 z o o c h o r y 125 z o o g a n ia p . zvvinrz(ico;.y]!iof,