Jędrzej Śniadecki: życiorys i rozbiór pism. T.1: Życiorys Jędrzeja Śniadeckiego [1] [PDF]

  • 0 0 0
  • Gefällt Ihnen dieses papier und der download? Sie können Ihre eigene PDF-Datei in wenigen Minuten kostenlos online veröffentlichen! Anmelden
Datei wird geladen, bitte warten...
Zitiervorschau

3{«^i^- ••(';''

i^^''.

,.H-\;..-..i::--.;,'^>!h;,

,•;;;;., '-:^i.;

•!->.',-

ir ,:..

:]

'i..:i'

:!^i;!y-'r;.:vK-.:i;

;"-;;:..-M i,:f.

^y

.1KI)I{ZE.I

(Weduji

miiii:ilurv

/.

kitricn

SNIADKI

Will

mHim

KI. iMicz.-itku

Xl\

stulecia).

ADAM WRZOSEK

DRZEJ NIADECKI YCIORYS

I

ROZBIÓR PISM

TOM PIERWSZY

W

KRAKOWIE

AKADEMIA UMIEJTNOCI

NAKADEM FUNDUSZU NESTORA BUCEWICZA SKAD GÓWNY W KSIGARNI SPÓKI WYD. POLSKIEJ 1910.

Drukarnia Uniw.

Jagiell.

w

Kr»ko\ne, pod zarzdem Józefa Filipowskiego.

PRZEDMOWA. Za Wilnem, przy drodze, do Oszmiany prowadzcej, sta niegdy kopiec, zwany Jdrzejówk. Kopiec ten usypaa i krzy na nim postawia modzie Akademii Medyko-Chirurgicznej Wileskiej na cze swego mistrza Jdrzeja niadeckiego, zaraz po jego mierci.

upadku.

Run

ckiemu,

któraby,

Krzy z

biegiem czasu chyli si do

nowego nie postawi. Powoli i kurhan zacz si rozsypywa, a uleg zupenemu zniszczeniu. Napróno szukaem go w miejscu, gdzie by usypany: ani ladu ze nie pozostao. Nie tak kruchym by pomnik, który sobie zbudowa sam Jdrzej Sniadecki trudem ycia caego. Pomnik to od spiu trwalszy, a zb czasu naruszy go nie moe. Imi Jdrzeja niadeckiego otaczane byo u nas zawsze czci wielk, jako imi jednego z najwikszych polskich uczonych. A jednak znaczenie Jdrzeja niadeckiego dla kultury naszej i dla nauki wszechwiatowej nie zostao dotychczas wszechstronnie ocenione. Nie brak wprawdzie w literaturze naszej pism, powiconych opisaniu ycia jego i ocenie rozmaitych stron jego dziaalnoci naukowo-spoecznej. Brak nam atoli dotychczas monografii, powiconej Jdrzejowi niadewreszcie,

a nikt na jego miejsce

caoksztat jego dziaalnoci naukowo-spoecznej krytycznemu rozbiorowi poddawszy, wykazaa, na czem istotne

zasugi autora „Teoryi jestestw organicznych" polegaj.

Praca niniejsza

Gdym rysu

i

wanie pierwsz prób takiej monografii. siedmiu laty powzi myl napisania ycio-

jest

przed

rozbioru pism Jdrzeja niadeckiego

i

gdym wówczas

ADAM WUZOSEK

rozpocz przygotowawcz prac do zamierzonej

wiadom byem

przezwyciy

trudnoci, które

monografii,

bd

musia,

prac do koca doprowadz.

Jakkolwiek bowiem o „Teoryi jestestw organicznych" wiele pisano, to jednak aden z krytyków nie poda historycznej oceny tego dziea, nie wykaza jego genezy; a bez tego nie mona rzetelnie oceni znaczenia naukowego najwaniejszego dziea Jdrzeja niadezanim

Gorzej jeszcze

ckiego.

sprawa

ocen dziaalnoci napracy naukowej. Nikt dotd z

stoi

szego uczonego na innych polach

zaj si dokadn ocen zasug jego ani w dziedzinie chemii, ani w dziedzinie medycyny, cho wanie dziaalno nie

jego na tych polach umiejtnoci

od

w

wystpienia jego

chwili

Gównej

Szkole

Litewskiej

na

a

trwaa niemal bez przerwy

widowni pracy mierci.

do

A

publicznej

nawet nikt

mi wiadomo, nie oceni znaczenia naukowego rozprawy niadeckiego o fiz^-cznem wychowaniu dzieci, aczkoldoczewiek dzieko to cieszyo si wielkiem powodzeniem kao si piciu wyda. Wobec tak wielkiego braku prac przygotowawczych do wszechstronnej oceny dziaalnoci naukowej Jdrzeja niadeckiego, nie tusz sobie, em przezwyciy szczliwie wszelkie trudnoci, napotykane w czasie opracowywania ksiki niniejszej, wynikajce gównie z tego, dziaalno naukowa Jdotd, o

ile

i

a

e

bya wielostronna. Wszak próbowa on si w biologii, w medycynie, w antropologii, w filow chemii, w meteorologii! Std zadanie krytyka nie

drzeja niadeckiego

swoich Bofii,

i

i

i

i

i

i

atwe. Nie mniejsz trudno, anieli

w

napisaniu rozbioru pism

naukowych niadeckiego, napotkaem w opisaniu ycia jego. Dotychczas bowiem Jdrzej niadecki doczeka si zaledwie jednego biografa. Jest nim zi niadeckiego Micha Baliski, który w roku 1840 skreli krótki jego yciorys. Prawie wszyscy, którzy po Baliskim o yciu Jdrzeja niadeckiego pisali,

streszczali jeno to,

co

Baliski

napisa.

Chcc

zatem

dorzuci co nowego do yciorysu niadeckiego, trzeba byo szpera w ksigozbiorach i archiwach. Nad spodziewanie moje

JDRZEJ SNIADECKI

J

znalazem sporo nowego materyau rkopimiennego, owietlajcego t niepospolit posta, jak by autor „Teoryi jestestw organicznych". tego mater3mu, jak równie w skróce-

Cz

niu niektóre rozdziay pracy niniejszej

ogaszaem

okoliczno-

ciowo drukiem. Lubo jestem zdania, e w monografii uczonego yciorys jego odgrywa bez porównania mniejsz rol, anieli rozbiór jego dziaalnoci naukowej, to jednak, poniewa Jdrzej Sniadecki by nietylko uczonym, lecz take szczerym patryot, który ycie cae powici sueniu dobru publicznemu wasnego kraju, uwaaem za stosowne ycie jego obszernie opisa. Staraem si, rzecz naturalna, pozna wszystkie dostpne mi materyay do yciorysu niadeckiego, zarówno rkopi-

mienne jak

drukowane. Nie ze wszystkich

i

atoli

materyaów,

które poznaem, zrobiem uytek, mianowicie nie ze wszystkich tych, które

dotyczyy niektórych

stron czysto pr3'^watnego

ycia

Na zasadzie materyabyy mi dostpne, mona byoby napisa bardziej

autora „Teoryi jestestw organicznych".

ów,

które

wyczerpujcy yciorys, anieli ten, jaki uoyem; monaby w nim byo nie pomin nawet takich drobiazgów z ycia niadeckiego, jak

wiadomo

o tem, co Sniadecki jada. Takie

tym podobne szczegóy z umysu pomijaem, a natomiast staraem si z ycia prywatnego niadeckiego te tylko przytacza, które istotnie rzucaj wiato na charakter naszego i

wielkiego uczonego.

Dla dosadniejszej charakterystyki Jdrzeja niadeckiego przytoczyem w yciorysie jego sporo ustpów z listów jego, lub z listów innych osób,

kach

wybór

listów

jak

pisanych

jego.

które bardziej od innych

do rodziny

w

Do druku wybraem

mog

dodat-

sprawach

bdcych wasnoci

prywatnych. Listów rzeczonych, zefa Garbowskiego, jest sporo.

w

równie umieciem

dra Jótylko

te,

si przyczyni do poznania

charakteru Jdrzeja niadeckiego.

Jedna jeszcze rzecz wymaga usprawiedliwienia si mego:

wydrukowanie

w

dodatkach kilkunastu historyj chorób z Kli-

niki Lekarskiej Wileskiej,

bd

to

w

caoci,

bd

to

w

skro-

ADAM WRZOSEK

8

Umieciem

ceniu.

gdy

te

historye

chorób

w

dodatkach dlatego,

wany

materya do oceny niadeckiego, jako nauczyciela klinicznego, lecz take nie bez wartoci przyczynek do historyi medycyny w Polsce. Doda stanowi one nie tylko

winienem,

umieszczone

w

dodatkach historye chorób po-

szcztków archiwum sawnej niegdy Kliniki LekarWileskiej. Cenne to archiwum ulego zniszczeniu, a jeno

chodz skiej

e

resztki

ze

w

z niego

postaci

ryami chorób znajduj si

kilkudziesiciu

w

Bibliotece

zeszytów z

histo-

Towarzystwa Lekar-

skiego Wileskiego.

Niech mi wolno bdzie

zoy

na tem miejscu podzi-

kowanie drowi Józefowi Garbowskiemu, który askawie pozwoli mi korzysta z listów swego pradziada Jdrzeja niadeckiego,

bdcych w

jego posiadaniu.

Skadam równie

po-

dzikowanie drowi Józefowi Korzeniowskiemu i p. Janowi Kozubskiemu za uatwienie mi poszukiwania materyaów do pracy niniejszej szcie

w

Bibliotece Jagielloskiej.

Naley si wre-

odemnie serdeczne podzikowanie drowi Józefowi Bie-

liskiemu i drowi VVad3'sawowi Zahorskiemu za okazan mi chtn pomoc przy zbieraniu niektórych materyaów.

Kraków,

w

grudniu 1908 roku.

I.

YCIORYS JDRZEJA NIADECKIEGO

ROZDZIA —

I.

wychowanie Jdrzeja niadeckiego: szkoa Ukoczenie w Trzemesznie. Pobyt w G-imnazyum Nowodworskiem. — r. 1787. Zamiar ksztacenia si na inygimnazyum z odznaczeniem w niera i studyowania matematyki. Studya medyczne w Alvademii KraDalsze studya medyczne w Pawii i promocya tame na kowskiej. Wyjazd do Anglii. — Pobyt w Londoktora medycyny i iilozotii. Studya naukowe w Edynburgu dynie. — Pierwsze pody literackie. do kraju. Powoanie na katedr chemii Powr()t w Wiedniu.

Wstp.

Pierwiastkowe





-





— —



i

w

Wilnie.

Ni ez wy Wy widok przedstawiao Wilno 16 maja 1838 roku.

Za trumn, któr nieli uczniowie Akademii Medyko-Chirurgicznej Wileskiej, szy niezliczone tumy ludzi rónego stanu. Kilkudzicsieiotysiczny orszak aobny zwolna przeciga ulicami Wilna. tej rzeszy aobnej obok mieszkaców Wilua obok uczniów Akademii Medykoszli przybyli z prowincyi; Chirurgicznej - ich nauczyciele; obok lekarzy, adwokatów

W

i

caej wogóle inteligencyi wileskiej profesorowie

skiej, byli skiej,

która

zasyna

skimi ksicia

Adama



weterani nauki pol-

ju Wszechnicy Wilemdrymi rzdami kurator-

nieistniejcej

szeroko

pod

Czartoryskiego.

Tak egnao Wilno miertelne szcztki niemiertelnego Jdrzeja niadeckiego. „Dzie pogrzebu jego by rzeczywicie dniem powszechnej aoby dla Wilna", mówi naoczny wiaMicha Badek pierwszy Jdrzeja niadeckiego biograf



i

liski

').

Nie dziw,

albowiem ze mierci kSniadeckiego uby-

Micha r>aliski. ycie niadeckiego. Wydanie Michaa *)

.Jdrzeja niadeckiego. IJaliiiskiego.

Dziea Jdrzeja

Warszawa. T.

I.

1840.

ADAM WUZOSKK

12

waa Wilnu

osobisto przez wszystkich czczona. Wielki uczony, Polak, dobrze swej ojczynie zasuony, znakomity lekarz — niadecki by av Wilnie ostatnim z szeregu wybitnych uczo-

si

nych, którzy urodzili

gego

ksztacili jeszcze

i

czasie niepodle-

Pracowa on na chlub narodu

Rzeczypospolitej.

b^-tu

w

za czasów despow nader zmiennych epokach: za czasów liberalnego Aleksandra I. który tycznego Pawa sprzyja, osobliwie w pocztkach swego panowania, szerzeniu za czasów Mikoaja I. w których burzono owiaty na Litwie,

polskiego

i

i

i

owiaty

gmach nauki kim trudem

i

powiceniem

niadeckich

i

innych.

mj^n^ch decki

i

i

W

tak rónych, a czsto bardzo niepo-

pracowa Jdrzej nia-

Bv on

nigdy na duchu nie upada. lepszej

z ta-

Czackiego,

przez Czartoryskiego.

okolicznociach,

dla kraju

wspomnieniem

przeszoci

który nie rozpacza,

kiem,

na Litwie, wzniesiony

polskiej

traci

nie

Wilna 3'wem

zarazem czowie-

l)y

i

dla

yciem swojem wzbudza w innych otuch

owszem,

lecz

nadziei,

lepszej

przyszoci.

mier niadeckiego. acucha, czcego przeszo

Dlatego Wilno tak bardzo odczuo

wao

e pko

si.

ogniwo

dziej lepszej przyszoci. Lecz

umar,

decki

lecz

pozostay

byo po

to tylko

Zdaz na-

zudzenie. nia-

nim dziea wielkiego jego

umysu i pami czynów ycia, a te zniszczeniu uledz nie mog. Zycie jego to nieprzerwane pasmo posug spoeczwieci ono jak gwiazda przewodnia dla przyszych pokole, wskazujc im drog, po której do lepszej przyszoci naley. Mówi ono do nas: nie rozpaczajcie, nie tracie nych.

dy

bo

nadziei,

nie

masz takich

mona byo by poytecznym

okolicznoci,

w

którychby

nie

spoeczestwu.

„Shizmy poczciwej sawie, a jako kto moe, Niech ku poytku dohra spolnego jtomoc".

Takie haso

wygosi Jan Kochanowski,

wtórzy Jdrzej niadecki na nych"

i

mj^li,

w

bie, lecz

pozosta

mu

a

za nim po-

czele „Teoryi jestestw organicz-

wierny przez cae ycie. Dlatego nie tylko

pismach niadeckiego zawarte, pocigaj nas ku i

sama osobisto

obywatela kraju.

jego. jako

wzór prawego

i

so-

mdrego

13

JDRZEJ NIADBCKI

Jdrzej Sniadecki urodzi si za panowania Stanisawa Augusta 30 listopada 1768 roku w niewielkim folwarku swoich rodziców, lecym pod miastem ninem, w powiecie Kcyskim, w województwie Gniezn ieskiem. B3^ on czwartym, a zarazem najmodszym sjaiem Jdrzeja i Franciszki

Giszczyskich niadeckich, którzy aczkolwiek nie naleeli do ludzi bogatych, to jednak posiadali pewien majtek, skadajcy si z folwarku pod ninem i kilku domów w miecie. Majtek ten wystarcza im zupenie nie tylko na skromne ycie, lecz take na wychowanie dzieci. Ojciec Jdrzeja niadeckiego z

dba

bardzo

edukacy swych

o

gdy sam nalea

dzieci,

do ludzi, którzy otrzymali bardzo staranne, jak na ówczesne czasy, wychowanie.

Jezuickich

w

Ksztaci si on pocztkowo

Bydgoszcz}-

Kollegium Lubraskiego

kady

retoryki

profesora

i

w

w

Toruniu, a póniej

w szkoach w synnem

Poznaniu, gdzie uczszcza na wy-

Herki

i

filozofii

profesora

Folta-

Jdrzej Sniadecki pozostawa pod opiek rodziców. Albowiem, odbywszy zaledwie pocztkowe nauki w szkole klasztornej miasteczka Trzemeszna, przeszed po skiego.

Niedugo

atoli

mierci ojca pod opiek starszego ode o dwanacie lat brata Jana, nauczajcego ju wówczas w Akademii Krakowskiej. Jan Sniadecki zaopiekowa si icie po ojcowsku swym modzaj si jego ksztaceniem, umieciwszy go szym bratem w Gimnazyum Nowodworskiem. Od tegro czasu do mierci nie przestawa Jan Sniadecki opiekowa si czule Jdrzejem. Stosunek tych dwóch wielkich braci do siebie, o którym mi nieraz jeszcze wypadnie wspomina, pozosta przez cae ich ycie jak najlepszy, chocia i usposobieniem i umysem znacznie rónili si midzy sob. Ju w gimnazyum Jdrzej Sniadecki zwróci na siebie uwag swerai niepospolitemi zdolnociami. wiedzy umys modzieca znalaz zupene zaspokojenie w naukach dawanych w Gimnazyum Nowodworskiem. Tam ksztaci mody Jdrzej Sniadecki nie tylko swój umys, lecz charakter, albowiem i

a

dny

i

w Gimnazyum h'cz

i

starano

Nowodworskiem si wychowywa

nie tylko

j

ksztacono modzie,

na ludzi poczciwych

i

do-

ADAM

14

-wrzoskk;

w

brych obywateli kraju. Pobyt w którem upyna wczesna

wywar

te

modo

wpyw,

na niego wielki

Bo

Gimiiaz3'um Nowodworskiem,

plan

J drzeja

który

trwa

przez

dobór

nauczycieli

jego

ycie.

w

szkole niewiele pozostaAvia do yczenia,

tej

Jiauczania

nym wzgldem przewysza nawet kad3r naukowe.

Do

i

niadeckiego,

cae

pod niejed-

a

obecne nasze rednie za-

w

przejrze pilnie plan nauk

Szkoach

Nowodworskich Krakowskich, zaprowadzona- przez Komisy Edukacyjn, aby si o tem dowodnie przekona. Reform w sposobie uczenia w Szkoach Nowodworskich zaprowadzi z polecenia Komisyi Edukacyjnej Hugo Kotaj w r. 1777^). Przedmioty, wykadane we wszystkich siedmiu klasach Gimnazyum Nowodworskiego, byy nastpujce: w klasie pierwszej: nauka chrzecijaska, nauka moralna, jzyk aciski, nauka rachunku, geografia

te same

drugiej:

historya.

i

przedmioty;

w

historya naturalna; klasie trzeciej:

w

klasie

nauka chrze-

cijaska, nauka moralna, jzyk aciski, geometrya, geografia botanika; w klasie czwartej: nauka moralna, i chronologia, geometrya, botanika, rolnictwo; w klasie pitej: nauka mo-

mika (cig draulika

i

nauki

dalsz}-

s

o

w

w

moralnej),

klasie

szóstej:

ekono-

mechanika, hy-

czowieku wzgldem siódmej: nauka moralna (prawo o

zwizkach towarzystwa,

wzgldem

klasie logika,

wiadomoci

hydrostatyka,

zachowania zdrowia; polityczne,

mineralogia;

algebra,

ralna, fiz3^ka,

i

powinnociach, jakie

wzajemnie),

prawo na-

rodów, retoryka, poetyka, „wiadomoci o naukach,

kunsztach

i

obywatclów

Magistratu

i

rzemiosach, opisujce ich histor^^, stan teraniejszy, jednych

nad drugie preferency,

*)

Wyoenie Nauk

/

albo

dla

przez

doskonao

albo

przez

Szkó Nowodworskich Krakowskich

dug

Komniissyi

]o-

Narodow Hugo Kotaj, /

Edukac yji

uad

przepisów / Przewietnej Ta- / belli (na Szkoy Wojewódzkie) uozonepjo. / Kanonik katedrahiy Krakowski, od Przewietnej Kommissyi nad / Edukacy Narodow do Akademii Krakowskiej Delegowany / Wizytator. 1777. (Ksieczka in 8-vo minori, kart 15 nieliozbowanych. przedrukowana przez

w

Michaa Baliskiego Wilao

i86b).

w

tomie

II

„Pamitników

o

Janie

Sniadeckim".

JDRZEJ nIADECKI

uyteczno". Nauka chrzecijaska

15

przez trzy pierwsze klasy

dawana bya w szkole, a przez nastpne w kociele. „Z nauk jzyka aciskiego w trzech pierwszych klasach szczególnie dawan, w nastpujcych kontynuowan, w ostatniej przy retoryce powtórzon, nierozdzielnie zczona bdzie nauka jzyka w szkoach jz^^ki zagraniczne podug polskiego. Dawane monoci, na które osobny w czasie swoim wyjdzie regulament". Lecz reforma nauczania w Gimnazyum Nowodworskiem nie ograniczaa si tylko podaniem planu nauk. Do planu nauk dodana zostaa instrukcya dla nauczycieli, jak maj uczy i jakimi podrcznikami maj si posugiwa przy instrukcyi rzeczonej, zawierajcej wiele rozumnych nauce.

bd

W

przepisów, czytamy

midzy innemi uwagami,

e w

klasie pier-

si od powinnoci wzgldem rodziców a skoczy si na powinnociach wzgldem domowników: nauka ta std pocztek swój bra powinna, skd czuserca dziecinnego do niej przystosowa si moe". „Jzyk aciski dawany bdzie wraz z polskim. Nauczyciel zacznie od wprawiania dzieci w ortografi, dajc przepisy równie do wszej „nauka moralna

zacznie

o

wymawiania, do czego oprócz krótkich regu uyje pilnoci, aby dzieci adnego sowa aciskiego lub dobrego pisania, jako

le

polskiego

stan

nauczyciela i

nie

i

wymawiay, za

a

czsto poprawa

najdokadniejsz

regu".

o Polszcz.

przykad

„Geografia

bd

pojtnoci dawane Geografia zacznie si od opisania Województwa

stosujc je do dziecinnej

historya

i

Krakowskiego, jako najlepiej dzieciom znajomego, a skoczy

si na

by

opisaniu caej Polski.

powinien,

aeby

dzieci

Ten bowiem porzdek zachowany najprzód poznay swój Kraj, a po-

tem nabyway wiadomoci o innych narodach. Geografia zawsze poprzedza bdzie historya, aby dzieci wprzód wiedziay o miejscach,

ni

o

sawnych akcyach,

„Nie przestanie nauczyciel na

zasugi, jest,

si na nich stay".

chronologicznym królów

chwalebnych lub nagannych ich dzieach, oraz przytacza ma partykularnych ob3'^watelów cnoty lub

polskich ale

samym

które

opisie,

aeby

i

dzieci nie

co opisanie

e historya krajów, jedno albo e naród prócz królów

rozumiay,

ycia królów,

ADAM WRZOSEK

16 nic szczególniejszego

w

kady

bdzie takowe dziea, któreby

przeto

wyszukiwa

nie ma.

dziejach swoieli

stan do cnoty po-

budzay". „Historya naturalna, chcc si do pojtnoci dziecinnej przystosowa, zacznie si od opisania ptactwa i zwierza

domowego, jakote i ryb znajomych, naprzykad tych, które Z powyai w Województwie Krakowskiem znajduj". szego osdzi atwo, jak starano si ju od pierwszej klasy dawa uczniom wiadomoci najpotrzebniejsze, a przytem w taki sposób, aby dziecice um^^sy uczniów pierwszej klasy najatwiej przyswoi je sobie mogy. Miano te na uwadze ksztacenie modziey na dobrych obywatelów kraju, i ksztacenie



to

zaczynao si

ju

od pierwszej klasy, jak wiadczy o tern

instrukcya dla nauczyciela historyi.

w

dujemy

instrukcyi

o nich

W przepisach

np. dla

nastpujce uwagi o nauczaniu „Botanika zasadza si na poznaniu rónych zió,

botaniki:

s

dla innych klas.

znajduj si

klasy czwartej

które

i

Takie same zasad}" znaj-

potrzebom ludzkim uyteczne.

wiadomo atwym

i

Nauczyciel

porzdn

krótkim poda sposobem, wylicza-

jc zioa krajowe, z opisaniem ich wasnoci skutków". Na nauk rolnictwa równie pooono wielki nacisk: „Gdj'^ roli

nictwo pierwszym jest czyciel nia.

przyoy si

kadego

kraju

uszczliwieniem,

do jak najdokadniejszego

Da wprzód pozna uczniom

onego

nau-

naucza-

ziemi, która ich karmi

i

nosi.

Przystpi do opisu rónych jej gatunków i ich uprawy, do której o potrzebnych narzdziach mówi bdzie. Nadto uczyni

wiadomo

o urodzajach krajowych, o ich cnocie,

nach tanioci

i

drogoci. Potem okae,

i

o przyczy-

rolnictwo jest nauka

najwaciwsza rodzajowi ludzkiemu, uczca czowieka, i zna dary Boe, uywa ich na poytek najpewniejszy najsprawiedliwszy. Tu si nauczy modzian, które s pewne fundamentalne prawdy, do których potym praktyk przyczywszy, stanie si objanionjj^m gospodarzem, zaprawiwsz}' sobie gust do rolnictwa i gospodarstwa, lubi bdzie inwie, znajc w ziemi najpewniejsze dostatków ródo". najcelniejsza

i

i

i

i

W

strukcyi

nie

zapomniano

przedmiotem nauki

w

nawet

o ogrodnictwie,

klasie trzeciej:

które

byo

„Botanika zacznie si

tni

niADECKI

JIODRZEJ

czc

od poznania zió ogrodowych,

Do

17

do tego

nauk

ogrodni-

si wielki Zielnik Syreniusza i Historya naturalna Rzczyskiego". klasie szóstej midzy innj^-mi przedmiotami bya prowadzona nauka mechaniki, hydrauliki i hydrostatyki: „Nauka mechaniki to jest znania czej roboty.

czego zaleca

W

s

machin poytecznych, jakie myny, tartaki, stpy, równie jako hidraulika i hidrostatyka, podajce wiadomo mocy, wagi, biegu wody, odkryje sposoby kieroi

stawiania

wania tego

W teje

ywiou

korzy

na

szczególn

i

powszechn".

przepisywaa instrukcya nauk hygieny: „Nakoniec nauczyciel poda wiadomoci o czowieku wzgldem zachowania zdrowia, przez które nie ma si rozumie nauka klasie

lekarska, lecz to tylko,

swoj

aeby czowiek móg pozna

przez

ni

struktur, konstytucy, temperament, stan zdrowia, skon-

noci do chorób, sposób zachowania zdrowia etc. Do czego bdzie Tyssot". tym wzgldzie program nauki w Gimnazyum Nowodworskiem stoi wyej od planu szkolnego bardzo wielu wspóczesnych nam szkó rednich, w których

W

suy

dotychczas

a

w

programie

kademu czowiekowi

nauczania potrzebnej

nauki,

pienia nauka o zachowaniu zdrowia. klasie uczniowie powinni

retoryce

poetyce.

i

nauczanie prawa

i

si

byli

niema



-

jak

.

jest

w wiczy w

Wreszcie

najwicej

kada szczególny gdy znajomo tych

Instrukcya retoryki,

poytecznej

tak

bezwtsiódmej prawie,

nacisk

na

nauk, nie-

powinna bya stanowi zakoczenie nauk szkolnych, a zarazem uzupenienie dotychczas nabytej wiedzy. „Prawo narodów czytamy w Instrukcyi nauczyciel dawa bdzie sposobem nastpujcym: zacznie najprzód

zbdnych

dla obywatela,





wzgldem narodu w prawie publicznym, czym jest czowiek wzgldem czowieka w prawie natury. Na tym zasadzony pocztku pokae uczniom, jakie s obowizki jednego wzgldem drugiego narodu, co s traktaty, od tego,

i

to jest

naród

jaka traktatów obligacya,

Do

tej

nauki



co

jest

przyczy prawo

wieczysto traktatów publiczne

w

etc.

szczególnoci

Prawo krajowe dawane bdzie podug tabelli ukadu prawodawstwa". Jeszcze wicej w Instrukcyi znajo Polszcz.

Adam

Wreo?.ck.



2

AUAM WKZOSKK

18 duje

si uwag, powiconych nauczaniu

w

umieszczona jest

szkole

ostatniej

tej

„Retor3^ka

retoryki:

ucze

aby

dlatego,

poprzedzajcych klass wicej rzeczy i gruntownych wiadomoci nabywszy, uczc si powszechnego i ojczystego prawa, by w sposobnoci mówienia, nie czczego i na sam^-ch soz

wach przestajcego, strzega si bdzie przepisach,

chryach

które

ale

w

penego myli

powszechnoci,

wymownym

najwicej

czasu

i

i

mocy. Nauczyciel wy-

aby na niepotrzebnych

nie czyni,

pracy

i

na niesmacznych

nie traci,

eby

dobrych

przykadów podawaniem uczniów poprawia, jaka wymowa w Rzeczypospolitej Obywatelowi przystoi, jak na Sdach, jak na obradach, jak w innych przygodach publicznych modzian sposobi si do mówienia powinien. Aby nakoniec ostrzega modego o bdach pospolicie trafiajcych si niedoskonaym mówcom, jakie s podchlebstwa, rozwleko w mówieniu, zbytek sów, niedostatek rzeczy, i ze albo adne myli i wyrazów

z

sob

By

sklejenie etc.

tedy retoryka powinna zbio-

rem rozsdnych uwag na wymow, na jej przywary, na dobrych mówców, i na powinnoci krasomówcy. Zaczym niech najprzód zbierze

krótkie,

Quintiliana, Juliusza Cesara etc.

gadk wymow mów

wybitne uwagi

jasne,

z

Cycerona,

Bawic si okoo tómaczenia

Cycerona

i

innych,

ukae,

gdzie

si

dowód znajduje, gdzie sofizma okras mowy utajone, rozbierze per analysim konsekwencye, obnay, e tak rzek, sab}^

ze stroju

eby si

wyrazów, tropów, nie

da uwodzi

pikne dowcipy Dalsz

w

sens szczery,

pierwszym

mowy

przestrzee,

pozorem, którymi

wiele dokiizuj, a zwodziciele szkodz.

wszystkim sposób podaje tyce.

figur,

nauczaniu

Roi lin

regu

W

traktujc o Retoryce

jest dla nauczyciela

od Przewietnej Kommissyi edukacyjnej przepis".

cya szkó rednich, zaprowadzona przez

i

tern

Poe-

podany

— Organiza-

Komisy Edukacyjn

w r. 1783, nie wprowadzia adnych zasadniczych zmian do < planu nauk w Szkoach Nowodworskich, ustanowionego przez reform Kotaja. Rok szkolny w Gimnazyum Nowodworsldem trwa od 25 wrzenia do 25 lipca. Prócz dwumiesicznych wakacyi

JURZKJ NIADECKI

adnych innych

letnich

W

nie byo.

19

czasie atoli dziesiciomie-

sicznej nauki lekcyami uczniów nie przeciano, albowiem lek-

cye trway codziennie tylko cztery godziny, z wyjtkiem dwóch

w

dni rekreacyi,

których

byo

W

po dwie godziny.

tak wzo-

rowo urzdzonej szkole przeszed Jdrzej iniadecki cakowity kurs nauk, który

wanie

ukoczy w

r.

1787

z

odznaczeniem.

W tym

w

Krako-

modziey

roku publiczne popisy

szkolnej

swoj obecnoci Stanisaw

wie zaszczyci

Sniadecki, jako najzdolniejszy

i

wród

najpilniejszy

którzy koczyli wtedy gimnazyum, powita króla

modziey szkolnej. Dzie ten którym odbyway si publiczne

niu

w i

Jdrzej

August.

uczniów,

mow w imie-

w kocu czerwca 1787 popisy w obecnoci króla r.,

wielu towarzyszcych królowi dj^gnitarzy, pozosta na zawsze

pamitny

ma

on z

w 3'^ciu Jdrzeja rk królewskich,

z napisem:

„Diligentiae".

niadeckiego. jako

ucze

W

dniu

celujcy,

Jan Sniadecki

nie

tym

otrzy-

medal

by

zoty obecny na

wówczas w Anglii. Lecz przyjemn dla nowin o zaszczytnem wyrónieniu brata rycho mu doniós profesor w Akademii Krakowskiej Radwaski listem, pisanym pod dat 30 czerwca 1787 r.: „Brat Paski odebra od króla medal zoty, lecz eby go tem wicej odznaczy, da

gdy bawi

tych popisach,

pudeko z czerwon wstg (witego Stanisawa) dla rektora mówic, e nikogo nie móg znaleó godniejszego nade do wrczenia tego pudeka rektorowi" i). Zapewne zawdzicza Jdrzej Sniadecki niemao pobytowi swemu w Gimnazyum Nowodworskiem, osobliwie e do-

mu

król

wówczas w szkole wcale dobry. Wród nauczycieli niadeckiego by midzy innymi Józef Czecha), profesor matematyki i logiki, póniejszy profesor Akademii Krakowskiej, a wreszcie d3'rektor gimnazyum w Krzemiecu. Po ukoczeniu szkó rednich wypadao pomyle nad dalbór nauczycieli

by

*)

Biblioteka Jagielloska.

*)

J.

Kodeks 3131. List napisany po

fran-

cusku.

setnej

Leniek.

rocznicy

1888." Str.

Ksika pamitkowa

ku uczczeniu jubileuszu

zaoenia gimnazyum w. Anny

w

Krakowie.

trzech-

Kraków

CLill. 3*

A-DAM

20

ycia

szyra sweg-0

Z pocztku Jdrzej Sniadecki nie sobie obra zawód. Za przykadem

losem.

byi zdecvdowan3^ jaki

by moe

WKZOSKK

namow

postanowi studj^owaó matematyk, aby si przygotowa do zawodu in3'niera. Zamiar, niezbyt zreszt stanowczy, zostania z czasem brata, a

i

za

jego.

inynierem i wstpienia potem do suby cudzoziemskiej powsta u Jdrzeja niadeckiego jeszcze wówczas, gdy by w gimnazyum. Wtedv ju wykazywa on wybitne zdolnoci, zwaszcza do geometryi, co zwrócio uwag pewnego pruskiego inyniera, który, przybywszy z twierdzy lzkiej Brzega do Krakowa, by obecny na egzaminach publicznych w Gimnazyum Nowodworskiem. Inynier rzeczony, sj^^szc odpowiedzi niadeckiego na egzaminie, oceni rycho zdolnoci modzieca. Zawarszj^

Sniadeckim znajomo,

z

wstpienia do subj'^

w

zacz

go

namawia do

korpusie inynierów pruskich. Dziao

si to wówczas, gdy Sniadecki by dopiero w pitej klasie ^). Poniewa Sniadecki, koczc gimnazyum. mia 19 lat, przeto wted3',

sob

gdy

by w

pitej klasie,

dwa

nauki

jeszcze

w tym

lata

w

mia

lat

szkole.

siedmnacie, a przed

Plany na przyszo,

ulegaj czsto wielkim zmianom. I plan kilkunastoletniego ucznia byby moe rycho uleg zmianie lub

wieku

wprost poszed

snute,

w

zapomnienie, gdyb}'^ inynier, o którym b3'a

wzmianka, nie przypomina pisywan\^ch

do

by

po powrocie na

o

nim niadeckiemu

lzk.

W

w

listach tych

listach,

w

dal-

szym cigu zachca niadeckiego do obrania zawodu inyniera, obiecujc mu ryche w tym zawodzie powodzenie. Jan Sniadecki, który dotychczas opiekowa si we wszystkiem Jdrzejem, postanowi i w dalszym cigu otacza go sw opiek i pomódz mu do wyksztacenia si na inyniera wojskowego. t3'm celu, wyjedajc w marcu 1787 roku za granic dla dalsz3^ch stud3^ów naukowych, postanowi stara si o wyjednanie dla Jdrzeja miejsca w francuskiej szkole inynierów wojskow3'ch. a t3'raczasem powierzy go opiece swych przyjació, prof. JakieAvicza, ksidza Garyckiego i mar-

W

*)

M. Baliski. Zycie Jdrzeja niadeckiego

1.

c.

.str.

li

JDRZEJ NIADECKI

21 r

Po wyjedzie Jana niadeckiego

grabiostwa Wielopolskich.

zmieni jednak Jdrzej pierwotny plan studyów uniwersyteckich, do czego miaa si przyczyni take namowa margra-

Gównie atoli do studyów przyczynia si zapewne nieobecno

biny Wielopolskiej

i

profesora Jakiewicza.

zmiany projektu w Krakowie Jana niadeckiego. Wprawdzie Jdrzej niadecki, gdy zapisywa si do Akademii Krakowskiej, mia ju dziewitnacie lat, zdawaoby si przeto, mógby ju sam decydowa o wyborze przedmiotów studyów uniwersyteckich.

e

Wszak

w

w

tym wieku,

owych

czyli studya uniwersyteckie.

rem,

filozofii

ckiego

majc

od Jana

19

niektórzy

Jan Sniadeeki

Zaleno

lat.

bya

czasach,

tak wielka,

ju ko-

np. zosta dokto-

jednak Jdrzeja niade-

e

gdyby Jan bj^by si omie-

zapewne,

niadecki by w Krakowie, bez jego zgody nie li zmienia raz powzitego planu studyów. nieobecnoci brata atwiej b3^o zdecydowa si na to. Z pocztku plan studyów uleg niewielkiej zmianie, z czego si jednak tómaczy Jdrzej niadecki przed bratem, piszc do do Lond3nm pod dat 10 padziernika 1787 r.: „Lekcye moje teraz wanie rozpoczem. Rozumiem, mi WMPan Dóbr. tego nie zganisz, em sobie wzi za przedmiot doskonalenie si w Fizyce. Spodziewam si, e nie bdzie w mojej monoci sta si tutaj mocnj^m w tej nauce, ale przynajmniej odeninie bdzie zawiso jak najlepiej si do niej przysposobi. tym celu

W

e

W

suy

obraem sobie lekcye te tylko, które mi ]ia ten koniec mog. Poniewa za to wiem z ust brata doskonale, i

z

snego przewiadczenia, tyle

e ma-

ile

zdolny jestem wiedzie,

wa-

caa Fizyka polega: postanowiem naprzód ile monoci w niej si ugruntowa. Nieszczcie moje, e nie jestem tak przysposobiony, aetematyka najpierwsz

bym móg sucha wyciga

jest

nauk, na

której

zaraz matematyki wj^szej, a czas, którego

si z lekcyi matematyki niszej, jest nadto dugi. Ja postanowiem skróci go przez wasn prac. Moesz brat atwo by przekonanym, jak wiele trac na niebytnoci WMPana Dóbr., mogc mie bardzo wielk w nauusposobienie

ADAM WBZOSEK

22 kach z

inoicli,

przy pomocy jego, ulg"

pocztkiem

w

niy si wyborne wykady anatomii na które zapewne dent

ciekawoci

z

Szkoy Gównej Koronnej.

grudnia wróci do Krakowa, szkaniu

swem

ju wówczas

szkielet,

Rycho

atoli,

ju

bo

Do

stud3^owa medycyn.

listopada, postanawia

postanowienia takowego podobno

^).

znacznej mierze przyczyprof.

Wincentego

Szastra,

zacz uczszcza mody stuGdy Jan Sniadecki w kocu

w

zdziwieniem znalaz

ze

mie-

na którym uczy si anatomii zapalony

W

Krakowie spdzi Jdrzej Sniadecki cztery lata na studyach medycznych z wielkim dla siebie po3'tkiem. To te póniej mile wspomina czasy studyów uniwersyteckich krakowskich, a Akademii Krakowskiej nie przesta nigdy wysoko ceni. wiadczy o tern dowodnie list Jdrzeja niadeckiego do Tadeusza Czackiego. licie tym, bez daty, pisanym wedle wszelkiego prawdopodobiestwa midzy rokiem 1808 a 1805, znajduje si obszerny ustp, w któr3^m Sniadecki porównywa Akademi Wilesk z Krakowsk, oddajc ostatniej wielkie pochway i zaznaczajc co zawdzicza swoim w Krakowie naucz^^cielom. pisze Jdrzej Sniadecki w licie rzeczonym „Ja sam wiadomoci moje w chemii po wikszej czci Jakiewiczowi do medycyny Jdrzej.

W





i

Scheydtowi Avinienem;

pocztki

w



w

szkole Wincentego

medycjniie czer[)aem najlepsze i

Jana Szastra"

^).

wiadomoci o studyach medycznych Jdrzeja niadeckiego w Krakowie nie posiadamy. Mona jednak przypuszcza, i studyowa on w Krakowie nic tylko przedmioty nauki przygotowawcze do med3'^cyny, lecz take cile lekarskie, skoro przebjT^ na studyach w Krakowie cztery lata. Za tem przemawia take okoliczno nastpujca. Dokadniejszych

,

i

Jan Sniadecki

w

selstwa polskiego pisze:

w

Londynie,

z

d.

7

padziernika

„Jeeli instrumenta dotd nie w^^szy

*)

')

Sfer.

licie do Tadeusza Bukatego, sekretarza po-

222.

z

1790

Londynu

z

r.

mo-

M. Baliski. ycie Jdrzeja niadeckiego 1. c. str. 18. M. Baliski. Pamitniki o Janie niadeckim. Wilno 1865. T.

II.

23

JDRZEJ NIADECKI

xikami,

iemi

racz

dawniej zapisanego pujce medjczne:

WMPan

xiek

Dobrodziej do katalogu

przjczj

na moie konto

xiki

nast-

Guli en Hjgiene Dogmatico-Practiea. Materia medica

6.

Phjsiologj

Institutes of

First lines of the Practic of Phjsic

ieeli ieszcze co iest z dzie tego Autora.

i

M e a d's

Medical

Harris

de morbis Infaatum

Works

6

Home Principia medicinae. Mo nr o On the Diseases of Hamilton

Mor

t

o

Militarj Hospitais 10.

Treatise of Midwiferj 4.

n Treatise of Consumptions

Wintringham's

2.6.

Medical Works.

A poniewa

Towarzjstwo prywatne Medyków Londjzabrao si do wydoskonalenia Traktatu Medycyny On

skicli

Apparente Death,

WMPan

Dóbr.

rodzaiu

racz

czy"

Rzecz oczywista,

^).

byo

ieeliby co

e

do te

wyey

w

tym wyliczonych przy-

interessuicego

ksiki sprowadza Jan

Snia-

Londynu nie dla siebie, lecz prawdopodobnie dla Jdrzeja, który wówczas zaczyna czwarty rok studyów medycyny. A z tego wynikaoby, e Jdrzej niadecki jeszcze za pobytu w Krakowie pozna jzyk angielski, któr^^ brat jego zna gruntownie, i e w czasie swoich studyów krakowskich korzysta z dzie medycznych wybitnych pisarzów angielskich. Otrzymawszy gruntowne pocztki nauk lekarskich w Krakowie, postanowi za rad brata dopeni studya we Woszech, decki z

gdzie naówczas wszechnice nie

ustpujc

w

syny

znakomitymi profesorami, niczem wszechnicom francuskim, a daleko

niemieckie przew3'^szajc.

Jdrzej niadecki spdzi w Krakona studyach medycznych, to wszystkie dotychczasowe

Co do

wie

*)

czasu, który

Biblioteka Jagielloska, Kod. 3138.

ADAM WKZOSKK

24

niadeckiego podaj go

biografie

e

Baliski

in3^1ine.

twierdzi,

^)

studyowa medycyn w Krakowie tylko trzy Za Baliskim wiadomo t powtórzyli inni biografowie

Sniadecki

lata.

niadeckiego, np.

Scinur-Pe])owski

2).

A

jeden

z

biografów

e

Sniadecki tylko dwa lata niadeckiego utrzymuje nawet, studyowa medycyn w Krakowie ^). Tymczasem z dat przez samego Baliskiego przytoczonych najwyraniej wynika, i studya uniwersyteckie niadeckiego trwa}'^ w Krakowie cztery zapisa si by do Akademii Kralata, albowiem Sniadecki

kowskiej

w

jesieni

roku 1787, a

opuci j

w lipcu

1791 roku.

Opuciwsz}^ Kraków, uda si Sniadecki na studya do Pawii, a nie do Wiednia, jak to bdnie w yciorysie nia-

dy

W

Pawii, do której Sniapoda Kuakowski ^). decki. wydzia lekarski sta podówczas wietnie. Po drodze do Woch zatrzyma si dwa miesice w Wiedniu, aby pozna Trudno doprawdy byo wytamtejsze zakady lekarskie.

deckiego



bra

lepsze miejsce

miasto

kich

dla

stud^^ów lekarskich,

pónocnych Woch, posiadajce

sawnych uczonych, jak

w

jak

swych

Galvaniego,

Volt,

niewielkie

murach

ta-

Spallanza-

Scarp, Jana Piotra Franka i innych. To te przybywszy w jesieni do Pawii, zabra si Sniadecki ochoczo do dalszych stud^^ów, przyczem zainteresowa si mocno nowemi a niesychanie ciekawemi dowiadczeniami Gralvaniego, o czem niego,

wiadczy

list

jego do brata Jana, datowany 12 kwietnia 1792

roku. Opisawszy dowiadczenia Galvaniego. donosi bratu o do-

wiadczeniach, jakie sam robi.

koczy



„Monaby w

Jdrzej Sniadecki bardzo dowiadczenia; ia sam miabym niektóre list

ale ani czasu,

ani

sposobu

nie

tej

materyi

wane robi

w

mam si

tej

tern

niektóre

myli, zatrudnia" *).

rzeczy

')

M. Baliski. Zycie Jdrzeja niadeckiego 1. c. str. 19. Schniir Pepowski. Jdrzej Sniadecki. Kosmos. 1897.

*)

O. A. Bt.inHCKiii.

*)



AH^ipefi Cnii;i;enKiti, 6iorpa(})nieciciii onepK-B no

noBo^iy oO-TH .TiTneii ^o;^OBI^HIIfcI CMepTu. Bn.!iHa. 1888. Str. 5. *)

Prof. Dr.

Kuakowski. Uwagi nad yciem organicznem.

Gazeta

Lekarska 1869. ')

moB

Czytuj

1897.

wedug

Schniir-Pepowekiego.

Jdrzej Sniadecki.

Kos-

25

JEDKZKJ sniadk(;ki

Po dwóch póroczach studyów medycznych w Pawii wybra si niadecki podczas wakacyi r. 1792 do Med^^olanu. Tam po raz pierwszy pozna teor\' Browna, synnego lekarza angielskiego. Pisze o tym do brata w licie, datowanym z Medyolanu 29 wrzenia 1792 r. Na list ten powouje si Baliski,

mia

wic w

go

swoich rkach.

Niestety, tak tego listu, f

jak

niektórych innych listów Jdrzeja niadeckiego, z któ-

i

rych czerpa swe wiadomoci



mogem.

Baliski,

wywara

Teorya Browna

nigdzie

wielki

odnale

wpyw

na

nie

J-

si on niebawem zwolennikiem Browna. Wróciwszy po wakacyach do Pawii. nie przestawa studyowa teoryi Browna i nawet, jak podaje Baliski, zjedna dla niej midzy innemi Moscatiego. rozprawie agowskiego i) o Sniadeckim znajduj nawet wzmiank, e nauka Browna rozpowszechnienie swoje we Woszech zawdzicza wycznie Sniadeckiemu. Atoli autor nie przytacza na to dowodów. Historycy za med3'^cyny rozpowszechnienie nauki Browna we drzeja niadeckiego: sta

W

Woszech przypisuj komu innemu, ser np. (Historya

Warszawa 1886) chy

z

nauk

powszechniali

W

e

twierdzi,

Browna,

j

Tom

medycyny. i

e

a nie Sniadeckiemu. HaeII.

Przekad uczkiewicza.

pierwszy Jones zaznajomi

potem Moscati oraz Rasori

Woroz-

we Woszech.

w

studyowa niadecki nie tylko pisma Browna, lecz poznawa tamtejsze zakady lekarskie i pracowa w Szpitalu Wielkim, a zebrane tam spostrzeenia wzbogaciy jego umys wiedz praktyczn. Po latach wielu, gdy pisa wietn swoj rozpraw o wychowaniu fizycznem dzieci, wspomina jeszcze o pobycie swym w szpitalu medyolaskim. Po tak pracowicie spdzonych wakacyach wróci niadecki

Medyolanie,

w

czasie wakacyi,

do Pawii.

swego w tym miecie powici niadecki zapewne przygotowaniu si do egzaminów i skadaniu ich. Dyplom doktora medycyny jesieni

Ostatnie

pórocze pobytu

agowski. .ledrzej 8niadecki jego „Teorya organicznych". Kosmos XXIX. 190i. Zeszyt IV— YIII. *)

Dr.

8.

i

jestestw

ADAM WRZOSEK

26

i

filozofii

otrzyma, po publicznej obronie czterech

2 marca 1793

tez

w

i),

dniu

r.

Dyplom ^),

o

mowa. wypisany na pergaminie, Archiwum Towarzystwa Lekarskiego

którym

w

przechowuje si dotd

Wileskiego.

Jak Sniadecki

czyy go tem,

w

r.

w

Krakowie, tak

w

i

przychylno swoich

nauczycieli,

stosunki prawdziwie przyjazne.

1804.

piszc

list

do brata

bawi we Woszech, nie zapomnia pawijskich. „A jeeli WPan Dóbr. licie rzeczonym do Jana



Prof. Scarpa, Carminati

by

Profesorem matematyki

za mnie

moim

przyjacielem"

^).

O

sobie

-

którymi

który

lat

po-

natenczas

swych nauczycielach

o

pisa Jdrzej Sniadecki

bdziesz

przypomnie

z

W jedenacie

Jana.



w

rycho zjedna

Pawii

i

w Pawii, prosz

mnie Mascheroni, który tam

elementarnej

i

dobrym

przychylnoci profesorów pawijskich

niadeckiego i o ocenieniu jego zdolnoci, wiadczy take list Jana Piotra Franka do Jana niadeckiego, datowany 17 maja 1793 roku. w którym w^^jisuje wielkie pochway dla Jdrzeja, podnoszc jego pilno, obyczajno, zapa do nauki i wielkie zdolnoci, a przymioty te, zdaniem Franka, doprowadz niadeckiego do sawy na chlub ojczyzny. (Soyez bien assure Monsieur pisze we wspomnianym licie Frank do Jana niadeckiego que votre frere est dla Jdrzeja





tout-a-fait

digne de vous

et

que sa conduite,

son ele. sont tout-a-fait d'accord

*)

avec

Tezy. które broni Jodrzej Sniadecki

son

application,

ses talents superieurs

w

czasie doktoryzacyi,

byy

nastpujce: „I. Opium, a Wall. aliisque in Synocho et Typho commendatum, saopius 0})time his in casibus eonvenire, arbitramur. II. Frigus non raro inter praecipua antiphlogistica auxilia reponendum. III. Yis ("1.

Naturae Medicatrix extenditur.

l\'.

niniis a Cullenio

Inflamationes,

ad explicandas morborum curationos

quae a localibus causis indicuntur,

nisi

simul ciun phlogistica universi corporis diathesi incedant, venae sectioni-

bus non tractandae". (M. Baliski. Pamitniki o Janie Sniadeckim. Wilno 1865. T.

sek.

II.

str.

125).

*) Materyay do yciorysu Jdrzeja niadeckiego. Zebra A. WrzoKrytyka Lekarska 1905. *) M. Baliski. Pamitniki o Janie Sniadeckim. T. II, str. 182.

27

JDRZEJ NIADECKI pour

la science

un jour a Przyjemnie musiao

se distinguera

w

lekarskich

w

de sa

la gloire

by

tak pochlebne o bracie zdanie

wag

dans lauelle je

qu'il professe,

me

patrie..."

flatte, qu'il

^).

Janowi Sniadeckiemu usysze i

to

od jednej z najwikszych po-

zawiód nadziei, jakie wtedy, gdy koczy nauki gimna-

Europie. Jdrzej nie

pokada. I zyalne, i wtedy, gdy odbywa studya uniwersyteckie w Pawii, zawsze wyrónia si Jdrzej zdolnociami, pilnoci i zapaem do wiedzy. Prorocze sowa Jana Piotra Franka speniy si w zupenoci. Nie przypuszcza on nawet zapewne, gdy pisa przytoczone wyej sowa, e rycho bdzie kolegowa ze swym dawnym uczniem. roku bowiem 1804 Frank obj katedr kliniki lekarskiej w Uniwersytecie Wileskim, w którym ju od siedmiu lat by profesorem Jdrzej Sniadecki i to profesorem jednym z najwj^bitniejszych. Jan Sniadecki, majc tak pomylne wiadomoci o bracie nim

starszy brat

W

i

oceniajc naleycie jego zdolnoci,

uwaa, i Jdrzej

naj-

wicej poytku przyniesie krajowi, powiciwszy si pracy naukowej i nauczycielskiej. Radzi wic Jdrzejowi dalej doskonali si w chemii, w historyi naturalnej lub w chirurgii, mylc widocznie o tem, ab}^ Jdrzej w przyszoci obj jedn katedr

z

tych

przedmiotów

w

którejkolwiek

z

istniejcych



wówczas wszechnic polskich: krakowskiej lub wileskiej. Jest to wprawdzie domys tylko, ale opieram go na wzmiance w licie Marcina Poczobuta do Jana niadeckiego, o której niej bdzie mowa. i na sowach listu Jdrzeja niadeckiego do

Jana,

pisanych

w

Genui pod

„Grdybym si mia uczy chemii,

dat

1793

6 czerwca

r.:

i

pracujc z usilnoci, mógbym w krótkim czasie znaczne zrobi postpki, gdy miaem okazy w Pawii tyle si jej nauczy, ile mogo wystarcz^^ do dania mi dokadnego wyobraenia o teraniejszym stanie tej nauki. Wicejby mnie nierównie kosztowaa nauka historyi naturalnej. Chirurgia nie jest rzecz Avtpi,

Franka w caoci wydrukowa Micha Baliski Ludu". Leszno 1840. T. I, str. 70. *)

cielu

nie

List

w

„Przyja-

ADAM WKZOSKK

28

trudn dla medyka, potrzebuje tylko wprawy Wyjechawszy z Pawii do Genui mia Suiarki i oka..." ^). jak zadecki zamiar uda si w dalsz drog do Parya a to w celu dalszego doskonalenia si pewiiia Baliski pod kierunkiem synnego chemika Fourcroy, w chirurgii

now,

ani

ani





i.

w

Zamiar

chemii.

ten

ny

mu

cyi.

Zaniechawszy przeto

uda si

spez jednak na

na przeszkodzie ówczesne warunki

zamiaru

Sniadecki do Anglii

i

gdy stapolityczne w Franniczem.

dostania

si do

Parya,

stan w Londynie w sierpniu

1793 roku. Tak pisze Baliski; ale. zdaje si. i niezupenie dokadnie rzecz przedstawi. Wiadomo bowiem z listu Jana niadeckiego do Tadeusza Bukatego. pisanego z Krakowa pod dat 16 kwietnia 1793 r.. a ogoszonego przez samego Baliskiego

na

str.

w

drugim tomie „Pamitników o Janie niadeckim" ju ATted}" Jdrzej Sniadecki wybiera si do 99,

e

Edynburga, a nie do Parya.

Mia

on zamiar

przez

Pary

przejeda, czego wobec ówczesnych stosunków politycznych we Francyi uskuteczni nie móg. Jan Sniadecki, zawsze czu opiek otaczajcy Jdrzeja, zawczasu stara si uatwi mu pobyt w Anglii. We wspomnianym wyej licie do Tadeusza Bukatego poleca gorco Jdrzeja jego opiece: „Brat mój rodzony medyk, bawicy od dwóch lat we Woszech, ma w przyszym tygodniu wyjecha z Med3'^olanu do Londynu, a ztamtd do Edinburga podobno tylko

na caoroczne siedzenie. Jest on w towarzystwie z drugim polakiem IP. Janem Bartsch Krakowczykiem take doktorem, z którego famili w miecie tutejszym bardzo majtn i zacn, jestem w dobrem zachowaniu i przyjani. Zobowiesz mnie

W. M. Pan

Dobrodziej nieskoczenie

i

przydasz

dowodów do

ju doznanych jego aski szacownej przyjani, kiedy tym dwóm rodakom raczysz uatwi przeprawienie si na miejsce przeznaczone, bdcych w Londynie askawie przyjtylu

i

i

miesz

i

'j

opatrzysz

rekomendacy, jakiejby potrzebowali do

M. Baliski. Zycie Jdrzeja niadeckiego

1.

c.

str.

25.

JDRZEJ NIADKOKI

29

wiem dotd, któr drog obior z Medyolanu jeeli min Francj i z Genui lub Liwurno na

Edinburga. Nie

do Anglii,

bd

okrcie neutralnym prosto popyn do Anglii, mieli honor prezentowa si W. M. Panu Dobrodziejowi. Jeeli za przez Genew i Pary przeprawia si bd, odbierzesz W. M. Pan Dóbr. od brata mego list z Francii upraszajcy jego aski, aby im paszporta od rzdu Angielskiego wyrobione do Francii przesa, z któremiby spokojnie mogli przebra si do Lon-

Obydwa s to ludzie, którzy wojauj dla nauki, ani adnego podejrzenia cign na siebie nie mogcy. Imi brata dynu.

mego

Jdrzej Sniadecki". List Jana niadeckiego do Bukatego odniós skutek podany. Zanim jednak Jdrzej Sniadecki do Lond3'nu przyby, zatrzymywa si po drodze w kilku jest

Z Genui uda si najj)ierw do Szwajcaryi i zatrzyma si w Bazylei. Z Bazylei pojecha do Frankfurtu, a po zwiedzeniu tego miasta, puci si w dalmiejscowociach, aby je zwiedzi.

sz podró, zatrzymujc si i

Brukselli,

n okrtem

a

w

po drodze

Moguncja, Kolonii

wreszcie dotar do Ostendy.

do Duwru, lecz

mao

w

drodze

w

Z

popy-

Ostend}^

czasie

silnej

burzy

zgin. Podró morzem trwaa kilka dni, okrt wskutek burzy zaniesion}^ zosta ku brzegom Da-

morskiej o

gdy nii, zkd

nie

nareszcie

dopyn

nie

do

Duwru wprawdzie,

lecz

do portu Heringsfang. Skoro tylko Sniadecki prz^^by do Londynu, Bukaty zaj si nim zaraz bardzo gorliwie. Lecz rycho po przybyciu

mia Sniadecki niemae kopoty dba wielce o to, aby bratu w czasie

do Lond3mu

pienine. Jan iSniadecki studyów zagranic na niczem nie zbywao. Dlatego zawczasu postara si, aby Jdrzej po przyjedzie do Anglii zasta tam dla

siebie

pienidze.

W

tym

celu

zostay

one

zoone

u bankiera poznaskiego Kluga z

tym warunkiem, aby zosta przesany dla niadeckiego przekaz do jednego z banków londyskich. Pienidze w banku poznaskim zawczasu zoy Józef Sniadecki, modszy brat Jana, a starszy Jdrzeja, zamieszkay w Wielkopolsce. O tem wszystkiem zawiadomi Jan Sniadecki Bukatego

listem,

pisanym

z

Grodna dnia 18-go

ADAM WRZOSEK

30

wówczas Jan Sniadecki bawi, wysany przez Akademi Krakowsk, aby w czasie Sejmu Grodzieskiego broni jej interesów. T3"mczasem bankier londyski nie akceptowa przekazu bankiera poznaskiego i Jdrzej Sniadecki po przyjedzie do Londynu nie otrzyma spodziewanych pienidzy. przykrem pooeniu pomóg tem mu kolega i towarzysz podróy Bartsch, poyczajc niadeckiemu 50 funtów szterlingów. O tych kopotach pieninych Jdrzeja donosi Janowi Sniadeckiemu do Grodna kilkakrotnie prof. Januszewicz z Krakowa 2). Londynie zabawi Jsierpnia 1793

gdzie

r. *),

W

do

—W

drzej Sniadecki kilkanacie tygodni.

pobytu

sa

w

Londynie

mia

on,

Podczas

wedug sów

tego krótkiego

Baliskiego, napi-

wzbudzajcych powszechn uwag, artykuów satyrycznych do czasopisma angielskiego, bdcego pod wp3'-wem kilka,

posów

polskiego

i

szwedzkiego.

Byy

to

pierwsze prace

rackie niadeckiego, o których zreszt czyni tylko

wzmiank

tytuów tych artykuów, ani, co waniejsza, tytuu czasopisma, w którjan byy wydrukowane. Za Baliskim powtórzyli t wiadomo inni bez wszelkich zastrzee. Std urosa nawet legenda, e Sniadeckiemu w czasie Baliski,

nie

pobytu jego

podajc

lite-

w

ani

Anglii ofiarowywano

gówne

redaktorstwo ja-

kiego wielkiego dziennika. Niedugo atoli Sniadecki powica swoje pióro artykuom dziennikarskim, rycho bowiem wyrusz\' z Londj^nu w dalsz drog, do waciwego celu swej podróy, mianowicie do Edynburga. O pobycie niadeckiego w Edynburgu, prócz nader szczupych wiadomoci, przez Baliskiego podanych, nie posiadamy adnych innych. Edynburgu Sniadecki prze-

W

by

niespena dwa

lata,

cho

pierwiastkowo

mia

zamiar kró-

tam zabawi, bo tylko rok jeden. Studyowa tam medycyn pod kierunkiem Gregoryego, Monroego i Duncana, z którymi si bliej zapozna. Edynburgu Sniadecki skorzysta bardzo wiele pod wzgldem naukowym. Móg on cay swój cej

W

*)

M. Baliski. Pamitniki o Janie Sniadecldm. T.

*)

Biblioteka Jagielloska. Kod. 3107.

II.

str.

100.

JKDRZKJ NiADKCKI

31

powica studyom, nie troszczc si wcale o utrzymaJózef, dbali o to, aby nie, gdy dwaj starsi bracia jego, Jan móg spokojnie zagranic wzbogaca wiedz swój umys. czas

i

O

e

oy

na wyksztacenie Jdrzeja, ale take i Józef, spacajc zapewne w ten sposób spadku po rodzicach, jaka na Jdrzeja przypadaa, dotern,

nietylko Jan Sniadecki

cz

wodzi

list

Józefa niadeckiego do brata Jana, datowany

3 lutego 1794

dnia

znaniu

i

funtów

szterlingów)

czam"

^).

W



„T

poczt

—s

eowa

Po-

listu

dostaem list od brata (t. j. Jdrzeja), asygnowane mu przezemnie pienidze (100

Józefa niadeckiego z doniesieniem,

r.

w

iu

odebra,

który

tu

WMPanu

przy-

swego w Edynburgu napisa Sniadecki, zdaniem Baliskiego, dzieko w jzyku aciskim, które zawierao pomysy, rozwinite póniej obszernie w „Teoryi jestestw organicznych". O dzieku tern sam Sniadecki tak pisze w przedmowie do pierwszego tomu „Teoryi jestestw organicznych", wydanego w r. 1804. „Lat jedenacie, jak przebiegajc i rozstrzsajc róne znajome w sztuce lekarskiej teorye gdym si im bliej przypatrywa i równie ich i systemata, zalety, jako i bdy pilniej rozwaa, wpadaem nastpnie na niektóre myli, które s fundamentainemi zasadami objtej

w

czasie pobytu

miaem na ów czas zamiaru obszern prac, jak teraz przedsibior; ale

teraniejszem pimie nauki. Nie

zaprzta si

tak

w notach uwagi, zebra, w pewny porzrozsia w uczonym wiecie umyliem; sdzc,

rozrzucone naprzód

dek

uoy

i

i drobne te ziarna zgubionemi dla rodzaju ludzkiego nie bd; ale e zwróciwszy lepszych umysów uwag na siebie, rozrodz si

da mog. A

do waniejszych

i

e yem

myli

i

wynalazków pohop

podówczas za granic,

i

dla postron-

nych pisa umyliem, pierwszy ten rys pracy mojej uoyem w jzyku aciskim, w szczupem bardzo pimie, któremu tytu Myli Fizyologicznych nadaem. Lecz wkrótce nastpi mój do kraju powrót, dla którego wstrzyma musiaem przedsi-

1)

Biblioteka Ja^dlloska.

Kodeks S1S5.

ADAM WRZOSEK

32

druk tego dzieka. Zajty potem inn^^ni cakiem w usudze publicznej prac, straciem przedmiotem i nawet pami tego niedojrzaego podu, który zagrzebany

wzity

ju

cig

w

temu dwa blisko, uwagi. Odczytujc go nanie niedoi roztrzsajc, uczuem razem

lea,

rkopismach moich znowu mojej na siebie ówczas

i

pi. niej

skonao prztn,

tej

dopóki

lat

cign

wano

prac}'

przedsiwziem na nowo si ni

i

za-

razem dla lepszego janiejszego tómaczenia si, postanowiem w ojczystym pisa jzyku". — Nie wiemy, kiedy dokadnie powysze sowa niadeckiego zostay napiale

i

-

Poniewa jednak tom pierwszy „Teoryi jestestw organicznych" zosta wydrukowany w Warszawie w r. 1804, przeto rkopism jego musia by ukoczony wczeniej, a wic w r. 1803 lub najpóniej w pocztku r. 1804. zwaywszy, e w czasach ówczesnych drukowanie ksiek nie odbywao si sane.

tak szybko, jak

si wstecz

w

czasach teraniejszych. Jeeli

o lat jedenacie od

koca

za

cofniemy

roku 1803 lub pocztku

otrzymamy koniec r. 1792 lub pocztek r. 1793, to jest akurat czas. w którym Jdrzej Sniadecki, bdc na studyach we Woszech, pozna teorN^ Browna i wielce si ni przej. Bardzo by moe, e wanie pod wpywem studyów nad teory Browna powstay „Myli fizyologiczne" niadeckiego, które po latach jedenastu, gdy ju przesta by zwolennikiem nauki Browna, uzna za pód niedojrzay, wymagajcy przerobienia i rozszerzenia. Niezrozumiaem jednak pozostaje zdanie niadeckiego, w którem pisze, e musia wstrzyma przedsiwzity ju druk dzieka z powodu powrotu do kraju. Atoli powrót do kraju nastpi dopiero w 1796 roku, a wic na om lat przed wydaniem pierwszego tomu „Teoryi roku 1804,

to

jestestw organicznych",

Sniadecki

pomyli si

a

w

nie

na jedenacie.

przedmowie,

piszc,

A

zatem albo

e

zaniecha

druku „M3'li fizyologicznych" z powodu powrotu do kraju, zamiast napisa z powodu wyjazdu z Pawii; albo, co jest rzecz wicej do prawdy podobn, uwagi porozrzucane w notatkach z r. 1792 1793 Sniadecki uporzdkowa i do druku i

przygotowa dopiero

w

r.

1796,

lecz

z

powodu powrotu do

NIAUECKI

JEIJRZKJ

kraju zaniecha druku dzieka. Zatem,

33

e

kniadecki

wpad

na

si póniej podwalin jego „Teoryi jestestw organicznycti", raczej jeszcze we Woszech, a nie vf Ed3aiburgu. przemawia take okoliczno, i w Edynburgu niadecki zajmowa si gównie medycyn prakt^^czn, podczas gdy w Pawii studyowa z zapaem narówni z med}^cyn prakt3'^czn take chemi i fizyologi. Jakkolwiekbd niektóre myli, które stay

ulega wtpliwoci,

nie

e ju w

latach

1792

i

1793 zajmo-

wa

si niadecki najwaniejszem fizyologii zagadnieniem, jakiem jest problemat ycia. Nie pokwapi si jednak z ogaszaniem drukiem swych myli. Myln zatem poda wiadomo Kramsztyk to,

e

i),

— którego

niema zasug

on pierwszy ogosi

w jzyku polskim

„Teoryi jestestw organiczn3^ch"

1793

wyda

W

pozostanie na zawsze

— twierdzc,

pierwsze zasady swojej teoryi

Edynburgu, pracujc

wydoskonali si

niadecki

usilnie

w

w

obszerny rozbiór

i

niadecki w r. w jzyku aciskim.

tamtejszych szpitalach,

zawodzie

lekarskim.

I teraz

znowu, jak przed kilku laty po ukoczeniu gimnazyum, musia sobie niadecki postawi pytanie: co dalej robi? Lecz

sam tylko Jdrzej niadecki kopota si przyszym swoim losem. Jan niadecki niemniej od Jdrzeja zajmowa si jego przyszoci. Powiciwszy tyle trudów i ko-

i

teraz

nie

sztów na wyksztacenie Jdrzeja

noci, stara si usilnie

w

wisko

znale

Wanie w si w nauce

oceniajc jego wielkie zdolodpowiednie dla brata stano-

tym

i

gdy Jdrzej niadecki doskonali i sztuce lekarskiej w Edynburgu, nadworny lekarz króla Stanisawa Augusta dr. Bekler zamierza wskutek podeszego wieku opuci zajmowane dotd stanowisko. Jan niadecki, korzystajc z powaania, jakie zjedna sobie u króla swemi pracami naukowemi, poleca gorco swego brata na miejsce ustpi majcego Beklera. Król pocztkowo sprzyja tej myli. Atoli rycho zabiegi Jana niadeckiego zostay w niwecz obrócone wskutek nieprzychylnego

')

Z.

kraju.

czasie,

Kramsztyk. Jdrzej niadecki. Teorya jestestw organicznych poj o yciu. Warszawa l87o.

wobec dzisiejszych

dam

Wrzoeek.

8

ADAM AYRZOSKK

34 stanowiska

w

sprawie prymasa Poniatowskiego,

tej

mia obron

Jan niadecki narazi sobie

ksi

Poniatowski, Prymas zydujcy w Komisyi Edukacyjnej, skiej.

rzdzi Akademi Krakowsk, Akademicki.

statut

Jan

cign

Akademii Krakow-

brat królewski, jako pre-

nie

niadecki,

wielk odwag cywiln, wystpi

którego

zbyt

zacz

samowolnie

ogldajc si który

nieraz

posiada

na

bardzo

przeciwko temu. czem

ostro

znów tym Jdrzej niadecki stan przed niepewn przyszoci. czasie, a byo to jeszcze podczas pobytu niadeckiego w Edynburgu, ofiarowano mu podobno korzystn posad lekarsk na

siebie

niezadowolenie prymasa.

wielkie

I

W

w

Indy ach, do przyjcia której zachcali niadeckiego Gregory i Monro, dwaj jego nauczyciele. niadecki propozycyi tej nie przyj, bo nie po to tyle lat strawi na nauce, aby póniej pracowa w obcym kraju, gdy wasny kraj przedewywszystkiem potrzebowa jaknajwicej ludzi zdolnych i

niadecki postanowi do kraju wraca, a nie miniemy si zapewne z prawd, gdy przypucimy, e na postanowienie to w niemaym stopniu wpywa take Jan niadecki, ufajc sowom starego Franka i wasnemu przewiad-

ksztaconych.

e

Jdrzej znakomicie si swemu krajowi przysuy. Po odbytj^ch studyach w Edynburgu powróci niadecki wiosn 1795 roku do Londynu. Tam zabawi tylko kilka miesicy, poczem wyjecha do Wiednia, gdzie spotka si ze swoim pawijskim nauczycielem Janem Piotrem Frankiem,

czeniu,

który

natenczas

Zabawiwszy nauki,

kiej

z

zajmowa tam katedr

blizko

zbogaciwszy

najsjniniejszych

kraju.

rok

róde,

w

stolicy

umys

kliniki

Austryi.

rzeteln

jiostanowi

lekarskiej.

gbo-

peen

wiedz,

wreszcie

czerpan

wraca

do

Okres przygotowawczy do przyszej dziaalnoci nau-

kowej i spoecznej zosta ukoczony. Swobodne, tyle uroku posiadajce ycie studenckie, mino bezpowrotnie. Nasta czas, aby postanowi ostatecznie, w jaki sposób spoytkowa sw wiedz i swe zdolnoci dla kraju, w którym podczas nieobecnoci niadeckiego zaszy wielkie zmiany. Gdy niadecki

w

r.

1791 opuszcza Kraków, Rzeczpospolita, aczkolwiek

w gra-

JDKZSJ NIADKCKI nicacli

35

swoich znacznie uszczuplona, posiadaa jeszcze byt

zaleny. Nie przypuszcza zapewne Sniadecki, i, gdy za

pi

ju

do kraju swego bdzie wraca, nie zastanie

pastw

a tylko polskie prowincye trzech

nielat

Polski,

ssiednich. Co my-

la, co przeywa Sniadecki, gdy dochodziy go zagranic odgosy powstania kociuszkowskiego i trzeciego Polski rozbioru, nie wiemy, bo nie znamy ani jednego listu jego z tego czasu, w którymby czy to z bratem, czy to z kim innym dzieli si swemi wraeniami. Przed samym wyjazdem z Wiednia spotka si tam z bratem Janem, którego nie widzia Krakowa. Jdrzej Sniadecki opuci Wiede w lutym 1796 roku. Jadc na Woy, wstpi po drodze do ywca, aby podzikowa margrabinie Wielopolskiej za opiek, jak otaczaa go w czasie jego pobytu w Krakowie. Potem zatrz3ana si jeszcze, ale na krótko tylko, we Lwowie, i wreszcie stan na Woyniu, gdzie dosta tymczasem jak posad, prawdopodobnie lekarza domowego u któod

czasu

rego

z

opuszczenia

bogatych

obywateli

tamtejszych.

wspomina Poczobut w jednym z Dziwn rzecz moe si wyda, usilnej pracy,

O

posadzie

tej

listów do Jana niadeckiego.

e

Sniadecki po tylu latach

po tak wietnem przygotowaniu do objcia ka-

zdecydowa si przyj skromn posad na wsi, nie czekajc zagranic, a si otworzy w kraju stosowniej sze dla pole do pracy. Lecz mniej dziwn rzecz wyda nam si to, gdy poznamy póniej charakter jego. By on bardzo niecierpliwy i rycho zraa si niepowodzeniami osobistemi. Nie mogc doczeka si katedry w Wilnie, o któr, jak to niej zobaczymy, od paru lat stara si dla niego Jan Sniadecki, postanowi nie czeka duej i przyj pierwsz lepsz posad. Do tego przyczynia si take zapewne w niemaym stopniu okoliczno, e przebywajc za granic, na ycie tedry uniwersyteckiej,

do

swoje nie zarabia, lecz zmuszony jakie

mu

by

korzysta

przysyali na utrzymanie bracia Jan

sami wówczas

zamonymi

i

z

pienidzy,

Józef, którzy

nie byli.

Woyniu, gdzie mia sposobno obserwowa epidemi dumy, trwa niedugo, gdy Pobyt Jdrzeja niadeckiego

na

3===

36

wkzoskk

AIjAM

ju w

katedr chemii

wiadcz

katedr w Wilnie, Poczobuta, ówczesnego rektora Akademii Wi-

list}'

w

leskiej, pisane

znamy.

odpowiedzi na

dokada

swego

datowanym

z

dosta

listy Jana,

których, niestety,

X. Marcin Poczobut, wielki przyjaciel Jana

Zacn}'^

niadeckiego,

probie

zachodu kosztowao

jednak

Ile

aby Jdrzej

niadeckiego,

Jana

nie

farmacyi.

i

powoany do Wilaa na

1797 zosta

roku iiastpiiyni

wszelkich stara, aby

W

przyjaciela.

w

Grodna

zado

uczyni

do Jana niadeckiego,

licie

1795. zawiadamia go. jakie stara-

r.

zapewni Jdrzejowi katedr: „Lecz có ci mam pisa? Czy, e stay iestem w nieodmiennej ku tobie przyjani? to o tym pewnie nie potrzebuiesz wiadomoci i upewnienia. Czy, e pracui do tych czas, i potnie zatrudnion^nia

porobi, aby

iestem interessami Akademickiemi

i

Edukacyinemi,

to o t3'^m

te nie wtpisz, e póki yw iestem, nieczynnym by nie zatrudnieniach, kiedy mog. Nad to có po tych pracach i

pewnego donie

o skutku ich nic ci

si tycze

co

interessu

Braciszka

naytroskliwiey nie tylko przez

przyia ku

szey,

i

Boe

tylko,

eby

tobie, ale

nie

twoiego.

gorliwo

mog,

a mianowicie

o który

ia

dbam

o dobro Akademii na-

nawet przez punkt honoru. Day

mia cierpliwo, a nie znudzi si dugim czekaniem koca, do którego ia te bardzo tsicni. a tymczasem co raz

w

mog

on

to

ebym

robi,

go przykwajii.

lu

to trzeci

moim kolleg a przyjacielem Dwa razy bawiem si tu po dwa

Grodnie mieszkam

z

twoim JX-m Strzeekim; miesice, a teraz znowu tu iu od miesica z gór siedz, i Bóg wie póki siedzie bd, bom postanowi czeka tu koca. Za kadym przyb3-ciem podawaem rzdowi tgie prai

cowite

memoryay w izyku

rzaem

usilne remonstracye

i

i

francuzkira.

w

których jiowta-

proby moie

za

katedr chymii

Braciszkiem twoim. Za ostatnim

oddaem cay

statut

Akademicki

w

za przybyciem

ostatecznie

d.

21

7-bra,

w

Warfrancuzkim jzyku,

poprawiony

te w co nam wiele pracy kosztowao. Do tego dziea przyczyem memorya moy w izyku Fraiicuzkim na ksztat apologii za tyme Statutem, który wsparem konstytucyami Se3'mu Groszawie 1790. tak

polskim iako

JDRZEJ SNIADECKI

37

dzieskiego po francuzku przetumaczonemi: gdzie zyi Chjnnii

wspomnioney od Seymu

nie

te

z

okka-

zaniedbaem rekom-

mendaeyi Braciszka twoiego. Seym ten niiany

rzdu czasie swoim przesze ci niektóre kawaki za legalny. moich memoryaów, a Dav Boe nayrychley ci przesa wiadomo o pomylney rezolucyi wzgldem ckymii" iest

od

W

^).

mao

kopotu mia Poczobut z katedr chemii, której w owym czasie w Akademii Wileskiej nie byo, cho przedtem bya, a zajmowa j Sartoris. Ju zaczyna Poczobut wtpi, czy uda si cokolwiek w tym kierunku zrobi i nawet radzi, aby Jdrzej Sniadecki pomyla tymezcsem o Warszawie, Nie

skoro

w

znale.

Wilnie

W

mona dla

nie

licie z Grodna

Jana niadeckiego nie

tai

odpowiedniego stanowiska

pisanym do si Poczobut ze swojemi troskami: d.

6 grudnia 1795

r.

twoim Braciszku zaczynam iu cale desperowa, gd}^ sam piszesz, e nie masz czym zmordowaney lego cierpliwoci zasili i utrzyma. O iak nieszczliwy iestem, e w podobnym przypadku znaydui si, wyciczony przez Avielkie szkody, które w czasie rewolucyJn^T^m poniosem i teraz leszcze ponosz. Nic by dla mnie nie byo milszego iak utrzyma Pro,,0

fessora tak godnego dla Akademii,

aowaem, i

powiem

dla którey nic nigdy nie

moiey ku tobie nayyczliwszey chci.... Braciszek czy nie pomj-li tymczasowie o Warszawie." 1) Mimo tak usilnych stara X. Poczobuta sprawa nic nie

katedry chemii

wci

jeszcze

o

bya w

zawieszeniu, a tymcza-

sem Jdrzej vSniadecki niecierpliwi si, chcc nareszcie co pewnego o prz3^szym swoim losie wiedzie. Lecz upyn rok 1795. a sprawa katedry chemii nie wiele si naprzód posuna. I w nastpnj^m roku okolicznoci nie zoyy si przyjaniej dla Jdrzeja niadeckiego, który

opuci ju Wiede

W lutym 1796 Sniadecki Avyjecha

Wiednia, a w czerwcu tego roku nic jeszcze nie byo wiadomo pewnego co do katedry chemii, jak tego dowodzi list Poczobuta, pisany w Grodnie 17 czerwca 1796 roku do Jana uia-

i

do kraju poAvróci.

'j

Biblioteka Jagielloska. Kod. 3119.

z

ADAM WK7-OXKK

38

musz by rzetelnym (bo tak poczcida W-u WMPanu Dobrodzieiowi moiemu re-

deckiego: „Rad nie rad

wo

kae) zolucy obiecan, któr radbyin do dalszego czasu i

a ta iest

wzgldem

tych czas od

Rzdu

tedra otworzy,

katedr}' chymiczney.

e

zapewnienia,

si

owszem przekonany iu

Owo w tym iestem.

nie

odoy: mam do

roku

e

lekcye Universitatis przez ten rok zostan tak. iak

ta ka-

wszystkie

s

rozpo-

Tak mi sdzi kae dobrze uwaany tok interessow bardzo zwolna idcych. Mam za wielk nadziei. e przy generalnym Nauk ukadzie, który dla niespodzianej saboci iednego z Kommissarzy wyznaczonych iest odoony, nie tylko katedra Chemii i razem Farmacyi utrzyma si. ale te nowe lekcye do tego ukadu wnid. Nad to upewniony iestem. e (iak si obawiano), pensye Professorskie zraniej^szono nie a nominacya nowych Professorów od Rektora dependowa czte.

bd

Owo

wiadomo, któmi nakaza kommunikoAva sobie. Z niey wnie sam renapisz mu niebawnie zolucy potrzebn Braciszkowi twemu co si tobie zdawa bdzie: poniewa on pisze do naszego bdzie.

r

krótka ale rzetelna

i

sumienna

i

Langmayera bardzo daic od nas ostateczne}^ rezolucyi. Ja za prosz Pana, ebym nie by winien zawodu. Sabo pozostaa po cikim attaku piersi, który wytrzymaem, nie poprzerywa mi sama zwala mi duey pisa, a nawet pisanie, e mov ulubiony proiekt wzgldem Chemii tak si mitry." ') Tymczasem Jdrzej Sniadccki. nie mogc doczeka si katedry w Wilnie, osiad na Woyniu. Poczobut jednak nie przestawa stara si o utrzymanie pod nowym rzdem katedry chemii o sprowadzenie na t katedr Jdrzeja niadeckiego. marcu 1797 roku, piszc do Jana niade-



ao

i

i

W

„Dla Braciszka twego zupenie utrzymuie si nadziel. Ale napisz mi iak mu imi. bo tym czasem miamiesic za potem ju konowaem go Franciszkiem."^) ckiego, wspomina:

W

respondowa mii.

z

Jdrzejem Sniadcckim

„Odebraem *)

pisze Poczobut

w

sprawie katedry che-

do Jana niadeckiego 3

Biblioteka Ja^fielloska. Kod. SI 19.

39

JDRZEJ NIADKCKI kwietnia 1797

—-w

tych dniach

przysz poczt odpisz mu nadzieji"

^).

W

wnej

którego

nie

w

licie

w

móg ju



uwagi.

i

Etacie Akademii

iu

lecz

czerwca

19

z d.

dla

na^depszey

Poczobut za-

wzywa Szkoy Gó-

prosz

sawnego jego

i

1797

ciebie

Mioci

nayserdeczniey

Boskiey: bo

ieste zapisan^nn: a

do

usilnie

— sprawiedliwe

pisa Poczobut

Wic

czj^e adney trudnoci

nie

w

na katedr chemii

Jdrzeja,

tylko

Wilna zaprasza: „Widzisz moie przyczyny

e

iest

jednak Poczobut pozyska dla

Litewskiej

brata,

potym

kSniadeckiego,

Pragn

Jdrzeja.

od twoiego Braciszka. Na

którego interess

kilka miesicy

wiadomi Jana

list

Xe

te

i

tak

Gen. Guber-

kaza mi do ciebie i do Braciszka twego (wzywaic go na katedr Chemii) nieodwocznie pisa. Uczyni to przysz poczt, któr te z formalnoci iak rzdow i do nator Repnin

ciebie

i

do innych

mam

pisa.

A

teraz pisz,

ebym

ci

Avia-

Bde

mi zdrów, pociesz mi nayrychlejszym responsem: i na reszt pisz do Braciszka nie tracc momentu." ^) Gdy w ten sposób szczliwie wszelkie przeszkody w sprowadzeniu Jdrzeja niadeckiego na kate-

domo

dr

ciekaw przykwapi.

chemii

do Wilna usunite zosta3%

zaczy skada,

e

ju

okolicznoci

Poczobut niemal

zwtpi

tak

si

o przyjedzie

Jdrzeja niadeckiego do Wilna. Widocznie Jdrzeja niade-

zatrzyma na Woyniu i dlatego listy Poczobuta, pisane do niego, zaczto przejmowa i jemu nie dorcza. A tymczasem Jdrzej Sniadecki widocznie zapewni by sobie ju byt na Woyniu, bo si w t^^m czasie oeni. Poczobut, nie mogc si doczeka ostatecznej od Jckiego koniecznie

chciano

niadeckiego odpowiedzi, napisa d. 25 lipca 1797 r. do Jana niadeckiego peen alu: „Zaczynam powtpiesowa listu Poczobuta - o twoim Braciszku. Sni

drzeja list

wa — s mi si, e

go zbaamucono,

i

])odobuo

ten sen

nie iest

mar.

Pisaem do Niego poczt: nie odbieram responsu dot3''chczas. Pisaem drugi raz ])rzez um^^lnego posaca wysanego od JW-o JX-a Stroynowskiego kaw. ord. -o Stanisawa do K u»)

Biblioteka Jagielloska. Kod. 3119.

AOAM

40

WR/,i)SKK

Sty Tl a. Wróci si posaniec i list ir.oj zupiecztoAA'-any nazad mi odwióz, bo go JW-y Podkomorzy dla rónych prekoclianemii Braciszkowi

textów

odda

nie chcia: a do Brata

e

si iu Doktor oeni, iakby to byo przeszkod. Umartwionym nieskoczenie ieli moie starania w niwecz poyd. Ale na tym wiecie ia nic nie mam prócz umartwie"^). Ucieszy si przeto Poczobut bardzo, gdy, zwtnapisa,

bd

ju

Jdrzeja niadeckiego do Wilna, odebra od niego list, donoszc^', i nie zmieni bynajmniej projektu objcia katedry w Wilnie. O tej radosnej wiadomoci nie omieszka Poczobut nat^^chmiast Jana iSniadeckiego zawiadomi, piszc do niego pod dat 4 sierpnia 1797 co nastpuje: „Bdc wielce nieukontentowanym z zdarze przeci-

piwszy

o

przyjedzie

wnych statecznemu proiektowi moiemu wzgldem Braciszka twojego, bardzo pocieszonj^ iestem listem lego pod dat d. 18 lipca z Kustyna, z którego to listu tu

mie bdziemy

Chemia. a

e

— Pisze

interessie

nadziej,

e

Professorem lekcyi tak potrzebney. iak on

tylko iest od

penie

powziem

:

e

adnego

W-oWMPana

go iest

moiego nie odebra:

listu

Dóbr. o

ukoczonym iu

zu-

e

si oeni, bo kosztu na dalek po-

przestrzconym.

Namienia,

domawiajc si wzgldem aw^ansoAvania dró do Wilna W3rraa, e bdzie mia w kompanii on. Odpisaem mu przesz poczt, obiecuic mu subsidium na podró od 40 do 50 4=t^, a perswaduic mu, e si niepotrzebnie napiera mie Patent od Rzdu sobie tam przysany; poniewa ia iako Rektor od Rzdu do tego uyty iestem. aebym imieniem i z wyranego rozkazu rzdu wezwa Professorów te-

mu Rzdowa Bdc zgoa doydzie,

moy

proponowan^^ch,

niepewnym.

czv

i

od

ten

niego

trzeci

przyitych

list

przedsiAvziem przesa na rce W-o

naypierwsz}'

do

rk

WMPana

etc.

Jogo list

do niego, a z Kustyna samego mi powró-

cony. Poli go przez

ask

swoi, a mnie od troskliwoci uwolni. Braciszka za zupenie determinu3\" i) A gdy Jdrzej Sniadecki napisa do Poezobuta, i katedr przyjmuje i

e

')

Biblioteka Jagielloska. Kod. 3119.

41

JEORZRJ S.NMADECKl

wkrótce do Wilna przyjedzie, zacn}^ Poczobut nie posiada si z radoci.



.

.

.

Z gniewu

.

i

Avielkiego

— niadeckiego —

nieukontentowania

wrzenia 1797 r. do Jana przechodz do najweselszego humoru i naymilszey spokoy-

pisze Poczobut 5

Co

noci.

WMPana

powiesz.

to iest?

Oto,

gdym iu napisa

do

W-o

peen gniewu na intryg, która listy moie do Braciszka twego, bezwzgldnie na uczciwo, przeymowaa i zatrzymywaa: nad wszelk moi nadziej (bo juzem cale zdesperowa mie professorem Chemii Braciszka

twego,

tom

i

odbieram ieden

e

Dóbr.

z listów

koo

cho

licie napisanym

Braciszka twego

list

o

w

7-bra list

w

do

W-o WMPana

W3"razi),

e

przecie

doniesieniem,

z

e

si iu uwolni od suby, wyjeda z do Wilna etc. etc.

moich odebra;

srzodka

Rzucam tedy a

w

list

on

gniewie

i

nieukontentowaniu pisany,

na odchodzi poczty, o tak mi^^m dla

króciuchno

mnie zdarzeniu Panu moiemu donosz peen ukontentowania i nay lepszego humoru" ^). Na niepewne losy jecha Jdrzej Sniadecki do nieznanego mu Wilna. Szkoa Gówna Litewska y^^ osobie swego rektora Poczobuta powoaa go wprawdzie na katedr, a cesarz Pawe ju w maju 1797 r. ^) nominacy niadeckiego na profesora chemii zatwierdzi, lecz w tych czasach, w których Sniadecki katedr obejmowa, mona byo oczekiwa rycho po so])ie nastpujcych zmian spoeczno - politycznych w ziemiach dawnej Rzeczypospolitej; nie móg wic Sniadecki z góry przewidzie, czy bdzie mu sdzono dugo na Litwie pracowa. Nie baczc jednak na niepewno losu, pospieszy na pierwsze wezwanie do suby publicznej. Nalea on bowiem do tych

szczerych

obywateli

kraju,

którzy, nie

zraajc si zmiennym losem politycznym ojczyzny, zawsze gotowi s do pracy dla dobra ogóu i zawsze i wszdzie potrafi swemu spoeczestwu suy. Do takich ludzi naleeli

')

Bibl. Jagiell.

Kod. 3119.

*) Muzeum XX. Czartoryskich. Kuratorya Wileska. Kod. 29. List Jana niadeckiego do X. Adama Czartoryskiego z dnia 9/21 lutego 1822.

ADAM WRZOSEK

42

Stanisaw Staszic, Adam Czartoryski, Tadeusz Czacki, Jan niadecki, Ksawery Drucki-Lubecki i inni, których potomsprawiedliwie osdzia i imiona ich z wdzicznoci wspo-

no

mina za to, na duchu nie swej suyli.

i w upadli,

cikich, lecz

bardzo

wedle si

i

cikich

chwilach,

monoci

ojczynie

ROZDZIA

II.

rozpoczcie wykadów cheJdrzeja niadeckiego do Wilna — nauk na dozda lekarska. .,Mowa o niepewnoci Praktyka mii. „Pocztki chemii". Zabiegi niadeckiego wiadczeniu fundowanych'". „Teookoo naleytego urzdzenia pracowni chemicznej. Pierwsza PrzeciwdziaZamiar porzucenia katedry. ryi jestestw organicznych". anie temu zamiarowi ze strony Jana niadeckiego. Adama (/zartoryProjekty Jdrzeja niadeckiego, zmieskiego i Tadeusza Czackiego. rzajce do zaoenia wyszej szkoy lekarskiej na Woyniu. Przyjazd

i



i



— —





cz



Przyjftzc^

— pocztek W Wilnie otwie-

Jdrzeja kSniadeckiego do Wilna

wanego

nowego, a nader

okresu jego ycia.

to

rao si przed Sniadeckim obszerne pole pracy, do której staroytna Wszechnica Wileska zapraszaa modego profesora. Sdziwy rektor Poczobut serdecznie wita nowego koleg, nie wtpic ani na chwil, e Wszechnica Wileska zyskaa w Jdrzeju Sniadeckim czowieka znakomicie do wypenienia swoich



obowizków przygotowanego.

wtpliwy oci,

Nie ulega

e

Jdrzej Sniadecki otrzymanie katedry zawdzicza jedynie protekcyi brata Jana, który wówczas mia ju pikne imi w wiecie naukowym, i zabiegom Poczobuta, zaprzyjanionego z Janem. Obaj jednak ci mowie, starajc si o katedr w Wilnie dla Jdrzeja, mieli na uwadze nie prywat, lecz przcdewszystkiem dobro Wszechnicy Wileskiej. Jan Sniadecki

ceni bardzo wysoko zdolnoci Jdrzeja

owa

kosztów

do dziaalnoci

na

W3'^ksztacenie

profesorskiej

Jdrzeja osobicie

i

nie zna, tyle

brata

i

i

dlatego nie

a-

przysposobienie go

naukowej. Poczobut za,

si dobrego

o

cho

nim nasucha

ADAM WKZOSKK

44 od Jana,

ska

i

pragn, jako

szczerze

rektor Wszechnicy,

jakim

pozy-

by

Jdrzej Sniadecki. Wobec tego nie naley si wcale dziwi, Wszechnica Wileska powoaa na katedr 29-letniego modzieca, nie da si jeszcze pozna w wiecie naukowym który z adnej rozprawy, drukiem ogoszonej. Inne zreszt wówczas byy czasy. Polskich uczonych byo wtedy bardzo mao, chemików zwaszcza. A przytem przemawiay za Sniadeckim, dla niej tak zdolnego czowieka,

e

prócz

opinii

europejskich cieli,

studya

brata,

w

najpierwszych

uniwersytetach

pochlebne zdania o nim jego synnych nauczy-

i

osobliwie

Jana Piotra P>anka. co

w

oczach Poczobuta

miao bardzo wielk warto. Nie zawioda si Wszechnica fesorze, który

yczliwo

Wileska na modym

pro-

po prz3^jedzie do Wilna zjedna sobie

r3^cho

wielk poj)ularno wród studyujcej modzie\^ Poczobut nie móg si nacieszy, e nareszcie mia

w

kolegów

i

gronie profesorów Wszechnicy wiele obiecujcego Jdrzeja

— —

niadeckiego „Ju te od kilku dni pisa Poczobut 3 padziernika 1797 do Jana niadeckiego posiadam Braciszka twego, i niezmiernie ciesz si z owocu najtroskliwszych stara, które od trzech z gór lat na sprowadzenie go do tutejszej Akademii. By on u mnie w sercu i w ywey pamici od owego czasu, kiedymy w Grodnie w iedney Izbie biedy nasze klepali, i kiedy mi listy lego i sawnego Franka kommunikowa. Teraz go iu zbliska widz, i z nieskoczonym ukontentowaniem poznai, av powzitey o nim opinii nie omyliem si. Dzikuj wic Panu moiemu za kommunikacy owj^ch listów, które byy mi pierwsz okkazy do tego proiektu. Dzikuj te za siln })omoc do wykonania tego proiektu" ^). A w dwa miesice potem z niemniejsz serdecznoci pisa Poczobut do Jana niadeckiego o Jdrzeju: „O Braciszku twoim wiedz, iak b3- od wszystkich dany,

oyem



e

e

i

czekany,

szacowany,

»)

tak teraz i

generalnie iest od wszj^stkich kochany,

powaany.

Bibl. .la^ell.

Bratov,-a iest

Kod. 3119.

dama zacna

i

ze wszech

JDKZKJ NlADEfKI Nie pomjdi

miar szacunku godna. ciela Braciszek"

w

45 dobraniu sobie przyja-

^).

Doznawszy tak uprzejmego przyjcia w Wilnie, zabra si Sniadecki rycho do prac}^ rozpoczynajc wj^kady chemii i farmacyi. Audytoryum niadeckiego naleao do najliczniejszych. Zainteresowanie si w^^kadami chemii byo tak wielkie,

i

uczszczali na nie nie tylko studenci, lecz

dzy ludzie, stojcy poza wszechnic. Bo

da

rzadki

dar

Józef Frank

znale

w

v/ysavvaania si,

o

te

wymownego

dni wie-

Sniadecki posia-

którym daje wiadectwo

i

Pamitnikach swoich, piszc,

bardziej

i

profesora

(„on

trudno

byoby

aurait difficile-

ment trouve un professeur plus elouent".). Jan Sniadecki i teraz, gdy ju Jdrzej obj katedr w Akademii Wileskiej, nie przestawa si nim opiekowa. Dowodzi tego list Jana niadeckiego, pisany w r. 1798 do Stanisawa Augusta. licie rzeczonym prosi Jan Sniadecki lo-óla, aby w^-jedna wzgldy rzdu i ksicia Repnina dla Jdrzeja, „mogcego byd poytecznym i Kralowi i Naukom" „prz}' silnym rzdowym wsparciu i zachceniu" Jdrzej Sniadecki zasyn w Wilnie nie tylko jako wj^-

W

'^).

borny profesor, lecz równie jako znakomity lekarz. Sta si on wkrótce pierwszym praktykiem w stolicy Litwy. Liczna prakt3'ka lekarska

kosztowa po polsku

trudu,

Wolny

wykady

skoro

wykada,

profesora, jak to

tnikach.

i

chemii,

Sniadecki

które

pierwszy

musiay niemao

umiejtno t

pochaniay jednak zupenie modego mylnie utrzymuje Józef Frank w swoich Paminie

czas od tych

zaj powica

pracy naukowej,

owoce nie zaraz do wiadomoci publicznej podawa. Sniadecki nie chw3^ta bowiem przedwczenie za pióro; std we wszystkich jego pismach naukowych wida um3^s autora której

zrównowaon3% sd o rzeczach dojrzay. Pierwsz rozpraw naukow ogosi Sniadecki drukiem w 31 roku \^cia. Bya to

„Mowa

o

niepewnoci

zda

»)

Bibl. Jagiell.

Kod. 3119.

2)

Bibl. Jagiell.

Kod

3162.

i

nauk na dowiadczeniu fundo-

ADAM

46 przy

wanych, z

medycyny

ckiego,

nauk

otwarciu

roku 1799 na rok

WllZd.SKK

w

gównej

szkole

litewskiej

Czytana przez Jdrzeja niade-

1800.

doktora, chemii

gJównej zwyczajnego profesora".

farmacyi

i

W

w

teje szkole

rozprawie rzeczonej, peJ-

myli gbokich. Jdrzej Sniadccki wystpuje jako zwolennik Kanta. Wystarczy choby raz tylko jeden uwanie rozpraw niadeckiego przeczyta, aby si na to zgodzi. Rzecz wydaje si do dziwn, e Jdrzej niadecki by zwonej

wpywem

lennikiem Kanta, chocia Jan niadecki. pod którego

by

znajdowa si Jdrzej,

W rzeczy

ciwnikiem.

oci

wielkim

królewskiego prze-

samej, Jan niadecki, który otacza mi-

opiek troskliw

i

filozofa

przez

cae ycie swoje Jdrzeja,

mia

na niego nader wielki ^v]^yw, zawsze bardzo dodatni, gdy chodzio o sprawy spoeczne; nie zawsze taki. gdy chodzio o kwestye naukowe. Dziwny to zaiste b3' stosunek tych

dwóch

braci

do

siebie. Jan,

organizatorskiemi.

lecz

nie

który

erudycj

i

zdolnociami

umysem, przewysza

niewtpli-

wie Jdrzeja, przez cae niemal ycie traktowa go wprawdzie z wielk mioci, lecz zarazem i pewn wyszoci. Stosunek ich nie

by

jak rÓAvnego z równym, jak brata

z

bratem, lecz

synem, który woli ojca zawsze ulega powinien. Jan niadecki nie lubia od raz powzitego zdania odstpowa, trzymajc go si nieraz wprost z uporem. Jdrzej

raczej

za

jak ojca

z

lubo posiada

sunku

do

starszemu

innych bratu,

umys ludzi,

bardzo szeroki dziwnie

któremu

w

we

i

wszystkiera

znacznej

w

samodzielny

by

mierze swój

sto-

ulegy los

za-

katedr. wdzicza, bo wyksztacenie a do pewnego stopnia Do jakiego stopnia Jan niadecki postpowa nieraz bezwzgldnie z Jdrzejem, mamy dowód w nastpujcem zdarzeniu przez Franka opisanem. Gdy Jdrzej niadecki w 1807, po przebyciu bardzo cikiej choroby, wraca powoli do zdrowia, poprosi koleg swego profesora Józefa Franka o jakkolwiek weso ksik do czytania. Frank, znajc zamiowanie niai

posa mu ksik pod napisem Castri. Gdy Jdrzej zajty by czy-

deckiego do poezyi woskiej, Noyelle galanti delPabbate

taniem

tej

ksiki, nadszed rektor Jan niadecki,

a

zoba-

JKDRZKJ MIA DECKI

czywszy, co Jdrzej czyta,

rzeniem

i).

47

ksik

wyrwa mu

Godzi si przytem przypomnie,

i

z

rki

z

obu-

Jdrzej Snia-

wykada od dziesiciu lat w Uniby ojcem rodziny. A jednak mimo wersytecie Wileskim tej ulegoci wzgldem Jana, by Jdrzej zwolennikiem Kanta, nauk na dowiadczegdy pisa mow o niepewnoci zda decki liczy wtedy 39

lat, i

i

niu

fundowanych. Nie wiemy, jak osdzi Jan niadecki

t

pierwsz prac literack Jdrzeja. Zapewne nie podobay mu si wyraz}' uwielbienia dla Kanta w tej rozprawie wypowiedziane. Kto wie, czy rozprawa Jdrzeja wyszaby w druku w tej postaci, jak ma, gdyby wówczas Jan by w Wilnie; jak równie nie wiadomo, czy w r. 1787 Jdrzej porzuciby zamiar studyowania matematyki, gdyby wtedy Jan bawi w Krakowie. Szczliwie atoli zoy si zbieg okolicznoci, e zarówno wtedy w Krakowie, a teraz w Wilnie nie ulega rok po wydaniu mowy o niepeJdrzej wpywowi brata. wnoci zda i nauk na dowiadczeniu fundowanych, wydaje Jdrzej niadecki dwutomowe dzieo o chemii p. n. Pocztki

W

Zostao ono przyjte przez czytelników z wielkiem uznaniem, na które w zupenoci zasugiwao. Po napisaniu chemii.

„Pocztków chemii" w cigu kilku nastpnych lat niadecki nie wyda adnego pisma naukowego. Przez ten czas zajty by prac nad pierwsz czci „Teoryi jestestw organicznych" i urzdzaniem pracowni chemicznej. O staraniach niadeckiego okoo naleytego urzdzenia pracowni chemicznej i gabinetu wiadczy list jego z d. 29 padziernika 1803 roku, pisany do

Parya

do Stubielewicza, póniejszego profesora fizyki



w

Uni-

Wileskim. „Tygiel platynowy pisze niadecki w licie rzeczonym który mi WWCPan przesa, od dawnego iu czasu odebraem, y zapaciem P. Malewskiemu wersytecie



:^ 30 do przesania

*)

WWCPanu

Memoires biografique8 de

Frank, son

fils,

wraz

z

Jean

Pierre

innemi przeznaczonemi

Frank

rediges par ce dernier. Vol. III. p. 109.

td Pamitniki Franków znajduj si w Archiwum Wileskiego a odpis ich w Bibliotece Jagielloskiej.

et

de

Joseph

Niewydane

Towarz.

do-

Lekarsk.

ADAM WRZ08KK

48 dla niego pienidzmi.

Chimiue.

sz

— Podobnie odebraem y Essay de Statiue

wagi Francuskie ieszcze mi. nie doszy. Pro-

ale

wszystkie podite

zem mi

ich regestr

lewskiego

przesa, a

pienidze

Brata, który

iu

na moie conto wydatki notowa y odeszl.

musi

WWCPanu

ia albo

przez P. Ma-

zaassiguni

albo

byd w Paryu,

i

o któr\nn

ra-

przez

mego

WWCPan

si

nayprdzey dowisz u P. Laplace, poniewa brat móy z nim Prosz za si zna dobrze y zapewne zaraz u niego bdzie. zakupi dla nmie nayprzód wszystkie nowe dziea, które si do mego obiektu ciga mog, ale prosz mi ostrzedz wczenie iakie, eb3'^m ich tutay nie kupowa. Prosiem WWCPana



przez P. Borsuka y teraz powtórnie prosz, o zupen kollekareometrów; o gravimetre Oby w Gu3'ton, miary li-

cy

niowe y

capacitatis, o

pyrometre AYedgwoda; termometre cen-

tigrade iakiia3'doskonalsz3% et capable d'etre plonge dans toute

Z mineraów chciabym

sorte de liuides.

tylko

mie

nast-

kawaków du Chromiate de fer, 2-0 Podostatkiem du sulfate de stromiane de Montktórego domarbo. o-o Jeeli mai w Paryu Gadolin td nigdzie nie mog dosta. — Obyw. Hay tak pozawraca, iak widz, gowy Francuzom, iak Kant Niemcom, ia ob3^dwom pujce:

1-0 kilka

dobrych

i t,

przepowiedam Bankructwo. towaniem, ale wzibym na

mam

P. Bertholet siebie

czytam

refutowa go

z

ukonten-

w

bardzo

ba3'k que les affinites agissent en raison des masses, y swego czasu podej-m si to dowie. Co si tycze Galvanismu, z przeproszeniem wszystkich czonVolta rozwiza ków de la societe galvanique, rozumim. ca3^ wze, 3teraz nie warto wiele o galwanizmie y mówielu punktach,

ia

za

e

e

wi. Nie nale3' si wcale mnie si nawet zdaie. e

zraa

kokieter3^ swoiey Fizyki,

wiksza sztuka, kokietk stale do siebie prz3' wiza; naley tylko przekona i o sta tecznym 3' niezmiennym swoim przywizaniu. My bdziemy WCPana o ile monoci swata, ale dobrey myli y nie day si ani zastraszy, ani zrazi prz3^krociami. Bardzo wierz, e P. Bertholet yiC3^ w Paryu y maycy pod na3'lepszych rzemielników, moe si obey bez Gazometru; to

iest

bd

rk

ODRZKJ NIADRCKI

49

uwaam y poniewa teraz raóy Gabinet iest bogatszy, musz mie nieochybnie dwa gazometra, balon do kompozyi wody, y wag decimasticzn iaknaywykwintnieysz. Ale na to dam zlecenie samemu memu Bratu. Mam projekt za lat kilka, ieeli bd, rozsta si zupenie ia

wcale

to

inaczej

y

Chemi,

z

chciabym

dlatego

eby móy nastpca naykow

w

jedynie

czasach

wicej

chemia.

W

wprzód dobrze wyposay, narzeka" ^) Nie rozsta si

na mnie nie

rycho Sniadecki

atoli

i

z

chemi, cho

dziedzinie

nauki.

tej

nawet zajmowaa

nie ogranicza

go

moe

1804 wysza wreszcie

roku

Owszem,

w

si prac

w

tych

biologia, anieli

Warszawie

cz

„Teoryi jestestw organicznych", nad któr Sniade-

[)ierwsza

Donoszc

wyjciu

czci „Teoryi jestestw organiczn3^ch", dziea, do którego sam cki od paru lat pracowa.

bratu o

tej

wielk wag przywizywa, uskara si na niedba korekt ksiki „ Co do mojej „Teoryi jestestw orgaautor

:

— pisze Jdrzej Sniadecki Jana — bdów omyek peno,

nicznych" brata

to

i

w

grudniu 1804 do

cho sam Dmochow-

mego wasnorcznego pisma poprawia. Nie wiem, czy j kto w Warszawie tómaczy. Tutaj tómaczy j na jzyk niemiecki jeden z moich uczniów, ale mi jeszcze tego tómaczenia nie pokazywa. Tymczasem ja sam robi extrakt tego ski z

pisma

i

myl

z

jedn^^m exemplarzem

posa

Instytutowi Pa-

ryskiemu, naturalnie extrakt ten pisz po Francuzku"^). los

spotka tómaczenie „Teoryi jestestw organicznych" na

nie-

którym wspomina Sniadecki, oraz co si stao francuskiem streszczeniem, które sam Sniadecki pisa, nie

miecki, z

Jaki

o

wiemy.

Po wyjciu

druku „Teoryi jestestw organicznych" na razie byo o tem dziele gucho: nikt nie napisa oceny tego dziea, tylko Józef Kossakowski *) poda w Dzienniku z

do

1)

Biblioteka Jagielloska. Kod. 3093

M. Baliski. Pamitniki o Janie Sniadeckim 1. c. T. II, str. 180. Józef Kossakowski. Jdrzeja niadeckiego Medycyny Doktora Teorya .Jestestw organicznych. Rys krótki tego dziea. „Dziennik Wi92. leski". 1805 Nr III, str. 82 *)

3)

-

Adam

Wrzosek.

4

ADAM WKZOSKK

50

Wileskim" nader

znajdujemy tylko

organicznych"

jestestw

prywatnej rónych

Wzmianki

krótkie streszczenie.

ludzi.

Linde

^)

np.

w

kprespondencyi

listach do

„Teory jestestw organicznych"

deckiego

w

stale

o „Teoryi

Jana nia-

nazyAva dzieem

by

ciekaw pozna dzieo brata, dlatego pisa d. 1 listopada 1804 r. z Medyolanu do Dmochowskiego, proszc go o przesanie mu „Teoryi jestestw klasyczuem. Jan niadecki bardzo

„Bd WMPan

askaw

— pisze

niadeprzyczy dla mnie ze dwa exemcki do Dmochowskiego plarze dziea mojego brata, o którem mi piszesz, a które cie-

organicznych".

kawy



jestem czyta.

Jeelib}^

lub francuski jzyk,

trzebaby

w

stytutu, a

Jan

byo przeoone na niemiecki có posa do Parya dla In-

polskim jz3'ku dla Pana Maliszewskiego

i

Jene-

raa Kociuszki, któremu take Pan poszlij moje Jeografi, jeeli si okazya zdarzy, najlepiejby byo przez Staszica, któCiekaw byoby dla ry ma jecha do ksinej Sapieynej" nas rzecz pozna zdanie Jana niadeckiego o „Teoryi je'^).

organicznych".

stestw

Jana

niadeckiego

mogem. Z wydaniem

Niestety,

jego

opinii

pierwszej

skoczy si

nigdzie

w

korespondencyi

znale

o dziele bnita

czci

nie

„Teoryi jestestw organi-

zarazem najwaniejszy okres dziaalnoci naukowej Jdrzeja niadeckiego. Nastpne okresy ycia niadeckiego, lubo przyniós}^ pimiennictwu polskiemu cznych"

pierwszy

i

wiele Vt'an3^ch pism jego pióra,

pierwszemu. niadecki

w

chwili

to

jednak znacznie ustpuj

wydawania czci pierwszej

„Teoryi jestestw organicznych", liczy 36 akurat poudnie jego ycia,

w

którem

lat

Byo to umys jego

wieku.

niepospolit}'^

dosign

swego szczytu. Wspomniany pierwszy olcrcs dziaalnoci naukowej niadeckiego, lubo by bardzo krótki, wystarcza jednak cakowicie do scharakteryzowania umysowo-

ci

w

tego

znakomitego uczonego.

drobiazgach,

lecz

przeciwnie,

Umys

jego nie gubi

obejmowa

szerokie

M iihliuteka Jagielloska. Kod. iilll. M. Baliski. Pamitniki o Janie Sniadeckim. T.

'j

I,

str.

si

widno-

358.

51

JDKZBJ SNIADKCKI krgi, które on geniuszem swoim owieca.

da um^^s

twórcz^'^

nie dla marnej

nawskro

i

sawy,

on

wiadomo

si

gow. Std mia

chtnych

sobie

prawdy

i

objawiania jej innym. to

kua w

których

jest

take

dla

Mia

te iardo

no-

duo

nie-

nie wielu blizkich przyjació, a

ludzi,

Charakterystycznem

Dziea swe pisa jedynie z wewntrz-

wyszoci umysowej,

swej

posia-

syntetyczn3^

nie dla zysku, lecz

nej potrzeb}^ dociekania

Sniadecld

oczj jego

w^^szo.

niadeckiego lekcewaenie

przeze uczonych niemieckich^ którzy wiedz sw „na funty sprzedaj", a dziea na obstalunek pisz, zawarszy uprzednio umow z wydawc. Uczonymi takimi wprost pogardza. Oczywicie, niadecki nie wszystkich uczonych niemieckich jedn miark mierz3': dla wielu z nich czu prawdziwy szacunek,

w

1804 przyjecha do Wilna z synem Józefem, aby urzdzi klinik lekarsk i .obj katedr medycyny wewntrznej. Z pewnoci Józef Frank niesusznie niadeckiego posdza o niezbyt szlachetne uczucia, opisujc w „Pamitnikach" swoje i ojca swego spotkanie ze niadeckim w Wilnie. Frank twier-

jak np. dla Jana Piotra Franka, który

dzi,

e przy

spotkaniu niadecki

by

r.

zakopotanj-,

byciem starego Franka do Wilna bdzie Józef Frank

w

z przy-

mu musia ustpi

swoje miejsce pierwszego na Litwie lekarza. pisze

gdy

(„Mon pere

Pamitnikach rzeczonych

— revit



avec

un de ses anciens eleves de Pavie et de Vienne, et moi un ancien compagnon d'etudes, Tami le plus intime de mon pauvre frere. Nous nous embrassames tendrement. niadecki fut non seulement emu, mais embarasse. Etant a la tete de la medecine pratiue en Lithuanie, l'arrivee de mon pere i!e pouvait etre que le signal de son deplacement" ^). nia-

piaisir

en

lui

te cieszy si raczej, anieli czu zazdro, i Wszechnica Wileska pozyskaa tego wszechwiatowej sawy uczonego klinicyst. Nie dugo jednak decki wysoko ceni starego Franka, to

Yv''ilno

cieszyo si Janem Piotrem Frankiem, albowiem

niespena

1)

opuci

on Uniwersytet Wileski.

Pamitniki Franków

1.

c.

T.

II.

str.

w

rok

Katedr po nim

395.

¥

ADAM WKZOSEK

52

obj

imi w

opuci

nie

mia miru w

Gówn

przy-

usun

z katedry,

byo

wród

profesorów:

Uniw^ersytetu na zawsze.

dla której Sniadecki

i

zapisa swe

Wilna i Uniwersytetu Wileskiego. roku, w którym przybyli Frankowie do Wilna, Snia-

decki omal nie

czyn,

goskami

dziejach

W to,

niezatartemi

który

syn Józef,

chcia si

Uniwersytecie

by

na wydziale lekarskim, którego

czonkiem do

ani

1803,

r.

do reorganizacyi Uniwers^^tetu, ani na Avydziale nauk fiz^^cznych i matematycznych, do którego nalea od roku to jest

szkolnego 1803/4. Osobliwie nie cki z rektorem X.

e

Sniadecki

Inbili

si Avzajemnie Sniade-

Hieronimem Stroynowskim. Doszo do

przesta uczszcza

tego,

do Uniwersytetu na posie-

aby tylko nie spotyka si z nieyczliwymi sobie ludmi. Gdy na domiar rektor, podobno podstdzenia profesorskie,

pem,

namówi

kandydata,

którego

przyj by na gdy wbrew w^oli

Sniadecki

przyjmowa, i niadeckiego naznaczono mu dodatkowy przedmiot, mianowicie farmacy, za lich dopat do pensyi, cierpliwo niadeckiego wyczerpaa si i postanowi poda si do dymisyi. Czartoryski, ówczeGdy si o tem dowiedzieli Adam sny kurator Wileskiego Okrgu Naukowego. Tadeusz Czacki i Jan Sniadecki, wnet zaczli Jdrzeja odwodzi od tego zamiaru, bojc si, aby Uniwersytet Wileski nie straci tak znamienitego profesora. W3?wizaa si z tego powodu asystenta, aby

posady

tej

nie

ksi

do

obszerna korespondencya rej

Sniadecki

z

da swe pogldy

ca

midzy

otwartoci

na stosunki

w

w

nimi i

a Sniadcckim.

w

któ-

bezwzgldnoci wypowia-

Uniwersytecie Wileskim, na

Avanych spraw. Listy te rzucaj sporo wiata na charakter i pogldy spoeczne niadeckiego, godzi si wic przytoczy z nich niektóre wyimki, lubo wedle wszelkiego do prawdy podobiestwa niekrzewienie nauk

jedna rzecz

w

kraju

listach

i

na wiele innych

rzeczonych opisana jest

w

stopniu prze-

wysokim stopniu t szlachetn ambicy, która mu nie pozwalaa cisn si tam, gdzie go sobie nie yczono i nakazywaa usuwa si stamtd, gdzie

sadnym. Sniadecki posiada

w

^vidzia nieyczliwych sobie ludzi, z którymi trudno

mu

b3'o

JDRZEJ NIADECKI

53

razem pracowa. Posiadajc takie usposobienie, gryz si czsto, czujc, i z nim niesprawiedliwie postpuj. Zgrj^zoty te dy-

w

ktoway mu

listach nieraz

dosadne wj^raenia

sdy

i

o ludziach, którzy na nie niezupenie zasugiwali. Ale

mówi samemu

W z

pozwólmy

Sniadeckiemu.

licie do kuratora

Wilna 27

ostre

Adama

datowanym

Czartoryskiego,

1804 roku, skary si Sniadecki na

lipca

intr^^gi

rektora X. Stro3mowskiego, piszc: „Nie

majc szczcia byd

znaiomym Waszey Xicey Moci i wiedzc kie momenta czasu, który Wasza Xica chwa usudze Publiczne}^ powicasz, nie

iak

zatrudnia i

Wasz Xic

Mo

z

gana uchybienia na mnieb}^

nem

z

z

wielk

tak

z

odwayem si

momentu powrotu JX.

Petersburga doznai.

rzon na mnie szykan usuga

Mo

nigdy

opisaniem krzj^wd osobist3^ch

przylsToci. których niemal od

nowskiego

s drogie wszyst-

Stroy-

Lecz kiedy przez wymie-

Publiczna cierpie musi,

i

na-

czasem sp^^wa moga, winie-

obowizku uda si do Waszey Xicey Moci, iako do

pierwszego Naczelnika zgromadzenia,

w

którym zostai.

Wiadomo Waszey Xicey Moci byd

musi,

i

iako Pro-

fessor Chemii

powinienem stosownie do nowych ustaw dobra

Laboratora

onego przez Uniwersytet Waszey

i

do potwierdzenia przedstawi.

W tym

Xicey Moci

zamiarze uprosiem

JPana Jana Wolffganga, aprobowanego Aptekarza

i

by

iednego

dawnieyszych moich Uczniów, aeby prz3a t funkcy na siebie; a dnia pierwszego Czerwca przesaem do Uniwersytetu

z

pismo, do Powszechnego Zebrania adressowane,

noszc z

o

tym wyborze

i

w

któr^an do-

postpieniu JPanu Wolffgangowi

pensyi przeznaczoney na utrzymanie Laboratorium, rubli sre-

brem piset, prosiem

ukadu, i razem o przyzuanie Laboratorowi t^^ch samych korzyci i zaszczytów, które Uniwersytet w podobnym przypadku Prosektorowi Anatomicznemu zapewni. Podobao si JX. Rektorowi pismo takowe do kieszeni schowa, a tym czasem nayprzód przez czowieka podego lecz sobie naypoufalszego Symonowicza, póniej

z

za

osobicie,

uczynioney ze

o potwierdzenie tego

tego JP. Wolffganga do zrzucenia si umowy namawia, a nawet i straszy

mn

ADAM WRZO-SEK

54

-

zapewniajc Go, i mu ani stancyi nie da, a;U zaszczytów danych nie prz37zna; i zrobiona umowa bdzie tylko osobista wkrótce inny na tym placu Professor midzy nim a mn. i mógby iego usun i innego sobie Laboratora przybra. Gdyby

e

mn

umow odrzuci, a z JX. uczynion ze Rektorem w ukad wszedszy Aptek Akademick przyi na dane otrzyma siebie, tedy i wiksz pens^- i stancy i stó zaszczyty. Przyda do podego postpku i to. i przysigi na seliret od tego JPana Wolffganga wymaga. A gdy cae godne siebie dzieo ukoczy, we dwie niedzieli potym pismo moie

za

przeciwnie

i

przynie

do Powszeclinego Zebrania

góry wzniósszy zapewnia,

rozumi

i

da

czegobym

i

racz^^.

gdzie

rce

do

pisma moiego bynaymnniey nie

nie wie,

zatym bez odpowiedzi

a

Mo

bra opisania tego zostawi kaza. Nie racz Wasza Xica przypadku ani za doniesienie ani za oskarenie, poniewa ia brzydzc si icdnym postpkiem drugim. niczyimb3^m oskarycielem pod adnym warunkiem byd nie potrafi; ale wyi

i

szczegtjlnienie tego zdarzenia istotnie

dliwienia teranieyszego

potrzebnym do usprawie-

mego po.stpku

byd sdzc,

iego tylko

pomidzy innych dotkn musiaem. Wybierajc albowiem ijinego Laboratora rozumim, i mi nie naley wicc}' udawa si ani do Rektora, ani do UniAversytetu. ale prosto do Samego Waszey Xicey Moci, miem sobie podchlebia, i Wasza Xica ten móy postpek uniewinnisz" i). Z rektorem Stroynowskim av dalszym cigu stosunki b3'y

iednego z

i

Mo

bardzo nacignite

i

nawet perswazya Jana niadeckiego, aby

si Jdrzej z rektorem jiogodzi, nie osigna na razie skutku podanego. licie bowiem do Jana niadeckiego, datowanym z Wilna w grudniu 1804 roku, pisa Jdrzej niadecki midzy innemi rzeczami co nastpuje: „Nie wiem, zkd si

W

WMPanu

*)

Dóbr.

wzio namawia

Listy Jdrzeja Sniadeckief^o

kuratora Wileskiego

w Archiwum XX. gami

zaopatrz}'}

Okrgu

mnie do zgod^^

do ksicia

Adama

z ks. Stroy-

Czartoryskiego,

>Jaukowego. Z autografów, znajdujcych si

Czartoryskich

w

Adam Wrzosek.

Krakowie, odpisa oraz

wstpem

..Krytyka Lekarska" l^OH

r.

i

uwa-

JUKZKJ NIADKCKI

nowskim, musi

w

to

ma

tych dniach

by

•wezwaniem Czackiego, który tu przyjecha, i o którym wiem, ma ten za

e

za

projekt pojednania. Trzeba

skim wcae si nie

kóc

mog



wiedzie, sessyj

prosilimy si

WMPan

chcesz

ja z ks. Stroynowjiawet

s

i

e

dajc na przyjazd Franka

byli

u

siebie

ebym

ja

by

i

Dóbr.,

a

widywa midzy nami

Akademickich

wszystkie pozory przyzwoitoci

te

zachowane, do tego punktu, obiady,

e

bardzo rzadko widuj,

i

usunwszy si od wszystkich nie

55

wzajemnie.

Ale czy

przyjacielem czowieka,

wszech miar gardz, i który nietylko stara mi si szkodzi, ale nawet chcia mi cakiem z_i-ubi, który nawet dzi adnej ponienia mi okazyi nie opuci. Nasze pojednanie

którym

nie

ze

moe

b^^

szczere,

a

zgoda pozorna b^^aby caa na

moj

zda^ya potwierdza krzywd, bobym si przez to upodli approbowa wszystkie jego niegodziwoci. Jak WMPan u Dóbr. i

i

dawniej pisaem, tak

uo

wiosn

i

dzi

to

samo potwierdzam,

moje interesa tak jak sobie

e

jeeli na

ycz, usun si

korpusu nieochybnie, jeeli mi kondycyi, jakie podam, approbowa nie zechc. To wszystko si stanie z zimn krwi i bez z

Mam wezm

nadziej,

gniewu.

e

jeden

z

folwarków RadziwiowJeneraa korzysta.

bd

rekomendacyi ks. folwark, o którym myl. i'adbym A jeeli mi si uda go potym kupi na dziedzictwo i w takim przypadku, gdyby WTVIPan Dóbr. mia kapita, moglibymy kupi go wspólnie, lub inny z sob zrobi ukad" ^). licie do Czackiego, pod dat 9 lipca 1805 roku, pisa skich

i

z

wzi

W

w

widz

powinnoci adney, ani nie mam to za zaszczyt, do tego si punktu usudze drugich powica, eby by mczennikiem. Prócz tego nasze teraniejsze pooenie uwalnia nas od pewnych ofiar. Brat móy rozumie, e przedsiwzicie moie wypada z iakich kótni, maicych w tutayszym korpusie mieysce. Rzecz wcale si ma inaczey, bo nayprzód ia si tu z nikim nie kóc, powtóre niadecki

sposób podobny:

moie zatargi partikularne nie

')

„Nie

mogyby

ani

wpywa

M. BaliiBki. Pamitniki o Janie Sniadeckini. T.

na podobne

]1,

str.

181.

AOAM WKZOSEK

56 przedsivwiicie

Nikt

byna3'inniey.

w

Uniwersytecie nie yie

spokojnie}' odemiiie, po odbyciu lekcyi

obiechaniu chorych,

i

do ruszam si z moiey stancji, z nikim si nie widui nie iezdem nicze^^o nie mieszam, a zatem kóci si nie mog z natury do tego skonny. Ale chc si najprzód usun od nie

i

i

objektu,

który mi tu dano

przyicm w

którj

i

pocztkapodobnemi.

Odchodzi chce

Ty, Panie, odeydziesz.

iu

Polacy

tedy kopiecie grób Polaków sawie,

bd Cudzoziemcami Nauczycielom obcym. Bdmy

sprawiedliwemi.

wielk

Ju

Stro3'nowski, odbieraj Franka.

ich

Szukaymy Polaków na nauczycielów.

Nie-

widziemy liczb; porzuciem owiadczenia obcych,

mam Nauczyciela Fizyki, Chemii, Botaniki, mineralogii, prawa, artis YCterinariae. gospodarstwa, ogrodniczey sztuki. My wami nie

obydwoma braci chlubiemy

si, (jeden?) nie zrzeka

si

pracy,

cho ma prawo do odpocz3'nku, drugi gardzi tcm zgromadzeniem, które wsawia swoi cnot i wiatem. Bye wtenczas, kiedy

moge

rówuey

teraz uciekasz, kiedy

comy

w

kolei

sawa

i

Stroynowskiemu spodziewa si, patryotyzm pracowa ka. To,

posuwa si pracowicie, ia ieden niwystawi, ale trzeba kogo nie exponuic, siebie wystawiam mi pomocy. Weszy Probostwa Preljendy do Wiles. Akagadali

Wilnie,

i

i

demii.

Walczy

trzeba

Szkoy Akademii;

trzeba z Jezuitami

ka

zakonami.

Zaprowadza

(wyraz niezupenie czytelny)

Gimnazium Wo., upewni wpyw naszey edukaci woyskow, w Korpusy Kadetów, upo-

uporzdkowa

nasze

w rzdkowa systematycznie Szkoy systemy

i

parafialne.

Z

Petersljurgiem,

Duchownemi. wszelk wadz opinii waek (walk?) nie zlkem si, ale gorsz si, e widz w czowieku takim iak Pan osab gorliwo. Widz, e nie wszdzie chcesz okaza swoi wielko. Okazuiesz i w pismach, oka i w zwycistwie siebie samego w chci zrobienia wielkiego dziea, wspólz

Akademi,

z

i

nie z nami, co

gorliwo sta mamy

za

wit powinno,

co na

JDKZKJ NIADKCKI to

liczemy trudnoci,

pokona

nie

pensii

bym wskóra

aui

aowaliby

byem

konfideneii

Paskiey. By-

e

nie

przyi,

nie

exponowania Paskiego. Wie Pan,

bez

ofiar dla

nie dali przez

ie pokonali, lecz

Dopiero si dowiedziaem o powikszenie

odmówiono. Wart

to

i

siebie.

abymy

63

Brata Paskiego, gdyby

rsiczjl

ie

dla Pana, idzie czsto o sposób

wzicia si, a ci, co czsto sprawiedliwie, daic iednemu wi-

w rku mai szafunek kassy, uwaai a w tey okolicznoci zapewne mylnie, e cey, da trzeba innym. Na wszystko s sposoby,

ieli

wiksze

dopeni, co czysta przyia po mnie wymaga. Dodaiesz urganie w owiadczeniu swego przedsiwzicia piszc, e odeycie Paskie nikogo nie dotknie, rzeczy dokonam, potrafi

i

to

a wielu ucieszy. Nie rozuraiey,

e s

ludzie nieczuemi, a nie

przyprowadzay przez swóy postpek do powtarzania,

s

niestateczni,

e

a obraziwsz3^ ici

na

e Polacy

wytrwaoci raciowa nie mona, wasn, usun si od oporu temu y-

icli

mio

gono

pocztku id. Gdybym obyKraiu i nauk dwóch braci tak mocno nie kocha, gdyby nie o^n^iaa mnie, zachowabym milczenie, westchnwszy, wyrzekbym: nie móg byd kray nasz narodem, kiedy iego dobru mao kto powici si lubi; lecz tu winienem przekonyczeniu, przeciw

któremu

z

mio

wa

i

prosi

w imi

powszechney potrzeby

AYspólnc}'

sawy

przywizania do zgasey Oycz3^zn3'" ^). Odpowiadajc prayrdopodobnie na przytoczony list, pisze Jdrzej kniadecki do Czacldego pod dat 16 sierpnia 1805 r.: „Co si t3^cze mojego patrj^otyzmu o rozkrzewienie nauk poi

midzy naszymi Rodakami, rozumiem, i uczc

przez lat

om

si pismami iakokolwiek do owiecenia moich wspórodaków przyczynia si, daem dosy dowodów tego patryotyzmu, którego Pan dasz po mnie. Szukasz Pan we mnie Polaka, wszak nim dotd byem i pracowaem w naukach dla Polaków, nie dla Niemców, ale dlatego wanie, e pracowaem dla Polaków, wystawiono mi za cel szykany i ponienia. Dlatego wanie, e si prz}--

gorliwie

V

i

szczerze; przy tern jeszcze staraic

]5il)l.

Jag. Kod. 3i3*i.

ADAM WKZOSRK

64

do nauk narodowych wyrzec wizania do moich rodaków nie mog, chc porzuci to korpus, które sobie wybrano za zuiszczenia nank Polskich i zronarzdzie przeladowania niewielk bienia nas gupimi na zawsze. Powiadasz pan, widzisz liczb Polaków zdatnych na nauczycielów, przemówie wic Pan ulubionym jzykiem naszych nieprzyjació, bo to jest ich or. t(i jest maska, któr ze pokrywaj zamysy. Ale na to mam honor odpowiedzie: 1) Ze w adnym na wiecie i

i

e

kraju nie zbieraj uczonych tak jak grzyby,

wie zdolnych wszdzie

mao.

jest

nie

Nie sprowadza

biono.

ludzi prawdzi-

zbiera Polaków

byo zachci pokaza, e to dawa im obuchem w eb, jak

uczonycli. trzeba ich jest dla nich, a

e chcc

2)

e

i

nasz pogard

z

miao

dzoziemców, którz}'

gadaj,

e

i

nie

co

si

robi,

n nas zro-

wywysza

cu-

sprowadzono ich dlatego,

gupi e nie m;ij;i u siebie ani nauk ani uczonych, a których powieciom zwierzchno akademicka applauPowiadasz Pan. e w czasach gorszych trzymaem si (kije.

e

Polacy

akademii,

s a

,

nie teraniejsze czasy

waa

jwrzucam;

teraz av lepszych czasach

mam

za najgorsze,

ale ja

wa-

bo przedtem zosta-

ju nie masz. Jeeli nie w ten sposób, jak

przynajmniej nadzieja, której teraz

daem

powikszenia sobie pensyi. to Panu wystawiono. Nie chciaem przyj farmacyi. która mi niezmiernie obciaa prac, przy moich zatrudnieniach zwyczajnych; chciaem tedy korzysta z

no

tej

pory

akademick na ostateczn prób,

i

która

wzi

zwierzch-

najszkodliwsze

narodowców zamysy, zawsze o naszym dobru gada. Napisaem wic do Kuratora, e poniewa moje zatrudnienia s takie, i Farmacyi przyj nie mog. a widz oprócz

majc

dla nas

tego dane zagranicznym niektór3nn Professorom podwójne pen-

zatem chybabym za równe podwojenie mi pensyi móg ciar ten przyj na siebie. Odpisano mi grzecznie na pozór, sye,

ale

w

rzeczy samej z nrganiem,

bo

mi

odesano do fundu-

nowego z weszych do Uniwersytetu beneficiów. Musiaem wic odpisa i okaza, e ten fundusz jest imaginacyjny, a w zapale powiedziaem prawd, i nas rodaków poniaj

szu

i

gnbi,

kiedy

wynosz

i

wspieraj cudzoziemców, nawet a-

JDR2KJ NIADECKl

65

dnych wzgldów niewartych. Uraono si wic za to i napisano mi tward admonicy. Otó jest nadgroda mojej pracy, Pan, otó wyjanione s przysze moje nadzieje! Teraz prosz, moim sdzi. Czy mam dalej swój wasny i moich

bd

powica

dzieci interes

nie potrafi,

kiedy

dobru moich rodaków, którego zrobi

zamysy wyszej wadzy

s

czystym ua-

chciom przeciwne ? Gdybym by sam jeden, mógb3mi tego artowa, ale ja mam dzieci, dla których nie mam dzie-

sz3mi z

dzicznego majtku, a którj^ch los zabezpieczy winienem. Nie

mogc wic

zrobi dla dobra ogólnego, przedsiwziem pracowa t3dko dla siebie i dla moich dzieci. Jeste myl moja za i naganna? Kady inny poczciwy i m3^lcy czowiek nie zrobieby tego samego na moim miejscu ? Dodam i to, Pan nie znasz doskonale naszego zgromadzenia i nie moesz przewid\"wa okropn3^ch w nim niegodziwoei i absurdów, janic

e

kie ja przewiduj. doki, a nadziei

w rzeczy w decki

ale

i

Mam wic

przed

pociechy adnej"

sob

^).

wszystkie czarne wi-

Moe co

nie

co

Snia-

powyej sowach przesadzi, widzc ciemniej sz3^ eh barwach, ni b3"y niemi w istocie,

przytoczonych

atwo zrozumiem3'

ziemców do

jego oburzenie na sprowadzanie cudzo-

Duma

narodowa niadeckiego b3^a bolenie zadranita takim stanem rzeczy w Uniwersytecie Wileskim. Trzeba Sniadeckiemu odda zupen suszno, albowiem prócz kilku cudzoziemskich profesorów, reszta byy^

do

to

nie

polskiej wszechnicy.

mierne gowy.

t3'^lko

Móg

si wic oburza Sniadecki,

sprowadzano cudzoziemców,

W3'ej od Polaków,

ale

pacc im wiksze

Polac3' niezdolni b3'li sami do

wydania

nawet ceniono ich

pensye. z

e

Cz3^ bowiem

poród

siebie dosta-

uczonych do zajcia wsz3^stkich katedr w polskich wszechnicach? Z pewnoci tak, lecz trzeba b3^o dba

tecznej liczby

powierzajc ksztacenie modzie3'' tylko rodakom. Czy imiona niadeckich, Stanisawa Jundzia, Lelewela, Gouchowo

to,

Borowskiego i t3"lu innych Polaków ustpoway w blasku cudzoziemskim profesorom, nawet najlepsz3'm z poród nich? Z pewnoci nie. Dziwib3^ si raczej naleao, gdyby skiego.

*)

M. l^aliski. Pamitniki o Janie Sniadeckim. T.

Afiarn Wrzosek.

II,

str.

214.

5

ADAM WUZOSEK

66 Sniadecki. który

narodowe,

posiada

gboko w dusz

mia si godzi na

rzeczy

stan

Wilesldm. Posuchajmy, co sam mówi ziemcach, którzy

w

wryte poczucie

w

Uniwersytecie

o profesorach cudzo-

W

Wilnie katedry zajmowali.

daty do Czackiego i) tak

w

licie bez

sprawie pisze: „Tutejsze Colle-

tej

gium Lekarskie zawsze byo wypenione samymi cudzoziemcami, a kiedy ani Chirurga,

wypada potrzeba, adnego Rzeczpospolita ztd ani Medyka nie miaa. Professor kliniki zjada

pacon

pensy, a kliniki nie uformowa; lekcyi. jedc za praktyk, nie dawa, albo kiedy niekiedy zbutwia^r przywieziony z Wiednia Sextern o Patologii kaczkowatym gosem cz^^ta, by miechem samych swoich uczniÓAv, wszelako na kocu, zebrawszy tu majtek, po wyliczeniu nieskoczonych swoich zasug, Avzi Emerytur do Wiednia pojecha. Forster kosztowa dawnej Kommisyi Edukacyjnej kilka tysic}^ czerwonych zotych. sprow;idzony tu by na History naturaln, której nie umia; zamiast dawania lekcyi, pisa i tómaczy ksiki, o które wprzódy ju by kontrakta z ksigarzami niemieckimi porobi; nakoniec wszedszy w inn z Imperatorow Katarzyn umow, Avyjecha, gadajc piszc paszkwile na Polaków. Gdybym chcia przechodzi history wszystkich sprowadzanych tu cudzoziemców, pokazabym, i niczym si od dopiero wzmiankowanych aden nie róni, jednego Sartorisa, mojego poprzednika wyjwszy, który i w gabinecie w uczniach zostawi lady jakiekohvick swojej pracy". innem za miejscu listu rzeczonego wydaje Sniadecki surowy, moe nawet zbyt surowy sd o ówczesnych uniwersytetach niemieckich profesorach przez

lat

szesnacie

sobie

i

i

i

W

i

w w

nich

wykadajcych: „Wiem

ja



pisze Sniadecki,

—e

rzeniu

daj po kilka i po kilka czasem godzin na dzie, ale któby w twotakowych uczonych zgromadze chcia naladowa Niem-

ców?

Uniwersytety protestanckie

Uniwersytetach Niemieckich Professorowie

lekcj^j

czemniejszymi, jakie widzie

najczciej *)

wielomówno

Baliski.

Pamitniki

w

mona.

tym narodzie Professorowie

s

najnik-

nauk

lub

swoje przcdaj na funty, a biedny o Janie

niadeckim.

T.

11.

str.

217—224.

JDRZEJ NIADKCKI

67

ucze, który na lekcjach syszy tylko imiona rzeczy, musi si sam zamyka, aeby w ksikach móg kiedykolwiek doj znaczenia tych imion.

i

którzy twierdz,

Ci,

pomidzy ludmi oszukaniem od prawdy. Ludzie nawykli

obud,

lub

sdzi

wsz^^stko jest

niedaleko

odchodz

o rzeczach (powierzchownie?),

pluskaj nam bezustannie w oczy nauk i dobroci Uniwerten naród, powiciwszy si sytetów Niemieckich dlatego,

e

handlowi Literackiemu, bezprzestannie pisze;

si nau-

ale kto

ceni podug prawdziwej ich wartoci umie, przekona si, e Niemcy maj wprawdzie wiele pisarzów, ale uczonych zapewne nie wicej od nas. Naród ten, nie znajc nas ani naszego jzyka, nietylko sam le o nas sdzi, ale tego faszywego zdania i innym Narodom udziela, a my pracujemy na potwierdzenie tego bdu. Co za haba, e gdy nad ukadem teraniejszego planu Edukacja Publicznej kami zaprzta

w

pisma

i

te

Rossyi pracowali po najwikszej

Wileski dzie po

zamienili

w

czci

Polacy, uniwersytet

Uniwersytet Niemiecki, ogaszajc wsz-

Niemczech werbunek chudych sawantów do

nas,

sa-

bymy dostarcza mogli". Uniesienie, z jakiem Sniadecki wyraa si o profesorach cudzoziemcach, snadnie zrozumie moemy u czowieka, któremu dobro owiaty w Polsce szczerze na sercu leao. wantów

takich, jakich

Jake bowiem

mogli cudzoziemcy

dobrych kraju

rym zreszt

my Niemcom

obj^wateli,

nic

ich nie

jeeli

czyo?

tuzinami

W3rchowywa Polaków na sami nie znali kraju,

Sniadecki bardzo wysokie

mia

pojcie o zadaniach owiaty narodowej,

mie

jw

kraju

,

prowadzon

z któ-

przez

ludzi

to

te chcia on

do tego najodpo-

wiedniejszych.

„Jeden zy nauczyciel Czackiego

naprawi

— pisze Sniadecki w licie bez

— wicej uczniom szkodzi,

dat}?^

do

nieli dwóch najlepszych

Szkoda albowiem ta nietylko zaley na stracie czasu, który w mod3^m wieku tak jest przyjemny i drogi, ale najwicej na tem, i modzie le uczona i prowadzona, nawyka do faszywych wyobrae, przewrotnego rozumowania, przestawania na samym pozorze nauki i nabiera nieznonej potrafi.

owej chepliwoci, która wpóuczonych robi ludmi obrzydymi

ADAM. WKZ08KK

68

nieznonymi w towarz^^stwie. Dobrze organizowana Edukaoya publiczna powinna mie za cel nietylko zbogaci w poyteczne wiadomoci, ale razem wyksztaci rozum modego czowieka da mu owo delikatne czucie prawdy, które w dobrych goi wach okoo nauk chodzcych tak si mocno podoba, a które i

drosze

jest

od samej nauki"

Z powyszych

('

^).

listów wynika,

e gównym

powodem

znie-

chcenia si niadeckiego do Uniwersytetu Wileskiego byy stosunki tam paimjce: oddawanie katedr cudzoziemcom wiki

rzd

sze ich popieranie przez

uniwersytecki, anieli Polaków.

Farmacya bya za tylko pretekstem do zamierzonego ustpienia

niadeckiego

z

Uniwersytetu.

Lecz nie tylko Jdrzej

zapatrywa si tak pesymistycznie na Wszechnic Wilesk. Jan Sniadecki by tego zdania. I on widzia w ciemnych barwach stosunki w Uniwersytecie Wileskim panujce, Sniadecki

aczkolwiek (tli

odmawia

brata od opuszczenia Uniwersytetu:

e

jn-zekonany mocno,

strata

byaby

dla Uniwersytetu nie

do powetowania, gdyby Jdrzej Sniadecki zamiar szczenia

katedry do skutku doprowadzi.

wic

pisa Jan Sniadecki 22 stycznia

chowskiego

z

Parya



by

sw(')j

opu-

„Midzy nami mó3 804 roku do Dmo-

X. Stroynowski zrobiwszy pierwszy

krok faszywy, brnie daley

i

skoczy

rzecz

na kolonii Nie-

któr tam zakada" 2) ^,\ lieie za z 18 marca 1804, równie do Dmochowskiego pisanym, jeszcze pesymi.styczniej zapatruje si na rzdy Stroynowskiego w Uniwersytecie Wileskim: j,W Wilnie — pisze Jan Sniadecki — zapatrui si iak na rzeczy bez ratunku zgubione do tak krzywych przedmieckiey.

-

i

siwzi nalee z

nie

chc.

Akademi Wilesk,

co

czewski, zawróciwszy sobie niszczy fundusz, robi

X.

Stroynowski

niegdy zrobi

gow

z

widz Krakowsk to

zrobi

Ora-

cudzoziemcami, na których

wród Litwy koloni Niemieck,

laków, honor Akademii cz3niicych. zraa

i

a Po-

rozprasza. X. .Jun-

Pamitniki o Janie Sniadeckini. '1'. II, str. 217 224. *) Biblioteka Jagiell. Kod. 3140. Przedrukowane w Baliskiego Pamitnikach o Janie Sniadeckini. ')

M.

Baliiiski.

69

JICDRZRJ SNIADKCKI

dzi móy

postpkami

iego

Akademi porzuci

i

wj^rzdzanemi sobie

i

ieeli ieszcze

móy

list

wstrzymaj Go od niespodziewanej determinacji,

refleksje nie

iVkademia

robotami zniechcony, opuszcza rce,

zraon}^ niesprawiedliwoci

Brat,

szykanami, chce i

i

czowieka, którego upewniam,

straci

e

nie potrafi

zastpi. Wszjstko to okrjie chab rzd X. Strojnowskiego, ale dla publicznoci kraiowej i dla poytków instrukc^ porobi niewj-rachowane szkody" i). Wreszcie dnia 1 listopada tego 1804 roku pisa Jan niadecki do Dmochowskiego: „Po-

dobno nie trzeba myle o Akademii Wileskiej, w której zapalone kótnie i part^^e cudzoziemców przeciwko narodowcom spodziewa, a kto szuka pokoju nic si dobrego nie pracy, ten powinien od korpusu jak od zego unika. Spotka-

ka

em

si

z

Panem Podkomorzjm Strojnowskim, niegdy posem

Woyskim

bratem Rektora Wileskiego,

,

w Parju:

w

Spa

a potem

,

odebraem od niego list proszcj mnie, abym stara si wróci dobr harmoni midz}' iego bratem moim. nad tem pracowa, ale jeeli to prawda, jak mi donietu

i

Bd

e

tam partja cudzoziemska, protegowana od gnbienie rodaków, moje Rektora, ma za cel upokorzenie usiowanie bdzie próne i mój brat t nieszczliw Akadesiono z Litwy,

i

mi

która

porzuci,

ytecznie

mu

niepotrzebna chyba

swym ziomkom. Wanie tam

dza Jundzia

i

mego

suy

chcc

spikniono si na ksi-

którzy najwicej dobrego

brata,

jak mi doniosy osoby cale do Akademii nienalece! przynajmniej nie starano si tam

skiego?

Zdaje si,

e

ich

jzyk

cign polski

po-

i

zrobili,

Czemu

ksidza KopczyLiteratura krajowa

robi tak jak Katarzyua, sprowadzajc wielkim kosztem cudzoziemców do Petersburga, z t rónic, e tamta sprowadzaa ludzi pierwszych w Europie, a teraz sprowadzaj ledwo nie ostatnich w swoim kraju: ale có z tego nic nie obchodzi:

wyniko? Petersburg mia

nym

stopniu ciemnoci:

')

ci

liiblioteka Jagielloska.

Pamitnikach

ludzi wielkich, a kraj

cudzoziemcy

Kod.

o Janie Sniadeckini.

31 10.

by w

rów-

adnego nieuibrmo-

l'rzef^nlko^Yano

w

BaliskiepT)

ADAM WRZOSEK

70

wawsz}' sawnego rodaka,

pisali

ksiki mdre

dla wszystkich

narodów inszycli prócz Rossyan, którzy nie byli w stanie czyta. Zrobi si wic interes prónoci, a nie interes owiecenia powszechnego" '). Wvczytujemy w listach obydwu niadeckich prawie te same zarzuty, czynione rzdom rektorskim X. Stroynowskiego, zarzuty bardzo ostre, podyktowane dbaoci o dobro Uniwersytetu

W wietle tych

Wileskiego.

listów

posta rektora

Stro}^-

nowskiego wcale dobrze nie wyglda. Nie zapominajmy jednak, sd niadeckich o Stroynowskim. aczkolwiek wygo-

e

szony

w

najlepszej wierze,

by

jednak stronniczy. Jana niade-

w

sprawach, dotyczcych Uniwer-

ckiego informowa zapewne

Wileskiego,

sytetu

róniwszy si

sywa w brata,

rozgoryczeniu,

uraz,

Czackiego

do

jak

a

ludzka,

rektorem.

z

si

widzi

to

kiem ze jego

zl)vt

w

w

moe mu

Aviele

jakiem pisyAva

i

do

powszechna,

nadto



nie kto inny. jeno Jdi-zej

ten

za, po-

zego

przypi-

zarównt) do

listy

Czartoryskiego. Jest to rzecz

e

jeeli

si do kogo

czuje

znienawidzonym czowieku przedewszyst-

strony,

poza któremi

nie dostrzega

nieraz

si

wcale jego stron dobrych, a przeto osdza si go niesprawiedliwie.

Takim poniekd jednostronnym sdem deckiego o rektorze Stroynowskim

by sd

rzdy pozostan

któred, profesorów dla Uniwersj^tetu polskiego cudzoziemców traktowa sam rzd uniwersytetu narówni z Polakami. A lubo przesadzone cokolwiek byy narzekania niadeckich na niemczenie Uniwersytetu Wileskiego, duo jednak w narzekaniach tych byo susznoci, i gdy póniej stosunki w Uniwersytecie Wileskim zmieniy si na le])sze. nie maa w tem zwybya zasuga niadeckich Jundzia, którz\ walczyli ciyli pod hasem, w polskim uniwersytecie polsk modzie powinni ksztaci Polac^^, a nie cudzoziemcy. Na czele walczcych o polsko Wszechnicy Wileskiej sta Jdrzej Sniadecki, któremu naley to poczyta za niema zasug, osobliwie, e rozmaitemi, wynikajcemi z tej walki przykrociami, ostatecznie zrazi si nie da, lecz, ulegajc namowom

e

i

i

e

Jana niadeckiego, sku

wytrwa

i

Czartoryskiego

tym ludziom;

i

X.

na stanowi-

Czackiego,

Walka bya

doczeka si lepszych czasów.

wprawdzie nieraz bardzo przykra stkim

i

lecz szlachetna,

Stroynowskiemu,

i

gdy

wszy-

niadeckim,

Czackiemu chodzio tylko o dobro Uniwersytetu, i jeeli walczyli ze sob, to tylko dlatego, e rónili si w pogldach co do dróg, jakiem mona Uniwersytet do najwikszego rozkwitu doprowadzi. Jdrzej Sniadecki by zdania, i wtedy tylko Uniwersytet Wileski w zupenoci swemu zadaniu odpowie, gdy postara si o to, aby wszystkie katedry b3'y przez zdolnych Polaków obsadzone, a nie przez cudzoziemców, zwaszcza uczonych niemieckich, do których mia mao zaufania, a nawet czasem zbyt surowo ich osdza. Co do nieprzychylnego usposobienia dla uczonych niemieckich i niemieckich uniwersytetów obydwaj bracia Sniadeccy cokolwiek rónili si midzy sob. Wprawdzie Jan Sniadecki i

Czartor3^skiemn,

i

i

i

'j

Biblioteka Jagielloska. Kod. 3104.

ADAM WIZOSIOK

74 nie

by

zachwycony profesorami

niemieckimi

niemieckimi

i

zna nie ze syszenia, jak Jdrzej Sniawasnego dowiadczenia, gdy studyowa w Ge-

uniwersytetami, które decki, lecz z

tyndze. Nieb^^^ jednak tak wielkim ich przeciwnikiem, jak

J-

O prowadzeniu w^^kadów w Getyndze wspomina z przeksem w swej niedokoczonej autobiografii, piszc, e tam „kurs drzej.

pytel

sze

miesicy i wszystko pdzio si jak przez czerkiesko" ^). Jakkolwiek zgadza si z Jdrzejem, i*

nauk trwa i

w Uniwersytecie Wileskim profesorami nie powinni by cudzoziemcy, atoli nie by tak zasadniczym przeciwnikiem profesorów cudzoziemskich w szkoach polskich, jak Jdrzej. Piszc do Czackiego pod dat 20 kwietnia 1806 r(jku. nie by przeciwny powoaniu z pocztku cudzoziemców do nauczania w zaoy si majcej szkole chirurgicznej w Krzemiecu, dopóki nie znajd si odpowiednio do tego uzdolnieni Polacy: „Do zaoenia Szkoy Chirurgicznej moe z pocztku wypadnie cudzoziemców, osobliwie do katedry konowal-

uy

stwa tak

wanej

dla kraju naszego, a do której rzadko przy-

kadaj si Polacy" z pewnociby si

Jdrzej Sniadecki na zdanie powysze nie pisa. A przeto w tym wzgldzie rónili si do pewnego stopnia bracia iSniadeccy midzy sob,

cho w

Wilnie

i

'').

jednego,

i

drugiego

uwaano

za

nieprzeje-

dnanych przeciwników cudzoziemców, albo, cilej si wyraajc, Niemców. Synna Ijya swego czasu w Wilnie t. zw. Szejnekatrynka, z któr jaki wdrown}'- Niemiec po domach w Wilnie chodzi. O tej gonej Szejnekatrynce pisa Odyniec w „Wspomnieniach z przeszoci" (Warszawa 1884 str. 129 131); wspomina take o niej Slizie w swoich pamitnikach. Na szkiekach niewiadomy dowcipni wymalowa z najdokadniejszem podobiestwem sporo osób, przewanie



ze sfer uniwersyteckich,

Obrazki

ekran

z

'j

*)

te

chodzcy

i

z

pótna. Najpierw

napisa pod niemi artobliwe wiersze.

Szejnekatarynk Niemiec rzuca na

wystpowa w

Szejnekatarynce rek-

M. Ijuliski. Paininiki o Janie Sniadeckiin. T. M. Baliski. Pamitniki o Janie Sniadeckini. T.

str. I,

21. str.

402.

JJODKZKJ

75

NIAOECKl

pod którego podobizn widnia odpoart wierszami wypisan}^ „Potym dwaj bracia Sniapodobni do siebie biaowose starce, siedz przed stozaoonym ksikami. Pan Jan w otwartej ksice popalcem panu Andrzejowi, a z ust jego wycliodz wyrazy:

tor ówczesiij^ Malewski,

wiedni deccy,

likiem kazuje

wa,

Patrz

A

z ust

jak on tu dobrze twierdzi.

Andrzeja czyta si odpowied:

Có Pod spodem

std, kiedy

Niemcem mierdzi.

napis:

Oto dwaj Sniadeccy, nieprzyjaciele niemieccy"

By

i).

mu trafnoci odmówi nie mona. Widocznie w Wilnie znan bya powszechnie niech obu niadeckich do profesorów Niemców; — pasya, z jak Jan to

zwalcza „ciemnego pedanta" Kanta, którego

Sniadecki zofia

art zoliwy, lubo

„zaraaa umys ludzki"



ryatów";

ironia,

jak

z

o „chudych sawantacli"

jcych na

funt}^

filo-

wytworzya „kilka sekt waJdrzej Sniadecki odzywa si i

— profesorach

niemieckich, „sprzeda-

swoj wielomówno".

Jdrzej Sniadecki prz^^iisjn^a zy, zdaniem jego, stan Uniwersytetu Wileskiego nie tylko cudzoziemskim profesorom,

take profesorom

lecz

stanu

duchownego, nie

lulji

bowiem

W

jeksiy, uwaajc ich za nieprzejednanych wrogów nauki. dnym z listów do Czackiego pisa z wielkiem o Uniwersytecie Wileskim rozgoryczeniem: „Pomyl JW. WPan Dobro-

e

dziej, i

ten uniwersytet za lat kilka z

cudzoziemców

przyjaciele

czony,

e

nauk,

na

zoonym

stosunków, które

on

ksiy

s konieczni nieBdc za przewiad-

bdzie; pierwsi

drudzy Polaków"-).

zmian

samych tylko

istniejcych

uwaa

w

Uniwersytecie

wrcz szkodliwe moe, a nawet e

czsto za

wpyn

Wileskim dla

nie owiaty narodowej, sam nie jest tego w monoci uczyni tak zwana partya narodowców wród profesorów, nie zadawalnia si bynajmniej krytyk tych

Z pamietnikó\y Ottona Slinia. Wyjtki poda dr. Ludwik FiiiPamitnik Tow. Literackief^o im. Ad. Mickiewicza. Rocznik II, 1>S88. ") M. Baliski. Pamitniki o Janie Sniadeckim. T. I, str. 22'ó. 'j

kel.

Ar)AM WIlnietwo pierwszym jest dla kadego kraju uszczliwieniem". A e sam by zamioAyany w ogrodownietwie i rolnictwie, nie

ktttra

iizyologii,

i

i

uwaa da je

wydziale

na

czc w

Zrc\szt. i

wane

je za tak

botanik,

przedmioty,

lekarskim

jedn

uwaa moe

nawet radzi wyka-

wród nauk

pomocniczych.

katedr ogrodownictwo^ rolnictwo Sniadecki

do pewnego stopnia jako

mo

e

dwa pierwsze przedmioty

praktyczn botanik,

której znajo-

moga si przyda studentom medycyny w czawykadów z fizyologii, osoblime z fizyologii sie suchania ogólnej. Lecz. umieszczajc wród nauk pomocnicz3^ch w szkole istotnie

')

Biblioteka

T. (.'zackiego

z

deekini T.

str.

11.

lat

.Jagiell.

Kod. 3151. Listy Jdrzeja niadeckiego do M. Baliski Pamitniki o Janie Snia-

1803 — 1805. 210.

JDKZKJ NIADECKI

81

lekarskiej takie przedmioty, jak rolnictwo

— pisa

do Czackiego

Sniadecki

astroiiomi,

mia

„W

Pro-

medycyny na oku:

Sniadecki nie tylko studentów iekcie

i

— który

JW. WPanu Dobrodziejowi kommunikowa,

miaem

nie

honor

same tylko

obiem Lekarskie, ale wszystkie Fizyczne Nauki, dla tego eby nie tylko modzie naukom Lekarskim si powicaica,

Woyska mód

korzysta z tej szkoy moga; wszake za zyskaniem nowych funduszów atwoby byo przyda do takowey Szkoy Collegium moralne y zamieni i w Uniwersytet. Z tym wszystkim proiektu tego nie popieram, Szkoa Lekarska cho iezdem na^^mocniey przekonany, tym sposobem urzdzona byaby naylepsza" ^). Czacki, lubo marzy niewtpliwie o zaoeniu kiedy na Woyniu wszechnicy, na razie jednak ani sysze nic o projekcie kniadeckiego nie chcia. Na list Jdrzeja Sniadecldego z d. 3 kwietnia 1804, w którym by projekt zaoenia Wydziau lekarskiego na Woyniu, Czacki odpowiedzia w^miipisa Czacki, Sniadeckiemu jajco ^). „Szanuj lekarsk nauk; odpowiadajc lecz nie ona sama daje postp rozumowi ludzkiemu". „Nigdy nie jestem za szczególn szko jednej nauki, ucze, kiedy uczy si zaczyna, jeszcze sam siebie nie zna, wiadomoci które nabywa, stwarzaj w nim odkrycie celujalbo rodziców lub cej chci do jednej lub drugiej nauki; starszych, albo Avasna nieowiecona wola daaby uczniów ale

wszystka

e





.

szkole

.

.

lekarskiej,

bylib}^

to

uczniowie

z przeznaczenia,

lecz

wasnej i rozsdnej ochoty..." „Nie idzie nam o tytu nowych ustanowie, ale o szko dla tysiców dzieci w trzech guberniach; edukacya guwernantek, dyrektorów parafialnych, mechaników praktycznych jest pierwsz potrzeb; nauki tym uczniom i uczennicom dawane s pocztkowo wspólne uczniom lekarskim; chcemy mie cyrulików baby poonicze, chcemy nie

z

i

1)

Biblioteka

„Pamitnikach *)

o Janie

X. Hugona

F. Kojsiewicz T.

Adam Wrzosek.

Jagiell.

II.

Kod. 3151. Przedrukowane

niadeckim

Kotaja Kraków

t.

Listy 184i,

w

Baliskiego

II.

w str.

przedmiotach naukowych.

Wyda

387.

O

AD Alu WRZOSKK

^2

im uyteczniojsze bdzie yvic czowieka, tern wiksz cen przj^oylny do zachowania jego dni; nie mog zatem si zgodzi na oddzieln szko gówn lekarsk, ale zczenia nauk dam". Sniadecki, po otrzymaniu takiej od Czackiego odpowiedzi, przekona si, e si z projektem zaoenia szkoy lekarskiej pospieszy. „Z ostatniego listu wi-

mie

dz,

lekarzów,

— pisze

WPan

l)o

Dobrodziej

zakada,

nie

Czackiego 8 maja 1804

do

Sniadecki

yczysz

sobie

szkoy

takim przypadku robienie planu

av

tej

—i

na

JW.

Woyniu

jest nie potrze-

niadeckim wynika, e Czacki. który zwraca si po rady w sprawie zaoenia gimnazyum na Woyniu do rozmaitych ludzi, o dobro owiaty w kraju dbajcych, poprosi take Jdrzeja niadeckiego

bne"*).

Z

korespondencyi

o wskazówki. Sniadecki

w

Czackiego

sn

nie

ze

zupenie zrozumia zamiary

wyraone, i posa zamiast rad. dotyczcych zaoenia gimnazyum w Krzemiecu, projekt samoistnej szkoy lekarskiej, odpowiadajcej wydziaom lekarskim w uniCzackiego,

wersytetach.

licie

Dopiero

z

póniejszego

listu

Czackiego

vSliiade-

wymiarkowa, e Czackiemu o co innego chodzio, a nie o projekt zaoenia wyszej szkoy lekarskiej. Czacki. dajc odmown Sniadeckiemu odpowied co do zaoenia na Woyniu akademii lekarskiej, nie pi'zestawa prosi niadeckiego o dalsze rady, tyczce si zaoenia gimnazyum w Krzemiecu. cki

Jniadecki yczeniu Czackiego

uczyni zadosy, podajc

wnie obszernie umotywowane rady,

byo

w

jaki sposób

listo-

monaby

W

gimnazyum krzemienieckie urzdzi. zaoeniu synnego gimnazyum musimy zatem przyzna peWn zasug równie Jdrzejowi iSniadeckiemu, a nie tylko gównemu zaoycielowi, Czackiemu, jego najwikszemu doradnajlepiej

cy—Kotajowi tÓAv

Czackiego

drzeja

jeste

w

drugiemu doradcy i zwolennikowi proj&kJanowi Sniadeckiemu. Czacki, proszc J-

niadeckiego o rady, patetycznie do pisa: „Panie! sdzi o moich planach, los prowincyj caych jest

twych rku,

*)



i

my Avinn obron

M. Baliski. Pamitniki

naszej gorliwoci zostawimy

o .lanie Sniadeckiin. T. II. str. 209.

JDRZRJ NIADKCKI

83

bd

wiedzie oni o paskiej pracy, ta do ich owiecenia lub ciemnoci pomoe. Pierwsze jest godne serca i rozumn paskiego; prz3^spieszaj Panie to dzieo, ai dnych odkadek nie przyjmuj, odkadam ofiary, póki nie wiem, co udecydujecie" ^). Piszc za w tyme licie o projekcie niadeckiego, tyczcj^m si zaoenia szkoy lekarskiej wraz z katedr weterynaryi, dodaje: „Zapomniaem si, e pisz o materyi, której nie znam, uczyem si jej, jak do urzA\'jiukom naszjmi.

xiki

di^enia przez

mówienie; Panie wybacz,

i

popraw, dajc mi

usta,

wykad

em

otworzy

obszerniejszy opinii"

i).

Tak

pisa Czacki do Jdrzeja iSniadeckiego, a jednoczenie odzywa si z ironi o jego projekcie, piszc do Kotaja pod dat 21 kwietnia 1804 r.: „Odsyam JW. Panu list Andrzeja

niadeckiego i mój odpis. Wida, e to jest pan, który si nauczy, e kaznodzieja swego witego chwali powinien'* ^).

odmown

Sniadecki nie zrazi si

W jednymi

dzi.

z

Czackiego odpowie-

póniejsz3^ch listów

do

Czackiego znów

wraca do swego projektu, a nawet radzi teraz wprost Czackiemu nie tylko szko lekarsk, lecz uniwersytet ca^^ za-

oy.. „Do

funduszu zebranego na

cki

JWWPan

w

— dodaj

Gubernii Podolskiej

bi

Woyniu

— pisze

Dobrodziej podobny, który si zbierze i

Kijowskiej zapewne

i

co

uniwersytecie

mem

nie

trzebowa szuka,

wane rator

przeladowanie ze strony

dla siebie

si na

JMo

Uniwersytecie

AVoy

Wtpi

przenios.

w

swoim rzuc si hur-

Dobrodziej po-

samego JW.

WPana

widz

ksiy

nie

zro-

Imperator

bdziesz pomidz3r niemi wybiera.

w Wileskim

którzy

clitnie

samym Polakom, a ci bdziesz ich JW. WPan

ale

i

Dobrodziej

miejsca

do niego,

nawet,

WPan

Zapewnij JW.

doda.

si

staraj

Uniwersytet, do zebranego funduszu zapewne

JMo

Sniade-

i

mona,

Ci

przygoto-

Niemców,

e

Impe-

Dobrodzieja Kuratorem tego

Uniwersytetu naznaczy, który, skoro organizowanym zostanie.

*)

ków

X. Hugona

1844. T. «)

II, str.

Tame

str.

Kotaja

Listy

w

przedmiotach naukowych. Kra-

391. 886.

6*

ADAM WRZUSKK

84 pewnie naszemu przepowiedzie, to jest

e

i

z

miem

tej

wojn}" wyjdzie

z tr3"umfem.

Jeeli

wracam si do pierwszego mego prokosztownego, funduj JW. WPan Dobrodziej

niepodobna,

jektu, jako m)iiej

na

a ja nawet

wojn Literack wypowie, ted3'^

Woyniu Szko

w

lekarsk,

której

wszystkie Fizyczne

bd

Matemat3-czne nauki, jako Med^^c^^nie pomocne,

szczone, a która sytetu nie

Na

bdzie osobn

zawis"

wydawa si moe, i

pozór

by

cmic}'^

caej

wobec

istnienia

wileskim,

niadeckiego projekt

nie tylko szkó}'' lekarskiej,

lecz wsze-

do urzecz^^wistnienia nader trudin^, a nawet,

ju

jednego

uniwersytetu

nie zbj^t potrzebny.

niektóre okolicznoci,

deckiego

bynajmniej od uniwer-

i).

zaoenia na Woyniu

wym

szko

umie-

urzeczywistniona^

owiaty

nieobliczone a dodatnie dla

nauko-

Gdy jednak rozway si

atwo si przekona,

móg bj

w okrgu

i

e

nia-

projekt

wywoa

polskiej nastpstwa.

wprost

Okrg

naukowy wileski, na czele którego sta kurator Czartoryski, obejmowa Litw, Biaoru, Woy, Podole i Kijowszcz3-zn. Na czele wsz3'^stkich szkó w ca3'm tym olbrzymim okrgu sta Uniwersytet Wileski. Móg on mie i mia du3^ wp3nv na szkoy znajdujce si niezb3't daleko od Wilna, lecz trudno

mu

b3'o nale3^cie

wp3'wa

na

prowincye

Wo3".

Dla-

z tycli prowinC3^j

mia-

od Wilna oddalone, jak Kijowszcz3^zna, Podole tego

zaoenie

w

uniwers3^tetu

jednej

tak bardzo

ob3' wielkie znaczenie dla owiaty polsldej;

i

uniwersy^tet bo-

wiem staby si ogniskiem nauki dla t3'^ch prowincyj i mógby tak odegra rol, jak Uniwersytet Wileski odegra na Litwie. Z ch^yil zaoenia uniwersytetu na Wo3niiu Podole, Kijowszcz3Tzna i Wo3ai utworzyyby zapewne nowy okrg naukowy z kuratorem Czackim na czele. Now3^ okrg naustaby si niebawem siln ostoj nauki i kultura- polskiej w prowincyach, o których mowa. Zebranie funduszu wystarczajcego do zaoenia Unikow3^ z

polskim uniwersytetem

wers3^tetu na

*)

Woyniu

nie

byo rzecz niemoliw,

M. Baliski. Pamitniki

osobliwie

o Janie niadeckini. T. str. 223.

85

JKDRZKJ SNIADECKI

dla Czackiego, który posiada rzadki dar organizacyjny trafi

znakomicie

rzecz

owiat}^

zachca

Profesorowie potrzebni

polskiej.

Uniwersytetu znaleliby si, sobie Sniadecki dzie

cho moe

wyobraa, piszc do

mia kandydatów nie

móg

naAvet

nie tak

dla

ofiar

atwo jak

Czackiego,

i

pomidz}?^

szuka, wybiera.

ich

nimi

szkody finansowe, ani naukowe nie stay

ale

A

po-

na

nowego to

tylu

b-

e

nie

do objcia katedr profesorskich,

bdzie potrzebowa

tylko

do skadania

ob^^wateli

i

owszem bdzie

zatem ani prze-

na przeszkodzie do

zaoenia uniwersytetu polskiego na Woyniu,

a przynajmniej

stanowiy trudnoci, których nie mona bj-ob}^ przezwyci3^. Pozostaway wzgldy polityczne. Lecz i te nie stay na przeszkodzie do urzeczywistnienia projektu niadeckiego. tych bowiem czasach rzd rosyjski sprzyja owiacie polskiej w ziemiach dawnej Rzeczypospolitej, które przeszy pod nie

W

bero

rosj^jskie.

znaczenie

w

Kurator

ksi

Petersburgu,

Czartor^-ski

a minister

mia

wted^-

due

owiaty, hrabia Zawa-

zapewne chtnie zgodziby si i na podzia okrgu wileskiego i na zaoenie wszechnicy polskiej na Woyniu. Zreszt Sniadecki doradza Czackiemu zaoenie tylko szkoalekarskiej, z której póniej mia powsta uniwersytet, nic nie wspominajc o podziale okrgu naukowego wileskiego, gdy podzia taki na razie mógby b^^^ nawet szkodliwy, rozrywajc jedowski,

dno

Jakkolwiekbd Sniadecki ju w r. 1804 zdawa sobie dokadnie spraw z potrzeby uniwersytetu drugiego obok wileskiego, Kotaj w tym czasie równie by tego zdania, e dla gubernii Woyskiej, Podolskiej i Kijowskiej powinien b3^ zaoony uniwersytet osobn}^ i). Póniej t potrzeb uznawali i inni. Tymczasem za projekt niadeplanu

nauczania.

posuchu u Czackiego, który zamiast odrazu do zaoenia Uniwersytetu, postanowi najprzód zaoy w Krzemiecu gimnazyum, cho o szerszym zakresie nauczania, anieli w zw3-kych szkoach rednich. ckiego, niestet}", nie znalaz

dy

X. Hugona

*)

str.

255

i

n.

Kotaja

Listy

w

})rzedmi()tacli

naukowych. T. U,

AUAM WRZOSKK

86

W

y

rok potem, minister owiaty Zawadowski zamierzy zaouniwersytet w Kijowie dla trzeci gubernji: Podolskiej,

Woyskiej

i

Kijowskiej. Gd3fby wczeniejszy projekt Jdrzeja

by gorcego zAvolcnnika w Czackim. wystpi by zaraz wted}^ jako rzecznik t