Diariusz: część 3. Lata 1669-1673 [PDF]

Diariusz wojewody witebskiego Jana Antoniego Chrapowickiego, obejmujący lata 1669-1673, jest wiodącym pamiętnikiem odnos

133 11 56MB

Polish Pages 380 Year 2009

Report DMCA / Copyright

DOWNLOAD PDF FILE

Table of contents :
DIARIUSZ
......Page 1
Diariusz
......Page 2
Diariusz
......Page 3
OCTOBER
......Page 21
NOVEMBER
......Page 41
DECEMBER
......Page 55
FEBRUARIUS^
......Page 65
MARTIUS
......Page 71
APRILIS
......Page 78
MAJUS
......Page 87
JUNIUS
......Page 91
JULIUS
......Page 95
AUGUSTUS
......Page 100
SEPTEMBER
......Page 103
OCTOBER
......Page 106
NOVEMBER
......Page 115
DECEMBER
......Page 119
JANUARIUS
......Page 125
FEBRUARIUS
......Page 129
MARTIUS
......Page 133
APRILIS
......Page 138
MAJUS
......Page 142
JUNIUS
......Page 146
JULIUS
......Page 154
AUGUSTUS
......Page 159
SEPTEMBER
......Page 163
OCTOBER
......Page 167
NOVEMBER
......Page 175
DECEMBER
......Page 181
JANUARIUS
......Page 187
FEBRUARIUS
......Page 194
MARTIUS
......Page 198
APRILIS
......Page 203
MAJUS
......Page 207
JUNIUS
......Page 213
JULIUS
......Page 218
AUGUSTUS
......Page 232
SEPTEMBER
......Page 240
OCTOBER
......Page 253
NOVEMBER
......Page 264
DECEMBER
......Page 271
JANUARIUS
......Page 279
FEBRUARIUS
......Page 294
MARTIUS
......Page 305
APRILIS......Page 318
Papiere empfehlen

Diariusz: część 3. Lata 1669-1673 [PDF]

  • 0 0 0
  • Gefällt Ihnen dieses papier und der download? Sie können Ihre eigene PDF-Datei in wenigen Minuten kostenlos online veröffentlichen! Anmelden
Datei wird geladen, bitte warten...
Zitiervorschau

Jan Antoni Chrapo wieki

DIARIUSZ Część trzecia: lata 1669-1673

Wydawnictwo DiG

D ia r iu s z Część trzecia: lata 1669—1673

Jan Antoni Chrapowicki

D ia r iu s z ***

Część trzecia: lata I 669—1673 Opracował Leszek Andrzej Wierzbicki

Warszawa 2 0 0 9

Seria: Pamiętniki z X V II—X X w.

CIP — Biblioteka Narodowa Cbrapowicki, Jan Antoni (—ca 1 6 8 5 ). Dariusz. Cz. 3> Lata 1669—1673 / Jan Antoni Chrapowicki ; oprać. Leszek Andrzej Wierzbicki. Warszawa : Wydawnictwo DiG, 2 0 0 9 . — (Pamiętniki z X V II-X X w.)

Publikacja dofinansowana przez Ministra Nauki 1 Szkolnictwa Wyższego (Umowa 5 II/DWB/P/20 0 S) Redakcja: Bogusława Pilch © Copyright by Leszek Andrzej Wierzbicki, 2008 © Copyright by Wydawnictwo DiG, 2008 ISBN 978 - 83 - 7 1 8 I - 546 - I Skład i łamanie: Mercurius, Olsztyn Wydawnictwo D iG Sp.j. PL 01—524 Warszawa, al. Wojska Polskiego 4 WYDAWNICTWO

tel./fax: ( + 4822 ) 839 - 08-3 8

ч— D iG

e—mail: [email protected]; http://www.dig.pl

Druk cyfrowy

W stęp

W 1978 r. Tadeusz Wasilewski wydał pierwszą część Diariusza Jana Antoniego Chrapowickiego obejmu­ jącą lata I 656 —1664 1. Wydanie to zostało oparte na autografie pierwszego tomu Diariusza2*i nieznacz­ nie (przy zniszczonych partiach tekstu) uzupełnio­ ne na podstawie osiemnastowiecznej kopii5. Dziesięć lat później ukazała się druga część Diariusza Chra­ powickiego obejmująca lata 1665—1669, wydana przez Andrzeja Rachubę i Tadeusza Wasilewskiego4. Wobec zaginięcia oryginału II tomu Diariusza, wyda­ nie to zostało oparte zasadniczo na dwóch kopiach. Pierwsza została wykonana w połowie X IX w.5, druga zaś, jak już wspomniano, pod koniec wieku X V III6. W edycji tej wydawcy uwzględnili również fragment 1 J. A. Chrapowicki, Diariusz. Częs'ćpierwsza: lata 1656—166ą, oprać. T. Wasilewski, Warszawa I97§ (dalej: J. A. Chrapowicki, cz. I). Biblioteka Jagiellońska w Krakowie, rkps 4 4 3 8 . 5 Zbiór Muzeum Narodowego w Krakowie, rkps 169, t. I— V II (depozyt w Bibliotece Czartoryskich w Krakowie) (dalej: M N K 169). 4 J. A. Chrapowicki, Diariusz. Cz^sćdruga: lata 1665—1669, oprać. A. Rachuba, T. Wasilewski, Warszawa 19 SS (dalej: J. A. Chrapo­ wicki, cz. 2). 5 Biblioteka Jagiellońska w Krakowie, rkps 9744 (kopia ta jest doprowadzona do 2 X II IĆ 67 r.). 6 M NK 169, t. II, s. 1 - 276 .

6

Wstęp

Diariusza wydanego w połowie X IX w. przez Józefa Rusieckiego7. Ukazująca się obecnie trzecia część Diariusza Jana Antoniego Chrapowickiego obejmuje okres trzech i pół roku, czyli od I X I 669 do 31 Ш 1673 r.8 Z racji tego, że nie posiadamy oryginału Diariusza odnoszącego się do tego okresu, zmuszeni byliśmy do wykorzystania sporządzonej w 1786 r. kopii9, konfrontując ją z wy­ danym w 1845 r. przez J. Rusieckiego Dyaryuszem wojewody10. Wydanie Rusieckiego, obejmujące lata 1668— I 672 , zostało oparte prawdopodobnie na autografie Diariusza Chrapowickiego. Pierwotnie część trzecią zamierzano doprowadzić do końca 1672 r., nie chcąc ograniczać się jedynie do samej kopii. Ostatecznie jednak zdecydowano się na wydanie pierwszych trzech miesięcy 1673 r., ze względu na zawarte w kopii Dia­ riusza informacje, które należy zaliczyć do zapisów 0 pierwszorzędnym znaczeniu. Chrapowicki uczestni­ czył wówczas w rokowaniach konfederatów gołąbskich, odbywających obrady na generalnym zjeździe warszaw­ 7 Dyaryusz wojewody witepskiego Jana Antoniego dwóch imion Chrapowickiego, wycL J. Rusiecki z Trojanki, Warszawa 1845 (dalej: Dy­ aryusz wojewody..?). Prawdopodobnie Rusiecki miał dostęp do II 1 III tomu autografu Diariusza (lata 1665—1669 i 1670—1673)* Wydał więc część końcową tomu II i początkową tomu III, czyli lata 1668 - 16 72 . Część druga Diariusza Chrapowickiego opracowana przez A. Rachubę i T. Wasilewskiego została doprowadzona do 30 IX 1669 r. 9 M N K 169, t. II, s. 276-ЗОО i t. III, s. I - I 7 6 . 10 Dyaryusz wojewody..., s. 158—332.

Wstęp

7

skim, ze zgromadzonymi w Łowiczu malkontentami. Wojewoda witebski był wówczas najaktywniejszą osobą spośród próbujących pogodzić obie strony mediatorów i miał bardzo duży udział w doprowadzeniu do uspo­ kojenia wewnętrznego Rzeczypospolitej. Ogólnie więc trzecia część Diariusza rozpoczyna się od inauguracji obrad sejmu koronacyjnego króla Michała, a kończy się na wyjeździe Chrapowickiego z Warszawy w trakcie kończącego się sejmu pacyfikacyjnego 1673 r. Nie ma natomiast potrzeby wspominania o ważniejszych wy­ darzeniach z tego okresu życia pamiętnikarza, gdyż zasadniczo omówił je we wstępie części pierwszej Ta­ deusz Wasilewski1112. Wspomniana kopia Diariusza została sporządzona w roku 1786 , na rozkaz ówczesnego starosty starodubowskiego Antoniego Chrapowickiego, prawnuka autora DiariuszaW Wydawcy drugiej części Diariusza, A. Rachuba i T. Wasilewski, wyszczególnili najwięk­ sze wady zachowanej w dobrym stanie kopii zapi­ sów Chrapowickiego. W ich opinii kopista skracał lub przekładał na język polski wiele makaronizmów, streszczając w wielu miejscach tekst i zamieniając pierwszą osobę na trzecią. Ponadto „wykazywał duże 11 12

J. A. Chrapowicki, cz. I, s. 53—55. Тот II życia jw. Jana Antoniego Chrapowickiego wojewody witebskiego ab anno 166у ad 1669. W Wilnie przekopiowany z rozkazu jw. Antonie­ go Chrapowickiego starosty starodubowskiego — 278630 apryla, MNK I 69 , t. II, stron 300 ; Thom II I życia tegoż jw. wojewody witebskiego. Z rozkazu jw. starosty starodubowskiego przekopiowany w Antonowie iy 86 augusta32 , M NK 169, t. III, stron 263*

8

Wstęp

skłonności do mazurzenia, przekładania na język polski wyrazów łacińskich, a także do zmiękczania wyrazów przez zastępowanie litery g przez j, lub wprowadzenie litery i, wreszcie do modernizowania wyrazów”15. Z kolei przy porównywaniu kopii z Dyaryuszcm wojewody, wydanym prawdopodobnie na pod­ stawie oryginału, widoczna jest jeszcze jedna zmia­ na. Mianowicie kopista bardzo często na początku zdania wtrącał zwrot że, zwłaszcza wtedy, gdy miał do czynienia z ciągiem wielu wydarzeń następujących po sobie w obrębie jednego dnia. Pomimo tych nie­ wielkich zmian, wykonana w I 7 S 6 r. kopia dość do­ brze oddaje charakter zapisek sporządzanych przez Chrapowickiego. Niniejsze wydanie oprócz wspomnianej wyżej ko­ pii, będącej podstawą tejże edycji, wykorzystuje także Dy ary usz wojewody, zawierający m.in. interesujący nas okres od I X I 669 do 31 X II 1672 r. Jego wydawca, Jó ­ zef Rusiecki, na stronie tytułowej zaznaczył, że został on „wydany z autentyku”. Ponadto w Przedmowie wy­ dawcy potwierdził raz jeszcze, że „Rękopis Dyaryusza Chrapowickiego, w przyłączonem tu fac simile ukazany, w mojem posiadaniu zostający, jest jedyny i auten­ tyczny”14. Na potwierdzenie tego zamieścił faksymile jednej strony z oryginału Diariusza. Innego zdania był natomiast wydawca pierwszej części Diariusza Tadeusz Wasilewski. Uznał on, że podstawą wydania Dyaryusza wojewody nie był zaginiony autograf, lecz jego osiemo 14

J, A, Chrapowicki, cz. 2, s, 8 —9. Dyaryusz wojewo dy..., s . X >

Wstgp

9

nastowieczna kopia. Przyznał jednak, że znajdujemy „w edycji Rusieckiego od czasu do czasu fragmenty nie występujące w kopii, lecz przejęte bezpośrednio z autografu, którym posłużył się wydawca zapewne dopiero w ostatniej fazie pracy nad drukiem Diariu­ sza”1'’ . Opinię tę podtrzymał T. Wasilewski w drugiej części Diariusza, którą wydał wraz z A. Rachubą. Uzna­ li oni, że autograf uzyskany przez wydawcę Dyaryusza wojewody, został wykorzystany w stopniu minimal­ nym. ,,W rzeczywistości przygotowany na podstawie kopii z 1786 r. przez Rusieckiego rękopis nie został zmieniony. Poprawił on go tylko nieznacznie, stosując np. ortografię deżdż zamiast descz (...) i likwidując * »16 mazurzenia Tymczasem przy zestawieniu kopii z Dyaryuszem wojewody, tylko na przestrzeni trzech ostatnich mie­ sięcy I 669 r. (i X —31 X II), w przeszło 150 przy­ padkach mamy różnicę między odpisem z 1786 r. a wydaniem Rusieckiego. W większości są to tylko pojedyncze wyrazy bądź końcówki wyrazów, ale też wielokrotnie dotyczą one większych partii tekstu. Podobnie ma się sytuacja przy zestawieniu z lat I 67 O—16 72 . Kopiście zdarzało się opuszczać nawet zapiski odnoszące się do całego dnia, jak chociażby do 22 V II I 669 r. Zapiski mające związek z tym dniem widzimy natomiast w Dy ary uszu wojewody, za­ tem Rusiecki musiał przejąć je z oryginału. Mamy natomiast wyraźny dowód tego, że wydanie z 1845 r. 15 J. A. Chrapowicki, cz. I, s. 69 . 16 J. A. Chrapowicki, cz. 2, s. 6 .

10

W stęp

obejmujące zapisy Chrapowickiego z lat 1668—1672, zostało oparte na autografie, nie zaś na osiemna­ stowiecznej kopii. Pod dniem 29 X I 1672 r. znaj­ dujemy w kopii (s. 128 ) zapis: „Przysłał mi Bizynk mowę księdza nuncjusza, którą miał za arcybiskupem do Króla, potrzebując by ta sprawa do ojca święte­ go była na sąd odesłana. Pogoda piękna i ciepło”. Tymczasem w Dyaryuszu wojewody pod tymże samym dniem (s. 327) mamy wykropkowane miejsce. Tak więc Rusiecki nie mógł odczytać w tym miejscu za­ pisu z autografu, być może z powodu zatartego tek­ stu, i dlatego też pozostawił puste miejsce. Widać zatem, że nie wydawał on Diariusza Chrapowickiego, opierając się na kopii, gdyż w niej zapis odnoszący się do tegoż dnia jest całkowicie czytelny. Ponadto przy­ gotowanie przez Rusieckiego tekstu do wydania na podstawie kopii, a potem nanoszenie tak wielu po­ prawek byłoby rzeczą niezrozumiałą — aczkolwiek takiej ewentualności odrzucić nie można. Zresztą nawet jeśli podstawą wydania Dy ary иsza wojewody była kopia z 1786 r., to naniesione przez Rusieckiego na podstawie autografu poprawki znacznie zbliżyły tekst do oryginału Diariusza. Omawiana kopia, sporządzona w I 7 S 6 r., nie zo­ stała wykonana sumiennie. Kopista często skracał tekst, opuszczał pojedyncze wyrazy, zmieniał szyk zdania i niekiedy błędnie odczytywał niektóre sło­ wa. Powszechne jest tam gubienie pojedynczych liter, zwłaszcza w wyrazach łacińskich. Na szczęście wiele z tych drobnych usterek zdołano poprawić dzięki ze­

Wstgp

ii

stawieniu kopii z Dyaryuszcm wojewody. Niestety wy­ danie J. Rusieckiego nie należy do starannych edycji źródłowych. Wydawca dość często błędnie odczyty­ wał tekst i nie ustrzegł się licznych literówek. Opusz­ czenia pojedynczych słów bądź całych zwrotów też nie należą do rzadkości. Jak zatem widać, sporządzo­ na pod koniec X V III w. kopia i wydanie książkowe Diariusza z połowy X IX w. dalekie są od doskonało­ ści. Na szczęście przy ich skonfrontowaniu większość z tych usterek daje się wyeliminować. W przypadku pojedynczych liter opuszczonych w wyrazach kopii, które prawidłowo wydał Rusiecki, uzupełnień tych przeważnie nie zaznaczano w przypisach. Uczyniono to natomiast przy przejmowaniu z Dyaryusza wojewody całych słów lub zwrotów. W razie różnic występują­ cych między kopią a wydaniem Rusieckiego, zazna­ czano je w przypisach. Sporadycznie tylko, gdy tekst zamieszczony w Dyaryuszu wojewody uznano za poprawniejszy, wprowadzono go do tekstu głównego, zaznaczając w przypisie lekcję kopii. Korzystając z tekstu zawartego w Dyaryuszu wojewo­ dy, możemy usunąć występujące w kopii mazurzenia oraz dokonane przez kopistę zmiękczanie i moderni­ zowanie wyrazów1'. Oto przykłady: К (kopia) descz zwłascza

D (Dy ary usz wojewody) deżdż zwłaszcza17

17 Podobnie postąpili wydawcy drugiej części Diariusza,], A, Chrapowicki, cz. 2 , s. 9.

12 Wstęp

jescze pusczano z rania jeneralny poczta wszystko przyjechawszy

jeszcze puszczano z rana generalny poszta wszytko przyjachawszy

Z kolei w przypadku słów tyło i tylko oraz takiż i takowyż, które w К i D występują przemiennie, sto ­ sowano formę zamieszczoną w kopii. Odrzucono natomiast obecne w К słowa wezer i talcrów18, przyj­ mując je w formie zamieszczonej w D: wezyr i tala­ rów. Podobnie postąpiono przy różnicy w pisowni nazwisk, przyjmując z D: Bizyng, Naszczoktn i Lupini (w K: Bizynk, Nasczokin i Łupini), odrzucając nato­ miast Młądzki, które występuje poprawnie w К jako Mlędzki. Natomiast w stosunku do nazw m iejsco­ wości przyjmowano pochodzącą z К lub z D pi­ sownię poprawną bądź bardziej zbliżoną do nazwy właściwej (konsekwentnie zaś używano w tekście występującej w kopii nazwy Łab no, która w wyda­ niu Rusieckiego figuruje jako Lubno). Jedynie w po­ jawiających się w К i D słowach nadgrody i comiciale zmodernizowano ich pisownię na nagrody i comitiale. W arto też wspomnieć o różnicy w pisowni niektó­ rych słów (w edycji znalazły się słowa występujące w kopii):

18

Sporadycznie występuje w К słowo talarów.

Wstęp

13

К — haec, malkontenci, materyi, okazyi, praesentis, sesyt, ta­ meczny, tron, D — hec, malekontenci, materyjej, okazyjej, presentis, sesyjej, tameszny, trhon. Tekst wydany został zgodnie z zaleceniem instrukcji wydawniczej dla źródeł historycznych19. Końcówki przy­ miotnikowe emi i em podawano zawsze w formieymi iym. Zachowano również oryginalną pisownię nazwisk oraz oboczności. Nie rozwijano natomiast skrótu W. Ks. L., oznaczającego Wielkie Księstwo Litewskie. Tytulaturę występującą w tekście skrócono następująco: jego mi­ łość (jegomość) — jm., jej miłość (jejmość) — jej m., duże litery zaś zachowano w tytulaturze, gdy dotyczy ona polskiej pary monarszej — Michała Korybuta i Ele­ onory Marii. Podobnie jak w pierwszej i drugiej części Diariusza, tzw. literę niedzielną zastąpiono polskimi na­ zwami dni tygodnia, które zaznaczano w skrócie sym­ bolami (N., Pn., W., Sr., Cz., P., S.). Ostatnia uwaga dotyczy daty dziennej, która tak w kopii Diariusza, jak i w Dyaryuszu wojewody, poprzedzona jest zazwyczaj skró­ tem od wyrazu dnia. W tej sytuacji stosowano zazwyczaj słowo dnia, chyba że po dacie dziennej następuje łacińska nazwa miesiąca lub słowo praesentis — tego samego, wte­ dy przed datą wprowadzono słowo die. Nie chcąc obciążać tekstu zbyt wielką liczbą przy­ pisów, część objaśnień umieszczono w nawiasach kwa­ dratowych. Są to prawie wyłącznie imiona bądź imio­ na z nazwiskami, sporadycznie zaś człony tytulatury. 19 Instrukcja wydawnicza dla źródeł historycznych od X VI do połowy X IX wieku, Wrocław 1953 >

14

W stęp

Przypisy tekstowe oznaczone kolejnymi literami alfabetu rozpoczynają się nie z każdą nową stroną, ale z początkiem każdego nowego miesiąca. W przeciwieństwie do pierwszej i drugiej części Diariusza, gdzie w dodatkach umieszczono listy Chrapowickiego z danego okresu20, w wydaniu tym nie za­ mieszczono jego korespondencji. Wynika to z tego, że w zbiorze oryginalnych listów Chrapowickiego nie zachowała się jego korespondencja z lat 1669— I6 7 3 21. W części końcowej zamieszczono słowniczek wy­ razów i zwrotów łacińskich najczęściej występujących w tekście. Edycja zawiera także indeks osób i nazw geo­ graficznych. Jedynie osoby niezidentyfikowane znalazły się pod skrótem N N i umieszczono je między literami N i O.

20

J. A. Chrapowicki, cz. I, s. 5 4 4 -5 5 0 ; J. A. Chrapowicki, cz. 2, s. 53 7 -5 4 8 . 21 Archiwum Główne Akt Dawnych w Warszawie, Archiwum Radziwiłłów, dział V, nr 2153.

Składam podziękowania Panu Profesorowi Andrzejowi Rachubie oraz pracownikom Zakładu Historii XVI—XVIII wieku Instytutu Historii UMCS za okazaną pomoc.

W ykaz

skrótów

D

К

jm.

jej m. JK M Król JM Królowa Jej M Królestwo Ich M W . Ks. L.

- Dy ary usz wojewody witepskiego Jana Antoniego dwóch imion Chra~ powickugo, wyd. J. Rusiecki z Trojanki, Warszawa 1845- Kopia Diariusza wykonana w 1786 r. Zbiór Muzeum Narodowego w Krakowie 16 9, t. I—V II (depozyt w Bibliote­ ce Czartoryskich w Krakowie) — jego miłość (jegomość) — jej miłość (jejmość) — Jego Królewska M iłość (M ość) — Król Jego Miłość (Jegomość) — Królowa Jej Miłość (Jejmość) — Królestwo Ich Miłoście (Moście) — Wielkie Księstwo Litewskie

D ia r iu s z Część trzecia: lata 1669—1673

ANNO 1669 O C TO B E R I. W. — aReasumpcyja sejmu coronationis1. — Po nabożeństwie u świętego Jana, gdzie ksiądz [Ad­ rian] Piekarski kazał pięknie, zaprowadziliśmy Króla JM do pokoju, a sami szliśmy do izby naszej z panem marszałkiem przeszłym [Feliksem Potockim]. Tam gdyśmy nie rano zasiedli i nie barzo wcześnie, bo i ław nie byłobwb potrzebę i izba przyciasna, (która jest pod głowami, bo tam siła głów rzezanych na stropie1) za­ częliśmy traktować. — Pan marszałek przeszły miał mowę i zaciął się barzo, aż ledwo skończył na propozycyi obierania marszałka, ale wzięli głosy żeby pier­ wej nam gospody rozdawali i pan stanowniczy regestra produkował. Drudzy [chcieli], żeby posłać do Króla JM iżby wakancyi nikomu nie podpisował dopóki exulibus dosyć się nie stanie, i warowano to ante omnia trakto­ wać marszałka obrawszy. 'Wnoszono' też kontradykcyje przeciwko wielu posłom. Stawając cum obiectionibus między inszymi i przeciwko panu Janowi Butlerowi2*, że barzo młody i jeszcze incapax do poselstwa, że posesyi w ziemi mielnickiej nie ma, że illegitime bo gwałtow­ 1 2

Sala Pod Głowami, nazywana też Laskowiec. Jan Butler (Buthler) był posłem ziemi mielnickiej.

Słowa podkreślone. Ь- Ь Tak D; „z” K. c~c Tak D; „Wnozono” K.

22

D i a r iu s z

nie od pana wojewody podlaskiego i starosty mielnickie­ go [Wojciecha Mleczko] obrany. Odłożono to, a teraz po długich dyszkursach przystąpiono do elekcyi mar­ szałka, a że nie było posłów województwa krakowskiego, bo ich sejmik rozerwany, poseł księstwa oświęcimskiego [Jan Pieniążek] podał pana starostę rabsczyńskiego [Pio­ tra] Korycińskiego (bośmy tak tę konkurencyją uspoko­ ili przed zasiadaniem). Ten się wymówił zaraz i podał pana podkomorzego kaliskiego [Stanisława] Kryckiego, zaraz krzyknęli, że zgoda, aleśmy na to nie pozwolili. Zaczym przez województwa podawali, a gdy było kresek 126 stanął pomieniony marszałkiem nemine contradi­ cente, gdy zasiadł [na] miejsce, podziękował. — Wnie­ siono, żeby przysiągł, iż będzie podawać capita, jak wiele jakich konstytucyi stanie na sejmie. Tandem od przysię­ gi [go] uwolniono. Naznaczył tedy ad denuntiationem Królowi JM o obraniu marszałka, pana rabczyńskiego starostę z przydanymi z narodów wedle zwyczaju [po­ słami]. Nie doczekawszy się responsu od JKM , soluta sessio na godzinę 9. Pogoda. 2. Sr. — Od Króla JM deklaracyja stanęła, żebyśmy go jutro o godzinie 8 rano witali. — W izbie naszej różne materyje, i o wakancyje, i insze. Tandem sądzili kontradykcyje i osądzili panów posłów płockich, żeby wszyscy 6 z obu sejmików do domów jachali. Conclu­ sum do tego jutro sądzić takież sprawy. — Pan marsza­ łek nasz ma conferre z panami pieczętarzami Obojga Narodów5, żeby mówili Królowi JM , aby nie podpisywał 5 Podkanclerzy koronny Andrzej Olszowski i kanclerz litew­ ski Krzysztol Pac.

A nno

i 66g

• ост овы

23

dprzywilejówd na żadne dzierżawy i oni ażeby nie pie­ czętowali [niczego], aż się uspokoi materyja wygnań­ ców. Z panem marszałkiem też koronnym [Janem So­ bieskim], pan marszałek poselski ma [się] rozmówić, żeby regestr gospód od stanowniczych nam był podany. [Postanowiliśmy], że do rewizyi deputatów naznaczemy i późnośmy wstali. Dzień pogodny i ciepły barzo. 3. Cz. — Zasiadłszy najpierwsza propozycyja, że mamy dzień naznaczony witać Króla JM , ale drudzy wpadli na insze materyje, to o wakancyje, to o gospody, do których rewizyi naznaczono deputatów i miano oddać regestra. Tandem po długich mowach stetit iść do Kró­ la JM . 'Gdyśmy przybyli nie znaleźli[śmy]e zasiadłego Króla, a gdy przyszedł i usiadł, mówił pan marszałek poselski witając [go]. Prostym stylem wyliczał zasługi domu, osobliwie ojca królewskiego [Jeremiego Wiśniowieckiego]. Odpowiedział ksiądz podkanclerzy koronny [Andrzej Olszowski] barzo piękną i długą mową. Potem przywitał pan marszałek poselski [Króla JM ], a za nim według regestru wszyscyśmy [go] witali. — Gdym ja wi­ tał Króla JM z mojego województwa smoleńskiego, Król JM trzymając mi rękę rzekł, „pierwszy i ostatni raz”; że mi województwo witebskie konferować i wczora przy­ wilej podpisać raczyłf. — Post hae[c] ksiądz podkancled~d Tak D; „przywileje” K. e~e Tak D; „Gdzieśmy przybyli nie naleźli[śmy]” K. Tak D; krótszy zapis w K, „województwa (vigore tego, że mi podpisał wczora na województwo przywilej) — trzymając moją rękę rzekł: i pierwszy i ostatni raz”. Słowa podkreślone w K, „trzymając moją rękę rzekł: i pierwszy i ostatni raz”.

24

D i a r iu s z

rzy *8odpowiedział8, że Król JM ptopozycyją na sobotę odkłada dla jutrzejszego święta. Myśmy powróciwszy do izby naszej propositum sesyją do soboty odłożyć, ale wnieśli exules i samem poparł, że jeśliby przyszło do propozycyi, iżby nie zaraz się wota zaczęły, ale wprzód żeby według prawa wakancyi upomnieć się cum speciali clausula ut satisfiat diplommati exulibus dato4; że [jed­ nak] poczęli wnosić różne materyje około wakancyi, soluta sessio. — Z sesyi byłem u księżnej matki Króla JM [Gr^zeldy Wiśniowieckiej] i podziękowałem za promocyją mą na województwo witebskie. Prosiłem, żeby i dalej moją była protektorką, bo nikogo inszego mieć nie chcę. Obiecała całym afektem. Mówiłem i za panem Józefem [Chrapowickim] bratem o chorąstwo [witeb­ skie], i deklarowała wejrzeć w to pilno. Rozmawiała i o dalsze rzeczy, osobliwie w sprawie zamojskiej, i tak pożegnałem [ją]. — Pan [Andrzej] Bielecki podstoli witebski oddał mi listy od pana Józefa brata, od podko­ morzego witebskiego [Szymona Ogińskiego] etc. Dzień pogodny w południe gorąco. 4. P. — ‘Świętego Franciszka1. — Król JM był na nabożeństwie u ojców Franciszkanów, a na obiedzie u ojców Bernardynów na Stradomiu, gdzie pan sędomirski [Stanisław Witowski] jako syndyk swoim częstował kosztem. Dzień pogodny, ciepły. 4

Mowa o dyplomie królewskim wydanym w Warszawie 13 V 1667 r. dla egzulantów. 8~8 Tak D; „opowiedział” K. hdŁ Tak D; „mię” K. 1-1 Słowa podkreślone.

A nno г66g

• october

25

5. S. — Rano zasiadłszy traktowali z strony wakancyi. Jedni chcieliśmy, żeby przy propozycyi upo­ mnieć się wedle konstytucyi I6 0 7 [roku]. Drudzy, iżby post vota senatorów, usum proponendo legi — długa koło tego dysputa. Potem wnieśli, żeby upo­ mnieć się za Nowy Dwór Królowi ex primis vacantibus, i na artyleryją. Wnieśli, że kasztelanią sendomirską5 niesłusznie pan wojski krakowski [Krzysztof Rupniowski] otrzymał ex quo skarbowi się nie sprawił, ale odpowiedziano, że to do tego nie należy. ’Exules mocno instabamus, żeby ante omnia diplomati dosyć się stało. Tandem1pozwolili generice upomnieć się wakancyi, a raczej praecavere, że po propozycyi powróciemy do izby ad connotandas vacantias, że kpójdziemyk z gotowymi rzeczami do Króla, i na tym stanęło, a że było już późno, soluta sessio. — Posztą pisałem do żony [Anny], do księdza brata [Franciszka Chrapowickiego] i do referendarza litewskiego [Cypriana Brzostowskiego]. Pogoda i barzo ciepło. 6. N. — 'Niedziela różańcowa i pamiątka zwy­ cięstwa nad Turkami Polaków1. — Nabożeństwo u ojców Dominikanów, gdzie był i Król JM . Kazał ksiądz [Andrzej] Arbek kaznodzieja tameczny aka­ demik zamojski, wyśmienicie na tych, którzy Kró5

Pomyłka, chodziło o kasztelanie sądecką.

M Tak D: krótszy zapis w K, „Wygnance mocno stanęli o dy­ plomaty skutek. Na koniec”. -k Tak D; „przyjdziemy” K. Słowa podkreślone. Mowa o zwycięstwie pod Chocimiem w I 62 I r.

26

D i anus z

łowi w elekcyi przeciwili się. — Nierychło przy­ szedł Król JM , bo go zabawił poseł, który od króla hiszpańskiego [Karola II] oddawał aureum vellus6; był to jeden baron mczeskim [Fryderyk Harrach]. Po nabożeństwie, gdy Król powrócił do zamku, o j­ cowie Jezuici oddawali problemmata swoje na koronacyi Królowi JM dedykowane. — Odebrałem listy, od księdza brata, od Krajewskiego, który mi przysłał i list od pana Jerzego [Chrapowickiego] brata. Ten oznajmuje, nże żadną miarą już nie powróci do O j­ czyzny, ale przy caru [rosyjskim] zostaje“. Pożal się Boże! Od pana referendarza litewskiego i od pana [Hieronima] Komara sędziego orszańskiego. Oznajmują o nieurodzajach na Rusi, iż pewnego czekają głodu. Dzień pochmurny. 7. Pn. — W izbie po uczynionej relacyi o go­ spodach, szliśmy do Króla JM , gdzie pan marszałek [Stanisław Krzycki] doniósł, żeśmy ad excipiendam propositionem przyszli, redituri dla konnotacyi va­ candarum. Ksiądz podkanclerzy koronny [Andrzej Olszowski] wprzód piękny °ingres° uczyniwszy, pro­ ponował najwięcej circa securitatem państwa, z strony komisyi moskiewskiej i dalszych okoliczności. Post haec czytano list od baszy sylistryjskiego7 do Króla JM życzący, pżeby pokój był zatrzymany z cesarzem 6 7

Order Złotego Runa. Osoba niezidentyfikowana (N N ).

m~m Tak D; „czeszki” K. n n Słowa podkreślone. o— o Tak D; „stęp” K.

A nno i 669 • october

27

tureckimp [Mehmedem IV ], a on też wojsko jego i Ta­ tarów wstrzyma od infestowania na Rusi i Polskiej, że [Piotr] Doroszenko zdał się Porcie i z Kozakami. Na ostatek czytano punkta od Kozaków na elekcyją posłane, a z którymi posłowie ich nie przybyli. Wszyt­ ko zdrajcę niesprawiedliwie i paszkwilnie popisali. - Skończył ksiądz podkanclerzy, że Król życzyłby iż more solito wota senatorskie wraz się zaczęły, lecz że tę pierwszą prośbę jeszcze od Rzeczypospolitej odbiera, in gratiam tego pozwala, nie rujnując prawa do trzech dni [na] deliberacyją Królowi w rozdaniu wakancyjów pozwalającemu, powrócić ad connotationem vacandarum, przypomniawszy oraz prawo, że 6 dnia sądy sejmowe mają się zacząć, a powróciwszy do izby, tam o wakancyjach i gospodach krótko traktując, solu­ ta sessio. Dzień jesienny, chmurny, chłodny. 8. W. — Propozycyja konnotowania wakancyjów, ale wniesiono żwawo z strony gospod tak, że musiano posłać do JK M , że nie pójdziemy ad excipienda senatus vota, aż stanownicz [owi] e JK M i panów marszałków nie staną. Z tej okazyi prawo formować pozwolono, żeby uczyniwszy eksdywizyją na dwór JK M i panów marszałków i na posłów, nie tyło tu, ale i w Warszawie wydzielano i żeby pod dyrekcyją przyszłego marszałka ante omnia deputatów naznaczano do gospod, którzy by rozdawali one słusznym sposobem, a na Wielkie Księstwo Litewskie część Trzecią4. Wnoszono różne P P Słowa podkreślone. ^ Tak D; „3cią” K.

28

D i a r iu s z

egzorbitancyje, ex occasione vacantii. Przystąpiono tandem przez województwa konnotować wakancyje, a że było późno, soluta sessio. — Król JM byt na ban­ kiecie u książęcia podkanclerzego litewskiego [Micha­ ła Radziwiłła]. Dzień chmurny, chłodny. 9. Sr. — W izbie naszej dokończono deklaracyje o wakancyjach, ale różne przy tym egzorbitancyje wnoszono, i rugi niektórych posłów były. Lecz nie skończono cale i exules nie ukontentowano, ow­ szem ugniewano. Pogoda. 10. Cz. — W izbie naszej rugi posłów, rdwóch od­ prawili i pana starostę .... Kosakowskiego18. — Przy­ chodzili senatorowie o łączenie się z [n]imi. Pogoda. 11. P. — Gdy chciano rugować pana [Kazimierza] Orzeszkę, pan marszałek [Stanisław Krzycki] zaczął czytać wakancyje. O toż wraz wpadli w różne egzorbitancyje, i w przywileje [W.] Ks. Litewskiego dawne, żeby dysydenci w senacie miejsca nie mieli. Dysydenci bronili, a upominali się wakancyjów według praw li­ tewskich. Było hałasu dosyć, a tak bezskutecznie, solu­ ta sessio. — Byłem u Króla JM , bo po mnie przysyłał, i konferował jakoby exules ukontentować i jakby ten sejm do skutku przywieść. Przywilej na województwo witebskie zapieczętowany odebrałem. Dzień pogodny, ciepły.8 8 Starosta wiski Jan Kosakowski (Kossakowski), poseł ziemi wiskiej. Nazwiska rugowanych tego dnia posłów podaje Diariusz sejmu koronacyjnego 1669 roku, oprać. K. Przyboś, M . Ferenc, Kra­ ków 2 0 0 4 , s. 2 4 , przypis 1 13 . r_r Tak D; „2 odprawili i pana starostę Kołakowskiego” K.

A nno t 66 q • october

29

12. S. — Pan marszałek wakancyje czytał około których traktowano i mało co niewszytkie skończono. Były przy tym różne materyje i późno soluta sessio. — Odebrałem list od żony mojej [Anny] datą 27 Sep­ tembris z Pilwiszek. Pisałem posztą do pana referen­ darza litewskiego [Cypriana Brzostowskiego], do żony i do Rygi, do różnych kupców. Takoż do pana Józefa [Chrapowickiego] brata. Posłałem mu i list do dwo­ rzanina z okienkiem na 'poddanie5 województwa mnie witebskiego. Tudzież do [jej m. pani] matki [Marian­ ny Mlądzkiej] i do różnych ekonomów moich. Pogoda, gorąco. 13- N. — Król był na weselu u pana [Aleksandra] Wolfa starosty felińskiego, który wydawał pasierzbicę swoją [Joannę] Kostczankę za pana [Aleksandra] Tarłę. Nota bene. Rano za się powróciwszy z kościoła świętego Stanisława, gdzie kazał ksiądz [Stanisław] Lubiński kanonik krakowski, [Król] słuchał legacyi [c]hana krymskiego posła9, który prosił o prywatną konferencyją, a list oddał do JK M po zwyczajnych ce­ remoniach i po zapytaniu się o zdrowie etc. Odpowie­ dział [Król], że wedle zwyczaju będzie miał audiencyją u pieczętarza i hetmana, gdzie weźmie należną od­ prawę. — Z wszytkiemi posłami byłem na bankiecie u j[m]. pana hetmana W. Ks. L. i wojewody wileńskie­ go [Michała] Paca. Pogoda, ciepło. 9 Zapewne Dewlet Gielde. Chanem krymskim był wówczas Aadil Gerej. s-s Tak D; „podanie” K.

3O

D ia r iu s z

14 . Pn. — Byłem u księdza podkanclerzego koron­ nego [Andrzeja Olszowskiego] względem udania mię opacznego do Króla o trudnienie w izbie, który mówił, że uspokojone te rzeczy, bo były próżne. — A w po­ selskiej izbie z strony wakancyi trudność, bo różne materyje, to egzorbitancyje, to instancyje, ‘to1 hałasy znagliły, iż soluta sessio. “Wesoły dzień“. 15 . W. — Panowie Koronni mieli sesyją względem uspokojenia wygnańców. Pogoda, ciepło. 16. Sr. — Nie barzo rano zasiadłszy, około wa­ kancyi umawiano się. “Panowie sendomirscy bronili przecie“ Krosna, żeby go nie kłaść pro vacante. Upo­ minając się wakancyi — czego gdy przez czas niemały było, upominali się jednak exules prawa swego, a gdy [nie] chciano pozwolić, wyszło 8 posłów ruskich cum protestatione i nie dali się uprosić żadną miarą do po­ wrotu10. Więc już activitas nasza ustała, co przeraziło Króla JM , że aż senat zwoływał do namowy. Posyłał tedy do tych posłów asekurując, że jutro ustąpi pan wojewoda sendomirski [Jan Tarło] z Krosna. Najbarziej resistebat pan podkomorzy kijowski [Aleksander] "Woronicz™ i pan [Jan] Olizar. Do jutra zatem te ne­ gotium odłożono. — Faisz oddał mi list od ^małżonki 10 Posłów tycb podaje Diariusz sejmu koronacyjnego i 66 q roku, s. 37. ‘ ‘ Tak D; „do” K. Tak D; brak w K. V~T Nieco inny zapis w D, „bronili przecie panowie Sendomierzanie”. W— Л Tak D; „Worowicz” K.

A nno i 66g • october

31

mojej [Anny] data die 23 septembris. Tenże przywiózł talarami twardymi z Rygi przywiezionymi florenów 2 0 0 2 £ [?] 15 na potrzeby na wesele1. Pogoda, ciepło. 17. Cz. — Nie rano zasiadłszy ( bo było consultum jak exules uspokoić) w izbie, gdzie Król JM chciał pa­ nów senatorów przysłać, lecz żeśmy nie mieli activam vocem, nie przysłał. A tak nic nie traktowawszy, soluta sessio — bo tych posłów jeszcze nie ukojono. — By­ łem na bankiecie u j[m], pana [Mikołaja] Sieniawskiego z wielu posły litewskimi. Pogoda, ciepło. — Byłem u księżnej matki królewskiej [Gryzeldy Wiśniowieckiej], konferowała w sprawie zamojskiej i inszych. iS. P. — Ujęto posłów kijowskich i czernichow­ skich, declaratione oddania Krosna onym, ale że jeszcze [posłowie] bracławscy nie powrócili z niemi do izby, tedy soluta sessio. Pogoda. 19 . S. — Ukoiwszy Bracławian, traktowano o wakancyjach. Tu różne sprzeczki. Jedni *7chcieli7, żeby wszyscy po Królowej zeszłej [Ludwice Marii] dobra wzięte wracali, ponieważ pan wojewoda sendomirski Krosno wraca. Drudzy, żeby z tamecznej intraty 2 0 0 0 co rok dawali pro praesidio. Inni [chcieli], żeby jednemu to starostwo, jako pograniczne, oddali. Przypowiadali się i litewscy exules. Mianowano i nie­ które wakancyje cum spe przyjścia w poniedziałek do JK M z upomnieniem się onych. — Odebrałem

1 1 Tak D; krótszy zapis w K, „zony i przywiózłszy oddał tala­ rów 2 0 0 2 na potrzeby moje”. 7~7 Tak D; „chcą” K.

32

D i a r iu s z

z poszty list od żony z Pilwiszek. Dzień dżdżysty i zimny. 20. N. — Król JM był w kościele księży Refor­ matów, a na bankiecie u pana [Feliksa] Potockiego podstolego koronnego, a już i wojewody sieradzkiego. Pogoda różna. 21. Pn. — Po uspokojeniu Bracławianów propono­ wano iść na górę, ale trudniono jeszcze circa securi­ tatem wakancyi, exulibus tak koronni, jako W. Ks. L. Podawano z Litwy i insze różne jeszcze wsi, wnoszono i egzorbitancyje niektóre. Chciano rugować pana miecz­ nika koronnego [Franciszka Bielińskiego], ale non suc­ cessit. — Przychodzili od Króla senatorowie, ksiądz biskup płocki [Jan Gembicki] i panowie wojewodowie, poznański [Andrzej Grudziński] i trocki [Mikołaj Pac], perswadując żebyśmy się uspokoili, ponieważ Król deklaruje uspokoić exules. Tandem naznaczono deputatów, którzy zasiadłszy i z naznaczonymi z se­ natu, do uspokojenia wszytkich trudności wygnańcom, et soluta sessio. Chmurno. 22. W. — W izbie poselskiej po naznaczeniu de­ putatów do rachunków Obojga Narodów, pomimo wynajdzione sposoby uspokojenia wygnańców, podobało się niektórym interesantom trudnić, chcąc upomnie­ nia się wakancyi a data diplomati. I bez żadnej przy­ czyny pan [Justynian] zSzczytz podwojewodzi połocki mowę swoją głupią do mnie obrócił, że mnie nie trze­ ba się upominać cum exulibus nagrody, bo trzymam z z Tak D; „Sczyt” K*

Amo 1669 • October

33

klucz od ekonomi), bo wziąłem Pilwiszki, a teraz bio­ rę województwo. Odpowiedziałem mu skromnie cum informatione Reipublicae, jako i kiedy co otrzyma­ łem, a on [rzekł], że nie to sam mówi, ale instructus — nie przyznawam go pro censore legitimo, ani mu przystoi być Catonem etc. Do uspokojenia litewskich egzulów dałem medium przeczytać podane wakancyje, ażeby o sposobie ich rozdziału przez deputacyją, [tak] jako i koronni konkludować. A kiedy się już zgodzi­ li iść do JK M i po miejsca posłano, znowu odnowili malkontenci materyją, napierając się upominania się wszytkich wakancyi od roku I 667. Było dosyć przymówek i porywań się do siebie; ale to jeszcze Sendomirzanie o Krosno trudnili. I tak ci w tych hałasach (choć primo exemplo) posłali do Króla JM przepra­ szając, że dziś nie szli do JKM , bo jeszcze starają się uspokajać trudności. — A przyszli od Króla, ksiądz podkanclerzy [Andrzej Olszowski] etc., i powiedział, że Król się dziwuje tym zatrudnieniom i jutro nazna­ cza czas ranny do przyjścia do siebie, et soluta sessio. Dzień pogodny. 23. Sr. — Byłem na objedzie u pana marszał­ ka poselskiego [Stanisława Krzyckiego]. — W izbie propozycyja, żeby iść z wakancyjami do Króla. M ó­ wiono trochę o tym, ale obywatele krakowscy skarżyli się na książęcia [Jana] Czartoryskiego podkomorzego krakowskiego, na pana [Hieronima] Lubomirskiego i dalszych11, że opresją domierzali w głosie wolnym 11

Nazwiska pozostałych posłów krakowskich podaje Diariusz

sejmu koronacyjnego i6 6 g roku , s. 4 6 —47*

34

D i a r iu s z

szlachcie na sejmiku w “ Proszowicach“ . A wysłuchaw­ szy sprawy z obu stron, per decisionem pluralitatis rugowano tych panów wszytkich. — Pisałem do żony [Anny] przez pana [Bonifacego] Paca strażnika litew­ skiego. Odebrałem list od syna Jana. abPogoda i ciepło jak może byćab. 24* Cz. — W izbie stara propozycyja iścia do Kró­ la JM , decertatum in pauco numero jako iść, gdy jesz­ cze trudności wnoszono! Dałem medium, żeby iść do JK M z upomnieniem się, abyśmy z wakancyi exules mieli 30 0 0 0 rocznej intraty, ale nie a data diplomatis, ani ab abdicatione, nie rachując czasu. Około czego, żeby deputacyja naznaczona z senatu i z izby modos et media namówiła. A teraz upomnieć się jak konnotowano przez województwa, in quantum by niedosyć się nam stało, i przez deklaracyją JKM , i przez deputacyją, reservamus nobis cum protestatione plenum ius upominać się, ani przystępować ad consulta, ani do żadnych spraw Rzeczypospolitej, aż się nam dosyć stanie. Z tym tedy zgodnie porwaliśmy się, a że jesz­ cze zatrzymali pana marszałka posłowie mińscy12 i pan [Aleksander] Judycki, uspokoiwszy ich przyszli­ śmy na górę. — Mówił tedy pan marszałek i prosił o wakancyje, a gdy chciał czytać one pan [Mikołaj] Przezdziecki chorąży orszański13 i pan [Benedykt] 12 Teodor Łukomski i Marcin Wołodkowicz. 13 Pomyłka, Mikołaj Przezdziecki był chorążym oszmiańskim. “ ~“ Tak D; „Prusowiczach” K. "l'l.ik D; „Pogoda, ciepło” K.

A m o i6 6 q

• October

35

Sapieha stolnik [litewski], chcąc ocalić jako zięć pana wojewody sendomierskiego Krosno, nie będąc w izbie przy wstaniu przytomnymi, już tu na górze kontradykowali, że nie masz zgody na to, ale żeby geneti­ ce upomnieć się wszytkich wakancyi a data diplommatis, post datam onego, idque po Królowej zeszłej [Ludwice Marii], końcem wytargowania albo Krosna lub na miejscu jego słusznej nagrody teściowi swemu. I tak długo trzymali reclamantibus omnibus, że sro­ ga była przed Królem konfuzyja, i ledwo co czytał pan marszałek acwprzódyac koronne, potem i litew­ skie wakancyje, i za niektórymi instancyje. Wprzód ksiądz podkanclerzy [Andrzej Olszowski] od krzesła JK M mówił deklarując na wszytek regestr, arcybiskupstwo lwowskie księdzu [Wojciechowi] Korycińskiemu biskupowi kamienieckiemu, biskupstwo chełmskie panu wojewodzie innowrocławskiemu [Krzysztofowi Zegockiemu] etc. A gdy czytano Krosno, ozwał się pan wojewoda sendomirski [Jan Tarło], że one miał od Króla przeszłego [Jana Kazimierza], et propter bo­ num publicum gotów położyć, lubo i od Króla JM miał już konfirmacyją. Skończywszy insze wakancyje ko­ ronne adj[m].äd pan kanclerz W. Ks. L. [Krzysztof Pac] mówił i z regestru deklarował województwo wileńskie panu hetmanowi wielkiemu litewskiemu [Michałowi Pacowi], który wstawszy, podobnie jak i ksiądz arcybi­ skup lwowski, podziękował. A że kasztelania wileńska “ ““ Tak D; „wprzoda” K. ad- adTak D; brak w K.

36

D ia r iu s z

“przypadła“ do dyspozycyi JK M pod sejm, tedy Król JM wedle praw'a bierze na deliberacyją. Insze potem czytano wakancyje, exulibus panu [Teodorowi] Obuchowiczowi Oża i Przełom cum attinendis, Klejwy etc. Województwo witebskie też mnie deklarowano, za co podziękowałem publice JKM , lfktóry mię mile przygarnął i winszował^. Po zakończeniu tego chciano ad vota senatoria przystąpić, ale tamta fakcyja, która nie była w izbie kontradykowała, bo i pan wojewoda sendomirski nie pozwalał oddać Krosna, więc Kijowianie i Czernichowianie wołali o powrót do izby, my­ śmy iść nie chcieli. Interim namawiał senat przy Królu JM jakoby to uspokoić, co aż do późna trwało, że tan­ dem wstał Król JM , a posłowie do izby powróciwszy hałasowali i na zmroku rozeszli się. — Odebrałem list od pana [Teodora] Horskiego. Pisałem do syna Jana przez Surmacza, spod tej chorągwi do obozu. Dzień pogodny ciepły. 25. P. — W izbie naszej na pana Przezdzieckiego hałas wielki, aż tandem pan marszałek poselski [Stanisław Krzycki] kondonował to Rzeczypospolitej, a potem przy solwowaniu sesyi privatim przyszedłszy przeprosił marszałka. Traktowano więc materiam va­ candarum, ale wnoszono barzo siła materyi różnych i na pana [Tytusa] Buratyniego hałasowano. Nie po­ zwolono iść na górę ad vota, i tak barziej na hałasach, niżeli in consilio Reipublicae strawili ten dzień, bo pan Tak D; „przypada” K. af-af g jowa podkreślone.

A nno

i 66 q

• ост овы

37

wojewoda sendomirski Krosna nie chciał upuszczać, a exules koronni nie ustępowali. Pan marszałek lubo położył medium, że się upomni, aby Król JM wraz wydał przywilej z kancelaryi, ale i na to jeszcze okrzyk, zatym soluta sessio. — Z rana byłem na ugo­ dzie w sprawie Zamoyskich, gdzie było ze 20 senato­ rów najprzedniejszych, ale ta na deliberacyją wzięta, bo panowie Zamoyscy14 chcieli zostawać przy ordynacyi a agksiężna pani“8 wojewodzina ruska [Gryzelda Wiśniowiecka] przy naturalnym prawie. Dzień pogod­ ny i ciepły jak latem. 26. S. — Siedzieliśmy czas niemały traktując wakancyje, lecz że pan wojewoda sendomirski już ustąpił Krosna i posłowie uspokojeni [byli], szliśmy na górę. Gdzie pan marszałek znowu czytał od izby nasze de­ sideria różne, na które też punctatim odpowiedziano od Króla JM , tak z Korony, jako i z Litwy. Oddano podstolstwo koronne panu [Stanisławowi] Lubomirskiemu staroście spiskiemu. Ponowiono exulibus ongi specyfikowane dobra, za różnymi instancyje przyjęto i mieć onych w respekcie swoim obiecano. Gdy się ta procesja powtórnie lub nienależnie dla prywatnych interesów odprawiła, zaraz ad vota przystąpiono. Zaczął j[m]. ksiądz arcybiskup gniezneński [Mikołaj Prażmowski] od osoby JKM , jako electus et coronatus, któremu con­ fidimus praw i swobód naszych, jako naszemu i ex sub14 Kasztelan czernihowski Zdzisław Zamoyski z synem M ar­ cinem (podstolim lwowskim) oraz kasztelanie lwowski Stefan Zamoyski.

a8_a8Tak D; „pani księżna” K.

38

Diariusz

missione nostra wiernych poddanych, także e medio nostri wziętemu. Potem do obrony [kraju] przystąpił i dalej kończył votum suum. — Na sprawie zamojskiej znowu zasiadano, ale panowie Zamoyscy, że nie dali się użyć do żadnej rzeczy, nihil conclusum. — Z poszty odebrałem listy od żony [Anny], od księdza bra­ ta [Franciszka Chrapowickiego] i pisałem do nich tąż posztą oraz do pana referendarza litewskiego [Cypria­ na Brzostowskiego] do Kadzina. Pogoda, a w wieczór już deżdż. 27* N. — Król JM był w kościele świętego Pio­ tra u ojców Jezuitów, gdzie ksiądz [Krzysztof] Zegocki, bywszy wojewoda innowrocławski a teraz no­ minat biskupstwa chełmskiego odprawował mszą pierwszą. — Tamże w refektarzu z rana była sesyja nasza litewska, na której propozycyją czynił j[m]. pan kanclerz litewski [Krzysztof Pac], żebyśmy wszytkie sprawy W. Ks. L. ułacnić mogli. 1° Panowie koronni chcą lormare wojsko przeciwko Turkom, zechcą i nas do sukursu pociągnąć; quid agemus? Gdy od braci nie mamy zezwolenia. 2° Z carem moskiewskim [Alek­ sym Michajłowiczem] przez posłów trzeba od Króla JM nowo obranego pakta stwierdzić. 3° Znieść długi, jako to za Szawle Królowi JM 4 0 0 0 0 . Wojsku win­ no kilka milionów, żeby wojsko zwinąć. Ludziom armatnym winno siła, na artyleryją trzeba kosztu. J[m]. panu hetmanowi [Michałowi Pacowi] żołd na piecho­ tę. Dług zeszłego pana [Wincentego] Gąsiewskiego, i teraźniejszego podskarbiego W. Ks. L. [Hieronima Kryszpina Kirszenszteina]. Fortece opatrzyć, żeby

A nno

i 66g

• october

39

nie spustoszały, i aŁcekhauzyah pograniczne. Mynica srebrna w W. Ks. L. zawarta, żeby była otworzo­ na, a szelągi wyprowadzić, stąd “praecia“ [sj rerum in immensum podniesione. Ultimo summa trubecka, żeby przynajmniej prowizyja dochodziła. — Byłem na obiedzie u j[m]. pana kanclerza litewskiego z inszy­ mi. Dzień chmurny. 28 . Pn. — Mieliśmy sesyją tamże, ale tylko pa­ nowie senatorowie odwotowali, a szlachta piltyńska15 suplikę podała względem swoich wolności. Dzień chmurny, chłodny. 29. W. — Zasiadaliśmy na rachunkach skarbo­ wych u j[m]. pana podskarbiego W. Ks. L. i tylkośmy instrukcyją uczynili. — W zamku Król JM zasiadł i długo czekał na panów senatorów i posłów, stąd nie rano zaczęły się wota, i zacząwszy od księdza bi­ skupa krakowskiego [Andrzeja Trzebickiego], wszyscy skończyli. Dzień takiż. 30. Sr. — Z rana nic [ż]eśmy nie robili, bo pano­ wie senatorowie zabaw [ie] ni a,senatus consulto1’. Potem nie rano zaczęły się wota senatorów świeckich i skoń­ czył pan wojewoda lubelski [Władysław Rej]. — Pisa­ łem do żony. Dzień chmurny z wiatrem. 31. Cz. — Rano miała być audiencyja nuncjusza [Galeazza Marescottiego], mającego breve ad ordines, 15 Posłami piltyńskimi byli landraci Heinrich K orff i O tto Ewald Haudring. ah- ahTak D; „cetkauzy’' K. al_al „praevia” D. ai_ai „Clslto” K; „consulto” D.

40

D i a r iu s z

ale niezwyczajnych wyciąganie rzeczy, iżby mu gradum podłożono pod krzesło w izbie senatorskiej w samym śrzodku onej, lubo mu kobierzec mieć pozwalano pod krzesłem przy panach marszałkach. Zatamowało [to] tę legacyją i odłożonoak [ją] do potrzebniejszego czasu. Ten to nuncjusz życzył sobie kapelusza kardy­ nalskiego i wielu mu z senatu i posłów tego pomagali, ale ksiądz arcybiskup [Mikołaj Prażmowski] z wielu innymi przeciwny jemu promowował biskupa Francu­ za [Pierre’a] de Besse [Bonzy’ego], byłego u nas długo posłem, i znać skutek tej przeciwności w legacyi ich się stał narzędziem. — Post haec, gdy Król zasiadł, koń­ czyły się wota senatorów. Począł wojewoda pomorski [Jan] Bąkowski, alpo nim czernichowski'1 [Stanisław Bieniewski], libere et eruditissime dając prawidła Kró­ lowi, jak pan dobry ma rządzić w tym państwie. Po­ tem drudzy, et soluta sessio. — Król po sesyi odjachał do Bielan, a my nic nie robili. W nocy mróz, w dzień pogoda.

äWkTak D; „odłożyło” K. al-al y). ^pQ n[m pan czernichowski” K.

NOVEM BER 1. P. — “Wszystkich Świętych“. — Nic nie trakto­ wano, bo i Król JM był w Bielanach. Byłem na bankie­ cie u j[m]. pana [Piotra] Korycińskiego starosty rabsczyńskiego, gdzie pan marszałek poselski [Stanisław Krzycki] był i posłów koronnych 25, a ja jeden z Litwy. Pogoda, zimno. 2. S. — Wyjachawszy bz Krakowa1, pokarmiałem się w Skawinie, a stamtąd 'stanąłem w czas w Kalwaryi i miałem stanowisko w klasztorze wczesne'. Tu odebrałem listy od pana referendarza litewskiego [Cypriana Brzostowskiego]. Pisze, że die 8 praesentis był pierwszy zjazd z Moskwą, na którym pismo poda­ li na dośmiud arkuszach z różnymi rzeczami. [Także] i od Krajewskiego. W nocy mróz duży, że stawy po­ marzły i gruda była. W dzień pogoda i mróz. 3. N. — Po odprawionym nabożeństwie rano obchodziłem 'drogi' męki pańskiej przez godzin 4, potem obiad zjadłszy u księdza biskupa żmudzkiego [Kazimierza Paca]. Po południu obchodziłem drogi Najświętszej Panny przez godzin 3. Nocowałem u oj­ ców^ Noc i dzień mroźne. “_a Słowa podkreślone. Ь~Ь Tak D; brak w K. c~c Tak D; krótszy zapis w K, „stanąłem w Kalwaryi, gdzie sta­ nąłem w klasztorze”. d~d Tak D; „S” K. e_e Tak D; „groby” K. Tak D; brak w K.

42

D m rm sz

4- Pn. — Rano wysłuchawszy mszy u cudownego obrazu Najświętszej Panny, przyjachałem do Krakowa na południe gjednym cugiem8. — W zamku zastałem jeszcze wota, bo w sobotę przeszłą odprawili panowie senatorowie, a dziś j [m]. pan kanclerz [Krzysztof Pac], książę podkanclerzy [Michał Radziwiłł] i podskarbi wielki [Hieronim Kryszpin Kirszensztein] z Litwy, a pan podskarbi [Jan Morsztyn] i pan marszałek na­ dworny [Jan Branicki] z Korony odprawili i skończyli wota. — Odebrałem list z Kadzina od pana sędziego orszańskiego [Hieronima Komara]. Mróz, pogoda. 5. W. — Rano consultum u Króla JM . Potem Król JM sądy odprawywał sejmowe, a myśmy zasiedli w izbie. Gdzie propozycyja traktowania egzorbitancyjów, ale wraz exules stawali cum protestatione i ruszyli się wychodzić, aleśmy [posłowie] i pan marszałek [Sta­ nisław Krzycki] porwawszy się ich zatrzymali. Gdy się głosy odprawiły, znowu [Aleksander] Woronicz podkomorzy kijowski z swymi kolegami protestowa­ li się i porwawszy się, nie dając się utrzymać wyszli, że ich nie dosyć kontentują. Wraz tedy zgasła activi­ tas i pan marszałek opowiedziawszy tę nieszczęśliwość Rzeczypospolitej, miał prywatnie rozmówić [się] z Królem JM względem ukontentowania egzulów Obojga Narodów, a teraz soluta sessio. Cały dzień pa­ dał śnieg. 6. Sr. — Rano mieliśmy exules sesyją z panami pieczętarzami. Tam meliorowano przywilej na Oże «“* Tak D; Brak w K.

A nno i 669 • November

43

i na insze niektóre dobra et stetit zgoda, tyło pan [Samuel] Oskierko i pan horodniczy miński [Mar­ cin Wołodkowicz] trudnili, żeby exules niektórzy nie brali z sumy moskiewskiej, lecz ich ukontento­ wano daniem medium, iż to potrzebuje wyznaczenia deputacyi. I z tym rozeszliśmy się. — Z panami kijowskiemi postami z izby wczora wyszłymi, panowie senatorowie traktowali, lecz z niektórymi jeszcze nie skończyli. A lubo i Król JM do nich posyłał i sam pan marszałek poselski przychodził, przecie nie szli do izby, ale z gospody przysłali kondycyje, którymi mają się kontentować. Ale to raczej była napięta forsa zwleczenia sprawy zamojskiej z tego sejmu. I tak nic nie traktując siedzieliśmy do zmroku, a in posterum soluta sessio. — Byty sądy kryminalne. Przez dzień śnieg mokry, pluchota. 7. Cz. — Z rana u Króla consultum, po południu sądy kryminalne. Sądzono dysydentów o ustrzela­ nie hkrucyfiksuh na Żmudzi. — W poselskiej izbie nie rano zasiadłszy (bo pana [Jana] Olizara szukać [miano i] Król JM determinował panów podkomo­ rzego krzemienieckiego [Stefana Ledóchowskiego] i kijowskiego [Aleksandra Woronicza], pana sędziego przemyskiego1 — ci ‘nie znalazłszy jego w mieście1 i nie powziąwszy o nim wiadomości, mieli za nim jachać za miasto szukając go), pan marszałek siedząc u stolika bez laski wniósł, żebyśmy mieli per gentes 1 1-1

Pomyłka, był to podsędek przemyski Stanisław Siciński. Tak D; „krucifiksa” K. Tak D; „nie nalazłszy jego w stancyi” K.

44

D i a r iu s z

sesyje swoje. W ielko—Polska u księdza arcybiskupa [Mikołaja Prażmowskiego], M ało—Polska1 u księ­ dza biskupa krakowskiego [Andrzeja Trzebickiego], a litewska u wojewody wileńskiego [Michała Paca], żeby interim rozmówić się quid agendum in tali casu, kiedy tu vocem activam nie mamy z powodu wyjścia posła i jeśliby on jutro nie powrócił, więc jak Rzeczypospolitą zostawiemy. Nie wszyscy radzi byli temu ile ci, którzy chcą sejm rozerwać, jednak stanę­ ło to medium i soluta sessio. — Tą mieszaniną Król JM i wszyscy cnotliwi synowie poturbowani byli. Po­ goda różna. 8. P. — Nie rano zasiadłszy w izbie naszej, że jesz­ cze nie powrócił poseł, ani za [n]im wysłani, jedni chcieli iść do Króla JM cum regressu, a drudzy tu cze­ kać powrotu posła, a że nie było zgody soluta sessio. — Król JM sądził sprawę pana wojewody poznańskie­ go [Andrzeja Grudzińskiego] z panem [starostą] bolemowskim [Zygmuntem Grudzińskim], który zadał synom jego23 illegitimitatem. — Potem było ksenatus consultumk, na którym i my byliśmy jako deputowani z izby dla dania informacyi komisarzom z Moskwą traktującym w punktach przez [ATanasija] Naszczokina na pierwszym zjeździe w Andruszowie1 poda­ ne. Były wota senatorów, a restantiam onych do jutra 2

Adam i Zygmunt Grudzińscy.

^ Tak D; „Wielka Polska u księdza arcybiskupa [Mikołaja Prażmowskiego], Mało Polska” K. „Clstum” К i D. 1-1 Tak D; „Andrusowie” K.

A nno i 66g • November

45

odłożono. — Pisałem do syna Krzysztofa do Francyi i posłałem mu pieniędzy przez pana chorążego płoc­ kiego [Mikołaja Narzymskiego], który ma odesłać przez posłańca króla francuskiego [Ludwika] de Lion. Mróz, czasem i śnieg padał. 9. S. — Z rana u Króla JM consultum względem traktatów z Moskwą i te się skończyło aż po połu­ dniu. Listy oddano od panów komisarzów3, którzy i ostateczne deklaracyje Moskwy przysłali, że pokoju wiecznego bez mediatorów nie chcą traktować i Kijowa nie ustąpią, aż pokój będzie w Ukrainie etc. Potem sądził Król JM sprawę pana wojewody poznańskiego wczorajszą. — W poselskiej izbie zasiadłszy nie rano, z powodu nie powrócenia, ani pana Olizara, ani zań wysłanych, nicht nie miał activam vocem, ale ja upro­ siwszy sobie głos żegnałem poselską izbę, bom odcho­ dził już do senatu. Zaczem krzyknęli wszyscy, żeby mnie odpowiedziano, więc pan marszałek [Stanisław Krzycki] pięknie i słowy pełnymi afektu odpowiedział. Za mną pan [Aleksander] Połubiński żegnał, bo on wziął laskę marszałkowską W. Ks. L. za dobrowolnym ustąpieniem pana [Krzysztofa] Zawiszy, któremu dano kasztelanią wileńską, a wziął i za laskę nagro­ dę osobliwą a successore. Podziękowawszy i temu pan marszałek, soluta sessio. — Z poszty odebrałem listy od pana referendarza litewskiego [Cypriana Brzostow­ skiego], od żony [Anny], od matki [Marianny Mlądzkiej], od [Jerzego] Mlądzkiego, od Podwińskiego 3 Nazwiska komisarzy podaje Volumina Legum, t. 5 . wyd. J. Ohryzko, Petersburg 1860, s. 15 .

4

6

D i a r iu s z

0 sędziostwo witebskie. Ja też pisałem listy do pana referendarza i do żony oraz mdomksiędza brata [Fran­ ciszka Chrapowickiego]. Mróz. 10. N. — Sesyja W. Ks. L. u ojców Jezuitów, której persistebat książę podkanclerzy [M ichał Radziw iłł]. Zabawy moje wstrzymały moje na niej bycie. M róz. 11. Pn. — “Świętego M arcina“. — Król był na nabożeństwie u świętego Stanisława, gdzie ksiądz [Gabriel] Kolęda °metropolita wszytkiej uniej świę­ tą miał mszę, a kazał barzo przystojnie uniat ojciec [Cyprian] Zuchorski0. Po nabożeństwie szedł Król JM do zamku gankami. — Tam najpierwej (lubo 1 przyjachał tu z Częstochowy) nie było pana mar­ szałka wielkiego koronnego [Jana Sobieskiego, więc] j[m]. pan kanclerz pwielkip koronny [Jan Leszczyń­ ski] deklarował wprzód kasztelanią wileńską j[m]. panu Zawiszy, tandem marszałkowstwo wielkie li­ tewskie j[m], panu Hilaremu Połubińskiemu, bywszemu pisarzowi litewskiemu, któremu i starostwo żmudzkie oddano było. Tenże przysiągł i podzię­ kował przy odebraniu za laskę drewnianą. Potem na województwo witebskie ja przysięgałem. Potem przysięgali urzędnicy stołowi Obojga Narodów. Na koniec senat zasiadł i ja w mym miejscu na zedm- m Tak D; brak w K. “_n Słowa podkreślone. 0-0 Tak D; krótszy zapis w K, „metropolita, a kazanie piękne ojciec Zachorski miał”. p_p Tak D; brak w K.

A nno i 66g • November

47

lach, bo w pokoju i wraz odprawowali Kozacy za­ poroscy poselstwo4. List jeno oddali od hetmana zaporoskiego [Piotra Doroszenki] i powinszowali Królowi JM szczęśliwego panowania. Odpowiedział jm. pan kanclerz koronny, że będą mieli zwyczajną z kancelaryi odprawę. I tak się to skończyło. Dzień chmurno—odwiłgły. 12. W. — Wprzód w pokoju czytano przy nas senatorach ekspedycyją do komisarzów moskiewskich do Kadzina. — Potem o [godzinie] 3 Król JM przy­ szedł do senatorskiej izby, gdzieśmy zastali pana mar­ szałka i wszytkich posłów, bo ci nie traktując żadnej rzeczy (jeno pan [Feliks] Potocki wojewoda sieradz­ ki pożegnał izbę i przysiągł zaraz w pokoju przed JK M ), pożegnawszy się odeszli. Zaraz gdy zasiadł Król JM , pan marszałek poselski żegnał [go] ciesząc Króla JM , że nie trzeba despetować, bo są remedia salvandae Reipublicae. Odpowiedział pan kanclerz koronny dosyć frigide i krótko i pozwolił do ręki JK M , ale wprzód czytano rezydentów do boku JK M , gdzie i mię naznaczono na pierwszą część roku. Po­ tem infames czytano. Na koniec z regestru posłowie żegnali Króla JM . — I tak sejm potrzebny rozerwał pan [Jan] Olizar z izby poselskiej wyszedłszy, co ni­ gdy nie bywało. Będzie się mścić Bóg sam nad [n]im i czyż niesłusznie? Gdy Ojczyzna w takim niebez­ 4 Tego dnia przyjęto dwa poselstwa kozackie, od Piotra D o­ roszenki i od Michała Chanenki. Nazwiska tychże posłów po­ daje J. Perdenia, Hetman Piotr Doroszenko a Polska, Kraków 2 0 0 0 , s. 1 9 2 —1 9 3 , przyp. 9 9 i 101.

48

D i a r iu s z

pieczeństwie od Turków, samochcąc ją zgubił! Dzień dżdżysty. 13. Sr. — Zaczęło się senatus consultum postcomitiale w obecności 26 świeckich, a 10 duchownych senatorów i odwotowało 12, a o [godzinie] 4 wstał Król. — Odebrałem listy od żony [Anny] dawno zaleg­ łe. Dzień plugawy, dżdżysty. 14. Cz. — Po [godzinie] II Król zasiadłszy, że nie było wszytkich senatorów, zaczął pan wojewo­ da wileński [Michał Рас]. I ja z siódmego miejsca, a po mnie MwoclT wojewodów i kilku kasztelanów od­ wotowało i zostali tyło sami urzędnicy. Post haec przy­ szli ksiądz arcybiskup [Mikołaj Prażmowski] i biskupi cum quaerimonia [sj rpro primate1, że dają 500 0 0 0 pa­ nom żołnierzom za chleb wedle postanowienia z panem hetmanem koronnym [Janem Sobieskim], a jeszcze się tym nie chcą kontentować i chcą mieć hybernę w do­ brach duchownych. I były sexag[g]erationess, maledic­ tiones et tot fulmina. Odpowiedział pan hetman wielki koronny, że trzymałby ten kontrakt, gdyby tu dziś jadąc nie potkał kilkunastu obywatelów idących z protestacyją przeciwko temu postanowieniu, ob metum, że gdy dobra duchowne będą a hybernis uwolnione, hiciśnięty' dla de­ fektu stanowisk żołnierz musi naprzykrzyć się szlachcie. O czym życzył na przeszłym sejmie postanowić, ten gdy nie stanął, poddaję to pod wolą W KM . Wtem wstał Król Ч-Ч Tak D; „2” K. r~r Tak D; „per primatem” К. s s Tak D; „exagieration.es” K. t—t Tak D; „ucisnowszy” K.

A nno 1 66q • November

49

JM . — Byłem na zmroku prawie na sesyi u j[m]. pana [Stanisława] Skarzyszewskiego kasztelana wojnickiego, gdzie było senatorów litewskich “siedmiu“ i aż po [go­ dzinie] 10 stamtąd rozeszliśmy się. — Posztą przez którą do komisarzów z Moskwą traktujących wysyłają się listy, pisałem do j [m]. pana referendarza litewskiego [Cypriana Brzostowskiego], do pana sędziego orszańskiego [Hieronima Komara], do pana Józefa [Chrapowickiego] brata, do [mał] żonki i do różnych sług moich. Pogoda, zimno, potem wiatr, deżdż. 15. P. — Kończyła się tajemna rada. Zaczęły się wota od pana marszałka wielkiego koronnego [Jana So­ bieskiego], a skończyły się na marszałku nadwornym [Janie Branickim]. Wotowali panowie urzędnicy Oboj­ ga Narodów, vmarszałków trzech, pieczętarzów dwóch, podskarbich dwóchv 5. Post vota Król JM sam mówił do wszytkich punktów proponowanych dość competen­ ter. Konkludował naznaczywszy sejm wsześcioniedzielnyw dnia 12 marca w xprzyszłymx roku, bez sejmików relacyjnych teraz. Ozwał się ksiądz biskup krakowski [Andrzej Trzebicki], żeby go złożyć przynajmniej5 5 Marszałkowie; wielki koronny J. Sobieski, wielki litewski A. Połubiński, nadworny koronny J. Branicki. Pieczętarze: pod­ kanclerzy koronny A. Olszowski i kanclerz litewski К. Pac. Pod­ skarbiowie wielcy: koronny J. Morsztyn i litewski H. Kryszpin Kirszensztein. Tak D; V_T Tak D; w_w -pay J3; X^X Tak D;

„7” K. „marszałków 3 , pieczętarzów 2, podskarbich 2 ” K. ^6 niedzielny” K. Słowa podkreślone. „przeszłym” K.

50

D ia r iu s z

25 februarii, ale już tego terminu nie odmienił. I z tym wstał Król JM . Dzień chmurno—pogodny. 16. S. — Zwlekło się dziś 67senatus consultum7, bo j[m]. ksiądz arcybiskup z j[m]. księżmi biskupami miał konferencyją ratione chlebów żołnierskich i az ku wieczorowi zasiadł Król JM . Gdzie proponował ksiądz kanclerz koronny6, że Król JM życzy stanowić się in domo augusta Austriaca, z cesarza teraźniejsze­ go [Leopolda I] rodzoną siostrą7, mając główne przy­ czyny. 1° Ze wojna turecka instat, może mieć subsidia pro Reipublica. 2° Ze car moskiewski [Aleksy Michajłowicz] bierze cesarza za mediatora do wiecznego po­ koju, może być potrzebny. 3° Ze z łamilij zin Europa najprzedniejszej, może być ozdoba et alia multa com­ moda2 cum tam amica zawsze domo i Ojczyźnie na­ szej. Potem zaraz wota rozdawano. Te poszły na dwie sentencyje. Ksiądz arcybiskup z niektórymi chwalił ten dom8, acz niektórzy i przymawiali, że connubiis crevit etc. Jednak (nie śmiejąc opponere ex Gallia, albo książęcia neyburskiego [Filipa Wilhelma] córki9) życzyli distrahere hoc matrimonium, opponendo tempus in­ commodum do następującej wojny. Drudzy tę a nie in6 Pomyłka, był to podkanclerzy koronny Andrzej Olszowski. 7 Pomyłka, Eleonora Habsburzanka była przyrodnią siostrą Leopolda I. 8 Mowa o rodzie Habsburgów. 9 Eleonora Magdalena Wittelsbachówna, córka Filipa W il­ helma. 7-7 „clstum“ K; „csltum“ D. z-z Tak D; nieco inny zapis w K, „in Europa może być naj­ przedniejszej, która może być ozdoba, et alia commoda”.

A nno i 66g • November

51

szą życzyli i radzili, discutendo rationes tamtych faci­ li responso. Po skończonych wotach Król JM krótko, ale pięknie powiedział. “ „Ponieważ na osobę wszyscy się zgadzacie, a o czasie nie było nic w propozycyi, tedy ja deklaruję, że się zechcę akkomodować, żeby było z wygodą i abwaszmościówab intencyi, i pożytkiem całej R z e c z y p o s p o lite jA tak późno o [godzinie] 9 wstał “ Pan“ . — Z poszty odebrałem listy od żony [Anny] i pisałem “dąż posztą“1 do żony, do pana re­ ferendarza litewskiego [Cypriana Brzostowskiego], do księdza brata [Franciszka Chrapowickiego] i [do Rajnholda] Bizynga. Pogoda i mierne zimno. 17 . N. — Król JM u świętego Andrzeja u panien Brygidek był na nabożeństwie, skąd powróciwszy póź­ no już jadł w zamku. Gdziem go pożegnał po audiencyi książęcia jm. podkanclerzego litewskiego [Michała Radziwiłła]. Uznałem osobliwą kontestacyją afektu Króla JM “przy tym moim pożegnaniu“ , bo mię am­ plexu suo beavit i rozmówił o wszytkim benigne. — Potem szedłem do księżnej j [ej] m. afmatki Króla JM [Gryzeldy Wiśniowieckiej] i ta mię nie tylko mile jako zawsze przyjęła, ale mię na obiad (który już był “ aa Słowa podkreślone. ab— p>. ,(w[aszmość] państwa” K. Tak D: brak w K. ad-ad-j^J. D „niąż” K. : Tak D brak w K. af-af -pap py n|eco inny zapis w K, „matki jego, która nie tyło mię mile (jak zawsze) przyjęła, ale mię jescze na obiad stojący na stole prosiła, trzykroć zatrzymując, żebym nie odchodził. I le-

5Z

D ia r iu s z

na stole gotowy) prosiła, po trzykroć zatrzymując, że­ bym nie odchodził. Wymówiłem się pokornie uprasza­ jąc o wyzwolenie mojemi potrzebami. — Byłem potem u pana Przyborowskiego Zygmunta. Tam z domowy­ mi zabawiłem sięaf. Chmurno. Pogoda. 18 . Pn. — Pożegnawszy rano niektórych panów i przyznawszy w krakowskim grodzie plenipotencyją na odzyskanie summy agnieboszczce18 żonie [Beacie Wierzbięciance] należącej panu Filipowi Kuczkowskie­ mu i panu Zygmuntowi Przyborowskiemu, sprawowa­ łem po południu niektóre rzeczy. Dzień pochmurny. 19. W. — Pan Ilinicz z Rusi oddał mnie listy od pana Józefa [Chrapowickiego] brata, od księdza rektora witebskiego [Jana Karnickiego] i od Krajew­ skiego. Po obiedzie wyjachawszy i wziąwszy od pana podskarbiego wielkiego litewskiego [Hieronima Kryszpina Kirszenszteina] asygnacyją do pana marszałka grodzieńskiego [Jana Kierdeja] na 8000 , a do [Jana] Cynakiego na 1226, nocowałem w Igołomiu. — Jadąc wywrócono rydwan ze mną w wielką kałużę. Hajduk był in summo periculo, ja zaś sam mocno się strząsnął i uraził rękę lewą chorą u której, jakoś dobywając się z wozu, palec wielki mi się wywinął. — Przybiegł ko­ zak z listami od pana kanclerza litewskiego [Krzysz­ tofa Paca] prosząc, żeby napisawszy moje zdanie o małżeństwie JKM , które proponowano na consilium I 6 praesentis, doń przysłał. — Wozy moje wprzód dwom się wyprosił zasłoną moich interesów. — Stamtąd byłem u pana Zygmunta Przyborowskiego”. a8~a8Tak D; „nieboscze” K.

A m o

i 66q - November

53

wyszedłszy “hzbłądziły i nocowały w Proszowicach osobno“1*“. Dzień wszytek wilgotny. 20. Sr. — Odpisawszy do j [m]. pana kanclerza i po­ sławszy na osobnej karcie podpisanej przeze mnie meum consilium, pokarmiałem się w miasteczku Kosyce piwem dobrym sławnym. Nocowałem “w Opatowcu, mil 2 ujachawszy nad Wisłą. Zła tu droga“. Pogoda, ciepło. 21. Cz. — W Nowym Mieście mszy wysłuchawszy, pokarmiałem się w Olesznicy. Nocowałem w Swięcicach. Pogoda, wiatr. 22. P. — Pokarm w Janiszkach, mil 4* Nocleg w Opatowie, mil 2. Dzień dżdżysty. 23. S. — Pokarm w Glinianach, mil 3 '/z. Potem na noc do Pawłowa, mil УА. Dzień jesienny, dżdżysty. 24* N. — Po mszy “'świętej4 u Reformatów w Sol­ cu wysłuchanej, pokarmiałem się akwe wsi Lucima, a nocowałem w Jaroszynie nad samą W isłąak, mil 3* Dzień pogodny, ale z srogim wiatrem. 25. Pn. — alSwiętej Katarzyny“1. — Pod Puława­ mi przewiózłszy się przez Wisłę i wysłuchawszy mszy w Końskiej Woli, pokarmiałem się w Mnichowie, mil 4* Nocowałem w Woli Skromowskiej nad Wieprzem rze­ ką, ammil 2 Vz ujechawszy. Późno przyj achałem o godzi­ nie 7 w nocy z świecami““. Dzień pogodny, wietrzny. ah-ah

£). ^błądziły i osobno nocowały” K. Tak D; „w Opatowcu po zawisie jadąc” K. Tak D; brak w K. ak-ak £). i)WLucyna, a nocowałem w Jarowsczyźnie nad Wisłą” K. al~al Słowa podkreślone. 3111 3111Tak D; „mil 2 i Vi już w nocy z świcami” K.

54

D i a r iu s z

26. W .— Pokarmw Radyniu, mil 3. Nocleg “w Kąkolewicach, mil 2Vxa. Wiatr, śnieg miejscami i srogie zimno. 27. Sr. — Jadąc na Międzyrzecz, mil 2 Pi, gdzie chorągiew husarska Króla JM stawała, pokarmialem się w Zasiadkach, “ mila dobra“ , a nocowałem w Szpa­ kach. Dzień mroźno—wietrzny. 28 . Cz. — Przewiózłszy się przez Bug pod Turną o [mil] 2 Pi, pokarm w Siemiatyczach, Pi apmiliap od przewozu. Nocleg 4w Hornowie4 , mil 2 Pi. Dzień mroźny. 29. P. — Pokarm w Bielsku, mil 3Pi. Tu list ode­ brałem od żony [Anny] data 19 novembris z Łabna. — Tu się spotkałem z panem “podkomorzym oszmiańskim [Samuelem Kociełem], który“ pojachał do Narwy, a jam nocował w Klennikach, mil 2. Mróz. 30. S. — O mil 2 w Narwie mszy wysłuchawszy, mianej przez księdza gwardiana ojców Franciszkanów grodzieńskich10, pokarm w Podozieranach, mil 4 . Noc­ leg w Kruszynianach, mil 3Pi. W nocy śnieg i w dzień polatywał przy mrozie.*

10

Osoba niezidentyfikowana (N N ).

““ anTak D; a°-ac>Tak D; ap- aPTak D; *4_14 Tak D; ar-ar [-).

„w Kokolewiczach, mil 2 [?] W K. „mila I ” K. brak w K. „w Ногпосц” K. ^podkomorzym oszmiańskim w Bielsku [?], który” K.

DECEM BER 1. N. — Przede dniem przybiegłem do Krynek dla rorat, ale ich ksiądz1 nie chciał odprawywać, aż ze mszą zwyczajną niedzielną. Więc jachałem do Odelska na one, lecz tu już po roratach, gdzie pokarmiwszy się na za­ chodzie słońca, przyjachałem do Strubki. Mróz, wiatr. 2. Pn. — “Rano z Strubki wyjachawszy stanąłem w Łabnie na samym świtaniu, gdziem zastał zdrowych małżonkę moją ze wszytkiemi domowymi, za co chwa­ ła Bogu mojemu. Zastałem też tu księdza“ Balcera sta­ rego oraz list od pana referendarza litewskiego [Cy­ priana Brzostowskiego] z Kadzina datą 17 novembris. Oznajmuje, że do trzech niedziel zjazdy publiczne na komisyi odłożone zostały. Interim przez obsyłki znosić się, bchybab [że] której stronie gdyby była potrzeba, to się zjachać i samym; że pan wojewoda mścisławski [Mikołaj Ciechanowiecki] chory i nie był na komisyi dotąd. Dzień pogodny, mroźny. 3. W. — Pisałem do pani podkomorzynej koronnej [Konstancji Butlerowej] i odebrałem respons. Z poszty grodzieńskiej odebrałem listy od j[m], pana kanclerza litewskiego [Krzysztofa Paca] oraz przywilej na staro­ stwo uciańskie i płotelskie exulibus smoleńskim i starodubowskim służący po śmierci pani stolnikowej litew­ 1

Osoba niezidentyfikowana (N N ).

Tak D; krótszy zapis w K, „Przyjachałem na świtaniu do Łabna, gdzie żonę moją i wszytkich domowych zdrowych nalazłem i gdzie zastałem księdza’ . b~b Tak D; „chiba” K.

56

D i a r iu s z

skiej [Barbary Wołłowiczowej]. Przy tym oddano mnie rewersał j [m], pana podskarbiego W. Ks. L. [Hieronima Kryszpina Kirszenszteina] z listem JKM na poddanie tych starostw. Oddano i asekuracyją od JKM , że z przy­ padających jeszcze wakancyi ma exulibus dawać do wy­ niesienia intraty 30 tysięcy oraz list pana kanclerza litewskiego do obywatelów smoleńskich i starodubowskich. Wiadl, śnieg, odwilż i pogoda. 4. Sr. — Świętej Barbary. Posyłałem z listem do podkomorzego grodzieńskiego [Stanisława Massal­ skiego]. Mróz. 5. Cz. — Pisałem do pana [Janusza] Zienowicza i posłałem list do pana [Aleksandra] Połubińskiego marszałka W. Ks. L., zapraszając pro die 26 januarii na wesele córki [Kornelii]. Mróz. 6. P. — Byłem w Grodnie u pani podkomorzyny ko­ ronnej i zjadłszy u [n]iej obiad, powróciłem wcześnie nazad. Pudłowski przybył z Pilwiszek. Mróz jak wół duży. 7. S. — Oddano mi list od pana [Krzysztofa] Kotłubaja, a z poszty odebrałem od pana referendarza litewskiego, któren przysłał i pewne skrypta komisyi moskiewskiej. Od księdza brata [Franciszka Chrapowickiego], od pana Józefa [Chrapowickiego] brata, od Krajewskiego, [od] Fiedorowicza i od [Hieroni­ ma] Ostankiewicza o pisarstwo grodzkie [witebskie]. Dzień zimny i śniegu podpadło. 8. N. — 'Niepokalane Poczęcie'. — Na nabożeństwie byliśmy u ojców Franciszkanów, skąd żona moja do domu ' '

Słowa podkreślone.

A nno i 66 g • december

57

powróciła, a ja zostałem na obiedzie u pana Massalskiego podkomorzego grodzieńskiego i byliśmy weseli sobie. Dał mi bachmatka strokatego i charta junaka. Odjachałem późno. dSnieg z mrozem i wiatrem wielkimA 9. Pn. — Pisałem posztą do pana referendarza li­ tewskiego, do księdza brata, do pana Józefa brata. Po­ słałem i £trzye uniwersały moje urzędnikom grodzkim witebskim. Pisałem i list do obywatelów województwa witebskiego na sejmik relacyjny pro die 23 decembris [oraz] do ekonomów dóbr mych ruskich. Posłałem na Ruś i listy zapraszając na wesele mej córki. Pisa­ łem do pana wojewody wileńskiego [Michała Paca] 1 do [Rajnholda] Bizynga. Dzień srogiej niepogody. 10. W. — Listy wczora popisane, dołączywszy jeszcze do pana wojewody wileńskiego i do wielu in­ nych w kraj miński, zapraszając na wesele córki, ode­ słałem na posztę. Dzień pogodno—wietrzny, zimny. 11. Sr. — Pisałem do pani podkomorzynej koron­ nej i odpisała. Odwilż. 12. Cz. — Z poszty oddano list od pana referen­ darza litewskiego [Cypriana Brzostowskiego] z Kadzina datą 27 novembris, od księdza [Jana] Karnickiego rektora witebskiego2 [i] od pana Olszewskiego3. Odpi­ sałem na one. W nocy deżdż, że śnieg zegnał. 13. P. — Pisałem posztą do księdza brata, do księ­ dza [Pawła] Prażmowskiego i do j[ej m]. pani matki 2 3

Jan Karnicki był wicerektorem witebskim. Zapewne Jerzy Olszewski.

e—e

Tak D; „Śnieg z wiatrem wielkim” K. Tak D; „ Г K.

58

D ia r iu s z

[Marianny Mlądzkiej], Oddano mnie listy od różnych [osób] dawno zaległe. Dzień wilgotny. 14. S. — Przez Bielskiego pisałem do Wilna do księ­ dza brata. fDwaf listy tamże dyrygowałem, do księdza biskupa wileńskiego [Aleksandra Sapiehy] prosząc na we­ sele i do [Jana] Cynakiego. Posłałem listy na sejmik re­ lacyjny i należące do województwa smoleńskiego, idque przywilej cum requisitis exulibus, asekuracyją od Króla JM , list od j[m]. pana kanclerza litewskiego [Krzysztofa Paca] i co sam pisałem do braci. Posłałem też niektóre listy weselne. Pisałem i do Bizynga. — Oddano mnie list od pani podkomorzynej koronnej. Oznajmuje, że się od­ mienia droga j [m]. pana kanclerza4 do Wiednia, dla szlubu od JKM z cesarzówną [Eleonorą Habsburżanką]; że Król JM z matką swoją [Gryzeldą Wiśniowiecką] ma wyjachać z Krakowa die 22 decembris; że księżna podkanclerzyna [Katarzyna Radziwiłłowa] powiła syna [Karola], którego do krztu trzymał Król JM z matką swoją w Krakowie. Odpisałem na ony [list]. Pan 8Hozyusz8 przyjachawszy, oddał brata swego5*do mnie za pokojowego i sam ma słu­ żyć. Odwilż. 15 . N. — Dzień wszytek chmurny, czasem i pogo­ da z wiatrem, zimno. 16. Pn. — hBiwoynęh z listami posłałem do j[m]. panów podskarbich, wielkiego [Hieronima Kryszpina 4 5

Pomyłka, był to podkanclerzy koronny Andrzej Olszowski. Zapewne Kazimierz i Jan Hozyuszowie.

f“f Tak D; „Z” K. 8“8 Tak D; „Hozeus” K. h~h Tak D; „Woynę” K.

A nno i 6 6 q • december

59

Kirszenszteina] i nadwornego [Kazimierza Sapiehy] litewskich, do j [ej m]. pani żmudzkiej [Zofii Kierdejowej], do pana pisarza polnego litewskiego [Jana Ogiń­ skiego] — a Seybuta do j[m], pana wojewody trockiego [Mikołaja Paca], do biskupa wileńskiego vel nominata6, do panów Mierzyńskich7 i do pana [Władysława] Tysz­ kiewicza marszałkowicza W. Ks. L., zapraszając na we­ sele mej córki [Kornelii]. Dzień mroźny, wietrzny. 17 . W. — Od pana marszałka grodzieńskiego [Jana Kierdeja] list mi oddano. I sama dobrze zdro­ wa8, a tu ją umorzono. Odpisałem wraz. Pisałem posztą do j[m]. pana kanclerza litewskiego, do pana [Andrzeja] Kotowicza pisarza i do pana miecznika W. Ks. L. [Jerzego Tyzenhauza], do pana podkomo­ rzego koronnego [Teodora Denhoffa] i do księdza [Jozafata] Tyszkiewicza. Wiadl, zawierucha, śnieg i zimno. — Oddano mi późno z poszty listy, od pana referendarza litewskiego datą 3 novembris, znać zaleg­ ły, od Krajewskiego ‘301, a od [Aleksandra] Tanajewskiego I I decembris pisane. 18. Sr. — Rano pisałem do j[m]. pana marszałka grodzieńskiego. Oddano mi list od pana [Janusza] Zenowicza, a później od pana marszałka respons. Wiatr,

6 Chrapowicki miał tu na myśli zapewne biskupa pomocni­ czego wileńskiego Mikołaja Słupskiego. 7 Zapewne Aleksander, Krzysztof i Samuel Mierzyńscy (Mierzeńscy). 8 Chrapowicki miał tu na myśli zapewne Zofię Kierdejową. M

Tak D; „3” K.

6O

D i a r iu s z

19. Cz. — Pisałem do pana marszałka grodzień­ skiego i odpisał, a na posztę do j [ej m], pani wojewodzi­ nę) wileńskiej [Katarzyny Hlebowiczowej], do j [ej m], pani matki [Marianny Mlądzkiej], do Tanajewskiego i do pana referendarza litewskiego. Przyjachał >późno pan1 [Krzysztof] Kotłubay podczaszy upicki. Mróz, pogoda, cicho. 20. P. — Rozmawiałem z panem Kotłubajem, któ­ ry przystał do mnie rękodajnie i oddałem mu w zawia­ dywanie Pilwiszki. Dałem mu ekspedycyją do Królewca dla sprowadzenia niektórych na wesele potrzeb. Z poszty odebrałem list od pana hetmana wielkiego litew­ skiego [Michała Paca] datą 16 praesentis. Oznajmuje, że [Piotr] Doroszenko zniósł na głowę i kdo szcząt­ ka [Michała] Hanenka z Tataramik, i że przysyłał ze swoim posłuszeństwem do Króla JM , że się Tur­ kom nie poddawał, jeno salwując 'Ukrainę od zguby przez Tatarów1. Przysłał mmimi list swój do pana pod­ komorzego witebskiego [Szymona Ogińskiego], żeby ustąpił i poddał mi zamki witebskie ze wszytkim. — Przez pana Kotłubaja pisałem listy, do j[m]. księdza biskupa żmudzkiego [Kazimierza Paca], do j[ej m]. pani podkanclerzynej litewskiej [Katarzyny Radziwiłłowej] i do podkomorzych, oszmiańskiego [Samuela

Pi Tak D; brak w K. k-k Tak D; „do sczątka Hanenka z Tatarowi” K. 1-1 Tak D; „Ukrainy od Tatarów musiał ich zbić”. Słowa „mu­ siał ich zbić” zostały skreślone, K. m“m Tak D; „mnie” K.

Ашо г 669 •december

6I

Kociełła] i wiłkomierskiego [Stanisława Zenowicza]. “Dzień srodze mroźny, szać padała sroga, cicho“. 21. S. — “Świętego Tomasza“. — Była rozprawa pz Pudłowskim o szkody poczynione w Pilwiszkach, który na 1000 florenów został na liczbie. Potem ekspedyjowałem pana Kotłubaja do Królewca, dawszy pienię­ dzy З О О talarów twardych i informacyją, co ma sprawić na weselek Przez mieszczan witebskich jadących z Kra­ kowa, pisałem do pana Józefa [Chrapowickiego] brata, do księdza [Jana] Karnickiego, do [Hieronima] Ostankiewicza pisarza grodzkiego witebskiego, do mieszczan, do Kaczkowskiego, do Fiedorowicza. Do pana skarbnego litewskiego [Jarosza Szaszewicza] odpisałem, bo pisał do mnie. Seybut powrócił od pana wojewody trockiego [Mikołaja Paca]. Ten obiecuje być na weselu, a panowie Mierzyńscy wymawiają się pogrzebem ojca swego [Mie­ rzyńskiego]. — Późno oddano mi list od pana referen­ darza litewskiego [Cypriana Brzostowskiego] z Kadzina datą 6 praesentis. Pisze, że już są in decursu konkluzyjej komisyjej, i że Moskwa chce bez mediatorów traktować o wieczny pokój, byle nasi nie upominali [się] Polanówki; że urgent, żeby była coniunctio armorum na pogan, osobliwie na Tatarów etc. Ten list z Sokółki przysłano. Pogoda, zimno. “_n Tak D; „Mróz” K. 0-0 Słowa podkreślone. Tak D; podobny zapis w K, „z Pudłowskim, który wpadł w kalkulacyją. na florenów 1 0 0 0 . Potem ekspedyjowałem Ko­ tłubaja do Królewca, dawszy pieniędzy 3 0 0 talarów dla skupie­ nia na wesele rzeczy”.

62

D i a r iu s z

22. N. — Ksiądz Barcer stary po mszy odjachał. Posłałem list na posztę do j[m ]. pana referen­ darza litewskiego, przy innych różnych na wesele proszących. Powrócił Biwoyna od różnych z lista­ mi. J[m]. pan podskarbi wielki litewski [Hieronim Kryszpin Kirszensztein] oznajmuje, że pan starosta brasławski [Jan Zawisza] barzo pogorzał w niebytności swojej. M róz i barzo chmurno, czasem się wy­ jaśniało. 23- Pn. — Pisałem posztą do j[m]. pana woje­ wody wileńskiego [Michała Paca] i do [Rajnholda] Bizynga, a do Grodna do różnych urzędników gro­ dzieńskich, zapraszając na wesele. Pisałem do podko­ morzego grodzieńskiego [Stanisława Massalskiego] i do pana chorążego trockiego [Jerzego Dziewiałtowskiego], ale już ten wyjachał i nie zastano go. Pan podkomorzy i ksiądz prowincjał [Stefan Łądzki] odpisali. — Sejmik relacyjny w Grodnie w małej gromadzie i nic nie traktowali, a na podatki żadne nie zezwoliwszy, rozeszli się. Pogoda, mróz z wia­ trem ostrym. 24. W. — Ksiądz brat [Franciszek Chrapowicki] przyjachał przed południem i odprawiliśmy wilią po­ społu. Gdyśmy wyjeżdżali do Grodna już późno, pan [Janusz] Zenowicz z panem Borowskim towarzyszem pancernym hetmańskiej chorągwi ^przyjachali4 i zo­ stali się tu, a my odjachawszy nocowaliśmy w klasz­ torze u ojców Franciszkanów. Przez dzień mgła i odЧ 4 Tak D; brak w K.

ANNO l 66g • DECEMBER

63

wilż. — Przez Niemen jeżdżono już po ledzie, bo kra stanęła. 25- Sr. — rBoże Narodzenie1. — Odprawiwszy nabożeństwo u ojców Franciszkanów powróciliśmy na obiad do Łabna. Oddano mnie list od pana woje­ wody chełmińskiego [Jana Gnińskiego] z Kadzina pi­ sany 10 novembris. Dzień mglisty, wilgotny, że śnieg zginął cale. 26. Cz. — Świętego Szczepana. — Trzyjachał pan podkomorzy grodzieński, pan strażnik W. Ks. L. [Bonifacy] Pac, pan chorąży grodzieński [Michał Massalski], syn pana [Stanisława] Massalskiego i dru­ dzy gromadno. Jedli u nas i w nocy odjachali. Wszy­ scy piliśmy w barzo dobrej kompanijej*8. — Pisałem do pani podkomorzynej koronnej [Konstancji Butlerowej]. Dzień chmurny, wilgotny. 27. P. — Oddano mnie list od pani podkomrzynej ko­ ronnej. Odpisałem wraz. Mróz, pogoda, a ranek wietrzny. 28 . S. — Ksiądz brat jeździł do Grodna dla widze­ nia się z księdzem prowincjałem. Odprawiłem późno Mackiewicza do Łumszyna, ‘bo jutro rano jedzieh Dzień pogodny, czasem wietrzny, czasem i śnieg przepadał. 29. N. — Przez Mackiewicza rano jadącego do Łum­ szyna pisałem do j [ej m]. pani matki [Marianny Mlądzkiej], do pani [Zofii] Wołodkowiczowej siostry, do pana r Słowa podkreślone. 8~8 Tak D; krótszy zapis w K, „Panowie, podkomorzy ojciec, chorąży syn, grodzieńscy Masalscy, pan strażnik W. Ks. L. i insi gromadno przyjachali i juz w nocy jadłszy odjachali”. t_t Tak D; brak w K.

64

Diariusz

Rora9, “do pana Woyny101, do pana [Jerzego] Mlądzkiego“. Dałem i do pana wojskiego witebskiego [Aleksandra Woy­ ny] list z informacyjami uskutecznienia jego. — Ksiądz brat rano powrócił z Grodna. Przyjachał i ksiądz prowin­ cjał ojców Bernardynów ksiądz Stefan TŁądzkiv i ksiądz Wincenty, sekretarz. Oddano mnie list od pani podkomorzynej koronnej. W nocy śnieg podpadł, w dzień mróz, wiatr. — Nota bene. W nocy widziano w miesiącu krzyż i trzy słupy na powietrzu. Te niedługo trwały. 30. Pn. — Ksiądz prowincjał z księdzem sekreta­ rzem zjadłszy, odjachali ku wieczorowi, [a] ksiądz brat i pan Zenowicz tu zostali. — Oddano mi list od pana marszałka grodzieńskiego [Jana Kierdeja]. Pogoda, mróz, ale wiatr srogi i wiądł. 31. W. — wHosyuszaw11 posłałem do pana podko­ morzego grodzieńskiego dla odebrania 4000 złotych po­ życzanym sposobem. Pan Zenowicz stąd późno odjachał, a ksiądz brat został z nami. — Aleśmy ten rok szczęśliwie z łaski Boga naszego skończyli, któremu niech będzie wiecz­ na chwała. Odpisałem do pana marszałka grodzieńskiego. Dzień tak mroźny, że trudno było człowiekowi wytrwać. Skończony rok I 669 . Daj Boże lepszy przyszły. 9 10 11

Zapewne Paweł Ror. Zapewne Krzysztof Woyna (Wojna) Jasieniecki. Zapewne Kazimierz Hozyusz.

“~u Tak D; „do Woyny, do Mlądzkiego” K. Tak D; „Łódzki” K. Tak D; „Hossyusza” K.

V— V

'ANNO 1670 FEBRU A RIU S^ 1. S. — Kotłubay [Krzysztof] plenipotent mój przyjachał. Mróz, pogoda. 2. N. — cGromnicec. — Przyjachał ksiądz But­ ler rano i ksiądz brat [Franciszek Chrapowicki]. — W Grodnie obrano deputatami pana sędziego gro­ dzieńskiego [Konstantego Alexandrowicza] i pana Grotkowskiego . Dzień wietrzny, mroźny, a w wieczór ulżyło. 3- Pn. — Dziś stał się srogi casus panu [Władysła­ wowi] Tyszkiewiczowi marszałkowiczowi “W . Ks. L.d, iż zawadziwszy się z jednym szlachcicem Eysmontem, 'raz go tylko płatnął i zabił. — Przybiegł kozak z listami od Mieżewa'. Dziś trochę ulżyło, jednak zimno. 1

Zapewne Dadzibog Grotkowski, skarbnik wileński.

^ Tak D; „Rok 1670” K. Ь~Ь Tak w kopii, jak i w wydaniu Rusieckiego brak miesiąca stycznia. „Ze przypadkiem kart kilka, alias cały miesiąc januarii stracone są z tego thomu, zaczyna się przeto od miesiąca następ­ nego” K; podobny zapis w D. „Ze na początku tego voluminu kart kilka alias cały miesiąc januarii czas zepsował, zaczyna się więc przeto rok 1670 od miesiąca lutego”. c-c Słowo podkreślone. d“d Tak D; „W. L.” K. e-e Tak D; „od jednego cięcia zabił. — Przyjachał kozak z li­ stami do Mieżewa” K.

66

Diariusz

4* W. — Dzień chmurny, mroźny, pod wieczór wietrzny. 5. Sr. — J [ej m], pani matka [Marianna Mlądzka] z j[m], panem Jerzym [Mlądzkim] fodjachalif do Koziekowa. Dzień wietrzny. 6. Cz. — Posłałem Chodasewicza na Ruś z li­ stami do pana Józefa [Chrapowickiego] brata cho­ rążego witebskiego, do pana pisarza grodzkiego [witebskiego Hieronima Ostankiewicza], do pana [Stefana] Bohusza, któremu posłałem patent na sędziostwo grodzkie [witebskie], a [Jerzemu] Olszew­ skiemu na łantwójstwo [witebskie]. Dzień srodze wietrzny. 7. P. — W samą zawieruchę wyjachawszy z Łabna, nocowałem w Hoży. Dzień pogodny, wietrzny i srodze zimny. 8. S. — Pokarmiwszy 8się8 w Rotnicy, nocowali­ śmy w Mereczu. W nocy i [w] dzień wiatr wschodni srogi z mrozem tęgim. 9. N. — Pokarmiwszy się w Oranach, nocowali­ śmy w Kowalach. Dzień takiż. 10. Pn. — Zjadłszy w karczmie księdza pro­ boszcza2, wcześnie stanąłem w Wilnie i byliśmy za­ raz u j [ej m]. pani wojewodzinej wileńskiej [Katarzy­ ny Hlebowiczowej]. Dzień pogodny. hByłem w polu, ale źle pozwiewało i udmy srogieŁ. Osoba niezidentyfikowana (N N ). Tak D; „odjachała” K. 8_8 Tak D; słowo nieczytelne w K. 11-11 Tak D; brak w K.

A nno

i 6 yo

• februamus

67

11. W. — Dziś pogrzeb j[m], pana Jerzego Karo­ la Hlebowicza wojewody wileńskiego w kościele ojców Bernardynów, gdzie w kaplicy ojca jego [Mikołaja Hle­ bowicza] deponowano ciało. Kazał ksiądz kapelan jego*45. Oratorem był j[m]. pan [Mikołaj] Pac wojewoda trocki, ale od Króla JM i panów przyjaciół nicht nie mówił. — Wczora j [ej m]. pani wojewodzina z zięciami swymi4 na­ stąpiła na mnie, iżbym przytomnością moją zeszłemu swemu przyjacielowi tę ostatnią uczynił przysługę — i ile mogłem, wykonałem. Kruszono kopie i oręże różne rzucano, które ceremonie zabawiły do wieczora. Potem ja, j [m], ksiądz biskup wileński [Aleksander Sapieha], jm. pan wojewoda wileński [Michał Pac] i smoleński [Hrehory Podbereski] z różnymi urzędnikami wojskowymi byliśmy na stypie, gdzie sesyja wojskowa odprawiała się. I tak pogrzebliśmy jednego Hlebowicza. 12. Sr. — Egzekwie były more solito. Pożegnaw­ szy j[ej m]. panią wojewodzinę wileńską i drugich, ekspediowaliśmy swe interesa. Mróz, pogoda ‘z świe­ ceniem słońca1. I ? . Cz. — Oddawszy wizytę księdzu biskupowi wileńskiemu, j[m]. panu hetmanowi W. Ks. L. Alek­ sandrowi Sapiezie5, wyjachałem około [godziny] I I i pokarmiałem się w Kieni, a nocowałem w Wierzch Wilence. Mróz. 5 Osoba niezidentyfikowana (N N ). 4 Marcjan Ogiński i Kazimierz Sapieha. 5 Pomyłka, Aleksander Sapieha był biskupem wileńskim, a hetmanem litewskim Michał Pac. 1-1

Tak D. Słońce oddane znakiem graficznym; brak w K.

68

Diariusz

14 . P. — Pokarmiwszy się w Sołach, nocowałem >w Turach1. Mróz srogi. 15 . S. — Pokarm w Krasnym Siele, a na noc wcześnie przyjachałem do Łumszyna. Dzień pogodny z wiatrem srogim. 16. N. — *Zapustyk. — J[ej m], pani matka [Ma­ rianna Mlądzka] i pan Ror6 przyjachali. Później Fie­ dorowicz przybywszy z Witebska oddał listy, od pana Józefa [Chrapowickiego] brata, od księdza [Jana] Karnickiego i od pana pisarza grodzkiego witebskiego [Hieronima Ostankiewicza]. Śnieg często przepadał. 17 . Pn. — W nocy cicho, śniegu popadało1 i ulżyło. 18. W. — Odprawiłem Fiedorowicza na Ruś z li­ stami do pana podkomorzego witebskiego [Szymona Ogińskiego], do pana brata [Józefa Chrapowickie­ go] i do miasta Witebska. — Chłopi przychodzili z suplikami z ekonomii witebskiej. Dzień chmurny, wietrzny. 19 . Sr. — Pani matka z panem Jerzym [Mlądzkim] odjachała. Pisałem do pana [Andrzeja] Zawiszy pisarza wielkiego litewskiego. — Pani Władysławowa Chrapowicka umarła w Bucewiczach. Dzień śnieżny. 2 0 . Cz. — Od miasta Witebska przyjachali do mnie posłowie i oddali 10 rysiów i 6 wilków. — Pisałem na posztę warszawską do j[m]. pana hetmana 6 1-1

Zapewne Paweł Ror. Tak D; „w Turcach” K. Słowo podkreślone. Tak D; „podpadło” K.

Amo löyo

• FEBRUARIUS

69

[Michała Paca], do j[m], pana kanclerza [Krzysztofa Paca], do j [m], pana Tyszkiewicza7 i do pana [Andrze­ ja] “ Giełguda111 — na wileńską do księdza [Pawła] Prażmowskiego, do [Jana] Cynakiego, a odebrałem listy z poszty wileńskiej od wojewodzinej wileńskiej [Katarzyny Hlebowiczowej i] z Kadzina datą 2 prae­ sentis od “pana” referendarza W. Ks. L. [Cypriana Brzostowskiego], Oznajmuje o zwyczajnych figlach [Afanasija] Naszczokina — i od °pana° wojewody pomorskiego [Jana Bąkowskiego], Dzień z wilgotnym śniegiem. 21. P. — Dawszy reskrypt na desideria miasta W i­ tebska, odprawiłem ich posłów. Dzień takiż, ku wie­ czorowi marzło. 22. S .— Wysłałem Seybuta po pieniądze do [Alek­ sandra] Chełchowskiego. Mróz. 23. N. — Byliśmy na mszy w Radoszkiewiczach. Pogoda, mróz. 24* Pn. — W nocy i z rana mróz porządny. 25. W. — Odebrałem z poszty listy od pana refe­ rendarza W. [Ks.] L. pde datap 9 februarii z Kadzina. Oznajmuje, że carewicz najstarszy Oleksiej Oleksiejewicz dnia 27 januarii Amiarł4; że Naszczokin de­ klaruje, iż już nie potrzebują coniunctionem atmo7 m-m n“n 0-0 p- p ^

Zapewne Władysław Tyszkiewicz. j-j, „GieRuta” K. Tak D; brak w K. Tak D; brak w K. Tak D; „data” K. Tak D; brak w K.

70

Diariusz

rum z nami; rże carowir [Aleksemu Michałowiczowi] oznajmił wojewoda kijowski [Grigorij Kozłowski], iż [c]han krymski [Aadil Gerej] posyła gońca [Sady Celebeja] do posła swego [Sefera agi] na Stolicy8 zo­ stającego, że wiedząc o zgodzie braterskiej Moskwy z nami, chce być przyjacielem i pod protekcyją państw obu poddawszy się, chce się wybić z niewoli turec­ kiej — ale to są figle Naszczokinowe, Pisałem posztą do pana wojewody "chełmińskiego5 [Jana Gnińskiego] i do pana referendarza W. Ks. L., komisarzów trakta­ towych. Dzień chmurny. 26. Sr. — Przyjachał pan [Stefan] Bohusz sędzia grodzki witebski. Pogoda śliczna. 27. Cz. — Słuchano Krajewskiego kalkulacyi. Po­ goda, mróz srogi. 28 . P. — W nocy mróz potężny i V dzień takiż.

Staropolska nazwa miasta Moskwy. Tak D; „ze do carów” K. Tak D; „chełmskiego” K. Tak D; brak w K.

MARTIUS 1. S. — Odebrałem z poszty listy od pana refe­ rendarza z Kadzina datą 16 februarii. Uwiadamia, że pretensyją Naszczokina względem zabranych “Moskwie3 4 6 miast przez [Piotra] Doroszenkę w Zadnieprzu uspokojono tym, iż ma Król JM doń uniwersał posłać, iżby oddali i ustąpili z tych miast oraz cały zabór wrócili Moskwie — pod tym obowiązkiem, ażeby obaj monarchowie przywodzi­ li do posłuszeństwa Kozaków. Jednak Naszczokin nie chce determinować evacuationis Kijowa i twardo przy tym stawa. Oznajmuje też, że car po śmierci ca­ rewicza w najniebezpieczniejszym losie życia zostaje, a na komisyi mają jeszcze bawić się do śrzodopościa. Pogoda, zimno. 2. N. — Oddano mnie z poszty listy od księdza [Jozafata] Tyszkiewicza datą 21 februarii. bOznajmujeb, iż dla srogiej powodzi w Wiedniu czółnami do piw­ nic jeżdżą, a cesarzowa jej m. [Eleonora Mantuańska] musiała się wozić przez Dunaj cum comitatu milę i dlatego się zabawiła 10 dni i nie mogła pospieszyć z córką [Eleonorą Habsburżanką] na zapusty do cCzę­ stochowy'. Jednak dnia 8 februarii w drodze już była i pospieszała. Pewnie tedy szlub miał być Króla JM w niedziele wstępną w Częstochowie, po którym wraz

1-3 Tak D; „w Moskwie” K. b b Słowo powtórzone w K. c— c Tak D; „Częstochowę)” K.

72

Diariusz

miał dążyć do Warszawy na początek sejmu. Wjazd Królowej J[ej] M ma być dzisiaj. — Piszą też, że sej­ miki w Koronie na dacceleracyid ożenienia się JK M wiele pozrywali się i wróżą, że sejm się zerwie — bo­ dajby skłamali! 3. Pn. — W nocy śniegu podpadło, w dzień mroź­ no, wietrzno. 4* W. — ‘Świętego Kazimierza5*. — W nocy mróz ftrzaskającyf, w dzień nie tak. 5. Sr. — Dzień niepamiętnie mroźny. 6. Cz. — Pożegnawszy się z j[ej m]. panią matką [Marianną Mlądzką] wyjachałem z Łomszyna o [go­ dzinie] 10 i pokarmiałem się w Deksznianach, skąd przodem dworskiego wysłałem do Warszawy. Dziś znacznie odwilgło. 7. P. — Pokarmiwszy się we wsi Czortowiczach, nocowałem we wsi Gudzieniatach. W nocy i z rana śnieg, demum pogoda. 8. S. — Pokarm miałem w Jewiu, a nocleg w 8Zdzblanach8. Dzień mroźny. 9. N. — Rano przyjachałem do Zołudka, gdzie zięcia naszego [Janusza Zenowicza] i córkę naszą [Kornelię] zastaliśmy z księdzem bratem [Francisz­ kiem Chrapowickim]. Tuśmy i nocowali. Mróz spory. 10. Pn. — Po obiedzie wyjachawszy, nocowałem w Sitwiszkach. Mróz. d“d Tak D; „accelaracyi” K. Słowa podkreślone. ^ Tak D; „trzaskący” K. g~g „Dzblanach” D; miejscowość niezidentyfikowana.

A nno i 6 y o • martius

73

11. W. — Pokarmiwszy się w Zydomli, przyjachalismy do Łabna. Dzień zimny. — Zastałem tu syna Jana z wojska koronnego przybyłego i odebrałem listy, od pana hetmana W. Ks. L. [Michała Paca] z wiadomo­ ściami z Ukrainy do JK M przysłanymi, od pana refe­ rendarza [Cypriana Brzostowskiego] datą 23 łebruarii 1 projekt posłany Naszczokinowi rozjazdu ich z komisyi, roborando postanowienie handruszowskieh. 12. Sr. — Pisałem posztą do księdza [Jozałata] Tyszkiewicza, do pana [Andrzeja] Giełguta, do pana kanclerza W. Ks. L. [Krzysztofa Paca] i do pana refe­ rendarza litewskiego. — Oddano mi list od pani ksieni [Aleksandry Wodyńskiej] i opisanie szlubu Króla JM w Częstochowie i powrót jego do Warszawy. Uwiada­ miają, że marszałkiem poselskim obrano pana [Jana] Kierdeja marszałka grodzieńskiego, siestrzeńca mego. Dzień różnej pogody. 13. Cz. — Odesłałem Jana Masztalerza do Mieżowa z ogierem tureckim do stady mojej. — Nie rano odebrałem list od pana referendarza litewskiego datą 2 marca. Uwiadamia, że już się mieli z Naszczokinem pożegnać, ale on ich zatrzymał jeszcze. Mieli tedy znowu redire ad tractata. 14. P. — Posłałem umyślnego do Merecza z listem do pana hetmana wielkiego litewskiego. Dzień wilgotny. 15 . S. — Oddano mi list od pana hetmana W. Ks. L. z kopiją hramoty komisarzów naszych do Naszczokina pisanej o jego figle. Dzień barzo wilgotny. h-h Tak D; „andrusowskie” K.

74

D ia r iu s z

16. N. — Dzień wszytek wilgotny, wietrzny. 17 . Pn. — Dzień i noc takież. 18. W. — Wysłałem wprzóda Konopkę do War­ szawy. Dzień wietrzny. 19 . Sr. — Pisałem posztą do pana referendarza litewskiego, do pana Józefa [Chrapówickiego] brata i do różnych ekonomów moich. — Oddano mnie list od pana hetmana wielkiego litewskiego i niektóre kopije listów z wiadomościami o progresie sejmu, że się tak hałasowali, iż mało do szabel w izbie poselskiej nie porywali się, aż solwowaniem sesyi to ułagodzili. Przymawiano i panu marszałkowi przez panów kra­ kowskich1 konstytucyją I 667 ‘roku1 i zgoła na srogie burze zanosi się. Dzień wietrzny. 20. Cz. — Dzień srodze wietrzny. 21. P. — Wyjachawszy z Łabna do Warszawy z księdzem bratem i synem Janem, pokarmialiśmy się w wiesi Osocznikach, a nocowali[śmy] u pana Herarda łowczego puszczy JK M . Pogoda z niesły­ chanym wiatrem. 22. S. — Pokarmiwszy się w Koni, 'nocowaliśmy1 w Knyszynie. Pogoda. 2 3 . N. — W Tykocinie barzo niecną przeprawę przebywszy, kpokarmialiśmyk się w Zawadach, a noco­ wali [śmy] w Rutkach. 1 Posłów krakowskich podaje Diariusz sejmu nadzwyczajnego 1670 roku, oprać. K. Przyboś i M . Ferenc, Kraków 2 0 0 4 , s. I lS . 1-1 Tak D; brak w K. Tak D; „nocowali” K. k_k Tak D; „pokarmiali” K.

A nno i 6 y o • martius

75

24. Pn. — Popasłszy się w Szumowie, nocowali­ śmy] w Zuchowie. Dzień wietrzny, hozolucja [s] drogi1*. 25. W. — “ Zwiastowanie Najświętszej Panny“. — I nabożeństwo i popas odprawiwszy w Ostrowie, “no­ cowaliśmy]” w Porembie. Dzień ostro wietrzny. 26. Sr. — Przez Bug z wielką trudnością przeprawiwszy się, popasywaliśmy w Szlubowie, a nocowaliśmy] w Niegowie. Dzień zawsze wietrzny. 27. Cz. — Popasłszy się w Ząbkach, przed zacho­ dem słońca stanąłem na Pradze. Mróz, gruda i wiatr srogi. 28 . P. — O [godzinie] 9 z rana przeprawiwszy się pięknie przez Wisłę, stanąłem w Warszawie. Na sejmie nic jeszcze nie postanowiono, tyło hałaso­ wali się o wakancyje, osobliwie o Płotele i Uciannę, bo mińscy posłowie3 nie dozwalali onych oddawać exulibus W. Ks. L. — I dziś nigdzie nie wychodzi­ łem z gospody. Tu odebrałem listy z poszty, od °pana° hetmana W. Ks. L. [Michała Paca], od pana referenda­ rza W. Ks. L. [Cypriana Brzostowskiego] i podp pana wojewody chełmińskiego [Jana Gnińskiego] z Kadzina. Piszą, że [Afanasij] Naszczokin ich trudni i bo­ daj bezskutecznie mają odjachać. Odpisałem na one. Po południu deżdż kropił. Zapewne Teodor Łukomski i Marcin Wołodkowicz. 1-1 “ “ n~n 0-0 p~p

Tak D; brak w K. Słowa podkreślone. Tak D; „a nocowali” K. Tak D; brak w K. Tak D; brak w K.

76

D i a r iu s z

29. S. — Dziś przywitawszy Króla i Królowę, byłem na sesyi senatu z deputatami z koła poselskie­ go delegowanymi, gdzie czytano instrukcyją komisa­ rzom do traktatów z Kozakami naznaczonym5 i list J do komisarzów moskiewskich — tylko przy Królu i senatorach. Post haec Król gdy ^zasiadł*4 w magestacie, przyszła izba poselska, na czele której pan marszałek [Jan Kierdej] upomniał się o rozdanie wakancyi. Na co ksiądz podkanclerzy koronny [Andrzej Olszowski] od Króla odpowiedział, rżer starostwo brańskie całkiem marszałkowi nadwornemu [Janowi Branickiemu], Suchą i Suską Wolą panu [Piotrowi] Kochanowskiemu (choć barzo o to sarkano, bo for­ sował mając doń urazę o paszkwilne pisma ksiądz arcybiskup [Mikołaj Prażmowski] per subiecta sua, acz sam nie był). Deinde pan kanclerz litewski [Krzysztof Pac deklarował] Hożę, Poszyrwinty etc. W. Ks. L. exulibus. Które [to] dobra książę [Michał] Radziwił — mając przywilej za sobą, iż pierwsze wakancyje pieczętarzowi smająs się dostawać — słusz­ nie by ogarnął, ale dla m iłości publicznego pokoju, że ustępuje oświadczył się. Ale że jest summa pa­ nom Kołowiczom4 należąca na tych dzierżawach, tedy na uspokojenie onej ma być sesyja z deputata­ 5 K om isarzy tych. wym ienia Diariusz sejmu nadzwyczajnego l6yo roku, s. 5 7 -5 8 . 4 Pomyłka, byli to Wołłowiczowie, Aleksander i Jan. « Tak D; „usiad” K. r~r Tak D; brak w K. s~s Tak D; „ma” K.

A nno i 6 y o • martius

77

mi na to już delegowanymi etc. Poczem Król wstał. Dzień wszytek chmurny. 30. N. — Byłem na obiedzie u pana kanclerza li­ tewskiego. — Przyszły listy od pana hetmana wiel­ kiego koronnego [Jana Sobieskiego] doń od [Piotra] Doroszenki pisane, któren prosi, ażeby Ukrainy nic Moskwie nie oddawać i pakta 'andruszewskie' odmie­ nić. Pyta oraz Króla, jeśli dobra swe dziedziczne tam Moskwie ustąpił, toćby musiał sobie protekcyi gdzie indziej szukać. Mróz, “potem ogrzało się“. 31. Pn. — Z poszty wileńskiej miałem listy od pana referendarza litewskiego i kopią punktów zawartych i zaprzysiężonych zobopólnie z Moskwą, stwierdzają­ cych traktaty andruszowskie i coniunctionis armorum przez posłów w Stolicy zawartych. Co wszytko stało się dnia 17 praesentis. — W senacie nie zasiadano, [a] izba poselska łby rwała o wakancyje.

t_t Tak D; „andrusowskie” K; taki sam zapis w słowie „andruszowskie” pod dniem 3 I marca. u-u Tak D; „potem ugrzało” K.

APRILIS 1. W. — W senacie choć zasiadano, nic jednak nie czyniono, a izba poselska samym tłokiem hałasów napełniona. Dzień wilgotny. 2. Sr. — Była sesyja w pokoju JK M egzulów litew­ skich i namówiono insze rzeczy. — W poselskiej izbie nic nie skonkludowano, tylko wadził się pan łowczy koronny [Jan Zelęcki] z panem starostą oświęcimskim [Janem Pieniążkiem]. Dzień takiż. 3. Cz. — Wielki Czwartek. — Król i Królowa pu­ blice byli na nabożeństwie u świętego Jana. — Pan Braum1 oddał mi list od syna Krzysztofa, który z Kró­ lem przeszłym [Janem Kazimierzem] na wojaż wyjachał. Donosi, iż za tego Króla rekomendacyją zostaje w służbie najjaśniejszego króla francuskiego [Ludwika X IV ] w “gwardyi jegoż de grands musquetiers2; że zima w Paryżu była sroga i rzeka Sekwana tak zmarzła, iż jeżdżono po [n]iej wozami; że król francuski wybiera się na wojnę z Holendrami — ale najgorzej, że pienię­ dzy nie masz. Dzień zimny i śnieg był srogi. 4. P. — Królowa dziś i ja obchodziliśmy kościoły. — Odpisałem do syna Krzysztofa. Dzień rozmaitej pogody. 5. S. — Królestwo Ich M byli publice na dole u świętego Jana. Król JM objeżdżał kościoły. — Pisa­ łem do pana hetmana koronnego. Zapewne Wawrzyniec Braun. Tak D; „gwardy jegoż de grand muttquetiers” К.

A nno

i 6yo

• aprilis

79

6. N. — bWielkanocb. — Królestwo Ich M publice byli na nabożeństwie u świętego Jana. — 'Potem' byłem na obiedzie u j[m]. pana kanclerza litewskiego, gdzie przed 5 godziną dano nam znać, że Królestwo Ich M będzie u świętego Jana na nieszporze. Więc wraz wy­ szliśmy do zamku, skąd Królowę prowadziłem do ko­ ścioła i nie rano powróciliśmy do zamku. Pogoda. 7* Pn. — I dziś Królestwo [Ich M] było u świętego Jana na dole. — Byłem na wielkim bankiecie u książęcia jm. [Michała] dRadziwiład podkanclerzego li­ tewskiego, gdzie byli godniejsi i ksiądz legat papieski [Galeazzo Marescotti] z rezydentem króla angielskie­ go [Peterem Wycheem]2. Pogoda. 8. W. — Królestwo [Ich M] byli u świętego Jana na górze. Jam prowadził Królowę. Z rana deżdż, od południa pogoda. 9. Sr. — Przed południem było consultum w poko­ ju, in post gdy dano znać, że izba poselska przychodzi, zaczym Król z senatem szedł i zasiadł w senacie. Gdzie pan marszałek [JanKierdej] proponował punkta niektó­ re i [oznajmił], że koło poselskie przyszło ad accipien­ dum vota senatoria. Na co od Króla [odpowiedziano], że na proponowane punkta da Król odpowiedź post vota — a najbarziej urgebant, żeby rezydenta cesarza jm. [Augustina Mayerberga]3 co prędzej Król wyprawił. 2 3

Królem Anglii był wówczas Karol II Stuart. Cesarzem był wówczas Leopold I Habsburg.

Słowo podkreślone. Tak D; „Potym” K. d“d Tak D; „Radziwiły” K.

8O

Diariusz

Odprawili wota księża biskupi, płocki [Jan Gembicki], łucki [Tomasz Leżeński] i chełmiński podkanclerzy koronny [Andrzej Olszowski], któren czyniąc relacyją legacyi swojej, gdy jeździł po Królu do cesarza jm„ czy­ tał cały dyjaryjusz i wszytkie instrumenta negocyjacyi — i zabawił 4 godziny. Potem wojewoda sendomirski [Jan Tarło] i sieradzki [Feliks Potocki], Ten w mowie swej skarżył się, iż jego dyrekcyją electionis w posel­ skiej izbie taksują — o co się [posłowie] barzo urazili i Król JM wstał. A immediate przed wstaniem przyszli niektórzy wielkopolscy, którzy nie byli w izbie gdy się 'zgodzono' iść na górę i ozwali się, żeby pan marszałek powrócił do izby. W nocy mróz godny, dzień zimny. 10. Cz. — W poselskiej izbie o wczorajszą przymówkę panu wojewodzie sieradzkiemu hałasowali, a w senacie Król dawał audyjencyją posłom wojska ko­ ronnego4, [którzy] po mowie czytali instrukcyją go­ dzin ze 3. Potem ksiądz podkanclerzy odpowiedział i całowali rękę Króla JM . Post haec Król JM wstał. W nocy mróz okrutny i w dzień zimno srogie. 11. P. — Dziś jakiś projekt oddali Królowi, który po drzwiach kościelnych i bramach przedniejszych pa­ nów był przybity. Ostrzegali Króla JM , że to jest konjuracyja lakcyi francuskiej, żeby tego Króla zrzucić, a na tron wsadzić Francuza, niejakiegoś [Karola] fde Longue Villef. Czemu jedni wierzali, drudzy nie. — 4 Posłów tych wymienia Diariusz sejmu nadzwyczajnego l 6 yo roku, s. 92. ^

Tak D; „zgodzili” K. Tak D; „de Longe Vilell:” К.

A nno 1670 • aprilis

8l

Ten projekt wniesiono do izby poselskiej, gdzie jedni chcieli czytać ony, drudzy wzbraniali. I nic nie spra­ wiwszy, wstali. Mróz srogi. 12. S. — W senacie nic nie było, a w poselskiej izbie zazwyczaj hałasy. Posyłał Król JM do nich pana wojewodę mazowieckiego [Wojciecha Krasińskiego] przypominając, że trzeba iść na górę, bo się sejm koń­ czyć powinien. Odpowiedział pan marszałek poselski dziękując Królowi za jego troskliwość, ale jeszcze nie­ które województwa nie są ukontentowane, więc dadzą znać JK M gdy przyjdą. Czekał Król izby poselskiej do [godziny] 7 i posyłał znowu księdza Dombskiego5* do pana marszałka po deklaracyją, jeśli izba przyjdzie, albo nie? Ale tam wniesiono, czy prosić Króla, aby dzień ten darował, czy li żeby ablegował posła cesar­ skiego. I w tej sprzeczce hałasowawszy, ani u Króla nie byli, ani nic nie zrobili — nieszczęsnymi fakcyjami francuskiemi promowującymi się przez pana [Jana] Sobieskiego marszałka koronnego, Wojewodę8 krakowskiego [Aleksandra Lubomirskiego], księdza arcybiskupa [Mikołaja Prażmowskiego], pana [Jakuba] Potockiego pisarza polnego koronnego, który jak sam Król mówił, przeciwny mu jest za to, [że] ze starostwa Samborskiego 6 0 0 0 mu rocznego nie płaci jurgieltu. Pogoda, zimno. 1 3 . N. — Byłem na bankiecie kosztownie spra­ wionym w srogiej Łliczbieh najprzedniejszych panów 5

Zapewne Stanisław Dąmbski.

8_8 Tak D; „wojewody” K. h“h Tak D; „lidzbie” K.

82

D i a r iu s z

u pana marszałka W. Ks. L. [Aleksandra Połubińskiego]. Dzień dżdżysty. 14. Pn. — W poselskiej izbie srogie hałasy. Posło­ wie fakcyjami nadęci do Króla nie idą, ale część życzli­ wych ojczyźnie przyszli do senatu, o których przybyciu Król dowiedziawszy się, przyszedł i usiadł na tronie. Ale tamci zostawszy się w izbie i pana marszałka [Jana Kierdeja] zatrzymali, którym on nie tyło, że głosów nie dawał, ale owszem dziękował za laskę. I tak nic nie uczyniwszy, chodzili tyło po izbie, a nie szli do se­ natu, więc wstał i Król. Dzień pięknej pogody, ciepły. 15 . W. — Rano u j[m]. pana kanclerza [Krzysztofa Paca] proszono o pannę [Zofię] Zenowiczównę marszałkównę oszmiańską, od pana [Piotra] Korcińskiego starosty rumsztyńskiego, a ja jako kuzyn byłem wezwa­ ny do tego i tak w pokoju Królowej były zaręczyny. Od pana starosty podkomorzy łęczycki [Stefan Sar­ nowski], a od panny marszałkówny wojewoda lubelski kanclerz Królowej [Władysław Rej], oddawali pierście­ nie. — Sejm szedł oporem. Ci co wczora w izbie zosta­ li, czekali na wyszłych do senatu, a ci na ich przybycie do senatorskiej izby. Nic nie traktowano tylko mówio­ no passive. Pan [Wiktoryn] Mleczko sędzia ziemski żmudzki zostawszy starostą żmudzkim, pożegnał izbę i wyszedł do senatu. Król nie zasiadał dzisiaj. — Od­ dano mi list od pana referendarza [Cypriana Brzostow­ skiego], Odpisałem ołówkiem w pokoju JKM . 16. Sr. — Sesyja nasza dziś do [godziny] 3 z po­ łudnia trwała. Stanęło pozwolić na prolongacyją sejmu sine regressu do izby poselskiej. Potem w senacie Król

A nno i 670 •aprilis

83

nie rano zasiadł, bo późno izba poselska przyszła. Po mowie pana marszałka, proponowano od Króla prolongacyją sejmu i po długich kontrowersyjach sta­ nęła do niedzieli — 'de regressu [do izby] jutro się rozmówić1. I to się zabawiło do [godziny] I I w nocy. Pogoda, ciepło. 17 . Cz. — O [godzinie] 2 Król gdy zasiadł, czytano [senatus] consulta. Potem proponowano od Króla antę omnia o obronie, ale wpadli, iż nie mogą traktować jed­ no de regressu do izby. Pan [Aleksander] Zabokrzycki już po dwa kroć chciał wychodzić, ale zatrzymany przecie został. Tandem odłożono od Króla JM do jutra pod warunkiem, ażeby panowie posłowie regressum na­ pierający się ułatwiali się. Dzień pogodny, ciepły. 18. P. — Król Tasiadł, ale że się nie zebrali1posło­ wie, wstał. — Była sesyja W. Ks. L., na której zgodzili się in casu rozerwania sejmu z pospolitym ruszeniem stawać i tam mając wojsko wespół, obmyślić mu za­ płatę, jeśli one potrzebne będzie, a jeśli nie, to zwinąć one. — W poselskiej izbie nie zasiadano, jeno sam pan Zabokrzycki, który po dwa kroć wczoraj chciał wycho­ dzić, siedział od południa do zachodu słońca. W se­ nacie zaś nie dopuszczano activam vocem, bo Król JM powtórnie był zasiadł i bawili się próżnie aż do zmro­ ku. Lecz gdy pan Zabokrzycki z zamku odjachał, Król wstał prolongowawszy sejm do jutra. Dzień pogodny z wiatrem chłodnym. 1 1 Tak D; „de regresu jutro rozmówić” K. 4 Tak D; „zasiadał, ale ze się nie zbierali” K.

84

D i a r iu s z

19. S. — Gdy Najjaśniejszy Pan Nasz Miłościwy na tronie swoim zasiadł, wraz ozwał się poseł kbracławskiŁ pan [Krzysztof] Kordysz, iż kolegi jego pana Zabokrzyckiego nie ma, który przez list pożegnawszy pana marszałka wyjachał — więc nie masz activitatem vocis. Dopiero każdy radził, ażeby ten sejm konkludo­ wali. Podawali do tego środki stosowne, ale cóż! kiedy pan [Jan] Gurzyński rzekł: '„Niech Rzeczpospolita ruet in suam securitatem, a ja non impedio głosów, ale sam być przy tym nie chcę”, i odszedł1. Zaczym już o [godzinie] 7 w wieczór pan marszałek posel­ ski żegnał Króla JM , [a] potem posłowie more solito. I tak sejm zerwany dla tej nieszczęsnej fakcyi. Noc chłodna i dzień “chłodny z wiatrem“ . 20. N. — Z rana mieliśmy sesyją u ojców Jezu­ itów i skończyliśmy], wziąwszy na sejmiki namowę securitatis i wydania 12 podymnych. Sejmików termin wyznaczono [na] dzień 28 maja. — Byłem na bankie­ cie u j[m]. pana hetmana W. Ks. L. [Michała Paca]. Pogoda z wiatrem zimnym. 21. Pn. — Po południu Król “zasiadł i odprawowało się11 [senatus] consultum post comitiale. Księża biskupi odwotowali. Dzień częścią pogodny. 22. W. — Dziś na tajemnej radzie °nie° zasiada­ łem, sed nihil conclusum. Dzień takiż. Tak D; „brasławski” K. Słowa podkreślone. m-m Tak D; „z chłodnym wiatrem” K. n-n Tak D; „zasiadał i odprawiało się” K. °"° Tak D; brak w K.

A nno i 6 y o • aprilis

85

23. Sr. — Jadłem u j[m]. pana hetmana wielkie­ go litewskiego, z którym potem byłem u j[m]. pana kanclerza koronnego [Jana Leszczyńskiego] i u j[m]. pana podskarbiego W. Ks. L. [Hieronima Kryszpina Kirszenszteina]. Dzień w połowie pogodny. 2 4 . Cz. — Na radzie posejmowej panowie komi­ sarze, najpierwej wojewoda chełmiński [Jan Gniński], potem pan referendarz wielki litewski [Cyprian Brzo­ stowski], czynili relacyją traktatów moskiewskich. Po­ tem odwotowali senatorowie i sami urzędnicy tyło zo­ stali. Poczem Król JM wstał. Dzień pogodny, ciepły. 25. P. — Nierychło gdy Król zasiadł, skończyły się wota o [godzinie] 3 z południa. Potem konkludo­ wał sam Król barzo pięknymi słowy et prudentissime na każdy punkt dając swoją deklaracyją z pomiarkowaniem osobliwym, et praecipue, że sejmu nie złoży, aż porozumie z sejmików o intencyjach województw. Na pospolite ruszenie wyda dwoje wici za jedne, skoro dojdą przestrogi pewne o niebezpieczeństwie, trzecie zostawując w ręku swoich. I na insze punkta odpo­ wiedział competentissime cum speciali maiestatis authoritate. — Z rana pożegnałem około [godzi­ ny] 10 Króla JM , który mnie nie tylko mile przyjął, ale jeszcze pokazał pswoją przychylność, bo mnie obła­ piając i przygarniając1, do siebie, podpisał jeszcze dwa konsensa na robienie towarów w puszczach pilwiskich i witebskich i arendę dalszą Łabna na 3 lata konferop p Tak D; „swojej przychilność, gdy mnie obłapiając i przyci­ sk ając” Kk

86

Diariusz

wał. I tak ukontentowany ludzkością Jego odszedłem. Ku wieczorowi po audyjencyi publicznej wojskowej by­ łem u ^Królowej Jej M 4 żegnając oną, która do mnie po włosku mówiła, oświadczając się z swoją przychyl­ nością. Pogoda. 26. S. — j[m]* pan hetman wielki litewski [Mi­ chał Pac] był u mnie z wizytą. Jam też pożegnawszy przyjaciół, przewiózłszy się przez Wisłę i pokarmiw­ szy się na Pradze, nocowałem w rRadzyminier. Pogo­ da. — Słyszałem słowika si kukułkę formujących głosy swoje'. 27* N. — Popas miałem w Wyszkowie, a nocleg w Porębie. Pogoda. 28. Pn. — Pokarmiałem się w Zuchowie, a noco­ wałem w Zębrowie. Pogoda. 29. W. — Popasłszy się w Zawadach, nocowałem w Knyszynie. Pogoda. 30. Sr. — Pokarmiwszy się w Sokółce, przyjachałem do Strubki mojej, gdzie wszytkich zdrowych 'zna­ lazłem'. Dzień różnej pogody.

^

Tak Tak s~s Tak t—t Tak

D; D; D; D;

„Królowej JM ” K. „Radziminie” K. „i kukawkę formujących głosy” K. „nalazłem” K.

MAJUS 1. Cz. — Świętych Filipa i Jakuba. Dzień zimny, chmurny. 2. P. — Dziś “przyjachaliśmy3 do Łabna. Dzień gnuśnej niepogody. 3. S. — W nocy śnieg wielki wypadł i przez dzień leżał. 4 . N. — Dzień zimny, wilgotny. 5. Pn. — Przyjachał kozak od pana [Janusza] Zenowicza z listami. Odpisałem zaraz. Z rana deżdż, po południu chmurno i śnieg zginął. 6. W. — Dzień pogodny, ciepły. 7. Sr. — Dzień tejże istoty. 8. Cz. — bŚwiętego Stanisława13. — Dzień pogod­ ny, czasem chmurny. 9. P. — Już późno oddano mnie list od pana [Je­ rzego] Ukolskiego chorążego bracławskiego i uniwersał j[m]. pana hetmana na chleby z dzierżaw witebskich. 10. S. — [Krzysztof] Kotłubay mój plenipotent przyjachał. Dzień pogodny. 11. N. — Pisałem na posztę warszawską do woje­ wody wileńskiego [Michała Paca], do pana referenda­ rza litewskiego [Cypriana Brzostowskiego], do księdza [Jozafata] Tyszkiewicza i do pana [Aleksandra] Wolfa starosty felińskiego. Pisałem list do obywatelów smo­ leńskich na sejmik relacyjny pro die 19 mai [i]. Dzień pogodny z wiatrem ostrym. 1 1 Tak D; „przejechaliśmy” K. Ь~Ъ Słowa podkreślone.

88

Diariusz

12. Pn. — W nocy mróz spory, że lód był. W dzień pogoda, ciepło. 13. W. — Ksiądz brat [Franciszek Chrapowicki] przyj achał z konwokacyi z Tarnowa. Przyniósł to z War­ szawy, że pan podskarbi koronny [Jan Morsztyn] wyjachał ze wszytkim do Gdańska. Dzień dżdżysty. 14. Sr. — Ksiądz brat odjachał do Grodna. Dzień chmurny, zimny. 15 . Cz. — Wniebowstąpienie Pańskie. — Wyjachawszy z Łabna i nabożeństwa w Grodnie wysłuchaw­ szy, nocowałem w Zydomli. Dzień pogodny, ale zimny. 16. P. — Pokarm w Milkowszczyznie, nocleg w 'Szczuczynie'. Pogoda z wiatrem. 17 . S. — Rano przyjachaliśmy do Zołudka, gdzie córkę naszą [Kornelię] i zięcia [Janusza Zenowicza] zdrowych zastaliśmy. I byłem trochę w polu. Dzień zimny, pogodny. 18 . N. — Po obiedzie wyjachawszy, nocowałem w Zdzblanach. Dzień takiż. 19 . Pn. — Pokarm w Dołhinowie, nocleg w Iwiu mieliśmy. Dzień takiż. 20. W. — Pokarmiwszy się w Trabach, nocowałem w Wiszniowie. Pogoda. 21. Sr. — Pokarm mieliśmy w Dubinkach, nocleg w Wydrzycach. Dzień zimny. 22. Cz. — Przed południem przyjachaliśmy do Łumszyna, gdzie i j [ej m]. pani matka [Marianna Mlądzka] przyjachała. Dzień zimny, suchy, pogodny. ' '

Tak D; „Sczuczynie” K.

A nno 1 6 7 0 • ш jus

89

23. P. — Dzień wszytek dżdżysty, wietrzny, zimny. 2 4 . S. — Pan [Krzysztof] Mackiewicz siestrzan mój przyjachat. — Byłem dziś w polu, ale tu jeszcze barzo mokro, nie tak jak koło Grodna. Dzień po­ godny. 25. N. — *4Zielone Świątki4. — Byłem na nabo­ żeństwie w Radoszkiewiczach, gdzie mnie oddano listy z poszty od j[m]. pana hetmana W. Ks. L. [Mi­ chała Paca]. Oznajmuje ode dworu, że był posłannik od [Piotra] Doroszenki1 do JK M etc. — A umyślny kozak oddał list od pana podskarbiego nadwornego W. [Ks.] L. [Kazimierza Sapiehy], iżbym nie zjeżdżał na ugodę z panią wojewodziną wileńską [Katarzyną Hlebowiczową] o sukcesyją dóbr po [Jerzym] Hlebo­ wiczu. Dzień pogodno—wietrzny. 26. Pn. — Odpisałem do j [m], pana podskarbiego nadwornego litewskiego. Dzień różnej pogody. 27. W. — Przyjachał pan [Paweł] Ror, któremu dałem przywilej na horodniczostwo trockie, uproszo­ ny przeze mnie dlań u Króla. Dzień srogiej burzy. 28 . Sr. — Dzień i dziś wielkiej mieszaniny. 29. Cz. — Pisałem posztą do Warszawy, do j[m], pana kanclerza [Krzysztofa Paca], do hetmana wiel­ kiego, litewskich, do pana wojskiego mińskiego [Hie­ ronima Iwanowskiego] i do pana [Stanisława] 'Sławogórskiego'. Dzień srodze dżdżysty. 1

Osoba niezidentyfikowana (N N ).

4 4 Słowa podkreślone. e^e Tak D; „Sławogurskiego” K.

90

D i a r iu s z

30. P. — Dzień częstokroć chmurny z wiatrem duzym* 31. S. — fByły u mnie panie Benedyktynki i noco­ wały^ Dzień pogodny.

f-f

Tak D; „Byli u mnie panie Benedyktynki i nocowali” K.

JU N IU S 1. N. — “Trójcy Świętej“. — Byliśmy na nabożeń­ stwie w Radoszkiewiczach. Tum odebrał listy z poszty od pana hetmana wielkiego litewskiego dwa bzb datami 16 i 20 maja, przy kopij responsu od pana marszałka koron­ nego [Jana Sobieskiego] Królowi JM danego, w którym oznajmuje o niebezpieczeństwie od Turków. Od pana re­ ferendarza litewskiego [Cypriana Brzostowskiego, który] pisze, iż pan starosta crapsztyńskic [Piotr Koryciński] odrzucił się od przyjaźni pani [Zofii] Zenowiczówny marszałkówny oszmiańskiej i chce być księdzem. Oznajmują, że papieżem dobrany stanął“ octuagenarius car­ dinalis Amilius Altieri, Rzymianin i przyjął sobie imię Clemens X. Dzień pogodno—zimny, wietrzny. 2. Pn. — Panie Benedyktynki eodjachałye. Dzień pochmurny. 3. W. — Dzień takiż jak i wczoraj. 4- Sr. — Dzień znowuż taki. 5. Cz. — Boże Ciało. — Byliśmy na nabożeństwie w Radoszkiewiczach, gdzie oddano mi list od pana [Aleksandra] Tanajewskiego, który mi przysłał uniwer­ sał JK M ostrzegający o niebezpieczeństwach od Tur­ ków i Tatarów i względem koronacyi Królowej J [ej] M pro die 22 junii. Dzień wszytek pogodny, ale zimny. a “ Słowa podkreślone. Ь^Ь Tak D; brak w K. c^c Tak D; „rupsztyński” K. Tak D; „obrano — stanął” K. Tak D; „odjachali” K.

92

Diariusz

6. P. — Wyjachawszy do Wilna, pokarmiałem się w Krasnym Siele, a nocowałem w Lebiedziewie. Dzień pogodny. 7. S. — Pokarmiwszy się w Smorgoniach, nocowa­ łem w Słobodce. Pogoda. — Jadąc tu spotkałem koza­ ka skarbowego, który wiózł wici na pospolite ruszenie, jedne za dwoje, dla następującego niebezpieczeństwa od Turków i Tatarów. Dzień dżdżysty. 8. N. — Pokarmiwszy się w karczmie pana Czarnow­ skiego, nocowałemf w karczmie pana podkomorzego gro­ dzieńskiego [Stanisława Massalskiego]. Dzień pogodny. 9. Pn. — Przyjachałem do Wilna rano, gdzie mnie oddano list od pana hetmana W. Ks. L. [Michała Paca], od j [m]. pana [Jana] Kopcia wojewody połockiego, od pana podskarbiego nadwornego [Kazimierza Sapiehy], od pana referendarza litewskiego [Cypriana Brzostowskiego], od księdza [Jozafata] Tyszkiewicza. — Zaczęliśmy traktować ugodę z j [ej m]. panią woje­ wodziną wileńską [Katarzyną Hlebowiczową], ale nic nie stanęło. Dzień różnej pogody. 10. W. — Byłem na ugodzie tejże moderując spo­ soby wypłacania długów, lecz nic nie konkludowano. Dzień takiż. 11. Sr. — Zasiadaliśmy na ugodzie j [ej m]. pani wojewodzinej z panami zięciami1, bo i pan podskar­ bi nadworny przyjachał z Połocka, zostawszy elektem na województwo połockie, ale nic nie stanęło. i

Kazimierz Sapieha i Marcjan Ogiński.

f-f

Tak D; „Czarnowskiego a nocowałem” K.

A nno

i 6 jo

• junius

93

12. Cz. — Pisałem posztą do j[m]. pana referen­ darza litewskiego i do j[m]. pana hetmana wielkiego litewskiego. — Zasiadaliśmy na ugodzie z rana i po­ południu, sed nihil conclusum. Dzień chmurny. 13. P. — Jeszcze i dziś o ugodzie traktowano. 14. S. — Skończyłem mój kontrakt o Dekszniany z panem [Andrzejem] Wolanem. Także z panią woje­ wodziną wileńską o Łumszyn. Pogoda piękna, ciepło. 15 . N. — Dano znać, że pewnie umarł pan [Krzysztof] Wołodkowicz wojewoda nowogródzki. 16. Pn. — Wyjachawszy z Wilna miałem popas w Wierzbuszkach, a nocleg w Łoszy. Dzień piękny barzo i gorący. 17 . W. — Popasłszy się w Sołach, nocowałem w Markowie. *8Sliczna8 pogoda. 18. Sr. — Popasłszy się w Krasnym Siele, przyjachałem na noc do Deksznian moich, za 43 floreny u pana [Teodora] Horskiego kupionych i teraz obej­ mujących się. — Przyjachała tu i j[ej m]. pani matka [Marianna Mlądzka] i panny2. Pogoda. 19 . Cz. — Wyjechaliśmy na noc do Łumszyna. Dzień ciepły, pogodny. 20. P. — Dzień owo najśliczniejszej pogody. 21. S. — Przyjachał pan [Jerzy] Mlądzki i pan [Paweł] Ror. Dzień również pogodny. 22. N. — W nocy sroga burza i deżdż gwałtowny, a dzień ślicznej pogody. 2 Zapewne córki Marianny Mlądzkiej, Katarzyna oraz druga nieznana z imienia 8~8 Tak D; „Śliczny” K.

94

D i a r iu s z

23. Pn. — Od południa burza i deżdż potężny, potem pogoda i parno. 2 4 . W. — Z rana posztarz przywiózł mi listy od j[m]. pana hetmana W. Ks. L. [i] od pana refe­ rendarza litewskiego. A w tejże kopercie deliberatoria od JK M . Życzy sejmu 25 augusta sine hsole[m]nitatibusŁ. — Piszą z Warszawy, że pan poznański [Krzysz­ to f Grzymułtowski] żyje i po tak srogich razach ozdrowiał. I pan łowczy koronny [Jan Zelęcki] powró­ cił do Warszawy, przebrawszy się po chłopsku, ale non admittitur do JKM ; że komisyja z Kozakami nie za­ częta5, bo ante viam potrzebują trzech województw, kijowskiego ‘czernichowskiego i bracławskiego. Zapo­ roscy i [Michał] Hanenko przysłali1potrzebując jeno, żeby przy dawnych swoich wolnościach zostawali. Po­ goda. 25. Sr. — J [ej m]. pani matka odjachała do Kozie kowa. Pogoda śliczna. 26. Cz. — Byliśmy w Koziekowie i powróciliśmy nazad. Pogoda. 27* P. — Pisałem posztą do j[m]. pana hetmana i do ’j [m]J pana referendarza W. Ks. L. Pogoda. 28 . S. — Dzień wszytek chłodny z wiatrem. 29. N. — Wyjachałem do Deksznian. Pogoda, ciepło. 30. Pn. — Dzień chmurny, chłodny. 5

Mowa o komisji polsko—kozackiej w Ostrogu.

Tak D; „sollenitationibus” K. 1-1 Tak D; „czernikowskiego i brasławskiego, że Poroscy i Ha­ nenko przysyłali” K. Tak D; brak w K.

JU LIU S 1. W. — Po południu objeżdżałem granicę Deksznian. Dzień chmurny. 2. Sr. — Nawiedzenie Najświętszej Panny. — Z Mierzowa przyprowadzono mnie konia tureckiego i źrzebców 6 różnych. Dzień parny. 3. Cz. — Pisałem list do JK M respondendo na deliberatoria. Dzień takiż. 4* P. — Dziś pisałem do różnych oficjalistów dóbr moich. Dzień niepogodny. 5. S. — Wysłuchawszy mszy świętej wyjachaliśmy z Deksznian i nocowaliśmy w wiesi “Chreptowiczowskiej1 za Berezyną. Pogoda. 6. N. — Popasłszy się w Trabach, nocowaliśmy w Lipniszkach. Dzień takiż. 7* Pn. — Popasłszy się w Lidzie, nocowano w Ko­ walach. Dzień różnej pogody. 8. W. — Popas w wiesi Aleksandrowie, nocleg w Osocznikach. Dzień takiż. 9. Sr. — Przed południem przyjachawszy do Grodna zastałem listy z poszty, od JK M z konfirmacyją arendy Łabna, od pana wojewody wileńskie­ go [Michała Paca], od pana referendarza litewskie­ go [Cypriana Brzostowskiego] i od syna Krzysztofa z Francyjej datą I marca z miasta Poissy . Gdzie on ma swoją kwaterę zostając między grandmuszkiety1 a Tak D; „Chrebtowiczowskiej” K, k b Tak D; „ze Francyii datą I marca z miasta Possi” K.

96

Diariusz

rami króla francuskiego, gdzie go królowi [Ludwi­ kowi X IV ] prezentował książę [Ludwik] Kondeusz stary, za zaleceniem Króla naszego przeszłego [Jana Kazimierza], ale niczym go nie wsparł w służbie. Uczy się tam fortyfikacyi i insze exercicia [s] zażywa, a dają mu żołdu na dzień po cdwac złote i kwaterę. — I dziś przyjachaliśmy do Łabna. — Wczora pan kanclerz [Krzysztof Pac] objął ekonomią grodzieńską. Dzień różnej pogody. 10. Cz. — Rano pisałem do Nowego Dworu do j[m]. pana kanclerza. Oddano i respons. Potem jachałem do Grodna do pani podkomorzynej koronnej [Konstancji Butlerowej], gdzie z panem kanclerzem rozmówiłem się w mojej potrzebie. Pogoda. 11. P. — Posyłałem do Grodna do j [m]. pana kanc­ lerza kontrakt na Łabno do pieczęci. Oddano mi re­ spons i zapieczętowany kontrakt. 12. S. — Pisałem posztą warszawską do pana [Szczęsnego] Morsztyna podkoniuszego i do pana re­ ferendarza W. Ks. L. — Byłem w polu ze psami. Dzień pogodny z wiatrem chłodnym. 13. N. — Pisałem do księdza brata [Franciszka Chrapowickiego], do pana pisarza grodzkiego witeb­ skiego [Hieronima Ostankiewicza] i na sejmik przed­ sejmowy witebski. Dzień chmurny, pogodny. 14. Pn. — Posłałem z listem do pana kanclerza i do pana podkomorzego grodzieńskiego [Stanisława Massalskiego]. Dzień dżdżysty. c“c Tak D; „2” K.

A nno i 6 y o • julius

97

15. W. — Posłałem pana dHozyuszad 1 do pana marszałka grodzieńskiego [Jana Kierdeja] zasygnacyją skarbowy. Dzień takiż. 16. Sr. — Najświętszej Panny Szkaplerznej. — Zażyliśmy nabożeństwa u ojców Franciszkanów. Dzień dżdżysty. 17 . Cz. — W nocy i przez dzień ustawicznie deżdż padał — słowem srogie powodzi [?]. 18. P. — Dzień chmurny, a czasem i pogodny. 19 . S. — Byłem w polu i 'uszczwałem' borsuka starego. Dzień takiż właśnie. 20. N. — Pisałem do pani Butlerowej podkomorzynej koronnej. Pogoda przecie. 21. Pn. — fOddano mi listy z poszty wileńskiejf. Osobliwie od [Rajnholda] Bizynga, któren pisze, że pan [Justynian] Szczyt połocki deputat zadał panu wojewodzie mścisławskiemu [Mikołajowi Cie­ chanowieckiemu] marszałkowi trybunalskiemu, iż nielegalnie jest obrany deputatem i nieprzysięgły. I sam wyszedłszy z protestacyją wyjachał, którego skazano na banicyją wieczną i na gardło, a pana [Sa­ muela] Kmicica i Haraburdę*2 na wieczną banicyją. A od pana [Stanisława] Sławogurskiego z Warsza­ wy, któren uwiadamia, że przyszedł goniec [Borys

2

Zapewne Kazimierz Hozyusz. Zapewne Michał Haraburda.

^~^ Tak D; „Hossyusza” K. e~e Tak D; „usczwałem” K. Tak D; „Oddano mi listy z poszty wileńskiej. Odebrałem z poszty wileńskiej listy” K.

98

Diariusz

Leontiew] od cara [Aleksego Michajłowicza] dnia 10 praesentis, a nie masz żadnego pieczętarza litew­ skiego do ekspedycyi; że książę3 arcybiskup [M iko­ łaj Prażmowski] upokorzył się i pisał barzo submis­ se do Króla JM ; że Kozacy skłonni do pokoju i że się komisyja z niemi dnia 5 julii zaczęła, i tuszą być hetmanem [Michałowi] Hanenkowi; że pan [Ma­ ciej] Trąbczyński obrany delator przeciwko panu poznańskiemu [Krzysztofowi Grzymułtowskiemu] i panu podskarbiemu koronnemu [Janowi M orszty­ nowi] od województw wielkopolskich, i przyjachał do Króla prosić o wydanie po [n]ich mandatów in causa 8perduellionis8. 22. W. — Dzień barzo śliczny, gorący. Słońce we lwie dzisiaj. 23. Sr. — Z poszty warszawskiej oddano mi list od księdza [Jozafata] Tyszkiewicza. Oznajmuje, że Król na instancyją Wielkopolan kazał wydać mandaty po [kasztelana] poznańskiego i podskarbie­ go koronnego, i że o pospolite ruszenie instant też województwa dla pohamowania buntów wojska cudze­ go4*, bo prawdziwe polskie zostawa in ob[o]edientia; że wojsko koronne poszło pod Tarnopol dla zagonów tatarskich. Dzień w rozmaitej pogodzie. 24- Cz. — Byłem trochę w polu. Dzień właśnie takiż. 25. P. — Dzień chmurny, czasem pogodny. 3 4

Pomyłka, winno być „ksiądz”. Mowa o wojsku cudzoziemskiego zaciągu.

8~8 Tak D; „perduelionis” K.

A nno i 6 7 0 •julius

99

2 6 . S. — owiętej Anny11. — Bywszу na nabożeń­ stwie u Franciszkanów, powróciliśmy. Pogoda. 27- N. — Pisałem posztą do księdza Tyszkiewicza i do [Stanisława] ‘Sławogórskiego1. Pogoda. 2 8 . Pn. — Dzień pogodny, gorący. 29- W. — Pisałem dziś na Ruś do ekonomów mo­ ich, a mnie oddano listy od j[ej m]. pani matki [Ma­ rianny Mlądzkiej] i od Chodasewicza, który w głowę zaszedł. Pogoda. 30. Sr. — Byłem trochę w polu. Od południa deżdż przepadał. 31. Cz. — Dzień cały w pomieszanej zostawał po-

h h Słowa podkreślone. 1-1 Tak D; „Sławogurskiego” K.

AUGUSTUS 1. P. — Byliśmy na nieszporze u ojców Francisz­ kanów. Dzień dość pogodny. 2. S. — aPorciunkulea к — Odprawiwszy u Fran­ ciszkanów nabożeństwo, powróciliśmy wieczorem do Łabna. Dzień pogodny z wiatrem dużym. 3. N. — Pogoda śliczna. 4. Pn. — Pisałem posztą do Cieplic do j[m]. pana hetmana [Michała Paca]. Pogoda, ciepło. 5. W. — Dzień pięknej pogody i ciepły. 6. Sr. — Dziś polowaniem zabawiałem się trochę. Pogoda. 7. Cz. — Dzień z rana pogodny, potem chmurny. 8. P. — Dziś przez cały dzień coraz deżdż prze­ padał i nalał dobrze. 9. S. — Po południu wyjachaliśmy do Strubki na noc. Pogoda z wiatrem. 10. N. — Dzień chłodny, pogodny, od południa trochę chmurny. 11. Pn. — Zjadłszy, powróciliśmy do Łabna. Dzień pogodny, ciepły. 12. W. — Byliśmy na nabożeństwie u ojców Fran­ ciszkanów. Dzień czasem dżdżysty. 13. S r .— Dzień dość pogodny. 14- Cz. — Z rana pogoda, od południa deżdż. 15. P. — Odebrałem z poszty listy od różnych ekonomów ruskich, a z Warszawy od pana [Stanisła-1 1

Święto kościoła franciszkańskiego pod Asyżem.

a~a Tak D; „Porcincule” K.

A nno i6 y о • augustus

IOI

wa] bSławogórskiegob. Ten uwiadamia, że carski goniec [Borys Leontiew] przychodził donosząc, iż [c]han krymski [Aadil Gerej] z carem [Aleksym Michajłowiczem] zawarł wieczny pokój; że [Afanasij] Naszczokin przysyłał do naszych komisarzów kopią listu cesarza tureckiego [Mehmeda IV] do cara pisanego etc. Dzień pogodny. 16. S. — Oddano mnie list od księdza biskupa wendeńskiego [Aleksandra Chodkiewicza] i wraz od­ pisałem. Pogoda. 17- N. — Dzień barzo pięknej pogody, gorący. iS. Pn. — Dzień również pogodny. 19. W. — Oddano mnie list od pana [Janusza] Zenowicza. Odpisałem. Pogoda, gorąco. 20. Sr. — Książę podkanclerzy hetman polny litewski [Michał Radziwiłł] przyjachał do Grodna na sesyją wojskową. Przez dzień pogoda, ku wieczoro­ wi deżdż przepadał. 21. Cz. — Na sesyi wojskowej po obraniu posłów był bankiet u książęcia hetmana, na którym wszczął się hałas pana [Samuela] Kmicica i zacięto go w rękę i kilkunastu skaleczono. Sam nawet książę musiał uchodzić. — Był u mnie cpanc marszałek grodzieński [Jan Kierdej] i odjachał. Pogoda piękna. 22. P. — Oddano mnie list od pana pisarza grodz­ kiego witebskiego [Hieronima Ostankiewicza]. Pogoda. 23 . S. — Pogoda, czasem się chmurzyło jednak. b b Tak D; „Sławogurskiego” K. C— C Tak D; brak w K.

102

D i a r iu s z

24- N. — Książę [Michał Radziwiłł] wczoraj nie rano odjachał z Grodna. Dzień pogodny. 25. Pn. — Dzień pogodny z wiatrem zimnym. 26. W. — Byliśmy na nabożeństwie u ojców Fran­ ciszkanów. Pogoda i barzo gorąco. 27* Sr. — Przyjachał do mnie pan Zenowicz z Kornesią. Dzień pięknej pogody. 28 . Cz. — Dzień pogodny i chłodny. 29. P. — Posyłałem z listem do j[m], pana kancle­ rza [Krzysztofa Paca] do Nowego Dworu. Pogoda. 30. S. — W nocy mróz wielki. W dzień pogoda i parno. 31. N. — Dzień i noc takież.

SEPTEM BER 1. Pn. — Dzień pogodny i czasem się “chmurzyło2. 2. W. — Byliśmy na nabożeństwie u Franciszka­ nów. Od południa aż do nocy deżdż bgnusiłb. 3. Sr. — Dzień pogodny, gorący. 4. Cz. — Dzień takiż. 5. P. — Dzień mieszanej pogody. 6. S. — Wyprawiłem przodem pana Konopkę dla stano­ wiska do Warszawy. Dzień dżdżysty z potężnym wiatrem. 7. N. — Pan [Jerzy] Mlądzki przyjachał z rana. Pogoda. 8. Pn. — Dzień pogodny, gorący. 9. W. — Dziś sejm zaczyna się sześcioniedzielny w Warszawie. Pogoda. 10. Sr. — Dzień pogodny i aż późno deżdż prze­ padać począł. 11. Cz. — Dzień wietrzno—pogodny. 12. P. — Pan Mlądzki stąd dziś wyjachał do War­ szawy. Dzień takowyż. 13 . S. — Byliśmy w polu ze psami. Dzień mieszanej

14 . N. — Dzień pogodny, ale zimny. 15 . Pn. — Dzień barzo ślicznej pogody. 16. W. — Oddano mi list od pana marszałka gro­ dzieńskiego [Jana Kierdeja] datą 2 praesentis 'dono­ szący', że obrano marszałkiem poselskim pana [Stani­

2 2 Tak D; „chmurzało’' K. b~b Tak D; „gniusił” K. c— c Tak D; brak w K.

104 Diariusz

sława] Lubomirskiego podstolego koronnego; że ddniad 10 [septembra] wszyscy posłowie rotą uformowaną wprzód wykonawszy jurament, potym witali Króla JM ; że posyłali z izby do Króla, aby pan podskarbi ko­ ronny [Jan Morsztyn] nie był w senacie, bo ma mandat wydany — i aby pospolite ruszenie, żeby stawało pro die 2 'octobris' w polu, i aby wici trzecie wychodzi­ ły; że było colloquium cum senatu praesente principe o czasie i miejscu pospolitego ruszenia, et conclusum nie barzo — [stawać] opodal JWarszawy] dla znosze­ nia się z posłami; że litewscy1 [posłowie] mieli sesyją 11 [septembra] u ojców Jezuitów; że koronacja Królo­ wej ma być circa conclusionem sejmu i posłano pana [Franciszka] Weszła starostę różańskiego zapraszając cesarza [Leopolda I] na koronacyją. Pogoda piękna. 17. Sr. — Dzień pogodny. 18. Cz. — Wyjachawszy do Pilwiszek, pokarmiałem się w Rudzie Wołkuskiej 8i Kaletach8, a nocowali­ śmy w Pomorzu. Pogoda, ciepło. 19 . P. — Pokarmiwszy się w Rudzie Tynieckiego, nocowaliśmy w hPoszylczycachh. Pogoda. 20. S. — Pokarmiwszy się w ‘Bubnach1, nocowa­ łem jadąc przez Pilwiszki moje aż w Mędrynach. Po­ goda. d“d Tak Tak ^ Tak 8-8 Tak h-h Tak W Tak

D; D; D; D; D; D;

brak w K. „oktobra” K. „litewsczy” K. „Kalety” K. „Posylczycach” K. „Bubna” K.

A nno i 6 jo • September 105

21. N. — Dzień piękny, ciepły. 22. Pn. — Dzień piękny z wiatrem ciepłym. 23. W. — Dzień barzo piękny, ciepły. 24* Sr. — W nocy był mróz. W dzień pogoda, ale chłodno. 25. Cz. — Dzień różnej pogody. 26 . P. — Przez noc deżdż wielki. W dzień pogoda. 27* S. — Oddano mnie listy z poszty warszaw­ skiej, od księdza [Jozafata] Tyszkiewicza, od pana [Stanisława] Sławogurskiego i od Konopki mego. — Wyjachawszy z Mędryn popas miałem w Bubnach, a nocleg pod Wołkowyszkamib 28 . N. — Pokarmiwszy się w Rudzie Tyminieckiego, nocowałem w Sejnach. Pogoda. 29. Pn. — kSwiętego M ichała. — Wysłuchawszy mszy świętej w Sejnach i popasłszy się w Kaletach, przyjachałem do Łabna. Dzień gorący z wiatrem południowym. 30. W. — 'Popis dziś był w Grodnie, ale nieporządny za wydanymi trzeciemi wiciami do pospolitego ruszenia, nie dla jakich niebezpieczeństw, ale dla uśmie­ rzenia domowych mieszanin. Dzień pięknej pogody1.

O) Tak w K, jak i w D zdanie to zostało umieszczone pod dniem 28 września. Jednakże w К kopista skreślił później datę „2S”. Dalej w К znajduje się drugi zapis odnoszący się do tegoż dnia, którego brak w D. k~k Słowa podkreślone. 1-1 Tak D; „Dzień pięknej pogody. — Popis dziś był w Grod­ nie, ale nieporządny za wydanymi trecią wici do pospolitego ruszenia, nie dla jakich niebespieczeństw, ale dla uśmierzenia domowych mieszanin” K.

O C TO B E R 1. Sr. — Zacząłem wieku mego dziś rok 59. Dzień pogodny, ciepły. 2. Cz. — Pisałem posztą do Warszawy do pana [Je­ rzego] Mlądzkiego i do pana Konopki. Dzień chmurny. 3. P. — Oddano mi list z poszty warszawskiej od pana Mlądzkiego datą 2 4 septembris. Oznajmuje, że pospolite ruszenie “wielko [—polskie] i mało—pol­ skie“ już na granicach swoich stanęły, a w poselskiej izbie conclusum, żeby pod Warszawę przyszły per­ swadować tym, którzy wzruszają pospolity pokój; że j[m]. ksiądz arcybiskup gnieźnieński [Mikołaj Prażmowski] publicznie Króla przepraszał, ale pra­ wie innuitus za perswazyją księdza kujawskiego [Ka­ zimierza Czartoryskiego]; że anonimus miał wy­ dać te osoby, które dały powody tych zamieszków w Ojczyźnie; że koronacyja Królowej 15 oktobra naznaczona; że stanęło, aby senatorowie z poselską izbą przysięgali Królowi super fidelitatem, że nigdy nie mają turbować Rzeczypospolitej; bżeb declaratum od senatu przysięgać wedle konstytucyi 1662 cannoc; że syn mój Krzysztol zostaje we Francyi w ostatniej nędzy. Pogoda. 4. S. — Byliśmy w Grodnie odprawując jubileu­ szowe nabożeństwo. Pogoda.

“ “ Tak D; „wielkie i małe polskie” K. Ь“Ь Tak D; brak w K. c—c Tak D; brak w K.

A nno

i

6j o • october

107

5. N. — Z poszty oddano mnie list od pana Sławogutskiego. Pogoda, ciepło. 6. Pn. — Kazałem wozy ładować do Warszawy. 7. W. — Wyjachaliśmy wszyscy razem na noc do Strubki. Pogoda. 8. Sr. — Byłem na obiedzie u pana [Stanisława] Massalskiego. Dzień pogodny. 9. Cz. — Wyjachawszy po południu, stanąłem w Straży. Pogoda. 10. P. — Pokarmiwszy się w Knyszynie, nocowa­ łem w Tykocinie. Pogoda. 11. S. — Popasłszy się w Rutkach, nocowałem w Szedziwojach. Pogoda. 12. N. — Popas w Ostrowiu, a nocleg w Porębie. Pogoda. I?. Pn. — Popas w Szlubowie, nocleg w Radzymi­ nie. Dzień pogodny. 14 . W. — Z rana zjadłszy obiad na Pradze, prze­ wiozłem się do Warszawy. Pogoda. 15 . Sr. — Na sejmie Król sądził różne sprawy i w izbie poselskiej zasiadano. — Ja dziś z rana witałem Króla JM. Potem książę Dymitr Wiszniowiecki wojewoda bełski wjachał prosto do zamku i witał oboje Królestwo [Ich М]. 16. Cz. — Oddawałem wizyty różnym. Oddano mi list od pana [Mikołaja] Potockiego generała po­ dolskiego z Kamieńca pisany. — Witałem Królowę dzisiaj. — W poselskiej izbie privata desideria przez województwa deklarowane. Dzień pogodny. 17 . P. — Król sądził sprawy. Potem izba posel­ ska gdy przyszła, pan marszałek poselski [Stanisław

10 8 Diariusz

Lubomirski] po krótkiej mowie czytał ogłoszenie do województw i jurament Króla JM przy koronacyi uczyniony ex eo, że sejmy te dwa niedoszły. 18 . S. — Gdy do senatu nie rano zebrali się sej­ mować, pan marszałek czytał confirmationem g en e­ ralem11 jurium, do którego zaraz poczęto przymawiać się, ale że potrzebowano czytania pakt z książęciem kurfirsztem [Fryderykiem Wilhelmem] zawartych1, po długich kontrowersyjach deklarowano od Kró­ la, że w poniedziałek najpierwej będą czytać. Potem traktowano nieco i czytano approbationem actorum interregni, ale były sprzeczki, osobliwie circa jura magestatis in pactis conventis, żeby jaśniej deklarowano, et nihil conclusum. — Poseł cesarski pan [Christoph] Szaufgoć miał audiencyją privatim u Króla. 19. N. — eKoronacyjae Królowej J [ej] M przez księdza [arcy]biskupa gnieźnieńskiego [Mikołaja Prażmowskiego] u świętego Jana. — Szedł najpier­ wej Król ubrany pontificaliter w kapie, w koronie i z sceptrum. Prowadzili go kujawski [Kazimierz Czartoryski] i poznański [Stefan Wierzbowski] bi­ skupi, Królowa zaś za Królem szła zwyczajnie ubrana. Prowadzili ją posłowie, pan Szaufgoć cesarski i pan Jan V itt holenderski, posłowie. Droga z pokojów aż do ołtarza wielkiego, kirem białym i czerwonym we ftrzyf szeregi była wybita. Po ewangelij i po ko1

Mowa o traktatach welawsko—bydgoskich.

d~d Tak D; „jenerałem” K. £~e Tak D; „Koronacy” K. f- { Tak D; „3” K.

A nno i 6 y o • october

109

ronacyi winszował 8Królowej8 Jej M sam stojąc Król JM u ołtarza — przy dokończeniu zaś mszy świętej oboje komunikowali. Powróciliśmy w srogim tłoku ludzi z kościoła hpo [godzinie] 3h z południa. Potem o [godzinie] 4 szło Królestwo [Ich M] oboje w asystencyi naszej do sali na górę, gdzie był bankiet. Król JM z Królową siedział na ‘theatrum1 podniesionym z posłami, cesarskim i holenderskim, a [Francesco] Nerli nuncjusz nie chciał tam siedzieć, że heretyk poseł holenderski tam siedział. Na bankiecie dawano dostatki i wina przednie. Chodziliśmy wojewodowie do Króla JM i tam piliśmy za zdrowie Jego — potem Król pił do wszytkich senatorów. I tak potem zapro­ wadziwszy Królestwo [Ich M] do pokojów, o [godzi­ nie] 9 rozjachaliśmy się. — M iały być dziś ognie, dla srogiego jednak ścisku odłożono [to] do jutra. Dla pospólstwa dano wołów pieczonych trzy i były fontanny na napoje dla tychże. — Na tejże koronacyi rzucano numismata srebrne, z jednej strony emblemma „Cum eo eram cuncta componens”, z dru­ giej imię i tytuły, tak Królestwa Polskiego jako też Cesarstwa. Pogoda z wiatrem srogim. 20. Pn. — Z rana była sesyja litewska u ojców Je­ zuitów, na której panowie Senatorowie swoje odpra­ wiali sentencyje’. — Na górze czytano konstytucyje

8-8 Tak Tak 1-1 Tak * * Tak

D; D; D; D;

„Królowę” K. „po trzeciej” K. „teatrum” K. „senatorowie swo. swoje odprawili sentencyje” K.

HO Diariusz

uniwersalne. kPotemk o pospolitym ruszeniu koron­ nym długa dysceptacyja, bo jedni chcieli żeby ex facul­ tatibus, drudzy żeby według zwyczaju służyli tę służ­ bę ziemską. Nie skończono tej materyi lubo do świec siedzieli. — Król gdy wstał z tronu, puszczano race ze zamku i insze ogniste zabawy. Pogodny dzień. 21. W. — Od rana aż do wieczora była sesyja li­ tewska u ojców Jezuitów. — Na sejmie traktowano 0 pospolitym ruszeniu koronnym i na deputacyją wzięto. Post haec proponowano od Króla, iżby na prolongacyją pozwolić, i stanęła jednych do soboty, dru­ gich do czwartku. Dzień zimny, wietrzny. 22. Sr. — W senacie traktowano, że pan [Piotr] Kochanowski l[a]esus od księdza arcybiskupa [Miko­ łaja Prażmowskiego], żeby był uspokojony. Książę2 arcybiskup rzekł, że pan Kochanowski kłamliwie list pisał, ale ozwał się pan krakowski [Stanisław Warszycki], że „to po moskiewsku, nie po polsku mówisz 1 nie godzi się tak przed Królem mówić”. A tak ksiądz prymas zawołał, że „opprimor in libera voce”, i wy­ szedł z protestacyją, aż księża biskupi jego zatrzyma­ li. I tak Król obu do siebie zawoławszy pomiarkował ich do tyła, że przynajmniej słowa sobie nawzajem dobre dali. Potem traktowano o egzulantach koron­ nych i litewskich, a inflantskich 'diplomatów1czytanie do jutra odłożyli. Insze potem konstytucyje czyta­ no, ale nie zgodzili się. I tak Król wstał. Po wsta­ 2

Pomyłka, winno być „ksiądz”.

k~k Tak D; „Potym” K. 1-1 Tak D; „diplommaty” K.

A nno i 6y o • october

III

niu przeto było krótkie “ senatus consultum“ stojąc, z powodu tego, że pan hetman koronny [Jan Sobie­ ski] pisał oznajmując, iż [Michał] Hanenko prosi o sukurs w Ukrainę. Więc pyta się, czy ma dać onemu sukurs, albo nie? Conclusum — ponieważ swego zdania nie przysłał, więc co obaczy być zbawiennego ojczyźnie ex arte militari, mając oko jakoby wojsko nie podał w srogie niebezpieczeństwo, “aby11 uczynił. Dzień pogodny, ale zimny. 23. Cz. — W senacie czyniono relacyją liczby podskarbstwa Obojga Narodów, ale °na° kwit nie pozwolono. Diplomma inflanckie3 na deputacyją odesłano. Potem 0 obronie Korony traktowano. Dzień zimny, chmurny. 24. P. — Zasiadaliśmy w materyi Inflantczyków 1 odłożono do drugiego sejmu. — W senatorskiej izbie o hybernach i o obronie Rzeczypospolitej traktowano aż do [godziny] 2 z północy. Dzień srodze dżdżysty. 25. S. — Z rana była sesyja litewska u ojców Je­ zuitów. Potem jedli u j[m]. pana kanclerza [Krzysz­ tofa Paca], gdzie [byli] niektórzy panowie senatoro­ wie i obaj pieczętarze4. — I tak przyszli do senatu już o godzinie 7- Panowie koronni skończyli hyberna — o obronie jeno traktowali. Pozwolili 12 tysięcy 5 Dokumenty te wymienia Diariusz sejmu zwyczajnego i6yo roku, oprać. K. Przyboś, M. Ferenc, Kraków 2 0 0 5 , s. 1 0 3 , przyp. 392. 4 Podkanclerzy koronny Andrzej Olszowski i podkanclerzy litewski Michał Radziwiłł. m“m „clstum” К i D. 11-11 Tak D; brak w K. ° ° Słowo powtórzone w K.

112 Diariusz

wojska zaciągnąć i nas ad subsidia pociągali. Czytano i naszą konstytucyją o podatkach, [a] potem actum commissionis5. Potem pan hetman [Michał Pac] na­ stąpił o summę szawelską, że może Król JM odebrać tą ekonomią, bo wojsko nie wzięło tych pieniędzy i sprzeczano się barzo z panami Sapiehami, pquam litemp Król JM diremit. I tak gdyśmy do godziny 5 już z rana siedzieli, Król JM wstał deklarując za go­ dzinę powrócić, ale wszyscy rozeszli się zaraz. Dzień pochmurny. 26. N. — Lubo i Król i my srodze byliśmy niewywczasowani, zasiedliśmy jednak około [godziny] 12 i traktowano jeszcze z strony aukcyi wojska. Potem szliśmy do pokoju JK M na sesyją i tęż materyją trak­ towaliśmy. Mieliśmy potem czynić relacyją panom koronnym, lecz dano znać, że Król solwował sesyją. Dzień dżdżysty. 27* Pn. — Król w senacie z panami koronnymi za­ siadał. Traktowano o aukcyi wojska i stanęło [zaciąg­ nąć] 12 0 0 0 do dawnych 12 0 0 0 . Potem publiczne materyje traktowano i czytano konstytucyje. Myśmy zasiadali na sesyi, gdzieśmy nasze materyje ucierali w srogich hałasach przez cały dzień i noc z wielkim niewczasem. Dzień pochmurny. 28 . W. — Nie śpiąc przez całą noc Król i wszyscy, aż umoderowaliśmy nasze konstytucyje litewskie i przy­ szliśmy z pokoju do senatu, gdzieśmy już zastali pa­ 5 Mowa o ustaleniach przyjętych Z IX I6 7 0 r. na komisji pol­ sko—kozackiej w Ostrogu (umowa ostrogska). p_p Tak D; „qua lite” K.

A nno i 6 y o • october

1 13

nów koronnych traktując deklaracyją. Interim czytano list od panów 4posłów * do wojska4 z izby poselskiej pod Trembowlę do obozu wysłanych6. Oznajmują, że woj­ sko durius ich przyjęło. Przysłali i regestr długu win­ nego od województw wojsku i donoszą, że pewna wojna od Turków do nas; że [Jurij] Chmielniczenko dwóch baszów ri Multany i Wołoszą prowadzi1 na hospodarstwo ukrainne. Po przeczytaniu którego chcieli znowu zacząć deklaracyje i dawali media do jakiej by proporcyi podatki uchwalić — pobory? czy podymne? czy li też pogłówne? Ale Król JM dla mszy świętej wstał na godzi­ nę i wszyscy rozeszliśmy się w chęci powrócenia retro za godzinę. O godzinie 3 gdy zasiadł Król JM , zaczęto traktować deklaracyje koronne w srogim hałasie, bo się w głosy wrywali, i o [godzinie] 7 w wieczór, resztę odłożywszy sdo jutra5, wstaliśmy. Dzień dżdżysty. 29. Sr. — Na sejmie gdy Król nie rano zasiadł, za­ częto od deklaracyi koronnych, ale insze weszły materyje. Osobliwie z strony najwyższego pisarza ekonomij JKM , bo [Wielkie] Księstwo Litewskie nie pozwalało tego. Potem znowu zaczęto od pierwszego wojewódz­ twa deklaracyje i trwały aż do [godziny] 3 z północy. Pogoda z srogim wiatrem. Posłów tych wymienia Diariusz sejmu zwyczajnego l6yo roku, s. 3 8, przyp. 1 7 5 . 44 Tak D; natomiast w К pierwotnie zapisano „posłów woj­ skowych do senatu”. Następnie kopista nadpisał „do” między słowami „posłów wojskowych” oraz skreślił „wych do senatu”. r_r Tak D; „i Multani i Wołosza prowadzą” K. 5- 5 Tak D; „jutru” K.

1 1 4 Diariusz

30. Cz. — Ku południowi gdy Król usiadł na tro­ nie, traktowano materyje [Wielkiego] Księstwa Li­ tewskiego i konstytucyje czytano o podatkach. Gdy przyszło do komisyi wojskowej i reszt z ekonomij JKM , wielka się trudność wszczęła względem pisarza najwyższego prowentów JK M księdza [Dobrogosta] Madalińskiego, który chciał być i litewskim pisarzem — która materyja trwała 'do [godziny] 2' z północy. Tandem wniosło [Wielkie] Księstwo Litewskie, żeby pan podskarbi [Hieronim Kryszpin Kirszensztein] przy swoim urzędzie zostawał. Potem czytano różne konstytucyje i żadnej prywatnej nie dopuszczono. Po­ goda. 31. P. — Nie rano gdy Najjaśniejszy Pan usiadł na majestacie swoim, zaczęto od deklaracyi koronnych i długo w noc trwały. Potem litewskie konstytucyje czytano i zaś koronne materyje wtrącano. Siedzieli­ śmy tedy z Królem JM “przez całą noc, nie wstając, aż ten sejm wziął pomyślny skutek“.

t_t Tak D; „do drugiej” K. “~u Tak D; „nie wstając przez całą noc, az ten sejm pomyślny wziął skutek” K.

N OVEM BER 1. S. — I tak przed 6 z rana godziną żegnał pan [Stanisław] Lubomirski marszałek poselski Króla. I srodze utęsknieni wszyscy bezsennością i trudami rozeszliśmy się. — O [godzinie] I I Król z Królową szli gankami do kościoła świętego Jana i tam na dole klęczeli przed wielkim ołtarzem, gdzie “„Te Deum Laudamus”“ śpiewano i była procesyja, której Króle­ stwo Ich M asystowali. Odśpiewawszy hymn Królowa powróciła na górę. — Byłem u j[m]. pana hetmana [Michała Paca] z drugiemi ichmościami. Dzień po2. N. — Pożegnawszy Króla i życzliwych sobie przyjaciół, jadłem na Pradze, a nocowałem w Radzy­ minie. Pogoda, ciepło. 3. Pn. — Popasłszy się w Wyszkowie, nocowałem w Porembie. Pogoda. 4. W. — Popasłszy się w Zochowie, nocowałem w bSędziwojachb. Pogoda. 5. Sr. — Popas w Rutce, nocleg w Tykocinie. Po­ goda i mierne zimno. 6. Cz. — Popas w Knyszynie, nocleg w Straży. Dzień chłodno—wietrzny. 7. P. — O [godzinie] I z południa przyjacbałem do Strubki mojej, gdziem zastał listy od różnych eko­ nomów moich. a a Słowa podkreślone. b~b Tak D; „Sędziwach” K.

116 Diariusz

8. S. — Pisałem posztą do Warszawy do j[m]. pana wojewody smoleńskiego [Hrehotego Podbereskiego] i do pana referendarza litewskiego [Cypriana Brzostowskiego]. Dzień zimno—pogodny. 9. N. — W nocy mróz spory. Dzień pogodny z srogim wiatrem. 10. Pn. — Przyjachałem dziś do Łabna mego. Dzień chmurny, dżdżysty. 11. W. — 'Świętego Marcina'. — Przyjacbał i pan [Jerzy] Mlądzki przed południem z Warszawy. Dzień dżdżysty. 12. Sr. — Byłem trochę na polowaniu. Dzień sro­ dze wietrzny. 13. Cz. — Dzień pogodny i srodze wietrzny. 14. P. — Pisałem do ksieni brygidzkiej [Aleksan­ dry Wodyńskiej]. Oddano i respons. Dzień mroźno— wietrzny. 15. S. — Pisałem posztą do pana referendarza li­ tewskiego did do księdza [Jozafata] Tyszkiewicza. Po­ goda z wiatrem srogim. 16. N. — Dowiedziałem się, iż w 'przeszły' piątek pan [Stanisław] Massalski podkomorzy grodzieński umarł. Pogoda. YJ. Pn. — Ciało pana podkomorzego postawiono w Grodnie u Dominikanów. W dzień śnieg i deżdż padał. 18. W. — Oddano mi listy od księdza brata [Franciszka Chrapowickiego] i od pana [Rajnholc_c Słowa podkreślone. d~d Tak D; brak w K. e~e Tak D; „przyszły” K.

A nno i 6 j o • november 117

da] Bizynga. Oznajmują, że król francuski [Lu­ dwik X IV ] opanował całą Lotharyngią i do Holen­ drów zamyśla; że w Moskwie rebelia górę bierze1. Pogoda piękna. 19. Sr. — Dzień i noc srodze wietrzne. 20. Cz. — Małżonka moja [Anna] przed połu­ dniem przyjachała z Pilwiszek. Dzień takiż. 21. P. — Oddano mi list od pana marszałka gro­ dzieńskiego [Jana Kierdeja]. Odpisałem zaraz. Dzień chmurny. 22. S. — Pisałem posztą do księdza Tyszkiewicza. Dzień chmurny, wietrzny. 23. N. — Dzień wszytek chmurny. 24. Pn. — Byłem w polu ze psami z uciechą należ­ ną. Dzień pogodny. 25. W. — Pisałem posztą do wszytkich urzędni­ ków województwa witebskiego. Dzień chmurny. 26. Sr. — Oddano mi list od pana referendarza litewskiego datą 23 nowembra z Warszawy pisany. [Oznajmuje], że książę kurlandzki [Jakub Kettler] oddawał homagium Królowi; że [Król] wiele rzeczy od Króla przeszłego [Jana Kazimierza] fad małe [s] narrataf otrzymał, [także] a tempore interregni od księdza prymasa [Mikołaja Prażmowskiego], ale nie pozwala­ no na to; że słychać o związku wojska koronnego etc. Odpisałem na ony. — Byłem w polu z psami. Dzień chmurny ze dżdżem. 1

Mowa o powstaniu chłopskim kierowanym przez Stiepana

Razina, Tak D; „ad maila narata” K„

118

D i a r iu s z

27. Cz. — Oddano mi listy od pana [Janusza] Zenowicza, od księdza brata i od Bizynga. Dzień takiż. 28 . P. — Deżdż coraz przepadał — zimno. 29. S. — Dzień wietrzny, dżdżysty. 30. N. — Dzień wietrzny i barzo zimny.

DECEM BER 1. Pn. — Dzień właśnie tejże istoty. 2. W. — W nocy mróz i śnieg wypadł. 3. Sr. — Dzień dżdżysty T wietrzny. 4. Cz. — Ksiądz gwardian Franciszkanów gro­ dzieńskich1 przyjeżdżał ze mszą. 5. P. — Oddano mi z poszty warszawskiej listy od księdza [Jozafata] Tyszkiewicza datą 28 novembris. Oznajmuje, że nie masz żadnego niebezpieczeństwa — a ksiądz gwardian Franciszkanów pisze, że na Kró­ la JM barzo następuje pan marszałek koronny [Jan So­ bieski]; że Królowa Jej M poroniła syna. Dzień wietrz­ ny, dżdżysty. 6. S. — Rano wysłuchawszy mszy świętej z księ­ dzem gwardianem, wyjachałem do Warszawy na sprawę z panem trockim [Janem Kopciem] o Pilwiszki. Popas miałem w Sokółce, nocleg w Straży. Dzień wszytek dżdżysty, wietrzny. 7. N. — Popas mieliśmy w Knyszynie, a nocowałi[śmy] w Straży2. Pogoda, ciepło. 8. Pn. — Pokarmiwszy się w Rutce, nocowałem w Zaniach. Tu jadąc spotkałem się z kozakiem JK M jadącym do Tykocina, do pana marszałka nadwornego koronnego [Jana Branickiego]. Ten mi powiedział, iż pewnie w wojsku koronnym stanął związek; że chorąg­ 1 Osoba niezidentyfikowana (N N ). 2 Zapewne pomyłka, był to raczej Tykocin niż ponownie Straza. ä-ä Tak D; brak w K.

120 Diariusz

wie JK M stoją na passach wszędzie; że wczora tydzień, jak Królowa Jej M miała nieżywego syna, to jest dnia 30 nowembra. Dzień dżdżysty. 9. W. — Pokarmiwszy się w Szumowie, nocowa­ łem w Ostrowi. Śnieg padał. 10. Sr. — Wysławszy Kosińskiego przodem dla stanowiska do Warszawy, sam nocowałem w bPorębieb. Dzień wszytek chmurny, dżdżysty. 11. Cz. — Pokarm w Niegowie, nocleg w Ra­ dzyminie. Tu jadąc potkałem kilku podróżnych, któ­ rzy mi uczynili wiadomość, że w wojsku koronnym nie stanął związek, bo niektóre tyło hultajstwo chciało związku, ale insi nie pozwolili; że Król sądzi sprawy koronne, a Królowa chora. Pogoda. 12. P. — Stanąwszy na Pradze u ojców Bernardy­ nów, tu i obiad jadłem i nocowałem. — Tu mi oddano list od pana referendarza [Cypriana Brzostowskiego], który pisze, że [Eusebius Brandt] ablegatus książęcia kurfiszta [Fryderyka Wilhelma], wykradł [Krystiana] Kolszteyna Prusaka przy boku JKM będącego i cicho w kilka dni wyjachał. — Pierwszy przykład! Dzień od południa pogodny. 13. S. — Stanąłem dzisiaj w Warszawie u 'odź­ wiernego0 JK M 5, gdziem zastał syna Krzysztoia nie­ dawno powróconego z Francyi, gdzie w gwardyi słu­ żył i nic nie wysłużył — a od nas Francuzi wielkie Osoba niezidentyfikowana (N N ). b~b Tak D; „Porembie” K. c c Tak D; „oddźwiernego” K; taki sam zapis w D i К pod dniem 14 grudnia.

A m o lóyo

• DECEMBER

121

pieniądze wywożą i starostwa pobrali. Dzień pogodny i mizernie zimny. 14 . N. — Dziś przywitałem Króla JM . Przysłał Król odźwiernego do mnie, iżbym nie miał to za złe, że dziś ze mną zabawić się, ściśniony interesami głów­ nymi, nie może. Dzień pogodny. 15 . Pn. — Zaczęły się sądy asesorskie u j[m], pana kanclerza litewskiego [Krzysztofa Paca]. Król po po­ łudniu sądził sprawy relacyjne. — Po sądach przysłał po mnie, gdym jeszcze był na pokojach. Gdym przy­ szedł, siedząc z Królem o wielu rzeczach mówiliśmy. dPotemd mówiłem o sprawę pilwiską, ażeby chciał pa­ trocinari. I ofiarował mi swoją protekcyją, eobłapił' i ukochał barzo, a synowi memu Krzysztofowi za najpierwszym wakansem w swoim regimencie deklarował kapitanią. Dzień srodze dżdżysty. 16. W. — Pisałem do j[m]. pana hetmana wielkie­ go litewskiego [Michała Paca] przez jego rezydenta w Warszawie [Stanisława Sławogórskiego]. — Po obiedzie, gdy Król sądził relacyjne sądy, przywoływali róż­ ne sprawy i moją, ale żadnej Król nie sądził. — Dziś gońcem do cara [Aleksego Michajłowicza] Król wysłał [Kazimierza Czychrowskiego] sługę starszego pana kanclerza, dawszy mu pożegnanie fodf siebie. 17- Sr. — Król sądził sprawę Żydów lwowskich z mieszczany lwowskimi, że ich nie bronili, gdy d-d Tak D; „Potym” K.

e—e Tak D; „obłapiał” K. f- f Tak D; brak w K.

122 Diariusz

studenci cum concursu populi 8siła8 ich pozabijali i kamienice poburzyli. Czytanie inkwizycyi odłożono do jutra. 18 . Cz. — Po sądach w pokoju czytano ekspedycyją posłów [Piotra] Doroszenki45, którzy byli z pew­ nymi punktami do traktatów. Potem reskrypt wojska hlitewskiegoh. 19. P. — Sądziłem z Królem sprawę pana podcza­ szego litewskiego [Krzysztofa Potockiego] z panem kuchmistrzem koronnym [Janem Zaleskim Cygenbergiem]. Pluralitas stetit po panu podczaszym, a Król JM deliberat. Dzień śnieżny, wilgotny. 20. S. — W sprawie Żydów lwowskich stanął de­ kret, lecz Król deliberat. W mojej zaś sprawie proszono od pana trockiego [Jana Kopcia] o plenipotenta i przy­ dano ‘Kotowicza1 5. Dzień z śniegiem wilgotnym. 21. N. — U Króla per rescriptum dano ekspedycyją posłom wojska litewskiego. Dziś marzło. 22. Pn. — Król sądził sprawę moją z panem Kop­ ciem kasztelanem trockim, dziś będącym we W ło­ szech o dyfferencyje pilwiskie. Miałem na siebie wielu senatorów łaskawych, ale jeden, pan [Krzysztof] Pac kanclerz litewski corruptus tyle zfakcyjował, iż stanął dekret, żeby komisarze zjachawszy się puszczę pilwiską w pół nas podzielili. 4 5 8-8 h“h 1-1

Andrzej Tarasenko i Jarema Petranowski. Zapewne Andrzej Kotowicz. Tak D; „siłą” K. Tak D; brak w K. Tak D; „Kutowicza” K.

A n n o l ó y o • d ecem ber

123

23. W. — I tak pożegnałem Króla, który srodze żałował żem przegrał sprawę, ale mnie to obiecał w in­ szej okazyi Nagrodzić1. Mówił z strony cła solnego, że puściłby mnie w administracyją, ale boi się urazić pana kanclerza, który usilnie o oną stara się. Przydeklarował synowi Krzysztofowi świadczyć, by jeno swój dwór oporządził, i dać szarżę jaką — i takem się roz­ stał z Królem. W dzień marzło. 24. Sr. — Lubo wozy już były moje nad Wisłą, ale kra gęsta i szturm wielki powodowały, iż powróci­ łem do gospody nazad. Dzień wietrzny, mroźny. 25. Cz. — Król JM był w kościele u świętego Jana na dole. Po nabożeństwie winszowaliśmy Królowi i Królowej kuroczystości Narodzenia Bożegok, do któ­ rej mówił ksiądz podkanclerzy [Andrzej Olszowski], Potem byłem na obiedzie późnym u pana kanclerza, skąd wyszliśmy na nieszpor do świętego Jana, gdzie Króla na dole już klęczącego naleźliśmy. Post haec od­ prowadziliśmy do pokojów Króla, gdzie powtórnie jego żegnając oddałem syna mego Krzysztofa, którego Król mile przyjął, z oświadczeniem się zupełnym całemu domowi memu. Potem mówił, że consilium bellicum teraz dojść nie może, gdyż pan hetman koronny [Jan Sobieski] pisał do pana podskarbiego koronnego [Jana Morsztyna], żeby lepiej te consilium przenieść do Lu­ blina i to ostatnich dni januarii. — Królowa, gdy win­ szowano, siedziała w łóżku. Dzień pogodny i odwilż. H Tak D; „nadgrodzis” K.

k-k

Tak D; „tej uroczystości” K.

1 2 4 Diariusz

26. P. — O [godzinie] I z południa przewiózł­ szy się [przez Wisłę], jadłem na Pradze, a nocowałem w Okuniewie. Dzień wszytek wilgotny. 27- S. — Pokarm w Dobrym, nocleg w Węgrowie. Dzień takiż. 28 . N. — Popas w Krasnej, nocleg w Dołobowie. Dzień takowyż. 29. Pn. — Pokarmiwszy się w Bielsku, gdzie stoi chorągiew pancerna JK M , nocowałem w Nurwie. Dzień chmurno—pogodny. 30. W. — Pokarmiwszy się w Kołodzieżnej, noco­ wałem w Jurowlanach. Przez cały dzień śnieg mokry padał. 31. S r.— Wyjachawszy stanąłem w Łabnie, gdziem wszytkich zastał zdrowych. Dzień pogodny z chmura­ mi przebijającymi się. I tak ten rok skończyłem, ale rzecz godna noto­ wania, że tego roku tak sroga była zima, że ludzie nigdy nie pomnią takiej. — Nawet we Francyi rzeka Sekwana tak 'zamarzła1, iż po niej ludzie jeździli wo­ zami, a w Wenecyi kanały tak pomarzły, iż obywatele po mlodziemchodzili, z wielkim tamtych narodów podziwieniem.

' ' Tak D; „zamarzło” K. m~m Tak D; „ledzie” K.

'ANNO 167Г JANUARIUS 1. Cz. — bNowe Latob. — Pisałem do pani podkomorzynej koronnej [Konstancji Butlerowej] winszując Nowego Roku. Oddano mi i respons wzajemny. Mróz i czasem śnieg polatywał. 2. P. — Dzień właśnie takiż. 3. S. — Oddano mi list od księżnej podkanclerzynej litewskiej [Katarzyny Radziwiłłowej] z powin­ szowaniem. Odpisałem. Mróz. 4. N. — Dzień śnieżny z walnym mrozem. Wozy pakowano w drogę. 5. Pn. — Pisałem do braci na komisyją exulum, przez wysłanego przodem Seybuta. 6. W. — Wyjachawszy z Łabna, jedliśmy obiad w Grodnie u pani podkomorzynej koronnej i nocowa­ liśmy w Grodnie. — Odprawiłem wyrostka do syna Krzysztofa i pisałem do pana referendarza litewskiego [Cypriana Brzostowskiego] i posłałem synowi dziel­ nego cźrebcac szpakowatego z rzędem i szarfą bogatą i insze rzeczy. Dzień srogiej niepogody. 7. Sr. — Popas w Hoży, nocleg w Rotnicy.

Tak D; „Rok 1 6 7 1 ” K. b-b Słowa podkreślone. C—C Tak d; „źrzebca” K.

126 Diariusz

8. Cz. — Pokarmialiśmy się w Mereczu, gdziem był u j[m]. pana hetmana [Michała Paca], któren od­ jeżdżał do Wilna, a nocowaliśmy w Oranach. Dzień niepogodny. 9. P. — Popas w karczmie, nocleg w Wace. Dzień mglisty. 10. S. — Rano przyjachałem do Wilna, gdziem już trafił na rozpoczętą komisyją exulum i mieliśmy sesyją u ojców Bernardynów, na której mnie dekla­ rowali panowie Smolanie równą eksdywizyją. Potem namówiliśmy niektóre punkta z panami komisarzami Rzeczypospolitej1. — Oddano mnie list od JK M i deliberatoria, jeżeli potrzebna konwokacyja, że instant pericula. Mróz. 11. N. — Pisałem do pana referendarza litewskie­ go i do syna Krzysztofa. Mróz, pogoda. 12. Pn. — Był u mnie z wizytą pan hetman i róż­ ni. Dzień mroźny, pogodny. 13. W. — Dziś była sesyja exulum, ale nic nie sta­ nęło. Mróz srogi. 14* Sr. — Panowie komisarze zasiadali. — Sejmik elekcyjny na podkomorzego wileńskiego. Dzień takiż. 15. Cz. — Pożegnawszy się z panem hetmanem i bywszy na sesyji exulum, poleciwszy ich łasce te do­ bra, które mają być dywidowane, wyjachałem z Wilna i nocowałem w Kieniach. Mróz, pogoda. 16. P. — Popasłszy się w Słobodce, nocowałem w Smorgoniach. Dzień zawieruchy. Nazwiska komisarzy podaje Volumina Legam, s, 5 1 —5 2 .

A nno i 6-j i • januarius 127

17 . S. — Popas w Lebiedziewie, nocleg w Kras­ nym. Dzień wilgotny. 18. N. — Raniuchno przyjachawszy do Deksznian, byłem na mszy w Radoszkiewiczach. — Pan [Je­ rzy] Mlądzki przyjachał. Pogoda, mróz. 19 . Pn. — J [ej m]. pani matka [Marianna Mlądzka] przyjacłiała, a pan Mlądzki odjacłiał. Dzień wilgotny. 20. W. — J[ej m]. pani matka odjachała do Koziekowa. Dzień wilgotny. 21. Sr. — Posłałem Kozaka do Wilna do dpanadwoje­ wody smoleńskiego [Hrehorego Podbereskiego], do j[m]. epana wileńskiego5* [Mikołaja Paca], do j[m]. pana żmudzkiego [Wincentego Ordy], do pana [Jana] Kierdeja mar­ szałka grodzieńskiego fz listemf w interesie exulum. — Przysłał mi pan pisarz miński [Aleksander Tanajewski] uniwersał JKM, w którym ogłasza niebezpieczeństwo od Tatarów, więc żeby byli gotowi do obrony. Śnieg często przepadał. 22. Cz. — Byli różni goście. Dzień takiż. 23. P. — Wysłano wprzódy8 wozy me na Ruś. Dzień takiż. 24. S. — Wyjachawszy w drogę popas mieliśmy w Mińsku, nocleg w Horodysczu. Dzień takiż. 25. N. — Pokarm w Słobodce, nocleg w Borysowie. Dzień różnej pogody.

d“d Tak D; brak w K. e_e „pana wojewody wileńskiego” D. ^ Tak D; brak w K. Tak D; „wprzoda” K.

128

D ia r iu s z

26. Pn. — Pokarm w Naczy, nocleg w Bobrze. Dzień również taki. 27. W. — Popasłszy się wTołoczynie, nocowali [śmy] w Przewłocznej. Dzień takiż. 28 . Sr. — Przyjachawszy do Repuchowa znaleźli­ śmy pana [Jerzego] Mlądzkiego i obiad zjadłszy, wyjachaliśmy do Mieżowa. Dzień chmurny, wietrzny. 29. Cz. — Dzień srogiego wiatru. 30. P. — Posłałem z listem do mieszczan witeb­ skich Fiedorowicza. Dzień takiż. 3 1 . S. — Przysłał Fiedorowicz list od pana Józefa [Chrapowickiego]. Donosi, iż na sejmiku pozawczoraj obrano go chorążym witebskim. My wyjachawszy, nocowaliśmy w Swistunach moich. Przez cały dzień śnieg walił.

FEBRUARIUS 1. N. — Popasłszy się w Łuczosie, przyjachałem do Kobylnik moich. Dzień chmutzysty. 2. Pn. — “Gromnice1. — Oddano mi list od pana podkomorzego witebskiego [Szymona Ogińskiego]. Dzień wilgotny. 3. W. — Oddano mi listy z poszty od pana het­ mana [Michała Paca] i od [Teodora] Karnego. Dzień dżdżysty. 4. Sr. — Przyjachałem do mych Łukiszek. Tu i no­ cowałem. 5. Cz. — Wjeżdżałem do Witebska na wojewódz­ two. bPotykalib mię najwprzód bracia gromadno. Miał mowę j[m]. pan Adam Kisiel ccompetenterc, któremu odpowiedziałem. Do tego miejsca jachałem z bliższy­ mi krewnemi saniami, a stąd po ceremoniach konno jachałem. Moja chorągiew nadworna szła przodem. Potem panowie obywatele przede mną — za mną pro­ wadzono konie tureckie i rumaki bogato poubierane. Potem młódź, pokojowi i różni ludzie — na końcu kornet dragonij. Cechy szły z obu stron gromadne, i pola, ulice pospólstwa mnóstwem naciśnione były. Jachałem prosto do Fary, gdzie oddałem pokłon Trój­ cy Przenajświętszej, skąd idąc wstąpiłem po drodze do cerkwi murowanej błahowskiej. Tam jeden ex re-

ä 1 Słowo podkreślone. Ь“Ь Tak D; „Potkali” K. С— С Tak D; „competentem” К.

130

Diariusz

ligione greca miał do mnie mowę po łacinie, któremu przyzwoicie odpowiedziałem. Stąd już jachałem z bra­ cią do pałacu mego, gdzie hojnie wszytkich aż do nocy traktowałem. — Z dział srodze bito. Dzień pięknej pogody. 6. P. — Miałem u siebie różnych gości na obiedzie. Oddano mi uniwersał JK M na konwokacyją do Wilna pro die 5 marca, a sejmiki 19 februarii. Dzień wszytek wilgotny. 7. S. — Dzień zimno—wietrzny. 8. N. — Zapusty. — Srogi natłok gości miałem u siebie na obiedzie. Pogoda. 9. Pn. — Przez jadącego na komisyją pana [Ada­ ma] Kisiela do Wilna, pisałem do pana hetmana [Mi­ chała Paca]. Byłem dziś z różnymi u brata [Józefa Chrapowickiego] w Podbereziu na obiedzie. 10. W. — Miałem wiele gości u siebie jak nigdy nie pomne na obiedzie i kolacyji. Dzień mroźny. 11. Sr. — Miałem u siebie całe województwo na obiedzie. Mróz ostry. 12. Cz. — I dziś było całe województwo. Mróz, 13. P. — Byłem na ratuszu i czyniłem porządek. 14. S. — Byłem rano w cerkwi, gdzie świętego J o ­ zafata“1 1 zabito. — Po południu objeżdżałem fortecę na wysznim zamku i dwór wojewodziński. Wszędzie wielka dezolacyja. Noc i dzień mroźny.1 1 Jozafat Kuncewicz, unicki arcybiskup połocki w latach I6 I8 —1623. Zamordowany w Wietbsku w 1 6 2 3 r. Tak D; „Jezeiata” K.

A nno

i 67 1



februarius

131

15 . N. — Miałem u siebie panów obywatelów [witebskich], — Przyszła wiadomość, że car [Aleksy Michajłowicz] ożenił się z córką [Cyryla] Naryszkina [Natalią]. Noc i dzień mroźny. 16. Pn. — Po mszy świętej wyjachałem do Łukiszek. Dzień mroźny. 17 . W. — Byli u mnie i tu panowie obywatele [wi­ tebscy]. Śnieg przez dzień przepadał. 18. Sr. — Był u mnie mój brat z różnymi ichmościami. — Pisałem przez księdza brata [Fran­ ciszka Chrapowickiego] do pana hetmana i do pana wojewody smoleńskiego [Hrehorego Podbereskiego]. - Przysłano mnie z Królewca opisanie [Krystiana] Kalszteyna mores et factum. Mróz srogi. 19 . Cz. — Sejmik przedkonwokacyjny — byłem na nim. Obrano posłami pana Andrzeja Chrapowickie­ go stolnika orszańskiego i pana [Wincentego] Sokolińskiego podkomorzyca smoleńskiego. Po sejmiku miałem u siebie wszytką bracią na obiedzie. Dzień chmurny. 20. P. — Dziś powróciłem do Łukiszek, gdzie magistrat cały był u mnie i oddali część honoraryi. — Oddano mi ekspedycyją na sejmik i list dworzański dla syna Jana. Przysłano też limitacyją wszytkich sądów relacyjnych, oprócz cła nowosolnego, które pan kanclerz [Krzysztof Pac] u Króla JM wymusił. Śnieg [padał] przez cały dzień, że świata nie widać. 21. S. — Byli u mnie urzędnicy i czytali ekspedy­ cyją sejmikową. Dzień takiż. 22. N. — Dziś przyjachałem do Kobylnik z Łuki­ szek. Mróz szalony.

132

D ia r iu s z

23. Pn. — Byli u mnie mieszczanie witebscy. 24. W. — Dziś wyjachawszy, był popas w karcz­ mie, nocleg u Swistunów. Mróz. 25. Sr. — Przyjachałem do Mieżowa. — Dziś była ponowa, że car przed trzema tygodniami 'zaślubił' so­ bie córkę Naryszkina i to, że rebelizanci carscy ustąpili i carskim się powodzi. — Smolanie nabrawszy zdoby­ czy przysyłają do Smoleńska. 26. Cz. — Doszły fmięf stare listy. Nic ciekawego. Mróz. 27. P. — Jedliśmy w Repuchowie, nocowaliśmy w Tołoczynie. Mróz potężny. 28 . S. — Pokarmiwszy się w Bobrze, nocowałem w Raczy3. Mróz potężny.

Pomyłka, winno być Naczy. f-f

Tak D; „zaszlubił” K. Tak D; „mi” K.

MARTIUS 1. N. — Pokarm w Borysowie, nocleg w Bogusławpolu. Mróz srogi. 2. Pn. — Pokarm w Horodyszczu, nocleg w Gród­ ku. Dzień wilgotny. 3. W. — Stanąwszy w Deksznianach, Łzastałem dwa listy1 od Króla, któren obowiązuje, ażebym na konwokacyją zjachał. Mróz, wiatr ostry. 4 . Sr. — Pani matka [Marianna Mlądzka] przyjachała. Dzień pogodny, mroźny. 5. Cz. — Dziś reasumpcyja konwokacyi w Wilnie. Mróz. 6. P. — Pisałem do pani podkomorzynej koronnej [Konstancji Butlerowej]. Mróz srogi barzo. 7. S. — Oddano mi list od pana wojewody smo­ leńskiego [Hrehorego Podbereskiego]. Pogoda, mróz. 8. N. — Wyjachawszy do Wilna, nocowałem w Krasnym Siele. Dzień takiż. 9. Pn. — Pokarm w karczmie, nocleg w Sołach. — Tu jadąc spotkałem pana chorążego wileńskiego [Jana Tyzenhauza], który mi doniósł, że konwokacyja w ter­ minie swym zaczęła się, którą dyryguje marszałek wiel­ ki W. Ks. L. [Aleksander Połubiński], a ex bequestrib ordine pan oboźny wielki litewski [Albrycht Ciecha­ nowiecki] — a vota senatu zaczęły się w sobotę. Mróz srogi. 1 1 Tak D; „zostałem dawne listy” K. b-b Tak D; „aequaestri” К.

134

D ian u sz

10. W. — Przyjachałem do Wilna o [godzinie] 2 i stanąłem u ojców Bernardynów. Dziś tu odprawił się pogrzeb przed kilku laty zmarłego [Jerzego] Białozora biskupa wileńskiego1. Mróz. 11. Sr. — Zasiadaliśmy na konwokacyi i skoń­ czyliśmy wota nasze. Panowie posłowie instabant słać do komisyi, żeby deklarowali, jeżeli chcą zwinąć wojsko — to nihil stetit et soluta sessio. Dzień mie­ szanej pogody. 12. Cz. — Poznośmy zasiedli i nic nie sprawili, tylko rozmawialiśmy de mediis sukursu Koronie i nihil stetit. Dzień mroźny barzo. 13. P. — Byłem na bankiecie u j[m]. pana kancle­ rza litewskiego [Krzysztofa Paca]. Mróz ogromny. 14. S. — Późno zasiadłszy na konwokacyi, krótko siedzieli i nic nie stanęło. Dzień srogiego mrozu. 15 . N. — W cerkwi uniackiej ksiądz [Gabriel] Kolenda metropolita ruski, konsekrował księdza [Cy­ priana] Zuchowskiego na metropolią i koadiutoryją. Stamtąd szliśmy do Karmelitów bosych i prowadzi­ liśmy obraz świętego Piotra Dalcantara2 Bernardyna, którego niedawno kanonizowano i tu wprowadzono z wielką magnificencyją i kosztem do kościoła ojców Bernardynów. Potem byliśmy na bankiecie wielkim u pana hetmana [Michała Paca]. Mróz, pogoda. 16. Pn. — Pan [Janusz] Zenowicz dziś przyjachał. — Gdyśmy na konwokacyi zasiedli, przyszli wraz 1 "

Jerzy Białłozor zmarł w 1 6 6 5 r. Piotr z Alkantaru.

Anno i Gj i • martius 135

delegaci cod wojska' ex postulando, że im nie tak od­ powiadają jakby należało; że ich grożą znoszeniem. Na ostatek deklarowali, że jeżeli teraz im nie wypłacie my zasług, tedy się nie zwiną. Odpowiedzieli im obaj panowie marszałkowie, że się o tem namówiemy. Potem de mediis dania sukursu [Koronie] traktowali, i jedni do jutra odkładali, drudzy pospolite ruszenie propone­ bant. Solwowałem, że nie może być sukurs za granicą, aż trzeba wojska zaciągowego etc. Dzień niepogodny. 17 . W. — Byliśmy wszyscy na pogrzebie pana [Mi­ kołaja] Judyckiego kasztelana nowogródzkiego, kawale­ ra maltańskiego. — Późno zasiedliśmy na konwokacyi i wstaliśmy nic nie konkludowawszy. Mróz, pogoda. 18. Sr. — Od południa aż do nocy siedząc na kon­ wokacyi, dla kontradykcyi oszmiańskich i grodzień­ skich nic nie straktowaliśmy. Pogoda. 19 . Cz. — Zasiadłszy już dobrze po południu, traktowano o sukursie cum nullo effectu, bo omnino promovebant pospolite ruszenie, na które pozwolono. aKonwokacyjąd prolongowali do jutra. Mróz potężny. 20. P. — eO [godzinie] У z południa zasiadłszy, nic nie straktowawszy, wstali cum prolongatione do ju­ tra. Mróz szalony. 21. S. — Traktowano, żeby pogodzić panów Sa­ piehów z panem hetmanem, który instabat, żeby ustą-

c~c Tak D; „od wojska koronnego” K. Pomyłka kopisty, gdyż chodziło o wojsko litewskie. Tak D; „Convokacio” К. e—e Tak D; „O trzeciej” К.

136

Diariusz

pili z szawelskiej summy 2 0 0 0 0 , oni zaś nie chcieli. — Na konwokacyi zasiadłszy, odłożyli oną do ponie­ działku. 22. N. — Pożegnawszy się z przyjaciołami swy­ mi, chcąc oczy odwrócić od tych bezrządów na konwokacyi, wyjachałem z Wilna i nocowałem w Kowalach. Mróz z srogim wiatrem. 23. Pn. — Pokarmiwszy się w Przełajach, nocowa­ łem w Mereczu. Dzień takiż. 24* W. — Pokarm w Rotnicy, nocleg w Oży. Mróz z wiatrem srogim. 25. Sr. — Przed [godziną] 9 z rana przybyliśmy do Grodna. Dzień takiż. 26. Cz. — W ielki Czwartek. Odprawiliśmy nabo­ żeństwo u Bernardynów. Dzień takiż. 27* P. — W ielki Piątek. Przyjachał tu książę podkanclerzy [Michał Radziwiłł] przede dniem i przed południem odjachał do Białej, któremu od­ dałem wizytę. On mi doniósł okropną nowinę, iż w tak ciężkim nieszczęśliwości razie w przeszły po­ niedziałek panowie kowieńscy3, gdy jeden zgadzał się na podatek dla sukursu Koronie, drugi nie pozwalał promowując pospolite ruszenie, powadzili się z sobą i pan [Adam] Prozor wyszedłszy z protestacyją zemknął. M ilczeli tedy 3 godziny czekając jego posię. — Ja po nabożeństwie wyjachałem do Łabna. Dzień zawsze takiż. Marszałek kowieński Jan Kiełczewski i Adam Prozor.

Amo i6yi

• Martius 137

28 . S. — Po południu wyjachaliśmy na nieszpor do Franciszkanów. Z poszty oddano mnie w drodze list po włosku pisany od nuncjusza [Francesco Nerli], który mię żegnał odjeżdżając z Warszawy do cesarza [Leopolda I], jako ekstraordynaryjny legat. Dziś mróz ulżył i śnieg prószył. 29. N. — W ielkanoc1! — Po nabożeństwie po­ wróciliśmy do Łabna, gdzie księża różnych konwentów byli z powinszowaniem. Dzień chmurny, zimny. 30. Pn. — Pisałem do pani podkomorzynej ko­ ronnej [Konstancji Butlerowej] z powinszowaniem i oddano wzajemny respons. Dzień jasny, pogodny. 31. W. — Dzień srodze zimny, chmurny.

f-f

Tak D; natomiast w К słowo to wpisano na marginesie.

APRILIS 1. Śr. — Dzień właśnie tejże istoty. 2. Cz. — Dzień zimny, pogodny i wietrzny. 3. P. — Dzień chmurny bez mrozu. 4. S. — Pisałem list do magistratu witebskiego. Piękna pogoda, ciepło. 5. N. — Dzień pogodny i cichy. 6. Pn. — “Zwiastowanie Najświętszej Panny“. Byliśmy na nabożeństwie w Adamowiczach. Pogoda. 7. W. — Pisałem do pana marszałka grodzieńskie­ go [Jana Kierdeja]. Oddano i respons. M róz okrutny. 8. Sr. — Dzień pogodny, wietrzny i srodze zimny. 9. Cz. — Wysłałem mego Słuszkę do Wilna daw­ szy listy do pana hetmana [Michała Paca], do pana wojewody smoleńskiego [Hrehorego Podbereskiego] i do pana Skindera wojskiego mozyrskiego oraz do [Krzysztofa] Kotłubaja plenipotenta mego, posław­ szy mu niektóre tranzakta i poleciwszy mu cały interes mój na komisyi. Dzień chmurny, zimny. 10. P. — W Grodnie sejmik skończono relacyjny po rozerwanej konwokacyi. Posłano do Króla pana podstarościego1 usprawiedliwiając się, że nie z ich posłów okazyi ta się rozerwała. Dzień pogodny, wietrzny. 11. S. — Dzień zimny barzo. 12. N. — Daliśmy dziś bmonstrancyjąb złotniko­ wi dla Bernardynów robić. Pogoda. 1

Zapewne Jan Kotowicz, podstarości grodzieński juz 1672.

a_a Słowa podkreślone. Tak D; „monstrancium” K.

A nno

i by i

• aprilis

139

I?. Pn. — Pisałem do pani podkomorzynej koron­ nej, która odpisawszy te pewności przysłała, że Tatarowie ze trzema sułtanami wpadłszy w Ukrainę, nabrali plonu ile chcieli i powrócili do koszu pod Zimków i były tam trwogi barzo wielkie. Atoli chorągwie ko­ ronne ruszyły się komonikiem i mają się ściągać pod Lubartów. Od rana niepogoda z gromem, w dzień zaś

14 . W. — Pan [Janusz] Zenowicz zięć wyjachał do Wilna, przez którego pisałem do całego Trybuna­ łu w sprawie mojej z panem [Teodorem] Horskim, do wileńskiego [Michała Paca], do trockiego [Marcjana Ogińskiego] jako marszałka trybunalskiego, woje­ wodów, do oboźnego litewskiego [Albrychta Ciecha­ nowieckiego], do wojewody smoleńskiego [Hrehorego Podbereskiego] i do Horskiego. Dzień częścią chmur­ ny, częścią jasny. 15. Sr. — W nocy mróz wielki i dzień przyzimny. 16. Cz. — Goniec moskiewski [Borys Leontiew] przybył do Grodna. Jedzie do JK M oznajmując, że [Afanasij] Naszczokin posłem wielkim cjedziec do Króla. Dzień wietrzny. 17. P. — Dzień dość pogodny, ale z potężnym wiatrem. 18. S. — Słuszka powróciwszy z Wilna oddał re­ sponsa. Pan hetman pisze, że oznajmuje mu pan hetman wielki koronny [Jan Sobieski] o prawdziwym niebezpie­ czeństwie od Kozaków, którzy pod protekcyją turecką c~c Tak D; „idzie” K.

140 Diariusz

udali się. Ci około Baru i Kamieńca Podolskiego wszę­ dzie exercent, a w Mozyrs [z] czyźnie na ochotnika woła­ ją, szlachtę i pospólstwo wycinając; że Turcy na Dunaju we trzech miejscach mosty budują. Dzień chmurny. 19. N. — Dzień ciepły, pogodny. 20. Pn. — Posłałem do księdza rektora [Bartło­ mieja Ziemblickiego] 6 panegiryków drukowanych wjazdu mego na województwo witebskie, z tych jeden w bławacie złocistym dla księdza biskupa warmińskie­ go [Jana Wydzgi]. Dzień takiż. 21. W. — Dzień dziś pokazał się w rozmaitej po­ godzie. 22. Sr. — Pan W ituński przyjachał z listem od pani podkomorzynej koronnej [Konstancji Butlerowej] i od pana kanclerza litewskiego [Krzysztofa Paca] z manifestacyją jego zaniesioną na rwiących konwokacyją, którą podpisałem ratificando vincula unionis z Koroną, żeśmy powinni dotrzymywać onych sacrosancte, ale vocem liberam non tollendo — i od­ dałem responsa. Dzień wietrzny i zimny. 23. Cz. — W nocy mróz kałuże pomroził i dzień z wiatrem srogim. 2 4 . P. — Dzień i noc takież. 25. S. — Przyjachawszy posłaniec od pana Zenowicza oddał listy od niego i od pana hetmana. Oznajmuje, że Król dawał znać o wielkich trwogach w Koro­ nie i już wici wyszły jedne za dwoje. Dzień zimny. 26. N. — Pisałem posztą do j[m]. pana hetmana wielkiego litewskiego. Dzień dżdżysty na pół z śnie­ giem.

A nno

i 671

• aprilis 14 i

27. Pn. — Dzień właśnie tejże istoty. 28. W. — Odebrałem list od pana chorążego wi­ tebskiego [Józefa Chrapowickiego] brata mego. Uwia­ damia, że pan Podwiński przedawszy się do Moskwy, udał carowi [Aleksemu Michajłowiczowi] jakoby Król JM zbiera wojsko na [n]ich — gdzie tam straszne powstały trwogi. Ten Podwiński jest przytrzyman na urzędzie. — Oddano mi list od pani podkomorzynej koronnej, żegnający przy odjeździe do Warsza­ wy na wesele książęcia [Dymitra] Wiszniowieckiego z księżną [Teofilą] dOstrogskąd [Zasławską] pro die 10 maj. Dzień takiż. 29. Sr. — Dzień ślicznej pogody. 30. Cz. — Miałem list od księdza [Jozafata] Tysz­ kiewicza z jednymi oświadczeniami. Dzień takiż.

d-d Tak D; „Ostrowską” K.

MAJUS 1. P. — “Filipa, Jakuba“. — Dzień piękny barzo i ciepły. 2. S. — Dzień właśnie tejże natury. 3. N. — Pan Czyżewski praktyk przyjachał. Dzień jasny, chłodny jednak. 4. Pn. — Z poszty oddano mi list od pana re­ ferendarza wielkiego litewskiego [Cypriana Brzostow­ skiego]. bOznajmujeb, że posłami od cara do Króla JM idą Iwan Iwanowicz Czaadajew dumny dworzanin i diak Michajło Posnikow; że Sapiehowie w ugodzie z panem [Michałem] Pacem hetmanem, więcej niż 500 0 0 0 ustąpili. Dzień ciepły. 5. W. — Dzień pogodny, ciepły. 6. Sr. — Pisałem do wszytkich ekonomów i oficja­ listów moich. Pogoda, gorąco. 7. Cz. — Była z Warszawy wiadomość, że ów co dzielnie nieprzyjacioły pogramiał [Jakub] Potocki pisarz polny koronny umarł 27 aprilis, a pan wojewoda płocki [Samuel] Prażmowski śmiertelnie chory, słyszę struty od żony [Zofii]. Dzień pogodny. 8. P. — Dzień gorący, pogodny. 9. S. — Z poszty miałem listy od księdza Tysz­ kiewicza i od syna Krzysztofa. Dzień takiż. 10. N. — Odpisałem na wczorajsze listy. Pogoda, ciepło. a a Słowa podkreślone. b_b Tak D; „Oznajmują” K.

A nno i 6y i •

majus

143

11. Pn. — Dzień pogodny, gorący. 12. W. — Dzień takiż samy. 13. Sr. — Noc srogiej burzy aż do południa, po­ tem ucichło. 14 . Cz. — Wyjachaliśmy dziś do Strubki. Pogoda z wiatrem chłodnym. 15 . P. — cZec Strubki powróciliśmy do Łabna. Po­ goda, gorąco. 16. S. — Oddano mi list od JK M , któren uwia­ damia, że kazał publikować wici pierwsze za dwoje i że po publikowaniu onych w tydzień iniunxit, żeby chorążowie po województwach i powiatach popisy zło­ żyli — i tam, żeby wolno mówić o zatrzymaniu wojska i składaniu podatków na to wojsko, jakoby komisarze mogli mieć informacyją o tern przed limitą komisyi, żeby wojsko zatrzymać mogli po deklaracyjach po­ wiatowych i one wyprawić na sukurs Koronie — oraz żebym o to usilnego dołożył starania i na sejmiku grodzieńskim dopomógł. Z rana pogoda, od południa sroga burza. 17 . N. — Dzień przemiennej pogody. 18. Pn. — Dzień wietrzny, zimny. 19 . W. — Posztarz warszawski1 zgubił tłumok [wszytko] i żadnych listów nie było eo ipso. Pogoda. 20. Sr. — Przyjachał pan Szczęsny Tyszkiewicz prosząc na wesele panny Krakowny. Pogoda. 21. Cz. — Tyszkiewicz dziś odjachał. Dzień zim­ ny trochę. Osoba niezidentyfikowana (N N ). c—c

Tak D; „Z ” K.

144

D i a r iu s z

22. P. — Przywieziono mi z Grodna kopiją uniwersału pana marszałka grodzieńskiego [Jana Kierdeja], oznajmujący o publikowaniu wici pierwszych na pospolite ruszenie i żeby był popis generalny die 29 praesentis w Grodnie, na którym ma być consilium de suc[c]ursu Koronie i Królowi. Dzień z wiatrem ostrym. 23. S. — Dzień chmurno—ciepły. 24* N. — Dzień pogodny, ciepły. — Dziś rok 18 skończył się pożycia małżeńskiego. 25. Pn. — Doszła dziś wieść, ze ksiądz Aleksan­ der Sapieha biskup wileński, patryjota godny, 22 dmajad umarł w Wilnie. Dzień takiż. 26. W. — Pogoda, gorąco. 27* Sr. — Oddano mnie list od pana [Jerzego] Mlądzkiego. Oznajmuje o coraz większych trwogach w Koronie, i że komisyja wojskowa wlecze się. Pogoda, gorąco. 28 . Cz. — 'Boże Ciało'. — Odprawiliśmy na­ bożeństwo w Grodnie, gdziem odebrał wiadomość od j[m]. księdza [Jozafata] Tyszkiewicza pod dniem 18 maja z listu pisanego, że Król deklarował do obozu ruszyć się die 2 0 junii, a 13 julii ma stanąć pod Lubli­ nem pospolite ruszenie koronne". Lecz radzą Królowi, żeby tylko do Lwowa jachał, boby eo ipso lama poszła, że Król idzie na wojnę. Dzień pochmurny. 2

Pomyłka, pospolite ruszenie koronne wyznaczono na tenże dzień pod Lwów.

' '

Tak D; „maj” K; taki sam zapis w D i К pod dniem 28 czerwca. Słowa podkreślone.

A nno i 6 j i • majus 145

29. P. — Sejmik w Grodnie względem pospoli­ tego ruszenia, ale forsa Sapiehów pomyślnego skut­ ku nie obiecała. — Byłem na [n]im. Perswadowałem, żeby złożyć podatek, a z wojska starego zaciągu chorą­ giew husarską koni 2 0 0 wysłać do boku JKM . I to nic nie pomogło, ale sejmik odłożyli do jutra. Widząc, iż nic począć nie mogę fdla nieszczęsnej [i] bezbożnej fakcyi Sapiehówf, powróciłem do Łabna kwapiąc *8się8 na wesele pana Tyszkiewicza, jako usilnymi prośbami obligowany. Dzień pogodny, ciepły. 30. S. — Pisałem do pana referendarza litewskie­ go [Cypriana Brzostowskiego]. Po obiedzie sam wyjachawszy, nocowałem w Jacznej. Dzień różnej pogody. 31. N. — Wesele pana [Jakuba] Koca łowczego warszawskiego z panną Krakowną, którą wydawał pan Tyszkiewicz. Dziś na one przyjachałem do Różanego Stoku. Dzień dżdżysty.

^ f Tak D; „dla fakcyi niesczęsnej Sapiehów” K. 8~8 Tak D; brak w K.

JU N IU S 1. Pn. — Po weselu wyjachawszy późno, zanoco­ wałem w Jacznej. Dzień pogodny. 2. W. — Przed południem przyjachałem do Łabna, gdziem zastał listy od księdza Tyszkiewicza i od syna Krzysztofa. [Piszą], że Król JM komplanował się z swy­ mi niechętnymi podczas wesela1; że Król na Ukrainę wychodzi, gdzie i pospolite ruszenie stanie; że książęciu podkanclerzemu [Michałowi Radziwiłłowi] dwóch synów umarło, książę Bogusław V Holandyi1, a książę Ludwik w domu i trzeci [Mikołaj] choruje; że na Zie­ lone Świątki Król niedźwiedzia z koniem spuszczał, i że niedźwiedź go obraził i siła ludzi pokaleczył; że Wolborz miasto piorun wypalił; że tatarski i kozac­ ki są posłowie u Króla2; że cesarz [Leopold I] swych rebelizantów pościnał i jeden w liście zapieczętowanym wydał ich 60 complices; że Królowi JM dziecię bjednob (które wraz zniknęło i go znaleźć nie można), jakiś coddało prognostyk'; że Królowa będzie w Zamościu, gdy Król wymaszeruje w Ukrainę; że wici trzecie do Li­ twy dnia 25 dmajad wysłano, sejmikom naznaczywszy 1 Mowa o weselu Dymitra Wiśniowieckiego z Teofilę Ostrogską—Zasławską. 2 Posłem tatarskim był Mehmed Kan murza, zaś kozackim, zapewne Olexa Polezanka. Tak D; „w Holandij” K. b-b Tak D; „jedne” K. c-c Tak D; „oddała pragnostyk” K. d d Tak D; „maj” K.

A m o i b y i • junius

147

termin die 12 junii; że przyszła pewność do Króla, iż Tatarowie z tej strony Zbarza jasyry biorą; że pana [Jana] 'Piwo' pułkownika funditus znieśli. 3. Sr. — Odebrałem list od pana hetmana W. Ks. L. [Michała Paca] uwiadamiający, że Kozacy zadnieprscy, osobliwie [Demian] fMnohohresznyf hetman, łączy się z [Piotrem] Doroszenkiem, i że rebelizant [Stiepan] Radzin następuje na Moskwę — ale to wszytko były 4. Cz. —- Dzień dżdżysty. 5. P. - Byłem w polu ze psami i dobrze. Dzień pogodny. 2 . s . — Pisałem do pana hetmana i do [Jerzego] Mlądzkiego. 7. N. — Dzień chmurny, zimny. 8. Pn. — Oddano mi list od pana hetmana, któren uwiadamia, że Kozacy włości po Soż trzymają i pro­ sili o protekcyją Kozaków siewierskich ex occasione, że książęcia podkanclerzego litewskiego rewizorowie im uprzykrzają się. Oznajmuje też, że mój Michaś chory i słaby. Dzień pogodny. 9- W. — Odpisałem do pana hetmana i posłałem przez ręce jego Michasiowi lekarstwa. — Dziś przy­ szła pewność, że Trybunał w Wilnie die 6 junii limi­ towano z powodu wydanych Trzecich8 wici i sejmików, a komisyja ma trwać, aż póki będą deklaracyje na po­

' ' Tak D; „Piwa” K. f f Tak D; „Mnohehreszny” K. g~g „3 ” К i D; taki sam zapis w К i D pod dniem 12 czerwca.

I4 §

Diariusz

datki dla zatrzymania dawnego wojska. Dzień różnej pogody^ 10. Sr. — Dzień pogodny i ciepły. 11. Cz. — Dzień pięknej pogody. 12. P. — Odebrałem list od księdza [Jozafata] Tyszkiewicza datą 7 praesentis. Oznajmuje, że woje­ wództwa krakowskie, ^wielkopolskie*1i płockie, nie chcą iść na pospolite ruszenie i lubo trzecie wici wyszły, Trybunał jednak nie chce publikować, aż po sejmikach; że o wojnie tureckiej nic pewnego nie ma, owszem całą swoją Turek potęgę obraca pod Borsnę, fortecę wenecką w Kandyi; że Tatarowie niedawno zabiegali pod Złoczew, ale to tylko ci, którzy przy Doroszenku się bawią; że w Warszawie paszkwile pisane na panów Paców i na książąt Radziwiłłów, palił na rogach rynku kat3; że ksiądz arcybiskup [Mikołaj Prażmowski] chce jachać z Królem do obozu; że ksiądz [Andrzej] Ol­ szewski podkanclerzy nie chce, na którego ex magnati­ bus następują chcąc go rujnować, ale on chce resistere et verbis et calamo; że Króla przejednał pan marsza­ łek wielki koronny [Jan] Sobieski i drudzy contrarii dotąd. W Grodnie postanowiono na sejmiku półtora podymnego na wojsko in subsidium Koronie. Dzień dżdżysty. 13. S. — Dzień pięknej pogody. 14- N. — Jezuici przyjażdżali prosząc na dziś na dyjalog, lecz żem czasu nie miał, odłożono do wtorku. — Pan Kłokowski przysłał po książki 3

Osoba niezidentyfikowana (N N ).

11-11 Tak D; „Wielkopolanie” K.

A nno

i byt

• junius

149

francuskie dla mnie pożyczone do czytania. Odda­ łem. Dzień takiż. 15. Pn. — Miałem list od pana referendarza litew­ skiego [Cypriana Brzostowskiego]. Oznajmuje, iż car [Aleksy Michajłowicz] pisał do Króla, że nie wprzód do konfirmacyi paktów przystąpią, aż póki po­ seł [Iwan] ‘Czeodajów1 stanie z pewnymi punktami u Króla, na które, gdy Król da odpowiedź, wówczas nasi komisarze zjachawszy się na granicę z [Afanasijem] Naszczokinem umoderują i do cara po konfirmacyją przyjadą; że komisyja wojskowa zalimitowała się; że mają traktować z wojskiem do zatrzymania jego, [mając] pewnie daną asekuracyją od senatu i Króla; że paszkwile różne od duchownych wychodzą. — Panowie Tyszkiewiczowie4 tu u nas nocowali. Dzień chmurny. 16. W. — Byłem dziś na dyjalogu, gdzie sceny udawano tragiczne, barzo 'piękne1z dekoracyjami, na­ wrócenia się mojego z kalwińskiej na katolicką wiarę w Padwie u grobu świętego Antoniego. — Miałem list od pana hetmana [Michała Paca], który oznajmu­ je, że komisyja zatrzyma wojsko do sukursu Koronie, [i] że województwa postanowiły 3 podymne. Dzień takiż. 17 . Sr. — Dzień pogodny z wiatrem zimnym. 18. Cz. — Jezuitów gromada do mnie przyjachała 1 nocowali. Dzień takiz. 4

Jednym z nich był zapewne Władysław Tyszkiewicz.

1-1 Tak D; „Chaadasow” K. D Tak D; „pięknie” K.

150 Dtanusz 19. P. — Jezuici odjachali. — Przyjachawszy mój kLawendowskik oddał mi list od całego sejmiku wi­ tebskiego. Donoszą bracia, że pozwolili dać tertiam partem podymnych na sukurs Koronie, jeśli insze wo­ jewództwa pozwolą, a co do pospolitego ruszenia, te przy fortecy trzymać deklarowali. — Sądziłem mło­ dzi mojej hałasy na weselu w Różanym Stoku. 20. S. — Dzień chmurny tak jak i wczoraj. 21. N. — Oddano mi list od j[m], księdza rek­ tora grodzieńskiego [Bartłomieja Ziemblickiego]. D o­ nosi, że w Krakowie studenci srogi tumult uczynili1 z ludźmi biskupa krakowskiego [Andrzeja Trzebić kiego]; że we Lwowie kościół Dominikanów zgorzał w oktawę Bożego Ciała podczas procesyi; że w Po­ dolu opryszków uspokoiły chorągwie koronne w Ba­ rze stojące; że Król JM wraz po świętym Janie idzie do obozu; że pan [Jan] Piwo w Ukrainie zbił Ko­ zaków I 500 i hetmana wziął nakaźnego [Demiana Mnohohresznego]; że Tatarów urwano trochę około Kamieńca Podolskiego grasujących; że biskupstwo wi­ leńskie cessit panu [Mikołajowi] Pacowi kasztelanowi wileńskiemu; że w Koronie jedni chcą pos ruszenia, drudzy wyprawę z włók 10 konnego jedne­ go. — Tymi czasami niemal po wszytkich miastach, wsiach i domach, jakieś pokazywały się napisy, nawet tu i w Łabnie i po atynencyjach jego. Coby one prognostykowały zgadnąć nie można. Pogoda. — Późno k k Tak D; „Lawędowski” K. 1-1 Tak D; „uczynił” K.

A m o i 6 j i • junius

151

oddano mi list od pani ksieni grodzieńskiej [Alek­ sandry Wodyńskiej], która mi przysłała kopiją listu wezyra tureckiego [Ahmeda Köprülü] do j[m]. pana kanclerza koronnego [Jana Leszczyńskiego] pisanego, w którym oskarża pana [Franciszka] Wysockiego [o] niestatek i niesposobność w odprawowaniu poselstwa do cesarza [Mehmeda IV] pana jego, bo pan Wysocki do tak wielkich rzeczy niez godny, nie trzymając się jednego zazwyczaj słowa. Zaczem, żeby obrali my z pomiędzy siebie człowieka sprawnego i przysłali, a pacta potwierdzające przymierze wraz będą wydane. Lecz, że dotąd nie wydane, usprawiedliwia się, że do­ tychczas nie były wydane, to nie jemu, ale niestatkowi pana Wysockiego przypisać każe. 22. Pn. — Dzień rozmaitej pogody. 23. W. — Miałem list od pana referendarza litew­ skiego [Cypriana Brzostowskiego], który uwiadamia o wprzód wzmienionych jakichści napisach, i że [w Wilnie] kat5 palił na 4 rogach rynku paszkwile na Paców, tak jak w Warszawie. — Ale mnie wiem co sięm to znaczy, [bo] ustawicznie pokazują się na domach tu napisy = I = I > 6 farbą czerwoną i białą. — Pisze też pan referendarz, że [Iwan] Chowański na ekspostulacyją pana hetmana [Michała Paca] o przejście przez granicę po Soż rzekę odpisał, iż dał o tym wiedzieć ca­ rowi [Aleksemu Michajłowiczowi], a car posłał do het­ 5 Osoba niezidentyfikowana (N N ). 6 Znak tu zamieszczony różni się nieco od znaku znajdującego się w K. m-m Tak D; „nie wiem! Cóż się” K.

152

D i a r iu s z

mana swego pytać o przyczynę przejścia — a setnik siedniowski7 pisze do pana podstarościego czeczerskiego8, że nie z swego to czyni domysłu, co jest prze­ mysłem [Afanasija] Naszczokina chcącego, iżby cała Ukraina pod protekcyją carską była; że Iwan Iwanowicz “Czeodajowicz11 gromadno idzie na Mohylów po­ słem do Króla; że Piwo we 2 0 0 koni będąc zniósł nie­ przyjaciół 2 0 0 0 , więcej [niż] 600 trupa, a 300 żywca wziąwszy, odbił plonu 2 0 0 0 i koni 4 0 0 , przed trzema circiter niedzielami. Dzień takiż. 24. Sr. — Świętego Jana. — Dzień także różnej pogody. 25. Cz. — Pogoda. 26. P. — Pisma zawsze wzmiankowane pokazują się. Dzień dżdżysty. 27* S. — Pisałem do pana referendarza W. Ks. L. Dzień pogodny. 28 . N. — J [ej m]. pani z książąt Radziwiłów [Kata­ rzyna] Hlebowiczowa była u mnie na obiedzie. Pogoda. 29. Pn. — Przyszła ponowa z Ukrainy, że pewny pokój od Turka, i pokój w Ukrainie. [Michał] Hanenko przysłał do hetmanów koronnych9*, iżby z wojskiem wchodzili w Ukrainę. — Na Zaporożu jest wojsko 20 0 0 0 , do którego hetmani koronni posłali prosząc o zupełną deklaracyją, jeśli chcą z [njimi iść na [Pio­ tra] Doroszenkę i na każdą Rzeczypospolitej usługę, 7 8 9

Pomyłka, był to setnik serdeniacki Iwan Gołombecki. Osoba niezidentyfikowana (N N ). Hetman wielki Jan Sobieski i polny Dymitr Wiśniowiecki.

n~n Tak D; „Chaadasowicz” K.

A nno 1 6 7 1 •junius

153

na co żeby dał w zakładzie synów Karaś murzy i Czelenik10, sin minus obiecują się gościć w Krymie; że pan Piwo pod Korostowem, Chwastowem i Iwanówką zbił Kozaków znowu 1500 i wziął żywcem setnika chwastowskiego11 i nakaźnego hetmana [Demiana M nohohresznego]; że Król wyjeżdża z Warszawy do Lwowa 30 junii, i że “województwa sendomirskie“ i krakowskie nie chcą iść na pospolite ruszenie. Pogoda. 30. W. — Wyjachawszy na komisyją do Pilwiszek, pokarmiałem się w Rudzie Kaletnickiego, nocowałem w Sejnach. Dzień dżdżysty.

10

Zapewne Mehmed Czelebi.

11 Osoba niezidentyfikowana (N N ).

0— 0

T a k D ; „ w o je w ó d z tw a i s e n d o m i r s k i e ” K .

JULIUS 1. Sr. — Popas w Rudzie1, nocleg w Posylczycach. Dzień mieszanej pogody. 2. Cz. — Przyjachawszy do Olwity, z komisyi mnie za dobra smoleńskie ze dworem oddanej, noco­ wałem. Dzień takiż. 3. P. — Dzień takiż. 4 . S. — Przyjachałem do Kiszów, wsi mojej pilwiskiej. Pogoda, ciepło. 5. N. — Przyjachał tu i pan [Jerzy] Mlądzki. Dzień takiż zawsze. 6. Pn. — Przyjeżdżał młodzian od pana trockie­ go [Jana Kopcia] prosząc, iżby wolno było gospody panom komisarzom wyznaczyć, ale ja swym kazałem. — Różne były wiadomości o trwogach — i w Wilnie w pogotowiu zostawali, bo wojskowi ozwali się na het­ mana [Michała Paca], że i jego ten los spotka, jaki pana [Wincentego] Gąsiewskiego nie minął. — Od­ dano mi list od księdza [Jozafata] Tyszkiewicza, który pisze, że synowi memu Krzysztofowi Król dał kapitanią w wojsku swoim, to jest w gwardyi; że temuż księ­ dzu kapituła przez przysłanych od siebie, przeszkadza do biskupstwa wileńskiego. Dzień dżdżysty. 7. W. — Dziś termin reasumpcyi komisyi pilwiskiej, ale żaden z komisarzów nie przybył. Dzień róż­ nej pogody. 8. Sr. — Dzień dżdżysty. Zapewne Ruda Tyminieckiego*

A nno i 6 y i • julius

155

9. Cz. — Odebrałem list od pana referendarza litewskiego [Cypriana Brzostowskiego] 4 julii pi­ sany. Oznajmuje, że diak [Michaił Postnikow], to ­ warzysz posła moskiewskiego [Iwana Czaadajewa] umarł w Mińsku, którego u s [ch] izmatyków Czaadajew pochował i sam spieszy do Króla, z którego tam bytności wielka powstała trwoga, bo udano, iż za nie­ mi ubiegają się Kozacy, która to trwoga napełniła i W ilno; że komisyja trudność wielką ma z wojskiem; że dwór mu2 pozwolił z panem wojewodą chełmskim3 traktować cum delegatis cara [Aleksego Michajłowicza]. — Od j[m], pana podskarbiego wielkiego litew­ skiego [Hieronima Kryszpina Kirszenszteina] i jm. pana hetmana, że dnia 6 junii około Krzemieńca na Wołyniu, Tatarowie nagle wpadłszy wielkie szko­ dy książęciu Dymitrowi Wiszniowieckiemu poczyni­ li, i że kilkadziesiąt tysięcy ordy wtargnęło w W o­ łyń; że pan hetman przez uniwersały swoje na pewne miejsce ma zwołać starszyznę wojskową i ochotnika, skąd nie wprzód pójdą na sukurs Koronie, aż wprzód będzie zgoda wszytkich powiatów, bo rozróżnione ich lauda trwożą serca wojskowym, a pan hetman ręką swoją przypisuje; że paszkwile po komisyi wy­ rzucone są tego przyczyną, iż wojsko zaciągać się nie chce, jakoż raczej zwinienia potrzebuje; że wszy­ scy duchowni w W ilnie z publiczną co dzień procesyją chodzą błagając Boga o pomyślny los narodowi. Pogoda, ciepło. 3

i

T j. Brzostowskiemu. Pomyłka, był to wojewoda chełmiński Jan Gniński.

15 6 Diariusz

10. P. — Pisałem do apanaa podskarbiego W. Ks. L. Pogoda. 11. S . — Wesele dziś pana [Władysława] Tyszkie­ wicza z panią podkanclerzyną [Teodorą Naruszewiczową]. Pogoda. 12. N. — Przysłano mi list od Króla JM datą 4 praesentis. Potrzebuje bym doń zjachał dla odpra­ wy posła moskiewskiego, którego za przybyciem tegoż dnia chce odprawić. Sam ma wyjachać z Warszawy 15 praesentis. Pogoda. 13. Pn. — Panowie komisarze na wydział pusz­ czy pilwiskiej wyznaczeni przyjachali po południu. Moi przyjaciele odłożyli komisyją do septembra. Jedli u mnie i byli weseli. Pogoda. 14 . W. — Pogoda i barzo gorąco. 15 . Sr. — Wyjachaliśmy z Kiszów na noc do 01wity. Dzień takiż. 16. Cz. — Pan Rowiński przyjachawszy bz Wilna doniósłb, że w przeszłą niedzielę odprawił się akt weselny gromadnie pana Władysława Tyszkiewicza marszałkowicza W. Ks. L. z j [ej m]. panią [Teodorą] z Sapiehów Naruszewiczową podkanclerzyną litewską. Dzień dżdżysty. 17 . P. — Dzień tejże istoty. 18. S. — Napisawszy list posztą do j[m]. pana hetmana, sam wyjachałem z Olwity i nocowałem w Posylczycach. Dzień niepogodny. 19 . N. — Popas w Solennikach, nocleg w Łozdziejach. Pogoda, gorąco. ä“ä Tak D; brak w К. b-b Tak D; „z Wilna i doniósł” K.

A nno

г6 7 i

•julius

15 7

20. Pn. — Popasłszy się w Stołach, nocowaliśmy w Sopockini. — 'Tu w drodzec miałem uniwersał JKM , [w] którym nakazuje wydać 10 0 0 0 na wojsko z ekonomij grodzieńskiej. Pogoda, srogi upał. 21. W. — Przyj achaliśmy dziś do Łabna. Pogoda. 22. Sr. — Pisałem posztą do księdza [Jozafata] Tyszkiewicza. Dzień srogiej niepogody i burzy. 23 . Cz. — Po południu przyjachał do mnie pan podkomorzy słonimski [Hieronim] Piasecki dla konie rencyi z strony wydania 10 0 0 0 na wojsko z ekonomij, żądając bym i ja się przyłożył. Ten powiadał, że Król jeszcze nie odjachał z Warszawy i miał się zabawić więcej tygodnia, oczekiwając na zebranie się wojska; że pisano do Króla, iż [c]han nowy krymski [Selim Gerej] po zrzuceniu starego [Aadila Gereja], przyszedł we 4 0 0 0 0 pod Bar, a [Piotr] Doroszenko we 2 0 0 0 0 Kozaków; że i Multani i Wołosza gotowi są na nas, a co najżałośniej i książę pruski [Fryderyk Wilhelm]. 24* P. — Pan Piasecki odjachał po południu. Po­ goda, gorąco. 25. S. — Odebrałem list od księdza Tyszkiewicza, który oznajmuje, iż Król jeszcze się nie rusza z Warszawy, bo Królowa chora; że księżna jej m. matka JKM [Gryzelda Wiśniowiecka] gorąco do Króla nalegała, iżby mnie miał w swojej pamięci i respekcie. Dzień pogodny, ciepły. 26. N. — Świętej Anny. Odprawiwszy nabożeń­ stwo w Grodnie u Bernardynów, wyjachaliśmy w drogę i nocowaliśmy] w Kobrze. Dzień różnej pogody. c—c

T ak D ; „Pogoda. —

T u w d ro d ze” K .

158

D ia r iu s z

27* Pn. — Popasłszy się w Szczuczynie, przyjachaliśmy do Zołudka, gdzie córkę naszą [Kornelię] zdrową już zastaliśmy i syna Krzysztofa. Pogoda. 28 . W. — Pisałem stąd do pana [Andrzeja] Zawi­ szy pisarza W. Ks. L. Dzień przeplatanej pogody. 29. Sr. — Z rana pogoda, od południa deżdż wielki. 30. Cz. — Krzciny wnuczki mojej panny Zenowiczówny, której daliśmy imię Anna. Na tym akcie srogi był natłok panów obywatelów. Pogoda. 31. P. — Po obiedzie wyjachawszy z Zołudka, nocowaliśmy] w Milkowsczyźnie. Pogoda.

AUGUSTUS 1. S. — Popas w Zydomli, nocleg za Niemnem na przedmieściu. Pogoda. 2. N. — aPorciuncul[a]ea. Zażywszy nabożeństwa u Franciszkanów przyjachaliśmy do Łabna. Pogoda. 3. Pn. — Z poszty miałem list od pana Józefa [Chrapowickiego] brata i kilka hramot moskiewskich. Dzień takiż. 4. W. — Ptzyjachał kozak od pana podskarbiego litewskiego [Hieronima Kryszpina Kirszenszteina] z listem. Prosi na krzciny wnuka swego [Jana, syna] pana [Jana] Zawiszy. Odpisałem na ony. Pogoda, go­ rąco. 5. Sr. — Dziś chorągwie niektóre przechodziły. Od południa deżdż padał. 6. Cz. — Dzień pięknej pogody, ciepły. 7- P. — Żołnierze pana [Zygmunta] Słuszki przyjażdżałi potrzebując zagrody. Pogoda. 8. S. — Z rana pogoda, od południa deżdż. 9. N. — Oddano mi list od pana [Michała] Massalskiego pogrzebowy. Dzień takiż. 10. Pn. — Wyjachaliśmy na noc na przedmieście Franciszkanów. Piękna pogoda. 11. W. — Przyjachaliśmy do Grodna na pogrzeb pana [Stanisława] Massalskiego podkomorzego gro­ dzieńskiego. Byliśmy na [n]im, potem i na stypie. Po­ goda piękna. a a Tak D ; „Porcinculum ” K.

I60

D i a r iu s z

12. Śr. — Byłem użyty od pana [Michała] Massal­ skiego chorążego grodzieńskiego do pana [Jana] Ogiń­ skiego pisarza polnego litewskiego i przydeklarował pan pisarz oddać swoją córkę [Mariannę] w małżeństwo panu chorążemu. Poczym do siebie powróciłem. Dzień takiż. 13. Cz. — Dzień przeplatanej pogody. 14 . P. — Z rana pogoda, po południu deżdż prze­ padał. 15 . S. — Dzień pogodny. 16. N. — Z poszty ustawicznie przynoszą się od nieprzyjaciół trwogi; że wojsko koronne na trzy części rozdzieliło się po fortecach, aż póki Król przyj­ dzie z posiłkami; że Król ma wychodzić z Warszawy die 8 praesentis ku Lublinowi i ma się zabawić pod Janowcem blisko Kazimierza, gdzie 14 praesentis ^Vielko [polska]b i Małopolska ma się stawić in armis i pójdą z Królem pode Lwów i dalej, jeśli Bóg pozwo­ li.0 — Oddano mnie list z poszty od księdza [Jozafa­ ta] Tyszkiewicza datą 7 praesentis, w którym donosi, że Tatarowie z Kozakami wpadłszy do Jazłowca ludzi pozabierali i one o dwie mile, bojąc się iżby za dniemid nie było pogoni, w pień wycieli — co i w Barze uczy­ nili; że pospolite ruszenie nie chce iść in subsidium Królowi; że tegoż Króla otruć chciano ; że Król ma wyjachać die 13 praesentis z Warszawy. Pogoda. 1 Jest to jedna z krążących wówczas pogłosek, b~b Tak D; „Wielka” K. c W tym miejscu w К po raz drugi wymieniony jest dzień I6 sierpnia,

d~d Tak D; „nimi” K.

A nno i 6 y i • augustus

I 6l

17- Pn. — Pisałem do pani podkomorzynej ko­ ronnej [Konstancji Butlerowej]. Ta w responsie swoim przysłała wiadomość, że Król w przeszłą sobotę wyjachał z Warszawy, któremu dawał benedykcyją w koś­ ciele świętego Jana na kaplicy i poświęcił szpadę Kró­ lowi ksiądz biskup poznański [Stefan Wierzbowski], a gdy Król wyjażdżał konie wszytkie rżały i skakały, co wzięli za prognostyk, że albo nieprzyjaciół zgromi lub z pokojem powróci; że wojsko koronne na 3 części rozdzieliło się i stanęło po fortecach; że z Wołoch pi­ szą, iż sam [c]han [Selim Gerej] nie wychodzi, ale to ci Tatarowie, którzy hultajskie bandum z [Piotrem] Doroszenkiem trzymają; że orda w liczbie 70 tysięcy nie wiedzieć czego się strwożywszy, rozpierzchnęła się i z wielką konfuzyją pouciekawszy, tułali się po lasach, a teraz chłopi jak grzyby po lasach ich biorąc, usta­ wicznie prowadzą. Dzień pięknej pogody, ciepły. 18 . W. — Dziś byłem na przedmieściu ojców Fran­ ciszkanów, gdzie i j[m], pan hetman wielki [Michał Pac] przyjachawszy konferował ze mną w materyi tej, że Doroszenko pisał do pana hetmana, żeby chciał się wstawić do Króla JM , iżby siebie pozwolił Kozakom przejednać. Przysłał i punkta kondycyi. Dokłada też, ażeby komisarze byli z Litwy wysadzeni, [a] nie z Ko­ rony, bo koronni zawsze mając za cel własną prywatę [i] nie dopuszczają pokoju. Co wszytko Doroszenko na zdradzie robi, bo snadź ma porozumienie z panem [Janem] Sobieskim marszałkiem wielkim koronnym, o czem i car [Aleksy Michajłowicz] Króla ostrzegał. — Z poszty była wiadomość, że nie masz jeszcze ani

I62

D i a r iu s z

janczarów, ani Turków i owszem ponowiano, że Tatarowie pouciekali i Kozacy, a ich chłopi wszędzie łapali, ale żołnierze parcebant nieprzyjacielowi. Pogoda. 19. Sr. — Dzień pogodny i ciepły. 20. Cz. — Dzień pogodny z wiatrem ciepłym. 21. P. — W nocy i z rana wiatr srogi, od południa aż do nocy deżdż. 22. S. — Oddano mi list od księdza brata [Fran­ ciszka Chrapowickiego], któren donosi, iż Król wyjachał z Warszawy 8 praesentis pod Janowiec. Dzień dżdżysty. 23. N. — byty wiadomości, że te wszytkie wieści o nieprzyjacielu evanuerunt, i że wojsku koronnemu nie kazano bić nieprzyjaciela. Pogoda. 24. Pn. — Dzień pięknej pogody. 25. W. — Chorągwie różne ciągnęły. Pogoda, gorąco. 26. Sr. — Dzień pięknej pogody. 27* Cz. — Dzień takiż. 28 . P. — Dzień takiż. 29. S. — Byli u mnie dwaj towarzysze [z] chorąg­ wi podskarbiego litewskiego [Hieronima Kryszpina Kirszenszteina]. Dzień takiż. 30. N. — Pisałem posztą do księdza Tyszkiewi­ cza. Dzień takiż. 31. Pn. — Chorągiew pana kanclerza litewskiego [Krzysztofa Paca] stała tutaj i wyszła. — Dziś wyjachał syn Krzysztof do Króla. Pogoda, gorąco.

SEPTEM BER 1. W. — Oddano mi list od pana [Jerzego] Mlądzkiego datą 23 augusta. Uwiadamia, że Tatarowie sedem belli założyli w Barze i byli kilka mil ode Lwowa, skąd ludzi siła zabrali i koni wojska koronnego. Pogoda. 2. Sr. — Dzień pogodny. 3. Cz. — Dzień ze dżdżem srogim. 4. P. — Dzień chmurno—pogodny. 5. S. — Wyjachawszy dziś pokarmiali[śmy] się w Kalecie, nocowaliśmy] w Pomorzu. Dzień takiż. 6. N. — Popas w Maćkowie, nocleg w Rudzie Tyminieckiego. Dzień różnej pogody. 7* Pn. — Popasłszy się w Wilkobolu, pod wieczór stanęliśmy] w Olwicie. Dzień takiż. 8. W. — Narodzenie Najświętszej Panny. — Dziś tu fest w Olwicie wielki. Ludzi było mnóstwo i kapła­ nów zadosyć, [bo] dziś Cudowną Najświętszą Pannę “tutejszą1 przeniesiono do kaplicy własnym sumptem księdza plebana1 wymurowanej. 9- Sr. — Dziś przyj achałem do Kiszów, gdzie przyniesiono odroczenie komisyi do 25 septembra, żadnej nie położywszy przyczyny. Generał2 tyło po­ wiedział, iż dla tego odroczyli, że czekają na pana trockiego [Jana Kopcia] z W łoch już powracającego, 0 co pisałem do pana marszałka kowieńskiego [Jana Kiełczewskiego]. Dzień takiż. 1 2

Osoba niezidentyfikowana (NN). Osoba niezidentyfikowana (NN).

1-3 Tak D; „tutejsze” K.

X64 Diariusz

10. Cz. — Dzień po części dżdżysty. 11. P. — Dzień takiż. 12. S. — Oddano respons od pana marszałka ko­ wieńskiego, że zjedzie na 15 praesentis. Pogoda. 13- N. — Pan Lutoskański praktyk przyjachał z Kowna. Pogoda. 14. P n .— Miałem list z poszty od księdza [Jozafa­ ta] Tyszkiewicza datą 3 septembra. Uwiadamia, że Król jeszcze w Lublinie czeka na ludzi; że z województw i ziem już bprzychodząb wyprawni; że Tatarowie uszli za Boh i [Piotr] Doroszenko umknął z Kozakami; że pan [Jerzy] Ruszczyć Tatarów dużo poraził; że pan [Jan] Piwo wyciąwszy dwa miasta kozackie przebrał się do [Michała] Hanenka i [Iwana] Sierki, którzy mają przy swojej potędze 5 0 0 0 Kałmuków, chcąc na Doroszenkę uderzyć. Zaczym i panowie hetmani koronni5 ruszyli się komonikiem pod Białą Cerkiew; że powiaty alterują się, iż darmo ich w pole wyciągnęli i chcą sejmu w polu*4, po zawartym obozie pytając się o autorze tych mieszanin w ojczyźnie. — Były i też wiadomości z W il­ na, lecz nadto jeszcze, że Król ma zimować w Ukrainie, [i] że dnia 9 praesentis była w Wilnie solennis electio biskupa wileńskiego i do chęci Króla obrano pana [Mi­ kołaja] Paca kasztelana wileńskiego. Pogoda, ciepło. 15. W. — Ku wieczorowi przybywszy komisarze zasiedli na komisyją i pan trocki przyjachał. Sesyją solwowano do jutra. Dzień chmurny. 5 Hetman wielki Jan Sobieski i polny Dymitr Wiśniowiecki. 4 Mowa o tzw. sejmie konnym. b~b Tak D; „przechodzą” K.

A nno i by t • September 165

16. Śr. — Panowie komisarze mieli konferencyją z panem trockim chcąc po przyjacielsku pomiarkować, ale to być nie mogło, więc zasiadłszy uznali pomiar gruntów, nie łącząc rozrobionych. Byli u mnie komi­ sarze. Deżdż. 17. Cz. — Byli u mnie wszyscy panowie komisarze i pan trocki na obiedzie, i chcieli bym przedał Pilwiszki za 15 0 0 0 florenów, ale nic z tego. Pogoda. 18. P. — Dwa razy pan marszałek kowień­ ski do mnie przyjeżdżał i zgodził się o Pilwiszki za 17 0 0 0 , ale nie chcę. Dzień dżdżysty. 19 . S. — Przysłał pan marszałek pana Krukow­ skiego, że już pan trocki Pilwiszek nie kupi, raczej że­ bym nań część puszczy przypadającą kupił, za którą chce pan trocki 6000 , a ja 2 [0 0 0 ] dawałem. — Odda­ no mi list od księdza brata [Franciszka Chrapowickiego]. Uwiadamia pewnie, że wojsko litewskie ujęto i po­ szło w Ukrainę, [i] że od Doroszenka Kozacy i chłopi na Ruś Białą uciekają. Pogoda. 20. N. — Byli u mnie panowie komisarze godząc z pa­ nem trockim i namówili niektóre punkta. Dzień dżdżysty. 21. Pn. — Byłem u panów komisarzów i podpisa­ liśmy te punkta wzajem. Pogoda. 22. W. — Byłem w Rudzie u Stanisława Kozła, gdzie byli i panowie komisarze. Tam konferowaliśmy z strony podziału puszczy. Jachałem potem do Chajeckiego, gdzie wszyscy komisarze i pan trocki przyjachawszy, jedliśmy i pili i byliśmy weseli. Tam dzie­ ło dyferencyi całe uspokoiliśmy. Dzień pogodny, ciepły.

166 Diariusz

23. Śr. — Byłem na obiedzie u pana trockiego w Rudzie i po obiedzie wyjachaliśmy na rozgranicze­ nie i poczęli graniczyć między doktora Wolfowicza i Kuczyńskiego Rudami. Usypano najpierwszy kopiec wysoki nad rzeką i prowadzono dukt do Mrożka smolnika mego, ale nie doszli, bo późno było. Pogoda. 24. Cz. — Dokończono dukt prowadzić do smolnika, przeszedłszy przez rzekę Jurę i usypali tam ko­ piec. cPotemc drugi o ćwierć mili letkie w borze od rze­ ki Pilwy. Dzień dżdżysty, ciepły. 25. P. — Rano stanąwszy u kopca przy dmrożced smolnika, prowadzono rectam lineam do wczorajszego kopca w borze usypanego nieopodal od Pilwy, nad którą znowu kopiec usypano. I tak 25 kopców uformowaw­ szy, pożegnałem komisarzów i sam odjachałem na obiad po [godzinie] 10 do Kiszów. Dzień dżdżysty. 26. S. — Dzień pogodny, ciepły. 27. N. — Oddano mi list od księdza brata [Fran­ ciszka Chrapowickiego], któren donosi, że Król po­ mknął się do Zamościa i dalej pójdzie, żeby i w zimie bić Kozaków. Jakoż panowie hetmani koronni5 kilka miast kozackich wzięli, a Doroszenko z pola uciekłszy zawarł się w fortecach. Dzień dżdżysty. 28. Pn. — Wyjachaliśmy dziś do Olwity. Dzień jesienny. 29. W. — Dzień ślicznej pogody, ale chłodny. 30. Sr. — W nocy mróz wielki, że kałuże stanęły, w dzień deżdż pluskał. 5 Hetman wielki Jan Sobieski i polny Dymitr Wiśniowiecki. c“c Tak D; „Potym” K. d-d Tak D; „mrozie” K.

O C TO B E R 1. Cz. — Po wziętej benedykcyji wyjachałem na noc do Wołok. Dzień plugawy. 2. P. — Popas w Kamionce, nocleg w Rudzie M i­ lewskiego. Pogoda, zimno. 3. S. — Popasłszy się w Olkucie, stanęliśmy w Łabnie. — Tu zastałem listy od pana kanclerza [Krzysztofa Paca] i od pana hetmana W. Ks. L. [Mi­ chała Paca]. Uwiadamia, że wojsko litewskie ujęto i przysłał ujęcia punkta, a kilkanaście chorągwi zwi­ nęło się. Data tego listu 23 septembra z obozu pod “Janowem1. Przysłał mnie i kopiją listów Doroszenki do Króla JM pisanych i do j[m]. pana [Jana] Sobie­ skiego marszałka i hetmana wielkiego koronnego, barzo pokornych, ale mało prawdy i cnoty, nie po ko­ zacku uformowanych, oraz kopiją memoryjału j[m]. panu wojewodzie ruskiemu [Stanisławowi Jabło­ nowskiemu] od pana Sobieskiego do Króla wysłane­ mu danego, gdzie z strony wojny i wojska traktuje, datą 4 septembra spod Zbarza. O Króiu oznajmuje, że 17 septembra wyjachał z Lublina do Zamościa, stamtąd do Lwowa zmierzając. 4- N. — Pisałem posztą do pana hetmana litew­ skiego. Dzień różnej pogody. 5. Pn. — Pogoda piękna i ciepło. 6. W. — Dzień ślicznej pogody, ciepły.7* a a Tak D; „Janowcem” K; taki sam zapis w D i К pod dniem 7 września.

168

D i a r iu s z

7. Śr. — Oddano mi list z poszty od księdza [Jo­ zafata] Tyszkiewicza datą 30 septembra z Warszawy. [Pisze], że wojsko litewskie spod Janowa idzie 28 sep­ tembra pod Włodzimierz [i] pod Sokal; że książę pruski [Fryderyk Wilhelm] nie chce dać posiłków, aż wprzód stanie konfirmacyja paktów bydgowskich, do­ piero da ludzi 1500 na bdwab miesiące i to pyta, jeżeli potrzeba tych ludzi. Dzień chmurno—pogodny. 8. Cz. — Oddano mi list od księdza [Pawła] Prażmowskiego z Warszawy. Donosi z obozu koronnego pod Barem, że nasi Winnicę wzięli i wycięli; że dnia 25 sep­ tembra z Zamościa znać dano, że [c]han nowy [Selim Gerej] z ordami przyszedł i stanął na miejscu zowiącym się cCybulekc, oczekując na baszę białogrodzkiego [Jusufa paszę] i hospodarów wołoskiego [Jerzego III Ducę] i multańskiego [Antoniego Popescu] z Doroszenkiem na Ukrainę — a Król JM miał wyjachać d26 septembra z Zamościad do Lwowa, wojsko zaś litewskie ruszyło się spod Janowa pod Sokal. Dzień plugawy. 9. P. — Dzień dżdżysty. 10. S. — Pisałem do pana [Andrzeja] Kotowicza pisarza wielkiego litewskiego. Oddano i respons. Po­ goda, zimno. 11. N. — Dzień przeplatanej pogody. 12. Pn. — Miałem list od Tyszkiewicza, który uwiadamia, iż Król die 2 praesentis wyjachał splen-

Ь-Ъ Tak D; „2” K. c~c Tak D; „Cybuluk” K. d~d Tak D; „26 Septembris spod Zamościa” K.

A m o 1671 • October 1 6 9

didissime do Lwowa, a o świętym Marcinie1 ma po­ wrócić do Warszawy na wesele pana koniuszego W. Ks. L. [Franciszka Sapiehy], Dzień zimny. 13. W. — Dzień chmurny, zimny. 14. Sr. — Pisałem dzisiaj na Ruś do wszytkich ekonomów moich. Dzień takiż. 15. Cz. — Państwo [Cecylia i Andrzej] Kotowi­ czowie pisarstwo litewscy byli u mnie z wizytą. Dzień dżdżysty. 16. P. — Dzień wcale dżdżysty. 17. S. — Byłem w polu i dobrze. Dzień takiż. 18. N. — Pisałem do Warszawy do księdza Prażmowskiego posztą. Dzień takiż. 19. Pn. — Oddano mi list od pana referendarza litewskiego [Cypriana Brzostowskiego] z Bobra datą 9 oktobra, jadącego posłem wielkim do cara [Aleksego Michajłowicza]. Oznajmuje, że się zjachał z swoim ko­ legą panem wojewodą chełmskim2 w Borysowie i mają dalej progredi do cara. Utyskuje na Króla, że miał mu dać marszałkowstwo nadworne, a teraz oddaje [Bene­ dyktowi] Sapiezie podskarbiemu nadwornemu litew­ skiemu, a tyło synowi [Janowi Brzostowskiemu] przy­ słał patent na pisarza wielkiego litewskiego. — Oddano mi też i od księdza brata [Franciszka Chrapowickiego] z Wilna, któren donosi, że pan kasztelan [Mikołaj] Pac pohałasował się z kanonikami swymi i nie tuszą mu być biskupem wileńskim — nawet i z żoną swoją [Teodorą] wszczął proceder. Dzień dżdżysty. 1

Święto to przypada II listopada. Pomyłka, był to wojewoda chełmiński Jan Gniński.

170

D ia r iu s z

20. W — Pisałem do pana referendarza litewskiego. Mnie zaś z poszty oddano list od pana [Stanisława] eSławogórskiego' datą 15 praesentis z Warszawy. Uwiadamia, że sejm złożono ex consulto dnia 10 januarii. Przysłał i kopią listu wezyra tureckiego cesarza3 do księdza pod­ kanclerzego koronnego [Andrzeja Olszowskiego] dosyć przyjacielsko pisanego, względem ablegacyi pana [Fran­ ciszka] Wysockiego posła naszego. Przysłał też kopią li­ stu pana [Franciszka] Pruszkowskiego z fMohylewaf datą 6 oktobra pisanego, iż za jego komendą wzięto Mohylów i cale wszytka się Ukraina zdała okrom Czeczeryna, gdzie [Piotr] Doroszenko zamknął się mając swoje praesidium, ale tuszą, iż go Kozacy wydadzą; że pan hetman koron­ ny [Jan Sobieski] miał iść pod Czehrynów z wojskiem i litewskie miało się łączyć pod Barem; że Doroszenko posłał braci dwóch4 w zakładzie do [c]hana prosząc o po­ siłki. — Z Fłiszpanij pisano, że tam obwieszono sekreta­ rza [Galeazza] Marszkota5*, który był u nas legatem i tam nuncjuszem, że się ®zdrada jego8 pokazała korespondują­ cego z Francyją. Dzień chmurny, zimny. 21. Sr. — Przez cały dzień deżdż jak z cebra lał. 22. Cz. — Miałem list od księdza Prażmowskiego datą 16 praesentis z Warszawy. Donosi z obozu 5 Wielki wezyr Akmed Köprülü pasza i sułtan turecki Mehmed IV. 4 Andrzej Doroszenko i Hrehory (Grzegorz) Doroszenko. 5 Pogłoska, Galeazzo Marescotti zmarł w I 676 r. e-e Tak D; „Sławogurskiego” K. f~f Tak D; „Mokilewa” K. 8~8 Tak D; „zdrada z jego” K.

A nno i 6 y i • october 1 7 1

koronnego i ode dworu, że [Michał] Hanenko wziął Białogród i wyciął Tatarów i Turków 40 0 0 0 mężną odwagą z niemi starłszy się, gdzie padł trupem i basza tameczny [Jusuf pasza]; że hMohylów dnia 5 oktobrah zdał się i insze miasta; że Ukraina cała poddała się oprócz Czehryna, pod który miał iść hetman koron­ ny złączywszy się z Hanenkiem i wojskiem litewskim pod Hlinianami, i wszytkiemi siłami dobywać będą Doroszenki; że stary [c]han [Aadil Gerej] złączywszy się z Kałmukami i nahajskiemi Tatarami, chce nowego wypędzić [c]hana [Selima Gereja]; że Arabowie wzięli Jeruzalem Turkom, którzy wcale z tego są stroskani, bo mają przesąd, iż póty ich będzie państwo, póki mieć będą Jeruzalem; że perski rezydent u nas [będący]6 jeździł do Persyi i powrócił z znacznymi podarkami do Króla. Ten doniósł, że król perski [Safi II] wypra­ wił wojsko przeciwko Moskwie; że Tatarów kilka ty­ sięcy od Kalnika podpadło pod Winnicę, skąd chcieli za ‘Boh, ale pan [Remigian] Strzałkowski1 tameczny komendant dobrze Tardzo1 ich przetrzepał na prze­ prawie z dragonią, że musieli płacić myto od czapek własną głową. — A już późno oddano mi list od pana kanclerza litewskiego [Krzysztofa Paca], że perswado­ wał in consilio we Lwowie, iżby sejm 18 vel 20 był januarii, [i] że chcieli koronni, iżby ten był we Lwowie, ale on jeden na to nie pozwolił. — Od Króla miałem 6

Osoba niezidentyfikowana (NN). Tak D; „Mobilów dnia 5 octobris” K. 1-1 Tak D; „Boch, ale pan Strałkowski” K. U Tak D; brak w K.

172

D i a r iu s z

też list, w którym mnie się radzi co jest zbawienniejszego do włożenia w instrukcyją, bym mu doniósł. Dzień chmurny. 23 . P. — kDzień chmurny z wiatrem srogim. 24. S. — Odpisałem do Króla, radząc przy in­ szych rzeczach by sejm był 25 januarii, do j[m]. pana kanclerza litewskiego, do księdza Prażmowskiego. Dzień chmurny, zimnyŁ. 25. N. — Dzień takiż. 26. Pn. — Pisałem posztą do pana referendarza litewskiego [Cypriana Brzostowskiego]. Dzień takiż. 27. W. — Oddano mi list od pana referendarza li­ tewskiego datą I 6 praesentis z'Mohylowa*1. Oznajmuje, że moskiewscy komisarze, [Wasyl] Wołyński człowiek barzo gorący i [Dementij] Baszmagow już są w Michnowiczach czekając na naszych; że oni przyprowadzili z sobą [Konstantego] Sołoninę, mrzekomomkomisarza od Kozaków i od [Demiana] Mnohohresznoho dele­ gata supponendo, że nasi wejdą z niemi w traktat njak i czego” potrzebował [Iwan] Czaadajew u Króla od cara [Aleksego Michajłowicza], ale to odmówione było. Jednak o to uporczywie stawając dali się z tym słyszeć, że nie pozwolą iść do cara posłom, gdy z niemi trakto­ wać nie zechcą; że bojarowie dumni udali [Afanasija] Naszczokina carowi, że on przychylniejszy nam niźli k k Tak D; cały ten zapis jest umieszczony w К pod dniem 24 stycznia. Tamże brak zapisu z dnia 23 stycznia. 1 1 Tak D; „Mohilowa” K. m-m n—n

0 , )Г2ро т о ” {£_

Tak D; „jaki czego” K.

Amo 1671 • October

17З

jemu, bo na komisyi °andruszowskiej° do tej przywiódł niesławy cara, że się nam okupował. Zaczym radzą, iżby tymi traktatami to poprawić. Car jednak sprzyja Naszczokinowi; że [Jurij] Dołhoruki teraz w opałach, że wzniecił wojnę domową, bo i teraz 2 0 0 0 0 Moskwy rebelizanci zbili; że Moskwa Kozakom barzo ulega, których nie gromi nawet, [jako] że i teraz trzymają po Soż rzekę włości polskie contra pacta; że komisa­ rze moskiewscy ożywają się, iż jednym zjazdem odpra­ wią traktaty, a nasi deklarowali, iż jeśli nie będą mieć confirmationem paktów andruszowskich, tedy i żad­ nego zjazdu nie mając odjadą. — Potem od księdza [Jozafata] Tyszkiewicza i od pana [Stanisława] Sławogurskiego datą 23 oktobra. Uwiadamjają, że panowie hetmani koronni78złączywszy się z Hanenkiem poszli za pułkiem kalnickim spieszno, który czy li jeszcze szedł dla umowy, czy li miał się łączyć z posiłkami krymskiemi ; że na Hunaju nie zostawiono żadnego praesidium, bo tam 16 0 0 0 samopałów non erat psuccursump; że ksiądz podkanclerzy koronny [Andrzej Olszowski] wydał uniwersały wojsku litewskiemu na chleby w Ukrainie; że Król w tamtych dniach miał się ruszyć do Sambora, [a] stamtąd do Janowca na we­ sele pana koniuszego litewskiego [Franciszka Sapiehy] i prosto do Warszawy. Dzień chmurny, zimny. 7 Hetman wielki Jan Sobieski i polny Dymitr Wiśniowiecki. 8 Mowa o Humaniu. 0-0 Tak D; „andrusowskiej” K; niżej taki sam zapis w D i К w sło­ wie „andruszowskich”. P~P Tak D; „sucursum” K.

174 Dtarntsz

28. Śr. — Oddano mi list od pana [Mikołaja] Syrego datą 12 oktobra z Wiednia pisany. Donosi, że król łrancuski [Ludwik X IV ] zbiera wojsko wiel­ kie i ma go mieć 100 0 0 0 piechoty, a 30 0 0 0 jazdy na Holendrów, a Anglik i Szwed9 mają patrzeć na to. 29. Cz. — Wojskowi zwinieni przechodzili chorąg­ wiami. — Przyj achał Tatarzyn Rafał Sielemka, który jedzie do posłów naszych wioząc piękny zegar od Kró­ lowej na podarek carowej [Natalii Naryszkiny], przez którego pisałem do pana wojewody chełmińskiego [Jana Gnińskiego] i do pana referendarza litewskiego [Cy­ priana Brzostowskiego]. — Od wojskowych przecho­ dzących miałem wiadomości, iż gdy wojsko litewskie pod Nowym Dubnem uszykował pan hetman [Michał Pac] na Wołyniu i gdy kazał się ruszać, wojsko nie kontentując się 64 0 0 0 od Króla danymi, po sesyi i po ob­ raniu komisarzów na komisyją do odebrania zapłaty, iść nie chciało egzagierując, że ich nie dochodzi [za]płata lubo podatki dają. Tam tedy rzekł pan hetman „więc gdy iść nie chcecie zwijam wojsko”, a oni zaraz odda­ wali chorągwie — i tak całe się wojsko zwinęło. I lubo chciał książę hetman polny litewski [Michał Radziwiłł] na nowo zaciągać, jednak wojsko nie pozwoliło — któ­ rego nie chciał mieć w Koronie hetman [Jan] Sobieski. 30. P. — Pogoda piękna i ciepło. 31 . S. — ^Dzień tak izf

9

Król Anglii Karol II i król Szwecji Karol XI. "fak D; brak zapisu z tego dnia w K.

NOVEM BER 1. N. — Oddano mi list od Króla, żebym panu podkomorzemu smoleńskiemu*1*oddal pieniądze z Łabna. Pogoda. 2. Pn. — Z poszty była wiadomość, iż pewnie Arabowie Jeruzalem wzięli od Turków, i gdy dano znać, że Król przyszedł do Lwowa, srogim strachem obozy tureckie były przerażone. Radzili tedy Królowi, iżby szedł z wojskiem pod Kamieniec. — Miałem list i od 'j Im I. panaa hetmana, który mię upewnia o wiel­ kim afekcie ku mnie pana kanclerza [Krzysztofa Paca] — a puszcza pilwiska co mówi?; że komisarze nasi mają przywitać się z moskiewskimi, którzy srogą moc z sobą ludzi mają jakby do boju, w dniu 25 oktobra; że car [Aleksy Michajłowicz] pisał hramotę do Króla, iż stała się wiolencyja łamiąca pakta, [gdyż] Mamilowi Greczynowi gońcowi carskiemu do Turek i Wołoch, że mu zabrali celnicy litewscy [rzeczy] na 60 0 0 0 flo­ renów, więc prosi o satysfakcyją. Dzień mglisty i śnieg prószył. 3. W. — Dzień pogodny. 4* Sr. — Oddano mnie list od [Stanisława] bSławogórskiego*3 z wiadomościami z Ukrainy i ze dworu. [Pisze], że [Piotr] Doroszenko fortyfikuje Czehryń pilno; że do książęcia hetmana polnego [Dymitra W iśniowieckiego] przysłał wymawiając, za co pan hetman 1 Osoba niezidentyfikowana (NN). 1 1 Tak D; „pana” K. Ь b Tak D; „Sławogurskiego” K.

176

D i a r iu s z

[wielki] koronny ważył się wniść w Ukrainę i odbierać zamki pod jego buławą zostające, grożąc oraz całemu państwu; że Król miał 3 praesentis wyjachać ze Lwowa do Warszawy; że wojsko litewskie dlatego się zwinęło, iż ostre barzo uniwersały wydał ksiądz podkanclerzy koronny [Andrzej Olszowski], Dzień takiż. 5. Cz. — Dzień chmurny, zimny. 6. P. — Dzień takiż. 7* S. — Dzień jasny, zimny. 8. N. — Dzień takiż. 9. Pn. — Oddano mi list od [Rajnholda] Bizynga z wiadomością, że do 31 oktobra nasi komisarze z Mo­ skwą żadnego nie mieli kongresu i cnie spodziewają' się mieć, ale wyjadą do Stolicy do cara; że trwogi na Rusi od Kozaków powstają, bo trzy pułki potężne poszły pod Krzyczew, że i Mohylowa dubia fides by nie powstał zno­ wu przy Kozakach, ale oni na to poszli, żeby bronili restytucyi Kijowa i grożą umyślnie, żeby to wytargowali; że rebelizanci moskiewscy od Astrachanu do Stolicy dna 20 0 mil spustoszyli kraju i ludzi na 4 0 0 0 0 0 wycieli; że świeżo dopiero Franciszka Volfa hetmana moskiewskie­ go z 15 0 0 0 do szczętu znieśli pod Symbirskiem i samego za nogi obwiesili-; że na miejsce Stenka Raźnego (które­ go Moskale złapawszy exquisitissimis torturis zamęczyli), wsadzili pana Paszkowskiego, towarzysza niegdyś pana Czarneckiego*3 wojewody kijowskiego, którego teraz prze­ 3 3

Pogłoska, Franciszek W olf (V olf) zmarł po 1 6 7 5 r. Stełan Czarniecki (Czarnecki).

c-c Tak D; „nie posdziewają” K. d-d Tak D; „na 200 mil do Stolicy spustoszyli” K.

A nno

i 6j i

‘ November 177

zwano eCzortojeżew'; że cel tej rebelij by zrzucić patryjarchę dawnego Ostafieja rodem z Orszy, a na jego miejsce postawić Nikona i nowe państwo w Astrachanie założyć. — Piszą też panowie posłowie, iż Doroszenko przysyłał do Moskwy przeszkadzając do ewakuacyi Kijowa; że Ko­ zacy zmierzają na spustoszenie krajów białoruskich prze­ szedłszy Soż rzekę, a nawet trwożą i panów posłów bez­ pieczeństwo. Dzień chmurny, wietrzny. 10. W. — Pisałem do pana referendarza litewskie­ go [Cypriana Brzostowskiego]. Pogoda, zimno. 11. Sr. — W nocy mróz i dzień chmurny. 12. Cz. — Oddano mi z poszty listy od księdza [Jozafata] Tyszkiewicza i od pana Sławogurskiego datą 8 ejusdem. Donoszą pomyślne nowiny w liście j[m]. pana marszałka i hetmana wielkiego koronne­ go [Jana Sobieskiego] do księdza podkanclerzego pi­ sanym 22 octobris spod Ilynicz, że dnia 21 oktobra Tatarów świeżych z Krymu przywiedzionych zniósł na głowę; że [Jarema] Petranowski, który był przy­ szedł na odsiecz oblężonemu przez nasze wojsko Kalnikowi, z Kozakami wszedł do miasta, a Tatarowie stali przy samej grobli i tam insi potonęli, insi zgro­ mieni na głowę; że fdwóch murzów zabito, a trzeciegof żywcem z kilkadziesiąt Tatarów wzięto4; że był w tej okazyi i [Michał] Hanenko, który miał 3000 z sobą 4

Dostojników tatarskich (murzów) wymieniają. O jczyste spowyd. A. Grabowski, t. I, Kraków 18 4 5 , s. I 8 2 . e e Tak D; „Czartojeżew” K. Tak D; „2 murzów zabito, a 3” K. m inki w pism ach do dziejów daw n ej P o ls k i ,

178

Diarmsz

Kozaków przebrakowanych; że Kozacy nie żywili Ta­ tarów, ale w ręku naszych okrutnie zabijali; że Kalnika jest trudno dobywać, ale obledz ma wolę i głodem do poddania się zmusić; że Tatarowie ci byli z wojska nuradyn sołtana [Safy Gereja], który złączył się z Doroszenkiem pod Smiełą i oczekiwał na białogrodzką ordę. Dzień chmurny, zimny. 13. P. — Dzień takiż. 14 . S. — Dzień chmurny, zimny. 15 . N. — Dzień takiż. 16. Pn. — Dzień takiż. 17 . W. — Pisałem do wszytkich ekonomów moich. Dzień takiż. 18 . Sr. — Dzień pogodny, mroźny. 19. Cz. — Pogoda z wiatrem północnym. 20. P. — Przysłano mi uniwersał przedsejmowy, sejmikom termin 15 decembris, sejmowi 26 januarii. Śnieg czasem przepadał, zimno. 21. S. — Śnieg przez dzień sypał. 22. N. — Dzień pogodny z wiatrem ostrym. 23. Pn. — Oddano mi list od kanclerza litewskie­ go [Krzysztofa Paca]. Przypisuje zwinieniu wojska li­ tewskiego przyczynę, że ksiądz podkanclerzy koronny [Andrzej Olszowski] żywności dawać wzbronił uni­ wersałami. Dzień takiż. 24 . W. — Oddano mi list od pana wojewody wi­ leńskiego [Michała Paca] datą 20 nowembra z Wilna [i] od pana referendarza litewskiego 8datą 9 nowem8 8

T a k D ; „ d a tą n o w e m b ra 9 z D o s u h o w a ” K .

A nno

i

by

i

- November 179

bra z Dosuchowa8. Oznajmuje, że Moskale chcieli ich z posłów na komisarzów przemienić dawszy [po­ słom] kozackim vocem activam, ale oni tego nie dopu­ ścili i nie widziawszy się z Moskalami odjachali ku Sto­ licy i zatrzymali się w Dosuchowie, bo panu wojewodzie chełmińskiemu [Janowi Gnińskiemu] wszytkie rzeczy kosztowne zamoczono i suszono; że Moskale tamują im drogi do cara [Aleksego Michajłowicza] i wszytkie mosty pozbierali na rzekach, żywności im nawet zaka­ zali przedawać, [a] gospody też dla nich zapisane pościerali w Smoleńsku i żadnego im hprzystawcy nie dali; że posyłali do moskiewskiego cara z manifestacyjąh, że oni do Kadzina przybyli nie dla tworzenia pakt nowych, jak chcą [Moskale], żeby i Kijów zatrzymać i Doroszenkę z Kozakami do siebie zagarnąć, ale dla wypełnienia pakt zaprzysiężonych. Dokłada pana refe­ rendarz, że jeśliby w Smoleńsku ich nie przyjęto, tedy nazad powrócą. — [Rajnhold] Bizyng pisał, że Koza­ cy we 2 0 0 0 pod Krzyczew przyszedłszy oswajali lu­ dzi, żeby się żadnej wojny nie lękali, bo tyło przyszli ich objąć po Soż rzekę, a we Francyi wojna z Anglikiem na Holendrów ogłoszona. 25. Sr. — Pisałem posztą do pana hetmana W. Ks. L. [Michała Paca] i do księdza brata [Fran­ ciszka Chrapowickiego]. Dzień srogiej niepogody. 26. Cz. — Pogoda z wiatrem mroźnym północnym. 27* P. — Dzień takiż. h h Tak D; „przystawy nie dali — że posyłali do moskiewskiego z manifestacyją” K.

I80

D t an u sz

28. S. — Oddano mi list od ‘pana1 kanclerza li­ tewskiego i punkta niektóre na sejmiki niesłuszne do promowowania, na co i sam nie pozwalam. Od księdza [Pawła] Prażmowskiego, że Król wjachał do Warszawy 22 nowembra i najpierwej z Królową wysiadł do kościoła świętego Jana, gdzie JT e Deum Laudamus”1śpiewano i z dział bito. Biskup poznański [Stefan Wierzbowski] witał, a odpowiadał od Króla ksiądz podkanclerzy [Andrzej Olszowski]. Z Ukrainy przysyła nowiny pomyślne i byłaby ta przy nas cała, gdyby wojsko litewskie nie zwinęło się. Koronne woj­ ska zostały się na hibernie w Ukrainie z Doroszenka5 wojskiem, któremu Król posłał buławę i insze kjeszczek hetmańskie insignia. — Pan hetman [Jan] So­ bieski odjachał ze Lwowa zostawiwszy komendę książęciu Dymitrowi [Wiśniowieckiemu] koledze swemu, ale i ten na 'pedogrę zachorzał1 i odjachał, zdawszy komendę porucznikowi swemu panu Wyżyckiemu pi­ sarzowi lwowskiemu6. Dzień wietrzno—zimny. 29- N. — Śniegu podpadło i dzień ciepły. 30. Pn. — Pisałem posztą do j[m]. pana kanclerza i do księdza [Jozafata] Tyszkiewicza. Dzień chmurny.

5 Pomyłka, winno być Chanenka. 6 Pomyłka, Stanisław Wyżycki był chorążym kijowskim. 1-1 Tak D; brak w K. Słowa podkreślone. k' k Tak D; brak w K. 1-1 Tak D; „padogrę zachorował” K.

DECEM BER 1. W. — Dzień wszytek plugawy. 2. Sr. — Dzień takiż. 3. Cz. — Oddano mi list od pani podkomorzynej koronnej [Konstancji Butlerowej]. Dzień takiż brzydki. 4 . P. — Oddano mi list od pana hetmana. Pisze, że nasi posłowie jadą do Stolicy. Pogoda. 5. S. — Z poszty miałem list od pana wojewo­ dy chełmińskiego [Jana Gnińskiego], posła naszego z Smoleńska 16 nowembra pisany. Przysłał i dyjaryjusz ich wjazdu i przyjęcia do Smoleńska i barzo na ich nieludzkość utyskuje. [Pisze], że żywność szczupłą dają i sroga tam drożyzna; że dlatego tam pościerali go­ spody im pozapisywane, że na jednej było napisano kamienicy, 2dla księdza [Aleksandra] Kotowicza se­ kretarza legationis nominata smoleńskiego2, za co się barzo urazili. Dzień zawsze taki. 6. N. — Pisałem do Moskwy do pana wojewody chełmińskiego i do pana referendarza litewskiego [Cy­ priana Brzostowskiego]. Pogoda, mróz. 7. Pn. — Dzień pogodny i ciepły po mrozie. 8. W. — Dzień pięknej pogody, ciepły i cichy. 9. Sr. — Dzień mglisty i wietrzny. 10. Cz. — Wyjachawszy dzisia [j] popas mia­ łem w Grandyczach, nocowałem w Oży. Tu miałem wiadomość, że kanclerz [Krzysztof Pac] z księdzem podkanclerzym pogodzili się, którzy nawzajem a a Słowa podkreślone.

182

D ia riu sz

sobie zadali, iż są autorami mieszanin krajowych. Dzień takiż. 11. P. — Popasłszy się w Rotnicy, nocowałem w Ucieszy. Dzień pogodny. 12. S. — Popas w Przełajach, nocleg w Oranach. Pogoda i zimno. 13. N. — Popas w karczmie księdza Brzostow­ skiego1, bnocleg o 3 mile odb Wilna. Dzień takiż. 14. Pn. — Przyjachawszy do Wilna, byłem u j [m]. pana hetmana [Michała Paca] długo w noc pijąc cnapój słodkiż Dzień różny. 15. W. — Na sejmiku smoleńskim obrano posłami pana [Malchera] Głuszyńskiego wojskiego smoleńskie­ go i pana [Józefa] Kuleszę. — Odebrałem list z poszty od księdza Tyszkiewicza. Oznajmuje, że przyszedł czaus [Ahmed] od Porty wyciągając, żeby wojsko ko­ ronne ustąpiło z Ukrainy, a drudzy dokładają, że jeśli nie ustąpi to wojnę ogłasza, i że Król tak chorował, że zdesperowano o [n]im. Dzień różnej pogody. 16. Sr. — Dzień chmurny. 17* Cz. — W Wilnie siła rzeczy rozporządziw­ szy i pana hetmana pożegnawszy i odpisawszy na list pana podskarbiego wielkiego litewskiego [Hieronima Kryszpina Kirszenszteina], który promowuje pana Marcina dstarostęd pługiańskiego syna swego, do oże­ nienia z panną [Joanna] Wołodkowiczówną wojewo1 b~b c~c d~d

Zapewne Konstanty Brzostowski. Tak D; „nocleg w 3 milach od” K. Tak D; brak w K. Oczywista pomyłka w K, „starosty”; brak w D.

A nno i 6 y i • december 1 8 3

dzianką nowogródzką. Popasywałem w Górach, noco­ wałem w Kieni. Dzień takiż. 18. P. — Popasłszy się w Słobódce, nocowałem w Smorgoniach. Mróz. 19 . S. — Popas w Lebiedziewie, nocleg w M ołodecznie. Dzień takiż. 20. N. — Dziś przed południem stanąłem w Deksznianach moich. Dzień takiż. 21. Pn. — Dzień pochmurny, mroźny. 22. W. — Dzień takiż. 23. Sr. — Dzień takiż. 24. Cz. — Dzień srodze zimny. 25. P. — Pisałem posztą do pana referendarza li­ tewskiego. Mróz srogi, pogoda. 26. S. — Dzień takiż. Gości mnóstwo miałem. 27. N. — Wielki mróz. 28. Pn. — Dzień srogiego mrozu. 29. W. — Przysłano mi list z poszty od księdza Tyszkiewicza datą 12 praesentis z Warszawy. Oznajmuje, że czaus turecki jest jeszcze w Warszawie; że wojsko nasze dwa razy na głowę poraziło Tatarów w Ukrainie; że ksiądz sekretarz koronny [Franciszek Prażmowski] przeora w opactwie swoim2 porwał i nie wiedzieć gdzie zadział, wziąwszy za to kilkanaście tysięcy, o co excommunicatus w Rzymie; że ksiądz arcybiskup [Mikołaj Prażmowski] jeszcze przeciwko elekcyi JK M gada. Bratowę swoją panią wojewodzinę płocką [Zofię Prażmowską] ze wszytkich dóbr wygnał, uczyniwszy ją ostatnią; Osoba niezidentyfikowana (NN).

184

D ia riu sz

że tenże arcybiskup do Wielkopolskiej jachat rwać sej­ miki. I krakowski [sejmik] słyszę zerwie się. Przystał i kopią listu pana [Jana] Sobieskiego hetmana, pisane­ go do pana łowczego koronnego [Jana Zelęckiego] do­ syć scommatice przeciwko panom Pacom. — Oddano też i od pana referendarza [Cypriana Brzostowskiego] datą 12 novembris z Moskwy [i] z Dorohobuża. Ten donosi, że Moskale im prowiantów należnie nie dają; że w Moskwie wielka powstała trwoga, bo udano ja­ koby wojska nasze idą w tropy za posłami, a drugie z Ukrainy z [Piotrem] Doroszenkiem. Przysłał mi też pan referendarz 'litewski5 list od pana Jerzego [Chrapowickiego] brata. Oznajmuje, że w słabym zdrowiu zostaje, [i] że w potrzebie z Dońcami szlachty Smolan fczterechf ubito, a dopiero znowu wybierają się na woj­ nę przeciwko rebelizantom — a ksiądz brat [Franci­ szek Chrapowicki] donosi, że we *8Zmudzi i w Kownie sejmiki rozerwały się8 przy kryminałach. 30. Sr. — Dzień barzo mroźny, pogodny. 31. Cz. — W dzień pogoda piękna z mrozem wielkim. '"Ten rok w wojnie był dość pomyślny dla Polaków, bo za bytnością Króla JM we Lwowieh wojsko nabrało serca i wszędzie nieprzyjaciół na głowę raziło, że w tak Tak D; brak w K. f“f Tak D; „4” K. 8~8 Tak D; „Zmujdzi i w Kownie sejmiki rozerwali się” K. h-h Nieco inny zapis w D. „Rok ten 1671 w wojnie dla nas był dość pomyślny, bo za pańską bytnością we Lwowie”.

A nno t 6 y i • december 1 8 5

licznym obozie tureckim padł srogi postrach i przelęknienie, a nawet Tatarowie dowiedziawszy się tyło, że Król nasz pode Lwów przyszedł, z samego przestra­ chu pouciekali tułając się po lasach. Ukrainę niemal ‘całą odebrali1. Może by i pomyślniejszy los by ucieszył naród, gdyby bezbożne iakcyje malkontentów nie sta­ ły się zawadą, których dziełem Korona obiecanych nie dała posiłków, a litewskie wojsko nie zwinęło się.

Tak D; „cała odebrana” K.

7VNNO I 6 7 2 a JANUARIUS 1. Р. — bNowe Latob. — Posłałem kozaka do W il­ na z listem do j[m]. pana hetmana [Michała Paca]. Mróz, pogoda. 2. S. — Oddano mi list od pani wojewodzinej no­ wogródzkiej [Elżbiety Wołodkowiczowej] pogrzebo­ wy. Mróz, pogoda. 3. N. — Dzień takiż. 4 . Pn. — Dzień pochmurny. 5. W. — Oddano mi list od księdza brata [Fran­ ciszka Chrapowickiego], któren mi przysłał kopią listu cesarza tureckiego [Mehmeda IV] dnia 3 oktobra pisanego do JK M . Narzeka na Króla, że z woj­ skiem swoim wszedł w Ukrainę [i] upomina, żeby Kozakom żadnej nie czynił krzywdy, bo sam z woj­ skami przyjdzie na wiosnę bronić Kozaków, i żeby Król JM stawił się na placu do boju i był gotowy. [Przysłał] i kopią Achmet baszy wezyra do księdza podkanclerzego [Andrzeja Olszowskiego] w tęż notę pisanego listu. Oznajmuje, że pan kanclerz [Krzysz­ to f Pac] chce restaurare w Kownie sejmik; że pani [Helena] Abramowiczowa starościna starodubowska umarła 30 decembra w W ilnie; że pan [Stefan] a a Tak D; „Rok I 6 7 2 ” K. b_b Słowa podkreślone.

18 8

D ia r iu s z

Czarniecki pisarz polny koronny za żwawe mowy przeciwko Królowi wyzwawszy na pojedynek pana [Stefana] Bydzińskiego strażnika koronnego [w] gębę mu wyciął, i dobrze za gębę; że z wojska ko­ ronnego większa część porozjeżdżała się po domach, a z fortec 'piechota dla głodu' ucieka do Wołoch; że w Koronie sejmików wiele zerwało się; że bunty malkontentów barzo wszczynają się i wątpią, żeby ten sejm mógł dojść; że pan [Franciszek] Pruszkow­ ski odebrał żywność, którą prowadzono do Kalnika; że naszych nieostrożnych Tatarowie na zasadzkach ukryci pohałasowali i niektórych żywcem wzięto pod dBiałą Cerkwiąd; że Humań Tatarom posłał kożuchy, czapki i buty; że [Piotr] Doroszenko uniwersałami gromadzi Kozaków z fortec i upewnia, że basza tu­ recki1 w 10 0 0 0 Turków na posiłek idzie; że Orda białogrodzka już na Ukrainę wyszła. Toż z Wołoch borhołub2 pisze, że basza sylistryjski [Halil pasza] idzie w 8000 cum assistentia ord wszytkich. Toż i z eJass£ listy konfirmują. [Pisze też], że sejmik gro­ dzieński pan starosta tameczny [Andrzej Kotowicz] z swoim grodem rozerwał, więc panowie urzędnicy wysłali w poselstwie do Króla pana podsędkowicza [Chreptowicza] skarżąc się nań, że tak postąpił, jak na Ukrainie rebelizując, gdyż na sejmiku instrukcyi 1

Halil pasza, pasza sylistryjski. Zapewne burkułab chocimski Stefan Hizdew. c_c Tak D; „dla głodu piechota” K. d_d Tak D; „Białocerkwią” K. £“£ Tak D; „Jaz” K.

A nno i6 y z • januamus I 89

nie ukazał i wyszedł cum protestatione; że komisyja wojskowa miała się zacząć 2 januarii i po kilku dniach mieli ją odłożyć do dalszego czasu. Dzień mroźny. 6. Sr. — ^Trzech Królówf. — Oddano mi list od pana referendarza litewskiego [Cypriana Brzostow­ skiego] z Stolicy datą 2 4 decembra. Oznajmują, iż z [n]imi Moskale lada jako traktują i swoim kosztem żyją; że już mieli dwa rozhowory, do których są wysa­ dzeni Jerzy Dołhoruki i brat jego stryjeczny [Dymitr Dołgoruki], 5*8Artaman8 [Matwiejew] diak dumny po­ selski, [Grigorij] Karpowicz diak dumny i diak Jaków [Pozdyszew], który był w Polsce z posłannikiemh M ieli rozhowor hpierwszyh 21 decembra i potrzebo­ wali, żeby wszytkie dzieła opowiedzieli i na piśmie podali. Odpowiedzieli, że ante omnia potrzeba, gdyby car [Aleksy Michaj łowicz] naznaczył dzień do przy­ sięgi i odebrania instrumentu aprobacyi pactorum. To wzięli na deliberacyją do cara. Na ‘drugim1 rozhoworze dnia 23 praesentis declaratum od Moskwy, że nie wprzód car przystąpi ad confirmationem pac­ torum, aż przez nas niby naruszone pakta i o one kontrowersyje uspokojone będą, i nowe dzieło posta­ nowią. Posłowie nasi nie pozwolili, aż wprzód konfirmacyją paktów car zaprzysięże, a potem do wspólnych 5 Jaków Pozdyszew był w Polsce w 1668 r. wraz z Iwanem Akinfijewem. ^-|Г Słowa podkreślone. 8~8 Tak D; „Artieman” K. h“h Tak D; „I” K. Tak D; „2” K.

190 Diariusz

pretensyi przystąpią, a Moskale wtrącili, że to trzeba było na granicy wnosić i tak conclusionem odłożyli do 2 4 decembris. Mróz. 7. Cz. — Dzień chmurny, zimny. 8. P. — Oddano mi list od pana [Andrzeja] Zawi­ szy pisarza wielkiego litewskiego pogrzebowy. Pogoda. 9. S. — Pogoda i mróz ulżył. 10. N. — Mróz, pogoda. 11. P n .— Miałem list od księdza brata [Francisz­ ka Chrapowickiego]. Donosi, że ten czaus [Ahmed] co jest u Króla, nie jest od cesarza swego [Mehmeda IV] wysłany, ale od Doroszenka i [Józefa] Tukalskiego, jako sam przepłacony złotem od księdza podkanclerzego [Andrzeja Olszowskiego] zeznał się, [i] że komisyja wojskowa odłożona do dnia 15 maja. Dzień wszytek chmurny. 12. W. — Pisałem posztą do pana referendarza li­ tewskiego. Dzień takiż. 13. Sr. — Wyjachawszy z Deksznian na Ruś, ja­ dłem w Koziekowie u j [ej m]. pani matki [Marianny Mlądzkiej] i w drodze oddano mi list dawny od pana wojewody chełmińskiego [Jana Gnińskiego], i dyjaryjusz jako witali cara i rozhoworów datą 23 decembra ze Stolicy. — Od pana referendarza datą I januarii. Ten oznajmuje, jak twardo Moskale stawają i chcą cale pakta andruszowskie rujnować, że przecie dano karmu dla wszytkich posłów [na] 2 5 0 0 florenów, lecz wątpią, żeby co sprawić mieli, bo Moskale ozwali się, że i oni mają posłów do Króla JM dla konferencyi już na granicy. — Od pana [Hieronima] Komara

Amo iG ji • Januarius 191

był też Ostrzegający list, iżbyśmy się na pograniczu w ostrożności mieli dla’ niepewnego z Moskwą poko­ ju. Nocowałem w Białoruczu. Mróz, pogoda. 14 . Cz. — Popasłszy się w Łohojsku, nocowałem w Juriewie. Mróz trzaskający. 15 . P. — Popas w Borysowie, nocleg w Łoszycy. Pogoda śliczna i mróz wielki. 16. S. — Popas w Krupce, nocleg w Sławieni. — W drodze kozak mój mieżewski oddał mi listy od pana Józeia [Chrapowickiego] brata, który przysłał i kopią instrukcyi od województwa witebskiego posłom, pa­ nom [Teodorowi] Łukomskiemu i [Janowi] kSakowiczowik danej na sejm oraz list od księżnej matki Króla JM [Gryzełdy Wiśniowieckiej] w sprawie zamojskiej do mnie pisany, i od pana podskarbiego litewskiego [Hieronima Kryszpina Kirszenszteina]. Mróz. 17. N. — Popasłszy się w Przewłocznej, stanąłem w Mieżowie. Dzień zawieruszny. 18. Pn. — Dzień chmurny i ulżyło od mrozów. 19 . W. — Miałem u siebie gości różnych. Dzień takiż. 20. Sr. — I dziś goście byli. Dzień takowyż. 21. Cz. — Pisałem posztą do posłów witebskich, do księdza [Jozafata] Tyszkiewicza, do 'pana1wojewo­ dy wileńskiego [Michała Paca], do pana referendarza litewskiego [Cypriana Brzostowskiego] i do wojewody chełmińskiego. Dzień chmurny. Tak mieli się k-k Tak 1-1 Tak

D; „ostrzega, izbyśmy się na pograniczu w ostrożności dia” K. D; „Sakowiczowiczowi” K. D; brak w K.

192

D i a r iu s z

22. P. — Dzień takiż. 23. S. — Dzień chmurny i barzo mroźny. 24* N. — Dzień pogodny i mroźny srodze, w wie­ czór ulżyło. 25. Pn. — O Kozakach była wiadomość, źe stoją nad Sożem, zabrawszy pod Soż włości nasze we 2 0 0 koni, ale panowie obywatele mścisławscy nad granicą zawsze we sto koni na przemianę z tej strony Soźa stoją. Mróz. 26. W. — Byli różni goście. Dzień chmurny. 27. Sr. — Pogoda piękna i mróz. 28 . Cz. — Mróz srogi. 29. P. — Dzień takiż. 30. S. — Dzień również taki. — Srogie mrozy tymi dniami. 31. N. — Wyjachawszy nocowałem u Swistuna, gdzie mi z poszty przysłano listy od pana referendarza litew­ skiego datą 8 januarii z Stolicy. Oznajmuje, że Moska­ le tyło trudnią i chcą, żeby kozaccy komisarze byli przy traktowaniu; że posłano do Smoleńska i Kijowa kilka ukazów, żeby go fortyfikowano, i że kazali być gotowymi na następną wiosnę do wojny. Spodziewają się jednak, iż mają sekret nie traktować z Moskwą. — A z Warszawy od księdza [Pawła] Prażmowskiego mz tążmdatą z wiado­ mością, że Doroszenko wzmaga się i ma baszę jednego4 i Ordę nbiałogrodzkąn przy sobie, że i Kozaków hanenkowych5 zbuntował; że wojsko koronne woła o posiłki. 4

Pasza sylistryjski Halil pasza. Mowa o kozakach podległych Michałowi Chanence (Hanence). m— m Tak D; „tąż” K. n—n Tak D; „biłgorodzką” K. 5

Amo 1672 • JANUARIUS 193

przynajmniej 3000 ognistego wojska, inaczej wprowadzą na sobie nieprzyjaciela do Polskiej; że o sejmie wątpią, iżby doszedł dla niektórych fakcyi; że województwo sendomirskie dało punkt w instrukcyi swym posłom, iżby wprzód nie przystępowali do witania Króla, aż wprzód ubierze się po polsku. Dzień mroźny, pogodny.

FEBRUARIUS 1. Pn. — Popasłszy się w karczmie Krajewskiego, przybyłem do Kobylnik. Mróz. 2. W. — “Gromnice“. — Pisałem do całego sejmi­ ku witebskiego. Mróz szalony. 3. Sr. — Oddano mi list od pana chorążego wi­ tebskiego [Józefa Chrapowickiego]. Dzień takiż. 4 . Cz. — Oddano mi listy, od j[m]. pana kanclerza litewskiego [Krzysztofa Paca], w którym żali się na księ­ dza podkanclerzego koronnego [Andrzeja Olszowskie­ go], że go dyfamował i przysłał kopiją listu na sejmik nań przez [n]iego pisanego. Od Króla JM , któren go­ rąco żąda, iżbym zjachał na początku sejmu propo­ nendo niebezpieczeństwa od Turków. Od j[m]. pana hetmana litewskiego [Michała Paca], że Turczyn ma swoje trudności, bo Arabowie indyjscy i Persowie wzięli grób ich Mahometa1, o którego wyswobodzenie starać się mają, bo i basza białogrodzki2 in subsidium Doroszenkowi dany, jest rewokowany; że Wołosi rebelizowali hospodarowi [Jerzemu III Duce] dla srogich egzakcyi i tuszą, że Turczyn będzie hospodarem, któren hospo­ dar już żonę3 wysłał do Węgier ze skarbami, co doniósł jeden nasz człowiek uciekłszy z Turek4. Ale i z Ukrainy dowodnie piszą o tej rewolucyi w Wołoszech, a pan het1 2 3 4

Znajduje się on w Medynie. Pomyłka, był to pasza (basza) sylistryjski Halil pasza. Osoba niezidentyfikowana (N N ). Zapewne Franciszek Zakrzewski. Słowo podkreślone.

Amo 1672 • FEBRUARIUS

195

man ręką swoją przypisuje, że wojsko koronne wybiera się z Ukrainy do Polskiej i skłonne jest do związku, [i] że [Michał] Hanenko stracił konfidencyją u Kozaków swoich. Od księdza Prażmowskiego, a ten donosi, że na­ szym zabrali Tatarowie 700 koni; że Król JM wysłał 300 swojej gwardyi i wielkopolskim 600 [żołnierzom] na wyprawę nagotowanym, kazał pospieszyć w pomoc wojsku naszemu; że [Stanisław] Wyżycki chorąży ki­ jowski wojsko nasze do większych fortec zaprowadził; że [Johann von] Oberberg jest w Warszawie i obiecuje Królowi na posiłek 2 0 0 0 ludzi. Mróz potężny. 5. P. — Dzień różnej pogody. 6. S. — Mróz i pogoda piękna. 7. N. — Dzień takiż. 8. Pn. — Dzień takiż. 9. W. — Byli różni goście. Dzień takowyż. 10. Sr. — Pisałem do księdza [Jozafata] Tyszkie­ wicza i do pani podkomorzynej koronnej [Konstancji Butlerowej]. Dzień takiż. I I . C z .-— Dzień mroźny, pogodny. 12. P. —- Dzień chmurny, wietrzny. 13. S . - - Dzień tejże istoty. 14 . N. - — Dzień pogodny czasem i chmury prze:hodziły. 15. Pn. -— Pisałem posztą do wojewody chełmińskiego [Jana Gnińskiego] i do pana referendarza litew­ skiego [Cypriana Brzostowskiego] do Moskwy. Dzień mroźny. I6. W. — Miałem dziś gości gromadę. Dzień róż­ nej pogody.

196

D i a r iu s z

17- Sr. — Pan podkomorzy witebski [Szymon Ogiński] i drudzy byli i jedli u nas. Dzień takiż. 18 . Cz. — Oddano mi list od pana [Franciszka] Wysockiego. Dzień chmurny. 19. P. — Oddano mi list od pana hetmana, któ­ ry mi przystał dyjaryjusz sejmu krótki do tego cza­ su. Marszałkiem poselskim stanął aż btrzeciegob dnia pan [Marcin] Oborski starosta liwski. Panowie kanclerzowie, koronny [Jan Leszczyński] i litewski byli w poselskiej izbie skarżąc się na księdza podkancle­ rzego koronnego, a że pan kanclerz litewski nazwał w mowie swojej infame scriptum, po odejściu conychc pan podkomorzy rawski [Aleksander Załuski] rzekł, że to jest potwarz litewska. O co Litwa uraziwszy się cum protestatione wyszła z izby i miała być dnia 5 [praesentis] ugoda. — Od pani [Barbary] Lubomirskiej, [która] prosi na zapusty na wesele córki swo­ jej [Anny] z panem koniuszym wielkim litewskim [Franciszkiem] Sapiehą. — Od pana wojewody cheł­ mińskiego i od pana dreferendarza litewskiego z Sto­ licy trzema datamid 14, 21 i 28 januarii. Oznajmują, że już in secreto moskiewscy opowiedzieli, że car jm. [Aleksy Michajłowicz] et propter populum i dla sąsia­ dów uważa być potrzebną konhrmacyją paktów, okrom dwu punktów, coniunctionis armorum i ustąpienia Ki­ jowa. Mróz. Ъ-Ъ Tak D; „3 ” K. c— c

Tak D; „ony” K.

d-d Tak D; „referendarza z Stolicy

3

datami” K.

A nno г 6 7 2 • februarius 1 9 7

20. S. — Dziś ulżyło i dzień chmurny. 21. N. — Dzień srodze mroźny, pogodny. 22. Pn. — Pisałem do j [m]. pana hetmana [Micha­ ła Paca] exponendo, że nigdy Turek z Moskwą nie do­ każe, żeby się mieli podzielić Koroną i Litwą. Dzień takiż. 23. W. — Pisałem do j[m]. pana wojewody wi­ leńskiego i do księdza Tyszkiewicza. eD ziśe znacznie ulżyło. 24. Śr. — Dzień chmurny. 25. Cz. — Oddano mi list od pana wojewody troc­ kiego [Marcjana Ogińskiego] z Kadzina datą 19 prae­ sentis. Potrzebuje konferencyi ze mną. Odpisałem wraz. Dzień takiż. 26. P. — Dzień chmurny z wiatrem srogim. 27. S. — Dzień takiż. 28 . N. — Pogoda z mrozem srogim. 29. Pn. — Miałem gości różnych. Odwilgło i śnieg padał.

e— e

Tak D; „Dzień” K.

MARTIUS 1. W. — Zapusty. Miałem u siebie moc srogą go­ ści. Dzień pogodny. 2. Sr. — I dziś ci wszyscy goście byli. Mróz srogi “trzaskający1*4. 3. Cz. — Goście poodjażdżali. Mróz takiż. 4 . P. — Goście ciż znowu byli. Mróz także trza­ skający, pogoda. 5. S. — Mróz niesłychanie potężny. 6. N. — Byli panowie grodowi dla pewnej konferencyi ze mną. Srogi mróz. 7- Pn. — Wyprawiłem moją dragonią do W iteb­ ska. Dzień srogiej wiadli. 8. W. — Aż świata nie widać było, tak cały dzień szumiała zawierucha. 9. Sr. — Mróz, pogoda. 10. Cz. — Przyszła wiadomość, że w Smoleńsku powstały srogie trwogi od Kozaków, że się szlachta zwozi do Smoleńska i od cara dano im pożałowanie, bo słyszę Kozacy przyszli nad sam Dniepr pod Mohylowem zajmując granicę po Dniepr. Mróz. 11. P. — Pisałem posztą warszawską do j[m]. pana wojewody wileńskiego, do pana hetmana1, do księdza Tyszkiewicza, a na Moskwę do wojewody chełmińskiego

1 Pomyłka, wojewoda wileński Michał Pac był jednocześnie hetmanem wielkim litewskim. “_a Tak D; „trzaskący” K; taki sam zapis w D i К pod dniem marca.

4

A nno

i

6~j z • martius

199

[Jana Gnińskiego] i do bj [m].bpana referendarza litewskie­ go [Cypriana Brzostowskiego], posłów naszych. Mróz. 12. S. — Była wiadomość, że wojsko koronne ujął pan marszałek koronny [Jan Sobieski] i znowu przysię­ gło na wierność Królowi i Rzeczypospolitej, na dowód czego szło za Tatarami w pogoń i dognawszy znieśli 3 0 0 0 onych i znowu asekurowali Ukrainę, plon wszy­ tek od Tatarów odebrali; że sejmu konkluzyja niepew­ na; że ksiądz biskup krakowski [Andrzej Trzebicki] umarł3; że ksiądz podkanclerzy koronny [Andrzej Ol­ szowski] chce złożyć pieczęć. Mróz trzaskający. 13. N. — Oddano mi clistyc z Stolicy od j[m]. pa­ nów posłów naszych datą 15 februarii. Piszą, że M o­ skale posiłków dać nie chcą, bo i sami potrzebują, że chcą czas determinare oddania Kijowa i obezcześcia [?] na komisyi za lat ddwad przypaść mającej. Oni zaś nie wymieniając czasu chcą wszytko do komi­ syi odłożyć. Posiłki chcą dać sekretnie pieniędzmi. Od Króla JM i Rzeczypospolitej czekali jeszcze rezolucyi ex decisione deputationis na sejmie, ale Moskwa tego nie chce czekać życząc expedire posłów ostat­ nim rozhoworem die 26 februarii, ale to są figle mo­ skiewskie. Oznajmują też, że pana [Adama] Prozora za dopełnione kryminały w Kownie na sejmiku w ko­ ściele ekskomunikowano, ale on był został heretykiem 1 znowu rewokował i ma jachać do Warszawy z upo-2 2 Ь_Ь c-c d“d

Pogłoska, Andrzej Trzebicki zmarł w 1 6 7 9 r. Tak D; brak w K. Tak D; brak w K. Tak D; „2” K.

ZOO D i a r iu s z

korzeniem się, chcąc wydać ('insinuando' pana [An­ drzeja] Tyzenhauza łowczego W. Ks. L.) kto zerwał konwokacyją. A pan wojewoda chełmiński dokłada, że ich Moskwa fustawicznief bawi łowami i polowa­ niem sporządzając dla [n]ich. Dzień śnieżny. 14 . Pn. — Oddano mi list od j[m]. pana wojewo­ dy trockiego [Marcjana Ogińskiego] i od pana refe­ rendarza litewskiego (przy projektach moskiewskich z strony traktatów i Kozaków), gdzie pisze, iż [Jurij] Dołhoruki w pierwszym rozhoworze po sesyi mówił, że [Afanasij] Naszczokin podpisał niepodobne rze­ czy w paktach, które impossibilitate muszą tolli, jako to zabranie rerum 8sacrorum8 i bibliotek, co wszyt­ ko dostało się iure belli żołnierzom, habyh to odkupować państwa by nie stało. Także o posiłkach, żeby dać 25 0 0 0 , łacno mówić, ale wykonać trudno. I wam ( prawi) tak wiele napisał, a vice versa i jednego tysiąca nie napisał, bo te powinny być wspólne. Co tedy uczy­ nił, czynił bez rady ‘bojarów1 i wiadomości carskiej, po prostu oszukał. Ale nam (mówił) trudno o tym mówić in publico, tylko uwalniać się alia via ab im­ possibilibus. Pisze 4 marcii [s], że i na 12 rozhoworze nic nie sprawili, bo Moskwa uporczywie trzyma się i nie klice’ zaraz od Soża sprowadzić Kozaków, od­ e-e ^ 8_8 h“h 1-1 H

Tak Tak Tak Tak Tak Tak

D; D; D; D; D; D;

„insinuanda” К. „ustawnie” K. „sacrararum“ K. „jak” K. „bojar” K. „chcą” K.

A nno i 6 y z • martius 2 0 1

kładając to do sędziów pogranicznych. I różne rzeczy fałszywe car [Aleksy Michajłowicz] im strasząc przy­ syłał, że [Jan] Sobieski struty rozpuki się; że [Michał] Hanenko nas odstąpił; że Tatarowie wpadli na Wołyń i Poleś. — Co za fałszywe nowiny! Odpisałem. Dziś sam wyjachawszy do Połocka, ale nie jachałem, bo przeszkody zaszły. Dniów kilka tu nie ma, bo dyjaryjuszu nie miałem przy sobie. 23. Sr. — Byłem w Łoświdzie w wiesi mojej. 24. Cz. — Przyjachałem z Łoświdy na Łukiszki moje. Tu zastałem list od pana Jerzego [Chrapowickiego] brata. Przysłał mi ksiąg różnych sztuk 36. Dzień przecie ciepły. 25. P. — Oddano mi list z poszty od pana woje­ wody chełmińskiego [Jana Gnińskiego] i od referen­ darza litewskiego [Cypriana Brzostowskiego] 3 marca z Stolicy. Ubolewają, że nie mają rezolucyi od Rzeczy­ pospolitej na dawno posłane propozycyje do solwowania im trudne. Pogoda i ugrzewało. 26. S. — Dzień takiż. 27* N. — Natłok srogi dzisia[j] gości miałem i Je­ zuici byli. Pogoda. 28 . Pn. — Z Warszawy przysłał Król mi dyjaryjusz sejmowy od kdniak I I do 20 februarii. Oznajmuje, że w poselskiej izbie okrutne hałasy, bo oddał jakiś k“k Tak D; brak w K.

202

D i a r iu s z

Francuz3 list od Króla przeszłego [Jana Kazimierza] taki tytuł mający: „Wielmożnym, urodzonym, panu marszałkowi i posłom koronnym i W. Ks. L. nam wiernie miłym”, którego listu słuchać nawet nie chcieli i nie pozwolili czytać. Dzień takiż. 29. W. — Była i dzisiaj gromada gości. Dzień mroźny. 30. Sr. — Miałem listy od posłów naszych z Sto­ licy. Nic nie masz nowego. 31. Cz. — Odpisałem posztą posłom naszym 'w Moskwie1. Mróz.

i Cristoioro Masini (M assini). i-i Tak D; „na Moskwie” K.

APRILIS 1. P. — Przyjeżdżał pan chorąży witebski [Józef Chrapowicki] i odjachał. Dzień zimny, wietrzny. 2. S. — Był pan sędzia [Stefan Bohusz Okmiński] i odjachał. Dzień takiż. 3. N. — Dzień pogodny i ugrzało. 4 . Pn. — Dziś smutna mię doszła wiadomość, że się sejm rozerwał dnia I3 1 marca przez pana [Kazimierza] Grudzińskiego wojewodzica rawskiego. Dzień takiż. 5. W. — T y ło 1 u mnie na obiedzie wielu ichmościów. Dzień mroźny, pogodny. 6. Sr. — Przyszła ponowa, że sejm się rozerwał, że chciano akcyzy dwie stanowić, ale miano jeszcze ujmować tego pana wojewodzica. Dzień takiż. 7. Cz. — Przyszła niechybna ponowa, a bodajby nigdy nie powstała, że pewnie rozerwano sejm za to, że pan podsędek brzeski kujawski [Sebastian Jaranowski] rzekł mu: że waszmość masz sejm rozerwać, i wyszedł z protestacyją pan Grudziński wojewodzie rawski uraziwszy się za to. Gonił go ksiądz biskup po­ znański [Stefan Wierzbowski] aż do bCzerskab, ale on się skrył i tak sejm rozerwał dnia I I marca. — To mó­ wił nasz poseł2 powróciwszy z Warszawy będąc dziś u mnie. Dzień pogodny i ugrzewało. 1 Pomyłka, obrady sejmu zakończyły się 1 4 marca. 2 Jan Sakowicz lub Teodor Łukomski, posłowie witebscy na sejm zwyczajny. a' a Tak D; „Byli” К. b_b Tak D; „Czyrska” K.

204

D i a r iu s z

8. P. — Byłem dziś w Witebsku i formowałem cały porządek miasta. 9. S. — Darowałem dziś panu Kuczkowskiemu ekonomowi memu, którego więcej niż 2 0 0 0 w kalkulacyją rewizorowie moi wpędzili, wszytko. Pogoda. 10. N. — Oddano mi listy od pana hetmana [Mi­ chała Paca] datą 10 [marca], od księdza [Jozafata] Tyszkiewicza i od syna Krzysztofa, pierwszy przez 8 miesięcy. Od ekonoma mego łabeńskiego [Teodo­ ra Karnego], któren pisze, iż są przysłane do Grodna uniwersały JK M na sejm pro die I I mai [i], a sejmikom pro die 27 aprilis. Donosi, że już tam słychać, iż Tur­ czyn na nas z wielką następuje potęgą. Pogoda. 11. Pn. — Dzień chmurny. 12. W. — Dzień pogodny i ciepły. 13. Sr. — Dzień takiż. 14- Cz. — Wielki Czwartek. — Byliśmy na nabo­ żeństwie w Witebsku. Dzień także ciepły. 15. P. — Wielki Piątek. Po nabożeństwie odebra­ łem list od pana referendarza litewskiego [Cypriana Brzostowskiego] datą 17 marca z Stolicy. Oznajmuje, że jeszcze nie mieli wiadomości z Warszawy na propozycyje od Moskwy proponowane, i że im koszt na stra­ wę dawać zakazali i dysponowali żegnać cara [Alekse­ go Michajłowicza] 25 marca. Dzień chmurny. 16. S. — Dzień chmurny. 17. N. — W ielkanoc'. — Po nabożeństwie po­ wróciliśmy do Łukiszek. Pogoda śliczna. c c Słowo podkreślone.

Amo l6j2

•APRILIS 2 0 5

18. Pn. — Po nabożeństwie miałem u siebie gości dgromadęd. Dzień pogodny. 19 . W. — Miałem u siebie księżą na obiedzie. Dzień pogodny, ciepły. 20. Sr. — I dziś moc srogą gości miałem. Dzień takiż. 21. Cz. — Oddano mi list od pana referenda­ rza litewskiego z Stolicy datą 13 marca. Donosi, że ich Moskwa jeszcze zatrzymała przywróciwszy im koszt na karm do przyjścia deklaracyi sejmowej; że Moskwa ma i sama co z sobą robić, więc spodzie­ wać się nie można posiłków, i że bojarowie inscio principe siła sami czynią zarzutów — I od księdza brata [Franciszka Chrapowickiego]. Ten donosi, że in consilio post comitiale postanowiono dwoje pogłówne i podymnych 20, o czem wątpię; że cesarz turecki [Mehmed IV] już trzy noclegi był odprawił ku nam, ale gdy dano mu znać, że od powietrza połowa woj­ ska tureckiego wymarła, wrócił się nazad5. Przez cały dzień deżdż przepadał. 22. P. — Miałem siła gości u siebie. Pogoda, ciepło. 2 3 . S. — Pożegnawszy wielmożnych przyjaciół, wyjachałem do Kobylnik. Dzień takiż. 2 4. N. — Dzień ślicznej pogody. 25. Pn. — Byli tu u mnie niektórzy panowie urzędnicy. 'Pogodny dzień'. 5

Jest to jedna z krążących wówczas pogłosek.

d_d Tak D; „gromada” K. e— e Tak D; „Pogodny” K.

20 6

D ia r iu s z

26. W. — Dzień chmurny, zimny. 27* Sr. — Sejmik w Witebsku. Pisałem do braci na sejmik. Dzień takiż. 28 . Cz. — Dano mi znać, że obrano posłami w Witebsku panów Łukomskich4, obu rodzonych bra­ ci. Oddano mi list od pana wojewody wileńskiego [Mi­ chała Paca]. Pisze, iż hospodarstwo wołoskie przysyła­ ło posłów swoich do Króla, poddając się z całą ziemią Rzeczypospolitej; że turecka wojna niepewna, raczej do Węgier zmierza; że Kozacy [Piotra] Doroszenka odstąpili. Przy tym pisze za panam [Wincentym] Sokolińskim o sędziostwo [witebskie] — i pan kanclerz litewski [Krzysztof Pac] prosząc, żeby go nawet obra­ no posłem, nie dopuszczając panom Łukomskim. Dzień pogodny, zimny. 29. P. — Dziś wyjachawszy, nocowałem w Juszkowie. Dzień chmurny. 30. S. — Popasłszy się u Swistuna, o 4 fgodzinief stanąłem w Mieżewie. Dzień chmurny.

4

f-f

Teodor i Dadzibog Łukomscy. Tak D; brak w K.

MAJUS I. N. — W nocy mróz, że aż gruda była. Dzień wilgotny. 2. Pn. — Dzień pogodny zimny. 3. W. — Oddano mi list od pana wojewody awileńskiego\ który przystał mi listy od posłów naszych datą 15 apryla, którego dnia mieli wyj achać z Stolicy. Piszą, że car [Aleksy Michajłowicz] poprzysiągł pakta i pokój w bAndruszowieb zawarty i z pokojem powra­ cają. Przysłał i cdwie kopije' listów carskich do cesarza tureckiego [Mehmeda IV] i do [c]hana [Selim Gereja] pisanych, żeby na nas nie następowali, i że uspo­ koił swoich Dońców i Astrachan odebrał; że złapali na Ukrainie [Demiana] Mnohohresznoho hetmana, który z [Piotrem] Doroszenkiem praktykował buntu­ jąc wszytkich Kozaków, iżby się Turkom poddali i przy [n]ich przyprowadzili do Stolicy, którego po Wielka­ nocy tracić mają — któren wyznał, że panów posłów naszych powracających z Stolicy miał złapać i odesłać Turkowi — któren Homel, Mohylów, Szkłów, poro­ zumiawszy się z obywatelami chciał zagarnąć; że jeśli pewna wojna z Turkiem będzie, dadzą wsparcie przez obsyłki; że religia katolicka i kościoły za granicą wolne; dże odd Soża ustąpili Kozacy; że car te traktaty zaprzy-

Tak D; „witebskiego’' K. b-b Tak D; „Andrusowie” K. c~c Tak D; „2 kopie” K. d~d Tak D; „od” K.

2 0 8 D ia r iu s z

siągł die 12 aprilis, po której przysiędze Morykoniego i innych więźniów wydano. Pożegnali cara 14 aprilis. 4. Sr. — Oddano mi list od pana podskarbiego W. Ks. L. [Hieronima Kryszpina Kirszenszteina]. Dzień zimny i śnieg padał. 5. Cz. — Dzień zimny. 6. P. — ePisałem£ do j[m]. pana wojewody wileń­ skiego, do pana referendarza litewskiego [Cypriana Brzostowskiego], do wojewody chełmińskiego [Jana Gnińskiego]. W nocy mróz, w dzień ulżyło. 7- S. — Dzień chmurny, chłodny. 8. N. — Dzień chmurny. 9. Pn. — Pisałem do wojewody wileńskiego i do księdza brata [Franciszka Chrapowickiego]. Deżdż często przepadał. 10. W. — Wyjachawszy nocowałem w Tołoczynie. Dzień takiż. 11. Sr. — Popasłszy się w Bobrze, nocowałem w Naczy. Dzień zimny. 12. Cz. — Popas w Borysowie, nocleg w Słobodzie. Dzień pogodny. 13. P. — Popas w Smoleniczach, nocleg w Horodyszczu. Dzień chmurny. 14. S. — Stanąłem w Deksznianach. Tu mi od­ dano list od Króla. Wyznacza mnie za komisarza, do­ dawszy pana podkomorzego Słonimskiego [Hieronima Piaseckiego], pana podsędka grodzieńskiego [Piotra Chreptowicza] i pana instygatora litewskiego [Jana Tak D; brak w K.

A nno i 6 j 2 •

majus

209

Zambrzyckiego] na inkwizycyją do Grodna o bluźnierstwo Żydów grodzieńskich. Prosi gorąco bym co naj­ prędzej zjachał do Grodna. Pisano też do mnie, że dnia f4 maja niemal1większa połowa miasta Grodna i kościo­ łów i klasztorów za wszczętym pożarem od łaźni Żydów zgorzała. — Tuż odebrałem żałosną nowinę od księdza brata, że matka Króla JM księżna [Gryzelda] Wiszniowiecka wojewodzina ruska umarła w Zamościu1 i Król grubą obleczony żałobą. Dzień pogodny. 15. N. — Byli różni goście. Pogoda. 16. Pn. — Posłałem do Grodna innotescencyją w sprawie Żydów. Pogoda. 17 . W. — Pisałem posztą do księdza [Jozafata] Tyszkiewicza i do syna Krzysztofa. Dzień takiż. 18. Sr. — Dzień przeplatanej pogody. 19 . Cz. — Dzień zimny, wietrzny. 20. P. — Przez cały dzień deżdż 8gnusił8 drobny. 21. S. — Pisałem posztą do j[m]. pana referenda­ rza. Dzień pogodny. 22. N. — Oddano mi listy od pana wojewody wi­ leńskiego [Michała Paca]. Prosi, iżby nie dopuszczono do poselstwa pana [Teodora] Łukomskiego. Dono­ si, że pan [Marek] Matczyński starosta grabowiecki, konfident et director rerum gerendarum pana [Jana] Sobieskiego umarł2*. 23. Pn. — Dzień pogodny, ciepły. 1 2

Gryzelda Wiśniowiecka zmarła 17 IV I672 r. Pogłoska, Marek Matczyński zmarł w 1 6 9 7 r.

Tak D; „4 maja, że niemal” K. 8_8 Tak D; „gniusil” К.

210

D ia r iu s z

24. W. — Oddano mi list od pana referendarza litewskiego datą 23 apryla. Oznajmuje, że jadą złą dro­ gą; że [Demiana] Mnohohresznoho w Stolicy po prze­ wodnej niedzieli miano wprzód męczyć, potem na pal wsadzić5, i hże ministrih status moskiewscy obiecali dać znać nam, jeśli co będzie do przestrogi, a to ratio­ ne kozackich zdrad i rad z Turkami. Dzień dżdżysty. 25. Sr. — Dziś pan wojewoda chełmiński [Jan Gniński] nocował w Mińsku i rano wyjachał do War­ szawy na sejm dla relacyi poselstwa swego. Dzień chmurny, wietrzny. 26. Cz. — Miałem pewną wiadomość, że komisyja wojskowa zaczęła się i serio sądzą wojskowych, że mało im pieniędzy zostanie się; że sejmiki w Koronie i w Li­ twie wszędzie zgodnie stanęły. Oddano mi list od pana referendarza litewskiego [Cypriana Brzostowskiego]. Ten oznajmuje, że moskiewscy przystawowie więźniów już uwolnionych w drodze z wozów w oczach ich brali gwałtem, a mieli taki ukaz, że jeśliby broniono, tedy [mieli] wziąć i 5 dworzan JK M co celniejszych; że Król JM posyłał księdza biskupa kamienieckiego [Wespazjana Lanckorońskiego] i pana referendarza koronne­ go [Jana Małachowskiego] do j[m], pana Sobieskiego hetmana i marszałka wielkiego koronnego, uspokajając dyfidencyje, któren dał taką odpowiedź; 1° żeby Król plotkarzów nie słuchał i wydał ich. 2° żeby Król lu­ dzi godnych i do wojny sposobnych nie posponował, 5 Pogłoska, Demian Mnohohreszny (Mnohohresznoho) zo­ stał zesłany na Sybir. Tak D; „że mieli [?] m inistri” К.

A nno i b j z • majus

211

ale ich zaciągał i sam do Marsa4 przysposabiał się. 3 ° żeby nie bronił ‘circumscripcii1[s] domu swego kró­ lewskiego albo raczej executionem pactorum convento­ rum procuret i przydać co videbitur, Rzeczypospolitej pozwolił sam przez się i nie bronił przez swe kreatury, a on wszytkie swoje niesmaki dla dobra publicznego daruje. — O wojnie tureckiej pisze, że hospodar wo­ łoski [Jerzy III Duca] dał >ad intendendum’ jednemu znacznemu w naszym sąsiedztwie panu5, że jeśli Król JM będzie żądał u cesarza tureckiego [Mehmeda IV], supersedebit od wojny, do czego on i sam dopomoże przez wezyra [Ahmeda Köprülü]; że cesarz [Leopold I] chce dać posiłki, ale chce reciprocationem, i że teraz na sejmie proponetur coniunctio armorum na Turki; że rezydent cesarski [Peter Storn] z tym się odezwał przed księdzem arcybiskupem [Mikołajem Prażmowskim], że ktokolwiek jest tego rozumienia, że cesarz jm. życzy z Królową Jej M divorcium [s]6, ten się myli, ani pozwoli Królowi JM abdicare regno, i owszem wszyt­ kie swoje wytęży siły na tych, którzy mu są przeciwni. O co uraziwszy się prymas, pisał do szlachty rozumie­ jąc przez to kconvulsionemk legum et libertatis. 4 Mars, bóg wojny.. 5 Zapewne burkułab chocimski Stefan Hizdew. 6 Mowa o zabiegach malkontentów, którzy chcieli uzyskać zgodę cesarza Leopolda I na rozwód królowej Eleonory z królem Michałem. 1-1 Tak D; „cyrkumskrypcys” K. Li Tak D; „ad intende” К. k_k Tak D; „convulsio” К.

2 1 2 Diariusz

27* P. — Dzień dżdżysty i błyskało. 28 . S. — Dzień takiż. 29. N. — Dzień pogodny, ciepły *i zimny1. 30. Pn. — Przede dniem oddano mi list od Króla mdatum 21 praesentis"1, w którym serio prosi, żebym pospieszał na sejm i w pół sejmu “najdalej" przybył. Oznajmuje, że sejm zaczął się zgodnie i obrano mar­ szałkiem pana [Michała] Sokolińskiego; że pospoli­ te ruszenia mają stanąć w pół sejmu pod Warszawą; że Tatarów koło Lwowa cale nie masz tam nigdzie, bo po Wielkanocy mocno ich wybito, tak iż z 40 0 0 0 °ludzi° ledwo 6000 uszło do domu. Pogoda. 31. W. — Dzień pogodny z wiatrem chłodnym.

1 1 Tak m~m Tak Tak o—o Tak

D; D; D; D;

„i zyzny” K. „ 2 1 praesentis datum“ К. „najdair К. brak w К.

JU N IU S 1. Sr. — Pisałem posztą do JK M , do księdza [Jo­ zafata] Tyszkiewicza, do syna Krzysztofa, do pana marszałka poselskiego. Dzień takiż. 2. Cz. — Dzień właśnie tejże istoty. 3. P. — Oddano mi list od księdza brata [Fran­ ciszka Chrapowickiego], któren oznajmuje, że pan [Jan] Sobieski idzie pod Warszawę w 5 0 0 0 wojska, a wojsko przy Królu JM zostające zaraz za nim; że po­ spolite ruszenie z domów swych ruszyło się i pospie­ sza tamże, a wojska cesarskie zbliżają się ku granicom polskim; że ksiądz arcybiskup jachał do pana Sobie­ skiego; że książę podkanclerzy litewski [Michał Ra­ dziwiłł] incognito zostaje w Warszawie chcąc sejm zerwać i jeździł do Gdańska odbierać pieniądze fran­ cuskie, ale ‘Holendrowie1 interceperunt; że w Wilnie senatorów jest I I i mieli mieć sesyją z deputatami, szlachtą i wojskowymi, żeby spisek uczynić i stawać przy Królu, i mają słać posłów do panów koronnych. Pogoda. — [Pisze też], że i Korona związek uczyniła stawać przy Królu. 4* S. — Deżdż coraz przepadał. 5. N. — Oddano mi list z Warszawy od księdza Tyszkiewicza. Oznajmuje, że posłowie napierają się sejmu bsześcioniedzielnegob, [i] że znowu Turkami straszą, po­ nieważ cesarz [Leopold I] uspokoił z niemi swoje rzeczy.1

11 Tak D; „Holandrowie” K. k

„6cio niedzielnego” D; „6: niedzielnego” K.

214

D i a r iu s z

6. Pn. — Dzień różnej pogody. 7. W. — Pisałem na sejm do posłów różnych. Dzień dżdżysty. 8. Sr. — Oddano mi dziś list od pana referendarza litewskiego [Cypriana Brzostowskiego], któren pisze, że bieży na sejm, który jakoby miał dziś się kończyć, bo w Polscze nie wiedzieć z jakiej przyczyny nie wie­ dzą o pokoju z Moskwą; że wojna pewna z Turkami, bo cesarz ch rześcijań sk i pisał do Króla, iż już zawarł traktata z Turkiem; że Król potrzebuje posłów mo­ skiewskich prędko, nim sam wyjedzie do obozu; że oni pisali o ten pośpiech do Moskwy; że [Piotr] Doroszenko koniecznie chce się godzić z Rzeczypospolitą i już ustępuje wszytkich kozackich pretensyi, to jest, żeby i unia była sobie zniesiona i metropolita w sena­ cie zasiadał, i żeby była obdzielność i cirkumskrypcyja wojska kozackiego, o którą ugodę mocno pan Sobieski pracuje. Dzień dżdżysty. 9. Cz. — Dzień takiż. 10. P. — Przez cały dzień deżdż srogi lał. 11. S. — Przyjachał z Wilna ksiądz brat i doniósł, że Trybunał dał zakaz o spisek z wojskiem uknowany panu [Piotrowi] Rudominie staroście starodubowskiemu i mają go sądzić; że tenże Trybunał wysłał z koła swojego pana [Mikołaja] Przezdzieckiego do Króla oznajmując o tem, i że inscia Reipublica wojsko gromadzą i spiski czynią. — Pan hetman litewski [Michał Pac] przysłał mi dyjaryjusz sejmowy, w którym to ‘najważniejsze', c— c

Tak D; „najważniejsza” K*

A nno i b j i • junius Z 15

że pan [Franciszek] Wysocki powróciwszy z Turek czy­ nił relacyją swego poselstwa i pokazał list pana [Jana] Morsztyna do jego rezydenta w Turczech [Jana Baniego] pisany, żeby wsadzał Turków na Polskę, i żeby szli teraz1. 0 co cała Rzeczpospolita na pana Morsztyna podskar­ biego wielkiego koronnego srodze nastąpiła. — Niewia­ domo co się dalej stanie. 12. N. — Oddano mi list od księdza Tyszkiewi­ cza. Dawne rzeczy. Dzień dżdżysty. 13. Pn. — Dzień takżeż niepogodny. 14 . W. — Dzień zimny, chmurny i wietrzny. 15 . Sr. — Dzień piękny ciepły. 16. Cz. — Boże Ciało. Zażyliśmy nabożeństwa w Radoszkiewiczach. Dzień różny. 17* P. — Dzień różnej pogody. iS. S. — Była też wiadomość, że Grodno S junii znowu gorzało od niemieckiego rynku i wygorzało 60 domów. Dzień różnej pogody. 19 . N. — Dzień wszytek dżdżysty i plugawy. 20. Pn. — Dzień takiż. 21. W. — Oddano mi list od księdza Tyszkiewicza. Donosi, że jeszcze sejmują, [i] że ksiądz prymas [Mi­ kołaj Prażmowski] non admissus ad consilium panów senatorów, ex quo jest suspectus in fide przeciwko JKM , 1 urażony wyjachał z Warszawy. — Jam wyjachawszy z Deksznian, nocowałem w Dubinie. Dzień chmurny. 22. Sr. — Popasłszy się w Bohdanowie, nocowa­ łem w Iwiu. Pogoda. 1 Były to pomówienia Wysockiego pod adresem Morsztyna, które wyniknęły z błędnego przetłumaczenia listu.

2 1 6 D i anusz

23. Cz. — Popasłszy się w Hoczatach, przyjachałem do Zołudka. Pogoda różna. 24. P. — Dziś z panem zięciem [Januszem Zenowiczem] byliśmy weseli in nomine Domini nostri. Dzień takiż. 25. S. — Po obiedzie stąd wyjachawszy, nocowa­ łem w Kamionce. Dzień takiż. 26. N. — Przyjachawszy do Grodna konferowa­ łem z księdzem Bielskim w sprawie żydowskiej o bluźnierstwo przeciwko Najświętszej Pannie i gdy mię za­ pewnił, że ta jest zagodzona, odjachałem do Łabna. Gdziem zastał list od księdza [Pawła] Prażmowskiego, przy kopij responsu danego od pana marszałka ko­ ronnego [Jana Sobieskiego] JK M przez księży bisku, kamienieckiego [Wespazjana Lanckorońskiego] i kijowskiego [Tomasza Ujejskiego]. Dzień pogodny. 27. Pn. — Byłem w Grodnie i zasiadaliśmy na sprawie żydowskiej, którą j[m], ksiądz dziekan zagodził sobie daniem drózg Żydowi2 u słupad i wzię­ ciem od nich florenów 700 , i po edwae kamienie wosku na kościół farski przez lat 5, ale myśmy ferowawszy dekret ad ultimam decisionem odłożyliśmy do JKM . Dzień częścią dżdżysty. 28 . W. — Dzień pogodny z wiatrem chłodnym. 29. Sr. — Oddano mi listy od księdza Tyszkiewi­ cza i od pana [Teodora] Łukomskiego 10 praesentis. Oznajmuje, że pana [Stefana] Piaseczyńskiego starostę " e—e

Osoba niezidentyfikowana (N N ). Tak D; „Żydowi u słupa rózgami” K. Tak D; „2” K.

A nno /672 • junius 2 1 7

bracławskiego chciano rozsiekać i trącił go ktoś w za­ mieszaniu, snadź młodzian pana marszałka poselskie­ go [Michała Sokolińskiego]; że panom Łukomskim3 grożono oknem wyrzucić za to, iż nie chcieli pozwolić na koniederacyją generalną4, żeby stawali wszyscy przy Królu rozumiejąc, iż ta fna opresjąf wolnego głosu sta­ wi się; że ksiądz arcybiskup [Mikołaj Prażmowski] de­ klarował więcej nie bywać u Króla i napisał do księdza biskupa kujawskiego [Kazimierza Czartoryskiego], że cośmy zamyślili to już prosequimur5, ale że sejm traktuje się należnie; że pan Sobieski oświadczył się, iż gotów umierać przy Królu i wielką submisyją Kró­ lowi uczynił, [chcąc] by tyło jedną osobę od boku swe­ go oddalił6. Dzień niepogodny. 30. Cz. — Dzień takiż.

3 Teodor i Dadzibog Łukomscy. 4 Mowa o konfederacji prowincji litewskiej zawiązanej 27 V 1672 r. 5 Mowa o przygotowaniach podjętych przez malkontentów w celu zdetronizowania króla Michała. 6 Chodzi tu zapewne o biskupa poznańskiego Stefana Wierz­ bowskiego.

^

Tak D; „na °p[p]ressio” K.

JULIUS 1. P. — Odprawiłem pana Kurowskiego do War­ szawy do syna [Krzysztofa] i pisałem do pana referen­ darza litewskiego [Cypriana Brzostowskiego], do księ­ dza Tyszkiewicza i do syna. Dzień dżdżysty. 2. S. — Dzień mieszanej pogody. 3. N. — Dzień wietrzno pogodny. 4. Pn. — Oddano mi list od pana hetmana “wielkie­ go litewskiego“ [Michała Paca]. Pisze, że sejm inclinat do rozerwania; że pan [Teodor] Łukomski zadał mu, iż na komisyi wziął sobie milion, i na pana kanclerza [Krzysztofa Paca] effrenate nastąpił, że ma mu dać man­ dat na sejm o pomówkę. Przysłał mi i kopie wszytkich manifestacyi i reprotestacyi in materia związku. '“Dono­ si1’, że Holendrów z Francuzami i Anglikami przez “trzy dni i trzy noce“ około świętego Jana na morzu sroga była bitwa; że Francuzów obiecują i do nas przez Prusy. dCi pod Mastrychtem siładludzi i generałów straciwszy, poszli w niemiecką ziemię z wojskiem. A [Rajnhold] Bizyng pisze, że “Holendrowie6 znaczną odnieśli wiktoryją, a pod Szenkenszancem na lądzie więcej [niż] 5000, a daleko więcej rajtaryi zginęło, i niemało książąt krwi królewskiej legło. Z Amszterdamu samych rzemieślni­ ków wyszło na sukurs Holendrom 45 000. Tak Tak c~c Tak d^d Tak e~£ Tak

D; D; D; D; D;

brak w K. brak w K. „3 dni i 3 nocy” K. „pod Mastrycbtem i siła” K. „Holendrowie i Holendrowie” K.

Ашо г672 • J ulius 2 19

5. W. — Dzień pogodny, ciepły. 6. Sr. — Dzień takiż. 7. Cz. — Oddano mi list od pana referendarza litewskiego datą 30 junii z Warszawy. Pisze, że sejm się ciągnie; że zarzucali egzorbitancyje Królowi JM , a drudzy [chcą], żeby dobrowolnie abdykował koronę, ponieważ ani siebie ani nas ratować fnief może w na­ stępującym niebezpieczeństwie od Turków. Bo już ce­ sarz turecki [Mehmed IV] z Adrianopola ruszył się na nas i sam wezyr [Ahmed Köprülü] ostrzega, żeby posła posłano, któryby go mógł słusznymi pobudka­ mi zatrzymać od zawziętej imprezy; że semotis ar­ bitriis traktują; że kilka podali egzorbitancyi, które mają u pana kanclerza koronnego [Jana Leszczyńskie­ go] ucierać; że już posłowie w senacie będąc ożywali się, iż mogliby zaraz Królowi wypowiedzieć posłu­ szeństwo, bo in iuramento jest dołożono: si violavero, eo ipso a iuramento absolvar8, ale bronili do upadłego tronu biskupi kujawski [Kazimierz Czartoryski] i ki­ jowski [Tomasz Ujejski]. Pisze, że 29 junii nie rano zasiadłszy w senacie, gdzie i poselska izba była, gdy proponowano prolongacyją i nie pozwalali w srogich hałasach aż do późna. Gdy już zmrok był Król JM wstał, wówczas w nieprzytomności jego siła rzeczy hnamówionoh przeciwko Królowi; że pani [Maria] Sobieska marszałkowa koronna była na audyjencyi f-f Tak D brak w K. Tak D „absolvil” К. h-h Tak D „namówił” К.

220

D i a r iu s z

u Królestwa [Ich M ], perswadując ut ‘abdicaret1 Reg­ no; że car moskiewski [Aleksy Michajłowicz] dał bu­ ławę zadnieprską [Iwanowi] Sierkowi i kazał łączyć wojska kozackie z [Michałem] Hanenkiem na [Pio­ tra] Doroszenkę. Dano też mi wiedzieć, że 2 julii ksiądz arcybiskup [Mikołaj Prażmowski], pan woje­ woda krakowski [Aleksander Lubomirski], pan mar­ szałek wielki koronny [Jan Sobieski], pan wojewoda kijowski [Andrzej Potocki] i ruski [Stanisław Jabło­ nowski], książę [Aleksander] Ostrowski, pan [Miko­ łaj] Sieniawski i wiele innych z wielką barzo potęgą przybyli do Warszawy1 i chcą Króla zgubić, jeżeli dobrowolnie nie złoży korony. Już i cekauz odebra­ li w Warszawie, i wielkie tam zamieszanie. — Pan hetman wielki litewski [Michał Pac] przysłał tu 2 0 0 dragonij do Grodna dla ubezpieczenia fortecy i arma­ ty tam będącej. Dzień srogiej niepogody. 8. P. — Dziś była wiadomość, że nieprzyjaciele Króla JM chcą, iżby się Królowa rozwiodła, a oni ją oddadzą Francuzowi książęciu [Karolowi] de 'Longueville' i kró­ lem go uczynią polskim. ^Wodzem1“ tego wszytkiego złe­ go ksiądz Prażmowski arcybiskup, z którymi i pan kanc­ lerz litewski [Krzysztof Pac] czyni konferencyje, jedni rozumiejąc, że za Królem1 , drudzy, że przeciwko Kró-*20 1 Pomyłka, wspomniani malkontenci przybyli do Warszawy 20 V I 1672 r. Tak D „abdicabit” К. Tak D „Longevil” К. k-k Tak D „I najstarszy” К. 1-1 Tak D brak w К.

A nno i 6 j 2 • julius 221

łowi. mDzień takiżm. — Była też wiadomość, że 30 junii, gdy przyszli posłowie z panem marszałkiem [Michałem Sokolińskim], “nie11było żadnego senatora, któryby niósł laskę przed Królem, i już w pokoju Króla chcieli żegnać, alić zdarzył się pan podskarbi wielki litewski [Hieronim Kryszpin Kirszensztein], któren niósł laskę przed Królem do senatorskiej izby i tam pożegnali Króla. Nie °wszyscy° byli posłowie z Korony i Litwy, zwłaszcza panowie Łukomscy2 posłowie witebscy, zawsze pijani, ab adversa par­ te, przychodząc hałasowali tyło przeciwko Królowi. 9. S. — Miałem też inłormacyją, że nieznacznie coraz ludzi do Warszawy przybywa przeciwko Kró­ lowi JM ; że pan [Jan] Piwo pułkownik sprowadzony z ludźmi swymi, stoi nad Wisłą broniąc passów ad conferendum z Litwą, która wszytka przy Królu stawa; że posłów w Warszawie na Przedmieściu Krakowskim rugowali ludzie pana Sobieskiego; że tenże pan Sobie­ ski kazał był rugować konie ze stajen JKM , a swoje tam stawić, umyślnie na zaczepkę galąc, ale nic jeszcze dotąd nie było; że Warszawy bramy zamykają na noc i drogość tam teraz wielka, bo ni skąd żywności nie wiozą. Ku wieczorowi oddano mi list od pana hetmana litew­ skiego. Przysłał mi i kopiją z Warszawy dnia 4 praesen­ tis pisanego listu, że 3 [julii] było psenatus consultump post comitiale, na którym było 30 senatorów i wszyscy Teodor i Dadzibog Łukomscy. m~m Zapis ten w D znajduje się na końcu opisu tego dnia. n n Tak D; „że nie” K. 0-0 Tak D; „wsczyzcy” K. p~p „Clstum” K; „actum” D.

2 2 2 1 diariusz

malkontenci. Tam odprawował poselstwo najpierwej od wojska koronnego pan [Hieronim] Lubomirski ka­ waler maltański i nigdy nie rzekł ^„Najjaśniejszy Kró­ lu albo Panie Miłościwy”11. Potem czynił propozycyją ksiądz podkanclerzy [Andrzej Olszowski] od Króla 0 ratunku ojczyzny, i wotował ksiądz prymas [Mikołaj Prażmowski, który] jeno na pospolite ruszenie nie po­ zwalał i mówił: że Wasza Królewska M iłość nie masz tego w ręku swoim, bo co był dał sejm Lubomirskiego5, to już za rozerwaniem tego [sejmu] ustała ta władza, a nie rozerwałby się on nigdy, gdyby nie była vox op­ pressa etc. Drudzy nie wotowali, bo w czasie wotowania księdza prymasa wszytkie ławy na około pod senatorami rpołamały sięr, iż nie mieli na czym siedzieć, tak iż on przez 10 razy miał przeszkodę w mowie swojej. Resz­ tę odłożono do 4 julii. Pisze jeszcze, że siła pieniędzy francuskich sypią, by zrzucić tego Króla, a Francuza wsadzić. Sam pan hetman wielki litewski kończy, że bę­ dzie przy wolności i Królu stać do gardła. Przysłał też 1 kopiją listu pana wojewody trockiego [Marcjana Ogiń­ skiego], w którym deklaruje, iż wszytkie województwa chcą stawać przy Królu, i życzy, żeby się wszyscy zjachali na consilium do Wilna. Dzień dżdżysty. 10. N. — Dzień różnej pogody. 11. Pn. — Była wiadomość, że wszytkie państwo holenderskie Francuz zagarnął, przy jednym Amszter5 Mowa o sejmie zwyczajnym I67O r., gdzie marszałkiem po­ selskim był Stanisław Lubomirski. ‘1_‘1 Słowa podkreślone. г~г Tak D; „połamali się „ K.

A nno i 6 y z • julius

223

damie 'zostawszy', i ma iść do Polskiej promowując brata swego [Karola] de 'Longueville' na tron. 12. W. — Oddano mi list od księdza brata [Fran­ ciszka Chrapowickiego]. Pisze, że ksiądz arcybiskup był u Króla JM samo siodm na audiencyi4. Dano wszytkim krzesła, tylko pan [Mikołaj] Sieniawski siedzieć nie chciał. Perswadował tedy “prymas“, żeby Król JM złożył koronę, bo inaczej zginie Ojczyzna etc. Odpowie­ dział Król JM vivacissimo spiritu: T„Wiem, żeś waszmość mię jeden koronował, ale nie jeden obierał. Jeżeli wszyscy na to pozwolą i zgodzą się, barzo rad do tychże ręku od­ dam, z których wziąłem koronę, przez co przynajmniej ujdę tantam wsetvitutemw u waszmościów, którzy mię nie tylko *xani jako pana, ale nawet ani jako* książęcia starożytnej familij, ani jako równego sobie traktujecie”T. Prymas na to: „To Wasza Królewska M[ił]ość chcesz, żeby się krew niewinna przelewała”? A Król 7rzekł7: „Sam waszmość tego chcesz, i chcesz ręce kapłańskie kąpać we krwi niewinnej”. Prymas: „To się protestor przed Bo­ giem, że co się tylko stanie, zto sięz za powodem Waszej Królewskiej Miłości stanie”. Król: „Po tysiąc kroć razy 4

Audiencja ta miała miejsce 2 5 V I 1 6 7 2 r.

s~s Tak D; „zostawiwszy” K. t-t Tak D; „Longevil” К. Tak D; brak w К. v-v Słowa podkreślone. Podkreślone są również kolejne wypo­ wiedzi króla, a także prymasa. w_w

j- j. >)Servp j t|ju J t e m ” K .

x~x Tak D; „jako pana, ale nawet jako” K. 7_7 Tak D; „rzekł, że” K. z_z Tak D; brak w K.

224

D i a r iu s z

przed tymże Bogiem protestuję się, że cokolwiek było, jest i będzie złego, to wszytko było, jest i będzie z waszmości”. I na tym soluta “ audientia“. Po niej pan woje­ woda krakowski [Aleksander Lubomirski] przysłał kilku biskupów i świeckich — co za novis[sim]a? do Króla, dawszy racyją, iż harmaty się psują włóczeniem do zam­ ku, żeby abtedyabustąpiono z “ cethauzu“, i Król kazał im nazajutrz ustąpić cethaus. Ale coś potym barzo ucichli malkontenci, bo też był ksiądz nuncjusz papieski [An­ gelus Ranuzzi] u księdza prymasa i oddał mu breve ojca świętego [Klemensa X] barzo ostre adw słowach“1: „że niepoczciwie żyjesz, we wszeteczeństwie unurzony je­ steś, więc zlecamy nuncio nostro cum episcopis ut super te progressum forment, inquirant et decidant, et si non aeob [o] edies excommunicent”“ . Z furyjąet vehementi spi­ ritu odpowiedział prymas:afa8„Excommunicationem papalem non curo. Ille me“5*8 excom[m]unicabit Romae, e^o illum ahGnesnaeah, uti iam hoc practicavit Uchański”1 5. Na to nuncius: „Generose, illustrissime princeps, haec 5

Mowa o Jakubie Uchańskim, prymasie Polski w latach

1562-1581. “ - “ Tak D; „audyjencyja” K . аЬ-аЬ-рА D; brak w K. ac-ac -pay J3* l)Cetkauzu” K . Taki sam zapis na końcu zdania: „cethaus” D i „cetkauz” K. ad-ad-pay £ ). E r a y w K .

а'-а'Тэк D; „obediens [?] excomunicent” К. a f-a f g j o w a podkreślone. Podkreślona jest również wypowiedź nuncjusza. a8_a8 Tak D; „Excomunicationem papae non curo, ile me” K. ah »b-pay [y. nGneznae” K.

Amo i b ji • J ulius 125

vox est h[a]eretica”. I tak się rozeszli. Nazajutrz przysłał mu drugie breve ut compareat et respondeat ad obiecta, ali trzecie11jeszcze jest decisiva. 4Pan marszałek4 koronny [Jan Sobieski] oddany pod kondycyją, jeżeli poprzesta­ nie dziwów robić. Pan hetman wielki litewski [Michał Pac] rozesłał uniwersały, iżby wsiadano na koń Króla bronić, a Trybunał tego nie słucha i sądzi spodziewając [się], że to minie oddaleniem jednego człowieka od boku [jKM], ak(supponitut pan kanclerz litewski)ak [Krzysz­ tof Pac]. — Przysłał mi i manifest podpisany ręką księ­ dza arcybiskupa [Mikołaja Prażmowskiego], pana Sobie­ skiego i dalszych przeciwników [Króla JM ], przeciwko rozerwaniu sejmu. Przysłał i list unius alanonymial prze­ ciwko tym, co perswadowali Królowi abdykacyją korony. 13. Sr. — Dzień pogodny. 14 . Cz. — Oddano mi list od j[m]. pana hetmana. Oznajmuje, że 8 julii skończyło się consilium posejmowe, gdzie pan marszałek koronny modeste przymawiał się do punktów propozycyi [Króla JM ]. Przymówił jednak Królowi, że dwojakie jest u nas malum. Jedne, że nie wierzamy praesentissimis periculis. Drugie, zbytnia wiara tego co nigdy in natura nie było. Przyszli do konkluzyi tej rady książę wojewoda bełski [Dymitr Wiśniowiecki] i wojewoda sieradzki [Feliks Potocki] gromadno. Kon­ ai“ai Tak D; „i 3” к. 4-4 Tak D; „Bar pan marszałek” K. ak-akTak D; „suponitur pan kanclerz litewski” K. Tamże brak nawiasu. al- aI Tak D; „anionymi” K.

226

D ia r iu s z

kludował Król JM decisorio et decretorio voto: amI ° am Na pospolite ruszenie trzecie wici wraz wydać, aby Ko­ rona pod Sokal, a Litwa pod Włodawę, gromadziło się. 2° Pospieszy Król sam i jak najprędzej się ruszy, byleby miał przy sobie jakie praesidium. 3° Dwie raty wojsku litewskiemu niewypłacone refundantur, “ i na to“ wy­ dać osobliwe uniwersały. 4° Od kurfiszta [Fryderyka Wilhelma] pieniędzy nie brać, ale aoludziao, boby inaczej pakta wątliłyby się. 5° Biało Cerkiew, aby uprowiantowana była, i na to dać asekuracyją panom Lubomirskim. Konkludował Król na resztę, że gdy humana consilia ustają, boskie media następują, apgdyż Bógap nie tylko zwykłą swoją wspiera królestwa prowidencyją, ale też est iniuriae eorum vindex. — Malkontenci żałują, iż sejm nie doszedł, bo się boją pospolitego ruszenia, i conster­ nati barzo, że w czasie walki ^Holendrów4 z Francuzami siła godnych Francuzów zginęło, razem z tymi co mie­ li być królami polskiemi. Najbarziej ksiądz arcybiskup, bo mówił, że „Wolałbym iżby połowa Ojczyzny mojej zginęła, niźli jeden kawaler [Karol] de “ Longueville”“ — któren, gdy szedł do szturmu pod “ Szynkenszancem“ ogłoszono, że król Polski idzie, zaczym kto genero­ sus, żeby go nie odstępował. Ale wszyscy poginęli. Daj “ T a t D; „Primo” K. an~“ Tak D; brak w K. Zapisu „i na to” brak także w К w punkcie 5 ao-a°Tak D; „ludzie” K. aP_aPTak D; „który” K. a4 _a4 Tak D; „Holandrów” K. a r -a r -р а р py. ^ L o j jg g y U ” K . a s-a s T a k

D; „Szynkemszancem” K.

A m o

16 7 2 •J ulius 2 2 7

Boże by i ci, co go promowowali chcąc zrzucić nasze­ go Króla, którego Długosielskim zwali, i na bankietach za zdrowie króla Długosielskiego pijali. Tam “też“ legli książęta Kondeuszowie, i tak wiele krwi królewskiej paniąt, że w Auszpurgu kilkanaście trun srebrnych robiono dla ich pogrzebu, a z Kolonii pisano, że Francuz znowu zapędza i bije Holendra. — Do Turek od nas determi­ nowany jest posłem pan [Janusz] Binkowski, któremu instrukcyją formują in secretiori consilio. Perswadują też Królowi JM na tymże “Konsilium“1, ażeby wszytkie swoje urazy z serca wyrzucił, i prywatnie komplanował się z adwersarzami swymi, kontentując się skryptem, że ta ich zawziętość nigdy non recrudescet. Ale Król chce się usprawiedliwiać in praesentia województw, i jeśli co miano, by mu tam dowodzono. — Z Ukrainy piszą, że już pełno Tatarów i Turcy około Kamieńca Podolskie­ go przejeżdżają się. [Michał] Hanenko co żywo uciekł z Podola i zamknął się w Humaniu, “a pan”' podlaski [Stanisław Łużecki] w 17 chorągwi koronnych umyka się tam i sam. — Z Wiednia jednak piszą, że [Johann Kindsberg] nowy rezydent cesarza jm. [Leopolda I], spodziewa się jeszcze zastać cesarza [Mehmeda IV] w krajach adrianopolskich. Dzień owo najpiękniejszej pogody. U. P. — Oddano mi list od pana reierendarza li­ tewskiego [Cypriana Brzostowskiego] datowany 12 ju-

Tak D; brak w K. “ “““Tak D; „konsylium” K. iv-iv -j-ak pan” K.

228

D ia r iu s z

lii. Przysłał mi i kopije listów, z którymi przyjachał od [c]hana krymskiego [Selima Gereja], Azamat ko­ niuszy jego do JKM . Pisze sam [c]han do Króla, a Se­ dan Gazy aga wezyr jego do pana kanclerza koron­ nego [Jana Leszczyńskiego], że cesarz turecki idzie na Polskę wojną z wielkiemi wojskami. Zaczem i on mając awemiryawod cesarza musi słuchać, i idzie na nas ze wszytkiemi ordami, i luboby nie chciał tej nieprzyjaźni, jednak musi, bo i w paktach podhajeckich sobie wymówił cesarza swego czasu wojny z nami nie od­ stępować. Atoli jeśli będziem axtegoax żądali, zatrzyma cesarza od tej wojny. Pisze pan referendarz, że i mal­ kontenci nie uspokoiwszy dyfidencyi rozjeżdżają się z Warszawy; że i pan kanclerz litewski [Krzysztof Pac] odstępuje Króla, który mu nic się nie zwierza, tyło panu hetmanowi [Michałowi Pacowi]; że na po­ spolite ruszenie “Trzecieiy wici wyszły do Korony i ma stanąć 15 augusta pod Rubieszowem, azi że do Litwy już je ekspedyjowanoaz; że pan kanclerz litewski na po­ spolitym ruszeniu nie chce być przy Królu; że wyprawują ablegatos do Turczyna, i [c]hana, i do książęcia siedmiogrodzkiego [Michała Apafiego], ale defekt w skarbie optima consilia rozbija; że pisano do cara [Aleksego Michajłowicza] o posiłki dwa razy, i oznajmując, że wysyłamy posłów do Turczyna traktować o odwrócenie wojny; że Tatarzyn [c]hański przy poaw-awT ak аи х Tak “y~“y Tak az-az -рак

D; D; D; £).

„kmiry” K. „jego” K. „3 cie” K. J kJtwy już ekspedyjowano” K.

A nno

i

6 j z • julius 2 2 9

selstwie deklarował, iż za nim w tropy [c]han miał iść z wojskami. 16. S. — Dzień chłodny, chmurny. 17- N. — Byli goście różni. Pogoda. 18 . Pn. — Państwo wojewodowie połoccy6 byli u nas. Dzień takiż. 19 . W. — Wysłałem Żeromskiego do syna Krzysz­ tofa z listami, do księdza [Jozafata] Tyszkiewicza i do syna. Była wiadomość, że 60 miast holenderskich poddało się Francuzom, i sam Amszterdam oblężony, gdzie pół miasta ma się do broni, a połowa chce pod­ dać się Francuzom. Dzień dżdżysty. 20. Sr. — Pogoda piękna. 21. Cz. — Pisałem posztą do pana referendarza litewskiego. Dzień takiż. 22. P. — Deżdż co raz przepadał. 23. S. — Był u mnie pan [Jerzy] Tyszkiewicz sta­ rosta [abelski]. Dzień dżdżysty. 24. N. — Po południu oddano mi list od pana re­ ferendarza datowany 17 praesentis z Warszawy. Pisze, że Turcy wzięli Raszków i Humań obiegli; że pan mar­ szałek [Jan] Sobieski die 16 julii wodą popłynął z War­ szawy i miał się do zgody z Królem, ale skrypt, którym go Król chciał obowiązać, żeby od niego był bezpieczny ratione moliminum tam ab intra quam ab extra, spękał jego zamiary i zrzucił komplanacyją; że książę wojewoda bełski [Dymitr Wiśniowiecki] brat Króla7, nieukontenKrystyna i Kazimierz Sapiehowie. Pomyłka, Dymitr Wiśniowiecki był bliskim krewnym króla Michała. 6

7

2 )0

Diariusz

towany odjachał, bo chciał by mu Król wszytkie dobra po ojcu [Januszu Wiśniowieckim] zostałe oddał, mie­ niąc się być skrzywdzonym opieką [Jeremiego Wiśniowieckiego] rodzica JKM , co wszytko odłożono do dwu mięsięcy; że lubo książęcia [Karola] de baLonguevillebl zabito, malkontenci wymyślili promowować na tron duc de Vendome8, którego bbprzodkiem był Cezar de Vendome filius naturalis Henryka I v b króla francuskiego. Dzień takiż. 25. Pn. — Deżdż jak z cebra bcustawicznieb