139 40 19MB
Polish Pages 331 [344] Year 1910
3{«^i^- ••(';''
i^^''.
,.H-\;..-..i::--.;,'^>!h;,
,•;;;;., '-:^i.;
•!->.',-
ir ,:..
:]
'i..:i'
:!^i;!y-'r;.:vK-.:i;
;"-;;:..-M i,:f.
^y
.1KI)I{ZE.I
(Weduji
miiii:ilurv
/.
kitricn
SNIADKI
Will
mHim
KI. iMicz.-itku
Xl\
stulecia).
ADAM WRZOSEK
DRZEJ NIADECKI YCIORYS
I
ROZBIÓR PISM
TOM PIERWSZY
W
KRAKOWIE
AKADEMIA UMIEJTNOCI
NAKADEM FUNDUSZU NESTORA BUCEWICZA SKAD GÓWNY W KSIGARNI SPÓKI WYD. POLSKIEJ 1910.
Drukarnia Uniw.
Jagiell.
w
Kr»ko\ne, pod zarzdem Józefa Filipowskiego.
PRZEDMOWA. Za Wilnem, przy drodze, do Oszmiany prowadzcej, sta niegdy kopiec, zwany Jdrzejówk. Kopiec ten usypaa i krzy na nim postawia modzie Akademii Medyko-Chirurgicznej Wileskiej na cze swego mistrza Jdrzeja niadeckiego, zaraz po jego mierci.
upadku.
Run
ckiemu,
któraby,
Krzy z
biegiem czasu chyli si do
nowego nie postawi. Powoli i kurhan zacz si rozsypywa, a uleg zupenemu zniszczeniu. Napróno szukaem go w miejscu, gdzie by usypany: ani ladu ze nie pozostao. Nie tak kruchym by pomnik, który sobie zbudowa sam Jdrzej Sniadecki trudem ycia caego. Pomnik to od spiu trwalszy, a zb czasu naruszy go nie moe. Imi Jdrzeja niadeckiego otaczane byo u nas zawsze czci wielk, jako imi jednego z najwikszych polskich uczonych. A jednak znaczenie Jdrzeja niadeckiego dla kultury naszej i dla nauki wszechwiatowej nie zostao dotychczas wszechstronnie ocenione. Nie brak wprawdzie w literaturze naszej pism, powiconych opisaniu ycia jego i ocenie rozmaitych stron jego dziaalnoci naukowo-spoecznej. Brak nam atoli dotychczas monografii, powiconej Jdrzejowi niadewreszcie,
a nikt na jego miejsce
caoksztat jego dziaalnoci naukowo-spoecznej krytycznemu rozbiorowi poddawszy, wykazaa, na czem istotne
zasugi autora „Teoryi jestestw organicznych" polegaj.
Praca niniejsza
Gdym rysu
i
wanie pierwsz prób takiej monografii. siedmiu laty powzi myl napisania ycio-
jest
przed
rozbioru pism Jdrzeja niadeckiego
i
gdym wówczas
ADAM WUZOSEK
rozpocz przygotowawcz prac do zamierzonej
wiadom byem
przezwyciy
trudnoci, które
monografii,
bd
musia,
prac do koca doprowadz.
Jakkolwiek bowiem o „Teoryi jestestw organicznych" wiele pisano, to jednak aden z krytyków nie poda historycznej oceny tego dziea, nie wykaza jego genezy; a bez tego nie mona rzetelnie oceni znaczenia naukowego najwaniejszego dziea Jdrzeja niadezanim
Gorzej jeszcze
ckiego.
sprawa
ocen dziaalnoci napracy naukowej. Nikt dotd z
stoi
szego uczonego na innych polach
zaj si dokadn ocen zasug jego ani w dziedzinie chemii, ani w dziedzinie medycyny, cho wanie dziaalno nie
jego na tych polach umiejtnoci
od
w
wystpienia jego
chwili
Gównej
Szkole
Litewskiej
na
a
trwaa niemal bez przerwy
widowni pracy mierci.
do
A
publicznej
nawet nikt
mi wiadomo, nie oceni znaczenia naukowego rozprawy niadeckiego o fiz^-cznem wychowaniu dzieci, aczkoldoczewiek dzieko to cieszyo si wielkiem powodzeniem kao si piciu wyda. Wobec tak wielkiego braku prac przygotowawczych do wszechstronnej oceny dziaalnoci naukowej Jdrzeja niadeckiego, nie tusz sobie, em przezwyciy szczliwie wszelkie trudnoci, napotykane w czasie opracowywania ksiki niniejszej, wynikajce gównie z tego, dziaalno naukowa Jdotd, o
ile
i
a
e
bya wielostronna. Wszak próbowa on si w biologii, w medycynie, w antropologii, w filow chemii, w meteorologii! Std zadanie krytyka nie
drzeja niadeckiego
swoich Bofii,
i
i
i
i
i
i
atwe. Nie mniejsz trudno, anieli
w
napisaniu rozbioru pism
naukowych niadeckiego, napotkaem w opisaniu ycia jego. Dotychczas bowiem Jdrzej niadecki doczeka si zaledwie jednego biografa. Jest nim zi niadeckiego Micha Baliski, który w roku 1840 skreli krótki jego yciorys. Prawie wszyscy, którzy po Baliskim o yciu Jdrzeja niadeckiego pisali,
streszczali jeno to,
co
Baliski
napisa.
Chcc
zatem
dorzuci co nowego do yciorysu niadeckiego, trzeba byo szpera w ksigozbiorach i archiwach. Nad spodziewanie moje
JDRZEJ SNIADECKI
J
znalazem sporo nowego materyau rkopimiennego, owietlajcego t niepospolit posta, jak by autor „Teoryi jestestw organicznych". tego mater3mu, jak równie w skróce-
Cz
niu niektóre rozdziay pracy niniejszej
ogaszaem
okoliczno-
ciowo drukiem. Lubo jestem zdania, e w monografii uczonego yciorys jego odgrywa bez porównania mniejsz rol, anieli rozbiór jego dziaalnoci naukowej, to jednak, poniewa Jdrzej Sniadecki by nietylko uczonym, lecz take szczerym patryot, który ycie cae powici sueniu dobru publicznemu wasnego kraju, uwaaem za stosowne ycie jego obszernie opisa. Staraem si, rzecz naturalna, pozna wszystkie dostpne mi materyay do yciorysu niadeckiego, zarówno rkopi-
mienne jak
drukowane. Nie ze wszystkich
i
atoli
materyaów,
które poznaem, zrobiem uytek, mianowicie nie ze wszystkich tych, które
dotyczyy niektórych
stron czysto pr3'^watnego
ycia
Na zasadzie materyabyy mi dostpne, mona byoby napisa bardziej
autora „Teoryi jestestw organicznych".
ów,
które
wyczerpujcy yciorys, anieli ten, jaki uoyem; monaby w nim byo nie pomin nawet takich drobiazgów z ycia niadeckiego, jak
wiadomo
o tem, co Sniadecki jada. Takie
tym podobne szczegóy z umysu pomijaem, a natomiast staraem si z ycia prywatnego niadeckiego te tylko przytacza, które istotnie rzucaj wiato na charakter naszego i
wielkiego uczonego.
Dla dosadniejszej charakterystyki Jdrzeja niadeckiego przytoczyem w yciorysie jego sporo ustpów z listów jego, lub z listów innych osób,
kach
wybór
listów
jak
pisanych
jego.
które bardziej od innych
do rodziny
w
Do druku wybraem
mog
dodat-
sprawach
bdcych wasnoci
prywatnych. Listów rzeczonych, zefa Garbowskiego, jest sporo.
w
równie umieciem
dra Jótylko
te,
si przyczyni do poznania
charakteru Jdrzeja niadeckiego.
Jedna jeszcze rzecz wymaga usprawiedliwienia si mego:
wydrukowanie
w
dodatkach kilkunastu historyj chorób z Kli-
niki Lekarskiej Wileskiej,
bd
to
w
caoci,
bd
to
w
skro-
ADAM WRZOSEK
8
Umieciem
ceniu.
gdy
te
historye
chorób
w
dodatkach dlatego,
wany
materya do oceny niadeckiego, jako nauczyciela klinicznego, lecz take nie bez wartoci przyczynek do historyi medycyny w Polsce. Doda stanowi one nie tylko
winienem,
umieszczone
w
dodatkach historye chorób po-
szcztków archiwum sawnej niegdy Kliniki LekarWileskiej. Cenne to archiwum ulego zniszczeniu, a jeno
chodz skiej
e
resztki
ze
w
z niego
postaci
ryami chorób znajduj si
kilkudziesiciu
w
Bibliotece
zeszytów z
histo-
Towarzystwa Lekar-
skiego Wileskiego.
Niech mi wolno bdzie
zoy
na tem miejscu podzi-
kowanie drowi Józefowi Garbowskiemu, który askawie pozwoli mi korzysta z listów swego pradziada Jdrzeja niadeckiego,
bdcych w
jego posiadaniu.
Skadam równie
po-
dzikowanie drowi Józefowi Korzeniowskiemu i p. Janowi Kozubskiemu za uatwienie mi poszukiwania materyaów do pracy niniejszej szcie
w
Bibliotece Jagielloskiej.
Naley si wre-
odemnie serdeczne podzikowanie drowi Józefowi Bie-
liskiemu i drowi VVad3'sawowi Zahorskiemu za okazan mi chtn pomoc przy zbieraniu niektórych materyaów.
Kraków,
w
grudniu 1908 roku.
I.
YCIORYS JDRZEJA NIADECKIEGO
ROZDZIA —
I.
wychowanie Jdrzeja niadeckiego: szkoa Ukoczenie w Trzemesznie. Pobyt w G-imnazyum Nowodworskiem. — r. 1787. Zamiar ksztacenia si na inygimnazyum z odznaczeniem w niera i studyowania matematyki. Studya medyczne w Alvademii KraDalsze studya medyczne w Pawii i promocya tame na kowskiej. Wyjazd do Anglii. — Pobyt w Londoktora medycyny i iilozotii. Studya naukowe w Edynburgu dynie. — Pierwsze pody literackie. do kraju. Powoanie na katedr chemii Powr()t w Wiedniu.
Wstp.
Pierwiastkowe
—
—
-
—
—
— —
—
i
w
Wilnie.
Ni ez wy Wy widok przedstawiao Wilno 16 maja 1838 roku.
Za trumn, któr nieli uczniowie Akademii Medyko-Chirurgicznej Wileskiej, szy niezliczone tumy ludzi rónego stanu. Kilkudzicsieiotysiczny orszak aobny zwolna przeciga ulicami Wilna. tej rzeszy aobnej obok mieszkaców Wilua obok uczniów Akademii Medykoszli przybyli z prowincyi; Chirurgicznej - ich nauczyciele; obok lekarzy, adwokatów
W
i
caej wogóle inteligencyi wileskiej profesorowie
skiej, byli skiej,
która
zasyna
skimi ksicia
Adama
—
weterani nauki pol-
ju Wszechnicy Wilemdrymi rzdami kurator-
nieistniejcej
szeroko
pod
Czartoryskiego.
Tak egnao Wilno miertelne szcztki niemiertelnego Jdrzeja niadeckiego. „Dzie pogrzebu jego by rzeczywicie dniem powszechnej aoby dla Wilna", mówi naoczny wiaMicha Badek pierwszy Jdrzeja niadeckiego biograf
—
i
liski
').
Nie dziw,
albowiem ze mierci kSniadeckiego uby-
Micha r>aliski. ycie niadeckiego. Wydanie Michaa *)
.Jdrzeja niadeckiego. IJaliiiskiego.
Dziea Jdrzeja
Warszawa. T.
I.
1840.
ADAM WUZOSKK
12
waa Wilnu
osobisto przez wszystkich czczona. Wielki uczony, Polak, dobrze swej ojczynie zasuony, znakomity lekarz — niadecki by av Wilnie ostatnim z szeregu wybitnych uczo-
si
nych, którzy urodzili
gego
ksztacili jeszcze
i
czasie niepodle-
Pracowa on na chlub narodu
Rzeczypospolitej.
b^-tu
w
za czasów despow nader zmiennych epokach: za czasów liberalnego Aleksandra I. który tycznego Pawa sprzyja, osobliwie w pocztkach swego panowania, szerzeniu za czasów Mikoaja I. w których burzono owiaty na Litwie,
polskiego
i
i
i
owiaty
gmach nauki kim trudem
i
powiceniem
niadeckich
i
innych.
mj^n^ch decki
i
i
W
tak rónych, a czsto bardzo niepo-
pracowa Jdrzej nia-
Bv on
nigdy na duchu nie upada. lepszej
z ta-
Czackiego,
przez Czartoryskiego.
okolicznociach,
dla kraju
wspomnieniem
przeszoci
który nie rozpacza,
kiem,
na Litwie, wzniesiony
polskiej
traci
nie
Wilna 3'wem
zarazem czowie-
l)y
i
dla
yciem swojem wzbudza w innych otuch
owszem,
lecz
nadziei,
lepszej
przyszoci.
mier niadeckiego. acucha, czcego przeszo
Dlatego Wilno tak bardzo odczuo
wao
e pko
si.
ogniwo
dziej lepszej przyszoci. Lecz
umar,
decki
lecz
pozostay
byo po
to tylko
Zdaz na-
zudzenie. nia-
nim dziea wielkiego jego
umysu i pami czynów ycia, a te zniszczeniu uledz nie mog. Zycie jego to nieprzerwane pasmo posug spoeczwieci ono jak gwiazda przewodnia dla przyszych pokole, wskazujc im drog, po której do lepszej przyszoci naley. Mówi ono do nas: nie rozpaczajcie, nie tracie nych.
dy
bo
nadziei,
nie
masz takich
mona byo by poytecznym
okolicznoci,
w
którychby
nie
spoeczestwu.
„Shizmy poczciwej sawie, a jako kto moe, Niech ku poytku dohra spolnego jtomoc".
Takie haso
wygosi Jan Kochanowski,
wtórzy Jdrzej niadecki na nych"
i
mj^li,
w
bie, lecz
pozosta
mu
a
za nim po-
czele „Teoryi jestestw organicz-
wierny przez cae ycie. Dlatego nie tylko
pismach niadeckiego zawarte, pocigaj nas ku i
sama osobisto
obywatela kraju.
jego. jako
wzór prawego
i
so-
mdrego
13
JDRZEJ NIADBCKI
Jdrzej Sniadecki urodzi si za panowania Stanisawa Augusta 30 listopada 1768 roku w niewielkim folwarku swoich rodziców, lecym pod miastem ninem, w powiecie Kcyskim, w województwie Gniezn ieskiem. B3^ on czwartym, a zarazem najmodszym sjaiem Jdrzeja i Franciszki
Giszczyskich niadeckich, którzy aczkolwiek nie naleeli do ludzi bogatych, to jednak posiadali pewien majtek, skadajcy si z folwarku pod ninem i kilku domów w miecie. Majtek ten wystarcza im zupenie nie tylko na skromne ycie, lecz take na wychowanie dzieci. Ojciec Jdrzeja niadeckiego z
dba
bardzo
edukacy swych
o
gdy sam nalea
dzieci,
do ludzi, którzy otrzymali bardzo staranne, jak na ówczesne czasy, wychowanie.
Jezuickich
w
Ksztaci si on pocztkowo
Bydgoszcz}-
Kollegium Lubraskiego
kady
retoryki
profesora
i
w
w
Toruniu, a póniej
w szkoach w synnem
Poznaniu, gdzie uczszcza na wy-
Herki
i
filozofii
profesora
Folta-
Jdrzej Sniadecki pozostawa pod opiek rodziców. Albowiem, odbywszy zaledwie pocztkowe nauki w szkole klasztornej miasteczka Trzemeszna, przeszed po skiego.
Niedugo
atoli
mierci ojca pod opiek starszego ode o dwanacie lat brata Jana, nauczajcego ju wówczas w Akademii Krakowskiej. Jan Sniadecki zaopiekowa si icie po ojcowsku swym modzaj si jego ksztaceniem, umieciwszy go szym bratem w Gimnazyum Nowodworskiem. Od tegro czasu do mierci nie przestawa Jan Sniadecki opiekowa si czule Jdrzejem. Stosunek tych dwóch wielkich braci do siebie, o którym mi nieraz jeszcze wypadnie wspomina, pozosta przez cae ich ycie jak najlepszy, chocia i usposobieniem i umysem znacznie rónili si midzy sob. Ju w gimnazyum Jdrzej Sniadecki zwróci na siebie uwag swerai niepospolitemi zdolnociami. wiedzy umys modzieca znalaz zupene zaspokojenie w naukach dawanych w Gimnazyum Nowodworskiem. Tam ksztaci mody Jdrzej Sniadecki nie tylko swój umys, lecz charakter, albowiem i
a
dny
i
w Gimnazyum h'cz
i
starano
Nowodworskiem si wychowywa
nie tylko
j
ksztacono modzie,
na ludzi poczciwych
i
do-
ADAM
14
-wrzoskk;
w
brych obywateli kraju. Pobyt w którem upyna wczesna
wywar
te
modo
wpyw,
na niego wielki
Bo
Gimiiaz3'um Nowodworskiem,
plan
J drzeja
który
trwa
przez
dobór
nauczycieli
jego
ycie.
w
szkole niewiele pozostaAvia do yczenia,
tej
Jiauczania
nym wzgldem przewysza nawet kad3r naukowe.
Do
i
niadeckiego,
cae
pod niejed-
a
obecne nasze rednie za-
w
przejrze pilnie plan nauk
Szkoach
Nowodworskich Krakowskich, zaprowadzona- przez Komisy Edukacyjn, aby si o tem dowodnie przekona. Reform w sposobie uczenia w Szkoach Nowodworskich zaprowadzi z polecenia Komisyi Edukacyjnej Hugo Kotaj w r. 1777^). Przedmioty, wykadane we wszystkich siedmiu klasach Gimnazyum Nowodworskiego, byy nastpujce: w klasie pierwszej: nauka chrzecijaska, nauka moralna, jzyk aciski, nauka rachunku, geografia
te same
drugiej:
historya.
i
przedmioty;
w
historya naturalna; klasie trzeciej:
w
klasie
nauka chrze-
cijaska, nauka moralna, jzyk aciski, geometrya, geografia botanika; w klasie czwartej: nauka moralna, i chronologia, geometrya, botanika, rolnictwo; w klasie pitej: nauka mo-
mika (cig draulika
i
nauki
dalsz}-
s
o
w
w
moralnej),
klasie
szóstej:
ekono-
mechanika, hy-
czowieku wzgldem siódmej: nauka moralna (prawo o
zwizkach towarzystwa,
wzgldem
klasie logika,
wiadomoci
hydrostatyka,
zachowania zdrowia; polityczne,
mineralogia;
algebra,
ralna, fiz3^ka,
i
powinnociach, jakie
wzajemnie),
prawo na-
rodów, retoryka, poetyka, „wiadomoci o naukach,
kunsztach
i
obywatclów
Magistratu
i
rzemiosach, opisujce ich histor^^, stan teraniejszy, jednych
nad drugie preferency,
*)
Wyoenie Nauk
/
albo
dla
przez
doskonao
albo
przez
Szkó Nowodworskich Krakowskich
dug
Komniissyi
]o-
Narodow Hugo Kotaj, /
Edukac yji
uad
przepisów / Przewietnej Ta- / belli (na Szkoy Wojewódzkie) uozonepjo. / Kanonik katedrahiy Krakowski, od Przewietnej Kommissyi nad / Edukacy Narodow do Akademii Krakowskiej Delegowany / Wizytator. 1777. (Ksieczka in 8-vo minori, kart 15 nieliozbowanych. przedrukowana przez
w
Michaa Baliskiego Wilao
i86b).
w
tomie
II
„Pamitników
o
Janie
Sniadeckim".
JDRZEJ nIADECKI
uyteczno". Nauka chrzecijaska
15
przez trzy pierwsze klasy
dawana bya w szkole, a przez nastpne w kociele. „Z nauk jzyka aciskiego w trzech pierwszych klasach szczególnie dawan, w nastpujcych kontynuowan, w ostatniej przy retoryce powtórzon, nierozdzielnie zczona bdzie nauka jzyka w szkoach jz^^ki zagraniczne podug polskiego. Dawane monoci, na które osobny w czasie swoim wyjdzie regulament". Lecz reforma nauczania w Gimnazyum Nowodworskiem nie ograniczaa si tylko podaniem planu nauk. Do planu nauk dodana zostaa instrukcya dla nauczycieli, jak maj uczy i jakimi podrcznikami maj si posugiwa przy instrukcyi rzeczonej, zawierajcej wiele rozumnych nauce.
bd
W
przepisów, czytamy
midzy innemi uwagami,
e w
klasie pier-
si od powinnoci wzgldem rodziców a skoczy si na powinnociach wzgldem domowników: nauka ta std pocztek swój bra powinna, skd czuserca dziecinnego do niej przystosowa si moe". „Jzyk aciski dawany bdzie wraz z polskim. Nauczyciel zacznie od wprawiania dzieci w ortografi, dajc przepisy równie do wszej „nauka moralna
zacznie
o
wymawiania, do czego oprócz krótkich regu uyje pilnoci, aby dzieci adnego sowa aciskiego lub dobrego pisania, jako
le
polskiego
stan
nauczyciela i
nie
i
wymawiay, za
a
czsto poprawa
najdokadniejsz
regu".
o Polszcz.
przykad
„Geografia
bd
pojtnoci dawane Geografia zacznie si od opisania Województwa
stosujc je do dziecinnej
historya
i
Krakowskiego, jako najlepiej dzieciom znajomego, a skoczy
si na
by
opisaniu caej Polski.
powinien,
aeby
dzieci
Ten bowiem porzdek zachowany najprzód poznay swój Kraj, a po-
tem nabyway wiadomoci o innych narodach. Geografia zawsze poprzedza bdzie historya, aby dzieci wprzód wiedziay o miejscach,
ni
o
sawnych akcyach,
„Nie przestanie nauczyciel na
zasugi, jest,
si na nich stay".
chronologicznym królów
chwalebnych lub nagannych ich dzieach, oraz przytacza ma partykularnych ob3'^watelów cnoty lub
polskich ale
samym
które
opisie,
aeby
i
dzieci nie
co opisanie
e historya krajów, jedno albo e naród prócz królów
rozumiay,
ycia królów,
ADAM WRZOSEK
16 nic szczególniejszego
w
kady
bdzie takowe dziea, któreby
przeto
wyszukiwa
nie ma.
dziejach swoieli
stan do cnoty po-
budzay". „Historya naturalna, chcc si do pojtnoci dziecinnej przystosowa, zacznie si od opisania ptactwa i zwierza
domowego, jakote i ryb znajomych, naprzykad tych, które Z powyai w Województwie Krakowskiem znajduj". szego osdzi atwo, jak starano si ju od pierwszej klasy dawa uczniom wiadomoci najpotrzebniejsze, a przytem w taki sposób, aby dziecice um^^sy uczniów pierwszej klasy najatwiej przyswoi je sobie mogy. Miano te na uwadze ksztacenie modziey na dobrych obywatelów kraju, i ksztacenie
—
to
zaczynao si
ju
od pierwszej klasy, jak wiadczy o tern
instrukcya dla nauczyciela historyi.
w
dujemy
instrukcyi
o nich
W przepisach
np. dla
nastpujce uwagi o nauczaniu „Botanika zasadza si na poznaniu rónych zió,
botaniki:
s
dla innych klas.
znajduj si
klasy czwartej
które
i
Takie same zasad}" znaj-
potrzebom ludzkim uyteczne.
wiadomo atwym
i
Nauczyciel
porzdn
krótkim poda sposobem, wylicza-
jc zioa krajowe, z opisaniem ich wasnoci skutków". Na nauk rolnictwa równie pooono wielki nacisk: „Gdj'^ roli
nictwo pierwszym jest czyciel nia.
przyoy si
kadego
kraju
uszczliwieniem,
do jak najdokadniejszego
Da wprzód pozna uczniom
onego
nau-
naucza-
ziemi, która ich karmi
i
nosi.
Przystpi do opisu rónych jej gatunków i ich uprawy, do której o potrzebnych narzdziach mówi bdzie. Nadto uczyni
wiadomo
o urodzajach krajowych, o ich cnocie,
nach tanioci
i
drogoci. Potem okae,
i
o przyczy-
rolnictwo jest nauka
najwaciwsza rodzajowi ludzkiemu, uczca czowieka, i zna dary Boe, uywa ich na poytek najpewniejszy najsprawiedliwszy. Tu si nauczy modzian, które s pewne fundamentalne prawdy, do których potym praktyk przyczywszy, stanie si objanionjj^m gospodarzem, zaprawiwsz}' sobie gust do rolnictwa i gospodarstwa, lubi bdzie inwie, znajc w ziemi najpewniejsze dostatków ródo". najcelniejsza
i
i
i
i
W
strukcyi
nie
zapomniano
przedmiotem nauki
w
nawet
o ogrodnictwie,
klasie trzeciej:
które
byo
„Botanika zacznie si
tni
niADECKI
JIODRZEJ
czc
od poznania zió ogrodowych,
Do
17
do tego
nauk
ogrodni-
si wielki Zielnik Syreniusza i Historya naturalna Rzczyskiego". klasie szóstej midzy innj^-mi przedmiotami bya prowadzona nauka mechaniki, hydrauliki i hydrostatyki: „Nauka mechaniki to jest znania czej roboty.
czego zaleca
W
s
machin poytecznych, jakie myny, tartaki, stpy, równie jako hidraulika i hidrostatyka, podajce wiadomo mocy, wagi, biegu wody, odkryje sposoby kieroi
stawiania
wania tego
W teje
ywiou
korzy
na
szczególn
i
powszechn".
przepisywaa instrukcya nauk hygieny: „Nakoniec nauczyciel poda wiadomoci o czowieku wzgldem zachowania zdrowia, przez które nie ma si rozumie nauka klasie
lekarska, lecz to tylko,
swoj
aeby czowiek móg pozna
przez
ni
struktur, konstytucy, temperament, stan zdrowia, skon-
noci do chorób, sposób zachowania zdrowia etc. Do czego bdzie Tyssot". tym wzgldzie program nauki w Gimnazyum Nowodworskiem stoi wyej od planu szkolnego bardzo wielu wspóczesnych nam szkó rednich, w których
W
suy
dotychczas
a
w
programie
kademu czowiekowi
nauczania potrzebnej
nauki,
pienia nauka o zachowaniu zdrowia. klasie uczniowie powinni
retoryce
poetyce.
i
nauczanie prawa
i
si
byli
niema
—
-
jak
.
jest
w wiczy w
Wreszcie
najwicej
kada szczególny gdy znajomo tych
Instrukcya retoryki,
poytecznej
tak
bezwtsiódmej prawie,
nacisk
na
nauk, nie-
powinna bya stanowi zakoczenie nauk szkolnych, a zarazem uzupenienie dotychczas nabytej wiedzy. „Prawo narodów czytamy w Instrukcyi nauczyciel dawa bdzie sposobem nastpujcym: zacznie najprzód
zbdnych
dla obywatela,
—
—
wzgldem narodu w prawie publicznym, czym jest czowiek wzgldem czowieka w prawie natury. Na tym zasadzony pocztku pokae uczniom, jakie s obowizki jednego wzgldem drugiego narodu, co s traktaty, od tego,
i
to jest
naród
jaka traktatów obligacya,
Do
tej
nauki
—
co
jest
przyczy prawo
wieczysto traktatów publiczne
w
etc.
szczególnoci
Prawo krajowe dawane bdzie podug tabelli ukadu prawodawstwa". Jeszcze wicej w Instrukcyi znajo Polszcz.
Adam
Wreo?.ck.
—
2
AUAM WKZOSKK
18 duje
si uwag, powiconych nauczaniu
w
umieszczona jest
szkole
ostatniej
tej
„Retor3^ka
retoryki:
ucze
aby
dlatego,
poprzedzajcych klass wicej rzeczy i gruntownych wiadomoci nabywszy, uczc si powszechnego i ojczystego prawa, by w sposobnoci mówienia, nie czczego i na sam^-ch soz
wach przestajcego, strzega si bdzie przepisach,
chryach
które
ale
w
penego myli
powszechnoci,
wymownym
najwicej
czasu
i
i
mocy. Nauczyciel wy-
aby na niepotrzebnych
nie czyni,
pracy
i
na niesmacznych
nie traci,
eby
dobrych
przykadów podawaniem uczniów poprawia, jaka wymowa w Rzeczypospolitej Obywatelowi przystoi, jak na Sdach, jak na obradach, jak w innych przygodach publicznych modzian sposobi si do mówienia powinien. Aby nakoniec ostrzega modego o bdach pospolicie trafiajcych si niedoskonaym mówcom, jakie s podchlebstwa, rozwleko w mówieniu, zbytek sów, niedostatek rzeczy, i ze albo adne myli i wyrazów
z
sob
By
sklejenie etc.
tedy retoryka powinna zbio-
rem rozsdnych uwag na wymow, na jej przywary, na dobrych mówców, i na powinnoci krasomówcy. Zaczym niech najprzód zbierze
krótkie,
Quintiliana, Juliusza Cesara etc.
gadk wymow mów
wybitne uwagi
jasne,
z
Cycerona,
Bawic si okoo tómaczenia
Cycerona
i
innych,
ukae,
gdzie
si
dowód znajduje, gdzie sofizma okras mowy utajone, rozbierze per analysim konsekwencye, obnay, e tak rzek, sab}^
ze stroju
eby si
wyrazów, tropów, nie
da uwodzi
pikne dowcipy Dalsz
w
sens szczery,
pierwszym
mowy
przestrzee,
pozorem, którymi
wiele dokiizuj, a zwodziciele szkodz.
wszystkim sposób podaje tyce.
figur,
nauczaniu
Roi lin
regu
W
traktujc o Retoryce
jest dla nauczyciela
od Przewietnej Kommissyi edukacyjnej przepis".
cya szkó rednich, zaprowadzona przez
i
tern
Poe-
podany
— Organiza-
Komisy Edukacyjn
w r. 1783, nie wprowadzia adnych zasadniczych zmian do < planu nauk w Szkoach Nowodworskich, ustanowionego przez reform Kotaja. Rok szkolny w Gimnazyum Nowodworsldem trwa od 25 wrzenia do 25 lipca. Prócz dwumiesicznych wakacyi
JURZKJ NIADECKI
adnych innych
letnich
W
nie byo.
19
czasie atoli dziesiciomie-
sicznej nauki lekcyami uczniów nie przeciano, albowiem lek-
cye trway codziennie tylko cztery godziny, z wyjtkiem dwóch
w
dni rekreacyi,
których
byo
W
po dwie godziny.
tak wzo-
rowo urzdzonej szkole przeszed Jdrzej iniadecki cakowity kurs nauk, który
wanie
ukoczy w
r.
1787
z
odznaczeniem.
W tym
w
Krako-
modziey
roku publiczne popisy
szkolnej
swoj obecnoci Stanisaw
wie zaszczyci
Sniadecki, jako najzdolniejszy
i
wród
najpilniejszy
którzy koczyli wtedy gimnazyum, powita króla
modziey szkolnej. Dzie ten którym odbyway si publiczne
niu
w i
Jdrzej
August.
uczniów,
mow w imie-
w kocu czerwca 1787 popisy w obecnoci króla r.,
wielu towarzyszcych królowi dj^gnitarzy, pozosta na zawsze
pamitny
ma
on z
w 3'^ciu Jdrzeja rk królewskich,
z napisem:
„Diligentiae".
niadeckiego. jako
ucze
W
dniu
celujcy,
Jan Sniadecki
nie
tym
otrzy-
medal
by
zoty obecny na
wówczas w Anglii. Lecz przyjemn dla nowin o zaszczytnem wyrónieniu brata rycho mu doniós profesor w Akademii Krakowskiej Radwaski listem, pisanym pod dat 30 czerwca 1787 r.: „Brat Paski odebra od króla medal zoty, lecz eby go tem wicej odznaczy, da
gdy bawi
tych popisach,
pudeko z czerwon wstg (witego Stanisawa) dla rektora mówic, e nikogo nie móg znaleó godniejszego nade do wrczenia tego pudeka rektorowi" i). Zapewne zawdzicza Jdrzej Sniadecki niemao pobytowi swemu w Gimnazyum Nowodworskiem, osobliwie e do-
mu
król
wówczas w szkole wcale dobry. Wród nauczycieli niadeckiego by midzy innymi Józef Czecha), profesor matematyki i logiki, póniejszy profesor Akademii Krakowskiej, a wreszcie d3'rektor gimnazyum w Krzemiecu. Po ukoczeniu szkó rednich wypadao pomyle nad dalbór nauczycieli
by
*)
Biblioteka Jagielloska.
*)
J.
Kodeks 3131. List napisany po
fran-
cusku.
setnej
Leniek.
rocznicy
1888." Str.
Ksika pamitkowa
ku uczczeniu jubileuszu
zaoenia gimnazyum w. Anny
w
Krakowie.
trzech-
Kraków
CLill. 3*
A-DAM
20
ycia
szyra sweg-0
Z pocztku Jdrzej Sniadecki nie sobie obra zawód. Za przykadem
losem.
byi zdecvdowan3^ jaki
by moe
WKZOSKK
namow
postanowi studj^owaó matematyk, aby si przygotowa do zawodu in3'niera. Zamiar, niezbyt zreszt stanowczy, zostania z czasem brata, a
i
za
jego.
inynierem i wstpienia potem do suby cudzoziemskiej powsta u Jdrzeja niadeckiego jeszcze wówczas, gdy by w gimnazyum. Wtedv ju wykazywa on wybitne zdolnoci, zwaszcza do geometryi, co zwrócio uwag pewnego pruskiego inyniera, który, przybywszy z twierdzy lzkiej Brzega do Krakowa, by obecny na egzaminach publicznych w Gimnazyum Nowodworskiem. Inynier rzeczony, sj^^szc odpowiedzi niadeckiego na egzaminie, oceni rycho zdolnoci modzieca. Zawarszj^
Sniadeckim znajomo,
z
wstpienia do subj'^
w
zacz
go
namawia do
korpusie inynierów pruskich. Dziao
si to wówczas, gdy Sniadecki by dopiero w pitej klasie ^). Poniewa Sniadecki, koczc gimnazyum. mia 19 lat, przeto wted3',
sob
gdy
by w
pitej klasie,
dwa
nauki
jeszcze
w tym
lata
w
mia
lat
szkole.
siedmnacie, a przed
Plany na przyszo,
ulegaj czsto wielkim zmianom. I plan kilkunastoletniego ucznia byby moe rycho uleg zmianie lub
wieku
wprost poszed
snute,
w
zapomnienie, gdyb}'^ inynier, o którym b3'a
wzmianka, nie przypomina pisywan\^ch
do
by
po powrocie na
o
nim niadeckiemu
lzk.
W
w
listach tych
listach,
w
dal-
szym cigu zachca niadeckiego do obrania zawodu inyniera, obiecujc mu ryche w tym zawodzie powodzenie. Jan Sniadecki, który dotychczas opiekowa si we wszystkiem Jdrzejem, postanowi i w dalszym cigu otacza go sw opiek i pomódz mu do wyksztacenia si na inyniera wojskowego. t3'm celu, wyjedajc w marcu 1787 roku za granic dla dalsz3^ch stud3^ów naukowych, postanowi stara si o wyjednanie dla Jdrzeja miejsca w francuskiej szkole inynierów wojskow3'ch. a t3'raczasem powierzy go opiece swych przyjació, prof. JakieAvicza, ksidza Garyckiego i mar-
W
*)
M. Baliski. Zycie Jdrzeja niadeckiego
1.
c.
.str.
li
JDRZEJ NIADECKI
21 r
Po wyjedzie Jana niadeckiego
grabiostwa Wielopolskich.
zmieni jednak Jdrzej pierwotny plan studyów uniwersyteckich, do czego miaa si przyczyni take namowa margra-
Gównie atoli do studyów przyczynia si zapewne nieobecno
biny Wielopolskiej
i
profesora Jakiewicza.
zmiany projektu w Krakowie Jana niadeckiego. Wprawdzie Jdrzej niadecki, gdy zapisywa si do Akademii Krakowskiej, mia ju dziewitnacie lat, zdawaoby si przeto, mógby ju sam decydowa o wyborze przedmiotów studyów uniwersyteckich.
e
Wszak
w
w
tym wieku,
owych
czyli studya uniwersyteckie.
rem,
filozofii
ckiego
majc
od Jana
19
niektórzy
Jan Sniadeeki
Zaleno
lat.
bya
czasach,
tak wielka,
ju ko-
np. zosta dokto-
jednak Jdrzeja niade-
e
gdyby Jan bj^by si omie-
zapewne,
niadecki by w Krakowie, bez jego zgody nie li zmienia raz powzitego planu studyów. nieobecnoci brata atwiej b3^o zdecydowa si na to. Z pocztku plan studyów uleg niewielkiej zmianie, z czego si jednak tómaczy Jdrzej niadecki przed bratem, piszc do do Lond3nm pod dat 10 padziernika 1787 r.: „Lekcye moje teraz wanie rozpoczem. Rozumiem, mi WMPan Dóbr. tego nie zganisz, em sobie wzi za przedmiot doskonalenie si w Fizyce. Spodziewam si, e nie bdzie w mojej monoci sta si tutaj mocnj^m w tej nauce, ale przynajmniej odeninie bdzie zawiso jak najlepiej si do niej przysposobi. tym celu
W
e
W
suy
obraem sobie lekcye te tylko, które mi ]ia ten koniec mog. Poniewa za to wiem z ust brata doskonale, i
z
snego przewiadczenia, tyle
e ma-
ile
zdolny jestem wiedzie,
wa-
caa Fizyka polega: postanowiem naprzód ile monoci w niej si ugruntowa. Nieszczcie moje, e nie jestem tak przysposobiony, aetematyka najpierwsz
bym móg sucha wyciga
jest
nauk, na
której
zaraz matematyki wj^szej, a czas, którego
si z lekcyi matematyki niszej, jest nadto dugi. Ja postanowiem skróci go przez wasn prac. Moesz brat atwo by przekonanym, jak wiele trac na niebytnoci WMPana Dóbr., mogc mie bardzo wielk w nauusposobienie
ADAM WBZOSEK
22 kach z
inoicli,
przy pomocy jego, ulg"
pocztkiem
w
niy si wyborne wykady anatomii na które zapewne dent
ciekawoci
z
Szkoy Gównej Koronnej.
grudnia wróci do Krakowa, szkaniu
swem
ju wówczas
szkielet,
Rycho
atoli,
ju
bo
Do
stud3^owa medycyn.
listopada, postanawia
postanowienia takowego podobno
^).
znacznej mierze przyczyprof.
Wincentego
Szastra,
zacz uczszcza mody stuGdy Jan Sniadecki w kocu
w
zdziwieniem znalaz
ze
mie-
na którym uczy si anatomii zapalony
W
Krakowie spdzi Jdrzej Sniadecki cztery lata na studyach medycznych z wielkim dla siebie po3'tkiem. To te póniej mile wspomina czasy studyów uniwersyteckich krakowskich, a Akademii Krakowskiej nie przesta nigdy wysoko ceni. wiadczy o tern dowodnie list Jdrzeja niadeckiego do Tadeusza Czackiego. licie tym, bez daty, pisanym wedle wszelkiego prawdopodobiestwa midzy rokiem 1808 a 1805, znajduje si obszerny ustp, w któr3^m Sniadecki porównywa Akademi Wilesk z Krakowsk, oddajc ostatniej wielkie pochway i zaznaczajc co zawdzicza swoim w Krakowie naucz^^cielom. pisze Jdrzej Sniadecki w licie rzeczonym „Ja sam wiadomoci moje w chemii po wikszej czci Jakiewiczowi do medycyny Jdrzej.
W
—
—
i
Scheydtowi Avinienem;
pocztki
w
—
w
szkole Wincentego
medycjniie czer[)aem najlepsze i
Jana Szastra"
^).
wiadomoci o studyach medycznych Jdrzeja niadeckiego w Krakowie nie posiadamy. Mona jednak przypuszcza, i studyowa on w Krakowie nic tylko przedmioty nauki przygotowawcze do med3'^cyny, lecz take cile lekarskie, skoro przebjT^ na studyach w Krakowie cztery lata. Za tem przemawia take okoliczno nastpujca. Dokadniejszych
,
i
Jan Sniadecki
w
selstwa polskiego pisze:
w
Londynie,
z
d.
7
padziernika
„Jeeli instrumenta dotd nie w^^szy
*)
')
Sfer.
licie do Tadeusza Bukatego, sekretarza po-
222.
z
1790
Londynu
z
r.
mo-
M. Baliski. ycie Jdrzeja niadeckiego 1. c. str. 18. M. Baliski. Pamitniki o Janie niadeckim. Wilno 1865. T.
II.
23
JDRZEJ NIADECKI
xikami,
iemi
racz
dawniej zapisanego pujce medjczne:
WMPan
xiek
Dobrodziej do katalogu
przjczj
na moie konto
xiki
nast-
Guli en Hjgiene Dogmatico-Practiea. Materia medica
6.
Phjsiologj
Institutes of
First lines of the Practic of Phjsic
ieeli ieszcze co iest z dzie tego Autora.
i
M e a d's
Medical
Harris
de morbis Infaatum
Works
6
Home Principia medicinae. Mo nr o On the Diseases of Hamilton
Mor
t
o
Militarj Hospitais 10.
Treatise of Midwiferj 4.
n Treatise of Consumptions
Wintringham's
2.6.
Medical Works.
A poniewa
Towarzjstwo prywatne Medyków Londjzabrao si do wydoskonalenia Traktatu Medycyny On
skicli
Apparente Death,
WMPan
Dóbr.
rodzaiu
racz
czy"
Rzecz oczywista,
^).
byo
ieeliby co
e
do te
wyey
w
tym wyliczonych przy-
interessuicego
ksiki sprowadza Jan
Snia-
Londynu nie dla siebie, lecz prawdopodobnie dla Jdrzeja, który wówczas zaczyna czwarty rok studyów medycyny. A z tego wynikaoby, e Jdrzej niadecki jeszcze za pobytu w Krakowie pozna jzyk angielski, któr^^ brat jego zna gruntownie, i e w czasie swoich studyów krakowskich korzysta z dzie medycznych wybitnych pisarzów angielskich. Otrzymawszy gruntowne pocztki nauk lekarskich w Krakowie, postanowi za rad brata dopeni studya we Woszech, decki z
gdzie naówczas wszechnice nie
ustpujc
w
syny
znakomitymi profesorami, niczem wszechnicom francuskim, a daleko
niemieckie przew3'^szajc.
Jdrzej niadecki spdzi w Krakona studyach medycznych, to wszystkie dotychczasowe
Co do
wie
*)
czasu, który
Biblioteka Jagielloska, Kod. 3138.
ADAM WKZOSKK
24
niadeckiego podaj go
biografie
e
Baliski
in3^1ine.
twierdzi,
^)
studyowa medycyn w Krakowie tylko trzy Za Baliskim wiadomo t powtórzyli inni biografowie
Sniadecki
lata.
niadeckiego, np.
Scinur-Pe])owski
2).
A
jeden
z
biografów
e
Sniadecki tylko dwa lata niadeckiego utrzymuje nawet, studyowa medycyn w Krakowie ^). Tymczasem z dat przez samego Baliskiego przytoczonych najwyraniej wynika, i studya uniwersyteckie niadeckiego trwa}'^ w Krakowie cztery zapisa si by do Akademii Kralata, albowiem Sniadecki
kowskiej
w
jesieni
roku 1787, a
opuci j
w lipcu
1791 roku.
Opuciwsz}^ Kraków, uda si Sniadecki na studya do Pawii, a nie do Wiednia, jak to bdnie w yciorysie nia-
dy
W
Pawii, do której Sniapoda Kuakowski ^). decki. wydzia lekarski sta podówczas wietnie. Po drodze do Woch zatrzyma si dwa miesice w Wiedniu, aby pozna Trudno doprawdy byo wytamtejsze zakady lekarskie.
deckiego
—
bra
lepsze miejsce
miasto
kich
dla
stud^^ów lekarskich,
pónocnych Woch, posiadajce
sawnych uczonych, jak
w
jak
swych
Galvaniego,
Volt,
niewielkie
murach
ta-
Spallanza-
Scarp, Jana Piotra Franka i innych. To te przybywszy w jesieni do Pawii, zabra si Sniadecki ochoczo do dalszych stud^^ów, przyczem zainteresowa si mocno nowemi a niesychanie ciekawemi dowiadczeniami Gralvaniego, o czem niego,
wiadczy
list
jego do brata Jana, datowany 12 kwietnia 1792
roku. Opisawszy dowiadczenia Galvaniego. donosi bratu o do-
wiadczeniach, jakie sam robi.
koczy
—
„Monaby w
Jdrzej Sniadecki bardzo dowiadczenia; ia sam miabym niektóre list
ale ani czasu,
ani
sposobu
nie
tej
materyi
wane robi
w
mam si
tej
tern
niektóre
myli, zatrudnia" *).
rzeczy
')
M. Baliski. Zycie Jdrzeja niadeckiego 1. c. str. 19. Schniir Pepowski. Jdrzej Sniadecki. Kosmos. 1897.
*)
O. A. Bt.inHCKiii.
*)
—
AH^ipefi Cnii;i;enKiti, 6iorpa(})nieciciii onepK-B no
noBo^iy oO-TH .TiTneii ^o;^OBI^HIIfcI CMepTu. Bn.!iHa. 1888. Str. 5. *)
Prof. Dr.
Kuakowski. Uwagi nad yciem organicznem.
Gazeta
Lekarska 1869. ')
moB
Czytuj
1897.
wedug
Schniir-Pepowekiego.
Jdrzej Sniadecki.
Kos-
25
JEDKZKJ sniadk(;ki
Po dwóch póroczach studyów medycznych w Pawii wybra si niadecki podczas wakacyi r. 1792 do Med^^olanu. Tam po raz pierwszy pozna teor\' Browna, synnego lekarza angielskiego. Pisze o tym do brata w licie, datowanym z Medyolanu 29 wrzenia 1792 r. Na list ten powouje si Baliski,
mia
wic w
go
swoich rkach.
Niestety, tak tego listu, f
jak
niektórych innych listów Jdrzeja niadeckiego, z któ-
i
rych czerpa swe wiadomoci
—
mogem.
Baliski,
wywara
Teorya Browna
nigdzie
wielki
odnale
wpyw
na
nie
J-
si on niebawem zwolennikiem Browna. Wróciwszy po wakacyach do Pawii. nie przestawa studyowa teoryi Browna i nawet, jak podaje Baliski, zjedna dla niej midzy innemi Moscatiego. rozprawie agowskiego i) o Sniadeckim znajduj nawet wzmiank, e nauka Browna rozpowszechnienie swoje we Woszech zawdzicza wycznie Sniadeckiemu. Atoli autor nie przytacza na to dowodów. Historycy za med3'^cyny rozpowszechnienie nauki Browna we drzeja niadeckiego: sta
W
Woszech przypisuj komu innemu, ser np. (Historya
Warszawa 1886) chy
z
nauk
powszechniali
W
e
twierdzi,
Browna,
j
Tom
medycyny. i
e
a nie Sniadeckiemu. HaeII.
Przekad uczkiewicza.
pierwszy Jones zaznajomi
potem Moscati oraz Rasori
Woroz-
we Woszech.
w
studyowa niadecki nie tylko pisma Browna, lecz poznawa tamtejsze zakady lekarskie i pracowa w Szpitalu Wielkim, a zebrane tam spostrzeenia wzbogaciy jego umys wiedz praktyczn. Po latach wielu, gdy pisa wietn swoj rozpraw o wychowaniu fizycznem dzieci, wspomina jeszcze o pobycie swym w szpitalu medyolaskim. Po tak pracowicie spdzonych wakacyach wróci niadecki
Medyolanie,
w
czasie wakacyi,
do Pawii.
swego w tym miecie powici niadecki zapewne przygotowaniu si do egzaminów i skadaniu ich. Dyplom doktora medycyny jesieni
Ostatnie
pórocze pobytu
agowski. .ledrzej 8niadecki jego „Teorya organicznych". Kosmos XXIX. 190i. Zeszyt IV— YIII. *)
Dr.
8.
i
jestestw
ADAM WRZOSEK
26
i
filozofii
otrzyma, po publicznej obronie czterech
2 marca 1793
tez
w
i),
dniu
r.
Dyplom ^),
o
mowa. wypisany na pergaminie, Archiwum Towarzystwa Lekarskiego
którym
w
przechowuje si dotd
Wileskiego.
Jak Sniadecki
czyy go tem,
w
r.
w
Krakowie, tak
w
i
przychylno swoich
nauczycieli,
stosunki prawdziwie przyjazne.
1804.
piszc
list
do brata
bawi we Woszech, nie zapomnia pawijskich. „A jeeli WPan Dóbr. licie rzeczonym do Jana
—
Prof. Scarpa, Carminati
by
Profesorem matematyki
za mnie
moim
przyjacielem"
^).
O
sobie
-
którymi
który
lat
po-
natenczas
swych nauczycielach
o
pisa Jdrzej Sniadecki
bdziesz
przypomnie
z
W jedenacie
Jana.
—
w
rycho zjedna
Pawii
i
w Pawii, prosz
mnie Mascheroni, który tam
elementarnej
i
dobrym
przychylnoci profesorów pawijskich
niadeckiego i o ocenieniu jego zdolnoci, wiadczy take list Jana Piotra Franka do Jana niadeckiego, datowany 17 maja 1793 roku. w którym w^^jisuje wielkie pochway dla Jdrzeja, podnoszc jego pilno, obyczajno, zapa do nauki i wielkie zdolnoci, a przymioty te, zdaniem Franka, doprowadz niadeckiego do sawy na chlub ojczyzny. (Soyez bien assure Monsieur pisze we wspomnianym licie Frank do Jana niadeckiego que votre frere est dla Jdrzeja
—
—
tout-a-fait
digne de vous
et
que sa conduite,
son ele. sont tout-a-fait d'accord
*)
avec
Tezy. które broni Jodrzej Sniadecki
son
application,
ses talents superieurs
w
czasie doktoryzacyi,
byy
nastpujce: „I. Opium, a Wall. aliisque in Synocho et Typho commendatum, saopius 0})time his in casibus eonvenire, arbitramur. II. Frigus non raro inter praecipua antiphlogistica auxilia reponendum. III. Yis ("1.
Naturae Medicatrix extenditur.
l\'.
niniis a Cullenio
Inflamationes,
ad explicandas morborum curationos
quae a localibus causis indicuntur,
nisi
simul ciun phlogistica universi corporis diathesi incedant, venae sectioni-
bus non tractandae". (M. Baliski. Pamitniki o Janie Sniadeckim. Wilno 1865. T.
sek.
II.
str.
125).
*) Materyay do yciorysu Jdrzeja niadeckiego. Zebra A. WrzoKrytyka Lekarska 1905. *) M. Baliski. Pamitniki o Janie Sniadeckim. T. II, str. 182.
27
JDRZEJ NIADECKI pour
la science
un jour a Przyjemnie musiao
se distinguera
w
lekarskich
w
de sa
la gloire
by
tak pochlebne o bracie zdanie
wag
dans lauelle je
qu'il professe,
me
patrie..."
flatte, qu'il
^).
Janowi Sniadeckiemu usysze i
to
od jednej z najwikszych po-
zawiód nadziei, jakie wtedy, gdy koczy nauki gimna-
Europie. Jdrzej nie
pokada. I zyalne, i wtedy, gdy odbywa studya uniwersyteckie w Pawii, zawsze wyrónia si Jdrzej zdolnociami, pilnoci i zapaem do wiedzy. Prorocze sowa Jana Piotra Franka speniy si w zupenoci. Nie przypuszcza on nawet zapewne, gdy pisa przytoczone wyej sowa, e rycho bdzie kolegowa ze swym dawnym uczniem. roku bowiem 1804 Frank obj katedr kliniki lekarskiej w Uniwersytecie Wileskim, w którym ju od siedmiu lat by profesorem Jdrzej Sniadecki i to profesorem jednym z najwj^bitniejszych. Jan Sniadecki, majc tak pomylne wiadomoci o bracie nim
starszy brat
W
i
oceniajc naleycie jego zdolnoci,
uwaa, i Jdrzej
naj-
wicej poytku przyniesie krajowi, powiciwszy si pracy naukowej i nauczycielskiej. Radzi wic Jdrzejowi dalej doskonali si w chemii, w historyi naturalnej lub w chirurgii, mylc widocznie o tem, ab}^ Jdrzej w przyszoci obj jedn katedr
z
tych
przedmiotów
w
którejkolwiek
z
istniejcych
—
wówczas wszechnic polskich: krakowskiej lub wileskiej. Jest to wprawdzie domys tylko, ale opieram go na wzmiance w licie Marcina Poczobuta do Jana niadeckiego, o której niej bdzie mowa. i na sowach listu Jdrzeja niadeckiego do
Jana,
pisanych
w
Genui pod
„Grdybym si mia uczy chemii,
dat
1793
6 czerwca
r.:
i
pracujc z usilnoci, mógbym w krótkim czasie znaczne zrobi postpki, gdy miaem okazy w Pawii tyle si jej nauczy, ile mogo wystarcz^^ do dania mi dokadnego wyobraenia o teraniejszym stanie tej nauki. Wicejby mnie nierównie kosztowaa nauka historyi naturalnej. Chirurgia nie jest rzecz Avtpi,
Franka w caoci wydrukowa Micha Baliski Ludu". Leszno 1840. T. I, str. 70. *)
cielu
nie
List
w
„Przyja-
ADAM WKZOSKK
28
trudn dla medyka, potrzebuje tylko wprawy Wyjechawszy z Pawii do Genui mia Suiarki i oka..." ^). jak zadecki zamiar uda si w dalsz drog do Parya a to w celu dalszego doskonalenia si pewiiia Baliski pod kierunkiem synnego chemika Fourcroy, w chirurgii
now,
ani
ani
—
—
i.
w
Zamiar
chemii.
ten
ny
mu
cyi.
Zaniechawszy przeto
uda si
spez jednak na
na przeszkodzie ówczesne warunki
zamiaru
Sniadecki do Anglii
i
gdy stapolityczne w Franniczem.
dostania
si do
Parya,
stan w Londynie w sierpniu
1793 roku. Tak pisze Baliski; ale. zdaje si. i niezupenie dokadnie rzecz przedstawi. Wiadomo bowiem z listu Jana niadeckiego do Tadeusza Bukatego. pisanego z Krakowa pod dat 16 kwietnia 1793 r.. a ogoszonego przez samego Baliskiego
na
str.
w
drugim tomie „Pamitników o Janie niadeckim" ju ATted}" Jdrzej Sniadecki wybiera si do 99,
e
Edynburga, a nie do Parya.
Mia
on zamiar
przez
Pary
przejeda, czego wobec ówczesnych stosunków politycznych we Francyi uskuteczni nie móg. Jan Sniadecki, zawsze czu opiek otaczajcy Jdrzeja, zawczasu stara si uatwi mu pobyt w Anglii. We wspomnianym wyej licie do Tadeusza Bukatego poleca gorco Jdrzeja jego opiece: „Brat mój rodzony medyk, bawicy od dwóch lat we Woszech, ma w przyszym tygodniu wyjecha z Med3'^olanu do Londynu, a ztamtd do Edinburga podobno tylko
na caoroczne siedzenie. Jest on w towarzystwie z drugim polakiem IP. Janem Bartsch Krakowczykiem take doktorem, z którego famili w miecie tutejszym bardzo majtn i zacn, jestem w dobrem zachowaniu i przyjani. Zobowiesz mnie
W. M. Pan
Dobrodziej nieskoczenie
i
przydasz
dowodów do
ju doznanych jego aski szacownej przyjani, kiedy tym dwóm rodakom raczysz uatwi przeprawienie si na miejsce przeznaczone, bdcych w Londynie askawie przyjtylu
i
i
miesz
i
'j
opatrzysz
rekomendacy, jakiejby potrzebowali do
M. Baliski. Zycie Jdrzeja niadeckiego
1.
c.
str.
25.
JDRZEJ NIADKOKI
29
wiem dotd, któr drog obior z Medyolanu jeeli min Francj i z Genui lub Liwurno na
Edinburga. Nie
do Anglii,
bd
okrcie neutralnym prosto popyn do Anglii, mieli honor prezentowa si W. M. Panu Dobrodziejowi. Jeeli za przez Genew i Pary przeprawia si bd, odbierzesz W. M. Pan Dóbr. od brata mego list z Francii upraszajcy jego aski, aby im paszporta od rzdu Angielskiego wyrobione do Francii przesa, z któremiby spokojnie mogli przebra si do Lon-
Obydwa s to ludzie, którzy wojauj dla nauki, ani adnego podejrzenia cign na siebie nie mogcy. Imi brata dynu.
mego
Jdrzej Sniadecki". List Jana niadeckiego do Bukatego odniós skutek podany. Zanim jednak Jdrzej Sniadecki do Lond3'nu przyby, zatrzymywa si po drodze w kilku jest
Z Genui uda si najj)ierw do Szwajcaryi i zatrzyma si w Bazylei. Z Bazylei pojecha do Frankfurtu, a po zwiedzeniu tego miasta, puci si w dalmiejscowociach, aby je zwiedzi.
sz podró, zatrzymujc si i
Brukselli,
n okrtem
a
w
po drodze
Moguncja, Kolonii
wreszcie dotar do Ostendy.
do Duwru, lecz
mao
w
drodze
w
Z
popy-
Ostend}^
czasie
silnej
burzy
zgin. Podró morzem trwaa kilka dni, okrt wskutek burzy zaniesion}^ zosta ku brzegom Da-
morskiej o
gdy nii, zkd
nie
nareszcie
dopyn
nie
do
Duwru wprawdzie,
lecz
do portu Heringsfang. Skoro tylko Sniadecki prz^^by do Londynu, Bukaty zaj si nim zaraz bardzo gorliwie. Lecz rycho po przybyciu
mia Sniadecki niemae kopoty dba wielce o to, aby bratu w czasie
do Lond3mu
pienine. Jan iSniadecki studyów zagranic na niczem nie zbywao. Dlatego zawczasu postara si, aby Jdrzej po przyjedzie do Anglii zasta tam dla
siebie
pienidze.
W
tym
celu
zostay
one
zoone
u bankiera poznaskiego Kluga z
tym warunkiem, aby zosta przesany dla niadeckiego przekaz do jednego z banków londyskich. Pienidze w banku poznaskim zawczasu zoy Józef Sniadecki, modszy brat Jana, a starszy Jdrzeja, zamieszkay w Wielkopolsce. O tem wszystkiem zawiadomi Jan Sniadecki Bukatego
listem,
pisanym
z
Grodna dnia 18-go
ADAM WRZOSEK
30
wówczas Jan Sniadecki bawi, wysany przez Akademi Krakowsk, aby w czasie Sejmu Grodzieskiego broni jej interesów. T3"mczasem bankier londyski nie akceptowa przekazu bankiera poznaskiego i Jdrzej Sniadecki po przyjedzie do Londynu nie otrzyma spodziewanych pienidzy. przykrem pooeniu pomóg tem mu kolega i towarzysz podróy Bartsch, poyczajc niadeckiemu 50 funtów szterlingów. O tych kopotach pieninych Jdrzeja donosi Janowi Sniadeckiemu do Grodna kilkakrotnie prof. Januszewicz z Krakowa 2). Londynie zabawi Jsierpnia 1793
gdzie
r. *),
W
do
—W
drzej Sniadecki kilkanacie tygodni.
pobytu
sa
w
Londynie
mia
on,
Podczas
wedug sów
tego krótkiego
Baliskiego, napi-
wzbudzajcych powszechn uwag, artykuów satyrycznych do czasopisma angielskiego, bdcego pod wp3'-wem kilka,
posów
polskiego
i
szwedzkiego.
Byy
to
pierwsze prace
rackie niadeckiego, o których zreszt czyni tylko
wzmiank
tytuów tych artykuów, ani, co waniejsza, tytuu czasopisma, w którjan byy wydrukowane. Za Baliskim powtórzyli t wiadomo inni bez wszelkich zastrzee. Std urosa nawet legenda, e Sniadeckiemu w czasie Baliski,
nie
pobytu jego
podajc
lite-
w
ani
Anglii ofiarowywano
gówne
redaktorstwo ja-
kiego wielkiego dziennika. Niedugo atoli Sniadecki powica swoje pióro artykuom dziennikarskim, rycho bowiem wyrusz\' z Londj^nu w dalsz drog, do waciwego celu swej podróy, mianowicie do Edynburga. O pobycie niadeckiego w Edynburgu, prócz nader szczupych wiadomoci, przez Baliskiego podanych, nie posiadamy adnych innych. Edynburgu Sniadecki prze-
W
by
niespena dwa
lata,
cho
pierwiastkowo
mia
zamiar kró-
tam zabawi, bo tylko rok jeden. Studyowa tam medycyn pod kierunkiem Gregoryego, Monroego i Duncana, z którymi si bliej zapozna. Edynburgu Sniadecki skorzysta bardzo wiele pod wzgldem naukowym. Móg on cay swój cej
W
*)
M. Baliski. Pamitniki o Janie Sniadecldm. T.
*)
Biblioteka Jagielloska. Kod. 3107.
II.
str.
100.
JKDRZKJ NiADKCKI
31
powica studyom, nie troszczc si wcale o utrzymaJózef, dbali o to, aby nie, gdy dwaj starsi bracia jego, Jan móg spokojnie zagranic wzbogaca wiedz swój umys. czas
i
O
e
oy
na wyksztacenie Jdrzeja, ale take i Józef, spacajc zapewne w ten sposób spadku po rodzicach, jaka na Jdrzeja przypadaa, dotern,
nietylko Jan Sniadecki
cz
wodzi
list
Józefa niadeckiego do brata Jana, datowany
3 lutego 1794
dnia
znaniu
i
funtów
szterlingów)
czam"
^).
W
—
„T
poczt
—s
eowa
Po-
listu
dostaem list od brata (t. j. Jdrzeja), asygnowane mu przezemnie pienidze (100
Józefa niadeckiego z doniesieniem,
r.
w
iu
odebra,
który
tu
WMPanu
przy-
swego w Edynburgu napisa Sniadecki, zdaniem Baliskiego, dzieko w jzyku aciskim, które zawierao pomysy, rozwinite póniej obszernie w „Teoryi jestestw organicznych". O dzieku tern sam Sniadecki tak pisze w przedmowie do pierwszego tomu „Teoryi jestestw organicznych", wydanego w r. 1804. „Lat jedenacie, jak przebiegajc i rozstrzsajc róne znajome w sztuce lekarskiej teorye gdym si im bliej przypatrywa i równie ich i systemata, zalety, jako i bdy pilniej rozwaa, wpadaem nastpnie na niektóre myli, które s fundamentainemi zasadami objtej
w
czasie pobytu
miaem na ów czas zamiaru obszern prac, jak teraz przedsibior; ale
teraniejszem pimie nauki. Nie
zaprzta si
tak
w notach uwagi, zebra, w pewny porzrozsia w uczonym wiecie umyliem; sdzc,
rozrzucone naprzód
dek
uoy
i
i drobne te ziarna zgubionemi dla rodzaju ludzkiego nie bd; ale e zwróciwszy lepszych umysów uwag na siebie, rozrodz si
da mog. A
do waniejszych
i
e yem
myli
i
wynalazków pohop
podówczas za granic,
i
dla postron-
nych pisa umyliem, pierwszy ten rys pracy mojej uoyem w jzyku aciskim, w szczupem bardzo pimie, któremu tytu Myli Fizyologicznych nadaem. Lecz wkrótce nastpi mój do kraju powrót, dla którego wstrzyma musiaem przedsi-
1)
Biblioteka Ja^dlloska.
Kodeks S1S5.
ADAM WRZOSEK
32
druk tego dzieka. Zajty potem inn^^ni cakiem w usudze publicznej prac, straciem przedmiotem i nawet pami tego niedojrzaego podu, który zagrzebany
wzity
ju
cig
w
temu dwa blisko, uwagi. Odczytujc go nanie niedoi roztrzsajc, uczuem razem
lea,
rkopismach moich znowu mojej na siebie ówczas
i
pi. niej
skonao prztn,
tej
dopóki
lat
cign
wano
prac}'
przedsiwziem na nowo si ni
i
za-
razem dla lepszego janiejszego tómaczenia si, postanowiem w ojczystym pisa jzyku". — Nie wiemy, kiedy dokadnie powysze sowa niadeckiego zostay napiale
i
-
Poniewa jednak tom pierwszy „Teoryi jestestw organicznych" zosta wydrukowany w Warszawie w r. 1804, przeto rkopism jego musia by ukoczony wczeniej, a wic w r. 1803 lub najpóniej w pocztku r. 1804. zwaywszy, e w czasach ówczesnych drukowanie ksiek nie odbywao si sane.
tak szybko, jak
si wstecz
w
czasach teraniejszych. Jeeli
o lat jedenacie od
koca
za
cofniemy
roku 1803 lub pocztku
otrzymamy koniec r. 1792 lub pocztek r. 1793, to jest akurat czas. w którym Jdrzej Sniadecki, bdc na studyach we Woszech, pozna teorN^ Browna i wielce si ni przej. Bardzo by moe, e wanie pod wpywem studyów nad teory Browna powstay „Myli fizyologiczne" niadeckiego, które po latach jedenastu, gdy ju przesta by zwolennikiem nauki Browna, uzna za pód niedojrzay, wymagajcy przerobienia i rozszerzenia. Niezrozumiaem jednak pozostaje zdanie niadeckiego, w którem pisze, e musia wstrzyma przedsiwzity ju druk dzieka z powodu powrotu do kraju. Atoli powrót do kraju nastpi dopiero w 1796 roku, a wic na om lat przed wydaniem pierwszego tomu „Teoryi roku 1804,
to
jestestw organicznych",
Sniadecki
pomyli si
a
w
nie
na jedenacie.
przedmowie,
piszc,
A
zatem albo
e
zaniecha
druku „M3'li fizyologicznych" z powodu powrotu do kraju, zamiast napisa z powodu wyjazdu z Pawii; albo, co jest rzecz wicej do prawdy podobn, uwagi porozrzucane w notatkach z r. 1792 1793 Sniadecki uporzdkowa i do druku i
przygotowa dopiero
w
r.
1796,
lecz
z
powodu powrotu do
NIAUECKI
JEIJRZKJ
kraju zaniecha druku dzieka. Zatem,
33
e
kniadecki
wpad
na
si póniej podwalin jego „Teoryi jestestw organicznycti", raczej jeszcze we Woszech, a nie vf Ed3aiburgu. przemawia take okoliczno, i w Edynburgu niadecki zajmowa si gównie medycyn prakt^^czn, podczas gdy w Pawii studyowa z zapaem narówni z med}^cyn prakt3'^czn take chemi i fizyologi. Jakkolwiekbd niektóre myli, które stay
ulega wtpliwoci,
nie
e ju w
latach
1792
i
1793 zajmo-
wa
si niadecki najwaniejszem fizyologii zagadnieniem, jakiem jest problemat ycia. Nie pokwapi si jednak z ogaszaniem drukiem swych myli. Myln zatem poda wiadomo Kramsztyk to,
e
i),
— którego
niema zasug
on pierwszy ogosi
w jzyku polskim
„Teoryi jestestw organiczn3^ch"
1793
wyda
W
pozostanie na zawsze
— twierdzc,
pierwsze zasady swojej teoryi
Edynburgu, pracujc
wydoskonali si
niadecki
usilnie
w
w
obszerny rozbiór
i
niadecki w r. w jzyku aciskim.
tamtejszych szpitalach,
zawodzie
lekarskim.
I teraz
znowu, jak przed kilku laty po ukoczeniu gimnazyum, musia sobie niadecki postawi pytanie: co dalej robi? Lecz
sam tylko Jdrzej niadecki kopota si przyszym swoim losem. Jan niadecki niemniej od Jdrzeja zajmowa si jego przyszoci. Powiciwszy tyle trudów i ko-
i
teraz
nie
sztów na wyksztacenie Jdrzeja
noci, stara si usilnie
w
wisko
znale
Wanie w si w nauce
oceniajc jego wielkie zdolodpowiednie dla brata stano-
tym
i
gdy Jdrzej niadecki doskonali i sztuce lekarskiej w Edynburgu, nadworny lekarz króla Stanisawa Augusta dr. Bekler zamierza wskutek podeszego wieku opuci zajmowane dotd stanowisko. Jan niadecki, korzystajc z powaania, jakie zjedna sobie u króla swemi pracami naukowemi, poleca gorco swego brata na miejsce ustpi majcego Beklera. Król pocztkowo sprzyja tej myli. Atoli rycho zabiegi Jana niadeckiego zostay w niwecz obrócone wskutek nieprzychylnego
')
Z.
kraju.
czasie,
Kramsztyk. Jdrzej niadecki. Teorya jestestw organicznych poj o yciu. Warszawa l87o.
wobec dzisiejszych
dam
Wrzoeek.
8
ADAM AYRZOSKK
34 stanowiska
w
sprawie prymasa Poniatowskiego,
tej
mia obron
Jan niadecki narazi sobie
ksi
Poniatowski, Prymas zydujcy w Komisyi Edukacyjnej, skiej.
rzdzi Akademi Krakowsk, Akademicki.
statut
Jan
cign
Akademii Krakow-
brat królewski, jako pre-
nie
niadecki,
wielk odwag cywiln, wystpi
którego
zbyt
zacz
samowolnie
ogldajc si który
nieraz
posiada
na
bardzo
przeciwko temu. czem
ostro
znów tym Jdrzej niadecki stan przed niepewn przyszoci. czasie, a byo to jeszcze podczas pobytu niadeckiego w Edynburgu, ofiarowano mu podobno korzystn posad lekarsk na
siebie
niezadowolenie prymasa.
wielkie
I
W
w
Indy ach, do przyjcia której zachcali niadeckiego Gregory i Monro, dwaj jego nauczyciele. niadecki propozycyi tej nie przyj, bo nie po to tyle lat strawi na nauce, aby póniej pracowa w obcym kraju, gdy wasny kraj przedewywszystkiem potrzebowa jaknajwicej ludzi zdolnych i
niadecki postanowi do kraju wraca, a nie miniemy si zapewne z prawd, gdy przypucimy, e na postanowienie to w niemaym stopniu wpywa take Jan niadecki, ufajc sowom starego Franka i wasnemu przewiad-
ksztaconych.
e
Jdrzej znakomicie si swemu krajowi przysuy. Po odbytj^ch studyach w Edynburgu powróci niadecki wiosn 1795 roku do Londynu. Tam zabawi tylko kilka miesicy, poczem wyjecha do Wiednia, gdzie spotka si ze swoim pawijskim nauczycielem Janem Piotrem Frankiem,
czeniu,
który
natenczas
Zabawiwszy nauki,
kiej
z
zajmowa tam katedr
blizko
zbogaciwszy
najsjniniejszych
kraju.
rok
róde,
w
stolicy
umys
kliniki
Austryi.
rzeteln
jiostanowi
lekarskiej.
gbo-
peen
wiedz,
wreszcie
czerpan
wraca
do
Okres przygotowawczy do przyszej dziaalnoci nau-
kowej i spoecznej zosta ukoczony. Swobodne, tyle uroku posiadajce ycie studenckie, mino bezpowrotnie. Nasta czas, aby postanowi ostatecznie, w jaki sposób spoytkowa sw wiedz i swe zdolnoci dla kraju, w którym podczas nieobecnoci niadeckiego zaszy wielkie zmiany. Gdy niadecki
w
r.
1791 opuszcza Kraków, Rzeczpospolita, aczkolwiek
w gra-
JDKZSJ NIADKCKI nicacli
35
swoich znacznie uszczuplona, posiadaa jeszcze byt
zaleny. Nie przypuszcza zapewne Sniadecki, i, gdy za
pi
ju
do kraju swego bdzie wraca, nie zastanie
pastw
a tylko polskie prowincye trzech
nielat
Polski,
ssiednich. Co my-
la, co przeywa Sniadecki, gdy dochodziy go zagranic odgosy powstania kociuszkowskiego i trzeciego Polski rozbioru, nie wiemy, bo nie znamy ani jednego listu jego z tego czasu, w którymby czy to z bratem, czy to z kim innym dzieli si swemi wraeniami. Przed samym wyjazdem z Wiednia spotka si tam z bratem Janem, którego nie widzia Krakowa. Jdrzej Sniadecki opuci Wiede w lutym 1796 roku. Jadc na Woy, wstpi po drodze do ywca, aby podzikowa margrabinie Wielopolskiej za opiek, jak otaczaa go w czasie jego pobytu w Krakowie. Potem zatrz3ana si jeszcze, ale na krótko tylko, we Lwowie, i wreszcie stan na Woyniu, gdzie dosta tymczasem jak posad, prawdopodobnie lekarza domowego u któod
czasu
rego
z
opuszczenia
bogatych
obywateli
tamtejszych.
wspomina Poczobut w jednym z Dziwn rzecz moe si wyda, usilnej pracy,
O
posadzie
tej
listów do Jana niadeckiego.
e
Sniadecki po tylu latach
po tak wietnem przygotowaniu do objcia ka-
zdecydowa si przyj skromn posad na wsi, nie czekajc zagranic, a si otworzy w kraju stosowniej sze dla pole do pracy. Lecz mniej dziwn rzecz wyda nam si to, gdy poznamy póniej charakter jego. By on bardzo niecierpliwy i rycho zraa si niepowodzeniami osobistemi. Nie mogc doczeka si katedry w Wilnie, o któr, jak to niej zobaczymy, od paru lat stara si dla niego Jan Sniadecki, postanowi nie czeka duej i przyj pierwsz lepsz posad. Do tego przyczynia si take zapewne w niemaym stopniu okoliczno, e przebywajc za granic, na ycie tedry uniwersyteckiej,
do
swoje nie zarabia, lecz zmuszony jakie
mu
by
korzysta
przysyali na utrzymanie bracia Jan
sami wówczas
zamonymi
i
z
pienidzy,
Józef, którzy
nie byli.
Woyniu, gdzie mia sposobno obserwowa epidemi dumy, trwa niedugo, gdy Pobyt Jdrzeja niadeckiego
na
3===
36
wkzoskk
AIjAM
ju w
katedr chemii
wiadcz
katedr w Wilnie, Poczobuta, ówczesnego rektora Akademii Wi-
list}'
w
leskiej, pisane
znamy.
odpowiedzi na
dokada
swego
datowanym
z
dosta
listy Jana,
których, niestety,
X. Marcin Poczobut, wielki przyjaciel Jana
Zacn}'^
niadeckiego,
probie
zachodu kosztowao
jednak
Ile
aby Jdrzej
niadeckiego,
Jana
nie
farmacyi.
i
powoany do Wilaa na
1797 zosta
roku iiastpiiyni
wszelkich stara, aby
W
przyjaciela.
w
Grodna
zado
uczyni
do Jana niadeckiego,
licie
1795. zawiadamia go. jakie stara-
r.
zapewni Jdrzejowi katedr: „Lecz có ci mam pisa? Czy, e stay iestem w nieodmiennej ku tobie przyjani? to o tym pewnie nie potrzebuiesz wiadomoci i upewnienia. Czy, e pracui do tych czas, i potnie zatrudnion^nia
porobi, aby
iestem interessami Akademickiemi
i
Edukacyinemi,
to o t3'^m
te nie wtpisz, e póki yw iestem, nieczynnym by nie zatrudnieniach, kiedy mog. Nad to có po tych pracach i
pewnego donie
o skutku ich nic ci
si tycze
co
interessu
Braciszka
naytroskliwiey nie tylko przez
przyia ku
szey,
i
Boe
tylko,
eby
tobie, ale
nie
twoiego.
gorliwo
mog,
a mianowicie
o który
ia
dbam
o dobro Akademii na-
nawet przez punkt honoru. Day
mia cierpliwo, a nie znudzi si dugim czekaniem koca, do którego ia te bardzo tsicni. a tymczasem co raz
w
mog
on
to
ebym
robi,
go przykwajii.
lu
to trzeci
moim kolleg a przyjacielem Dwa razy bawiem si tu po dwa
Grodnie mieszkam
z
twoim JX-m Strzeekim; miesice, a teraz znowu tu iu od miesica z gór siedz, i Bóg wie póki siedzie bd, bom postanowi czeka tu koca. Za kadym przyb3-ciem podawaem rzdowi tgie prai
cowite
memoryay w izyku
rzaem
usilne remonstracye
i
i
francuzkira.
w
których jiowta-
proby moie
za
katedr chymii
Braciszkiem twoim. Za ostatnim
oddaem cay
statut
Akademicki
w
za przybyciem
ostatecznie
d.
21
7-bra,
w
Warfrancuzkim jzyku,
poprawiony
te w co nam wiele pracy kosztowao. Do tego dziea przyczyem memorya moy w izyku Fraiicuzkim na ksztat apologii za tyme Statutem, który wsparem konstytucyami Se3'mu Groszawie 1790. tak
polskim iako
JDRZEJ SNIADECKI
37
dzieskiego po francuzku przetumaczonemi: gdzie zyi Chjnnii
wspomnioney od Seymu
nie
te
z
okka-
zaniedbaem rekom-
mendaeyi Braciszka twoiego. Seym ten niiany
rzdu czasie swoim przesze ci niektóre kawaki za legalny. moich memoryaów, a Dav Boe nayrychley ci przesa wiadomo o pomylney rezolucyi wzgldem ckymii" iest
od
W
^).
mao
kopotu mia Poczobut z katedr chemii, której w owym czasie w Akademii Wileskiej nie byo, cho przedtem bya, a zajmowa j Sartoris. Ju zaczyna Poczobut wtpi, czy uda si cokolwiek w tym kierunku zrobi i nawet radzi, aby Jdrzej Sniadecki pomyla tymezcsem o Warszawie, Nie
skoro
w
znale.
Wilnie
W
mona dla
nie
licie z Grodna
Jana niadeckiego nie
tai
odpowiedniego stanowiska
pisanym do si Poczobut ze swojemi troskami: d.
6 grudnia 1795
r.
twoim Braciszku zaczynam iu cale desperowa, gd}^ sam piszesz, e nie masz czym zmordowaney lego cierpliwoci zasili i utrzyma. O iak nieszczliwy iestem, e w podobnym przypadku znaydui si, wyciczony przez Avielkie szkody, które w czasie rewolucyJn^T^m poniosem i teraz leszcze ponosz. Nic by dla mnie nie byo milszego iak utrzyma Pro,,0
fessora tak godnego dla Akademii,
aowaem, i
powiem
dla którey nic nigdy nie
moiey ku tobie nayyczliwszey chci.... Braciszek czy nie pomj-li tymczasowie o Warszawie." 1) Mimo tak usilnych stara X. Poczobuta sprawa nic nie
katedry chemii
wci
jeszcze
o
bya w
zawieszeniu, a tymcza-
sem Jdrzej vSniadecki niecierpliwi si, chcc nareszcie co pewnego o prz3^szym swoim losie wiedzie. Lecz upyn rok 1795. a sprawa katedry chemii nie wiele si naprzód posuna. I w nastpnj^m roku okolicznoci nie zoyy si przyjaniej dla Jdrzeja niadeckiego, który
opuci ju Wiede
W lutym 1796 Sniadecki Avyjecha
Wiednia, a w czerwcu tego roku nic jeszcze nie byo wiadomo pewnego co do katedry chemii, jak tego dowodzi list Poczobuta, pisany w Grodnie 17 czerwca 1796 roku do Jana uia-
i
do kraju poAvróci.
'j
Biblioteka Jagielloska. Kod. 3119.
z
ADAM WK7-OXKK
38
musz by rzetelnym (bo tak poczcida W-u WMPanu Dobrodzieiowi moiemu re-
deckiego: „Rad nie rad
wo
kae) zolucy obiecan, któr radbyin do dalszego czasu i
a ta iest
wzgldem
tych czas od
Rzdu
tedra otworzy,
katedr}' chymiczney.
e
zapewnienia,
si
owszem przekonany iu
Owo w tym iestem.
nie
odoy: mam do
roku
e
lekcye Universitatis przez ten rok zostan tak. iak
ta ka-
wszystkie
s
rozpo-
Tak mi sdzi kae dobrze uwaany tok interessow bardzo zwolna idcych. Mam za wielk nadziei. e przy generalnym Nauk ukadzie, który dla niespodzianej saboci iednego z Kommissarzy wyznaczonych iest odoony, nie tylko katedra Chemii i razem Farmacyi utrzyma si. ale te nowe lekcye do tego ukadu wnid. Nad to upewniony iestem. e (iak si obawiano), pensye Professorskie zraniej^szono nie a nominacya nowych Professorów od Rektora dependowa czte.
bd
Owo
wiadomo, któmi nakaza kommunikoAva sobie. Z niey wnie sam renapisz mu niebawnie zolucy potrzebn Braciszkowi twemu co si tobie zdawa bdzie: poniewa on pisze do naszego bdzie.
r
krótka ale rzetelna
i
sumienna
i
Langmayera bardzo daic od nas ostateczne}^ rezolucyi. Ja za prosz Pana, ebym nie by winien zawodu. Sabo pozostaa po cikim attaku piersi, który wytrzymaem, nie poprzerywa mi sama zwala mi duey pisa, a nawet pisanie, e mov ulubiony proiekt wzgldem Chemii tak si mitry." ') Tymczasem Jdrzej Sniadccki. nie mogc doczeka si katedry w Wilnie, osiad na Woyniu. Poczobut jednak nie przestawa stara si o utrzymanie pod nowym rzdem katedry chemii o sprowadzenie na t katedr Jdrzeja niadeckiego. marcu 1797 roku, piszc do Jana niade-
—
ao
i
i
W
„Dla Braciszka twego zupenie utrzymuie si nadziel. Ale napisz mi iak mu imi. bo tym czasem miamiesic za potem ju konowaem go Franciszkiem."^) ckiego, wspomina:
W
respondowa mii.
z
Jdrzejem Sniadcckim
„Odebraem *)
pisze Poczobut
w
sprawie katedry che-
do Jana niadeckiego 3
Biblioteka Ja^fielloska. Kod. SI 19.
39
JDRZEJ NIADKCKI kwietnia 1797
—-w
tych dniach
przysz poczt odpisz mu nadzieji"
^).
W
wnej
którego
nie
w
licie
w
móg ju
—
uwagi.
i
Etacie Akademii
iu
lecz
czerwca
19
z d.
dla
na^depszey
Poczobut za-
wzywa Szkoy Gó-
prosz
sawnego jego
i
1797
ciebie
Mioci
nayserdeczniey
Boskiey: bo
ieste zapisan^nn: a
do
usilnie
— sprawiedliwe
pisa Poczobut
Wic
czj^e adney trudnoci
nie
w
na katedr chemii
Jdrzeja,
tylko
Wilna zaprasza: „Widzisz moie przyczyny
e
iest
jednak Poczobut pozyska dla
Litewskiej
brata,
potym
kSniadeckiego,
Pragn
Jdrzeja.
od twoiego Braciszka. Na
którego interess
kilka miesicy
wiadomi Jana
list
Xe
te
i
tak
Gen. Guber-
kaza mi do ciebie i do Braciszka twego (wzywaic go na katedr Chemii) nieodwocznie pisa. Uczyni to przysz poczt, któr te z formalnoci iak rzdow i do nator Repnin
ciebie
i
do innych
mam
pisa.
A
teraz pisz,
ebym
ci
Avia-
Bde
mi zdrów, pociesz mi nayrychlejszym responsem: i na reszt pisz do Braciszka nie tracc momentu." ^) Gdy w ten sposób szczliwie wszelkie przeszkody w sprowadzeniu Jdrzeja niadeckiego na kate-
domo
dr
ciekaw przykwapi.
chemii
do Wilna usunite zosta3%
zaczy skada,
e
ju
okolicznoci
Poczobut niemal
zwtpi
tak
si
o przyjedzie
Jdrzeja niadeckiego do Wilna. Widocznie Jdrzeja niade-
zatrzyma na Woyniu i dlatego listy Poczobuta, pisane do niego, zaczto przejmowa i jemu nie dorcza. A tymczasem Jdrzej Sniadecki widocznie zapewni by sobie ju byt na Woyniu, bo si w t^^m czasie oeni. Poczobut, nie mogc si doczeka ostatecznej od Jckiego koniecznie
chciano
niadeckiego odpowiedzi, napisa d. 25 lipca 1797 r. do Jana niadeckiego peen alu: „Zaczynam powtpiesowa listu Poczobuta - o twoim Braciszku. Sni
drzeja list
wa — s mi si, e
go zbaamucono,
i
])odobuo
ten sen
nie iest
mar.
Pisaem do Niego poczt: nie odbieram responsu dot3''chczas. Pisaem drugi raz ])rzez um^^lnego posaca wysanego od JW-o JX-a Stroynowskiego kaw. ord. -o Stanisawa do K u»)
Biblioteka Jagielloska. Kod. 3119.
AOAM
40
WR/,i)SKK
Sty Tl a. Wróci si posaniec i list ir.oj zupiecztoAA'-any nazad mi odwióz, bo go JW-y Podkomorzy dla rónych prekoclianemii Braciszkowi
textów
odda
nie chcia: a do Brata
e
si iu Doktor oeni, iakby to byo przeszkod. Umartwionym nieskoczenie ieli moie starania w niwecz poyd. Ale na tym wiecie ia nic nie mam prócz umartwie"^). Ucieszy si przeto Poczobut bardzo, gdy, zwtnapisa,
bd
ju
Jdrzeja niadeckiego do Wilna, odebra od niego list, donoszc^', i nie zmieni bynajmniej projektu objcia katedry w Wilnie. O tej radosnej wiadomoci nie omieszka Poczobut nat^^chmiast Jana iSniadeckiego zawiadomi, piszc do niego pod dat 4 sierpnia 1797 co nastpuje: „Bdc wielce nieukontentowanym z zdarze przeci-
piwszy
o
przyjedzie
wnych statecznemu proiektowi moiemu wzgldem Braciszka twojego, bardzo pocieszonj^ iestem listem lego pod dat d. 18 lipca z Kustyna, z którego to listu tu
mie bdziemy
Chemia. a
e
— Pisze
interessie
nadziej,
e
Professorem lekcyi tak potrzebney. iak on
tylko iest od
penie
powziem
:
e
adnego
W-oWMPana
go iest
moiego nie odebra:
listu
Dóbr. o
ukoczonym iu
zu-
e
si oeni, bo kosztu na dalek po-
przestrzconym.
Namienia,
domawiajc si wzgldem aw^ansoAvania dró do Wilna W3rraa, e bdzie mia w kompanii on. Odpisaem mu przesz poczt, obiecuic mu subsidium na podró od 40 do 50 4=t^, a perswaduic mu, e si niepotrzebnie napiera mie Patent od Rzdu sobie tam przysany; poniewa ia iako Rektor od Rzdu do tego uyty iestem. aebym imieniem i z wyranego rozkazu rzdu wezwa Professorów te-
mu Rzdowa Bdc zgoa doydzie,
moy
proponowan^^ch,
niepewnym.
czv
i
od
ten
niego
trzeci
przyitych
list
przedsiAvziem przesa na rce W-o
naypierwsz}'
do
rk
WMPana
etc.
Jogo list
do niego, a z Kustyna samego mi powró-
cony. Poli go przez
ask
swoi, a mnie od troskliwoci uwolni. Braciszka za zupenie determinu3\" i) A gdy Jdrzej Sniadecki napisa do Poezobuta, i katedr przyjmuje i
e
')
Biblioteka Jagielloska. Kod. 3119.
41
JEORZRJ S.NMADECKl
wkrótce do Wilna przyjedzie, zacn}^ Poczobut nie posiada si z radoci.
„
.
.
.
Z gniewu
.
i
Avielkiego
— niadeckiego —
nieukontentowania
wrzenia 1797 r. do Jana przechodz do najweselszego humoru i naymilszey spokoy-
pisze Poczobut 5
Co
noci.
WMPana
powiesz.
to iest?
Oto,
gdym iu napisa
do
W-o
peen gniewu na intryg, która listy moie do Braciszka twego, bezwzgldnie na uczciwo, przeymowaa i zatrzymywaa: nad wszelk moi nadziej (bo juzem cale zdesperowa mie professorem Chemii Braciszka
twego,
tom
i
odbieram ieden
e
Dóbr.
z listów
koo
cho
licie napisanym
Braciszka twego
list
o
w
7-bra list
w
do
W-o WMPana
W3"razi),
e
przecie
doniesieniem,
z
e
si iu uwolni od suby, wyjeda z do Wilna etc. etc.
moich odebra;
srzodka
Rzucam tedy a
w
list
on
gniewie
i
nieukontentowaniu pisany,
na odchodzi poczty, o tak mi^^m dla
króciuchno
mnie zdarzeniu Panu moiemu donosz peen ukontentowania i nay lepszego humoru" ^). Na niepewne losy jecha Jdrzej Sniadecki do nieznanego mu Wilna. Szkoa Gówna Litewska y^^ osobie swego rektora Poczobuta powoaa go wprawdzie na katedr, a cesarz Pawe ju w maju 1797 r. ^) nominacy niadeckiego na profesora chemii zatwierdzi, lecz w tych czasach, w których Sniadecki katedr obejmowa, mona byo oczekiwa rycho po so])ie nastpujcych zmian spoeczno - politycznych w ziemiach dawnej Rzeczypospolitej; nie móg wic Sniadecki z góry przewidzie, czy bdzie mu sdzono dugo na Litwie pracowa. Nie baczc jednak na niepewno losu, pospieszy na pierwsze wezwanie do suby publicznej. Nalea on bowiem do tych
szczerych
obywateli
kraju,
którzy, nie
zraajc si zmiennym losem politycznym ojczyzny, zawsze gotowi s do pracy dla dobra ogóu i zawsze i wszdzie potrafi swemu spoeczestwu suy. Do takich ludzi naleeli
')
Bibl. Jagiell.
Kod. 3119.
*) Muzeum XX. Czartoryskich. Kuratorya Wileska. Kod. 29. List Jana niadeckiego do X. Adama Czartoryskiego z dnia 9/21 lutego 1822.
ADAM WRZOSEK
42
Stanisaw Staszic, Adam Czartoryski, Tadeusz Czacki, Jan niadecki, Ksawery Drucki-Lubecki i inni, których potomsprawiedliwie osdzia i imiona ich z wdzicznoci wspo-
no
mina za to, na duchu nie swej suyli.
i w upadli,
cikich, lecz
bardzo
wedle si
i
cikich
chwilach,
monoci
ojczynie
ROZDZIA
II.
rozpoczcie wykadów cheJdrzeja niadeckiego do Wilna — nauk na dozda lekarska. .,Mowa o niepewnoci Praktyka mii. „Pocztki chemii". Zabiegi niadeckiego wiadczeniu fundowanych'". „Teookoo naleytego urzdzenia pracowni chemicznej. Pierwsza PrzeciwdziaZamiar porzucenia katedry. ryi jestestw organicznych". anie temu zamiarowi ze strony Jana niadeckiego. Adama (/zartoryProjekty Jdrzeja niadeckiego, zmieskiego i Tadeusza Czackiego. rzajce do zaoenia wyszej szkoy lekarskiej na Woyniu. Przyjazd
i
—
i
—
— —
—
—
cz
—
Przyjftzc^
— pocztek W Wilnie otwie-
Jdrzeja kSniadeckiego do Wilna
wanego
nowego, a nader
okresu jego ycia.
to
rao si przed Sniadeckim obszerne pole pracy, do której staroytna Wszechnica Wileska zapraszaa modego profesora. Sdziwy rektor Poczobut serdecznie wita nowego koleg, nie wtpic ani na chwil, e Wszechnica Wileska zyskaa w Jdrzeju Sniadeckim czowieka znakomicie do wypenienia swoich
—
obowizków przygotowanego.
wtpliwy oci,
Nie ulega
e
Jdrzej Sniadecki otrzymanie katedry zawdzicza jedynie protekcyi brata Jana, który wówczas mia ju pikne imi w wiecie naukowym, i zabiegom Poczobuta, zaprzyjanionego z Janem. Obaj jednak ci mowie, starajc si o katedr w Wilnie dla Jdrzeja, mieli na uwadze nie prywat, lecz przcdewszystkiem dobro Wszechnicy Wileskiej. Jan Sniadecki
ceni bardzo wysoko zdolnoci Jdrzeja
owa
kosztów
do dziaalnoci
na
W3'^ksztacenie
profesorskiej
Jdrzeja osobicie
i
nie zna, tyle
brata
i
i
dlatego nie
a-
przysposobienie go
naukowej. Poczobut za,
si dobrego
o
cho
nim nasucha
ADAM WKZOSKK
44 od Jana,
ska
i
pragn, jako
szczerze
rektor Wszechnicy,
jakim
pozy-
by
Jdrzej Sniadecki. Wobec tego nie naley si wcale dziwi, Wszechnica Wileska powoaa na katedr 29-letniego modzieca, nie da si jeszcze pozna w wiecie naukowym który z adnej rozprawy, drukiem ogoszonej. Inne zreszt wówczas byy czasy. Polskich uczonych byo wtedy bardzo mao, chemików zwaszcza. A przytem przemawiay za Sniadeckim, dla niej tak zdolnego czowieka,
e
prócz
opinii
europejskich cieli,
studya
brata,
w
najpierwszych
uniwersytetach
pochlebne zdania o nim jego synnych nauczy-
i
osobliwie
Jana Piotra P>anka. co
w
oczach Poczobuta
miao bardzo wielk warto. Nie zawioda si Wszechnica fesorze, który
yczliwo
Wileska na modym
pro-
po prz3^jedzie do Wilna zjedna sobie
r3^cho
wielk poj)ularno wród studyujcej modzie\^ Poczobut nie móg si nacieszy, e nareszcie mia
w
kolegów
i
gronie profesorów Wszechnicy wiele obiecujcego Jdrzeja
— —
niadeckiego „Ju te od kilku dni pisa Poczobut 3 padziernika 1797 do Jana niadeckiego posiadam Braciszka twego, i niezmiernie ciesz si z owocu najtroskliwszych stara, które od trzech z gór lat na sprowadzenie go do tutejszej Akademii. By on u mnie w sercu i w ywey pamici od owego czasu, kiedymy w Grodnie w iedney Izbie biedy nasze klepali, i kiedy mi listy lego i sawnego Franka kommunikowa. Teraz go iu zbliska widz, i z nieskoczonym ukontentowaniem poznai, av powzitey o nim opinii nie omyliem si. Dzikuj wic Panu moiemu za kommunikacy owj^ch listów, które byy mi pierwsz okkazy do tego proiektu. Dzikuj te za siln })omoc do wykonania tego proiektu" ^). A w dwa miesice potem z niemniejsz serdecznoci pisa Poczobut do Jana niadeckiego o Jdrzeju: „O Braciszku twoim wiedz, iak b3- od wszystkich dany,
oyem
—
e
e
i
czekany,
szacowany,
»)
tak teraz i
generalnie iest od wszj^stkich kochany,
powaany.
Bibl. .la^ell.
Bratov,-a iest
Kod. 3119.
dama zacna
i
ze wszech
JDKZKJ NlADEfKI Nie pomjdi
miar szacunku godna. ciela Braciszek"
w
45 dobraniu sobie przyja-
^).
Doznawszy tak uprzejmego przyjcia w Wilnie, zabra si Sniadecki rycho do prac}^ rozpoczynajc wj^kady chemii i farmacyi. Audytoryum niadeckiego naleao do najliczniejszych. Zainteresowanie si w^^kadami chemii byo tak wielkie,
i
uczszczali na nie nie tylko studenci, lecz
dzy ludzie, stojcy poza wszechnic. Bo
da
rzadki
dar
Józef Frank
znale
w
v/ysavvaania si,
o
te
wymownego
dni wie-
Sniadecki posia-
którym daje wiadectwo
i
Pamitnikach swoich, piszc,
bardziej
i
profesora
(„on
trudno
byoby
aurait difficile-
ment trouve un professeur plus elouent".). Jan Sniadecki i teraz, gdy ju Jdrzej obj katedr w Akademii Wileskiej, nie przestawa si nim opiekowa. Dowodzi tego list Jana niadeckiego, pisany w r. 1798 do Stanisawa Augusta. licie rzeczonym prosi Jan Sniadecki lo-óla, aby w^-jedna wzgldy rzdu i ksicia Repnina dla Jdrzeja, „mogcego byd poytecznym i Kralowi i Naukom" „prz}' silnym rzdowym wsparciu i zachceniu" Jdrzej Sniadecki zasyn w Wilnie nie tylko jako wj^-
W
'^).
borny profesor, lecz równie jako znakomity lekarz. Sta si on wkrótce pierwszym praktykiem w stolicy Litwy. Liczna prakt3'ka lekarska
kosztowa po polsku
trudu,
Wolny
wykady
skoro
wykada,
profesora, jak to
tnikach.
i
chemii,
Sniadecki
które
pierwszy
musiay niemao
umiejtno t
pochaniay jednak zupenie modego mylnie utrzymuje Józef Frank w swoich Paminie
czas od tych
zaj powica
pracy naukowej,
owoce nie zaraz do wiadomoci publicznej podawa. Sniadecki nie chw3^ta bowiem przedwczenie za pióro; std we wszystkich jego pismach naukowych wida um3^s autora której
zrównowaon3% sd o rzeczach dojrzay. Pierwsz rozpraw naukow ogosi Sniadecki drukiem w 31 roku \^cia. Bya to
„Mowa
o
niepewnoci
zda
»)
Bibl. Jagiell.
Kod. 3119.
2)
Bibl. Jagiell.
Kod
3162.
i
nauk na dowiadczeniu fundo-
ADAM
46 przy
wanych, z
medycyny
ckiego,
nauk
otwarciu
roku 1799 na rok
WllZd.SKK
w
gównej
szkole
litewskiej
Czytana przez Jdrzeja niade-
1800.
doktora, chemii
gJównej zwyczajnego profesora".
farmacyi
i
W
w
teje szkole
rozprawie rzeczonej, peJ-
myli gbokich. Jdrzej Sniadccki wystpuje jako zwolennik Kanta. Wystarczy choby raz tylko jeden uwanie rozpraw niadeckiego przeczyta, aby si na to zgodzi. Rzecz wydaje si do dziwn, e Jdrzej niadecki by zwonej
wpywem
lennikiem Kanta, chocia Jan niadecki. pod którego
by
znajdowa si Jdrzej,
W rzeczy
ciwnikiem.
oci
wielkim
królewskiego prze-
samej, Jan niadecki, który otacza mi-
opiek troskliw
i
filozofa
przez
cae ycie swoje Jdrzeja,
mia
na niego nader wielki ^v]^yw, zawsze bardzo dodatni, gdy chodzio o sprawy spoeczne; nie zawsze taki. gdy chodzio o kwestye naukowe. Dziwny to zaiste b3' stosunek tych
dwóch
braci
do
siebie. Jan,
organizatorskiemi.
lecz
nie
który
erudycj
i
zdolnociami
umysem, przewysza
niewtpli-
wie Jdrzeja, przez cae niemal ycie traktowa go wprawdzie z wielk mioci, lecz zarazem i pewn wyszoci. Stosunek ich nie
by
jak rÓAvnego z równym, jak brata
z
bratem, lecz
synem, który woli ojca zawsze ulega powinien. Jan niadecki nie lubia od raz powzitego zdania odstpowa, trzymajc go si nieraz wprost z uporem. Jdrzej
raczej
za
jak ojca
z
lubo posiada
sunku
do
starszemu
innych bratu,
umys ludzi,
bardzo szeroki dziwnie
któremu
w
we
i
wszystkiera
znacznej
w
samodzielny
by
mierze swój
sto-
ulegy los
za-
katedr. wdzicza, bo wyksztacenie a do pewnego stopnia Do jakiego stopnia Jan niadecki postpowa nieraz bezwzgldnie z Jdrzejem, mamy dowód w nastpujcem zdarzeniu przez Franka opisanem. Gdy Jdrzej niadecki w 1807, po przebyciu bardzo cikiej choroby, wraca powoli do zdrowia, poprosi koleg swego profesora Józefa Franka o jakkolwiek weso ksik do czytania. Frank, znajc zamiowanie niai
posa mu ksik pod napisem Castri. Gdy Jdrzej zajty by czy-
deckiego do poezyi woskiej, Noyelle galanti delPabbate
taniem
tej
ksiki, nadszed rektor Jan niadecki,
a
zoba-
JKDRZKJ MIA DECKI
czywszy, co Jdrzej czyta,
rzeniem
i).
47
ksik
wyrwa mu
Godzi si przytem przypomnie,
i
z
rki
z
obu-
Jdrzej Snia-
wykada od dziesiciu lat w Uniby ojcem rodziny. A jednak mimo wersytecie Wileskim tej ulegoci wzgldem Jana, by Jdrzej zwolennikiem Kanta, nauk na dowiadczegdy pisa mow o niepewnoci zda decki liczy wtedy 39
lat, i
i
niu
fundowanych. Nie wiemy, jak osdzi Jan niadecki
t
pierwsz prac literack Jdrzeja. Zapewne nie podobay mu si wyraz}' uwielbienia dla Kanta w tej rozprawie wypowiedziane. Kto wie, czy rozprawa Jdrzeja wyszaby w druku w tej postaci, jak ma, gdyby wówczas Jan by w Wilnie; jak równie nie wiadomo, czy w r. 1787 Jdrzej porzuciby zamiar studyowania matematyki, gdyby wtedy Jan bawi w Krakowie. Szczliwie atoli zoy si zbieg okolicznoci, e zarówno wtedy w Krakowie, a teraz w Wilnie nie ulega rok po wydaniu mowy o niepeJdrzej wpywowi brata. wnoci zda i nauk na dowiadczeniu fundowanych, wydaje Jdrzej niadecki dwutomowe dzieo o chemii p. n. Pocztki
W
Zostao ono przyjte przez czytelników z wielkiem uznaniem, na które w zupenoci zasugiwao. Po napisaniu chemii.
„Pocztków chemii" w cigu kilku nastpnych lat niadecki nie wyda adnego pisma naukowego. Przez ten czas zajty by prac nad pierwsz czci „Teoryi jestestw organicznych" i urzdzaniem pracowni chemicznej. O staraniach niadeckiego okoo naleytego urzdzenia pracowni chemicznej i gabinetu wiadczy list jego z d. 29 padziernika 1803 roku, pisany do
Parya
do Stubielewicza, póniejszego profesora fizyki
—
w
Uni-
Wileskim. „Tygiel platynowy pisze niadecki w licie rzeczonym który mi WWCPan przesa, od dawnego iu czasu odebraem, y zapaciem P. Malewskiemu wersytecie
—
:^ 30 do przesania
*)
WWCPanu
Memoires biografique8 de
Frank, son
fils,
wraz
z
Jean
Pierre
innemi przeznaczonemi
Frank
rediges par ce dernier. Vol. III. p. 109.
td Pamitniki Franków znajduj si w Archiwum Wileskiego a odpis ich w Bibliotece Jagielloskiej.
et
de
Joseph
Niewydane
Towarz.
do-
Lekarsk.
ADAM WRZ08KK
48 dla niego pienidzmi.
Chimiue.
sz
— Podobnie odebraem y Essay de Statiue
wagi Francuskie ieszcze mi. nie doszy. Pro-
ale
wszystkie podite
zem mi
ich regestr
lewskiego
przesa, a
pienidze
Brata, który
iu
na moie conto wydatki notowa y odeszl.
musi
WWCPanu
ia albo
przez P. Ma-
zaassiguni
albo
byd w Paryu,
i
o któr\nn
ra-
przez
mego
WWCPan
si
nayprdzey dowisz u P. Laplace, poniewa brat móy z nim Prosz za si zna dobrze y zapewne zaraz u niego bdzie. zakupi dla nmie nayprzód wszystkie nowe dziea, które si do mego obiektu ciga mog, ale prosz mi ostrzedz wczenie iakie, eb3'^m ich tutay nie kupowa. Prosiem WWCPana
—
przez P. Borsuka y teraz powtórnie prosz, o zupen kollekareometrów; o gravimetre Oby w Gu3'ton, miary li-
cy
niowe y
capacitatis, o
pyrometre AYedgwoda; termometre cen-
tigrade iakiia3'doskonalsz3% et capable d'etre plonge dans toute
Z mineraów chciabym
sorte de liuides.
tylko
mie
nast-
kawaków du Chromiate de fer, 2-0 Podostatkiem du sulfate de stromiane de Montktórego domarbo. o-o Jeeli mai w Paryu Gadolin td nigdzie nie mog dosta. — Obyw. Hay tak pozawraca, iak widz, gowy Francuzom, iak Kant Niemcom, ia ob3^dwom pujce:
1-0 kilka
dobrych
i t,
przepowiedam Bankructwo. towaniem, ale wzibym na
mam
P. Bertholet siebie
czytam
refutowa go
z
ukonten-
w
bardzo
ba3'k que les affinites agissent en raison des masses, y swego czasu podej-m si to dowie. Co si tycze Galvanismu, z przeproszeniem wszystkich czonVolta rozwiza ków de la societe galvanique, rozumim. ca3^ wze, 3teraz nie warto wiele o galwanizmie y mówielu punktach,
ia
za
e
e
wi. Nie nale3' si wcale mnie si nawet zdaie. e
zraa
kokieter3^ swoiey Fizyki,
wiksza sztuka, kokietk stale do siebie prz3' wiza; naley tylko przekona i o sta tecznym 3' niezmiennym swoim przywizaniu. My bdziemy WCPana o ile monoci swata, ale dobrey myli y nie day si ani zastraszy, ani zrazi prz3^krociami. Bardzo wierz, e P. Bertholet yiC3^ w Paryu y maycy pod na3'lepszych rzemielników, moe si obey bez Gazometru; to
iest
bd
rk
ODRZKJ NIADRCKI
49
uwaam y poniewa teraz raóy Gabinet iest bogatszy, musz mie nieochybnie dwa gazometra, balon do kompozyi wody, y wag decimasticzn iaknaywykwintnieysz. Ale na to dam zlecenie samemu memu Bratu. Mam projekt za lat kilka, ieeli bd, rozsta si zupenie ia
wcale
to
inaczej
y
Chemi,
z
chciabym
dlatego
eby móy nastpca naykow
w
jedynie
czasach
wicej
chemia.
W
wprzód dobrze wyposay, narzeka" ^) Nie rozsta si
na mnie nie
rycho Sniadecki
atoli
i
z
chemi, cho
dziedzinie
nauki.
tej
nawet zajmowaa
nie ogranicza
go
moe
1804 wysza wreszcie
roku
Owszem,
w
si prac
w
tych
biologia, anieli
Warszawie
cz
„Teoryi jestestw organicznych", nad któr Sniade-
[)ierwsza
Donoszc
wyjciu
czci „Teoryi jestestw organiczn3^ch", dziea, do którego sam cki od paru lat pracowa.
bratu o
tej
wielk wag przywizywa, uskara si na niedba korekt ksiki „ Co do mojej „Teoryi jestestw orgaautor
:
— pisze Jdrzej Sniadecki Jana — bdów omyek peno,
nicznych" brata
to
i
w
grudniu 1804 do
cho sam Dmochow-
mego wasnorcznego pisma poprawia. Nie wiem, czy j kto w Warszawie tómaczy. Tutaj tómaczy j na jzyk niemiecki jeden z moich uczniów, ale mi jeszcze tego tómaczenia nie pokazywa. Tymczasem ja sam robi extrakt tego ski z
pisma
i
myl
z
jedn^^m exemplarzem
posa
Instytutowi Pa-
ryskiemu, naturalnie extrakt ten pisz po Francuzku"^). los
spotka tómaczenie „Teoryi jestestw organicznych" na
nie-
którym wspomina Sniadecki, oraz co si stao francuskiem streszczeniem, które sam Sniadecki pisa, nie
miecki, z
Jaki
o
wiemy.
Po wyjciu
druku „Teoryi jestestw organicznych" na razie byo o tem dziele gucho: nikt nie napisa oceny tego dziea, tylko Józef Kossakowski *) poda w Dzienniku z
do
1)
Biblioteka Jagielloska. Kod. 3093
M. Baliski. Pamitniki o Janie Sniadeckim 1. c. T. II, str. 180. Józef Kossakowski. Jdrzeja niadeckiego Medycyny Doktora Teorya .Jestestw organicznych. Rys krótki tego dziea. „Dziennik Wi92. leski". 1805 Nr III, str. 82 *)
3)
-
Adam
Wrzosek.
4
ADAM WKZOSKK
50
Wileskim" nader
znajdujemy tylko
organicznych"
jestestw
prywatnej rónych
Wzmianki
krótkie streszczenie.
ludzi.
Linde
^)
np.
w
kprespondencyi
listach do
„Teory jestestw organicznych"
deckiego
w
stale
o „Teoryi
Jana nia-
nazyAva dzieem
by
ciekaw pozna dzieo brata, dlatego pisa d. 1 listopada 1804 r. z Medyolanu do Dmochowskiego, proszc go o przesanie mu „Teoryi jestestw klasyczuem. Jan niadecki bardzo
„Bd WMPan
askaw
— pisze
niadeprzyczy dla mnie ze dwa exemcki do Dmochowskiego plarze dziea mojego brata, o którem mi piszesz, a które cie-
organicznych".
kawy
—
jestem czyta.
Jeelib}^
lub francuski jzyk,
trzebaby
w
stytutu, a
Jan
byo przeoone na niemiecki có posa do Parya dla In-
polskim jz3'ku dla Pana Maliszewskiego
i
Jene-
raa Kociuszki, któremu take Pan poszlij moje Jeografi, jeeli si okazya zdarzy, najlepiejby byo przez Staszica, któCiekaw byoby dla ry ma jecha do ksinej Sapieynej" nas rzecz pozna zdanie Jana niadeckiego o „Teoryi je'^).
organicznych".
stestw
Jana
niadeckiego
mogem. Z wydaniem
Niestety,
jego
opinii
pierwszej
skoczy si
nigdzie
w
korespondencyi
znale
o dziele bnita
czci
nie
„Teoryi jestestw organi-
zarazem najwaniejszy okres dziaalnoci naukowej Jdrzeja niadeckiego. Nastpne okresy ycia niadeckiego, lubo przyniós}^ pimiennictwu polskiemu cznych"
pierwszy
i
wiele Vt'an3^ch pism jego pióra,
pierwszemu. niadecki
w
chwili
to
jednak znacznie ustpuj
wydawania czci pierwszej
„Teoryi jestestw organicznych", liczy 36 akurat poudnie jego ycia,
w
którem
lat
Byo to umys jego
wieku.
niepospolit}'^
dosign
swego szczytu. Wspomniany pierwszy olcrcs dziaalnoci naukowej niadeckiego, lubo by bardzo krótki, wystarcza jednak cakowicie do scharakteryzowania umysowo-
ci
w
tego
znakomitego uczonego.
drobiazgach,
lecz
przeciwnie,
Umys
jego nie gubi
obejmowa
szerokie
M iihliuteka Jagielloska. Kod. iilll. M. Baliski. Pamitniki o Janie Sniadeckim. T.
'j
I,
str.
si
widno-
358.
51
JDKZBJ SNIADKCKI krgi, które on geniuszem swoim owieca.
da um^^s
twórcz^'^
nie dla marnej
nawskro
i
sawy,
on
wiadomo
si
gow. Std mia
chtnych
sobie
prawdy
i
objawiania jej innym. to
kua w
których
jest
take
dla
Mia
te iardo
no-
duo
nie-
nie wielu blizkich przyjació, a
ludzi,
Charakterystycznem
Dziea swe pisa jedynie z wewntrz-
wyszoci umysowej,
swej
posia-
syntetyczn3^
nie dla zysku, lecz
nej potrzeb}^ dociekania
Sniadecld
oczj jego
w^^szo.
niadeckiego lekcewaenie
przeze uczonych niemieckich^ którzy wiedz sw „na funty sprzedaj", a dziea na obstalunek pisz, zawarszy uprzednio umow z wydawc. Uczonymi takimi wprost pogardza. Oczywicie, niadecki nie wszystkich uczonych niemieckich jedn miark mierz3': dla wielu z nich czu prawdziwy szacunek,
w
1804 przyjecha do Wilna z synem Józefem, aby urzdzi klinik lekarsk i .obj katedr medycyny wewntrznej. Z pewnoci Józef Frank niesusznie niadeckiego posdza o niezbyt szlachetne uczucia, opisujc w „Pamitnikach" swoje i ojca swego spotkanie ze niadeckim w Wilnie. Frank twier-
jak np. dla Jana Piotra Franka, który
dzi,
e przy
spotkaniu niadecki
by
r.
zakopotanj-,
byciem starego Franka do Wilna bdzie Józef Frank
w
z przy-
mu musia ustpi
swoje miejsce pierwszego na Litwie lekarza. pisze
gdy
(„Mon pere
Pamitnikach rzeczonych
— revit
—
avec
un de ses anciens eleves de Pavie et de Vienne, et moi un ancien compagnon d'etudes, Tami le plus intime de mon pauvre frere. Nous nous embrassames tendrement. niadecki fut non seulement emu, mais embarasse. Etant a la tete de la medecine pratiue en Lithuanie, l'arrivee de mon pere i!e pouvait etre que le signal de son deplacement" ^). nia-
piaisir
en
lui
te cieszy si raczej, anieli czu zazdro, i Wszechnica Wileska pozyskaa tego wszechwiatowej sawy uczonego klinicyst. Nie dugo jednak decki wysoko ceni starego Franka, to
Yv''ilno
cieszyo si Janem Piotrem Frankiem, albowiem
niespena
1)
opuci
on Uniwersytet Wileski.
Pamitniki Franków
1.
c.
T.
II.
str.
w
rok
Katedr po nim
395.
¥
ADAM WKZOSEK
52
obj
imi w
opuci
nie
mia miru w
Gówn
przy-
usun
z katedry,
byo
wród
profesorów:
Uniw^ersytetu na zawsze.
dla której Sniadecki
i
zapisa swe
Wilna i Uniwersytetu Wileskiego. roku, w którym przybyli Frankowie do Wilna, Snia-
decki omal nie
czyn,
goskami
dziejach
W to,
niezatartemi
który
syn Józef,
chcia si
Uniwersytecie
by
na wydziale lekarskim, którego
czonkiem do
ani
1803,
r.
do reorganizacyi Uniwers^^tetu, ani na Avydziale nauk fiz^^cznych i matematycznych, do którego nalea od roku to jest
szkolnego 1803/4. Osobliwie nie cki z rektorem X.
e
Sniadecki
Inbili
si Avzajemnie Sniade-
Hieronimem Stroynowskim. Doszo do
przesta uczszcza
tego,
do Uniwersytetu na posie-
aby tylko nie spotyka si z nieyczliwymi sobie ludmi. Gdy na domiar rektor, podobno podstdzenia profesorskie,
pem,
namówi
kandydata,
którego
przyj by na gdy wbrew w^oli
Sniadecki
przyjmowa, i niadeckiego naznaczono mu dodatkowy przedmiot, mianowicie farmacy, za lich dopat do pensyi, cierpliwo niadeckiego wyczerpaa si i postanowi poda si do dymisyi. Czartoryski, ówczeGdy si o tem dowiedzieli Adam sny kurator Wileskiego Okrgu Naukowego. Tadeusz Czacki i Jan Sniadecki, wnet zaczli Jdrzeja odwodzi od tego zamiaru, bojc si, aby Uniwersytet Wileski nie straci tak znamienitego profesora. W3?wizaa si z tego powodu asystenta, aby
posady
tej
nie
ksi
do
obszerna korespondencya rej
Sniadecki
z
da swe pogldy
ca
midzy
otwartoci
na stosunki
w
w
nimi i
a Sniadcckim.
w
któ-
bezwzgldnoci wypowia-
Uniwersytecie Wileskim, na
Avanych spraw. Listy te rzucaj sporo wiata na charakter i pogldy spoeczne niadeckiego, godzi si wic przytoczy z nich niektóre wyimki, lubo wedle wszelkiego do prawdy podobiestwa niekrzewienie nauk
jedna rzecz
w
kraju
listach
i
na wiele innych
rzeczonych opisana jest
w
stopniu prze-
wysokim stopniu t szlachetn ambicy, która mu nie pozwalaa cisn si tam, gdzie go sobie nie yczono i nakazywaa usuwa si stamtd, gdzie
sadnym. Sniadecki posiada
w
^vidzia nieyczliwych sobie ludzi, z którymi trudno
mu
b3'o
JDRZEJ NIADECKI
53
razem pracowa. Posiadajc takie usposobienie, gryz si czsto, czujc, i z nim niesprawiedliwie postpuj. Zgrj^zoty te dy-
w
ktoway mu
listach nieraz
dosadne wj^raenia
sdy
i
o ludziach, którzy na nie niezupenie zasugiwali. Ale
mówi samemu
W z
pozwólmy
Sniadeckiemu.
licie do kuratora
Wilna 27
ostre
Adama
datowanym
Czartoryskiego,
1804 roku, skary si Sniadecki na
lipca
intr^^gi
rektora X. Stro3mowskiego, piszc: „Nie
majc szczcia byd
znaiomym Waszey Xicey Moci i wiedzc kie momenta czasu, który Wasza Xica chwa usudze Publiczne}^ powicasz, nie
iak
zatrudnia i
Wasz Xic
Mo
z
gana uchybienia na mnieb}^
nem
z
z
wielk
tak
z
odwayem si
momentu powrotu JX.
Petersburga doznai.
rzon na mnie szykan usuga
Mo
nigdy
opisaniem krzj^wd osobist3^ch
przylsToci. których niemal od
nowskiego
s drogie wszyst-
Stroy-
Lecz kiedy przez wymie-
Publiczna cierpie musi,
i
na-
czasem sp^^wa moga, winie-
obowizku uda si do Waszey Xicey Moci, iako do
pierwszego Naczelnika zgromadzenia,
w
którym zostai.
Wiadomo Waszey Xicey Moci byd
musi,
i
iako Pro-
fessor Chemii
powinienem stosownie do nowych ustaw dobra
Laboratora
onego przez Uniwersytet Waszey
i
do potwierdzenia przedstawi.
W tym
Xicey Moci
zamiarze uprosiem
JPana Jana Wolffganga, aprobowanego Aptekarza
i
by
iednego
dawnieyszych moich Uczniów, aeby prz3a t funkcy na siebie; a dnia pierwszego Czerwca przesaem do Uniwersytetu
z
pismo, do Powszechnego Zebrania adressowane,
noszc z
o
tym wyborze
i
w
któr^an do-
postpieniu JPanu Wolffgangowi
pensyi przeznaczoney na utrzymanie Laboratorium, rubli sre-
brem piset, prosiem
ukadu, i razem o przyzuanie Laboratorowi t^^ch samych korzyci i zaszczytów, które Uniwersytet w podobnym przypadku Prosektorowi Anatomicznemu zapewni. Podobao si JX. Rektorowi pismo takowe do kieszeni schowa, a tym czasem nayprzód przez czowieka podego lecz sobie naypoufalszego Symonowicza, póniej
z
za
osobicie,
uczynioney ze
o potwierdzenie tego
tego JP. Wolffganga do zrzucenia si umowy namawia, a nawet i straszy
mn
ADAM WRZO-SEK
54
-
zapewniajc Go, i mu ani stancyi nie da, a;U zaszczytów danych nie prz37zna; i zrobiona umowa bdzie tylko osobista wkrótce inny na tym placu Professor midzy nim a mn. i mógby iego usun i innego sobie Laboratora przybra. Gdyby
e
mn
umow odrzuci, a z JX. uczynion ze Rektorem w ukad wszedszy Aptek Akademick przyi na dane otrzyma siebie, tedy i wiksz pens^- i stancy i stó zaszczyty. Przyda do podego postpku i to. i przysigi na seliret od tego JPana Wolffganga wymaga. A gdy cae godne siebie dzieo ukoczy, we dwie niedzieli potym pismo moie
za
przeciwnie
i
przynie
do Powszeclinego Zebrania
góry wzniósszy zapewnia,
rozumi
i
da
czegobym
i
racz^^.
gdzie
rce
do
pisma moiego bynaymnniey nie
nie wie,
zatym bez odpowiedzi
a
Mo
bra opisania tego zostawi kaza. Nie racz Wasza Xica przypadku ani za doniesienie ani za oskarenie, poniewa ia brzydzc si icdnym postpkiem drugim. niczyimb3^m oskarycielem pod adnym warunkiem byd nie potrafi; ale wyi
i
szczegtjlnienie tego zdarzenia istotnie
dliwienia teranieyszego
potrzebnym do usprawie-
mego po.stpku
byd sdzc,
iego tylko
pomidzy innych dotkn musiaem. Wybierajc albowiem ijinego Laboratora rozumim, i mi nie naley wicc}' udawa si ani do Rektora, ani do UniAversytetu. ale prosto do Samego Waszey Xicey Moci, miem sobie podchlebia, i Wasza Xica ten móy postpek uniewinnisz" i). Z rektorem Stroynowskim av dalszym cigu stosunki b3'y
iednego z
i
Mo
bardzo nacignite
i
nawet perswazya Jana niadeckiego, aby
si Jdrzej z rektorem jiogodzi, nie osigna na razie skutku podanego. licie bowiem do Jana niadeckiego, datowanym z Wilna w grudniu 1804 roku, pisa Jdrzej niadecki midzy innemi rzeczami co nastpuje: „Nie wiem, zkd si
W
WMPanu
*)
Dóbr.
wzio namawia
Listy Jdrzeja Sniadeckief^o
kuratora Wileskiego
w Archiwum XX. gami
zaopatrz}'}
Okrgu
mnie do zgod^^
do ksicia
Adama
z ks. Stroy-
Czartoryskiego,
>Jaukowego. Z autografów, znajdujcych si
Czartoryskich
w
Adam Wrzosek.
Krakowie, odpisa oraz
wstpem
..Krytyka Lekarska" l^OH
r.
i
uwa-
JUKZKJ NIADKCKI
nowskim, musi
w
to
ma
tych dniach
by
•wezwaniem Czackiego, który tu przyjecha, i o którym wiem, ma ten za
e
za
projekt pojednania. Trzeba
skim wcae si nie
kóc
mog
—
wiedzie, sessyj
prosilimy si
WMPan
chcesz
ja z ks. Stroynowjiawet
s
i
e
dajc na przyjazd Franka
byli
u
siebie
ebym
ja
by
i
Dóbr.,
a
widywa midzy nami
Akademickich
wszystkie pozory przyzwoitoci
te
zachowane, do tego punktu, obiady,
e
bardzo rzadko widuj,
i
usunwszy si od wszystkich nie
55
wzajemnie.
Ale czy
przyjacielem czowieka,
wszech miar gardz, i który nietylko stara mi si szkodzi, ale nawet chcia mi cakiem z_i-ubi, który nawet dzi adnej ponienia mi okazyi nie opuci. Nasze pojednanie
którym
nie
ze
moe
b^^
szczere,
a
zgoda pozorna b^^aby caa na
moj
zda^ya potwierdza krzywd, bobym si przez to upodli approbowa wszystkie jego niegodziwoci. Jak WMPan u Dóbr. i
i
dawniej pisaem, tak
uo
wiosn
i
dzi
to
samo potwierdzam,
moje interesa tak jak sobie
e
jeeli na
ycz, usun si
korpusu nieochybnie, jeeli mi kondycyi, jakie podam, approbowa nie zechc. To wszystko si stanie z zimn krwi i bez z
Mam wezm
nadziej,
gniewu.
e
jeden
z
folwarków RadziwiowJeneraa korzysta.
bd
rekomendacyi ks. folwark, o którym myl. i'adbym A jeeli mi si uda go potym kupi na dziedzictwo i w takim przypadku, gdyby WTVIPan Dóbr. mia kapita, moglibymy kupi go wspólnie, lub inny z sob zrobi ukad" ^). licie do Czackiego, pod dat 9 lipca 1805 roku, pisa skich
i
z
wzi
W
w
widz
powinnoci adney, ani nie mam to za zaszczyt, do tego si punktu usudze drugich powica, eby by mczennikiem. Prócz tego nasze teraniejsze pooenie uwalnia nas od pewnych ofiar. Brat móy rozumie, e przedsiwzicie moie wypada z iakich kótni, maicych w tutayszym korpusie mieysce. Rzecz wcale si ma inaczey, bo nayprzód ia si tu z nikim nie kóc, powtóre niadecki
sposób podobny:
moie zatargi partikularne nie
')
„Nie
mogyby
ani
wpywa
M. BaliiBki. Pamitniki o Janie Sniadeckini. T.
na podobne
]1,
str.
181.
AOAM WKZOSEK
56 przedsivwiicie
Nikt
byna3'inniey.
w
Uniwersytecie nie yie
spokojnie}' odemiiie, po odbyciu lekcyi
obiechaniu chorych,
i
do ruszam si z moiey stancji, z nikim si nie widui nie iezdem nicze^^o nie mieszam, a zatem kóci si nie mog z natury do tego skonny. Ale chc si najprzód usun od nie
i
i
objektu,
który mi tu dano
przyicm w
którj
i
pocztkapodobnemi.
Odchodzi chce
Ty, Panie, odeydziesz.
iu
Polacy
tedy kopiecie grób Polaków sawie,
bd Cudzoziemcami Nauczycielom obcym. Bdmy
sprawiedliwemi.
wielk
Ju
Stro3'nowski, odbieraj Franka.
ich
Szukaymy Polaków na nauczycielów.
Nie-
widziemy liczb; porzuciem owiadczenia obcych,
mam Nauczyciela Fizyki, Chemii, Botaniki, mineralogii, prawa, artis YCterinariae. gospodarstwa, ogrodniczey sztuki. My wami nie
obydwoma braci chlubiemy
si, (jeden?) nie zrzeka
si
pracy,
cho ma prawo do odpocz3'nku, drugi gardzi tcm zgromadzeniem, które wsawia swoi cnot i wiatem. Bye wtenczas, kiedy
moge
rówuey
teraz uciekasz, kiedy
comy
w
kolei
sawa
i
Stroynowskiemu spodziewa si, patryotyzm pracowa ka. To,
posuwa si pracowicie, ia ieden niwystawi, ale trzeba kogo nie exponuic, siebie wystawiam mi pomocy. Weszy Probostwa Preljendy do Wiles. Akagadali
Wilnie,
i
i
demii.
Walczy
trzeba
Szkoy Akademii;
trzeba z Jezuitami
ka
zakonami.
Zaprowadza
(wyraz niezupenie czytelny)
Gimnazium Wo., upewni wpyw naszey edukaci woyskow, w Korpusy Kadetów, upo-
uporzdkowa
nasze
w rzdkowa systematycznie Szkoy systemy
i
parafialne.
Z
Petersljurgiem,
Duchownemi. wszelk wadz opinii waek (walk?) nie zlkem si, ale gorsz si, e widz w czowieku takim iak Pan osab gorliwo. Widz, e nie wszdzie chcesz okaza swoi wielko. Okazuiesz i w pismach, oka i w zwycistwie siebie samego w chci zrobienia wielkiego dziea, wspólz
Akademi,
z
i
nie z nami, co
gorliwo sta mamy
za
wit powinno,
co na
JDKZKJ NIADKCKI to
liczemy trudnoci,
pokona
nie
pensii
bym wskóra
aui
aowaliby
byem
konfideneii
Paskiey. By-
e
nie
przyi,
nie
exponowania Paskiego. Wie Pan,
bez
ofiar dla
nie dali przez
ie pokonali, lecz
Dopiero si dowiedziaem o powikszenie
odmówiono. Wart
to
i
siebie.
abymy
63
Brata Paskiego, gdyby
rsiczjl
ie
dla Pana, idzie czsto o sposób
wzicia si, a ci, co czsto sprawiedliwie, daic iednemu wi-
w rku mai szafunek kassy, uwaai a w tey okolicznoci zapewne mylnie, e cey, da trzeba innym. Na wszystko s sposoby,
ieli
wiksze
dopeni, co czysta przyia po mnie wymaga. Dodaiesz urganie w owiadczeniu swego przedsiwzicia piszc, e odeycie Paskie nikogo nie dotknie, rzeczy dokonam, potrafi
i
to
a wielu ucieszy. Nie rozuraiey,
e s
ludzie nieczuemi, a nie
przyprowadzay przez swóy postpek do powtarzania,
s
niestateczni,
e
a obraziwsz3^ ici
na
e Polacy
wytrwaoci raciowa nie mona, wasn, usun si od oporu temu y-
icli
mio
gono
pocztku id. Gdybym obyKraiu i nauk dwóch braci tak mocno nie kocha, gdyby nie o^n^iaa mnie, zachowabym milczenie, westchnwszy, wyrzekbym: nie móg byd kray nasz narodem, kiedy iego dobru mao kto powici si lubi; lecz tu winienem przekonyczeniu, przeciw
któremu
z
mio
wa
i
prosi
w imi
powszechney potrzeby
AYspólnc}'
sawy
przywizania do zgasey Oycz3^zn3'" ^). Odpowiadajc prayrdopodobnie na przytoczony list, pisze Jdrzej kniadecki do Czacldego pod dat 16 sierpnia 1805 r.: „Co si t3^cze mojego patrj^otyzmu o rozkrzewienie nauk poi
midzy naszymi Rodakami, rozumiem, i uczc
przez lat
om
si pismami iakokolwiek do owiecenia moich wspórodaków przyczynia si, daem dosy dowodów tego patryotyzmu, którego Pan dasz po mnie. Szukasz Pan we mnie Polaka, wszak nim dotd byem i pracowaem w naukach dla Polaków, nie dla Niemców, ale dlatego wanie, e pracowaem dla Polaków, wystawiono mi za cel szykany i ponienia. Dlatego wanie, e si prz}--
gorliwie
V
i
szczerze; przy tern jeszcze staraic
]5il)l.
Jag. Kod. 3i3*i.
ADAM WKZOSRK
64
do nauk narodowych wyrzec wizania do moich rodaków nie mog, chc porzuci to korpus, które sobie wybrano za zuiszczenia nank Polskich i zronarzdzie przeladowania niewielk bienia nas gupimi na zawsze. Powiadasz pan, widzisz liczb Polaków zdatnych na nauczycielów, przemówie wic Pan ulubionym jzykiem naszych nieprzyjació, bo to jest ich or. t(i jest maska, któr ze pokrywaj zamysy. Ale na to mam honor odpowiedzie: 1) Ze w adnym na wiecie i
i
e
kraju nie zbieraj uczonych tak jak grzyby,
wie zdolnych wszdzie
mao.
jest
nie
Nie sprowadza
biono.
ludzi prawdzi-
zbiera Polaków
byo zachci pokaza, e to dawa im obuchem w eb, jak
uczonycli. trzeba ich jest dla nich, a
e chcc
2)
e
i
nasz pogard
z
miao
dzoziemców, którz}'
gadaj,
e
i
nie
co
si
robi,
n nas zro-
wywysza
cu-
sprowadzono ich dlatego,
gupi e nie m;ij;i u siebie ani nauk ani uczonych, a których powieciom zwierzchno akademicka applauPowiadasz Pan. e w czasach gorszych trzymaem si (kije.
e
Polacy
akademii,
s a
,
nie teraniejsze czasy
waa
jwrzucam;
teraz av lepszych czasach
mam
za najgorsze,
ale ja
wa-
bo przedtem zosta-
ju nie masz. Jeeli nie w ten sposób, jak
przynajmniej nadzieja, której teraz
daem
powikszenia sobie pensyi. to Panu wystawiono. Nie chciaem przyj farmacyi. która mi niezmiernie obciaa prac, przy moich zatrudnieniach zwyczajnych; chciaem tedy korzysta z
no
tej
pory
akademick na ostateczn prób,
i
która
wzi
zwierzch-
najszkodliwsze
narodowców zamysy, zawsze o naszym dobru gada. Napisaem wic do Kuratora, e poniewa moje zatrudnienia s takie, i Farmacyi przyj nie mog. a widz oprócz
majc
dla nas
tego dane zagranicznym niektór3nn Professorom podwójne pen-
zatem chybabym za równe podwojenie mi pensyi móg ciar ten przyj na siebie. Odpisano mi grzecznie na pozór, sye,
ale
w
rzeczy samej z nrganiem,
bo
mi
odesano do fundu-
nowego z weszych do Uniwersytetu beneficiów. Musiaem wic odpisa i okaza, e ten fundusz jest imaginacyjny, a w zapale powiedziaem prawd, i nas rodaków poniaj
szu
i
gnbi,
kiedy
wynosz
i
wspieraj cudzoziemców, nawet a-
JDR2KJ NIADECKl
65
dnych wzgldów niewartych. Uraono si wic za to i napisano mi tward admonicy. Otó jest nadgroda mojej pracy, Pan, otó wyjanione s przysze moje nadzieje! Teraz prosz, moim sdzi. Czy mam dalej swój wasny i moich
bd
powica
dzieci interes
nie potrafi,
kiedy
dobru moich rodaków, którego zrobi
zamysy wyszej wadzy
s
czystym ua-
chciom przeciwne ? Gdybym by sam jeden, mógb3mi tego artowa, ale ja mam dzieci, dla których nie mam dzie-
sz3mi z
dzicznego majtku, a którj^ch los zabezpieczy winienem. Nie
mogc wic
zrobi dla dobra ogólnego, przedsiwziem pracowa t3dko dla siebie i dla moich dzieci. Jeste myl moja za i naganna? Kady inny poczciwy i m3^lcy czowiek nie zrobieby tego samego na moim miejscu ? Dodam i to, Pan nie znasz doskonale naszego zgromadzenia i nie moesz przewid\"wa okropn3^ch w nim niegodziwoei i absurdów, janic
e
kie ja przewiduj. doki, a nadziei
w rzeczy w decki
ale
i
Mam wic
przed
pociechy adnej"
sob
^).
wszystkie czarne wi-
Moe co
nie
co
Snia-
powyej sowach przesadzi, widzc ciemniej sz3^ eh barwach, ni b3"y niemi w istocie,
przytoczonych
atwo zrozumiem3'
ziemców do
jego oburzenie na sprowadzanie cudzo-
Duma
narodowa niadeckiego b3^a bolenie zadranita takim stanem rzeczy w Uniwersytecie Wileskim. Trzeba Sniadeckiemu odda zupen suszno, albowiem prócz kilku cudzoziemskich profesorów, reszta byy^
do
to
nie
polskiej wszechnicy.
mierne gowy.
t3'^lko
Móg
si wic oburza Sniadecki,
sprowadzano cudzoziemców,
W3'ej od Polaków,
ale
pacc im wiksze
Polac3' niezdolni b3'li sami do
wydania
nawet ceniono ich
pensye. z
e
Cz3^ bowiem
poród
siebie dosta-
uczonych do zajcia wsz3^stkich katedr w polskich wszechnicach? Z pewnoci tak, lecz trzeba b3^o dba
tecznej liczby
powierzajc ksztacenie modzie3'' tylko rodakom. Czy imiona niadeckich, Stanisawa Jundzia, Lelewela, Gouchowo
to,
Borowskiego i t3"lu innych Polaków ustpoway w blasku cudzoziemskim profesorom, nawet najlepsz3'm z poród nich? Z pewnoci nie. Dziwib3^ si raczej naleao, gdyby skiego.
*)
M. l^aliski. Pamitniki o Janie Sniadeckim. T.
Afiarn Wrzosek.
II,
str.
214.
5
ADAM WUZOSEK
66 Sniadecki. który
narodowe,
posiada
gboko w dusz
mia si godzi na
rzeczy
stan
Wilesldm. Posuchajmy, co sam mówi ziemcach, którzy
w
wryte poczucie
w
Uniwersytecie
o profesorach cudzo-
W
Wilnie katedry zajmowali.
daty do Czackiego i) tak
w
licie bez
sprawie pisze: „Tutejsze Colle-
tej
gium Lekarskie zawsze byo wypenione samymi cudzoziemcami, a kiedy ani Chirurga,
wypada potrzeba, adnego Rzeczpospolita ztd ani Medyka nie miaa. Professor kliniki zjada
pacon
pensy, a kliniki nie uformowa; lekcyi. jedc za praktyk, nie dawa, albo kiedy niekiedy zbutwia^r przywieziony z Wiednia Sextern o Patologii kaczkowatym gosem cz^^ta, by miechem samych swoich uczniÓAv, wszelako na kocu, zebrawszy tu majtek, po wyliczeniu nieskoczonych swoich zasug, Avzi Emerytur do Wiednia pojecha. Forster kosztowa dawnej Kommisyi Edukacyjnej kilka tysic}^ czerwonych zotych. sprow;idzony tu by na History naturaln, której nie umia; zamiast dawania lekcyi, pisa i tómaczy ksiki, o które wprzódy ju by kontrakta z ksigarzami niemieckimi porobi; nakoniec wszedszy w inn z Imperatorow Katarzyn umow, Avyjecha, gadajc piszc paszkwile na Polaków. Gdybym chcia przechodzi history wszystkich sprowadzanych tu cudzoziemców, pokazabym, i niczym si od dopiero wzmiankowanych aden nie róni, jednego Sartorisa, mojego poprzednika wyjwszy, który i w gabinecie w uczniach zostawi lady jakiekohvick swojej pracy". innem za miejscu listu rzeczonego wydaje Sniadecki surowy, moe nawet zbyt surowy sd o ówczesnych uniwersytetach niemieckich profesorach przez
lat
szesnacie
sobie
i
i
i
W
i
w w
nich
wykadajcych: „Wiem
ja
—
pisze Sniadecki,
—e
rzeniu
daj po kilka i po kilka czasem godzin na dzie, ale któby w twotakowych uczonych zgromadze chcia naladowa Niem-
ców?
Uniwersytety protestanckie
Uniwersytetach Niemieckich Professorowie
lekcj^j
czemniejszymi, jakie widzie
najczciej *)
wielomówno
Baliski.
Pamitniki
w
mona.
tym narodzie Professorowie
s
najnik-
nauk
lub
swoje przcdaj na funty, a biedny o Janie
niadeckim.
T.
11.
str.
217—224.
JDRZEJ NIADKCKI
67
ucze, który na lekcjach syszy tylko imiona rzeczy, musi si sam zamyka, aeby w ksikach móg kiedykolwiek doj znaczenia tych imion.
i
którzy twierdz,
Ci,
pomidzy ludmi oszukaniem od prawdy. Ludzie nawykli
obud,
lub
sdzi
wsz^^stko jest
niedaleko
odchodz
o rzeczach (powierzchownie?),
pluskaj nam bezustannie w oczy nauk i dobroci Uniwerten naród, powiciwszy si sytetów Niemieckich dlatego,
e
handlowi Literackiemu, bezprzestannie pisze;
si nau-
ale kto
ceni podug prawdziwej ich wartoci umie, przekona si, e Niemcy maj wprawdzie wiele pisarzów, ale uczonych zapewne nie wicej od nas. Naród ten, nie znajc nas ani naszego jzyka, nietylko sam le o nas sdzi, ale tego faszywego zdania i innym Narodom udziela, a my pracujemy na potwierdzenie tego bdu. Co za haba, e gdy nad ukadem teraniejszego planu Edukacja Publicznej kami zaprzta
w
pisma
i
te
Rossyi pracowali po najwikszej
Wileski dzie po
zamienili
w
czci
Polacy, uniwersytet
Uniwersytet Niemiecki, ogaszajc wsz-
Niemczech werbunek chudych sawantów do
nas,
sa-
bymy dostarcza mogli". Uniesienie, z jakiem Sniadecki wyraa si o profesorach cudzoziemcach, snadnie zrozumie moemy u czowieka, któremu dobro owiaty w Polsce szczerze na sercu leao. wantów
takich, jakich
Jake bowiem
mogli cudzoziemcy
dobrych kraju
rym zreszt
my Niemcom
obj^wateli,
nic
ich nie
jeeli
czyo?
tuzinami
W3rchowywa Polaków na sami nie znali kraju,
Sniadecki bardzo wysokie
mia
pojcie o zadaniach owiaty narodowej,
mie
jw
kraju
,
prowadzon
z któ-
przez
ludzi
to
te chcia on
do tego najodpo-
wiedniejszych.
„Jeden zy nauczyciel Czackiego
naprawi
— pisze Sniadecki w licie bez
— wicej uczniom szkodzi,
dat}?^
do
nieli dwóch najlepszych
Szkoda albowiem ta nietylko zaley na stracie czasu, który w mod3^m wieku tak jest przyjemny i drogi, ale najwicej na tem, i modzie le uczona i prowadzona, nawyka do faszywych wyobrae, przewrotnego rozumowania, przestawania na samym pozorze nauki i nabiera nieznonej potrafi.
owej chepliwoci, która wpóuczonych robi ludmi obrzydymi
ADAM. WKZ08KK
68
nieznonymi w towarz^^stwie. Dobrze organizowana Edukaoya publiczna powinna mie za cel nietylko zbogaci w poyteczne wiadomoci, ale razem wyksztaci rozum modego czowieka da mu owo delikatne czucie prawdy, które w dobrych goi wach okoo nauk chodzcych tak si mocno podoba, a które i
drosze
jest
od samej nauki"
Z powyszych
('
^).
listów wynika,
e gównym
powodem
znie-
chcenia si niadeckiego do Uniwersytetu Wileskiego byy stosunki tam paimjce: oddawanie katedr cudzoziemcom wiki
rzd
sze ich popieranie przez
uniwersytecki, anieli Polaków.
Farmacya bya za tylko pretekstem do zamierzonego ustpienia
niadeckiego
z
Uniwersytetu.
Lecz nie tylko Jdrzej
zapatrywa si tak pesymistycznie na Wszechnic Wilesk. Jan Sniadecki by tego zdania. I on widzia w ciemnych barwach stosunki w Uniwersytecie Wileskim panujce, Sniadecki
aczkolwiek (tli
odmawia
brata od opuszczenia Uniwersytetu:
e
jn-zekonany mocno,
strata
byaby
dla Uniwersytetu nie
do powetowania, gdyby Jdrzej Sniadecki zamiar szczenia
katedry do skutku doprowadzi.
wic
pisa Jan Sniadecki 22 stycznia
chowskiego
z
Parya
—
by
sw(')j
opu-
„Midzy nami mó3 804 roku do Dmo-
X. Stroynowski zrobiwszy pierwszy
krok faszywy, brnie daley
i
skoczy
rzecz
na kolonii Nie-
któr tam zakada" 2) ^,\ lieie za z 18 marca 1804, równie do Dmochowskiego pisanym, jeszcze pesymi.styczniej zapatruje si na rzdy Stroynowskiego w Uniwersytecie Wileskim: j,W Wilnie — pisze Jan Sniadecki — zapatrui si iak na rzeczy bez ratunku zgubione do tak krzywych przedmieckiey.
-
i
siwzi nalee z
nie
chc.
Akademi Wilesk,
co
czewski, zawróciwszy sobie niszczy fundusz, robi
X.
Stroynowski
niegdy zrobi
gow
z
widz Krakowsk to
zrobi
Ora-
cudzoziemcami, na których
wród Litwy koloni Niemieck,
laków, honor Akademii cz3niicych. zraa
i
a Po-
rozprasza. X. .Jun-
Pamitniki o Janie Sniadeckini. '1'. II, str. 217 224. *) Biblioteka Jagiell. Kod. 3140. Przedrukowane w Baliskiego Pamitnikach o Janie Sniadeckini. ')
M.
Baliiiski.
69
JICDRZRJ SNIADKCKI
dzi móy
postpkami
iego
Akademi porzuci
i
wj^rzdzanemi sobie
i
ieeli ieszcze
móy
list
wstrzymaj Go od niespodziewanej determinacji,
refleksje nie
iVkademia
robotami zniechcony, opuszcza rce,
zraon}^ niesprawiedliwoci
Brat,
szykanami, chce i
i
czowieka, którego upewniam,
straci
e
nie potrafi
zastpi. Wszjstko to okrjie chab rzd X. Strojnowskiego, ale dla publicznoci kraiowej i dla poytków instrukc^ porobi niewj-rachowane szkody" i). Wreszcie dnia 1 listopada tego 1804 roku pisa Jan niadecki do Dmochowskiego: „Po-
dobno nie trzeba myle o Akademii Wileskiej, w której zapalone kótnie i part^^e cudzoziemców przeciwko narodowcom spodziewa, a kto szuka pokoju nic si dobrego nie pracy, ten powinien od korpusu jak od zego unika. Spotka-
ka
em
si
z
Panem Podkomorzjm Strojnowskim, niegdy posem
Woyskim
bratem Rektora Wileskiego,
,
w Parju:
w
Spa
a potem
,
odebraem od niego list proszcj mnie, abym stara si wróci dobr harmoni midz}' iego bratem moim. nad tem pracowa, ale jeeli to prawda, jak mi donietu
i
Bd
e
tam partja cudzoziemska, protegowana od gnbienie rodaków, moje Rektora, ma za cel upokorzenie usiowanie bdzie próne i mój brat t nieszczliw Akadesiono z Litwy,
i
mi
która
porzuci,
ytecznie
mu
niepotrzebna chyba
swym ziomkom. Wanie tam
dza Jundzia
i
mego
suy
chcc
spikniono si na ksi-
którzy najwicej dobrego
brata,
jak mi doniosy osoby cale do Akademii nienalece! przynajmniej nie starano si tam
skiego?
Zdaje si,
e
ich
jzyk
cign polski
po-
i
zrobili,
Czemu
ksidza KopczyLiteratura krajowa
robi tak jak Katarzyua, sprowadzajc wielkim kosztem cudzoziemców do Petersburga, z t rónic, e tamta sprowadzaa ludzi pierwszych w Europie, a teraz sprowadzaj ledwo nie ostatnich w swoim kraju: ale có z tego nic nie obchodzi:
wyniko? Petersburg mia
nym
stopniu ciemnoci:
')
ci
liiblioteka Jagielloska.
Pamitnikach
ludzi wielkich, a kraj
cudzoziemcy
Kod.
o Janie Sniadeckini.
31 10.
by w
rów-
adnego nieuibrmo-
l'rzef^nlko^Yano
w
BaliskiepT)
ADAM WRZOSEK
70
wawsz}' sawnego rodaka,
pisali
ksiki mdre
dla wszystkich
narodów inszycli prócz Rossyan, którzy nie byli w stanie czyta. Zrobi si wic interes prónoci, a nie interes owiecenia powszechnego" '). Wvczytujemy w listach obydwu niadeckich prawie te same zarzuty, czynione rzdom rektorskim X. Stroynowskiego, zarzuty bardzo ostre, podyktowane dbaoci o dobro Uniwersytetu
W wietle tych
Wileskiego.
listów
posta rektora
Stro}^-
nowskiego wcale dobrze nie wyglda. Nie zapominajmy jednak, sd niadeckich o Stroynowskim. aczkolwiek wygo-
e
szony
w
najlepszej wierze,
by
jednak stronniczy. Jana niade-
w
sprawach, dotyczcych Uniwer-
ckiego informowa zapewne
Wileskiego,
sytetu
róniwszy si
sywa w brata,
rozgoryczeniu,
uraz,
Czackiego
do
jak
a
ludzka,
rektorem.
z
si
widzi
to
kiem ze jego
zl)vt
w
w
moe mu
Aviele
jakiem pisyAva
i
do
powszechna,
nadto
—
nie kto inny. jeno Jdi-zej
ten
za, po-
zego
przypi-
zarównt) do
listy
Czartoryskiego. Jest to rzecz
e
jeeli
si do kogo
czuje
znienawidzonym czowieku przedewszyst-
strony,
poza któremi
nie dostrzega
nieraz
si
wcale jego stron dobrych, a przeto osdza si go niesprawiedliwie.
Takim poniekd jednostronnym sdem deckiego o rektorze Stroynowskim
by sd
rzdy pozostan
któred, profesorów dla Uniwersj^tetu polskiego cudzoziemców traktowa sam rzd uniwersytetu narówni z Polakami. A lubo przesadzone cokolwiek byy narzekania niadeckich na niemczenie Uniwersytetu Wileskiego, duo jednak w narzekaniach tych byo susznoci, i gdy póniej stosunki w Uniwersytecie Wileskim zmieniy si na le])sze. nie maa w tem zwybya zasuga niadeckich Jundzia, którz\ walczyli ciyli pod hasem, w polskim uniwersytecie polsk modzie powinni ksztaci Polac^^, a nie cudzoziemcy. Na czele walczcych o polsko Wszechnicy Wileskiej sta Jdrzej Sniadecki, któremu naley to poczyta za niema zasug, osobliwie, e rozmaitemi, wynikajcemi z tej walki przykrociami, ostatecznie zrazi si nie da, lecz, ulegajc namowom
e
i
i
e
Jana niadeckiego, sku
wytrwa
i
Czartoryskiego
tym ludziom;
i
X.
na stanowi-
Czackiego,
Walka bya
doczeka si lepszych czasów.
wprawdzie nieraz bardzo przykra stkim
i
lecz szlachetna,
Stroynowskiemu,
i
gdy
wszy-
niadeckim,
Czackiemu chodzio tylko o dobro Uniwersytetu, i jeeli walczyli ze sob, to tylko dlatego, e rónili si w pogldach co do dróg, jakiem mona Uniwersytet do najwikszego rozkwitu doprowadzi. Jdrzej Sniadecki by zdania, i wtedy tylko Uniwersytet Wileski w zupenoci swemu zadaniu odpowie, gdy postara si o to, aby wszystkie katedry b3'y przez zdolnych Polaków obsadzone, a nie przez cudzoziemców, zwaszcza uczonych niemieckich, do których mia mao zaufania, a nawet czasem zbyt surowo ich osdza. Co do nieprzychylnego usposobienia dla uczonych niemieckich i niemieckich uniwersytetów obydwaj bracia Sniadeccy cokolwiek rónili si midzy sob. Wprawdzie Jan Sniadecki i
Czartor3^skiemn,
i
i
i
'j
Biblioteka Jagielloska. Kod. 3104.
ADAM WIZOSIOK
74 nie
by
zachwycony profesorami
niemieckimi
niemieckimi
i
zna nie ze syszenia, jak Jdrzej Sniawasnego dowiadczenia, gdy studyowa w Ge-
uniwersytetami, które decki, lecz z
tyndze. Nieb^^^ jednak tak wielkim ich przeciwnikiem, jak
J-
O prowadzeniu w^^kadów w Getyndze wspomina z przeksem w swej niedokoczonej autobiografii, piszc, e tam „kurs drzej.
pytel
sze
miesicy i wszystko pdzio si jak przez czerkiesko" ^). Jakkolwiek zgadza si z Jdrzejem, i*
nauk trwa i
w Uniwersytecie Wileskim profesorami nie powinni by cudzoziemcy, atoli nie by tak zasadniczym przeciwnikiem profesorów cudzoziemskich w szkoach polskich, jak Jdrzej. Piszc do Czackiego pod dat 20 kwietnia 1806 r(jku. nie by przeciwny powoaniu z pocztku cudzoziemców do nauczania w zaoy si majcej szkole chirurgicznej w Krzemiecu, dopóki nie znajd si odpowiednio do tego uzdolnieni Polacy: „Do zaoenia Szkoy Chirurgicznej moe z pocztku wypadnie cudzoziemców, osobliwie do katedry konowal-
uy
stwa tak
wanej
dla kraju naszego, a do której rzadko przy-
kadaj si Polacy" z pewnociby si
Jdrzej Sniadecki na zdanie powysze nie pisa. A przeto w tym wzgldzie rónili si do pewnego stopnia bracia iSniadeccy midzy sob,
cho w
Wilnie
i
'').
jednego,
i
drugiego
uwaano
za
nieprzeje-
dnanych przeciwników cudzoziemców, albo, cilej si wyraajc, Niemców. Synna Ijya swego czasu w Wilnie t. zw. Szejnekatrynka, z któr jaki wdrown}'- Niemiec po domach w Wilnie chodzi. O tej gonej Szejnekatrynce pisa Odyniec w „Wspomnieniach z przeszoci" (Warszawa 1884 str. 129 131); wspomina take o niej Slizie w swoich pamitnikach. Na szkiekach niewiadomy dowcipni wymalowa z najdokadniejszem podobiestwem sporo osób, przewanie
—
ze sfer uniwersyteckich,
Obrazki
ekran
z
'j
*)
te
chodzcy
i
z
pótna. Najpierw
napisa pod niemi artobliwe wiersze.
Szejnekatarynk Niemiec rzuca na
wystpowa w
Szejnekatarynce rek-
M. Ijuliski. Paininiki o Janie Sniadeckiin. T. M. Baliski. Pamitniki o Janie Sniadeckini. T.
str. I,
21. str.
402.
JJODKZKJ
75
NIAOECKl
pod którego podobizn widnia odpoart wierszami wypisan}^ „Potym dwaj bracia Sniapodobni do siebie biaowose starce, siedz przed stozaoonym ksikami. Pan Jan w otwartej ksice popalcem panu Andrzejowi, a z ust jego wycliodz wyrazy:
tor ówczesiij^ Malewski,
wiedni deccy,
likiem kazuje
wa,
Patrz
A
z ust
jak on tu dobrze twierdzi.
Andrzeja czyta si odpowied:
Có Pod spodem
std, kiedy
Niemcem mierdzi.
napis:
Oto dwaj Sniadeccy, nieprzyjaciele niemieccy"
By
i).
mu trafnoci odmówi nie mona. Widocznie w Wilnie znan bya powszechnie niech obu niadeckich do profesorów Niemców; — pasya, z jak Jan to
zwalcza „ciemnego pedanta" Kanta, którego
Sniadecki zofia
art zoliwy, lubo
„zaraaa umys ludzki"
—
ryatów";
ironia,
jak
z
o „chudych sawantacli"
jcych na
funt}^
filo-
wytworzya „kilka sekt waJdrzej Sniadecki odzywa si i
— profesorach
niemieckich, „sprzeda-
swoj wielomówno".
Jdrzej Sniadecki prz^^iisjn^a zy, zdaniem jego, stan Uniwersytetu Wileskiego nie tylko cudzoziemskim profesorom,
take profesorom
lecz
stanu
duchownego, nie
lulji
bowiem
W
jeksiy, uwaajc ich za nieprzejednanych wrogów nauki. dnym z listów do Czackiego pisa z wielkiem o Uniwersytecie Wileskim rozgoryczeniem: „Pomyl JW. WPan Dobro-
e
dziej, i
ten uniwersytet za lat kilka z
cudzoziemców
przyjaciele
czony,
e
nauk,
na
zoonym
stosunków, które
on
ksiy
s konieczni nieBdc za przewiad-
bdzie; pierwsi
drudzy Polaków"-).
zmian
samych tylko
istniejcych
uwaa
w
Uniwersytecie
wrcz szkodliwe moe, a nawet e
czsto za
wpyn
Wileskim dla
nie owiaty narodowej, sam nie jest tego w monoci uczyni tak zwana partya narodowców wród profesorów, nie zadawalnia si bynajmniej krytyk tych
Z pamietnikó\y Ottona Slinia. Wyjtki poda dr. Ludwik FiiiPamitnik Tow. Literackief^o im. Ad. Mickiewicza. Rocznik II, 1>S88. ") M. Baliski. Pamitniki o Janie Sniadeckim. T. I, str. 22'ó. 'j
kel.
Ar)AM WIlnietwo pierwszym jest dla kadego kraju uszczliwieniem". A e sam by zamioAyany w ogrodownietwie i rolnictwie, nie
ktttra
iizyologii,
i
i
uwaa da je
wydziale
na
czc w
Zrc\szt. i
wane
je za tak
botanik,
przedmioty,
lekarskim
jedn
uwaa moe
nawet radzi wyka-
wród nauk
pomocniczych.
katedr ogrodownictwo^ rolnictwo Sniadecki
do pewnego stopnia jako
mo
e
dwa pierwsze przedmioty
praktyczn botanik,
której znajo-
moga si przyda studentom medycyny w czawykadów z fizyologii, osoblime z fizyologii sie suchania ogólnej. Lecz. umieszczajc wród nauk pomocnicz3^ch w szkole istotnie
')
Biblioteka
T. (.'zackiego
z
deekini T.
str.
11.
lat
.Jagiell.
Kod. 3151. Listy Jdrzeja niadeckiego do M. Baliski Pamitniki o Janie Snia-
1803 — 1805. 210.
JDKZKJ NIADECKI
81
lekarskiej takie przedmioty, jak rolnictwo
— pisa
do Czackiego
Sniadecki
astroiiomi,
mia
„W
Pro-
medycyny na oku:
Sniadecki nie tylko studentów iekcie
i
— który
JW. WPanu Dobrodziejowi kommunikowa,
miaem
nie
honor
same tylko
obiem Lekarskie, ale wszystkie Fizyczne Nauki, dla tego eby nie tylko modzie naukom Lekarskim si powicaica,
Woyska mód
korzysta z tej szkoy moga; wszake za zyskaniem nowych funduszów atwoby byo przyda do takowey Szkoy Collegium moralne y zamieni i w Uniwersytet. Z tym wszystkim proiektu tego nie popieram, Szkoa Lekarska cho iezdem na^^mocniey przekonany, tym sposobem urzdzona byaby naylepsza" ^). Czacki, lubo marzy niewtpliwie o zaoeniu kiedy na Woyniu wszechnicy, na razie jednak ani sysze nic o projekcie kniadeckiego nie chcia. Na list Jdrzeja Sniadecldego z d. 3 kwietnia 1804, w którym by projekt zaoenia Wydziau lekarskiego na Woyniu, Czacki odpowiedzia w^miipisa Czacki, Sniadeckiemu jajco ^). „Szanuj lekarsk nauk; odpowiadajc lecz nie ona sama daje postp rozumowi ludzkiemu". „Nigdy nie jestem za szczególn szko jednej nauki, ucze, kiedy uczy si zaczyna, jeszcze sam siebie nie zna, wiadomoci które nabywa, stwarzaj w nim odkrycie celujalbo rodziców lub cej chci do jednej lub drugiej nauki; starszych, albo Avasna nieowiecona wola daaby uczniów ale
wszystka
e
—
—
.
szkole
.
.
lekarskiej,
bylib}^
to
uczniowie
z przeznaczenia,
lecz
wasnej i rozsdnej ochoty..." „Nie idzie nam o tytu nowych ustanowie, ale o szko dla tysiców dzieci w trzech guberniach; edukacya guwernantek, dyrektorów parafialnych, mechaników praktycznych jest pierwsz potrzeb; nauki tym uczniom i uczennicom dawane s pocztkowo wspólne uczniom lekarskim; chcemy mie cyrulików baby poonicze, chcemy nie
z
i
1)
Biblioteka
„Pamitnikach *)
o Janie
X. Hugona
F. Kojsiewicz T.
Adam Wrzosek.
Jagiell.
II.
Kod. 3151. Przedrukowane
niadeckim
Kotaja Kraków
t.
Listy 184i,
w
Baliskiego
II.
w str.
przedmiotach naukowych.
Wyda
387.
O
AD Alu WRZOSKK
^2
im uyteczniojsze bdzie yvic czowieka, tern wiksz cen przj^oylny do zachowania jego dni; nie mog zatem si zgodzi na oddzieln szko gówn lekarsk, ale zczenia nauk dam". Sniadecki, po otrzymaniu takiej od Czackiego odpowiedzi, przekona si, e si z projektem zaoenia szkoy lekarskiej pospieszy. „Z ostatniego listu wi-
mie
dz,
lekarzów,
— pisze
WPan
l)o
Dobrodziej
zakada,
nie
Czackiego 8 maja 1804
do
Sniadecki
yczysz
sobie
szkoy
takim przypadku robienie planu
av
tej
—i
na
JW.
Woyniu
jest nie potrze-
niadeckim wynika, e Czacki. który zwraca si po rady w sprawie zaoenia gimnazyum na Woyniu do rozmaitych ludzi, o dobro owiaty w kraju dbajcych, poprosi take Jdrzeja niadeckiego
bne"*).
Z
korespondencyi
o wskazówki. Sniadecki
w
Czackiego
sn
nie
ze
zupenie zrozumia zamiary
wyraone, i posa zamiast rad. dotyczcych zaoenia gimnazyum w Krzemiecu, projekt samoistnej szkoy lekarskiej, odpowiadajcej wydziaom lekarskim w uniCzackiego,
wersytetach.
licie
Dopiero
z
póniejszego
listu
Czackiego
vSliiade-
wymiarkowa, e Czackiemu o co innego chodzio, a nie o projekt zaoenia wyszej szkoy lekarskiej. Czacki. dajc odmown Sniadeckiemu odpowied co do zaoenia na Woyniu akademii lekarskiej, nie pi'zestawa prosi niadeckiego o dalsze rady, tyczce si zaoenia gimnazyum w Krzemiecu. cki
Jniadecki yczeniu Czackiego
uczyni zadosy, podajc
wnie obszernie umotywowane rady,
byo
w
jaki sposób
listo-
monaby
W
gimnazyum krzemienieckie urzdzi. zaoeniu synnego gimnazyum musimy zatem przyzna peWn zasug równie Jdrzejowi iSniadeckiemu, a nie tylko gównemu zaoycielowi, Czackiemu, jego najwikszemu doradnajlepiej
cy—Kotajowi tÓAv
Czackiego
drzeja
jeste
w
drugiemu doradcy i zwolennikowi proj&kJanowi Sniadeckiemu. Czacki, proszc J-
niadeckiego o rady, patetycznie do pisa: „Panie! sdzi o moich planach, los prowincyj caych jest
twych rku,
*)
—
i
my Avinn obron
M. Baliski. Pamitniki
naszej gorliwoci zostawimy
o .lanie Sniadeckiin. T. II. str. 209.
JDRZRJ NIADKCKI
83
bd
wiedzie oni o paskiej pracy, ta do ich owiecenia lub ciemnoci pomoe. Pierwsze jest godne serca i rozumn paskiego; prz3^spieszaj Panie to dzieo, ai dnych odkadek nie przyjmuj, odkadam ofiary, póki nie wiem, co udecydujecie" ^). Piszc za w tyme licie o projekcie niadeckiego, tyczcj^m si zaoenia szkoy lekarskiej wraz z katedr weterynaryi, dodaje: „Zapomniaem si, e pisz o materyi, której nie znam, uczyem si jej, jak do urzA\'jiukom naszjmi.
xiki
di^enia przez
mówienie; Panie wybacz,
i
popraw, dajc mi
usta,
wykad
em
otworzy
obszerniejszy opinii"
i).
Tak
pisa Czacki do Jdrzeja iSniadeckiego, a jednoczenie odzywa si z ironi o jego projekcie, piszc do Kotaja pod dat 21 kwietnia 1804 r.: „Odsyam JW. Panu list Andrzeja
niadeckiego i mój odpis. Wida, e to jest pan, który si nauczy, e kaznodzieja swego witego chwali powinien'* ^).
odmown
Sniadecki nie zrazi si
W jednymi
dzi.
z
Czackiego odpowie-
póniejsz3^ch listów
do
Czackiego znów
wraca do swego projektu, a nawet radzi teraz wprost Czackiemu nie tylko szko lekarsk, lecz uniwersytet ca^^ za-
oy.. „Do
funduszu zebranego na
cki
JWWPan
w
— dodaj
Gubernii Podolskiej
bi
Woyniu
— pisze
Dobrodziej podobny, który si zbierze i
Kijowskiej zapewne
i
co
uniwersytecie
mem
nie
trzebowa szuka,
wane rator
przeladowanie ze strony
dla siebie
si na
JMo
Uniwersytecie
AVoy
Wtpi
przenios.
w
swoim rzuc si hur-
Dobrodziej po-
samego JW.
WPana
widz
ksiy
nie
zro-
Imperator
bdziesz pomidz3r niemi wybiera.
w Wileskim
którzy
clitnie
samym Polakom, a ci bdziesz ich JW. WPan
ale
i
Dobrodziej
miejsca
do niego,
nawet,
WPan
Zapewnij JW.
doda.
si
staraj
Uniwersytet, do zebranego funduszu zapewne
JMo
Sniade-
i
mona,
Ci
przygoto-
Niemców,
e
Impe-
Dobrodzieja Kuratorem tego
Uniwersytetu naznaczy, który, skoro organizowanym zostanie.
*)
ków
X. Hugona
1844. T. «)
II, str.
Tame
str.
Kotaja
Listy
w
przedmiotach naukowych. Kra-
391. 886.
6*
ADAM WRZUSKK
84 pewnie naszemu przepowiedzie, to jest
e
i
z
miem
tej
wojn}" wyjdzie
z tr3"umfem.
Jeeli
wracam si do pierwszego mego prokosztownego, funduj JW. WPan Dobrodziej
niepodobna,
jektu, jako m)iiej
na
a ja nawet
wojn Literack wypowie, ted3'^
Woyniu Szko
w
lekarsk,
której
wszystkie Fizyczne
bd
Matemat3-czne nauki, jako Med^^c^^nie pomocne,
szczone, a która sytetu nie
Na
bdzie osobn
zawis"
wydawa si moe, i
pozór
by
cmic}'^
caej
wobec
istnienia
wileskim,
niadeckiego projekt
nie tylko szkó}'' lekarskiej,
lecz wsze-
do urzecz^^wistnienia nader trudin^, a nawet,
ju
jednego
uniwersytetu
nie zbj^t potrzebny.
niektóre okolicznoci,
deckiego
bynajmniej od uniwer-
i).
zaoenia na Woyniu
wym
szko
umie-
urzeczywistniona^
owiaty
nieobliczone a dodatnie dla
nauko-
Gdy jednak rozway si
atwo si przekona,
móg bj
w okrgu
i
e
nia-
projekt
wywoa
polskiej nastpstwa.
wprost
Okrg
naukowy wileski, na czele którego sta kurator Czartoryski, obejmowa Litw, Biaoru, Woy, Podole i Kijowszcz3-zn. Na czele wsz3'^stkich szkó w ca3'm tym olbrzymim okrgu sta Uniwersytet Wileski. Móg on mie i mia du3^ wp3nv na szkoy znajdujce si niezb3't daleko od Wilna, lecz trudno
mu
b3'o nale3^cie
wp3'wa
na
prowincye
Wo3".
Dla-
z tycli prowinC3^j
mia-
od Wilna oddalone, jak Kijowszcz3^zna, Podole tego
zaoenie
w
uniwers3^tetu
jednej
tak bardzo
ob3' wielkie znaczenie dla owiaty polsldej;
i
uniwersy^tet bo-
wiem staby si ogniskiem nauki dla t3'^ch prowincyj i mógby tak odegra rol, jak Uniwersytet Wileski odegra na Litwie. Z ch^yil zaoenia uniwersytetu na Wo3niiu Podole, Kijowszcz3Tzna i Wo3ai utworzyyby zapewne nowy okrg naukowy z kuratorem Czackim na czele. Now3^ okrg naustaby si niebawem siln ostoj nauki i kultura- polskiej w prowincyach, o których mowa. Zebranie funduszu wystarczajcego do zaoenia Unikow3^ z
polskim uniwersytetem
wers3^tetu na
*)
Woyniu
nie
byo rzecz niemoliw,
M. Baliski. Pamitniki
osobliwie
o Janie niadeckini. T. str. 223.
85
JKDRZKJ SNIADECKI
dla Czackiego, który posiada rzadki dar organizacyjny trafi
znakomicie
rzecz
owiat}^
zachca
Profesorowie potrzebni
polskiej.
Uniwersytetu znaleliby si, sobie Sniadecki dzie
cho moe
wyobraa, piszc do
mia kandydatów nie
móg
naAvet
nie tak
dla
ofiar
atwo jak
Czackiego,
i
pomidz}?^
szuka, wybiera.
ich
nimi
szkody finansowe, ani naukowe nie stay
ale
A
po-
na
nowego to
tylu
b-
e
nie
do objcia katedr profesorskich,
bdzie potrzebowa
tylko
do skadania
ob^^wateli
i
owszem bdzie
zatem ani prze-
na przeszkodzie do
zaoenia uniwersytetu polskiego na Woyniu,
a przynajmniej
stanowiy trudnoci, których nie mona bj-ob}^ przezwyci3^. Pozostaway wzgldy polityczne. Lecz i te nie stay na przeszkodzie do urzeczywistnienia projektu niadeckiego. tych bowiem czasach rzd rosyjski sprzyja owiacie polskiej w ziemiach dawnej Rzeczypospolitej, które przeszy pod nie
W
bero
rosj^jskie.
znaczenie
w
Kurator
ksi
Petersburgu,
Czartor^-ski
a minister
mia
wted^-
due
owiaty, hrabia Zawa-
zapewne chtnie zgodziby si i na podzia okrgu wileskiego i na zaoenie wszechnicy polskiej na Woyniu. Zreszt Sniadecki doradza Czackiemu zaoenie tylko szkoalekarskiej, z której póniej mia powsta uniwersytet, nic nie wspominajc o podziale okrgu naukowego wileskiego, gdy podzia taki na razie mógby b^^^ nawet szkodliwy, rozrywajc jedowski,
dno
Jakkolwiekbd Sniadecki ju w r. 1804 zdawa sobie dokadnie spraw z potrzeby uniwersytetu drugiego obok wileskiego, Kotaj w tym czasie równie by tego zdania, e dla gubernii Woyskiej, Podolskiej i Kijowskiej powinien b3^ zaoony uniwersytet osobn}^ i). Póniej t potrzeb uznawali i inni. Tymczasem za projekt niadeplanu
nauczania.
posuchu u Czackiego, który zamiast odrazu do zaoenia Uniwersytetu, postanowi najprzód zaoy w Krzemiecu gimnazyum, cho o szerszym zakresie nauczania, anieli w zw3-kych szkoach rednich. ckiego, niestet}", nie znalaz
dy
X. Hugona
*)
str.
255
i
n.
Kotaja
Listy
w
})rzedmi()tacli
naukowych. T. U,
AUAM WRZOSKK
86
W
y
rok potem, minister owiaty Zawadowski zamierzy zaouniwersytet w Kijowie dla trzeci gubernji: Podolskiej,
Woyskiej
i
Kijowskiej. Gd3fby wczeniejszy projekt Jdrzeja
by gorcego zAvolcnnika w Czackim. wystpi by zaraz wted}^ jako rzecznik t