Apostazja Cesarza Juliana w świadectwach antycznych pisarzy i w nowożytnej historiografii
 83-7097-852-5 [PDF]

  • 0 0 0
  • Gefällt Ihnen dieses papier und der download? Sie können Ihre eigene PDF-Datei in wenigen Minuten kostenlos online veröffentlichen! Anmelden
Datei wird geladen, bitte warten...
Zitiervorschau

Ks. Lucjan Bielas

APOSTAZJA CESARZA JULIANA W ŚWIADECTWACH ANTYCZNYCH PISARZY I W NOWOŻYTNEJ HISTORIOGRAFII

Wydawnictwo WAM Kraków 2 0 0 1

© Wydawnictwo WAM, 2001

Praca doktorska zatwierdzona przez Radę Wydziału Historii Kościoła Papieskiej Akademii Teologicznej Kraków, dnia 21 czerwca 2000 r. Promotor P R O F . DR H A B . J Ó Z E F W O L S K I

Recenzenci P R O F . DR H A B . T A D E U S Z K O T U L A P R O F . DR H A B . S T A N I S Ł A W S T A B R Y Ł A

Projekt okładki ANDRZEJ SOCHACKI

SBN 83-7097-852-5

Wydawnictwo WAM ul. Kopernika 26, 31-501 Kraków tel. (012) 429 18 88, fax (012) 429 50 03 e-mail: [email protected] Dział handlowy: tel. wew. 348, 366, fax (012) 430 32 10 e-mail: [email protected] Zapraszamy do naszej KSIĘGARNI INTERNETOWEJ http://Wydawntctw0W3m.pl Druk i oprawa: Drukarnia Wydawnictwa WAM

SPIS TREŚCI

WSTĘP

9

Rozdział I ŹRÓDŁA

13

Rozdział II „APOSTAZJA"

31

Rozdział III ROK 337 I JEGO POLITYCZNE NASTĘPSTWA

38

Rozdział IV li:ir\N DZIECIŃSTWO I W CVI-SNA MŁODOŚĆ Rodzina Pierwsze lata Euzebiusz i Mardoniusz Macellum Spotkanie z chrześcijaństwem Koniec wygnania

44 44 46 48 51 53 55

Rozdział V GALLUS

Cezar Niepokój augusta i śmierć cezara W opinii Ammiana Julian o swoim bracie Świadectwo Grzegorza Jesień roku 355 Wnioski

57

57 64 67 68 70 72 74

Spis treści

6 Rozdział VI JULIAN - PORTRET W Ł A S N Y

75

Julian o swoim dzieciństwie Julian o Macellum Georgios z Kapadocji

76 80 82

Rozdział VII JULIAN O C H R Z E Ś C I J A Ń S K I E J D O K T R Y N I E

89

„Pomysłowy wynalazek ludzkiej złośliwości" Akt stworzenia i koncepcja Boga Opatrzność Chrzest Bóstwo i człowieczeństwo Chrystusa Groby Kain i Abel Chrześcijaństwo i judaizm Niekonsekwencje Wnioski

90 91 93 95 95 97 98 98 99 100

Rozdział VIII JULIAN O C H R Z E Ś C I J A N A C H

102

C o i m p o n o w a ł o J u l i a n o w i w kościele C h r y s t u s o w y m . '

1U3

Co Juliana szczególnie zrażało w chrześcijaństwie? Wnioski

108 110

Rozdział IX P O B O Ż N O Ś Ć C E S A R Z A JULIANA W OCZACH RETORA L1BANIUSZA

Libaniusz Stosunek Libaniusza do cesarza Juliana Libaniusz o chrześcijaństwie Juliana Pogaństwo Juliana Wnioski

. . . .

112

112 116 120 126 135

Rozdział X ŚWIADECTWO GRZEGORZA

Grzegorz a problem apostazji cesarza Juliana Studia

136

149 160

7 Spis treści Cezar Cesarz Prześladowca Pogańska pobożność

161 162 164 165

Rozdział XI OKIEM ŻOŁNIERZA

Świadectwo o Julianie Wnioski

167

168 175

Rozdział XII W OCENIE ŚW. AUGUSTYNA I HISTORYKÓW V WIEKU

Św. Augustyn (f 430) Sokrates Scholastyk ( | ok. 450) Sozomen (f ok. 450)

176

176 180 185

Rozdział Xlii PROBLEM APOSTAZJI CESARZA JULIANA W BADANIACH NOWSZYCH HISTORYKÓW

Wnioski

193

233

ZAKOŃCZENIE

23I

WYKAZ ŹRÓDEŁ

239

BIBLIOGRAFIA

242

WYKAZ SKRÓTÓW

247

SUMMARY

249

WSTĘP

Flavius Claudius Iulianus to niewątpliwie jedna z najbardziej intrygujących i kontrowersyjnych postaci na tronie cesarskim w IV wieku. Tak bowiem za życia, jak i po śmierci miał Julian swoich gorących wielbicieli i zagorzałych przeciwników. Trudno było i trudno jest przejść obok niego obojętnie. Poświęcono mu setki opracowań naukowych. Stał się też bohaterem wielu utworów literackich. Jednych fascynuje jako filozof i władca, ostatni wielki mecenas kultury helleńskiej i obrońca religii pogańskiej, innych zaś interesuje jako ostatni, niezwykle skuteczny, prześladowca chrześcijan w Cesarstwie Rzymskim. W nf!'T!I 'YiHcÓw r!r~7v'1t:itr» Tnliqn^ nryyrlnrnkiem „Apostata". Wydaje się, że jest on powtarzany przez zdecydowaną większość autorów w sposób raczej bezkrytyczny. Przez wiele lat swoistego rodzaju obcowania z cesarzem Julianem, stał mi się on kimś bliskim i stąd też ta ogarniająca niepewność, ta iskierka nadziei i to pytanie: Czy rzeczywiście istnieją dostatecznie przekonywające dowody, które pozwalają nazwać Juliana - „Apostatą" w ścisłym tego słowa znaczeniu, to znaczy, że wiarę chrześcijańską poznał, świadomie j ą przyjął wstępując do Kościoła, a następnie świadomie od niej odszedł, stając się gorliwym wyznawcą bóstw pogańskich? Próba znalezienia odpowiedzi na to pytanie będzie stanowiła treść niniejszej pracy. W pierwszej fazie badań wypada zająć się materiałem źródłowym z położeniem szczególnego nacisku na wyodrębnienie źródeł współczesnych cesarzowi, jako bardziej wiarygodnych od źródeł później-

10

Wstęp

szych. W tych ostatnich prawdopodobieństwo manipulowania postacią Juliana jest zdecydowanie większe, a odległość czasowa w pewien sposób utrudnia obiektywny sąd. Następnym krokiem będzie próba sprecyzowania pojęcia „apostata", j e g o ewolucji w starożytności oraz pierwszego określenia nim cesarza Juliana. P o krótkim zapoznaniu się z przemianami w Imperium po roku 337, przyglądniemy się układom rodzinnym, dzieciństwie i młodości Juliana. W Macellum Julian wraz ze swym bratem Gallusem poznawali chrześcijaństwo. Postawimy sobie pytanie - jaki wpływ to wychowanie miało na cezara Gallusa? Wreszcie oddamy głos Julianowi. Posłuchamy tego, co mówi o sobie samym, o chrześcijańskiej doktrynie i samych wyznawcach nauki Chrystusowej. Istotnym dla nas będzie świadectwo retora Libaniusza, nauczyciela, współwyznawcy i przyjaciela cesarza, j e d n e j z najwybitniejszych postaci tamtej epoki. Dalej zajmiemy się opinią, która zapewne najbardziej zaciążyła na wizerunku Juliana w historii. Chodzi oczywiście o pisma św Grzegorza z Nazjanzu. Postawimy sobie pytanie - czy rzeczywiste intencje tego autora zostały poprawnie odczytane? Naocznym świadkiem śmierci cesarza, jego nie bezkrytycznym wielbicielem, współwyznawcą, oddanym żołnierzem i kronikarzem był Ammian Marcellin. Jego spojrzenie na pobożność Juliana jest istotnym elementem dopełniającym j e j obraz. W drugiej niejako części źródłowego materiału oddamy głos historykom V wieku. Wtedy to, po raz pierwszy św. Augustyn nazywa cesarza Juliana „Apostatą". Czy słusznie? Analizę najbardziej istotnych dla naszego tematu źródeł zakończym y uwagami Sokratesa i Sozomena. Każdy z nich musiał, z konieczności, w swej Historii Kościoła wiele miejsca poświęcić cesarzowi Julianowi. Jaka jest ich opinia na temat jego apostazji?

Wstęp W spotkaniach z Julianem i świadkami j e g o życia pozwolimy im mówić. Lepiej posłużyć się nieco dłuższym cytatem, niż coś sfałszować komentarzem. Wreszcie na zakończenie dokonamy przeglądu dzieł nowszych historyków. oczywiście, pod kątem problematyki związanej z apostazją cesarza Juliana. W moim spotkaniu z Julianem nie byłem sam. Pragnę serdecznie podziękować promotorowi Panu Prof. dr. hab. Józefowi Wolskiemu nie tylko za przekaz wiedzy, ale przede wszystkim za wspaniałą osobowość profesora historii. Wyrażam również swoją wdzięczność recenzentom. Tego trudu podjęli się: Pan prof. dr hab. Tadeusz Kotula oraz Pan prof. dr hab. Stanisław Stabryła. Nie byłoby tej pracy, gdyby nie pomoc wielu przyjaciół, którzy na przeróżne sposoby wspierali mnie w długotrwałych wysiłkach. Spośród nich szczególną wdzięczność pragnę wyrazić Panu mgr. lic. Tytusowi Górskiemu, Pani mgr Annie Kozłowskiej, Pani mgr Halinie Malarze, Panu mgr. Mirosławowi Chrapkowi, Panu Jarosławowi Łydce oraz Pani Ervce Eder.

Rozdział I ŹRÓDŁA

Cesarz Julian, zwany w literaturze Apostatą, należy do jednej z najbardziej udokumentowanych postaci w starożytności. Zachowało się bardzo dużo jego pism własnych, a także pism autorów jemu współczesnych, z których jedni, jak np. Libaniusz byli urzeczeni osobą Juliana, inni j a k Grzegorz z Nazjanzu zdecydowanie go potępiali, jeszcze zaś inni jak Ammian Marcellin starali się o zachowanie obiektywizmu. To spojrzenie na cesarza tak jego własnymi oczyma, jak i oczyma jemu współczesnych, z tak różnych punktów widzenia, daje duże możliwości poznania j e g o osoby oraz czynników, które wpływały na jej kształtowanie. Źródła współczesne Julianowi mają dla badacza szczególnie duże znaczenie i stanowią podstawowy materiał badań. Można i trzeba uzupełnić go tym, co zostało napisane o Julianie przez potomnych. I tu przede wszystkim należy uwzględnić św. Augustyna oraz historyków Kościoła: Sokratesa zwanego Scholastykiem i Sozomena. Mając na uwadze podstawowy problem pracy, wybierzemy z tego bogactwa źródeł tylko te, które w znaczący sposób rzucają światło na kształtowanie się przekonań religijnych Juliana. Największe znaczenie mają dla nas informacje mówiące o miejscach, gdzie przebywał Julian w okresie swego dzieciństwa i młodości, dalej informacje o osobach, które miały swój udział w jego wychowywaniu. Za najbardziej istotne musimy uznać te wzmianki, które mówią o poznaniu przez Juliana

14

Rozdział III

wiary chrześcijańskiej i o stopniu jego osobistego zaangażowania się w naukę Chrystusa. Przegląd materiału źródłowego zaczniemy od dzieł samego J ul i a n a . Zostawił on po sobie ogromną, jak na starożytność, spuściznę literacką. Pisał w języku greckim, który ponad inne umiłował. Uważał zresztą, że tak język grecki, jak i cała kultura helleńska jest dziełem pogan i tylko poganie m a j ą do niej wyłączne prawo. Sam Julian, jako gorliwy w y z n a w c a religii pogańskiej i cesarz, uważa się za pierwszego w państwie obrońcę tego prawa. O swoim dzieciństwie i młodości Julian nie zostawił nam dokładnej relacji. Przy różnych okazjach wspomina te okresy swojego życia, lecz są to zasadniczo tylko krótkie wzmianki, które nie pozwalają na dokładne odtworzenie wydarzeń, jakie miały wtedy miejsce. Teksty źródłowe, których autorem jest sam Julian, tylko w sposób pośredni pozwalają n a m na określenie osobowości cesarza. Można j e d n a k w sposób pośredni próbować określić osobowość cesarza i te j e j cechy, które mogły ukształtować się w niej w okresie j e g o dojrzewania. Choć w niniejszym opracowaniu zostaną poddane głębszej analizie tylko te teksty, które w istotny sposób są związane z podjętym tematem, to wydaje sie słuszne ogólne spojrzenie na cała spuściznę literacką Juliana. W j e j charakterystyce pozostaniemy zasadniczo wierni polskiemu badaczowi Tadeuszowi Since 1 . Do pierwszych utworów Juliana należy zaliczyć tzw. dworskie panegiryki. Zalicza się do nich trzy m o w y wygłoszone w r. 356, a mianowicie: Pochwała cesarza Konstancjusza (Or. I), Pochwała cesarzowej Euzebii {Or. 111) i Mowa o królestwie {Or. II). Charakter tych utworów był podyktowany życiową sytuacją autora. Julian nie mogąc ujawnić swoich prawdziwych pogańskich przekonań religijnych, a z drugiej strony nie chcąc się im sprzeniewierzyć, w tak

1 T. Sinko. Literatura grecka, t. III. cz. 2. Wrocław 1954. s. 12 nn; Tenże. Zarys historii literatury greckiej. Warszawa 1959. s. 695-714. Por. wprowadzenia zamieszczone w wydaniach dzieł Juliana: J. Bidcz. L'empereur Juiien oeuvres completes. t. 1/1 Paris 1932. t. 1/2 Paris 1924; W. C. Wright. The Works of the Emperor Julian. t. I-III, L.oeb Classieal Library. London-Cambridge. Massachusetts 1962-1969.

Źródła

15

sprytny sposób j e układa, iż nie sposób domyśleć się, w co rzeczywiście wierzy. S w ą niechęć do cesarza Konstancjusza sprytnie ukrył korzystając z możliwości maskowania, j a k ą dawał panegiryk. Kiedy Julian, przez zbuntowane legiony w Galii, został obwołany augustem, cieszył się z tego, że wiarę, którą do tej pory wyznawał skrycie, mógł w y z n a w a ć jawnie. W liście do Maksymosa, filozofa, który odegrał pierwszorzędną rolę w wewnętrznej formacji Juliana, dzieli się on ze swym nauczycielem radością, j a k ą sprawia mu fakt, że razem z wojskiem idącym za nim oddaje publiczną cześć b o g o m (Ep. 13)2. Po śmierci Konstancjusza, gdy pełnia władzy cesarskiej spoczęła w ręku Juliana, ogłosił w czasic Saturnaliów, w grudniu 361 r., satyrę polityczną, która miała zastąpić jego m o w ę tronową. W literaturze jest ona znana najczęściej pod tytułem Caesares, zaś j e j oryginalny tytuł brzmi: Biesiada, czyli święto Kronosa. W dowcipny sposób, j a k przystało na satyrę, stara się Julian przedstawić sylwetki swoich poprzedników na tronie cesarskim. Cesarz Julian z n a j w y ż s z ą p o w a g ą przyjął i sprawował urząd Najwyższego Kapłana (Pontifex Maximus). Jednym z najpoważniejszych zadań, jakie podjął, była reorganizacja i odnowienie pogańskiej hierarchii kapłańskiej. Wzorce ku temu zaczcipiuy t aanicgo chrześcijaństwa. W związku z tą reformą Julian wystosował do niektórych kapłanów pogańskich listy, które można było nazwać Encyklikami Najwyższego Kapłana. Dzieli się w nich ze swymi braćmi kapłanami poglądem na sprawowanie tego zaszczytnego urzędu, a także uwagami o cnotach, jakimi powinni odznaczać się kapłani, oraz jaki powinni prowadzić styl życia. Julian był w pełni świadomy tego, że powrót do dawnych wierzeń w niezmienionym ich kształcie byłby naiwnością. Mity po prostu przeżyły się, a celne ataki chrześcijan dopełniły reszty. Sama reorganizacja zewnętrznych struktur religii pogańskiej nie mogła

2

Numerację listów podajemy za: Julian Apostata, Listy, Wrocław-Warszawa-Kraków 1962.

tłum. W. Klinger,

16

Rozdział III

zmienić tego stanu rzeczy. Wynikła paląca potrzeba reformy pogańskiej dogmatyki. Wychodząc j e j naprzeciw Julian pisze dwie m o w y teologiczne, w których przy pomocy filozofii neoplatońskiej podejm u j e próbę spojrzenia na świat mitów nieco inaczej. Pierwsza z nich, napisana najprawdopodobniej na święto Solis Invicti (25 X l i ) w roku 362 nosi tytuł Na króla Heliosa {Or. IV). Autor stara się w niej wykazać, że dla człowieka najwyższym b ó s t w e m jest Helios intelektualny, który w świecie doświadczanym zmysłami staje się słońcem widzialnym. Zagadnieniem powstania i istoty kultu Matki B o g ó w i Attysa zajął się Julian w nieco wcześniejszej m o w i e (marzec 362) pt. Na Matką Bogów {Or. V). Julian określa terminem „Matki B o g ó w " personifikację opatrzności, j a k ą roztacza nad światem Helios intelektualny. Attis zaś to bóg, który pod w p ł y w e m słońca z materii tworzy kosmos. Jest on przyczyną form. Warto w tym miejscu dodać, że Julian mówiąc o Matce Bogów czyni parokrotnie aluzje do kultu Matki Boskiej 1 . Filozoficzne poglądy Juliana stały się przedmiotem krytyki jednego z cyników egipskich. W napisanej w czerwcu 362 r. mowie Przeciw niewykształconym cynikom {Or. VI) Julian broni nie tyle siebie ile Diogenesa. za którego naśladowcę się uważał. W obecności Juliana inny cynik egipski, o imieniu Herakliusz, wygłosił mowę, w której zawarł satyryczny mit o sztuce rządzenia, nie pozbawiony aluzji do samego cesarza. W swej odpowiedzi Przeciw cynikowi Herakliuszowi {Or. VII) Julian uważający się za neoplatońskiego teologa, j a w i się j a k o wróg wszelkiego nowinkarstwa religijnego, politycznego i społecznego. Warto zaznaczyć, że w j e g o wykładzie mitów o Heraklesie i Dionizosie m o ż n a dopatrzyć się podobieństw do cudów Chrystusa. Autor nie powstrzymał się od u w a g krytycznych pod adresem Galilejczyków.

3 G. Mau, Dic Religionsphiiosophie Kaiser Julians in seinen Reden auf Kórtig Helios und die Gottermutter. Mit einer Obersetzung der beiden Reden, Leipzig-Bcrlin 1907.

Źródła

17

Wiele cennych informacji o swoim dzieciństwie i młodości zawarł Julian w mowie pt. Nieprzyjaciel brody (Misopogon). Miejscem j e j powstania była Antiochia, gdzie Julian przebywał w styczniu 363 r. przygotowując się do kampanii perskiej. Powodem napisania tej m o w y , zwanej też „ M o w ą antiocheńską", był konflikt, jaki powstał między cesarzem a mieszkańcami miasta. Wynikł on na tle rozporządzenia o cenach zboża oraz ograniczeniu uczt i widowisk. Do tego dołączyło się niezadowolenie chrześcijan, którzy stanowili większość mieszkańców' miasta, z postawy samego Juliana. Nawiedzał on bowiem gorliwie świątynie pogańskie, a także kazał usunąć relikwie św. Babylasa znajdujące się przy świątyni Apollona Dafnejskiego. Swoje niezadowolenie mieszkańcy miasta okazywali między innymi układając szydercze piosenki także o brodzie cesarza. Julian czuł się dotknięty, ale powstrzymał się od represji politycznych w o b e c antiocheńczyków, ograniczając się do odpowiedzi w satyrze. Już na j e j wstępie zaznacza, że pisze tę satyrę dla siebie. Nie była więc przeznaczona do szerszej publikacji. W swej treści stanowi ona refleksję cesarza nad przyczynami odrzucenia go przez mieszkańców Antiochii. Autor rozważa, dlaczego nie mógł się im spodobać? Mówi o sobie, o swoim charakterze i o tych czynnikach, które go kształtowały. Szczególnie podkreśla rolę osób, które wycisnęły zasadnicze piętno na j e g o osobowości. Jest świadomy tego, że j e g o wygląd może śmieszyć, ale jest to ciało, które hartowało się w wielu trudach. Odpowiedni do tego ciała jest styl j e g o życia, daleki od zabaw, rozpusty, obżarstwa, a pełen umiarkowania i pobożnej uczoności. Antiocheńczycy oburzają się na niego, ponieważ hołdują zupełnie innym wartościom. Jest u nich więcej aktorów niż obywateli. Z wolności, której tak pragną, nie potrafią korzystać. Najlepszym tego dowodem jest fakt, że porzucili wiarę w bogów, a za patrona miasta obrali sobie Chrystusa. Choćby z tych przyczyn trudno się spodziewać po nich, aby kochali takiego cesarza, j a k i m jest on - Julian. Kończąc swoją m o w ę przypomina dobrodziejstwa, które za j e g o przyczyną spłynęły na mieszkańców Antiochii i skarży się na brak wdzięczności z ich strony 4 . 4

Por. R. Asmus, Kaiser

Juiians

Misopogon

und seine

Queiie,

Philologus,

18

Rozdział III

Będąc jeszcze w Lutecji (w roku 358 lub 359), Julian napisał m o w ę pt. Samopocieszenie przy odejściu Salustiosa (Or. VIII). Cezar żegna w niej swego najlepszego przyjaciela, który odwołany przez Konstancjusza musi go opuścić. Salustios był powiernikiem Juliana i gorliwym w y z n a w c ą religii pogańskiej. W swej bogatej twórczości literackiej Julian przy różnych okazjach dawał wyraz swej głębokiej niechęci do chrześcijan, których zwykł określać m i a n e m „Galilejczyków". W środowisku żydowskim w czasach Chrystusa, mieszkańcy Galilei nie cieszyli się dobrą sławą z racji swoich kontaktów z poganami 3 . Chrystus w y c h o w y w a ł się w Nazarecie w Galilei i był uważany za Galilejczyka (J 1, 46). W tym nazwaniu chrześcijan - „Galilejczykami" chodziło Julianowi 0 ich upokorzenie przez traktowanie wierzących w Chrystusa jako członków sekty pogardzanej nawet przez Żydów. Dziełem w całości poświęconym zwalczaniu chrześcijan były trzy księgi Przeciw Galilejczykom. Zostało ono zredagowane w czasie pobytu Juliana w Antiochii, z i m ą 362/363, lub też w czasie samej kampanii przeciw Persom. Niestety, nie zachowało się ono do naszych czasów. Treść pierwszej księgi możemy odtworzyć z dzieła Cyryla z Aleksandrii, które powstało w latach 429-444 jako odpowiedź na zarzuty stawiane pizćz juheuict. Dziesięć piciwszych ksiąg początku w yeli uzieła C^iyia zachowało się do dnia dzisiejszego 6 . Zachowana część Julianowego dzieła zawiera próbę określenia wzajemnego stosunku chrześcijaństwa do religii żydowskiej. Autor starał się wykazać, że Jahwe jest Bogiem tylko jednego narodu - żydowskiego. Jego zdaniem, tak Jezus jak 1 Paweł w swoim nauczaniu nie odbiegali w tym względzie od przekonań narodu, z którego pochodzili. Żydzi w niczym nie byli lepsi od innych narodów. Rozwoju kultury nie zawdzięcza świat Żydom, lecz

Zeitschrift fur das klassische Altertum und sein Nachleben, t. 76, Leipzie 1920, s. 276-292. 3 A. van den Bom i W. Bcier, Gaiilaa, w: Bibei-Lexikon, opracowanie H. Haag, Zurich-Einsiedeln-Kóln 1982, kol. 509-510. 0 SanctiPatris Cyriiii Aiexandriae Archiepiscopipro Christiana religione advesus Jułianum Imperatorem librii decem, ed. Spanheim, Lipsiae 1696.

Źródła

19

Grekom. Galilejczycy m o g ą być uważani jedynie za sektę religijną i nie m a j ą prawa do współudziału w kulturze helleńskiej. Mówiąc 0 chrześcijanach Julian nie może oprzeć się pokusie uzewnętrznienia niechęci, j a k ą w swym sercu żywił do nich. Z oburzeniem atakuje ich za to, że odeszli od wiary w bogów, że niszczą ich ołtarze i świątynie. Kpi z kultu, j a k i m otaczają relikwie męczenników. O m ó w i e n i e m tej inwektywy wypada zakończyć przegląd tych dzieł Juliana, które przetrwały burze historii. Od czasów Platona nazwa sofisty miała nieco pogardliwy wydźwięk. Od II w. wraz z rozkwitem retoryki sytuacja uległa radykalnej zmianie. Zostać nazwanym s o f i s t ą uchodziło wśród parających się retoryką za nie lada wyróżnienie. Sofista to mistrz w sztuce w y m o w y , który na każdy temat potrafi przemówić wprowadzając słuchaczy w najwyższy podziw. O tytuł i sławę sofisty trzeba było walczyć. Ich występy, organizowane przy różnych okazjach, ściągały tłumy słuchaczy, którzy pasjonowali się popisami w y m o w y j a k w a l k ą na arenie cyrkowej, nagradzając wybitnych m ó w c ó w gromkimi oklaskami. W ten sposób nawet wierni w kościołach nagradzali wybitnych kaznodziejów, z czym niektórzy, iak np. Jan Chryzostom, bezskutecznie walczyli 7 . Do grona najwybitniejszych sofistów IV w. należy zaliczyć antiocheńskiego retora L i b a n i u s z a (314-393) 8 . Odznaczał się on fanatycznym umiłowaniem książek, zachwytem nad kulturą helleńską, umiarkowaniem w wyznawaniu religii pogańskiej, słabym zdrowiem 1 tłumami wielbicieli. Do ich grona należał sam Julian. Spotkali się w Nikomedii. Libaniusz znalazł się tutaj opuściwszy z niewiadomych przyczyn Konstantynopol w roku 343. Wprawdzie przyjęła go po drodze Nicea, lecz zatrzymał się w niej tylko na krótki czas. Julian,

Por. Ii. 1. Marrou. Historia wychowania w starożytności. nn; 280 nn: L. Małunowiczówna. Libanios. Mowy wybrane, 11/85. Wrocław 1953. s. XXII nn. * L. Małunowiczówna, dz. cyt., s. XXXVIII nn.

Warszawa 1969. s. 86 Biblioteka Narodowa.

20

Rozdział III

podobnie j a k Libaniusz, przybył do Nicei z Konstantynopola i tak jak on był zmuszony do opuszczenia stolicy nad Bosforem. W tym wypadku jednak znane są tego przyczyny. Julian swoją postawą w Konstantynopolu przysporzył sobie popularności zaś to z kolei zaniepokoiło cesarza Konstancjusza. Nie chcąc dopuścić w stolicy do wzrostu sławy niewygodnego krewniaka, zdecydował się na wysłanie go do bardziej ustronnego miasta. Julian wprawdzie nie m ó g ł uczęszczać na wykłady uwielbianego sofisty, to j e d n a k m o ż e b y ć z powodzeniem uznany za jego ucznia 9 . Codziennie bowiem dostarczano m u odpisy wygłoszonych przez Libaniusza m ó w , które on pilnie studiował (Lib., Or. XVIII). Trudno ustalić dokładny czasokres ich wspólnego pobytu w Nikomedii 1 0 . Istotne jest to, że przyjaźń, j a k a się wtedy nawiązała między mistrzem a uczniem, przetrwała aż do śmierci tego ostatniego. Ten przyjacielski związek znalazł swoje odbicie w niemałej twórczości wielkiego retora. Osiem z sześćdziesięciu czterech zachowanych m ó w Libaniusza ma związek z Julianem. M o w a Na cześć konsulatu cesarza Juliana została napisana przez autora na specjalne zamówienie samego cesarza (Or. XII). Libaniusz wygłosił j ą 1 stycznia 363 r. Słuchacze mieli znakomitą okazję, by dowiedzieć się wtedy czegoś więcej o szczegółach z życia cesarza. Charakter biograficzny ma również m o w a Na powitanie Juliana (Or. XII I). O k a z j ą do j e j wygłoszenia był przyjazd władcy do rodzinnego miasta Libaniusza Antiochii w roku 362. Również i ta m o w a została napisana na życzenie cesarza. Śmierć Juliana była osobistym ciosem dla Libaniusza. Jego serce napełniło się bólem, a było to cierpienie mistrza, który stracił umiłowanego ucznia, cierpienie człowieka, którego opuścił najwierniejszy przyjaciel, cierpienie poddanego, któremu zmarł umiłowany pan, cierpienie filozofa, którego gwiazda zaczyna powoli gasnąć, cierpienie wyznawcy, który traci nadzieję. Trzeba było kilku

9 Konstanejusz nie chciał, aby poganin miał w p ł y w na wykształcenie Juliana. Można przypuszczać, że gdyby był pewny j e g o religijnych przekonań, nie miałby takich obiekcji. Wielu ówczesnych świętych nie stroniło w czasie studiów od pogańskich retorów - np. św. Jan Chryzostom. Brak zgodności dat.

Źródła

21

lat, by Libaniusz m ó g ł spokojnie przystąpić do napisania Mowy pogrzebowej na cześć Juliana (Or. XVIII). Jest ona szczegółową relacją 0 życiu i działalności cesarza. Nie została nigdy wygłoszona, z czym j e j autor w trakcie pisania musiał się liczyć. Trudno wyobrazić sobie publiczne wychwalanie cesarza poganina i wroga chrześcijaństwa w czasach, gdy władcy właśnie ku tej religii się skłaniali. Celem m o w y było wzniesienie literackiego pomnika przyjacielowi, który sercu autora był szczególnie bliski. Wprawdzie Mowa nie została pomyślana j a k o kronika wydarzeń, to j e d n a k m a ona d u ż ą wartość historyczną. Libaniusz był bowiem naocznym świadkiem wielu opisywanych przez siebie faktów, a do wielu informacji miał stosukowo łatwy dostęp. Z n a m i e n n ą cechą tej Mowy jest opuszczanie przez j e j autora imion tak osób jak i nazw geograficznych. Aby j e zidentyfikować, konieczne jest posłużenie się innymi źródłami jak np. dziełem Ammiana Marcellina. Zresztą w y d a j e się, że obydwaj autorzy byli z sobą, przynajmniej przez pewien czas, w osobistym kontakcie. Zawarty w Mowie opis dzieciństwa i młodości Juliana od razu nasuwa wniosek, że skreśliła go ręka pogańskiego pedagoga. Widzi Juliana tak, jak nauczyciel widzi swojego ucznia. Poza wymienionymi, inne dzieła Libaniusza nie wnoszą nic istotnego w omawiany przez nas temat. Jednym z najbardziej liczących się miast Imperium Rzymskiego była Antiochia Syryjska, leżąca w starożytności na lewym brzegu Orontesu i na wyspie, którą rzeka ta utworzyła. Rozkwit miasta był uwarunkowany jego niezmiernie dogodnym położeniem. Krzyżowały się w nim handlowe trakty wiodące ze Wschodu na Zachód i z Południa na Północ. Bliskość nadzwyczaj niespokojnej granicy perskiej niejednokrotnie sprawiała, że to kwitnące handlowe centrum, stawało się istotnym bastionem militarnym i główną kwaterą cesarza. Bogactwo i znaczenie Antiochii miało niebagatelny wpływ na rozwój nauki 1 sztuki. Zaś w y b u d o w a n a na przedmieściu, zwanym Dafńe, świątynia Apolla z ponadnaturalnej wielkości figurą bóstwa, sporządzoną ze złota i kości słoniowej, znana była szeroko wśród wyznawców religii

22

Rozdział III

pogańskiej. Samo położenie miasta sprzyjało napływowi różnych prądów tak intelektualnych j a k i religijnych. Wśród tych ostatnich zaczęło z biegiem czasu dominować chrześcijaństwo". Z grona wybitnych postaci, które wywodziły się z Antiochii, omówiliśmy j u ż sylwetkę retora Libaniusza, który w rozmaitych okolicznościach dawał wyraz miłości do swego rodzinnego miasta. W Antiochii również urodził się i spędził wiele lat swojego życia, największy, obok ..Tacyta,, historyk świata rzymskiego - A m m i a n M a rc e 1 1 i n 12 (330-400). Z Libaniuszem, oprócz umiłowania rodzinnego miasta i wyznawania tej samej religii, łączyła go postać cesarza Juliana. O b y d w a j znali go osobiście, byli dla niego pełni podziwu i szczerze m u oddani, a w swych dziełach literackich nie poskąpili m u miejsca. Jednak w spojrzeniu na Juliana była między nimi zasadnicza różnica. Wynikała ona zarówno z różnego stopnia emocjonalnego zaangażowania obu autorów, j a k i m i m o wszystko z różnych punktów widzenia i oceniania jego działalności. Ammian pochodził ze znaczącej greckiej rodziny. W głębi swego serca czuł się j e d n a k obywatelem Rzymu. Mając niespełna dwadzieścia lat podjął służbę w armii rzymskiej. Oddział ochrony osobistej redami do którego został włączony, stał się dla niego znakomitym punktem obserwacyjnym. Mógł z niego spokojnie śledzić najbliższe otoczenie cesarza i to zarówno wysoko postawione osobistości, jak i członków cesarskiej rodziny. Z Julianem spotkał się A m m i a n w Galii, gdzie młody cezar z d u m i e w a j ą c o dobrze radził sobie z barbarzyńskimi najeźdźcami. Od tego czasu datuje się głęboka sympatia, j a k ą darzył następcę Konstancjusza. W kilka lat później, w roku 363, towarzyszył Julianowi w czasie j e g o wyprawy perskiej. Choć nie należał do grona najbliższych cesarzowi współpracowników, to jednak wchodził w skład j e g o sztabu. Po zakończeniu wyprawy powrócił do rodzinnej Antiochii. Około roku 380 przenosi się na stałe do

11 W. Seyfarth, Ammiunus Marcellimis. s. 10-15. l: W. Seyfarth. dz. cyt., s. 15 nn.

Rómische

Geschichte,

t. I. Berlin 1988.

Źródła

23

Rzymu. Cały j e g o wysiłek koncentruje się na pisaniu Res gestae dzieła historycznego, które w założeniu autora miało stanowić kontynuację tego, co zaczął Tacyt. W 31 księgach zamieścił historię cesarstwa począwszy od Nerwy (96), a kończąc na śmierci Walensa (378). Niestety, do naszych czasów zachowały się jedynie księgi od 14 do 31. Wydarzenia w nich opisane rozgrywały się w latach 353378, a autor był ich naocznym świadkiem. Centralną postacią ksiąg od 15 do 25 jest cesarz Julian. A m m i a n daje wyraz swej ogromnej sympatii, j a k ą do niego żywił. M i m o to, opisując jego działalność, stara się zdobyć na m a k s i m u m obiektywizmu. Niektóre posunięcia cesarza, szczególnie te, które były wymierzone przeciwko chrześcijanom, zyskały u historyka wyraźnie n e g a t y w n ą ocenę. Zachowana część A m m i a n o w e g o dzieła nie zawiera opisu dzieciństwa Juliana i j e g o młodości. O pewnych wydarzeniach, jakie miały wtedy miejsce, m o ż e m y wnioskować jedynie z bardziej lub mniej wyraźnych u w a g czynionych przy różnych okazjach. Warto jeszcze zwrócić uwagę na stosunek A m m i a n a do samej religii chrześcijańskiej, która wtedy przeżywała czas swego bujnego rozwoju, przede wszystkim w swej zewnętrznej postaci. Mimo silnych powiązań A m m i a n a z arystokracją rzymską, która była jeszcze wtedy silnym bastionem pugdiiskicli wicizeii, j e g o osobisty stosunek do tej religii jest życzliwy. Mimo, że chrześcijaństwa nie rozumiał, to j e g o w y z n a w c ó w na swój sposób cenił, szczególnie podkreślając wartość ubóstwa i męczeństwa. Pisząc o chrześcijanach stara się o zajęcie obiektywnego stanowiska, co jeszcze bardziej podnosi wartość jego dzieła j a k o źródła poznania historii Kościoła drugiej poł. IV wieku. Stolicą i prawdziwym rajem dla sofistów były niewątpliwie Ateny. Każdy, kto poważnie myślał o tym, aby w świecie retoryki coś znaczyć, musiał otrzeć się o ateńskie szkoły. Młodzi ludzie ściągali tu z różnych stron Imperium marząc o zaszczycie włączenia w „dwór" znanego mistrza. Nauczyciele zaś przybywali do Aten, by próbować szczęścia w retorycznych pojedynkach, mając cichą nadzieję zyskania sławy i możliwości założenia swojej własnej szkoły. Nic więc dziwnego, że miasto to stało się miejscem spotkania Juliana z d w o m a

24

Rozdział III

Kapadocczykami - G r z e g o r z e m z N a z j a n z u i Bazylim 13 . A był to rok prawdopodobnie 355. M o ż n a przypuszczać, że byli słuchaczami tego samego mistrza, a mianowicie Himeriosa. Był on dobrym retorem o pogańskiej orientacji, co niewątpliwie ułatwiło m u zdobycie sobie przyjaźni Juliana. O sile j e j więzów może świadczyć najlepiej fakt powołania Himeriosa, przez cesarza Juliana, na dwór do Konstantynopola. Nie ulega wątpliwości, że Julian z racji swego pochodzenia był postacią, która skupiała na sobie uwagę zarówno kolegów, jak i samych mistrzów. Z całą pewnością możemy przyjąć, że dla Grzegorza i Bazylego Julian nie był postacią nieznaną, ale też i oni, j a k o niezwykle utalentowani studenci, nie stanowili dla niego anonimowych postaci. Najlepiej ilustruje to wypowiedź Grzegorza w Mowie wygłoszonej na cześć j e g o brata Cezarego, gdzie autor, m ó w i ą c o Julianie, stwierdza - „...znał mnie ze studiów w Atenach i wiedział o m o j e j wierze" (Or. VII). Trudno jednak przypuszczać, aby między nimi mogło dojść do głębszej znajomości, skoro Grzegorz tak opisuje swoje wrażenie z wzajemnych kontaktów: „Wtedy to dość trafnie oceniłem tego człowieka, chociaż nie jestem z tych, którzy z takimi rzeczami (jak sztuka wieszczenia) dobrze są obeznani. Ale jeśli najlepszym wieszczem jest ten, kto umie trafnie wnioskować, to do wieszczenia skłoniła mnie nienormalność j e g o zachowania się i osobliwy wygląd zewnętrzny. Zdawało mi się, że nic dobrego nie wróży kark słaby, barki poruszane jak szale wagi, oczy niespokojne i wokoło biegające, spojrzenie szaleńca, krok nerwowy i niepewny, nos dyszący bezczelnością i pogardą, z tym samym wyrazem na twarzy o śmiesznych rysach, nieopanowany, bulgocący

L1 O. Bardenhewer, Geschichte der aitkirchiichen Literatur, t. III, Darmstadt 1962, s. 162 nn.; R. Asmus, Die Invektiven des Gregorius von Nazianz im Lichte der Werke des Kaisers Juiian, Zeitschrift fur Kirchengeschichte, herausgegeben von T. Brieger und B. Bess, t. 31, z. 3, s. 329-367: O pobycie Grzegorza i Bazylego w Atenach; J. M. Szymusiak, Grzegorz Teolog, Poznań 1965, s. 41-53; S. Kazikowski (red.), Św. Grzegorz z Nazjanzu. Mowy wybrane, Warszawa 1967, s. 7. W niniejszej pracy p o s ł u g u j e m y się polskimi tłumaczeniami Mów św. Grzegorza zamieszczonymi w wymienionych publikacjach.

Źródła

25

śmiech, ruchy głowy nieskoordynowane, m o w a tamowana i przerywana z braku oddechu, pytania bez ładu i związku, odpowiedzi nie lepsze, jedne w drugie wpadające, nierozważne i pozbawione tego uporządkowania, jakie daje wykształcenie" (Or. V 23). Poddając krytycznej ocenie przytoczony tekst, należy ciągle pamiętać, że jest on fragmentem inwektywy i został niewątpliwie utrzymany w kanonach tego gatunku literackiego. Święty Grzegorz z Nazjanzu jest autorem dwóch inwektyw skierowanych przeciw Julianowi. Obie te m o w y zostały napisane podczas pobytu Grzegorza w pustelni pontyjskiej. Odpoczywał tam wraz ze swym przyjacielem Bazylim po pierwszych kapłańskich trudach. Można przypuszczać, że autor rozpoczął prace nad nimi w czasie wyprawy perskiej Juliana, zaś ukończył j ą przed lutym 364 roku, czyli przed śmiercią cesarza Jowiana. W pierwszej z tych inwektyw, Grzegorz opisuje dzieje Juliana, aż do rozpoczęcia przez niego wyprawy przeciw Persom, druga zaś zawiera opis śmierci cesarza i próbę podsumowania jego działalności skierowanej przeciw chrześcijanom. Wykorzystując niemal wszystkie możliwości, jakie dawała inwektywa, Grzegorz ukazał cesarza Juliana j a k o niewdzięcznego wobec Boga i ludzi, wyrafinowanego prześladowcę chrześcijan, władcę, który swym panowaniem wyrządził państwu wiele krzywd. Przez ukazanie takiego obrazu cesarza, autor chciał całkowicie pogrążyć go wobec wielbicieli, których zapewne tak mało znów nie było, zaś swym współwyznawcom ukazać dramat człowieka, który Chrystusa poznał, lecz od Niego się odwrócił. Obie te inwektywy wywarły niewątpliwy wpływ na powstanie czarnego obrazu cesarza Juliana w historii Kościoła. Współcześni badacze z dużym krytycyzmem odnoszą się do nich, j a k o do źródła prawdziwych informacji o osobie Juliana. W y d a j e się, że najbardziej krytyczną i bezstronną ocenę omawianych inwektyw, daje J. Beniardi 14 . Stara się on w miarę dokładnie, określić źródła informacji

14

Jutien,

J. Bernardi, Wprowadzenie do: Gregoire SCH 309, Paris 1983, s. 38-50.

de Nazianze.

Discours

4-5.

Contrę

26

Rozdział III

0 Julianie, jakimi dysponował Grzegorz pisząc swoje mowy. Bernardi twierdzi, że o okresie dzieciństwa Juliana i jego młodzieńczych latach, przede wszystkim zaś o pobycie na odosobnieniu w cesarskiej posiadłości Macellum, Grzegorz nie mógł mieć pewnych relacji. Sam był wtedy jeszcze zbyt młody, a poza tym nie należy sądzić, by z miejsca internowania Juliana mogło wychodzić zbyt wiele informacji. Wskazuje na to i charakter odosobnienia i fakt, że duchowni ariańscy, a przecież takim powierzono wychowanie cesarskich kuzynów, nie utrzymywali serdecznych stosunków z prawowiernym środowiskiem, w którym wzrastał Grzegorz. Natomiast duże prawdopodobieństwo m a informacja o budowie przez Juliana i Gallusa martyrionu ku czci św. Mamasa. Ta bowiem działalność miała publiczny charakter i stąd mogła ona z powodzeniem przetrwać w ustnej tradycji Kapadocji. Grzegorz miał okazję osobiście poznać Juliana w czasie jego pobytu w Atenach. Był naocznym świadkiem jego panowania i sam doświadczył skutków polityki wyznaniowej cesarza. Bernardi zwrócił uwagę na bardzo cenne źródło wiadomości, jakimi dysponował Grzegorz, dotyczących przede wszystkim okresu panowania Juliana. Był nim zapewne brat Grzegorza - Cezary, który przez pewien czas jako lekarz przebywał na dworze cesarskim. Warto przytoczyć tu fragment Mowy VII, którą Grzegorz wygłosił na cześć Cezarego. Opisując dyskusję Juliana z Cezarym, tak pisze: „Gdy j u ż po zbiciu wszystkich zawiłych argumentów [Juliana] i po odparciu j a k b y w dziecinnej grze wszystkich j e g o ataków, j a w n y c h i ukrytych, [Cezary] oświadczył głośno i wyraźnie, że jest chrześcijaninem i ma zamiar nim pozostać, nawet wówczas nie został z miejsca usunięty. Cesarz bowiem pałał prawdziwą miłością do nauki Cezarego; chciał j ą zachować pod ręką 1 nią się ozdabiać" {Or. Xlii). Tak więc miał Grzegorz dostęp do różnych informacji o Julianie, i to m o ż n a powiedzieć niemal od naocznego świadka. Bernardi podejmuje również próbę wskazania, jakiego typu informacje, przytoczone przez Grzegorza, m o g ą pochodzić z kręgów pałacowych. Tak oto wnikliwa analiza możliwości, jakimi dysponował Grzegorz w dotarciu do prawdziwych informacji o cesarzu Julianie,

Źródła

27

prowadzi nas do wniosku, że gdy idzie o ewentualny chrzest cesarza, autor zdaje się nie dysponować tego typu informacjami, które m o ż n a by uznać za pewne. Ponieważ Grzegorz z Nazjanzu jest j e d n y m z najbardziej istotnych informatorów o cesarzu Julianie i najbardziej wpłynął na stosunek późniejszych chrześcijan do osoby cesarza, dlatego też w naszym opracowaniu będziemy musieli jeszcze więcej poświęcić m u uwagi. Istotne wzmianki o cesarzu Julianie z n a j d u j e m y u autorów działających kilkadziesiąt lat później. W tym czasie niezwykle burzliwych przeobrażeń politycznych, społecznych i gospodarczych, niewątpliwie, ludzie podlegali przemianie w swych poglądach i ocenach. Słabnie władza cesarska, słabnie więź Wschodu z Zachodem, słabną granice państwa. Z początkiem roku 407 wiele plemion barbarzyńskich, głównie Wandalów. Alanów i Swebów, wdziera się na tereny Imperium. Przekraczają Ren i kierują swą inwazję na tereny Galii. Rozpoczyna się Wielka Wędrówka Ludów. Wstrząsem dla Imperium Rzymskiego, przede wszystkim zaś dla jego zachodniej części, było zdobycie w 410 roku Wiecznego Miasta nr7P7 W i /'.'[u- ń—w r-tnH Mv i wl > \1'.ir\Vn (11^.. nnnnnęttpi - -nnHiiincK- "-j • j c

wtedy przeciw chrześcijanom zarzut, że to właśnie oni przez wiarę, którą propagują, są przyczyną tego nieszczęścia, jakie spadło na państwo. Te pogańskie oskarżenia dały ś w. A u g u s t y n o w i bodziec do napisania dzieła pt. Państwo Boże (De c.ivitate Dei)]5, które jest wspaniałą apologią chrześcijaństwa i ciekawym zarysem teologii dziejów. W pierwszej części (księgi 1-10), autor rozprawia się z kultem pogańskich bogów wykazując j e g o bezsens. W następnych księgach (11-22) stara się wykazać, że istnieje ciągła walka między

O. Bardenhcwcr. dz. cyt., t. IV. s. 456 nn: B. Altancr. A. Stuiber. Patrologie. Leben. Schrijien und Lehre der Kirchenvater. Freiburg-Basel-Wien 1978. Tłum. pol. P. Pachciarck. tytuł polskiego wydania. Patrologia. Warszawa 1990. s. 553; W. Kornatowski. Wstęp do: Święty Augustyn. O Państwie Bożym. Warszawa 1977. s. 7-42.

28

Rozdział III

państwem B o ż y m - Civitas Dei a państwem ziemskim - Civitas terrena. Jest to walka między dobrymi, którzy należą do państwa Bożego, a złymi, którzy należą do tego państwa ziemskiego. Póki świat istnieje, te dwa państwa nie są wyraźnie od siebie oddzielone. Dokona się to dopiero na sądzie ostatecznym, kiedy to dobro będzie święciło swój tryumf. W księdze piątej, ukazując między innymi prawdę o tym, że państwo rzymskie powstało z zrządzenia Bożego i Bóg nad nim spraw u j e pieczę, Augustyn wspomina cesarza Juliana. N a z y w a go odstępcą, lecz na c z y m o w o odstępstwo polegało, tego nie tłumaczy 1 6 . Przede wszystkim koncentruje się na stratach, j a k i e w związku z jego panowaniem poniosło państwo rzymskie, a i one były przewidziane w odwiecznych zamiarach Bożych. Jeszcze raz spotykamy się u Augustyna z określeniem cesarza Juliana j a k o apostaty w liście Augustinus episcopus catholicus Donatistis (Ep. 105, 2, 10) 17 . Choć w tym wypadku używa terminu „apostata" w znaczeniu religijnym, to jednak tekst, choć wydaje się jednoznaczny, tak naprawdę nie rozwiewa wszystkich wątpliwości. Wiele miejsca w swojej pracy poświęcił cesarzowi Julianowi adwokat z Konstantynopola S o k r a t e s S c h o l a s t y k znakomity kontynuator dzieła Euzebiusza z Cezarei 1 * prawdopodobnie w latach 380 do 450. Z wykształcenia był prawnikiem (stąd przydomek „scholastyk") ściśle związanym z elitą intelektualną Konstantynopola. Jest to bardzo ważny szczegół. Konstatynopol był w pierw szym okresie V wieku głównym miastem Imperium. Z n a j d u j e się tu stała siedziba władzy cesarskiej i stolica patriarchatu, który niedwuznacznie zmierza do przyćmienia Stolicy Piotrowej w Rzymie. Pozy-

16 Św. Augustyn, De civitate Dei contra paganos libri XXII. Tytuł pol. tłum. O państwie Bożym, przełożył i opracował W. Kornatowski. Warszawa 1977, 5-21. 1 A. Augustinus. Ausgewćihlte Briefe. tł. A. H o f f m a n n , Leipzig 1966, s. 206. 18 O. Bardcnhewer, dz. cyt., t. IV. s. 137 nn; E. Wipszycka. Wstąp do: Sokrates Scholastyk. Historia Kościoła. Warszawa 1986, s. 7-53.

Źródła

29

cja społeczna Sokratesa w Konstantynopolu dawała m u szerokie możliwości dostępu do dokumentów tak państwowych, j a k i kościelnych. W siedmiu księgach ujęta jego Historia Kościoła powstała przed rokiem 439. Ważne jest nastawienie autora, który pragnie być jak najbardziej obiektywny i j a k najbardziej w zgodzie z zachowanymi dokumentami. Interesują go nie tylko źródła kościelne, ale i państwowe, gdyż doskonale zdaje sobie sprawę z coraz silniejszych powiązań, jakie te dwa organizmy łączą. Jest rzeczą charakterystyczną to, że przytacza dosłownie dostępne m u dokumenty, listy, uchwały synodalne i soborowe, akty prawne wydawane przez organa władzy państwowej, okólniki, a także opinie świadków. Księgę trzecią swej Historii Kościoła poświęcił Sokrates czasom cesarza Juliana i j e g o następcy Jowiana. Mgliście przedstawiając dzieciństwo cesarza autor stwierdza, że „...z początku Julian był chrześcijaninem" (111/1). Sztandarową rolę w odciągnięciu Juliana od chrześcijaństwa przypisuje Maksymosowi z Efezu, z którym miał się według niego spotkać w Nikomedii 1 9 . „U niego to zakosztowawszy nauk filozoficznych, Julian natychmiast zaczął przejmować również i wierzenia religijne nauczyciela, zwłaszcza, że ten potrafił wpoić weń pragnienie władzy cesarskiej. A. gdy do uszu władcy [Konstancjusza] doszła wieść o tych faktach, Julian - ten do niedawna jeszcze prawowity chrześcijanin - pośrodku między nadzieją a lękiem, chcąc odwrócić od siebie wszelkie podejrzenia, stał się z tą chwilą tylko pozornym chrześcijaninem. Kazał sobie ostrzyc głowę do gołej skóry i udawał, że żyje jak mnich. I w ukryciu uprawiał swe filozoficzne ćwiczenia, a na oczach ludzkich czytał święte księgi chrześcijańskie. Co więcej - udzielono m u święceń lektora dla kościoła w Nikomedii (...) Oczywiście, robił to wszystko ze strachu..." (111/1). Tak oto przedstawiały się poglądy Sokratesa Scholastyka na kształtowanie się przekonań religijnych cesarza Juliana.

''' Filozof neoplatoński, z którym Julian spotykał się prawdopodobnie w Efezie (a nie w Nikomedii). Mogło to być w latach 351-354. Por. Sokrates Scholastyk, dz. cyt., s. 271. przyp. 13,

Rozdział III

30

Niewiele wiemy o życiu Hermiasza S o z o m e n a z Salaminy . Ten prawnik z Konstantynopola zapisał się w dziejach tylko przez swoje dzieło: Historię Kościoła. Pochodził z Palestyny. Trudno ustalić daty j e g o urodzenia i śmierci. Przypuszczać należy, że czas ukazania się Historii przypada w przedziale lat 439-450. Autor zajął się dziejami panowania poszczególnych cesarzy od Konstantyna Wielkiego do Teodozjusza II. W sprawach Kościoła wiele miejsca poświęca sporom dogmatycznym, w pierwszym rzędzie ariańskim. Na j e g o sądach odciska się fakt, że był w y z n a w c ą ortodoksyjnej nauki Kościoła. Trzeba zauważyć i ten fakt, że swoją ocenę potrafił ukryć pod głosem opinii publicznej. 20

Przy takim założeniu dzieła, Sozomen musiał zająć się również i cesarzem Julianem (księga V). Uchyla się jednak od własnych opinii wartościujących na rzecz przedstawienia pozostałej po nim tradycji. Kiedy jest zmuszony do wydania własnego osądu, to stara się to czynić w sposób bezstronny. Dla problemu podjętego w niniejszej pracy, szczególnie cenne są informacje, w których Sozomen opisuje rodzinę, dzieciństwo i młodość Juliana 21 .

2l! O. Bardenhcwcr. dz. cyt., t. IV, s. 141 nn: Z. Zieliński. Wstęp do: Hermiasz Sozomen. Historia Kościoła, tł. S. Kazikowski. Warszawa 1980. s. 5 nn. 21 W niniejszym opracowaniu wykorzystano następujące tłumaczenia tekstów źródłowych: Cytaty biblijne: Pismo Święte Starego i Nowego Testamentu. Biblia Tysiąclecia, wyd. III. Poznań-Warszawa 1990; Tłumaczenia Listów Juliana: W. Klinger. J. Wolski. Julian Apostata. Listy, Biblioteka przekładów z literatury antycznej, t. 9, Wrocław-Warszawa-Kraków 1962; Libaniusz. Or. XVIII: L. Małunowiczówna, Libanios. Mowy wybrane. Biblioteka Narodowa. 11/85. Wrocław 1953; Św. Cyprian, Listy. tł. w ! Szołdrski CSsR. Warszawa 1969; Św. Grzegorz z Nazjanzu. Or. IV. V, XXI. XL. XLIII, zbiorowe opracowanie pod red. S. Kazikowskiego. Sw. Grzegorz z Nazjanzu. Mowy wybrane, Warszawa 1967; Or. II. VII, tł. J. M. Szymusiak oraz Autobiografia (Carm. II. I. 11), tł. T. Sinko w: J. M. Szymusiak, Grzegorz Teolog. Starożytna myśl chrześcijańska, t. I. Poznań 1965; Sw. Bazyli Wielki. Listy. tł. W. Krzyżaniak. Warszawa 1972; Św. Augustyn, De ciritale Dei contra paganos libri XXII. Tytuł pol. tłum. O państwie Bożym, przełożył i opracował W. K o m a t o w s k i . Warszawa 1977; Sokrates Scholastyk. Historia Ecclesiastica: S. Kazikowski. E. Wipszycka, A. Ziółkowski. Sokrates Scholastyk. Historia Kościoła. Warszawa 1986; Hermiasz Sozomen. Historia Ecclesiastica-. S. Kazikowski. Z. Zieliński, Hermiasz Sozomen. Historia Kościoła. Warszawa 1989.

Rozdział II APOSTAZJA"

Dziś wiele osób, nawet wykształconych, nie bardzo wie co kryje się pod pojęciem apostata. Wielu historyków mówiąc o cesarzu Julianie określa go przydomkiem „Apostata" nie zastanawiając się głębiej nad tym, co to oznacza. Zastanówmy się więc nad znaczeniem i ewolucją tego terminu oraz jego odniesieniem do cesarza Juliana. W prawie attyckim spotykamy się z terminem a7toaxóc0iov określającym karę utraty wolności na skutek przestępstwa popełnionego przez wyzwoleńca przeciwko wcześniejszemu panu, wobec którego zaniechał on obowiązków-' i jako przedstawiciela swoich praw poszukał innego patrona (Demost. 25, 65; 35, 48)'. W znaczeniu dokumentu odesłania, czyli listu rozwodowego (óutocnacrfou GuyypoKpfi) weszło pojęcie aTtoatacrioY do zasobu po-

Sw. Justyn, Apologia, M. Michalski, Antologia literatury patrystycznej, t. J, Warszawa 1975, s. 91-99; Tradycja Apostolska, M. Michalski, Antologia literatury patrystycznej, t. 1, Warszawa 1975, s. 305-316; Didaskalia, czyli katolicka nauka dwunastu apostołów i świętych uczniów Zbawiciela naszego, M. Michalski, Antologia literatury patrystycznej, t. I, Warszawa 1975. s. 316-331: Konstytucje Apostolskie, księga VIII. M. Michalski, Antologia literatury patrystycznej, t. II, Warszawa 1975, s. 346-355. Pozostałe tłumaczenia tekstów źródłowych wykorzystanych w niniejszym opracowaniu, jeśli w przypisie nie podano inaczej, są dziełem autora. Twórcy i tytuły bardzo znanych dziel są podawani zamiennie albo w języku polskim, albo w łacinie. 1

Por. F. Schmidtke. Apostasion,

RACh, t. 1, kol. 551-553.

32

Rozdział III

j ę ć biblijnych. Bt[3Aiov (Tot>) ÓOToaTacriou w Septuagincie (Pwt 24, 1. 3; Iz 50, 1; Jr 3, 8) oznacza list rozwodowy. Tak samo w N o w y m Testamencie (Mt 19, 7; Mk 10, 4). W Ewangelii św. Mateusza (5, 31) jest on po prostu nazwany ÓOToc7T&0iov. Terminem apostazja caroaTOcata (późniejsza forma od a i t o c r i a a t ę ) określano przeciwstawienie się, odszczepieństwo (Plut. Galba 1 i Dion. Hal. 7, 1), a także dezercję i bunt (Polyb. 5, 57, 4; Plut. Cim. 10) 2 . W znaczeniu buntu przeciw B o g u termin powyższy spotykamy j u ż w Septuagincie (Joz 22, 22) 3 . Apostazja (ócftocTocala-praevaricatio) jest to, w dzisiejszym tego słowa znaczeniu, świadome i dobrowolne odejście od wiary chrześcijańskiej po przyjęciu chrztu. Należy przy tym odróżnić apostazję od zaparcia się wiary pod wpływem zewnętrznego nacisku (problem tzw. lapsi) 4 . W pierwszych wiekach chrześcijaństwa pojęcie apostazji przechodziło niewątpliwą ewolucję. Z biegiem czasu zawężał się jego zakres i coraz bardziej uściślało się j e g o dzisiejsze znaczenie 5 . Tertulian (f po 220) nazwał apostatami w świecie duchów upadłe anioły (an. 2, 3). O Saulu stwierdza: „...duch zła zwraca się potem ku innemu człowiekowi, a mianowicie ku apostacie" (an. 11, 5) h . Żydów określa lertulian j a k o „apostalae filii" (puu. S). W imiyui zaś miejscu apostatami zdaje się nazywać heretyków: „ Z a p e w n e między heretykami najliczniejszą jest społeczność Walentyniana, ponieważ przede wszystkim składa się z odstępców od wiary" (adv. Yalent. I) 7 .

2

Por. cx7to-GTacria, Greek-English Lexicon. Por. P. dc Labriolle, Apostasie, R A C h , t. I, c. 550-551. 4 F. X. Kraus, Apostasie, RECh, t. I, s. 64-65, F. Schmidtke, dz. cyt., A. Scheuermann, Apostasie, LThK, t. I., kol. 733-734, J. Krukowski, Apostazja, E. Kat., kol. 796-797, V. Grossi, Apostasia - Apostati, w: Dizionario patristico e di antichita cristiane, t. I, c. 292-293. ' Por. apostata: ,,Gloss. refuga, qui de bono redit ad malum. qui recedit de via iusta. Idoloru cultor. transgressor a fide", Thesaurus Lingyae Latinae, vol. 2. 6 mali spiritus postea verit in alium virum, in apostatam scilicet Vaientiniani jrequentissimum piane Collegium inter haereticos, ąuia piurimum ex apostatis veritatis. 1

., Apostazja

33

Po raz pierwszy św. Cyprian ( t 258) zacieśnia pojęcie apostazji do odejścia od wiary chrześcijańskiej. Mówiąc jednak o tych, którzy zaparli się wiary w czasie prześladowań, wprowadza wyraźne rozróżnienia. W liście będącym pozdrowieniem biskupów kartagińskich dla współbrata Korneliusza, zredagowanym na synodzie w 251 r., Cyprian pisze: „ M i m o to, najdroższy bracie, rozróżniamy tych, którzy albo wystąpili i powrócili do świata, którego się wyrzekli, i obecnie prowadzą pogańskie życie, albo połączyli się z heretykami i codziennie walczą z Kościołem zbrodniczą bronią; tych właśnie odróżniamy od innych, którzy nie odeszli od progu Kościoła i stale ze skruchą błagają o Boże i ojcowskie pociechy i oświadczają, że teraz są gotowi za imię swego Pana i za swe zbawienie z całą m o c ą walczyć" (Ep. 57, 3) 8 . Bardzo trafne określenie apostazji spotykamy u św. Hilarego z Poitiers ( t 367): „...za odstępców (praevaricatores) uważamy tych, którzy poniechali przyjętej wiary i osiągniętego poznania Boga, co innego obiecawszy, co innego teraz czynią" (Tractatus super Psalmos, Ps 118, 119) 9 . Mówiąc o wcześniej osiągniętym poznaniu Boga, Hilary zdaje się podkreślać świadomość decyzji u tego, którego nazywa apostatą. Apostazja jest najcięższym grzechem jakiego może dopuścić się chrześcijanin. Warto tutaj zwrócić uwagę na to, jak Kościół pierwszych wieków reagował na apostazję w swej praktyce pokutnej. I tak w czasach Tertuliana, w zachodniej części Kościoła, odstępcom i mordercom odmawiano przebaczenia 1 0 . Św. Cyprian zostawia n a m w y m o w n e świadectwo dyskusji, jakie miały miejsce w czasie i po prześladowaniu chrześcijan za cesarza Decjusza, związanych z problemem rekoncyliacji tych, którzy zaparli się wiary, lecz pragnęli powrotu do pokoju Kościoła. Biskup Kartaginy jawi się jako roz-

8

Św. Cyprian, Listy, tł. W. Szołdrski CSsR, Warszawa 1969. praevaricatores. eos existimamus qui susceptam (idem et cognitionem Dei adeptam relinąuunt, aliud pollicito, aliud nunc agentes. 10 G. Rauschen, Eucharistie und Bufisakrament in den ersten sechs Jahrhunderten der Kirche, Freiburg im Breisgau 1910, s. 171. 9

34

Rozdział 11

tropny pasterz, który po pierwsze nie działa pochopnie, po drugie zaś, szuka rozwiązań m a j ą c y c h na względzie zarówno dobro Kościoła, jak i dobro poszczególnych d u s z " . W liście do Antoniusza pisze: „Skoro j e d n a k wiemy, że od czynienia pokuty nikogo odwodzić nie można i tym, którzy proszą i błagają, stosownie do miłosierdzia Pana, który jest miłosierny i łaskawy, j e g o kapłani m o g ą udzielać pokoju, dlatego należy przyjąć błagania płaczących i tym, którzy ze skruchą czynią pokutę, j e j owocu odmawiać nie można. A ponieważ w piekle nie ma ani wyznania Chrystusa, ani wyznania win, dlatego ci, którzy p o k u t u j ą z całego serca i o to proszą, winni być tymczasowo przyjęci do Kościoła i w nim zachowani dla Pana, który przyjdzie do swego Kościoła, i oczywiście osądzi tych, których w nim znajdzie" (Ep. 55, 29)n. Dla pewnej grupy upadłych Cyprian nie widzi możliwości powrotu: „Natomiast odstępcy, uciekinierzy lub przeciwnicy i wrogowie, którzy burzą Kościół Chrystusa, stosownie do słów Apostoła nie m o g ą być dopuszczeni do pokoju z Kościołem, chociażby poza nim byli zabici dla imienia Chrystusa. Po prostu dlatego, że nie zachowali jedności ani ducha Kościoła" (Ep. 55, 29) 13 . Sobór w Nicei dopuścił przyjmowanie apostatów do grona pokutujących. Przez trzy lata mieli należeć do audientes (słuchających), pizez siedem do subslrati (klęczący?; i dwa do eonsistentes (stojący;, b y na zakończenie tej drogi osiągnąć e ? u M v 87U t ó xe^.tov (kres, uczta - Eucharystia) 1 4 . Św. Bazyli Wielki ( t 379) jest w praktyce pokutnej bardziej rygorystyczny niż kanony nicejskie w odniesieniu do apostazji: „Kto wyparł się Chrystusa i zbezcześcił tajemnicę zbawienia, winien czyn swój opłakiwać publicznie i pokutować przez całe życie, a jedynie w przypadku, gdy odchodzi z tego świata, przez wzgląd na wiarę

11 12 u

possunt 14

816.

Por. Ep. 15; 17; 18; 19; 23; 24; 25; 26; 27; 33; 34; 55; 56; 57; 65; 67. Św. Cyprian, Listy, tł. W. Szołdrski CSsR, Warszawa 1969. apostatae... nec si occisi pro nomine foris fiwrint, admitti secundum apostolum ad ecciesiae pacem... Św. Cyprian, dz. cyt., por. Łk 15, 10. F. X. Kraus, dz. cyt., Por. B. Poschmann, Bufistufen, RACh, t. 11, kol. 814-

,Apostazja

35

w miłosierdzie Boże można go uznać za zasługującego na dostąpienie sakramentu" (Ep. 217, 7 3 B i s k u p Cezarei określając fakt apostazji mówi o tym, który nie tylko zaprzecza, ale i obraża, działa przeciw (ócpvf|op,£voę Kat 7 i a p a 6 a ę ) Chrystusowi. Dla tych apostatów wymiar kary za grzech popełniony jest największy - całożyciowa pokuta. Bazyli świadom miłosierdzia Bożego widzi j e d n a k możliwość złagodzenia tak surowej kary: „Jeśli natomiast ktokolwiek z tych, którzy popadli w wyżej wymienione grzechy, gorliwie odprawia pokutę, a ten, k o m u z Bożego miłosierdzia powierzono władzę odpuszczania grzechów lub nakładania pokuty, jeśliby wobec niezmiernej skruchy grzesznika okazał się bardziej litościwy zmniejszając czas kary, to nie należy mu tego poczytywać za złe, bo wydarzenia przytoczone w Piśmie świętym dają nam poznać, że ci, którzy z większym samozaparciem się czynią pokutę, rychlej też dostępują Bożego miłosierdzia" (Ep. 217, 74) 16 . Sprawą pokuty odstępców od wiary zajął się również synod w Kartaginie (397). W kanonie 35. ojcowie synodu zaznaczyli, iż pokutującym apostatom gratia vel reconciliatio non negatur (łaski czy też pojednania nie odmawia się) 1 '. Z przytoczonych tekstów wynika, że pod koniec IV wieku pojęcie apostazji było w Kościele j u ż w miarę sprecyzowane. Można zaryzykować twierdzenie, że za apostatę, w ścisłym tego słowa znaczeniu, uważano tego, kto nie tylko zaparł się wiary w Chrystusa, ale jednocześnie występował przeciwko Niemu i Jego Kościołowi. Fakt podjęcia działania wskazywał na świadomość i dobrowolność podjętej decyzji. Takich apostatów zaczęto odróżniać od tych, którzy zaparli się wiary w czasie prześladowań czy to pod wpływem strachu, czy to

' O xóv Xpi